Tyraela napisał/a: |
Ostatnio całkiem dużo robi się szumu wokół tego pana. Jak się na niego zapatrujecie i jakie wrażenia odnośnie Pieśni Lodu i Ognia? Czekacie na kolejny tom? Albo na serial, który ma lecieć na HBO? A może wolicie Eriksona? xD |
Metzli napisał/a: |
I oczywiście, że Erikson lepiej pisze |
Regissa napisał/a: |
żeby Nymeria spotkała smoki |
Nabu Nezzar napisał/a: |
Byłem pewien że nic nie jest w stanie przebić Mistrza. W moim przekonaniu utwierdzały mnie kolejne przeczytane książki. Do czasu... Do czasu kiedy nie odkryłem Martina i jego cyklu Pieśń Lodu i Ognia. |
Nabu Nezzar napisał/a: |
Nie jestem w stanie określić czemu Martin mnie tak zafascynował (chyba całokształt). Wiem tylko, że jego Pieśń Lodu i Ognia jest dla mnie ideałem powieści fantasy. A Martin najwybitniejszym żyjącym twórcą fantasy. |
Toudisław napisał/a: |
Martin piszę by podobało się ludziom. |
Toudisław napisał/a: |
Robi to bardzo dobrze, stworzył swój świat podobny nie co do naszego średniowiecza i tam rozgrywa całą fabułę. Nie Tworzy Historii stworzenia i tysiąca lat dal jakiegoś świata. |
Toudisław napisał/a: |
Oj nie przesadzajmy z tym ideałem bo ideał powinien byś nie niedościgniony. Ja bym takich słów nie użył nawet co do Eriksona. Martin jest pisarzem bardzo dobrym moze nawet świetnym ale swoje wady ma |
Nabu napisał/a: |
Nie przesadzam. Dla mnie Martin i jego sztandarowy cykl jest właśnie czymś perfekcyjnym, niedoścignionym ideałem. Nie ma wad, wolny jest od słabych punktów. |
Nabu Nezzar napisał/a: |
Nie przesadzam. Dla mnie Martin i jego sztandarowy cykl jest właśnie czymś perfekcyjnym, niedoścignionym ideałem. Nie ma wad, wolny jest od słabych punktów. |
Liv napisał/a: |
wspaniałą historię. |
Cytat: |
HBO has acquired the rights to turn George R.R. Martin's bestselling fantasy series "A Song of Fire & Ice" into a dramatic series to be written and exec produced by David Benioff and D.B. Weiss.
"Fire" is the first TV project for Benioff ("Troy") and Weiss ("Halo") and will shoot in Europe or New Zealand. Benioff and Weiss will write every episode of each season together save one, which the author (a former TV writer) will script. The series will begin with the 1996 first book, "A Game of Thrones," and the intention is for each novel (they average 1,000 pages each) to fuel a season's worth of episodes. Martin has nearly finished the fifth installment, but won't complete the seven-book cycle until 2011. The author will co-exec produce the series along with Management 360's Guymon Casady and Created By's Vince Gerardis. Martin's series has drawn comparisons to J.R.R. Tolkien, because both are period epics set in imagined lands. But Martin has eschewed Tolkien's good-vs.-evil theme in favor of flawed characters from seven noble families. The book has a decidedly adult bent, with sex and violence comparable to series like "Rome" and "Deadwood." "They tried for 50 years to make 'Lord of the Rings' as one movie before Peter Jackson found success making three," Martin said. "My books are bigger and more complicated, and would require 18 movies. Otherwise, you'd have to choose one or two characters." Aside from writing the most recent draft of "Halo," Weiss recently adapted the William Gibson novel "Pattern Recognition" for WB and director Peter Weir. |
romulus napisał/a: |
Niestety po świetnej, naprawdę świetnej Nawałnicy Mieczy przyszedł dołek w postaci Uczty... Przegadanej i nudnej poza wątkiem Księcia Dorne (naprawdę to tylko on posuwa akcję do przodu, reszta w sumie leży). |
Himura napisał/a: |
To niestety prawda, mam nadzieję iż "Taniec ze smokami" będzie poziomem porównywalny do 3 pierwszych części cyklu, bo jeśli nie to zacznę poważnie się obawiać o zakończenie cyklu. |
Jander napisał/a: |
Bo Martin zajmuje się pisaniem nie tylko PLiO, sprawdza się również w innych dziedzinach fantastyki |
Kal napisał/a: |
W sumie wiem, że jakieś tam książki w przeszłości pisał, ale żeby pisać kilka na raz... To głupota totalna. |
romulus napisał/a: |
Podejrzewam (na razie bezpodstawnie), że przekształcą ekranizację poprzez wycięcie części wątków skupiając się na polityczno - rycerskiej (hmm...) warstwie. |
Kal napisał/a: |
to jest bardzo ciekawe. Jeśli tak się zajmuje pisaniem innej fantastyki, to dlaczego ja nic o tym nie wiem? W sumie wiem, że jakieś tam książki w przeszłości pisał, ale żeby pisać kilka na raz... To głupota totalna. |
Trojan napisał/a: | ||
|
Tigana napisał/a: |
Pierwszy tom jest jeszcze w miarę łatwy do ekranizacji |
Kal napisał/a: |
No rozszyfrowałeś mnie. Gratuluję. |
romulus napisał/a: |
Regissa obawiam się, ze z punktu widzenia art. 148 k.k. już sam fakt, że rozważasz taką możliwość przekreśla następnie linię obrony w postaci "działania w afekcie"
|
romulus napisał/a: |
Dajmy chłopinie skończyć w spokoju tą powieść. Byle była lepsza od Uczty... Myślę, że po tym cyklu Martin wróci do swej starej "filozofii": żadnych cykli |
Tig napisał/a: |
Ja obstawiam lato 2009. |
Liv napisał/a: |
Ale premierę książki w USA czy w Polsce? O.o |
Jander napisał/a: |
Poza tym sami się nakręcacie, zamknijcie temat aż wyjdzie kolejna część, a do tego czasu zapomnijcie o Martinie - może wyda coś gdy będziemy mieli wnuki :D |
MadMill napisał/a: |
Czytam Nawałnicę Mieczy(pierwszy tom), jestem w 1/3 książki i odwrotnie jak w Starciu, tutaj od samego początku się coś dzieje. |
Tyraela napisał/a: |
O rany, ale wy narzekacie. Będzie, to będzie, ja na kontynuację Kusziela też dużo czekam a nie zrzędzę i nie pluję jadem, |
Trojan napisał/a: |
A co do częstotliwości... to widać Martin nie poszedł( i dobrze) w ślady Jordana czy RAS-a i nie wali tomów jak z automatu. |
Trojan napisał/a: |
Czytuje prozę Martina od prawie 20 lat i póki co zawsze jest ona najwyższej próby. Spokojnie więc możemy oczekiwać od tego pisarza solidnych pozycji książkowych. A co do częstotliwości... to widać Martin nie poszedł( i dobrze) w ślady Jordana czy RAS-a i nie wali tomów jak z automatu. |
Liv napisał/a: |
Naprawdę chciałabym wiedzieć jak to się kończy ... |
Trojan napisał/a: |
obecnie zaś Martin pisze b. dobry cykl fantasy który jednak raczej nie zostanie zaliczony w poczet "wielkich" jak znakomita większość wymienionych przez ciebie tytułów. |
Trojan napisał/a: |
(...) Martin pisze b. dobry cykl fantasy który jednak raczej nie zostanie zaliczony w poczet "wielkich" |
grubshy napisał/a: |
Skoro za dokonczenie 'Dune' sie wzieto, to i to ktos skonczy. Gorzej bedzie zapewne z jakoscia, ale fani i tak kupia.
Ale poki co Martin zyje i nawet costam pisze, wiec nie kraczmy. |
AM napisał/a: |
I to co przychodziło mu z ogromną łatwością podczas pisania pierwszej trylogii, która ukazała się w 1996, 1998 i 2000 roku, dzisiaj nie jest już możliwe z powodów czysto biologicznych. |
Tigana napisał/a: | ||
Zgoda, tylko, ze czytając kolejne tłumaczenia Martina można mieć wrażenie, ze największą przeszkodą jest brak chęci, a także ciągłe udzielanie się na różnego rodzaju imprezach. Pożyjemy - zobaczymy. |
Elektra napisał/a: |
A co Ci tak przeszkadza to narzekanie? |
AM napisał/a: |
A że jest człowiekiem bardzo ambitnym i nie chce wypuszczać kaszany, poprawia i przepisuje, przepisuje i poprawia, cyzeluje... |
Liv napisał/a: |
Z drugiej jednak strony, Martin żyje fantastyką od najmłodszych lat - można zatem uznać, że jest mu potrzebna jak tlen do oddychania, codziennego funkcjonowania.
Nie zapominajmy, że PLiO ma być przeniesiona na ekran, i Martin na pewno się angażuje w projekt- jest związany umową. |
romulus napisał/a: |
MadMill bluźnisz ! ! ! |
romulus napisał/a: |
I, oczywiście niezawodny Littlefinger... |
romulus napisał/a: |
Dobiegam 30 - tki, patrząc na częstotliwość ukazywania się ostatnich tomów, finał przeczytam koło 45 - tki. |
romulus napisał/a: |
Ale facetowi się zmarło a spadkobiercy ponoć chcą szybko skończyć cykl, więc może jeszcze finału dożyjemy. |
romulus napisał/a: |
Dobry morał: nie zaczyna ć cykli przed ich końcem... |
Elektra napisał/a: |
Mnie ogarnęła obojętność. Napisze to fajnie, jak nie napisze, to wielka szkoda, ale jest tyle innych fajnych książek, że szkoda czasu na zamartwianie się. |
MadMill napisał/a: |
Przez 2,5 tomu ta postać mnie zawodziła i to bardzo. Dopiero gdzieś w 3/4 "Nawałnicy Mieczy" pokazał, że ma jaja. Na ten moment warto było czekać. |
ASX76 napisał/a: |
To bardzo ciekawa postać, która specjalizuje się w walce przy użyciu intelektu i sprytu, co przynosi to nieporównywalnie większe profity, niż naparzanie mieczem, toporem, tudzież innymi narzedziami służącymi do czynienia krzywdy bezpośredniej. |
ASX76 napisał/a: |
Romulus---> Twoja opinia o tym, jakoby "Uczta dla wron" była najsłabszą częścią cyklu jest dla mnie kontrowersyjna. |
Tigana napisał/a: |
Dlaczego "Uczta dla wron" jest słaba: - zabrakło kilku bohaterów - zwłaszcza Tyriona - akcja się wlecze - brakuje spektakularnych zwrotów akcji - Dorne - cały wątek jest nudny - czytelnik przyzwyczaił się do stylu prowadzenia narracji i już się nim tak nie zachwyca |
ASX76 napisał/a: |
Dlaczego Tigana jest w błędzie ( ):
Ad.1 To już innych, ciekawych postaci tam nie ma Przesadzasz. Ad.2 Na spektakularne zwroty akcji jeszcze przyjdzie czas. Co nagle, to po diable. Ad.3 Jak komu. Ad.4 Moim zdaniem ten zarzut jest śmieszny. Zanadto przyzwyczaiłeś się do luxusu. |
MadMill napisał/a: |
OK, ale moim zdaniem Martin przez 3 tomy traktuje go po macoszemu. Gdzieś tam jest, coś tam robi, ale Martin nie opisuje jego działań nad czym ubolewam. |
romulus napisał/a: |
Weźmy na przykład rozdział Jona, który wisi na stronie autora: dzieje się jeszcze przed wydarzeniami opisanymi w Uczcie. Do akcji nie wnosi wiele poza mętnymi przepowiedniami. A ile takich rozdziałów o Jonie zmieści się w kolejnym tomie, 3 lub 4? |
Tigana napisał/a: |
Jamie - bohater w odróżnieniu od Jamiego łajdaka jest nudny. |
Tigana napisał/a: |
Cały wątek Dorne jak dla mnie nic nie wnosi nowego - ot kolejny spiskujący ród. Taka zapchaj dziura. |
Dhuaine napisał/a: |
Jak to nic nowego? A wielka zdrada Dorne? Hm... przydałoby się przeczytać książkę jeszcze raz Nie pamiętam, czy się nie udała, czy jeszcze jest w realizacji. |
Elektra napisał/a: |
Mnie ogarnęła obojętność. Napisze to fajnie, jak nie napisze, to wielka szkoda, ale jest tyle innych fajnych książek, że szkoda czasu na zamartwianie się. |
ASX76 napisał/a: |
Tigana Cersei - nie każdy od razu urodził się Napoleonem, tudzież Napoleonową. |
ASX76 napisał/a: |
Jamie - właśnie na odwrót. To, że się zmienił (po takim traumatycznym przeżyciu wcale mu się nie dziwię) sprawiło, że stał się bardziej ludzki, a co za tym idzie, wiarygodny. Nudny był poprzednio, gdy na zdrowiu mu nie zbywało. Ponadto, jak to zazwyczaj u Martina bywa, owa przemiana może mu wyjść tylko na dobre, bo Jaime wreszcie zaczął należycie korzystać z dobrodziejstwa posiadania mózgu, a w sadze ci co myślą, żyją dłużej i osiągają więcej. Kiedyś nie lubiłem starego Jaimego, bo był jakiś taki... nieskomplikowany. Teraz, to co innego - jego wartość rośnie w moich oczach. |
ASX76 napisał/a: |
Czuję, że w następnej części będzie więcej tych "Twoich" zwrotów akcji. |
ASX76 napisał/a: |
Ród Dorne jest jednak istotny w intrydze. Jak bardzo, mam nadzieję jeszcze się przekonać. |
ASX76 napisał/a: |
P.S. Nie pisze się "zapchaj dziura", tylko "zapchajdziura". Co innego, gdybyś miał na myśli - "zapchaj (tę) dziurę". |
ASX76 napisał/a: |
Martina lepiej nie zapraszać, bo w Jego przypadku każdy dzień się liczy... |
romulus napisał/a: |
Gdyby nie Dorne byłaby to powieść o niczym, właściwie oderwana od zasadniczej osi wydarzeń. |
romulus napisał/a: |
Nawet ten grafoman Goodkind pisze szybciej (ale to nie komplement, bo on akurat pisac nie potrafi i już nic nie pomoże temu żenującemu cyklowi - więc chyba mnie poniosło w złości ). |
MadMill napisał/a: |
Martin ponoć jest zaproszony przez Wojtka Sedeńkę w 2011 roku zjawi się w Polsce. Wszystko byłoby normalne gdyby nie to, że podobno to ma być rok w którym doczekamy sie ostatniego tomu PLiO.
|
Kal napisał/a: |
Nie no Martin nie da rady napisać wszystkich tomów do '11. No sorry, ale ile on już piąty tom wydaje? Już o 4 tomie nie wspominając - to była mega porażka - 5 lat czekania a wyszedł taki gniot. |
bombacjusz napisał/a: |
W każdym razie jak ktoś nie lubi Dany, to będzie bardzo ucieszony. |
bombacjusz napisał/a: |
Dany będzie, ale w kłopotach po uszy |
bombacjusz napisał/a: |
Nawet jej największy atut, smoki, obraca się przeciwko niej. |
Mad napisał/a: |
Drugą sprawa to Jacek Pniewski z Zyska także powiedział, że Martin w tym roku ukończy "Taniec". |
MadMill napisał/a: |
Jacek Pniewski z Zyska także powiedział, że Martin w tym roku ukończy "Taniec". |
MadMill napisał/a: |
Słucham sobie starego programu Tam i z powrotem. Było właśnie o Martinie i jego "Retrospektywach", ale także było wspomniane, że na podstawie PLiO lub samego GoT ma być serial lub miniserial, a mają za to się wziąć ci sami ludzie, ekipa robiąca serial Rzym. |
MadMill napisał/a: |
Drugą sprawa to Jacek Pniewski z Zyska także powiedział, że Martin w tym roku ukończy "Taniec". |
Liv napisał/a: |
Wystarczy wena twórcza i Martinowi bez problemu udałoby się napisać dwa tomy w rok. |
Elektra napisał/a: | ||
Skąd nagle miałaby się u niego ta wena wziąć? Od ładnych paru lat ma problemy z napisaniem tego, a tu nagle go oświeci? |
Liv napisał/a: |
Siedząc pod drzewem, można dostać jabłkiem w głowę i ... |
Liv napisał/a: |
Siedząc pod drzewem, można dostać jabłkiem w głowę i ... |
Tigana napisał/a: |
Osobiście coś mi za duża przerwa wychodzi pomiędzy USA a Anglią |
Jander napisał/a: |
Toteż w dalszym ciągu nie widać końca tej "wspaniałej" epopei o pisaniu pewnej książki. |
Tigana napisał/a: |
Ponoć amazon przyjmuje zapisy na kwiecień 2009. Może więc koniec epopei? |
KreoL napisał/a: |
a tak serio to właśnie oni są wykluczeni bo zgineły rzeczy prócz komputera, na którym to co wymęczył się znajduje . |
Tigana napisał/a: |
A ja słyszałem, że mu sformatowali twardy dysk z pełną wersją trzech kolejnych tomów PLiO |
Tigana napisał/a: | ||
A ja słyszałem, że mu sformatowali twardy dysk z pełną wersją trzech kolejnych tomów PLiO |
KreoL napisał/a: |
zgineły rzeczy prócz komputera, na którym to co wymęczył się znajduje |
ASX76 w Co teraz czytam napisał/a: |
Mag_Droon -> Twoja opinia na temat "Starcia królów" jest bardzo kontrowersyjna. Lepiej zacznij pisać testament. |
Liv napisał/a: |
Mnie najbardziej zdziwił 'zarzut' o 'przewidywalności' ... |
Mag_Droon napisał/a: |
Oki, nie zeby mi sie Martina PLiO nie podobala, podoba mi sie, ale nie wiem dlaczego tak sie zachwycacie. |
KreoL napisał/a: |
Czytając, domyśliłem się, kto musi zginąć, |
martva napisał/a: |
Człowiek się jednak podświadomie spodziewał cudownych ocaleń, odsieczy i magów z ognistymi laskami. Znaczy, kulami. |
martva napisał/a: |
Mnie tez się podoba, to jest fajne. Co nie zmienia faktu, ze mnie zdziwiło. Bo to mało klasyczne fantasy - bez magii. A dobrze napisane, z niepapierowymi bohaterami i trzyma w napięciu jak szlag |
ASX76 napisał/a: |
A że bohaterowie często giną? Taka już "uroda" tamtych czasów. Więcej realizmu... |
Lady_Aribeth napisał/a: |
Poza tym jestem bardzo sentymentalną osobą i nie lubię jak często giną bohaterowie do których poczułam sympatię, więc siłą rzeczy przestaję sympatyzować z postaciami bo po co. |
ASX76 napisał/a: |
Nie da się zaspokoić oczekiwań wszystkich. |
Elektra napisał/a: |
Przestałam się przywiązywać do bohaterów, co sprawiło, że czuję mniejsze zainteresowanie całą historią. |
Mag_Droon napisał/a: |
ASie, IMO (i nie tylko w mojej jak widać) to dobry, solidny cykl, ale po prostu nie jest najlepszą sagą fantasy. |
Dhuaine napisał/a: |
Wątpię, żebyśmy się doczekali zakończenia sagi... a szkoda, bo po tych latach wciąż uważam, że jest świetna. Lepszej fantasy nie czytałam. |
ASX76 napisał/a: |
Wasze czarnowidztwo jest wkurzające! A ja wierzę, że Martin zdąży doprowadzić swoje dzieło do szczęśliwego finału i żadna "hiena cmentarna" nie będzie "pożywiać się" na jego twórczości!!! |
ASX76 napisał/a: |
Kreol Wydawca nie ma argumentów żeby Martina do czegokolwiek zmusić. Ale pomarzyć możesz. |
ASX76 napisał/a: |
Wasze czarnowidztwo jest wkurzające! A ja wierzę, że Martin zdąży doprowadzić swoje dzieło do szczęśliwego finału i żadna "hiena cmentarna" nie będzie "pożywiać się" na jego twórczości!!! |
GRR Martin napisał/a: |
Never was a cooler spaceship, except maybe for the Orbit Jet (you can keep your Enterprise and Millenium Falcon). And from the bestest SF movie ever made. Not to mention some classic episodes of the original Twilight Zone. Klaatu's saucer just can't compare. Damn. If only I'd finished DANCE. I might be able to afford it. |
KreoL napisał/a: |
Polecam Martinowski Live Journal przeczytać dokłądnie najpierw zanim bedziesz twierdził, że nie ma na niego wpływu wydawca. Kase może i ma za tantiemy z książek, gier karcianych, planszowych i bitewnych etc etc, ale nie aż tyle, że może warunki dyktować a kontrakt ma podpisany na "DwD" |
ASX76 napisał/a: |
Ile Martin planuje napisać? |
ASX76 napisał/a: |
Teraz ma 60 lat. Przy odrobinie szczęścia ma przed sobą co najmniej 10 wiosen, więc wcale nie jest "zapisane w gwiazdach", że nie zdąży. Skoro tak podpierasz się matematyką, proszę zwrócić uwagę na średnią długość życia mężczyzny. |
ASX76 napisał/a: |
Pisarz zarabia na pisaniu książek, a nie robieniu szkiców, które ktoś kiedyś może wykorzysta(ć)... Innymi słowy: jeśli już będzie bardziej się skupiał na pracy twórczej, to pisząc powieść, a nie robiąc/kreśląc "kreolki". |
KreoL napisał/a: |
Myślę, że każdy autor, bez względu na umiejętności, pamięć, czy styl, zakładając tworzenie 7-tomowej sagi, robi ogólny szkic wszystkiego, co planuje na przyszłość tylko po to, by się nie pogubić. IMO wydawca chciałby wiedzieć, o czym będzie seria i nie będzie wydawał jednego tomu na ślepo.(..) |
ASX76 napisał/a: |
Tiguś Co do godziny to może i nie, natomiast dzień nieraz można przewidzieć, zwłaszcza gdy ktoś jest ciężko chory. |
ASX76 napisał/a: |
Jeśli w dalszym ciągu będziesz "kreolkować", to ci tak "wkreolkuję", że się "wykreolkujesz". |
KreoL napisał/a: |
Po pierwsze nie pamiętam byśmy przeszli na "Ty" lub piliśmy wspólnie gdzieś uderzając w puchara. (..)Jedyne co pokazałeś, że potrafisz jedynie by poprzeć swoje zdaniew tym wypadku "grozić" wypaczajac moją ksywke, żenujące. Przejrzałem Twoje posty w tym temacie od samego początku, i jeszcze pół roku temu twierdziłeś, że naprawde boisz sie o to, że nie zdąży dokończyć, a teraz pełen optymizmu wytykasz podobne zastrzeżenia u innych - hipokryzja ? |
ASX76 napisał/a: |
Rozumu panu nie starczy, żeby pojąć tę oczywistość czy jak? |
ASX76 napisał/a: |
Rozumu panu nie starczy, żeby pojąć tę oczywistość czy jak? |
ASX76 napisał/a: |
P.S. A Kobiety proszę zostawić w spokoju i nie obrażać ich fałszywymi posądzeniami o "monopol" przy "bezpodstawnych zmianach zdania". |
ASX76 napisał/a: |
Pół roku to szmat czasu. Najwidoczniej zmieniłem zdanie. Rozumu panu nie starczy, żeby pojąć tę oczywistość czy jak? |
ASX76 napisał/a: |
Średnia długość życia mężczyzny w USA wynosi około 72 lata. Obecnie Martin ma 60 wiosen na karku. |
ASX76 napisał/a: |
"A Dance with Dragons" jest w większości napisany |
ASX76 napisał/a: |
El Ilekroć wykazywałem pesymizm, tylekroć byłem przez Ciebie krytykowany za czarnowidztwo. Teraz staram się być optymistą i też źle... |
Cytat: |
No, it's not done.
Yes, I am aware that more than a year has passed since my last update. A lot of you have been emailing me to point that out. Thanks, but really, I did know. Unlike many of you out there, I got my copies of the Song of Ice & Fire calendar, so I knew what date it was. No, I'm not planning to update the update, for reasons stated in the update itself. Until such time as I can write, "It's done," it will remain the last update... aside from what I may say here from time to time, on my Not-A-Blog. I made a lot of progress on the book in the first half of 2008. So much so that I was optimistic that I would be done by the end of the year. Unfortunately, I did not make much progress on the book in the second half of 2008. Indeed, I made some regress. (That Sansa chapter I talked about finishing, for instance. It's still finished, but my editor and I decided it belongs in THE WINDS OF WINTER, not A DANCE WITH DRAGONS, so it's been moved into the next book. Sansa will not appear in DANCE.) Some of the reasons were literary, arising from problems in the narrative itself. I'm not going to discuss them here, because I really do not like talking about questions I am still wrestling with on a work in progress. It never helps. Art is not a democracy, and these are problems I need to solve myself. Having a few hundred readers weigh in with their thoughts and opinions -- which seems to be what happens whenever I post here about DWD -- does not advance the process. I'm sorry, but that's true. I know that many of you would like to help me, but you can't. I have editors and I have two capable assistants, and that's sufficient. I'm the only one who can dance this dance. Some of other reasons for the delay have nothing to do with the book itself. They're extra-literary, arising from other things in my life. I could sketch out some of them here, sure, but what good would it do? Those who are inclined to understand would send me messages of sympathy and support. Those are not so inclined would dismiss them as "excuses," or even "feeble excuses." A few will even go so far as to accuse me of lying. That's the part that really bothers me. For the record, I have never lied about anything having to do with A DANCE WITH DRAGONS or the series as a whole. I have been wrong, yes. I have been wrong lots of time, especially when I've tried to predict how long it will take me to complete the book, or when it will be published. Being wrong is not the same as lying. Since the very beginning of this series, I have been guilty of being over-optimistic about how long it would take me to finish the next book, the next chapter, or the series as a whole. I cannot deny that. I have always been bad with deadlines... one reason why I did my best to avoid them for the first fifteen years of my career. That's an option I no longer have, however. Or at least will not have until A SONG OF ICE AND FIRE is complete. That's the main reason why I no longer want to give any completion dates. I am sick and tired of people jumping down my throat when I miss them. This latest flood of emails has worn down my resolve, however. So in hopes of quieting it, once more I will step into the breach -- I am trying to finish the book by June. I think I can do that. If I do, A DANCE WITH DRAGONS will likely be published in September or October. (Yes, I am aware that I have previously said that I hoped to finish by the end of 2008. And before that, I said that I hoped to finish by June 2008, before I went to Spain and Portugal. And before that, I said I hoped to finish by the end of 2007. I know, I know, I know. No, I was not lying. I was wrong. And wrong again. And wrong before that. This time I hope that I am right. But you know, I can't swear that in blood. I write one chapter at a time. One page at a time. One word at a time. And then the next.) That's all I have. But it's more than Amazon has, or anyone else. The INSTANT that I finish the novel and put it in the mail to Bantam, I will post that fact here, just as I did for SUICIDE KINGS a few days ago. Until and unless you read that announcement here, believe nothing you hear from any other source. I have made a lot of progress on the book since August 2007, but this part hasn't changed: Thanks for your continued support... and for your patience. |
Not a Blog G.R.R. Martin napisał/a: |
I have finally come to the conclusion that I need a partner for the DANCE as well, a collaborator to help me finish the remaining books in A SONG OF ICE AND FIRE.
Once I reached that realization, there could be only one possible choice -- my oldest friend in this field, winner of the Nebula and the World Fantasy Award, multiple Hugo loser, the brilliant, irascible, and ever-stylish Howard Waldrop. H'ard and I have worked together before, of course. He was part of my Wild Cards series since the beginning, writing the very first story for the very first book, "Thirty Minutes Over Broadway" (JETBOY LIVES!), and he intends to write the last Wild Cards story too, once we decide to wrap up the series. But our collaborative efforts go back decades beyond that. Howard and I first began to correspond in 1963, when we were both in high school and John F. Kennedy was in the White House, but we did not actually meet until 1972, at a convention in Kansas City, Missouri. We took an immediate liking to each other, and sat down at once to write the SF adventure classic that would ultimately be known as "Men of Greywater Station." I came up with the universe, the planet Greywater, the sentient fungus, and characters named Delvecchio and Granowicz. H'ard contributed the military expertise (he was just out of the army), and characters named Otis and Eldon. (Neither of us remembered to put girls in the story, unfortunately, which was kind of odd when you think on it, since we started writing it in a Playboy Club). Now, some of you familiar with the Waldrop oevre may object, and argue that H'ard doesn't write epic fantasy. Tush, tush. You know nothing! Truth be told, Howard was writing epic fantasy long before I was. When the two of us were still in high school, contributing text stories to the dittoed comic fanzines of the day, I was doing superhero stories in prose, but Howard was writing great stuff about musketeers, gladiators, and a whole SERIES of stories about a Sword & Sorcery hero known only as the Wanderer, whose exploits were recorded in the sacred tomes known as the Chronicles of Chim-Wazle (okay, okay, I stole that name for my Jack Vance story, don't tell Howard). He's no stranger to swords, not at all. Howard is as excited as a one-legged man at an ass-kicking contest at the prospect of us working together again, and has promised to jump right into A DANCE WITH DRAGONS and wrap it all up in a month or two, knocking out the remaining chapters with the same speed with which he's knocked out his own novels, THE MOON WORLD and I, JOHN MANDEVILLE. He has plans for some exciting new characters as well. Wait till you guys meet the mysterious knight with the three dodo birds on the shield and his three goofy serving men!! It's even possible that the Wanderer himself will make a comeback, which I know would thrill all of you who were reading about him in BATWING and CORTANA back in 1965. Meanwhile, I'll be in the hot tube with some babes in bikinis, sipping some Irish Mist and watching my TIVO replay of the Giants victory over the Patriots in the last Super Bowl but one. Hey, maybe I should tell Howard to work in a knight called Ser Tyree... |
George R.R.Martin napisał/a: |
Okay, you got me. Some of you, anyway. Howard is a swell writer and all, but he's even slower than me. (By the way, all that stuff about the Wanderer and the Chronicles of Chim-Wazle is true). Guess I'll just have to finish Dancing by myself. See you again next April, boys and girls. Bya, bya, bya. |
Cytat: |
I almost hate to say anything here, for fear of jinxing it... but for what it's worth, the last six weeks or so have been the most productive period I've had on A DANCE WITH DRAGONS in... well... a year at least, maybe several. In the last three days I've completed three new chapters. Not from scratch, mind you, these were all chapters that had been partially written, and in some cases rewritten, for months if not years. But they're finally done, and I've just reread them, and I'm almost convinced that they're Not Crap.
We'll see how I feel tomorrow. Anyway, I know I don't talk about DANCE frequently here, and that's not going to change. Sorry, but I'm never going to be one of these writers who blogs daily about how many words they produced today. I don't like to talk about the good days for fear of jinxing myself (all writers are superstitious at heart, just like baseball players), and I don't like to talk about the bad days... well, just because. Writing is like sausage making in my view; you'll all be happier in the end if you just eat the final product without knowing what's gone into it. But I am making a small exception now because... well, I'm feeling rather jazzed right now, and for the first time in a very long while, I think I can see a glimmering that might just be a light at the end of the tunnel. Now if I can only slash through the Meereenese knot that I've been worrying at since 2005, I may actually start to get excited. |
Jander napisał/a: |
Wydaje mi się, że jakiś profesjonalista pisze mu te notki. Zwyczajowo ludzie już dawno zapomnieliby o książce, a tak dużo osób jeszcze wierzy w jej wydanie. |
Romulus napisał/a: |
E, jak dla mnie to GRRM zaczął się powtarzać w powtarzaniu, że nie napisze nic o Tańcu... dopóki nie skończy... Światełko widzi. Fajnie. Ja wyglądam za okno i widzę skrawek słońca zza deszczowych chmur - jeszcze fajniej.
Ukaże się - to kupię. Niestety, to jedna z najlepszych sag fantasy, jakie mi się zdarzyło czytać. Jak na razie. Ale mógłby GRRM brać przykład z dyscypliny Eriksona. Chociaż - braku natchnienia nie przeskoczy. |
KreoL napisał/a: |
Jednak Sean Bean ma pecha troche bo gra postacie co dosć szybko giną |
KreoL napisał/a: |
Jednak Sean Bean ma pecha troche bo gra postacie co dosć szybko giną |
Elektra napisał/a: |
Ha! Nie pamiętam, jak konkretnie sobie wyobrażałam Jona Snowa, ale ten aktor pasuje idealnie. |
Romulus napisał/a: |
Chociaż pilot znamionuje raczej wierność powieści - obstawiałem, że "wytną" Innych. |
rkoss napisał/a: |
Romulus jak myślisz, jak duże jest w USA środowisko tzw. "inteligentnego widza" |
Romulus napisał/a: |
Bo, mimo wszystko, ryzyko tkwi w tym przypadku w tym, że PLiO to fantasy. |
rkoss napisał/a: |
Ma być jedną z tych pozycji dla, której widzowie będą przedłużać abonament na HBO, a inni wykupywać. |
Romulus napisał/a: |
W sumie racja. |
rkoss napisał/a: |
ożywianie umarłych (Berric Dondarion) czy też jakieś zabójcze cienie zrodzone z krocza kobiety w czerwieni |
rkoss napisał/a: |
A co z innymi wątkami, aż trudno znaleźć jakikolwiek wątek, z którego można by zrezygnować albo chociaż spłycić. |
MadMill napisał/a: |
Szkoda, że Martin nie skończył PLiO po pierwszym tomie, byłoby tak pięknie...
Skończyłem Ucztę dla wron, prawie 1000 stron a mam wrażenie, ze akcja się o krok nie posunęła. Jaime wypomina siostrze, ze się puszcza, Carsei jest wredną suką, która by wszystkich pozabijała i zostawiła swojego syna tylko, wszyscy jej działają na nerwy, a ona działa mnie. Aryja i Sansa to dwie ciepłe kluchy, Sam jęczy jakby nie wiadomo co się działa Brienne straci zbędne kilogramy... akcji porywa jak mecz polskich piłkarzy... OK, Martin dalej pisze bardzo dobrze, ale pisze o niczym, jest to nudne, a ostatnia strona powieści rozbraja - to, że mu się nie zmieściły w jednym tomie te wszystkie wydarzenia z Muru i za Murem. Ktos wierzy jeszcze w Taniec ze smokami? |
MadMill napisał/a: |
Ktos wierzy jeszcze w Taniec ze smokami? |
Kennedy napisał/a: | ||
Ja tam wierzę, że go Martin w końcu łaskawie wyda, bardziej się obawiam o losy następnych części. Niby tylko dwie, ale... no właśnie. |
Kennedy napisał/a: |
Co do jakości to się nie wypowiadam, zatrzymałem sie na Starciu królów. Może jeszcze w tym roku zdołam dobrnąć do Uczty. A może nie. Nie śpieszę się. |
Romulus napisał/a: | ||||
Tylko dwie? Wierzysz w to? |
Cytat: |
Do końca NAWAŁNICY MIECZY - żal odkładać. UCZTA DLA WRON - jak napisał Mad - dobrze napisana, ale nudnawa. Z małymi rodzynkami. |
MadMill napisał/a: |
Skończyłem Ucztę dla wron, prawie 1000 stron a mam wrażenie, ze akcja się o krok nie posunęła. |
Cytat: |
Ktos wierzy jeszcze w Taniec ze smokami? |
EDIT: Romulus napisał/a: |
Tylko dwie? Wierzysz w to? To ostatnia będzie gejzerem akcji alob gruba jak encyklopedia. Albo jedno i drugie. |
Cytat: |
Ale cóz poradzić, poza Eriksonem, to najlepsza saga fantasy od lat. |
dworkin napisał/a: |
Mimo, że Eriksona czytałem z wielkim zainteresowaniem, nie umiem postawić go na równi z Martinem. Ten drugi to jednak trochę wyższa klasa. |
Romulus napisał/a: |
Tylko dwie? Wierzysz w to? To ostatnia będzie gejzerem akcji alob gruba jak encyklopedia. Albo jedno i drugie. |
MadMill napisał/a: |
Czysto pisarsko pewnie tak, ale znowu dochodzi pomysłowość, zaangażowanie, chęci... i Martin strasznie denerwuje czytelników. |
dworkin napisał/a: |
Ja wierze. Martin ma dopiero 61 lat (tyle co Sapek, tak à propos). Wnioskując z Nie Bloga, jest w całkiem dobrej formie (udziela się przy produkcji serialu, wciąż odwiedza jakieś konwenty, nie mówiąc o innych zajęciach).
|
Liv napisał/a: |
Martin robi wszystko ... poza pisaniem DwD, a jego wpisy na LJ tylko to potwierdzają - zajmuje się produkcją serialu? Świetnie. Jeździ na konwenty? Jeszcze lepiej. Ale dlaczego do ciężkiej cholery nie skończy kolejnego tomu? (...) |
Cytat: |
To i tak bez znaczenia. Przecież nie jesteśmy w stanie go zmusić. A nawet gdybyśmy mogli, to, jeśli dopadła go jakaś "blokada", nie ma w tym sensu. Może nadal jest znudzony/zmęczony tematem (w końcu nie wałkuje go od wczoraj), przestraszył się, że zbytnio popada w rutynę, i musi wziąć sobie długi (naprawdę długi) urlop. Nie wiem. Tak czy inaczej pozostaje nam chyba tylko cierpliwie czekać. |
Tomasz napisał/a: |
Ale to robienie czytelników w durniów, którzy wydali forsę a końca opowieści nie poznają. Namnożył wątków, które nijak się ku spotkaniu nie wybierają. |
ASX76 napisał/a: |
1. Wolne żarty... Czytelnicy wydali forsę na książki, które przeczytali i to jest ok. |
ASX76 napisał/a: |
Napisanie opasłego, liczącego wiele stron tomiszcza nie jest sprawą ani łatwą ani prostą, tym bardziej, że wątków jest dużo i trzeba je jakoś sensownie/zgrabnie połączyć w całość, a Ser Martin ma już swoje lata... i chciałby jeszcze pokorzystać z życia, póki czas. |
Tomasz napisał/a: | ||||
No to chyba to są wolne żarty. Jak ktoś pisze powieść zamykającą się w jednym tomie to tak. Ale jak ktoś pisze pierwszy tom cyklu, to tak jakby składał ofertę czytelnikowi: - kup i jak ci się spodoba to wydaj forsę na następne a ja za to ci dam zakończenie tej historii Dlaczego amerykańscy pisarze trzaskają te cykle? bo na tym się najlepiej zarabia. Jak gość w pewnym momencie olewa sprawę i nie kończy to nabija czytelników w butelkę. Oszukuje i tyle. Fakt, że nie mam podstawy prawnej by go pozwać o zwrot forsy nie oznacza że moralnie jego postępowanie nie jest naganne i że nie może być ocenione jako oszukanie czytelnika.
A pewnie, że chce i może skorzystać z życia, tylko jakoś zapomniałeś o fakcie, że on korzysta z życia za pieniądze tej rzeszy czytelników, których zainteresował swoim cyklem i złożył pierwszym tomem obietnicę, że cykl będzie mieć zakończenie. |
dworkin napisał/a: |
Co więc proponujecie? Oficjalne potępienie Martina za opieszałe kończenie cyklu? Nie wiem, czy można po prostu powiedzieć, że mu się nie chce. Czy w przypadku pisarstwa w ogóle można powiedzieć, że ktoś nie robi. Tutaj nie wystarczy tylko ciężka praca. Bo gdyby nawet uległ jakiejkolwiek formie przymusu i zaczął "pracować", odbiłoby się to pewnie na jakości kolejnych tomów. Możliwe, że zbytnio rozbudował tę sagę i teraz nie ma już, przynajmniej aktualnie, chęci/sił/weny by tworzyć dalej. Ale czy można mówić, że oszukał w ten sposób czytelników? Książka to nie tylko produkt. A przynajmniej mam nadzieję, iż nie takie książki czytamy.
Żeby nie było... Również sądzę, że pisarz w pewien sposób odpowiada przed czytelnikami. Lecz takie stwierdzenia (odnośnie oszukiwania) wydają mi się zbyt pochopne. |
Spellsinger napisał/a: |
Tu leży pies pogrzebany. Traktowanie literatury jako produktu rzemiosła (jestem temu zjawisku całym sercem przeciwny) niemal zawsze spowoduje w pewnym momencie pogorszenie jej jakości. |
Spellsinger napisał/a: |
Utwierdza mnie to tylko w przekonaniu, że Amerykanie są barbarzyńcami. Literatura piękna nie powinna być traktowana jako rzemiosło. Bo co z tego, że każdy pisać może, jeden lepiej, drugi gorzej? Pisarz nie ma talentu do literatury? Niech idzie do You Can Dance, Mam Talent albo niech zatańczy z gwiazdami na lodzie. Szkoda papieru. |
toto napisał/a: |
A autorami ponadprzeciętnymi i wybitnymi zostają i tak ci, którzy jakiś talent mają. Tylko bez szkolenia mogli by go nie wydobyć. Może to jednak jest jakaś metoda? |
Not A Blog napisał/a: |
I decided to take a break from tearing and fumbling at the Meereenese knot, and completed a chapter about another character today (...) Only thirty-eight more POVs to wrap up... |
Alrauna napisał/a: |
Spytam się czegoś z innej beczki.
Chciałam przeczytać jeszcze raz jeden tom Pieśni Lodu i Ognia, ale taki, w którym Cersei jest najbardziej wredna, najwięcej się o niej dowiadujemy lub tom, w którym to ona jest POVem. Tyle że nie pamiętam, w którym co było dokładnie - moja pamięć pod tym względem jest raczej ogólna. Wiem, że w Starciu królów jest o niej trochę, ale niewiele pamiętam z Gry o Tron. W Uczcie dla wron Cersei jest POVem, zdaje się, że to tam Cersei przypomina sobie o przepowiedni i rozmyśla nad nią (?). Ale wolałabym nie wracać do ostatniego z wydanych tomów, bardziej do jednego z pierwszych. EDIT Czy w Starciu królów dużo jest wiadomości o Melisandre? Lub Brienne? |
ero napisał/a: |
Pieśń to moja ulubiona seria, jeśli chodzi o fantasy, powiedzmy, rozrywkową. |
dworkin napisał/a: |
]
Zatem która to - w tym kontekście - fantasy, powiedzmy, nierozrywkowa? |
AM napisał/a: |
Nie ma takiej, a przynajmniej w głównym nurcie (mam na myśli wielotomowe sagi, których akcja toczy się w wymyślonych światach). |
dworkin napisał/a: |
ero --> Zostańmy na razie przy utworach, które bez żadnych wątpliwości można przyporządkować do gatunku fantasy (dokładnie o tym gatunku mówiłeś). Stephensona, z cała pewnością, nie można. |
Cytat: |
Dlatego trudno mi zgodzić się z określeniem PLiO - rozrywkową - w kontekście pozostałych dzieł z nurtu fantasy. Szczególnie, jeśli któreś z nich nazywasz dziełami ambitnymi. Saga napisana przez Martina to jeden z najlepszych utworów w tym gatunku. |
dworkin napisał/a: |
Nie zgodzę się z Tobą (choć raczej w szczególe niż w ogóle), kontrując przykładem cyklu o Ziemiomorzu. |
Cytat: |
Czy ktoś jeszcze pamięta, że GRRM pisze nadal Song Of Ice And Fire? |
Mag_Droon napisał/a: |
Może prace nad serialami zmuszą Brodacza do przyspieszenia z pisaniem, choć nie wiem czy będzie to wpływ pozytywny? |
MrSpellu napisał/a: |
A wiecie, że nie czytałem Martina? |
Amontillado napisał/a: |
bo bardzo przyjemne książki - np. Tyriona powinieneś polubić z miejsca |
MrSpellu napisał/a: |
Hmm... a tak z przekory zapytam: Dlaczego tak uważasz? |
Amontillado napisał/a: |
Bo lubi wino kobiety i śpiew |
MrSpellu napisał/a: | ||
No to tak jak ja. |
Jander napisał/a: | ||
I dobrze, gdybym wiedział, że autor nie skończy cyklu (a teraz to wiem) to bym nie zaczynał. |
Romulus napisał/a: |
Grę O Tron |
dworkin napisał/a: |
A także - jest skarłowaciałym brzydalem |
dworkin napisał/a: |
Zresztą rozważmy to z punktu widzenia logiki. Faktycznym skutkiem rezygnacji z PLiO jest: nieznajomość tego prześwietnego cyklu. Zaś przeczytania go: znajomość tego prześwietnego cyklu |
Jander napisał/a: |
Jakby się nie czytało PLiO to by się nie miało wygórowanych oczekiwań wobec innych serii fantasy. |
Jander napisał/a: |
To tak jakbyśmy mieli uwielbiać Ostatnią Wieczerzę, chociaż Da Vinci nie namalował Jezusa. |
Romulus napisał/a: |
Spellu - nie będziesz żałował. Raczej, kiedy skończysz czytać będzie ci przykro, że nie ma wciąż dalszego ciągu. |
Jander napisał/a: |
Jakby się nie czytało PLiO to by się nie miało wygórowanych oczekiwań wobec innych serii fantasy. |
MrSpellu napisał/a: |
A wiecie, że nie czytałem Martina? |
Jander napisał/a: |
I dobrze, gdybym wiedział, że autor nie skończy cyklu (a teraz to wiem) to bym nie zaczynał. Chociaż trzeba przyznał, że pisał znakomicie. |
Dhuaine napisał/a: |
Mam nadzieję, że ADwD wyjdzie do 2020 roku Ale w pozostałe tomy już nie mam wiary. Martin i tak pewnie by się nie wyrobił w dwóch tomach i wcale by mnie nie zdziwiło, gdyby cała ASOIAF miała liczyć 10 tomów... |
MrSpellu napisał/a: |
No to mam czytać, czy nie? |
ero napisał/a: |
Skoro już teraz odnajdujesz cechy wspólne z Tyrionem nie widzę opcji aby Ci się nie spodobało. |
Jander napisał/a: |
To była nieco prowokacja do dyskusji |
Spell napisał/a: |
No to mam czytać, czy nie? |
Tixon napisał/a: |
Gra o tron - 5,9; Starcie królów - 5,8; Nawałnica mieczy - 5,8, Uczta dla wron - 5,3 |
Tixon napisał/a: |
W związku z tym akcja poważnie zwalnia, zaś wydarzenia które otrzymujemy w zamian (np w Dorne) wyglądają jakby dodane, aby coś było. |
Tixon napisał/a: |
Ciekawie zaczyna się robić z Jaimie, lecz najwięcej satysfakcji dostarcza mi pogrążanie się Cersei (chociaż wydarzenia z religią już nie - nie lubię fanatyzmu). |
Romulus napisał/a: |
Ja 4 tom oceniłem na 3. Zapewne spokojnie zasłużyłaby na 4, ale przez wzgląd na zajebistość trzech pierwszych tomów, 4 był sporym rozczarowaniem. |
Romulus napisał/a: |
Zauważyłem, że tło tej powieści to powolne pogrążanie się Westeros w chaosie. Schodzą ze sceny filary spokoju i porządku, rządy zależą od słabych lub dzieci, lub słabych kierujących dziećmi. Nie ma już jednej siły, która by próbowała panować nad wszystkim. |
dworkin napisał/a: |
Ale przyjdzie... Dan! |
Jander napisał/a: |
Łojezu, przesunął te dwa rozdziały do następnej książki |
Shadowmage napisał/a: |
Ma facet fantazję i jaja, nie można mu tego odmówić :D |
Romulus napisał/a: |
Czytam po raz kolejny "Ucztę Dla Wron". Oceny nie zmienię, bo wprowadzenie nowych wątków i postaci zwiastowało i zwiastuje rozrosnięcie się cyklu, co przy wiadomym tempie pracy autora niczego dobrego nie wróży...
Szkoda, że nie będzie w pierwszym sezonie Blackfisha. I w ogóle ród Tullych ma być przedstawiony w sezonie 2 dopiero (???). Czyli pierwszy sezon nie pomieści w sobie całej "Gry o tron"? |
ASX76 napisał/a: |
Nad produkcją czuwa Ser Martin - to powinno skutecznie zamknąć Ci "usta" i stłumić wszelkie protesty. |
nosiwoda napisał/a: | ||
|
Cytat: |
Jak już jesteśmy przy Pieśni Lodu i Ognia, to nie mam tu lepszych wiadomości, nieznane są terminy publikacji i napisania kolejnych tomów. Ale na pewno kiedyś to nastąpi. A z okazji pobytu Martina na festiwalu w Nidzicy wydawnictwo Zysk i S-ka przygotuje wydania jednotomowe Nawałnicy Mieczy i Uczty dla wron i dwóch pierwszych tomów, w dużym formacie. Namawiam usilnie prezesa wydawnictwa do tego, by część edycji została wydana jako hardcover. |
MORT napisał/a: |
O - takie wydanie hc to bym kupił. |
Jander napisał/a: |
Lepiej w oryginale dostać za grosze i przeczytać, niż wydawać znowu na to samo... |
ASX76 napisał/a: |
tylko zwykłego dodania sztywnych okładek, bez żadnych "wodotrysków" czy bajerów. |
Alrauna napisał/a: |
A kalendarz z zamkami Westeros na brytyjskim Amazonie kosztuje niecałe 9 funtów. Nie taki drogi. Może sobie kupię na urodziny. |
Dhuaine napisał/a: |
Dolicz wyczesany shipping za 8 funtów... |
Dhuaine napisał/a: |
Nie lepiej zamówić z amazon.com? |
mec napisał/a: |
albo cie podrywa |
jmpiszczek napisał/a: |
Amazon.com.uk na terenie Zjednoczonego Królestwa dostarcza za darmo! |
Alrauna napisał/a: |
To facet mojej siostry |
MrSpellu napisał/a: |
No, ja dla siostry mojej żony też muszę być miły... |
toto w CO TERAZ CZYTAM napisał/a: |
ASXie, liczyłem, że książka będzie jednak nieco bardziej zamknięta, pewne wątki zostają pozamykane, tutaj mamy tak naprawdę dopiero otwarcie, dlatego wspomniałem o ręce w nocniku. Ale jednocześnie wiem na czym właściwie będzie polegał drugi tom (jeśli się mylę, będę bardzo pozytywnie zaskoczony), takiego czegoś w cyklach nie lubię. Muszę odpocząć. |
Quaoar napisał/a: |
Ludzie, krotka pilka. Warto dac te prawie 50 zl (u mnie ostatnio kiepsciutko z funduszami) za Gre o Tron? Niby tak sadzac po objetosci, ale.... Chcialem zaczac jakas epicka sage fantasy i zastanawiam sie pomiedzy Martinem a Eriksonem.
To jak warto |
ASX76 napisał/a: |
a czytając jego książki nic nie zgrzyta. |
Romulus napisał/a: |
I np. obawiam się, że pewne tajemnice dotyczące pewnego bękarta mogły zostać zabrane do grobu. A w kolejnych tomach będzie jeszcze ciekawiej. Ale nie zdradzam więcej.
|
Tixon napisał/a: |
Ale to co jest i tak jest warte 50 zł |
ASX76 napisał/a: |
W pierwszej kolejności warto sięgnąć po prozę Martina. Wbrew temu, co twierdzą tutaj co poniektórzy, George jest nieporównywalnie lepszym pisarzem od Eriksona, a czytając jego książki nic nie zgrzyta. |
Hussar napisał/a: |
Witam wszystkich.Są jakieś informacje na temat premiery piątego tomu(DvD)?
Nie moge wyczytać nic sensownego z informacji w internecie.Na stronie sklepu w polsce widnieje data 02.2011,a w innym miejscu..12.2012..gdzieś się przewineło także 30.09.2010 jako premiera za granicą,ale nic takiego chyba nie miało miejsca. Czy po prostu tom piąty "bedzie kiedy będzie"? |
Romek napisał/a: |
Ogólnie: przedstaiwenie postaci, zarysowanie wątków i konfliktów. Przepysznie. |
Metzli napisał/a: |
Może z nich zrezygnowali w ogóle, w końcu nie był to aż tak ważny element fabuły. |
Tixon napisał/a: |
No i potem na północy wilkory są ważne, zwłaszcza Lato |
ASX76 napisał/a: |
Jakiś czas temu wysnułem przypuszczenie, iż prace nad serialem staną się jednym z głównych czynników dopingujących Ser Martina do przyśpieszenia tempa prac nad kolejnymi częściami cyklu Pieśń Lodu i Ognia, a nie na odwrót. Jeśli produkcja osiągnie sukces pod względem jakościowym i finansowym, wówczas liczę na emocjonujący wyścig między HBO, a pisarzem. |
Tomasz napisał/a: |
Miejmy nadzieję, że HBO postawi jakiś warunek typu: w rok pozostałe dwie książki i kupujemy scenariusze na 10 sezonów po 2 miliony za sezon, albo spadaj Brodaczu. Wtedy jest szansa, że się koleś skusi i jednak przeczytamy zakończenie. |
ASX76 napisał/a: |
Jeśli nawet, to pisanie na akord/pod dużą presją zwykle dobrze się nie kończy, tym bardziej, iż Ser Martin znajduje się w wieku, gdzie raczej "bliżej, niż dalej". Biorąc pod uwagę również nadwagę, ciągły stres jest wysoce niewskazany. Stanowczo nie chciałbym, żeby nadmiar pracy stał się przyczyną śmierci jednego z naszych ulubionych autorów. Nie podobają mi się także próby presji na pisarzu ze strony fanów. |
Romulus napisał/a: |
Jak to w sieci, ASX-e, a w ogóle, Brodacz - to brzmi lepiej |
Asuryan napisał/a: |
Tym bardziej że nie wiadomo czy chodzi mu o słówko "sir", czy raczej "ser". Ale do tego że ASX bredzi już zdążyłem się przyzwyczaić. |
Romulus napisał/a: |
HBO potwierdziło: polska premiera serialu w kwietniu!!! Nieznana jest dokładna data, ale nie później niż 2 tygodnie po amerykańskiej premierze!
A co tam! Tydzien dłużej mogę poczekać |
Cytat: |
Niech ukatrupią na początku serialu Cersei i Tyriona - niespodzianka dla fanów jak znalazł |
ASX76 napisał/a: |
Precz z Lannisterami za wyjątkiem Jaime'go! Niech żyje Winterfell! |
Sabetha napisał/a: |
A Jon nie jest TYLKO Starkiem. Tixon wie, co mam na myśli |
Romulus napisał/a: |
Nie tylko Tixon ("Obiecaj mi, Ned...", "Jego pieśń będzie pieśnią lodu i ognia"). |
Romulus napisał/a: | ||
Nie tylko Tixon ("Obiecaj mi, Ned...", "Jego pieśń będzie pieśnią lodu i ognia"). |
Sabetha napisał/a: |
A co z Tyrionem - biednym brzydkim karłem, który rozpaczliwie szukał akceptacji rodziny i kogoś, kto by go kochał? I który miałby największe predyspozycje do zostania DOBRYM władcą, gdyby dostał taką szanse? No i Cersei - wredna i ambitna, która konsekwentnie (że posłużę się koniarskim powiedzeniem) "kręci bicz na własną...eee... głowę" - nie sposób jej nie nienawidzić, co świadczy, iż jest kawałem dobrej literackiej roboty. Wyobrażacie sobie PLiO bez jej knowań? A Starkowie? Cóż takiego zrobił Ned poza doprowadzeniem do rozpadu królestwa? Gdyby nie jego zakuty (dosłownie i w przenośni) łeb, sprawę sukcesji można by było rozwiązać inaczej. Piękny mi honor, który prowadzi do masowych śmierci na polu bitwy i poza nim Co do jego dzieci, jeden już pokazał, jaki świetny byłby z niego król Północy . Sansa w ogóle nie wzbudziła we mnie żadnych uczuć, jest mdła i nudna, reszta zaś, choć niezmiennie im kibicuję, jest bardzo młoda. Bogowie wiedzą, co z nich wyrośnie A Jon nie jest TYLKO Starkiem. Tixon wie, co mam na myśli |
ASX76 napisał/a: |
Ned Stark - o przedwcześnie zmarłych nie wypada źle pisać. |
Jander napisał/a: | ||
Zabiła go jego duma i honor, jakkolwiek go oczywiście bardzo lubiłem, tak teraz moim ulubieńcem jest Tyrion. Sansa - jej kulminacyjna rola to pewnie będzie wbicie komuś noża w plecy |
dworkin napisał/a: |
Był Największym Sprawiedliwym, dlatego musiał zginąć jako pierwszy Prawica RP lubi Neda Starka! Jednakże zabili go niegodziwcy, zaś honor uratował przed gorszym losem. No i trzeba pamiętać, że ostatecznie poświecił imię dla rodziny. |
ASX76 napisał/a: | ||||
A ja myślę, że zabiła go osoba z krwi i kości. Mam nadzieję, że Neda będzie dużo w serialu. Sean Bean to idealny aktor do tej roli. Przypuszczam, że tutaj polubimy go jeszcze bardziej. Sansa na razie pobiera życiowe nauki od najmądrzejszego i najsprytniejszego, dlatego nie ma wyjścia - musi stać się sprytna i mądra. |
Romulus napisał/a: |
2. O, tak! Uczennica Littlefingera nie może być nijaka! Finałem jej edukacji musi być wbicie mu noża w plecy |
Cytat: |
W Westeros nigdy nie będzie sprawiedliwszych od niego. Ludzi honoru. |
Romulus napisał/a: |
Jeszcze jest głupim kaczątkiem, owszem. i możesz mieć rację ostatecznie. Trzy tomy - czy wystarczy czasu, aby pokazała pazury? Chyba że będzie już zawsze głupia, bo, na razie, nie ma dużego potencjału na mistrzynię knucia. |
Sabetha napisał/a: |
Zaś na trzecią głowę smoka znakomicie nadawałaby się Arya. Szkoda, że jej pochodzenie nie budzi żadnych wątpliwości |
ASX napisał/a: |
I bardzo dobrze. Wróżę jej świetlaną przyszłość jeśli chodzi o umiejętności zabijania. |
Romulus napisał/a: |
Ale skąd myśl, że to musi być Targaryen? Przez wzgląd na przeszłość? Bo jeśli tak, to kroi się kazirodczy związek |
Cytat: |
To już wiadomość potwierdzona.
George R.R. Martin przyjedzie w czerwcu do Polski, będzie gościem 18. Międzynarodowego Festiwalu Fantastyki w Nidzicy (16-19 czerwca). Informacje na temat festiwalu znajdziecie: www.festiwal.solarisnet.pl Praktycznie wszystkie powieści i opowiadania, jakie Martin napisał, zostały w Polsce wydane. Od pierwszego opublikowanego w Polsce utworu - Pieśni dla Lyanny (pierwszy numer "Fantastyki") jest w Polsce bardzo rozpoznawalną marką. Dzisiaj można kupić nadal większość jego książek, poza słynną serią "Pieśni Lodu i Ognia" (w kwietniu rusza serial na HBO) można nabyć znakomity zbiór Retrospektywa i space opery Wyprawa łowcy i Światło się mroczy. A także horror Ostatni rejs Fevre Dreams. Zapraszamy na festiwal! |
MORT napisał/a: |
Mam nadzieję, że wciąż planowane są jednotomowe wydania HC Pieśni... na tę okazję. Wreszcie będzie dobra okazja, żeby je kupić i przeczytać. |
Shadowmage napisał/a: |
Jak do połowy roku, to wiele czasu na wydanie przed przyjazdem im nie zostanie |
Sabetha napisał/a: |
Cóż, w takim razie ja się chyba wstrzymam z zakupem. Posiadanie całości (no, przynajmniej tego, co do tej pory powstać zdążyło) w twardych oprawach to nader kusząca perspektywa |
Tixon napisał/a: |
Nie wstrzymuj się, to nie jest nawet pewne, że wyjdzie. A nawet jeśli wyjdzie, to masz gdzie się pozbyć poprzedniej wersji. |
Cytat: |
Nie wstrzymuj się, to nie jest nawet pewne, że wyjdzie. |
Sabetha napisał/a: | ||
Zobaczymy - poza wszystkim mam to dostać w prezencie, więc chcę ładne wydanie |
Dhuaine napisał/a: |
Tak czy siak uwierzę, jak się pojawi w księgarniach. |
Brzuzka napisał/a: |
no właśnie film będzie ciekawszy, a co z książką gdy poznam treść? Odwieczny dylemat. |
Shadowmage napisał/a: |
Też myślę, że najpierw książkę warto przeczytać. Będzie w nim pewnie sporo uproszczeń i szybko będą się wyjaśniać rzeczy, które w książce są dosyć istotne.
|
ASX napisał/a: |
Gdy tylko się ukaże, radzę kupować szybko, aby dać sygnał wydawcy, że "So say we all". |
Sabetha napisał/a: |
Wiedziałam, że wstrzymanie się z zakupami na Allegro to był dobry pomysł Teraz będę miała śliczności wydanie w twardej oprawie Moja radość nie zna granic
A czy wiadomo coś o tym, kiedy nastąpią owe wspaniałe dni? |
ASX76 napisał/a: |
1. Jam to, nie chwaląc się, do wstrzymania się z zakupem, namawiał. Dlaczego nikt tego nie doceni(a)? Ten, kto radził inaczej, zasłużył na szafot. |
Sabetha napisał/a: |
Tak. Tyś to, nie chwaląc się, sprawił. Masz u mnie piwo |
ASX napisał/a: |
Wspaniały dzień najprawdopodobniej nastąpi między marcem a kwietniem bieżącego roku, przy czym niewykluczony jest "poślizg", aczkolwiek jeśli nastąpi, nie powinien być ostry.
Ponadto jeszcze czekają na filmową okładkę z HBO. |
ASX76 napisał/a: |
o Mimo wszystko mam lekkie uczucie niedocenienia. Liczyłem na coś więcej np. prywatny pokaz kręcenia hula-hoop na bioderkach. |
Tomasz napisał/a: |
Są szczegóły, podała księgarnia Solaris (tzn przysłali mi mailem taką informację), że wznowienie "Gry o tron" na twardo 12 kwietnia, cena 59 zł, w Solaris trochę taniej.
Czyli spokojnie kupię w wersji twardej całość pewnie i przeczytam na nowo akurat tuż przed wydaniem nowego tomu. |
toto napisał/a: |
Skoro sezon=jeden tom sagi, to może kolejne książki będą się ukazywały równolegle z kolejnymi sezonami. |
Sabetha napisał/a: | ||
Nie no, w takim razie pewnie umrę, zanim zdążę skompletować całość Toż oni to będą kręcili latami... |
toto napisał/a: |
Och jej. Niedawno w podobnych rankingach królował Dan Brown. O czym to świadczy? |
toto napisał/a: |
Ale jaki miał wpływ na losy świata? To podobny poziom jak pokojowy nobel dla Obamy. |
Black napisał/a: |
Na razie posucha, tylko wątek Tyriona da się czytać bez znużenia. |
Tigana napisał/a: |
'Starcie królów" to dla mnie najsłabsza obok "Uczty dla wron" część sagi. Mało się dzieje, a ciągłe mieszanie się rodów i stronnictw skutecznie zabijało przyjemność z czytania książki. |
Tigana napisał/a: |
'Starcie królów" to dla mnie najsłabsza obok "Uczty dla wron" część sagi. Mało się dzieje, a ciągłe mieszanie się rodów i stronnictw skutecznie zabijało przyjemność z czytania książki. |
Shadowmage napisał/a: |
A poza tym Martin skończył pisać |
Shadowmage napisał/a: | ||
Tyle w charakterze komentarza |
ASX76 napisał/a: |
Dla mnie cała saga prezentuje bardzo wysoki poziom od "Gra o tron" do "Uczta dla wron".
Swego czasu naczytałem się różnych opinii na temat "UdW" i zaczynałem się bać przed lekturą... Okazało się, iż niepotrzebnie, bo wszystko mi pasowało. |
Shadowmage napisał/a: |
Dowód na to, że Martin skończył: http://katedra.nast.pl/no...artin-skonczyl/ |
adamo0 napisał/a: |
nie wiem czy nastawiać się też na nowe wydanie czy raczej sprawić sobie to stare z jakże brzydką okładką (ta serialowa też nie zachwyca...). |
Tigana napisał/a: |
Patrząc na allegro Martin przeżywa swoisty renesans - naliczyłem około 100 sprzedanych książek na jeszcze trwających licytacjach. Najwięcej leci "Gry o tron", ale i pozostałe pozycje maja wzięcie. |
Shadowmage napisał/a: |
Do Nidzicy masz bliżej jakby co
|
ASX76 napisał/a: |
Ja chcę jak najszybciej nową część sagi "Pieśń Lodu i Ognia"!! |
Jander napisał/a: | ||
Nie chcesz, gdybyś naprawdę chciał to byś się nauczył angielskiego i za miesiąc miał kolejną część. |
ASX76 napisał/a: |
Wolę czytać po polsku. |
ASX76 napisał/a: |
czy Lady Gaga, żebym poczuł przemożny przymus zbliżenia jak najbliżej. |
MrSpellu napisał/a: | ||
WTF |
MrSpellu napisał/a: |
Zakładam, że w tym konkretnym przypadku chodziło o zbliżenie się z nożem, a nie innym...hmm... narzędziem w ręku. |
Cytat: |
niestety nie wziąłem książek do podpisu, a była okazja - spotkałem kumpla który był ulokowany mocno na początku kolejki... Jak wychodziłem z Traffica to kolejka już ponad 50 m przed budynkiem się ciągnęła, a nowi ludzie ciągle się ustawiali... |
Cytat: |
Kumpel był na wczorajszej premierze nowych odcinków serialu w Złotych Tarasach |
Cytat: |
podobno przylot Martina opóźnił się o 8 h |
Cytat: |
gadał tylko przez pół godziny i poszedł spać zostawiając grono wściekłych fanów, którzy liczyli na podpisy na książkach... |
Cytat: |
BTW Naprawdę w porządku i wyluzowany koleś, można z nim bardzo fajnie pogadać i w przeciwieństwie do innych jest skory do rozmowy i to nie tylko o swojej twórczości |
Shadowmage napisał/a: |
Jakich "innych"? |
GilGalad napisał/a: |
50m ? tyle to masz w środku razem ze schodami... cała kolejna razem to odległość ~500-600m i to spokojnie, sam stałem 2,5h. Ale to i tak nic w porównaniu z tym, co Martin miał w Hiszpanii... tam składał podpisy przez 12h |
Gand napisał/a: |
Nooo zwłaszcza na podstawie krótkiego teasera nie zawierającego gameplayu da się to z całą pewnością stwierdzić, oczywiście. |
Gand napisał/a: |
Przykład Skyrim, które kompletnie nic nie mówiącym, ale ociekającym epickością teaserem |
Black napisał/a: |
Przeczytałem "Ucztę dla wron". Po emocjonującej, ciekawie napisanej, wypełnionej intrygami, dialogami i naprawdę niezłymi postaciami "Nawałnicy mieczy" przychodzi nudne, rozłożone na dwa ośmiuset stronicowe tomiszcza czytadło w którym autentycznie nie dzieje się absolutnie nic. |
Black napisał/a: |
Zniknęły wszystkie charyzmatyczne postaci, zastąpione przez nudne zapychadła pokroju Brienne i Sama (serio - kogo obchodzi ten irytujący grubas? W dodatku ile można czytać "o bogowie, jestem takim tchórzem, taki ze mnie tchórz, mówią, że wcale nie, ale ja wiem, że jestem. I TAK W KÓŁKO.). |
Black napisał/a: |
Co więcej, postaci które do tej pory były całkiem fajne uległy albo całkowitemu zidioceniu (Cersei) |
Black napisał/a: |
(...)albo zrobiły się wręcz nieprawdopodobnie nudne (Jaime). I w zasadzie tyle można powiedzieć o tej książce - Cersei próbuje intrygować (o jakże nieudolnie - to chyba ma jakiś większy cel, którego się na razie nie domyślać) i rozwija w sobie skłonności lesbijskie, Brienne podróżuje, Sam się boi, Jaime w dalszym ciągu nie ma ręki. |
Black napisał/a: |
Zwłaszcza, że "nawałnica mieczy" po średnich częściach pierwszej i drugiej
rozbudziła u mnie nadzieję, że ta saga może być całkiem fajna. |
ats napisał/a: |
W "Grze o tron" podoba mi się to, że żaden bohater, pozytywny, czy negatywny nie jest bezpieczny - nie jest przez autora natrętnie oceniany, a los siecze wszystkich po równo.
A nie tak, jak w wielu książkach - główny bohater o anielskiej dobroci wychodzi bez szwanku, zyje długo i szczęśliwie z główną postacią kobiecą i wspólnie odjeżdżaja w kierunku zachodzącego słońca. A tu - proszę - nigdy nie wiesz, kto dozyje do końca tomu (o ile nie poczytasz sobie spoilerów na FB - dzięki, Max! ). Ma to tez swoje złe strony - staram się nie przywiązywać zanadto do bohaterów, bo nie znam dnia, ani godziny ich zgonu Jadą juz do mnie kolejne tomy!! |
Tixon napisał/a: |
A szkoda, bo to warty uwagi cykl |
ats napisał/a: |
No, dobrze już, dobrze - przeczytam w wolnej chwili |
adamo0 napisał/a: |
Ciężko mi idzie |
adamo0 napisał/a: |
Świetna książka! |
ASX76 napisał/a: | ||
Niepokoją mnie te dwie emotki na końcu zdania. |
ats napisał/a: |
No, dobrze już, dobrze - przeczytam w wolnej chwili |
martva napisał/a: |
Nie rób tego, chyba że lubisz czytać nużące książki szczerze życząc śmierci głównemu bohaterowi. A jesli podoba Ci się Martin, to wątpię żebyś lubiła. |
ASX76 napisał/a: | ||
1. Najbardziej siecze tych uczciwszych, co widać choćby po liczbie zgonów po ich stronie. 2. Na harlequiny można trafić wszędzie. 3. Nie no, bez przesady, niektórzy bohaterowie i bohaterki mają zapewnione przeżycie co najmniej do ostatniej części cyklu (o ile zostanie napisana). 4. Ależ trzeba się do nich przywiązywać, jeśli się nam podobają pod "tym", czy "innym" względem, bo dzięki temu możemy bardziej emocjonować się ich losami. 5. Co prawda nie jest to wątek "powitaniowy", niemniej, korzystając z okazji, "po okoliczności", witam kolejną duszyczkę uzależnioną od "narkotyku" wytwarzanego przez Ser Martina. |
Ard napisał/a: |
Wywiad z G.R.R.M. przeprowadzony przez W. Sedeńkę w bieżącym numerze Tygodnika Powszechnego.
Zajawka: http://tygodnik.onet.pl/3...ym,artykul.html |
ats napisał/a: |
Na gwiazdkę... trzeba będzie poczekać. To nawet miło - mieć coś na co się czeka |
ats napisał/a: |
Czytam Nawałnicę Mieczy i dochodzę do wniosku, że Robb Stark nie dorósł do roli króla północy. Podejrzewam, że zapłaci za odsunięcie od siebie swojego wilkora. |
toto napisał/a: |
w Uczcie dla wron dzieje się bardzo niewiele, przynajmniej w głównych wątkach. |
toto napisał/a: |
Nie będę spoilerować, ale bardzo szybko się wyjaśni sprawa. Od Robba głupsza jest tylko jedna osoba (i jest z nim spokrewniona, kogoś to dziwi?). |
Sabetha napisał/a: |
To i tak wiele, biorąc pod uwagę fakt, że reszta świata nawet tego nie wie |
Romulus napisał/a: |
Nadal jedyną głową rodu, która zasługuje na szacunek jest Tywin Lannister. Szkoda, że on widzi tylko interes swojego rodu. Ale przecież nie jest wyjątkiem pośród nich wszystkich. |
ats napisał/a: |
Rzeczywiście - Sansa nie jest już najgłupszą ze swojego rodu, tylko czy jej się to przyda...? |
ats napisał/a: |
Jander - masz w pewnym sensie rację co do Starków, jednak jakoś wolę lubić ich niż Lannisterów. I mam nadzieję, że ktoś da ostry wycisk Tywinowi |
Jander napisał/a: | ||
Też nie lubię Lannisterów, z wyjątkiem Tyriona. Tywin pojawił się kilka razy w powieści, ciężko go zdążyć polubić. A Sansę lubię nawet bez Littlefingera. Jest ciekawsza niż ta banda Starków Bóg Honor i Ojczyzna. |
ASX76 napisał/a: |
Jeśli uda się jej przeżyć wystarczająco długo pod czujnym "lisim" okiem Littlefingera, bo trudno o lepszego nauczyciela. |
MrSpellu napisał/a: |
Ale i tak nie będę czytał książki, więc spoko. |
ats napisał/a: |
Gdyby lord Tywin patrzył mniej na czubek własnego nosa, a więcej na świat - byłby lordem idealnym. Jednak facetowi brak holistycznego spojrzenia - zlekceważył informacje o smokach, a także lekce sobie waży takt, iz nadchodzi zima i olewa Nocną Straż w nadziei, że dzicy zaleją północ. To mało strategiczne myslenie i przypuszczam, że w końcu to się na nim zemści. |
ats napisał/a: |
Mnie się wydaje, że Jon jest synem siostry Neda i Smoka, który ją porwał. Przypuszczam też, że Jon wraz z Dany i jej smokami (ogień) rozprawią się z Innymi. |
adamo0 napisał/a: |
A mógłbyś mi jednak jakoś zaspojlerować? Bo nie wiem czy coś przespałem, czy jak |
ats napisał/a: |
Mnie się wydaje, że Jon jest synem siostry Neda i Smoka, który ją porwał. Przypuszczam też, że Jon wraz z Dany i jej smokami (ogień) rozprawią się z Innymi.
No i wydaje mi się, że najważniejszą informacją pierwszego tomu Nawałnicy Mieczy jest fakt, iż obsydian unicestwia Innych. Mam nadzieję, że Sam pożyje na tyle długo, aby się z kimś podzielić tą wiedzą. Gdyby lord Tywin patrzył mniej na czubek własnego nosa, a więcej na świat - byłby lordem idealnym. Jednak facetowi brak holistycznego spojrzenia - zlekceważył informacje o smokach, a także lekce sobie waży takt, iz nadchodzi zima i olewa Nocną Straż w nadziei, że dzicy zaleją północ. To mało strategiczne myslenie i przypuszczam, że w końcu to się na nim zemści. |
Black napisał/a: |
Jesteś tak uroczo naiwna, że aż mam ochotę cię wytargać za pucie. |
Tixon napisał/a: |
Pogadajcie(my) o warsztacie Martina lepiej |
Black napisał/a: | ||
Jesteś tak uroczo naiwna, że aż mam ochotę cię wytargać za pucie. |
ats napisał/a: |
Black, chłopcze - fantastykę czytałam, gdy Ty jeszcze na chleb wołałes bep, a na muchy tapty |
MrSpellu napisał/a: |
Moja babcia też czytała (to od niej dostałem Tolkiena), a była naiwna. |
Jander napisał/a: |
Kurde, poczytałem streszczenie ostatniej części. Nie mogę z wami już gadać. |
MrSpellu napisał/a: |
Nie. Myślę, że preferowana literatura nie ma tu nic do rzeczy.
1) Black zarzucił ats naiwność. 2) ats stwierdziła, że fantastykę czyta od dawna. 3) Ja wykaszałem, że to nie ma nic do rzeczy. ats mogłaby być naiwna nawet wtedy, gdyby od dwudziestu lat do poduszki poczytywała sobie Manna na zmianę z Proustem. Ba, ats może równie dobrze być stara jak sam dąb Bartek, to i tak jej niewiele pomoże. Oczywiście w rozumowaniu typu "jestem stara i od dawna czytam fantastykę, czyli nie mogę być naiwna" |
toto napisał/a: | ||
|
ats napisał/a: |
Oczywiście - wszyscy macie rację w sprawie Tywina. Nie zrozumieliście moich intencji - ktoś wcześniej napisał coś, że Tywin rulezz jako lord, nie pomnę juz kto. Mój zapis odnosnie Tywina to była dyskusja z tamtym wpisem. Żeby dla mnie był ideałem, powinien myślec holistycznie - a tak jak jest, to jest to zwykły zagrodowiec myślący tylko o swoim. Teoretycznie to jest okej - a po co ma myślec o innych? ale czytając kolejne tomy wiemy, że na północy czai się zajebiste zagrożenie, a Tywin w ogóle zamyka się na taka mozliwość. w przeciwieństwie do niego Tyrion rozumie zagrożenie płynące z północy i nawet próbował interweniować, przekonac ojca o konieczności wsparcia Nocnej Straży, nawet zadał sobie trud odwiedzenia Muru. Uważam, że tak powinien myslec dobry lord. Tyrion, w przeciwieństwie do swojego ojca myśli globalnie, działa lokalnie Tywin - niby taki dobry strateg - nie poświęca północy naleznej uwagi, tak, jak i smokom. To może się na nim zemścić, zgodnie z zasadą, że strzelba nabita w pierwszym akcie, musi wystrzelić w ostatnim |
adamo0 napisał/a: |
Taniec ze smokami ma się ukazać w Polsce 15 listopada. Tak podał Zysk na swoim profilu na Facebooku. |
ats napisał/a: |
BTW Sposób w jaki Dany zdobyła armię w Astaporze - naprawdę czad! |
ats napisał/a: |
Ciekawe, czy Sam zostanie szefem Nocnej Straży...? |
MrSpellu napisał/a: |
Czepiacie się, to tylko kobieta |
Shadowmage napisał/a: |
Żeby nie było - czytało się i tak bardzo dobrze, tylko żal jest, że tyle to trwało, a wiele się akcja do przodu nie posunęła. |
Shadowmage napisał/a: |
Przeczytaj, to porozmawiamy, a się nie mądrzyj :D |
Black napisał/a: |
Ale mam wrażenie, że gdyby Martin na ośmiuset stronach dokonywał wnikliwej analizy Tyriona Lannistera siedzącego na klopie i walczącego z zatwardzeniem to część z was zaczęłoby zachwycać się nad nową jakością w kanonie fantasy. |
ASX76 napisał/a: |
Augustusie --> Popełniłeś ciężki grzech stawiając znak równości między Ser Martinem a jakimś tam Jordanem. |
Shadowmage napisał/a: |
Może zastrzec w testamencie, że sobie tego nie życzy ze straszakiem finansowym
No i wychodzisz z założenia innego niż ja - dla mnie ta wielka objętość nie była zaletą. Była, w "Nawałnicy mieczy", w "UdW" i "ADwD" już nie. Vide ostatni akapit recenzji. |
Romulus napisał/a: |
I wtedy na pewno Sanderson dopisze finał |
Tomasz napisał/a: |
Po pierwsze Brodacz z tego żyje, nowy cykl może mu się tak nie sprzedać, może zniechęcić fanów itd. Tak jak u nas Sapek pojechał ze "Żmiją", to na pewno większą furorę zrobiłby jakiś prequel o wiedźminie. |
Shadowmage napisał/a: |
HC piątego tomu moim zdaniem to nie taka szybka sprawa. |
ats napisał/a: |
Przeczytałam.
Uczta dla wron podobała mi się tak, jak poprzednie tomy. |
ASX76 napisał/a: |
Na zszargane nerwy polecam mocne zielone zioło. |
adamo0 napisał/a: |
Może zamiast udzielać "złotych rad" (bo nie sądzę, że chodziło Ci o mocny napar z melisy ) wytłumaczyłbyś mi to? |
ASX76 napisał/a: | ||
Może zamiast pytać czytelnika, zapytasz autora, który jako jedyny to wie/potrafi wytłumaczyć jaki cel temu przyświecał? |
adamo0 napisał/a: |
Dziękuję bardzo dworkin za odpowiedź! |
ats napisał/a: |
Ja też nie uważam, że ten zabieg (zróżnicowanie tytułowania rozdziałów) Martin zastosował przypadkowo lub bez głębszej refleksji. Nie zgadzam się jednak, że zrobił to po prostu w przypadku postaci epizodycznych lub mało znaczących. Moim zdaniem zrobił to, aby czytelnik spojrzał na opisane wydarzenia i sytuacje, a także na odczucia i przemyślenia danej postaci przez pryzmat funkcji, czy roli, zapisanej w tytule rozdziału. W ten sposób w pewnym stopniu sugeruje nam interpretację rozdziału i danej osoby. |
Shadowmage napisał/a: |
Mnie irytuje nie tyle, że coś takiego zrobił, a to, że nie jest konsekwentny - czasem pisze tak, czasem tak. |
ats napisał/a: |
Na razie jednakowoż jedna sprawa - czy ten chłopak dzielący imię z legendarnym świniarczykiem - to umarł i ożywionym został, czy go odratowali, czy też został szpionem w łonie bractwa arcymaestra Marwyna? Jak sądzicie...? Bo ja pod koniec prologu to jednak miałam wrażenie, że on umiera... |
MJ napisał/a: | ||
Umarł, umarł. Wskazówka: Porównaj opis Alchemika z prologu z opisem twarzy pewnej postaci w "Starciu królów", gdy widzimy ją po raz ostatni. |
Black napisał/a: | ||||
Hm? Słowo przypomnienia poproszę, bo już nie pamiętam o jakiej postaci mowa, książki nie mam a jestem zaciekawiony. |
MJ napisał/a: | ||||||
Tylko jedna postać w "Starciu Królów" zmienia twarz na naszych oczach (kiedy daje Aryi monetę) i jej druga twarz jest twarzą Alchemika. |
adamo0 napisał/a: |
Nie na priva! :D Też chętnie przeczytam! |
Shadowmage napisał/a: |
Wprost nic nie jest powiedziane, ale można się domyślać. |
Shadowmage napisał/a: |
Odpowiadałem na powyższe pytanie - o fakty, a nie domysły |
Shadowmage napisał/a: |
Unik :D Tak to jest, kiedy próbuje się od Ciebie jakąś treść merytoryczną wydobyć, a nie tylko potok spamu
|
ats napisał/a: |
już w styczniu??
muszę sobie to do kajecika wpisać! ale gdyby ktoś znał bliższe szczegóły, to poproszę! |
ASX76 napisał/a: |
2. Znam tylko taki, że jednotomowe wydanie w twardej oprawie ukaże się najprawdopodobniej wiosną 2012 roku. |
Sabetha napisał/a: |
A nie czytałeś/ widziałeś/ słyszałeś przypadkiem jakichś pogłosek na temat wydania całości w twardej oprawie? Bo któregoś dnia omal się nie złamałam i nie nabyłam w miękkiej. Wolałabym jednak posiadać takie burżujskie |
Sabetha napisał/a: |
W lipcu 2012? Prędzej 2021 |
Romulus napisał/a: |
Brandon Sanderson w przypadku R. Jordana sobie poradził |
astaldohil napisał/a: |
Czasem, kiedy biorą się za dopisywanie pisarze, a nie zwykli "wyrobnicy na zawołanie" pokroju Kevina J. Andersona, wychodzą rzeczy dobre a czasem lepsze niż oryginał. Weźcie chociażby taką "Fundację i Chaos" Grega Beara, albo z tej samej półki "Tryumf Fundacji" Gregory'ego Benforda. Dla mnie obie książki dużo lepsze od wszystkich prequeli i sequeli (poza podstawową trylogią), jakie popełnił później Asimov.
Inna sprawa. Czasem czytając niektórych autorów, lubię sobie pomarzyć, co by było, jakby to oni, a nie kto inny kontynuował daną serie. I tak miałem ostatnio w przypadku Dan Simmonsa - czytałem "Hyperiona" i myślałem, kurde, ależ by było, gdyby ten "czarci pomiot" Franka Herberta, wziął sobie do pomocy zamiast Andersona, takiego właśnie Simmonsa. Ale by było!... |
Kmicic napisał/a: |
No i wszystko jasne: druga część "Tańca..." zawita do polskich księgarń 21 lutego.
Info za: http://www.zysk.com.pl/pl...okami_21_lutego |
Sabetha napisał/a: |
Albowiem nie ma nic piękniejszego niż dobra książka w twardej oprawie |
ASX76 napisał/a: |
Nie obawiasz się oskarżeń o "Bóg wie co" ze strony Pana Adamo0? |
ASX76 napisał/a: |
Nie obawiasz się oskarżeń o "Bóg wie co" ze strony Pana Adamo0? |
Sabetha napisał/a: |
Do kwietnia jeszcze sporo czasu, ale przynajmniej jest na co czekać |
ats napisał/a: |
a ja kupię w miękkiej oprawie, nie zależy mi na formie, tylko na treści |
Sabetha napisał/a: |
Jednakowoż jak mi Abercrombie wpadnie w ręce, to chętnie przeczytam |
ASX76 napisał/a: | ||
Pan Abercrombie byłby godnym następcą Ser Martina, jakby co... |
AM napisał/a: |
Następca jest już raczej wybrany i pewnie jest nim Daniel Abraham . |
adamo0 napisał/a: |
To sobie pewnie poczekasz sądząc po tempie wydawania PLiO w twardej oprawie. Nie wiem czy to czekanie jest warte zachodu. |
ASX76 napisał/a: |
Pan Abercrombie byłby godnym następcą Ser Martina, jakby co... |
adamo0 napisał/a: |
Dokładnie. Może co najwyżej być podnóżkiem Martina. |
adamo0 napisał/a: |
Dobrze rozumiem: wyszła pierwsza część a teraz wyjdzie najnowsza? A 'środek'? |
Sabetha napisał/a: | ||
Bez obrazy, ale ni chuchu nie byłby. |
AM napisał/a: | ||
To prawda. Nie potrafi jeszcze tak lać wody . |
Sabetha napisał/a: |
Hm, czy ta zmiana tytułu to aby nie sugestia jakaś? Aż strach cokolwiek pisać...
Ale niech tam. Może zmienię. Choć śmiem powątpiewać Największy potencjał, jeśli chodzi o dokończenie PLiO ma sam Martin Wszak żyje jeszcze, ma się w miarę dobrze, więc nie kładźmy dziadka przedwcześnie do grobu, tylko pomódlmy się do Starych Bogów, Siedmiu i Tego Ognistego, Którego Imienia Zapomniałam, żeby żył i tworzył jak najdłużej. |
Romulus napisał/a: |
Lanie wody. |
adamo0 napisał/a: |
Aż tak źle nie jest. Przesadzam ze swoją niechęcią do A. w drugą stronę, ale uważam, że chyba nikt nie da rady pociągnąć PLiO po śmierci (tfu tfu odpukać) Martina. A. byłby dobry żeby dokończyć jakąś sagę, której głównym atutem jest wartka akcja, starcia itp. U Martina jest mało akcji 'na miecze', ale dużo intryg i tego by chyba A. nie udźwignął. |
Sabetha napisał/a: |
dziesięć lat |
Sabetha napisał/a: |
"Taniec..." również mógłby się dla mnie obyć bez kilku wątków, ale niech tam. Ja jestem dość cierpliwa, mogę czekać te dziesięć lat, jednakowoż pytaniem jest, czy się doczekam? Czy Martin nie umrze? I czy ja dożyję? |
Sabetha napisał/a: |
Oj tam, oj tam, za dziesięć lat nie będę aż tak sędziwa, żeby się tym martwic. |
ats napisał/a: |
Zawsze wiedziałam, że Sapkowski ma wredny charakter, ale żeby az tak???
|
ats napisał/a: |
Gapa ze mnie... (..) |
dworkin napisał/a: |
Koniec... Wiemy, co się stanie. Jak żyć? JAK ŻYĆ?! |
dworkin napisał/a: |
Czasami zastanawiam się, czy ten lęk przed spoilerami to tylko głupia maniera, czy jednostka chorobowa. |
dworkin napisał/a: |
Czasami zastanawiam się, czy ten lęk przed spoilerami to tylko głupia maniera, czy jednostka chorobowa. |
martva napisał/a: |
Owszem, takiego Martina się czyta nie tylko dlatego żeby być zaskoczonym, ale jednak jak się zna fabułę przed przeczytaniem czegokolwiek to samo czytanie jest ciut mniej fajne, nie uważasz? |
Shadowmage napisał/a: |
Poza tym nic nie jest jeszcze pewne |
MJ napisał/a: | ||
Tak jest, ta wiadomość jest mocno przesadzona, co zresztą Martin pośrednio potwierdził w jednym z wywiadów. mówiąc "so you think he is dead", czemu towarzyszył znaczący chichot. |
Sabetha napisał/a: |
I znów cała sprawa sprowadza się do dania na mszę, żeby Bóg Martina zachował |
ASX76 napisał/a: |
Czyż nie lepiej spróbować nawiązać z Bogiem bezpośrednią łączność? |
Sabetha napisał/a: | ||
Jak dasz namiary, to do niego zadzwonię, nie ma sprawy |
ASX76 napisał/a: |
Namiar jest taki - nawrócić się, szczerze żałować za grzechy i żarliwie modlić! |
Fidel-F2 napisał/a: | ||
|
Kmicic napisał/a: |
tylko żal duszę ściska, że mój angielski nie pozwala czerpać satysfakcji z lektury w oryginale |
ats napisał/a: |
Nauczka na przyszłość - zapytać sześć razy o książkę, zanim się wyjdzie z empiku |
Romulus napisał/a: |
Mam wrażenie, że Martin się bawi, czytelnikiem i swoim światem. Z tym drugim - ok. To pierwsze mnie zaczyna drażnić. Bo zabawa może i przednia, ale przypomina to buksowanie kołami w miejscu. |
Cytat: |
The sixth book is going to be called The Winds of Winter, taking the title of the originally planned fifth book. In June 2010, Martin had already finished four chapters of The Winds of Winter from the viewpoints of Sansa Stark, Arya Stark and Arianne Martell. In the middle of 2011, he also moved a finished Aeron Damphair POV chapter from the then unpublished A Dance with Dragons to the next book and announced he would return to writing in January 2012. Releasing a Theon Greyjoy POV sample chapter on his website in December 2011, Martin promised to release a second chapter in the back of the A Dance with Dragons paper-back edition, released in March 2012.
Martin hopes to finish The Winds of Winter much faster than the fifth book. Having gotten in trouble from fans for repeatedly estimating his publication dates too optimistically, Martin refrains from making absolute estimates for book six. A realistic estimation for finishing The Winds of Winter might be three years for him at a good pace, but ultimately the book "will be done when it's done". Martin does not intend to separate the characters geographically again but acknowledged that "Three years from [2011] when I'm sitting on 1,800 pages of manuscript with no end in sight, who the hell knows". Displeased with the provisional title A Time For Wolves for the final volume, Martin ultimately announced A Dream of Spring as the title for the seventh book in 2006. Martin is firm about ending the series with the seventh novel "until I decide not to be firm", leaving open the possibility of an eighth book to finish the series. Martin is confident to have published the remaining books before the TV series overtakes him, although he told major plot points to the two main Game of Thrones producers in case he should die. (Aged 62 in 2011, Martin is by all accounts in robust health.) However, Martin indicated he would not permit another writer to finish the series. He knows the ending in broad strokes as well as the future of the main characters, which will have bittersweet elements where not everyone will live happily ever after. Martin hopes to write an ending similar to The Lord of the Rings that he felt gave the story a satisfying depth and resonance. On the other hand, Martin noted the challenge to avoid a situation like the finale of Lost, which left fans disappointed by deviating from their own theories and desires. Martin does not rule out additional stories set in Westeros after the last book, although he is unlikely to continue in that vein immediately. He will see if his audience follows him after publishing his next project. He would love to return to writing short stories, novellas, novelettes and stand-alone novels from diverse genres such as science fiction, horror, fantasy, or even a murder mystery. At the very least, Martin is certain to never write anything on the scale of Ice and Fire again. |
Romulus napisał/a: |
No właśnie, żeby nie było zakalca czasami
|
Romulus napisał/a: |
Jest odrobinę lepiej, niż w "Uczcie dla wron". |
Romulus napisał/a: |
Kurde, czytajcie szybciej! Co wy robicie po chałupach w taką pogodę? |
Romulus napisał/a: |
Kurde, czytajcie szybciej! Co wy robicie po chałupach w taką pogodę? |
Shadowmage napisał/a: | ||
|
Ł napisał/a: |
Jeszcze trochę zmędrzejesz i dojdziesz do tego co ja i Spellu - serial wystarczy. |
Ł napisał/a: |
Jeszcze trochę zmędrzejesz i dojdziesz do tego co ja i Spellu - serial wystarczy. |
Ł napisał/a: |
Jeszcze trochę zmędrzejesz i dojdziesz do tego co ja i Spellu - serial wystarczy. |
Romulus napisał/a: |
Zwłaszcza że, jak przyznał Martin, przekazał on "losy" kolejnych wątków producentom wykonawczym serialu |
Tixon napisał/a: | ||
Znaczy, że jak dojdą do tego, czego jeszcze nie napisał, mogą wymyślać sami? |
Shadowmage napisał/a: |
Ja cały czas jednak mam nadzieję, że lanie wody w ostatnich dwóch tomach to efekt konieczności zaprowadzenia postaci w odpowiednie miejsca i pozwolenie im przezycia właściwych rzeczy... |
Cytat: |
Nie są w ciemię bici. Spacery Brienne w UdW może i są fajne, ale nie mogą być wątkiem przewodnim całej jednej serii. Mam nadzieję, że jakoś to wszystko zdynamizują i zmuszą Brodacza do dokończenia sagi. |
ats napisał/a: |
Narażę się, ale wcale nie uważam, żeby Martin uprawiał jakieś szczególne wodolejstwo. |
ats napisał/a: |
Powtórzę: Martin musi zostać porwany i zamknięty w piwnicy, co może zmotywować go do wytężenie sił intelektualnych i szybszej pracy nad kolejną częścią... |
rybieudka napisał/a: |
Okładka niczego sobie, choć ja wolę te niefilmowe.
A tymczasem moja recenzja Tańca ze smokami - Zapraszam! |
ASX76 napisał/a: |
A dziękuję za zaproszenie. |
ASX76 napisał/a: |
Tak wygląda okładka wznowienia "Starcie królów": |
Sabetha napisał/a: |
Całe szczęście, że się nie złamałam i nie kupiłam całego cyklu w miękkich okładkach |
adamo0 napisał/a: |
A co w niej bardziej opłacalnego bo nie rozumiem. |
Cytat: |
A co w niej bardziej opłacalnego bo nie rozumiem. |
adamo0 napisał/a: |
No dobra, teraz rozumiem. Myślałem, że może są jakieś dodatkowe dodatki do tego co było do tej pory |
sanatok napisał/a: |
Gdyby tylko zniknęły te napisy rodem z pierwszej strony jakieś gazetki i/lub czasopisma "serial już w telewizji hbo".
Ale nie można mieć wszystkiego, i tak lepiej niż te "szkaradki" z poprzedniego wydania. |
ASX76 napisał/a: |
1. Za to jest twarda oprawa (...) |
Stary Ork napisał/a: |
Ja tak na etapie "Nawałnicy mieczy" doszedłem do wniosku, że Martinowi płacą od metra i porzuciłem wszelką nadzieję |
Walder Frey napisał/a: | ||
To pewna informacja? Bo to jest jedyna argument, przemawiający za zakupem. Jeśli nie, to nie warto. A co do samej okładki, to szału nie ma. Mogli się postarać i wykombinować fajniejszą. Choćby jakiś fajny motyw z herbami walczących stron. Ale nie narzekajmy. |
Magg0t napisał/a: |
Wrażenia po lekturze "TzS" : bardzo mi się micha cieszyła po śmierci /przynajmniej na tą chwilę jest martwy/ wiadomo kogo. Z każdym kolejnym tomem tenże bohater coraz mniej mi się podobał jako postać. Wcale mi go nie żal.
A ze wszystkich Starków to najwięcej oleju w głowie to ma Arya. Umie się dostosować do sytuacji i jest twarda jak stal. |
Magg0t napisał/a: |
Wrażenia po lekturze "TzS" : bardzo mi się micha cieszyła po śmierci /przynajmniej na tą chwilę jest martwy/ wiadomo kogo. |
Sabetha napisał/a: |
Mój Boże, jakaż znieczulica wśród tej młodzieży panuje! Sami Wiecie Kto nie może umrzeć. Chyba że Martin oszalał jak król Aerys. Zresztą on ma irytującą (chwilami) manierę "ożywiania" swoich bohaterów. |
Sabetha napisał/a: |
Cóż, ja mam nadzieję, że nie będzie kolejnym Dondarionem |
ASX76 napisał/a: | ||
Ejże, takie "ożywienie" ma racjonalne wytłumaczenie (jak na fantasy, rzecz jasna), a co istotne, niesie ze sobą także negatywne konsekwencje (nie je, nie pije, nie używa, wygląda coraz gorzej...). Nie jest to zatem zmartwychwstanie na zasadzie: "hops i człowiek jak nowy". |
ASX76 napisał/a: |
Jak dla mnie - profanacja. Polskie głosy nie pasują do bohaterów Ser Martina. |
Tixon napisał/a: | ||
Ale czytałeś po polsku? |
adamo0 napisał/a: |
Ale co Ci się tutaj gryzie? Bo czytają polscy aktorzy?
Jakby czytali angielskojęzyczni to by było okej? Dziwne. |
ASX76 napisał/a: |
Ale samodzielnie czytać po polsku, a słuchać po polsku jak czytają inni - zasadnicza różnica. |
Tixon napisał/a: | ||
Czyli jak Ty sobie czytasz po polsku (i wizualizujesz), to jest ok, jednak jak ktoś to spróbuje robić, to już jest źle |
Beata napisał/a: |
thx, Sab |
Sabetha napisał/a: |
Przesłuchałam ten fragment i... nie podoba mi się. (..) Tam też aktorzy wypowiadali swoje kwestie z jakąś taką drażniącą manierą.
|
Walder Frey napisał/a: |
Mi też nie pasuje ten audiobook. Dlatego, że obsadzono zbyt znanych aktorów. Dla mnie to wada- słyszę Więckiewicza i kojarzy mi się Cuma z "Vinci", albo pijany prokurator z "Domu złego". Dziędziel- to samo, ciężar ról mnie przytłacza |
Spell napisał/a: |
Wiesz, ilekroć słyszę Fronczewskiego |
Jander napisał/a: | ||
Mogłeś spokojnie zakończyć posta w tym miejscu. |
Romulus napisał/a: |
Jedyne czego w tym trailerze brakuje to daty premiery. Kupuję na pniu. |
Cytat: |
Na czym polega PRAPREMIERA?
Kupując audiobook możesz już teraz odsłuchać 25 z 73 rozdziałów. Kiedy kolejne rozdziały pojawią się w serwisie zostaniesz poinformowany mailem, że są one do pobrania z „Twojej półki” nie poniesiesz przy tym żadnych dodatkowych kosztów. http://audioteka.pl/gra-o-tron,produkt.html |
Romulus napisał/a: |
Ha! Przeczytałem wiszący na stronach autora rozdział Theona z następnej powiesci. Albo zatem Ramsay w liście do Jona bluffował, albo w powieści jest giga spoiler odnośnie finału Stannisa |
adamo0 napisał/a: |
Gdzie kupione? I jaka cena? |
MrSpellu napisał/a: |
Ha! Przez przypadek natknąłem się na spojlery:
Hitler Finds Out About the Red Wedding |
Cytat: |
WINDS OF WINTER. Yes, I'm working on that too. At the moment, I am writing about the Dothraki. More than that, I sayeth not, you know I don't like to talk about this stuff. |
Cytat: |
Reading. I just finished THE KING'S BLOOD, the second volume of Daniel Abraham's "Dagger and Coin" series. Books like this remind me why I love epic fantasy. Yes, I'm prejudiced, Daniel is a friend and sometime collaborator... but damn, that was a good book. Great world, great characters, thoroughly engrossing story. The only problem was, it ended too soon. I want more. I want to know what happens to Cithrin, and Marcus, and Geder, and Clara. And I want to know NOW. God damn you, Daniel Abraham. I know for a fact that you are writing more Expanse books with Ty, and more urban fantasies as M.L.N. Hanover, and doing short stories for some hack anthologist, and scripting some goddamn COMIC BOOK, and even sleeping with your wife and playing with your daughter. STOP ALL THAT AT ONCE, and get to writing on the next Dagger and Coin. I refuse to wait. |
Romulus napisał/a: |
Ale nieco bezczelne są jego pochwały nad powieścią Daniela Abrahama, kontynuacją wydanej i u nas "Smoczej drogi" - podkreślenia moje: |
sanatok napisał/a: | ||||
Uczta dla Wron? |
Jezebel napisał/a: |
A niech sobie stoi w miejscu. Kiedy fabuła zwalnia, jest jeszcze cały wielki świat do poznawania. |
Jezebel napisał/a: |
Mogłabym czytać nowe części PLiO co roku (albo i z większą częstotliwością, nie mam nic przeciwko) aż do końca mych dni. |
Jezebel napisał/a: |
Z tym nie sposób się nie zgodzić.
Gorzej, niż z poprzednim polskim wydaniem być nie może, jasne. Ale... SERIO?!? Biała? -_- |
ASX76 napisał/a: |
Były dwie czarne, to teraz kolej na białe. Taki straszny problem? |
Romulus napisał/a: |
ASXie, Sanderson pisze zakończenie "Koła Czasu" Jordana lepiej niż sam autor. I jest dobrym pisarzem - rzemieślnikiem, owszem.
Ale Martin też jakoś artystowskim pisarzem nie jest |
Romulus napisał/a: |
Czyli jednak przed swoją 40-tką nie mam co liczyć na kolejny tom:
http://booklips.pl/newsy/...i-lodu-i-ognia/ W tym tempie pewnie koło 50 albo nawet 60 doczekam finału cyklu. Napisanego przez jakiegoś strzelca wynajętego przez właściciela praw autorskich |
Romulus napisał/a: |
Napisanego przez jakiegoś strzelca wynajętego przez właściciela praw autorskich |
Romulus napisał/a: |
Po słabej "Uczcie..." i "Tańcu..." nie wierzę, że autor jest w stanie zmieścić się w planowanej liczbie tomów. |
Agu napisał/a: |
Nie czytałam jeszcze całości ponieważ ćwiczę cierpliwość, ale odnośnie okładki niestety wydaje mi się że jest biała ponieważ taniec ze smokami już jest wydany i Zysk i S-ka przy premierze sezonu dotyczącego tej części serii zamiast wydawać na druk skupi się na promocji już zalegających w magazynach egzemplarzy... |
Romulus napisał/a: |
SPOILER
(powrót Starka - prawdziwego - do Winterfell?) |
Cytat: |
Ostatnie wypowiedzi pisarza mogą sugerować, że otrzymamy ósmą, dodatkową część – będzie to zbiór opowiadań osadzonych w świecie Westeros na setki lat przed wydarzeniami znanymi z sagi. |
Cytat: |
Zrozumiałem dawno temu, że patrząc na całość prac do wykonania, katedra, którą musisz zbudować, wygląda na tak trudne zadanie, że po prostu rezygnujesz, siadasz i zaczynasz grać w gry video. |
Romulus napisał/a: |
Pewnie ten "prequel" powstanie wcześniej niż finał sagi |
Sammael napisał/a: |
Dla mnie jest to dobra nowina, Martin do śmierci będzie pisał takie głupoty, a potem sagę dokończy jakiś Sanderson i będzie lepiej niż gdyby zrobił to sam Martin |
Shadowmage napisał/a: |
Abraham już kończył za Martina jedną książkę, zresztą się kumplują - stąd jest typowany, chociaż raczej tylko w rozmowach między fanami. |
Sammael napisał/a: |
Jeśli chodzi o Daniela Abrahama, to - po krótkim researchu - stwierdzam że można mieć pewne obawy. Tempo wydawania książek 2 na rok nie sugeruje raczej że są to wybitne dzieła, ale spójrzcie na to z drugiej strony - przynajmniej brakujące tomy napisałyby się szybko chociaż kojarzę to "Leviathan Wakes", wydała to Fabryka Słów, ponoć fajne (sam nie czytałem i nieprędko kupię, no ale...).
Ale jako że nadzieja umiera ostatnia, wciąż spoglądam jednym okiem na Sandersona! |
ASX76 napisał/a: |
Nie pasują mi ani Sanderson, ani Abraham, choć ten pierwszy byłby mniejszym złem. Coś jak PO, zamiast PiS (oczywiście oba warianty są do dupy).
Jako "zakańczacza" najchętniej widziałbym G.G. Kaya. Pomarzyć można. |
Kalevala napisał/a: |
Nie straszcie z tymi zakańczaczami ;< |
Sabetha napisał/a: |
Po traumie związanej z "Fionnavarskim Gobelinem" chyba bym się nie przełamała, żeby to czytać. |
Sabetha napisał/a: |
A wracając do Martina (w żałosnej próbie zamaskowania spamu) - wolałabym jednakowoż, żeby sam swoje książki pisał. |
ASX76 napisał/a: |
Któż by nie wolał, by Martin sam swoje książki pisał |
toto napisał/a: | ||
|
Kalevala napisał/a: |
Prawdopodobnie z każdym kolejnym sezonem, tak jak do tej pory, nie widać zadnych przesłanek, by miało być inaczej:) |
Jachu napisał/a: |
Kupiłem ojcu trzy tomy "Pieśni Lodu i Ognia" w twardej filmowej oprawie. Spodobało mu się bardzo, ale to wiąże się z molestowaniem mnie kiedy będą kolejne tomy. No właśnie - kiedy będą kolejne tomy w twardej oprawie? Czy one będą wychodziły z każdym sezonem serialu? Macie jakieś info? |
Jander napisał/a: |
Gorzej jak zacznie marudzić kiedy Martin napisze kolejne części. :D |
Romulus napisał/a: |
Jednego jestem pewien - zarówno przy serialu, jak i przy książkach ich największym wrogiem jest sam George R.R. Martin (jego niemoc twórcza lub lenistwo - obstawiam to pierwsze). |
Młodzik napisał/a: |
W przeciągu czterech lat zostały wydane trzy pierwsze części, które, jakby nie patrzeć, były kobylaste. Kolejne dwie w ciągu 11 lat, no jednak coś jest na rzeczy.
Ciężko mi powiedzieć, co zadecydowało o obniżeniu poziomu całości i tak długim rozciągnięciu pisania. Podejrzewam, że decydujące było tutaj zrezygnowanie z 5 letniej przerwy pomiędzy 3 a 4 częścią. Martin pewnie miał to ładnie rozplanowane, a gdy postanowił zrobić inaczej, to sie mu to wszystko posypało. |
Jezebel napisał/a: |
Przecież sam mówi, że tom 8 najprawdopodobniej powstanie |
Jezebel napisał/a: |
Po pierwsze założenie, że tempo pisania będzie dokładnie takie, jak przy poprzedniej części albo i wolniejsze opiera się na chwiejnych podstawach |
Jezebel napisał/a: |
po drugie jeśli nie on, to skończy ktoś inny Wielkie mi rzeczy. |
Tixon napisał/a: |
dużo zapożyczył od klasyków fantasy (najczęściej wskazywane były nawiązania do pomysłów Michaela Moorcocka) tylko, że lepiej wykonane. |
Ł napisał/a: |
Dlatego pisanie że PLIO najczęsciej wykorzystuje pomysły Moorcocka wydaje mi się delikatnie pisząc - kontrowersyjne. |
Tixon napisał/a: | ||
Nie napisałem tego. |
Tixon napisał/a: |
dużo zapożyczył od klasyków fantasy (najczęściej wskazywane były nawiązania do pomysłów Michaela Moorcocka) |
Tixon napisał/a: |
Jeśli z "dużo zapożyczył od klasyków fantasy" wyprowadzasz "najczęsciej wykorzystuje pomysły Moorcocka" to ja nie wiem, co pijesz. |
Ł napisał/a: |
po wywaleniu całej waty semantycznej znaczy to:
"Martin w przypadku pieśń dużo zapożycza od X gdzie X to najczęściej Moorcock" |
Tixon napisał/a: |
Blisko, ale od trzech godzin mówię, że nie. |
Tixon napisał/a: |
Po prostu usilnie starasz się mi przypisać twierdzenie, z którym się nie zgadzasz. |
Ł napisał/a: |
No to schiza bo Twoja poprzednia wypowiedź której nie wycofałeś/zmieniłes/doprecyzowałeś mówi że tak |
Ł napisał/a: |
PLIO najczęsciej wykorzystuje pomysły Moorcocka |
Ł napisał/a: |
Ja nawet nie wiem czy się z nim nie zgadzam bo go nie przedstawiłeś mimo że prośby żebyś to zrobił. |
Dabliu napisał/a: |
A mnie interesuje, jakiej drużynie kibicuje Martin. Ktoś wie? |
Jander napisał/a: |
New York Jets i New York Giants. |
ASX76 napisał/a: | ||
Legii Warszawa. |
Jezebel napisał/a: |
http://www.literatura.gildia.pl/news/2013/05/ach-ten-george
"GRRM-arillion"! Coś, o czym marzyłam! |
Tixon napisał/a: |
Wiesz, że postawienie w jednym rzędzie z Ninetonguesem traktuję jako poważną obrazę? |
Cytat: |
Na temat swojej pisarskiej pracy wypowiedział się też George R.R. Martin. Powiedział, że planuje kolejny tom wydać w 2014 roku i dzięki temu sprawić, że serial tak szybko nie dogoni książki. |
Romulus napisał/a: |
Pewnie Sanderson pisze już za niego |
adamo0 napisał/a: |
A no tak. Za Martina miał być Abraham. Mój błąd Tak jakoś Sanderson kojarzy mi się z kończeniem czyjejś roboty. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Sapkowski, Kres czy Wegner to klasa o której Martin może tylko pomarzyć (oczywiście na podstawie Gry o tron, może po dalszych tomach zweryfikuję opinię. |
ASX76 napisał/a: |
Martin to nie tylko "Piaseczniki", ale i "Pieśń dla Lyanny", "Pieśni samotności Larena Dorra"... Coś więcej też bez problemu się znajdzie. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Poza tym jest mistrzem tanich chwytów i oczywistych niespodzianek |
Jander napisał/a: |
Ale Wegner to tak poziom opowieści erpegowych, a'la Warhammer Fantasy. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Martin niespecjalnie przejmuje się takimi duperelami jak logika przyczynowo-skutkowa, nie dba szczególnie o ekonomię, mechanizmy społeczne, mechanikę sprawowania władzy czy strategię i taktykę wojskową. Jest w tych aspektach raczej dyletantem. On ma pieśń do wyśpiewania, sagę do opowiedzenia, założenia fabularne, które musi zrealizować. I trzyma się ich, chociaż wszystko wokół zgrzyta i funkcjonuje tylko dlatego, że autor tak powiedział. |
Fidel-F2 napisał/a: |
eee tam, przeczytam |
Fidel-F2 napisał/a: |
eee tam, przeczytam |
Fidel-F2 napisał/a: |
Na pewno jest to książka, którą się dobrze czyta, to taka gawędziarska opowieść, czytadło pierwszej klasy. |
Fidel-F2 napisał/a: |
nie dba szczególnie o ekonomię |
Jander napisał/a: |
Ja już uznałem, że nawet nie mam ochoty tego czytać. Zobaczę serial. |
Jander napisał/a: |
Tyle się naczytałem że części 4 i 5 są nudne, że zwyczajnie nie mam ochoty. |
ASX76 napisał/a: |
Cóż szkodzi sprawdzić, jak podejdzie "Gra o tron" za free? |
Mamerkus napisał/a: |
Grzegorzowi |
Mamerkus napisał/a: |
Grzegorzowi |
Cytat: |
Powieść „The Winds of Winter”, czyli szósty tom cyklu, do księgarń trafi w listopadzie tego roku (polski wydawca nie zdążył jeszcze zapowiedzieć, jak szybko otrzymamy tłumaczenie). Na jej okładce znajdzie się nazwisko George’a R.R. Martina… oraz Tya Francka. Franck to były asystent Martina, który sam również pisze i odnosi sukcesy (wspólnie z Danielem Abrahamem tworzą serię space oper rozpoczętą powieścią „Przebudzenie Lewiatana”, podpisując ją nazwiskiem James A. Corey). Tutaj wystąpił w roli pomocnika autora „Pieśni…”, dzięki czemu udało się bardzo szybko zakończyć prace nad nową powieścią. |
Cytat: |
To jednak nie koniec. Na październik 2016 zapowiedziano premierę finału serii, powieści „A Dream of Spring”. Również w jej przypadku Martin korzystał z pomocy, tym razem sięgając po pióro naszego rodaka, Roberta M. Wegnera! Ponoć George’owi R.R. Martinowi zaimponował pierwszy tom „Opowieści z meekhańskiego pogranicza” Wegnera, którego tłumaczenie krążyło między amerykańskimi agentami. Z ich rąk trafiło do popularnego autora, a ten natychmiast znalazł w Polaku godnego kontynuatora swojej historii. |
dworkin napisał/a: |
"PLiO" to rozrywka przez duze 'R', a jednak tylko rozrywka. "Ziemiomorze" to cos wiecej. |
iselor napisał/a: |
Pop fantasy? Ciekawe. Do serca z pominięciem mózgu? Na tym ma polegać fantasy. To nigdy nie była "wysoka" literatura bez względu na to jak się siliła. Oczywiście, jest fantasy mniej ambitne i bardziej ale twierdzenie że PLiO to jakiś Forgotten Realms czy Piekara to przegięcie. |
iselor napisał/a: |
Sapkowski nie jest popfantasy? Dobre. Pomijam że Pani Jeziora jest rzeczą tak słabą że siusiak opada. Polskiej fantastyki (mowie o fantasy) nie czytam, bo poza Sapkowskim i Brzezińską uważam ją za szczyny, choć podobno Wegner dobry. Pratchetta nie trawię bo nie trawię tego typu fantasy. |
Trojan napisał/a: |
:)
Serial się spoko ogląda, ale żebym miał toto przeczytać... A jasnym jest to że Martin tego nie dokończy...ważne żeby sensownie to poskładał i wybrał dobrego pisarza który to zrobi za niego. --》patrz Kay. |
Romulus napisał/a: |
Miał się kiedyś odgrażać, że nikt po nim nie będzie dopisywał.
Jeszcze jedna uwaga. Nie jestem w stanie wskazać innego cyklu fantasy (nic mi nie przychodzi na myśl), w którym Główny Świat zagrożony przez Zło stałby się w miarę rozwoju opowieści tak bardzo nieważny. . |
Romulus napisał/a: |
Niby nowa książka - ale wciąż nie ta, na którą czekamy. |
Romulus napisał/a: |
Kolejny dowód na niemoc artystyczną? Niby nowa książka - ale wciąż nie ta, na którą czekamy. Jeśli ma czas na rozwijanie swoich projektów telewizyjnych, jeśli ma czas na pisanie na boku opowiadań do antologii, jeśli ma czas na pisanie książek o historii swojego świata... To znaczy, że po prostu nie potrafi pociągnąć fabuły PLiO. Bo, jak widzimy, problemem u Martina nie jest brak czasu. |
AM napisał/a: |
Cóż mają rzec fani Archiwum Burzowego Światła, którzy będą musieli poczekać na zakończenie serii jeszcze 18-20 lat ? |
Shadowmage napisał/a: | ||
|
Whoresbane napisał/a: | ||||
DOCZEKAMY SIĘ |
Shadowmage napisał/a: |
Cóż mają powiedzieć fani "Pieśni Lodu i Ognia", którzy na finał serii musieli czekać kilkanaście lat, nie doczekają się, a jeszcze dodatkowo obrzydził im je serial? :D |
ASX76 napisał/a: |
Abrahama/Kaya/Sandersona |
Shadowmage napisał/a: | ||
|
Whoresbane napisał/a: |
Weź wyloguj a nie takie bzdury piszesz. Jedynie Abercrombie by się do tego nadawał ale i tak nikt nie skończy jeśli nie Martin. Wielokrotnie w wywiadach podkreślał, że nikt nie będzie miał prawa tego dokończyć. Albo on albo nikt |
Cytat: |
W alternatywnej rzeczywistości, albo dokończenia sagi przez Abrahama/Kaya/Sandersona. |
Cytat: |
Jedynie Abercrombie by się do tego nadawał ale i tak nikt nie skończy jeśli nie Martin. Wielokrotnie w wywiadach podkreślał, że nikt nie będzie miał prawa tego dokończyć. Albo on albo nikt |
Shadowmage napisał/a: |
Poza tym musiałby go NAPISAĆ |
jezzoRM napisał/a: |
Nie masz pojęcia o czym piszesz |
jezzoRM napisał/a: |
Nawet Abercrombie by się nie nadawał, nie ta skala i zbyt zamyka się w ramach gatunkowych. |
jezzoRM napisał/a: |
Choć oczywiście być może jakiś inteligentny pisarz mógłby spróbować pisać "jak Martin", czyli imitować jego styl na potrzeby zakończenia, ale powodzenia ze znalezieniem takiego i jaki byłby końcowy rezultat. |
Whoresbane napisał/a: | ||
To u niego norma |
KS napisał/a: |
Jeszcze kilka lat i problem sam się rozwiąże. SI będą tworzyć takie rzeczy w przerwach między planowaniem III światowej i podboju galaktyki. |
ASX76 napisał/a: |
Obaj bredzicie jak potłuczeni. Zalecam długie kąpiele pod lodem celem ochłonięcia. |
Typical_troll napisał/a: | ||
Fatalne jest to, że prawie na pewno masz rację. Zasypie to nas wszystkich stertami chłamu, ale za to dopasowanego indywidualnie do każdego gustu. |
Typical_troll napisał/a: |
[
Tobie też się to nader często zdarza i jakoś nie pamiętam, żebyś sobie coś zalecał. A nuż by podziałało? I jak na rzekomego moderatora to nader swobodnie się wyrażasz o innych, że ujmę to delikatnie. |
Ash napisał/a: |
Martin to by pewnie z 50 lat potrzebował |
Typical_troll napisał/a: | ||||
Fatalne jest to, że prawie na pewno masz rację. Zasypie to nas wszystkich stertami chłamu, ale za to dopasowanego indywidualnie do każdego gustu.
Tobie też się to nader często zdarza i jakoś nie pamiętam, żebyś sobie coś zalecał. A nuż by podziałało? I jak na rzekomego moderatora to nader swobodnie się wyrażasz o innych, że ujmę to delikatnie. A tutaj radosny komentarz do aktualnych działań GRRMa |
Whoresbane napisał/a: |
Może też chcieć domknąć swoją sagę nim zejdzie z tego świata |
AM napisał/a: | ||
To pewnie sprawia, że w ogóle wbrew rozumowi nad tym pracuje. Poczucie obowiązku. Ale, jeśli nic się nie zmieniło w międzyczasie, to przecież nie ostatnia część serii, więc i tak nie skończy. |
Cytat: |
Jeszcze kilka lat i problem sam się rozwiąże. SI będą tworzyć takie rzeczy w przerwach między planowaniem III światowej i podboju galaktyki.
|
Cytat: |
A tutaj radosny komentarz do aktualnych działań GRRMa |
Cytat: |
Nawet Abercrombie by się nie nadawał, nie ta skala i zbyt zamyka się w ramach gatunkowych. |
m_m napisał/a: |
Coraz bardziej przekonuję się o głębokiej mądrości każącej mi czytać jedynie zakończone cykle |
jezzoRM napisał/a: |
To jest typowy news z pupy powielany bezmyślnie przez media. |
Cytat: |
no... nie wiesz o czym piszesz. |
Cytat: |
Oczywiście, ale przecież nie chodzi o jego dosłowną treść, tylko o to, że poza niusami z du.. nie ma nic innego. Nic się w tej sprawie nie dzieje więc publikuje się byle bzdety. Stąd "radosny komentarz", gdybyś nie załapał. |
jezzoRM napisał/a: | ||
Chłop coś dawno temu przeczytał, nie spodobało mu się i na opinie z argumentami wyjeżdża jednym "uja się znasz", gdzie jedyny argument to "nie podobało mi się" i zadowolony. Sorry, ale takie opinie i "dyskusje" zniechęcają do udzielania się tutaj. |