Cytat: |
W sprawie dotyczącej krzyża w jednej ze szkół we Włoszech trybunał uznał, że znaku tego nie można traktować jako ponadreligijnego symbolu kultury europejskiej, bo jest on znakiem konkretnego Kościoła.
|
Tixon napisał/a: | ||
Jakby nie zauważyli, że Europa przez set lat wyznawała religię i używała tego znaku. Teraz w ramach poprawności politycznej nie jest on symbolem kultury. |
Romulus napisał/a: |
A pamiętasz, jak w trakcie dyskusji nad traktatem lizbońskim (?) zastanawiano się na poważnie nad tym, aby zamiast Boga umieścić w niej greckich filozofów? |
Romulus napisał/a: |
Co do samego wyroku: spoko. Jeśli tylko do publicznych szkół nie będą mogły chodzić uczniowie w chustach islamskich, albo uczniowie pochodzenia żydowskiego w swoich jarmułkach - jestem za tym, aby w szkołach nie wisiał krzyż. Ale jeśli ma to, jak zwykle, oznaczać wykopanie krzyża ze szkół, aby żydzi i islamiści nie czuli się niekomfortowo, to niech spodziewają się zadymy. Zasłużonej. |
Tixon napisał/a: |
Jeśli tylko do publicznych szkół nie będą mogły chodzić uczniowie w chustach islamskich, albo uczniowie pochodzenia żydowskiego w swoich jarmułkach - jestem za tym, aby w szkołach nie wisiał krzyż. Ale jeśli ma to, jak zwykle, oznaczać wykopanie krzyża ze szkół, aby żydzi i islamiści nie czuli się niekomfortowo, to niech spodziewają się zadymy. Zasłużonej. |
Tixon napisał/a: |
A powiedz mi, bo znowu wychodzi moja niewiedza historyczna - kto wspierał edukację w Europie? |
Mag_Droon napisał/a: |
Nasza kultura jest starsza od chrześcijaństwa |
Mag_Droon napisał/a: |
oba wyznania mają też spory wpływ na naszą kulture, nie? |
Mag_Droon napisał/a: |
O tak, Giordano Bruno, Galileusz i Kopernik wiedzieli kto wspierał i wiedzieli kto rzucał kłody pod nogi .... |
Romulus napisał/a: |
Jeśli tylko do publicznych szkół nie będą mogły chodzić uczniowie w chustach islamskich, albo uczniowie pochodzenia żydowskiego w swoich jarmułkach - jestem za tym, aby w szkołach nie wisiał krzyż |
moffiss napisał/a: |
Niech Bóg błogosławi Amerykę! - leci zawsze jak reklama, bez względu na wagę czy nieważkość oświadczeń polityków. |
Tixon napisał/a: |
Kogo masz na myśli mówiąc "nasza"? |
Tixon napisał/a: |
Jaki wpływ Przykłady proszę. |
Tixon napisał/a: |
I pochodnie na stos. To akurat wiem i nie zaprzeczam. Pytam jednak o wspieranie oświaty - możesz na ten temat coś powiedzieć? |
kirk_pazdzioch napisał/a: |
http://wyborcza.pl/1,75248,7217738,W_szkolach_krzyzy_wieszac_nie_nalezy.html
Co o tym myślicie? |
Wulf napisał/a: | ||
|
Tixon napisał/a: |
Jaki wpływ Przykłady proszę. |
toto napisał/a: |
Wpływ Żydów? Hmm, ponad połowa Biblii to święta księga Judaizmu |
toto napisał/a: |
Kościół wspierał te dziedziny, które były mu wygodne, hamował te, które mu przeszkadzały. |
toto napisał/a: |
A powiedz mi, bo wychodzi moja niewiedza historyczna, kto zaproponował model edukacji powszechnej? Kościół? Czy jednak władca świecki? |
toto napisał/a: |
Ja odpowiem. Europejska. Korzenie naszej kultury sięgają co najmniej Grecji i Rzymu - czyli nieco wcześniej niż chrześcijaństwo. |
Romulus napisał/a: |
Następnym krokiem, jaki będzie, za rok, za dwa lub pięć lat - ale nieuchronnie, moim zdaniem, to oficjalny zakaz nazywania świąt Bożego Narodzenia świętami Bożego Narodzenia. Piszę to bez drwiny, poważnie. To jest następny krok. Bo, jak to możliwe, że w świeckim państwie obchodzi się takie święta? Dzień wolny w Boże Narodzenie? To policzek dla ateistów i innowierców. Hańba, klerykalizacja państwa! Jeśli to forum będzie istniało jeszcze, to przypomnę wam wówczas tą prognozę. Zresztą, już dziś w Wielkiej Brytanii nie ma świąt Bożego Narodzenia, ani świętego Mikołaja. Dla reszty Europy to tylko kwestia czasu, kiedy ajatollachowie nowej świeckiej religii orzekną, że to zamach na prawa człowieka. |
Mag_Droon napisał/a: |
A Judaizm, hmm, był taki pobożny Żydek Jezus z Nazaretu, mówi Ci może coś to miano |
Tixon napisał/a: | ||
Czyli generalizujemy. Więc jak generalizować to konkretnie - owszem, [kultura/działalność] Rzym i Grecja były szybciej, ale Chrześcijaństwo dłużej. Miało większy zasięg. W dodatku przetrwało. Więc co w takim wypadku miało większy wpływ na obecną kulturę Europejską? |
Romulus napisał/a: |
Zakaz całkowity i rygorystyczne wyrzucenie ze szkół publicznych jakiejkolwiek formy manifestacji przekonań religijnych. |
Romulus napisał/a: |
Następnym krokiem, jaki będzie, za rok, za dwa lub pięć lat - ale nieuchronnie, moim zdaniem, to oficjalny zakaz nazywania świąt Bożego Narodzenia świętami Bożego Narodzenia. Piszę to bez drwiny, poważnie. To jest następny krok. Bo, jak to możliwe, że w świeckim państwie obchodzi się takie święta? Dzień wolny w Boże Narodzenie? To policzek dla ateistów i innowierców. Hańba, klerykalizacja państwa! |
Romulus napisał/a: |
Przyjmując twój punkt widzenia, napiszę tylko, że nie podoba mi się idea państwa świeckiego, która prowadzić musi do wyrzekania się pięknych tradycji obecnych w kulturze chrześcijańskiej od wieków. |
Romulus napisał/a: |
Jest granica, w której moje ustępstwa się kończą i pamiętać należy, że w Europie idea państwa świeckiego także musi mieć swoje granice. Przynajmniej, dla mnie.
|
Romulus napisał/a: |
Bo potem kończy się idiotyzmami w stylu dyskusji o traktacie lizbońskim i umieszczeniu w nim przywołania greckich filozofów zamiast Boga. |
Romulus napisał/a: |
Zeświecczanie państwa w dobie rozwijania się w Europie agresywnego islamu skończyć może się tylko jednym. Meczetami zamiast kościołów i talibanem.
|
Romulus napisał/a: |
Już dzisiaj atakowanie kościoła katolickiego kończy się powszechnym aplauzem. |
Mag_Droon napisał/a: |
Muzułmanie przechowali w o wiele lepszym stanie niż Europejczycy skarby nauki greckiej. |
Wulf napisał/a: |
Paradoksalnie Kościołowi winno zależeć na skreśleniu z listy świąt państwowych świąt kościelnych |
Regissa napisał/a: |
Tylko jak to zrobić, skoro większość społeczeństwa chciałoby mieć wolne np. 25 grudnia? |
Regissa napisał/a: |
Siłą rzeczy część tych świąt trzeba by jednak zostawić. Dla wygody po prostu |
Regissa napisał/a: |
dla mnie paradoksem jest, że jedna osoba (w dodatku obcokrajowiec, który z wyboru mieszka poza swoim kręgiem kulturowym) narzuca sposób zachowania czy też wystroju wnętrz całej reszcie. |
Romulus napisał/a: |
Jeśli tylko do publicznych szkół nie będą mogły chodzić uczniowie w chustach islamskich, albo uczniowie pochodzenia żydowskiego w swoich jarmułkach - jestem za tym, aby w szkołach nie wisiał krzyż |
Romulus napisał/a: |
Ale, skoro w szkole publicznej nie można powiesić krzyża na ścianie, to mnie obraża każdy uczeń w "barwach" religii żydowskiej, islamskiej, scjentologicznej. |
Romulus napisał/a: |
Następnym krokiem, jaki będzie, za rok, za dwa lub pięć lat - ale nieuchronnie, moim zdaniem, to oficjalny zakaz nazywania świąt Bożego Narodzenia świętami Bożego Narodzenia. |
Regissa napisał/a: |
A wracając do sprawy włoskiej: dla mnie paradoksem jest, że jedna osoba (w dodatku obcokrajowiec, który z wyboru mieszka poza swoim kręgiem kulturowym) narzuca sposób zachowania czy też wystroju wnętrz całej reszcie. Bo czy innym rodzicom, Włochom, krzyż w szkole przeszkadzał? Na to pytanie GW nie odpowiada... |
Regissa napisał/a: |
Przynajmniej dla mnie. Taka "intertekstualność" w kulturze europejskiej, to jest to, co mnie osobiście podoba się niezmiernie |
Regissa napisał/a: |
Tylko jak to zrobić, skoro większość społeczeństwa chciałoby mieć wolne np. 25 grudnia? Siłą rzeczy część tych świąt trzeba by jednak zostawić. Dla wygody po prostu |
Wulf napisał/a: |
Ja np. lubię mieć wolne 15 lutego - cóż - mogę wziąć "kacowe", a mogę po prostu wziąć urlop. Jak ktoś chce mieć wolne, to nie potrzeba mu do tego państwa. To kwestia ustalenia sobie samemu z pracodawcą. |
Wulf napisał/a: |
wtedy trzeba się liczyć z ich "laicyzacją". A nie psioczyć, że państwo święta na swoją modłę robi |
Wulf napisał/a: |
to on ma pełne prawo z nich skorzystać i nie ma sensu mówić, że nie powinien, bo jest z innego kręgu kulturowego. Z resztą pachniałoby to pewną segregacją obywateli na zasadzie - może i jesteś sobie naszym obywatelem, ale nie jesteś taki jak reszta - jesteś gorszy, bo niektórych praw realizować nie możesz. Chciałabyś takiego społeczeństwa? |
kirk_pazdzioch napisał/a: |
A nie wydaje Ci się paradoksalne, że w państwie uznającym się za świeckie mamy do czynienia z afirmacją pewnej religii przez instytucje państwowe?
|
Romulus napisał/a: |
Ustawianie choinek w miastach: won. To obrażać może muzułmanów. Święty Mikołaj? W sumie skomercjalizowany na maksa, więc mógłby zostać. Byle nie święty i byle nie Mikołaj. Gwiazdor albo Dziadek Mróz. To neutralne i nikt nie powinien się czuć obrażony. |
Kruk napisał/a: |
Zgadzam się z Romulusem |
Romulus napisał/a: |
ateistów... no nie wiem, nic mi do głowy nie przychodzi. |
Spellsinger napisał/a: |
Romku, Związek Radziecki się rozpadł. |
Spellsinger napisał/a: | ||
Co do choinek, to dochodzi do tego jeszcze fakt, że to wynalazek francusko-niemiecki propagowany prze tego diabła Lutra |
Romulus napisał/a: |
Ha! Nadawałbym się, oj nadawał, na świeckiego inkwizytora |
Cytat: |
Po co zwlekać i czekać na kolejne wyroki? Postawmy tamę katolikom, muzułmanom (tym przede wszystkim), żydom. Czy będzie to sprzeczne z prawami człowieka? Nie - nikt nikomu nie zabrania wierzyć ani praktykować. Ale won z przestrzenie publicznej. Modlić się w domach i kościołach (zakaz procesji także wprowadźmy). |
Romulus napisał/a: |
uczynił świątka Naszego |
Spellsinger napisał/a: | ||
rwa |
Tixon napisał/a: |
Która jest również i świętą księgą dla chrześcijan. Idąc tym tropem można uznać Judaizm za podstawę dla Chrześcijaństwa, czyli to co osiągnęło Ch, należy się i J. I tak samo Islam - podstawa ta sama.
Tak łatwo nie ma - wpływ charakterystycznych cech dla Judaizmu. Wpływ charakterystycznych cech dla Islamu. Przy wspólnych nie idzie wyznaczyć, która religia miała dany wpływ. |
Tixon napisał/a: |
Niezbyt się orientuję. Ale powiedz, czy nie jestem w błędzie, że edukacja powszechna była możliwa dzięki zakonom które przechowywały wiedzę i były ośrodkami kształceniowymi, z których wychodzili dalsi nauczyciele? |
Tixon napisał/a: |
Czyli generalizujemy. Więc jak generalizować to konkretnie - owszem, [kultura/działalność] Rzym i Grecja były szybciej, ale Chrześcijaństwo dłużej. Miało większy zasięg. W dodatku przetrwało. Więc co w takim wypadku miało większy wpływ na obecną kulturę Europejską? |
Tixon napisał/a: |
To ten, co go przywódcy religii 'Judaizmu' wydali Rzymianom na śmierć, a okazał się Synem Szefa? Obiło mi się o uszy |
toto napisał/a: |
Mówię o edukacji powszechnej. Czyli, uczymy wszystkich. Kto był pierwszy? Państwo świeckie, czy kościół? |
Spellsinger napisał/a: |
A jak pracodawca powie "nie ma chuja Zenek, tego dnia jesteś niezastąpiony"? |
Spellsinger napisał/a: |
Z ręką na sercu, powiedźcie mi proszę, kiedy ostatni raz doświadczyliście ducha świąt? |
Spellsinger napisał/a: |
Segregacja kulturowa i obgadany w innym temacie rasizm kulturowy w umiarkowany sposób to zjawiska zdrowe |
Spellsinger napisał/a: |
. Dlatego nie chciałbym by jednostka decydowała za większość w sprawie jakiegoś lokalnego rytuału czy zwyczaju, pod warunkiem, że większość nie będzie zmuszać mniejszości do uczestnictwa. |
Spellsinger napisał/a: |
Nieważne czy to obywatel tego samego kraju, powinien uszanować życzenie większości mieszkańców, użytkowników. |
Romulus napisał/a: |
Czy będzie to sprzeczne z prawami człowieka? Nie - nikt nikomu nie zabrania wierzyć ani praktykować. Ale won z przestrzenie publicznej. |
Kruk napisał/a: |
Pamiętam jak u nas katechetka miala taki drewniany krzyżyk na nóżce i nosiła go ze sobą. Nie był powieszony, tylko przychodziła z nim na katechezę - to też jest niezłe rozwiązanie. |
Wulf napisał/a: | ||
|
Wulf napisał/a: |
ale tu zmusza - do oglądania krzyża i niejako poddawania się jego wpływowi |
Wulf napisał/a: |
Dla mnie święta nie są "duchowe". Raczej "materialne" |
Wulf napisał/a: |
Społeczeństwo Włoch, jest liberalną demokracją, a ta powoduje, że mniejszość nie musi się podporządkowywać większości zawsze |
kirk_pazdzioch napisał/a: |
do szkół chadzają nie tylko chrześcijanie i trzeba ich prawa uszanować, |
Spellsinger napisał/a: |
Sęk w tym, że dla "chrześcijan" już od jakiegoś czasu są to święta stricte materialne. |
Ł napisał/a: |
Why? |
Wulf napisał/a: |
A to już problem "chrześcijan". Z całym szacunkiem, ale jak ktoś sam sobie ze święta robi szopkę, to jest też sam sobie winien |
Wulf napisał/a: |
Bo chodzi o symbol. Krzyż z nieboszczykiem jest symbolem chrześcijaństwa. Jeśli szkoła go wiesza - znaczy, że szkoła chrześcijaństwo popiera. Jeśli szkoła chrześcijaństwo popiera - to znaczy, że ateista nie otrzyma tam zobiektywizowanej wiedzy, a wiedzę "obrobioną" na modłę kościelną |
Spellsinger napisał/a: |
Czyli jak poodwracam wszystkie krzyże nóżkami Jezuska do góry, to w szkole będą wtłaczać wiedzę naszpikowaną ideologią zła? |
Ł napisał/a: | ||
W jaki sposób drewniana figurka rozpięta na figurze geometrycznej łamie prawa ateistów? Boją się że zaczarowany item rzuci na nich klątwę czy coś? Zdaje się że dla takiego oświeconego racjonalisty, taki symbol powinien być równożednym z malunkiem złotej kaczki, albo smoka. A jednak nie. Why? |
moffiss napisał/a: |
Ewangelizacja wg mediów - Seriale pokazują marzenia. Ksiądz jest poczciwy, miły, pełen poświęcenia, myśli o bliźnich, podczas gdy w rzeczywistości myśli nie tylko o nich, ale także o własnych problemach materialnych. Księża to w większości ludzie niewykształceni, prości - czasem poczciwi, a czasem głupi. Jak my wszyscy. Z powodu celibatu środowisko duchownych ma problem z własną seksualnością. Tego żaden serial nie pokaże, tak jak nie pokaże np. kobiety, która dokonała aborcji, czy szefa wielkiej firmy, który jest homoseksualistą. A szkoda, bo seriale mogą wpływać na ludzi, jednocześnie ich bawiąc. Myślę, że obecny w serialu "Klan" chłopiec z zespołem Downa zyskał sporo sympatii, co zmieniło nasze postawy wobec innych dzieci z podobnym problemem. |
Wulf napisał/a: |
Jeśli mieszkał legalnie we Włoszech, miał tam takie same prawa jak obywatel Włoch (nie wiem czy był obywatelem Włoch, czy nie), to miał też prawo do takiego zachowania. Jeśli państwo przyznało mu pewien zasób praw (w tym skargi do ETPCz), to on ma pełne prawo z nich skorzystać i nie ma sensu mówić, że nie powinien, bo jest z innego kręgu kulturowego. Z resztą pachniałoby to pewną segregacją obywateli na zasadzie - może i jesteś sobie naszym obywatelem, ale nie jesteś taki jak reszta - jesteś gorszy, bo niektórych praw realizować nie możesz. Chciałabyś takiego społeczeństwa? |
toto napisał/a: |
Popatrz, Judaizm miał wpływ, i ma, na chrześcijaństwo i kulturę chrześcijańską, ponieważ wywodzą się z jednego źródła. Znaczna część kultury odnosząca się do chrześcijaństwa, odnosi się do judaizmu. Przykład? Freski w kaplicy sykstyńskiej - stworzenie świata opisane przez Żydów, w żydowskim Piśmie Świętym, które zostało włączone w skład Biblii chrześcijańskiej.
Która religia jest najstarsza z tych trzech? Judaizm. Czyli to ona mogła kształtować pozostałe, młodsze religie, ponieważ wtedy gdy chrześcijaństwo i islam powstawały, judaizm był już ukształtowany. |
Cytat: |
Mówię o edukacji powszechnej. Czyli, uczymy wszystkich. Kto był pierwszy? Państwo świeckie, czy kościół? |
toto napisał/a: |
Greckie kanony piękna nie przetrwały, tak? Kolosalny wpływ na kulturę. Sztuka tworzona zgodnie z tymi kanonami lub przeciwko tym kanonom. Nie pisałem, że chrześcijaństwo nie miało wpływu na naszą kulturę. Napisałem, że korzenie kultury europejskiej sięgają wiele lat przed chrześcijaństwem. Rozumiesz? |
Cytat: |
Popatrz, i znowu Żyd i Żydzi w roli głównej. |
Ł napisał/a: |
W jaki sposób drewniana figurka rozpięta na figurze geometrycznej łamie prawa ateistów? Boją się że zaczarowany item rzuci na nich klątwę czy coś? Zdaje się że dla takiego oświeconego racjonalisty, taki symbol powinien być równożednym z malunkiem złotej kaczki, albo smoka. A jednak nie. Why? |
kirk_pazdzioch napisał/a: |
Chodzi o to, żeby szkoła jako instytucja nie dokładała swojej cegiełki do tego wyobcowania nie-katolików. |
Romulus napisał/a: |
Bo czym jest krzyż jeśli nie symbolem "absolutnej miłości do każdego człowieka niezależnie od jego wiary, czy niewiary"? (za: ksiądz Andrzej Luter w dzisiejszej Wyborczej). |
Romulus napisał/a: |
który nie niesie ze sobą żadnych negatywnych konotacji. |
Romulus napisał/a: |
Bo czym jest krzyż jeśli nie symbolem "absolutnej miłości do każdego człowieka niezależnie od jego wiary, czy niewiary" |
Romulus napisał/a: |
Ale ja jestem marnym chrześcijaninem i jeśli ktoś mnie policzkuje zamachem na symbol mojej wiary, to mnie to bardzo denerwuje. |
Wulf napisał/a: |
Dla Ciebie nie niesie. Dla mnie - niesie wiele negatywnych skojarzeń - krucjaty, konkwista, indeks ksiąg zakazanych, "potępienie powstańców śląskich", totalnie durne zakazy - to się wszystko odbywało pod znakiem krzyża, a nie latającego potwora spaghetti. |
kirk_pazdzioch napisał/a: |
Dziecko w podstawówce to nie jest żaden oświecony ateista. Widzi, że większość chodzi na religię, jest wierząca, na ścianie wisi krzyż z podobizną Chrystusa, po czym może mu przyjść do głowy, że to z nim coś jest nie tak, a reszta jest normalna. |
Romulus napisał/a: |
Bo czym jest krzyż jeśli nie symbolem "absolutnej miłości do każdego człowieka niezależnie od jego wiary, czy niewiary"? (za: ksiądz Andrzej Luter w dzisiejszej Wyborczej). Może właśnie ksiądz ten ma rację i powinien ten krzyż po tym wyroku zniknąć, aby nie dzielić. W ten sposób byłoby to chrześcijańskie nadstawienie drugiego policzka. Ale ja jestem marnym chrześcijaninem i jeśli ktoś mnie policzkuje zamachem na symbol mojej wiary, to mnie to bardzo denerwuje. |
Wulf napisał/a: |
krucjaty, konkwista, indeks ksiąg zakazanych, "potępienie powstańców śląskich", totalnie durne zakazy - to się wszystko odbywało pod znakiem krzyża, a nie latającego potwora spaghetti. |
kirk_pazdzioch napisał/a: |
to co byś powiedział na wymianę krzyży na Gwiazdy Dawida. Kuriozalne, wiem, ale przecież nie szkodziłoby psychice dzieci? |
Spellsinger napisał/a: |
Wypaczeni byli ludzie i nauka Jezusa czy sam w sobie symbol? |
Ł napisał/a: |
W dodatku agresja związana z całą sprawą skupi się właśnie na nim na zasadzie to ten przez którego w klasie nie może wisieć krzyż. |
Ł napisał/a: |
Ale chyba jako osoba znająca trochę historie, wiesz że krucjaty, konkwista, czy potępienie powstańców śląskich itp były w największej części zjawiskami politycznymi w których znak krzyża używano czysto pragmatycznie? |
kirk_pazdzioch napisał/a: |
Wyraźnym jest dla mnie, że całe to Twoje gadanie o nieszkodliwości krzyża, że to nie jest "negatywny symbol" to zwyczajna przykrywka dla tego, iż po prostu chcesz krzyży w klasach szkolnych i tyle, a reszta jest tylko próbą przekonania tych o odmiennym zdaniu. I jeśli to jest dla Ciebie zamach (a nie naprostowanie pewnej paradoksalnej sytuacji w państwie) na symbol religijny, to co byś powiedział na wymianę krzyży na Gwiazdy Dawida. Kuriozalne, wiem, ale przecież nie szkodziłoby psychice dzieci? |
Wulf napisał/a: |
tak... to jest uzasadnienie z cyklu "a murzyn nie powinien do Polski przyjeżdżać, bo mu skini wpierdolą". Tyle, że to skini (czy tutaj agresywni chrześcijanie) powinni być tępieni, a nie pokojowo i spokojnie nastawiony murzyn (czy ateista). |
Wulf napisał/a: |
I co z tego? Używali krzyża? Ano używali. Liczy się sam fakt istnienia związku między krzyżem a krucjatami etc. |
Ł napisał/a: |
Napisałem jakie będzie oczywisty skutek działań rodziców tego dziecka - jeszcze większa tegoż dziecka alienacja (nie dodając oceny moralnej tego faktu). |
Ł napisał/a: |
Rodzice (wierzący i wprost przeciwnie) zamiast robić ideologiczne cyrki powinni poprostu częściej z dziećmi rozmawiać - to moje stanowisko wartościujące i je potrzymuje. |
Ł napisał/a: |
Duża cześć młodociani przestępców używa odzieży Adidasa? Ano używa. Liczy się sam fakt istnienia związku między odzieżą sportową a przestępczością, broń Boże, nie przemyślenie jego charakteru. |
Wulf napisał/a: |
To trzeba jej zapobiec. Ale nie przez dowalanie ateistom, a raczej przez uczenie chrześcijan, że nie są pępkiem wszechświata (czego uczą ich chyba od czasów Kopernika, Bruno etc swoją drogą ). |
Wulf napisał/a: |
Tak - jestem za zakazem noszenia dresów przez osoby będące "funkcjonariuszami publicznymi" (szerzej rozumianymi, niż w ustawach naszych obecnych) |
Wulf napisał/a: |
Z krzyżem jest sprawa o tyle prostsza, że on jest symbolem dość "znanym" jeśli chodzi o chrześcijaństwo. Szczerze mówiąc, jakby na ścianie szkoły wisiała rybka chrześcijańska - tutaj bym się zastanowił trochę. Bo chociażby mi ta ryba już się tak bardzo nie wiąże chociażby z katolicyzmem (bo bądźmy szczerzy - to katolicy mają głównie manierę przyzdabiania wszystkiego krzyżami - jakoś nie kojarzę by ten problem był w krajach protestanckich) |
Tixon napisał/a: |
Nie wiem Możesz mi wmówić wszystko w tym wypadku. Ale zakładam, że to drugie, bo miał 'kadrę' |
Tixon napisał/a: |
Grecka kultura była. Tak samo Rzymska - w swoim czasie tworzyły i wyznaczały kierunki rozwoju, ale się skończyły. Możemy tylko czerpać z ich dorobku. Kultura Chrześcijańska jest nadal aktualna - chociaż obecnie ma znacznie mniejsze znaczenie. |
Ł napisał/a: |
Otóż ateiści powinni wyjaśnić swemu dziecku, że większość obywateli Włoch to katolicy i mają takie śmieszne nieracjonalne zwyczaje, które nas ateistów nie powinny boleć bo są stekiem bajek. |
Ł napisał/a: |
Tylko wiesz rybę wymyślono właśnie w czasach kiedy za czynienie znaku krzyża można było dostać zaproszenie do udziału w widowisku jakim jest karmienie lwów, z ekskluzywnymi miejscami wprost na arenie. |
Wulf napisał/a: |
Ale czemu ateiści mają wychowywać dziecko w takim swoistym strachu przed katolami i pewną dozą "ustępliwości"? Bo z takiego wychowania, że "większość tak ma" mam wrażenie, że raczej wyrośnie konformistyczna uległość wobec tej większości. Poza tym, czemu ateista ma uczyć dziecko, że ma go nie mierzić religijność? Że ma to "zlewać"? |
Wulf napisał/a: | ||
|
Tixon napisał/a: |
Ba, ich istnienie mu nie przeszkadza |
Wulf napisał/a: |
Skoro katolikom niektórym przeszkadzają "innowiercy", "poganie" etc, |
Wulf napisał/a: |
Tak samo niektórzy ateiści mogą być zwolennikami "nawracania" na jedynie słuszny ateizm i mogą sobie nie życzyć krzyży w miejscu publicznym, które wg założeń ma też być miejscem neutralnym światopoglądowo |
Tixon napisał/a: |
Analogia która mi się nasuwa to muzyka* i koncerty. Są różne gatunki muzyki i jej fani, są ludzie którzy nie lubią muzyki. I w związku z tym, aby nie razić nielubiących muzyki należy zabronić koncertów. |
Tixon napisał/a: |
Skąd takie założenie? :D |
Tixon napisał/a: |
Analogia która mi się nasuwa to muzyka* i koncerty. Są różne gatunki muzyki i jej fani, są ludzie którzy nie lubią muzyki. I w związku z tym, aby nie razić nielubiących muzyki należy zabronić koncertów. |
Wulf napisał/a: |
Po pierwsze - wątpię byś zgodził się, bym w szkołach nagle zaczął puszczać chociażby jakiś brutal death metal, czy grindcore jakiś. |
Wulf napisał/a: |
Po drugie - ja słucham metalu, dlatego nie chodzę na koncerty hip-hopowe. Ale jeśli w miejscu publicznym ktoś by na cały regulator, natrętnie i ciągle słuchał hip-hopu - najpewniej bym albo zaczął puszczać równie głośno grindcore, albo zwyczajnie bym ten jego hip-hop wyjebał przez okno. |
Wulf napisał/a: |
Po trzecie - w naszym społeczeństwie jest niejaki "zakaz" (z paroma wyjątkami) propagowania swojej muzyki w przestrzeni publicznej w taki sposób, żeby w zasadzie olewać uczucia innych. Ot chociażby w nocy nie mogę sobie na full słuchać muzyki, ani tym bardziej głośników przez okno wystawiać. Jakoś mam wrażenie (przyjmuję, że nie przepadasz za grindcorem - jeśli akurat lubisz, zmień na coś czego nie lubisz), że byłbyś się czepiał, gdybym pracując w urzędzie/szkole, z którą masz kontakt ustawiczny... ciągle w nim puszczał grindecore o głośności takiej jak na koncertach etc |
Tixon napisał/a: |
Tak samo religia - dopóki nie jest nastawiona na cały regulator, dopóki nie zmusza do słuchania jej, chociaż nie chce się, jest dopuszczalna. |
Tixon napisał/a: |
Natomiast wkurza mnie chodzenie po ludziach i - "może posłuchasz naszej muzyki? Nasza muzyka jest najlepsza" |
Cytat: |
Ale krzyż jest właśnie muzyką na full |
Wulf napisał/a: |
A to jest właśnie krzyż wiszący na ścianie. To jest łażenie po ludziach i gadanie przez innych ludzi (administrację szkoły, urzędu etc), że ta muza (chrześcijaństwo) jest najlepsza. |
Tixon napisał/a: |
A w życiu. Nachalną promocją są odwiedzający co jakiś czas mieszkania niezależni wydawcy wciskający własnej produkcji muzę. Samo słuchanie jej, czy posiadanie znaku jej reprezentującego nie jest tym 'gadaniem'. |
Romulus napisał/a: |
Jeśli ktoś chce w szkole powiesić gwiazdę Dawida - proszę bardzo, jeśli większość rodziców się zgadza. |
Cytat: |
A jeśli większość rodziców była by za usunięciem krzyża ze ścian szkoły, to pozwoliłbyś na jego usunięcie? |
Asuryan napisał/a: |
Wieszanie krzyża na ścianach w szkołach, czy innych państwowych budynkach użyteczności publicznej w świeckim państwie, to jednak przegięcie. |
kirk_pazdzioch napisał/a: |
Fajnie, że decydujesz za ateistów, czym jest dla nich krucyfiks na ścianie i jak powinni na niego reagować w związku z tym. Dzięki Ci bardzo, bez Twojego doradztwa w tej kwestii bym się pogubił- myślałem sobie, że to np. wyraz hipokryzji polskiego społeczeństwa (w szczególności jego modułu dowodzącego ), które zaaprobowało konstytucję z 1997r., razem z zacytowanym wyżej punktem jednego z jej artykułów, co było nieco niepokojące, ale dzięki Tobie znów odzyskałem spokój ducha i nie boję się o to, że jak podobny wyrok Trybunału zapadnie w sprawie Kowalski vs. Rzeczpospolita Polska, to wizerunek Polski na arenie międzynarodowej znów trochę straci. |
Cytat: |
I fajnie też, że mnie oświeciłeś, iż tolerancja religijna to tylko "wartość", a nie wartość. |
Cytat: |
Wstecznikiem czy kołtunem Cię nie nazwę. Za to bawi mnie niezmiernie zapał, z jakim (i to z pełną świadomością) postępujesz wbrew jezusowym wskazaniom odnośnie właściwego postępowania ("oddajcie cesarzowi...", "nadstaw drugi policzek"). No ale masz przecież prawo do bycia hipokrytą. |
Cytat: |
Jeszcze tylko dodam, że jak dojdzie faktycznie do tak gwałtownej reakcji po ściągnięciu krzyży (jeśli ono nastąpi), o możliwości której wspominał EŁ, to nie będę miał dylematu, czy po studiach wyjechać na dłużej (lub na stałe) gdzieś na dziki (bo przecież NIEchrześcijański!) zachód. |
Cytat: |
Czyli podstawy naszej kultury są starsze niż chrześcijaństwo. Zgadzasz się. I o to chodzi. |
Wulf napisał/a: |
Ale czemu ateiści mają wychowywać dziecko w takim swoistym strachu przed katolami i pewną dozą "ustępliwości"? Bo z takiego wychowania, że "większość tak ma" mam wrażenie, że raczej wyrośnie konformistyczna uległość wobec tej większości. Poza tym, czemu ateista ma uczyć dziecko, że ma go nie mierzić religijność? Że ma to "zlewać"? |
Asuryan napisał/a: |
Wieszanie krzyża na ścianach w szkołach, czy innych państwowych budynkach użyteczności publicznej w świeckim państwie, to jednak przegięcie. |
Toudisław napisał/a: |
A czy to oznacza że twoja mamusia cię nie urodziła ( z całym szacunkiem dla twojej Mamy ) |
Toudisław napisał/a: |
Pusta ściana to dla mnie symbol ateizmu domagam się więc ściągnięcia ścian ! |
kirk_pazdzioch napisał/a: |
Natomiast świadkowie Jehowy muszą się pogodzić z tym, że ich dzieciak chodzi do szkoły, w której się bałwochwalstwo uprawia, dla nich to ma być błahostka? Czemu Tixonie nie zwrócisz uwagi Romulusowi, że przecież brak krzyża to nic takiego, żeby wyluzował, że przecież nikt mu muzyki na fulla nie chce puszczać pod oknem? Coś mi się zdaje, że to wszystko przez tą Waszą śmieszną "tolerancję religijną", która działa tylko dotąd, dokąd nikt nie podważa dominacji i doniosłej roli Waszej religii w tym kraju. |
Ł napisał/a: |
Tixon ma racje |
kirk_pazdzioch napisał/a: |
przywilejów dla katolików wciąż trochę pozostaje |
kirk_pazdzioch napisał/a: |
To już jest idiotyczne. Ateizm nie ma symbolu |
kirk_pazdzioch napisał/a: |
Nie, nie. Absurdalne jest posiłkowanie się takimi porównaniami, które są z kosmosu, nie przydatne w dyskusji, w przeciwieństwie do rozsądku, którego Wam zaczyna brakować |
kirk_pazdzioch napisał/a: |
Wieszanie symboli każdej religii to z kolei rozwiązanie po prostu kuriozalne. |
kirk_pazdzioch napisał/a: |
"brak krucyfiksu na ścianach sal szkolnych obraża moje uczucia religijne", |
kirk_pazdzioch napisał/a: |
bo krzyż z kolei może razić innych |
Toudisław napisał/a: |
Generalnie denerwuje mnie że 98 % społeczeństwa jest sterowane przez 2 %. A przynajmniej może. |
Toudisław napisał/a: |
Krzyże niby mi są obojętne. Ale współczuje katolikom w tym kraju. |
Toudisław napisał/a: |
Oni co chwilę muszą przepraszać, że żyją |
toto napisał/a: |
A myślałem, że to się tyczy pedałów i lesbijek. Widać i mniejszość chrześcijańska jest u nas prześladowana. |
kirk_pazdzioch napisał/a: |
(bo prawo do nauczania religii w szkole jest, jak się przekonałem dziś albo wczoraj- nie pamiętam, zarobiony jestem generalnie;)- zapewnione jest w Konstytucji RP) |
Ł napisał/a: |
Generalnie widze że Paździoch i Wulf jesteście uberoptymistami jeśli chodzi o to jak prawo i administracja moze ksztaltowac zycie spoleczne. |
Toudisław napisał/a: |
Co chwila się ich obracza za coś winą. |
Toudisław napisał/a: |
Taka prawda że po katolikach w mas mediach jedzie się jak po Łysej kobyle |
Wulf napisał/a: |
Gdzie? Tylko poproszę konkretny przepis |
Toudisław napisał/a: |
Bo ich ostentacyjne Zdjęcie na wniosek Wojujących Ateistów i z poparciem Laicystycznego Trybunału może być odczytywana jako atak na Religię |
kirk_pazdzioch napisał/a: |
"Religia kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej może być przedmiotem nauczania w szkole, przy czym nie może być naruszona wolność sumienia i religii innych osób." |
kirk_pazdzioch napisał/a: |
więc nie prędko się "rozreguluje". |
kirk_pazdzioch napisał/a: |
Religia kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej może być przedmiotem nauczania w szkole, przy czym nie może być naruszona wolność sumienia i religii innych osób." |
Cytat: |
Konkordat jest niezgodny z Konstytucją najpewniej, |
Cytat: |
A dalszą dyskusję z Wami- Toudi, Romulus i Tixon- odpuszczam, bo powtarzał się więcej nie będę. |
Toudisław napisał/a: |
A ty nie możesz zgłosić wniosku ? |
Wulf napisał/a: | ||
|
Romulus napisał/a: |
Jeśli większość rodziców dzieci z danej szkoły będzie chciała zdjąć krzyż ze ściany - proszę bardzo. Jeśli będzie chciał to robić funkcjonariusz państwa - kijem po łapach. |
Wulf napisał/a: |
Trochę ze względu na imprezy w dyskusji tej "przysnąłem" i co widzę? Ano to, że dla katolików tutejszych (przynajmniej niektórych) państwo nie ma być neutralne światopoglądowo. Państwo ma być katolickie. A, jak komuś się nie podoba - niech wypieprza. Może i uproszczone, ale takie powoli prezentujecie stanowisko. Że każda próba osłabienia dominacji katolicyzmu, każde wprowadzenie równości i odebranie przywilejów - to będzie w zasadzie powód do wojny. |
Romulus napisał/a: |
Jeśli większość rodziców dzieci z danej szkoły będzie chciała zdjąć krzyż ze ściany - proszę bardzo. Jeśli będzie chciał to robić funkcjonariusz państwa - kijem po łapach. |
Mag_Droon napisał/a: |
W szkołach państwowych decydują przepisy. Wydawane właśnie przez funcjonariuszy państwa. |
Ł napisał/a: |
Ateiści traktują ludzi wierzacych jak osoby niepełenosprawne |
Mag_Droon napisał/a: | ||
Ty chyba Romku dawno ze szkołą nie miałeś do czynienia... |
Mag_Droon napisał/a: |
szkołach państwowych decydują przepisy. Wydawane właśnie przez funcjonariuszy państwa.
Ty chyba Romku dawno ze szkołą nie miałeś do czynienia... |
Cytat: |
Wskaż mi proszę przepisy dotyczące topienia Marzanny. |
Mag_Droon napisał/a: |
Ja nigdy (mimo, ze zakładam, ze przyporządkowujesz mnie do grupy raczej głośniejszych niż cichszych ateistów) nie uważałem wierzących za osoby niepełnosprawne. Uważam, że jeśli komuś bycie wierzącym pomaga, niech sobie chołubi nawet złotego cielca na krzyżu. Ma prawo. Ale niech tym bałwochwalstwem nie ozdabia neutralnych światopoglądowo szkół. Sami mogą swoich do drewna przybitych idoli nawet tatuować na czołach. Ale mury niech pozostawią puste. |
Ł napisał/a: |
Wiesz dziwi mnie to. Skoro krzyżyk na ścianie w modelowym przykładzie (bo w rzeczywistości to większość niewalczących ateistów jak i wierzących niepraktyjkującycy go olewa) pomaga w jakiś sposób większości katolickiego społeczeństwa to czemu działasz temu na przekór - bo sama idea neutralności ściany jest dla ciebie ważniejsza niż realne ułatwienie życia wierzącym sąsiadom? Dla mnie jest to fetyszyzacja i bałwochwalstwo pustnej ściany, deifikacja neutralności i niczym nie różni się od bezmyślnego wieszania krzyży wszędzie gdzie się da. |
Romulus napisał/a: |
To, jak PiS rządził, to byli odwazni. A już nie rządzi, to nie są. |
Romulus napisał/a: |
to w imię czego ma być chroniona w taki sposób zasada świeckości państwa |
Ł napisał/a: |
Nie implikuje to odrazu katodyktaury, ale nikogo nie powinno dziwić że czasem słyszy dzwony kościelne |
Ł napisał/a: |
przy drogach widzi krzyże |
Wulf napisał/a: | ||
|
Wulf napisał/a: |
Ciekawe czy "katooszołomstwo" by też było gotowe choćby w takim 1 na 3 przypadki zrezygnować ze swoich durnych pomysłów indoktrynacyjnych |
Ł napisał/a: |
Wiesz dziwi mnie to. Skoro krzyżyk na ścianie w modelowym przykładzie (...) pomaga w jakiś sposób większości katolickiego społeczeństwa |
nosiwoda napisał/a: | ||
|
Wulf napisał/a: |
szczególnie tej na stopniu podstawówek, gimnazjów i liceów |
MORT napisał/a: |
odkąd jest wybór chodzenia na etykę. |
martva napisał/a: | ||
Buhahaha, tez miałam w szkole wybór chodzenia na etykę. I chciałam na nią chodzić. Ale jakos tak się dziwnie złozyło że przez cztery lata dwie godziny w tygodniu siedziałam na korytarzu i czytałam książkę. |
Asu napisał/a: |
A jeśli większość rodziców była by za usunięciem krzyża ze ścian szkoły, to pozwoliłbyś na jego usunięcie? |
Fidel-F2 napisał/a: |
i znów religia doprowadza do bezsensownych sporów i walk |
Cytat: |
Toudisław, jednakowoż, gdyby religia nie istniała, nie było by problemu
|