Metzli napisał/a: |
. Jedyne co mi się nie podobało to fakt, że przy każdym tomie jest inny rysownik. A kreska nie zawsze przypadała mi do gustu. Czasami te postacie były takie kanciaste |
ASX napisał/a: |
Metzli Według mnie, to właśnie zmiany rysowników wyszły wielkiemu dziełu na dobre. Podejrzewam, że nie było w tym żadnego przypadku, po prostu Gaiman dobierał do swoich kolejnych historii takich autorów, którzy najtrafniej mogliby oddać jego pomysły w formie rysunku. |
ASX76 napisał/a: |
Co prawda miałem pewne problemy z zakupem "Nocy nieskończonych", ale czego się nie robi dla swojej ulubionej serii komiksowej... |
Tigana napisał/a: | ||
Wiadomość z ostatniej chwili - seria niewyjaśnionych morderstw wstrząsnęła światkiem polskich miłośników komiksów. Ostatnie słowa jednej z ofiar brzmiały - "Nie oddam" (...) |
ASX76 napisał/a: |
Jak dla mnie, scenariusze Gaimana wynagradzają wszystko. Nawet momentami niezbyt wyszukaną kreskę. |
ASX76 napisał/a: |
Oczywiście nie zmienia to faktu, że "Sandman" to świetny komiks i póki co jakoś nie widzę, żeby pojawiło się coś lepszego czy choćby zbliżonego jakością pod względem fabularnym. |
ASX76 napisał/a: |
Gaiman ma sporo innych projektów na głowie i obawiam się, że pisanie książek czy scenariuszy filmowych, bardziej go interesuje, niż tworzenie fabuł do komiksów. |
ASX76 napisał/a: |
Za to pierwsze i drugie, jak mi się zdaje, zarobi nieporównywalnie więcej - może więc decyzja o zakończeniu serii była podyktowana rachunkiem ekonomicznym <tak sobie tylko spekuluję> |
MadMill napisał/a: |
Tak Koralina i AB to najlepsze dla mnie utworzy z literatury Neila. |
MadMill napisał/a: |
Więc myślę, że zaplanował Sandmana i taki miał plan tyle. |
Tigana napisał/a: |
Ciekawy zestaw. Ja nigdy "Koraliny" nie traktowałem poważnie. Ot taki miły drobiażdżek i nic więcej. |
Tigana napisał/a: |
Myśle dokładnie tak samo - Gaiman miał wszystko opracowane z góry, a poszczególne tomy prowadziły dokładnie do "Przebudzenia" |
MadMill napisał/a: |
Koralinę do dziś - po przeczytaniu wszystkiego Gaimana - jeśli chodzi o powieści i opowiadania, to tylko ona przebiła Amerykańskich Bogów. Tak Koralina i AB to najlepsze dla mnie utworzy z literatury Neila. |
Rumcajs napisał/a: |
I uważam, że facet jest przeciwieństwem wina - im starszy, tym gorszy. Może zmienię zdanie, jak przeczytam coś jeszcze. |
ASX76 napisał/a: |
chciałem już napisać Sandmana... |
Toudisław napisał/a: |
Nie rozumiem zachwytu na tą książką Dobra jest z tym się zgodzę. Ma swój niepowtarzalny klimat i nastrój, |
Toudisław napisał/a: |
Tylko jak słyszę jak to dorośli się bali czytając to książkę i że oni by jej swojemu dziecku nie dali do przeczytania to mi się śmiać chcę. |
Metzli napisał/a: |
Jedyne co mi się nie podobało to fakt, że przy każdym tomie jest inny rysownik. A kreska nie zawsze przypadała mi do gustu. Czasami te postacie były takie kanciaste |
ASX76 napisał/a: |
bardzo spodobały mi się: "Księgii Magii" (zalety wymieniałem na forum MAG-a) |
ASX76 napisał/a: |
oraz "Morderstwa i tajemnice", znakomicie zaadoptowane przez Russella. |
grubshy napisał/a: |
Dzieki temu nawet jesli czyjs styl rysowania mi srednio odpowiadal, to przyznaje pasowalo to do klimatu opowiesci. |
MAG napisał/a: |
Najnowsza powieść mistrza nastroju, ulubieńca czytelników i cieszącego się uznaniem krytyków Neila Gaimana, najwybitniejszego pisarza postmodernistycznego.
Mistrz opowieści Neil Gaiman i nagrodzony Emmy pisarz science fiction Michael Reaves połączyli swe siły i stworzyli niesamowitą historię o magii, nauce, honorze i przeznaczeniu pewnego wyjątkowego chłopca – i innych jemu podobnych.1 Joey Harker nie jest bohaterem. W istocie potrafi się zgubić nawet we własnym domu. Lecz pewnego dnia Joey naprawdę się gubi. Ze swego świata przechodzi do innego wymiaru. Wędrówka między światami ściąga na niego uwagę dwóch straszliwych potęg. Armie magii i nauki zrobią wszystko, byle zdobyć jego moc, umożliwiającą podróże między wymiarami. Odkrywszy, jak wielkie zło czynią obie potęgi, Joey dołącza do armii, złożonej z różnych wersji samego siebie, pochodzących z alternatywnych Ziemi i bez wyjątku dysponujących podobną mocą. Razem gotowi są walczyć w obronie wszystkich światów. |
Tigana napisał/a: |
A Wy jakie macie opinię na temat tej książki ? |
MadMill napisał/a: |
Tigano a nie Dom Lalki? Nadzieja w Piekle jest w Preludiach i Noktrunach. Ja będą wznawiać tak, to właśnie w tym momencie zawiesiłem zakup Domu Lalki. xD |
Tomasz Kołodziejczak napisał/a: |
3. Kiedy wreszcie doczekamy się wznowienia kolejnych części "Sandmana" w HC (jeśli nie jesteście pewni czy warto to zrobić już teraz, można przecież wysondować rynek... Myślę, że chętnych nie powinno zabraknąć)? Rynek sondujemy non stop – obserwując sprzedaż 1. tomu. Sądzę, że 2. tom może ukazać się w roku 2008. ale to na razie tylko plan, a nie zobowiązanie. |
MadMill napisał/a: |
Taki niepozorny trochę kawałem chociaż nawet ciekawie się zapowiada. |
Tigana napisał/a: | ||
Miałem nie kupować , kupiłem i raczej żałuje. "Interświat" to zdecydowanie najsłabsza pozycja Gaimana na naszym rynku. Płaska, dziecinna, z mocno wyeksploatowanym wątkiem cudownego chłopca, który pomimo przeciwieństw losu okazuje się bohaterem. Z tym, że pisze to wszystko osobnik już prawie 30letni - dla młodocianych miłośników HP czy innego Eragona ta książka może okazać się rewelacją. |
AM napisał/a: |
Piszę to tylko dlatego, żeby zrechabilitować Neala w twoich oczach. Interświat to nie spadek formy, a jedynie książka, która nie ujrzałaby światła dziennego, gdyby nie choroba Reavsa. |
Astarael napisał/a: |
Co to powieści... może powiem tylko, że na podstawie "Nigdziebądź" i "Gwiezdnego pyłu" piszę magisterkę o światach równoległych |
Tigana napisał/a: |
To spróbuj jeszcze wziąć się jeszcze za "InterŚwiat" - tam też jest mnóstwo światów równoległych. |
Astarael napisał/a: |
A teraz właśnie dostałam od znajomego "Gniazdo światów" Marka S. Huberatha. Będziem testować |
Tigana napisał/a: |
Odd and the Frost Giants |
MadMill napisał/a: | ||
Ta pozycja najprawdopodobniej się nie pojawi po polsku. |
Andrzej Miszkurka na forum MAGa napisał/a: |
Na pewno Graveyard Book i Odd and the Frost Giants. |
AM napisał/a: |
Odd and the Frost Giants to tak naprawdę opowiadanko, które wyjdzie w formie książkowej. |
AM napisał/a: |
Wiadomo, że w następnym roku ukaże się The Graveyard Book (u nas w drugiej połowie roku). |
AM napisał/a: |
Obawiam się, tym bardziej, że jego agentka była bardzo ostrożna (i jest realistką), że otrzymamy ją najwcześniej w 2009 roku, ale tak naprawdę może się to udać dopiero w 2010. |
AM napisał/a: |
Odd and the Frost Giants to tak naprawdę opowiadanko, które wyjdzie w formie książkowej. |
AM napisał/a: |
M jak Magia jest bardzo dobrym zbiorem, problem, że większość opowiadań ukazała się całkiem niedawno w innych książkach. Na zachodzie, jednak, przygotowano ją specjalnie dla szkolnych bibliotek, dla młodszego odbiorcy. Tutaj to się zatarło, ale to zupełnie inna historia... |
AM napisał/a: |
rozmawiałem z nim na temat planów w czasie wizyty i w paździeniku z jego agentką na targach we Frankfurcie i nie wyglądało to różowo). |
AM napisał/a: |
Co wobec tego dalej. Właściwie jedyną pewną rzeczą (poza jakimiś krótkimi formami) jest jego kolejna powieść dla dorosłych. |
Toudisław napisał/a: |
Tzn ? Jak cienkie? Mam nadzieje, że jakaś strasznie cienka broszurka to to nie będzie. I że cena tez nie będzie powalać. |
Tigana napisał/a: |
My poczekamy - gorzej dla wydawnictwa. |
Toudisław napisał/a: |
M jak Magia to dobry zbiorek, ale powalać nie powala. Ja czytałem go przed Dymem i Rzeczami, więc nie traktowałem go jak odgrzewany kotlet. Chyba wolę jednak jego powieści niż opowiadania. Choć nie wychodzą one źle. |
Toudisław napisał/a: |
Oj. Niefajnie. Szkoda, że kino go aż tak absorbuje. Czekałbym na kolejne powieści. Mam nadzieję, że może jednak to się zmieni. |
AM napisał/a: |
Na szczęście mamy Christophera Paoliniego |
AM napisał/a: |
Najfajniejsze w Gaimanie jest to, że niemal każdy z jego fanów lubi co innego w jego twórczości. |
AM napisał/a: |
Gaiman będzie również sam reżyserował filmy. Już się do tego przygotowuje. Jeśli mu się uda (mam nadzieję, że tak) na jednym się nie skończy. |
Stopklatka napisał/a: |
Niemal dwa lata temu pojawiła się informacja, że Roger Avary i Neil Gaiman mają zamiar napisać razem scenariusz filmu, który będzie ekranizacją jednego z najsłynniejszych komiksów ostatnich lat - "Black Hole" Charlesa Burnsa. Twórcy poświęcili się jednak fabule "Beowulfa", a "Black Hole" trafił do szuflady.
Zgodnie z najnowszymi doniesieniami rozmowy o ekranizacji "Black Hole" zostały niedawno wznowione, a Avary i Gaiman są nadal zainteresowani napisaniem jego scenariusza. Na razie nie są znane jeszcze żadne inne szczegóły dotyczące realizacji filmu. Nie wiadomo też, czy Alexandre Aja, autor "Bladego strachu" i nowej wersji "Wzgórza mają oczy", który miał "Black Hole" wyreżyserować, jest nadal związany z tym projektem. |
Tigana napisał/a: |
Czy on się ma zabrać za ekranizację "Śmierci" czy coś innego ? |
grubshy napisał/a: |
Hmmm, zastanawiam sie, czy 'Smierc' nie jest przymiarka do ekranizacji 'Sandmana' - bal bym sie chyba bardziej niz o 'Straznikow' |
romulus napisał/a: |
Wolę Gaimana dla dorosłych, więc muszę chyba jeszcze poczekać, aczkolwiek The Graveyard book zapowiada się interesująco - przynajmniej w zapowiedziach autora |
Regissa napisał/a: |
Zostało mi jeszcze parę opowiadań do końca, ale myślę, że już teraz mogę powiedzieć, iż mam ochotę na lekturę "Amerykańskich bogów", żeby zobaczyć, jak mu wychodzą formy ciągłe. No i "Nigdziebądź", bo tytuł mi się spodobał |
Regissa napisał/a: |
Acha, a za oprawą okładki (książka jest z biblioteki) znalazłam stare 100 złotych z Waryńskim, ciekawe, co to może znaczyć? |
Tigana napisał/a: |
A co byś powiedziała na prezent w postaci pierwszego wydania "AB"?. Nie jest może w stanie idealnym, ale się trzyma całkiem dobrze. |
Tigana napisał/a: |
Szkoda, ze nie z Władkiem Jagiełłą. |
Tigana napisał/a: |
A co byś powiedziała na prezent w postaci pierwszego wydania "AB"?. Nie jest może w stanie idealnym, ale się trzyma całkiem dobrze. |
MadMill napisał/a: |
Od wielu lat uważam się za wielkiego i wiernego fana Neila Gaimana, a więc na każdą jego książkę czekam z niecierpliwością, a później czytam ją z wypiekami na twarzy. Aż do teraz. Dosłownie przed chwilą skończyłem najsłabszą książkę promowaną nazwiskiem autora Koraliny czy Amerykańskich bogów. Była beznadziejna. Gdyby nie cała otoczka wydania/powstawania książki to bym powiedział, że zawiodłem sie na Gaimanie, chociaż czuję pewne podobne uczucia po lekturze. Pierwszy raz książka czy w ogóle utwór Neila mnie nudził, odrzucał i sprawiał, że książkę czytałem na siłę i bez żadnej przyjemności. Może jako opowiadanie, niezbyt długie InterŚwiat były czymś fajnym, zgrabny i miłym, ale jako powieść jest nudny, infantylny, sztucznie rozciągnięty, mamy od groma dłużyzn i brak pomysłów na fabułę w środku książki. Eh... |
MadMill napisał/a: |
Wiem, wiem. Temu nie napisałem, że Gaimana jest zły i że nigdy nie sięgnę po inne jego rzeczy. Dla mnie ciągle pozostaje jednym z ulubionych i z niecierpliwością czekam na The Graveyard Book, oraz inne dzieła Neila niekoniecznie literackie, ale także komiksowe czy filmowe. A o tym o czym wspominasz Gaiman napisał w Posłowiu, co nie zmienia faktu, że słabiutko to wyszło. Ale wierzymy w Gaimana! Ja na pewno. |
AM napisał/a: |
Jako że czytam właśnie Graveyard Book, mogę zapewnić, że o Gaimana nie musisz się obawiać . |
MadMill napisał/a: |
Może jako opowiadanie, niezbyt długie InterŚwiat były czymś fajnym, zgrabny i miłym, ale jako powieść jest nudny, infantylny, sztucznie rozciągnięty, mamy od groma dłużyzn i brak pomysłów na fabułę w środku książki. Eh... |
Tigana napisał/a: |
Rzecz podstawowa Mad - nie jesteś targetem tej książki - musiałbyś sobie odjąć z 5-10 żeby stać się jej czytelnikiem docelowym. |
Tigana napisał/a: |
Dalej - podejrzewam, że gdyby "InterWorld" wyszedł spod pióra innego autora - jego obiór byłby zupełnie inny - ale co Gaiman to Gaiman. |
Tigana napisał/a: |
Też czekam na następne pozycje Gaimana - szczególnie na tą dużą powieść, co sie ma okazać za 2-3 lata. |
MadMill napisał/a: |
Wypominać mi wiek, świnia z Ciebie! |
MadMill napisał/a: |
Poczekamy sobie trochę, ale w międzyczasie będą inne rzeczy. |
Regissa napisał/a: |
Właśnie zakończyłam (?) swoją przygodę z "Amerykańskimi bogami" i ich Cieniem I jedno, co mogę powiedzieć, to że Gaiman jest świetnym pisarzem I odwrotnie do Sapkowskiego, bardziej wychodzą mu powieści niż opowiadania, o ile mogę o czymkolwiek wyrokować po przeczytaniu jednej powieści i jednego zbioru opowiadań...
Co mi się w tej książce szczególnie podobało, to fakt, że pisał ją Anglik, czego nie udało mu się ukryć (choć podobno się starał). Doskonale widać, że autor ma zdrowy dystans do Ameryki, prawie jak Krakus piszący o Warszawie Mam tylko jedno pytanie do znawców: czy to w zamierzeniach miał być horror? |
Regissa napisał/a: |
Doskonale widać, że autor ma zdrowy dystans do Ameryki, prawie jak Krakus piszący o Warszawie |
Regissa napisał/a: |
Mam tylko jedno pytanie do znawców: czy to w zamierzeniach miał być horror? |
MadMill napisał/a: |
Z tego co (Gaiman)powiedział w jednym z wywiadów, miała być to książka która pokazuje jego dojrzałość amerykańską. |
Mad napisał/a: |
Z tego co powiedział w jednym z wywiadów, miała być to książka która pokazuje jego dojrzałość amerykańską. |
Geoffrey napisał/a: |
Dojrzałość i znajomość Ameryki. (osobno)
Amerykanin by za Chiny nie napisał powieści tak mocno zakotwiczonej w przeszłości, ( i to przeszłości importowanych bogów) |
Regissa napisał/a: |
Żarty na bok, ale ze względu na pochodzenie autora ta książka zyskała dodatkowy wymiar pewnego studium społeczeństwa amerykańskiego. Może to nie nazbyt naukowe, ale za to jakże prawdziwe... |
MadMill napisał/a: |
Co do tego co napisał Dżef. Przecież USA w "AB" stanowi pewnego rodzaju ziemię, na którą zostają zesłani zapomniani bogowie, którzy przybyli tam wraz ze swoimi wyznawcami. Nie mówię tylko o tych skandynawskich, których widać na pierwszym planie, ale są też bogowie/demony z mitologii bliskiego wschodu na przykład. USA stanowiły swoistą ziemię obiecaną dla wielu nacji w naszym świecie, a Gaiman pokazał, że z tymi ludźmi przyszli ich bogowie, przez to też obyczaje, tradycje itd. Autor przeciwstawia tych starych bogów z nowymi, najczęściej takimi których ojczyzną są właśnie Stany. |
Dżef napisał/a: |
Amerykanie są generalnie bardzo amerykanocentryczni i niechętnie słuchają głosów, że coś zawdzięczają innym kulturom. |
Metzli napisał/a: |
A który naród czy grupa taka nie jest? Poczucie, że to my jesteśmy w centrum świata i wydarzeń, wszystko co najważniejsze toczy się obok nas jest bardzo rozpowszechnione. |
Metzli napisał/a: |
Co do AB, zderzenie starego z nowym i pewna koncepcja widzenia USA. |
Metzli napisał/a: |
Imo, najlepsza powieść, która wyszła od Gaimana, |
Geoffrey napisał/a: |
Amerykanin by za Chiny nie napisał powieści tak mocno zakotwiczonej w przeszłości, ( i to przeszłości importowanych bogów) |
Tixon napisał/a: |
obecnie bardziej cenię sobie Nigdziebądź ^^ |
Procella napisał/a: |
Czytałam "Gwiezdny pył" i "Amerykańskich bogów". Pierwsza z tych książek mnie rozczarowała - za krótka i taka jakby... szkicowa. Szast-prast i po wszystkim, choć kilka pomysłów dobrych i momentami sympatyczny klimat. |
BitterSweet napisał/a: |
Może akcja potem jest naprawdę świetna i genialna, ale ja tam chyba nie dojdę, dziwny wstręt mnie bierze, gdy przez głowę przemknie mi myśl o ponownym jej czytaniu. |
Tyraela napisał/a: |
Natomiast "Nigdziebądź" jest zupełnie inna i źle robisz, że ją zostawiasz sobie na koniec : D |
Tyraela napisał/a: |
Jak dla mnie nie była - książka utrzymuje swój powolny i ślamazarny rozwój akcji, czytało mi się potwornie ciężko i ledwo przebrnęłam. |
Procella napisał/a: |
No bo to nie jest ten typ książek, gdzie mamy fajerwerki akcji na każdej stronie... W tym jej urok |
Procella napisał/a: |
No bo to nie jest ten typ książek, gdzie mamy fajerwerki akcji na każdej stronie... W tym jej urok. |
BitterSweet napisał/a: | ||
Czyli dokładnie w czym? Że brak fajerwerków? Bo nie za bardzo sprecyzowałaś. |
MadMill napisał/a: |
"Nigdziebądź" w ogóle miejscami jest tak naiwne i sztampowe, że się trochę dłuży jego lektura. Ciągle uważam je za najsłabsze ogniwo w twórczości Neila - nie licząc "Interświata". W "Amerykańskich bogach" sama akcja nie jest możne najważniejsza, tam najciekawsze było pokazanie kultury masowej w USA, powiązanie jej z religią, przedstawienie innego punktu widzenia spraw duchowych, bla bla bla. itd. Pod tym względem AB do dziś się bardzo dobrą książką. Kiedyś uznawałem ją za genialną, ale to było jakieś 5 lat temu pewnie. |
AM napisał/a: |
Może powinieneś przeczytać jeszcze raz; sporo w AB smaczków, które wychodzą z każdą kolejną lekturą. |
AM napisał/a: |
Interświat... nigdy nie miałbyć książką... skleroza nie boli , przecież już o tym kiedyś rozmawialiśmy. |
MadMill napisał/a: |
Ależ ja dobrze pamiętam wszystko, i pamiętam jak mi się ją "przyjemnie" czytało... ale po pewnym czasie już ochłonąłem i nie będę się więcej znęcał. Trzeba patrzeć w przyszłość. |
AM napisał/a: |
2. Księga cmentarna (wszyscy piszą, że to jedna z najlepszych książek Gaimana i się nie mylą; humor, groza, wyobraźnia, nastrój, czyli Gaiman w naprawdę bardzo wysokiej formie) |
elTadziko napisał/a: |
Ja przeczytałem tylko dwie książki Gaimana i na razie na tym pozostanę |
BitterSweet napisał/a: |
Dla mnie "Nigdziebądź" jest generalnie sensowne. Może momentami trochę sztampowe, jak to ujął Mad, ale jako lekturka na ciepłe, leniwe dni bardzo odpowiednia. Czyta się miło i akcja nie nuży. |
MadMill napisał/a: |
Mnie bardziej chodziło o to, że wiele rzeczy było już w wielu książkach wykorzystywanych, może sztampa to za wielkie słowo, ale o "małooryginalność" w wielu miejscach można Neila w Nigdziebądź posądzić. |
AM napisał/a: |
ale 12 lat temu, kiedy powstała, była jedną z najciekawszych książek urban/contemporary fantasy na rynku. |
MadMill napisał/a: |
Wreszcie coś nowego Neila, mrrrr... |
Procella napisał/a: |
Świetna okładka. Ale z opisu na stronie wydawnictwa winika, że to książka dla młodzieży, a już się cieszyłam |
Cytat: |
Zapytaj Neila Jeśli nurtuje Cię jakieś pytanie związane z Neilem, jego blogiem, jego dziełami lub w ogóle coś o czym on może coś wiedzieć, ale nie znasz nikogo kto napisze Twoje pytanie po angielsku, możesz wysłać je do mnie w mailu na adres: lutnia_elfa@o2.pl (w temacie wpisz "Zapytaj Neila"), a ja przetłumaczę je i wyślę do działu "Zapytaj Neila" na jego stronie. Neil zamieszcza odpowiedzi tylko na wybrane pytania, proszę więc o wzięcie tego pod uwagę i nie mordowanie tłumacza, jeśli wasze pozostanie bez odpowiedzi :D |
Sharin napisał/a: |
Może ktoś mi wyjaśnić dlaczego jest ona taka ważna? |
Shadowmage napisał/a: |
"Zresztą przecież Gaiman jest bardziej filmowo-komiksowy niż literacki. |
Shadowmage napisał/a: |
Takie "Nigdziebądź" na przykład to dla mnie idealny temat na komiks; bardziej niż na książkę. |
Tixon napisał/a: |
Chwileczkę, a czy nie aby Nigdziebądź to nie aby powieść stworzona ze scenariusza do serialu telewizyjnego, którą Gaiman napisał na podstawie komiksu Lenny'ego Henry'ego? |
Tigana napisał/a: |
I "Koralina" raz jeszcze
Obrazek Póki co Gaiman jest bezrobotny - zrezygnował z udziału w ekranizacji "Black Hole"- szczegóły Może by się tak zabrał za pisanie jakiejś książki? |
ASX76 napisał/a: |
Ja tam jestem za tym, żeby Gaiman zabrał się za to, co wychodzi mu najlepiej, czyli pisania scenariuszy komiksowych. "Sandmana" nie przebije żadna książka tego autora.
Fajnie byłoby, gdyby wymyślił coś nowego i zbliżonego klasą. |
AM napisał/a: |
Bardzo lubię twoje "kategoryczne" opinie |
AM napisał/a: |
Bardzo lubię twoje "kategoryczne" opinie |
MadMill napisał/a: |
Co do Coraliny to najbardziej oczekiwany prze mnie film... |
AM napisał/a: |
Miłośnicy jego beletrystyki będą k.... rozczarowani. |
Toudisław napisał/a: |
z ASX się nie dyskutuje on obwiesza tylko co Bogowie objawią. Bądźmy dumnie za takiego proroka który przeprowadzi nas przez niezliczone bagna kiepskiej prozy |
ASX76 napisał/a: |
Nigdy nie napisałem, że proza Gaimana jest kiepska. |
MadMill napisał/a: | ||
Byś spróbował, a jeszcze by ktoś nadużył władzy moderatorskiej. No a poważnie to ja też uważam, że w Sandmanie Gaiman jest najlepszy, ale czy to źle? (...) |
DonChristo napisał/a: |
Czytałem Nigdziebądż i uważam tę książkę za coś wyjątkowego... piękna rzecz, na długo zapadająca w pamięć. Komiksów nie czytałem, więc się nie wypowiadam. |
Wydawnictwo Mag napisał/a: |
Koralina, powieść grozy dla starszych dzieci, napisana przez Neila Gaimana dla swoich córek i ilustrowana wspaniałymi rysunkami Dave’a McKeana będzie miała premierę w Polsce 13 lutego 2009 roku . Głosu tytułowej Koralinie użyczyła Dakota Fanning. Zwiastun można obejrzeć tutaj.
Z okazji premiery filmu wydawnictwo Mag wydaje Koralinę w edycji filmowej (filmowa okładka). Filmowa edycja ukaże się 23 stycznia 2009. Film powstał w technice CGI. Reżyserem i autorem scenariusza jest Henry Selick. |
martva napisał/a: |
Przeczytałam Księgę cmentarną i uczucia mam mieszane. Pomysł fantastyczny, bohaterowie mili sercu, świat przedstawiony ciekawie jak zwykle, ale... jakiś taki niedosyt zostaje. Człowiek by chciał wiedzieć więcej i wejść głębiej. |
Regissa napisał/a: |
Natomiast zupełnie nie przypadły mi do gustu opowieści wierszowane... Pomysły na treść w większości interesujące, ale forma straszna |
Tigana napisał/a: |
"Koralina i tajemnicze drzwi", szkoda, że nie "komnata tajemnic" |
Ari napisał/a: |
Wielkim plusem tego zbioru okazuje się być bardzo bogaty wstęp w którym sam Gaiman objaśnia, co go zainspirowało do napisania każdego z opowiadań. Skąd przyszedł pomysł, jakie były okoliczności - jak dla mnie bomba, taki zabieg świetnie buduje więź między autorem a czytelnikiem. |
Wydawnictwo MAG napisał/a: |
Polska prapremiera scenicznej realizacji Koraliny Neila Gaimana
Bestsellerowa Koralina Neila Gaimana będzie miała premierę teatralną. Spektakl lalkowy Koralina w reżyserii Włodzimierza Fełenczaka wystawia Gdański Teatr Miniatura. Gdański Teatr Miniatura jako pierwszy i jedyny w Polsce uzyskał prawa do scenicznej realizacji książki. Spektakl będzie miał premierę 26 kwietnia tego roku. Przekład – Paulina Braiter Adaptacja – Włodzimierz Fełenczak Reżyseria – Włodzimierz Fełenczak Scenografia – Mikołaj Malesza Muzyka – Czesław Wrzos Ruch sceniczny – Andrzej Komorowski Gdański Teatr Miniatura Ul. Grunwaldzka 16 80-236 Gdańsk |
MAG napisał/a: |
Na tegorocznej edycji Polskiego Konkursu Reklamy KTR w kategorii Ilustracja nagrodę Brąz otrzymał Irek Konior za ilustrację do książki Księga Cmentarna autorstwa Neila Gaimana, wydanej przez Wydawnictwo Mag w październiku 2008 roku. |
Mag napisał/a: |
W „Literaturze w Jedynce” w „Lekturach na głosy” - letniej niedzielnej audycji Jedynki Polskiego Radia - prezentowane jest słuchowisko na motywach powieści Nigdziebądź Neila Gaimana. Pierwsza audycja wyemitowana została 5 lipca o godz. 20.09 kontynuacja będzie 12 lipca. Słuchowisko zostało zrealizowane przez Annę Juśkiewicz a występują m.in. studenci wydziału aktorskiego Wyższej Szkoły Komunikowania i Mediów Społecznych im. Jerzego Giedrojcia w Warszawie. W audycji o niuansach powieści opowiada tłumaczka Paulina Braiter. |
Didgeridoo napisał/a: |
"Nigdziebądź" naprawdę mnie urzekło (w szczególności zakończeniem), bo sama mam ochotę czasem zniknąć z tego świata:).
"Sandmana" określam tylko jednym słowem - cudeńko. |
Cytat: |
Dobra wiadomość dla wszystkich fanów tego autora - we wczorajszym wpisie na blogu, Gaiman oficjalnie potwierdził swoją wizytę w Polsce. O tym, że pojawi się w kraju czytelnicy bloga wiedzieli już od dawna - Gaiman wielokrotnie wspominał, że udaje się w podróż po Europie, by spotkać się ze swoją narzeczoną Amandą Palmer z zespołu Dresden Dolls, która aktualnie przebywa na tournée swojej solowej płyty "Who Killed Amanda Palmer" na Antypodach - jednakże dopiero ten wpis potwierdził spotkanie autora z miłośnikami jego książek.
Jak to Gaiman ujął "(...)informacje o Warszawie i Moskwie (będę w obu miejscach w tygodniu po 22 Marca) jeszcze się pojawią..." Pozostaje więc tylko czekać na oficjalną notkę w zakładce "Gdzie jest Neil" na oficjalnej stronie autora. |
Cytat: |
Część z Was już pewnie wie, że w ostatnich notkach na blogu Neil wspomniał o planowanym przyjeździe do Polski. Jak na razie wiadomo, że nastąpi to w tygodniu po 22 marca. Na pytanie, czy odbędzie się jakieś spotkanie pisarza z fanami, Katarzyna Rodek z wydawnictwa MAG odpowiedziała:
Witam, Jesteśmy w trakcie ustalania terminu spotkania. Będzie na pewno spotkanie w Warszawie. Przy tej okazji wydajemy dwie książki : wydanie twarda oprawa CHŁOPAKI ANANSIEGO oraz nowa książka dla młodzieży - od 13 lat + |
Cytat: |
Neil Gaiman przyjeżdża do Polski
Neil Gaiman, scenarzysta filmowy i teatralny, pisarz, scenarzysta komiksowy, autor m.in. bestsellerowej Koraliny, której ekranizacja jest nominowana do Oscara, tej wiosny przyjeżdża do Polski. 22 marca będzie gościem Wydawnictwa Mag. 22 marca spotka się z fanami w Warszawie, w Empiku Megastore Junior przy ul. Marszałkowskiej o godz. 17.00. Jego wizyta towarzyszy promocji dwóch powieści: Chłopaki Anansiego oraz Odd i lodowi olbrzymi – mitologicznej opowieści dla młodych czytelników z ilustracjami Bretta Helquista. |
MAG napisał/a: |
„Odd i Lodowi Olbrzymi” to powieść inspirowana tradycyjną mitologią norweską. Neil Gaiman zabiera w niej czytelnika w dziką i tajemniczą podróż do krainy bogów i olbrzymów.
Pewnego razu w małej norweskiej wiosce żył sobie chłopiec o imieniu Odd, którego ojciec zginął podczas najazdu Wikingów, a matka ponownie wyszła za mąż za człowieka, który dbał bardziej o swoje dzieci niż o Odda. Nogę Odda złamało upadające drzewo, a niekończąca się zima zagroziła życiu wszystkich mieszkańców wioski. Pewnego zimowego dnia zrozpaczony Odd opuszcza wioskę i udaje się do lasu, gdzie spotyka lisa, orła i niedźwiedzia, troje zwierząt, które opowiadają mu dziwną historię. Teraz Odd musi wyruszyć w niezwykłą podróż gdzie stawką jest ocalenie Asgardu, mitologicznego miasta bogów, spod władzy najeźdźców - Lodowych Olbrzymów. Aby przechytrzyć Olbrzymów, przywrócić pokój miastu bogów i zakończyć długą zimę potrzeba będzie wyjątkowego chłopca. Kogoś radosnego, zdeterminowanego i mądrego… Kogoś takiego jak Odd… |
MAG napisał/a: |
„Chłopaki Anansiego” to historia o dwóch synach Anansiego, Grubym Charliem i Spiderze. Czytelnicy na całym świecie poznali Pana Nancy’ego w poprzedniej powieści Neila Gaimana dla dorosłych, w „Amerykańskich bogach”. Gdy ojciec Grubego Charliego raz nadał czemuś nazwę, przyczepiała się na dobre. Na przykład kiedy nazwał Grubego Charliego „Grubym Charliem”. Nawet teraz, w dwadzieścia lat później, Gruby Charlie nie może uwolnić się od tego przydomku, krępującego prezentu od ojca – który tymczasem pada martwy podczas występu karaoke i rujnuje Grubemu Charliemu życie.
Pan Nancy pozostawił Grubemu Charliemu w spadku różne rzeczy. A wśród nich wysokiego, przystojnego nieznajomego, który zjawia się pewnego dnia przed drzwiami i twierdzi, że jest jego utraconym bratem. Bratem tak różnym od Grubego Charliego, jak noc różni się od dnia, bratem, który zamierza pokazać Charliemu, jak się wyluzować i zabawić... tak jak kiedyś ojciec. I nagle życie Grubego Charliego staje się aż nazbyt interesujące. Bo widzicie, jego ojciec nie był takim zwykłym ojcem, lecz Anansim, bogiem-oszustem. Anansim, buntowniczym duchem, zmieniającym porządek świata, tworzącym bogactwa z niczego i płatającym figle diabłu. Niektórzy twierdzili, że potrafił oszukać nawet Śmierć. |
Cytat: |
Studio Focus Features rozpoczyna adaptację zapowiadanej na czerwiec nowej powieści Neila Gaimana. Za kamerą stanie Joe Wright, współtwórca Anny Kareniny i Pokuty a producentem jest Tom Hanks.
Książka jest historią opowiadaną przez mężczyznę, który wspomina pewne zdarzenie ze swojego życia, kiedy miał 7 lat i lokator mieszkający u jego rodziny ukradł ich samochód i popełnił w nim samobójstwo. Śmierć ta przywołuje starożytne złe moce, których rodzina może uniknąć jedynie dzięki pomocy trzech tajemniczych kobiet mieszkających na końcu ulicy. Najmłodsza z nich uważa, że staw przy jej domu to ocean a najstarsza pamięta Wielki Wybuch… Polska premiera następnego dnia po światowej |
Romulus napisał/a: |
A "Ocean..." chyba mi nie przypadnie do gustu, bo to znowu dla małolatów... |
ASX76 napisał/a: |
Ale jaką "czystą", na Odyna? Toż "Heroje Północy" są sfabularyzowane... |
Romulus napisał/a: |
że to mnie nie interesuje, stąd rozczarowanie (umiarkowane) |
Rashmika napisał/a: | ||
Ja tak mam z każdą książką Gaimana. |
ASX76 napisał/a: |
o komiksach |
Fidel-F2 napisał/a: |
Jak dotąd czytałem wszystkiego jedno opowiadanie Gaimana, było gówniane. Żona mnie teraz namawia na Gwiezdny pył. Mam opory. |
xan4 napisał/a: |
a Magdzie powiesz, że się myli |
Fidel-F2 napisał/a: |
Film był w dechę |
Romulus napisał/a: |
Przeczytałeś jego najsłabsze książki. W większości dla młodych czytelników. |
Trojan napisał/a: |
hmm, Gaiman jako grafoman ?
jesteście pewni że interesujecie się odpowiednią literaturą ?:) |
Jachu napisał/a: |
Cała twórczość autora musi być gdzieś uśredniona. |
Tixon napisał/a: |
Gaiman jest pisarzem specyficznym, grającym na czymś, co nazwałbym esencją fantasy, magią opowieści. Bawi się tym, przerabia, podsuwa czytelnikowi co i rusz z innej strony. Dlatego dla jednych jego książki są jak wyprawa do domu z młodości, gdzie wszystko jest w jakiś sposób znajome, przywołujące wspomnienia, a inni po prostu tego nie czują. |
Rashmika napisał/a: |
[ Opus magnum, czyli Amerykańscy bogowie, którzy byli moją pierwszą książka Gaimana, znanego mi wcześniej wyłącznie z Sandmana, poraziło mnie napuszeniem i nudą, szczerze mówiąc to nawet nie pamiętam zakończenia. |
Romulus napisał/a: |
Słuchowisko na podstawie "Sandmana" posiada imponującą obsadę: https://naekranie.pl/aktualnosci/the-sandman-obsada-anglojezycznego-audiobooka-serkis-mcavoy-sheen-i-inni Ślinka cieknie. A Netflixowa adaptacja pewnie będzie słabizną. |
xan4 napisał/a: |
jakbyś trochę wytrzymał byłoby już bardzo dobrze, zwłaszcza dziewiąty tom jest rewelacyjny |
xan4 napisał/a: |
jak nie podejdzie, to odpuść Gaimana, widocznie nie dla Ciebie. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Poczytałem streszczenia i recenzje Nigdziebądź. Zdecydowanie nie przeczytam. Ta powieść wydaje się byś złożona jedynie z tych elementów, których nie lubię w literaturze, na dodatek jest napisana przez Gaimana. |
Cytat: |
Emotka mówi więcej niż 1000 słów |