Ł napisał/a: |
No polemizowałbym z tym walorem edukacyjnym, zwłaszcza że anatomia niektórych aktorek jest mocno wbrew ewolucji (gdy się rozłożną zostaną, z nich kości i silikonowe poduszeczki) (...) |
ASX76 napisał/a: |
Tan -> jaka jest różnica między erotyką a porno? |
ASX76 napisał/a: |
Do tego dochodzi czynnik/walor edukacyjny. |
Mag_Droon napisał/a: |
po trzech koslawo sklegonych zdanaiach pragnie byc wykorzystana przez trzech facetow jednoczesnie, gdzies na budowie, w parku, gdzie badz. |
Romulus napisał/a: |
Czemu faceci oglądają "pornosy"? |
ASX76 napisał/a: |
Przydałoby się więcej szacunku dla kobiet, Mister. Twoje wypowiedzi świadczą o Tobie. |
Mag_Droon napisał/a: |
Nie wiem tylko, czy trzynasto - czternastolatek powinien z pornoli uczys sie zycia |
Mag_Droon napisał/a: |
Juz prostytutki sa w tym przypadku duzo lepszymi nauczycielkami niz Jenna Jameson. |
Mag_Droon napisał/a: |
Chodzilo o zdania zachety przypadkowych partnerow |
Mag_Droon napisał/a: |
Mozesz wspierac ogladajac takze |
Spellsinger napisał/a: |
Tylko oglądając JJ nie zarazisz się jakąś przewlekła francą i aktywnie nie wspierasz handlu żywym towarem. |
Spellsinger napisał/a: |
Cała moje edukacja seksualna to były pornosy. Ale dopiero 'kochać' nauczyły mnie kobiety, takie prawdziwe |
Spellsinger napisał/a: |
Był kiedyś taki przedmiot jak 'życie w rodzinie', nie wiem jak u was ale u nas był odrobinę zindoktrynowany przez reprezentantkę KrK. Moim zdaniem takie coś powinno być prowadzone przez profesjonalnego seksuologa, a nie katechetkę lub biologiczkę z kółka różańcowego. |
Mag_Droon napisał/a: |
Nie myl pojec, Przygotowanie do zycia w rodzinie, to byl przedmiot, mowiacy o tym o czym mowila jego nazwa |
Mag_Droon napisał/a: |
Przedmiot, ktorego brak odczywa przewazajaca czesc spoleczenstwa. |
Spellsinger napisał/a: |
Czyli teoretycznie podchodziło też pod 'wstęp do życia seksualnego'. |
Spellsinger napisał/a: |
Na szczęście swego czasu było sporo kampanii społecznych reklamujących antykoncepcję i piętnujące przemoc na tle seksualnym. Jednak kampanie społeczne nie wystarczą, 'edukacja' musi mieć miejsce już w szkole. |
Mag_Droon napisał/a: |
Chodzilo o zdania zachety przypadkowych partnerow, przypisanie Twojej interpretacji obrazuje w takim razie Twoje zdanie o kobietach.
Nie wiem tylko, czy trzynasto - czternastolatek powinien z pornoli uczys sie zycia. Juz prostytutki sa w tym przypadku duzo lepszymi nauczycielkami niz Jenna Jameson. |
ASX76 napisał/a: |
O nieletnich nic nie (na)pisałem i to nie ich miałem na myśli. Człowiek uczy się przez całe życie... I nie powinien, tylko może... W każdym razie od czegoś trzeba zacząć. W katolickiej Polsce w szkołach niewiele się dowie. |
ASX76 napisał/a: |
Prostytutki są najlepszymi nauczycielkami. |
Mag_Droon napisał/a: |
Nie wydaje mi sie, aby mozna bylo zycie seksualne podciagnac do tej samej kategorii co matematyke i wyliczyc cos na zasadzie planu, ze w pewnym wieku mowi sie o dodawaniu a w pewnym wieku o potegowaniu. (...) |
Spellsinger napisał/a: | ||
Niby dlaczego? I czego niby ma nauczyć prostytutka? Mechanicznej kopulacji? Może jestem dziwny ale moim zdaniem najlepsze jest docieranie się, wzajemne poznawanie siebie nawzajem. Tworzenie więzi - seks, który spaja, cementuje związek. Wybaczcie za wyrażenie ale prostytutka co najwyżej nauczy jak się pierdolić, a nie jak się kochać. Sprawy techniczne odkryłem poprzez pornografię właśnie, 'nauczycielka' (w ASX-owskim i Magowskim rozumieniu tego słowa) była mi zbędna. Dalej to już były metody prób i błędów, bardziej lub mniej udane. |
Spellsinger napisał/a: |
Niby dlaczego? I czego niby ma nauczyć prostytutka? Mechanicznej kopulacji? Może jestem dziwny ale moim zdaniem najlepsze jest docieranie się, wzajemne poznawanie siebie nawzajem. Tworzenie więzi - seks, który spaja, cementuje związek. Wybaczcie za wyrażenie ale prostytutka co najwyżej nauczy jak się pierdolić, a nie jak się kochać. |
ASX76 napisał/a: |
Żadne niby. Kurtyzana może nauczyć prawiczka jak to się robi, podszkolić, zapoznać z techniką... W dawniejszych czasach prowadzano młodzieńców do domów publicznych celem pobrania przez nich stosownej nauki, przeżycia pierwszego razu. Ma to również tę zaletę, że gdy dojdzie "co do czego" z "właściwą" dziewczyną, będzie znacznie łatwiej. |
Mag_Droon napisał/a: |
Ha, od prostytutki możesz się dowiedzieć, że czasem należy wyartykułować werbalnie swoje potrzeby |
ASX76 napisał/a: |
Kurtyzana może nauczyć prawiczka jak to się robi, podszkolić, zapoznać z techniką... |
ASX76 napisał/a: |
W dawniejszych czasach prowadzano młodzieńców do domów publicznych celem pobrania przez nich stosownej nauki, przeżycia pierwszego razu. |
Romulus napisał/a: |
Pornografia teraz zastępuje wychowanie seksualne i to nie jest fajne |
Romulus napisał/a: |
problem "zatrucia" i spaczenia nią młodych główek |
ASX76 napisał/a: |
Teraz zmieniło się tylko to, że "pomoce naukowe" są o niebo lepszej jakości i łatwiejszej dostępności. |
Romulus napisał/a: |
Gdyby przenosić to, co widzi się w "pornosach" do reala, rozpadłoby się pewnie większość związków. (...) dlatego, że "zastosowanie" w życiu "mechanizmu" z filmu pornograficznego wymaga właśnie przełamania w sobie pewnych barier, naturalnego wstydu i to nie tylko u siebie (to jest łatwe - człowiekowi nie potrzeba wiele, aby stracić samokontrolę) ale i u partnera. Z prostytutką to by przeszło, z partnerem, którego się kocha - już nie byłoby pewnie tak łatwo. |
Romulus napisał/a: |
Polacy uprawiają mało seksu (statystycznie - nie mogę znaleźć linka). |
MadMill napisał/a: |
W ogóle to upadają domy publiczne, pronobiznes... za to wzrosła sprzedaż prezerwatyw, drastycznie.
A o czym piszesz Romulusie to raczej element indywidualny każdego człowieka i dogadanie między partnerami. Niektórzy lubię szybko i ostro, drudzy powoli i długo. Indywidualne preferencje. |
Romulus napisał/a: |
O mechaniczną kopulację pozbawioną uczuciowości. |
Romulus napisał/a: |
Polacy uprawiają mało seksu (statystycznie - nie mogę znaleźć linka). To ogranicza wyobraźnię w łóżku i zapewne raczej marzą o przeniesieniu sceny z pornosa do reala - tak ostrej i pozbawionej jakiejkolwiek pruderii, gier wstępnych, służącej "tylko" rozładowaniu własnego popędu. Zresztą, oglądanie pornografii to oglądanie także własnych fantazji erotycznych, które na ogół i tak pozostają w sferze... hmmm... wyobrażeń, marzeń. |
Romulus napisał/a: |
Podobno umarł, chłopina. |
Wiki napisał/a: |
...W 2006 roku reklamował koszule polskiej firmy odzieżowej Wólczanka |
Romulus napisał/a: |
Większość zawartości internetu to pornografia. Wystarczy w Google wpisać odpowiednie słowa i łatwo samemu się o tym przekonać. Popularność pornografii nie bierze się z przypadku. |
Romulus napisał/a: |
Istnieje za to problem dostępu do niej dzieci, problem "zatrucia" i spaczenia nią młodych główek. Nie rozwiąże go szkoła (na pewno nie publiczna), jeśli najpierw nie zadbają o to rodzice. Taki banał. |
Romulus napisał/a: |
EDIT: wystarczy spojrzeć na ilość odsłon tego wątku. Ł wczoraj późnym wieczorem założył temat a dziś rano już 127 odsłon (na godz. 9.20). Gdyby wątki pisarzy, lub inne cieszyły się taką popularnością... |
ASX76 napisał/a: |
Dla każdego znajdzie się coś miłego i odpowiedniego. Weźmy np. wieloodcinkowy polski cykl "Podrywacze" - zero silikonów, sama naturalność (wszystko zgodnie z ewolucją), każda niewiasta z innego miasta (całą Polskę chłopaki zjeździli wzdłuż i wszerz), sporo humoru... no i oczywiście sceny akcji. |
Martinus Jachus napisał/a: |
zwłaszcza z Carmellą Bing |
Martinus Jachus napisał/a: |
Co jest lepsze, czy zdradzanie własnej żony w delegacji, czy samozadowolenie z pomocą jakiegoś filmu czy pisemka? |
Martinus Jachus napisał/a: |
Film pornograficzny może też wprowadzić wiele wiosny do pożycia małżeńskiego dojrzałych ludzi, stanowić inspirację. |
Martinus Jachus napisał/a: |
Dalej, ja nie widzę nic złego w pornografii |
Spellsinger napisał/a: |
Pornografia jest ludzka. To coś normalnego i moim zdaniem naturalnego, że czasem lubimy sobie popatrzeć na takie 'świństewka'. Jestem zdania, że dopóki nikomu nie dzieje się krzywda to wszystko jest ok. |
Spellsinger napisał/a: |
Lubisz piersiaste |
MoniaKociara napisał/a: |
bubble but, dla mnie wygląda to duże lepiej niż bąbelkowy tyłek. |
MoniaKociara napisał/a: |
dlaczego dobrze, że męskie genitalia sa zakryte? Dlaczego nie masz nic przeciwko pokazywaniu w TV kobiecego biustu? |
MoniaKociara napisał/a: |
w wielu filmach, nie tych pornograficznych, nawet nie tych przeznaczonych dla widzów powyżej 18 roku życia, w niektórych scenach widać penisa. |
Elektra napisał/a: |
bo kobiecie to nie przeszkadza obecność innej kobiety tak blisko. |
Rheged napisał/a: |
żebyś się w imieniu wszystkich heteroseksualistów nie wypowiadał. |
Spellsinger napisał/a: |
zwrotu "gangbang". Obawiam się, że to całkowicie może wywrócić Twój światopogląd. |
Mag_Droon napisał/a: |
I dlatego najpierw gasi światło a potem nieśmiało rozpina koszulę mając już mocno zaciśnięte powieki. |
BG napisał/a: | ||
Bo męskie genitalia są brzydkie (jak sami mężczyźni), a kobiece piersi są ładne (jak całe kobiety). Nie bez powodu to kobiety są nazywane płcią piękną, a mężczyźni płcią brzydką. Jakoś mężczyźni nie protestują przeciw temu podziałowi. |
Cytat: | ||
Wg Kinseya całkowity heteroseksualizm, podobnie jak całkowity homoseksualizm, występuje bardzo rzadko. I opracował on skalę od zera do sześciu. Możliwe, że ci, co występują w scenach seksu grupowego, w którym obok kobiet biorą też udział inni mężczyźni, to w tej skali nie zera, tylko jedynki lub dwójki. Ja w każdym razie jestem czyste zero w tej skali. |
Cytat: | ||
Myślę, że mężczyźni występujący w takich scenach to jedynki lub dwójki w skali Kinseya. Bo raczej nie zera. |
Rheged napisał/a: |
Swoją drogą to ciekawe spostrzeżenie - jak sprowadzić seks do kodu binarnego. |
Rheged napisał/a: |
Za to niektóre kobiety chciałyby mieć penisa, o czym mówił już Herr Freud. |
Rheged napisał/a: |
nie wypowiadaj się w imieniu wszystkich heteroseksualistów. |
Rheged napisał/a: |
jak sprowadzić seks do kodu binarnego. |
BG napisał/a: | ||
Tych, którzy w skali Kinseya są innymi niż zerami, nie uważam za heteroseksualistów, tylko za biseksualistów lub homoseksualistów. Czujesz się dotknięty moimi wypowiedziami? Sam nie miałbyś większych oporów w wystąpieniu w scenie typu gangbang? Czyli nie jesteś zerem w tej skali? Czy o co dokładnie chodzi, że masz pretensje? |
MoniaKociara napisał/a: |
lubie popatrzeć na dobrze zbudowanego, gołego faceta, tak samo jak na kobietę. |
Rheged napisał/a: |
na mnie takie prowokacje nie działają. |
Rheged napisał/a: |
przypisując sobie jedyny słuszny heteroseksualizm |
Rheged napisał/a: |
Tym bardziej, że dopiero dziś dowiedziałeś się, co to DP. |
BG napisał/a: |
A wracając do tematu: coś mi się zdaje, że amatorskie filmy erotyczne, czy też raczej pornosy, nie mają przekazu, wysmakowania ani wdzięku "Emmanuelle", "Kaliguli", "Historii O" czy w ogóle francuskich i włoskich filmów erotycznych z lat 70. i pierwszej połowy lat 80.
Pornografia jest, jak już to określiła Tanit, pusta i bez wyrazu. Nie sztuka nakręcić pornosa, ale film erotyczny z fabułą i przekazem już tak. |
BG napisał/a: | ||
Czemu prowokacje, ja po prostu byłem ciekaw, dlaczego masz do mnie pretensje, że piszę to, co piszę. Chyba że nie odbierasz tego osobiście, a jedynie prosisz o obiektywizm - jako adwokat diabła. Jeśli tak, to rozumiem. |
Cytat: | ||
Dlaczego jedyny słuszny? Przecież nie stwierdziłem, że tylko ja jestem 0 w skali Kinseya. |
Cytat: |
Nie sztuka nakręcić pornosa, ale film erotyczny z fabułą i przekazem już tak. |
BG napisał/a: | ||
A nie mówiłem, że kobiety częściej niż mężczyźni wykazują skłonności biseksualne? Mówiłem. I nie ma w tym nic dziwnego. Wszak kobieta to uniwersalne piękno. Poza tym kojarzy się z łagodnością. Nie z brutalnością i możliwością penetracji, jak u mężczyzny. Kobieta nie ma "narzędzia gwałtu", jak mężczyzna. |
BG napisał/a: |
Kobieta nie ma "narzędzia gwałtu", jak mężczyzna. |
Romulus napisał/a: |
No nie wiem, taki Rocco Siffredi, o którym wspomniane było wcześniej, momentami wzbijał się na granice niezwykle inspirujących linii dialogowych |
Martinus Jachus napisał/a: | ||
|
BG napisał/a: |
A moim zdaniem przełożone na polski lepiej oddaje istotę rzeczy, ukazując jej prawdziwe oblicze. Nie brzmi już tak tajemniczo ani pociągająco przez swoją niejasność. |
BG napisał/a: |
Pornografia jest, jak już to określiła Tanit, pusta i bez wyrazu. Nie sztuka nakręcić pornosa, ale film erotyczny z fabułą i przekazem już tak. |
BG napisał/a: |
A wracając do tematu: coś mi się zdaje, że amatorskie filmy erotyczne, czy też raczej pornosy, nie mają przekazu, wysmakowania ani wdzięku "Emmanuelle", "Kaliguli", "Historii O" czy w ogóle francuskich i włoskich filmów erotycznych z lat 70. i pierwszej połowy lat 80. |
Rheged napisał/a: |
Mówiąc, że prawdziwy heteroseksualista nigdy nie zdobyłby się na oglądanie nagiego mężczyzny, czy uprawianie DP, generalizujesz. |
Rheged napisał/a: |
- uprawiasz nieprawomocną statystykę, bez jakiegokolwiek podłoża badawczego, bez hipotezy roboczej, którą możesz zmieniać. |
Rheged napisał/a: |
mazurskie.
Na jakiej zasadzie przyjmujesz teorię kodu binarnego za jedyną słuszną, mówiąca wszystko o seksualności? I, dalibóg, nie wiem, dlaczego miałbyś z powodu twierdzeń Kinseya być zerem! |
Asuryan napisał/a: |
Widocznie BG nie jest w stanie wyobrazić sobie sytuacji w której paskudna, roztyła baba unieruchamia go kajdankami, zdziera spodnie i wbrew Jego sprzeciwom gwałci ustami... albo analnie palcem. |
Spellsinger napisał/a: |
jesteś jak dotąd jedyną znaną mi osobą, która miała problem z przyswojeniem sobie obcej nomenklatury. |
Spellsinger napisał/a: |
Czasem można nawet się pośmiać, a jak powszechnie wiadomo - śmiech to zdrowie. |
Spellsinger napisał/a: |
One dopiero są puste i bez wyrazu. |
BG napisał/a: |
czy wkładanie mu palców w odbyt można nazwać gwałtem? Z definicji gwałt to chyba penetracja wbrew woli zainteresowanej. |
BG napisał/a: |
Ale po co w ogóle używać w tym kraju obcej nomenklatury? Mamy przecież własny język. |
BG napisał/a: |
Albo: nie wiem, jak na to mówią Anglicy, ale raczej nie "making ice cream" |
BG napisał/a: |
A swoją drogą: nie wiem, ile Anglicy mają potocznych/wulgarnych określeń na sekszenie się, bo znam tylko "fuck" - a my mamy: "ruchanie", "pieprzenie", "pie***lenie", "je***ie", "rżnięcie", "rypanie", "pukanie" i "stukanie". Może jakieś pominąłem. Ciekaw jestem, czy w jęz. ang. też jest ich tyle lub więcej.
Albo: nie wiem, jak na to mówią Anglicy, ale raczej nie "making ice cream" (może mówią np. "french love" lub "frech sex"), ale my mamy: "miłość francuską", "seks francuski", "robienie loda", "robienie laski", "ciągnięcie druta", "ciągnięcie lachy", "ssanie", "lizanie", "lizanko", "mineta" i "obciąganie". Ciekawe, czy oni też mają na tyle lub więcej określeń. Określeń na penisa też jest w polskim dużo. A nie sądzę, by w angielskim mówiło się na to m.in. "bird". |
BG napisał/a: |
Z tego, co kojarzę, to nakręcono kilka pełnometrażowych komedii erotycznych (w tym przynajmniej jedną włoską, nie pamiętam tytułu). Czy amatorskie śmieszne pornosy też się kręci? |
BG napisał/a: |
Mają fabułę, więc są bardziej sztuką niż amatorskie. O to mi chodziło. Seans filmowy to odpowiednik spektaklu teatralnego - a ten posiada akty i sceny. Rozwój akcji, zawiązanie akcji, punkt kulminacyjny i rozwiązanie akcji. |
Cytat: |
Art. 197. § 1. Kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego,
podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12. § 2. Jeżeli sprawca, w sposób określony w § 1, doprowadza inną osobę do poddania się innej czynności seksualnej albo wykonania takiej czynności, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. |
BG napisał/a: |
0. całkowity heteroseksualizm
1. heteroseksualizm z lekkimi skłonnościami homoseksualnymi 2. biseksualizm z większymi skłonnościami heteroseksualnymi 3. biseksualizm, bez skłonności w żadną ze stron 4. biseksualizm z większymi skłonnościami homoseksualnymi 5. homoseksualizm z lekkimi skłonnościami heteroseksualnymi 6. całkowity homoseksualizm I twierdzę, że taki mężczyzna, o którym wspomniałeś, to w tej skali nie 0, tylko 1 lub 2, jeśli założyć, że jest heteroseksualistą. Bez chociażby lekkich skłonności homoseksualnych nie można zgodzić się na obecność drugiego mężczyzny podczas stosunku z kobietą ani lubić oglądać nagich mężczyzn. Nawet jeśli przeważa heteroseksualizm. Uważasz, że się mylę? |
BG napisał/a: |
0. całkowity heteroseksualizm
1. heteroseksualizm z lekkimi skłonnościami homoseksualnymi 2. biseksualizm z większymi skłonnościami heteroseksualnymi 3. biseksualizm, bez skłonności w żadną ze stron 4. biseksualizm z większymi skłonnościami homoseksualnymi 5. homoseksualizm z lekkimi skłonnościami heteroseksualnymi 6. całkowity homoseksualizm |
BG napisał/a: |
A nie sądzę, by w angielskim mówiło się na to m.in. "bird". |
BG napisał/a: |
Ciekawe, czy oni też mają na tyle lub więcej określeń. |
Cytat: |
większość ludzi jest biseksualna, w mniejszym lub większym stopniu zdając sobie z tego sprawę. |
Toudisław napisał/a: |
Natura raczej dąży do hetero bo to daje największy efekt przy rozmnażaniu. Kultura jednak ten obraz jak by troszkę zmienia. |
Spellsinger napisał/a: |
Teraz tylko udowadniasz, że słabo znasz angielski. |
Spellsinger napisał/a: |
Maja nawet na to skrót: "bj" |
Rheged napisał/a: |
mężczyzna, który miał w swoim życiu na przykład 500 kobiet i jednego mężczyznę, może być stuprocentowym gejem, stuprocentowym biseksualistą, bądź stuprocentowym heteroseksualistą. |
Zireael napisał/a: |
przychylam się ku teorii, że większość ludzi jest biseksualna, w mniejszym lub większym stopniu zdając sobie z tego sprawę. |
Zireael napisał/a: |
Mówi się cock (w podstawowym znaczeniu: kogut, czyli pokrewne do polskiego). Angielski zasób wulgaryzmów i słów związanych z seksem jest ubogi, ale jednak parę określeń się znajdzie. |
Rheged napisał/a: |
Wróćmy do Czubówny i filmów przyrodniczych. |
BG napisał/a: |
Jeśli miał choć jednego mężczyznę, to nie może być stuprocentowym heteroseksualistą. Najwyżej 99-procentowym. Stuprocentowym gejem też nie, bo gej brzydzi się kobiet tak samo, jak heteroseksualista brzydzi się mężczyzn. |
Mag_Droon napisał/a: |
BG, heteroseksualiści nie brzydzą się ciała tej samej płci, to raczej efekt jakichś kompleksów. Nie muszą twierdzić, że jest odstręczające. Ja uważam, że męskie ciało moze być piękne, tak samo jak kobiece. Jestem zdeklarowanym hetero, ale jak to mówię: "nie fanatykiem". Ciało kobiece bardziej mi odpowiada i nie tylko ze względów czysto estetycznych. |
Cytat: |
Ja lubię Czubównę, choć wolę Izabelę Szelę, Adę Gostkowską-Wilk i Justynę Gardzińską. |
BG napisał/a: |
A są jakieś inne określenia? Bo w polskim mówi się i "kogut", i "ptak", i "ptaszek", i "k***s", i "ch**", i "fiut", i "lacha", i "parówa", i "drąg", i "pytong", i "mały" - czyli razem jedenaście określeń, choć jedno z nich to zdrobnienie od innego. Możliwe, że jest ich jeszcze więcej, ale tyle w tej chwili pamiętam. |
Toudisław napisał/a: |
Chodzi o pornosy ... Czubówna w jakimś grała ? |
Rheged napisał/a: |
Kompletnie nie znasz ludzi, kompletnie nie znasz psychologii, kompletnie nie znasz się na seksie. |
Rheged napisał/a: |
znakomicie znasz się na prowokacjach |
Romulus napisał/a: |
stuprocentowy gej. Wcześniej jednak przeżył w związku małżeńskim dwa lata. |
Toudisław napisał/a: |
Chodzi o pornosy ... Czubówna w jakimś grała ? |
BG napisał/a: | ||
Bez przesady. Swego czasu interesowałem się psychologią. Owszem, na ludziach się nie znam i na ogół wiem o nich tyle, co z książek. Ale mi chodziło o definicje, pojęcia i ich ścisłe stosowanie, zgodne z semantyką. |
Cytat: | ||
Co nazywasz prowokacją? Poważnie pytam, bo w zamyśle nic z tego, co napisałem, nie było prowokacją. Może coś zostało tak odczytane, ale nie wiem, co. Zdaje się, że ja myślę innymi kategoriami niż większość ludzi. |
Mag_Droon napisał/a: |
Rheged, mamy wrażenie na forum (a niektórzy pewność, bo go poznali), że to jest TRU BG. Żaden prowokator, tylko unikatowy Bernard, który wg np. mnie i Spella nie jest człowiekiem, podobnie jak Christopher Walken. |
Cytat: |
A wracając do tematu to nigdy nie widziałem pornosa z rasowym dubbingiem. |
Rheged napisał/a: |
To naprawdę nie jest tak, że skoro Ty się brzydzisz męskiego ciała, to miliony innych heteryków też się brzydzą. |
BG napisał/a: |
Angielskiego uczyłem się w sumie przez siedem i pół roku. Ale nie miałem na zajęciach terminologii płciowej.
A jakie jeszcze inne ang. potoczne określenia na uprawianie seksu istnieją, oprócz "fucking"? Jest ich tyle, ile w polskim? |
BG napisał/a: |
Czyli tylko jedno określenie, a nie jedenaście lub więcej? |
BG napisał/a: |
Jeśli miał choć jednego mężczyznę, to nie może być stuprocentowym heteroseksualistą. Najwyżej 99-procentowym. Stuprocentowym gejem też nie, bo gej brzydzi się kobiet tak samo, jak heteroseksualista brzydzi się mężczyzn. |
BG napisał/a: |
Tak samo jak heteroseksualista nie potrafiłby zmusić się do zaliczenia mężczyzny, tak samo homoseksualista nie potrafiłby zmusić się do zaliczenia kobiety. |
Rheged napisał/a: |
Stosujesz tą swoją semantykę zgodnie, ale zgodnie z konwencją, jaką założył Kinsey. A ta konwencja do rzeczywistości ma się jak pięść do nosa. Masz więc adekwatność swoich wypowiedzi z teorią, z modelem, ale brak Ci tej adekwatności w stosunku do rzeczywistości. Dlatego, najzwyklej w świecie, pleciesz głupoty. Rzekłem, jako w logice oraz teoriach prawdy kształcony. |
Mag_Droon napisał/a: |
Rheged, mamy wrażenie na forum (a niektórzy pewność, bo go poznali), że to jest TRU BG. Żaden prowokator, tylko unikatowy Bernard, który wg np. mnie i Spella nie jest człowiekiem, podobnie jak Christopher Walken. |
Asuryan napisał/a: |
Może nie tyle brzydzą, co po prostu nie uznają go dla siebie atrakcyjnym. |
Sammael napisał/a: |
o lllol ile tu (i w temacie o penisach) ukrytej agresji i wyśmiewania się z BG. trochę strach się aż wypowiedzieć, bo zaraz armia fachowców od psychologii, seksu i porno zrówna cię z ziemią |
Rheged napisał/a: |
No to nieciekawie, jeśli on jest taki na poważnie. Nawet gorzej... Dawno mnie tak nikt z równowagi nie wyprowadził, więc na tym oparłem swój osąd. Jeśli błędny - moja culpa. |
Rheged napisał/a: |
Nie sądziłem, że tak młody człowiek, jakim jesteś, może być tak zamknięty i hermetyczny. |
Mag_Droon napisał/a: |
nigdy nie widziałem pornosa z rasowym dubbingiem. |
Asuryan napisał/a: |
o prostu nie uznają go dla siebie atrakcyjnym. |
Spellsinger napisał/a: |
A jak przespał się z tym facetem po pijaku? |
Spellsinger napisał/a: |
Wielu homo swego czasu miało (ma) żony, a nawet dzieci. |
Spellsinger napisał/a: |
facet jest kompletnie pozbawiony "życiowej mądrości" |
BG napisał/a: | ||
Fakt. Interesuję się wszystkim, tylko nie tym, co może się kiedykolwiek przydać w życiu. To, co może być przydatne, odrzucam jako nudne, nieinteresujące i zwyczajne. Nigdy nie interesowało mnie to, co zwyczajne, powszechnie dostępne i popularne. Zawsze interesowało mnie tylko to, co niezwykłe, odległe, niedostępne i nieosiągalne. To, co było dawniej niż 50 lat temu lub to, co znajduje się dalej niż Mars - głównie to mnie pociąga. Odkąd tylko pamiętam. Już jako siedmiolatek pasjonowałem się kosmosem, innymi planetami i ich księżycami, oraz dinozaurami i światem z ich ery. Przez pewien czas świata poza tym nie widziałem. No, może nie licząc Yattamanów, Yattodetamana i Gigiego. EOT. |
Rheged napisał/a: |
Jesteś jak Kant. On też nie pił, nie uprawiał seksu, |
Rheged napisał/a: |
Może gdyby był emo, byłby człowiekiem. A tak - niespecjalnie. Normalnie jak Ty i Christopher Walken. |
Rheged napisał/a: |
zaliczam się do furiatów. |
Rheged napisał/a: |
filmy przyrodnicze |
BG napisał/a: |
Chodzi faktycznie o filmy przyrodnicze, czy o filmy erotyczne, które nie wiedzieć czemu nazywasz przyrodniczymi? |
BG napisał/a: |
Dubbing jest wtedy, gdy każda postać mówi swoim głosem |
Rheged napisał/a: |
Ja też mam swojego pierdolca, który mocno mi dokucza. Otóż zaliczam się do furiatów. |
BG napisał/a: |
a po prostu jestem 4w5 lub 5w4 w enneagramie - we wszystkich tego wymiarach. Jak najbardziej jestem zdolny do ludzkich uczuć, mimo że lubię wszystko chłodno analizować i patrzeć na wszystko przez pryzmat nauki. Może i słusznie ktoś już stwierdził, że jestem nerdem. Wolę być nerdem niż emo. |
BG napisał/a: |
Ja uwielbiam kobiety i fascynuję się nimi, choć jako neurotyk boję się je podrywać (podjąłem w życiu trzy próby - wszystkie nieudane). Za to alkoholu nie piję, bo nie lubię. |
BG napisał/a: |
ubię wszystko chłodno analizować i patrzeć na wszystko przez pryzmat nauki |
Cytat: | ||
Chodzi faktycznie o filmy przyrodnicze, czy o filmy erotyczne, które nie wiedzieć czemu nazywasz przyrodniczymi? |
Cytat: |
Skoro Durex Play reklamują kobiety, to i filmy erotyczne powinny być czytane przez kobiety ("lektorowane", jeśli istnieje takie słowo. Dubbing jest wtedy, gdy każda postać mówi swoim głosem). |
Stary Ork napisał/a: |
Żeby życie miało smaczek, raz prosiaczek, raz źrebaczek . Dzięki, nadal preferuję kobiety, i to płci żenskiej, ale gdyby nastąpiły jakieś zmiany, pierwszy się dowiesz . Waaaaaaaaaaaaaaaaaaaaagh |
Kłaku napisał/a: |
W pornosach własnie to jest fajne że zazwyczaj te niskobudżetowe są najfajniejsze, w sensie śmieszne poprzez swoją żenująca produkcje, teksty i kretyński scenariusz. |
Romulus napisał/a: |
Czemu faceci oglądają "pornosy"? Łatwo powiedzieć, że są prości, ograniczeni lub chamscy. Ale kobiety też oglądają pornografię. Gdyby przenosić to, co widzi się w "pornosach" do reala, rozpadłoby się pewnie większość związków. |
Spellu napisał/a: |
Osobiście nie znam faceta, który od czasu do czasu nie obejrzałby jakiegoś. |
dream92 napisał/a: |
Właściwie to chętnie bym się z Tobą zgodził. Niemniej jednak za każdym razem gdy bierze mnie chętka na pornola, nie mogę się już powstrzymać i oglądam, to później mam wyrzuty sumienia i rozpaczam: "jak ja mogłem oglądać coś tak obrzydliwego?" |
Spellu napisał/a: | ||
No to masz zadanie domowe. Tak będzie bardziej dydaktycznie. Znajdź tyle określeń ile się da. Poszperaj w lingwistycznym ścieku jakim jest internet (polecam strony tematyczne). Popytaj na anglojęzycznych forach dyskusyjnych, albo zapytaj dobrego anglistę |
MrSpellu napisał/a: |
A mogę zapytać po co Ci? |
Stary Ork napisał/a: |
Na gwałt |
MrSpellu napisał/a: |
Reszta na mękach się nie przyzna. |
Luinloth napisał/a: |
Chociaż faktem jest, że szukam zawsze takich bardziej kobiecych produkcji: trochę czułości między bohaterami, ładne ujęcia, ładna muzyka w tle, czasami jakieś wnętrza i kostiumy, czasami przyjemne okoliczności przyrody. |
Luinloth napisał/a: |
Amatorskie filmiki z redtube'ów |
MrSpellu napisał/a: |
Ale to nawet nie są pornosy. Tylko miękkie filmy erotyczne. Najlepsze są te, no, same krew i flaki bez fabuły |
MrSpellu napisał/a: |
Tylko Akati się wypowie, więc nikogo nie płoszę. |
Sabetha napisał/a: |
Szalenie podobał mi się motyw z "męską gwiazdą porno" . Jak mam patrzeć na takie gwiazdy, to wolę nie Jednakowoż, jak w pornosach zaczną grac przystojniacy, to jak mi konie miłe, ja zacznę je oglądać |
Luinloth napisał/a: |
Chociaż faktem jest, że szukam zawsze takich bardziej kobiecych produkcji: trochę czułości między bohaterami, ładne ujęcia, ładna muzyka w tle, czasami jakieś wnętrza i kostiumy, czasami przyjemne okoliczności przyrody. Amatorskie filmiki z redtube'ów i innych mnie nie porywają. No cóż, estetką jestem |
Jander napisał/a: |
Hentaje mają i dlatego hentaje > pornosy. |
Sammael napisał/a: |
a tam nie sądzę, żeby nieznajomość podgatunków hentai skutkowała ubogim życiem erotycznym |
makatka napisał/a: |
wysokobudżetowa kostiumówka. ot- "ciutkę" produkcja inna od większości |
Jander napisał/a: | ||
Też tak nie sądzę, natomiast równanie podgatunku z całym gatunkiem owszem. To jakby równać pornosy ze scenami np. scata. |
Olisiątko napisał/a: | ||
Oh please, absolutnie nie inna od większości i taki np Gladiator XXX był o wiele wcześniej i miał niezły budżet (był nawet sceny nakurwiania się po ryjach i to mieczami a nie chujami. Wysokobudżetowe fabularne porn istnieje od dawna i ma się całkiem dobrze. Swoją drogą, polecam dla beki obejrzeć Married with Children XXX cz Addamsów XXX, fapać do tego się nie da, ale ogląda się genialnie ;p nawet jakiś żart miejscami jest! |
Sammael napisał/a: | ||||
Tak więc poprawka: nie sądzę żeby nawet kompletna nieznajomość hentai skutkowała ubogim życiem erotycznym! |
makatka napisał/a: |
natomiast z tego co mi się gdzieś tam przewinęło hentaie zapamiętałam głównie z macek.
co nie zmienia faktu, że rysowanki jako podniecacz są nieco specyficzne. |
makatka napisał/a: |
zależy czy kogoś podniecają narysowane macki wślizgujące się tu i tam czy nie |
Jander napisał/a: |
o tym że pornosy bywają na granicy prawa (podawanie narkotyków aktorkom etc.) to już nie wspominam. |
Jander napisał/a: |
Filmy animowane są gorsze? Sztuczność wielu pornosów przerasta hentaie, tutaj przynajmniej wiesz, że to wszystko fikcja, natomiast po pornosach różne osoby mogą mieć realne oczekiwania wobec swoich partnerek, np. żeby miały takie piersi jak aktorki po operacjach plastycznych. Poza tym hentaie rzadziej gwałcą uczucia estetyczne, o tym że pornosy bywają na granicy prawa (podawanie narkotyków aktorkom etc.) to już nie wspominam. |
Luinloth napisał/a: | ||
|
makatka napisał/a: |
też taki cały jeden widziałam i też się po takowym czasie wykrzaczyłam jak macki przyszpiliły dziewojędo ściany i zaczęły niecne...eee.. harce |
Jander napisał/a: |
Macki to margines, przez to że jest charakterystyczny krzywdzi ogół hentaiów. |
Jander napisał/a: |
Poza tym hentaie rzadziej gwałcą uczucia estetyczne, o tym że pornosy bywają na granicy prawa (podawanie narkotyków aktorkom etc.) to już nie wspominam. |
Jander napisał/a: |
tutaj przynajmniej wiesz, że to wszystko fikcja |
makatka napisał/a: |
Wiesz.. po hentaiach i innych animkach to sobie dziewczęta powieki podklejają, żeby byly bardziej animkowate
Nie wiem skąd Ci się biorą podejrzenia, że po obejrzeniu pornosa facetowi nagle zamarzy się silikon u jego patnerki. |
Spell napisał/a: |
Nie szkodzi że animacja. Jak ktoś ma zryty beret, to nawet obrazki wystarczą. Jest to z dupy argument zwolenników zwalania winy na przemoc w grach czy w telewizji. |
Ł napisał/a: |
Jazda retoryczna rodem z Frondy. Ogarnij się. |
Jander napisał/a: |
No to krytykuj też anime, a nie tylko hentaie, które znasz z macek.
Nie mówię, że zamarzy się silikon, za to może faceta ukształtować tak, że będzie niezadowolony, bo zobaczy coś zupełnie innego niż widział w pornosach. |
makatka napisał/a: |
Co by mniej więcej oznaczało, że przynajmniej jakieś 50% ludzkości powinno być zdrowo spaczone i szukać w partnerze czegoś nierealnego. |
Asuryan napisał/a: | ||
Ja bym rzekł że co najmniej z jakieś 75%, jak nie więcej |
makatka napisał/a: |
To Ty z uporem maniaka twierdzisz, że tylko hentaie są słuszne a pornosy wypaczają spojrzenie na świat. |
Asuryan napisał/a: |
Wydaje się mi iż Luinloth bardziej chodzi o pracę kamery z x-art, niż jakieś wysokobudżetowe produkcje z fabułą. |
Jander napisał/a: | ||
W którym miejscu tak napisałem? |
Jander napisał/a: |
dlatego hentaje > pornosy. |
Jander napisał/a: |
Sztuczność wielu pornosów przerasta hentaie |
Jander napisał/a: |
hentaie rzadziej gwałcą uczucia estetyczne, o tym że pornosy bywają na granicy prawa (podawanie narkotyków aktorkom etc.) to już nie wspominam. |
Jander napisał/a: |
nierealne oczekiwania wobec cycków - za normalne uznawali te z pornosów. A dziewczyny pod presją często decydują się na operację, uważając swoje zupełnie normalne cycki za nienormalne. |
Jander napisał/a: |
Nie mówię "hentai tak, porno nie". |
makatka napisał/a: |
Wg Ciebie aktorki porno są faserowane prochami |
makatka napisał/a: |
pornosy wypaczają spojrzenie na cycki |
Jander napisał/a: |
jego przyszła kariera naukowa lega w gruzach, zostaje narkomanem i zaczyna czytać ZB. |
sol napisał/a: |
A ja musze stwierdzić że lubię takie filmy. Oglądam razem z mężem i czasam sama |
jewgienij napisał/a: |
Ale to chyba ekranowi trzepacze są głównym targetem, taki biznes by się nie opłacał |
jewgienij napisał/a: |
Jak nam kobiety odbiorą porno typu "rzut na wyrko i pompowanie" |
jewgienij napisał/a: |
Niepokojące wieści.
Jak nam kobiety odbiorą porno typu "rzut na wyrko i pompowanie", filmowane w surowej stylistyce Dogmy i wczesnego Larsa von Triera, to pozostaje już tylko śledzić mecze Cracovia kontra Zagłębie Lubin. |
Stary Ork napisał/a: | ||
A skąd założenie że dziewczyny oglądają tylko grzeczną i romantyczną pornografię, psze pana? |
MrSpellu napisał/a: | ||||
Bo ludzki umysł boi się wyobrazić sobie, że może być inaczej? |
MrSpellu napisał/a: |
Masz góra 5-10 minut i siłą rzeczy szukasz odpowiednio mocnego bodźca. Wchodzisz na ulubioną stronę, wystukujesz ulubione tagi i patrzysz co nowego otchłań wypluła.
W przypadku kobiet nie potrafię sobie wyobrazić takiego podejścia. |
Plejbek napisał/a: |
Parę razy byłem mimowolnie niewidocznym świadkiem rozmów w biurze grupy babek u mnie w pracy - "jak to było na imprezie wczoraj, olaboga!". Bardzo ciekawe rzeczy, naprawdę
Jak tylko w okolicy pojawiał się facet, relacje z imprezy stawały się bardziej, zdecydowanie bardziej stonowane. Może, zatem nic dziwnego, że faceci dokonują błędnego szacowania liczebności grup o których pisze Ork |
MrSpellu napisał/a: |
Bardziej mi chodzi o czysto techniczne podejście do pornosów w stylu "szybciutki wytrysk i lulu", ale to może tylko dowodzić tego jak bardzo mało wiem o kobietach |
Stary Ork napisał/a: |
Zniszczyłaś Spellowi jego wrażliwą, młodzieńczą psychikę, zła kobieto. |
martva napisał/a: |
Kiedy ogląda się pornosy w celu rozładowania napięcia, naprawdę nie potrzeba czasu, klimatu, kąpieli w pianie i zapalania pachnących świec. |
jewgienij napisał/a: |
Kobiety też nie z drzewa ani żebra Adama, mają takie same potrzeby, a - jestem pewien - większą wyobraźnię. To kultura narzuciła im rolę takich, co o pieprzeniu nie powinny myśleć. Dwa tysiące lat temu przyszli ówcześni Talibowie i sprawy seksu pozałatwiali na dwadzieścia wieków. Teraz siła ich zamordyzmu słabnie, to i faceci przecierają oczy, że kobiety nie są takie, jak je opisał święty Paweł czy Augustyn. |
św Augustyn patron BDSM napisał/a: |
Przybyłem do Kartaginy i od razu znalazłem się we wrzącym kotle erotyki. Jeszcze się nie zakochałem, a już kochałem samą myśl o zakochaniu. Odczucie, że czegoś mi brakuje, budziło we mnie wzgardę dla siebie samego za to, że nie dość mocno się starałem o usunięcie tego braku. Szukałem przedmiotu miłości. Samo bowiem kochanie kochałem, a gardziłem bezpieczeństwem, drogami bez wilczych dołów. Tak naprawdę potrzeba mi było pokarmu wewnętrznego, Ciebie samego, Boże mój — ale tego głodu nie uświadamiałem sobie. Nie garnąłem się do pokarmów niezniszczalnych. Nie znaczy to, że byłem nimi przesycony.
Nie, im bardziej mi ich brakowało, tym większą do nich odczuwałem niechęć. Nic więc dziwnego, że dusza moja chorowała, okryła się wrzodami i rozpaczliwie pragnęła ocierać się w świecie zewnętrznym o coraz to nowe wrażenia. Same jednak doznania zmysłowe nie mogłyby być przedmiotem miłości, gdyby im nie towarzyszyły przeżycia duchowe. To było moim marzeniem: kochać i być kochanym wzajemnie, i radować się ciałem owej istoty kochającej. Strumień przyjaźni, z natury jasny i przejrzysty, zamącałem mroczną, spokrewnioną z piekłem zmysłowością. A w tej niegodziwości byłem tak próżny, że chciałem uchodzić za człowieka wytwornego i bardzo kulturalnego. Pogrążyłem się też wreszcie w takim romansie, jakiego szukałem. Boże, Boże miłosierny, jakże gorzką żółcią pokropiłeś tę błogość — i jakąż dobroć mi przez to okazałeś. Byłem wtedy kochany wzajemnie i w ukryciu dałem się spętać łańcuchami wypełnienia. Ochoczo oplotłem siebie więzami udręki. Chłostany byłem żelaznymi, rozpalonymi prętami zazdrości i podejrzeń, lęku, gniewu, sporów. " 2. Bardzo mnie wtedy pociągały widowiska teatralne, bo były pełne obrazów mojej niedoli i jeszcze podsycały ogień, jaki mnie palił. |
jewgienij napisał/a: |
Całe te przytoczone armaty czego mają dowieść? Że niepotrzebnie wpisałem Augustyna zamiast kogoś innego? |
jewgienij napisał/a: |
To było do przewidzenia. Nie ogólny wizerunek kobiety w naszej kulturze, ale skupienie się na Augustynie, bo jego imię pojawiło się w luźnej dyskusji. [...] Ale dyskusja nie jest o Augustynie, choć mimowolnie go przywołałem, ma szerszy kontekst, |
MrSpellu napisał/a: |
A co w tym dziwnego? |
Romulus napisał/a: |
Porno a la średniowieczne klimaty |
Romulus napisał/a: |
Może brakuje nam jeszcze doświadczenia. Chyba nie mamy takich tradycji, jak w USA. |
MrSpellu napisał/a: |
dobry film potrzebuje także ogarniętego oświetleniowca, dźwiękowca, makijażystę i przede wszystkim budżetu |
MrSpellu napisał/a: |
Jesteśmy na to za smutni. |
MrSpellu napisał/a: |
Nie skłamię, że do tej pory trafiłem na jeden półamatorski filmik, na którym solistka wiedziała co robi i robiła to z ochotą. Jeden.
|