Wulf napisał/a: |
No właśnie - niechybnie kariera Lecha II kaczonogiego się kończy. Na reelekcję raczej chyba szans nie ma. |
Wulf napisał/a: |
A może jest jakiś kandydat "nieznany", który może pomieszać szyki wszystkim i wygrać? |
Tomasz napisał/a: |
Mianowicie wejście jako kandydata Ziobry (lat chyba ma już dość?). |
Romulus napisał/a: |
Dwie komisje śledcze i żadna niczego nie znalazła. |
Romulus napisał/a: |
Generalnie Cimoszewicz i Olechowski to kolesie, którzy od lat niczego nie wygrali ani niczego nie osiągnęli. |
Romulus napisał/a: |
Cimoszenko nadal uważany jest za poważnego kandydata. Chyba tylko na lewicy, bo ja nie rozumiem jego "syndromu" popularności wcale. Już Ziobro ma lepsze podstawy, aby się prężyć. Zwłaszcza że jest bardziej bezwzględny od Cimoszenki.
Generalnie Cimoszewicz i Olechowski to kolesie, którzy od lat niczego nie wygrali ani niczego nie osiągnęli. |
Romulus napisał/a: |
Chyba tylko na lewicy, bo ja nie rozumiem jego "syndromu" popularności wcale. Już Ziobro ma lepsze podstawy, aby się prężyć. Zwłaszcza że jest bardziej bezwzględny od Cimoszenki. Generalnie Cimoszewicz i Olechowski to kolesie, którzy od lat niczego nie wygrali ani niczego nie osiągnęli. |
Ł napisał/a: |
Zwróć uwagę na jeden fakt - Ziobro jest cały czas zależny od Kaczyńskiego, pozatym ostatni kongres wyraźnie potwierdził słabnięcie jego pozycji (również instytucjonalne -już nie jest głową Krakowskiego PiSu). Tymczasem Cimoszka potweirdził wszystkim że może miec jakąkolwiek partie w dupie, bo podczas gdy SLD nie wprowadziło żadnego senatora w ostatniej kadencji, Cimoszewicz udowodnił że jak chce to sobie do senatu wejdzie i wszedł jako bezpartyjny (jako jedyny bezpartyjny - cała reszta senatu to PIS i PO) , nic to że głosami tych rusinów z tej jego puszczy ale wszedł. |
Mag_Droon napisał/a: |
A Cimoszko napewno wygrałby wybory na Prezydenta Białowierzy, ale to się nie przekłada na wprost na jego szanse w całym kraju. |
Ł napisał/a: | ||
Sondaże z poprzednich wyborów dopóki brał w nich udział były dla niego raczej zachęcające niż odwrotnie. Pytanie na ile zmieniła się sytuacja podczas tych 5 lat. |
Mag_Droon napisał/a: |
Z Cimoszką jest tak, że usunął się on trochę na ubocze życia politycznego. Jest postrzegany teraz raczej jako gość spoza układów. |
Wulf napisał/a: | ||
|
Mag_Droon napisał/a: |
ale nie głosują na takich (kiedy ostatnio??). |
Mag_Droon napisał/a: |
Sondaże dają też megapoparcie dla Joli, dawały też Relidze. |
Tomasz napisał/a: |
Ziobro na 100% ma ambicje na fotel prezydenta i prędzej czy później kandydatem będzie. |
Wulf napisał/a: |
A, że widać, że i w Polsce już nic nie znaczy - mam wrażenie, że możemy obserwować jego ostatnie podrygi polityczne... co mnie bauzo cieszy |
Mag_Droon napisał/a: |
Cimoszko nie ma wizerunku fajtera. Nie dał się poznać jako ten, który postawi wszystko aby wygrać. On nie jest potencjalnym zwycięzcą, raczej przetrwalnikiem. Kandydatem, który nie będzie dzielił dalej lewicy, bo centrum nie przyciągnie. |
Ł napisał/a: |
Dzisaj Nałęcz czyli człowiek Cimoszki, wręcz wzbraniał się przed wtłaczaniem jego faworyta jako kandydata SLD, nazwał wręcz działania Napieralskiego pocałunkiem śmierci. |
Romulus napisał/a: |
Jak go sprzedać w telewizji z tą facjatą trochę buraczaną? |
Romulus napisał/a: | ||
Może Napieralski przygotowuje pole Szmajdzińskiemu? Ale to ryzykowne stwierdzenie, patrząc na Szmajdzińskiego. Jak go sprzedać w telewizji z tą facjatą trochę buraczaną? |
Cytat: |
Może w większej ilości okoliczności rozwiązać Sejm, np. do roku po swoim wyborze. |
Cytat: |
Prezydent będzie miał możliwość, za zgodą rządu, wprowadzania rozporządzeń z mocą ustawy. Potem muszą jednak być zatwierdzone przez parlament. |
Cytat: |
Likwidacja KRS a na jej miejsce powołanie rady ds. sądownictwa pod przewodnictwem prezydenta. Zapis o ”bezwzględnym zwalczaniu lekceważenia prawa i nadużywaniu władzy publicznej. Większa kontrola władz nad sądami. |
Cytat: |
1) podejmuje uchwały w sprawach wystąpienia do Trybunału Konstytucyjnego
o zbadanie zgodności z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej aktów normatywnych w zakresie dotyczącym niezależności sądów i niezawisłości sędziów, 2) rozpatruje i ocenia kandydatury do pełnienia urzędu sędziowskiego na stanowiskach sędziów Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego oraz na stanowiska sędziowskie w sądach powszechnych, wojewódzkich sądach administracyjnych i w sądach wojskowych, 3) przedstawia Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej wnioski o powołanie sędziów w Sądzie Najwyższym, Naczelnym Sądzie Administracyjnym, sądach powszechnych, wojewódzkich sądach administracyjnych i sądach wojskowych, 4) rozpatruje wnioski o przeniesienie sędziego w stan spoczynku, 5) rozpatruje wystąpienia sędziów w stanie spoczynku o powrót na stanowisko sędziowskie, 6) wybiera rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych, 7) wyraża opinie w sprawie powołania i odwołania prezesa albo wiceprezesa sądu powszechnego albo sądu wojskowego, uchwala zbiór zasad etyki zawodowej sędziów i czuwa nad ich przestrzeganiem. 2. Rada ponadto: 1) wypowiada się o stanie kadry sędziowskiej, 3) opiniuje projekty aktów prawnych w sprawach wynagrodzeń sędziowskich oraz przedstawia wnioski w tym zakresie, 4) opiniuje projekty aktów normatywnych dotyczących sądownictwa i sędziów, 5) opiniuje programy szkolenia na aplikacji ogólnej i sędziowskiej, zakres i sposób przeprowadzania egzaminów sędziowskich, 6) (uchylony), 7) wyraża stanowisko w sprawach dotyczących sądów i sędziów, wniesionych pod obrady Rady przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej oraz inne organy władzy publicznej i organy samorządu sędziowskiego, czuwa nad przestrzeganiem zasad etyki zawodowej i w przypadku uzyskania wiarygodnej informacji o przewinieniu służbowym, w tym o oczywistej i rażącej obrazie przepisów prawa i uchybieniu godności urzędu, występuje z żądaniem podjęcia czynności dyscyplinarnych wobec sędziego, 9) opiniuje kandydatów na Dyrektora Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury, 10) wskazuje 3 członków Rady Programowej Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury. 3. Rada przedstawia Sejmowi, Senatowi i Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej, nie później niż do 31 maja roku następnego, informację z rocznej działalności Rady oraz postulaty co do aktualnych problemów i potrzeb wymiaru sprawiedliwości. Nad informacją w Sejmie i Senacie nie przeprowadza się głosowania |
Romulus napisał/a: |
Donald ogłosił, że nie kandyduje. Wow. Mój szacunek i sympatia dla niego podskoczyły znacząco. |
Romulus napisał/a: |
Kto z Platformy? Komorowski, czy Sikorski. |
Romulus napisał/a: |
Jeśli będzie Sikorski - ma mój głos. Jak w banku. |
Romulus napisał/a: |
Nie oszukujmy się - wyborcy patrzą najpierw i przede wszystkim na wygląd |
Romulus napisał/a: |
No weź nie wyjeżdżaj z komentarzami na Onecie, czy innym portalu |
Romulus napisał/a: |
A jaka to byłaby ładna para... Nie oszukujmy się - wyborcy patrzą najpierw i przede wszystkim na wygląd |
Romulus napisał/a: |
Kij wie, zależy jak go będą sprzedawać |
Jander napisał/a: |
Ja o ile będę głosował to raczej przeciwko kandydatowi PO, czyli mam nadzieję, że na Olechowskiego |
Martinus Jachus napisał/a: |
Przecież Maria Kaczyńska urodą nie grzeszy, a polskie społeczeństwo akceptuje ją i jakoś nie słychać w stosunku do niej żadnych poważniejszych uwag. Sam uważam ją za naprawdę dobrą Pierwszą Damę |
dworkin napisał/a: |
TW "Must" raczej nie zdobędzie mojego głosu. |
Jander napisał/a: |
Fakt współpracy jest dla mnie kompletnie obojętny |
Cytat: |
przyznanie się do niej jest jednak in plus. |
dworkin napisał/a: |
Nie ma różnicy między człowiekiem który był agentem (współpracował) i człowiekiem który nie był agentem (nie współpracował) |
dworkin napisał/a: |
Już jakiś czas temu doszedłem do wniosku, że faktyczna nazwa panującego w Polsce ustroju powinna brzmieć: demokracja populistyczna. I coraz trudniej mi uwierzyć, by parlamentarzyści byli w stanie cokolwiek zmienić na lepsze. To szaraki będą musiały nadal zaorywać się na śmierć, by wykrwawionym wzrostem gospodarczym podnosić poziom życia w kraju. |
Romulus napisał/a: |
Będzie pierwsza dama Żydówka - i jakoś to "antysemickie" społeczeństwo też zaakceptuje. |
dworkin napisał/a: |
Zgadzam się. To prawdziwa kobieta z klasą. Kwaśniewskiej do niej daleko. |
dworkin napisał/a: |
Fakt współpracy jest kompletnie nieistotny => Fakt bycia (niegdyś) agentem jest kompletnie nieistotny => Nie jest istotnym, czy ktoś był agentem, czy nie => Nie ma różnicy między człowiekiem który był agentem (współpracował) i człowiekiem który nie był agentem (nie współpracował) Czy tak? |
Romulus napisał/a: |
W sumie, to mogą być fajne wybory z punktu widzenia PR. Sikorski pewnie nie dostanie nominacji partii, bo Tusk może się go obawiać jako nieposłusznego. Wątpię, aby Radek dał się zamknąć posłusznie w pałacu. Zapewne chciałby błyszczeć na polu polityki zagranicznej - bo ma spore doświadczenie. Ale sytuację w kraju mógłby do pewnego stopnia odpuścić.
Komorowski jest spolegliwy i karny. Doświadczenie ma nie za wielkie, mało obyty. Ale misiowaty i budzi zaufanie elektoratu. |
Ł napisał/a: |
Polski wywiad gospodarczy naprawdę nie rekrutował kogo popadnie tylko ludzi na poziomie. I nie w celu donoszenia na sąsiada. |
Romulus napisał/a: |
Komorowski jest spolegliwy i karny. Doświadczenie ma nie za wielkie, mało obyty. Ale misiowaty i budzi zaufanie elektoratu. |
Spellsinger napisał/a: |
Zresztą nie wypowiadam się, bo z babcią milicjantką i dziadkiem ubekiem nie mam moralnego prawa wyrażania swoich opinii w tym temacie |
Martinus Jachus napisał/a: |
Opowiedz ile solidaruchów twój dziadek spałował |
Spellsinger napisał/a: |
Ale dla zwolennika moralnej krucjaty antyagenturalnej jest to jeden pies |
Ł napisał/a: |
Polski wywiad gospodarczy naprawdę nie rekrutował kogo popadnie tylko ludzi na poziomie. I nie w celu donoszenia na sąsiada. |
Romulus napisał/a: |
Po pierwsze przyznał się. |
Cytat: |
Jeszcze gorsi są ci, którzy się nie przyznają i trzeba to wyciągać publicznie |
Cytat: |
To nie szaraki tworzą miejsca pracy, to nie oni rozwijają przedsiębiorczość. Chyba że sami biorą się za biznes. |
Ł napisał/a: |
Nie wiem jak definiujesz klasę ale Kwaśniewska ustaliła pewien standard polskiej pierwszej damy i dla mnie klasa Kaczyńskiej przejawia się m.i. w tym że kontynuowała wiele pomysłów Kwaśniewskiej. |
Spellsinger napisał/a: |
Ja właśnie chętnie oddałbym głos na Sikorskiego, facet ma charakter i jest "obyty", za granicą raczej jest lubiany. |
dworkin napisał/a: |
I co to znaczy "na poziomie"? Na jakim poziomie? (bo chyba nie moralnym) Zauważ, że Twoja wypowiedź definiuje już w pewnym stopniu sposób współpracy i wynika z niej raczej pozytywna konotacja. Podczas gdy ja stwierdziłem jedynie, że Olechowski był agentem, co jest faktem. I od razu zaznaczam, że nie stawiam znaku równości między wszystkimi TW. A jednak byli tacy, którzy bezwzględnie odmawiali lub uchylali się od współpracy. Czy pominięcie tego czynnika nie będzie dla nich policzkiem? (a co dopiero wybór byłego agenta na prezydenta) |
dworkin napisał/a: |
Na pewno wywiad nie rekrutował kogo popadnie, tylko ludzi już sprawdzonych, lojalnych i karnych. |
Ł napisał/a: |
Nie jest to ocena pozytywna czy negatywna tylko stwierdzenie faktu - dla wywiadu znaczenie mają ludzie inteligentni, kumaci, komunikatywni, bo tylko tacy są dobrym źródłem informacji. Nie wynika z tego że każdy kto nie był agentem, jest idiotą, poprostu sytuuje to agenta czy kandytata na agenta powyżej średniej przydatności dla wywiadu względem reszty ludzi. |
Cytat: | ||
Wbrew pozorom nie. |
Cytat: |
Agent to nie funkcjonariusz wywiadu. |
Cytat: |
Wywiad rekrutował na agentów ludzi na których miał jakiś haczyk - a najoczywistszym haczykiem na Olechowskiego było to że mogli mu złamać zagraniczną karierę. |
dworkin napisał/a: | ||||
Dlaczego nie? Na pewno była to jedna z możliwości. A szantaż służy właśnie egzekwowaniu, swego rodzaju, lojalności i karności. I nie wiemy też, na ile jego działania były lojalne i karne. |
dworkin napisał/a: | ||
Innymi słowy - przydupas. |
dworkin napisał/a: |
Mogło być więcej opcji. Tego nie możemy jednoznacznie stwierdzić. A już sam fakt robienia politycznej kariery w PRL-u rzuca na karierowicza cień. |
Mag_Droon napisał/a: |
Dla mnie jeden pies, kto z PO będzie kandydatem. . |
Ł napisał/a: |
"Nie" tyczyło się twojego kwantyfikatora który stwierdzał że TYLKO ludzie sprawdzeni, karni i lojalni mogą być agentami. Nie wykluczam że część agentów była rekrutowana na takich zasadach jak napisałes, ale pisanie że TYLKO według takiego klucza rekrutowano to nonsens. Np. wśród wywiadów częstą praktykiem jest rekrutowanie czasami nielojalnych agentów, i dawanie im imformacji/pytań które zmylą przeciwnika który o nich usłyszy. Nie wiem czy tyczy się to Olechowskiego ale ogólnie zbija twoją generalizację. |
Cytat: | ||||
Jeszcze raz - kto z nas w dyskusji operuje faktami a kto nazewnictwem wartościującym? |
Cytat: | ||
On nie robił kariery politycznej w PRLu. |
dworkin napisał/a: |
Jak ma się to do Olechowskiego? Nie wiem. A jednak mam raczej negatywne podejrzenia (z faktów wynika, iż nie bezzasadne). |
moffiss napisał/a: | ||
jan krzysztof bielecki |
Beata napisał/a: |
Oglądał. Znaczy, niezupełnie. Gdyż zasnęłam zaraz po pięciominutowym expose. Wiem, wiele z tego wywnioskować się nie da, poza jednym - nie było elementu zaskoczenia (pytania przygotowane wcześniej i znane kandydatom, dziennikarze jedynie w roli obserwatorów). Nuda, panie, nuda. No to zasnęłam. |
Mag_Droon napisał/a: |
Za PO przemawia tylko (aż?) chaos w PiSie. Z tym, że jeśli się podniosą to będą silniejsi niż kiedykolwiek. |
Martinus Jachus napisał/a: |
Co do SLD, to przebijają się nieśmiałe wizje kandydatury Włodzimierza Cimoszewicza, ale na ile jest to realne, to się okaże. Chyba żeby SLD poparło Tomasza Nałęcza, ale to już kompletne political-fiction. |
Mag_Droon napisał/a: |
Cimoszewicz jeszcze dwa(?) miechy temu próbował wchodzić w konszachty z PO. On może być kandydatem elektoratu lewicy (a właściwie jest i to chyba jedynym sensownym), ale wydaje mi się, że dla partii jest on nie do przełknięcia. Za bardzo się poróżnili, Cimoszko byłby pewnie niezależny a "Zapateralski" (a to on rozdaje karty) nie słynie chyba z ugodowości. |
Toudisław napisał/a: |
Warto przeczytać. Tak z ciekawości |
Tixon napisał/a: |
media be, Kaczyński mąż stanu, Rosja podejrzana. |
Tomasz napisał/a: |
Co do tworzenia legendy śp. Lecha Kaczyńskiego to po pierwsze o zmarłych nie wypada źle mówić. Po drugie był to jednak człowiek, nawet jeśli się z nim nie zgadzałem, któremu trudno by zarzucić że podporządkował swoją karierę polityczną tylko własnemu interesowi. Był jednym z tych, którzy mieli swoje poglądy i starali się je urzeczywistniać. Za to też należy mu się szacunek. |
AdamB napisał/a: |
Działalność urzędnicza polegała przeważnie na wetowaniu wszelkich ustaw zgłaszanych przez rząd PO. |
Cytat: |
Natomiast co do szacunku dla dowolnego człowieka za to, że urzeczywistnia swoje poglądy to powiem (bez jakichkolwiek porównań) Hitler też miał swoje poglądy i je urzeczywistniał. Mamy go za to szanować? |
Saika napisał/a: |
I mam się ugiąć przed liczbami? |
Cytat: |
Hmmmm... dworkin, początkowo podawałeś liczbę: 24. Więc? |
Cytat: |
Dla wielu uroczystości 7 kwietnia dzięki którym później na pokładzie pechowego samolotu nie znalazł się żaden znaczący polityk koalicji PO-PSL, marszałek sejmu i senatu, wydadzą się podejrzane i wielu nie zaprzeczy, że były dziwne. |
Mag napisał/a: |
Przed nami kolejna kampania wyborcza (zaczęła sie na dobre już wraz z prawyborami w PO). |
Toudisław napisał/a: |
Nie zrozumiałeś do końca. Trzeba było być ślepym by nie widzieć że Media go nie lubią i rzadko silą się na obiektywizm. Wizerunek wyborcy PiSu też kreowały media. Podając różne badnia z kótreych wynikało że jak chcesz być piękny młody i inteligiętny to możesz głosować na Po lub SLD.
A co do wzrostu nie miał racji ? Miał Kaczyński nie był tak niski. Był przeciętnego wzrostu dla polaków ze swojego pokolenia. |
Toudisław napisał/a: |
Co do podejżeń do Rosji to raczej chodziło o to że jej żal nie ejst w 100 % Szczery. A Uważasz że jest ? Tak w 100 % ? A my już wołamy o narodowym pojednaniu. Głupota |
AdamB napisał/a: |
Coś chyba tutaj się nie zgadza, przecież obaj bracia K. od rozstania z Wałęsą podporządkowali właśnie całą swoją karierę prawie wyłącznie walce o władzę. Działalność urzędnicza polegała przeważnie na wetowaniu wszelkich ustaw zgłaszanych przez rząd PO. |
dworkin napisał/a: |
Prezydent Lech Kaczyński w czasie swojej kadencji zawetował ustaw 18 a podpisał 820. |
dworkin napisał/a: |
A jednak stawiasz to zdanie w kontekście, którego odbiór narzuca się sam. Moim zdaniem - zupełnie nie na miejscu. |
Toudisław napisał/a: |
http://kokos.salon24.pl/169136,pogrzeb-kartofla
Warto przeczytać. Tak z ciekawości |
Romulus napisał/a: |
Dla mnie prezydent Kwaśniewski mógł zawetować nawet 1000 ustaw. Ważne jest, że swoim wetem włożył kij w szprychy reformie samorządowej, reformie podatkowej Balcerowicza. Wystarczyło weto w tych dwóch ustawach, abym uważał go wtedy i teraz - za szkodnika.
Z prezydentem Kaczyńskim jest podobnie. Wetował najważniejsze ustawy, którymi rząd chciał reformować m. in. służbę zdrowia. To, czy wetował ich więcej, czy mniej - jest mało istotne. |
toto napisał/a: |
Dworkinie, komu Kaczyński zawetował te ustawy? Rządom J. Kaczyńskiego i Marcinkiewicza? Nie kojarzę. Zostaje 18 ustaw w dwa i pół roku. Ile w tym czasie podpisał? Nie wiem, ale stawiam, że pewnie ze 400 (a może i mniej). Pi razy oko, wychodzi 4-5% ustaw zawetowanych. |
Romulus napisał/a: |
A co do kandydatów: śmierć prezydenta i cień, jaki to rzuca na kampanię i politykę jest, moim zdaniem, dobrym pretekstem dla Cimoszewicza, aby powrócił ze swojego "wygnania" z podniesionym czołem (bez ujmy na honorze), jako mąż opatrznościowy. Nie tylko lewicy, ale i kraju. Bronisław Komorowski mógłby się ostro spocić wówczas. |
dworkin napisał/a: |
Bolku, Bolku, Boleczku... Czyżby cię pojebeczku? |
Tomasz napisał/a: |
Jakoś tak łatwo pisać jak to strasznie źle był oceniany LK i obrażany niesłusznie, ale to że pluł na Lecha Wałęsę to rozumiem jest zasługa? Wybacz ale Wałęsę oceniam o wiele lepiej niż LK. Wałęsę to dopiero telewizja i politycy usmarowali, oczernili, obrzucili błotem i ośmieszyli. Jeśli szacunek dla urzędu prezydenta to również dla każdego prezydenta. Zawsze jak PiS rzucał slogany o szanowaniu urzędu prezydenta i jak to strasznie obrażać LK, to zapominano o tym jak bracia Kaczyńscy organizowali palenie kukieł Wałęsy itd. |
Cytat: |
Hmm, w jednym wątku chwalisz śp. Lecha, a w drugim obrażasz innego? |
dworkin napisał/a: |
Ale skoro mamy już porównywać: Oceniam Lecha Wałęsę najgorzej spośród wszystkich trzech prezydentów, wierząc jednak w pewne zasady. Zasady, które marnie opiniują byłych agentów, zbyt tchórzliwych żeby się do współpracy przyznać. Zdolnych natomiast do usunięcia materiałów ze swojej teczki a nawet do rozwiązania całego rządu, by tylko pozostawić prawdę na dnie. |
dworkin napisał/a: |
Lech Wałęsa miał kiedyś prawdziwy autorytet i szansę na wielkość |
Mag_Droon napisał/a: | ||
|
Cytat: | ||
|
dworkin napisał/a: |
Iż był agentem? Nie, nie nazwałbym tego wiarą. Nazwałbym to pewnością. Aby ją zdobyć, wystarczyła znajomość ogólnie dostępnych faktów (pracy naukowej historyków i zachowania Wałęsy na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat) oraz wykorzystanie rozumu. |
dworkin napisał/a: |
I nawet gdy są już znane, wciąż im zaprzecza. Jego ucieczka przed prawdą zdeterminowała późniejsze wydarzenia, które wymieniłem w poprzednim poście. |
Mag_Droon napisał/a: |
Mam wrażenie, że zakładasz, że wszystko co zrobił Macierewicz było profesjonalnie przygotowaną, rzetelną i badającą wszystkie aspekty kłamstw UB pracą naukową. |
dworkin napisał/a: |
Radzę sprawdzić definicję pojęcia "autorytet" |
Beata napisał/a: |
Wy tu o jakichś zaszłościach, a ja przeczytałam i osłabłam. To mianowicie przeczytałam. I nadal pozostaję w osłupienia stanie, mając nadzieję, że to żart jakiś, parodia, że to nie na serio... |
Beata napisał/a: |
A kto by o lubieniu... pff... |
Beata napisał/a: |
Wy tu o jakichś zaszłościach, a ja przeczytałam i osłabłam. To mianowicie przeczytałam. I nadal pozostaję w osłupienia stanie, mając nadzieję, że to żart jakiś, parodia, że to nie na serio... |
wred napisał/a: |
OMG ale kretyn... |
Mag_Droon napisał/a: |
Twoja interpretacja opiera się na założeniach, że akurat teczka Wałęsy jest prawdziwa a te dotyczące np. Kaczyńskich są pełne fałszywek. |
Cytat: |
A co do rządu Olszewskiego i afery teczkowej Antka Policmajstra to porozumienia nie znajdziemy. |
Cytat: |
Mam wrażenie, że zakładasz, że wszystko co zrobił Macierewicz było profesjonalnie przygotowaną, rzetelną i badającą wszystkie aspekty kłamstw UB pracą naukową. |
Cytat: |
Nazywam to wiarą, bo Twoje, jak to byłeś uprzejmy ująć, wykorzystanie rozumu zakładało pewne tezy i dopasowywało do niego pasujące elementy. |
dworkin napisał/a: |
Wspomniana publikacja zawiera jeden błąd, stwierdzając (na podstawie wyroku sądowego), iż oficer prowadzący sprawę TW "Bolka" nie żyje. Wykazanie tego błędu świadczy o tym, że praca Cenckiewicza była analizowana i żaden inny z wymienionych tam faktów zanegowany nie został. A przecież nic prostszego, jak naukowo je podważyć, skoro to blaga. Dlaczego nikt jeszcze tego nie zrobił? |
dworkin napisał/a: |
Polecałbym jednak samemu sięgnąć po tę książkę i dopiero z pełnym oglądem sytuacji wyrazić swoje wątpliwości. |
MrSpellu napisał/a: |
Pokazuję tylko, że w stosunku do tej publikacji są wątpliwości co do interpretowania niektórych faktów jak sam zauważyłeś.
A nie tak jak to przedstawiałeś, że jedynym zarzutem jest podana nieprawdziwa informacja na temat śmierci tego funkcjonariusza. |
Cytat: |
Te "wątpiące" nazwiska, to nie są jakieś anonimowe obszczymurki. Interpretacja faktu jest niemal tak ważna jak jego prawdziwość (zależy od stopnia "kontrowersji" interpretacji, jej prawdopodobieństwa?), śmiem twierdzić. |
Cytat: |
Abstrahując, podobnie jest z krytyką Domosławskiego, któremu zarzuca się, że pewne fakty interpretował zawsze na niekorzyść Kapuścińskiego. To jednak przeczytam, jak tylko gdzieś dostanę. |
Cytat: |
I z podobnej beczki co Rymkiewicz.
Obrazek |
MrSpellu napisał/a: |
I z podobnej beczki co Rymkiewicz.
Obrazek |
Beata napisał/a: |
Wy tu o jakichś zaszłościach, a ja przeczytałam i osłabłam. To mianowicie przeczytałam. I nadal pozostaję w osłupienia stanie, mając nadzieję, że to żart jakiś, parodia, że to nie na serio... |
Romulus napisał/a: |
Pewnie towarzysz dziennikarz Sakiewicz też coś napisze |
dworkin napisał/a: |
Mógłbyś odnieść się do konkretnych ustępów, bo jakże łatwo wskazać coś i rzygnąć. Taki jesteś pewien co do marności przemyśleń prof. Staniszkis? Nie licząc pierwszego akapitu (a wątpię też, by taka osoba zaufała zwykłej plotce), jej wypowiedź brzmi przekonująco. |
dworkin napisał/a: |
A co do Miłosza, nie przypominam sobie takiego faktu. Jedynym, co mi przychodzi do głowy, jest następujący wiersz. Świadczy o wielkim kunszcie tego poety. |
MrSpellu napisał/a: |
Zwłaszcza to o potencjalnej mafii politycznej. Widzisz, osoba tego formatu powinna konstruować tego typu przemyślenia na kanwie zaistniałych faktów, a nie plotek. Zwłaszcza jeżeli taki tekst może zostać odebrany jako przedwyborczy bełkot, który wpisuje się w schemat Partia X gówno zrobiła, Partia Y w tym czasie rozdawała srajtaśmę. |
MadJack napisał/a: |
A co do Prezydenta- ja go szanowałem cały czas. I w sumie nie ma czego dodawać, bo bogoojczyźnianym oszołomem mnie jeszcze nazwą. |
MrSpellu napisał/a: | ||
Tak, ynteligenci często przywołują ten wiersz jako dowód miłości Miłosza do Stalina Bez obrazy Romku, ale w końcu nawet cenzura się nie połapała |
Beata napisał/a: |
Wy tu o jakichś zaszłościach, a ja przeczytałam i osłabłam. To mianowicie przeczytałam. I nadal pozostaję w osłupienia stanie, mając nadzieję, że to żart jakiś, parodia, że to nie na serio... |
MrSpellu napisał/a: |
I z podobnej beczki co Rymkiewicz. |
Tomasz napisał/a: |
Książka o Wałęsie jest bezużyteczna właśnie z tego faktu że ten oficer żyje, bo to znaczy, że ją pisano tylko w jednym celu, nie weryfikując sensownie tego co się znalazło. |
dworkin napisał/a: |
Rozumiem, że nieprawidłowość w kwestii jednego dowodu eliminuje wszystkie pozostałe. Swoją drogą, głupiec z tego Cenckiewicza, przyjął orzeczenie sądowe jako pewnik. Cóż za biedny głupiec. Mimo wszystko szanuję Twoją ocenę publikacji, której nie czytałeś. |
Cytat: |
A co ciekawe Centkiewicz orzeczenia sądowego, że Wałęsa nie był agentem i że należy mu się status pokrzywdzonego nie przyjął za pewnik. To czemu inne mógł bezkrytycznie przyjąć? |
Cytat: |
Nie odniosłeś wrażenia jeszcze przed lekturą, patrząc na całą burzę medialną wokół, że to książka pisana w konkretnym ,z góry założonym celu? Czy przed napisaniem nie stanęła teza: Wałęsa był agentem, a potem to udowadniamy, szukamy wszystkiego za? |
MadJack napisał/a: |
A co do Prezydenta- ja go szanowałem cały czas. I w sumie nie ma czego dodawać, bo bogoojczyźnianym oszołomem mnie jeszcze nazwą. W sumie to z tego określenia można wnioskować, że najwięcej dla Polski przyczynili się antypolscy ateiści |
dworkin napisał/a: |
Cenckiewicz chciał udowodnić, że Lech Wałęsa był agentem. Ale jak dla mnie (po lekturze) - to niewiele zmienia. |
Mag_Droon napisał/a: | ||
|
Cytat: |
Trzecia część książki, autorstwa Piotra Gontarczyka, dotyczy losów akt „Bolka” w latach 90. i oparta jest przede wszystkim na dokumentach uzyskanych z ABW. Ich analiza jest w pełni przekonująca i tak naprawdę te dokumenty, nie zaś sam w sobie epizod z lat 70., najbardziej obciążają Wałęsę. Dokonując akcji czyszczenia akt, niejako przyznał zresztą, że dokumenty były dla niego kłopotliwe. Szczególnie warte polecenia są rozdziały dotyczące niszczenia akt w Warszawie i w Gdańsku oraz śledztwa w tej sprawie. Akcja ta odniosła zresztą niemały sukces, bo z wyjątkiem paru donosów "Bolka” nie zachowało się prawie nic i z tego właśnie wynika niemożność postawienia ostatecznych wniosków na temat przeszłości Wałęsy.
Wiadomo, że z wypożyczonych przez Wałęsę dokumentów nie wrócił cały zbiór mikrofilmów zawierających ponad dwa tysiące stron dokumentów. Trudno jest nawet dotrzeć do tego, co dokładnie się na nich znajdowało. Mogły to być zarówno dokumenty z lat 70., jak i, co nawet bardziej prawdopodobne, z lat 80. Część z nich zawierała informacje dotyczące Wałęsy, ale nie tylko jego. Także wielu innych, znanych działaczy opozycji. |
Mag_Droon napisał/a: |
Więc odpowiem, że za owych oszołomów mam osoby takie jak kilka stron wcześniej cytowana pani zapytana przez "źrenicę prawdy" Janka Pospieszalskiego. A co do innych oki, niech sobie nawet Giertycha seniora popierają na prezydenta, ale niech ma to jakieś racjonalne przesłanie a nie wiarę w moc sprawczą ducha świętego płynącą przez tego czy innego kandydata. |
dworkin napisał/a: |
mimo że sam na PiS nie głosuję (choć na Lecha zamierzałem). |
moffiss napisał/a: |
zas dla naszego Ł - zadanie - niech sprawdzi kto zacz ten Lothian. |
Lothianblog napisał/a: |
To wszystko robiło złudny obraz, że w katastrofie straciliśmy jedynie prezydenta i jego żonę, no może jeszcze przebąkiwano o PiS-owskiej świcie i dostojnikach kościelnych. Gdzieś na marginesie przewijały się też wzmianki o politykach Platformy i przedstawicielach Rodzin Katyńskich. Ale już o ludowcach i ofiarach z lewicy to praktycznie cisza. Równie marginalnie potraktowano członków załogi samolotu jak i funkcjonariuszy BOR. |
Saika napisał/a: |
Łaku, tu nie chodzi o to, czy sie płakało, czy nie płakało, bo, koniec końców, wspominmało się wszystkie ofiary. Chodzi o nacisk, położony na stratę Pierwszej Pary i proporcje. |
dworkin napisał/a: |
Sam przyznaj, że bardzo wielu Polaków głosuje wg podobnych, irracjonalnych przesłanek. Bo dziadek tak się nazywał, bo Kwaśniewski jest przystojny (sam słyszałem, jak koleżanka matki argumentowała w ten sposób swoje stanowisko). Żeby to jednak zweryfikować, trzeba człowieka wysłuchać. A ja coraz częściej widzę, jak ludzie są wyśmiewani jedynie na podstawie deklaracji poparcia, np. dla konkretnej partii (z reguły PiS-u). Już klasycznym stało się sformułowanie: "ich elektorat stanowią zwykle osoby starsze, niewykształcone, z małych miejscowości". Irytuje mnie taka niesprawiedliwość, mimo że sam na PiS nie głosuję (choć na Lecha zamierzałem). |
Mag_Droon napisał/a: |
Gorzej, że jak wygra to kogo za rok uczyni premierem |
MrSpellu napisał/a: |
Mag_Droon napisał/a:
Gorzej, że jak wygra to kogo za rok uczyni premierem Marcinkiewicza |
Migalski na swoim blogu napisał/a: |
Jarosław Kaczyński zdecydował się kontynuować dzieło brata. Bo któż inny mógłby to zrobić lepiej? Jeśli w boju ginie król, to kto inny, jeśli nie jego brat powinien dalej nieść sztandar? Kto inny lepiej nadaje się do tego, by walczyć o te idee i sprawy, za które poprzednik oddał życie? Kto mocniej i godniej trzymać będzie drzewiec z proporcem zmarłego? Dlatego stańmy przy królu wszyscy, którym bliskie były ideały jego zmarłego brata!" |
Wulf napisał/a: |
Kaczyński "oddał życie" za jakieś idee? To chyba "spadania w las" i "głupiego umierania" |
Migalski napisał/a: |
Kto mocniej i godniej trzymać będzie drzewiec z proporcem zmarłego? Dlatego stańmy przy królu wszyscy, którym bliskie były ideały jego zmarłego brata!" |
toto napisał/a: |
Tomasz, popraw, bo się okazuje, że Jander to Migalski |
Migalski napisał/a: |
Jarosław Kaczyński zdecydował się kontynuować dzieło brata. Bo któż inny mógłby to zrobić lepiej? Jeśli w boju ginie król, to kto inny, jeśli nie jego brat powinien dalej nieść sztandar? Kto inny lepiej nadaje się do tego, by walczyć o te idee i sprawy, za które poprzednik oddał życie? Kto mocniej i godniej trzymać będzie drzewiec z proporcem zmarłego? Dlatego stańmy przy królu wszyscy, którym bliskie były ideały jego zmarłego brata!" |
Migalski napisał/a: |
"Drzewiec" |
Beata napisał/a: |
I następna sprawa: a jeśli ja nie jestem zainteresowana kontynuowaniem jakiegokolwiek dzieła z wymienionych, bo każda wskazana ścieżka nie moja, to co - nikt mnie już nie wzywa? Na głos trąbki mam nie reagować? Smutno trochę, bo i głowę mam raczej z tych podniesionych, zatem ten apel chyba nie do mnie. Ech, nikomu nie jestem potrzebna... |
Tomasz napisał/a: |
Bo ty stoisz tam gdzie ZOMO. To sama rozumiesz. |
Beata napisał/a: |
Jeszcze trochę pokwękam, poczepiam się i na jakiś przymiotnik zasłużę. Taki, który się od "anty..." zaczyna. |
Migalski napisał/a: |
Jeśli w boju ginie król, to kto inny, jeśli nie jego brat powinien dalej nieść sztandar? [...] Dlatego stańmy przy królu wszyscy, którym bliskie były ideały jego zmarłego brata!" |
Wulf napisał/a: |
Ale w sumie to ja powiem tak - jeśli tym razem Wielki Gieroj Kaczystanu, Bob Budowniczy Polski Moherowej, Biało-czarny ZOMOwiec dostanie od ludu kopa w dupę z tekstem "spieprzaj dziadu" to chyba będzie jego porażka... przełomowa. |
Romulus napisał/a: |
ysoka przegrana Jarosława da im wiatru w skrzydła przed wyborami samorządowymi i będą mogli bezlitośnie bić w rząd za wszystko. I będą mieli rację do tego. Muszą to tylko mądrze rozegrać. |
Romulus napisał/a: |
Chyba że JK chce być prezydentem i skupić się na przeszkadzaniu rządowi. |
Jander napisał/a: |
Lewicą to on sobie gębę wyciera. Nawet nie popiera prawnego uregulowania adopcji dzieci przez pary homoseksualne. |
Jander napisał/a: |
SLD nie wyjdzie szybko z cienia Kwaśniewskiego. |
dworkin napisał/a: |
Większość psychologów zgodzi się, że wychowanie w rodzinie homoseksualnej przy miażdżącej przewadze rodzin mieszanych w otoczeniu, ma negatywny wpływ na psychikę dziecka. A w polskiej kulturze ten wpływ byłby negatywny podwójnie. |
Romulus napisał/a: |
Jedno trzeba rzec czytając wieści z kampanii: jeśli wygra Komorowski to z pewnością jako prezydent przebije Lecha Kaczyńskiego w robieniu żenady swoimi słownymi lapsusami. Nie ma dnia, żeby ten mega drewniany polityk nie zaliczył jakiejś wpadki medialnej. Lech Kaczyński może się przy nim już schować, a to dopiero kampania (...)
I na pewno będzie z Bronkiem, jako prezydentem, wesoło. Jeszcze nieraz będziemy ryli z jego wpadek. I tego sobie i jemu życzę. |
dworkin napisał/a: |
Jarek jest znacznie lepiej przygotowany pod względem merytorycznym. |
Romulus napisał/a: |
Jander - gdyby głosił takie lewicowe hasła, o których pisałeś, w mig by mu te 12 procent stopniało do 3. I byłoby po Napieralskim. |
Tomasz napisał/a: |
To i tak lepiej niż "małpa w czerwieni" i "spieprzaj dziadu" |
Ł napisał/a: |
I chyba więcej myśli o sadzeniu rzepy czy zbieraniu grzybków nie o czymkolwiek innym. Taki fajny wujaszek. Serio, chętnie powierzałbym mu honorową administracje moim ogródkiem działkowym. |
Ł napisał/a: |
Ciężka sprawa. |
Mag_Droon napisał/a: |
podobnych rycerzy idei |
Tomasz napisał/a: |
To i tak lepiej niż "małpa w czerwieni" i "spieprzaj dziadu" |
Romulus napisał/a: |
Własnie dlatego, z ciężkim sercem, zagłosuję na Drewnianego Bronka. |
Cytat: |
Szczególnie "rozstanie z dubeltówką" mnie powala. Jeśli ktoś tak łatwo potrafi zrezygnować ze swojej pasji - musi być pozbawiony charakteru. |
nosiwoda napisał/a: |
To taka sama "kampanijna" zmiana, jak "wyciszony" i nieagresywny Jarosław. Kto uwierzy, ten sam sobie winien. |
Mag_Droon napisał/a: |
Albo go własnie w ten sposób przejawiał. W tradycjach rodzinnych szlachty (a to są Bronka tradycje rodzinne) mysliwstwo było czymś naturalnym. Z reguły "miało się" wcześniej sarenkę niż dziewczynkę rezygnacja z wielowiekowego zwyczaju w imię pewnych przekonań może być równie dobrze interpretowana jako przejaw silnych zasad. Jak widzisz to tylko kwestia interpretacji. |
dworkin napisał/a: | ||||
Nie zgodzę się. Czym innym jest odejście od własnych zasad i poglądów, a czym innym zmiana tonu. Czy to nie śmieszne, że poseł partii mającej się za liberalną zabiega wręcz o wyrok sądowy, który temu zaprzeczy? Jarosław natomiast nie zmienił swoich poglądów, tylko ton wypowiedzi. I bez względu na to - czy oszukuje, czy nie - póki co jest bardziej łagodny.
To żaden przejaw charakteru. Nie dorabiajmy do tego ideologii. Bronek porzucił swoją pasję (przynajmniej deklaratywnie) dla władzy. Ot i tyle. Chyba nie chcesz powiedzieć, że biedny Marszałek zawsze chciał zrezygnować, jednak lęk przed reakcją środowiska mu na to nie pozwalał? Bał się ostracyzmu kolegów? To już bardzo naiwne. |
dworkin napisał/a: |
Chyba nie chcesz powiedzieć, że biedny Marszałek zawsze chciał zrezygnować, jednak lęk przed reakcją środowiska mu na to nie pozwalał? Bał się ostracyzmu kolegów? To już bardzo naiwne. |
Romulus napisał/a: |
Jaro też odesłał do lamusa IV RP. A i tak mu nie wierzę. Bo Antek Policmajster, Ziobro, Kurski i całą ta wataha cwaniaków z PiS skutecznie mnie odstręcza od w ogóle rozważania opcji poparcia JK. I pewnie po wyborach wszystko wróci do normy - czyli do podkładania nogi rządowi, w szczególności, kiedy ten ogra PiS w Sejmie.
|
Romulus napisał/a: |
Przesadzasz, dworkinie. Zmiana poglądów u polityka to normalna rzecz. Jak u każdego innego człowieka. Zmiana podyktowana koniunkturalizmem? I co z tego? Musiałbyś wszystkich polityków skreślić. |
Romulus napisał/a: |
Jaro też odesłał do lamusa IV RP. A i tak mu nie wierzę. |
Mag_Droon napisał/a: |
to już ironiczna nadinterpretacja. Moja mogłaby być taka: Mógłbym być dobrym prezydentem, ale wolę se postrzelać, a co, wolno mi. |
Tomasz napisał/a: |
apieralski rządzi na lewicy przez następne lata niepodzielnie. Wystawiono go by go spalić i utrącić a on zgarnął procenty i triumfuje. Będzie czystka na lewicy. |
Tomasz napisał/a: |
Ciekawe. Może to efekt nowych młodych wyborców? |
Tomasz napisał/a: |
A ja się martwię o wynik drugiej tury. Różnica między Jarkiem a Gajowym jest mała, może się okazać za mała. Poparcie Napieralskiego ma tu nieduże znaczenie. Pytanie czy ci co na niego głosowali pójdą na druga turę. |
Mag_Droon napisał/a: |
Teraz wygra Jareczek (czy prezydent ma obowiązek zrezygnować z funkcji partyjnych, czy to tylko dobra wola??) a potem na fali entuzjazmu będzie PiSowski parlament. |
Romulus napisał/a: |
Zdaje się, że prezydent nie może należeć do żadnej partii politycznej, więc Jaro musiałby odejść z PiS. To byłoby ciekawe: kto go zastąpi? I co wtedy zrobi Ziobro? |
Romulus napisał/a: |
a też nie jestem optymistą jeśli chodzi o 2 turę. Jeśli nie będzie mobilizacji elektoratu po stronie PO to Jarek kolejnym prezydentem Najjaśniejszej |
Mag_Droon napisał/a: |
Chyba wystąpię do ambasady Izraela o paszport |
Romulus napisał/a: |
Ale też tragedii nie będzie. Ten sam syf zostanie. |
MrSpellu napisał/a: |
Dalej nie widzę jakoś możliwości by elektorat SLD zagłosował na Jarka. |
dworkin napisał/a: |
Będzie mniej więcej to samo, czy zwycięży Jarek, czy avatar Tuska. |
MrSpellu napisał/a: |
Dalej nie widzę jakoś możliwości by elektorat SLD zagłosował na Jarka. |
martva napisał/a: |
Ale może nie zagłosować w ogóle. I zonk. |
MrSpellu napisał/a: |
Bardzo wątpię. IMO zadziała mechanizm "plebiscytowy" i ludzie pójdą tylko po to, by nie wygrał Jarosław. |
MrSpellu napisał/a: |
Bardzo wątpię. IMO zadziała mechanizm "plebiscytowy" i ludzie pójdą tylko po to, by nie wygrał Jarosław. W sumie Napieralski ugrałby więcej, bo już teraz słyszę opinię, że gdyby miało to sens, to by głosowali na Napieralskiego (a tak to by mu tylko wzmocnili pozycję w partii), ale prawda jest taka, że to był pojedynek dwóch kandydatów. |
MrSpellu napisał/a: |
Gra się teraz toczy o to, kto zrobi lepszą laskę Napieralskiemu |
dworkin napisał/a: |
Moim zdaniem błędnie zakładasz, że cały elektorat Napierala wciąż żyje nienawiścią do Kaczyńskiego. |
dworkin napisał/a: |
Oczywiście masz rację, że spora liczba osób wciąż ma dla Kaczyńskiego wyłącznie pogardę. PO będzie więc próbowało zmobilizować te wszystkie negatywne uczucia. Zostały jeszcze dwa tygodnie kampanii i to one będą kluczowe. |
dworkin napisał/a: |
będą musieli się postarać |
dworkin napisał/a: |
Moim zdaniem błędnie zakładasz, że cały elektorat Napierala wciąż żyje nienawiścią do Kaczyńskiego. |
MrSpellu napisał/a: |
Nie mówię że cały, ale większość. Lub przynajmniej spora część. |
MrSpellu napisał/a: |
Kluczowe to będzie puszczanie oka do elektoratu lewicy |
MrSpellu napisał/a: |
A że niby PiS ich kochał? |
Romulus napisał/a: |
W końcu zacznie podkładać nogę rządowi, czym przylepi sobie sam łatkę prezydenta wszystkich pisiorów. Jego notowania spadną, podobnie, jak jego partii. Więc może i powinien wygrać? Lech Kaczyński z dużym poparciem na początku szybko skończył jako polityk pozbawiony znaczenia. I słusznie. Bo takim własnie politykiem był - miernym, bogoojczyźnianym dziadziem bredzącym o Polsce solidarnej. Może właśnie taki los szykuje Opatrzność bliźniakowi? |
Jander napisał/a: |
Ale Sarkozy jest lovelas, Kaczyński to jego odwrotność |
Jander napisał/a: |
Poza tym co jak co, mnie życie uczuciowe, żona ani dzieci u kandydata nie interesuje, tylko poglądy na pewne rzeczy. |
Jander napisał/a: |
Krystynę Czubównę |
dworkin napisał/a: |
Parę lat temu media swatały go z Jolką Szczypińską. |
dworkin napisał/a: |
Ale kogoś tam można by mu znaleźć. Jakieś sugestie? |
MrSpellu napisał/a: | ||
Nie media, tylko Kamiński z Gosiewskim |
MrSpellu napisał/a: | ||
Która będzie opowiadać o życiu ich wspólnego kota? |
Cytat: |
Kaczyński przypomniał, że w katastrofie smoleńskiej zginęli ludzie "z tamtej formacji, ludzie doświadczeni, aktywni jeszcze w czasach PRL-u". - Jest w tym coś, co ma wymiar symbolu i dlatego ja dzisiaj będę już mówił "lewica". Nie będę używał tego słowa, którego sam używałem - zadeklarował prezes PiS. - Dzisiaj warto używać tego słowa "lewica", a nie "postkomunizm" - dodał.
- Oni tam pojechali oddać hołd ofiarom tego systemu, który był kiedyś także przez nich akceptowany, ale jest coś takiego, jak czynna skrucha, coś, co powinniśmy uszanować - powiedział J. Kaczyński. |
dworkin napisał/a: |
Moim zdaniem powinien zostawić tę decyzję sumieniom swoich wyborców - i to byłoby dlań politycznie najbardziej opłacalne. Ale zobaczymy, jak postąpi. |
BG napisał/a: |
pójdą do urn 4 lipca, czy pojadą na wakacje nie idąc na wybory. |
Tomasz napisał/a: |
Tixon przecież zawsze możesz zmienić zdanie i jednak zagłosować na Komorowskiego |
Jander napisał/a: |
Nie wyobrażam sobie tego logistycznie. |
ManJAk napisał/a: |
(jeśli nie będzie logowania, gdzie jesteś przypisany do loginu, to muszą to zrobić po ip, by jedna osoba nie głosowała 5 razy, zatem tak czy siak będzie wiadomo kto na kogo głosuje, małe przekierowanko do bazy danych i juz mamy listę zgrubnych sympatii politycznych/poglądów obywateli) |
Przytoczony tekst napisał/a: |
Według politologa walcząc o głosy tych, którzy poparli w niedzielę lidera SLD, nie można zapominać, że prawdziwa siła to połowa Polaków, którzy nie poszli głosować. |
Romulus napisał/a: |
Na miejscu Napieralskiego nikogo bym nie popierał. Bo i po co? Za obietnicę nie zawetowania ustawy o parytetach, czy in vitro? |
MrSpellu napisał/a: |
część wyborców nie poszła do drugiej tury z myślą, że pójdą na drugą. |
Ich napisał/a: |
bo znając życie, część wyborców nie poszła do drugiej tury z myślą, że pójdą na drugą. |
Jander napisał/a: |
Głosowanie dalej na podstawie dowodu tożsamości, czyli wpisujesz swoje dane, są weryfikowane. Następnie przechodzisz do właściwego serwisu (e-komisja wyborcza) gdzie oddajesz głos. Twoje dane osobowe nie są łączone z głosem, a jedynie z prawem do głosowania. Pozostaje możliwość śledzenia przez ip, ale myślę, że da się to jakoś maskować. |
nosiwoda napisał/a: |
Podpis elektroniczny dla każdego, kto wyrazi taką chęć, ograniczony do możliwości głosowania w wyborach i referendach. |
Tomasz napisał/a: |
Głosowanie można elektronicznie zrobić na takiej samej zasadzie jak rozliczanie się z podatku. Albo podpis elektroniczny jeśli ktoś posiada albo generowany podpis. Skoro się da rozliczać z fiskusem to da się też bezpiecznie głosować. Kwestia tylko rozwiązania tajności samego głosu i tyle. Szansa na fałszowanie mniejsza niż w zwykłym głosowaniu. |
nosiwoda napisał/a: |
Wiesz, jak chcesz wyrzucać swoje pieniądze w błoto, to proszciebardzo. Ale od moich to może jednak się odstosunkuj, ok? |
nosiwoda napisał/a: |
Podpis elektroniczny dla każdego, kto wyrazi taką chęć, ograniczony do możliwości głosowania w wyborach i referendach. |
Jander napisał/a: |
Chodziłoby mi raczej o coś takiego, że głosy zlatują się do komisji wyborczej do której jesteś przypisany, więc obwód wyborczy musiałby i tak wyniki przedstawić. Model ten sam, ale metoda inna. |
Romulus napisał/a: |
Bo czy Jarek jeszcze niedawno nie chciał delegalizacji SLD a dziś nazywa tą partię lewicą? Już nie jest anty-postkomunistą i nawet o Oleksym wyrażał się ciepło Wszystko dla władzy. |
Romulus napisał/a: |
Polityka to brudny sport. Albo ma się jaja i się potrafi w niego grać. Albo się idzie do domu i ogląda TVN24 PO to hipokryci? Jaka to nowość? Dziwne gdyby nimi nie byli (...)
Dworkin, politycy to hipokryci W tej grze nie ma świętych. |
Romulus napisał/a: |
Czy chodzi o Bronka, czy o Jarka - mianownik wspólny jest ten sam: dążenie do zdobycia władzy wszelkimi środkami. Jeśli są zgodne z prawem - ok, jak to robią to sprawa ich sumienia i dobrego samopoczucia. |
Romulus napisał/a: |
o czy Jarek jeszcze niedawno nie chciał delegalizacji SLD a dziś nazywa tą partię lewicą? Już nie jest anty-postkomunistą i nawet o Oleksym wyrażał się ciepło Wszystko dla władzy. |
Romulus napisał/a: |
Czy Jarek jeszcze niedawno nie straszył Niemcami? Dziś są przykładem w jego kampanii. |
Romulus napisał/a: |
Czy Jarek nie straszył Rosją? Dziś "bracia Rosjanie" |
Romulus napisał/a: |
Czy Jarek nie gra tragedią smoleńską? Ha! Choćby ten żenujący postulat przejęcia śledztwa. |
nosiwoda napisał/a: |
Nie tyle szarlatan, ile manipulator. Przez takie wyważanie otwartych drzwi usiłuje przyjąć rolę rozgrywającego, tego, który decyduje, jaki ton zostaje nadany debacie publicznej. |
MrSpellu napisał/a: |
No właśnie, a co powiecie o tej zmianie nomenklatury: "postkomuniści" -> "lewica", "stary komuch*" -> "polski polityki lewicowy, powiedzmy sobie starszo-średniego pokolenia"? |
dworkin napisał/a: | ||
A czy ja przedstawiłem odwrotne zdanie? Właśnie o to chodzi. Nie istnieją argumenty, które w sposób jednoznaczny świadczyłyby o moralnej wyższości Komorowskiego nad Kaczyńskim. A jednak sprawa stawiana jest na ostrzu noża. Bardzo ciekawe - głównie przez Platformę i jej zaplecze. Ale oczywiście to Jarek nadal "dzieli Polaków". |
dworkin napisał/a: |
Frajerstwem jest dopiero pozwolić się wpisać w podobny podział czy ortodoksyjny ton debaty. Frajerstwem są krzyki, że nasz jest dobry, a tamten reprezentuje wszystko co najgorsze. Bo w ten sposób człowiek daje się zaślepić, nie dopuszczając do siebie nic więcej. Wildstein przedstawił właśnie coś więcej. |
dworkin napisał/a: |
Wg mnie Platforma jest właśnie partią władzy, co udowodniła przez ostatnie trzy lata. Z PiS-em mogę się nie zgadzać, ale uważam, że ich intencje reform są szczere. |
dworkin napisał/a: | ||
Naginasz nieco fakty. Jego ostatnie słowa w żadnej mierze nie zaprzeczają temu, że jest antykomunistą. A o czym mówisz "niedawno" to w rzeczywistości sześć lat temu. |
dworkin napisał/a: |
Odnośnie SLD - partia powstała na postkomunistycznych fundamentach - to jest fakt. Można w uproszczeniu powiedzieć, że założyli ją postkomuniści. Bez prominentów PRL-u Sojusz by nie powstał. Lecz nie można wiecznie widzieć w nim postkomuny. Nastąpiła wymiana pokoleń i świat się zmienił. Kaczyński już wtedy powinien był to zobaczyć. |
dworkin napisał/a: |
Słowa sprzed sześciu lat były konsekwencją jego ówczesnego podejścia. W latach 90-tych nie dość, że nikt sprawiedliwie nie rozliczył się z dawnym reżimem, to reprezentujący go niegdyś ludzie zyskali wręcz dodatkowe profity. Wykorzystując układy i znajomości dorobili się majątków, wpływów i pozycji. Kaczyński chciał wymieść ten establishment i rozpocząć czystą kartę, gdzie powyższe profity byłyby owocami faktycznych zasług. I posunął się w tej walce za daleko. Wtedy jeszcze nie rozumiał, że siły, z którymi walczy, już otorbiły się w polskim organizmie i są nie do ruszenia. Teraz jednak - jak sądzę - zamierza skupić się na dążeniu do lepszego, ale budując na już istniejących fundamentach. |
Romulus napisał/a: |
A kto rzucał tekstem o "nas" stojących tam, gdzie "wtedy" i "onych" stojących tam, gdzie ZOMO? |
Romulus napisał/a: |
Chcę prezydenta, który będzie sobie Polskę ładnie reprezentował, ale nie będzie się prężył na rządzenie, kiedy nie ma on narzędzi do władzy poza destrukcją w postaci weta. Bronek jest idealnie drewniany i obły. |
Romulus napisał/a: | ||
Nie nie nie. |
Romulus napisał/a: |
A propos Antka, mówi się, że ma być zastępcą lub nawet szefem prezydenckiego BBN po zwycięstwie Jara. Dzięki, dworkin, naprawdę dzięki za takiego prezydenta. Bo po jego zwycięstwie wychyną mu pewnie zza pleców Antek Policmajster, Ziobro, Kurski - teraz schowani, aby nie odstręczali wyborców. |
Romulus napisał/a: |
Wolę partię jak PO - nawet jeśli leniwa, to chociaż wstydu nie przynosi. |
Romulus napisał/a: |
A powrót Millera, Oleksego i reszty? Już są cacy i fajniusi? |
Romulus napisał/a: |
Czyli przymknąć oczy i uszy na to co mówił i myślał wcześniej, na smrodek czający sie za plecami Napieralskiego i wejść z nim w układ. Super. |
dworkin napisał/a: | ||
Odnoszę się do tego, co jest - aktualnie Salon prowokuje podziały. A ogólnie żadna z wymienionych partii nie może czuć się pod tym względem lepsza. |
dworkin napisał/a: | ||
No widzisz. Głosujesz na jedną partię albo przeciwko drugiej. Kandydat, sam w sobie, nie posiada nic, co warto by poprzeć. To fajne chłopisko bez charakteru. |
dworkin napisał/a: | ||||
Nie "nie nie nie", tylko tak. PO jest partią władzy - stanowczo podtrzymuję to zdanie. |
dworkin napisał/a: | ||
Może Ziobro i Kurski wychylą się mu zza pleców. Może porzuci on swój ton i pójdzie na konfrontację. MOŻE. Może po jego zwycięstwie zacznie się czas topora i wilczej zamieci |
dworkin napisał/a: | ||
Mi PiS nie przyniósł większego wstydu niż PO (i vice versa). |
dworkin napisał/a: | ||
Sam w poprzednim poście pisałeś o strategii dążenia do władzy. Kaczyński walczy o głosy, nie uwikłanie się w układ polityczny. Nie jestem całkiem zadowolony z jego słów, przesadził. Ale tak bywa przy dyplomacji i pi-arze. Wydaje mi się, że rozumiem intencje Jarka i nie widzę w nich nic godnego potępienia. |
dworkin napisał/a: |
czas topora i wilczej zamieci |
Saika napisał/a: |
POdoma i Komora |
Cytat: |
Platforma, nie respektując wyroku Trybunału Konstytucyjnego, przyznaje nowe uprawnienia funkcjonariuszom CBA. Zdaniem ekspertów, to zamach na wolności obywatelskie - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
Po dwóch latach narzekań na Centralne Biuro Antykorupcyjne i bezkarność agentów rząd Donalda Tuska robi z CBA supersłużbę. O takich uprawnieniach Mariusz Kamiński za czasów PiS mógł pomarzyć. Biuro ma teraz zbierać bez kontroli dane o chorobach, przekonaniach politycznych i religijnych oraz preferencjach seksualnych obywateli. Nie będzie się ograniczać do korupcji urzędników. Teraz ma ścigać wszystkich i wszystkie rodzaje przestępstw. Czy może zostać wolne od nacisków polityków? czytaj dalej "Dziennik Gazeta Prawna" dotarł do projektu zmian ustawy o CBA. Nowela jest sprzeczna z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego oraz europejskimi standardami wolności obywatelskiej. Zmiany przyjął właśnie Komitet Stały Rady Ministrów. Nowa ustawa pomija wyrok Trybunału Konstytucyjnego z czerwca 2009 r., który domagał się doprecyzowania definicji korupcji. Stwierdzał też, że gromadzenie wrażliwych danych zbędnych do prowadzenia śledztwa jest sprzeczne z konstytucją. TK nakazał korektę tych rozwiązań w nowej ustawie. Ta jednak nie tylko nie usuwa błędów, ale jeszcze bardziej zwiększa pole do nadużyć. Z nowelizacji w ogóle zniknęła definicja korupcji. Za to pojawiła się możliwość gromadzenia bez zgody sądu tzw. danych wrażliwych. "Pomysły są niebezpieczne i szkodliwe. To zamach na wolność obywatelską" - mówi "DGP" prof. Piotr Kruszyński, ekspert od prawa karnego oraz konsultant sejmowy. "Jeśli taki projekt dotrze do Sejmu, na pewno wydam mu negatywną opinię" - dodaje. źródło informacji: INTERIA.PL |
Romulus napisał/a: |
Ja wolałbym, Radka Sikorskiego, szczerze mówiąc. Ale, jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma. |
dworkin napisał/a: |
Nie powiedziałbym, że te drzwi były otwarte. |
nosiwoda napisał/a: |
A co do przemiany Kaczyńskiego - po prostu w nią nie wierzę. |
nosiwoda napisał/a: |
W mojej wypowiedzi chodziło mi o nazywanie SLD lewicą, a nie o nienawiść cy cuś. |
nosiwoda napisał/a: |
A co do przemiany Kaczyńskiego - po prostu w nią nie wierzę. Nie pamiętam, czy tu, czy może w jakimś artykule wymieniane były zapewnienia Kaczyńskiego, co zrobi, a czego na pewno nigdy nie, chociażby kwestia bycia premierem przy bracie-prezydencie. W każdym razie - solenne zapewnienia o tym czy owym są zapewnieniami kampanijnymi - w razie wygranej absolutnie nic z nich nie musi się ostać. I zawsze będą "obiektywne okoliczności", zmuszające do zrobienia inaczej, niż było obiecywane. |
dworkin napisał/a: |
Zatem wg Ciebie celem tej zmiany (tonu uprawiania polityki) jest zwycięstwo w wyborach prezydenckich. Załóżmy więc, że to w stu procentach cyniczna reorientacja, bez najmniejszej wiary w jej prawdziwość. Tzn. intencjami Kaczyńskiego rządzi wyłącznie pragmatyzm. |
dworkin napisał/a: |
Ale czy w takim razie obranie sobie za cel tylko Pałacu Namiestnikowskiego nie byłoby krótkowzroczne? Prawdziwa władza znajduje się w parlamencie i samorządach. Stołek prezydenta stanowi jej zwieńczenie. |
dworkin napisał/a: |
Moim zdaniem zwycięstwo w trwających wyborach nie jest dla Jarka najistotniejsze, porażka może okazać się dlań nawet bardziej korzystna. |
dworkin napisał/a: |
Rozpoczął grę o znacznie wyższą stawkę. Aby ją wygrać, musi trwale odmienić (imo - w dużym stopniu odkłamać) swój wizerunek. Tzn. poza tegoroczną elekcję, aż do samorządowej i parlamentarnej. Ale nawet wtedy, by utrzymać władzę dłużej i zrealizować bardziej dalekosiężną koncepcję, powinien przy tej zmianie pozostać.
Cokolwiek by o Kaczyńskim nie mówić, jest on wytrawnym politykiem. Ale najłatwiej dokonać tak trwałej reorientacji, zmieniając się naprawdę. By uczynić to z czysto cynicznych pobudek, trzeba arcydobrej gry i arcysilnych nerwów. Wątpię, by było go aż na to stać. Nie radził sobie z niektórymi rodzajami presji, reagując emocjonalnie. Zawsze uważałem, że do pełni błyskotliwości politycznej brakowało mu właśnie panowania nad tonem. Teraz jednak jego emocje musiały w jakimś stopniu ujść w żałobę. Byłby potworem, gdyby nie zrobiła na nim wrażenia. Dlatego sądzę, że jego refleksja jest autentyczna. Przynajmniej, póki co, intencjonalnie. |
dworkin napisał/a: |
Swoją drogą - jeśli spojrzeć na to obiektywnie - kto zmienił się bardziej na potrzeby strategii politycznej? Kaczyński czy Komorowski? W przypadku tego pierwszego wymierny jest tylko zwrot w poglądzie o SLD. A co do Bronka: nagle porzucił 40-letnią pasję, całą mocą odciął się od prywatyzacji, chce jak najszybciej wyprowadzić wojska z Afganistanu, zaczął popierać parytety... |
dworkin napisał/a: |
Sądziłem, że masz na myśli bardziej polubowny ton dyskursu. Zupełnie nie widzę sensu w próbach stania się tym, który "uprawomocnił" nową nomenklaturę. Kaczyński chce raczej dokonać detoksykacji postrzegania siebie i PiS-u przez Polaków. |
dworkin napisał/a: | ||
Sądziłem, że masz na myśli bardziej polubowny ton dyskursu. Zupełnie nie widzę sensu w próbach stania się tym, który "uprawomocnił" nową nomenklaturę. |
nosiwoda napisał/a: |
Pozostaje tylko trudny wybór - w drugiej turze głosować na Cthulhu czy na Lady GaGę? |
nosiwoda napisał/a: |
Ale właśnie nie "nową". Natomiast mi uchodzenie za tego, który coś "przełamał" czy "uprawomocnił" wydaje się jednak mocną oznaką znaczenia na scenie. To tak, jakby uznać, że dopiero, gdy Kaczyński coś powie, to staje się rzeczywistością. |
Mag_Droon napisał/a: |
On detoksykuje a jego ludzie robią po staremu (wspominany przeze mnie Migalski) - stąd mój lęk. Wypowiedź Sakiewicza (ta za którą został zawieszony, chyba nie muszę cytować) utrzymuje stary ton. Dziwne, ze Jaro nie uprzedził "swoich" ludzi, że "się zmienił". Sprawdzają wrażenie nieodmienionych. |
Martinus Jachus napisał/a: |
Myślę, że jednak lepiej na Lady GaGę - mniej strachu, zawiści, oszustwa, obłudy i kocich odchodów |
Tomasz Lis - Nie tylko fakty napisał/a: |
Nie przemawiał też do mnie pogląd drugi, reprezentowany głównie przez Jarosława Kaczyńskiego. Już od 1991 roku konsekwentnie mówił on o oplatającej Polskę sieci interesów grupy ludzi związanych z dawnym reżimem i o potężnym zagrożeniu budowy oligarchicznego układu w Polsce w sytuacji, gdyby komuniści wrócili do władzy. Miałem wtedy wrażenie, że Kaczyński histeryzuje i próbuje wywołać polaryzację sceny politycznej, by uzyskać punkty dla swojego Porozumienia Centrum. Niestety dla Polski, o czym przekonaliśmy się dziesięć lat później, Kaczyński w dużym stopniu miał rację. Wtedy jednak tego nie dostrzegałem, co - przyznaję - nie wystawiało mi najwyższej oceny jako obserwatorowi. (...) Dziś gruba kreska, brak lustracji, brak dekomunizacji i historyczny relatywizm wychodzą nam bokiem. Kto ma się w III RP najlepiej? Ciężko pracujący, utalentowani ludzie czy cwaniacy z układów - partyjnych i służbowo-tajnych - którzy opanowali gospodarkę? Kto ma się lepiej - walczący o wolną Polskę czy kelnerzy przodującej idei? (...) Nie twierdzę, że lustracja i dekomunizacja, także moralna, byłaby odpowiedzią na większość polskich bolączek. Nie na większość. Ale na bardzo wiele tak. Za ten grzech zaniechania będziemy płacili bardzo długo. |
dworkin napisał/a: |
Ty powołasz się na słowa Migalskiego (w 100% zgodne z prawdą, co nie zmienia faktu, że stanowią relatywizm moralny) |
dworkin napisał/a: |
Że przyjdą kiedyś po Ciebie? |
Mag_Droon napisał/a: | ||
|
Romulus napisał/a: |
Chociaż mu auto zlicytował komornik Co za czasy, żeby odpowiedzialności za słowa uczył polityków albo sąd albo komornik. Nic tylko płakać |
Cytat: |
Chociaż mu auto zlicytował komornik Co za czasy, żeby odpowiedzialności za słowa uczył polityków albo sąd albo komornik. Nic tylko płakać |
ManJAk napisał/a: | ||
To akurat jest chamówa i nadużycie władzy przez sąd. |
Cytat: |
Natomiast sąd zgodził się na propozycje gazety (jakim prawem?) by ta wydrukowała przeproszenie w imieniu Kurskiego (jakim prawem, skoro on nie chciał ma ktoś wkładać mu w usta nie jego teksty? jakim prawem sad i gazeta decyduja ze dany czlowiek przeprasza czy nie?) |
Cytat: |
i dopiero komornik pojawia sie bo Kurski nie zapłacił rachunku, za przeproszenie którego sam nie zlecił na łamach gazety która z pomoca sadu sama sie przeprasza udajac ze to on o.O |
Cytat: |
Kpina. aRozumiem gdyby nalozyc na niego grzywna za niedopełnienie wyroku, i z powodu tej grzywnej licytowac auto. natomiast w formie zapłaty za przepraszanie sie samej gazety w imieniu kurskiego? no bez jaj... |
ManJAk napisał/a: |
Tomasz, za nie wykonywanie wyroków sądu są ustawodawczo przewidziane kary. |
ManJAk napisał/a: |
Tomasz, za nie wykonywanie wyroków sądu są ustawodawczo przewidziane kary. |
ManJAk napisał/a: |
I je należy zastosować a nie dogadywać się z stroną pozywającą by ta udawała pozwanego i za niego drukowała. |
ManJAk napisał/a: |
Tomasz, za nie wykonywanie wyroków sądu są ustawodawczo przewidziane kary. I je należy zastosować a nie dogadywać się z stroną pozywającą by ta udawała pozwanego i za niego drukowała. Nie sądzisz? |
Cytat: |
Jeżeli w samym tytule egzekucyjnym nie postanowiono, że w razie niewykonania przez dłużnika w wyznaczonym terminie czynności, którą może wykonać także inna osoba, wierzyciel będzie umocowany do wykonania tej czynności na koszt dłużnika - sąd, w którego okręgu czynność ma być wykonana, na wniosek wierzyciela wezwie dłużnika do jej wykonania w wyznaczonym terminie, a po bezskutecznym upływie terminu udzieli wierzycielowi umocowania do wykonania czynności na koszt dłużnika. Na żądanie wierzyciela sąd przyzna mu sumę potrzebną do wykonania czynności. Na postanowienie sądu przysługuje zażalenie. |
Cytat: |
Obowiązek usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych, polegający na złożeniu przez dłużnika oświadczenia odpowiedniej treści w formie ogłoszenia, podlega egzekucji na podstawie art. 1049 k.p.c. |
ManJAk napisał/a: |
Tomek, Kurski jest może i jest marny i nijaki, ale mi się we łbie nie mieści że gazeta przeprasza samą siebie w imieniu Kurskiego. Dla mnie parodia po prostu. |
ManJAk napisał/a: |
Co do sądu fakt, nie wiem jakie miał możliwości... ale dla mnie bardziej po ludzku by wyglądało gdyby sąd za niewykonanie wyroku nałożył ogromną grzywną i ją ściągał komornikiem, a nie że to za rachunek za druk o.O |
ManJAk napisał/a: |
Tomek, Kurski jest może i jest marny i nijaki, ale |
ManJAk napisał/a: |
Tomek, Kurski jest może i jest marny i nijaki, ale mi się we łbie nie mieści że gazeta przeprasza samą siebie w imieniu Kurskiego. Dla mnie parodia po prostu.
Co do sądu fakt, nie wiem jakie miał możliwości... |
nosiwoda napisał/a: |
Dodam jeszcze coś, co też może nie być jasne. To nie przepraszający decyduje, w jaki sposób przeprasza - bo w takich przypadkach, gdy np. ktoś żąda przeprosin "zgodnych z prawdą", pozostawia wrednemu "przepraszającemu" dużą swobodę. I może dochodzić do takich przypadków, jak ten (nie wiem, czy autentyczny), gdy ktoś "przepraszając" kogoś za nazwanie go "bandytą z Łodzi" zamieścił takie oto ogłoszenie: "Na mocy wyroku z tego i tego oświadczam, że X nie jest bandytą z Łodzi, ale ze Zgierza." - i znowu poszkodowany musi się sądzić, bo przecież przeprosił za "bandytę z Łodzi". |
Cytat: |
Zgodnie z decyzją Sądu Okręgowego w Warszawie
Andrzej Lepper przeprasza Pana Janusza Tomaszewskiego i oświadcza, że Pan Tomaszewski NIE JEST BANDYTĄ Z PABIANIC ale ze Zgierza |
Tomasz napisał/a: |
Od dawna wiadomo, że miłość do PiS uodparnia na rzeczowe argumenty.
Jak to było? Że nikt nas nie przekona że białe jest białe a czarne jest czarne? Jaro wtedy walnął zdanie będące kwintesencją i jego partii i ich zwolenników. |
Romulus napisał/a: |
Nie, dworkinie, wystarczy w tym przypadku przeczytać przepis prawa i nie snuć domysłów, że został on uchwalony przeciwko Jackowi Kurskiemu (o co zresztą, nikogo nie podejrzewam). |
Romulus napisał/a: |
Bo to, że różne sądy w takiej samej sprawie wydają różne wyroki to już nie wina sądów (niezależnie co RAZ napisze w swej mądrości) - tylko wina polityków, bo sami sobie zgotowali ten los. |
dworkin napisał/a: |
Lecz bez względu na winę, wymiar sprawiedliwości się takimi sprawami ośmiesza. A razem z nim sądy, ponieważ w tym uczestniczą (nie mając wyboru). |
nosiwoda napisał/a: |
Nie "się ośmiesza", tylko jest ośmieszany. To raz. |
nosiwoda napisał/a: |
A dwa - "wymiar sprawiedliwości" to właśnie sądy.
"Wymiar sprawiedliwości w Rzeczypospolitej Polskiej sprawują Sąd Najwyższy, sądy powszechne, sądy administracyjne oraz sądy wojskowe." ar. 175 ust. 1 Konstytucji RP |
Tomasz napisał/a: | ||
Tak oto Romulus wygląda to rozumowanie, którego twój wywód nie zmieni. Od dawna wiadomo, że miłość do PiS uodparnia na rzeczowe argumenty. Jak to było? Że nikt nas nie przekona że białe jest białe a czarne jest czarne? Jaro wtedy walnął zdanie będące kwintesencją i jego partii i ich zwolenników. |
Cytat: |
Chłopaki, widzę, że z sympatii dla PiS nie chcecie zaakceptować iście amerykańskiego rozwiązania w prawie. Za to wolelibyście, żeby postępowanie inne było wszczęte i znowu toczyło się długo i było pełne odwołań.
Z sympatii dla PiS zapominacie o najważniejszym. Ta sprawa dotyczy postępowania cywilnego i to jeszcze z pozwu o naruszenie dóbr osobistych. To nie postępowanie karne. Ale dobra, zobrazujmy to przykładem. Wyobraź sobie ManJak, że jesteś nauczycielem. A ja cię nie cierpię jak morowej zarazy. Z różnych przyczyn. W związku z tym zamawiam wielki billboard i wieszam go na przeciwko szkoły, w której uczysz. Na tym billboardzie umieszczam ciebie z podpisem: uwaga, pedofil. Ty, oczywiście, z pedofilią nie masz nic wspólnego. Czujesz się obrażony a na dodatek straszliwie upokorzony, bo dzieci, które uczysz, twoi koledzy, rodzice dzieci widzą ten afisz. Nagle wszyscy patrzą na ciebie spod byka, rośnie nieufność i wrogość. Wiesz, że to ja zrobiłem. Pozywasz mnie o ochronę dóbr osobistych. Wygrywasz i sąd nakazuje mi zapłacić ci odszkodowanie. Ale co ci po tym odszkodowaniu? Ja nie mam dużo kasy więc i ty tych pieniędzy szybko nie zobaczysz. Na szczęście, na twój wniosek sąd zasądził także obowiazek przeproszenia cię w ten sam sposób, w który cię obraziłem. A ja mówię: a wała! Takiego zobaczysz moje przeprosiny! Co zrobisz? Będziesz chodził z wyrokiem po całym mieście i opowiadał, że nie jesteś pedofilem. Ha! Tak gorliwie zaprzeczasz, że coś musi być na rzeczy Tak myśli ciemny lud posła Kurskiego. Zatem zamieszczasz ten billboard, na mój koszt, w którym napisane jest, że cię niesłusznie pomówiłem i zostałem za to prawomocnie ukarany. Wszyscy to widzą, wszyscy to już wiedzą, że jesteś niewinny. W postępowaniu o naruszenie dóbr osobistych najczęściej nie chodzi o ściągnięcie kasy z dłużnika. Tylko o przywrócenie dobrego imienia, aby sprawca tego naruszenia musiał publicznie odszczekać kłamstwa na twój temat. Ten przepis to umożliwia. Nie chodzi o to, żeby Jacek Kurski tak myślał. Co sobie Jacek Kuraki myśli to jego sprawa i jego chamstwa. Chodzi o to, aby ludzie, do których to kłamstwo dotarło, dowiedzieli się, że to było kłamstwo i zostało napiętnowane. Zanim więc zaczniecie bronić biednego umęczonego Kłamczuszka Kurskiego, pomyślcie o tym, że to was pomówiono i nie macie takich szans obrony. I co z tego, że wygrasz w sądzie? Kto się o tym dowie? Zastawisz swój majątek, aby rozpowszechnić wyrok? Czy lepiej, żeby sprawca tego haniebnego kłamstwa poczuł na własnej skórze, że kłamstwo nie tylko ma krótkie nogi, ale i nie popłaca |
nosiwoda napisał/a: |
"wymiar sprawiedliwości to szereg ustaw, które określają sposób jego działania" - to nie jest prawda. Sposób działania to określa powiedzmy ustawa o Sądzie Najwyższym. A wymiar sprawiedliwości to system, struktura, która ustawy stosuje i wymierza sprawiedliwość. |
dworkin napisał/a: |
Dokładnie! A kto sądzi inaczej jest "niebywale cynicznym" "nekrofilem" "zwierząt futerkowych" i "demonem polskiego patriotyzmu". Ale pamiętajcie, drogie dzieci - wystarczy poprzeć Platformę, by stać się człowiekiem oświeconym. |
dworkin napisał/a: |
Niebawem wyczerpią się Polacy, których Agora może jeszcze oskarżyć. Na sali rozpraw stawał już Ziemkiewicz, Gowin, Jarucka, Giertych. |
ManJAk napisał/a: |
Nie popieram PiSu, ani też nie głosowałem w pierwszej turze na Jarka K.
Nigdy nie głosowałem w wyborach parlamentarnych na PiS (ani PO, ani SLD jeśli pytasz) |
ManJAk napisał/a: |
Mylisz - wybór kandydata na prezydenta w drugiej turze z poglądami politycznymi i wyborem partii.
Prezydent to nie parlament, ma inne zadania i inną władzę. Ja o tym pamiętam, większość ludzi, podobnie jak Ty, widać nie. |
ManJAk napisał/a: |
Wciskanie mi "miłośc do PiSu" z powodu rozpatrywania sprawy Kurskiego od strony pozwanego to lekki idiotyzm nie sądzisz?
|
Tomasz napisał/a: |
GW ma prawo skarżyć kogo chce. Nie ma co gadać bzdur o kosztownych przewlekanych procesach. Można iść do kancelarii dobrej a taniej, nie koniecznie najbardziej znanej. Mamy masę adwokatów, radców prawnych, można też się dogadać co do zasad płacenia przy takich sprawach.
Nie wmówisz mi też że parę tysięcy złotych dla pełnomocnika dla RAZa to tak wiele że się boi pisać przeciw GW. Nie ośmieszaj się. Jak chce najbardziej medialne kancelarie to płaci i to jego wybór. W tych sprawach nie ma też od razu kosztów sądowych dla pozywanego, płaci je powód, nie ma też najczęściej zaliczek na biegłych. Zatem nie można mówić o wielkich kosztach. Stwierdzenia że procesy są kosztowne to brednie i tyle. A jak masz pewność że z GW wygrasz to jeszcze ci zasądzą koszty od GW w wyroku. Naprawdę nie ma się co trząść nad biednymi publicystami i politykami pozywanymi przez GW. Stać ich na pewno. Napiszą dwa więcej felietony do Gazety Polskiej i już będzie na adwokata. A przepisy, zwłaszcza cywilne od tego są by je wykorzystywać i się sądzić. Po to są też sądy. Dla każdej osoby fizycznej, prawnej i jednostki organizacyjnej nie posiadającej osobowości prawnej. |
Romulus napisał/a: |
Oglądam sobie TVPiS od czasu do czasu. Ale ŻENADA. Dupolizanie PiS, gadanie źle o Komorowskim. Nawet przyjmując, iż TVN nie kocha Kaczyńskiego - nie odwalają takiej chamówy. |
Romulus napisał/a: |
Krystian Legierski, znany działacz ruchu gejowskiego, ogłosił, że nie poprze Komorowskiego. Zaślepienie ideologią zatem sprawi, że tym samym - nie chcąc, ale poprze Kaczyńskiego. Bo tym będzie oddanie głosu nieważnego, czy nie pójście na wybory. |
Romulus napisał/a: |
Aczkolwiek TVPiS na podstawie ryków młodzieżówki PiS otrąbiło sukces JK w debacie To było niezłe. |
Romulus napisał/a: |
Myślisz? Z tego, co czytałem jakiegoś spektakularnego ataku nie było. Ale zobaczymy w niedzielę. |
Romulus napisał/a: |
A to prawda, że kiedy Joanna Lichocka zadała pytanie JK, to on czytał na nie odpowiedź z kartki? Jakby znał je wcześniej? Bo było też wczoraj o tym głośno |
ASX76 napisał/a: |
Przecież tak sobie pogrywa Kaczyński specjalnie po to, żeby przypodobać się sympatykom lewicy. Nie widzę w tym nic dziwnego... |
Romulus napisał/a: |
No i oczywiście, podążając tropem Adama Michnika - obowiązkowy brudź z Kiszczakiem, Jaruzelem i Urbanem |
Beata napisał/a: | ||
No i z pewnym politykiem lewicy średnio-starszego pokolenia. |
Cytat: |
Odpowiedz mi na jedno pytanie. Jak oceniasz i za kogo uważasz kogoś kto nie przestrzega prawomocnych wyroków sądów polskich, będąc jednocześnie przez wiele lat posłem, osobą która stanowi prawo, którego mają inni przestrzegać? Kogoś kto pisze i głosuje za przepisami, na podstawie których ma się ścigać ludzi, rozstrzygać spory itd, a kto jednocześnie pokazuje że jego to powinno nie dotyczyć, że on ma wyroki sądu gdzieś, że olewa prawo, bo uważa że ma rację? |
Cytat: |
"Prawo jest jak płot, wąż się prześlizgnie, tygrys przeskoczy, a bydło się nie rozłazi gdzie nie powinno." |
Romulus napisał/a: |
W końcówce nie wierzyłem w jego zwycięstwo. |
Romulus napisał/a: |
Teraz zobaczymy, co PO jest w stanie zrobić. Na rok przed wyborami parlamentarnymi |
Romulus napisał/a: |
Kluzik - Rostkowska wspominała coś o refundacji in vitro (!!!) i parytetach. Radio Maryja ją za to ukrzyżuje, jak Rzymianie św. Piotra |
Romulus napisał/a: |
A i Jarek w swoim wystąpieniu puścił bluzga o "męczeństwie" "poległych" w katastrofie. Interesujące to było. I trochę każe przeczyć jednak tezie o zmianie Prezesa. Będzie więc niepokój i te gadki Prezesa o zakończeniu wojny polsko - polskiej chyba trzeba między bajki włożyć. |
dworkin napisał/a: |
To jedna z najbardziej liberalnych osób w PiS-ie. |
dworkin napisał/a: |
Podobna krytyka jednak już nic nie zmieni i póki co jest raczej szkodliwa |
dworkin napisał/a: |
Wielu z nich zagłosowało w przeświadczeniu, że muszą powstrzymać te zagrażające nam mroczne siły (których nikt nie umie zidentyfikować). |
dworkin napisał/a: |
Po prostu - głosujesz na PiS - jesteś wsiowym głupkiem. |
Toudisław napisał/a: | ||
Chyba lewicowych. Parytety nie wile mają z liberalizmem wspólnego. |
Toudisław napisał/a: | ||
No tak do łagrów za krytykowanie wodza |
dworkin napisał/a: | ||
Nie odniosłem takiego wrażenia, ale niektórzy chyba odczuwają "pewien niepokój". "Demon polskiego patriotyzmu" po raz kolejny budzi się w ich głowach do życia... ;] |
dworkin napisał/a: |
Sądziłem, że agresywna (przez ostatnie dwa tygodnie nawet bardzo) kampania PO, w kontekście raczej łagodnego zachowania PiS-u, jest błędem. Wczorajszy dzień udowodnił, iż się myliłem. Prosty apel do emocji zmobilizował przeciwników Kaczyńskiego. Wielu z nich zagłosowało w przeświadczeniu, że muszą powstrzymać te zagrażające nam mroczne siły (których nikt nie umie zidentyfikować). |
dworkin napisał/a: |
Jak stwierdził Palikot - podjęliśmy "wybór między Oświeceniem a Kościołem". "Polska proboszczów" przegrała. Te zdania dość wiernie oddają pewien stereotyp, rozpowszechniony przez środowisko Platformy. Jak wieść gminna niesie - "człowiek na poziomie nie głosuje na PiS" - i merytoryczne argumenty nie mają tu nic do rzeczy. Po prostu - głosujesz na PiS - jesteś wsiowym głupkiem. Ostatnie sondaże są tego dowodem. We wczorajszych exit polls udziału odmówiło od 15 do 25% badanych. W trakcie całej kampanii bywało, że ten odsetek wynosił nawet kilkadziesiąt procent. Co w znakomitej większości dotyczy wyborców Kaczyńskiego. |
dworkin napisał/a: |
Zatem uczynili oni ze swojej opinii coś bardzo intymnego. Zamknęli to w sobie, by nie narażać się na niezasłużoną "chłostę śmiechu". Oto prawdziwa dyskryminacja. Moim zdaniem Platforma wyrządziła w ten sposób Polakom krzywdę (choć z punktu widzenia polityki odniosła sukces). To tutaj dopiero ugruntował się faktyczny podział. Dlatego gadki o prowadzeniu przez Kaczyńskiego "wojny polsko-polskiej" budzą we mnie pusty śmiech. |
dworkin napisał/a: |
A odnośnie zwycięzcy, cóż... Na pierwszy rzut oka zdaje się, że wygrał człowiek bezbarwny, któremu brakuje charakteru i kompetencji. Podobna krytyka jednak już nic nie zmieni i póki co jest raczej szkodliwa. Mam nadzieję, że polityk ten znajdzie w sobie hart ducha, którym zdoła nadrobić powyższe braki. Jak mawiali Francuzi: Umarł król! Niech żyje król! Przez kolejne pięć lat moim prezydentem będzie Bronisław Komorowski. |
Cytat: |
Dla mnie to stało się kwestią zasad - zagłosować na Bronka. Ponieważ Gierka, jak Jaruzela i Kiszczaka uważam za zbrodniarza i zdrajcę. We trójkę powinni zostać osądzeni i skazani na śmierć za zbrodnie komunistyczne przeciwko temu narodowi. Jarosława Kaczyńskiego puszczającego oko oblizywaniem tyłka Edowi Gierkowi nie porównam do Michnika pijącego brudzia z Kiszczakiem tylko dlatego, że wiem, iż Jarek zrobił to z czystej żądzy władzy. Dlatego mu wybaczam. Ale nie zapominam. |
Romulus napisał/a: |
Z wycieczką w stronę Eda Gierka Jarosław Kaczyński pokazał w rzeczywistości to, że jest takim samym żądnym władzy politykiem, jakim był wcześniej. Kilka zdań i zatańczył na grobach ofiar komunizmu. Byle zdobyć parę głosów. I kto go nazwie człowiekiem ideałów? Bronek wyrzekł się polowania na czas kampanii? Oczywiście. Czego wyrzekł się Jarosław Kaczyński? Po gloryfikacji Gierka odpowiedź na to pytanie nie jest trudna.
Żeby nie było, żem taki wrażliwy: wcale go nie winię. Polityka to nie zajęcie dla uczciwych bogobojnych gąsek. To zabawa dla osobników pożądających władzy. Choć - odwołując się do kwestii estetycznych - była ta wypowiedź o Gierku obrzydliwa. Ale ciemny naród to kupi. Myślę, że tą wypowiedzią JK zdobył jednak trochę głosów i wygra w niedzielę. Vivat! Ale, dzięki temu, głosowanie na Komorowskiego będzie dla mnie kwestią smaku |
Romulus napisał/a: |
Dla mnie to stało się kwestią zasad - zagłosować na Bronka. Ponieważ Gierka, jak Jaruzela i Kiszczaka uważam za zbrodniarza i zdrajcę. We trójkę powinni zostać osądzeni i skazani na śmierć za zbrodnie komunistyczne przeciwko temu narodowi. |
Romulus napisał/a: |
No to Bronek wygrał. W końcówce nie wierzyłem w jego zwycięstwo. |
dworkin napisał/a: |
A odnośnie zwycięzcy, cóż... Na pierwszy rzut oka zdaje się, że wygrał człowiek bezbarwny, któremu brakuje charakteru i kompetencji. Podobna krytyka jednak już nic nie zmieni i póki co jest raczej szkodliwa. Mam nadzieję, że polityk ten znajdzie w sobie hart ducha, którym zdoła nadrobić powyższe braki. Jak mawiali Francuzi: Umarł król! Niech żyje król! Przez kolejne pięć lat moim prezydentem będzie Bronisław Komorowski. |
dworkin napisał/a: |
We wczorajszych exit polls udziału odmówiło od 15 do 25% badanych. W trakcie całej kampanii bywało, że ten odsetek wynosił nawet kilkadziesiąt procent. Co w znakomitej większości dotyczy wyborców Kaczyńskiego. |
dworkin napisał/a: |
Sądziłem, że agresywna (przez ostatnie dwa tygodnie nawet bardzo) kampania PO, w kontekście raczej łagodnego zachowania PiS-u, jest błędem. Wczorajszy dzień udowodnił, iż się myliłem. Prosty apel do emocji zmobilizował przeciwników Kaczyńskiego. Wielu z nich zagłosowało w przeświadczeniu, że muszą powstrzymać te zagrażające nam mroczne siły (których nikt nie umie zidentyfikować). |
Amontillado napisał/a: |
Romulus czy ty nie widzisz, że taki Michnik, Mazowiecki itp. popierają Bronka? A to między innymi dzięki nim pan spawacz nadal jest wielkim bohaterem a nie zdrajcą. |
Amontillado napisał/a: |
a to był (ten co zginął) i jest (ten niedoszły) po prostu politycy bez wsparcia medialnego i dobrych PRowców - jakby mieli takie wsparcie medialne jak Berlusconi to byś nawet nie zauważył Komorowskiego przy głosowaniu. |
Amontillado napisał/a: | ||
|
Amontillado napisał/a: |
Co do małostkowości itp. itd. byłego prezydenta to jak porównasz to co się mówiło przed jego śmiercią i po to są dwie różne bajki - i to i jako o człowieku i jako o polityku - a prawda pewnie leży sobie gdzieś po środku i nikt się nią nie interesuje - jednym wygodnie widzieć w drobiu (martwym i żywym) wszystko co najgorsze i nimi straszyć a inni widzą w nich jedyną nadzieję Polski a to był (ten co zginął) i jest (ten niedoszły) po prostu politycy bez wsparcia medialnego i dobrych PRowców - jakby mieli takie wsparcie medialne jak Berlusconi to byś nawet nie zauważył Komorowskiego przy głosowaniu. |
Ł napisał/a: |
Jaruzelski myślał podobnie, przynajmiej jeśli chodzi o Gierka. Przecież reformy ustrojowe początku lat 80, np. powołanie Trybunału Stanu (który do dziś się ostał ale jakoś specjalnie użyteczny nie jest) było wymierzone przeciwko starej ekipie rządzącej którą chciano osądzić. Zresztą Gierek podczas stanu wojennego również był internowany. Ale przez Solidarność i okolice rozeszło się to po kościach. |
dworkin napisał/a: |
Nie o to chodzi. Krytykowanie kandydata nie ma już sensu, a na krytykowanie prezydenta jest jeszcze za wcześnie. |
Romulus napisał/a: |
I dlatego pisałem, że Bronek nie jest moim kandydatem marzeń. |
Romulus napisał/a: |
Dla mnie to stało się kwestią zasad - zagłosować na Bronka. Ponieważ Gierka, jak Jaruzela i Kiszczaka uważam za zbrodniarza i zdrajcę. We trójkę powinni zostać osądzeni i skazani na śmierć za zbrodnie komunistyczne przeciwko temu narodowi. Jarosława Kaczyńskiego puszczającego oko oblizywaniem tyłka Edowi Gierkowi nie porównam do Michnika pijącego brudzia z Kiszczakiem tylko dlatego, że wiem, iż Jarek zrobił to z czystej żądzy władzy. Dlatego mu wybaczam. Ale nie zapominam. |
Romulus napisał/a: |
Ale dobra. Mamy "króla", niech siedzi w pałacu i pozwala rządzić rządowi |
Romulus napisał/a: |
Ale, kto bronił Lechowi Kaczyńskiemu mieć PR-owskich maderfakerów? Miał ich, ale ich nie słuchał. |
Romulus napisał/a: |
Bez przesady z tą władzą mediów. Gdyby prezydent Kaczyński był za życia takim mężem stanu, jakim się stał z powodu głupiej i tragicznej śmierci - to żaden TVN by mu nie podskoczył |
Tomasz napisał/a: |
że to PO odebrało uprawnienia emerytalne członkom WRON i funkcjonariuszom służb PRL. PiS nawet ich nie postraszył, mieli się za ich rządów bardzo dobrze |
Toudisław napisał/a: |
Bronek jest De facto prezydentem od 10 kwietnia. a JUŻ powiedział że polska wychodzi z NATO |
Romulus napisał/a: |
To raczej budzi się w głowie Kaczyńskiego demon który się zowie Pitolenie Farmazonów.
W katastrofie smoleńskiej nikt nie poległ. A i żadna z tych śmierci nie miała charakteru męczeńskiego. Wygłaszanie takich farmazonów nie ma nic wspólnego z patriotyzmem. To bełkot. |
Romulus napisał/a: |
Dla mnie to stało się kwestią zasad - zagłosować na Bronka. Ponieważ Gierka, jak Jaruzela i Kiszczaka uważam za zbrodniarza i zdrajcę. We trójkę powinni zostać osądzeni i skazani na śmierć za zbrodnie komunistyczne przeciwko temu narodowi. |
Romulus napisał/a: |
Biorąc pod uwagę fakt, iż JK jako katolik jest przeciwko in vitro a i Kościół zabiera się do opowiedzenia przeciwko tej metodzie, to masz rację. To był wybór między Polską niedouczonych proboszczów, a Polską obywateli optujących za wolnym wyborem. |
Romulus napisał/a: |
o samo można było powiedzieć o Lechu Kaczyńskim. Był tak samo niesamodzielny i bezbarwny jak może być (choć nie musi, póki co) Komorowski. Co więcej, brak kompetencji w polityce zagranicznej odbijał sobie małostkowością (...) |
Tomasz napisał/a: |
Dzisiaj o dziwo w Trójce usłyszałem jak jakiś publicysta czy ktoś (nie wiem kto bo za późno włączyłem) stwierdził, że nie można mówić o Komorowskim że jest bez charakteru, że jest uległy itd, bo nigdy w swoim życiu nie dał ku temu pretekstu. Mało tego, zaznaczył że chyba nie można zarzucać braku wiary w swoje ideały i chęci poświęcenia osobie, która mając rodzinę poszła do więzienia za te poglądy. Że to bez wątpienia ktoś gotowy poświęcić się za ideały, bo już to czynił. |
Tomasz napisał/a: |
Chyba nie, skoro sondaże jednak się prawie sprawdziły. Nie było niedoszacowania wyniku Jarka. |
Tomasz napisał/a: |
Nie wiem o czym ty piszesz, bo albo żyjesz nie w Polsce tylko w wyobrażeniu o Polsce kreowanym przez Gazetę Polską, albo masz problemy z rozpoznawaniem rzeczywistości (...) |
Tomasz napisał/a: |
To jak (...) nie obrzucają wyzwiskami od (...) potomków Wehrmachtu to już łagodni? |
Tomasz napisał/a: |
To chyba ty nie widzisz, że PiS nigdy nie zrobił nic przeciw Generałowi, że to PO odebrało uprawnienia emerytalne członkom WRON i funkcjonariuszom służb PRL. PiS nawet ich nie postraszył, mieli się za ich rządów bardzo dobrze. |
Tomasz napisał/a: |
Przecież na dzień dobry narzucili przekonanie że Jareczek siedzący w stanie wojennym pod kiecką u mamusi jest większym patriotą i bohaterem narodowym niż ktoś kto był zamykany, skazywany i trzymany w więzieniu za działalność opozycyjną. |
Tomasz napisał/a: |
TVP, TVP2, TVPinfo, Radio Maryja, TVTrwam, Gazeta Polska, PR1, Trójka, Rzeczpospolita, Dziennik Gazeta Prawna, Nasz Dziennik. I jeszcze parę innych. To jest brak poparcia medialnego? (...) |
dworkin napisał/a: |
Czy stwierdzenie, że Volkswagen był świetnym pomysłem i spowodował wiele dobrego, uczyni mnie nazistą? |
dworkin napisał/a: |
A faktem jest, że za Gierka były najmniejsze aresztowania, opozycja (choć nielegalna) mogła działać jawnie. Jego kadencja przywróciła ludziom dumę z polskości. Ale dla Ciebie to nadal abstrakcja, suchy fakt, dlatego tak łatwo go przekreślasz. Jeśli jednak nie przekonują Cię moje słowa, może przekona Cię, że co do Gierka zgodził się z prezesem PiS-u Stefan Niesiołowski (w programie Piaskiem w oczy). Zatwardziały antykomunista, który siedział w tamtych czasach w więzieniu. Bo dla niego to również była rzeczywistość. Którą postrzegał w całym spektrum barw, a nie tylko czerni i bieli. |
dworkin napisał/a: |
Stanął, ponieważ PO jest dlań gwarantem zachowania wielkich interesów |
dworkin napisał/a: |
Lech Kaczyński na pewno nie był bezbarwny |
dworkin napisał/a: |
Komorowski był dotąd politykiem drugiego planu, dobrym wykonawcą woli przełożonych. Właściwie to nadal nie znamy jego poglądów, nie pokazał żadnej konkretnej wizji tego kraju. Natomiast potrafił bardzo łatwo zrezygnować z konkretnych przekonań: o myślistwie, o prywatyzacji, o parytetach, o misji w Afganistanie. |
dworkin napisał/a: |
Co jest przeciwieństwem emocjonalnego postrzegania jej. A co widzę? Szarżę Wajdy i Bartoszewskiego. |
dworkin napisał/a: |
Ciągłe bluzganie Niesiołowskiego. Zagrywki Palikota? Wielki apel Tuska, który chyba nigdy wcześniej nie pokazał się od tak napastliwej strony.
I gdzie miało miejsce "plucie po wszystkich"? "Wyzywanie od potomków Wehrmachtu"? Gdzie w tej kampanii agresja PiS-u? Tak naprawdę media wciąż "odgrzewają te same kotlety" sprzed paru lat. Ta kampania wykazała, że wrogość zawsze tętniła również po stronie Platformy. Ale niektórzy bez wątpienia będą "karmić się tymi kotletami" już do końca. |
dworkin napisał/a: |
Plotka dotycząca Wehrmachtu głosiła, że Kurski cynicznie propaguje fakty dotyczące Tuskowych przodków. Gdy tak naprawdę nie wyszły one od Kurskiego. Oczywiście, Jacuś powołał się na nie w sposób cyniczny, ale w jednym tylko wywiadzie, udzielonym Angorze. Zatem kiedy Najsztub w opublikowanej dwa tygodnie wcześniej rozmowie z Tuskiem zapytał o służbę dziadka w Wehrmachcie, nie propagował kalumnii? Co ciekawe - Donaldo zaprzeczył wtedy takim "insynuacjom". |
dworkin napisał/a: |
Tak czy inaczej - Jarosław Kaczyński zrobił ówcześnie znakomicie więcej niż przeciętny Polak. Ale może zrobił za mało? Co, Tomaszu? Mógł zrobić więcej, prawda? Ty byś na pewno zrobił więcej. |
dworkin napisał/a: |
Moim zdaniem obydwaj są patriotami. |
dworkin napisał/a: |
Najchętniej wykreśliliby Ziemkiewicza i Wildsteina z publicystycznego dyskursu |
dworkin napisał/a: | ||
Bo użył słów "polegli" i "męczeństwo"? Mówiąc o tragicznej śmierci brata i przyjaciół? Mówiąc o potężnym ciosie dla swojego ugrupowania, swoich wizji i marzeń? Mówiąc o nieszczęściu w wymiarze narodowym, jakie nie miało chyba miejsca nigdy wcześniej? |
dworkin napisał/a: |
Nie chcę nawet liczyć, ile razy w kontekście tej katastrofy padł wyraz "polegli". Wystarczy obejrzeć powtórkę z uroczystości żałobnych, wpisać frazę "polegli w katastrofie" w wyszukiwarce.
Przykładowy wynik: "Żadne słowa, nawet najwznioślejsze, nie mogą oddać dziś tragedii, jaką przeżywa cały naród, a przede wszystkim Rodziny poległych w katastrofie Ofiar, którym dane jest żyć z tym jarzmem bólu." (uchwała Okręgowej Rady Adwokackiej w Rzeszowie) Demon polskiego patriotyzmu w samej palestrze! A poza tym: Wprost, Gazeta Wyborcza, Rzeczpospolita i niezliczona ilość różnych mediów oraz opinii pojedynczych osób. To już element zwyczajowej nomenklatury. Zatem w tym wypadku się czepiasz. |
dworkin napisał/a: |
Co do tego drugiego słowa, to faktycznie jest przesadzone. Ale podobnie jak w poprzednim przypadku, było wielokrotnie używane w kontekście katastrofy. Zresztą ja potrafię zrozumieć, dlaczego Kaczyński użył takiego określenia. Argumenty wymieniłem w pierwszym akapicie. Do tego dochodzą jeszcze powyborcze emocje. Nie razi mnie to. Dlaczego miałoby razić Ciebie? Rozumiałbym, gdyby wynikało z tego jakieś faktyczne niebezpieczeństwo, np. agresywny faszystowski ruch. Ale nic z tych rzeczy nie ma miejsca, dlaczego więc ludzie kultywujący w ten sposób pamięć ofiar Tragedii Smoleńskiej mieliby komukolwiek przeszkadzać? |
dworkin napisał/a: | ||
Tę wypowiedź uważam za wielką głupotę Kaczyńskiego i wstyd mi z jej powodu. Ale w żaden sposób nie wynika zeń usprawiedliwianie komunizmu. Czy stwierdzenie, że Volkswagen był świetnym pomysłem i spowodował wiele dobrego, uczyni mnie nazistą? |
dworkin napisał/a: |
Dla Ciebie to niemal czysta teoria. Idealizm. Dla Kaczyńskiego i żyjących wtedy ludzi była to rzeczywistość. Realizm. To oni musieli bytować w tamtych warunkach i walczyć o to co realne. Wygranie najmniejszego ustępstwa było sukcesem. A faktem jest, że za Gierka były najmniejsze aresztowania, opozycja (choć nielegalna) mogła działać jawnie. Jego kadencja przywróciła ludziom dumę z polskości. Ale dla Ciebie to nadal abstrakcja, suchy fakt, dlatego tak łatwo go przekreślasz. Jeśli jednak nie przekonują Cię moje słowa, może przekona Cię, że co do Gierka zgodził się z prezesem PiS-u Stefan Niesiołowski (w programie Piaskiem w oczy). Zatwardziały antykomunista, który siedział w tamtych czasach w więzieniu. Bo dla niego to również była rzeczywistość. Którą postrzegał w całym spektrum barw, a nie tylko czerni i bieli. |
dworkin napisał/a: |
Zaś niemal wszyscy z wymienionych przez Ciebie ludzi honoru oficjalnie poparli Komorowskiego. Michnik, Jaruzelski, Urban. Nie trzeba chyba długo dywagować - na kogo zagłosował Kiszczak. Dukaczewski otworzył pewnie wczoraj szampana. Za Platformą, a zatem i za Komorowskim, stanął cały poprlowski establishment. Ten opisany przez Lisa, w przywołanym przeze mnie na poprzednich stronach cytacie. Stanął, ponieważ PO jest dlań gwarantem zachowania wielkich interesów. Dlatego ja nie wierzę w reformy z ich strony. |
dworkin napisał/a: | ||
Doskonale wiesz, że to niesprawiedliwe uogólnienie. Poza tym rozważamy kwestię refundacji in vitro, nie delegalizacji tego zabiegu. Refundacja nie ma już nic wspólnego z wolnym wyborem. I czy to nie Gowin (PO) przygotowywał ustawę z takim zakazem? |
dworkin napisał/a: | ||
Lech Kaczyński na pewno nie był bezbarwny. Miał kręgosłup moralny i wizję tego kraju. A odnośnie kompetencji, to zależy, co masz w tym miejscu na myśli. Bo jeśli wiedzę na temat historii, procesów politycznych i funkcjonowania różnego rodzaju instytucji na całym świecie, to Lech Kaczyński (jego brat zresztą też) bił pod tym względem pozostałych prezydentów III RP na głowę. Reprezentował intelektualnie wyższy poziom. |
dworkin napisał/a: | ||
Komorowski był dotąd politykiem drugiego planu, dobrym wykonawcą woli przełożonych. Właściwie to nadal nie znamy jego poglądów, nie pokazał żadnej konkretnej wizji tego kraju. Natomiast potrafił bardzo łatwo zrezygnować z konkretnych przekonań: o myślistwie, o prywatyzacji, o parytetach, o misji w Afganistanie. Fakt, wchodząc w jego życiorys głębiej, nie powinno się odbierać mu charakteru. Bez względu na okoliczności - siedział - zatem powinienem się z tego wycofać. Ale ze zdania o nijakości i braku kompetencji nie. |
dworkin napisał/a: |
Rozpoznaję rzeczywistość na podstawie obserwacji i logicznego rozumowania. Co jest przeciwieństwem emocjonalnego postrzegania jej. A co widzę? Szarżę Wajdy i Bartoszewskiego. Ciągłe bluzganie Niesiołowskiego. Zagrywki Palikota? Wielki apel Tuska, który chyba nigdy wcześniej nie pokazał się od tak napastliwej strony.
I gdzie miało miejsce "plucie po wszystkich"? "Wyzywanie od potomków Wehrmachtu"? Gdzie w tej kampanii agresja PiS-u? Tak naprawdę media wciąż "odgrzewają te same kotlety" sprzed paru lat. Ta kampania wykazała, że wrogość zawsze tętniła również po stronie Platformy. Ale niektórzy bez wątpienia będą "karmić się tymi kotletami" już do końca. |
dworkin napisał/a: |
Dopiero teraz mamy jakąś równowagę w mediach. Ale niektórzy pewnie woleli monopol GW itp. z lat 90-tych, kiedy wszelkie przejawy odmiennych poglądów były surowo tępione. Zresztą ludzie jak Michnik, Żakowski i Mazowiecki (Wojciech) nadal nie potrafią zaakceptować dzisiejszego pluralizmu. Najchętniej wykreśliliby Ziemkiewicza i Wildsteina z publicystycznego dyskursu. Ciekawe, że to raczej liberalna lewica nie potrafi znieść przeciwnych opinii. |
Amontillado napisał/a: |
Wronie niezgodnie z konstytucją - ach widzę te nagłówki jakby to PiS zrobił, Palikota we wdzianku ZOMOwca i kto wie może nawet zaplutego Niesiołowskiego a teraz tylko lewica może krzyczeć a generał nadal jest bohaterem jak był... (zważywszy na to, że historię piszą zwycięzcy to... spawacz jest górą) |
dworkin napisał/a: |
I gdzie tu obiektywizm? Trzeba być naprawdę zaślepionym, żeby w podobny sposób podważać antykomunistyczną działalność Jarosława Kaczyńskiego. I może byś najpierw porównał dokonania obydwu kontrkandydatów w okresie PRL-u, a nie sam fakt aresztowania? Ja w tych dokonaniach nie widzę szczególnej przewagi któregokolwiek z wymienionych. Tak czy inaczej - Jarosław Kaczyński zrobił ówcześnie znakomicie więcej niż przeciętny Polak. Ale może zrobił za mało? Co, Tomaszu? Mógł zrobić więcej, prawda? Ty byś na pewno zrobił więcej. |
dworkin napisał/a: |
Opinia o patriotyzmie Kaczyńskiego pochodzi stąd, że pokazał się on od tej strony przez ostatnie 20 lat. Komorowski nie. Ale nie zauważyłem, by jakakolwiek szersza grupa odmawiała temu drugiemu patriotyzmu. A osobiście na pewno nie jestem na tyle arogancki, by ważyć u nich tę cechę. Moim zdaniem obydwaj są patriotami. |
Amontillado napisał/a: |
TVP, TVP2 - czasy antenowe poświęcone na emisję Bronka jakoś przeważały (ale to były statystyki więc sam się tego dotykać nie chcę). I fakt - tak jakby mało było ostatnio dowalania Kaczkom...
TVPinfo - Nie zauważyłem... pewnie to przez te relacje o tym jak Bronek z Donkiem niemalże własnymi tyłk... rękami wały łatali. PR1, Trójka - Jedynki nie słucham bo zawsze było tubą byłej komuny więc się nie wypowiem a Tróję akurat uważam za dość bezstronne radio. |
dworkin napisał/a: |
Zresztą ludzie jak Michnik, Żakowski i Mazowiecki (Wojciech) nadal nie potrafią zaakceptować dzisiejszego pluralizmu. Najchętniej wykreśliliby Ziemkiewicza i Wildsteina z publicystycznego dyskursu. Ciekawe, że to raczej liberalna lewica nie potrafi znieść przeciwnych opinii. |
dworkin napisał/a: |
W którym miejscu TVP2 i TVP Info? Może prowadząc Napieralskiemu kampanię? W którym miejscu Dziennik Gazeta Prawna? I od kiedy TVP1? Od kiedy Rzeczpospolita? Pierwsze od roku, drugie od trzech lat. Dopiero wtedy prawicowa opinia zyskała tak szeroki dostęp do czołowych mediów. Czekała na to od czasów II RP aż do nowego milenium. Dopiero prawicowcy z pokolenia Wildsteina i Ziemkiewicza zdołali w końcu wypłynąć na większe wody. Dopiero teraz mamy jakąś równowagę w mediach. Ale niektórzy pewnie woleli monopol GW itp. z lat 90-tych, kiedy wszelkie przejawy odmiennych poglądów były surowo tępione. Zresztą ludzie jak Michnik, Żakowski i Mazowiecki (Wojciech) nadal nie potrafią zaakceptować dzisiejszego pluralizmu. Najchętniej wykreśliliby Ziemkiewicza i Wildsteina z publicystycznego dyskursu. Ciekawe, że to raczej liberalna lewica nie potrafi znieść przeciwnych opinii. |
dworkin napisał/a: |
Komorowski był dotąd politykiem drugiego planu, dobrym wykonawcą woli przełożonych. Właściwie to nadal nie znamy jego poglądów, nie pokazał żadnej konkretnej wizji tego kraju. Natomiast potrafił bardzo łatwo zrezygnować z konkretnych przekonań: o myślistwie, o prywatyzacji, o parytetach, o misji w Afganistanie. Fakt, wchodząc w jego życiorys głębiej, nie powinno się odbierać mu charakteru. Bez względu na okoliczności - siedział - zatem powinienem się z tego wycofać. Ale ze zdania o nijakości i braku kompetencji nie. |
dworkin napisał/a: |
Rozpoznaję rzeczywistość na podstawie obserwacji i logicznego rozumowania. Co jest przeciwieństwem emocjonalnego postrzegania jej. A co widzę? Szarżę Wajdy i Bartoszewskiego. Ciągłe bluzganie Niesiołowskiego. Zagrywki Palikota? Wielki apel Tuska, który chyba nigdy wcześniej nie pokazał się od tak napastliwej strony.
I gdzie miało miejsce "plucie po wszystkich"? "Wyzywanie od potomków Wehrmachtu"? Gdzie w tej kampanii agresja PiS-u? Tak naprawdę media wciąż "odgrzewają te same kotlety" sprzed paru lat. Ta kampania wykazała, że wrogość zawsze tętniła również po stronie Platformy. Ale niektórzy bez wątpienia będą "karmić się tymi kotletami" już do końca. |
Romulus napisał/a: |
A "polegli" i "męczeństwo" sam wiesz, co sugerują. Ktoś ich zabił, a oni się poświęcili. Nikt ich nie zabił (nie ma na razie podstaw ku takim twierdzeniom) a i same ofiary tej katastrofy niczego nie poświęciły - poza wolnym czasem. Sorry, taka jest prawda. |
Romulus napisał/a: |
Nie wiem, czy robotnicy pałowani na ścieżkach zdrowia zgodziliby się z tobą. Kaczyńskiemu za Gierka może i żyłoby się dobrze. Ale wtedy mnóstwo ludzi cierpiało prześladowania z ręki tego zbrodniczego ustroju. |
Romulus napisał/a: |
Nawet Traktat Lizboński ośmieszył, a przecież wcześniej brał udział w jego przyjęciu. Ale potem zwyciężyły partykularne interesy braciaka - i zaczęła się śmieszna szopka z odmową jego podpisu, bo nagle Lech Kaczyński postanowił być prezydentem Irlandii zamiast Polski. |
Romulus napisał/a: |
Tak samo nijaki był Lech Kaczyński, który tańczył, jak mu Jarosław Kaczyński zagrał (vide: Traktat Lizboński, Nie Rozwiązanie Sejmu). |
Romulus napisał/a: |
Równowaga, która polega na tym, że TVPiS we Wiadomościach o Jarku mówi tylko dobrze a o Bronku tylko źle. Nie mam pod ręką raportu Fundacji Batorego na ten temat, ale można sprawdzić.
Równowaga polegająca na tym, że władzę w mediach publicznych zdobywa się takimi samymi metodami, jak odsądzani od czci i wiary przeciwnicy? Przecież PiS miał być lepszy z tą swoją rewolucją moralną. A skończyła się ona symbolicznym dealem z Czarzastym i Kwiatkowskim i przejęciem ich metod propagandowych |
Romulus napisał/a: |
Nie mam pod ręką raportu Fundacji Batorego na ten temat, ale można sprawdzić. |
Tomasz napisał/a: |
Pluralizm w telewizji publicznej to będzie jak rozmowy będzie ktoś prowadził jednocześnie z Ziemkiewiczem i Żakowskim. W TVN24 jakoś na rozmowy publicystów tak ludzie trafiali, i z GW i Sakowicza tam można było zobaczyć, i Ziemkiewicz w salonie siedział. A w Antysalonie Ziemkiewicza czy w jego audycjach radiowych jakoś takiego przekroju nie widzę. |
Tomasz napisał/a: |
A wsparcie telewizji publicznej, radia i gazet typu Rzepa zaczęło się od przejęcia władzy przez PiS. Od chwili gdy do TVP trafił Wildstein i potem Urbański. I nikt mi nie wciśnie kłamstwa że jest inaczej. Wystarczy posłuchać naczelnego Rzeczpospolitej w Trójce. (Ja go nawet lubię, ale nie sposób nie zauważyć którą stronę trzyma). |
Tomasz napisał/a: |
Sztaniskis prawiąca o mafii PO (...) to łagodność PiS jak cholera. |
dworkin napisał/a: | ||
Dla Ciebie jest to śmieszne, dla mnie nie. I dla znakomitej liczby innych osób również. Ale to już kwestia pewnych zasad, moralności. Kto ma rację, gdy o nie chodzi? Szanuję Twoje zdanie, ale się z nim nie zgadzam. Popieram decyzję LK w tej sprawie. Nie chciał wywierać presji na Irlandczykach, bo dokładnie o to Sarkoziemu chodziło. Może wolałbyś, aby nasz prezydent podpisywał wszystko co mu Francuz podsunie? Cóż - teraz jest szansa na realizację tej "szczytnej ideii". Postawienie przez rząd na klientelizm wobec Francji i Niemiec jest faktem. |
dworkin napisał/a: |
Kojarzysz sławetną dyskusję prezydenta Czech z unijnymi politykami w 2008 roku? Kiedy został on w arogancki sposób zaatakowany za sceptycyzm wobec Traktatu Lizbońskiego. Jeśli nie - proszę. To w pewnym sensie obrazuje stosunek zachodnich polityków do Europy Wschodniej. Mi takie traktowanie nie pasuje. Czuję ogromny podziw dla Vaclava Kalusa, kiedy czytam powyższy zapis. |
dworkin napisał/a: | ||
Nie zgadzam się co do interpretacji tych faktów. Uważam, że Lech Kaczyński był samodzielnym bytem, którego łączyła z PiS-em wspólna aksjologia. No i był bliźniakiem premiera, co wszyscy jego przeciwnicy z lubością ignorują. A nie pamiętasz wielkiej kłótni między braćmi o pomysł koalicji z Samoobroną? |
dworkin napisał/a: | ||
Nie dostrzegasz tego, że od kilku lat po raz pierwszy w mediach istnieje jakiś balans, że można w końcu mówić o pewnym obiektywizmie? Nie wiem, na ile obiektywne są pojedyncze media zachodnie, ale wydaje mi się, że nie są. Całkowita bezstronność byłaby w przypadku gazety albo programu telewizji po prostu nudna. |
dworkin napisał/a: |
A może wolałbyś powrót do obiektywizmu z lat 90-tych? Wtedy było spokojnie, media kroczyły Jedyną Słuszną Drogą. Kiedy lewica niemal niepodzielnie rządziła mediami w Polsce, było źle. Kiedy prawica w końcu uzyskała dostęp do tuby, jest jeszcze gorzej. Mąci spokój. Podważa ugruntowane autorytety. Dlaczego ludziom nie wystarczy pluralizm między żakowskim a Paradowską? No po co ten Ziemkiewicz? |
dworkin napisał/a: | ||
Masz na myśli raport o działaniu mediów w trakcie kampanii, sporządzony przez Wojciecha Mazowieckiego, szefa działu programowego konkurencyjnej dla TVP stacji? Raport sporządzony przez ewidentnie lewicowego dziennikarza, co nigdy nie krył wrogości wobec Kaczyńskich? Raport, który został opublikowany w przeddzień ciszy wyborczej, mimo że nie był jeszcze ukończony? Z wyjątkiem części dotyczącej jednego kandydata - Jarosława Kaczyńskiego. Gdzie wszystkie wypowiedzi w jakikolwiek sposób wiążące się z PiS-em, były zaliczane do jego czasu antenowego. Nie, nic nie wskazuje na to, by wspomniana wyżej analiza była stronnicza. |
dworkin napisał/a: |
PiS i PO stosują podobne metody i żadna z tych partii nie reprezentuje sobą bezwzględnej moralnej wyższości. |
dworkin napisał/a: |
W mojej opinii różnica polega na tym, że dla PO władza jest bardziej celem samym w sobie, może nawet nieświadomie, zaś dla PiS-u to bardziej narzędzie do realizacji konkretnych celów. Drugim aspektem różnicy są zaplecza wymienionych ugrupowań. Platformę popiera establishment ludzi biznesu i mediów, którzy zbudowali swoją pozycję na skutek transformacji oraz jej następstw. Afera hazardowa była tego potwierdzeniem. To środowisko, któremu w mojej opinii nie zależy na zmianach (przynajmniej na korzyść przeciętnego obywatela), bo aktualne ustawodawstwo jest dla nich najlepsze. Dlatego nie wierzę, by Tusk przeprowadził jakąkolwiek istotną reformę. Nawet nie dlatego, że nie on chce - po prostu nie będzie mógł. Stał się zakładnikiem tego środowiska, Rycha i Zdzicha. |
dworkin napisał/a: |
Przyznaję, jestem przesiąknięty lekturami spod znaku Mackiewicza, Kisiela, Legutki, Remuszki, Łysiaka i Ziemkiewicza |
Tomasz napisał/a: |
A widzisz. PiS nie uderzył w SB czy UB, ale to nic, w końcu ich potępia. PO uderzyła, to źle, bo dizęki PO członkowie WRON to bohaterowie. Czyli fakty przeinaczysz tak żeby pasowały do twojej teorii? |
Tomasz napisał/a: |
Jak TVP i TVP2 ogłosiły po ostatniej debacie bezdyskusyjne zwycięstwo Kaczyńskiego? |
Romulus napisał/a: |
Jednym podpisem? No strasznie pewnie by się tym przejęli i poczuli przygnieceni |
Amontillado napisał/a: | ||
|
dworkin napisał/a: |
Raport, który został opublikowany w przeddzień ciszy wyborczej, mimo że nie był jeszcze ukończony? |
Romulus napisał/a: |
Gdyby Polskę tak postawiono pod ścianą to łkałbym - ale ze śmiechu z głupoty brukselskich biurokratów. Bo trudno uznać za poważne takie ultimatum. Zwłaszcza jeśli się jest wolnym obywatelem w wolnym kraju |
Romulus napisał/a: |
Znowu pytam: czy LK był prezydentem Polski, czy Irlandii. |
Metzli napisał/a: |
Nie wiem czy tak było faktycznie, ale chętnie dowiem się skąd takie informacje. A jeśli nawet, o wiele większą siłę oddziaływania miało dla mnie wyemitowanie filmu w TVP o Kaczyńskich przed pierwszą turą, tuż przed zakończeniem ciszy wyborczej i w dobrym czasie antenowym. |
dworkin napisał/a: |
Jak powiedziałem, po każdej stronie można znaleźć kontrprzykład, ale jest pewna różnica między programem stacji telewizyjnej a raportem, który ma ją pod jakimś względem ocenić. Od takich analiz oczekuje się bezstronności, ponieważ ich nadrzędnym celem jest bezstronność. |
Metzli napisał/a: |
Czyli co, raport jest zrobiony pod jakąś opcję, wynik jest naciągany czy może nawet perfidnie sfałszowany? Prezentowane dane nie są prawdziwe czy użyte metody pozostawiają wiele do życzenia? |
Metzli napisał/a: |
Ale drążę, ale takie słowa na temat różnych ośrodków badań tylko mnie... nie wiem śmieszą? Bo te ośrodki nie mogą sobie pozwalać na jakieś naciąganie wyników czy błędy w przeprowadzaniu takich badań. Tak samo uśmiech na twarzy wywołały artykuły o sondażach w Rzepie. |
dworkin napisał/a: |
Sam dobór autora podważa jego bezstronność, sposób publikacji ją wręcz dyskwalifikuje.
|
dworkin napisał/a: |
Fundacja Batorego nie pełni funkcji komercyjnego ośrodka badań opinii publicznej, tylko neutralnego rozjemcy, bezstronnego obserwatora rzeczywistości, dlatego płaszczyzna na której można porównać te dwa byty ma niewielką powierzchnię. |
Metzli napisał/a: |
Czyli już przed samym zapoznaniem się z raportem oceniłeś jego zawartość merytoryczną. Dopiero chyba teraz zapoznając się z użytą metodologią, która nie może cię przekonać o rzetelności tych badań ze względu na już wcześniejsze założenia. Nie żebym jakoś specjalnie przepadała za osobą, która opiekowała się całym projektem (przy pomocy, przypomnę sześciorga socjologów doktorantów z UW) czy też samą fundacją, ale takie dyskredytowanie takich badań tylko przez fakt kto był główny koordynatorem jest dla mnie śmieszne. |
Romulus napisał/a: |
Dworkinie - znowu odnośnie tego raportu: czy są tam jakieś kłamstwa? Opublikowano przecież metodologię, podano źródła. To, że koordynował pracę dziennikarz związany z liberalnymi, czy lewicowymi mediami - jakie to ma znaczenie? Czy kłamał? Nikt go na kłamstwie nie przyłapał. Podobnie, jak autorów, którzy bezpośrednio pracowali. |
dworkin napisał/a: |
Odniosę się głównie do pierwszego wyrazu, bo jego bronić mogę. Wiesz, że nie chodzi, aby sugerować komukolwiek zamach czy spisek. Ludzie, którzy głoszą takie teorie, stanowią margines. Chodzi o podkreślenie rangi tego wydarzenia, czci jego ofiar. Podniosłości chwili. Wynika to również z pewnego romantyzmu, który jest w polskiej (a może po prostu ludzkiej) naturze. |
dworkin napisał/a: |
Ale przecież w TVP Info można obejrzeć i Antysalon, i program Żakowskiego. W ramach tego typu audycji zawsze trudniej o obiektywizm, ponieważ są to najczęściej autorskie twory ludzi o określonych poglądach. Ale np. Pojedynek to zawsze starcie dwóch odmiennych światopoglądów - silnej osobowości lewicowej i prawicowej. W bardziej neutralnych programach widziałem jednak przedstawicieli wszystkich opcji. Przed Katastrofą lubiłem oglądać też audycję Pospieszalskiego, ponieważ podejmował on ciekawe i trudne tematy. Potrafił zaprosić Środę i Gowina lub Senyszyn i Cejrowskiego. Ale po 10 kwietnia jego program zaczął przypominać monolit. |
dworkin napisał/a: |
Transgresja Rzepy w dużym stopniu wynikła z narodzin Dziennika Gazety Prawnej, który umiejscowił się zaraz obok, na centroprawicy. Dlatego Rzeczpospolita przeszła bardziej na prawo. I mi taki stan odpowiada. Naprawdę cieszy mnie, że po tak wielu latach prawica wypłynęła na szersze wody. Na tym powinien polegać pluralizm. Mam nadzieję, że nikt nie będzie próbował odebrać im tego głosu. |
dworkin napisał/a: |
Czy ja zestawiłem np. Paradowską z Urbanem? |
Amontillado napisał/a: |
I tak uważam, że panowie z PO i ich środowisko są bezpośrednio lub przez dziedziczenie winni temu, że spawacz nadal jest bohaterem a nie leży w grobie ze złamanym karkiem po powieszeniu za zdradę. Mam nadzieję, że kiedyś naprawią swoje i poprzedników błędy - w podręcznikach bo wieszać już nie wypada. |
Tomasz napisał/a: |
Natomiast ostrożny jestem co do słowa polegli. Od osoby, będącej przedstawicielem izby radcowskiej usłyszałem, że polegli bo zginęli niejako na służbie, w drodze na państwowe uroczystości. Jest to jakieś wytłumaczenie. |
Tomasz napisał/a: |
Jeśli mnie coś bardziej razi to próby, dość skuteczne zawłaszczenia tego zdarzenia przez jedną partię, fakt że najbardziej poszkodowaną. Niemniej zginęli tam i ludzie SLD i PO i tacy niezwiązani z żadną z partii. |
MrSpellu napisał/a: |
Ale polec, to mogą postrzelony policjant lub strażak w pożarze. Czy ten sam policjant, który jedzie do pracy i ginie w wypadku samochodowym także "poległ na służbie"? IMO jest to zaklinanie rzeczywistości. Gdyby Ci pasażerowie zostali zestrzeleni i to najlepiej z powodu, że są tym kim są. Owszem wtedy można i się połasić o "męczeństwo" jak i o zwrot "polegli". To był wypadek. Zginęli śmiercią tragiczną/ |
MrSpellu napisał/a: |
Dla mnie kuriozalny był pomysł, by wykorzystać to jako zdarzenie legitymujące Kaczyńskiego do startu w wyborach. Kuriozalne, ale jak widać - całkiem skuteczne (46% w drugiej turze). |
Cezary Michalski napisał/a: |
Gdybym głosował na Komorowskiego z powodów, które wymieniła w swoim komentarzu (Okopy Świętej Trójcy) Kinga Dunin, nie potrafiłbym spojrzeć na swój obraz w lustrze, taką czułbym do siebie odrazę. Do siebie, ale także do ABR, AG, MŚ, AH (tej od „Gorączki”) i paru innych kobiet i mężczyzn, które/którzy też na Komorowskiego zagłosowały/li, a nawet namawiały/li do tego w rozmaitych wypowiedziach publicznych i listach otwartych, mimo że nie całkiem jest im z Komorowskim ideowo po drodze.
Na szczęście jednak zarówno ja, jak i prawdopodobnie ładnych parę milionów innych osób zagłosowaliśmy na Komorowskiego nie dlatego, że gardzimy słuchaczami Radia Maryja, ale dlatego, że gardzimy metodami i kierunkami politycznego mobilizowania ich przez o. Rydzyka i Jarosława Kaczyńskiego, kiedy akurat pielęgnują oni swój skuteczny polityczny sojusz. Głosowałem na Komorowskiego także dlatego, że jego partia PO buduje Unię Europejską razem z chadekami, podobnie jak SLD buduje ją razem z europejską partią socjalistyczną, a nie, jak Jarosław Kaczyński i PiS - blokuje ją i rozwala razem z torysami, łączącymi dziś w sobie to, co w całej Europie najbardziej obleśne: snobizm i egoizm. W tym sensie w PiS-ie sporo jest torysów, i nic dziwnego, że zdołali załatwić Kaczyńskiemu spotkanie z Cameronem w samym apogeum kampanii wyborczej. Ale po co się wiecznie powtarzać, wymieniłem przecież podczas tej kampanii kilkanaście różnych powodów mojego głosowania raczej na kandydata PO niż na kandydata PiS. I tak się składa, że żaden z moich argumentów nie pokrywa się z motywacjami przypisywanymi elektoratowi Komorowskiego przez Kingę Dunin. Tak czy inaczej, Niemcy wyeliminowały Argentynę (4-0, jakby ktoś zapomniał), a w Polsce wygrała partia mieszczańska. Wygrała ponad sześcioma procentami, ponad milionem głosów i to mimo smoleńskiej katastrofy wykorzystywanej w tej kampanii przez nieliberalną prawicę do tego samego, do czego w najgorszych swoich epokach Kościół wykorzystywał politycznie Apokalipsę św. Jana. Powiem więcej, wbrew rozważaniom większości naszych publicystów i politologów sądzę, że jeśli Jarosław Kaczyński nie wygrał w sytuacji stanu wyjątkowego po katastrofie smoleńskiej, jeśli nawet w takim momencie zabrakło mu do zwycięstwa ponad miliona głosów, to nie wygra już nigdy. Jeśli polskie mieszczaństwo nawet w takim momencie nie oddało władzy rozhisteryzowanym pogrobowcom sarmackiej szlachetczyzny i pańszczyzny zarazem (uff, mocne, ale jak Kinga Dunin PO, tak ja PiS-owi), to nie odda w tym kraju władzy już tak łatwo. Chyba że kalendarz Majów się sprawdzi i w 2012 roku, na niedokończonym Stadionie Narodowym wylądują czterej wiadomi jeźdźcy wsparci przez chłopców z „Gromu” podburzonych do buntu przez ich historycznego przywódcę generała Petelickiego. Ale wtedy to nawet Tomasz Terlikowski zostanie ministrem kultury, a wszelkie rachuby na modernizację Polski odejdą wraz z całym znanym mi światem. Raczkujące i strasznie pokręcone jest to polskie mieszczaństwo, ale ja w nie inwestuję, pamiętając, że w innych miejscach naszego globu to jednak mieszczaństwo zbudowało państwo prawa, państwo świeckie, a czasami nawet państwo opiekuńcze i socjaldemokrację. Zbudowało tam, gdzie wcześniej zdobyło władzę. To mieszczaństwo najpierw przełożyło przemoc stanu natury na przemoc polityczną (dla przypomnienia, przemoc stanu natury polega na tym, że silniejsi biją słabszych, mężczyźni biją kobiety, dorośli biją dzieci, większość bije mniejszości… i tak dalej, aż do najbardziej precyzyjnego przykładu autorstwa Woody Allena: „Jako mały chłopiec, Leonard Zelig jest często prześladowany przez swych starszych kolegów, antysemitów. Jego rodzice, którzy obwiniają go za wszystko, biorą stronę antysemitów… ‘Sądzę że miałem dobre stosunki z rodzicami’ – wspomina Zelig - bili mnie bardzo rzadko. Myślę, że w całym moim dzieciństwie zbili mnie tylko raz. Zaczęli mnie bić 23 grudnia 1942 a skończyli późną wiosną 1944”). Później filozofowie mieszczaństwa zdołali nawet zauważyć, w jak podły sposób przemoc stanu natury potrafi się podszywać pod hipokryzję stanu politycznego. W konsekwencji, polityczne reprezentacje mieszczaństwa nauczyły się, gdzie niegdzie, korygować, obniżać i denaturalizować przemoc stanu politycznego. Oczywiście od Tuska do Merkel jest okropnie daleko (tak samo zresztą daleko, jak od SLD-owskich prezydentów Krakowa czy Zielonej Góry do Browna, Zapatero czy Blaira). Dlatego chciałbym mojej politycznej reprezentacji, partii raczkującego i popieprzonego polskiego mieszczaństwa, parę rzeczy doradzić. Na przykład, zamiast jałowego i bezsilnego gardłowania paru zagończyków Platformy Obywatelskiej na złych proboszczów (bo w kampanii poparli Kaczyńskiego, nie Komorowskiego), połączonego z kompletną kapitulacją Platformy Obywatelskiej wobec roszczeń tych samych proboszczów w obszarze stanowienia prawa, doradzałbym szybkie uchwalenie parytetów, ustawy o in vitro i w ogóle – szybkie i sprawne stanowienie w miarę choćby świeckiego prawa (aż po zaryzykowanie w pewnym momencie związków partnerskich i delikatnego odblokowywania kwestii aborcyjnych, chyba że w tej sprawie PO postanowi poczekać na wzbogacenie się Polek i masową turystykę aborcyjną, co jest jednak rozwiązaniem bardziej zdziczałym). A to wszystko nawet za cenę wspólnego picia z proboszczami i biskupami, obdarzania ich grzecznymi uśmiechami, a nawet kolejnymi majątkami w gotówce i nieruchomościach. W kraju takim jak Polska, gdzie (będę to przypominał w nieskończoność, bo to zarazem śmieszne i pouczające) SLD-owscy i post-PZPR-owscy prezydenci miast kastrują posągi i łaszą się do kardynałów, zamiast jałowego antyklerykalizmu wolę faktyczną świeckość. A co do majątków w gotówce i nieruchomościach wywalczanych dla polskich biskupów przez prawników z doświadczeniem sięgającym ich pracy w IV Departamencie SB, to uważam, że nie ma rzeczy łatwiejszej niż wywłaszczenie z dóbr zdobytych z pogwałceniem prawa (oczywiście w odległej przyszłości, kiedy nawet Majchrowski ośmieli się sprzeciwić Dziwiszowi). Natomiast samo prawo pozostaje na dłużej i obowiązuje powszechnie. I właśnie na tym, czyli na stanowieniu w miarę choćby świeckiego prawa w warunkach względnego choćby społecznego pokoju, Platforma powinna się skupić, jeśli nie chce, żeby ładnych kilka procent jej wyborców znów pływało do Napieralskiego i z powrotem w rytmie rozmaitych kampanii wyborczych. Przyznam, że w czasach Wyszyńskiego czy Wojtyły (to już naprawdę najłagodniejsza z możliwych polemik z Tomaszem Piątkiem) wstyd by mi było proponować Platformie tak cyniczne deale z polskim episkopatem (wspólne picie wódki i przekazywanie Kościołowi kolejnych majątków w gotówce czy nieruchomościach w zamian za nieco cichsze i bardziej zrytualizowane protesty biskupów w procesie stanowienia w tym kraju świeckiego prawa i budowy świeckiego państwa). Ale w epoce abp. Leszka Sławoja-Głódzia, biskupa Libery, abp. Paetza… mam jakoś przeczucie, że będzie to zabieg ze strony Platformy skuteczny. Jak powiedział celnie Komorowski w kampanii: „jestem katolikiem, więc jestem za życiem, dlatego popieram In vitro”. Polityka nie musi być piękna, ani etyczna, ani nawet logiczna… wystarczy, że będzie skuteczna. A ja wierzę w skuteczność emancypującego się pod sztandarem PO polskiego mieszczaństwa. Ono - jak każde mieszczaństwo – nie chce nad sobą niczyjej władzy, nawet władzy biskupów. Nie chce też nad sobą władzy „inteligenckich autorytetów” czy „środowisk twórczych”, ale to już temat na zupełnie inną, równie krwawą opowieść. |
Amontillado napisał/a: |
Ale Komorowski nie jest twardziel tylko badacz - bada opinię publiczną |
Amontillado napisał/a: |
On się będzie przerzucał z kurią piłeczką - a kuria przecież sama nie zlikwiduje krzyża (i słusznie bo to spór polityczny i nie powinna się mieszać). |
Amontillado napisał/a: |
A tam tak jak chcieli harcerze powinien coś upamiętniające wszystkich, którzy zginęli w katastrofę. Krzyż mógłby stać np do chwili przyjęcia projektu pomnika/tablicy pamiątkowej i nikomu by to nie przeszkadzało Chyba, że Komorowskiemu widok z okna psuje |
Romulus napisał/a: |
To głupio bada - powiedział to w wywiadzie dla GW. Trudno mu się będzie wycofać z tego "badania". |
Romulus napisał/a: |
Ha! A to dobre. Bo jak chodzi o wieszanie krzyża w szkołach, in vitro - to się akurat kuria zapluwa jazgotem o zamachu na polską wiarę i Kosciół Ale, jak trzeba pokazać, że ma się jaja to już nagle się "spór polityczny" zrobił. Widać są krzyże lepsze i gorsze |
Amontillado napisał/a: |
[co do in vitro to mało niemowlaków niechcianych jest? Krzyże bym zlikwidował z urzędów i szkół ale również 2języczne tablice i mniejszość niemiecką w sejmie (ci to dobrze mają nie ma co...) ] |
Jander napisał/a: |
Pogadamy jak będziesz chciał mieć dzieciaka a nie będziesz mógł |
Cytat: |
Zlikwidować dwujęzyczne tablice i mniejszość niemiecką w sejmie? To by było ciekawe - wtedy Litwini mogliby zupełnie olać tą sprawę u nich, a i pewnie mniejszość polska miałaby niemałe problemy w paru innych miejscach. A z Niemcami to by nam zaraz północny gazociąg przy plażach przeprowadzili.
A jak Unia by się do nas dopierniczyła to już nie moglibyśmy liczyć na oscypki i wódkę. |
Jander napisał/a: |
Dwujęzyczne tablice będą za jakiś czas codziennością. A przynajmniej powinny być. |
Romulus napisał/a: | ||
Ha! A to dobre. Bo jak chodzi o wieszanie krzyża w szkołach, in vitro - to się akurat kuria zapluwa jazgotem o zamachu na polską wiarę i Kosciół Ale, jak trzeba pokazać, że ma się jaja to już nagle się "spór polityczny" zrobił. Widać są krzyże lepsze i gorsze |
Romulus napisał/a: |
A tak na marginesie - kiedy Komorowski żegnał się w Sejmie, jakoś nikt z ław PiS nie wstał (poza jednym posłem, kórego bym nie podejrzewał o taką klasę - ale miło zmienić zdanie). A tyle było bełkotu za życia Lecha Kaczyńskiego - o tym, jak PO depcze autorytet nie LK, ale urzędu prezydenta. Ale znowu - nie nasz prezydent to nie musimy Wot i wyższość moralna. |
dworkin napisał/a: |
Jeszcze wiele starań przed PiS-em i jego zapleczem, nim dorównają przeciwnikom w opluwaniu prezydenta |
Romulus napisał/a: |
(poza jednym posłem, kórego bym nie podejrzewał o taką klasę - ale miło zmienić zdanie) |
Amontillado napisał/a: |
co do in vitro to mało niemowlaków niechcianych jest? |
Cytat: |
- Wcześniej Kaczyński zmienił się na korzyść, teraz na niekorzyść. Jest zawsze ten sam Kaczyński-hipokryta dążący do władzy za wszelką cenę. Obłudny, zakłamany, obrzydliwy. Czy w ogóle jest o kim dyskutować? - mówił w TOK FM Stefan Niesiołowski. - Panie marszałku, czy to dobrze, że pan takim językiem mówi? - pytał Jacek Żakowski. - Kieruje mną wyłącznie patriotyzm... - odpowiadał wicemarszałek Sejmu. |
Tixon napisał/a: | ||
Dworkin, czy jedyną metodą obrony PiSu jest, że i tak cokolwiek by nie zrobiło, to jego polityczni przeciwnicy są gorsi, więc wszystko ok? |
Mag_Droon napisał/a: | ||
|
Mag_Droon napisał/a: | ||
|
dworkin napisał/a: |
Refundacja in vitro, podczas gdy państwo nie jest w stanie należycie zadbać o sieroty, czyli żyjące już dzieci, zdaje się niesprawiedliwa. Refundacja in vitro, podczas gdy państwo nie refunduje leczenia chorób, które dotykają całkiem liczne grupy żyjących już osób (vide stwardnienie rozsiane), zdaje się niesprawiedliwa. Mimo to może się państwu opłacić, zapewniając obywatelom pewne poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji. Choć wątpię, by ten ostatni czynnik był w przewadze. |
Romulus napisał/a: |
EDIT: Mazurek rulez |
Mag_Droon napisał/a: |
Pewnie, bierz dzieciaka alkoholików czy narkomanów, naznaczonego już na całe życie. Fanaberie, że chcesz mieć własne schowaj w kieszeń. Pff |
Mag_Droon napisał/a: |
I tu różnica - ty byś wymuszał na innych rozwiązanie (adopcja zamiast in vitro), a mi kastracje i egzekucje jeszcze wmawiasz. Chcesz, możesz trójkę wziąć, ale nie zmuszaj innych. |
Amontillado napisał/a: |
A ja nie zmuszam nikogo i nigdzie o zakazywaniu in vitro nie ma mowy- ja nie chcę dofinansowania dla in vitro bo równie dobrze, można kazać państwu przez czas przygotowań do ciąży płacić przyszłym matkom, żeby nie musiały pracować i przebywać w stresogennej atmosferze pracy (oj pomogłoby w zapobieganiu poronieniom, pomogłoby). |
Amontillado napisał/a: |
A Niemcy i Francuzi mają u siebie mniejszość turecką/algierską w parlamencie? Jakoś nie słyszałem o tym, żeby dawali miejsca niemalże za darmo - ale mogę się mylić i z chęcią swoją wiedzę pogłębię. Ukraińcy gloryfikują UPA (ja chcę gloryfikacji Dzierżyńskiego - Polak, który do czegoś doszedł i był skuteczny w tym co robił), Litwini i tak nas oleją... Polacy się przed szereg wyrwali z mniejszością niemiecką i tyle. |
Jander napisał/a: |
A Czechy, Słowacja, Rumunia (Bukowina), Łotwa, Estonia, Rosja aż po Kamczatkę (Bronisław Piłsudski - znana postać), Węgry? |
Cytat: |
(plus osoby ktore byly deportowane z Polski na szeroko rozumiany wschod) |
Romek napisał/a: |
I praktyczne posunięcie, bo ściąga z prezydenta łatwą łatkę "partyjnego". |
Polska - The Times napisał/a: |
Były wiceszef MSZ i później BBN Witold Waszczykowski sugeruje na łamach "Polski The Times", że prezydent Bronisław Komorowski może za kilka miesięcy znaleźć się w sytuacji strukturalnego konfliktu z rządem.
- Prezydent objeżdża w tej chwili świat. Nie musi wiele robić, by jego popularność rosła przez sam fakt pokazywania się z możnymi tego świata, mówi Waszczykowski. - Jak na to zareagują Tusk i minister Sikorski? Na czym oni będą zdobywać punkty w kraju? Na podwyżce VAT? A za rok są wybory. Możliwe, że ktoś znów sobie przypomni o prerogatywach prezydenta i możliwości ich zawłaszczenia. Ten rząd będzie potrzebował sukcesów PR-owskich, bo realnych nie będzie. Czy zatem znów może dojść do rywalizacji rządu z prezydentem? Pociągnijmy tę myśl. Sikorski przegrał już raz z Komorowskim - w prawyborach. Poszuka odwetu? - pyta gazeta. W to akurat wątpię. Sikorski ma znakomitą umiejętność chowania się w mysią dziurę, kiedy widzi, że nie ma atmosfery dla jego wyskoków i gaskonady. Przy tym nie ma własnego zaplecza. Uważam natomiast, że problem może mieć minister Klich - i to on staje się kandydatem do odstrzału w przypadku konfliktu na linii prezydent-rząd. Tu papierkiem lakmusowym są zmiany w BBN, na czele którego stanął przecież były generał. Ściągani są tam fachowcy z resortu i BBN staje się drugim MON. I to przecież obronność jest bliższa Komorowskiemu niż dyplomacja. Tu może być pole do konfliktu. Zdaniem Waszczykowskiego pewne sygnały tego już są. - Przecież w kampanii Komorowski wystrzelił nagle z Afganistanem. A przecież to ten rząd brnął w tę misję coraz głębiej - by nasza flaga powiewała nad prowincją Ghazni, by Sikorski został sekretarzem generalnym NATO. I co? Nie udało się. Być może więc ten strzał Komorowskiego bynajmniej nie był gafą, lecz planową krytyką rządu Tuska, podkreśla rozmówca "Polski The Times". |
Jander napisał/a: |
harcersko/kaznodziejskim tonem potrafi dobić. |
utrivv napisał/a: |
Oceniając po obecnych wypowiedziach boję się że pierwszą decyzją JK jako prezydenta byłoby rozwiązanie parlamentu, aresztowania rządu i godzina policyjna. Jednym słowem Jarek zradykalizował się tak jak do tej pory radykalnym był jedynie JKM. |
Toudisław napisał/a: |
To już paranoja. Doskonale wiesz, że JK nic takiego by nie zrobił. Starszy się nas nim jak zarazą a już premierem był i jakoś nie mamy dyktatury. |
Toudi napisał/a: |
A to PO na razie zadłuża nas na 150 mld zł. to PO daje CBA olbrzymie uprawnienia i to PO chciało cenzurować internet. |
Toudisław napisał/a: |
Doskonale wiesz, że JK nic takiego by nie zrobił. |
Tanit napisał/a: |
Pechowy czas i uważam że sobie radzą. |
Tanit napisał/a: |
Współczuje mu, bo sam nie wie co robi i ciągnie PiS na dno, a jego wyznawcy, wlepieni w niego jak w obrazek tylko mu przytakują, a ktoś kto chce coś zrobić jest ganiony, ba, wyrzucany. |
Amontillado napisał/a: |
Ciekawi mnie, że czemu nikt nie protestuje jak Bronek lata po wszystkich mszach jakie się ostatnio odbywają |
Amontillado napisał/a: |
Powinien iść na urlop... |
Amontillado napisał/a: |
Ciekawi mnie, że czemu nikt nie protestuje jak Bronek lata po wszystkich mszach jakie się ostatnio odbywają Gdzie orędownicy świeckiego pańśtwa? (Celowo demonizuję i sugeruję ) |
Mag_Droon napisał/a: |
Przecież Bronek jest chadekiem, to czemu na msze ma nie biegać. Ja nie dlatego na niego głosowałem, że on chodzi/nie chodzi do kościoła. |
Amontillado napisał/a: | ||
|
utrivv napisał/a: |
Jeżeli tak na to patrzec to niechodzenie tez by było zabronione no bo jakto - jest rozdział a on manifestuje ateizm? |
Jander napisał/a: |
ciężko mi sobie wyobrazić jak Bronek mówi do biskupów (którzy są wszędzie) - "to świeckie państwo, won mi stąd" |
Amontillado napisał/a: |
Jeśli by chodził sobie prywatnie bez borowców... |
Tanit napisał/a: |
I ty sobie wyobrażasz głowe państwa bez borowców w takim okresie nie no weź se jaj nie rób... zaraz by jakiś krzyżowiec wyskoczył i byłby drugi Narutowicz |
Jander napisał/a: |
Prezydent to jednak funkcja reprezentacyjna i wymaga pokazywania się ludziom. A że na uroczystościach kościelnych jest ich najwięcej to tam właśnie będzie się często gęsto pojawiał. Dla mnie to byłby przykry obowiązek, który chciałbym zmniejszyć do minimum, ale jednak obowiązek. |
Jander napisał/a: |
Więcej by dla mnie znaczyło, gdyby nie miał osobistego kapelana. |
Jander napisał/a: |
A niczym innym za bardzo trudnić się nie może. |
Jander napisał/a: |
Jakby prosił prywatnie to jestem za, choć prywatnej kieszeni to nie ma, bo jednak pensję dostaje z naszych podatków. A niczym innym za bardzo trudnić się nie może. |
MrSpellu napisał/a: |
Może się prostytuować. |
Amontillado napisał/a: |
Ale też niezbyt legalnie chyba bo podatku by raczej nie odprowadzał... |
Amontillado napisał/a: |
Nie przesadzajmy z tymi krzyżowcami - to jednak nie wyznawcy islamu... (no jednego borowika mógłby ze sobą zabierać ;P ). |
Jander napisał/a: |
Ewentualnie zrobią z niego muzeum i położą zdjęcia zmarłych na siedzeniach. |
Romulus napisał/a: |
I jego kontrkandydatów. Jeśli ta inteligentna i miła dla oka pani nie powie czegoś głupiego do wyborów - ma mój głos. http://www.polityka.pl/ty...a-kim-jest.read |
MadMill napisał/a: | ||
Serio? I co ona będzie robić? Ładnie wyglądać i nic nie mówić przez 5 lat? |
MadMill napisał/a: |
Tylko JKM stanie na wysokości zadania i podejmie rękawice |
MadMill napisał/a: |
Serio? I co ona będzie robić? Ładnie wyglądać i nic nie mówić przez 5 lat? |
MadMill napisał/a: |
Serio? I co ona będzie robić? Ładnie wyglądać i nic nie mówić przez 5 lat? |
Cytat: |
. Były też silne głosy krytyki za odznaczenie Orderem Orła Białego Adama Szechtera, znaczy, Michnika, i Aleksandra Halla. Czy większość ludzi nie ma nic przeciwko temu, czy po prostu ludzie mają tak krótką pamięć? |
BG napisał/a: |
(...)gdy wypowiadała się na temat Kościoła, pedofilii duchownych, herezji, podejściu KRK do gender itp. kwestii, i nie spodziewałem się, że ma ona jakieś polityczne ambicje lub takie koneksje. Ciekaw jestem, jaki procent wyborców na nią zagłosuje i czy Komor faktycznie wygra w pierwszej turze, jak to się dziś przewiduje. |
BG napisał/a: |
W sumie dziwi mnie, że Komor ma tak duże poparcie w społeczeństwie - przecież popełnił mnóstwo gaf, które do dziś mu się wypomina. Były też silne głosy krytyki za odznaczenie Orderem Orła Białego Adama Szechtera, znaczy, Michnika, i Aleksandra Halla. Czy większość ludzi nie ma nic przeciwko temu, czy po prostu ludzie mają tak krótką pamięć? |
BG napisał/a: | ||
On już nie jest liderem KNP, więc wystartuje najwyżej jako niezależny. Ciekaw jestem, kto wystartuje z listy UPR i KNP. |
toto napisał/a: |
czyli jesteś też fanem Leszka Bubla. |
Romulus napisał/a: |
Poza tym Adam Michnik nazywa się Adam Michnik a nie Szechter. To, że zmienił nazwisko niejako zobowiązuje cię do szanowania jego decyzji. |
Romulus napisał/a: |
Mozna go nie lubić, ale za komuny był on jednym z bohaterów opozycji, który ryzykował wtedy, kiedy za to się szło do więzienia lub było się zabijanym przez komunistycznych zbrodniarzy. |
Romulus napisał/a: |
A to, że niektórym prawicowym sraluchom żal d.py ściska, że nie mają jego zasług, to cóż. |
Cytat: |
Nie jestem. Skąd stwierdzenie, że jestem? |
Cytat: |
Były też silne głosy krytyki za odznaczenie Orderem Orła Białego Adama Szechtera, znaczy, Michnika |
jewgienij napisał/a: |
Serio bierzecie w ogóle pod uwagę kandydaturę pani Ogórek?
Przecież to tylko medialna zagrywka ledwie zipiącego SLD, zero szans. |
jewgienij napisał/a: |
Na Komorowskiego nie ma bata, ludzie go lubią, bo jest niewidzialny. |
jewgienij napisał/a: |
w dodatku lewaczka |
jewgienij napisał/a: |
Serio bierzecie w ogóle pod uwagę kandydaturę pani Ogórek? |
BG napisał/a: |
Wiele razy widziałem tego ładnego Ogórka... |
BG napisał/a: |
hasło Ogórek |
jewgienij napisał/a: |
SLD nabrać prawdziwej siły |
Stary Ork napisał/a: |
Inna sprawa, że od czasu wybebeszenia Cimoszewicza na lewicy w ogóle nie ma kandydatów zdolnych powalczyć o urząd z kimkolwiek z pierwszej ligi. |
Romulus napisał/a: |
Za jurny. Pani Ogórek też ma nieuregulowane życie osobiste, zdaje się. Ale to ok. Po prostu sobie żyje na luzie. Ale Ricardo nieco przesadził w płodzeniu bękartów na prawo i lewo. Nie do wybaczenia dla większości |
Ł napisał/a: |
Mi się wydaje że Miller chce zrobić ten sam myk co 20 lat temu zrobili razem z Kwaśniewskim. Naprzeciw kandydata z pierwszej ligi kojarzonego z politycznością urzędową i mężostanizmem wystawić kogoś młodego, wykształconego i przebojowego. 20 lat temu symptomem przebojowości był klimat disco-polo (ole olek), dziś występowanie w telewizjach śniadaniowych. Kwaśniewski miał co prawda dużo prężniejszą karirę polityczną niż Ogórek, ale miał też balast w postaci PZPRowskiej przeszłości. No i "wyszkatłcenie". A najbardziej pomógł mu sam Wałęsa. |
jewgienij napisał/a: |
Do telewizji śniadaniowej raczej Cię nie wezmą. Taka jest różnica. |
Stary Ork napisał/a: |
Zapoznałem się z sylwetką pani Ogórek i tylko utwierdziłem się w przekonaniu że wolę przebić sobie jądro zardzewiałym gwoździem albo zainwestować w bitcoiny niż na nią zagłosować |
MrSpellu napisał/a: | ||
Z tym wpuszczeniem na remizę też mogłoby być kiepsko. |
Cytat: |
To katastrofa konstytucji, państwa, jeśli nasze prawa są kompletnie niejasne, pisane na kolanie, bez przemyślenia i wbrew społeczeństwu, zależą od interpretacji i pojętności urzędnika - powiedziała. Wskazywała, obecne prawo jest "zbitką przepisów po jeszcze poprzednich systemach politycznych, ciągle uniemożliwia obywatelom rozwój i hamuje dobre bezpieczne życie".
- Chcę to zmienić, powołując przy prezydencie komisję kodyfikacyjną, by napisać prawo od nowa. (...) Postawię przed tą komisją jasno określone zadania: po pierwsze prawo ma być proste, po drugie musi być jednoznaczne, po trzecie musi być bezwzględnie konieczne i po czwarte: musi służyć obywatelowi - oświadczyła. Dodała, że - jeśli zostanie prezydentem - efekty prac tej komisji będzie przedstawiała w Sejmie. |
Fidel-F2 napisał/a: |
na co komu cały Ogórek? |
dworkin napisał/a: |
Bo przecież nikt nie będzie głosował na Komorowskiego jako Komorowskiego, na jego osobowość, intelekt i kompetencje. |
jewgienij napisał/a: |
Co do osobowości - wolałbym, żeby nie przysłaniała piastowanego urzędu. Tak mogłoby być w przypadku np. Korwina albo Kukiza. Aż strach to sobie wyobrażać.
Intelekt - nie potrzeba Derridy, aby wręczać odznaczenia. Nie przesadzajmy z tym argumentem. Kompetencje - Komorowski, w odróżnieniu od swoich dzisiejszych konkurentów, nie był wyciągnięty z kapelusza. Miał polityczne CV. |
jewgienij napisał/a: |
Poprzedni rzucał się bezproduktywnie na prawo i lewo, a jedynym efektem tych ambicjonalnych drgawek jest pięcioletnia narodowa trauma. |
jewgienij napisał/a: |
A co do osobowości jeszcze, to prezydent nie ma być jak dyrektor eksperymentalnego teatru. Ma być nijakim urzędnikiem, nie prorokiem, prowokatorem czy wichrzycielem. Komorowskiemu najbliżej do tej nijakości. |
dworkin napisał/a: |
Nadal nie widzę związku przyczynowo-skutkowego między ambicjami Lecha Kaczyńskiego a katastrofą smoleńską. |
dworkin napisał/a: |
Nadal nie widzę związku przyczynowo-skutkowego między ambicjami Lecha Kaczyńskiego a katastrofą smoleńską. |
Fidel-F2 napisał/a: | ||
|
dworkin napisał/a: |
Być może więc Polacy mają dokładnie takiego prezydenta, na jakiego są gotowi i na jakiego zasługują. |
dworkin napisał/a: |
No chyba że mówimy o ambicji znalezienia się w nieodpowiednim miejscu i czasie, jak dajmy na to ambicja osób w Kamieniu Pomorskim, która sprowadziła na nich śmierć z rąk niezrównoważonego kierowcy. Tak, wg tego rodzaju logiki są winni, a tym bardziej winny jest były prezydent. |
Stary Ork napisał/a: |
prezydent z opcji opozycyjnej jest hamulcowym i wetownikiem. |
toto napisał/a: |
Cóż, Grodzka sympatyzuje z grupami około altmedowymi, antyszczepionkowymi i antygmowymi. To ją dyskwalifikuje w moich oczach. |
toto napisał/a: |
Czyli zmieniła poglądy?
Bo jeszcze niedawno linkowała takie rzeczy, żeby "uzasadnić" własną niechęć do szczepień: http://www.prisonplanet.p...y_i,p1863265159 Czekam jeszcze na rewizję jej poglądów dotyczącymi gmo, atomu i altmedu. |
Romulus napisał/a: |
Chodź, szogunie, ja cię uczyć każę http://fakty.interia.pl/s...nim,nId,1680904
Bronisław Komorowski się zkwaśniewczył |
Ł napisał/a: |
Nie wiem czy zmieniła poglądy ale podobno zmieniła stażystykę co obsługiwała jej social media |
Cytat: |
DB wyznaje zasadę neutralności światopoglądowej i gospodarczej. Oznacza to, że partia nie zajmuje stanowiska w sprawach światopoglądowych i gospodarczych, takich jak dopuszczalność aborcji, finansowanie zabiegów in vitro, pozycja związków wyznaniowych w państwie, wysokość podatków, system zabezpieczeń społecznych itp.
Demokracja bezpośrednia w Polsce[edytuj | edytuj kod] wprowadzenie instytucji referendum obligatoryjnego, zniesienie progu 50% frekwencji, wprowadzenie instytucji inicjatywy obywatelskiej, pozwalającej obywatelom poddawać pod referendum obywatelskie projekty ustaw, wprowadzenie instytucji weta obywatelskiego, pozwalającego obywatelom blokować w referendum ustawy przyjmowane przez parlament, wprowadzenie możliwości głosowania, a także zbierania podpisów drogą elektroniczną (e-voting), wprowadzenie możliwości odwołania (ang. recall) posła, senatora, ministra oraz Rady Ministrów w trakcie kadencji. Demokratyczne państwo[edytuj | edytuj kod] dokonanie zmian w ordynacji wyborczej: w bliższej perspektywie wprowadzenie okrągłych list wyborczych, w dalszej perspektywie wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych w ordynacji preferencyjnej, zniesienie finansowania partii politycznych z budżetu państwa na rzecz odpisu 1% od podatku dochodowego; wzmocnienie instytucji ławników sądowych oraz wprowadzenie powszechnego wyboru Prokuratora Generalnego oraz prokuratorów apelacyjnych, ograniczenie inwigilacji obywateli poprzez ujęcie jej zasad w jednym akcie prawnym i odpolitycznienie służb, wprowadzenie zasady równowagi budżetowej w Konstytucji RP, poddanie pod ogólnonarodowe referendum projektu ogłoszenia neutralności militarnej Polski oraz uzależnienie zagranicznych misji wojskowych od zgody wyrażonej w referendum. Władza nieuprzywilejowana[edytuj | edytuj kod] zniesienie immunitetu formalnego posłów oraz senatorów, zniesienie przywilejów poselskich oraz senatorskich, ograniczenie wydatków Kancelarii Prezydenta RP, zniesienie Trybunału Stanu, wprowadzenie odpowiedzialności urzędników za podejmowane decyzje. Wolność słowa[edytuj | edytuj kod] dokonanie zmian w kwestii wolności mediów poprzez: zlikwidowanie KRRiT i zniesienie systemu koncesyjnego mediów, zniesienie abonamentu RTV, wydzielenie kanału telewizji publicznej TVP Debata; ograniczenie tajemnicy państwowej oraz wprowadzenie wygasania w ciągu 10 lat majątkowych praw autorskich do utworów legalnie opublikowanych w Internecie, informatyzacja administracji publicznej (e-government), uchylenie przepisu o obrazie głowy państwa, wprowadzenie powszechnego dostępu do Internetu. Silny samorząd[edytuj | edytuj kod] wprowadzenie referendum fiskalnego, a także budżetu partycypacyjnego w gminach i województwach, wprowadzenie instytucji zgromadzenia ludowego w gminach, przekształcenie Senatu RP w izbę samorządową, likwidacja powiatów, wprowadzenie centrów dialogu społecznego w gminach. |
BG napisał/a: |
Stary Ork, skąd to stwierdzenie i tak skrajna niechęć do idei jednomandatowych okręgów wyborczych? |
MadMill napisał/a: |
Spoko, prezes wystraszył się wygranej i znowu odstawia szopkę, i spuścił Macierewicza. Robi to samo co przed wyborami do parlamentów, wszystko aby wyszło zę walczyli ale system ich minimalnie pokonał. |
MadMill napisał/a: |
Przecież Duda jest tm samym dla Kaczyńskiego, czym Ogórek dla Millera. |
MadMill napisał/a: |
Przecież Duda jest tm samym dla Kaczyńskiego, czym Ogórek dla Millera. Tarczą. |
Ł napisał/a: |
No to Miller wróci na tarczy. Tak złej i żenującej kampanii jeszcze w Polsce nie mieliśmy wśród kandydatów mających partyjne zaplecze. Politolodzy będą na tym się doktoryzować: http://www4.rp.pl/artykul...ena-Ogorek.html |
Ł napisał/a: |
Kto obstawia SLD pod progiem wyborczym na jesieni? |
Jander napisał/a: |
11 kandydatów centrowych lub prawicowych |
Cytat: |
Na PiS czy PO głosujecie w wyborach? Co z wami? |
Romulus napisał/a: |
Mam nadzieję i trzymam teraz kciuki, aby wszystko rozstrzygnęło się w pierwszej turze. Nie dlatego, że Komorowskiego popieram. Ale ta kampania jest tak beznadziejna, beztreściowa, bezwartościowa i nuda, że żenadą będzie ciągnięcie jej przez kolejne dwa tygodnie. |
MrSpellu napisał/a: |
O, mam podobnie. Tylko ta zgodność z Tanajno wynosi "ledwie" 79%. Kto to, urwał, jest? |
Stary Ork napisał/a: |
Przepraszam, a mówimy o prawicy/lewicy na jakiej osi? Ekonomicznej, ustrojowej, społeczno-obyczajowej? Bo prawicowosć/lewicowość to nie jest jedno kontinuum. |
Plejbek napisał/a: | ||
No właśnie. Dlatego zadałem pytanie o Dudę. Na jednej osi lewica, na drugiej prawica. Czyli jak? Może po prostu populista? |
dworkin napisał/a: | ||
Magdalena Ogórek. Dokonało się. Stałem się lewakiem. |
MadMill napisał/a: |
Prawicowych to jest może z 2-3, w tym Korwin :] |
Stary Ork napisał/a: |
Gerrymandering, stracone głosy, tendencje do powstawania systemów dwupartyjnych, brak reprezentacji dla dużej części wyborców, sytuacje gdy niemal 100% mandatów w parlamencie może zdobyć partia która uzyskała mniej głosów w skali kraju, dominacja kandydatów partyjnych nad niezależnymi na wszystkich szczeblach wyborów. |
adamo0 napisał/a: |
90% zgodności poglądów z Pawłem Tanajno. Nawet nie wiem co to za człowiek. |
adamo0 napisał/a: |
Co ja nieszczęśliwy mam teraz zrobić? |
BG napisał/a: | ||
Przecież to obecnie dominują kandydaci wystawiani przez partie, a w krajach z jednomandatowymi okręgami wyborczymi do parlamentu dostaje się więcej kandydatów niezależnych. |
Stary Ork napisał/a: |
Zią, ale Palikotem nie targają wątpliwości światopoglądowe, tylko pcha go konfiturotropizm i może niedobór politycznej adrenaliny. |
Romulus napisał/a: |
Pani Ogórek wyglądała jak zwykle elegancko i skromnie jednocześnie. |
MrSpellu napisał/a: |
Straszna mizeria. Chyba zagłosuję na kandydata z największymi cyckami. I to wcale nie musi być pani doktor. |
utrivv napisał/a: |
Ja zagłosuje przeciwko gajowemu - na kandydata na drugim miejscu. Mam cichą nadzieję że przy odpowiednio małym wyniku PO się otrząśnie, jeżeli jednak nie w każdych kolejnych wyborach oddam głos na partie nie mające szans wygrania |
jewgienij napisał/a: |
Zmiana w tym kraju musi się rozpocząć od dołu, nie od góry. |
Stary Ork napisał/a: | ||
Kłopot w tym, że zmiany od dołu polegają na wyjeżdżaniu do Lądka albo klikaniu Lubię to! przy kwejkach o złodziejskim Zusie i jebaniu lewaków. Jestem pesymistą. |
Stary Ork napisał/a: |
Zwłaszcza Bawarzy zawdzięczają dobrobyt protestanckiej etyce pracy. Upraszczasz sprawę tak absurdalnie że w zasadzie nie sposób podjąć dyskusji. |
jewgienij napisał/a: | ||
Profesor Pawłowicz nie kandyduje. |
Cytat: |
Zacznijmy od wskazania kraju protestanckiego, geograficznie średniego , które jest zacofane i ubogie. |
jewgienij napisał/a: | ||
Bo Niemcy to kraj katolicki. Bawarzy są katolikami i to przeważa. Merkel pochodzi z NRD, a jest przesiąknięta protestantyzmem. Podejmij dyskusję, bo foch nie przystoi robolowi. Zacznijmy od wskazania kraju protestanckiego, geograficznie średniego , które jest zacofane i ubogie. A potem poszukajmy kraju, który jest bogaty i potężny, będąc całkowicie katolicki. |
MrSpellu napisał/a: |
Bronek to jest jednak sprytny. Pokazanie się z tą bandą pokurwieńców byłoby żenujące |
MrSpellu napisał/a: |
Straszna mizeria. Chyba zagłosuję na kandydata z największymi cyckami. I to wcale nie musi być pani doktor. |
Stary Ork napisał/a: |
Przecież kryterium katolicyzm/protestantyzm ma kluczowe znaczenie, c'nie? Więc co Ci nie pasuje? |
Stary Ork napisał/a: |
Tix, wyluzuj, post jewgienija znacznie wiecej mówi o jewgieniju niż o mnie. |
Make life harder napisał/a: |
W niedzielę będziemy wybierać prezydenta. Dlatego żeby ułatwić wam podjęcie decyzji, zebraliśmy naszą dotychczasową wiedzę o kandydatach. Notka jest trochę długa, ale wszystko co poważne - musi być długie. Wie o tym każdy, kto czytał „Ogniem i mieczem” albo przynajmniej widział nasze chuje. Co za żenujący żart! Ale nie fiksujmy się na tym, tylko przejdźmy do rzeczy.
BRONISŁAW KOMOROWSKI. Człowiek-woda. Niby ma jakieś poglądy, ale nikt nie potrafi sobie przypomnieć jakie. Nawet on sam już właściwie nie wie, czy jest przeciw legalizacji wieku emerytalnego czy za aborcją marihuany. Ostatni raz samodzielną decyzję podjął w 2012, kiedy żona kazała mu zgolić wąsy. Lubi o sobie myśleć jako o człowieku walki. O ile jeszcze kiedyś walczył z komuną, o tyle po ‘89 walczy już tylko z nadwagą, słabością do zabijania bezbronnych zwierząt i dysleksjom. Plus Komorowskiego jako prezydenta: Nic się nie zmieni. Minus: Nic się nie zmieni. Dla kogo: Trzymasz rękę na pulsie, zwłaszcza od czasu kiedy zacząłeś oglądać Fakty. Chętnie wdajesz się w dyskusje na temat polityki mimo, że twoja wiedza ogranicza się do tego, że odróżniasz Pochanke od Durczoka. Od lat głosujesz na PO i czujesz się obywatelem Europy. Lubisz o sobie myśleć jako o intelektualnej elicie kraju i nie przeszkadza ci w tym fakt, że od 10 lat nie przeczytałeś książki. JANUSZ PALIKOT: Dla jednych nadzieja nowoczesnej lewicy, dla innych ludek ulepiony z gówna. Nie ma stanowiska, którego by nie zajął, i nie ma brzytwy, której by się nie chwycił. Gorący przeciwnik krzyża w Sejmie, no chyba, że masz inne zdanie, to on wtedy też. Człowiek-karuzela, jednego dnia jest buldogiem Platformy, następnego zakłada partię z Kwaśniewskim, a trzeciego idzie z dildo do Olejnik i opowiada, jak Kaczyński w Smoleńsku zamordował 96 osób. Jedyny zanotowany przez medycynę przypadek człowieka bez kręgosłupa, który jeszcze chodzi. Plus Palikota jako prezydenta: brak Minus: Jest ryzyko, że dla podniesienia notowań wprowadziłby wolne poniedziałki, piątki, środy i czwartki oraz rozpoczął kampanię „Darmowe extasy dla gimbazy”. Dla kogo: Głównie dla ludzi, którzy urodzili się po ’95 i na dźwięk słowa „marihuana” dostają wzwodu. Wprawdzie nie pamiętają, kto jest premierem, ale za to świetnie skręcają gibony i jak nie ma starych, to potrafią zrobić najlepszą domówkę w bloku. Wieeesz, generalnie spoko koleś, chill, browarek na plaży byśmy zrobili i w ogóle to weź nie zamulaj o polityce, tylko ściągaj chmurę i nie wstrzymuj kolejeczki. Słowem – dla debili. ANDRZEJ DUDA: Szerzej znany jako „ten koleś z PiS-u”. Bardzo miły, serdeczny i uśmiechnięty młody człowiek. Aż trudno uwierzyć, że sypia w jednym łóżku z Macierewiczem. Ciężko cokolwiek o nim powiedzieć poza tym, że z całą pewnością ciężko cokolwiek o nim powiedzieć. Prywatnie jego największą zaletą są zadbane dłonie, a największą bolączką to, że nawet rodzona matka nie rozpoznaje jego twarzy. Plus Dudy jako prezydenta: Trochę podobny do Franka Underwooda z „House of Cards”. Minus: Ale nie na tyle, żeby się nie zlewać z każdą ścianą. Dla kogo: Wierzysz w Bozie i Smoleńsk. Nie wiesz dokładnie, co to in vitro, ale jesteś na nie. Masz siedmioro dzieci i lubisz spokojne popołudnia nad rosołem i tomikiem poezji Dmowskiego. Z rozrzewnieniem opowiadasz anegdoty o Powstaniu Styczniowym i o tym, jak twój ojciec ze stryjem najebali kiedyś jednemu ruskowi na Stadionie Dziesięciolecia. Najbardziej wkurwia cię rozkradanie Polski, ale od czasu rządów PO prowadzisz działalność dywersyjną i regularnie w tramwaju nie kasujesz biletu. JANUSZ KORWIN-MIKKE: Rasowy psychol. Prawdopodobnie jedyny kandydat ze zdiagnozowaną schizofrenią paranoidalną. Krul kuców. W skrócie chodzi o to, żeby odebrać prawa wyborcze kobietom, przywrócić publiczną karę chłosty, niepełnosprawnych zrzucać ze skały, Putin byłby świetnym prezydentem Polski, a w ogóle to za Hitlera były niższe podatki. A jak ci się, lewacka kurwo, nie podoba, to wypierdalaj. Plus Korwina jako prezydenta: Na pewno nie będziemy się nudzić. Minus: Bardzo prawdopodobne, że wszyscy zginiemy w pierwszym tygodniu jego prezydentury. Dla kogo: Jesteś młodym, ambitnym liberałem. Uważasz, że szkolnictwo i służba zdrowia powinny zostać sprywatyzowane, a urlopy i zasiłki zlikwidowane. W twoich radykalnych poglądach nie przeszkadza ci fakt, że masz 21 lat, uczysz się na darmowej uczelni i mieszkasz ze starymi, a twoją jedyną pracą jest wychodzenie z Sabą na pół etatu. Wszystkim opowiadasz, że jesteś zajebisty w szachy i brydża, ale najchętniej grasz w makao po sieci. Gardzisz biednymi ludźmi i kontaktem z rzeczywistością. MAGDALENA OGÓREK: Magda jest ostateczną odpowiedzią na nurtujące wszystkich Polaków pytanie, jak wyglądałby Leszek Miller, gdyby zapuścił włosy. Jest też jedyną kobieta wśród kandydatów, z czego zadowolone powinny być zwłaszcza feministki, bo w końcu po wielu latach mozolnej walki o równouprawnienie wszyscy skupili się na jakiejś atrakcyjnej blondynce, która w szpilkach kręci dupą w telewizji i nie ma nic do powiedzenia. Plus Ogórek jako prezydenta: Byłby to pierwszy prezydent Polski, którego chętnie byś zapłodnił. Minus: Istnieje poważne podejrzenie, że laska jest niemową, co samo w sobie nie jest złe, ale może być poważnym problemem w sytuacji rozmowy. Dla kogo: Jeśli poważnie zastanawiasz się nad oddaniem głosu na Magdalenę Ogórek, to może oznaczać dwie rzeczy. Albo jesteś kolesiem, który ma poważny fetysz sekretarki i po nocach fantazjujesz o tym, że Ogórek w samych szpilkach dziurkuje ci umowy i wymienia toner w drukarce. Albo jesteś laską, dla której szczytne ideały feminizmu zaczynają się i kończą na założeniu, że zagłosuję na kobietę, tylko dla dlatego, że jest kobietą, bez względu na to, co sobą reprezentuje. PAWEŁ KUKIZ: Jedyny kandydat, których chodzi do telewizji w dżinsach, skórzanej kurtce i ma wyjebane na solarkę i jedwabne krawaty. Ogłady politycznej nabierał pogując w Jarocinie, dlatego nie dziwi fakt, że kompetencje dyplomatyczne nie są jego najmocniejszą stroną. Gdyby mógł, wywlekałby polityków zza biurek i lał po mordach. Straszny nerwus, ale sprawia wrażenie kolesia, który pomógłby ci odmalować kuchnię, wnieść wersalkę na siódme piętro i jeszcze przyniósłby dla wszystkich po zimnym specu. Plus Kukiza jako prezydenta: W końcu będziemy mieli prezydenta, który potrafi spotkać się z Merkel na Grobie Nieznanego Żołnierza, a potem jak gdyby nigdy nic zagrać dwugodzinny koncert punkrockowy w Stodole. Minus: Ma tylko jedną kurtkę. Dla kogo: Masz na imię Wojtek albo Marzena. Prowadzisz punkt ksero. Wracasz z pracy autobusem. Na obiad odgrzewasz kopytka z wczoraj i zjadasz je z keczupem. Potem robisz sobie herbatę i włączasz telewizor. Przez 45 minut słuchasz, jak Niesiołowski kłóci się z Pawłowicz o to, kto jest większym zjebem. Zamykasz oczy i często fantazjujesz o tym, że jedziesz do Warszawy, niezauważony wchodzisz do budynku sejmu, barykadujesz drzwi od sali plenarnej i w spokoju nasłuchujesz, jak wszyscy po kolei umierają z głodu. Teraz czytasz to i uśmiechasz się jowialnie pod nosem, podczas gdy powinieneś właśnie sprawdzać polskiego busa do Warszawy. Wiemy, że są jeszcze inni kandydaci, ale szczerze mówiąc mamy ich w dupie. Wybierzcie mądrze, bo to i tak nic nie da. |
Make life harder napisał/a: |
Zamykasz oczy i często fantazjujesz o tym, że jedziesz do Warszawy, niezauważony wchodzisz do budynku sejmu, barykadujesz drzwi od sali plenarnej (...) |
jewgienij napisał/a: |
Wolę Dudę od Brauna, od którego się w radiowo dowiedziałem, że planuje dla Polski broń jądrową i pewnego Galilejczyka sprzed 2 000 lat za króla. Piorunująca mieszanka, byle nie za mojego życia. |
jewgienij napisał/a: |
od Brauna, od którego się w radiowo dowiedziałem, że planuje dla Polski broń jądrową i pewnego Galilejczyka sprzed 2 000 lat za króla. |
jewgienij napisał/a: |
Zacznijmy od wskazania kraju protestanckiego, geograficznie średniego , które jest zacofane i ubogie. |
jewgienij napisał/a: |
A potem poszukajmy kraju, który jest bogaty i potężny, będąc całkowicie katolicki. |
Romulus napisał/a: |
A poważnie: szkoda, że będzie druga tura. Ale może będzie ciekawsza niż pierwsza, bo prezydent będzie musiał się nieco spocić, jesli sondaże się potwierdzą. |
BG napisał/a: | ||||
Liberia, Ghana, RPA, Botswana, Zambia, Zimbabwe, Namibia.
Malta, Włochy, Austria, Hiszpania, Brazylia, San Marino, Liechtenstein, Monako. |
jewgienij napisał/a: |
Jakoś zabrakło europejskich. |
jewgienij napisał/a: |
nie ma nawet w pierwszej dziesiątce, za to są tam i Szwecja, i Norwegia, i Dania np. |
MadMill napisał/a: |
tak samo jak prezydenckie też powinny być rozpatrywane np. województwami |
BG napisał/a: | ||
Łotwa może być? To jedyny europejski kraj protestancki, który był częścią składową ZSRR. Poza tym wszystkie europejskie kraje protestanckie znalazły się po zachodniej stronie tzw. żelaznej kurtyny.
Łotwy nie ma w pierwszej dziesiątce. |
MadMill napisał/a: |
Dobra, JOWy to jest genialny pomysł (sam uważam że to jest lepsza niż to co teraz mamy, tak samo jak prezydenckie też powinny być rozpatrywane np. województwami), ale powiedzcie mi jak i kto je wyznaczy? |
Stary Ork napisał/a: |
Kapitalizm wynikł z włoskich republik kupieckich i był obecny w Niemczech i Niderlandach na długo zanim Luter sięgnął po młotek. |
jewgienij napisał/a: |
co do przedsiębiorczości, pracowitości i zamożności np. Włochów i np. Szwedów, to miałem szansę sprawdzić to na własne oczy, dokładnie. |
jewgienij napisał/a: |
To zrozumieli protestanci. |
BG napisał/a: |
Na drugą turę wyborów nie pójdę, albo oddam głos nieważny. Bo teraz już nie ma na kogo głosować. I tak wygra Komor, ale ja nie przyłożę do tego ręki. |
BG napisał/a: |
Mam nadzieję, że wyniki obecnych wyborów zadziałają na obecną ekipę rządzącą jakoś motywująco i sprawią, że ci staną się aktywniejsi i zaczną bardziej liczyć się z oczekiwaniami i aspiracjami wyborców. Bo jeśli nic nie zrobią, to następne wybory może wygrać PiS. |
Romulus napisał/a: |
Wyniki pierwszej tury wskazują, że wygrana Komorowskiego nie jest w ogóle pewna. Raczej będzie to dramatyczna walka o każdy głos. |
BG napisał/a: |
Na drugą turę wyborów nie pójdę, albo oddam głos nieważny. Bo teraz już nie ma na kogo głosować. I tak wygra Komor, ale ja nie przyłożę do tego ręki. |
Tomasz napisał/a: |
Przecież z sondaży jednoznacznie wynikało, że elektorat Komorowskiego zagłosował na Kukiza. |
jewgienij napisał/a: |
Utarcie nosa Bronkowi mnie cieszy, ale z drugiej strony terapia odmładzająca dla bezzębnego drapieżnika Jarosława niepokoi, bo PIS złapie falę na jesień i zatęsknimy za krzesłami oraz shogunami. |
Stary Ork napisał/a: |
@jewgienij Poza tym mieliśmy w Polsce reformację, a jak. Tyle że z braku istotnego statystycznie mieszczaństwa znajdowała oparcie w szlachcie, dla której bez względu na wyznanie zajmowanie się czymś innym niż ziemią było sporym faux pas. Z tego punktu widzenia zabory to właściwie był dla nas spory skok cywilizacyjny. |
dworkin napisał/a: |
I z sondaży jednoznacznie wynikało zwycięstwo Dudy? |
Fidel-F2 napisał/a: |
Duda wziął co jego i koniec kariery. |
dworkin napisał/a: |
Co to jest elektorat Komorowskiego? |
jewgienij napisał/a: |
SLD jest na dnie, musi się przeorganizować. Gorzej już nie będzie. |
jewgienij napisał/a: |
PO - kompromitacja |
jewgienij napisał/a: |
Na tych zgliszczach coś nowego z lewej strony wpadnie jak odświeżająca bryza, zgodnie z dialektyką Dziejów, rzecz jasna |
Tomasz napisał/a: |
PiS i Duda to wciąż taki sam mniej więcej elektorat, finalnie ani nie większy ani mniejszy, ci sami wyborcy. Zdyscyplinowani i wierni. I wg mnie nikt więcej na nich głosować nie będzie, ani teraz ani na jesieni. |
Tomasz napisał/a: | ||
Czyli co? Miller pod pachę z Kaliszem czy Napieralski z Palikotem? A może Olejniczak z prezydentem Słupska? |
Tomasz napisał/a: |
Kukiz, jakby kwestii JOWów nie oceniać, przynajmniej miał konkret, o którym jak widać obaj główni pretendenci ględzą od niedzieli od 21:01. |
Romulus napisał/a: |
Wyniki pierwszej tury wskazują, że wygrana Komorowskiego nie jest w ogóle pewna. Raczej będzie to dramatyczna walka o każdy głos. |
Romulus napisał/a: |
Dzięki temu może wygra Duda z PiS. Ale od obozu władzy oczekujesz, że się "weźmie do pracy", aby nie wygrał PiS Dostrzegam tu pewną niekonsekwencję |
jewgienij napisał/a: |
Trudniej przejąć ducha kapitalizmu, kiedy wyznaje się zasady: " Pierwej wielbłąd,,, niż bogacz" "życie doczesne i jego dobra to marność" "tak robić, żeby się nie narobić", "Uczciwą pracą takich pieniędzy by nie zarobił" czy "byle się szybko nachapać". |
dworkin napisał/a: |
Zakładając, że wybory odbyłyby się wśród tych samych głosujących, kluczowy jest elektorat antysystemowców. |
BG napisał/a: |
W ogóle to Jarosław wykazał się tchórzostwem, że sam nie wystartował w wyborach, tylko wziął ładnie wyglądającą marionetkę. Z kolei Miller, postępując analogicznie, zwariował - bo okazało się, że jego ładna laleczka zerwała sznurki łączące ją z Millerem i jego partią, przez co nawet wyborcy SLD na nią nie głosowali.
Z Jarubasem był analogiczny problem dla PSL-u. Ciekawe, czy gdyby kandydatem PiS na prezydenta został Antoni Macierewicz, to jakie wtedy miałby poparcie. Macierewicz jest prawdziwą twarzą PiS-u, więc to on powinien być tym kandydatem. |
BG napisał/a: |
Pierwsza część zdania jest bardzo istotna - bo przecież połowa ludzi nie poszła na wybory. Teraz się przestraszą PiS-u, i pójdą głosować na Komora. |
dworkin napisał/a: |
Te zdania dowodzą, że nie masz pojęcia, na czym polega polityka. |
dworkin napisał/a: |
Nie rzutuj swoich lęków na całość społeczeństwa. |
dworkin napisał/a: |
U większości PiS nie wywołuje już nocnych potów. |
BG napisał/a: |
popiera całkowity zakaz aborcji |
BG napisał/a: |
W ogóle to Jarosław wykazał się tchórzostwem, że sam nie wystartował w wyborach, tylko wziął ładnie wyglądającą marionetkę. Z kolei Miller, postępując analogicznie, zwariował - bo okazało się, że jego ładna laleczka zerwała sznurki łączące ją z Millerem i jego partią, przez co nawet wyborcy SLD na nią nie głosowali. |
BG napisał/a: |
Wiem, że często polityka polega na oszukiwaniu, myleniu i stwarzaniu złudzeń - tylko że właśnie to krytykuję i twierdzę, że politycy powinni być szczerzy, otwarci, zawsze mówić to co myślą i jakie mają zamiary i plany. |
BG napisał/a: |
Robiłeś jakieś badania statystyczne? |
BG napisał/a: |
Bo co, czy ludzie zapomnieli czasy koalicji PiS-LPR-Samoobrona, IV RP? |
dworkin napisał/a: |
PiS nie zrobił niemal niczego, czego później nie powtórzyłyby (nierzadko wprowadzając na wyższy poziom) rządy Platformy, tylko w bielszych rękawiczkach i przy większej przychylności mediów. |
jewgienij napisał/a: |
Pytanie, czy nie mogłoby tak być zawsze, czy ten histeryczny ton nie ogranicza ich do tych tylko trzydziestu procent rozhuśtanych emocjonalnie ludzi? |
Jander napisał/a: |
Co najgorszego może się stać? Zdelegalizują nielegalną aborcję, pozwolą nie puszczać sześciolatków do szkół, wpiszą Zamach do konstytucji, zbudują Pomnik Smoleński, wrócą do poprzedniego wieku emerytalnego? |
Stary Ork napisał/a: |
Niech sobie ta Polska będzie mała, niegroźna i śmiertelnie nudna do życia, jak Belgia albo Szwajcaria. |
dworkin napisał/a: | ||
Myślałem o tym, ale to bardzo skomplikowany proces z pogranicza wielu nauk społecznych. Na pewno nie da się od tak dać jednoznacznej recepty na poszerzenie realnego elektoratu Jarka. |
utrivv napisał/a: |
Jestem za tym by dać im szansę, co jeszcze może zrobić PO? Podwyższenie wieku emerytalnego |
utriv napisał/a: |
uwłaszczenie II filaru |
utriv napisał/a: |
podwojenie liczby urzędników |
utriv napisał/a: |
brak jakiejkolwiek reakcji (pozytywnej) na malejącą liczbę polaków |
utriv napisał/a: |
niewydolne urzędy |
utriv napisał/a: |
idioci na stanowiskach ministrów (jeżeli to nie zidiocenie to chyba tylko zdrada) |
utriv napisał/a: |
PO bardzo przydał by się nóż na gardle, poczucie że społeczeństwo kolejny raz się nie nabierze, walka z PiS nie może być jej jedynym programem. Rządy innej koalicji mogły by Polsce tylko pomóc |
Jander napisał/a: |
A jak mieli ku temu okazję to tego nie zrobili... |
dworkin napisał/a: |
Wtedy nie byliby politykami. |
dworkin napisał/a: |
gdybyś wyżej sam nie wyciągnął równorzędnych wniosków z kapelusza. |
dworkin napisał/a: |
IV RP nie zaszkodziła mi w najmniejszych stopniu i nie zrobiła na mnie większego wrażenia. |
jewgienij napisał/a: |
Jak ich wypuszczą, to znowu się okaże, że Smoleńsk i gender to najważniejsze kwestie dla polskiej racji stanu |
Jander napisał/a: |
Co najgorszego może się stać? Zdelegalizują nielegalną aborcję, pozwolą nie puszczać sześciolatków do szkół, wpiszą Zamach do konstytucji, zbudują Pomnik Smoleński, wrócą do poprzedniego wieku emerytalnego? |
BG napisał/a: |
Porównaj frekwencje wyborczą (parlamentarną) z 2005 i z 2007 roku. W pierwszych wyborach wygrało PiS, w drugich PO. Sądzisz, że ta różnica we frekwencji nie miała żadnego związku z tym, że w 2007 do wyborów poszło wielu ludzi niegłosujących w 2005, ale za to mających w 2007 dość pisowców, LPR-owców i Leppera? |
BG napisał/a: |
Biorąc pod uwagę to, że trwało to tylko rok i nie do końca zostało wprowadzone... Mundurki w szkołach nie zdążyły wejść w życie (...) |
BG napisał/a: |
Oraz zakażą in vitro, pigułek po, promocji gender, sodomii, antykatolickiej propagandy w mediach, każą spalić tęczę na Placu Zbawiciela i być może będą próbowali ograniczyć dostępność zwykłej antykoncepcji i zakazać sprzedaży literatury erotycznej w księgarniach (w ciągu ostatnich 3 lat wyszło ponad 200 tytułów z tego gatunku, a wciąż wychodzą nowe), najpewniej poza tym będą jeszcze bardziej męczyć wszystkich martyrologią wojenną i powstańczą, tematyką komisji sejmowych, agentury, WSI itd. |
Romulus napisał/a: | ||
Przy tym systemie było to niezbędne. Jeśli Duda i PiS cofną tę reformę - finansom państwa grozi upadek. |
utrivv napisał/a: |
W tej chwili ratuje nas tylko wiek emerytalny równy średniej długości życia. |
Cytat: |
największego bezpieczeństwa w szkołach publicznych od lat i do dzisiaj.
|
Cytat: |
Wzrost przestępczości w szkołach trwa od lat. Jedynie w 2007 roku było ich mniej. Rok wcześniej ówczesny minister edukacji Roman Giertych wprowadził program "Zero tolerancji dla przemocy w szkole |
Cytat: |
W roku 2007 policja odnotowała w szkołach 17,5 tysiąca przestępstw. W roku 2011 − 28 tysięcy. Wzrost o 60 procent. W tym o 51 procent wzrosła liczba przestępstw związanych z narkotykami, o 57 procent liczba bójek i pobić, o 149 procent liczba rozbojów. |
Cytat: |
W ubiegłym roku (2011) doszło do 28 tysięcy przestępstw w polskich szkołach, to jest o 2 tysiące więcej niż w 2010 roku.
Alarmującym jest to, że powiększa się liczba przestępstw dokonywanych z rosnącą stale agresją przy uczestnictwie w przestępstwach coraz młodszych sprawców. Niepokojącym jest również dopuszczanie się przemocy i udział w przestępstwach dziwcząt. Media odwołują się do roku 2007, kiedy liczba przestępstw i agresji w szkołach znacznie zmalała by po tym czasie bardzo szybko rosnąć. |
MadMill napisał/a: |
Romek wcześniej napisał, że OFE się nie sprawdziło, ale jak on wyciągnął takie wnioski nie wiem, w końcu nawet nie dane było szans temu systemowi aby zadziałał. Czy ktoś przeszedł na emeryturę i przez całe życie produkcyjne odkładał w nim pieniądze jak w ZUSie? |
MrSpellu napisał/a: |
A ja już mam nazwę dla partii Kukiza. "Pierwsi" |
dworkin napisał/a: |
Wiadomo, że wyreżyserowany przez sztab |
MrSpellu napisał/a: |
Ciekawsze pytanie jest takie, co się stanie w PiS jeżeli Duda wygra. Bo chyba nawet Kaczyński w to nie wierzył |
MrSpellu napisał/a: |
Ciekawsze pytanie jest takie, co się stanie w PiS jeżeli Duda wygra. Bo chyba nawet Kaczyński w to nie wierzył |
Cytat: |
Ankieterzy pracowni IBRiS w badaniu dla "Super Expressu" zbadali preferencje wyborców, którzy głosowali w pierwszej turze wyborów. Pytanie sondażu brzmiało: "Na którego z kandydatów zamierza Pan (i) oddać swój głos?" Możliwe odpowiedzi były cztery: Andrzej Duda, Bronisław Komorowski; Nie wiem/trudno powiedzieć; oddam pusty/nieważny głos.
Z sondażu wynika, że ponad połowa - 52 proc. wyborców, którzy w pierwszej turze poparli Pawła Kukiza, zamierza w drugiej turze poprzeć Andrzeja Dudę. Urzędujący prezydent Bronisław Komorowski może liczyć na głosy 26 proc. wyborców Kukiza. 17 proc. osób, które poparły "antysystemowego" muzyka w pierwszej turze, wciąż nie wie na kogo głosować w drugiej odsłonie wyborów prezydenckich. 5 proc. z kolei zadeklarowało, że odda nieważny głos. |
Ł napisał/a: |
Komorowski tym co wyprawia (chodzi głównie o pomysły zmian konstytucji/referenda a nie o ustawki na ulicy, bo to troche jak ekscytowanie się sondami uliczynymi jako metodą dotarcia do prawd wiecznie żywych) osłabia mnie na tyle że serio rozważam oddanie głosu na Dudę. |
BG napisał/a: |
Mam dość tego aroganckiego i zakłamanego specjalisty od bulu i nadzieji, lewatyw, szogunów, Dunek-kaszalotów, kur z Mazur, armat ukrytych w krzakach, suflerek i zgalania wąsów. |
Cytat: |
Dziś widziałem, że Andrzej Duda to Teflon, pod którym nic nie ma. |
dworkin napisał/a: |
Sorry, Tomasz, ale to się nazywa "przyganiał kocioł garnkowi" (bo ostatecznie nie zrobiłem niczego innego niż Romulus w poście wyżej). Mogę równie dobrze napisać, abyś Ty wskazał te konstruktywne idee, włączone do ustawodawstwa, które przemawiają za opcją, jaką ewidentnie tutaj wybierasz. Czy zrobiłeś to na tym forum choć raz? Bo wtopy PiS-u wytykałeś nie jeden i nie dziesięć razy. W innym wypadku - nigga, please - zachowaj tę intelektualną wyższość dla siebie.
I tak, nie widzę w Dudzie prawie żadnej konstruktywnej zmiany na lepsze poza faktem samej zmiany i kontestacji zsiadłej, zbyt pewnej siebie władzy, ale pisałem o tym wielokrotnie. Ty możesz uważać to za żałosne, dla mnie to wystarczający powód. |
dworkin napisał/a: | ||
Abstrahując od oceny konkretnego kandydata, od której się wstrzymuję, teflonową nazwałbym raczej strategię obraną przez sztab przeważającego w sondażach. Duda przyjął taktykę, jaką przyjmował przez cały czas pewny zwycięstwa Komorowski i jaką przyjąłby w debacie, gdyby wygrywał w sondażach. Albo nikt się nie uczy na błędach, albo to niezmienność samej polityki. |
Romulus napisał/a: |
Zaraz sprawdzę jak Ynternety reagujom, ale myślę, że nie będzie wątpliwości odnośnie tego, kto zwyciężył. |
Romulus napisał/a: |
Ciekawe, co będzie w debacie w TVN24. Musi być kontratak. |
dworkin napisał/a: |
Ku mojemu też zaskoczeniu: |
jewgienij napisał/a: |
bo zbuntowani od Kukiza na pewno nie zagłosują na status quo. |
Tixon napisał/a: |
patrz chociaż link od Łaka. |
Shadowmage napisał/a: |
Palikot też ich sądem najwyższym straszył... Ogólnie jestem sceptyczny do kolejnej próby zamieszania na lewicy, są jeszcze nudniejsze niż rewolucje na prawicy. Skończy się tym, że stworzą komitet wyborczy z SLD albo Palikotem, bo zaczną robić w gacie, że progu nie przekroczą... |
Shadowmage napisał/a: |
Skończy się tym, że stworzą komitet wyborczy z SLD albo Palikotem, bo zaczną robić w gacie, że progu nie przekroczą... |
Luinloth napisał/a: |
A Biedroń dalej siedzi u Palikota czy się już uniezależnił? |
dworkin napisał/a: |
Ogólnie - autor za najwybitniejszych polityków III RP uznaje Kaczyńskiego, Kwaśniewskiego, Millera i... Wałęsę. A w późniejszych latach i Tuska. |
dworkin napisał/a: |
Co by o nich nie mówić, to są herosi naszej polityki. Ani Komorowski, ani tym bardziej Duda nie mieliby z nimi najmniejszych szans. Komorowski pokonał Kaczyńskiego w wyborach, ale tak naprawdę nikogo sam nie pokonał. Z Kaczyńskim starł się cały front ideologiczno-polityczny: Platforma, media, celebryci. I można powiedzieć, że właściwie z Kaczyńskim osobiście, bo PiS to Kaczyński. Komorowski nie ma umysłowości, by cokolwiek o podobnym rozmachu stworzyć. |
toto napisał/a: |
Wracając do wyborów. Z jednej strony jowy, z drugiej dojebanie argumentum ad papieżum. Pas po raz drugi. Definitywnie. |
Cytat: |
Krytycy kandydatury Andrzeja Dudy podnoszą jego niesamodzielność oraz zasłanianie miłym uśmiechem niesympatycznych twarzy polityków PiS stanowiących ideowe i organizacyjne zaplecze jego potencjalnej prezydentury. On sam zaprzecza sugestiom, jakoby to Antoni Macierewicz i Joachim Brudziński mieli być głównymi postaciami jego kancelarii. Wymienił jednak dwa nazwiska swoich przyszłych doradców, wśród nich posła PiS Krzysztofa Szczerskiego. Warto więc poznać poglądy na państwo i jego pożądany kształt głoszone przez osobę mogącą mieć na ten kształt istotny wpływ.
Otóż jego zdaniem powinno to być państwo wyznaniowe. Ściślej - republika wyznaniowa. Tak właśnie: "Polska - republika wyznaniowa", zatytułował artykuł dla pisma "Pressje", w którym wyłożył swoje polityczne credo. Republika wyznaniowa to formuła znana szerzej w postaci republiki islamskiej. Szczerski modyfikuje ją w ten sposób, że miałaby to być republika katolicka. Narzędziem służącym zaprowadzeniu tej odmiany państwa wyznaniowego ma być, według postulatów Szczerskiego, dyktatura. Konkretnie: "dyktatura Ewangelii". Albowiem w Polsce "nadszedł czas rewolucji fundamentalistycznej". Konkretnie oznacza to np. oddanie biskupom bezpośredniego wpływu na władzę ustawodawczą ("należy przekształcić izbę wyższą parlamentu w reprezentację osób zaufania publicznego, w tym przedstawicieli Kościołów chrześcijańskich z dominującą reprezentacją Episkopatu Kościoła katolickiego"). A ponadto "należy przeprowadzić konsekwentną reformę prawa - w tym kodeksowego, które zaczęłoby egzekwować wartości wynikające z katalogu cnót chrześcijańskich". W ten sposób Polska stworzy oryginalny system, w którym "to, co niemoralne, jest karalne". A niemoralne jest to, co niezgodne z doktryną katolicką. Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,7596...l#ixzz3abaGFQbX |
dworkin napisał/a: |
Ale cały ten front wywodzi się w ogromnym stopniu z Kaczyńskiego właśnie. Nieważne, jakimi zbudował go metodami. Zbudował. Podczas gdy fala, jaka wyniosła Komorowskiego, przyszła niemal zupełnie z zewnątrz wobec niego. |
jewgienij napisał/a: |
Brak idei to też idea, jakiś pomysł na politykę, kiedy ludzie zmęczeni są wielkimi słowami, a chcą spokoju. |
dworkin napisał/a: |
Cała kariera Kaczyńskiego to historia wielkich, kształtujących polską rzeczywistość osiągnięć. |
dworkin napisał/a: | ||
Gdyby zupełnie tak było, Kukiz nie zdobyłby 20%, a Komorowski/Platforma nie straciliby tak bardzo poparcia. |
dworkin napisał/a: |
Komorowski nie ma umysłowości, by cokolwiek o podobnym rozmachu stworzyć. |
jewgienij napisał/a: |
Komorowski przez kilka lat miał bardzo wysoki poziom społecznego zaufania. |
Beata napisał/a: |
Dlatego rozmach jestem w stanie zaakceptować tylko wtedy, gdy pokaże mi się szczegółowy harmonogram działań, z uzasadnieniami, z pokazanymi skutkami ubocznymi i planem, jak sobie z tymi skutkami radzić (bo to świadczy, że twórcy nie rzucają się na główkę do pustego basenu, i nawet jeśli wszystkiego nie da się przewidzieć, to przynajmniej próbują stworzyć jakieś rozwiązania alternatywne, margines bezpieczeństwa). |
jewgienij napisał/a: |
Niech raczej będzie gajowy niż Ajatollah Chomeini, bardziej pasuje do naszego piastowskiego pejzażu i poczciwego usposobienia. |
dworkin napisał/a: |
Pomijając już fakt, że zanegowałaś właśnie wszystko to, co popchnęło kiedykolwiek świat do przodu. |
jewgienij napisał/a: |
Kaczyńskiemu natomiast patrzy, dlatego jestem wściekły na gościa, że wziął się za schlebianie prostakom, a zraża sobie bardziej kumatych. |
dworkin napisał/a: |
Bo każdy większy polityk musi mieć w sobie coś z socjopaty, traktować społeczeństwo jak mechanizm |
dworkin napisał/a: |
To nie jest tak, że wystarczy być najbardziej spoko januszem w kraju januszów, by zdobyć władzę - trzeba mieć polityczny pomysł i skuteczność, a potem z nich coś zbudować. |
jewgienij napisał/a: |
Kaczyńskiemu natomiast patrzy, dlatego jestem wściekły na gościa, że wziął się za schlebianie prostakom, a zraża sobie bardziej kumatych. |
jewgienij napisał/a: |
W Polsce patriotyzm polega na tym, że się czci historycznych patriotów, ewentualnie deklaruje oddanie krwi na wojnie.
Natomiast późniejsza emerytura, w sytuacji ekonomicznej i demograficznej kraju, to już większe poświęcenie niż śmierć na barykadach. Ja rozumiem, że to wk...jące i można się sprzeciwiać, tylko czemu aż tylu Polaków tak chętnie obnosi się z patriotyzmem, który przecież również wymaga poświęceń? Albo jestem wielkim patriotą, albo dbam przede wszystkim o swoją dupę i emeryturę, jedno z dwóch. |
Fidel-F2 napisał/a: |
dworkin i że czego to dowodzi? że Duda nadaje się na Prezydenta? Kuriozalne kryterium. |
Cintryjka napisał/a: |
A nie przeszkadza wam w Dudzie to: http://wiadomosci.wp.pl/w...-Andrzeja-Dude? |
Cintryjka napisał/a: |
A nie przeszkadza wam w Dudzie to: http://wiadomosci.wp.pl/w...-Andrzeja-Dude? |
dworkin napisał/a: |
kim wcześniej był Gajowy? |
Tomasz napisał/a: | ||
posłem sześciu kadencji, wiceministrem MONu, ministrem MONu, wicemarszałkiem sejmu, marszałkiem sejmu. |
toto napisał/a: |
A Duda jest pomazańcem prezesa. Handluj z tym. |
toto napisał/a: |
Ale do teraz jest trzeci po Prezesie i Bogu. Profesor Gliński też był wspaniałym kandydatem na premiera. Kandydatem na kandydata na prezydenta Warszawy i Polski. I gdzie jest teraz? |
Tomasz napisał/a: |
A Duda wygrał bo zremisował? serio? Ty tak sam z siebie czy ci płacą?
Koleś nie potrafi wygrać debaty z takim zawodnikiem jak Komorowski, to taki Tusk by go zjadł po pierwszych dwóch pytaniach. Największy wyczyn Dudy to wręczanie chorągiewki. Żenada. Komorowski praktycznie chłopiec do bicia, a jak przyszło do debat, to przeciwnik nie wie co robić? |
Tomasz napisał/a: |
Czyli PiS nie ma nikogo z klasą, indywidualności i z lotnym umysłem, że wystawili kogoś kto przegrywa z Komorowskim? |
MadMill napisał/a: |
Ja tam jestem w szoku, a raczej nie chciałem wierzyć, że jako naród łykamy wszystko jak młode pelikany, a jednak o.O |
Stary Ork napisał/a: |
Ułaskawienie wisi w powietrzu |
jewgienij napisał/a: |
W zasadzie mało o nim wiemy. |
Młodzik napisał/a: | ||
Moim zdaniem świadczy to o nadchodzącym "upadku" Platformy. Skoro ludzie wybrali takiego królika z kapelusza, o którym nikt nic nie wie, poza tym, że młody, ładnie się uśmiecha i blokuje etat na UJocie, to znaczy, że są już zmęczeni rządami PO. |
dworkin napisał/a: |
Ale czy prezydent Duda automatycznie oznacza jesienną porażkę PiS-u? . |
Młodzik napisał/a: |
W cztery miesiące nadrobić osiem lat? Chcę to zobaczyć, może nawet zagłosuję na PO . |
Jander napisał/a: |
Zdążą chyba wypowiedzieć konkordat? |
dworkin napisał/a: | ||
Bez względu na to, kto by wygrał, można powiedzieć to samo. Bo nie da się stwierdzić, że przegrała otwartość, nowoczesność i rozwój. W to wierzyć mógłby tylko młody pelikan właśnie. Co do mnie - bez względu na ostateczny wynik - cieszę się z dwóch powodów: Cieszę się z samej kontestacji zsiadłych, niemal arogancko pewnych własnej nietykalności władz (możemy wszystko, bo i tak nie wybierzecie PiS-u). A poza tym, gdy widzę komentarze w mainstreamowych mediach (vel "GW"), myślę sobie - warto było. Gdy z jednej strony czytam o zwycięstwie ultranacjonalizmu (sic!) i rozpoczynającym się hamowaniu trwających reform (sic!), a z drugiej widzę wielokrotne powtórzenie, że to gorsza Polska wybrała - wieś i klasy niższe. W takich chwilach budzi się we mnie die Schadenfreude. Jednak myśląc o tym wyniku czysto obiektywnie, widzę w Dudzie człowieka niemal przerażonego nadchodząca odpowiedzialnością. Człowieka, któremu brak doświadczenia po prostu nie pozwala wejść płynnie w nową rolę. Jasne jest więc dla mnie, że przynajmniej początkowo będzie mocno zdany na opinie swojego zaplecza. Pytanie - kogo, w jakim stopniu i czy ostatecznie sam Duda wyrośnie ponad to. |
Romulus napisał/a: |
Komorowski uosabiał idealną prezydenturę - zabrakło mu tylko w moich oczach więcej krytycyzmu względem idiotycznych ustaw produkowanych przez Sejm. |
Romulus napisał/a: |
Uwierz mi, gdyby nie smoleńskie brednie, które prezydent-elekt powtarza, to bym się cieszył |
Jander napisał/a: | ||
Jakby zaczął zgadzać się z Komisją to mógłby stracić twardy elektorat. Zresztą co jako prezydent zrobi, ściągnie wrak? |
Romulus napisał/a: |
mogą rację mieć ci, którzy histeryzują na temat emigracji |
dworkin napisał/a: |
Znaczy, że poparcie Komorowskiego byłoby aktem mądrości? Oook... |
dworkin napisał/a: |
I być może PiS zechce rozliczyć ten okres. |
Tomasz napisał/a: |
Najbardziej destrukcyjna będzie sytuacja gdyby po wygranej PO chciał się bawić w nieustannego szkodziciela i populistę, np. rzucając nierealne projekty ustaw, zmuszając rząd do ich odrzucenia i w ten sposób budując poparcie. Ale to może by ożywiło dyskusję na różne tematy. |
Romulus napisał/a: | ||
Ożywić ożywi. A program Dudy jest nierealny. Dlatego życzę i jemu i nam, aby PiS nie wygrał wyborów, bo wtedy Duda moze go realizować. Wolę, żeby w Sejmie miał opór przeciwko obniżaniu wieku emerytalnego, bo nie wiem, skąd kasę zabrać na dziurę w emeryturach. Podnieść składkę emerytalną o 500 zł? Duda chce przecież obniżać podatki Naobiecywał wszystko i wszystkim bez składu i ładu. Lepiej, aby nie miał możliwości spełnić tych obietnic I dla niego także - bo wtedy będzie mógł się kreować na trybuna ludowego: patrzajcie, chciałem dobrze, ale liberały nie dały |
Romulus napisał/a: |
Wolę, żeby w Sejmie miał opór przeciwko obniżaniu wieku emerytalnego, bo nie wiem, skąd kasę zabrać na dziurę w emeryturach. |
utrivv napisał/a: |
Zabierzemy bogatym |
Stary Ork napisał/a: | ||
Po ćwierć wieku zabierania biednym to nie jest głupi pomysł . |
jewgienij napisał/a: |
Tyle kasy wycieka nam co roku, że argumenty o pustej skarbonce mnie tylko bawią. |
Romulus napisał/a: |
Zdaje się, że nasz prezydent-elekt ma fpytne pomysły. Zadekretowanie ustawą pomnika smoleńskiego na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie - innej opcji nie widzę bo prezydent ma guzik do powiedzenia, gdzie stanie pomnik http://wiadomosci.gazeta....paign=FB_Gazeta
Ziobro... I wszystko jasne |
jewgienij napisał/a: |
A święta typu Zielone Świątki czy Boże Ciało, w których dla mnie przynajmniej nie wiadomo nawet, o co idzie, są nie racjonalnym odpoczynkiem, a zbędnym luksusem. |
jewgienij napisał/a: |
Mieszkam niemal w centrum Krakowa, jak podskoczę, widzę Wawel. |
jewgienij napisał/a: |
Może wreszcie będzie spokój z tym pomnikiem. Gdyby stawiał go Komorowski, to zawsze byłoby nie tak, za mały albo za brzydki, albo nie w tę stronę, bo przecież nie o pomnik chodzi. Jak go ustawi Duda, to nie pisną. Szkoda, że w takim spacerowym miejscu, ale to już problem Warszawiaków. |
jewgienij napisał/a: |
Jeśli idzie o nasz biedniutki kraj, to jednak stać go na organizowanie Euro, niedoszłej olimpiady zimowej, papieskich pielgrzymek, w ogóle Kościoła, stać na święta typu Trzej Królowie( zaraz po Bożym Narodzeniu i Sylwestrze) czy Zielone Świątki ( po długim łikendzie pierwszo-trzeciomajowym, a przed Bożym Ciałem), kiedy w całym kraju handel stoi w miejscu. Tyle kasy wycieka nam co roku, że argumenty o pustej skarbonce mnie tylko bawią. |
Jander napisał/a: | ||
Innymi słowy uważasz jednak, że pracujemy za mało (a jesteśmy jednym z najwięcej pracujących narodów w Europie). |
jewgienij napisał/a: |
Efektów nie widać. |
jewgienij napisał/a: |
Mieszkam niemal w centrum Krakowa, jak podskoczę, widzę Wawel.
Jedyny sklep spożywczy na mojej ulicy, bardzo długiej ulicy, jest czynny od 7 do 18. W sobotę do 13, w niedzielę nieczynny. Mam sklep alkoholowy czynny codziennie, ale na obiad ani na kolację tam nie kupię. W Hucie było jeszcze gorzej, póki nie powstały niepolskie, niekatolickie, prawdziwe sklepy. Szadoł, te kraje są bogate i pracowite. A dawać leniom ciągłe wolne kończy się tak, że jesteśmy biedni, ale kochamy tę tradycję. Zielone Świątki? co to kurwa w ogóle jest, święto liści? Z tego powodu nie można zrobić zakupów? Niech sobie zamkną kościół na czas takiej frajdy i nie zbierają na tacę, ale normalnych ludzi zostawią w spokoju. |
Stary Ork napisał/a: |
Tego nie przeskoczysz pracą w nadgodzinach, tutaj potrzebne są regulacje. |
jewgienij napisał/a: |
Niemcy i Holandia to nie przykład, bo poza tymi świętami oni zapierdalają i nie mają takich dziur w budżecie.
Równie dobrze mógłbyś przekonywać faceta z najniższą krajową, że picie codziennie butelki whisky jest OK, bo kierownik firmy też tak robi. Polskie sklepy nie wyrabiają z hipermarketami, bo mają peerelowskie pojęcie o handlu i konkurencji. Gdyby się postarały, dbając o jakość, poradziłyby sobie. Ale tego nie mają w genach. Sprzedają ciepłe piwo z wyłączonych lodówek, rozpadający się chleb, mają wolne łikendy, sprzedawcy są na ogół sfrustrowani i wzdychający, że nie masz drobnych. Jakoś na Zachodzie markety istnieją dłużej niż u nas, a drobny handel nie zniknął. |
Ork napisał/a: |
Ostatnia księgarnia w moim mieście, niemałym w końcu, dwa lata temu została przejęta przez Matras. Pewnie właściciel był leniwy. |
Shadowmage napisał/a: |
Spellu, ale przecież jewgienij mówi, że jest dokładnie odwrotnie, niż to opisujesz |
dworkin napisał/a: |
I znowu wymieniłeś parę wąskich specjalizacji, o których wszyscy wiedzą, że mogą istnieć obok supermarketów, bo właściwie nie konkurują z nimi na bezpośredniej linii. No i ile może być w mieście mięsnych i piekarni? |
Stary Ork napisał/a: |
Nawiasem, ciekawe ile ta księgarnia by wytrzymała gdyby w Plessie był Empik |
Stary Ork napisał/a: |
Pewnie, specjalizacja i jakość obsługi daje szansę - ale na zagospodarowanie niszy, nie na.konkurowanie z gigantami. |
Stary Ork napisał/a: |
Shadow, ale to jest zły przykład, bo Niemcy są bogate, a my biedni i leniwi. Zaraz, czekaj...
Jewgienij, pewnie, jakość, obsługa i jeszcze stary subiekt za ladą, taki co wysłucha i podpowie, i przytuli może. Ale klient w Polsce glosuje portfelem i podstawowym kryterium wyboru sklepu jest cena. Ile małych księgarenek padło bo wykończyły je ceny w Internecie i promocje w Empiku? Ostatnia księgarnia w moim mieście, niemałym w końcu, dwa lata temu została przejęta przez Matras. Pewnie właściciel był leniwy. |
Romulus napisał/a: |
Będę bronił świąt kościelnych, dzięki którym nie trzeba iść do pracy Jak niepodległości
|
jewgienij napisał/a: |
Z tą różnicą, że nawet nie kupią sobie bułki i zupki w proszku w Żabce, bo podobno mają tego dnia mieć święto. |
jewgienij napisał/a: |
Bądźmy konsekwentni, skoro te kościelne święta tak ważne, niech nikt nie pracuje. |
Romulus napisał/a: |
Przesadzasz i to bardzo.
Co za problem kupić sobie bułkę dzień wcześniej? |
jewgienij napisał/a: | ||
Czyli wczorajszą? Żaden. Jander, nie każdy ma Żabkę pod nosem. Kiedy ty pracujesz, a inni się lenią, to podniosła święta atmosfera znika. |
Stary Ork napisał/a: | ||||
Ale myślenie "Skoro ja mam źle to niech inni niech nie mają lepiej" to akurat peerelowskie wąsate cebulate polactwo jest, zią. |
Shadowmage napisał/a: |
Przypomniał mi się kawał z PRLu.
Dzień dobry, czy dostanę dzisiejsze pieczywo? Nie, mamy tylko wczorajsze. A kiedy będzie dzisiejsze? Jutro. A tak poza tym nadal nie widzę problemu. W domu w promieniu 500 metrów mogę kupić i jedzenie, i alkohol bez względu na dzień. I nie mam na myśli supermarketów czy stacji benzynowych. |
jewgienij napisał/a: |
Jesteś szczęśliwcem, że w Zielone Świątki możesz sobie zrobić majówkę, albo sklejać co miesiąc długie weekendy.
Ale multum ludzi tak nie ma i dla nich święto polega na tym tylko, że tramwaje rzadziej jeżdżą, a po pracy nie ma jak zrobić zakupów w swoim sklepie. Tyle ich świętowania. |
Stary Ork napisał/a: | ||
Ale planowanie zakupów z jedno-dwudniowym wyprzedzeniem to nie jest neurochirurgia ani fizyka kwantowa, tylko podstawy prowadzenia gospodarstwa domowego - i likwidowanie świąt bo nie masz czasu na zakupy to średni argument, lepiej wynajmij sobie szabesgoja abo co. Serio, może żyję w innej rzeczywistości, ale nie zauważyłem w bliższym czy dalszym otoczeniu takich problemów. Zwłaszcza że w dni wolne to małe sklepy zasuwają aż miło, a markety nie. |
jewgienij napisał/a: |
Co to za święto, jak pracownik Żabki musi robić od rana, a Stary Ork się byczy i wymądrza na forum? |
Tomasz napisał/a: |
Urlopy macierzyńskie (...) |
Stary Ork napisał/a: |
Każdy kto ma choćby powierzchowny kontakt z rzeczywistością orientuje się kiedy jest święto a kiedy nie. I powtarzam, bo może nie dotarło - W ŚWIĘTA MAŁE SKLEPY PRACUJĄ, MOZESZ SOBIE KUPIĆ PALUSZKI I WODĘ. |
Tomasz napisał/a: |
Orku, ja się z Tobą zgadzam, ale nigdzie nie pisze, że najpierw mają spłacić Twojego lexusa.
Ja wiem jak to jest zdecydować się zatrudnić kogoś. Pewnie jakbym się uparł to lexus by mnie mniej kosztował niż pracownik. A zamiast pracownika na takich warunkach, które ty uznasz za sensowne to by mnie było stać pewnie i na dwa lexusy. |
MrSpellu napisał/a: |
Nie, Ork jest pierdołowatym lebiodą. Tak przynajmniej twierdzi jeden powergamer z Krakowa |
jewgienij napisał/a: |
Zmieniły się warunki, więc zaczęli ludziom więcej płacić, a Ty narzekasz.
Albo jesteś pierwszą naiwną, albo starym narzekającym pierdołą. |
Stary Ork napisał/a: |
[ To nie jest marudzenie starego pierdoły, to skrzecząca rzeczywistość. |
jewgienij napisał/a: | ||
Każdy stary pierdoła tak mówi. W narzekaniu i tak nie przebijesz mojej babci. |
Romulus napisał/a: |
pracujom |
Fidel-F2 napisał/a: |
dlaczego pracownik ma gorzej? |
utrivv napisał/a: |
Pamiętasz konflikt Hosera z Lemańskim? |
Fidel-F2 napisał/a: |
utrivv, ale też więcej ryzykuje. Pracownik zabiera dupę w troki i szuka nowej roboty a właściciel spłaca parę setek kredytu. |
jewgienij napisał/a: |
No dobrze, święta nikomu nie wadzą, bo przecież jesteśmy przed nimi ostrzeżeni, możemy się zaopatrzyć we wczorajszy chleb, albo pojechać do niekatolickiego sklepu. |
jewgienij napisał/a: |
Ale co nam dają? Poza stratą pieniędzy w skali ogólnopolskiej? Zrozumiałbym, że konsumpcja kwitnie. Tylko, jeśli większość sklepów zamknięta, to zyskują francuscy i niemieccy kapitaliści, a nie przedsiębiorcy rasy polskiej. Takie wydumane święta to święta leni, którzy po 75 latach od zakończenia wojny i 25 od końca komuny kochają świętować i narzekać, że mają źle.
Stary Ork będzie nas przyrównywał do Niemców, niech najpierw się przyrówna do Brada Pitta, jeśli idzie o jego budżet i dni świąteczne. Taka demagogia jest dobra na wiecu Kaczyńskiego. Niemcy to inna planeta, odlecieli nam w kosmos już wtedy, kiedy spuścili nam manto w 39. Szukajmy porównań z krajami w naszym zasięgu. |
Stary Ork napisał/a: |
Janusz z katolickiej Polski przepracowuje w roku średnio około 1900 godzin.W tym samym czasie Bjorn z protestanckiej Szwecji przepracowuje około 1600 godzin. Wykaż że Janusz jest roszczeniowym leniem któremu brak protestanckiej etyki pracy .
Będzie na maturze w przyszłym roku, zacznijcie rozwiązywać. |
MrSpellu napisał/a: |
Taaak, pracownik tylko szuka nowej roboty. Chuj z rachunkami, z czynszem, z rodziną na utrzymaniu, ze spłatą pożyczki, chuj z jedzeniem i odzieniem. Faktycznie, pracownik niewiele ryzykuje. |
Tomasz napisał/a: |
Jestem całkowitym liberałem w kwestii prawa pracy. Nikt mnie nie przekona, że nie powinno być tak, że jak mam potrzebę kogoś zatrudnić i mam takie to a takie kwoty, które na to chcę przeznaczyć, to jak potem to się zmieni, to mam dalej mieć obowiązek płacić tyle samo i zatrudniać tak samo. |
Polityka napisał/a: |
Z badań wynika bowiem, że powinniśmy zarabiać więcej. Według Eurostatu w ostatnim roku nasza wydajność wzrosła bowiem aż o 5,4 proc. W ogóle w Polsce od czterech lat wydajność (mówiąc prosto: ile pracownik zarabia dla firmy) rośnie szybciej niż płace. Wyprzedza ją o 4 punkty procentowe.
(...) Bo chociaż jesteśmy „zieloną wyspą”, to pracodawcy nawet w krajach bardziej dotkniętych kryzysem dzielą się ze swoimi pracownikami bardziej sprawiedliwie. Widać to dopiero, gdy się spojrzy z góry. Wtedy przychodzi nawet do głowy słowo „wyzysk”. W Polsce w 2012 r. udział płac w produkcie krajowym brutto stanowił 46 proc. W ciągu ostatnich 10 lat zmniejszył się aż o 16 punktów procentowych – wyliczył na podstawie danych Eurostatu Piotr Żakowiecki z POLITYKI INSIGHT. Badania NBP jego wnioski potwierdzają. Bardziej oszczędni od naszych są tylko pracodawcy na Litwie, Łotwie i Słowacji. W tych krajach udział wynagrodzeń w PKB jest jeszcze mniejszy. Średnia unijna wynosi natomiast aż 58 proc. |
Obserwator Finansowy napisał/a: |
Z danych OECD wynika, że wydajność pracy w Polsce wynosi 66,7% średniej UE. Tymczasem płace w Polsce są ponad trzykrotnie niższe niż przeciętna w całej UE. (...) Oznacza to, że mamy do czynienia z dużą dysproporcją dochodów, ale nie aż tak wielką, która tłumaczyłaby tak wielkie rozbieżności pomiędzy wydajnością a płacą. |
Tomasz napisał/a: |
W małej firmie nikt nie przyjmie na etap sprzątaczki. Ani ochroniarza. Powtarzam, że musisz zmienić punkt widzenia. Realia wielkich firm i małych są diametralnie różne. A przepisy takie same. |
MrSpellu napisał/a: |
Taaak, pracownik tylko szuka nowej roboty. Chuj z rachunkami, z czynszem, z rodziną na utrzymaniu, ze spłatą pożyczki, chuj z jedzeniem i odzieniem. Faktycznie, pracownik niewiele ryzykuje. |
jewgienij napisał/a: |
Z tego, co wiewiórki za oknem mówią, to w Polsce bida. |
Tomasz napisał/a: |
dworkin, Okru, jak u nas pracodawcy mają tak wspaniale, to nie ma sensu dalej gadać. Zwalniajcie się, zakładajcie działalność, zatrudnijcie parę osób i za rok pogadamy. Z waszymi pracownikami. A potem z wami. |
Tomasz napisał/a: |
Czy przekonanie: uczyłem się, starałem, pracowałem, dorabiam się, haruję na swoje, osiągam jakąś pozycję i chcę coś z tego mieć, a nie staram się przede wszystkim zadbać o stabilna pozycję pracowników, którzy najczęściej będą mnie mieć w dupie i jak Fidel pisze, zaprezentują postawę: ciesz się, że przyszedłem i że tylko po 10 piwach a nie po trzech litrach spirytusu, jest aż tak naganna?
W tych wszystkich firmach o których Orku pisze regularnie jak to pracownik ma źle, bycie po spożyciu jest czymś normalnym. Niektórzy prezesi, dyrektorzy itd. już tak na to machnęli ręką, że żartują, że jakby wyrzucać za przyjście na bani do pracy to by sami musieli kilofem machać albo śrubki dokręcać. Fakt, że w wielu firmach trzeba operatorów maszyn dowodzić na budowy nie z powodu odległości i za małych zarobków na kupno samochodu, tylko z powodu potraconych za jazdę po alkoholu praw jazdy, to też obciążające dla tych krwiopijców kapitalistów? Że są markety gdzie nie wejdę nawet wpychany siłą, bo nie zwykłem znosić fochów nadętych kasjerek i wolę pędzić tam gdzie samoobsługowo "zaliczę" kasę, to też wina ich pracodawców krwiopijców? Znam osobiście takich co popędzili do Anglii, bo tu nie będą 6h sterczeć za ladą w sklepie, a tam zapierdalają 12 h aż miło, bo napłodzili dzieci i dostają kasę na każde to miło i się opłaca, to też wina ich kapitalistycznych byłych pracodawców? W Polsce większości się robić nie chce. Taka prawda. Mi też nie. Dlatego się uczyłem, żeby samemu decydować kiedy będę robił, a kiedy nie. My Polacy, z naszym socjalistycznym spojrzeniem na wszystko. A jak Romulus potem piejemy z zachwytu nad "Mad Menem" gdzie gość rękami i nogami broni się przed umową o pracę |
Stary Ork napisał/a: |
Tomasz, nie kumam: jak masz pracownika który przychodzi do pracy na bani i to tolerujesz to jesteś debilem, za takie coś jest zwolnienie dyscyplinarne w trybie natychmiastowym bez wypowiedzenia, odprawy i odwolania do sądu pracy. W czym widzisz problem? |
jewgienij napisał/a: | ||
A jak to jest Slash z GNR albo kreatywni z Mad Mana? ; Też ich wywalisz? Widzę u Ciebie potencjał i wizję. Jako szef wytwórni wywaliłbyś takiego Slasha, Lennona i innych, bez wypowiedzenia i odprawy. To mielibyśmy trochę inną historię rocka, chyba. Wywala się gości, którzy są do niczego, a nie tych, co się napili. Na ogół to idzie w parze, ale nie zawsze. |
Tomasz napisał/a: |
W krajach zachodnich kapitały już zbudowano, u nas się buduje. Czy są patologie? Pełno i należy je tępić. Ale należy też zrozumieć, że przedsiębiorca musi zbudować swoją pewność finansową, żeby mógł dać stabilne zatrudnienie. |
Stary Ork napisał/a: |
A więc trzy - średnio wydatki płacowe przedsiębiorstw w Polsce lokują się w okolicach 10% (w skali Europy jest to około 20%). |
Tomasz napisał/a: |
W krajach zachodnich kapitały już zbudowano, u nas się buduje. |
dworkin napisał/a: |
Nie wiem, może państwo powinno przejmować je już na L4 w trakcie ciąży. |
dworkin napisał/a: |
Ale ZUS, och, ZUS, to kolejne prawie 30%. Dlatego, przyznaję, uciekłem w samozatrudnienie. Nie jestem z tego dumny, ale nie uważam też, bym mimo to płacił niskie ubezpieczenie społeczne. To obecny kształt tej instytucji jest prawdziwą patologią, nieuczciwie drenującą kieszenie tak pracodawców, jak i pracowników. |
Ł napisał/a: |
Mówią tak od 25 lat. I będą mówić następne 25. I następne ćwierć wieku. Naprzemiennie z "jest kryzys". |
Stary Ork napisał/a: |
Powiem więcej - niech państwo wspiera polskie firmy niezależnie od wielkości. |
Stary Ork napisał/a: |
Tym bardziej że kapitały na Zachodzie (i Wschodzie też) budowano w warunkach ostrego protekcjonizmu i ingerencji państwa w gospodarkę, a nas się przekonuje że tylko liberalizm, tanie panstwo i niewidzialna ręka rynku. Tak się buduje Meksyk a nie Szwajcarię. |
Tomasz napisał/a: |
Ja o tym, że jak zostajesz przedsiębiorcą i masz kogoś zatrudnić, to żeby mu dać stabilność zatrudnienia, to najpierw musisz mieć stabilne finanse w swojej działalności. |
Asuryan napisał/a: |
do takiej konkurencji, która taką stabilność potrafi i chce zapewnić. |
utrivv napisał/a: |
Tomasz jeżeli odrzucasz patologię to także zatory płatnicze. |
utrivv napisał/a: |
Prawda jest taka że jest ci trudno i narzekasz. |
Tomasz napisał/a: |
A Ork pisze swoje przemyślenia dla większego dobra Polaków? |
Stary Ork napisał/a: |
Zło-dzie-je! Zło-dzie-je! Przecież to oczywiste, Watsonie |
Asuryan napisał/a: |
Ten sam Lot, który ze swymi córkami płodził dzieci? |
Trojan napisał/a: | ||
Związki kazirodcze mają długą tradycję u chrześcijan zresztą nie tylko Także nie zbaczaj z tematu |
MrSpellu napisał/a: |
Romulus też jeździ do Toskanii. Przypadek? |
Trojan napisał/a: | ||
do tej samej willi ??:) |
Cytat: |
Respondenci zostali również poproszeni o ocenę prezydentów Polski po 1989 roku. Według 30 proc. respondentów najlepszym prezydentem był Aleksander Kwaśniewski; zdaniem 15 proc. - Lech Kaczyński. 11 proc. ankietowanych za najlepszego prezydenta uznało Lecha Wałęsę, 9 proc. - Bronisława Komorowskiego, a 2 proc. - Wojciecha Jaruzelskiego. 19 proc. badanych oceniło, że żaden z prezydentów po 1989 roku nie wyróżnił się. Z kolei 14 proc. respondentów stwierdziło, że "trudno powiedzieć". |
dworkin napisał/a: | ||
http://www.pb.pl/4242546,56763,polacy-krytycznie-o-prezydenturze-komorowskiego
Rok temu był niekwestionowanym liderem, dzisiaj jest najgorszym prezydentem III RP. Nikt nie chce stać obok przegranych. Gdyby zwyciężył wyniki byłyby pewnie inne. Ten upadek jest tym bardziej totalny, że odbył się z samego szczytu, już po pierwszej kadencji. To również chichot losu, bowiem elektorat Komorowskiego niegdyś wieszczył taką klęskę Kaczyńskiemu, a spotkała ona ich własnego pupila. |
Romulus napisał/a: |
Swoją drogą, to smutne, jak odstaję od tłumu. Dla mnie najgorszym prezydentem (moralnie) był ta kanalia Jaruzelski. Potem ustawiłbym Kwasniewskiego. Za zwyczaje bananowej republiki, odziedziczone i kultywowane przez niego w nowoczesny, celebrycki sposób. Choć miał swoje momenty na plus. Następny Kaczyński - choć był słabym prezydentem. Pozbawionym samodzielności politycznej i grającym pod dyktando brata. I na końcu - najlepszy, choć bezbarwny, pszenno-buraczany Komorowski. |
Romulus napisał/a: |
Dla mnie najgorszym prezydentem (moralnie) był ta kanalia Jaruzelski. |
Cytat: |
tuż przed drugą turą wyborów zmieniono regulamin organizacyjny kancelarii, zaś 31 lipca weszły w życie. Stan finansów kancelarii może doprowadzić do tego, że polityczni nominaci poprzedniej ekipy zachowają stanowiska jeszcze przez kilka miesięcy po zakończeniu jej urzędowania. Nie będzie bowiem środków na ich odprawy, konkluduje "Rzeczpospolita". |
Ł napisał/a: | ||
Serio? Prezydentura to jedna z jaśniejszych stron jego biografii. |
Romulus napisał/a: |
Łaska wyborców na pstrym koniu jeździ, czy jakoś tak Dlatego nigdy nie będę się pchał na jakikolwiek urząd uzależniony od widzimisię demokratycznych wyborów |
Romulus napisał/a: |
I na końcu - najlepszy, choć bezbarwny, pszenno-buraczany Komorowski. |
ogarnijcie całość, tu jest tylko zajawka napisał/a: |
W momencie, w którym prezydent zaczął być aktywny, w czasie kampanii, powoli zrażał do siebie kolejne grupy społeczne, co miało swoje zwieńczenie podczas II tury wyborów prezydenckich. Tak naprawdę Andrzej Duda tych wyborów nie wygrał, tylko Bronisław Komorowski swoimi działaniami, swoją arogancją, te wybory przegrał. |
Andrzej Duda napisał/a: |
Szanowni Państwo,
Wiem, że są wśród Państwa moi wyborcy, jak również ci, którzy głosowali na mojego konkurenta. Jednym i drugim chcę oświadczyć, że obejmując zaszczytny Urząd Prezydenta RP staję gotowy do udziału w wielkim dziele naprawy Rzeczypospolitej. Zobowiązuję się, że moja prezydentura będzie aktywna w prowadzeniu polskich spraw i otwarta na inicjatywy obywateli. Będę niezłomnie realizował wszystkie zobowiązania, które złożyłem Polakom. W najbliższym czasie chcę przedstawić projekt ustawy o obniżeniu wieku emerytalnego. Jestem zwolennikiem otwarcia debaty nad nową Konstytucją i zaproszenia do niej wszystkich obywateli Rzeczypospolitej. Obowiązująca Konstytucja z 1997 została napisana w innych politycznych realiach. Jesteśmy dzisiaj w NATO i w Unii Europejskiej. Musimy lepiej zabezpieczyć naszą suwerenność, zadbać o zachowanie tożsamości kulturowej, a także naszych interesów ekonomicznych. Mocniejszych gwarancji wymagają również prawa obywatelskie. Będę prezydentem dialogu i porozumienia, a celem mojej prezydentury będzie praca na rzecz odbudowy wspólnoty Polaków. Polityczne spory, które są częścią demokratycznej debaty, nie mogą wzmacniać istniejących podziałów społecznych, osłabiać naszej wspólnoty ani działać destrukcyjnie na instytucje państwa. Szczególnie liczę na pomoc Waszego środowiska w osiągnięciu tego zamierzenia. Rozwarstwienie społeczeństwa gwałtownie pogłębiło się w ostatnich latach, dlatego polityka, którą będę prowadzić, będzie opierać się o zasadę zrównoważonego rozwoju. W podejmowaniu strategicznych decyzji będę korzystał z programu wypracowanego przez powołaną wkrótce przy Urzędzie Prezydenta RP Narodową Radę Rozwoju. Niektóre zamierzenia należy rozłożyć w czasie, ale ja chcę zapoczątkować konieczne zmiany dla Polski. Chcę być prezydentem dobrych zmian. Niech uroczystość zaprzysiężenia będzie, niezależnie od różnic, naszym wspólnym świętem. Niech ten dzień będzie świętem całej naszej polskiej wspólnoty, której nieodłączną częścią są również Państwo, czytelnicy "Gazety Wyborczej". Niech rozpoczynająca się prezydentura dobrze przysłuży się naszej Ojczyźnie. |
Wyborcza napisał/a: |
Szanowny Panie Prezydencie
Dziękujemy Panu za list do czytelników "Gazety Wyborczej". Doceniamy ten gest. Chcemy ufać, że to działanie szczere, a nie tylko wizerunkowe. Do tej pory milczał Pan wobec licznych próśb redakcji o wywiad. Rozumiemy, że forma listu pozwala uniknąć odpowiedzi na trudne pytania, które w imieniu naszych czytelników cały czas pragniemy zadać. Szczerze życzymy Panu Prezydentowi, by nie realizował wielu wyborczych obietnic, zwłaszcza tych dotyczących obniżenia wieku emerytalnego, bo oznaczać to będzie katastrofę finansów publicznych. Życzymy, by był strażnikiem praworządności, która niebawem może być zagrożona, i by nie zmieniał dobrej konstytucji - tylko był strażnikiem obowiązującej. Życzymy, by bronił swobód obywatelskich, pluralizmu, wolnej prasy i tolerancji światopoglądowej. I wreszcie - by własnym przykładem zaświadczał, że szanuje zasadę rozumnego i przyjaznego rozdziału Kościoła od państwa. Ufamy, że deklarowana przez Pana "otwartość na inicjatywy obywateli" nie jest tylko retoryką. Nie uważamy, że potrzebne jest "wielkie dzieło naprawy Rzeczpospolitej". Polska nie jest dziś w ruinie, co od miesięcy próbuje się Polakom wmówić. Polska jest jak Nowa Sól, która wielkim wysiłkiem mieszkańców przeszła przez trudy transformacji i dynamicznie się rozwija. Prosimy Pana Prezydenta, by pozwolił odczuwać nowosolanom dumę z ich miasta, a Polakom dumę z ich kraju. Chce Pan, Panie Prezydencie, "lepiej zabezpieczyć naszą suwerenność i tożsamość kulturową". Nie uważamy, że jakieś wrogie siły dybią na jedno i drugie, uważamy natomiast, że prawdziwym niebezpieczeństwem jest kompleks niższości wobec świata leczony narodowo-patriotyczną tromtadracją. Pragnie Pan, by „dzień objęcia przez Pana urzędu był dniem całej naszej polskiej wspólnoty, której nieodłączną częścią są również Państwo, czytelnicy » Gazety Wyborczej «”. Doceniamy tę deklarację, zwłaszcza że istotna część środowisk prawicy od lat próbuje wyrzucić „Wyborczą” i jej czytelników poza nawias polskości. Nie uważamy, że został Pan "wybrany przez nieporozumienie" lub że "wybory zostały sfałszowane", nie użyjemy wobec Pana nawet jednego słowa ze słownika zniesławiających określeń wylewanych na Pana poprzednika. Życzymy Panu, by nigdy nie poznał Pan osobiście, co znaczy doświadczyć takiej kampanii dyfamacji. "Wyborcza" będzie Pana sprawiedliwym recenzentem. Ale oczekujemy od Pana jako Prezydenta, że będzie Pan strażnikiem wspólnoty Polaków i strażnikiem dobrych obyczajów w życiu publicznym, że jednoznacznie potępi Pan np. wrzaski na cmentarzu pod pomnikiem Gloria Victis. Pisze Pan, że "mocniejszych gwarancji wymagają również prawa obywatelskie" i że "liczy na pomoc naszego środowiska". Panie Prezydencie, w obronie obywateli przed zakusami opresyjnej władzy zawsze może Pan liczyć na naszą pomoc. Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,7547...l#ixzz3hxKgYFpc |
Romulus napisał/a: |
Zgadzam się z redakcją. Też będę trzymał kciuki, aby prezydent i jego partia nie spełnili swoich obietnic wyborczych. Bo wtedy zaczniemy zazdrościć Grekom. |
Stary Ork napisał/a: |
Ekonomia to nie nauka. |
Cytat: |
Ekonomia to nie nauka. |
MadMill napisał/a: | ||
Historia też nie a jaracie się nią jak... no ta od Stanisa |
Cytat: |
Pełny wiernych kościół Sióstr Wizytek na warszawskim Krakowskim Przedmieściu modlił się w czwartkowy wieczór w intencji Bronisława Komorowskiego, dziękując za jego prezydenturę. Były już prezydent, który siedział w jednym z pierwszych rzędów, usłyszał od obecnych tam księży przeprosiny za "niesprawiedliwe słowa", jakie w ostatnich dniach padły z ust ludzi Kościoła.
Choć nazwisk nie wymieniono, nietrudno się domyślić, że chodziło o niedawne stanowiska Episkopatu krytykujące Komorowskiego za podpisanie ustawy o in vitro. Biskupi sugerowali, że prezydent, sprzeciwiając się nauczaniu Kościoła, postawił się poza wspólnotą. I dopóki nie wyrazi publicznej skruchy, nie może przyjmować komunii. Ks. Aleksander Seniuk, który odprawiał mszę, mówił, że oprócz niego do przeprosin poczuwają się inni obecni w kościele księża: ks. Andrzej Luter, ks. Kazimierz Sowa, a także ks. Stanisław Opiela. - Mogę również przepraszać w imieniu tych, którzy chcieliby tu być, ale nie mogli: Tomasza Dostatniego, Adama Bonieckiego, Alfreda Wierzbickiego, Wacława Oszajcy i Macieja Zięby. - Nie jesteśmy episcopoi [biskupami] - dodał i zebrał wielką owację od wiernych. Po mszy parę prezydencką przed kościołem pożegnało około stu osób z białymi i czerwonymi różami. Skandowali: "Dziękujemy!" i "Już tęsknimy!". Przypowieść o celniku i faryzeuszu Ks. Seniuk już na początku mszy użył mocnego porównania. Opowiedział przypowieść o celniku i faryzeuszu, którzy modlili się w świątyni. - Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: "Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, zdziercy, oszuści, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam". Natomiast celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi i mówił: "Boże, miej litość dla mnie, grzesznika". Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony - mówił rektor kościoła Sióstr Wizytek. "Dziękujemy, że nie umywał pan rąk" Kazanie wygłosił ks. Andrzej Luter. Podkreślał w nim, że istnieje różnica pomiędzy pustą religijnością kultu a religijnością serca. Zwrócił się do Bronisława Komorowskiego: - Panie prezydencie, dziękujemy za to, że budował pan pomosty, że nigdy nie umywał pan rąk, że otwierał się pan na innych ludzi, posługując się przy tym chrześcijańską intuicją. Gdy ks. Luter na koniec kazania jeszcze raz podziękował Bronisławowi Komorowskiemu, rozległy się oklaski, które nie cichły przez kilka minut. Godzinę wcześniej w tym samym kościele została odprawiona msza za Andrzeja Dudę. Było jednak na niej niewiele osób, kazanie trwało cztery minuty i dotyczyło Święta Przemienienia Pańskiego. A oprócz nowego prezydenta wierni modlili się jeszcze w dwóch intencjach: za parę, która miała rocznicę ślubu, a także za zmarłych z jednej z warszawskich rodzin. Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,7547...l#ixzz3i4Lt8xBr |
Romulus napisał/a: |
Żenujące było to, jak służalczy wobec PiS biskupi "dojeżdżali" Komorowskiego w ostatnich dniach. Dobry akcent na koniec tego koncertu nienawiści pod adresem byłego prezydenta. |
Romulus napisał/a: |
Zaczął dosyć szybko: http://natemat.pl/150827,...wnymi-memami?fb
Jednak Bronisław nie do końca był takim diabołem, skoro Duda idzie jego drogą. |
Romulus napisał/a: |
Nawet nie próbował udawać, że jest "wszystkich Polaków". Szkoda. |
Romulus napisał/a: |
Jander, gdzie ty byłeś przez ostatnie... 10 lat? |
Romulus napisał/a: |
Zatem cieszę się, że się zgadzamy, iż mowa inauguracyjna, którą prezydent wygłosił przez Zgromadzeniem Narodowym w dniu zaprzysiężenia i wszystkie jego wcześniejsze/późniejsze deklaracje w tym zakresie, były po prostu stekiem bzdur Taką gadką-szmatką dla ciemnego ludu |
Romulus napisał/a: |
prywatyzacji Lasów Państwowych (czyli plotki rozdmuchanej przez PiS |
Cytat: |
PRIVATE PROPERTY RESTITUTION 6. (C) On prospects for passing legislation on compensation for private property confiscated in WWII and the Communist era, Komorowski expressed concern that the financial crisis had presented "new circumstances." Nevertheless, Komorowski said, PM Tusk is determined to force intransigent ministers, especially the Agriculture and Environment Ministries, to contribute to a compensation fund by selling government-owned real estate, including forests. "We have to look for extra funds" because of declining property values. Komorowski reiterated that Tusk was determined to move forward with the legislation. Komorowski hinted that the ten-year repayment plan envisioned in the current draft legislation would be a "safety mechanism." He said it was absolutely essential to start the process, but did not specify when the legislation would be introduced in parliament. |
utrivv napisał/a: |
Romulus, jeśli chodzi o PiS pełna zgoda ale co powiesz na wikileaks? na80% wierzę że naprawdę o tym rozmawiali, jezeli to prawda na 95% nie wierze że odpuścili, raczej chcą przeczekać - zobacz z jaką determinacja wraca umowa UE - USA. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Młodzik, daj przykład tematu niezastępczego, adekwatnego dla referendum |
Fidel-F2 napisał/a: |
ale głupi ci Szwajcarzy |
Romulus napisał/a: |
Ale nawet niech będzie to "prywatyzacja" LP. To jest to temat na debatę w parlamencie, a nie na rozstrzyganie w referendum, które powinno dotyczyć poważniejszych rzeczy. |
Romulus napisał/a: |
Jak będzie trzeba to się ich zwoła syrenami strażackimi |
Cezary Michalski napisał/a: |
Jak ustalili Michał Krzymowski i Wojciech Cieśla, dziennikarze śledczy „Newsweeka”, prezydent Andrzej Duda, jeszcze jako poseł Prawa i Sprawiedliwości, dorabiał sobie od 2012 do 2014 roku prowadząc zajęcia na Wyższej Szkole Pedagogiki i Administracji w Nowym Tomyślu niedaleko Poznania. Aby przejść ministerialne kontrole szkoła potrzebowała ludzi z tytułami naukowymi, więc zajęć nie było dużo, ale Duda zarobił w sumie 280 tysięcy złotych. Nic by w tym złego nie było, zwykła prywatna zapobiegliwość, którą w Polsce się ceni, gdyby nie to, że w tym samym czasie poseł Andrzej Duda pobrał z budżetu Sejmu 11 tysięcy złotych na „wykonywanie mandatu poselskiego”. Za te właśnie pieniądze latał do Poznania i wynajmował hotel dokładnie w dniach, kiedy prowadził zajęcia w Nowym Tomyślu. Za każdym razem podpisując w Sejmie fakturę z informacją, że pieniądze te służą „wykonywaniu poselskiego mandatu”. |
Trojan napisał/a: |
A to przypadkiem nie Dubienicki jest teraz zatrzymany ? |
Jachu napisał/a: | ||
|
Shadowmage napisał/a: |
Uff, dobrze, że na Katedrze mamy nazwę poprawnie polityczną. Może się nie zorientują, że o pogańskiej i newage'owej literaturze piszemy |
Cytat: |
Gdzie tu potwarz? |
Cytat: |
Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz przypomniał na briefingu prasowym, że w piśmie skierowanym do Kancelarii Prezydenta poprosił m.in. o opisanie skutków prawnych i finansowych pytań referendalnych, szczególnie pytania dotyczącego cofnięcia reformy emerytalnej.
- Wystąpiłem (o wyjaśnienia), dlatego, że to pytanie jest bardzo ogólne. Otrzymałem odpowiedź, że nie można na to moje pytanie odpowiedzieć, ponieważ pytania są bardzo ogólne, czyli tautologia - powiedział Borusiewicz. |
Cytat: |
“panie prezydencie, tak, i sądzę, że ludzie dlatego mnie wybrali, bo głośno powiedziałem i nazwałem sprawy po imieniu: niestety Polska nie jest dziś krajem, o którym można by powiedzieć, że jest państwem sprawiedliwym" |
toto napisał/a: |
Się śmiejecie. JK to pierwszy kratistos. Osoby z jego najbliższego otoczenia siłą rzeczy myślą jak on. Nie musi wydawać rozkazów ani poleceń, bo wiadomo, czego oczekuje. |
Stary Ork napisał/a: |
Jak wygląda teraz status Kamińskiego? Może sprawować funkcje publiczne? |
Beata napisał/a: |
Za to mam taką uwagę: stosując prawo łaski wobec pana Kamińskiego Pan Prezydent pośrednio potwierdził jego winę, albowiem nie można ułaskawić osoby niewinnej, a taką osobą był przed ułaskawieniem pan Kamiński, no chyba że wycofał wcześniej apelację. |
Trojan napisał/a: |
Swoją drogą, nikt tu nie stanie w jego obronie? |
Stary Ork napisał/a: |
Wybór Dudy był jak oddanie moczu w spodnie, przez.chwilę zrobiło się cieplutko, ale w końcu do nas dotarło że stoimy na mrozie w zaszczanych gaciach |
MadMill napisał/a: | ||
A co? Robisz wywiad środowiskowy? |
Tomasz napisał/a: |
Dworkin po wyborach już nie musi |
utrivv napisał/a: |
btw czy jakikolwiek prezydent poza Kwaśniewskim nie był w 100% partyjny? Wszyscy robili co im kazano. |
Dworkin napisał/a: |
W czym tkwi ten niuansik, który sprawia, że jedno wymaga najwyższego larum i potępienia, a drugie można zaakceptować? Chyba że ten niuansik brzmi: "bo to PiS!" |
Tixon napisał/a: |
dworkin, swego czasu wyszedłem na ulice razem z setką innych ludzi prostować przeciwko PO.
Czy Ty możesz to samo powiedzieć o sobie? |
sanatok napisał/a: | ||
Wierzysz w to? |
martva napisał/a: |
Miałeś wątpliwości? Poważnie? |
dworkin napisał/a: |
W czym tkwi ten niuansik, który sprawia, że jedno wymaga najwyższego larum i potępienia, a drugie można zaakceptować? |
dworkin napisał/a: | ||
Nie wyszedłem. Nie prostestowałem. Jako grzeczny przedstawiciel klasy średniej, łykam wszystko, co zaserwuje mi władza, zajęty kredytem, utrzymaniem rodziny oraz całego niewydolnego systemu finansowo-społecznego, który opiera się na plerach takich samych jak ja. |
dworkin napisał/a: |
Jestem zbyt prosty człowiek, by odróżnić, kiedy ktoś opluł mnie z odpowiednią klasą, a kiedy nie. Na szczęście Ty znasz wszystkie odcienie moralności i zaraz mi powiesz. Zawsze znajdziesz podstawę, by poczuć się lepiej. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Trojan, głupiś |
MadMill napisał/a: |
Czyli według większości nic się nie dzieje, wszystko zostało po staremu... ale przecież głosowanie było za zmianami na lepsze, czyli jest dobrze czy źle wreszcie, bo serio, nie kumam was. |
Tomasz napisał/a: |
Obym się mylił, ale dzisiaj w orędziu, które ma prezydent wygłosić szopka dopiero się zacznie. Jedyny logiczny wniosek z działań PiS jest taki, że chcą się pobawić niezgodnie z konstytucją, zatem Prezydent dzisiaj ogłosi, że TK nie spełnia swojej roli i on jako strażnik konstytucji wie lepiej. I zacznie się zabawa. |
Romulus napisał/a: |
Nie pierwszy to przykład olewania wyroków TK. |
Młodzik napisał/a: |
Już się spodziewam riposty PiSu: oni mogli se olać to i my olejemy ten jeden razik. |
Cytat: |
Art. 127. § 1. Kto, mając na celu pozbawienie niepodległości, oderwanie części obszaru lub zmianę przemocą konstytucyjnego ustroju Rzeczypospolitej Polskiej, podejmuje w porozumieniu z innymi osobami działalność zmierzającą bezpośrednio do urzeczywistnienia tego celu, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 10, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.
§ 2. Kto czyni przygotowania do popełnienia przestępstwa określonego w § 1, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3. |
Cytat: |
Art. 131. § 1. Nie podlega karze za usiłowanie przestępstwa określonego w art. 127 § 1, art. 128 § 1 lub w art. 130 § 1 lub 2, kto dobrowolnie poniechał dalszej działalności i ujawnił wobec organu powołanego do ścigania przestępstw wszystkie istotne okoliczności popełnionego czynu; przepis art. 17 § 2 stosuje się odpowiednio.
§ 2. Nie podlega karze za przestępstwo określone w art. 128 § 2, art. 129 lub w art. 130 § 3, kto dobrowolnie poniechał dalszej działalności i podjął istotne starania zmierzające do zapobieżenia popełnieniu zamierzonego czynu zabronionego oraz ujawnił wobec organu powołanego do ścigania przestępstw wszystkie istotne okoliczności popełnionego czynu. |
Cytat: |
Art. 128. § 1. Kto, w celu usunięcia przemocą konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej, podejmuje działalność zmierzającą bezpośrednio do urzeczywistnienia tego celu, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.
§ 2. Kto czyni przygotowania do popełnienia przestępstwa określonego w § 1, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. § 3. Kto przemocą lub groźbą bezprawną wywiera wpływ na czynności urzędowe konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. |
Trojan napisał/a: |
q rozwadze
Obrazek burza medialna wokół TK .... PO rzuca wszystkich żołdaków |
Romulus napisał/a: |
Twierdzenie, że PO chciała "zlewaczyć" TK jest bzdurą. |
Cytat: |
Kaczyński na pewno wierzy, że odpolitycznia Trybunał, a może nawet, że robi to co konieczne dla przyszłych zmian ustrojowych |
Cytat: |
Sami sędziowie pracowali przy czerwcowej ustawie |
Fidel-F2 napisał/a: | ||
|
Cytat: |
Co więc zrobi Kaczyński?
|
dworkin napisał/a: |
Skoro jednak pragniemy obiektywnej prawdy, weźmy pod uwagę wszystkie czynniki, jakie miały w tej sprawie miejsce. Nie tylko pisowskie przekraczanie granic prawa ustrojowego czy świechtanie swoich imion przez ichnich kandydatów do TK. |
dworkin napisał/a: |
Czy Trybunał jest instytucją zupełnie bezstronną i nieomylną ponad wszelką krytykę? |
dworkin napisał/a: |
Kaczyński na pewno wierzy, że odpolitycznia Trybunał, a może nawet, że robi to co konieczne dla przyszłych zmian ustrojowych. |
dworkin napisał/a: |
Platforma potrafiła olewać wyroki TK, ale nigdy ostentacyjnie przeciwko nim nie wystąpiła. |
Tomasz napisał/a: |
Zadając takie pytanie podkreślasz tylko to co jest oczywiste. Że ten człowiek ma państwo w d.... On nawet odpowiedzialności za swoje czyny nie weźmie nigdy. Cała banda zapatrzonych w niego osób, udających normalna partię polityczną robi to co on chce. |
Tomasz napisał/a: |
Czy ty rozumiesz zasadę trójpodziału władzy, czy jednak nie bardzo |
Tomasz napisał/a: |
A co ma piernik do wiatraka? Każdy musi podporządkowywać się wyrokom różnych sądów. Jak masz wyrok Sądu Rejonowego, potem Okręgowego i nie przysługuje ci skarga kasacyjna, to czy wtedy wyciągniesz argument o braku bezstronności i nieomylności ponad wszelką krytykę i olejesz wyrok sikiem prostym? |
Tomasz napisał/a: |
Nie łap się na prostą statystykę, należałoby poczytać i ustalić konkretnie o co biega. To niezastosowanie się to często nie dokonanie zmiany w wyznaczonym terminie przez TK, po którym i tak niekonstytucyjny przepis już nie obowiązywał. Ale to jednak dalej jest tak, że wyrok TK w takiej sytuacji miał znaczenie, przekładał się na stosowanie prawa itd. A parlament i rząd po prostu nieraz nieudolnie tego nie wykonywały. |
dworkin napisał/a: |
W tej chwili pomijam prezydenta |
MrSpellu napisał/a: |
Pal licho szaraczki takie jak ja. Środowisko na 100% jest pamiętliwe, bo wszystkie środowiska zawodowe są pamiętliwe. Teraz te człowieki przez długi czas będą wytykane palcami przez kolegów po fachu "pa, to ten psi chwost, który..." |
Cytat: |
Kilkakrotnie wchodził w rolę strażnika równowagi budżetowej, mało krytycznie spoglądając na decyzje rządzących. Tak było w sprawie waloryzacji rent i emerytur, kiedy to ochrona budżetu zasłoniła inne wartości. Stwierdził, że prawa socjalne obywateli nie mogą pozostawać bez związku z aktualnymi możliwościami finansowymi państwa. To nie był punkt widzenia obywatela, ale władzy. Takim zakładnikiem budżetu TK stał się też przy orzekaniu o ustawie podważającej wiek emerytalny czy o przepisach likwidujących OFE.
Jak daleko było mu w rozumieniu ustawy zasadniczej do np. portugalskiego jego odpowiednika, który w czasie największego kryzysu w tym kraju uznał rządowe cięcia płac i emerytur za niezgodne z konstytucją, wskazując rządowi, że powinien szukać innych dróg wyjścia z kryzysu. W Polsce taki sposób myślenia o konstytucji był trudny do udźwignięcia. |
Cytat: |
Sędziów Trybunału jest 15. Wyrok zapada większością głosów (np. 9:6). Taka sytuacja pokazywała jasno, że TK jest podzielony, a w pewnych sprawach nie ma dyskusji, i nie wykuwa się kompromisów. A światopoglądowa większość po prostu narzuca swoje zdanie mniejszości. Ta sytuacja dobrze pokazuje, dlaczego tak zaciekle toczy się polityczny bój o Trybunał: bo przekonania czy sympatie polityczne zaledwie kilku sędziów mogą obalać nawet najważniejsze ustawy. |
utrivv napisał/a: | ||
Inny fragment z tegoż artykułu
|
Romulus napisał/a: |
Ja też nie zgadzam się z wieloma wyrokami TK. Ale ich nie kwestionuję w taki sposób, że się obrażam i udaję, że ich nie ma |
dworkin napisał/a: |
Ten fragment zaś stanowi przyczynek do rozmyślań o recepcji Trybunału przez prosty lud. Bo po czyjej on stoi stronie i jak dalece jest od prostego ludu oderwany? Pewnie tak być w jakimś stopniu powinno, sędzia musi ferować wyroki z góry. Ale czy musi to być wieża z kości słoniowej? I w czyjej służbie pozostaje tak pojmowana konstytucja? Sama konstytucja, a może odrębna wobec niej interpretacja konstytucji? |
Tomasz napisał/a: |
A na marginesie, to ten artykuł z Rzepy strasznie słaby, już prawie jak propaganda. |
Tomasz napisał/a: |
dworkin przemyśl jeszcze raz to co piszesz. Chcesz żeby TK był z ludu i dla ludu, to przypominam, że przez ostatnie 8 lat ten lud chciał PO więc to oni wybierali do TK, jak teraz lud będzie chciał PiS przez 8 lat to będzie PiS wybierał. Czyli możesz spokojnie uznać, że TK właśnie jest też odzwierciedleniem woli ludu, jest dla ludu i z ludu. |
dworkin napisał/a: |
Ja uważam, że jest dobry, bo się z nim w wielu miejscach zgadzam. |
MadMill napisał/a: |
Nawet Niemcy mają prezydenta... podobno. |
Cytat: |
Pytany, czy sędziowie powinni protestować, prezes TK powiedział, że nie sądzi, by była taka potrzeba. - Sędziowie polscy, ci wychowani już w wolnej Polsce, wykształceni, nie dadzą sobie w kaszę dmuchać - stwierdził. (http://www.tvn24.pl) |
Jachu napisał/a: |
Utrivv, sugerujesz, że w wypadku prezydenta Dudy, innych członków partii oraz popierających PiS działa taki sam mechanizm jak w wypadku Adolfa Hitlera?
Że Andrzej Duda głęboko wierzy, że to co prezes każe mu robić (czyli łamać Konstytucję), jest dobre? |
utrivv napisał/a: |
A może on jest jak Palpatine który spokojnie czeka aż mu Kaczyński doda władzy (zdaje się że było to w programie PiS) |
Cytat: |
Tak czy inaczej obecnie Duda nie zaskakuje mnie takim zachowaniem, zaskoczony będę jak się przez te 5 lat nie zmieni. |
Romulus napisał/a: |
Ja mogę się nazwać Imperatorem i będzie to tak samo skuteczne |
Toudisław napisał/a: |
Jednak akcje jak odebraniu mu Dr są dla mnie bardzo słabe |
Cytat: |
Jest tylko jeden Imperator |
BG napisał/a: |
Chcieli zakazu in vitro, całkowitego zakazu aborcji, zakazu promocji sodomii. |
bio napisał/a: |
Toudi nie dał się zcynizować. Albo scynizować. |
Romulus napisał/a: |
SB nie fałszowała teczek agentów, jeśli chodzi o Wałęsę. W tym kontekście fałszowanie teczek wszyscy wyśmieją, tak jak każdego, kto podniesie taki wątek. Ale już teczkę Kaczyńskiego sfałszowali na pewno i nie ma w ogóle miejsca na wątpliwości w tym zakresie |
Cytat: |
Wy, Żydzi to dziwny naród. Nie wierzycie w zmartwychwstanie Chrystusa Pana, a wierzycie, żę wasz rabin-cudotwórca na chustce od nosa staw przepłynął ... - No, tak, ale to jest prawda!
|
Cytat: |
Zatrzymano człowieka, który rozrzucał ulotki. Szarpanina, zamieszanie, jeden z funkcjonariuszy łapię ulotkę i widzi że jest pusta.
- czemu tu nic nie jest napisane? - a po co tekst jak wszystko jest jasne! |
MrSpellu napisał/a: |
Może u nas te memy będą się ciągnęły za jego pamięcią jak jakiś smród, ale na zachodzie już zawsze to będzie "wąsaty elektryk, który obalił komunizm" |
BG napisał/a: |
Wczoraj po południu w limuzynie Dudy podczas jazdy pękła opona, a już pojawiły się teorie, że to był zamach. Mimo że to nawet nie był wypadek drogowy, bo karoseria limuzyny nie została uszkodzona i nikt nie został ranny, a co dopiero zabity. |
BG napisał/a: |
Jego doradcy są jeszcze "lepsi" - jeden z nich (prof. Andrzej Zybertowicz) stwierdził, że demonstracje KOD-u w obronie Lecha Wałęsy ("płatnego kapusia", jak go nazwał) to część wojny hybrydowej prowadzonej przeciw Polsce przez Rosję. Czyli doradca prezydenta RP jasno dał do zrozumienia, że wszyscy przeciwnicy PiS-u to zdrajcy narodu, agenci obcego mocarstwa lub ludzie inspirowani przez owo mocarstwo.
A Jacek Żalek stwierdził, że uczestnicy KOD-owskich demonstracji to nie Polacy. |
Romulus napisał/a: |
Pytanie, kto miałby stać za tym zamachem? |
Romulus napisał/a: |
Po co mieliby zabijać prezydenta, który nie ma władzy a pochodzi z obozu politycznego, |
Romulus napisał/a: |
W każdym normalnym kraju demokratycznym, każdy kto władzę krytykuje, siedzi w więzieniu. |
Tixon napisał/a: |
w piórka obrońców demokracji przebierają się najemnicy byłej władzy, |
bio napisał/a: |
Ten wpis :Chodzi o KOD? Co z nim mają wspólnego najemnicy byłej władzy? sugeruje dziecko we mgle. Nie żebym się czepiał. |
BG napisał/a: |
(...) |
bio napisał/a: |
sugeruje dziecko we mgle |
Cytat: |
Nie wiadomo na razie, z jaką prędkością jechała prezydencka kolumna. Wiadomo natomiast, że po wypadku prezydent nie pojechał do szpitala. (http://www.tvn24.pl) |
utrivv napisał/a: |
]
Nie sledzę tego więc nie wiem skąd ta pewność że jechał akurat 140 skoro nawet wszechwiedzące TVN nie zna tej prędkości? |
Romulus napisał/a: |
No dobra, dajmy się wciągnąć w odmęty szaleństwa.
Zatem niech ta opona będzie efektem zamachu! Bo co to znaczy? Że się Putin nas boi. Że prezydent Duda jest głową wielkiego, ważnego kraju, przed którym wszyscy gną się w ukłonach! |
Romulus napisał/a: |
A poważnie. Był incydent (bo to nawet nie był wypadek w rozumieniu kodeksu karnego), należy go zbadać. Właśnie dlatego, że był to incydent z udziałem głowy państwa. Trzeba wyjaśnić wszystko, skrupulatnie. Sprawdzić, gdzie popełniono błędy, kto je popełnił i z czego się to wzięło. Z zaniedbań, ze złej woli, z czego innego. Tego wymaga elementarna ostrożność w każdym przypadku. Po to, aby się to nie powtórzyło w przyszłości. |
utrivv napisał/a: |
Nie sledzę tego więc nie wiem skąd ta pewność że jechał akurat 140 skoro nawet wszechwiedzące TVN nie zna tej prędkości?
Czyżby objawił nam się jakis prorok na te trudne czasy? |
Cytat: |
Dziewulski podkreślił, że "opona typu run flat nie ma prawa wybuchnąć ani wystrzelić, nawet jeśli zostanie przebita przy prędkości 140 km/h".
- Ma ona specjalny pierścień polimerowy, który zabezpiecza i uniemożliwia zsunięcie się tej opony z felgi. |
bio napisał/a: |
Kumam, że szutka. |
Tixon napisał/a: |
w piórka obrońców demokracji przebierają się najemnicy byłej władzy, |
MrSpellu napisał/a: |
że BG jest z innej gęstości |
Asuryan napisał/a: |
Teoria zamachu jest tak samo głupia jak teoria zamachu w Smoleńsku. |
Romulus napisał/a: |
Był incydent (bo to nawet nie był wypadek w rozumieniu kodeksu karnego) |
BG napisał/a: |
to nawet nie był wypadek drogowy, bo karoseria limuzyny nie została uszkodzona i nikt nie został ranny, a co dopiero zabity. |
Romulus napisał/a: |
No, ale to łatwiej ukryć, niż oponę w samochodzie głowy państwa. |
Trojan napisał/a: |
ale czujecie klimat - gdyby to się skończyło prawdziwym wypadkiem a Duda zginął ? |
utrivv napisał/a: |
Jak ktoś mówi nie wydawajmy sądów przed zbadaniem to od razu jest oszołomem? |
BG napisał/a: |
Co to jest szutka? |
BG napisał/a: |
W jakim sensie? To źle czy dobrze, że jestem "z innej gęstości"? W ogóle skąd wziąłeś taki dziwny związek frazeologiczny/metaforę: "Być z innej gęstości"? Sam to wymyśliłeś, czy zapożyczyłeś od kogoś? |
bio napisał/a: |
Dlaczego chcesz zburzyć Pałac Kultury i Nauki |
bio napisał/a: |
Nadal jesteś studentem w wieku 29 lat? |
bio napisał/a: |
ale rzadkości odmiennej jesteś. |
BG napisał/a: |
W jakim sensie? To źle czy dobrze, że jestem "z innej gęstości"? W ogóle skąd wziąłeś taki dziwny związek frazeologiczny/metaforę: "Być z innej gęstości"? Sam to wymyśliłeś, czy zapożyczyłeś od kogoś? |
Fidel-F2 napisał/a: | ||
|
Cytat: |
1) Jest ohydny i socrealistyczny
2) Został zbudowany przez Sowietów 3) Żeby go zbudować, najpierw specjalnie wyburzono zabytkowe kamienice stojące w miejscu, gdzie go później zbudowano Moim zdaniem powinien zostać zburzony, a na jego miejsce powinno się odbudować te kamienice, które zburzono w celu wybudowania PKiN-u. |
bio napisał/a: |
I tak wiadomo, że chodzi o kopanie w dupę. |
bio napisał/a: |
Szutka to słowo ze slangu. Ten slang nazywa się język rosyjski. |
bio napisał/a: |
Sowieci czynili tylko zło? |
Romulus napisał/a: |
że rozprawa przed TK to nie rozprawa, tylko luźne zebranie sędziów. |
Romulus napisał/a: |
Ale lud głupi i się cieszy bo dostał piniondz z programu "500+". Jeszcze mu się wiek emerytalny obniży i będzie bal, hulaj dusza, piekła nie ma. |
Cytat: |
Followers of Madagascar's opposition leader have been carrying out an exorcism at a presidential palace in Antananarivo that was seized by troops overnight. |
BG napisał/a: | ||
Z trzech powodów. Bo: 1) Jest ohydny i socrealistyczny 2) Został zbudowany przez Sowietów 3) Żeby go zbudować, najpierw specjalnie wyburzono zabytkowe kamienice stojące w miejscu, gdzie go później zbudowano Moim zdaniem powinien zostać zburzony, a na jego miejsce powinno się odbudować te kamienice, które zburzono w celu wybudowania PKiN-u. |
BG napisał/a: |
To, że nic nie cieszy bardziej niż śmierć przeciwników politycznych, to prawda stara jak świat. Nawet dawna profesorka z historii XIX wieku tak stwierdziła. |
BG napisał/a: |
Oni są tak głupi, że głoszą, że zbrodnię katyńską popełniło gestapo, a nie NKWD. |
Jachu napisał/a: |
Idąc twoim tokiem myślenia należałoby zburzyć wszystkie bloki z wielkiej płyty, a na ich miejsce posadzić drzewa które tam poprzednio rosły, odbudować ruiny które w tym celu zburzono lub rozrzucić gruz wcześniej tam leżący. Dlaczego?
1) bo są ohydne i socrealistyczne 2) zostały zbudowane przez Sowietów lub z surowca dostarczanego z Leningradu |
Cytat: |
W limuzynie Andrzeja Dudy założono oponę wycofaną z użycia. Nowych w magazynie nie było.
Nowe informacje na temat incydentu na autostradzie A4 wskazują, że w BOR świadomie narażano prezydenta na niebezpieczeństwo. W dniu wypadku popełniano też błąd za błędem. Szefostwo Biura Ochrony Rządu na ubiegłotygodniowej konferencji prasowej nie ujawniło prawdziwych przyczyn wypadku z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy. Dlaczego? Bo byłyby one podstawą dymisji nowego kierownictwa. – Powinny polecieć głowy – mówi nam wysoko postawiony działacz PiS. 20 stycznia tego roku podczas wyjazdu Andrzeja Dudy do Krakowa w prezydenckim pancernym bmw zniszczeniu uległa opona. Prezydent przesiadł się do innego samochodu, a bmw wróciło do Warszawy na lawecie. W BOR-owskim magazynie części nie było jednak opon, które można byłoby założyć w tym nietypowym aucie (trzeba je zamówić u producenta samochodu). Jak ustaliła „Rzeczpospolita", prawie miesiąc bmw stało „na kołkach" i czekało na nowe ogumienie. 15 lutego w BOR zapadła decyzja o założeniu opony, która znajdowała się już w magazynie części wycofanych z eksploatacji i była przeznaczona do utylizacji. Dlaczego się do tego posunięto? Powodem była pilna potrzeba wykorzystania limuzyny. To właśnie ta opona rozpadła się 4 marca na autostradzie podczas powrotu prezydenta z Karpacza. Zignorowali ostrzeżenia Złej decyzji o założeniu starej opony towarzyszyły kardynalne błędy BOR, o których nie usłyszeliśmy na konferencji prasowej. Z naszych informacji wynika, że prezydent miał dolecieć z Warszawy do Karpacza śmigłowcem i wylądować na lądowisku hotelu Gołębiewski w kurorcie. Ustalenia w dniu wyjazdu zmieniła Kancelaria Prezydenta. Ostatecznie prezydent poleciał samolotem do Wrocławia, stamtąd odebrała go pancerna limuzyna (przyjechała tam na lawecie). Stromego, 100-metrowego odcinka od ulicy do stacji wyciągu na Śnieżkę nie mógł pokonać żaden samochód poza terenowym GOPR-u. Szef ochrony prezydenta Bartosz Hebda, który siedział obok prezydenckiego kierowcy, podjął decyzję o próbie wjazdu 3,5-tonowym bmw. Na pełnym gazie, z rozpędu mimo kamieni, lodu. Wiele wskazuje na to, że sparciała opona wtedy została uszkodzona. Reszty dokonała już prędkość. Jak wiadomo, do wypadku doszło podczas drogi powrotnej na A4 na wysokości Brzegu – w prezydenckiej limuzynie strzeliła tylna opona, bmw zjechało do rowu, ale się nie wywróciło. Kierowca uratował życie prezydenta, jednak i tu pojawiają się wątpliwości. Z informacji „Rzeczpospolitej" wynika, że komputer pokładowy kilkakrotnie alarmował o problemie z ciśnieniem powietrza w oponie. Dlaczego tak doświadczony funkcjonariusz zignorował uwagi? – Delegacja gnała do Wisły, spóźnienie było blisko godzinne. Taką decyzję podjęto z kimś z Kancelarii i szefem ochrony prezydenta – mówi nam osoba znająca kulisy śledztwa, które prowadzi opolska prokuratura. Zgodnie z procedurami szef ochrony powinien zatrzymać samochód i przesadzić prezydenta do bezpiecznego auta. Ale tego nie zrobił. Co więcej, zalecenia BMW mówią, że na pękniętej oponie można przejechać do 100 km, tyle że z prędkością nie większą niż 80 km na godzinę. Jechano grubo ponad dwa razy szybciej. To nie koniec błędów. W kolumnie z prezydentem jechał także samochód nieuprzywilejowany, czego zakazuje prawo i zarządzenia wewnętrzne BOR. Był to cywilny volkswagen sharan Kancelarii Prezydenta. Jechał w nim Marcin Kędryna, prezydencki specjalista od mediów społecznościowych. Zapytaliśmy w Kancelarii i BOR, kto zdecydował o tym, że ten samochód znalazł się w kolumnie. Rzecznik prezydenta Marek Magierowski odesłał nas do Biura, a ono zasłoniło się „klauzulą niejawności". PO: dymisje także dla szefów Biura Za logistykę, w tym transport i zakupy, odpowiada płk Jacek Lipski, wiceszef BOR. Dlaczego przez półtora miesiąca nie udało mu się kupić opon do bmw? Biuro nie odpowiedziało nam w czwartek na to pytanie. Szefostwo BOR wszczęło do tej pory postępowanie dyscyplinarne wobec dwóch pracowników stacji obsługi pojazdów, którzy 3 marca dopuścili samochód do jazdy. Zwolniono również szefa wydziału transportu. Opozycja domaga się, by dymisje sięgnęły wyższych szczebli. – Skala zaniedbań jest gigantyczna, pokazuje brak profesjonalizmu. Konieczność odwołania szefa ochrony i szefów BOR, którzy na konferencji próbowali ukryć te rzeczy, jest bezdyskusyjna – mówi „Rzeczpospolitej" Marek Wójcik (PO), wiceszef sejmowej Komisji Spraw Wewnętrznych. Na konferencji prasowej Lipski podkreślał, że użytkowanie opon w limuzynie było niezgodne z normami bezpieczeństwa przewidzianymi przez ich producenta. Winą obarczył jednak poprzednie kierownictwo służby – generałów Mariana Janickiego i Krzysztofa Klimka, którzy w 2009 i 2013 r. w wydawanych wówczas instrukcjach wydłużyli możliwość użytkowania opon do sześciu lat lub do 20 tys. km przebiegu. Lipski i szef BOR płk Andrzej Pawlikowski i tu nie powiedzieli prawdy. Z dokumentów, które „Rzeczpospolita" otrzymała od producenta auta, wynika, że jego zalecenia dotyczące zużycia opon pokrywały się z przepisami wprowadzonymi przez Klimka i Janickiego: „niezależnie od stanu zużycia, opony należy wymieniać najpóźniej po sześciu latach eksploatacji", a w przypadku opony zimowej „głębokość bieżnika nie powinna spaść poniżej 4 mm". Szefowie BOR zapowiedzieli wymianę opon we wszystkich samochodach Biura, które mają powyżej dwóch lat i 10 tys. przebiegu. To oznacza wydatek kilkuset tysięcy złotych i unieruchomienie na pewien czas co najmniej połowy floty. |
Cytat: |
Co za niespodzianka! Okazało się, że narciarz będący chwilowo prezydentem miał taką potrzebę szusowania, że BOR założył starą, wycofaną oponę, żeby jak najszybciej dowieźć Dudę na stok. A założył starą oponę, bo poprzednia pękła w styczniu i BOR zapomniał kupić nową.
To wszystko jest tak śmieszno-tragiczne, że już nawet nie ma słów. Obecny szef BORu był największym krytkiem poprzedniego dowódcy, oskarżając go, że ponosi odpowiedzialność za Smoleńsk z powodu fatalnego przygotowania lotu. Prominentni politycy PiSu miotają się w mgle smoleńskiej paranoi, wrzeszcząc o spisku, zamachu, współpracy Tuska z Putinem. Przez 8 lat pierdo*ili, że państwo istnieje tylko teoretycznie. Gdy wreszcie dorwali się do władzy prawie zabili swojego prezydenta z powodu niekompetencji, głupoty, braku szacunku dla procedur. I tak jest z całym PiSem, wytacza najcięższe działa, oskarża wszystkich bez żadnych dowodów, a gdy ma szansę coś zdziałać, przewraca się o własne nogi. A swoją drogą chciałbym, żeby Dudzie spieszyło się tak do rozwiązania kryzysu konstytucyjnego jak na narty. |
Asuryan napisał/a: |
Pewno jak zwykle wszystkiemu winien jest zwykły bajzel i niedopatrzenie (nie wiadomo czy feralna opona nie była już przestarzała). |
utrivv napisał/a: |
Czyżby objawił nam się jakis prorok na te trudne czasy? |
MrSpellu napisał/a: |
Prorokiem już jest toto. Asu może być Wróżbitą Maciejem |
Cytat: |
PAD sam rozebrał się do gołego swoimi wypowiedziami, z których wynika, że nie rozumie, o co chodzi z tym zaprzysiężeniem trzech sędziów, czego domaga się od niego pół Polski, cała Europa i Stany Zjednoczone z wyjątkiem Jackowa. Wynikło też, że nie ogarnia ostatnich wydarzeń związanych z Trybunałem: orzekania na podstawie Konstytucji i klinczu z niepublikowaniem wyroku.
Spróbujmy zreanimować ten zużyty już temat nowym podejściem, by wytłumaczyć prezydentowi i każdemu, kto stracił wątek w tym konstytucyjnym labiryncie, np. z powodu wyjazdu na narty. Zróbmy prostą symulację. Problem nr 1 - z wyrokiem Trybunału Przyjmijmy, że Konstytucja mówi: "Prezydent jest niezależną od nikogo głową państwa". Teraz uchwalmy ustawę, która będzie miała trzy punkty: "1. Prezydent jest marionetką w rękach prezesa. 2. Żeby oceniać tę ustawę, trzeba być marionetką. 3. Ustawa wchodzi w życie natychmiast". Pozwólmy teraz prezydentowi zbadać, czy ustawa jest zgodna z Konstytucją, opierając się na ustawie. Żeby móc ocenić ustawę, prezydent musi założyć, że jest marionetką, bo tak stanowi punkt nr 2 ustawy. PAD zakłada więc, że jest marionetką, i ocenia ustawę o samym sobie. Wychodzi mu, że ustawa jest niezgodna z Konstytucją, bo Konstytucja mówi, że prezydent jest "niezależną głową państwa", a ustawa mówi, że jest on "marionetką w rękach prezesa". Ustawa jest więc w oczywisty sposób niekonstytucyjna. Jakie są konsekwencje orzeczenia niekonstytucyjności tej ustawy? Ano takie, że skoro ustawa jest niekonstytucyjna, to znaczy, że prezydent nie jest marionetką, lecz głową państwa. Skoro jednak prezydent nie jest marionetką, to nie mógł badać ustawy, bo ustawa w punkcie drugim mówi wyraźnie, że aby można ją było oceniać, prezydent musi być marionetką. No i zrobiła się nieprzyjemna sytuacja: ustawa jest niezgodna z Konstytucją, ale obowiązuje. Z czego wynikałby absurd, że nasz prezydent jest marionetką! W takiej samej sytuacji był Trybunał Konstytucyjny. Żeby nie wpaść w pętlę, która uczyni go marionetką, musiał oceniać ustawę o Trybunale na podstawie Konstytucji, a nie pisowskiej ustawy o Trybunale, która okazała się niekonstytucyjna. Trybunał wydał wyrok i trzeba go teraz opublikować. Proste. Problem nr 2 - z nieodbieraniem przysięgi od trzech sędziów Wytłumaczmy to sobie tak: Przyjmijmy, że mamy Konstytucję, która mówi: "Sejm wybiera prezydentowi kontakty na Twitterze. Kontakty raz wybrane nie mogą zostać przez nikogo unieważnione". Przyjmijmy, że Sejm zwany Złym wybiera prezydentowi takie twitterowe kontakty: 1. Obama 2. Merkel 3. Cameron 4. Putin 5. Tusk. Prezydentowi one się nie podobają. Czeka na Lepszy Sejm. Lepszy Sejm przychodzi i unieważnia kontakty wybrane przez Zły Sejm (oj, spójrzmy na Konstytucję!) i wybiera prezydentowi nowe kontakty twitterowe: 1. Ruchadełko Leśne 2. Dzika Foczka 3. Karolina Wazelina 4. Gejowa Szafka z Sosny 5. Pimpuś Sadełko* (*autentyczne kontakty PADa) Prezydentowi te kontakty podobają się bardzo, więc jeszcze w nocy wklepuje je do telefonu. Niestety, Trybunał Konstytucyjny zabiera głos i mówi: "1. Zły Sejm wybrał za dużo kontaktów o Putina i Tuska. 2. Lepszy Sejm nie miał prawa unieważniać kontaktów Złego Sejmu, bo Konstytucja na to nie pozwala. Obama, Merkel i Cameron są więc nadal kontaktami, bo zostali poprawnie wybrani. 3. PAD powinien niezwłocznie wklepać do telefonu twitterowe kontakty Obamy, Merkel i Camerona". PAD nie chce słuchać Trybunału i niezłomnie nie wklepuje do telefonu Obamy, Merkel i Camerona. Woli nadal tweetować z Ruchadełkiem et consotres. Podobnie sytuacja wygląda z trzema sędziami wybranymi przez Zły Sejm. PAD musi ich zaprzysiąc, jak każe Trybunał. Proste. PS A swoją drogą, ten przykładowy kontakt do Obamy warto wklepać do telefonu przed wizytą w USA, Panie Prezydencie. Skoro Obama nie chce się z Panem spotkać, to może będzie go Pan mógł choć poobserwować na Twitterze. Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,9589...l#ixzz448lY2DZX |
bio napisał/a: |
sama jest w szoku, że musiałaby się do takich spraw odnosić, bowiem nigdy nie sądziła, że prezydentową zostanie. Była ostatnią, która spodziewała by się, że małżonek zostanie prezydentem. Przecież zna go najlepiej. |
Cytat: |
I przyznam, że podoba mi się fakt, że trzyma buzię na kłódkę. |
Trojan napisał/a: |
hmmm, że mamy miernego prezydenta to wiemy bez wywiadu - natomiast mnie jednak uderza płaczliwy ton profesora. Zresztą jego kondycja "moralna" też pozostawia wiele .... |
Wyborcza napisał/a: |
Prezydent odmówił - bez uzasadnienia - nominacji dziesięciu sędziom sądów powszechnych. - Władza wykonawcza chce podporządkować sobie władzę sądowniczą - ocenia rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa Waldemar Żurek
Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu prenumeraty cyfrowej To sygnał dla sędziów, że nie będą awansować, jeśli ich orzecznictwo nie spodoba się partii rządzącej. Krajowa Rada Sądownictwa (KRS) kilka miesięcy temu złożyła prezydentowi wnioski o nominacje sędziowskie dla 13 osób. Kancelaria Prezydenta właśnie odmówiła dziesięciu osobom. Dziewięć z nich starało się o awans do sądu wyższej instancji. Jedna - o urząd sędziego sądu rejonowego. Odmowa w żaden sposób nie została uzasadniona. Cechą wspólną dziewięciu sędziów starających się o awans, którym prezydent odmówił nominacji, jest to, że wrzuciwszy ich nazwiska w wyszukiwarkę internetową, można znaleźć krytyczne wpisy. Jeden sędzia jest na przykład krytykowany za to, że odrzucił skargę na komornika. Inny oskarżany o to - przez znanego skądinąd Zbigniewa Stonogę - że miał przyjąć samochód od gangstera. Są też skojarzenia bardziej polityczne: np. lubelski sędzia Piotr Jakubiec sądził w sprawie wytoczonej Januszowi Palikotowi przez Jarosława Kaczyńskiego. Co prawda przyznał rację prezesowi PiS, lecz nie we wszystkim: kazał Palikotowi przeprosić za stwierdzenie o psychopatycznych skłonnościach Kaczyńskiego oraz porównanie go do Hitlera i Stalina. Ale już wypowiedź Palikota w programie "Szymon Majewski Show", w której polityk nawiązał do bajki o Czerwonym Kapturku: "Zastrzelimy Jarosława Kaczyńskiego, wypatroszymy i skórę wystawimy na sprzedaż w Europie", uznał za wyrażoną w konwencji bajkowej opinię. Jest także sędzia, który wydał tymczasową decyzję o odebraniu dzieci państwu Bajkowskim z powodu mocno kontrowersyjnych metod wychowawczych stosowanych przez ojca rodziny, powodujących m.in., że chłopcy w wieku szkolnym się moczyli. Tę sprawę walki z odbieraniem dzieci przez sądy kilka lat temu wzięła na sztandary prawica (ostatecznie ojciec rodziny zgodził się na poddanie się terapii i dzieci wróciły do rodziców). Jest sędzia z Gdańska, która oddaliła pozew zbiorowy w sprawie Amber Gold, bo był skierowany przeciwko zarządowi spółki, a nie samej spółce. I sędzia, który naraził się działaczowi KPN Adamowi Słomce, ponieważ kazał go aresztować, by doprowadzić na rozprawę, na którą notorycznie się nie stawiał. Jest również warszawska sędzia, która przedłużała areszt tymczasowy kibicowi Legii Maciejowi Dobrowolskiemu (w sumie siedział dwa lata bez wyroku i, jak się okazało, niewinnie; protestowali m.in. rzecznik praw obywatelskich i Helsińska Fundacja). Jest też jeden sędzia, na którego nic nie ma w internecie - oprócz tego, że działa w Stowarzyszeniu Sędziów Polskich "Iustitia". Nie wiemy, czym prezydent się kierował, odmawiając awansów sędziom, bo swojej decyzji nie uzasadnił. - Powinien uzasadnić, bo to nie są ordery przyznawane uznaniowo. Poza tym prezydent nie ma podstaw prawnych do ponownej weryfikacji kandydatów. Weryfikuje ich KRS w wielostopniowej, konkursowej procedurze zaczynającej się na poziomie sądu, w którym jest wakat. A od negatywnej decyzji KRS można się odwołać do Sądu Najwyższego - stwierdza sędzia Żurek. Konstytucja (art. 179) mówi, że "sędziowie są powoływani przez prezydenta RP na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa". Odmowa nominacji sędziowskich w III RP zdarzyła się tylko raz: w 2007 r. prezydent Lech Kaczyński nie podpisał nominacji dziewięciu osobom. Nie podał powodów. W rządowym projekcie zmiany ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa przewidziano, że KRS ma proponować prezydentowi po dwóch kandydatów na każde wolne stanowisko. KRS, pierwszy prezes Sądu Najwyższego i rzecznik praw obywatelskich oraz stowarzyszenie Iustitia uznali, że narusza to konstytucję, w tym zasady niezależności sądów, niezawisłości sędziów i równorzędności władz. |
Romulus napisał/a: |
prezydent Duda powiedział, aby nie ulegali naciskom politycznym. |
Trojan napisał/a: |
hmmm, że mamy miernego prezydenta to wiemy bez wywiadu - natomiast mnie jednak uderza płaczliwy ton profesora. |
Romulus napisał/a: |
Powtórka z Lecha Kaczyńskiego. A na zaprzysiężeniu sędziów, prezydent Duda powiedział, aby nie ulegali naciskom politycznym.
Jeśli tak ma wyglądać ich reforma wymiaru sprawiedliwości, to się zanosi na nie lichą awanturę. |
Romulus napisał/a: |
Prezydent Duda przekonał mnie do konieczności zmiany Konstytucji. I wpisania możliwości postawienia Prezydenta przed sądem za łamanie Konstytucji. Nie przed powszechnym, nie przed SN, ale i nie przed Trybunałem Stanu. Stworzyłbym specjalny sąd powoływany do konkretnej sprawy. I specjalny tryb w kodeksie postępowania karnego związany z przebiegiem procesu. |
dworkin napisał/a: |
III RP do poprawki |
Ork napisał/a: |
że o Londynie nie wspomnę |
dworkin napisał/a: |
TK, który przez lata sankcjonował obecne zależności między klasami |
Stary Ork napisał/a: |
TK nie jest od sankcjonowania żadnych zależności, tylko od orzekania zgodności/niezgodności prawa z Konstytucją, tylko tyle i aż tyle. A Ty próbujesz podskórnie przemycić narrację, że TK w zasadzie jest współodpowiedzialny za to że przeciętny Nowak harata na śmieciówce i nie ma gdzie mieszkać. |
dworkin napisał/a: | ||
Uderzam kieliszkiem w Twój kieliszek, milordzie. Pełen wina poza budżetem szarego Polaka. Prawda to, psują nam prawo! A plebs za 500 od dziecka je kupił. Czasami spoglądam ze swej wieży kilkukrotnej średniej pensji na te biedne mróweczki, a one nic tylko zajęte nędznymi życiami, niskimi pensjami i problemami mieszkaniowymi. A co z prawem? Naszym prawem! Wolą 500 zeta, poprawę sytuacji życiowej niż śmierć za intelektualne fantazmy elit. Zwierzęta... Nie wszyscy zdają sobie sprawę, jak ogromna rewolucja socjalna dokonuje się na naszych oczach. Wywracająca zasady na co najmniej kilku poziomach. Adresowana do problemów znacznie bliższych ciału niż abstrakcyjne ustępy kodeksu. A najbardziej ciekawe są jej dalsze konsekwencje. Retoryka Kaczyńskiego od lat wygląda tak samo - III RP do poprawki, prawo do poprawki, wszystko do poprawki. Co jednak, jeśli udowodni, że ma rację? Program 500+ (i inne) to duże obciążenie dla budżetu, od samego początku negowane przez neoliberałów. Jeśli jednak Kaczyński znajdzie odpowiednią kasę w budżecie, dowiedzie, że kasa cały czas była. Nie teraz, lecz zawsze. Dlaczego więc III RP wcześniej jej nie znalazła? Bo była zjebana. A to legitymizuje każdą poprawkę wdrażaną przez PiS. |
Romulus napisał/a: |
Ale i dla mnie nigdy nie było tajemnicą, że dać ludziom pełną michę, to za tą michę zaakceptują każde draństwo, każde skurwysyństwo. |
Romulus napisał/a: |
Program 500+ to żadna rewolucja. Wbrew temu, że jara się nim Zandberg i Ziemkiewicz. To po prostu zwykłe rozdawnictwo pieniędzy. Oczywiście, że ta kasa jest. Zawsze była. Tylko może była wydawana na cele bardziej długoterminowe. |
dworkin napisał/a: | ||
Też należysz do tych ludzi? Czy dając przykład szlachetnej postawy złożyłbyś swój mieszczański styl życia, wakacje w Toskanii i cotygodniowe Chateau na szali walki z dzisiejszym rządem? No, gdybyś był jednym z tych ludzi, pewnie w grę wchodziłaby raczej możliwość opłacania rachunków i kupienia dzieciom podręczników i ubrań. Za TK! |
dworkin napisał/a: | ||
W końcu wystarczy wziąć kredyt i zmienić pracę, by żyć godnie, mieć mieszkanie i nie być ruchanym przez pracodawcę. Nie sądziłem, że taki z Ciebie neoliberał. |
dworkin napisał/a: |
Socjal zły, na rozdawnictwo nas nie stać, po kasę sięga patologia, ludzie wolą siedzieć na zasiłku niż robić za 8 na godzinę. Powiedz, na co kasa była wydawana bardziej długoterminowo? Na autostrady dla korporacji i klasy średniej? Na promocję taniej siły roboczej i preferencyjne warunki dla korporacji ją wykorzystujących? W jaki sposób w ciągu ostatnich 10 lat władza wspomogła biedniejszą połowę społeczeństwa? (wg Piketty'ego najniższe klasy to 50% ludności, potem jest 40% dla klasy średniej i 10% dla klasy wyższej) |
dworkin napisał/a: |
Bo prawda jest taka, że nikt nawet nie ruszył w jej stronę palcem. Nikt nie śmiał mieć nawet pomysłu, bo na samo jego wspomnienie podnosił się argument o rozdawnictwie, jaki sam tutaj prezentujesz. A co jest lepszą lokatą niż lokata w wyrównywanie szans, przywracanie najprostszej materialnej stabilizacji i godności? Już od pewnego czasu słychać hejt pracodawców, którzy mają problemy ze znalezieniem wyrobników za 8 na godzinę. Bo 500 plus!
Orliński poświecił temu programowi dwa ze swych ostatnich tekstów: http://wo.blox.pl/2016/06...anuszexpol.html i http://wo.blox.pl/2016/06/Upadek-Janusza-B.html |
Cintryjka napisał/a: |
Tylko że kasy na 500+ starczy najprawdopodobniej na rok, a naprawa zrujnowanych instytucji i zaufania do nich potrwa długie lata. Duda kłamał w kampanii, że da się podnieść kwotę wolną od podatku i obniżyć wiek emerytalny od 1 stycznia 2016 r. Szydło też tak kłamała. Zanim wybudują jakiekolwiek mieszkanie, zalatwią nam ponowną procedurę nadmiernego deficytu i się skończy rumakowanie. |
Konstytucja napisał/a: |
Art. 98 1. Sejm i Senat są wybierane na czteroletnie kadencje. Kadencje Sejmu i Senatu rozpoczynają się z dniem zebrania się Sejmu na pierwsze posiedzenie i trwają do dnia poprzedzającego dzień zebrania się Sejmu następnej kadencji. Akty wykonawcze: 5 2. Wybory do Sejmu i Senatu zarządza Prezydent Rzeczypospolitej nie później niż na 90 dni przed upływem 4 lat od rozpoczęcia kadencji Sejmu i Senatu, wyznaczając wybory na dzień wolny od pracy, przypadający w ciągu 30 dni przed upływem 4 lat od rozpoczęcia kadencji Sejmu i Senatu. |
Konstytucja napisał/a: |
Art. 179 Sędziowie są powoływani przez Prezydenta Rzeczypospolitej, na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, na czas nieoznaczony. |
Romulus napisał/a: |
I nie wzrusza mnie argument klasowy. Ciężko harowałem i haruję, a wcześniej harowali moi rodzice, aby mi zapewnić wykształcenie. Nie mam żadnych kompleksów ani poczucia winy ani wobec bogatszych, ani wobec biedniejszych od siebie. |
Cintryjka napisał/a: |
Tylko że kasy na 500+ starczy najprawdopodobniej na rok, a naprawa zrujnowanych instytucji i zaufania do nich potrwa długie lata. |
Fidel napisał/a: |
dworkin, jak słyszę o wyrównywanie szans poprzez rozdawanie pieniędzy to mnie pusty śmiech ogarnia. |
dworkin napisał/a: |
Jednak rozumiane przez lewicę wyrównywanie szans zawsze polega na przesuwaniu pieniędzy od bogatszych do biedniejszych. Zatem trywialnie mówiąc - zabieraniu kasy bogatym i rozdawaniu jej na różne sposoby biednym. |
dworkin napisał/a: |
i to. Jednak rozumiane przez lewicę wyrównywanie szans zawsze polega na przesuwaniu pieniędzy od bogatszych do biedniejszych. Zatem trywialnie mówiąc - zabieraniu kasy bogatym i rozdawaniu jej na różne sposoby biednym. Mniej lub bardziej zawoalowane. A konflikt o to toczy socjaluchów i konserwy co najmniej od wieku. |
Trojan napisał/a: |
Ja zgadzam się z Dworkinem - choć nigdy nie popierałem PiSu (i nie zanosi się na to) to rozumiem retorykę IV RP.
Nie zastanowiło was ciągłe wysokie poparcie dla PiSu? przeca to szczyt żenady. a jednak trzyma się mocno. w zeszłym tyg. nadzorowałem grupkę pracowników/zlecenia - wiek tak od 20 do 35 - w pewnym momencie rozmowa między nimi zeszła na sprawy finansowo-zawodowe. Dziewczyna (na oko 30) - mieszka kawałek od Wro, pracuje w Stokrotce za 1800 netto, dziecko(1), mąż. jak firma wysyła ją na "delegacje" do Wro ma 2000-2200. Dorabia bo mąż chyba nie ma nic stałego (nie dopytywałem) - no i w sumie cała grupa była w podobnej sytuacji finansowej. to 500 zł to chyba jedne z lepiej rozpierdolonych pieniędzy przez nasz państwo. |
Tixon napisał/a: | ||
Nie. Da się to rozwiązać brakiem premii dla tych pierwszym i nie zabieraniem tym drugim. Romulus już pisał o tym. |
Cytat: |
Różnica taka, że jeśli dostajesz 1500 na trójkę dzieci to z grubsza masz w dupie pracę |
Romulus napisał/a: |
Ale jeśli rzucasz przykładami z życia, to i ja sobie pozwolę. U mojej szwagierki w gminie pracownicy opieki społecznej zarabiają mniej niż niektórzy ich klienci, którymi mają się opiekować. Dzięki zasiłkom, dodatkom, a przede wszystkim 500+. Jeśli dla was to normalne, to nie dogadamy się. |
sanatok napisał/a: | ||
Tak, jak masz trójkę dzieci i 1,5k to masz w dupie prace. Tell me more. |
dworkin napisał/a: |
Co to znaczy brak premii dla bogatych? Co to znaczy nie zabieranie biednym? Sprowadzając to do realiów mogę zrozumieć tylko jako wyższe podatki dla pierwszych, a niższe dla drugich. Ale czy to w praktyce nie będzie właśnie zabraniem kasy bogatym i oddaniem jej biednym? Co za różnica, czy dostaniesz 500 do ręki, czy zapłacisz o tyle niższe podatki? |
Cytat: |
chodzi o ludzi jak kobieta z sąsiedztwa, ma szóstkę dzieci, nigdzie nie pracuje, wzięła z wyrównaniem 6 tysi. Od tej pory nikt jej nie widział, dziećmi zajmuje się babka.
|
Fidel-F2 napisał/a: |
A kto to wie? |
Tixon napisał/a: |
Nie tylko nie czytasz co pisze Romulus (co idzie zrozumieć), ale nie mnie? Zbrodnia. |
Tomasz napisał/a: |
Jak widać z tj rozmowy efekt 500+ i dalszych pewnie pomysłów rządu będzie też taki, że dalej będzie dzielił kraj.
Na tych co jak dworkin uważają, że państwo ma pomagać wprost finansowo, dosypywać kasy i dawać ludziom ułudę tego, że będą mieli lepiej, a faktycznie jak pisze Romulus, będzie to pogłębiać i utrwalać biedę, nie radzenie sobie ludzi w życiu, utrudniać warunki, pogarszać warunki na rynku pracy itd. |
Cytat: |
że państwo ma (...) dosypywać kasy i dawać ludziom ułudę tego, że będą mieli lepiej |
Tomasz napisał/a: |
pogarszać warunki na rynku pracy |
dworkin napisał/a: |
Gdybyś poczytał na temat konserwowania nierówności, wiedziałbyś, że bogactwo konserwuje bogactwo, po prostu, a bieda w takim razie konserwuje biedę albo bardzo powoli (pokoleniami) z niej wychodzi. Im większy majątek, tym bardziej przyrasta, odkładając z łatwością więcej środków niż wykorzystuje, co jeszcze wzmacnia efekt. Tylko przeniesienie tych środków między klasami jest w stanie coś realnie zdziałać. |
dworkin napisał/a: |
Przez odebranie bogatym niesprawiedliwych przywilejów podatkowych (np. 19% dla osób prowadzących jednoosobowe działalności) |
Romulus napisał/a: |
Co z kwotą wolną od podatku? |
dworkin napisał/a: |
Przez odebranie bogatym niesprawiedliwych przywilejów podatkowych (np. 19% dla osób prowadzących jednoosobowe działalności) |
T napisał/a: |
Da się to rozwiązać brakiem premii dla tych pierwszym i nie zabieraniem tym drugim. |
Cytat: |
Szkoda, że zarzucał Komorowskiemu, że jest notariuszem rządu. A tymczasem sam podpisuje ustawy szybciej niż je czyta. |
Cytat: |
To szkoda, że nie powiedział w kampanii, że Konstytucja to dla niego szmata do wycierania podłogi. Że Trybunał Konstytucyjny należy sparaliżować bezprawnymi nominacjami sędziów a na koniec zrobić prezesem jakąś panią, która nie potrafi zastosować ustawy pisanej tylko pod nią.
|
Cytat: |
Jego uniżona uległość i łaszenie się do prezesa sprawiły, że Aleksander Kwaśniewski awansował w moim rankingu prezydentów RP. Tego Dudzie nie wybaczę nigdy. |
Cytat: |
Wychodzi na to że ostatnim prezydentem który nie był funkcjonariuszem partyjnym był Kwaśniewski. |
Cytat: |
każda dyskusja ze zwolennikami KOD nieuchronnie zmierza do momentu, gdy któryś pyta "To ile Ci płacą, że ich tak bronisz?". |
Cytat: |
Czemu piszesz o sobie "my"? |
Cytat: |
500+ to jest zasadniczo strzał w dobrym kierunku, ale na oślep, więc mam do tego ambiwalentny stosunek. Pożyjemy, zobaczymy co z tego wyniknie. Z resztą nawet gdyby 500+ to był cud-miód i cycki z nutellą, to reszty działań bandy Krótkiego nijak nie rekompensuje. |
Adeptus Gedeon napisał/a: | ||
Czyli obie strony są hipokrytami. Żadna nowość. Tyle, że po stronie PO-Nowoczesna-KOD ta hipokryzja (oraz głupota) występują w większym nasileniu. |
Adeptus Gedeon napisał/a: | ||
Teraz odnosisz się do innej kwestii. Nie pisałem o tym, czy decyzje Dudy są słuszne, czy nie, tylko o tym, że Ci sami ludzie, którzy za Lecha uważali, że prezydent ma siedzieć cicho i podpisywać wszystko, co uchwali parlament, teraz nagle stali się zwolennikami aktywnej prezydentury. Nie chodzi tu o merytoryczną ocenę działań prezydenta, tylko o samą zasadę, czy powinien działać. Gdyby zastosować zasady, które głosili PO-wcy za czasów Lecha, to należałoby powiedzieć "No trudno, takie jest stanowisko parlamentu, prezydent powinien się dostosować". Co do paraliżowania Trybunału Konstytucyjnego itd, to przypominam, że pierwsze bezprawne nominacje były ze strony PO, co zresztą przyznał sam TK. Co do kwestii "Konstytucja to szmata do podłogi", to rzecz w tym, że Konstytucja odnosi się do TK ogólnikowo, pozostawiając kwestie praktyczne ustawie... Co moim zdaniem jest absurdalne, bo potem prowadzi do sytuacji, gdy TK orzeka we własnej sprawie o zgodności ustawy na swój temat z Konstytucją. Uważam, że w Konstytucji powinny być zapisane właśnie takie proceduralne, praktyczne rzeczy, zamiast frazesów o "sprawiedliwości społecznej", które tylko wprowadzają zamęt, bo każdy sędzia może je interpretować po swojemu. |
Adeptus Gedeon napisał/a: | ||
Tzn nie wybaczysz tego, że ma inne zdanie niż Ty i zgadza się z/szanuje Kaczyńskiego? W dzisiejszym świecie nie ma polityków niezależnych, każdy jest niewolnikiem powiązań - z partią, z mediami, z lobbystami, z organizacjami międzynarodowymi, z przywódcami silniejszych państw... |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
W moim rankingu Duda i Kaczyński zajmują pierwsze miejsca (który, jest który, nie jestem pewien) i nie, nie świadczy to o tym, że uważam ich za bardzo dobrych prezydentów. |
Cytat: |
A co do prezydenta i jego "interpretacji" - w zasadzie jego interpretację Konstytucji potwierdzają tylko eksperci opłaceni przez PiS lub jego kancelarię. Rady wydziałów prawa bodaj wszystkich uniwersytetów w Polsce wyraziły się na ten temat jasno i dobitnie (o UE nie wspominam, bo to dla PiS antykrysty i pederasty ).
|
Cytat: |
No i te rady wydziałów prawa na uniwersytetach - jak nic skorumpowana elita. |
Cytat: |
Kochaj PiS, może dadzą ci radę nadzorczą za tę miłość. |
Cytat: |
Wolny kraj. Przynajmniej jeszcze przez chwilę. |
toto napisał/a: |
Prezydenta wybrał lud, więc prezydent jest ponad konstytucją. Deal with it. |
Cytat: |
Denerwują mnie też ludzie, którzy wtrącają się do każdej dyskusji na zasadzie "temat mnie w ogóle nie interesuje, ale strasznie mnie boli, że Was interesuje, jak możecie mieć poglądy i o nich dyskutować |
Cytat: |
Sofizmat (z gr. σόφισμα, sophisma – wybieg, wykręt)[1] czyli sztuka "wykręcania kota ogonem", jest to nazwa funkcjonująca w co najmniej trzech znaczeniach:
zwodniczy "dowód" matematyczny, pozornie poprawny, lecz faktycznie błędny, zawierający rozmyślnie wprowadzony błąd logiczny, trudny do wykrycia na pierwszy rzut oka; wypowiedź lub sformułowanie, w którym świadomie został ukryty błąd rozumowania nadający pozory prawdy fałszywym twierdzeniom; wszelka próba dowiedzenia swoich racji, bez względu na poprawność logiczną przedstawionej argumentacji. |
Cytat: |
Jest tu kilku z pozytywnym nastawieniem, to Ci którzy próbowali z Tobą dyskutować i coś Ci wyjaśnić. Ale już się zorientowali, że nie ma z kim rozmawiać. |
Cytat: |
Teraz będziesz spotykał się głównie z ironią aż w końcu będziesz zlewany, jak każdy błazen z mocno ograniczonym repertuarem. |
Cytat: |
Twoje 'poglądy' to żenada pomieszanie z dziecinadą. |
Cytat: |
Szybko poczujesz się dotknięty faktem, że nikt nie traktuje cię poważnie i sobie pójdziesz. |
Cytat: |
Stawiam, że nie dalej jak za tydzień. |
Cytat: |
Rozkoszy jesteś, ale mamy już asiksa i BG, nie ma co mnożyć bytów nad potrzebę. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
(...)jakkolwiek nie mam pretensji do Dudy, że nie wetuje ustaw, z którymi się zgadza, mógłby z raz coś tam zawetować, ot tak, żeby przypomnieć, że ma taką kompetencję i nie zamierza z niej rezygnować. Żeby nie było potem jak z monarchią brytyjską, gdzie monarcha ma całkiem sporo kompetencji, ale wykształcił się "zwyczaj", że z nich nie korzysta. |
Cytat: |
Ale jak Komorowski podpisywał ustawy, z którymi się zgadzał to Duda nazywał go notariuszem. A jak Duda podpisuje wszystko, co mu się pod nos podsunie - no toć przecież zamknijcie się, hejterzy, przecież ma prawo, bo się z tym zgadza. Ot, podwójne standardy. Moralność na sprzedaż ma nasz prezydent. Gdzie się pomyliłem pisząc to wcześniej? |
Cytat: |
Biega do Kaczyńskiego, kiedy tylko ten go wezwie. Prezydent RP a zasuwa jak uczniak do szefa partii. Obrazek pana prezydenta z "Ucha Prezesa" jako lokaja stojącego pod drzwiami i dopominającego się o audiencję też się z fantazji nie wziął. Tylko z dwóch wizyt, na których nakryły go media. Weźmy jeszcze obrazek, jak Umiłowany Przywódca olewa prezydenta i jego wyciągniętą rękę. I mamy uzasadnione faktami przypuszczenie, że prezydent RP sam siebie zdegradował do roli chłopca na posyłki. Smutne. Bo, czy go lubię, czy nie - to wolałbym jednak, aby jakąś godność na urzędzie prezentował. |
Cytat: |
A marszałek Sejmu, sorry, to jest druga osoba w państwie. |
Cytat: |
e no, pacynka ma wolną wolę, duda ma tylko jedną funkcję, nosić kapcie w zębach |
Cytat: |
musisz wybierać wolna wola albo bóg, ich istnienie wzajemnie się wyklucza |
Cytat: |
bawisz mnie nieustannie, ja wiem, że nie należy się śmiać z upośledzonych ale nie mogę się powstrzymać |
Cytat: |
koncepcja boga z definicji jest bzdurą, co tu wykazywać? |
Cytat: |
pierdzielisz aż miło, btw biblia to stek bzdur, z łaski swojej nie posługuj się rynsztokowymi ulotkami w dyskusji ze mną
|
Fidel-F2 napisał/a: |
jak zwykle nic nie wiesz |
Stary Ork napisał/a: |
Wychodzi na to że ostatnim prezydentem który nie był funkcjonariuszem partyjnym był Kwaśniewski. |
Stary Ork napisał/a: |
Czemu piszesz o sobie "my"? |
Romulus napisał/a: |
Biega do Kaczyńskiego, kiedy tylko ten go wezwie. Prezydent RP a zasuwa jak uczniak do szefa partii. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
jeśli Bóg jest wszechmocny, to znaczy, że we wszechmocy zawiera się również stworzenie świata, w którym funkcjonuje jednocześnie wolna wola i On. |
Cytat: |
W dodatku podlizuje mu się bezwstydnie, nazywając go wielkim strategiem, wielkim politykiem i wielkim człowiekiem - już w listopadzie 2015 osiągnął szczyty wazeliniarstwa. |
Cytat: |
Kiedy mówił, że w III RP teczki z ważnymi dokumentami są przechowywane w prywatnych mieszkaniach (chodziło mu o teczkę Bolka z szafy Kiszczaka) i że to najlepiej świadczy o patologii III RP, to mówił to z uśmiechem, jakby się z tego cieszył. Jakby go to bawiło. |
Cytat: |
Jeśli Bóg jest wszechwiedzący, to wolna wola u ludzi nie istnieje. Bo skoro wszystko zależy od ludzi i ich wyborów, które są wolne, to znaczy, że Bóg nie wie wszystkiego.
A jeśli Bóg wie wszystko, to znaczy, że ludzie nie mają wolnej woli. |
Cytat: |
BTW, Adeptus Gedeon, czy do każdego tematu musisz wciskać tematykę Boga, religii itd.? Robisz to specjalnie i złośliwie, żeby wywoływać zamęt na forum, czy po prostu masz gonitwę myśli i nie możesz za to? |
Cytat: |
dla rozluźnienia pośladów |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Znowu - czemu podlizuje? Może faktycznie tak myśli? |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
ale podlizywanie zakłada nieszczerość. |
Cytat: |
to ledwie kukiełka...
ta jego żona wygląda na silną zdecydowaną kobietę.. ciekawe czy go leje... |
Cytat: |
Jako Andrzej Duda zawsze mówiłem, że jestem za ochroną życia. Jednak kwestia ochrony życia dotyczy dwojga osób: matki i jej nienarodzonego dziecka. Równocześnie muszę pamiętać, iż jestem prezydentem Rzeczypospolitej i powinienem wsłuchiwać się w różne opinie, brać pod uwagę różne poglądy. Dlatego potrzebne jest mądre i wyważone podejście. Jeśli do Sejmu wpłynie projekt ustawy, to mam nadzieję, że sprawa zostanie rozstrzygnięta po głębokim namyśle, wysłuchaniu opinii ekspertów i w wyniku szerokiej debaty społecznej – stwierdził prezydent.
|
Cytat: |
Równocześnie muszę pamiętać, iż jestem prezydentem Rzeczypospolitej i powinienem wsłuchiwać się w różne opinie, brać pod uwagę różne poglądy. Dlatego potrzebne jest mądre i wyważone podejście. Jeśli do Sejmu wpłynie projekt ustawy, to mam nadzieję, że sprawa zostanie rozstrzygnięta po głębokim namyśle, wysłuchaniu opinii ekspertów i w wyniku szerokiej debaty społecznej |
Cytat: |
Fact check:
Prezydent Andrzej Duda o aborcji: jestem przeciwny jakiejkolwiek formie karania kobiet • Andrzej Duda: jestem przeciwny jakiejkolwiek formie karania kobiet • Prezydent: dobrze się stało, że projekt zakładający takie rozwiązanie został odrzucony • Podkreślił, że jego żona, Agata Duda, "w żadną awanturę wciągnąć się nie da" |
Cytat: |
I fragment do przemyślenia dla AG |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
No i co? Pewnie, że powinien się wsłuchiwać w różne opinie. Co nie znaczy z automatu, że powinien postępować zgodnie z opiniami światłych i postępowych ludzi. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
No i? |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Na pewno nie dlatego, że nie była przeciwko niej. To niemożliwe, jak mogłaby mieć poglądy inne niż światłe i postępowe? |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
No i co? |
Cytat: |
I gdyby to robił jedynie na własny użytek - wolna droga. Ale ode mnie trzy kroki w bok, albowiem o sobie decyduję ja i tylko ja. |
Cytat: |
Ano to, że przynajmniej na papierze rozumie, że jako prezydent Rzeczypospolitej powinien brać pod uwagę zdanie mieszkających tu obywateli, a nie kierować się swoimi normami, nie realizować swoich przekonań. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Nie. Powinno to wyglądać tak |
Cytat: |
bo zostaje prezydentem wszystkich polaków
a nie tylko tych którzy na niego głosowali |
Cytat: |
Mamy demokrację, a demokracja znaczy mniej więcej - wola większości przy poszanowaniu prawa mniejszości. Dlatego prezydent nie może działać do woli zgodnie z przekonaniami X. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Ja mam takie postulaty, Ty masz inne. Ty doszedłeś do władzy i Ty narzucasz swoje. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Np. ja powiem "brak krzyży w urzędach narusza prawo mniejszości fanatyków katolickich" |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Ja mam takie postulaty, Ty masz inne. Ty doszedłeś do władzy i Ty narzucasz swoje. |
Cytat: |
Nie. Musisz dążyć do kompromisu. Bo to się zwyczajnie opłaca. Bo jeśli narzucasz swoje, to kiedy po Twoich rządach wygrają Twoi oponenci, to - kierując się Twoją logiką - poodwołują wszystko, coś narzucił. |
Cytat: |
Rozkima co znaczy poszanowanie praw mniejszości, jakich praw, co znaczy mniejszość jest pieprzeniem kotka przy pomocy młotka, rozbijaniem się w semantyce, przy ignorowaniu konkretu. Konkretem w naszym przypadku jest Konstytucja - zapis realizujący postanowienia idei poszanowania praw mniejszości. Jakie prawa chroni? Przeczytasz w Konstytucji. |
Cytat: |
Co będzie bzdurą, bo nijak nie narusza ich praw. I to nie jest arbitralna decyzja, tylko to, że używasz słów bez refleksji nad ich znaczeniem. Ponieważ obiektywnie nie istnieją? Sorry, ale obiektywnie istnieją - są zapisane w konkretnie istniejącym miejscu i instytucje państwowe są zobligowane do ich przestrzegania. A prezydent RP jest instytucją państwową, więc jest zobligowany do ich przestrzegania. QED |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
To już kwestia strategii, czemu z góry zakładać, że oponenci wygrają? |
Cytat: |
Bo zawsze oponenci wygrywają. To tylko kwestia czasu. |
Cytat: |
Ponadto w rządzeniu krajem chodzi o coś więcej, niż tylko o pokazanie faka opozycji. |
Cytat: |
Nie. Musisz dążyć do kompromisu. Bo to się zwyczajnie opłaca. Bo jeśli narzucasz swoje, to kiedy po Twoich rządach wygrają Twoi oponenci, to - kierując się Twoją logiką - poodwołują wszystko, coś narzucił. |
Cytat: |
Rozkima co znaczy poszanowanie praw mniejszości, jakich praw, co znaczy mniejszość jest pieprzeniem kotka przy pomocy młotka, rozbijaniem się w semantyce, przy ignorowaniu konkretu. Konkretem w naszym przypadku jest Konstytucja - zapis realizujący postanowienia idei poszanowania praw mniejszości. Jakie prawa chroni? Przeczytasz w Konstytucji. |
Cytat: |
Co będzie bzdurą, bo nijak nie narusza ich praw. I to nie jest arbitralna decyzja, tylko to, że używasz słów bez refleksji nad ich znaczeniem. Ponieważ obiektywnie nie istnieją? Sorry, ale obiektywnie istnieją - są zapisane w konkretnie istniejącym miejscu i instytucje państwowe są zobligowane do ich przestrzegania. A prezydent RP jest instytucją państwową, więc jest zobligowany do ich przestrzegania. QED |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Konstytucja nijak nie jest precyzyjna. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Konstytucja też nie jest dana raz na zawsze. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Rozumiem, że jeśli w Konstytucji zapiszemy, że krzyże mają wisieć, to będziesz twierdził, że krzyże mają wisieć, bo tak jest w Konstytucji, więc tak ma być QED. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
QED. |
Cytat: |
Słowo o które ci chodzi to stała. Zapisy Konstytucji nie są stałe, mogą być zmieniane.
Ale Konstytucja jest gwarancją pewnych przekonań. Istnieje tu i teraz i obliguje do przestrzeganie. |
Cytat: |
Ciekaw jestem, co myślisz, że udowodniłeś? Twierdzenie, że konstytucja się zmienia? Fakt, zmienia się. Tylko, że to jej chochoł, który sam sobie postawiłeś. Bez związku z tym co mówiłem. |
Cytat: |
Błędnie rozumujesz rolę Konstytucji. Formalnie tak, wieszanie krzyży będzie zgodne z zapisem w Konstytucji. Lecz ten zapis będzie sprzeczny z innymi zapisami. Więc zapewne chodziło ci o zmianę Konstytucji na taką pasującą tobie. Tyle, że to wtedy nie jest Konstytucją per se. |
Cytat: |
Ciekaw jestem, co myślisz, że udowodniłeś? Twierdzenie, że konstytucja się zmienia? Fakt, zmienia się. Tylko, że to jej chochoł, który sam sobie postawiłeś. Bez związku z tym co mówiłem. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Zatem kiedy piszę o tym, że do władzy idzie się po to, żeby realizować swoje przekonania, mam na myśli również "zmienić Konstytucję o ile będzie taka potrzeba i jednocześnie możliwość".
|
Adeptus Gedeon napisał/a: |
1. Ja piszę, że do władzy idzie się, żeby realizowac swoje postulaty. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
2. Ty odpisujesz, że trzeba brać pod uwagę prawa mniejszości. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
3. Ja piszę, że co rozumieć przez prawa mniejszości - jeśli jakieś prawa naturalne, to są one ocenne (więc również zależą od postulatów), jeśli chodzi o prawo stanowione, to przecież w ramach realizowania swoich postulatów można zmieniać prawo stanowione. |
Cytat: |
4. Ty odpisujesz, że nie, bo prawa mniejszości są zapisane w Konstytucji. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
5. Ja odpisuję, że przecież "konstytucja" też zawiera się w "prawie stanowionym", o którego zmianie pisałem w "punkcie 3", więc Twój "punkt 4" w żaden sposób nie przeczy "punktowi 3". |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Nie rozumiesz o co mi chodzi. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Partia katolickich fanatyków wygrywa wybory w absolutnie demokratyczny sposób. Zdobywa większość konstytucyjną. Wprowadza do konstytucji zapis "prawem mniejszości fanatyków katolickich jest wieszanie krzyży w urzędach publicznych" i odpowiednio modyfikuje resztę zapisów, tak, żeby nie były sprzeczne z tym zapisem. W ten sposób partia katolickich fanatyków narzuca swoje postulaty. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Po czterech latach wajcha odbija. Wybory wygrywają świeccy antyklerykałowie. Natychmiast usuwają zapisy wprowadzone przez katolickich fanatyków, co więcej wprowadzają do Konstytucji zapis, który mówi wprost, że w urzędach publicznych nie mają prawa pojawiać się symbole religijne. W ten sposób, świeccy fanatycy narzucają swoje postulaty. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
I tylko o to chodzi - że każde sprawowanie władzy polega na narzucaniu swojej woli, bo na tym polega władza. Istnienie Konstytucji, której się tak czepnąłeś, nie zmienia istoty, tylko nieco modyfikuje procedurę i w pewnych momentach ją utrudnia |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Nie chochoł, tylko jeśli stwierdzasz, że czegoś tam się nie da zrobić, bo Konstytucja, to warto od razu postawić sprawę jasno. |
Cytat: |
Masz na myśli, że chciałbyś zmienić typ ustroju na teokrację. |
Cytat: |
Natomiast jeśli mówimy o obecnym prezydencie, to został wystawiony jako trzeciorzędny polityk, którego przegrana nie miała wiele partii kosztować. Wygrana dla niego samego była największym zaskoczeniem (i prawdopodobnie politycznym samobójstwem). |
Cytat: |
I teraz jest poprawnie. Twierdzę, że nie, że prawa te obiektywnie istnieją, ponieważ istnieje Konsytuacja, w której są zapisane. |
Cytat: |
Na co odpisujesz, że konstytucję można zmienić, więc coś tam coś tam. Co znowu prowadzi nas do przyczyny rozbieżności - ja mówię o konkretnej sytuacji, o rzeczywistości, Ty kierujesz się w stronę wymyślonego scenariusza co by było gdyby. |
Cytat: |
O tym właśnie mówię. Fanatyczna mniejszość zdobywa konstytucyjną większość.
Aby przykład, czy eksperyment myślowy miał sens, musi być wewnętrznie spójny. |
Cytat: |
Oczywiście, że sprawowanie władzy polega na narzuceniu swojej woli. Rzecz w tym, że są różne metody sprawowania władzy, a Konstytucja zmienia jej istotę. W naszym przypadku oznacza, że władza pochodzi od nas - my wybieramy polityków, którzy złączywszy się w partie głosują nad dalszym kształtem państwa. Mają władzę, ale Konstytucja ogranicza jej zakres. |
Cytat: |
Nie potrzeba świeckich fanatyków aby wprowadzali swoje zapisy, jeśli wystarczy przywrócić stan sprzed zmiany. To jest punkt neutralności światopoglądowej, świeckości państwa. Co to oznacza? Za chwilę. |
Sabetha napisał/a: | ||
Cholera, może to Jon Snow? |
Cytat: |
Nie żeby było w tym coś złego. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Nie, nie ma czegoś takiego jak neutralność światopoglądowa. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Chciałbym, ale nie w tym rzecz. Chodzi mi o ogólny mechanizm sprawowania władzy. Możesz sobie w miejsce wieszania tych krzyży wstawić jakiś inny kontrowersyjny problem i wyjdzie na to samo. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Dlaczego samobójstwem? |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Tylko, że jak już ustaliliśmy, Konstytucja też może ulegać zmianom, więc twierdzenie, że rządzącego ograniczają prawa mniejszości ma sens tylko z zastrzeżeniem |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Ale ten wymyślony scenariusz ma ukazywać ogólnie istotę władzy. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Przepraszam, ale kompletnie nie rozumiem, jaki wniosek ma wypływać z tych zdań, jeśli chodzi o to, że mój "eksperyment myślowy" nie jest wewnętrznie spójny, no to w tym momencie się wypowiedź urywa i nie wskazałeś, na czym miałaby polegać niespójność. |
Cytat: |
Fanatyczna mniejszość zdobywa konstytucyjną większość. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Nie, Konstytucja nie zmienia jej istoty, bo "w nasz przypadek" jest wpisana również możliwość zmiany Konstytucji i możliwość usunięcia tych ograniczeń (albo zmiany na inne) przez tychże polityków |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Nie, nie ma czegoś takiego jak neutralność światopoglądowa |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Natomiast co do "Co to oznacza? Za chwilę" to jakoś ta chwila nie nadeszła. |
Cytat: |
Toż jeszcze raz powtarzam, że masz wyobrażone pojęcie władzy, bardziej odpowiednie teokracji niż konkretnie przystający do demokratycznej rzeczywistości. |
Cytat: |
Przykład z krzyżami - nakaz wieszania zmniejsza zakres swobód religijnych (bo faworyzuje jedną konkretną), postawa świeckości państwa zwiększa zakres swobód religijnych (bo państwo nie faworyzuje żadnej religii). Zmiana zmianie nie jest równa. Adekwatnym (ponownie) przykładem jest tutaj Art. 18. |
Cytat: |
Bo okazał się hipokrytą, kukiełką prezesa i ośmiesza urząd. Romulus parę(naście) postów wcześniej przytoczył przykłady. |
Cytat: |
Jeszcze raz powtarzam, wróć na ziemię i trzymaj się tematu rozmowy. I nie próbuj erystycznych sztuczek. Konstytucję można zmienić ale rozmawiamy o sprawowaniu władzy przez prezydenta. Dwa niezależne zdarzenia. Prezydent nie może zmienić Konstytucji. Może złożyć projekt ustawy, ale zmianę musiał by zatwierdzić Sejm i Senat. Więc nie. Bez żadnych zastrzeżeń, żadnych wymyślonych sytuacji. Kon kre ty, nie idea sensu stricte. |
Cytat: |
Ja mówię Konstytucja, Ty czytasz cały czas kolejny akt prawny. Konstytucja to ustawa zasadnicza, w sensie dosłownym wskazuje na rodzaj sprawowanej władzy i jej ograniczenia. Ale jest też sens szerszy, ogólna idea Konstytucji - przeczytaj Preambułę. |
Cytat: |
Neutralność światopoglądowa państwa nie jest brakiem światopoglądu. Jest modelem relacji między państwem a światopoglądem, w szczególności zaś religią, a także doktryna polityczno-prawna opierająca się na postulacie oddzielenia kwestii wyznaniowych od władzy świeckiej. |
Cytat: |
Przeczytaj to uważnie, bo jak jeszcze raz wyskoczysz z "aha, państwo i jego prawo narzucają nam światopogląd" to zjem |
Cytat: |
Moje pytanie pozostaje w mocy - co studiowałeś? |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Ja piszę przykład, w którym ktoś dochodzi do władzy i zmienia Konstytucję, żeby wieszać krzyże. Ty odpisujesz, że to bez sensu, bo wieszanie krzyży jest niezgodne z art. 18. Serio nie widzisz tu błędu logicznego? |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Więc skoro został prezydentem i okazał się wg Ciebie kiepskim prezydentem, to jest to polityczne samobójstwo. A gdyby nim nie został, to by była świetlana kariera polityczna? |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Może zmienić, jeśli ma za sobą odpowiednią większość. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Bo Konstytucja JEST kolejnym aktem prawnym. I jak każdy inny akt, może ulec zmianom. Także w zakresie wskazującym na rodzaj sprawowanej władzy i jej ograniczenia. Także w zakresie Preambuły. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Art. 25 ust. 2 Konstytucji: "Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych". A zatem Konstytucja nakazuje zachowywać taką samą bezstronność w sprawach religii, jak i innych światopoglądów - wyraźnie rozdziela przekonania religijne od światopoglądowych (w domyśle musi chodzić o światopoglądy inne niż religijne, bo gdyby chodziło o religię, nie byłoby potrzeby używania drugiego określenia, zgodnie z jedną zasad racjonalnego prawotwórstwa "Tą samą instytucję powinien w całym akcie określać jeden termin, jeden termin powinien określać tylko jedną instytucję") i filozoficznych. Skąd "w szczególności zaś religią" wytrząsnąłeś to nie wiem, może to jest oparte na jakichś lubianych przez Ciebie koncepcjach polityczno-prawnych, ale do naszej Konstytucji to ma się nijak, a sam pokrzykujesz, żeby gadać o konkretach. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Przeczytałem. Państwo - każde państwo - w dalszym ciągu narzuca światopogląd i czy mnie zjesz, czy nie, nie zmieni tego. |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Moje zignorowanie Twojego pytania pozostaje w mocy. A czemu pytasz? To, że na moich studiach uczono mnie, ze neutralność światopoglądowa jest możliwa, a liberalna demokracja to nie jest żadne narzucanie światopoglądu, bo tak, oznacza, ze tak jest? Czyli za komuny marksizm był obiektywnie słuszną ideologią, bo przecież tak uczono nas na studiach. |
Cytat: |
Nie widzę błędu logicznego. Widzę błąd w czytaniu tego co napisałem. Gdzie ty widzisz zdanie "wieszanie krzyży jest niezgodne z art. 18"? |
Cytat: |
Tak, ponieważ sprawuje urząd który go przerósł.
Pytanie o świetlaną przyszłość jest kolejnym chwytem erystycznym - nic takiego nie sugerowałem. |
Cytat: |
Nie pytam się w jakiej sytuacji może zmienić Konstytucję. |
Cytat: |
Znowu. Ja mówię - ogólna idea Konstytucji zawarta jest w Preambule, Ty na to "ale ją można zmienić". Wniosek? Nie zależy Ci na konsensusie, tylko na uparcie powtarzaniu swojej mantry, niezależnie od kontekstu i sensu. |
Cytat: |
Pojęcie definicyjne z teorii państwa. |
Cytat: |
Przeczytaj Preambułę Konstytucji RP. Potem powiedz mi, czy się z nią zgadzasz. |
Cytat: |
Ponieważ byłem ciekaw, czy Twoje twierdzenia wynikają z niewiedzy czy przekory wobec nauczanych treści. |
Cytat: |
I twoje porownanie z torem jest nieadekwatne, bo ciezar konstytucji nie dziala juz tylko przez wiekszosc parlamentarna, ale tez przez referendum, poprzez presje socjologiczna na wszystkie instytucje w grze. |
Cytat: |
Zatem konstytucja wobec braku konstytucji to nie odpowiednik wyzszych przeszkod, ale w ogole ich istnienia, co zmienia koncepcje biegu diametralnie. Nie zmienia tylko koncepcji wyscigu z punku A do punku B. |
Cytat: |
Oczywiscie, ze jest i nie mam na mysli zadnej konstytucji, tylko pojecie pochodzace z nauk o panstwie, ustroju, polityce i prawie. Pojecie rozwazane przez badaczy od setek lat i bedace czescia politycznej praktyki. Nauka jest obiektywna i probuje dac pelen obraz sytuacji, w przeciwienstwie do prostej logiki chlopskiego rozumu, ktora tu prezentujesz. Jasne, ze dominujacy w prawie swiatopoglad, po chlopsku, zawsze bedzie jakos przesuniety, chocby o 2 stopnie, co matematycznie nie pozwala nazwac go neutralnym. Ale w ten pseudomatematyczny sposob moze rozumowac tylko dziecko, ktore nie zna zycia i stosuje sztywne nieludzkie ramy do ludzkiej codziennosci.
Tak samo pojecie praw mniejszosci w ustroju nie pochodzi z zadnej konstytucji, tylko z nauki, wiedzy i praktyki. Swiat zachodni przyjal liberalna demokracje nie przez widzi-mi-sie, ale dlatego, ze mu sie to oplaca. Ta oplacalnosc wynika z teorii naukowej i praktyki. Dotad nie bylo lepszego ustroju, ktory realizowalby w tak szerokim zakresie podstawowe potrzeby pochodzace z biologii, antropologii i socjologii ludzkiego organizmu. Potrzeby statystycznie spisane i przeanalizowane przez specjalistycze metodyki roznych nauk. Jasne, ze 100% ludzkosci nie bedzie odczuwalo tych samych potrzeb, nawet na poziomie dla konkretnego czlowieka immanentnym (tubylec z Kongo, czy Belg, obaj chca zyc w spokoju i dobrobycie), bo niektorzy sa np. neurologicznie skrzywieni i przemoc/niebezpieczenstwo ich podnieca. Lecz negowanie dorobku nauki przez takie chlopskie rozumowanie to dziecinada, którą spoleczenstwo automatycznie spycha na margines. A teorie, ktore wymienilem na poczatku, definiuja i badaja prawa mniejszosci w kontekscie stabilnosci spolecznej i stabilnosci wladzy, wykazujac np. historyczne punkty, kiedy nieposzanowanie mniejszosci skutkowalo kryzysem spolecznym, dalej gospodarki i samej wladzy. Wyobraz sobie np. sytuacje, w ktorej nieposzanowana 10-procentowa mniejszosc w polowie wymowi posluszenstwo panstwu, chocby tylko przestajac placic podatki i przestajac pracowac. |
Cytat: |
I. Prawo łaski, jako uprawnienie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej określone w art. 139 zdanie pierwsze Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, może być realizowane wyłącznie wobec osób, których winę stwierdzono prawomocnym wyrokiem sądu (osób skazanych). Tylko przy takim ujęciu zakresu tego prawa nie dochodzi do naruszenia zasad wyrażonych w treści art. 10 w zw. z art. 7, art. 42 ust. 3, art. 45 ust. 1, art. 175 ust. 1 i art. 177 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
II. Zastosowanie prawa łaski przed datą prawomocności wyroku nie wywołuje skutków procesowych. |
Romulus napisał/a: |
Zostańmy na gruncie logiki i zdrowego rozsądku. |
Romulus napisał/a: |
Zresztą, porzućmy prawo. Zostańmy na gruncie logiki i zdrowego rozsądku. Czy można ułaskawić kogoś, kto w świetle prawa jest niewinny? Prezydent Duda, doktor prawa, udowodnił, że można. A Sąd Najwyższy udowodnił mu, że nie można. |
Cytat: |
Bodaj najwybitniejszy polski karnista, Stanisław Waltoś z Krakowa na którego podręczniku "Proces karny" wychowało się kilkadziesiąt roczników prawników, pisze tam, że "prezydent może skorzystać z prawa łaski w każdej sprawie o przestępstwo i o wykroczenie, również jeszcze przed prawomocnym skazaniem, mimo, że praktyka nie zna, jak na razie, wyjątków od ułaskawienia dopiero po uprawomocnieniu się wyroku skazującego; mówiąc inaczej, dopuszczalne jest ułaskawienie w postaci abolicji indywidualnej, skoro konstytucja nie czyni tu żadnych restrykcji".
Podobnego zdania jest prof. Piotr Kruszyński z Uniwersytetu Warszawskiego. Prof. Waltoś dodaje, ze na taką praktykę wpłynęła Polska tradycja konstytucji przedwojennych, które abolicji indywidualnej nie przewidywały, wychodząc z założenia, że byłaby to zbyt wczesna ingerencja w sprawowanie wymiaru sprawiedliwości. |
Romulus napisał/a: |
Po prawomocnym wyroku. |
Stary Ork napisał/a: |
Na instukcji użytkowania windy też nie jest napisane że nie pierdzi się na parterze kiedy jedziesz z paroma innymi osobami na jedenaste. |
Cytat: |
Prawdopodobnie znalazłem się na tej liście, bo we wszystkich wydaniach zajmowałem stanowisko, że abolicja w formie prawa łaski nie jest wykluczona w świetle konstytucji.
Problem polega na tym i tu kancelaria dopuściła się pewnej manipulacji, pominięto zdanie kolejne. Mianowicie, że była praktyka konstytucyjna, polegająca na tym, że nigdy prezydent nie stosował abolicji w postaci prawa łaski, dlatego ze byłoby to ingerencją w wymiar sprawiedliwości. |
Cytat: |
Ułaskawia się osoby uznane przez sądy za winne. Ułaskawienie nie jest uniewinnieniem. |
utrivv napisał/a: |
Zawsze tak będzie za decyzje naszych przeciwników politycznych będę nielogiczne i ZŁE! ale z obiektywnym obserwatorem nie ma to wiele wspólnego. W polityce zaczynam wierzyć w cienie platońskie, brakuje nam narzędzi do oceny rzeczywistości |
Asuryan napisał/a: |
Pewno każdy aktualnie rządzący |
Asuryan napisał/a: |
Pewno każdy aktualnie rządzący |
Romulus napisał/a: |
No proszę, Waszczykowski się zirytował na prezydenta i zażądał wyjaśnień, prezydent ustami swojego pracownika odpyskował wprawdzie, ale grzecznie podpisał: http://natemat.pl/210805,...iast-zareagowal |
BG napisał/a: |
Gdyby naprawdę był prezydentem wszystkich Polaków i stał na straży konstytucji, to zadeklarowałby zawetowanie pisowskich ustaw jako sprzecznych z konstytucją, bo jest jasno napisane, ile trwa kadencja sędziów SN |
Cytat: |
A co to jest konstytucja? To tylko taka książeczka. Ona nie może być suwerenem. |
MrSpellu napisał/a: |
Wiesz, reformę sądów powszechnych można zmienić w następnej kadencji. Gdyby podpisał wszystko, to następnej kadencji mogłoby nie być. Tyle dobrego, że ludzie wyszli na ulicę i nieprędko z niej zejdą. |
MrSpellu napisał/a: |
No i oczywiście zajebiście ważne pytanie: co będzie dalej? |
BG napisał/a: |
Ogólnie to każda nowelizacja ustawy/ustawa powinna wchodzić w życie nie wcześniej niż 4 lata po uchwaleniu. Żeby zapobiec tworzeniu ustaw pod własną ekipę rządzącą. |
Trojan napisał/a: |
na profilu FB Hołowni widziałem spory rzyg tzw. POstronników, jemu przypisujących winę za porażkę Czasko.
kurłele |
Cytat: |
Był taki odcinek Simpsonów, w którym Lisa sprawdza czy Bart jest głupszy od chomika. W tym celu podłącza do prądu jedzenie. Chomik zraża się po pierwszym porażeniu, zaś Bart, ciągle rażony prądem, raz za razem próbuje zjeść podłączone do prądu ciasteczko, "ała, ała, ała, ała, ała".
Nie muszę chyba mówić, kogo Bart mi przypomina. Polska liberalna (używam tego terminu umownie) inteligencja oczekuje innych rezultatów podejmując ciągle te same działania. Nie jest to zresztą zarzut do Trzaskowskiego, którego kampania miała energię zaskakującą jak na ogólną niemrawość całej PO, a który swojej genealogicznej elitarności akurat w tej kampanii szczęśliwie nie eksponował przesadnie. Jest to zarzut do tych popierających go osób publicznych, które tradycyjnie nie potrafiły powstrzymać swojej pogardy dla śmierdzących wódką i kiełbasą (ja tam lubię wódkę i kiełbasę bardzo, mi nie śmierdzą), starych, niewykształconych, którzy na dodatek mają czelność głosować (starzy ludzie ze wsi głosują, urządzając kraj młodym! Okropność!), a ich głos, o zgrozo, waży tyle samo, co głos mądrych, oświeconych, często myjących zęby i ładnie ubranych. Ta strukturalna pogarda przypomina mi przerażenie, jakie po wojnie secesyjnej przez chwilę przepełniało nie tylko białych posiadaczy ziemskich na Południu, ale również lokalną białą biedotę: jak to możliwe, że ten brzydko pachnący, bosy i brzydko mówiący po angielsku czarny, który w życiu nie widział niczego poza polem bawełny ma głosować, a jego głos ma być tyle samo warty co głos panicza, który skończył Harvard...? Ich obawy wtedy się nie spełniły, KKK zrobił swoje, prawna dyskryminacja czarnych miała się świetnie do lat 60tych XX wieku, a jej strukturalne konsekwencje obserwujemy do dziś. Pogarda, którą polskie elity żywią do ludu oczywiście realizowała się i realizuje w innych formach i opiera na innych podstawach, ale w wielu przejawach ten strukturalny, amerykański rasizm przypomina. Zaprawdę, nie ma nic zabawniejszego, niż polski antyfaszysta bohatersko walczący z rasizmem w USA za pomocą nakładek na zdjęcia profilowe na fejsie, wyrażający jednocześnie swoje głębokie obrzydzenie do wyborcy PiS z Podkarpacia, "ogłupionego przez TVP", który nie jeździ za granicę, za rzucone mu ochłapy 500+ zagłosuje przeciwko wszystkiemu co piękne i dobre. Cóż to za obrzydliwy, "nie nadążający za łbem narodu, tkwiący w piwnicy tułów". Fakt, że mimo tego Trzaskowski zdołał zmobilizować dużą liczbę osób wcześniej niezdecydowanych do głosowania nań poczytuję mu za wielką polityczną zręczność, bo wszyscy ci wanna-be agitatorzy pogardzający agitowanymi działali bez wątpienia na jego szkodę. Czy ta strukturalna pogarda usprawiedliwia obrzydliwą kampanię przeciwko LGBT, którą Duda próbował zmobilizować swój elektorat? Nie, w najmniejszym stopniu nie usprawiedliwia. Zmobilizowała zresztą, moim zdaniem, elektorat Dudzie wrogi, sam sobie tą kampanią zaszkodził. Nie trzeba było, wystarczyło dać mówić celebrytom, nic przecież nie mobilizuje skuteczniej do działania przeciwko pogardzającym niż ich pogarda. To, że Duda jest moim zdaniem jednym z dwóch najgorszych prezydentów od 1989 roku, jest widoczne rownież dla wielu jego wyborców. Ale jaką alternatywę dają jego wyborcom fellow travelers Platformy, jaką inną możliwość? "Głosujcie na naszego kandydata, chociaż się wami głęboko brzydzimy i chcemy świata, w którym osoby tak odrażające, śmierdzące wódką i kiełbasą nie będą miały nic do gadania?". Coś podobnego, chociaż brutalniejszego, robi przecież PiS wobec osób LGBT. Czy dotknięci tą obrzydliwą kampanią wyborcy LGBT mają wybór inny, niż głosować na każdego, kto jest przeciwko PiSowi, nawet jeśli nie podoba im się reprywatyzacja w Warszawie albo neoliberalna polityka? Nie mają, nawet jeśli intersekcjonalnie są również z klasy ludowej i bliższe byłyby im klasy ludowej wartości. Nawet wtedy nie mają wyjścia. I tak to działa. |
Romulus napisał/a: |
Lubię gościa, ale że mu się nie nudzi pisanie wciąż tego samego. |
Romulus napisał/a: |
Twardoch machnął posta obwiniającego "elity". Za to samo, co zwykle. Za pogardę dla zwykłego człowieka. |
Beata napisał/a: |
Co się wydarzy w ciągu najbliższych trzech lat przepowiada OKO.press. |
Romulus napisał/a: |
Już Twardoch machnął posta obwiniającego "elity". Za to samo, co zwykle. Za pogardę dla zwykłego człowieka. Lubię gościa, ale że mu się nie nudzi pisanie wciąż tego samego.
|
BG napisał/a: |
Już za samą propagandę w TVPiS, pisowcy powinni byli przegrać wybory. I w normalnym kraju tak właśnie by się stało. |
dworkin napisał/a: | ||
Mi sie zdaje, ze w tej kampanii podobnej narracji bylo wyraznie mniej niz wczesniej, choc nie byla tez nieobecna. Przynajmniej jeszcze w tym roku widywalem ją na Twitterze rzadko, lecz regularnie. I kazdy z tych wpisow usluzne media odpowiednio naglasnialy. Ale po wyborach to sie juz na pewno wylalo. Przegrani, by skompensowac przegrana, poprawiaja se humor pogarda dla zwyciezcow. I chyba jakąś slaba psyche maja te wielkomiejskie elity, ledwo pare lat bez poprzedniego autorytetu i wplywu na polskie sumienia, musząc znosic dyktat klas ludowych, a juz pekają im dupy w kazdym mozliwym miejsu. Kiedy zaś przez poprzednie dekady bylo odwrotnie, druga strona znosila to milcząco i z poczuciem beznadziei, a elity nie widzialy w takiej sytuacji nic nieodpowiedniego. Wtedy bylo gites. Wyglada wiec na to, ze role sie odwrocily. |
Romulus napisał/a: |
Ale jakim złem w oczach wyborcy PiS (...) musi być PO czy Trzaskowski, że jednak wybiera taki antysemicki, ksenofobiczny, pełen pogardy syf? |
Romulus napisał/a: |
Ale weźmy sobie wyborcę PiS. Słyszy, że żydy złe i chco piniondze, niemce złe i chco piniondze, gazety złe bo nie polskie tylko niemieckie i trzeba je odzyskać. I jak to świadczy o takim wyborcy, który kupuje taką narrację? |
utrivv napisał/a: |
Większość znajomych która nie poszła głosować (bo nie chcieli głosować za PO) nie ma dzieci lub już nie obejmuje ich 500+, 13 emerytura itp, drażni ich PiS, chcieli by zmiany ale nie kosztem zagłosowania za PO, ty tego Romku nie rozumiesz bo ciebie ta zmiana nie dotknęła ale pokolenie które uczestniczyło w OFE od początku patrzy na to inaczej, trochę tak jakby ci PO odebrało sędziowską emeryturę ale tak powiedzmy tuz przed tym jak się na nią wybierałeś |
Romulus napisał/a: |
A co do OFE - to co zrobiła PO było jedynym logicznym rozwiązaniem. |
Cytat: |
Zresztą, PiS nawet nie próbowało tego zmienić, tylko zrobiło to samo. |