Zaginiona Biblioteka

Sport - Piłka nożna na świecie

Tigana - 2007-11-02, 01:02
: Temat postu: Piłka nożna na świecie
Piłka nożna to bodajże najpopularniejsza dyscyplina na świecie. Grają w niątysiace zawodników, a oglądają miliony widzów. Puchary, ligi, imprezy mistrzowskie - jest co oglądać.
Ja zaczne temat od najnowszej wiadomości z Barcelony - ponoć w grudniowym okienku transferowym z FC Barcelony ma odejsć Ronaldinho. Prawda czy kolejna plotka ?

+ słabo gra i bardzo obciąża budżet klubu swoimi zarobkami
+ skończył mu sie okres karencji i musiałby płacić w Hiszpani większe podatki
+ za dużo gwiazd w klubie - mogą sie zaczac niesnaski w szatni

- Ronaldinhio w formie jest nie do zatrzymania
- symbol Barcy
- marketing - koszulki, reklamy
- dozbrajanie przeciwników
Derian - 2007-11-03, 21:07
:
Cieszy me oczy temat o piłce nożnej, jako, że to najbliższy memu sercu sport. Tylko o czym w sumie ten temat jest? O Ronaldinho? :P
Mogłeś napisać coś więcej.

Jeśli chodzi o Ronaldinho, to nie mam za wiele do napisania. Szanuję go jako piłkarza, bo jest oczywiście wielkim, ale nie uważam, że nadaje się na gwiazdę i bożyszcze wszystkich fanów piłki. Choćby przez to co sobą reprezentuje poza boiskiem.
Czy odejdzie? Myślę, że tak. Gdzie? Chyba do Milanu, bo tam go bardzo chcą i tam jest Kaka.
A czy to jest symbol Barcy. Może i dla kibiców barcy to jest symbol, ale ja uważam, że na taki tytuł trzeba sobie zasłużyć.

Szybkie porównanie?
Mój wielki idol, Alessandro Del Piero. Wspaniały piłkarz, dżentelmen na boisku i poza nim. Bardzo inteligentny człowiek, kasa nigdy nie zawróciła mu w głowie. Symbol swojego klubu. Dlaczego symbol? [w przeciwieństwie do Ronaldinho np.] 13 lat w jednym klubie, nigdy go nie opuścił, nawet po relegacyji do Serie B, ratował Juve nawet w najbardziej krytycznych momnetach. Zawsze wierny, zawsze wielki. Nie ma kibica Juve, który nie kocha Del Piero. Bo nie ma Juventusu bez Del Piero...


A ja czekam na jutrzejsze Derby Italii. Na Stadio Olimpico zmierzą się Juventus Turyn z Interem Mediolan. Mam nadzieję, że w tym meczu Bianconeri pokażą Interowi, kto jest mistrzem Włoch [i wywalczył to scudetto na boisku, a nie przy zielonym stoliku]
MadMill - 2007-11-03, 21:14
:
Dla mnie Ronaldinho się trochę przejadł, a raczej miał swoje pięć minut czyli z 3 sezony gdzie był najlepszy i tyle. O wiele bardziej ceniłem np. starego Beckhama grającego jeszcze w ManU. Dośrodkowania na centymetry. York i Cole dokładali tylko nogę lub głowę. ;)

Kiedyś wielki był del Pierro ale kontuzje i się trochę zagubił. Także Fernado Redondo grający jeszcze w Realu, potem w Milanie. Właśnie, Real i tylko jeden gracz który jest w stanie dorównywać prawdziwym gwiazdom - Guti - maestro rozgrywania piłki. Nie tam jakieś Robinio czy nie wiadomo kto. To Guti rozdziela piłki i widzi najwięcej.

Nie mam swoich ulubionych piłkarzy teraz, jakoś żadne się nie wyróżnia swoim style aż tak abym jakoś trzymał specjalnie za niego kciuki. Może Nakamura z Celticu, chociaż czy ja wiem...
Tigana - 2007-11-03, 22:06
:
Messi ma predyspozycje by stać sie wielkim graczem - zobaczymy jak sie będzie rozwijać. "Dziobak' faktycznie stanął w miejscu, ale patrząc obiektywnie przy dobrej obronie on sporadycznie rozgrywał dobre mecze np z Chelsea nigdy mu nie szło - nielicząc jednej bramki.
Z napastników lubię Eto - niestety kontuzje łapie ostatnio zdecydowanie za często. Podoba mi sie też Fabregas (bardziej pomocnik) z Arsenalu - zresztą Wenger ma dobrą rękę do młodych graczy.
Tigana - 2007-11-19, 22:47
:
Polska jest jedną z 12 drużyn, które mają już zapewniony udział w przyszłorocznych finałach ME. Do drużyn narodowych współgospodarzy turnieju Austrii i Szwajcarii dołączyły już wcześniej Niemcy, Czechy, Grecja, Rumunia, a w sobotę Francja, Włochy, Chorwacja, Holandia i Hiszpania. O krok od ME są Anglicy, Szwedzi, Portugalczycy i Turcji. W sumie nasi chłopcy znaleźli się w bardzo elitarnym gronie. Szkoda tylko, ze Rosjanie przegrali z Izraelem, co umożliwia awans Angolom, cóż nie można mieć wszystkiego. Wymęczony awans stał się także udziałem mistrzów świata Włochów, którzy o mało co a odpadli na rzecz Szkocji. Patrząc na stawkę drużyn jedno jest pewne - finały będą fascynujące.
Jander - 2007-11-20, 00:52
:
Na Euro 2008 kibicować będę poza pewnemu Holendrowi:
Hiszpanom, którzy grają jak nigdy, a przegrywają jak zawsze. Oby w najbliższych mistrzostwach to się nie sprawdziło - świetna drużyna, świetny Cesc Fabregas, Villa, Torres, błyskawica Joaquin, Xavi, Xabi Alonso, Puyol, Sergio Ramos, Casiilas.
Czechom, którzy gwiazd nie mają, ale ich reprezentacja gra znakomicie.
Tradycyjnie Włochom, choć już nie tak bardzo jak kiedyś - mimo młodego wieku dobrze pamiętam drużynę z lat 90tych, z Peruzzim i Baggio na czele.
Co do napastników - jako że ostatnio zmieniłem swoje zainteresowania z Seria A na Primera Division (czekam aż Juventus wróci do dawnej formy, bo to dalej mój ulubiony team), a konkretniej na Valencię i Atletico Madryt to moimi ulubieńcami są Villa, Aguero i Torres(od niedawna z Liverpoolu).
Z ulubieńców w ogóle - zdecydowanie Nedved, który powoli kończy już karierę. No i Del Piero. Bo to Juve :)
pozdrawiam
Nabu Nezzar - 2007-11-20, 13:13
:
Do Euro zakwalifikowała się cała obecna europejska czołówka. Zaskoczeń nie ma, poza jednym. Zabraknie mi na mistrzostwach Serbów. Szkoda, bo zdążyłem się przyzwyczaić do ich obecności w ważnych imprezach. No, ale jeśli ich awans miałby się odbyć kosztem Polski to ja dziękuję :-P
Na mistrzostwach będę kibicował, jak zwykle, południowcom: Włochom, Portugalczykom i Hiszpanom. Dlaczego? Po prostu od małego szkraba czułem do nich sympatię, lubiłem patrzeć jak grają i pozostało mi to do dziś. Tak więc mam za kogo trzymać kciuki. Szczególnie za Włochów.
Tigana - 2007-11-22, 15:22
:
Angole nie awansowały : //kas Cóż za piękna nowina. Wczoraj chłopcy Albionu mieli Wembley 2 i powtórkę z rozrywki z 73 - przy czym wczoraj wystarczał im remis. Fajnie :mrgreen: Awansowali za to Szwedzi, Turcy, Rosjanie i Portugalczycy. Blamaż Holandii, która ponoć specjalnie przegrała żeby znaleźć się w 3 koszyku - porazka Anglii przekreśliła ich niecne plany. I dobrze. Życzę im teraz "grupy śmierci" z Francja, Niemcami i Włochami :badgrin:
Tigana - 2007-12-24, 21:34
:
Wczoraj by l dzień wielkich derby. W tych mniej interesujących (dla mnie) Inter dzięki Didzie ograł Milan 2-1. W drugich moja ukochana Barca nie sprostała Realowi Madryt ;( Niestety zabrakło iskry geniuszu kontuzjowanego Messiego, a Ronaldinho jeszcze raz pokazał, że nie jest w formie. Ogólnie mecz nie stał na najwyższym poziomie, a Barcelona zawdziecza tak niską porażkę jedynie nieskuteczności zawodników Realu, którzy w 2 połowie marnowali okazję za okazją.
Ponoć Rijkaard ma mocną pozycję w klubie, ale jeśli w tym sezonie Barca nie zdobędzie mistrzostwa Hiszpanii ( a Real ma już 7 punktów przewagi) i nie pokaże się z dobrej strony w Lidze Mistrzów to kto wie czy Mourinho nie trafi na Camp Nou.
Gand - 2007-12-26, 04:27
:
Ogólnie Barca pokazała, że wbrew obiegowym, bzdurnym opiniom Real nie zdobył tego mistrzostwa tylko dzięki jej słabszej formie. Królewscy pokazali, że może nie grają galaktycznej piłki, ale za to niemiłosiernie punktują rywali. Zadziwia Baptista, przez ostatnie lata popychadło w Realu i Arsenalu, teraz lider drugiej linii i strzelec zwycięskiego gola w starciu gigantów.
Barca za to udowodniła po raz kolejny, że w tej drużynie potrzeba radykalnych zmian. Nie mówię nawet o zmianie trenera, tylko piłkarzy. Powinien odejść Ronaldinho, także Deco, który ciągle nie przypomina gracza z 1 sezonu w Barcelonie. Messi nie wygra sam wszystkich meczów, Henry nie staje na wysokości zadania, Eto'o jest kapryśny. O mistrzostwie w tym sezonie nie ma co marzyć niestety, Real, jeśli nie zdarzy się cud, tylu pkt przewagi zgubić nie powinien. Smutno trochę, bo wydawało się, że barca ciągle bedzie rozdawać karty w Europie...
Cieszy przynajmniej, że drugi z klubów któremu kibicuje 'od zawsze', Inter, goli wszystkich po kolei i jest najskutecnziejszą chyba drużyną w Europie. No i ma w składzie najlepszego napastnika na kontynencie - Ibrahimovica. ; )
Tigana - 2007-12-26, 12:48
:
Gand napisał/a:
Ogólnie Barca pokazała, że wbrew obiegowym, bzdurnym opiniom Real nie zdobył tego mistrzostwa tylko dzięki jej słabszej formie.

Z tym się akurat nie zgodzę - w ubiegłym sezonie Barca i Madryt mieli na końcu sezonu tą samą liczbę punktów, ewentualnie Real miał 3 więcej a wynikało to z faktu, że Katalończycy pogubili cenne punkty w meczach ze słabeuszami. Główny powód - wygrali LM i stracili cel, który ich spajał.
Gand napisał/a:
Barca za to udowodniła po raz kolejny, że w tej drużynie potrzeba radykalnych zmian. Nie mówię nawet o zmianie trenera, tylko piłkarzy.

Na pewno czas pożegnać sie z Ronaldinho - zarabia kupę kasy, a jest po prostu słaby. Deco, Henry - wciąż nie są do końca sprawni wiec dałbym im jeszcze szansę. Eto - może i kapryśny, ale jak się go dobrze ustawi to wciąż "czarna perła". Błędem było pozbycie się Guily, który sporo wnosił jako zmiennik. Nie do końca rozumiem sprowadzenia obrońców np Thuram, którzy głównie grzeją ławę. Nadzieja Barcy to młodzi, ale oni potrzebują troche ogrania przy bardziej doświadczonych zawodnikach. Tak było z Messim, który przy "starym" Ronim zrobił duży postęp. Co z mistrzostwem ? Szansa jeszcze jest, ale trzeba:
a) zacząć wygrywać na wyjeździe
b) Real musi tracić punkty
MadMill - 2008-01-14, 17:13
:
20 najlepszych bramkarzy świata

Jedno pytanie, kto mi wytłumaczy co tam do jasnej cholery robi Valdez i Dida? Także obecność niegrającego Lehmana jest dla mnie sporym zaskoczeniem. Valdez to dla mnie zupełna pomyłka, Dida także co chwila zalicza wpadki.

Co do pierwszego miejsca to się zgadzam. No mniej więcej Cech i Buffon od lat prezentują wysoką formę, moim zdaniem trochę za nisko sklasyfikowany został Coupet z OL, czy też Palop z Sewilli.
Jander - 2008-01-14, 20:07
:
Pierwsza trójka nie dziwi, nikogo bym nie wrzucił tak wysoko. Ale reszta już malutko punktów i mogliby sobie odpuścić te 17 miejsc. Valdes ostatnio się poprawił, ale Dida dalej puszcza fatalne bramki. Canizares już widzę odpadł w ogóle z klasyfikacji, a był jeszcze niedawno dobrym bramkarzem.
pozdrawiam
Tigana - 2008-01-14, 21:00
:
Z chęcią bym zobaczył na podstawie czego powstał taki ranking. IMO czyste konto bramkarza to w połowie sukces obrony. No chyba, ze liczono udane interwencje w stosunku do oddanych celnych strzałów na bramkę.
Valdez - bramkarz przeciętny, chociaż ostatnio mniej kiksów mu się zdarza, ale ma za to dobrych obrońców stąd jego wysokie miejsce w rankingu.
Gand - 2008-01-14, 23:10
:
Tigana napisał/a:
Z chęcią bym zobaczył na podstawie czego powstał taki ranking.

artykuł na onecie napisał/a:
Międzynarodowa Federacja Piłkarskich Historyków i Statystyków (IFFHS)

Jeszcze jakieś pytania?
IFFHS znane jest z tego, że tworzy rankingi, mające róóóóżne pokrycie w rzeczywistości. Dlaczego? Ponieważ wszystko wyliczają na podstawie statystyk. A jak wiadomo piłka nożna to zdecydowanie nie matematyka, stąd te statystyki czasem wypadają dziwnie, bardzo dziwnie lub po prostu - nie oszukujmy się - debilnie.
I tak np żaden z nas obecnie by Didy wśród najlepszych golkiperów świata nie umięścił, ale IFFHS, któty to zestawienie stworzył w oparciu o współczynniki z ostatniego roku zapewne wyliczył, że Brazylijczyk jednak w klasyfikacji się znajdzie, włala.
Tigana - 2008-01-14, 23:30
:
Gand napisał/a:
I tak np żaden z nas obecnie by Didy wśród najlepszych golkiperów świata nie umięścił, ale IFFHS, któty to zestawienie stworzył w oparciu o współczynniki z ostatniego roku zapewne wyliczył, że Brazylijczyk jednak w klasyfikacji się znajdzie, włala.

Dokładnie - ciekawe tylko jak oni to wyliczają? Pewnie biorą pod lupę mecze międzynarodowe i rozgrywki pucharowe. No bo już liga lidze nie równa. Podobnie bezsensowny jest ranking klubów przeprowadzony przez IFFHS - o ile miejsce polskich zespołów w rankigu odwierciedla ich "moc i potęgę" to już czołówka zawsze wzbudza kontrowersje - Roma lub Liverpool na czele to dla mnie nieporozumienie.
Nabu Nezzar - 2008-01-20, 01:48
:
Pierwsza trójka, moim zdaniem, jest taka sama od jakichś trzech lat i nic się w tej kwestii nie zmienia. Ale, po kolei:
1. Buffon
2. Cech
3. Casillas

Cała trójka charakteryzuje się juz od kilku sezonów równą i bardzo dobra forma, praktycznie bez żadnych wpadek. Nie zanosi się aby w ciągu najbliższych lat sytuacja w czołówce miałaby się zmienić.
Tigana - 2008-02-09, 01:24
:
Zbliża się finał PNA - Egipt vs Kamerun. W pierwszy meczu tych drużyn "Faraoni" rozgromili "Lwy" czy i tym razem im się uda? Ja liczę na podporę FC Barcelony - Eto. Wierze, ze poprowadzi Kameruńczyków do zwycięstwa.
Nawiasem mówiąc cała impreza bardzo udana - sporo ciekawych meczy z dużą ilością bramek. Zabrakło tylko takiego horroru jaki miał miejsce 2 lata temu w meczu WKS vs Kamerun - o zwycięstwie "Słoni" zadecydowały karne, a dokładnie rzecz biorąc ich 11 albo 12 kolejka. To było coś niesamowitego.
Tigana - 2008-02-21, 17:01
:
No I LM ruszyła - wyniki w sumie nie zaskakujące - no może porażka Sevilli, ale akurat ten zespół jest ostatnio bez formy. Acha - Inter dostał od Liverpoolu - a przecież większość osób stawiała na Włochów. Cieszy za to zwycięstwo Barcelony (chociaż obrona Katalończyków miała formę iście wiosenną) i porażka Królewskich //kas
Gand - 2008-02-24, 23:33
:
http://sport.onet.pl/0,12...,wiadomosc.html

kocham piłkę nożną //jupi

Czyli jeszcze wszystko możliwe, jeszcze Barca może zostać mistrzem Hiszpanii. Zwłaszcza, że ostatni mecz z Celtikiem [przynajmniej w ofensywnie] wyglądał naprawdę ok. No i wrócił Messi. 8)
Jander - 2008-02-24, 23:42
:
Heh, żeby stracić taką przewagę to trzeba być naprawdę Realem Madryt xD Barcelonie nie kibicuję, ale każda przegrana Realu cieszy, zwłaszcza, że kibicuję innej madryckiej drużynie(która ostatnio fatalnie traci punkty, choć nie tak jak Valencia, która z miejsc premiowanych ligą mistrzów spadła na 9 miejsce.
A w lidze włoskiej rządzą sędziowie, żal patrzeć jak Juve traci punkty, bo sędzi nie zauważa ręki czy położeniu się na Nedvedzie w polu karnym.
Tigana - 2008-02-25, 00:36
:
Barca //kas Barca //hurra Barca //cheerleader Barca //impreza Barca //gol Barca :uaaa:
Było 8 punktów, jest dwa. Jeszcze 2 tygodnie temu byłem przeświadczony, że sprawa mistrzostwa jest przegrana - dzisiaj to sprawa otwarta. Cieszy, ze Barcelona odzyskała skuteczność - w styczniu strzelała maksymalnie jedną bramkę na mecz a teraz trzy we środę, 5 w niedziele. Strzela Messi, Eto i Henry czyli jest OK. Teraz jeszcze trzeba wywalić Deco a jego miejsce zastąpić Xavim lub Iniestą. No i Ronego w końcu sprzedać.
Szkoda tylko, że Barca jest nieobliczalna i równie dobrze za tydzień lub dwa Real M. znów może powiększyć przewagę.
Tigana - 2008-02-25, 18:49
:
Pal licho bramkę, ale komentarz -palce lizać. Zresztą sami zobaczcie //gol
MadMill - 2008-02-25, 19:33
:
Nie wiem jaka to był telewizja, ale np. w całej chyba Ameryce południowej tak się komentuje. To był mecz Realu więc Hiszpania, więc także mogło być transmitowane w Ameryce Południowej. Po strzeleniu gola drą się jak opętani. o_O Im dłużej tym lepsza premia podobno. :P
Gand - 2008-03-10, 22:08
:
ja sam napisał/a:

Czyli jeszcze wszystko możliwe, jeszcze Barca może zostać mistrzem Hiszpanii. Zwłaszcza, że ostatni mecz z Celtikiem [przynajmniej w ofensywnie] wyglądał naprawdę ok. No i wrócił Messi. 8)


Kocham piłkę nożną. --_-

Barca przepieprzyła dwa spotkania z nieco silniejszymi rywalami, Real wygrał, były dwa punkciki, jest osiem. Do tego wypad Messi [znów... kolejny Ronaldo wiecznie leczący kontuzje?], a więc zostaliśmy z będącym absolutnie-bez-formy Ronniem, nudnym i przewidywalnym Henrym i grającym w kratkę Eto'o. Ciekawe na kogo Barca wpadnie podczas piątkowego losowania LM. Jeśli na kogoś silniejszego niż Schalke [nie dajcie bogowie Man Utd] to... będzie ciężko. :-?
Tigana - 2008-03-10, 22:19
:
Gand napisał/a:
Barca przepieprzyła dwa spotkania z nieco silniejszymi rywalami, Real wygrał, były dwa punkciki, jest osiem. Do tego wypad Messi [znów... kolejny Ronaldo wiecznie leczący kontuzje?], a więc zostaliśmy z będącym absolutnie-bez-formy Ronniem, nudnym i przewidywalnym Henrym i grającym w kratkę Eto'o. Ciekawe na kogo Barca wpadnie podczas piątkowego losowania LM. Jeśli na kogoś silniejszego niż Schalke [nie dajcie bogowie Man Utd] to... będzie ciężko. :-?

Weź mnie nie wkurzaj. Jak się już wydawało, że Barca już połknie Real to znów wróciły stare grzechy + kontuzja Messiego. Trudno powiedzieć jak potoczą się dalsze losy tytułu mistrza Hiszpanii, ale już teraz wiem, zę
- Rejkard musi odejść, bo nie jest w stanie osiągnąć nic więcej
- "Roni" na sprzedaż
- i Valdes z Deco też (chociaż z tym pierwszym to nierealne)
- dokupić sensownego obrońce, bo Thuram nie gra, a Zambrotta sie nie sprawdza
- nowy trener, który będzie w stanie wypalonych graczy doprowadzić do nwych tytułów - może Mourinho?
MadMill - 2008-04-02, 17:56
:
WTF? Czy ktoś mnie olśni jak oni to wyliczają? Bo na pewno Groclin najlepszy z polskich klubów nie jest, i nie zdobył najwięcej punktów w ostatnich latach dla naszej federacji w pucharach europejskich. To samo z Chealsea, przecież Liverpool o wiele więcej osiągnął w ostatnich latach... nie rozumiem. o.o
Tigana - 2008-04-02, 19:26
:
MadMill napisał/a:
WTF? Czy ktoś mnie olśni jak oni to wyliczają?

Obawiam się, ze oprócz prowadzących tą ankietę nikt tak naprawdę nie wie jak wylicza się te punkty. Poszczególne polskie drużyny wracają do statystki na tydzień dwa, by potem zniknąć. W czołówce też burdel - niby są tam najlepsze drużyny, ale ich kolejność jest co najmniej podejrzana. Powinni wprowadzić jakiś klarowny system jak w tenisie. Tak samo jest bałagan w rankingu reprezentacji - skąd wysokie miejsce Izraela (blisko Polski, a nawet nad) jeden Bóg to wie.
MadMill - 2008-04-04, 09:36
:
No i po LM i Pucharze UEFA. Oglądałem Arsenal - LIverpool, mecz przeciętny, mozna było się spodziewać jak dwie wielkie angielskie firmy się spotykają to będą szachy. No i gratulację dla sędziego - nawet nasi w 3. lidze są mniej beznadziejni. Kuyt za faul na Hlebie powinien wylecieć z boiska i powinien być rzut karny dla Arsenalu. Mam nadzieję, że Arsenal sobie na wyjeździe poradzi. ;)

P. UEFA
Bayern - Getafe
Mecz też słabszy ale ze względu że Getafe się przestraszyło samego Bayernu. A tutaj wyszło że nie ma się kogo bać. No i ta ostatnia akcja Contry, miodzio.

Sytuacja Toni'ego z pierwszych minut, kiedy to zabrał piłkę bramkarzowi - bardzo kontrowersyjna, co o niej myślicie? o_O
Mogget - 2008-04-04, 13:51
:
Również mam nadzieję że Arsenal da radę (nie żebym ich specjalnie lubił ale nie podoba mi się gra Liverpoolu).Wielkie brawa należą się graczom Fenerbahce za walkę w meczu z Chelsea-strzelili trzy bramki, mimo iż wygrali tylko 2-1 ;) ale utarli nosa chłopcom Abramowicza.

Puchar Uefa
Tutaj zwycięstwo mojego faworyta tych rozgrywek, mianowicie Zenitu który rozgromił "aptekarzy" aż 4-1 :mrgreen: babka dwa razy się mnie pytała czy na pewno chcę postawić na Petersburg u bukmacherów :) (niestety miałem też na Rangersów i tu nie pykło)

Bayern-Getafe 1-1 i moje ogromne zaskoczenie.Mimo wielu strat w środku pola i niedokładności w grze Getafe wywiozło remis z Allianz Arena, ale co tu dużo mówić remis im się należał.Ciekawa sytuacja bo czy Bayern da radę wygrać na wyjeździe?Jeśli Bawarczycy zagrają tak jak wczoraj to nie wróżę im nic dobrego.
Tigana - 2008-04-04, 23:05
:
Prze3de wszystkim - gorące podziękowania dla napastników Schalke za niewykorzystanie żadnej ze 100% owych sytuacji. To co robiła we wtorek obrona Barcelony wołało o pomstę do nieba - może i ten dwumecz wygrają, ale z Manchesterem United polegną. No chyba, ze wróci Messi i pokaże, co potrafi. Bo Ronaldinho już nie wróci - kontuzja i latem sprzedaż - kierunek Włochy, a może Turcja.
Reszta meczy mnie nie interesuje :P
MadMill - 2008-04-07, 23:42
:
Nabu Nezzar napisał/a:
Poza pt. "urodzony zwycięzca".

Hm... Portugalia przegrała ME, a MU nie wygrali LM. o.o
Jander - 2008-04-08, 01:37
:
To jak porównywać Zidana do Materazziego... Alex Del Piero jest co najmniej trzy klasy wyżej od tego niedojrzałego akrobaty.
Nabu Nezzar - 2008-04-08, 23:00
:
Jander napisał/a:
To jak porównywać Zidana do Materazziego... Alex Del Piero jest co najmniej trzy klasy wyżej od tego niedojrzałego akrobaty.
Tak? Pod jakim względem? Bo obecnie to już chyba tylko bije Ronaldo na głowę doświadczeniem i ewentualnie przeglądem boiska. Choć pod tym ostatnim względem Cris poczynił w ostatnich dwóch latach kolosalne postępy. Tylko proszę w miarę obiektywnie bez charakterystycznej dla przeciwników Ronaldo zawiści 8)
Jander - 2008-04-09, 00:08
:
Jest lepszy bo a) gra w Juve, i to b. długo b) woda sodowa nigdy nie uderzyła mu do głowy c) zawsze miał szacunek do przeciwników i grał fair play d) lepszy w rzutach wolnych
Oczywiście nie ma tyle talentu co ten smarkacz (:P), ale była już moda na Ronaldinho i się skończyła, więc C. Ronaldo może też mieć niełatwo z utrzymaniem formy. No i Ronaldo jest zbyt popularny, więc pasuje ten sam powód dla którego nie lubię np. Harrego Pottera ;)
pozdrawiam
Nabu Nezzar - 2008-04-09, 00:28
:
Jander napisał/a:
Jest lepszy bo a) gra w Juve, i to b. długo
A co długość gry w klubie ma do umiejętności? o0 Poza tym zwróć uwagę na róznicę wieku.
Jander napisał/a:
woda sodowa nigdy nie uderzyła mu do głowy
Crisowi również nie. A to, że jest pewny siebie? Ja też jestem i nie znaczy to, że to od uderzenia sodówki. Po prostu jest dobry i jest przekonany o własnej wartości. Nie bezpodstawnie zresztą.
Jander napisał/a:
lepszy w rzutach wolnych
Oj, tutaj już niebyłbym tego taki pewien. Obaj są świetnie jeśli chodzi o stałe fragmenty.
Jander napisał/a:
Oczywiście nie ma tyle talentu co ten smarkacz (:P)
Jasne, że nie ma bo pod względem ofensywy Ronaldo jest piłkarzem idealnym. Świetnie wyszkolony technicznie, dobry przegląd pola, dobra gra obiema nogami, stałe fragmenty gry, dobra gra głową, idealne warunki fizyczne, świetna motoryka. Właściwie to nie ma minusów.
Jander napisał/a:
No i Ronaldo jest zbyt popularny, więc pasuje ten sam powód dla którego nie lubię np. Harrego Pottera ;)
To żeś palnął :roll: :-P
Tigana - 2008-05-09, 16:45
:
Ostatnia środa to był czarny dzień dla kibiców Barcelony - 4-1 na Santiago Bernabeo przelało kielicha goryczy. Ten sezon, podobnie jak poprzedni należy zapisać na straty - niestety po sukcesie w LM piłkarze stracili motywacje do gry, co w połączeniu z kontuzja mami (Messi) oraz kiepską formą wielu piłkarzy (Deco, Henry, Ronaldinho) spowodowało, co spowodowało. Czy nowy trener Jose Guardiola wyciągnie zespół z zapaści? Czy czeka nas wielka wyprzedaż jednych graczy i ściągnięcie nowych, a reszta (poziom i zaangażowanie) pozostanie ? Zobaczymy.
Gand - 2008-05-09, 17:08
:
Po kolei:
1. wreszcie ktoś coś tu napisał! :P
2, Real pokazał, że zasłużył na mistrzostwo Hiszpanii i że w końcu zbudował sensowny zespół z sensownym trenerem. Gra ładnie i skutecznie. Może w przyszłym sezonie w końcu pokaże coś ciekawego z Lidze Mistrzów?
3. Barca to problem złożony. Dlatego warto poświęcić mu nieco więcej miejsca. Krótka analiza przyczyn klęski drużyny, która do niedawna mogła zachodzić za jedną z najlepszych w historii europejskiego futbolu klubowego:
- Frank Rijkaard - to naprawdę nie jest zły trener, ale wtedy, kiedy drużyna jest na fali wznoszącej, kiedy ma cele i motywację. Frank potrafił ustawić piłkarzy, nakręcić ich i zdobyć z drużyną o mniejszym przecież potencjale niż obecna dwa mistrzostwa Hiszpanii oraz LM, tworząc przy tym zespół grający w sposób skuteczny i porywający. Jednak widać to było już w zeszłym roku - Holender nie jest gościem, który wstrząśnie swoimi zawodnikami i wyciągnie ich z kryzysu. Dlatego mimo całej sympatii, którą mam dla byłego już trenera Barcy, ale dymisja jest słuszna
- piłkarze - tych można podzielić na kilka kategorii. Pierwsi to zawodnicy może nie tyle wypaleni, co w Katalonii już spełnieni i nie mający motywacji do dalszej gry - Ronaldinho, Deco, Eto'o. Żaden z nich nie gra na poziomie sprzed 2 lat, a nawet z poprzedniego sezonu. Następną grupą są zawodnicy, którzy przybyli do klubu po zwycięstwie w LM. Mamy tutaj takie tuzy jak Henry'ego, Milito, Gudjohnsena - smutna prawda jest jednak taka, że z nabytków Barcelony sprawdzili się jedynie Abidal i Yaya Toure. Nawet Zambrotta nie do końca spełnia pokładane w nim nadzieje. A teoretycznie Barca prowadziła idealną politykę kadrową. Nie kupowano piłkarzy przypadkowych, nie przepłacano za nich, uzupełniano kardę przydatnymi teoretycznie graczami. Okazało się jednak, że próba ulepszenia świetnego zespołu triumfująco w LM była pomyłką - nowi piłkarze w większości nie wkomponowali się w zespół i zawodzili.
Jako pozytyw możemy wymienić młodych - Krkicia i Messiego, którzy byli chyba najlepszymi piłkarzami Barcy w tym sezonie. Gdyby nie kontuzje Argentyńczyka może Blaugrana nie natraciłaby tyle pkt i wywalczyła chociaż to drugie miejsce. Zawiódł za to Dos Santos, w którym ja sam upatrywałem następcy Ronaldinho, a okazał się on póki co za słaby.
Barca musi też w końcu kupić dobrego bramkarze i zrezygnować z Valdesa, odpuszczając sobie tym samym kopiowanie pomysłu Realu z wychowankiem w bramce, bo widać wyraźnie, że Valdes jest kilka klas niżej niż Casillas.
Wnioski? Potrzeba jest rewolucja kadrowa, wyprzedaż zawodników i oparcie drużyny na Messim (choć to ryzykowne, biorąc pod uwagę jego delikatność). Nie mam pojęcia czego się spodziewać po nowym sezonie jakim trenerem jest Guardiola, ale nie do końca jest zwolennikiem powierzania sterów nad Barcą w tak ważnym momencie praktycznie debiutantowi. Powiedziałbym wręcz, że w Barcelonie powinien pracować Mourinho, ale liczę, że ten dostanie angaż w drugim z zagranicznych klubów, któremu kibicuję - w Interze i w końcu zbuduje tam drużynę z charakterem, która poradzi sobie w europejskich pucharach. :P
Tigana - 2008-05-09, 17:17
:
Zgadzam się w 100%, no może 95%. Barcelona faktycznie kupowała z głową - słaba obrona - dokupujemy obrońców, mała rywalizacja w napadzie - przychodzi napastnik. Minus - w dużej mierze ich zakupy dotyczyły zawodników, którzy byli już mniej lub więcej wypaleni. A Henry - źle (bo na skrzydle) ustawiony. rzeczywiście zabrakło kogoś, kto umiałby wstrząsnąć zespołem - frank był za miękki. Niezgodzę się tylko co do Valdesa - sam też go specjalnie nie lubię, ale jego procent puszczonych bramek 9do środy) wynosił 0,91. Lepszy ma tylko Casillas 0,89. Zasługa bramkarza czy obrońców? Kwestia dyskusyjna. W nowym sezonie na pewno Messi będzie w centrum jako lider zespołu - tylko czy wytrzyma psychicznie, a przede wszystkim fizycznie? Ciekawe jak zaaklimatyzuje się Lahm (?) z Bayernu Monachium.
Gand - 2008-05-09, 17:23
:
Szczerze mówiąc - nie przywiązywałbym takiej dużej uwagi do tych współczynników. Proste porównanie - ile razy słyszeliśmy w ciągu tego sezonu o świetnych interwencjach Casillasa, ratujących Realowi pkt a ile razy w podobny sposób błysnął Valdes?
No właśnie.
Barca potrzebuje bramkarza klasy światowej, człowieka, który będzie potrafi nie tylko dobrze bronić, ale także wygrywać zespołowi mecze i ratować wynik. Potrzebuje między słupkami kogoś z charyzmą i osobowością, bohatera formatu Casillasa, Buffona, niegdyś Schmeichela czy nawet Boruca. ; ) Tymczasem Barca za mojego życia nigdy nie miała dobrego bramkarza - najpierw nieszczęsny Hesp, potem różne wynalazki w stylu Bonano. Wydawało się, że to się zmieni gdy ściągnięto Rustu ale... Rijkaard wolał postawić na Valdesa.

Poza tym LINK powiązany z tym, o czym rozmawiamy.
Widać nie tylko ja mam obiekcje co do Guardioli.
Tigana - 2008-05-09, 17:31
:
Gand napisał/a:
Tymczasem Barca za mojego życia nigdy nie miała dobrego bramkarza - najpierw nieszczęsny Hesp, potem różne wynalazki w stylu Bonano. Wydawało się, że to się zmieni gdy ściągnięto Rustu ale... Rijkaard wolał postawić na Valdesa.

Ja żyję ciut dłużej to pamiętam - był taki facet Andoni Zubizarreta. Chociaż na MŚ puszczał szmaty to w Barcy trzymał równo.
Co do sprzedaży - chyba Eto i Henry zostaną - nie wierzę żeby Katalończycy pozbawiali się "żądeł". Inna sprawa, ze Eto jest bardzo chimeryczny.
Nabu Nezzar - 2008-05-10, 21:10
:
Bez przesady z tą oceną Zubizarrety :-P Na mundialu puścił tylko jedną szmatę. Jedną ale za to okropną. Było to bodajże w meczu przeciw Nigerii lub Bułgarii gdzie nieumyślnie skierował piłkę do własnej bramki ręką. Pamiętam bo oglądałem:) Ale generalnie spisywał się dobrze. Zresztą to jeden z najlepszych hiszpańskich bramkarzy w historii.
Tigana - 2008-05-10, 21:42
:
Nabu Nezzar napisał/a:
Ale generalnie spisywał się dobrze. Zresztą to jeden z najlepszych hiszpańskich bramkarzy w historii.

Niestety bycie bramkarzem to niewdzięczna funkcja - pamięta się głównie kiksy, faule i sprokurowane faule. Też oglądałem ten mecz :mrgreen:
jeszcze o bramkarzach - ponoć Milan chce się pozbyć Didy (nawet za cenę odszkodowania) - osobiście w to nie wierzę - raczej pójdzie na ławkę rezerwowych niż mu zapłacą za odejście. No chyba, że w kontrakcie ma jakąś klauzulę. W każdym bądź razie Milan ma kupować nowego golkipera i tu pojawia się osoba Artura Boruca. To samo z B. Monachium - też zmiana bramkarza i znów Boruc na tapecie. Ciekawe, co z tego wyjdzie. Acha Dudek odchodzi z Madrytu, bo chce gdzieś pograć - ciekawe , co z tego wyjdzie.
Nabu Nezzar - 2008-05-10, 21:48
:
Tigana napisał/a:
Niestety bycie bramkarzem to niewdzięczna funkcja - pamięta się głównie kiksy, faule i sprokurowane faule.
I właśnie dlatego z całej kariery Seamana pamiętam tylko bramkę, która wpuścił po strzale Ronaldinho na mundialu :mrgreen:
Tigana napisał/a:
To samo z B. Monachium - też zmiana bramkarza i znów Boruc na tapecie. Ciekawe, co z tego wyjdzie. Acha Dudek odchodzi z Madrytu, bo chce gdzieś pograć - ciekawe , co z tego wyjdzie.
Bayern raczej nie wchodzi w grę. A nawet jeśli to Boruc nie byłby pierwszym, a to raczej wyklucza transfer Artura. W końcu Bawarczycy chcą teraz promować Reisinga (chyba tak to się pisze).
Jeżeli już to większe szanse daję na transfer do Milanu. Ale koniec końców Boruc i tak pewnie zostanie na Wyspach, z tym, że wyląduje w jakimś średniaku z Premiership. Obym był złym prorokiem :-P
Jander - 2008-05-11, 22:17
:
Kolejna przegrana Barcelony bardzo mnie cieszy - Atletico Madryt, któremu kibicuję (jak na złość Nabu :P ) wyrównał się z nią punktami, Sevilla jest za nimi trzy punkty - gdyby nie lepszy bilans Barcy w bezpośrednich spotkaniach to mogłaby nawet nie zagrać w Lidze Mistrzów.
A we Włoszech Inter zagra nerwowy mecz ostatni mecz, bo tuż za nim jest Roma. Moje Juve ma już pewne trzecie miejsce, natomiast Milan cudownie zdobył miejsce w el. LM... i chwilę potem je stracił. Wszystko w rękach ostatniego meczu.
Lubię takie sezony, gdy do końca nic nie wiadomo. Jeśli tylko Atletico i Juve zakwalifikują się do Ligi Mistrzów to będzie to bardzo udany sezon.
pozdrawiam
Gand - 2008-05-12, 13:14
:
Plus z marnej końcówki Inter jest taki, że Moratti w końcu chyba pożegna się z Mancinim. :P Mam nadzieję, że to mistrzostwo uda się jednak utrzymać, jednak wiosna w wykonaniu Interu jest po prostu żenująca - mierna postawa w Serie A (jak można roztrwonić taką przewagę z takim składem?!), odpadnięcie w marnym stylu z Ligi Mistrzów.
Panie Mancini, kończ pan i zrób miejsce dla Mourinho. :P
Jako fan Interu od dziecka naturalnie cieszę się z niepowodzeń Milaniu. :P
Mogget - 2008-05-12, 16:33
:
Mnie bardziej niż sytuacja w lidze Hiszpańskiej i Włoskiej interesuje to co się będzie działo w lidze Francuskiej :) Mam nadzieję, że Bordeaux straci punkty w meczu z Lens które na pewno się nie podda gdyż walczy o utrzymanie, a mistrzem zostanie Olympique Lyonnais!
Tigana - 2008-05-12, 17:08
:
Z Interu zeszła para po odpadnięciu z LM - do dnia dzisiejszego nie potrafią się pozbierać. No, ale mistrza powinni zdobyć. OL - pewnie wygra ligę, ale widać, że źle się w tym klubie. jeszcze sezon, dwa wstecz potrafili sobie wypracować przewagę nad konkurentami, a teraz wymęczają każdy punkt. Chociażby w ostatni weekend - wygrali 1-0 po samobójczym golu. Chyba mamy do czynienia z wypaleniem, tudzież zmęczeniem materiału. Hiszpania - sprawa (niestety) rozstrzygnięta - łatwo poznać po Dudku na bramce. Puścił dwie bramki, ale ponoć bronił dobrze. O Barcelonie szkoda pisać - prowadzili 2-0 a przegrali 2-3. Koszmar trwa - dobrze, że sezon się już kończy.

Z ciekawostek - Mourinho wraca do pracy - ciekawe, w którym klubie wyląduje. Obstawiam Inter, bo Manci ma chyba dość.
MadMill - 2008-05-14, 18:30
:
Zenit - Rangers. Finał Pucharu UEFA. Kto waszym zdaniem wygra? Dla mnie Zenit zasłużył na puchar, gra momentami świetnie, rozbija drużynę za drużyną... a Szkoci... grają najbardziej statyczny i rozsądny futbol jaki widziałem w ostatnich latach. Taktycznie mogą "zajechać" Zenit i ograć ich ja Fiorentinę... wcale bym się nie zdziwił.

Na ten finał bym nie postawił ani złotówki. :P

Co innego będzie za tydzień, kiedy to Man. U. sięgnie po Puchar LM! :mrgreen:
Gand - 2008-05-14, 18:43
:
Ani Bayern, ani Fiorentina ani też Rangers, choć wyrachowane i perfidne, nie da rady Zenitowi. ;) Dlaczego?
- Zenit to grupa młodych, zdolnych i głodnych sukcesu piłkarzy, grających niekonwencjonalnie i świeżo
- gracze Zenitu są bardzo głodni sukcesu
- każdy z tych piłkarzy musi dawać z siebie wszystko, bo Gazprom dając takie pieniądze i ewentualnie rozczarowując się może łatwo wymienić pół kadry
- i najważniejsze - Zenit jest w środku sezonu, ma świeżość i siłę do gry, podczas gry Rangersi są zmęczeni walkę o prymat w lidze szkockiej i PUEFA.

Dlatego stawiam na Zenit. ;)
Tigana - 2008-05-14, 19:34
:
Gand napisał/a:
Dlatego stawiam na Zenit. ;)

Podpisuje się pod argumentami Ganda- i kolejny - świetny trener Dick Advocat. No i jak się ograło Bayern 4-0 to do czegoś zobowiązuje :mrgreen:
A za tydzień Chelsea skopie MU. Jak patrze na Rooneya i Ronaldo to zbiera mi sie na mdłości.
No i kibicuje MU ASX ;)
Tigana - 2008-05-18, 21:49
:
Inter rzutem na taśmę zdobył tytuł mistrza (OL też) Podobno trener Manccini jednak nie odejdzie, ale kto wie gdzie wybiera się Mourinho? Za to odwieczny rywal Interu pomimo zwycięstwa nie zdołał załapać się do LM - ciekawe czy zdobędą Puchar UEFA?
A FC Barcelona w zerewowym składzie wygrała 2-5 - brami Eto, Henry i 3X Santos - jest jeszcze nadzieja. Inna spraw, że to był mecz o NIC.
Gand - 2008-05-18, 22:04
:
Oglądałem mecz Interu, chłopakom trzęsły się nogi w pierwszej połowie. Podejrzewam, że gdyby nie błysk geniuszu Ibrahimovica przy 1. bramce mogłoby być ciężko o 3 pkt. No ale udało się a do tego Milanu nie będzie w LM. Świetnie, odpoczniemy od tych dziadków.
I mam wielką nadzieję, że Mancini odejdzie, bo facetowi wyraźnie brakuje pomysłu na drużynę.

Szkoda, że Lyon zdobył mistrza - liczyłem na jakąś odmianę, no ale jednak panowie uciułali tyle pkt, że udało się utrzymać przewagę nad Bordeaux. Ale w przyszłym sezonie może być różnie... ;)

a co do Bracy - fajnie, że Santos coś ustrzelił, może mimo slabego sezonu jeszcze będą z niego ludzie.
Tigana - 2008-05-18, 22:32
:
Gand napisał/a:
Oglądałem mecz Interu, chłopakom trzęsły się nogi w pierwszej połowie. Podejrzewam, że gdyby nie błysk geniuszu Ibrahimovica przy 1. bramce mogłoby być ciężko o 3 pkt. No ale udało się a do tego Milanu nie będzie w LM.

Bez Szweda atak Interu ciego przędzie - jak go zabrakło to od razu zaczęły sie ich kłopoty.
Dobrze, zę w pierwszej części sezonu wypracowali sobie porządną zaliczkę.

Gand napisał/a:
Świetnie, odpoczniemy od tych dziadków.

Dziadki się wykruszają - Cafu i Serginho odchodzą z AC Milan i prawdopodobnie zakończą sportowe kariery. Ciekawe , kiedy odejdzie na emeryturę Maldini - może poczeka, aż syn zacznie grać w seniorach?

Gand napisał/a:
I mam wielką nadzieję, że Mancini odejdzie, bo facetowi wyraźnie brakuje pomysłu na drużynę.

Ma koncepcje jak wszystko idzie dobrze (tak jak Rejikard) - gubi się, gdy zaczynają sie kłopoty.
Gand napisał/a:
Ale w przyszłym sezonie może być różnie... ;)

OL jest już wypalone i z sezonu na sezon gra słabiej - podejrzewam, ze za rok mistrza nie zdobędą.
Gand napisał/a:
a co do Bracy - fajnie, że Santos coś ustrzelił, może mimo slabego sezonu jeszcze będą z niego ludzie.

Santos nie potrafi grać pod presją jak Messi- może jeszcze się wyrobi. Ciekawe są pomysły na wzmocnienie klubu - Ribery i Benzene - obaj są ponoć wycenieni na 50 mln euro/$
Z drugiej strony w Barcelonie szykuje sie wielka wyprzedaż - Ronaldinho do Milanu za 20-30 mln., Deco, może Henry (oby nie)

Acha - Ajax znów nie zagra w LM - zamiast niego będzie Twente Enschede
Gand - 2008-05-18, 22:50
:
Tigana napisał/a:
Dobrze, zę w pierwszej części sezonu wypracowali sobie porządną zaliczkę.

Co by nie mówić - jednak 'wielkim' wyczynem było zgubienie przez Inter kilkunastu pkt przewagi nad drugą Romą i doprowadzenie do tak nerwowej końcówki.
Tigana napisał/a:

Dziadki się wykruszają - Cafu i Serginho odchodzą z AC Milan i prawdopodobnie zakończą sportowe kariery. Ciekawe , kiedy odejdzie na emeryturę Maldini - może poczeka, aż syn zacznie grać w seniorach?

Mimo wszystko Milan pozostanie drużyną zwyczajnie starą. Za Cafu ma przyjść też niezbyt młody Zambrotta. Poza tym Seedorf, Pirlo, Gattuso, Nesta, Oddo, Inzaghi też już młodość mają za sobą.
Tylko ten Pato się wyróżnia młodością. ;)
Tigana napisał/a:
Ma koncepcje jak wszystko idzie dobrze (tak jak Rejikard) - gubi się, gdy zaczynają sie kłopoty.

Nie sztuką jest trenować zespół na fali, sztuką jest umieć go tak zmotywować i ustawić, by wyciągnąć z kryzysu.
A Mancini naprawdę miał piłkarzy, z którymi mógł grac dalej i w LM, i w Serie A spokojnie dograć z dużą przewagą do końca.
Tigana napisał/a:
OL jest już wypalone i z sezonu na sezon gra słabiej - podejrzewam, ze za rok mistrza nie zdobędą.

Oby, bo strasznie nudna ta liga francuska. :P
Tigana napisał/a:
Santos nie potrafi grać pod presją jak Messi- może jeszcze się wyrobi. Ciekawe są pomysły na wzmocnienie klubu - Ribery i Benzene - obaj są ponoć wycenieni na 50 mln euro/$
Z drugiej strony w Barcelonie szykuje sie wielka wyprzedaż - Ronaldinho do Milanu za 20-30 mln., Deco, może Henry (oby nie)

Ribery jest nierealny.
Benzena już tak. I chętnie bym go widział w Katalonii.
i też jestem za tym, żeby dać Henry'emu jeszcze jeden sezon i jeszcze jedną szansę. Może się zaaklimatyzuje i znów będzie błyszczał.
Jander - 2008-05-18, 23:02
:
Końcówka bez zaskoczenia - brat milanista załamany, ja powoli zaczynam się wkurzać, że Interek znowu zdobywa mistrzostwo. Juve i Atletico w LM, a Valencia będzie próbowała sił w PU - po zwolnieniu Koemana nareszcie jakoś im szło. Szkoda, że pewnie Villa i Silva zostaną sprzedani, to najmocniejsze atuty Che. Mam nadzieję, że któryś z tych klubów trafi na Wisełkę albo Legię, z chęcią zobaczę po raz kolejny polską myśl szkoleniową w akcji :]
pozdrawiam
Meheal Vermos - 2008-05-19, 16:15
:
Moim zdaniem najciekawiej było w Anglii i we Włoszech. Bundeslige mam w rzyci. Hiszpania- średnio. Aha, nio i zostaje sprawa Szkocka. Kto będzie mistrzem tego pięknego kraju? Celtic Glasgow, czy Glasgow Rangers? Ja stawiam na klub z Polakiem w składzie.
Tigana - 2008-05-19, 17:27
:
Meheal Vermos napisał/a:
Celtic Glasgow, czy Glasgow Rangers?

Raczej Celtic - muszą "tylko" wygrać ostatni mecz, a obronią tytuł. Rangersi ostatnio mają zadyszkę i chyba detronizacja ich odwiecznego wroga im się nie uda. Spora w tym zasługa szkockich działaczy, którzy niejako wymusili na Rangersach rozegranie 18 meczy w maju. A taki Zanit Petersburg miał przekładane spotkania i mógł spokojnie przygotowywać się do meczy.
mrtobi - 2008-05-19, 19:43
:
Zdecydowanie Celtic, poza tym należy im się, grają ładniejszą piłkę bo Rangersi są jak zespół drwali, grają strasznie "surowo" ;)
Za to w środę będę trzymał kciuki za MU :devil: ale tylko dlatego że nie lubię Chelsea. No i może jeszcze trochę z sentymentu, pierwszy finał Ligii Mistrzów jaki oglądałem to MUvsBayern w 1999 roku i pamiętne dwa gole w końcówce Anglików. Od tamtej pory zawsze byłem za Diabłami ale w tej dzisiejszej drużynie nie ma nawet za bardzo kogo lubić, same wyżelowane gwiazdeczki. Mimo wszystko wolę żeby wygrał MU niż Chelsea. Od samego początku kibicowałem Arsenalowi ale niestety polegli w boju...
Jachu - 2008-05-21, 22:43
:
mrtobi napisał/a:
Za to w środę będę trzymał kciuki za MU :devil: (...) pierwszy finał Ligii Mistrzów jaki oglądałem to MUvsBayern w 1999 roku i pamiętne dwa gole w końcówce Anglików. Od tamtej pory zawsze byłem za Diabłami (...)
Ja jako wielki fan drużyny United (od 1993 roku) mam nadzieję, że Manchester wygra finałowy mecz ze swoim angielskim przeciwnikiem... Swój optymizm opieram na tym, że MU do tej pory w historii dwa razy grał w finale i oba mecze wygrał :mrgreen:

Do boju "Czerwone Diabły"!!!

EDIT - 21.05.2008 r.
Więcej nie napiszę, bo nie umiem zebrać słów...

Glory Glory Man United !!!! //kas
MadMill - 2008-05-21, 22:55
:
I się podpisuję pod postem Jachu. ManU!!! xDDD

Piękna sprawa. :mrgreen:
Tigana - 2008-05-21, 22:58
:
Gloria victis. Nie kibicowałem specjalnie nikomu - chociaż chyba wolałbym żeby wygrali The Blues
Manchester był lepszy, ale tylko w pierwszej połowie meczu, później przewagę miała Chelsea - słupek, poprzeczka. W dogrywce troszkę się wyrównało - Manchester miał jeden czy dwa zrywy, ale żadnego efektu to nie dało. Mecz ładny, chociaż trudny w sędziowaniu - piłkarze grali jak to "wyspiarze" - twardo na pograniczu faulu. Szkoda, że sędzia nie do końca panował nad sytuacją - za często koło niego robił się młyn a on nie umiał go opanować. Było to szczególnie widoczne w końcówce - czerwona kartka dla Drogby problematyczna. Czy zmieniłoby to coś w rzutach karnych? Nie wiem. Powiem tylko, ze spodziewałem się, że swoich karnych nie strzela Ronaldo, Terry i Anelka. Żeby nie było za słodko Giggsa też obstawiałem.
Gand - 2008-05-21, 23:05
:
Przed meczem stawiałem na Chelsea. Nie, żebym im kibicował, bo raczej za ta drużyną nie przepadam (z resztą Man Utd też fanem nie jestem).
No i prawie trafiłem. Pomyliłem się o te 10cm, które przeszkodziło Terry'emu w wykorzystaniu "11".
Obiektywnie Chelsea była w tym meczu po prostu drużyną lepsza. Man Utd tak jak pisze Tigana miał zaledwie zrywy, choć mógł równie dobrze rozstrzygnąć mecz w pierwszych 20 minutach, prowadząc trzy do zera.
Z drugiej strony - poprzeczki i słupki Chelsea.
Ronaldo po raz kolejny potwierdził, że jeszcze nie jest wielkim piłkarzem. Od bycia antybohaterem, główną ofiarą dramatu uratowali go koledzy i Terry. W samym meczu też nie błyszczał. Wręcz przeciwnie - w drugiej połowie swoimi dryblingami wyraźnie spowalniał i tak nieliczne akcje Czerwonych Diabłow.
Podsumowując - Cristiano już jest dobry, nawet bardzo, ale jeszcze nie jest kopaczem wybitnym.
Anelka za to po raz kolejny udowodnił, że jest najbardziej przepłacanym piłkarzem współczesnego futbolu.
Gratulacje dla Man Utd, choć tym meczem nie zasłużyli na Puchar Europy. Mieli po prostu więcej szczęścia.
A i tak najbardziej mi szkoda Terry'ego. ;) Choć radosna mina sir Alexa Fergusona, który nagle odmłodniał o 15 lat była bezcenna.
MadMill - 2008-05-21, 23:06
:
Tigana napisał/a:
czerwona kartka dla Drogby problematyczna.

Uderzył Vicicia w twarz. Kartka czerwona ewidentna. No ale sędzie w ciągu całego meczu wypadł słabo, to nie było przecież jedyne starcie zawodników. Tevez niby Argentyńczyk i to on ma gorącą krew, to jednak zachował się wyrachowanie i nie dał się sprowokować, chociaż to on bardziej zaczepiał zawodników Chelsea. Tym bardzie mnie to dziwi, że to doświadczeni zawodnicy, a Tevez to jest młodzian... 23 lata?

Mecz był wyrównany, bo ManU mógł 3:0 prowadzić w pierwszej połowie, potem The Blues zrobili dwie akcje gdzie mogły wpaść gole. Mecz na remis. Karne... Ronaldo pokazał w książkowy sposób jak się nie wykonuje rzutów karnych, za to Terry... szkoda mi go, poślizgnął się na mokrej murawie i słupek. Van der Sar słabo bronił te karne, bardziej się kład niż rzucał, ale raz mu się udało, a raczej Anelka wykonał karnego jak Ronaldo. Edwin miał 3 piłki na rękach w podstawowej serii, no ale jednak mu się w końcu udało.

Tigana napisał/a:
Żeby nie było za słodko Giggsa też obstawiałem.

A on wykonał tego karnego po profesorsku. Położył Cecha. W dodatku 750 mecz w barwach "Diabłów" i wzniesienie przez niego Pucharu Mistrzów, piękny obrazek. ;)

Gand napisał/a:
Gratulacje dla Man Utd, choć tym meczem nie zasłużyli na Puchar Europy. Mieli po prostu więcej szczęścia.

... i nie przegrali ani jednego meczu w tej edycji LM? ;)
Nabu Nezzar - 2008-05-22, 00:45
:
Generalnie jeśli chodzi o Ligę Angielską to zawsze kibicowałem Chelsea, ale... tym razem byłem za Manchesterem. Wyjątkowo, bo nie przepadam za czerwonymi Diabłami :-P A kibicowałem im tylko z jednego powodu - Cristiano Ronaldo. W końcu nie mogłem opuścić mojego ulubionego piłkarza :-P Mam tylko nadzieję, że po tym sezonie w końcu przejdzie do Królewskich, gdzie pasuje najlepiej. No i ja będę miał wtedy czyste sumienie :-)
Szkoda tylko, że w dzisiejszym meczu Cris niezbyt się wyróżniał na tle pozostałych. Pokazał, szczególnie w pierwszej połowie, kilka udanych zagrań, efektownych dryblingów no i strzelił bardzo ważną bramkę. W drugiej połowie i w dogrywce zagrał już słabiej, tak jak i cała drużyna MU. No i ten karny... Byłem pewien, że nie strzeli. Zresztą karny powinien zostać powtórzony, ponieważ Cris wykonał go nieregulaminowo. Dzięki Bogu w drużynie Chelsea nie trafiło dwóch graczy, dzięki czemu nie musiałem oglądać zawodu mego ulubieńca. A jestem pewien, że ten byłby wieli, bowiem wrażliwy z niego chłopak i nie mógłby sobie darować gdyby Manchester ten mecz przegrał. A Van Der Sar po raz kolejny potwierdził, że nie umie bronić karnych :-P
Gand - 2008-05-22, 01:38
:
MadMill napisał/a:
.. i nie przegrali ani jednego meczu w tej edycji LM? ;)

Mad, ale ja nie twierdzę, że MU w przekroju sezonu nie był najlepszą drużyną w LM i Anglii.
Bo chyba jednak był. ;)
Problem w tym, że mam naprawdę mieszane uczucia co do ostatecznego wyniku tego meczu, bo moim zdaniem Chelsea zagrała po prostu lepiej.
No ale nie ma chyba co tego roztrząsać - bo skończyło się najbardziej sprawiedliwie jak mogło, karnymi, czyli praktycznie czymś w rodzaju rzutu monetą. ;) Szczęście było przy MU, bo raczej to, że nie przegrali w LM przez cały sezon nie miało wpływu na dzisiejsze spotkanie. ;)
Tigana - 2008-05-24, 23:45
:
Gand napisał/a:
Problem w tym, że mam naprawdę mieszane uczucia co do ostatecznego wyniku tego meczu, bo moim zdaniem Chelsea zagrała po prostu lepiej.

Szkoda, ze nie zawsze wygrywa lepszy. Finał za nami - ciekawe jakie przetasowania w klubach czekają nas po ME - czy faktycznie Christiano Ronaldo odejdzie za 120 mln euro do Realu?

Njusy
Barcelona wzięła się już za zakupy - póki co rozbraja Sevillę - Seydou Keita i Dani Alves oraz Gerarda Pique z Manchesteru United

AS Roma - Inter Mediolan 2:1 (1:0) i Puchar Włoch jedzie do Rzymu

Mourinho prawdopodobnie trafi do Interu, Grant zwolniony z Chelsea, a jego miejsce ma zająć Rijkaard, Mancini albo Guus Hiddink.
Maeg - 2008-05-25, 12:42
:
Tigana napisał/a:
Mourinho prawdopodobnie trafi do Interu

Liczę, że w LM będzie tak samo mu z Interem szło jak z Chelsea. A jak Milan się wzmocni, Roma dozbroi i Junventus okrzepnie, to Inter i w Serie A już tak nie poszaleje.

Co do finału, to szkoda też mi szkoda Terrego. No ale taka jest piłka. Poza tym MU, grało w tej edycji LM, brzydko. Bardziej to antyfootball był, ale nie zawsze wygrywa lepszy.
Tigana - 2008-05-25, 12:50
:
Maeg napisał/a:
A jak Milan się wzmocni,

Ponoć mają na celowniku Eto, Drogbę albo Adebayora - dwaj pierwsi będa w ich zasięgu, bo prawdopodobnie odchodzą z dotychczasowych klubów i mogą być relatywnie tani.
Maeg - 2008-05-25, 13:00
:
Ja bym chętnie widział Drogbę. Do tego Milan już kupił Hugo Lloris z Nicei i Mathieu Flamini przeszedł z Aresnalu, ponoć też chcą Zambrotte. Na początek wygląda nieźle. Oby tak dalej ;)
Gand - 2008-05-25, 13:14
:
Drogba raczej pójdzie do Interu, za Mourinho, który ma jutro podpisać kontrakt. ;)

A Ancelotti sam zapowiada, że rewolucji nie będzie i że szkielet drużyn pozostanie ten sam. To znaczy, że nie należy się po Milanie raczej już spodziewać wielkich rzeczy raczej.
Zambrotta, Eto'o faktycznie mogą przyjść, bo Barcelona już ich nie chce. Możliwe także, że na San Siro zjawi się Ronaldinho.
Czy jednak Ancelottiemu uda się doprowadzić ich do formy, jaką prezentowali w Barcelonie w sezonie, gdy ta zdobywała LM (poza Zambrottą, który przyszedł rok później)?
Tigana - 2008-06-02, 18:08
:
No i stało się. Jose Mourinho został oficjalnie trenerem Interu Mediolan - taką informację przekazały władze klubu. Ciekawe jak to przełoży się na grę Interu.
Tigana - 2008-06-06, 21:56
:
Barcelona sprzedała Santosa - mocno się zdziwiłem, bo ponoć na tym gaczu mieli opierać sie w przyszłości. Chyba Guardiola nie widział go w swoim typie a włodarze klubu nie chcieli tracić pieniędzy. Tylko czy to najlepsze rozwiązanie? Może lepiej było go wypożyczyć?
Nabu Nezzar - 2008-06-08, 00:44
:
Kompletnie niezrozumiała decyzja. Żeby nie powiedzieć głupia:P Myślałem, że przyszłość i podstawowa 11 Barcy to kręgosłup w postaci właśnie takich piłkarzy jak Dos Santos czy Bojan.
Też uważam, że wypożyczenie byłoby najlepszym rozwiązaniem, tym bardziej, że w mojej opinii Guardiola nie miał czasu aby się dobrze przyjrzeć piłkarzom albo po prostu temu konkretnego nie chciał dać szansy.
No, ale jako fan Realu powinienem się chyba cieszyć:P

Aha, Daniel Alves w Barcelonie. Świetny transfer!
Gand - 2008-06-08, 00:55
:
Tak, Alves musiał w końcu odejść z Sevilli bo się tam marnował. Fajnie, że wybrał akurat Barcę. Zambrotta sprzedany, przyszedł Alves, skok jakościowy na prawej obronie zapewniony. ; )
W ogóle Barca juz ostro kupuje. Keita, Pique, Alves. Widziałbym na Camp Nou jeszcze Benzemę. Szkoda Santosa, bo sam obiecywałem sobie po nim wiele, ale w tym sezonie zawodził, w przeciwieństwie do Krkicia.

A i tak czemu na to, jakie transfery zrobi Mourinho do Interu. ; >
Tigana - 2008-06-08, 10:35
:
Gand napisał/a:
W ogóle Barca juz ostro kupuje. Keita, Pique, Alves. Widziałbym na Camp Nou jeszcze Benzemę. Szkoda Santosa, bo sam obiecywałem sobie po nim wiele, ale w tym sezonie zawodził, w przeciwieństwie do Krkicia.

Cieszy, że są to transfery z głową - wzmocnienie obrony i pomocy graczami, którzy jeszcze nie są wypalani i wciąż czują głód sukcesu powinno przynieść dobre rezultaty. Oby tylko Barcelona zdołała sie pozbyć Deco i ronaldinho -byłaby kasa na jeszcze 1--2 ciekawe transfery.
Gand napisał/a:
A i tak czemu na to, jakie transfery zrobi Mourinho do Interu. ; >

Pewnie poczeka na koniec ME i wtedy zacznie kompletować skład - np atak Eto albo Drogba.
Nabu Nezzar - 2008-06-24, 23:47
:
Zbliża się wielkopomna chwila! Wszystkie znaki na niebie i ziemii wskazują, że już 7 lipca Real Madryt oficjalnie potwierdzi transfer Cristiano Ronaldo. Praktycznie codziennie ukazuje się w angielskiej i hiszpańskiej prasie kilka artykułów dotyczących najgorętszego transferu lata i wszystkie koncentrują się już raczej na wysokości kwoty a nie na tym czy MU puści Crisa.
Dla mnie jako fana Realu i Crisa po prostu nie może być lepszej wiadomości. Napisałbym, ze Cris w Realu to dla mnie ucieleśnienie marzeń ale... zabrzmiało by to tak trywialnie ;) W każdym razie jestem podekscytowany :-)
Jander - 2008-06-24, 23:53
:
Najbardziej znielubiany zawodnik w najbardziej znielubianym klubie - to tak wspaniałe, że nie może być prawdziwe.
Ciekawi mnie co Valencia ostatecznie zrobi z zawodnikami lepszej klasy niż CRL - Villą i Silvą. Bez nich będą raczej w dolnej części tabeli, ale może to na ten rok jedyne wyjście... Chociaż w Pucharze UEFA mogą spróbować sobie nieźle poradzić.
Tigana - 2008-06-25, 00:26
:
Nabu Nezzar napisał/a:
Dla mnie jako fana Realu i Crisa po prostu nie może być lepszej wiadomości.

Dla fanów Barcelony też - "Galacticos Pupa Obitos" :badgrin: Zaraz zaczną się kłótnie między gwiazdeczkami o kontrakt i miejsce w wyjściowej "11" i będzie OK. Proponuje jeszcze sprzedać z 2 obrońców i pomocników.
Tigana - 2008-06-27, 21:44
:
Lampard w Interze?
Ciekawe czy to prawda czy też kaczka dziennikarska. Jeśli prawda to Frank dołączył do haniebnego klubu graczy, którzy najpierw deklarują dozgonną miłość do danego teamu, a potem zmieniają barwy. Obym się mylił.
Gand - 2008-06-27, 21:46
:
Akurat Lampard już od dość dawna mówił o tym, że chce odejść z Chelsea i było w sumie wiadomo, że pójdzie za Mourinho. dla mnie zero zaskoczenia - co więcej, wyczekiwałem tego transferu. ;)

A Ronaldinho postanowił zostać w Barcelonie i przyłożyć się do treningów. o_O
MadMill - 2008-06-27, 22:05
:
Gand napisał/a:
A Ronaldinho postanowił zostać w Barcelonie i przyłożyć się do treningów. o_O

To przez to słońce. o_O
Gand napisał/a:
Akurat Lampard już od dość dawna mówił o tym, że chce odejść z Chelsea i było w sumie wiadomo, że pójdzie za Mourinho. dla mnie zero zaskoczenia - co więcej, wyczekiwałem tego transferu. ;)

Głupio robi moim zdaniem, ale to jego życie. O_o
Tigana - 2008-06-27, 22:11
:
Gand napisał/a:
A Ronaldinho postanowił zostać w Barcelonie i przyłożyć się do treningów. o_O

Musi się przyłożyć, bo Milan nie może się dogadać z Barcą do do ceny odstępnego. Co się dziwić, ze włosi nie chcą dokładać do piłkarza, który od 2 sezonów jest bez formy. A jak się przyłoży i błyśnie to może ktoś go kupi.
Tigana - 2008-07-09, 17:01
:
Od zakończenia sezonu 2007/2008 FC Barcelona zaangażowała już nowych zawodników za 65 mln euro. Są to: Malijczyk Seydou Keita (grał w FC Sevilla), Katalończyk Gerard Pique (Manchester United), Urugwajczyk Martin Caceres (FC Villarreal) i Brazylijczyk Daniel Alves (FC Sevilla). A teraz jeszcze Hleb z Arsenalu Ciekawe co z tego wszystkiego będzie - przed poprzednim sezonem też były duże zakupy, a efektów na miarę wydanych pieniędzy zabrakło.
Tigana - 2008-08-14, 10:38
:
Anorthosis Famagusta pokonał Olympiakos Pireus 3:0 czyli jak dobrze pójdzie mistrz Cypru zagra w LM, a my sobie poczekamy kolejny roczek. I następny. I następny. I następny. I ...
Maeg - 2008-08-14, 11:56
:
Dolicz do tego BATE Borysów oraz Alborg, te zespoły też mają szanse na awans do fazy grupowej. Faktycznie poziom piłki na świecie rośnie, wszędzie poza Polską.
Jander - 2008-08-14, 11:58
:
I tak wydaje mi się, że w fazie grupowej będą to wyłącznie "chłopcy do bicia", jeśli któryś z dużą dozą szczęścia wyjdzie do dalszych rozgrywek, to opadnie po spotkaniu z pierwszą lepszą drużyną.
Nabu Nezzar - 2008-08-14, 15:54
:
Oczywiście, że będą chłopcami do bicia i że odpadną z pierwszą lepszą drużyną jeśli przejdą dalej. Jednak liczy się sam fakt awansu do fazy grupowej. Niezwykły prestiż, ogromna kasa jak na warunki tych klubów i żenujący fakt dla polskiego futbolu - awansują nawet Cypryjczycy a Polacy nie mogą :-?
Mogget - 2008-08-14, 18:02
:
Jeśli BATE awansuje, bo rewanż będzie cholernie ciężki to moim zdaniem powalczą i na pewno w każdym meczu dadzą z siebie wszystko, jeśli nie awansują zostaje UEFA gdzie też powalczą.Famagusta-owszem chłopcy do bicia.
Gand - 2008-08-23, 22:15
:
Ja tylko przypomnę Artmedię Bratysławam, która chyba 2 czy 3 sezony temu weszła do LM a potem, chociaż nie awansowała, to sporo krwi faworytom napsuła. A do awansu zabrakło niewiele - chyba 3 bramek strzelonych, ew po prostu 1 pkt więcej. Więc wszystko może się zdarzyć. ;)
You Know My Name - 2008-08-26, 21:30
:
Ale Artmedia trafiła w elimisnacjach na drewniany Celtic, tak jak w tym roku litewskie Kowno na Rangersów - i.e. trzeba mieć szczęście w losowaniu i wpaść na Szkotów.
Tigana - 2008-08-27, 23:01
:
Mistrz Białorusi, Cypru i Danii w LM - super --_- Ciekawe ile my jeszcze będziemy musieli poczekać. Póki co szczyt możliwości to runda grupowa w UEFA. Zresztą nie wiadomo na kogo Wisła i Lech trafią w I rundzie - jak Milan czy Roma to mogą od razu pakować manatki.


Podział na koszyki:

Koszyk I
Chelsea Londyn*
Liverpool FC*
FC Barcelona*
Arsenal Londyn*
Manchester United*
Olympique Lyon
Inter Mediolan*
Real Madryt*

Koszyk II
Bayern Monachium*
PSV Eindhoven
Villarreal CF
AS Roma
FC Porto
Werder Brema
Sporting Lizbona
Juventus Turyn*

Koszyk III
Olympique Marsylia
Zenit Sankt Petersburg*
Steaua Bukareszt
Panathinaikos Ateny
Girondins Bordeaux
Celtic Glasgow
FC Basel
Fenerbahce Stambuł

Koszyk IV
Szachtar Donieck
AC Fiorentina
Atletico Madryt *
Dynamo Kijów
CFR Cluj
AB Aalborg
Anorthosis Famagusta
BATE Borysów.

* - zaznaczyłem drużyny, które złożone z poszczególnych koszyków mogłyby stworzyc prawdziwą grupę śmierci.
Jander - 2008-08-28, 19:33
:
Rozlosowano grupy LM, pogrubiłem moje typy na wyjście z grupy:

Grupa A: Chelsea Londyn, AS Roma, Bordeaux, CFR 1907 Cluj

Grupa B: Inter Mediolan, Werder Brema, Panathinaikos, Anorthosis Famagusta Larnaka

Grupa C: FC Barcelona, Sporting Lizbona, FC Basel, Szachtar Donieck

Grupa D: FC Liverpool, PSV Eindhoven, Olympique Marsylia, Atletico Madryt

Grupa E: Manchester United, Villarreal, Celtic Glasgow, Aalborg

Grupa F: Olympique Lyon, Bayern Monachium, Steaua Bukareszt, Fiorentina

Grupa G: Arsenal Londyn, FC Porto, Fenerbahce, Dynamo Kijów

Grupa H: Real Madryt, Juventus Turyn, Zenit St. Petersburg, BATE Borysów
Tigana - 2008-08-28, 20:29
:
Grupa H chyba najciekawsza - SP może byc czarnym koniem rozgrywek. Na łatwa (hipotetycznie) grupę trafiła Barcelona i Inter. Najbardziej wyrównana wydaje się grupa F i G gdzie o awans powinny ubiegać się wszystkie zespoły.
Nabu Nezzar - 2008-08-28, 21:37
:
Moim zdaniem najsilniejsza i najbardziej wyrównana jest grupa D. Tam właściwie każdy zespół może wywalczyć nawet pierwsze miejsce. A o awans z dwóch walka pewnie będzie trwała do końca.
Grupy H, F i E także są mocne. Przynajmniej trzy zespoły liczą się w walce o awans do II rundy.
Żałuję tylko bardzo, że dwie moje drużyny czyli Real i Juve trafiły do tej samej grupy. Aczkolwiek powinny spokojnie wywalczyć awans. Zenit bez Arszawina to już nie będzie ten sam Zenit.

P.S. Myślałem, że Porto nie zagra w tym sezonie w pucharach. Przecież była mowa o wykluczeniu tej drużyny o0
Mogget - 2008-08-29, 11:14
:
Grupa A: Chelsea Londyn, AS Roma, Bordeaux, CFR 1907 Cluj

Grupa B: Inter Mediolan, Werder Brema, Panathinaikos, Anorthosis Famagusta Larnaka

Grupa C: FC Barcelona, Sporting Lizbona, FC Basel, Szachtar Donieck

Grupa D: FC Liverpool, PSV Eindhoven, Olympique Marsylia, Atletico Madryt

Grupa E: Manchester United, Villarreal, Celtic Glasgow, Aalborg

Grupa F: Olympique Lyon, Bayern Monachium, Steaua Bukareszt, Fiorentina

Grupa G: Arsenal Londyn, FC Porto, Fenerbahce, Dynamo Kijów

Grupa H: Real Madryt, Juventus Turyn, Zenit St. Petersburg, BATE Borysów

Najciekawsze dla mnie będzie rywalizacja w grupie D gdzie każda drużyna ma szansę i w grupie F gdzie grać będzie Lyon.W grupie H wydaje się że Real i Juventus są faworytami (Zenit kiepski ma ten sezon) jednak liczę że BATE napsuje krwi 8)
You Know My Name - 2008-08-29, 14:40
:
UEFA: Wisła z Tottenhamem, Lech z Austrią

Czyli moglo byc lepij, ale gorzej tez, a zwarzywszy no kogo mogl wpasc Lech to moglo byc tylko gorzej.
Tottenham to co prawda solidna druzyna ale ja wierze w Wiselke, choc jej w kraju nie kibicuje.
Realnie patrac, Lech ma jakies 55% szans a Wisla ze 30%. Niech sie postaraja, bo jak patrze, ze w lidze mistrzow dwie druzyny z Rumunii czy plankton z Bielarusini, Cypru czy Szwajcarii to krew zalewa.
Kiedys powiedzal Szczesny, ze mozna byc 100 lat za murzynami i grac w LM (Legia), rok pozniej powiedzial, ze mozna byc 100 lat za Legia i grac w LM (Widzew). Tera juz jestesmy 100 lat za Bialorusia, Dania, Rumunia i Cyprem. Boli.
Nabu Nezzar - 2008-08-29, 18:52
:
Zdecydowanie większe szanse na awans do fazy grupowej ma Lech. Nie dość, że jest w wielkim gazie to jeszcze trafił na dużo słabszego rywala niż Wisła. W tym momencie daję Lechowi jakieś 80% szans na awans. Co tu dużo gadać, Kolejorz miał farta... A nie jak Wisła. Tottenhamu nie przejdzie. Bardzo mocna drużyna, bardzo dobry trener. Niestety, ale czarno to widzę. Wiśle daję jakieś 10% szans.
Jander - 2008-08-29, 20:51
:
Nabu Nezzar napisał/a:
Żałuję tylko bardzo, że dwie moje drużyny czyli Real i Juve trafiły do tej samej grupy. Aczkolwiek powinny spokojnie wywalczyć awans. Zenit bez Arszawina to już nie będzie ten sam Zenit.

Popełniasz błąd, który popełniało wielu przy okazji Euro - nie doceniasz Ruskich. Zwłaszcza, że Arschavina MAJĄ, właśnie mało nie strzelił bramki Manchesterowi. ;) Moim zdaniem Zenit wywalczy awans kosztem Juve albo Realu. Jako że Juve lubię tak bardzo jak odwrotnie w przypadku Realu - liczę na Juventus.
A Tottenham da się pokonać, to nie Barca, to okolice Manchester City pokonywanego przez Groclin parę lat temu.
Nabu Nezzar - 2008-08-29, 21:11
:
Jander napisał/a:
A Tottenham da się pokonać, to nie Barca, to okolice Manchester City pokonywanego przez Groclin parę lat temu.
Przypomnij więc sobie kogo polskie drużyny (w tym Wisła) NIE pokonały w ciągu ostatnich 5 lat :-P

Juve i Real, szczególnie Real, to zbyt dobre firmy aby mogły polec kosztem takiego zespołu jak Zenit. Sevilla też przez dwa lata rządziła w PUEFA a ja przyszło grać w LM to zaczęły się schody. A Sevilla była zespołem o klasę lepszym niż ruscy.
Tigana - 2008-08-29, 21:55
:
Mogget napisał/a:
.W grupie H wydaje się że Real i Juventus są faworytami (Zenit kiepski ma ten sezon)

Faktycznie cienki sezon - ta wygrana z MU to porażka, z której już się nie podniosą ;)
Gand - 2008-08-29, 22:53
:
Moje typy ;)

Grupa A: Chelsea Londyn, AS Roma, Bordeaux, CFR 1907 Cluj - bez większych wątpliwości. Może Bordeaux włączy się w walkę o awans, ale nie wydaje się wystarczająco mocne.

Grupa B: Inter Mediolan, Werder Brema, Panathinaikos, Anorthosis Famagusta Larnaka - Inter i kto? ;) W Werder nie wierzę, więc zostają Grecy.

Grupa C: FC Barcelona, Sporting Lizbona, FC Basel, Szachtar Donieck - i znów - Barca i...? Chyba jednak Sporting.

Grupa D: FC Liverpool, PSV Eindhoven, Olympique Marsylia, Atletico Madryt - zdecydowanie FCL i (mam nadzieję) Atletico, które jako klub z takimi tradycjami z radością witam na powrót w LM. Ile to już lat..?

Grupa E: Manchester United, Villarreal, Celtic Glasgow, Aalborg - obrońcy tytułu i wicemistrzowie Hiszpanii, chyba nikt nie ma wątpliwości.

Grupa F: Olympique Lyon, Bayern Monachium, Steaua Bukareszt, Fiorentina - Lyon słabnie z roku na rok, więc nie wróżę mu sukcesów w tej i tak nie za mocnej grupie

Grupa G: Arsenal Londyn, FC Porto, Fenerbahce, Dynamo Kijów - Porto nigdy już nie osągnęło poziomu z sezonu gdy wygrało LM, więc wątpliwości brak. Dla mnie zwycięcą grupy mogą być nawet Turkowie z Aragonesem i Guizą.

Grupa H: Real Madryt, Juventus Turyn, Zenit St. Petersburg, BATE Borysów - Juve to dla mnie wielka niewiadoma, w zeszłym roku w Serie A szło im dobrze, ale nie grali w pucharach. Nie wydaje mi się, by już teraz byli w stanie podołać, dlatego stawiam na Zenit.

A zwycięzca LM? Inter, który zrobił najlepszy transfer lata, zatrudniając Mourinho.


Losowanie polskich drużyn:
- Lech - powinno być ok, runda grupowa
- Wisła - będzie ciężko. Czy Wisła powtórzy mecz z Barceloną? A jak zagra na wyjeździe? Mam nadzieję, że wygrania z Dumą Katalonii w krakowie dodała piłkarzom Wisły wiary w siebie...
Mogget - 2008-09-01, 18:11
:
Tigana napisał/a:
Mogget napisał/a:
.W grupie H wydaje się że Real i Juventus są faworytami (Zenit kiepski ma ten sezon)

Faktycznie cienki sezon - ta wygrana z MU to porażka, z której już się nie podniosą ;)


Miałem na myśli sezon ligowy gdzie daleko im do wyników z zeszłego sezonu, ale tym meczem o superpuchar jednak pokazali klasę ;) ale jak będzie w LM zobaczymy
Jander - 2008-09-01, 18:49
:
Może olewają ligę i cała ich para idzie w puchary? Milan tak w zeszłym roku robił i obecnie startuje do pucharu UEFA.
Tigana - 2008-09-28, 23:26
:
Jestem kibicem Barcelony, ale odczuwam duży niesmak po sobotnim meczu "katalończyków". Już dawno sędzia tak im nie pomógł - najpierw czerwona kartka za jakiś błahy faul, później karny z kapelusza w doliczonym czasie. Wolałbym żeby wygrywali dzięki własnym umiejętnością a nie błędom sędziego.
Maeg - 2008-10-07, 11:32
:
Grupy w Pucharze UEFA:
Cytat:
Grupa A - Schalke, PSG, Man City, Santander, Twente
Grupa B - Benfica, Olympiakos, Galatasaray, Hertha, Metalist Charków
Grupa C - Sevilla, Stuttgart, Sampdoria, Partizan, Standard Liege
Grupa D - Tottenham, Spartak, Udinese, Dinamo Zagrzeb, Nijmegen
Grupa E - Milan, Heerenven, Sporting Braga, Portsmouth, Wolfsburg
Grupa F - HSV, Ajax, Slavia Praga, Aston Villa, MKS Zilina
Grupa G - Valencia, Club Brugge, Rosenborg, FC Kopenhaga, St. Etienne
Grupa H - CSKA Moskwa, Deportivo La Coruna, Feyenoord, Nancy, Lech

ASX76 - 2008-10-07, 11:45
:
Szkoda że Lech nie trafił do stosunkowo łatwej grupy "G".
Maeg - 2008-10-07, 12:07
:
I tak lepiej Lech trafił niż MKS Zilina, oni dopiero mają powody do niezadowolenia. ;)
Jachu - 2008-10-07, 13:32
:
Pozornie wydaje się, że grupa nie jest najgorsza. Po głębszej analizie jednak można stwierdzić, że będzie ciężko. Pomimo, że Feyenoord i Nancy zajmują miejsca bodaj w dolnej części tabeli w swoich ligach, ale trzeba pamiętać, że ich ligi są silniejsze niż polska. Deportivo zajmuje dziesiąte miejsce, ale to liga hiszpańska i według mnie Depor to główny faworyt do zajęcia pierwszego miejsca w grupie. CSKA Moskwa to niedawny zwycięzca Pucharu UEFA, więc to silny rywal. Ogólnie Lech ma szanse, ale musieliby się wnieść na wyżyny swoich umiejętności i dodatkowo mieć odrobinę szczęścia ;)

Maeg napisał/a:
I tak lepiej Lech trafił niż MKS Zilina, oni dopiero mają powody do niezadowolenia. ;)
Ale mogą więcej zarobić, bo trafili na atrakcyjniejszych przeciwników niż Lechici ;)
ASX76 - 2008-10-07, 14:00
:
Ależ tu nie trzeba przeprowadzać głębszej analizy aby stwierdzić, że będzie ciężko. :-P
Faworytem grupy jest CSKA Moskwa.
Gdyby Lech awansował, pewnie zarobiłby więcej niż Zylina, która nie wyjdzie z grupy.
Odrobina szczęścia nie wystarczy. Trzeba go dużo więcej.
Meczów sporo, można więc nadzieję, że Lech cosik ugra. Mając piłkarzy tej klasy co Arboleda (twardy jak skała, szybki i dobrze wyszkolony technicznie) i Stilić (WIELKI TALENT, świetny drybler, technik...), bardzo zdolny Lewandowski (już dawno nie mieliśmy równie dobrego napastnika)... Peszko - kolejna bardzo zdolna "bestia". Stylem gry nieco przypomina M. Overmarsa. Murawski jest na obecną chwilę naszym najlepszym defensywnym pomocnikiem (obok Sobolewskiego z Wisły). Jeśli do tego dodać Injaca i kilku innych ciekawych pilkarzy, Lech naprawdę może ostro powalczyć. :))
You Know My Name - 2008-10-07, 14:03
:
nie tak duzo, tu sie gra po jednym meczu z przeciwnikiem (z dwoma na wyjezdzie a z dwoma doma). Wiec niech przeciwnicy remisuja ze soba a Lech niech walczy - pokazal, ze potrafi.
ASX76 - 2008-10-07, 14:26
:
Nie tak dużo, ale dużo więcej niż dwa... :-P
Tigana - 2008-10-07, 16:49
:
Grupa H - CSKA Moskwa, Deportivo La Coruna, Feyenoord, Nancy, Lech Poznań

Z CSKA i Feyenoordem "Kolejorz" będzie grał na wyjeździe i będzie bardzo ciężko coś tam ugrać. Deportivo też wydaje się poza zasięgiem poznaniaków. Szansy szukałbym natomiast w meczu z Nancy.
Najważniejsze jest to żeby Lech ciułał punkty do rankingu UEFA, bo jak źle pójdzie to wyprzedzi nas Cypr i Chorwacja, a Polska spadnie na 27 miejsce w rankingu i nasze zespoły będą zaczynać eliminacje do pucharów już pod koniec czerwca.
ASX76 - 2008-10-07, 17:05
:
A ja szans szukałbym w każdym meczu, niezależnie od tego z kim i gdzie gramy. :-P
Wcześniejsze zaczynanie eliminacji do pucharów jest korzystne. W tym sensie, że przerwy w rozgrywkach trwają u nas za długo. Im szybciej piłkarze wejdą w rytm meczowy, tym lepiej. Polskim drużynom przetarcia w pucharach są niezbędne, nawet z potencjalnie znacznie słabszymi drużynami.
Ewentualne zdobycze punktowe Lecha do rankingu będą się liczyć dopiero za kilka lat, nie tak od razu. ;)
Tigana - 2008-10-07, 17:11
:
ASX76 napisał/a:
Ewentualne zdobycze punktowe Lecha do rankingu będą się liczyć dopiero za kilka lat, nie tak od razu. ;)

a guzik, bo już od nowego sezonu - pod uwagę bierze się wyniki z bodajże 4-5 ostatnich lat.
Shadowmage - 2008-10-07, 17:56
:
Lech trafił chyba najgorzej, jak to możliwe. Są to drużyny mocne, trudne do pokonania, a jednocześnie mało medialne. Czyli trudno będzie z nimi wygrać, a wiele na transmisjach nie zarobią. Jakby mieli za przeciwników Milan, Herthę i Man. City, to szanse byłyby niewiele mniejsze, ale zyski znacznie wyższe.
MadMill - 2008-10-07, 18:08
:
Trzeźwo patrząc to Lech na trzecie miejsce ma szansę. Nancy jest do pokonania, a Feyenord tym bardziej, oby dwie te drużyny są na poziomie Lecha, tylko nasi się znowu przestraszą. CSKA jak każda drużyna z Rosji jest przereklamowana, ale na Lecha starczy, a Deportivo jest z Hiszpanii, to też starczy. Przy dobrych wiatrach, ślepych sędziach i dyskwalifikacji dwóch rywali Lecha, Poznaniacy zagrają w 3. rundzie. ;)
Shadowmage - 2008-10-07, 18:20
:
Szanse mają... jak Żyd na gestapo...
A na poważnie: jeśli będą walczyć tak, jak do tej pory, to mają szansę. Ambicją i zacięciem można wiele wywalczyć w Pucharze UEFA, poprzednie edycje to pokazały. No i jednak mimo wszystko odrobina szczęścia się oczywiście przyda.
Jachu - 2008-10-07, 18:31
:
MadMill napisał/a:
Trzeźwo patrząc to Lech na trzecie miejsce ma szansę.
Zgadzam się.

MadMill napisał/a:
Nancy jest do pokonania, a Feyenord tym bardziej, oby dwie te drużyny są na poziomie Lecha, tylko nasi się znowu przestraszą.
Mam nadzieję, że nie. Franciszek Smuda to jeden z polskich mistrzów motywacji, a że w rozgrywkach Pucharu UEFA nikogo specjalnie motywować nie trzeba, więc Franz ma ułatwione zadanie. Chłopaki będą chcieli się pokazać w Europie, więc będą "gryźli trawę", a przynajmniej mam taką nadzieję...

MadMill napisał/a:
Przy dobrych wiatrach, ślepych sędziach i dyskwalifikacji dwóch rywali Lecha, Poznaniacy zagrają w 3. rundzie. ;)
:mrgreen:
You Know My Name - 2008-10-13, 07:54
:
A tu mozna przeczytac o ciekawym pomysle pana Platiniego i spolki. Wiem, ze podobne pomysly byly postulowane dawno temu, ale jak na konserwe jaka sa wladze FIFA i UEFA to krok milowy. Okazuje sie, ze Platini w porownaniu z Blatterem oraz bywszymi Johanssonem oraz Havelangem, pozwala chociaz myslec do przodu.
Shadowmage - 2008-10-13, 08:48
:
Pomysł słuszny. Może wreszcie piłkarze przestaną się wywracać od podmuchów wywołanych przelotem komara, jak to ma często miejsce teraz.
Tigana - 2008-10-13, 13:37
:
Mag_Droon napisał/a:
A tu mozna przeczytac o ciekawym pomysle pana Platiniego i spolki.

Zobaczymy czy to tylko pobożne życzenia czy faktyczne zmiany. A ja i tak chciałbym żeby sędziowie mogli korzystać z powtórek.
Tigana - 2008-10-19, 15:21
:
Lista nominowanych zawodników do nagrody "Złotej Piłki":

Emmanuel Adebayor (Togo, Arsenal Londyn)
Sergio Aguero (Argentyna, Atletico Madryt)
Andriej Arszawin (Rosja, Zenit Sankt Petersburg)
Michael Ballack (Niemcy, Chelsea Londyn)
Karim Benzema (Francja, Olympique Lyon)
Gianluigi Buffon (Włochy, Juventus Turyn)
Iker Casillas (Hiszpania, Real Madryt)
Cristiano Ronaldo (Portugalia, Manchester United)
Didier Drogba (Wybrzeże Kości Słoniowej, Chelsea Londyn)
Samuel Eto'o (Kamerun, FC Barcelona)
Cesc Fabregas (Hiszpania, Arsenal Londyn)
Fernando Torres (Hiszpania, FC Liverpool)
Steven Gerrard (Anglia, FC Liverpool)
Zlatan Ibrahimovic (Szwecja, Inter Mediolan)
Kaka (Brazylia, AC Milan)
Frank Lampard (Anglia, Chelsea Londyn)
Lionel Messi (Argentyna, FC Barcelona)
Pepe (Portugalia, Real Madryt)
Franck Ribery (Francja, Bayern Monachium)
Wayne Rooney (Anglia, Manchester United)
Marcos Senna (Hiszpania, Villarreal)
Sergio Ramos (Hiszpania, Real Madryt)
Luca Toni (Włochy, Bayern Monachium)
Edwin van der Sar (Holandia, Manchester United)
Rafael van der Vaart (Holandia, HSV Hamburg i Real Madryt)
Ruud van Nistelrooy (Holandia, Real Madryt)
Nemanja Vidic (Serbia, Manchester United)
David Villa (Hiszpania, Valencia CF)
Xavi (Hiszpania, FC Barcelona)
Jurij Żyrkow (Rosja, CSKA Moskwa)

za onet.pl

Podejrzewam, ze zwycięzcą zostanie, któryś z mistrzów Europy - osobiście obstawiam Casillasa albo Xavi'ego. Dlaczego nie wytypowano Iniesty? //mur
Maeg - 2008-10-19, 19:02
:
Co na tej liście robią Żyrkow, Arszawin, Vidic, Cristiano Ronaldo, Ballack, Ribery, Benzema i Pepe? Dla mnie te nazwiska to nieporozumienie. Mam nadzieje, że nikt z nich nie zgarnie nagrody.
MadMill - 2008-10-19, 19:05
:
Maeg napisał/a:
Co na tej liście robią Żyrkow, Arszawin, Vidic, Cristiano Ronaldo, Ballack, Ribery, Benzema i Pepe?

Tło robią, tło i sztuczny tłum. ;)

Xavi - definitywnie.
Tigana - 2008-10-19, 20:19
:
Maeg napisał/a:
Co na tej liście robią Żyrkow, Arszawin, Vidic, Cristiano Ronaldo, Ballack, Ribery, Benzema i Pepe?

Rosjanie mają bonus za ME i gra w pucharach więc specjalnie nie jestem zdziwiony. Gorzej z Francuzami, którzy chyba zostali nominowani po znajomości. A Cristiano Ronaldo dostał za bycie Cristianem Ronaldo.
Maeg - 2008-10-22, 17:19
:
http://michalpol.blox.pl/...w-AC-Milan.html

O ludzie ale jaja, Beckham w Milanie. Mimo że ani Ronaldinho, ani Beckhama nie lubie, to zobaczyć ich z Kaką i Pirlo w jednym meczu i jeszcze Szewą w ataku to chciałbym. Mogli bym naprawdę niezłe show zrobić.
MadMill - 2008-10-22, 17:27
:
Nie wiem co masz do Becksa, kiedyś był naprawdę genialnym pomocnikiem... potem przyszła Victoria i wszystko diabli wzięli. :P

A czekaj, Priolo to który? Ten z fryzurą jak ostatni Mohikanin? :P
Maeg - 2008-10-22, 17:30
:
Cytat:
A czekaj, Priolo to który? Ten z fryzurą jak ostatni Mohikanin? :P

Nie Priolo, a Pirlo :] Tak ten z fryzurą jak ostatni Mohikanin :P A poza tym to bluźnisz :P
MadMill - 2008-10-22, 17:38
:
Ja z tych co wymieniłeś to tylko Szewę lubię. Reszta ta jakieś odpryski. :P
Tigana - 2008-10-22, 17:50
:
MadMill napisał/a:
Reszta ta jakieś odpryski. :P

Nie odpryski tylko "GALACTICOS EMERITICOS"
Shadowmage - 2008-10-22, 18:02
:
Kaka jest świetny, podziwiam jego grę od samego początku. Ale Beckham? NIE!

Swoją drogą wczoraj siłę nieźle w LM rozstrzelali.
You Know My Name - 2008-10-22, 19:34
:
Becks może grać jako lewy pomocnik (i pewnie tak go wystawią), co więcej on już nie musi być gwiazdą - to w sumie niezły układ dla obu stron.
Gand - 2008-10-22, 19:37
:
Becks w Milanie nie będzie grał na lewej stronie bo Milan gra bez skrzydłowych. Raczej zagra w środku, jako uzupełnienie/zmiennik Pirlo, Kaki i Ronaldinho (który ostatnio spisuje się całkiem dobrze O_o ).
Tigana - 2008-10-29, 21:31
:
Lista nominowanych do tytułu Piłkarza Roku FIFA:
]Emmanuel Adebayor (Togo),
Sergio Aguero (Argentyna),
Andriej Arszawin (Rosja),
Michael Ballack (Niemcy),
Gianluigi Buffon (Włochy),
Iker Casillas (Hiszpania),
Deco (Portugalia),
Didier Drogba (Wybrzeże Kości Słoniowej),
Samuel Eto'o (Kamerun),
Cesc Fabregas (Hiszpania),
Steven Gerrard (Anglia),
Zlatan Ibrahimovic (Szwecja),
Andres Iniesta (Hiszpania),
Kaka (Brazylia),
Frank Lampard (Anglia),
Lionel Messi (Argentyna), Franck Ribery (Francja),
Cristiano Ronaldo (Portugalia),
John Terry (Anglia),
Fernando Torres (Hiszpania),
Ruud van Nistelrooy (Holandia),
David Villa (Hiszpania),
Xavi Hernandez (Hiszpania)

W sumie bez niespodzianek - tylko co tam robi Deco :shock: Czyżby się decował?

A z ciekawostek Maradona został selekcjonerem Argentyny - czyżby ichniejszym działaczom aż tak bardzo nie zależało na udziale w MŚ w RPA?
You Know My Name - 2008-10-30, 12:00
:
Mam wrazenie, ze ponad polowa tych kopaczy to tylko w celu robienia sztucznego tloku. Bo co osiagneli w 2008 roku Zlatan, Drogba, Eto'o, Adebayor, Aguero?
Tigana napisał/a:
A z ciekawostek Maradona został selekcjonerem Argentyny - czyżby ichniejszym działaczom aż tak bardzo nie zależało na udziale w MŚ w RPA?
Awans Diego wciagnie nosem :freak:
Shadowmage - 2008-10-30, 18:59
:
Cóż, Argentyna przy swoim potencjale gorzej już grać chyba nie może, więc boski Diego wiele nie zepsuje. A moze pomoże, dając zawodnikom wolną rękę?
Shadowmage - 2008-11-06, 19:12
:
Ładnie gra Lech z Nancy, ale obronę ma dziurawą. Do przerwy 2:1. Powiedziałbym, że to spotkanie dwóch wyrównanych drużyn, choć poznaniacy mają małą przewagę w sytuacjach. Niemniej myślę, że jeszcze każdy wynik jest możliwy z taką grą.
Tigana - 2008-11-06, 20:29
:
No i 2-2. Mecz ładny, ale skuteczność poznaniaków woła o pomstę do nieba - mieli chyba ze trzy sytuacje, w których ich zawodnicy z odległości 3-4 metrów fatalnie przestrzelili. Szkoda, bo zwycięstwo było w zasięgu Lecha i dobrze by nas ustawiało przed kolejnymi meczami.
MadMill - 2008-11-06, 20:29
:
Ładna gra, a wynik do dupy. Turina nie wiem co robił na boisku, czemu nie grał Kotorowski? No i Bosacki wymiata w obronie... grr... wkurzyłem się, bo ten mecz powinni wygrać.
Shadowmage - 2008-11-07, 08:51
:
Lech grał ładnie, ale naszła mnie taka refleksja - w zasadzie to o jego sile decydują obcokrajowcy. Świetnie grali Stilić, Injać, Arboleda, a nasi zawodnicy byli jednak tylko tłem, uzupełniem. Peszko co prawda gola strzelił, ale miał sporo nieudanych zagrań.
You Know My Name - 2008-11-07, 09:27
:
MadMill, sam Bosacki obrony nie czyni, mieszala ona sama sobie, nie wiadomo co i gdzie robili defensywni pomocnicy w czasie gdy raz za razem Francuzi wchodzili w przedpole jak do siebie. A w przodzie to Lech jakiego znamy i kochamy: hurra i naprzod, nie patrzac co sie dzieje, na zywiol.
Boje sie meczu w Moskwie, bo przy takiej grze na wlasnej polowie moze byc pogrom.
You Know My Name - 2008-11-14, 10:48
:
A tu mamy bardzo fajny artykulik, przyznam sie, ze nie wglebialem sie w finansowanie wielkich klubow pilkarskich ale chyba czeka nas niedlugo zmiana z Premiership na Arabian Billion's League. Hi hi hi. http://www.sport.pl/pilka...iverpoolu_.html
You Know My Name - 2008-11-28, 15:29
:
Balem sie o Lecha w Moskwie, a tu w sumie niezawstydzajaca porazka. W sumie, bo skladowe juz tak nie ciesza.
Atak jak zwykle na afere, mmysle, ze to moze byc sila Lecha - kompletny brak schematow. Czasem gra idzie skrzydlami i jest niezliczona ilosc wrzutek a czasem jest jak wczoraj, czyli byle do przodu, a tam niech Rengifo / Lewandowski / Stilic sie martwia. Niewiele braklo a daloby to remis.
Srodek makabra, Bandrowski bylby wiekszym zagrozeniem dla Rosjan / wsparciem Lecha gdyby byl kontuzjowany i siedzial na trybunach. Wybitnie nie udal mu sie mecz, chyba byl najslabszym ogniwem. A obrona jak to obrona Lecha - "kreatywnie" jak zwykle. Dobrze, ze Turina mial farta i te kilka jego bledow nie wplynelo na wynik, uratowal tez Lecha przynajmniej w dwu sytuacjach.
Szanse jeszcze sa, trzeba dac z siebie wszystko i pokonac u siebie Depor i nie dac sie na wyjezdzie walczacemu juz o "nic" Feyenoordowi i wierzyc w Nancy (vs. Depor).
Zal teraz jak cholera tych dwoch punktow w meczy z Nancy...
Shadowmage - 2008-12-04, 20:53
:
Lech zaczął fatalnie. Wątpię, żeby byli w stanie coś korzystnego z tego zrobić, cuda tak często się nie zdarzają...
MadMill - 2008-12-04, 22:45
:
Turina miał złe rękawice, a Lech daje ciała. Takiego kabaretu to dawno nie widziałem w tv, ubaw po pachy był.

Lech może się pożegnać z UEFA, bo nie wygra z taką skutecznością, nawet z tym beznadziejnym Feyenordem.
You Know My Name - 2008-12-04, 22:50
:
Nie widzę Lecha w dalszej rundzie choć szanse jeszcze ma.
Mam dość komentarzy w stylu: byli piłkarsko lepsi, mieli więcej z gry, mieli przewagę optyczną.
Wszyscy widzieli, że Depor było na kolanach i modliło się o jak najniższy wymiar kary, a wynik 1:1. Lech naprawdę mógł po tych trzech meczach mieć 7 pkt. a ma 2 i zamiast spokojnego szukowania się do nowych wyzwań na wiosnę szykuje się pewnie do wyprzedaży.
Shadowmage - 2008-12-05, 09:06
:
Tym razem zawalił Stilić. zW rozegraniu był dobry, ale sam powinien ustrzelić hattricka. Jedyny strzał, co do którego nie mam pretensji, to ten z wolnego. Reszta straszna...
Nie rozumiem również tych zachwytów nad Aranzubią. Owszem, niczego nie zawalił - czego nie można powiedzieć o Turinie - ale tak naprawdę to nagimnastykować musiał się w dwóch sytuacjach. Lech nie wygrał nie dlatego, że Depor miało świetnego bramkarza; nie wygrał, bo nie potrafił strzelić celnie i mocno w bramkę.
Ja bym polemizował, czy 7 ptk się "należało" Lechowi. Z Nancy sprawiedliwy był remis jednak. Obiektywnie patrząc. z CSKA przegrana zasłużona. Natomiast z Deportivo faktycznie powinni wygrać. Tylko, że nie ma to żadnego znaczenia...

Poza tym: Arboleda RULEZ!
Tigana - 2008-12-05, 16:25
:
Shadowmage napisał/a:
Poza tym: Arboleda RULEZ!

Może jeszcze go zdąża zrobić Polakiem //mysli
Lech płaci frycowe za pierwszy sezon w pucharach - gra dobrze, ale nieskutecznie. Znając los to z Feyenordem wtgra, ale inne spotkania nie zakończą sie wedle ich myśli. I tyle z tego będzie. Ja sie tylko obawiam jednego - wyprzedaży zawodników zimą, a najpóźniej latem przyszłego roku. To może być początek końca tego Lecha i konieczność budowyzespołu od początku .
Shadowmage - 2008-12-05, 16:58
:
Jakie tam frycowe. Oni tak grają w naszej lidze od 3 lat. Puchar uefa nie ma tu nic do rzeczy, tylko przeciwnik trochę bardziej wymagający.
Nawet jak nie będzie wyprzedaży, to i tak wątpliwe, by w przyszłym roku równie im dobrze szło z nowym trenerem. Bo odejście Smudy jest w zasadzie przesądzone.
Maeg - 2008-12-06, 01:06
:
Stilić mógł wygrać ten mecz, widziałem drugą połowę i chyba trzy sytuacje po których piłka powinna znaleźć się w bramce. Jeśli się nie strzela to efekt końcowy taki a nie inny. Kilka akcji Arboledy w ataku było niezłych, gdyby tylko popracował nad celnością. I nie wiem po co Smuda wprowadził Lewandowskiego na skrzydło, przecież on się nie nadaje do takiej gry. Dlaczego w ogóle tak mało zmian? Ktoś "świeży" mógł jeszcze szarpnąć. A ten Bandrowski to grał w tym meczu? Bo nie mogę sobie go przypomnieć.

Cytat:
Bo odejście Smudy jest w zasadzie przesądzone.

Przyznaje się że nie śledziłem ostatnio prasy, ale to jakaś decyzja zarządu czy Smuda uwolni "Ekstraklasę" od siebie w końcu? Czy tylko twoje przypuszczenia? :P
Shadowmage - 2008-12-06, 09:32
:
Parę dni temu przewinęły się takie informacje, że władze Lecha nie mogą się dogadać ze Smudą, nie odpowiada im. I że nie przedlużą kontraktu z nim. Wiele się jeszcze może zmienić, ale na razie taka wersja jest najbardziej prawdopodobna według dziennikarzy.
Tigana - 2008-12-14, 00:21
:
Grand Derby Europy za nami :mrgreen: W końcu doczekałem się - po 3 latach niepowodzeń FC Barcelona pokonała u siebie Real Madryt. Przed meczem wiele osób w ciemno obstawiało wysokie zwycięstwo Katalończyków tymczasem mecz z "królewskimi" okazał się trudna przeprawa. Owszem Barcelona miała bardzo duża przewagę w polu, momentami nie pozwalała na przekroczenie przez zawodników Realu połowy boiska, ale bramek nie było. Kiedy w 69 minucie, bo dziwnym faulu sędzia odgwizdał karnego byłem pewien, ze w końcu padnie upragniona bramka - niestety Eto'o dał ciała //mur Na szczęście ten sam zawodnik w 83 minucie zrehabilitował się. Rzut rożny wykonywał Xavi, zgranie główką Puyola i Eto.o wepchnął piłkę do bramki //gol Później jeszcze Messi dobił "królewskich" drugim //gol i sukces stał się faktem. Muszę jednak oddać honor Realowi, który rozegrał zaskakująco dobry mecz - Casillas bronił jak natchniony, obrońcy grali bez zarzutów (nie licząc początku meczu, kiedy bardzo brzydko faulowali Messiego) . Zabrakło mi, na szczęście dla Barcy, nieco szczęścia w sytuacjach podbramkowych lub Valdes stawał na wysokości zadania (dwa razy wybronił "sam na sam")
Podsumowując bardzo dobry mecz i świetny wynik //kas //piwo //jupi
Shadowmage - 2008-12-14, 09:24
:
Mnie ten mecz zawiódł szczerze powiedziawszy. Spodziewałem się wielu bramek, a przez 80 minut Real dzielnie się bronił i można nawet powiedzieć, że z kontr miał lepsze sytuacje. Mimo wszystko mecz był zbyt jednostronny... albo za mało jednostronny, zależy czego się oczekiwało :P
Tigana - 2008-12-14, 13:43
:
Shadowmage napisał/a:
Mnie ten mecz zawiódł szczerze powiedziawszy. Spodziewałem się wielu bramek, a przez 80 minut Real dzielnie się bronił i można nawet powiedzieć, że z kontr miał lepsze sytuacje. Mimo wszystko mecz był zbyt jednostronny... albo za mało jednostronny, zależy czego się oczekiwało :P

Faktycznie poziom mógłby być lepszy - marzyłoby się takie widowisko jak dwa lata temu, kiedy był remis 3-3 (trzy bramki Messiego) z tym, ze wtedy wynik mi nie pasował. Lepszym widowiskiem były dwa poprzednie meczy Barcy z Sevillą i Valencią, ale tamte zespoły zagrały lepiej od Realu. Do tanga trzeba dwojga. Podejrzewam, ze gdyby Barcelona strzeliła szybciej bramkę to mielibyśmy grad goli. A tak to głównie same zwycięstwo, bo nie styl cieszy.
I szacun dla Realu - mało który zespół zdecydowałby się na zmianę trenera na kilka dni przed jednym z najważniejszych meczy w rogu ( a na pewno najbardziej prestiżowym) Z tym, ze Schuster sam się prosił o zwolnienie mówiąc otwarcie, że nie wierzy w sukces swojej drużyny w meczu z Katalończykami.
You Know My Name - 2008-12-17, 22:35
:
Jak na razie przed nami cud (w kategorii polski zespół na wiosnę w pucharach).
Żebysz tak Rengifo trafiał...
MadMill - 2008-12-17, 22:42
:
Wygrali, wyszli i tyle. Mecz nudny, a Lech znowu mógł wygrać z 3:0 lub i więcej, ale jak się sytuacji nie wykorzystuje... no cały Lech.
Jachu - 2008-12-17, 22:43
:
MadMill napisał/a:
Wygrali, wyszli i tyle. Mecz nudny, a Lech znowu mógł wygrać z 3:0 lub i więcej, ale jak się sytuacji nie wykorzystuje... no cały Lech.
Nic dodać, nic ująć. Najważniejsze jest jednak to, że Lech awansował do 1/16 i zagra wiosną... oby z AC Milan :mrgreen:
Shadowmage - 2008-12-17, 23:00
:
Mad, nie przesadzaj. W porównaniu z innymi meczami, to sytuacji było jak na lekarstwo - setka to może jedna, Lewandowskiego z główki. A końcówka to już była polska specjalność, czyli obrona Częstochowy. Ale i tak liczy się wynik, gratulacje dla Lecha!
Tigana - 2009-01-18, 21:32
:
I'm happy. Pół sezonu ligi hiszpańskiej za nami a na przedzie mój team - FC Barcelona. No, ale sama pozycja w tabeli to jeszcze nic - liczy sie styl - świetni w obronie, bezlitośni w ataku. Dla mnie grają w stylu zbliżonym do perfekcji - już dawno nie widziałem ekipy grającej tak ładnie i tak skutecznie. Eto - się nie gniewa, Messi - bez kontuzji, Henry czuje sie doceniany, Xavi i Iniesta - wciąż w sztosie po wygraniu ME. Cieszy też fakt, ze wygrywają bez pomocy sędziów - mecze z zespołami z czołówki kończyły się wynikiem 3-0, jedynie Real Madryt postawił twarde warunki i był bliski sprawienia sensacji. Oby tylko Barca nagle nie siadła na laurach, bo pamiętam sezony, gdzie potrafiła stracić 10-punktowa przewagę nad Realem. Póki co 12 punktów przewagi, ponad 50 bramek strzelonych i jest pięknie //kas
Maeg - 2009-02-09, 22:59
:
Przyznam się, że czekałem na ten moment od dania gdy zatrudnili Scolariego w Chelsea.
http://www.sport.pl/pilka...Scolariego.html
A teraz mówimy papa.

Może w dobie kryzysy to Smudę Abramowicz wybierze? ;)
Tigana - 2009-02-11, 15:46
:
Maeg napisał/a:
Może w dobie kryzysy to Smudę Abramowicz wybierze? ;)

Smuda jest przymierzany do Celticu :P Teraz wybiorą jakiegoś mało znanego trenera za mniejszą kasą.

No i się rąbnąłem - a mówią, że nie można łączyć funkcji
You Know My Name - 2009-02-11, 15:50
:
Wybrali BOGA, bo taki status u rosyjskich kibicow ma Hiddink. Zreszta, czy Abramowicz nie nalezy do gromadki, ktora lozy na krolewskie uposazenie Guusa jako selekcjonera??
Gand - 2009-02-11, 15:50
:
Ja trochę z innej beczki - czy ktoś zwrócił uwagę na to, co wyprawia ostatnimi czasy Becks w Milanie? O_o 34 lata za pasem a facet jest najlepszym graczem tej drużyny. Strzela, podaje, aktywnie w ofensywnie i w destrukcji. Jeśli ktoś miał jakieś wątpliwości co do geniuszu tego zawodnika i tego, że to jeden z najlepszych piłkarzy przełomu XX i XXI wieku to chyba powinien o nich zapomnieć, bo Beckham kolejny raz udowadnia swoją niewątpliwą klasę - i to na boisku, zamykając usta wszystkim, którzy krytykują go głównie za gwiazdorstwo. Szkoda, że musi wracać do USA, europejska piłka sporo traci nie mając go u siebie.
Tigana - 2009-02-11, 15:57
:
Mag_Droon napisał/a:
Zresztą, czy Abramowicz nie należny do gromadki, która łoży na królewskie uposażenie Guusa jako selekcjonera??

Ponoć należał - chociaż jak jest w tej chwili nie wiem
Gand napisał/a:
Ja trochę z innej beczki - czy ktoś zwrócił uwagę na to, co wyprawia ostatnimi czasy Becks w Milanie? O_o 34 lata za pasem a facet jest najlepszym graczem tej drużyny.

Wyliczyli, że może grać pełną parą do 39 roku życia - czyli jeszcze trochę pogra.
Gand napisał/a:
Szkoda, że musi wracać do USA, europejska piłka sporo traci nie mając go u siebie.

Nie wiadomo czy wróci - Milan chce się dogadać z Galaxy - pewnie dużo będzie zależeć od tego ile za niego zaoferują.
You Know My Name - 2009-02-11, 15:59
:
Gand napisał/a:
O_o 34 lata za pasem a facet jest najlepszym graczem tej drużyny.
Wszystko fajnie, z tym, ze nie jest to zaden przypadek odosobniony w MilanLabie. Jak na Milan to nie jest wiek zaawansowany.
Maeg - 2009-02-11, 15:59
:
Widziałem mecz towarzyski Glasgow Rangers - AC Milan i to co Beckham pokazł w tym spotkaniu było naprawdę warte obejrzenia. To jedyny chyba piłkarz który naprawdę potrafi podać z dokładnością liczoną w centymetrach. Może gra czasem trochę w chodzonego, ale wystarczy zostawic go na chwilęsamego i dać trochę przestrzeni a piłka słucha tylko jego.

Swoją drogą ten towarzyski mecz był świetny, cztery bramki, a że towarzyski to oba zespołu bardziej nastawiały się na ofensywe. Naprawdę dobre widowisko. :-)

A Hiddink ponoć nie podpisał kontraktu i w Chelsea pracuje w tej firmie za friko. Ciekawe jak dużo czasu będzie ptrzebował by tak poukładać zespół że zacznie grać Hiddinkową piłkę. :mrgreen:
Jachu - 2009-02-13, 11:23
:
Rewolucja w futbolu

tvn.pl napisał/a:
Cztery zmiany, dłuższa przerwa i czasowe wykluczenia zawodników, jak np. w piłce ręcznej. To zmiany, jakie proponuje prezydent FIFA Joseph Blatter. O przyszłości piłki nożnej władze światowej centrali zadecydują 28 lutego. Wtedy odbędzie się posiedzenie władz FIFA.


Co wy na to? Jeśli pomysły przejdą, to będziemy mieli rewolucję w futbolu...
Shadowmage - 2009-02-13, 13:42
:
Głupota, szczególnie z tym ostatnim. Gra się znacznie zaostrzy, bo jak nie będzie groźby czerwonej kartki i pauzowania w następnych meczach, to o wiele łatwiej będzie wejść ostro w nogi przeciwnika - ot, posiedzi się kilka minut na ławce, chłopaki z drużyny pograją na czas, a przeciwnik już trafił do szpitala, czyli wszystko ok...
Dluższa przerwa i więcej zmian może ewentualnie być.
Tigana - 2009-02-13, 15:58
:
Shadowmage napisał/a:
Głupota, szczególnie z tym ostatnim.(...)
Dłuższa przerwa i więcej zmian może ewentualnie być.

Tak jak Shadow - głupota. Gra 11 na 10 nie daje jakiejś specjalnej przewagi - trener ściąga napastnika wstawia obrońcę i robi się obrona Częstochowy. Zamiast pierdół wprowadziliby raczej zielone światło sędziom na telewizyjną analizę kontrowersyjnych sytuacji.
Shadowmage - 2009-02-13, 16:26
:
W cytacie tego nie ma, ale slyszałem, że rozważane będzie również wsadzenie do pilek chipów, żeby wiedzieć kiedy pada bramka.
Z analizą telewizyjną to trzeba by się zastanowić, bo pilka nożna jest innym sportem niż większość amerykańskich - długie przerwy w meczu nie slużą. W związku z tym nie widzę możliwości, żeby sędzia przerywal mecz i sprawdzał video. Może 4 sędzia przed tv, może jakieś elektroniczne wykrywacze przy spalonym? Albo ew. coś jak w tenisie - kazda drużyna ma prawo do trzech protestów w meczu. Z drugiej strony co to da? Sędzia odgwizdał spalonego, cofnąć się tego nie da... Wolny na środku boiska to żadna korzyść w porównaniu z akcją sam na sam.
Tigana - 2009-02-14, 15:36
:
Shadowmage napisał/a:
Z analizą telewizyjną to trzeba by się zastanowić, bo piłka nożna jest innym sportem niż większość amerykańskich - długie przerwy w meczu nie służą

Ale w hokeju się sprawdza. Zresztą przerwy na video nie musiałyby być długie - wystarczyłby wspomniany przez ciebie 4 sędzia, który oglądałby kontrowersyjne sytuacje np faule w polu karnym.

Becks wraca do LA Galaxy - mimo wszystko szkoda.
Maeg - 2009-02-15, 23:24
:
Szczerze mówiąc poza dłuższą przerwą i możliwością przeprowadzenia czterech zmian, pozostałe "usprawnienia" nie przekonują mnie. Także powtórki video dla sędziego mi się nie podobają. Ukamienujcie mnie ale te wszystkie błędy sędziów to kupa emocji i dodatkowy smaczek w piłce. Oczywiście, że jest to niesprawiedliwe ale jak dla mnie na dobre wpisało się w piłkę.

A dziś oglądałem Old Firm Derby. Celtic zagrał słabo i remis zawdzięcza Borucowi. Jedyny strzał w światło bramki Rangersów to zasługa Nakamury i jego uderzenia z rzuty wolnego , a piłkarze z Ibrox Park w 3 krotnie strzelali w świało bramki plus jedna główka McManusa. Dwa razy Boruc musiał się popisać dobrymi interwencjami, co uczynił. Reszta meczu nudna.

A była też imo jedna kontrowersyjna sytuacjaa. Po interwencji McGregora we własnym polu karnym, Brown został wręcz znokautowany. Akcja była poza piatką a wejscie bramkarza Rangersów raczej brutalne, jak dla mnie powinien byc karny dla Celtiku.
Tigana - 2009-02-15, 23:31
:
Maeg napisał/a:
. Ukamienujcie mnie ale te wszystkie błędy sędziów to kupa emocji i dodatkowy smaczek w piłce.

Przypomnę Ci tą wypowiedź jak nasi w meczu o stawkę przegrają przez błąd sędziego ;)
A prop tematu - dzisiaj w derbach Mediolanu Adriano strzelił bramkę ręką, a wczoraj w meczu Barcelony z Sevillą (niestety remis) - najpierw był niezasłużony karny dla Katalończyków //hurra , a potem sędzia nie odgwizdał ewidentnej "11" dla Betisu //kas


Trochę za dużo tych błędów.
Shadowmage - 2009-02-15, 23:41
:
Tig, hokej (szczególnie w wydaniu NHL) ma zupełnie inną specyfikę. W nim przerwy są na porządku dziennym, co bramkarz złapie krążek, co faul, co spalony etc, to jest miniumum minutowa przerwa. Pod tym względem bliżej mu do pozostałych sportów popularnych w USA - baseballu, footballu czy koszykówki. Nawet do siatkówki. Tam przerwy są naturalne. Ba, wręcz wymagane - w końcu trzeba mieć kiedy pójść po hotdoga i colę.
Piłka nożna, jeśli już, bliższa jest rugby. A w niej również mamy do czynienia z powtórkami video - ale z tego co się orientuję, tylko w przypadku zdobycia punków (nota bene, w hokeju jest tak samo). A moim zdaniem największym problemem piłki nożnej nie są nieuznane gole, bo sędzia nie zauważył przekroczenia przez piłkę linii bramkowej, a spalone. Owszem, zdażają się sytuacje, gdy gol padnie ze spalonego, ale często w międzyczasie rozlega się gwizdek. A wtedy bramkarz, z resztą całkowicie słusznie, może powiedzieć, że słyszał gwizdek, więc powstrzymał się z interwencją. I jak to rozsądzić?
Stąd też uważam, że w piłce ciężko o wprowadzenie sędziowania video, a jedyna szansa, to wymyślenie sposobu, jak to robić na żywo. Technologie na to pozwalają (np. wszczepy zbliżeniowe w butach i piłkach, markery pozycyjne na koszulkach), ale fifa się na to nie zgodzi, bo będzie to w dużej odhumanizowanie sportu. Poza tym, mimo wszystko, będzie to osiągalne jedynie w najwyższych klasach rozgrywkowych.

A Becksa szkoda, Milan z nim się odrodził. Może wróci po wypełnieniu kontraktu jednak? A wynik derbów Mediolanu dupny jak cholera!
Maeg - 2009-02-15, 23:48
:
Cytat:
A Becksa szkoda, Milan z nim się odrodził. Może wróci po wypełnieniu kontraktu jednak?

Jak dobrze pamiętam on ma kontrakt do 2012 roku. Ale mogę się mylić. Oczywiście wiek dla Milanu nie jest żadna przeszkodą, choć Maldini to fenomen fizjologiczny, nawet jak na MilanLab.

Cytat:
Przypomnę Ci tą wypowiedź jak nasi w meczu o stawkę przegrają przez błąd sędziego

Spoko Tig :mrgreen: Wtedy poklnę sobie pod nosem ale i tak nie widzę takiej możliwości. Choć jeśli się zastanowić nad powtórkami i nowy sposobem karania, to ma swój sens. Gdyż wtedy zapewne sędzia miałby okazję częściej sięgać po kartonik i tak szybciej zdziesiątkował by zespół, więc kary minutowe mogłyby temu zapobiec.
Shadowmage - 2009-02-19, 19:18
:
No to w zasadzie po ptakach, Lechowi mówimy papa... co prawda oni słyną z powrotów, jest jeszcze rewanż, ale z taką grę w zasadzie nie ma szans... A teraz k... słupek i poprzeczka...

EDIT: 2:2, Pyry w natarciu... A jednak się myliłem, Lech jest w stanie powalczyć. Może oni powinni tylko końcówki grać? :D
Maeg - 2009-02-19, 19:56
:
I zdjąć z boiska Rengifo i Murawskiego, bez tej dwójki mieliby większe szanse. Mogli by też jakiegoś prawego pomocnika kupić. Ale w końcówce Lech zagrał nieźle, powinni ten mecz wygrać. I to min. dwoma bramkami ale za frajerstwo się płaci.

Edit: A tak swoją drogą mam wrażenie, że Smuda już trochę nie ogarnia tego co dzieje się z Lechem. Nie bawię się w speca ale chyba więcej zasługi w tym remisie mają piłkarze (Stilic, Lewandowski, Arboleda, Injac czy Djurdjevic) niż trener który chyba bardziej im przeszkadza swoimi decyzjami niż pomaga. Może fanem Lecha nie jestem ale tam przydał by się trener z prawdziwego zdarzenia, a nie Smuda.
Tigana - 2009-02-19, 20:27
:
Lech "Waleczne Serce" Poznań pokazał po raz kolejny, że umie grać do końca. Szkoda, zę poznaniacy muszą mieć miecz przy gardle żeby zacząć sensownie grać. Czy Smuda przeszkadzał? Chyba Lech grał na początku zbyt asekurancka i za mało do przodu, a taka gra nie jest ich domeną. Wynik dobry i wierze, że rewanż bezie nasz.
Maeg - 2009-02-26, 22:33
:
Lechowi gratulujemy Kikuta, a piłkarzom dziękuje za szczytpę emocji i trochę nadzieji, że jednak można próbować. ;)
Jachu - 2009-02-26, 22:36
:
No i po meczu. Puchar UEFA w tym roku nie dla Lecha Poznań. Po tym meczu pozostaje ogromy niedosyt, bo Udinese spokojnie było do ogrania. Lech zagrał dobrą pierwszą połowę i katastrofalną drugą. Pytanie tylko, dlaczego na drugą połowę meczu zawodnicy Lecha wyszli jakby negatywnie odmienieni. Ehh...
MadMill - 2009-02-26, 22:38
:
Cóż to za piękna tragedia była... tragedia, ale beznadziejna. Stilić teraz do Arsenalu, a Turina do Barcelony za Valdeza - ten sam poziom. xD

I dziś Lech dał odpowiedź na pytanie dlaczego to Legia będzie mistrzem Polski. ;)
Jander - 2009-02-26, 22:40
:
A i Udinese prawdopodobnie będzie jedynym Włoskim zespołem w dalszej części europejskich pucharów (łącznie z LM). A teraz - kompania zwartych oddziałów, dużo worków, trochę piachu i witamy piłkarzy Lecha. ;)
Maeg - 2009-02-26, 22:43
:
Stilić jeszcze dawał radę w tym meczu, tworzył jakiekolwiek zagrożenie dla Udine. Za to Murawski totalne dno, po co Smuda wpuscił Kikuta to pewnie zostanie tajemnicą poliszynela. Potwierdza mi się tylko, że Smudę ten poziom już przerósł i tym zawodnikom przydałby się normalny trener. Ogólnie gdy Udine wzięło się do roboty to Lech był bez radny i tyle.
MadMill - 2009-02-26, 22:50
:
Maeg napisał/a:
Stilić jeszcze dawał radę w tym meczu, tworzył jakiekolwiek zagrożenie dla Udine.

Też się bałem, że zamiast w piłkę komuś nogę złamie... on piłki przyjąć nie potrafi. Chociaż przy tym co odwalał Bandrowski i nie obecny przez cały mecz na boisku Injać to klasa światowa i tak. xD Druga linia dziś leżała i kwiczała w Lechu. I też bym z tą super obroną Lecha nie przesadzał... Co do Stilicia to słabo zagrał, Lewandowski musiał piłkę najczęściej rozgrywać. Szkoda, ale Lech może mieć pretensje tylko do siebie. I Undine pierwszą bramkę strzeliło ręką, ale to nic nie zmienia, bo Lech po pierwszej połowie mógł 3:0 prowadzić i mieć spokój.
Maeg - 2009-02-26, 23:10
:
Cytat:
Też się bałem, że zamiast w piłkę komuś nogę złamie... on piłki przyjąć nie potrafi.
A ty znów jakiś inny mecz oglądałeś? Mówiłem Ci, że jest na dwójce a nie eurosporcie. :P Stilić jako jedyny z pomocników potrafił podać dobrze do przodu. Zaliczył też asystę a może nie wszystkie ale jego wolne stwarzały szanse dla zespołu. Po prostu się czepnąłeś go. :P Więcej spartoczyli Murawski z Bandrowskim. :P
Pewnie, że Lech jest sobie sam winien. Ale tutaj chyba poskutkowała taktyka Smudy, bo coś mi mówi, że kazał im pilnowac wyniku do 80 minut (tak byli pewni, że znów rzucą się na rywala i go zmiotą, że ich to zbugiło).
MadMill - 2009-02-26, 23:15
:
Maeg napisał/a:
Stilić jako jedyny z pomocników potrafił podać dobrze do przodu. Zaliczył też asystę a może nie wszystkie ale jego wolne stwarzały szanse dla zespołu.

Lewandowski podawał przy golu.... chyba, teraz to nie wiem, zbiłeś mnie z tropu. o_O
A że jedyny podwał do przodu... Turina też. xDDD Tylko ta celność. xDDD
Maeg napisał/a:
Więcej spartoczyli Murawski z Bandrowskim. :P

Moi idole. xDDD
Maeg - 2009-02-26, 23:31
:
Mad napisał/a:
Lewandowski podawał przy golu.... chyba, teraz to nie wiem, zbiłeś mnie z tropu.

A nie mówiłem, że inny mecz widziałeś. :P Może ty w jakieś alternatywnej rzeczywistości siedziałeś podczas meczu? :P Szkoda, że tam taki sam wynik. A Rengifo dostał podanie od Stilicia. :P (Swoją drogą Rengifo nic w tym spotkaniu poza tym golem nie pokazał i tak samo jak Wilka podejrzewałem go o udanie się na ławkę i spędzanie tam czasu zamiast na boisku. )
Shadowmage - 2009-02-27, 09:17
:
Zastanawia mnie gdzie były transfery lecha? Grali starzy zawodnicy, z powodu kontuzji kilku nie mogło zagrać. I tak po prostu nie było kogo wpuścić na boisko.
A lech przegrał w sumie na własne życzenie... albo też jednak podkręcone tempo przez europejskiego średniaka wystarcza na podobno najlepiej grającą polską drużynę. W pierwszej połowie, jak Udine stało, to lech mógł sobie poszaleć. Przy odrobinie pressingu, pogubili się chłopaki. Inna sprawa, że nie widziałem u nich tego zęba, z którego słyną. W drugiej połowie opuścili spodnie i grzecznie czekali na wydymanie.
ASX76 - 2009-02-27, 10:03
:
Panowie, ależ Wy pieprzycie bez sensu... :-P
Proszę łaskawie wziąć pod uwagę, że Lech jeszcze nie rozegrał ani jednego meczu ligowego (sparingi to nie to samo), natomiast Udinese znajduje się w trakcie sezonu i siłą rzeczy piłkarze z Italii byli lepiej przygotowani pod względem kondycyjnym, co przy szybkim tempie narzucanym przez poznańską ekipę w pierwszej połowie, odegrało niebagatelną rolę. Sama ambicja i dobre chęci to za mało, kiedy nogi już nie niosą jak wcześniej... ;)

Megi -> za bardzo skupiasz się na wywiadach, zamiast wyciągać wnioski z boiskowych wydarzeń. Przecież Lech zaatakował od samego początku, więc nie ma tu mowy o "pilnowaniu" wyniku do 80 minuty... Policz se sytuacje (jakie i ile) stworzyła "Lokomotywa"...

Madku -> Pilkarz Udine strzelił gola przedramieniem - fakt. Natomiast w pierwszym meczu sędzia:
- nie podyktował rzutu karnego dla Udinese za faul Bosackiego w polu karnym
- Lech jednego gola strzelił ze spalonego
Oczywiście o tych "drobnych" pomyłkach nie raczyliście wspomnieć, bo gdy mylą się na korzyść naszych zespołów to OK, a jak czynią to w drugą stronę zaczyna się pomstowanie na arbitr/a/ów do niebios... :-P

Smuda wpuścil Kikuta, ponieważ jest on bardziej ofensywnie usposobiony od Wojtkowiaka i miał świeży zapas sił. Nie sposób było przewidzieć, że popełni aż tak poważny błąd.

Legia Mistrzem Polski??? :badgrin: Never!!! :-) Mistrzem będzie LECH POZNAŃ!!! Oczywiście o ile utrzyma obecny skład, bo jeśli zacznie się wyprzedaż, to nic z tego nie będzie.
Tigana - 2009-02-28, 18:06
:
Jeszcze o meczu Lecha. "Kolejorz" przegrał na własne życzenie - po raz kolejny okazało się, że umie gonić wynik, ale gorzej mu wychodzi jego utrzymanie. I krótka ławka rezerwowych nie pomogła. A i Franek jakby się pogubił - w drugiej połowie albo kazał bronic wyniku (co było głupotą) albo Lech opadł z sił - jakby nie było - grali straszną kaszanę. Szkoda go szansa na awans była.
salat - 2009-02-28, 18:54
:
Moim zdaniem chlopaki troche sie podpalili, bo szansa byla ogromna. Wstawienie Kikuta bylo najgorsza zmiana jaka widzialem w zyciu, nawet Janas za czasow pracy w reprezentacji takich rzeczy nie wyprawial. Coz, moze Smuda sadzil po treningach ze Kikut bedzie wzmocnieniem, niestety jego tragiczna gra sprawila ze odpadlismy :(

Ale co by zlego nie mowic i tak chwala Lechowi za to czego dokonal w Pucharze. Ostatnio to Groclin tak daleko zaszedl, ale na wiosne zostal zmieciony przez Bordaux (czy jak sie to tam pisze), a Lech gral do konca
Shadowmage - 2009-02-28, 19:45
:
Nie można winić Smudy, że wystawił Kikuta. W końcu to był chyba ostatni zawodnik na ławce o jakichkolwiek inklinacjach ofensywnych. A że zagrał fatalnie...

Tigano, nie zgodzę się. W drugiej połowie Lech nie bronił się świadomie. Udine siadło na nich od samego początku i słaba postawa nie była efektem zmęczenia obroną. Może w samej końcówce, ale bardziej bym upatrywał porażki w umiejętnościach i nawaleniu psychiki.
Tigana - 2009-03-01, 21:17
:
Widziałem jeden z najpiękniejszych meczy w mojej karierze kibica - Atletico Madryt - FC Barcelona. Pasowało mi w nim wszystko: dramaturgia, ilość bramek, fenomenalne akcje, liczne błędy sędziego, tempo. Po prostu kwintesencja futbolu. Jedyny minus - Barcelona znów dostała baty i z 12 punktowej przewagi nad realem Madryt sprzed dwóch tygodni zrobiły się 4 punkty. Do tego kontuzje, kartki i widoczna nerwowośc w zespole. A wydawało sie, zę mistrzostwo Hiszpanii zdobędą w cuglach. Owszem spodziewałem się kryzysu, ale nie aż takiego (porażka z ostatnim w tabeli Espanyolem sprzed tygodnia --_- ) Co gorsza wygląda to tak jakby kolejne zespoły dawały w meczach z Barcą z siebie wszystko, a tydzień później grając z Realem Madryt o połowę gorzej. Kto układał terminarz spotkań //@#$
Shadowmage - 2009-03-02, 09:52
:
Zdaje się, że dwa lata temu było odwrotnie i wtedy to kibice Realu przeklinali...
Shadowmage - 2009-03-02, 09:52
:
Zdaje się, że dwa lata temu było odwrotnie i wtedy to kibice Realu przeklinali...
Jander - 2009-03-02, 11:41
:
A mnie cholernie cieszy, że Atletico wygrało, ostatnio z Barcą przegrali 5:1. Trudno mi nawet w to uwierzyć, bo Atletico jak prawie każdy zespół, który lubię, jest w kryzysie i po zmianie trenera. Ale może ta wygrana da im sił i wrócą do formy z początku sezonu. :)
Gand - 2009-03-02, 13:51
:
Wygląda na to, że kryzys Barcy jest faktem. Drużyna Guardioli w ostatnich trzech meczach ma bilans: 1 remis, 2 porażki. Ktoś może się nie zgodzić, że 3 mecze bez zwycięstwa to jeszcze nie kryzys - ale te mecze mogą w dalszym rozrachunku kosztować Barcę mistrzostwo jeśli ta jak najszybciej nie zacznie nie tyle grać, co znów wygrywać.
Gdyby Real znów zdobył mistrzostwo nie z powodu własnych umiejętności tylko indolencji Barcelony to byłoby to mocno frustrujące.
Tigana - 2009-03-02, 14:28
:
Shadowmage napisał/a:
Zdaje się, że dwa lata temu było odwrotnie i wtedy to kibice Realu przeklinali...

Wtedy to oba zespoły masowo zyskiwały/traciły kilku punktową przewagę.
Gand napisał/a:
Gdyby Real znów zdobył mistrzostwo nie z powodu własnych umiejętności tylko indolencji Barcelony to byłoby to mocno frustrujące.

Nic nowego by sie nie stało - dwa lata temu to nie Real zdobył mistrza, a raczej Barcelona podała je "królewskim" na tacy. Wierzę, ze jak Barcelona spokojnie wygra jeden, dwa mecze to wróci do formy. Mecz z Atletico i tak był o niebo lepszy w jej wykonaniu niż z Espanyolem.
Shadowmage - 2009-03-02, 17:23
:
Tigano, chodziło mi o to, że Barca grała z tymi samymi drużynami tydzień później co Real. Ale mówię, pewny nie jestem czy to bylo dwa lata temu.

Trochę gadacie bez sensu. Liga polega na tym, że trzeba zdobyć największa liczbę punktów w przekroju sezonu. I nie ważne, czy przegra się kilka meczów na początku, w środku, czy na końcu. Wygrywa ten, kto gra statystycznie najrówniej.
Tigana - 2009-03-02, 17:42
:
Shadowmage napisał/a:
Trochę gadacie bez sensu. Liga polega na tym, że trzeba zdobyć największa liczbę punktów w przekroju sezonu. I nie ważne, czy przegra się kilka meczów na początku, w środku, czy na końcu. Wygrywa ten, kto gra statystycznie najrówniej.

Może i bez sensu, ale wole drużyny grające porywający futbol niż ciułaczy punktów.
Jachu - 2009-03-11, 10:50
:
Sypnęło wczoraj całkiem niezłymi wynikami w rewanżowych meczach ćwierćfinałów Ligi Mistrzów. Worek z bramki rozwiązał się na tyle mocno, że niektóre wyniki budzą uśmiech politowania ;) Niestety Chelsea awansowała, czego nie mogę przetrawić. Ważne jest jednak to, że odpadł Real Madryt, przyjmując 4:0 od Liverpoolu :mrgreen: Rozstrzelał się też Bayern Monachium, który "zapakował" Sportingowi siedem bramek, co sprawiło, że w dwumeczu mistrz Niemiec wygrał 12:1...
Dzisiaj kolejne mecze, w tym na Old Trafford mój Manchester United podejmie Inter Mediolan pod wodzą Jose Mourinho. Mam nadzieję, że sir Alex Ferguson, który od 1986 roku żuje tę samą gumę i tym razem przechytrzy największego bufona wśród trenerów piłkarskich...
MadMill - 2009-03-11, 10:57
:
Martinus Jachus napisał/a:
Ważne jest jednak to, że odpadł Real Madryt, przyjmując 4:0 od Liverpoolu :mrgreen:

Nie przepadam za Liverpoolem, ale upokorzenie Realu jest bezcenne :mrgreen: piękny wynik :DD

Liczę jeszcze, ze Manchester i Arsenal przejdą... reszta się mało liczy. ;)
Tigana - 2009-03-11, 13:54
:
MadMill napisał/a:
Nie przepadam za Liverpoolem, ale upokorzenie Realu jest bezcenne :mrgreen: piękny wynik :DD

Nic dodać nic ująć - Real na łopatkach to balsam dla mej duszy.
MadMill napisał/a:
Liczę jeszcze, ze Manchester i Arsenal przejdą... reszta się mało liczy. ;)

Olać Angoli - grunt żeby awansowała Barca :mrgreen:
Jachu - 2009-03-11, 14:07
:
MadMill napisał/a:
Liczę jeszcze, ze Manchester i Arsenal przejdą... reszta się mało liczy. ;)
Noo... Takie zdanie to ja rozumiem i popieram w całej rozciągłości :mrgreen:

Tigana napisał/a:
Olać Angoli - grunt żeby awansowała Barca :mrgreen:
Barcelona MOŻE awansować, a Manchester MUSI :mrgreen: Na tym polega różnica...
Shadowmage - 2009-03-11, 15:21
:
Wczoraj padł grad bramek, więc dziś przewiduję same 0:0 - a już na pewno w spotkaniu transmitowanym przez TVP :D
Liverpool zagrał świetnie i zasłużenie wygrał, a wynik mógłby być wyższy, gdyby nie Casillas... albo niższy, gdyby nie sędzia :D
Jachu - 2009-03-11, 15:48
:
Shadowmage napisał/a:
Wczoraj padł grad bramek, więc dziś przewiduję same 0:0 - a już na pewno w spotkaniu transmitowanym przez TVP :D
Cóż za pesymistyczna prognoza! Czy jest na forum egzorcysta? Trzeba odczynić urok! :-PP

Shadowmage napisał/a:
Liverpool zagrał świetnie i zasłużenie wygrał, a wynik mógłby być wyższy, gdyby nie Casillas... albo niższy, gdyby nie sędzia :D
Tu racja, gdyby nie Iker Casillas, to Real przyjąłby na klatę o wiele większy bagaż bramek. Co by nie mówić, wyciągnął kilka naprawdę dobrych strzałów zmierzających pewnie do siatki. A co do tego wydumanego karnego, to moim zdaniem nie miał on aż tak dużego znaczenia. Liverpool był tak dobrze dysponowany, że i tak by się wstrzelił w bramke Realu... z karnym czy bez ;)
Mogget - 2009-03-11, 20:25
:
Ja nie przepadam za Liverpoolem, i z tego względu w dwumeczu faworyzowałem Królewskich, jednak byłem pod wielkim wrażeniem oglądając grę Torresa, Gerarda i reszty.
Zagrali piękny mecz miażdżąc Real. Zasłużone zwycięstwo.
Wynik jaki uzyskał Bayern - coś niesamowitego, takie wyniki nawet w hokeju są rzadkością.
Dziś ciekawie zapowiada się spotkanie na stadionie smoka gdzie Porto mimo gry na własnym terenie będzie mieć ciężką przeprawę, bo zmierzy się z Atletico, które ostatnio gra całkiem dobrą piłkę. Czuję, że padnie w tym meczu sporo bramek.
Ja jednak bardziej będę się emocjonował spotkaniem chłopaków z Lyonu, którzy zmierzą się z Barceloną i mam nadzieję że postarają się o dobry wynik.
Manchester jeśli zagra tak jak w pierwszym meczu, poprawiając skuteczność powinien gładko odprawić Mediolańczyków.
Jachu - 2009-03-12, 10:37
:
Mogget napisał/a:
ciekawie zapowiada się spotkanie na stadionie smoka gdzie Porto mimo gry na własnym terenie będzie mieć ciężką przeprawę, bo zmierzy się z Atletico, które ostatnio gra całkiem dobrą piłkę. Czuję, że padnie w tym meczu sporo bramek.
Niestety, twoje przewidywania okazały się nietrafione ;) Co prawda sporo bramek mogło paść w tym meczu, ale to co wyczyniał w bramce Atletico bramkarz Leo Franco, to prawdziwy majstersztyk. A Atletico zagrało bardzo słabo i w niczym nie przypominało drużyny, która w ostatnim czasie pokonała Barceloną i zagrała świetny mecz w derbach Madrytu... Szkoda.

Mogget napisał/a:
Ja jednak bardziej będę się emocjonował spotkaniem chłopaków z Lyonu, którzy zmierzą się z Barceloną i mam nadzieję że postarają się o dobry wynik.
Na pewno się starali, ale jak widać po wyniku, nie byli w stanie sprostać rozpędzonej machinie Barcelony. To co Barca pokazała w pierwszej połowie to prawdziwy koncert i pogrom Francuzów.

Mogget napisał/a:
Manchester jeśli zagra tak jak w pierwszym meczu, poprawiając skuteczność powinien gładko odprawić Mediolańczyków.
Manchester niestety nie zagrał jakiegoś specjalnego meczu, co przyznaję ze smutkiem, ale najważniejszy jest awans. A akcja, po której padł drugi gol - cudowna ;)

I jeszcze dwa słowa o ostatnim meczu. Arsenal zagrał słabo, ale nie pozwolił sobie strzelić więcej goli niż tego jednego wyrównującego stan meczu. I całe szczęście, bo Roma naprawdę miała wiele okazji. Rzuty karne predysponowały jednak do gry w ćwierćfinale "Kanonierów", co sprawia, że w ćwierćfinale tegorocznej Ligi Mistrzów mamy aż cztery drużyny z Anglii - Liverpool, Arsenal, Manchester United i Chelsea.
You Know My Name - 2009-03-12, 10:50
:
Podsumujmy. Duzo bramek, ladna gra. Cieszy taka LM (juz bez wloskich kunktatorow)
Albion kontra Bayern i Iberowie. Nie jestem pewien czy byla taka sytuacja, ze polowa cwiercfinalistow byla z jednego kraju. To rodzi kolejne pytanie: czy teraz Angole beda mogli zagrac przeciw sobie, czy bedziemy mieli znowu dolosowywanie??
Jachu - 2009-03-12, 11:04
:
Mag_Droon napisał/a:
Nie jestem pewien czy byla taka sytuacja, ze polowa cwiercfinalistow byla z jednego kraju.
Głowy sobie uciąć nie dam, ale wydaje mi się, że taka sytuacja już miała miejsce. Przecież było tak kilka lat temu, że w półfinale LM grały trzy drużyny z Hiszpanii - Barcelona, Real Madryt i Valencia, z których potem w finale Real wygrał 3:0 z Valencią.

Mag_Droon napisał/a:
To rodzi kolejne pytanie: czy teraz Angole beda mogli zagrac przeciw sobie, czy bedziemy mieli znowu dolosowywanie??
Chyba będą mogli grać ze sobą normalnie, choć pewny nie jestem. Raczej UEFA zda się na losowanie.
Shadowmage - 2009-03-12, 11:22
:
Przecież w zeszłym roku też były 4 drużyny z Anglii, nie jest to nic nowego. Wtedy była jedna para czysto angielska, więc zapewne będzie normalne losowanie.
You Know My Name - 2009-03-13, 11:34
:
A tu prosze, jaki sycacy news: http://www.sport.pl/pilka...etersburg_.html
Lec Tomek, nawet sie nie ogladaj. Lepiej u Dicka grac niz u Alexa siedziec.
Tigana - 2009-03-13, 15:21
:
Zespoły "angielskie" pokazały klasę - tylko ile w nich z Anglii? Może jakby się dodało wszystkich graczy z czterech drużyn to by wyszła "11" :badgrin: Ciekawe jak wypadnie losowanie - marzenie - Barcelona wpada na Porto albo na Bayer - chociaż ci ostatni pokazali, ze grac w piłkę potrafią.
Tigana - 2009-03-20, 18:26
:
Zestaw par ćwierćfinałowych (7/8.04 i 14/15.04):

Villarreal CF - Arsenal Londyn - bardzo wyrównana para - szansę Arsenalu oceniam ciut wyżej, ale tu każdy wynik jest możliwy
Manchester United - FC Porto - MU to zdecydowany faworyt
FC Liverpool - Chelsea Londyn - i znów wszystko możliwe - każdy wynik możliwy
FC Barcelona - Bayern Monachium - serce mówi Barca, ale ... jeżli Bayern zagra tak jak w poprzedniej rundzie...

Zestaw par półfinałowych (28/29.04 i 5/6.05):

Manchester United/FC Porto - Villarreal CF/Arsenal Londyn
FC Barcelona/Bayern Monachium - FC Liverpool/Chelsea Londyn

Wydaje się, ze MU ma dość łatwą drogę do finału.
Jachu - 2009-03-20, 19:07
:
Villarreal - Arsenal Londyn
Rewanż za półfinał LM 2006, gdzie obie ekipy wpadły na siebie i zbiegiem szczęścia (nie wykorzystany rzut karny w 90' przez Riquelme) sprawiło, że wówczas Arsenal awansował do finału. Szanse obu drużyn wyrównane, ale nieco większe szanse daję Arsenalowi.
Typ na awans: Arsenal Londyn

Manchester United - FC Porto
ManU obecnie gra chyba najefektowniejszą piłkę. Nie widzę tutaj innego rozstrzygnięcia niż dwumecz wygrany przez ekipę "Czerwonych Diabłów".
Typ na awans: Manchester United

FC Liverpool - Chelsea Londyn
Najbardziej wyrównana para, która po raz kolejny spotyka się ze sobą. Co do awansu, daję 51 % szansy dla "The Reds".
Typ na awans: FC Liverpool

FC Barcelona - Bayern Monachium
Zdecydowanym faworytem tutaj jest Barca, która obecnie może nie gra tak jak w styczniu - bajka, ale nie gra również tak źle, żeby nie mogła sobie poradzić z Bayernem. I nie do końca przekonuje mnie dwumecz z Sportingiem, gdzie Niemcy rozjechali Sporting w dwumeczu 12:1 - bo Sporting grał ogórki w tych meczach :mrgreen:
Typ na awans: FC Barcelona
Jander - 2009-03-22, 16:00
:
Nie ma żadnego zespołu, który bym jakoś lubił - niby jest Liverpool, najbardziej hiszpański z angielskich zespołów, w dodatku z Torresem, ale to dalej angole. Jest też drobniutki Villareal, jako alternatywa od bogatej Barcy. Liczę na te dwa zespoły, reszta jest mi kompletnie obojętna i nie wrzucam nawet typów.
Maeg - 2009-05-02, 21:08
:
Ale demolka na Santiago Bernabeu. To chyba najczrniejszy dzień w tym sezonie dla Realu, mogli przegrać z Liverpoolem 4-0 ale z Barca u siebie 2-6? Masakra. ;)
Tigana - 2009-05-02, 21:18
:
Maeg napisał/a:
Ale demolka na Santiago Bernabeu. To chyba najczarniejszy dzień w tym sezonie dla Realu, mogli przegrać z Liverpoolem 4-0 ale z Barca u siebie 2-6? Masakra. ;)

Świetny mecz Barcy. Miał tylko jedną, aczkolwiek zasadniczą wadę - mnie na nim nie było :P Wierzę, ze po po następnej kolejce kwestia mistrza Hiszpan zostanie rozstrzygnięta. Nie będzie to jednak kaszka z mleczkiem - Barcelonę czekają arcytrudne mecze z Villareal i Deportivo. Z drugiej strony mam jednak nadzieję, że Real polegnie (góra zremisuje) w Valencii.
Shadowmage - 2009-05-03, 07:31
:
Niestety nie dane było mi oglądać... Działka ma swoje plusy, ale brak szerokopasmowego netu i c+ do nich nie należy... Barca chyba zapewniła sobie mistrza tym meczem.
Gand - 2009-05-06, 19:34
:
Nie przeceniajmy tego zwycięstwa, robi ogromne wrażenie, w końcu Real to jednak Real, ale w tym sezonie słaby, co widać i po lidze, i po LM.
Barca swój najważniejszym mecz w tym sezonie gra dziś, za 10 minut z hakiem. Nie ukrywam, że nieco obawiam się o wynik - mimo, że Barcelona to obecnie najładniej i najlepiej grająca druzyna na świecie, to Chelsea i zwłaszcza Hiddink (największy atut the Blues) są zespołem mogącym sporo namieszać w pięknych planach odzyskania Pucharu Mistrzów.
You Know My Name - 2009-05-06, 21:40
:
Hmmm, dawno nie oglądałem tak słabo sędziowanego meczu, sędzia nie widział niczego co się działo, cud, że w ogóle zobaczył, że w 9 minucie padła bramka......
MadMill - 2009-05-06, 21:45
:
Jedno jest pewne, lepszego finału wymarzyć sobie jako kibice nie mogliśmy. ;)
Maeg - 2009-05-06, 21:46
:
Ten Norweg był gorszy od Webba (Tig to jest moment w którym możesz mi przypomnieć moją wypowiedź :mrgreen: ). Cóż Barca może mu podziękować za prezent w postaci finału. :P A Chelsea pokazała, że można zatrzymać Barcelonie mając nawet więcej sytuacji od Barcelony (pierwszy celny strzał w 92 minucie).

No cóż Ferguson i MU przejdzie najwyżej do historii, obronią jako pierwsi LM. :P

Cytat:
Jedno jest pewne, lepszego finału wymarzyć sobie jako kibice nie mogliśmy.

Jak to nie? Arsenal-Chelsea o wiele ciekawszy by był. :P
Gand - 2009-05-06, 21:49
:
Maeg napisał/a:
Jak to nie? Arsenal-Chelsea o wiele ciekawszy by był. :P

A kto by tam gole strzelał? :P

Powtórzę to, co pisałem w pudle - granie na 1:0 oraz wyrachowanie zemściło się na Chelsea, które chciało ten mecz wygrać minimalnie. Barca rzutem na taśmę, będąc drużyną słabszą (w sumie zgodnie z przewidywaniami, faworytem było Chelsea) wyrwała sobie ten finał, który bez wątpienia się jej należy za to, co pokazywała na boiskach ligowych oraz LM przez cały sezon.
Maeg - 2009-05-06, 21:58
:
Cytat:
A kto by tam gole strzelał?

Przypomnieć wynik Liverpool - Arsenal 4-4? :P

To ja też się powtórzę z pudła. Za zasługi to medal i miejsce na Powązkach. :P

Co do nie próbowania przez Chelsea to najlepiej pokazują to statystyki celnych strzałów 4 - 1 dla Londyńczyków. Ogólnie strzałów Chelsea oddała 12 Barcelona 14. I co dalej minimalistyczna gra? To, że ktoś się wozi z piłka jak Barca po boisku, nie oznacza, że był zdecydowanie lepszy.
MadMill - 2009-05-06, 22:00
:
Maeg napisał/a:
Przypomnieć wynik Liverpool - Arsenal 4-4? :P

Raczej Chelsea :P

Celna strzały to nie wszystko, posiadanie piłki i sytuacje 100% też nie. W futbolu to liczą się piłki w siatce. ;)
Maeg - 2009-05-06, 22:05
:
Cytat:
Raczej Chelsea :P

Też, ale chodzi mi o mecz w którym Fabiański stał w bramce (tu po meczu z Chelsea co go angielska prasa od Błaznów wyzwała). :P

A kto mówi, że się nie liczy? :P Jedynie trzeba było wam udowodnić, że Chelsea się nie tylko broniła. :P
MadMill - 2009-05-06, 22:10
:
Maeg napisał/a:
Jedynie trzeba było wam udowodnić, że Chelsea się nie tylko broniła. :P

A gdzie ja takie coś napisałem, Chelsea była lepsza w tym meczu, ale odpadła. Taka jest piłka nożna. :P
Maeg napisał/a:
Też, ale chodzi mi o mecz w którym Fabiański stał w bramce (tu po meczu z Chelsea co go angielska prasa od Błaznów wyzwała). :P

Za dużo tych remisów. :P
MadMill - 2009-05-07, 08:55
:
Tutaj świetne moim zdaniem podsumowanie tego meczu. Polecam lekturę. ;)
KreoL - 2009-05-07, 10:03
:
Bardzo dobre podsumowanie wczorajszego meczu. Mecz błędów zespołów i sędziego. Zwycięski remis Barcelony przyprawił mnie o mdłości. Nie lubię takiej gry jaką prezentowała wczoraj i kibicowałem Chelsea.

A podobne zakończenie tylko wtedy była jeszcze dogrywka, mam po finale Euro 2000 i jeśli dobrze pamiętam to w podobnym stylu przegraliśmy finał na olimpiadzie w Barcelonie 1992.

Jedni to nazywają klasa zespołu a ja na to mówię, sam fart, zero skilla wczoraj zaprezentowali i nie powinni wygrać 'wielcy pogromcy' Realu.
Shadowmage - 2009-05-07, 12:59
:
Wynudziłem się na wczorajszym meczu. Jedna drużyna niewiele mogła, a drugiej jakby się nie chciało. Plus marny sędzia, choć w zasadzie mylący się na korzyść (czy też niekorzyść) obu drużyn. I trochę mi szkoda Chelsea, bo w tym meczu ta drużyna podobała mi się znacznie bardziej, choć zwykle w takim pojedynku to Barcelonie bym kibicował.
ASX76 - 2009-05-07, 20:24
:
MadMill napisał/a:
Jedno jest pewne, lepszego finału wymarzyć sobie jako kibice nie mogliśmy. ;)


Rodzaj pewności zależy od indywidualnych upodobań. ;) Ja tam wolę kiedy drużyny angielskie rozstrzygają między sobą sprawę: kto jest najlepszy w Europie... a na końcu zawsze wygrywa MANCHESTER UNITED!!! :-)
Chelsea była wyraźnie lepsza od Barcelony i gdyby nie kurza ślepota sędziego (zapominał włożyć okulary) wystąpiłaby w finale. Arbiter suxx!! //pisowcy
Tigana - 2009-05-08, 15:11
:
ASX76 napisał/a:
Chelsea była wyraźnie lepsza od Barcelony i gdyby nie kurza ślepota sędziego (zapominał włożyć okulary) wystąpiłaby w finale. Arbiter suxx!! //pisowcy

Chociaż jestem zażartym kibicem Barcelony to niestety muszę przyznać, ze w tym meczu zwycięstwo należało się Chelsea. No, ale kto powiedział, że futbol musi być sprawiedliwy ;)
Najbardziej z awansu Barcelony cieszą sie chyba kibice MU - ich pupile zagrają z teoretycznie łatwiejszym przeciwnika.
Co do szans Barcelony w finale
- dziurawa obrona - Abidal, Marquez, Milito, Alves - czterech wielkich nieobecnych
- ewentualny brak Henry'ego - jak nie zagra to "Duma Katalonii" leży
- brak wartościowych zmienników - Krić, Hleb czy Gudjonsen do takich trudno mi ich zaliczyć

Jedyna nadzieja - szybko strzelona bramka zmuszajaca MU do odkrycia. Szanse - minimalne :mrgreen:

Na ale jeśli z Chelsea się udało...
toto - 2009-05-08, 20:27
:
Najlepszy jest Hiddink sugerujący spisek. A kto pamięta rok 2002?
ASX76 - 2009-05-09, 18:19
:
Tigana napisał/a:

- brak wartościowych zmienników - (...) Hleb (...) do takich trudno mi ich zaliczyć

Na ale jeśli z Chelsea się udało...



1. LOL, Hleb jest znakomitym piłkarzem. Barcelona wykupiła go z Arsenalu. Nie ciekawi Cię, dlaczego? :-P

2. ... to z Manchesterem United się nie uda!! :-)


Najlepszy jest Messi. Jego dryblingi są nie z tej Ziemi. Modlę się, żeby udało się go powstrzymać. ;)
Tigana - 2009-05-09, 19:25
:
ASX76 napisał/a:
1. LOL, Hleb jest znakomitym piłkarzem. Barcelona wykupiła go z Arsenalu. Nie ciekawi Cię, dlaczego? :-P

Facet w Barcelonie zupełnie się nie sprawdził - widziałem większość meczów Barcy w tym sezonie i gra Hleba, obojętnie czy grał cały mecz czy końcówkę, pozostawiała wiele do życzenia. Dowód - facet jeszcze bramki w tym sezonie nie strzelił. Jeśli wierzyć plotką to Hleb ma być wymieniony (z dopłatą) na Ribery'ego. I to powinno być wzmocnienie. No i Villa
Maeg - 2009-05-09, 19:43
:
Cytat:
1. LOL, Hleb jest znakomitym piłkarzem. Barcelona wykupiła go z Arsenalu. Nie ciekawi Cię, dlaczego?

Może i jest ale w Barcelonie się nie sprawdził, gdyby było inaczej na pewno zagrał by w rewanżu z Chelsea, żeby uzupełnić lukę po Henrym. :P

A co do Ribery'ego (który imo umie szybko biegać i tyle ;P) to czytałem, że jest raczej dogadany z Realem a nie Barceloną. ;)
ASX76 - 2009-05-09, 22:10
:
Maeg napisał/a:


A co do Ribery'ego (który imo umie szybko biegać i tyle ;P) to czytałem, że jest raczej dogadany z Realem a nie Barceloną. ;)



1. Ribery potrafi o wiele, wiele więcej niż tylko szybko biegać. //pisowcy
Najchętniej widziałbym go w MU, ale w ostateczności może być Real Madrid. Byle nie Barcelona.


Tiguś -> Hleb dostawał w Barcelonie mało okazji do wykazania się. Facet marnuje się przesiadując na ławie. Mam nadzieję, że wkrótce odejdzie i zagra w miejscu, gdzie jego wysokie umiejętności zostaną należycie docenione.
Jander - 2009-05-09, 23:02
:
Valencia przyjemnie dla oka zdemolowała Real Madryt trzy do zera. Casillas wielokrotnie zawodzi. Jeśli Barcelona jutro wygra z Villarealem to już będzie mistrzem. Wygląda na to, że trzy hiszpańskie podium jest już ustalone - Barca, Real i Sevilla. Czwarte miejsce, premiowane możliwością gry, jest możliwe do zdobycia przez Valencię, Atletico i Villareal, tu walka będzie do ostatniego meczu.
pozdrawiam
Gand - 2009-05-10, 23:02
:
Po naszym "rodzimym" hicie wypada trochę ponarzekać na poziom ekstraklasy. Wisła wygrała, ale bądźmy szczerzy - nie mogła przegrać z tak beznadziejną i nijaką Legią, która w obecnej chwili jest drużyną kompletnie bez pomysłu, charakteru i stylu. Wisła zagrała przeciętnie ale to starczyło - chyba dobrze, bo eliminacje do LM w wykonaniu Legii zazwyczaj są jeszcze większym dramatem niż te Wisły.
Z resztą - do końca jeszcze dobre 3 kolejki i mistrzem ciągle może zostać Lech, który na wiosnę przygasł. Szczerze mówiąc nie wiem już sam, która opcja jest najlepsza. Poza oczywistym "byle nie Legia".
Tigana - 2009-05-13, 15:51
:
za Onet.pl

Pojedynki Euro 2012 odbędą się w Gdańsku, Warszawie, Wrocławiu i Poznaniu spośród polskich miast. UEFA nie podjęła ostatecznej decyzji ws. miast ukraińskich. Wiadomo tylko, że Euro 2012 na pewno odbędzie się w Kijowie, a odrzucone zostały Odessa i Dniepropietrowsk.

Dziwi brak Krakowa - które miasto polskie ma lepiej przygotowana bazę hotelową i jest bardziej znane na świecie?

Żal Chorzowa - tam stadion juz stoi więc mecze można by rozegrać od zaraz.

Za to cieszy taka wiadomość - w końcu Sosnowiec doczekał się mistrza Polski w piłce nożnej
Shadowmage - 2009-05-13, 19:47
:
Tigana napisał/a:

Żal Chorzowa - tam stadion juz stoi więc mecze można by rozegrać od zaraz.
Ten stadion, co od X lat jest w remoncie? :D
Wybór w sumie do przewidzenia - wybrano u nas te miasta, z którymi wcześniej była podpisna umowa. A nie dały jakieś totalnej plamy, żeby z nich zrezygnować.
Paulo - 2009-05-13, 19:56
:
Mnie jakoś specjalnie też wybór nie dziwi. Od początku były takie założenia, a wiadomo, że UEFA nie podlega naciskom politycznym. Chorzowa mimo, że mieszkam w aglomeracji śląskiej mnie specjalnie nie żal. Chcę zobaczyć mecze na boiskach nowoczesnych, a "śląski" specjalnie do takich nie należy, a te remonty nie wiel im pomogą.
Byłem za opcją zburzenia i wybudowania w tym miejscu nowego to wtedy jak najbardziej tak.
Szkoda trochę Krakowa, piękna okolica, zabytki to pewnie by przyciągło masę turystów po samym Euro2012 gdyby zobaczyli gdzie odbywały sie ME. Niestety stadion tam budowany należy chyba do najmniejszych i to pewnie zaważyło na rezygnacji.
Romulus - 2009-05-13, 22:14
:
Paulo napisał/a:
a wiadomo, że UEFA nie podlega naciskom politycznym.

:mrgreen: Naciskom politycznym może nie. Ale za to nakarmić ich na ekskluzywnym przyjęciu: jak najbardziej. Ufundować wnusiowi albo córeczce stypendium? Czemu nie. Kupić nowe ferrari? Jak najbardziej. Załatwić ekskluzywny pobyt na jeszcze bardziej ekskluzywnej i zamkniętej tropikalnej wyspie z modelkami albo luksusowymi panienkami? Taaak!!! Takim naciskom UEFA zawsze ulega :mrgreen: Ale my za biedne, panie.
You Know My Name - 2009-05-17, 08:05
:
właśnie na zczuba bramę Jelenia. No po prostu klękajcie narody....
Jachu - 2009-05-17, 09:54
:
Mag_Droon napisał/a:
właśnie na zczuba bramę Jelenia. No po prostu klękajcie narody....
Dokładnie. Normalnie gol cudnej urody, rzadko coś takiego wpada, ale jak widać http://www.youtube.com/watch?v=MwjgEcJtAiY czasem owszem :mrgreen:
Pięknie się Irek "odwdzięczył" za przedłużenie kontraktu...
Shadowmage - 2009-05-17, 09:56
:
Cały czas się zastanawiam, czy Jeleń chciał strzelać czy podawać przed bramkę :D

A Barca, MU i Inter z tytułami. Nuuudy :P
Tigana - 2009-05-17, 10:48
:
Shadowmage napisał/a:
Cały czas się zastanawiam, czy Jeleń chciał strzelać czy podawać przed bramkę :D

Na dobrą sprawę to Jeleń strzelił obie bramki dla swojej ekipy http://www.youtube.com/watch?v=9e8kqNHvdIo&fe
Shadowmage napisał/a:
A Barca, MU i Inter z tytułami. Nuuudy :P

Jeśli chodzi o Barcę to ja chciałbym nudzić się częściej ;) Teraz Barcelonie zostały dwie rzeczy do zrobienia - strzelić 6 goli w 3 meczach czym pobiliby rekord Realu Madryt. No i LM - ale z tym będzie problem.
Jachu - 2009-05-17, 11:18
:
Tigana napisał/a:
Na dobrą sprawę to Jeleń strzelił obie bramki dla swojej ekipy
To bardziej samobójcza bramka Camarry niż gol Jelenia, ale skoro naszemu zawodnikowi ją przypisali, to pozostaje nam tylko się cieszyć :-PP

Tigana napisał/a:
Teraz Barcelonie zostały dwie rzeczy do zrobienia - strzelić 6 goli w 3 meczach czym pobiliby rekord Realu Madryt. No i LM - ale z tym będzie problem.
Wydaje mi się, że strzelenie 6 goli nie będzie wielkim problemem. Z taką formą strzelecką Barca powinna wyśrubować rekord strzelonych w sezonie bramek... A co do Ligi Mistrzów, to mam ogromną nadzieję i wiarę, że Barcelona uzna wyższość Manchesteru, który tym samym obroniłby puchar zdobyty w ubiegłym roku 8)
Tigana - 2009-05-27, 22:05
:
//gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol
//gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol
FC BARCELONA
//gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol
//gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol
KreoL - 2009-05-27, 22:08
:
Hehe :) finał całkiem niezły a obie bramki mistrzowskie. Tylko troche głupio sie ogląda nie lubiąc 2 drużyn a kibicuje sie Barcelonie tylko dlatego, że w przeciwnej gra Ronaldo, którego nie trawie jeszcze bardziej niż obu zespołów. :mrgreen:
Gand - 2009-05-27, 22:10
:
Tigana napisał/a:
//gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol
//gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol
FC BARCELONA
//gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol
//gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol //gol

//piwo :mrgreen:
Maeg - 2009-05-27, 22:19
:
KreoL napisał/a:
Hehe finał całkiem niezły a obie bramki mistrzowskie. Tylko troche głupio sie ogląda nie lubiąc 2 drużyn a kibicuje sie Barcelonie tylko dlatego, że w przeciwnej gra Ronaldo, którego nie trawie jeszcze bardziej niż obu zespołów.

Mogę się pod tym podpisać, ale słowa uznania dla Xabiego, fenomenalny mecz.
Shadowmage - 2009-07-16, 18:59
:
No i co myślicie po meczu w Sosnowcu? I jakie przewidywania przed dzisiejszymi meczami warszawskich drużyn? Bo ja jestem pełen obaw....
MadMill - 2009-07-16, 19:04
:
Cudownie gra Wisła, Pawełek to numer jeden jeśli chodzi o bramkarzy a Brożek napastników. LM pewna. :)
MadMill - 2009-07-22, 18:52
:
Dziś największy blamaż w historii polskiej piłki klubowej. Gratulujemy Wiśle. :)
Jachu - 2009-07-22, 19:24
:
MadMill napisał/a:
Dziś największy blamaż w historii polskiej piłki klubowej. Gratulujemy Wiśle. :)
Nic dodać, nic ująć... Polska piłka nożna już dawno sięgnęła dna, ale miałem wrażenie, że odbiła się choć na milimetr, ale niestety myliłem się. Brawa dla Skorży i jego świetnej ekipy :mrgreen:
Gand - 2009-07-22, 19:29
:
MadMill napisał/a:
Dziś największy blamaż w historii polskiej piłki klubowej. Gratulujemy Wiśle. :)

Żenada. Przestają chyba kibicować Wiśle, bo ile można... Skorża na bruk, drużyna na zasiłek i budować team od nowa. Bez Soboli, Pawełków, Łobodzińskich.
salat - 2009-07-22, 19:36
:
kibice, kutwa :> fakt, niepopisali sie, ale chyba teraz zagraja w LE, czy moze sie zasady zmienily jakos?
MadMill - 2009-07-22, 19:46
:
salat napisał/a:
ale chyba teraz zagraja w LE, czy moze sie zasady zmienily jakos?

W kwalifikacjach do LE.
Jachu - 2009-07-22, 19:47
:
salat napisał/a:
kibice, kutwa :> fakt, niepopisali sie, ale chyba teraz zagraja w LE, czy moze sie zasady zmienily jakos?
Nie wiem jak to wygląda teraz, ale kiedyś przed reformami, trzeba było przejść 2 etapy kwalifikacji i odpaść w trzeciej rundzie, aby mieć możliwość gry w Pucharze UEFA. Jak to teraz jest, to trzeba sprawdzić.

*** Edit ***

MadMill napisał/a:
salat napisał/a:
ale chyba teraz zagraja w LE, czy moze sie zasady zmienily jakos?

W kwalifikacjach do LE.
Czyli jeszcze będą mieli okazję się zbłaźnić :mrgreen:
salat - 2009-07-22, 19:54
:
MadMill napisał/a:

W kwalifikacjach do LE.


no o to mi chodzilo ;) coz, trudno... jakos polskie druzyny zawsze cos spartola ;] zobaczymy jak tam Lech jeszcz zagra, ale generlanie uwazam ze w tym sezonie bedzie cieniutko i raczej nie nalezy sie spodziewac ze trafia nam sie takie emocje jakich nam wlasnie Lech w zeszlym sezonie zafundowal...
MadMill - 2009-07-22, 19:58
:
Ten który odpada w 3 rundzie automatycznie wchodzi do grupy LE, Wisła zagra w 4 rundzie kwalifikacji do LE.
Shadowmage - 2009-07-22, 22:43
:
Głupi to ma szczęście... A już myślałem, że będą mogli spokojnie się skoncentrować na rozgrywkach ligowych i znowu bez większych problemów sięgnąć po mistrza.
Dziś ranocnie dawałem jeszcze wiary w informację, że nasza liga jet 77 na świecie. Ale uwierzyłem. Cud normanie...

EDIT: Przecież Wisła odpadła w drugiej rundzie....
Jachu - 2009-07-23, 05:20
:
MadMill napisał/a:
Ten który odpada w 3 rundzie automatycznie wchodzi do grupy LE, Wisła zagra w 4 rundzie kwalifikacji do LE.
Oj, jednak nie.

"Wisła Kraków przegrała z Levadią Tallin i tym samym odpadła z tegorocznej rywalizacji w europejskich pucharach. Nie zagra nawet w Lidze Europejskiej. Prezes Wisły, Marek Wilczek przyznaje, że w związku z tym klub poniósł znaczne straty finansowe."
Więcej na onet.pl
Shadowmage - 2009-07-23, 07:52
:
No właśnie, bo Madkowi się rundy pomyliły i stąd to całe zamieszanie.
Swoją drogą ciekawe, czy Wisła kupi sobie wreszcie jakiegoś bramkarza? :D
Maeg - 2009-08-06, 21:06
:
Dno, dno i jeszcze raz dno. Obejrzałem mecz Legii i teraz żałuje. Z takimi grajkami, to oni faktycznie nie mają czego szukać w LE. Jeśli nie wykorzystuje się tylu sytuacji (GIZA :/ min dwie miał) to o czym mowa. nasi grali jakby ktoś ich uśpił.

Polonia i Lech też przegrały swoje spotkania. Cóż zostało nam oglądać Lecha, może przejdą czwartą rundę.
Paulo - 2009-08-07, 07:22
:
Wcale nie było tak źle. Żle to się skończył wynik. Legioniści cały czas przeważali, stwarzali sytuacje. Mogła się podobać gra z klepki Mięciela i Rogera.
Niestety brak skuteczności czyli tej popularnej kropki nad "i", oraz fatalna postawa w obronie spowodowały, że stracili głupio bramki. Na minus jeszcze trzeba zaliczyć dośrodkowania i wolne wykonane przez Iwańskiego - zupełnie tak jakby ich nie było.

Po wczorajszych meczach widać na jakim etapie jest polska piłka. Cały czas w tej samej d...e.
Gand - 2009-08-07, 12:27
:
^ Tak tłumaczymy sobie porażki w Europie od lat, ile można? "Grali dobrze, tylko skuteczności zabrakło". Skuteczność jest elementem dobrej gry. Niestety, zarówno żałośne Wisła i Legia jak i uber-żałosna Polonia są po prostu słabiutkie. Jak drużyny, które chcą walczyć z najlepszymi mogę się wzmacniać piłkarzami w wieku emerytalnym (Mięciel) albo praktycznie nie wzmacniać (Wisła). Ja rozumie, brak kasy itd ale w takim razie po co komu mydlić oczy jakimiś ambicjami, celami. Olać to i z góry założyć, że odpadamy (ja już tak zrobiłem jakiś rok temu we wszystkich rozgrywkach z udziałem polskich drużyn - puchary, el mś). Każdy dobry wynik jest wtedy miłą niespodzianką a w razie porażki po prostu wzruszamy ramionami.
Na Lecha też specjalnie nie liczę, trafią na Villareal i skończą się marzenia.
Chyba nigdy jeszcze nie byłem tak zniechęcony do polskiego futbolu. I kim ja teraz będę grać w Football Managera? --_-
Maeg - 2009-08-07, 12:49
:
Ten mecz nie było dobry. Jeśli nie potrafi się wpakować piłki do bramki z 5 metrów, albo strzelić z 10, przelobować bramkarza który stoi za polem karnym? Dno i tyle.

Mięciel i Roger? Jedną akcję zagrali, reszta meczu średnia. Mieciel miał dostawać piłkę i zastawiać się. I co? Chyba z dwa razy widziałem taką akcję, gubili się chłopaki, źle podawali w okolicach pola karnego. A bramki dali sobie strzelić frajerskie.

Lech zagra z FC Brugge. Tzn mam nadzieje, że awansuje do fazy grupowej. :P
Co ciekawe w naszym koszyku byli i pogromcy Wisły i Polonii. :mrgreen:
Jachu - 2009-08-27, 20:36
:
Pierwsza połowa rewanżowego meczu o grę w grupie Ligi Europejskiej za nami. Jak na razie Lech słabiutki, sędzia słabiutki (choć bramki chyba słusznie nie uznał), Borek z Lubańskim słabiutcy. Ale przynajmniej mecz w miarę ciekawy :P
salat - 2009-08-28, 17:22
:
No cóż, przegrali... biorąc pod uwagę jak im ostatnimi czasy idzie w lidze to i tak fajnie, że dali trochę nadziei na awans do fazy grupowej
You Know My Name - 2009-08-28, 21:15
:
Nie ma co, dla nas puchary kończą się w sierpniu. Ciekaw jestem kiedy doczekamy się pucharowej wiosny.
ASX76 - 2009-08-29, 08:41
:
Moim zdaniem wielkim/tragicznym błędem była sprzedaż kluczowego gracza - Murawskiego, który bardzo dobrze radził sobie zarówno w defensywie, jak i ofensywie, co w przypadku defensywnego pomocnika nieczęsto się zdarza. Bandrowski nie dorasta mu do pięt.
Jeśli już trzeba było kogoś sprzedać, to Lewandowskiego. Podobno oferowano za niego 7 lub 8 mln euro... Rewelacyjna cena, która może się już nie powtórzyć zważywszy na grę Polaka w tegorocznych spotkaniach pucharowych... Toż za taką kasę możnaby sprowadzić kilku lepszych zawodników...
Dla porównania - za Akpalę, Bruges zapłaciło 3 mln euro...
Kolejna sprawa - zatrudnienie Zielińskiego... Kto to w ogóle jest i co osiągnął? A przecież można było sięgnąć po lepszych, bardziej doświadczonych i utytułowanych trenerów np. Oresta Lenczyka... W poprzednim sezonie, pod wodzą Smudy, Lech jesienią imponował w pucharach agresją, wolą walki i przygotowaniem fizycznym, a u Zielińskiego wygląda to nieporównywalnie gorzej.

Tegoroczna "przygoda" Wisły Kraków w europejskich pucharach skończyła się kompromitacją. Skorża wziął winę na siebie i słusznie, co nie zmienia smutnego faktu, że pozwolono na odejście Baszczyńskiego (jednego z najlepszych obrońców w polskiej lidze), a na jego miejsce sprowadzono nowego zawodnika kiedy było już za późno... Łobodziński w roli obrońcy to dramat. :badgrin: M. Jopa ściągnięto w ostatniej chwili i wystawiono do gry z Levadią, chociaż miał spore braki w przygotowaniu (w poprzednim klubie od dłuższego czasu nie grał) i zawalił gola... Pawełek - dupa nie bramkarz. Stanowczo zbyt często zdarzają mu się głupie błędy, a co gorsza w pucharach... Ja się pytam: co to kur... jest za polityka transferowa Mistrza Polski???????? LOL :badgrin:

Z kolei polityka kadrowa Leo w reprezentacji nieodmiennie budzi grozę i uśmiech politowania... Powołuje jakieś pseudo-wynalazki typu: Polczak czy Komorowski (wcześniej byli: Pazdan, Kokoszka... - gdzie oni teraz są? :badgrin: ) a konsekwentnie pomija takich graczy jak np.: Piotr Brożek i A. Głowacki..., którzy błyszczą w Wiśle Kraków... Nie dostrzega S. Gancarczyka z (już teraz) Lecha, bo niby nie pasuje mu do koncepcji... Jak mogliśmy się przekonać chociażby w dwumeczu z Bruges, to właśnie S.G. był jednym z naszych najlepszych piłkarzy... Swego czasu Paweł Brożek też nie pasował do koncepcji, tak samo jak Irek Jeleń, a później nagle, ni stąd ni zowąd, stali się podstawowymi graczami w kadrze...
Jachu - 2009-12-05, 10:02
:
No więc, znane są już wyniki losowania grup MŚ w RPA w 2010 r.
Oto one:

Grupa A

RPA
Meksyk
Urugwaj
Francja

Grupa B

Argentyna
Nigeria
Korea Południowa
Grecja

Grupa C

Anglia
USA
Algieria
Słowenia

Grupa D

Niemcy
Australia
Serbia
Ghana

Grupa E

Holandia
Dania
Japonia
Kamerun

Grupa F

Włochy
Paragwaj
Nowa Zelandia
Słowacja

Grupa G

Brazylia
Korea Północna
Wybrzeże Kości Słoniowej
Portugalia

Grupa H

Hiszpania
Szwajcaria
Honduras
Chile

Jak myślicie - jakie będą wyniki tych rywalizacji?
gelaZz - 2009-12-05, 10:26
:
W moim odczuciu najmocniejsza jest grupa G. Niektórzy pewnie uznają Koreę Północną za outsidera ja mimo wszystko liczę, że ta drużyna sprawi jakąś chociaż malutką niespodziankę choć przeciwników ma bardzo silnych. Uważam również, że bez szans nie jest Słowacja, która w swojej grupie może bardzo namieszać. Za najsłabsze drużyny uważam RPA i Nową Zelandię i jeżeli ugrają z kimś remis to już będzie dużo.
oprócz Korei Płn i Słowacji bede kibicował Meksykowi, Słowenii, Australi i Hondurasowi :-P
You Know My Name - 2009-12-05, 10:37
:
Taki jak zawsze, czyli mistrzem Brazylia, chyba, że zaczną opijać tytuł na miesiąc przed imprezą.
A faworytów grup widzę tak:
A Francja, Meksyk
B Argentyna, Korea
C Bóg i Królowa :P
D Niemcy, Serbia
E Holandia, Japonia
F Włochy, Paragwaj
G Brazylia, Portugalia
H Hiszpania, Chile

Wybór może być kontrowersyjny, świadomie pominąłem zespoły afrykańskie - oglądałem dwa ostatnie turnieje Africa Cup i mimo, że to wylęgarnia talentów, to z taktyką są trochę na bakier.
Mogget - 2009-12-05, 11:26
:
A - Meksyk i Urugwaj
B - Argentyna i Korea.
C - Anglia i Algieria
D - Jedna z najciekawszych grup. Niemcy faworytem, jednak w każdym meczu będą musieli ostro powalczyć o zwycięstwo. Każda z pozostałych drużyn ma szansę na drugie miejsce, moim zdaniem wywalczy je Ghana.
E - Holandia i Dania. Zawodnikom obu ekip życzę dojścia jak najdalej.
F - Paragwaj i Włochy. Nowa Zelandia bez szans, a Słowacja chyba jeszcze nie ten poziom.
G - Brazylia i Portugalia.
gelaZz napisał/a:
Niektórzy pewnie uznają Koreę Północną za outsidera
- dokładnie. Południowa może nawet wyjść z grupy, jednak Północna to nie ta liga.
H - Hiszpania i Honduras.
Kciuki trzymać będę za cztery ekipy: Meksyk, Holandia, Dania, Paragwaj.
Faworyta upatruję w zawsze mocnych ekipach Niemiec i Anglii.
Z ciekawością będę się przypatrywał grze Korei Południowej, mogą namieszać jeśli tylko dadzą radę Nigeryjczykom w grupie.
MarcinusRomanus - 2009-12-05, 18:43
:
Jak dla mnie Brazylia wcale nie ma takiej łatwej grupy. Takie zespoły jak np Wybrzeże Kości Słoniowej również potrafi grać w piłę. Portugalia? Jak dla mnie Portugalczycy podczas eliminacji grali coś co chyba leżało obok "Futbolu Światowego". Więc nie zdziwiłbym się jeśli ot co takie sobie Wybrzeże wyjdzie z grupy np. na drugim miejscu :) W końcu mają zawodników którzy grają w Chelsea Londyn, a to o czymś świadczy.

Francja? Moim zdaniem ta ekipa nie powinna mieć problemów z wyjściem ze swojej grupy. Od co daje jej pierwsze miejsce w grupie, w razie problemów-2

Moje typy na Mistrza?

Francja
Argentyna
Anglia
Hiszpania

Z tych słabszych:
Słowacja
Wybrzeże Kości Słoniowej

Brakuje mi na tym turnieju Rosji, Czechów... Ci to pięknie grali na Ostatnich turniejach
jewgienij - 2009-12-05, 19:56
:
Biorąc pod uwagę, że turniej rozgrywany poza Europą, to moim faworytem jest chyba Brazylia, chociaż nie jestem jej fanem. Nigdy europejska drużyna nie wygrała mundialu na obcym kontynencie.
Niemcy i Włosi najwięcej pewnie zdziałają z drużyn Starego Kontynentu, bo to maszyny turniejowe, żaden klimat ani inne okoliczności ich nie przestraszą. Może Hiszpania odczarowała już na dobre swojego turniejowego pecha, wygrywając ME. Francja może nawet nie wyjść z grupy, w Anglię nie wierzę, coś jest nie tak z mentalnością, kiedy przychodzi do meczów o wszystko. Holandia z kolei za ładnie gra i za otwartą piłkę, za mało teatru, gry na czas itp. żeby zdobyć mistrzostwo.
Słowacji kibicuję, ale trafiła źle, z Włochami i Paragwajem nie daję jej szans, ale może jeszcze pozytywnie czymś zaskoczy, jak kiedyś Łotwa. Polska na miejscu Słowacji byłaby niestety z góry skazana na łomot i powrót do kraju po trzech meczach fazy grupowej. Za wysokie progi.

edit.
A co do wskazywania faworytów, to futbol jest nieobliczalny. Przed MŚ w Korei i Japonii najwięksi znawcy tematu wskazywali nieodmiennie na Francję i Argentynę, tymczasem obie drużyny pojechały do domów po fazie grupowej.
W półfinale były za to Turcja i Korea.
You Know My Name - 2009-12-29, 21:39
:
http://www.sport.pl/pilka...m__ktorego.html
Ot tak, żeby nam się nie wydawało, że jesteśmy pod poziomem mułu...
jewgienij - 2009-12-30, 00:21
:
Żadne pocieszenie. W dodatku Bułgarzy mają Berbatova, czyli kogoś , mimo kłopotów ze znalezieniem miejsca w MU, 100 razy lepszego niż nasz najlepszy obecnie piłkarz.
Muł, jeszcze raz muł, no i muły :-) zamiast działaczy/ sportowców.
Przyznanie Polsce ME to skandal,. To kraj sportowo niemal nieistniejący na mapie świata, a już piłkarsko na pewno biała plama, A organizacyjnie- wszyscy widzimy, nie wymaga komentarza...
Jeszcze wspólnie z Ukrainą...To jak zorganizować bal sylwestrowy na melinie u Ziutka, bo się może pod koniec grudnia obudzi, umyje podłogę i założy krawat. Co temu Platiniemu strzeliło do głowy?
gelaZz - 2009-12-30, 10:07
:
jewgienij napisał/a:
W dodatku Bułgarzy mają Berbatova, czyli kogoś , mimo kłopotów ze znalezieniem miejsca w MU, 100 razy lepszego niż nasz najlepszy obecnie piłkarz.


Nie wychwalał bym tak bardzo umiejętności Berbatova, jest dobrym zawodnikiem ale żeby od razu 100 razy lepszym przesada

jewgienij napisał/a:
Muł, jeszcze raz muł, no i muły zamiast działaczy/ sportowców.


Jeśli chodzi o tych z pzpnu to na pewno

jewgienij napisał/a:
Przyznanie Polsce ME to skandal,. To kraj sportowo niemal nieistniejący na mapie świata, a już piłkarsko na pewno biała plama, A organizacyjnie- wszyscy widzimy, nie wymaga komentarza...


lol, co to za brednie. Nie istniejemy sportowo na świecie? a medale mistrzostw świata piłkarzy ręcznych, złoto siatkarzy na ME, świetny występ lekkoatletów na MŚ w Berlinie. Zgodzę się tylko z tym, że piłkarsko prawie nie istniejemy, ale to sie zmienia budowane są nowe stadiony i cała infrastruktura z tym związana. Już w przyszłym sezonie połowa klubów z Ekstrakalsy będzie miała nowoczesne stadiony zgodne z wymogami FIFA i UEFA. A odnośnie EURO 2012 tez się z Tobą nie zgadzam. Czyżby fakt, że Kraków nie dostał organizacji miał na to jakiś wpływ na Twoje zdanie?
MarcinusRomanus - 2009-12-30, 12:08
:
Co od Krakowa... Miasto to było wśród miast rezerwowych. Wiec nie wiem czemu Ci ludzie stamtąd coś tam narzekali, że ich nie wybrano do ścisłej elity miast w której będą rozgrywane mecze?... Po za tym wiedzieli, że są w rezerwie i nic im nie obiecywano na początku.

Może teraz mamy piłkarzy słabych, ale cofnijmy się wstecz. Polska potrafiła zagrać. I to nie byle jak i nie byle z kim. Przykład? Brazylia - Polska 6-5.

BERBATOV? znam dużo lepszych piłkarzy od niego. Przykład? słynny "Ibra" z Barcy, Arshavin, czy chociaż Xavi lub Szewczenko z Ukrainy.
A odnośnie Euro 2012.. Polska i Ukraina dużo na tym zyskają.. Co jak co ale chyba nigdy nie było takiego zalewu turystów jak będzie na Euro.
gelaZz - 2009-12-30, 13:39
:
MarcinusRomanus napisał/a:
Może teraz mamy piłkarzy słabych, ale cofnijmy się wstecz. Polska potrafiła zagrać. I to nie byle jak i nie byle z kim. Przykład? Brazylia - Polska 6-5.


hmm to chyba nie jest najlepszy przykład, ten mecz rozegrany był w 1938 roku, ponad 70 lat temu. Jak już koniecznie chciałeś dać jakiś przykład to wystarczyło wspomnieć chociażby o meczu z Portugalią wygranym przez Polskę 2:1 czy o Mundialu 74' ;)
jewgienij - 2009-12-30, 15:03
:
Jasne, że są lepsi od Berbatova, to nie jest jakiś geniusz, ale dla polskich piłkarzy nawet ten poziom jest od wielu wielu lat nieosiągalny.
Nasze miejsce w sporcie widać na przykładzie olimpiad letnich i zimowych, plus największe imprezy piłkarskie typu mundial czy ME. Z całym szacunkiem dla siatki, szczypiorniaka, skoków Małysza i mistrzostw w baloniarstwie, to dla świata sporty drugoplanowe. Tak jak pewnie nikt z nas nie zna aktualnego mistrza w hokeju na trawie, tak nasi siatkarze nie są ikonami sportu poza Polską.

Z tą chwalebną przeszłością polskiego futbolu też nie przesadzajmy, bo nigdy nic Polacy nie wygrali( pomijam olimpiadę w Monachium, gdzie grali tylko z reprezentacjami krajów socjalistycznych, bo inne drużyny wystawiały amatorów). Czesi mieli mistrzostwo Europy( nie liczę tego, że dwa razy byli wicemistrzami świata, tak jak Węgrzy) kluby rumuńskie, jugosłowiańskie, radzieckie zdobywały puchary w klubowych rozgrywkach europejskich, ich piłkarze grali w Realu, Barcelonie i wszystkich najmocniejszych klubach .

Chorwacja istnieje piłkarsko od kilkunastu lat, a już zdążyła powtórzyć nasz rekord, czyli trzecie miejsce na MŚ, dwa razy pokonała Niemców( my nigdy w historii), Anglików też pyknęła, jej piłkarze grali i grają w najlepszych klubach. To że w siedemdziesiątych latach wyszło nam kilka meczów, to jeszcze nie powód do wpadania w dumę, jacy to wielcy byliśmy. Jakbyśmy byli, to byśmy wygrywali. Jak nie w 74, to w 78, a w międzyczasie były przecież MIstrzostwa Europy, do których te "wielkie polskie" drużyny z tamtych czasów nawet nie weszły, a także rozgrywki klubowe, gdzie żaden polski klub nie triumfował. Skończmy więc z tym mitem, spójrzmy realnie.
New Era - 2010-01-08, 20:50
:
jewgienij napisał/a:
Z całym szacunkiem dla siatki, szczypiorniaka, skoków Małysza i mistrzostw w baloniarstwie, to dla świata sporty drugoplanowe.

Zależy w jakim sensie drugoplanowe. Bo jeśli tak całkowicie, że jest "gała" a potem długo, długo nic to bym się nie zgodził.

Ale nieważne.
Co do polskiej piłki - nigdy nie uważałem się za mega patriotę, gdy nasi grają to oglądam i kibicuję, ale bez entuzjazmu, bo zdaję sobie sprawę z kondycji polskiej piłki i podejścia do piłkarzy i piłkarzy do piłki.
Z polskiej ekstraklasy to znam z nazwy parę zespołów, generalnie cienizna.
Wolę ligi zagraniczne.

A mam do Was pytanie:
Interesujecie się też innymi odmianami piłki nożnej?
Futsal, Beachsoccer?
MarcinusRomanus - 2010-01-09, 12:50
:
Beach soccer oglądałam jak EUROSPORT nadaje, mimo tego, że za bardzo nie orientuje się w tym jacy zawodnicy tam są najlepsi ;) Kiedyś widziałem nawet jak grali w piłkę halową na rowerach. A tak po za tym to nie wiem czy słyszeliście, ale ponoć Legia Warszawa ma najlepszą defensywę w Europie, a cała polska liga plasuje się w pierwszej 50 ;) jakieś chyba 43 miejsce a wyprzedza nas chociażby liga Gruzińska, a i nawet Angolska...
Tigana - 2010-01-09, 13:33
:
jewgienij napisał/a:
Jak nie w 74, to w 78, a w międzyczasie były przecież MIstrzostwa Europy, do których te "wielkie polskie" drużyny z tamtych czasów nawet nie weszły, a także rozgrywki klubowe, gdzie żaden polski klub nie triumfował. Skończmy więc z tym mitem, spójrzmy realnie.

Primo zapominasz o Mundialu 82, kiedy pod wodzą Piechniczka naszym piłkarzom udało się powtórzyć sukces "orłów" Górskiego. Co do wspomnianego przez ciebie Euro - na drodze do awansu na imprezę stanęła nam najlepsza drużyna tamtych lat - Holandia. Udało nam się wygrać w Chorzowie (chyba) 2-0, ale w rewanżu polegliśmy do 3. Zgodzę się natomiast z faktem, ze nie ma co rozpamiętywać przeszłości - ważne jest tu i teraz. A jest kiepsko.
jewgienij - 2010-01-09, 14:29
:
O Espana 82 nigdy nie zapomnę ;) , bo to pierwszy mundial, jaki oglądałem. Jako dzieciak oczywiście. Brazylia z Ederem, Zico i Sokratesem do dzisiaj jest dla mnie niedoścignionym ideałem, to była poezja dla mnie, niech się Barca schowa.
Co do występu Polaków - mieli szczęście, że dzięki nastrzelanym Peruwiańczykom bramkom zajęli pierwsze miejsce w grupie eliminacyjnej i trafili na grupę ćwierćfinałową z Belgią i ZSRR, z grupy z Argentyną i Brazylią by do półfinału nie weszli. Zmroziła mnie wypowiedź Piechniczka albo zawodników po latach, że w półfinale z Włochami to już odpuścili, bo i tak zaszli wyżej, niż się spodziewano. Ta drużyna zaszła wyżej niż była warta. Mecz o trzecie miejsce wygrała z rezerwowym składem Francji.
Na tych mistrzostwach wyszło im 135 minut. Druga połowa meczu z Peru i odjazdowy mecz z Belgią.
Mistrzostwa Europy były nie tylko w 76, ale i w 72, 80, 84. Nie zawsze Holandia stawała nam na drodze. A przy okazji jest to też wyznacznik, kto był wtedy naprawdę mocny, a kto sprawiał tylko niespodzianki.

edit. W Chorzowie wygraliśmy z Holandią 4-1
You Know My Name - 2010-01-09, 18:17
:
Troszkę się zapominacie. Łatwiej wówczas było awansować drużynie europejskiej do MŚ niż do ME
jewgienij - 2010-01-10, 13:34
:
RFN, Włochy - wchodziły regularnie, nawet Czechom i Belgom się udawało, a Polsce ani razu w tamtym okresie. Dodajmy do tego coroczne rozgrywki klubowe bez żadnego trofeum. Gdzie więc ta potęga piłkarska? Chyba mocno przeceniamy te czasy. Stać nas było na sprawienie niespodzianki, ale solidną firmą w rodzaju RFN, Włoch, Brazylii nigdy nie byliśmy.
No i wtedy było trochę łatwiej, mniejsza konkurencja, drużyny z Afryki, Azji się nie liczyły, teraz nie mamy z nimi szans. Również wiele krajów europejskich typu Grecja, Norwegia, Turcja to byli chłopcy do bicia, teraz niestety już nie. My stanęliśmy w miejscu, czy nawet cofnęliśmy się, a reszta świata poszła do przodu. Skazani jesteśmy na puszczanie sobie w kółko bramek Domarskiego, Laty i Szarmacha, napawając się, jacy wielcy byliśmy przez kilka tygodni w kilkudziesięcioletniej historii polskiego futbolu. ;)
You Know My Name - 2010-01-10, 13:55
:
Wówczas i Włochy taką potęgą nie były, wystarczyć prześledzić ich wyniki po 70 o przed 82. Wtedy mimo posiadania klasowych piłkarzy nie tworzyli zespołu gromiącego przeciwników.
Piłka klubowa w tamtych czasach to rzecz trochę inna.
Czy to wyniki Dynama Kijów, czy zespołów z Belgradu czy Pragi nie przekładają się na nasze warunki. U nas chyba nigdy wszechwładny sekretarz czy resort nie stwierdził, że ot tak dla fantazji i zademonstrowania potęgi "wyprodukuje zespół mistrzów".
A z zachodem nasza, ani żadna wschodnia liga równać się nie mogła i nie może.
jewgienij - 2010-01-10, 17:39
:
Mag_Droon napisał/a:
Wówczas i Włochy taką potęgą nie były, wystarczyć prześledzić ich wyniki po 70 o przed 82. Wtedy mimo posiadania klasowych piłkarzy nie tworzyli zespołu gromiącego przeciwników.


No, te ramy to wicemistrzostwo i mistrzostwo świata. ;) Niedługo wcześniej byli również mistrzami Europy, o włoskich sukcesach klubowych nie wspomnę. 12 lat mieli słabsze, ale na turnieje się dostawali i zawsze było z nimi ciężko grać. W latach siedemdziesiątych, czyli podczas tej "posuchy", mieli bodajże półfinał na ME. Nie ma porównania z biało-czerwonymi, bo my akurat na odwrót - lata beznadziei, chwilowa poprawa i znowu dno. Prawie sto lat historii, a dobre mecze możemy policzyć na palcach.

Jaki by nie były przyczyny braku sukcesów drużyn klubowych, nie zmieniają faktu, że do potęgi futbolowej było nam zawsze bardzo, bardzo daleko i to nie tylko w porównaniu z gigantami, ale i krajami takimi jak Węgry czy Czechosłowacja, np.
You Know My Name - 2010-01-10, 18:20
:
jewgienij napisał/a:
No, te ramy to wicemistrzostwo i mistrzostwo świata
;)
jewgienij napisał/a:
Jaki by nie były przyczyny braku sukcesów drużyn klubowych, nie zmieniają faktu, że do potęgi futbolowej było nam zawsze bardzo, bardzo daleko i to nie tylko w porównaniu z gigantami, ale i krajami takimi jak Węgry czy Czechosłowacja, np.
Hmm, a kto pisał, że byliśmy? Natomiast przez pewien okres byliśmy napewno ponad tzw szarością europejską (i światową).
A i Węgrzy i Czesi mieli swój okres błysku, i jedni i drudzy zdobyli wicemistrzostwo świata, Czesi liczyli się w latach 70 i 90 w Euro (mistrzostwo i chyba ze trzy inne medale), swój czas mieli Jugosławianie, mieli Chorwaci jako najmocniejsza drużyna powstała po rozpadzie Jugosławii.
Szczególnie Wegrzy są tu zbliżeni - mieli swój jeden okres świetności i od tego czasu nie znaczą chyba nic. Mimo niesamowitego potencjału Rosjanie (i ZSRR) też nie maja się czym przed nami szczycić (jedno ME, dawno temu, potem jeden finał, czy w MŚ coś znaczyli?), nie mówiąc już o Rumunach czy Bułgarach.
jewgienij - 2010-01-10, 19:43
:
Stwarza się takie wrażenie, że byliśmy potęgą. A im dłużej napawamy się rokiem 73 i 74, tym bardziej mitologizujemy.

Mecz na Wembley - rozpaczliwa obrona Częstochowy, zamknięci cały mecz na polu karnym, słupki poprzeczki, cuda Tomaszewskiego i jedna kontra z naszej strony. Taki mecz może się zdarzyć raz na sto lat, zapas szczęścia wyczerpaliśmy wtedy chyba na całe wieki do przodu. Ale piłkarsko daliśmy się zdominować, grali Anglicy, my wybijaliśmy piłki albo obserwowaliśmy jak obijają słupki, różnica poziomów była widoczna i przerażająca, to nie był pojedynek równego z równym. Prawda, że u siebie wygraliśmy pewnie, ale klasowa drużyna powinna trzymać poziom nie tylko w pojedynczych meczach. Zremisowaliśmy zwycięsko, przy całej furze farta, ale równie dobrze mogliśmy dostać 6-0.

Trzy mecze w grupie, z Argentyną, Haiti i Włochami - to niezaprzeczalna klasa.
Mecz ze Szwecją już słaby, Szwedzi grali lepiej, zwycięstwo szczęśliwe. Z Jugosławią podobnie. Mecz na wodzie z RFN - Niemcom wystarczał remis, bo dokopali efektownie Jugolom i Szwedom, z którymi my się mordowaliśmy. Mimo to z nami wygrali, jeszcze karnego nie wykorzystali. Szczyt możliwości tej drużyny był osiągnięty w grupie, na Niemców czy Holendrów byliśmy wtedy za słabi. Mimo że z Niemcami zagraliśmy chyba najlepszy mecz na mistrzostwach.

Trzy mecze w 74, dwa w 82 - tyle dni chwały. Skromny bilans. Porównanie z Węgrami chybione, tamta drużyna uznana była przez fachowców za najsilniejszą ekipę w historii futbolu, dzisiaj legendarną. Polska skapitulowała bez gry, kiedy wylosowała Węgrów w eliminacjach do Mś albo ME - nie pamiętam. Brazylia, Urugwaj, Niemcy dostawali od Madziarów po 4-6 bramek. Prawda, że mistrza nie zdobyli, ale to Niemcy mieli akurat swoje Wembley, czyli mecz Cud. To była w latach pięćdziesiątych najlepsza drużyna na świecie, znaczy Węgrzy. A przed wojną też mieli finał mistrzostw świata.

Czechosłowacja i Czechy tych dni chwały również miała o wiele więcej niż Polska i to w wielu okresach, od czasów przedwojennych, aż do niedawnych. Nigdy nie byli najlepszą drużyną na świecie, ale grali na równym poziomie, zdobywając to, czego nasi nie potrafili zdobyć. Byli takimi Polakami z 74 roku, tyle że nie przez kilka meczów, a kilkadziesiąt. Dwa wicemistrzostwa świata, mistrz i wicemistrz Europy, raz trzecie miejsce.

Bliżej nam Turcji, która sprawiła niespodziankę na MŚ w Korei niż Czechom.
You Know My Name - 2010-01-10, 22:11
:
Ech, rozpoczął się jeden z moich ulubionych turniejów: Puchar Narodów Afryki.
Już na otwarcie otrzymaliśmy radosną szopkę: Angola (gospodarz turnieju) prowadzi od 74 do 79 minuty z Mali 4:0. W Europie kibice kończyliby popcorn i szli do domu na ulubiony serial. Ale na Czarnym Lądzie to za mało: 79, 88, 93 i 95 - w ostatniej akcji padają gole dla Mali.
Cud? Nie, widziałem to parę chwil temu na Eurosporcie.
W jakimkolwiek filmie zostałoby to wyśmiane jako nierealne....
gelaZz - 2010-01-11, 09:45
:
Mag_Droon napisał/a:
Ech, rozpoczął się jeden z moich ulubionych turniejów: Puchar Narodów Afryki.
Już na otwarcie otrzymaliśmy radosną szopkę: Angola (gospodarz turnieju) prowadzi od 74 do 79 minuty z Mali 4:0. W Europie kibice kończyliby popcorn i szli do domu na ulubiony serial. Ale na Czarnym Lądzie to za mało: 79, 88, 93 i 95 - w ostatniej akcji padają gole dla Mali.
Cud? Nie, widziałem to parę chwil temu na Eurosporcie.
W jakimkolwiek filmie zostałoby to wyśmiane jako nierealne....


I to właśnie w sporcie jest piękne. Wydawałoby sie, że jest po meczu a tu remis. Wielkie brawa dla Mali za sportowa postawę i grę do końca.

Kilka dni przed rozpoczęciem turnieju jadąca autokarem ekipa Togo została ostrzelana z karabinów maszynowych. Zginęły trzy osoby. Togo nawet myślało o rezygnacji z PNA, ale postanowili zostać aby oddać hołd zabitym. i teraz moje pytanie: Czy powinno się powierzać organizację tak dużej imprezy krajowi, w którym do niedawna toczyła się wojna domowa, a może nadal trwają jakieś walki i organizatorzy nie są w stanie zapewnić w 100% bezpieczeństwa zawodnikom? Miejmy nadzieję, że do zamachów terrorystycznych już nie dojdzie.
MarcinusRomanus - 2010-01-11, 10:38
:
Oglądałem, oglądałem.... Mecz naprawdę trzymał w napięciu, kto by w sumie przypuszczał, że na inauguracje dostaniemy taki piękny spektakl. Ale Mag Droon Angola prowadziła jeszcze przed końcem pierwszej połowy.. Dwie piękne bramki zdobyte z główki zastanawiałbym się która lepsza ? Potem gole zdobyte z rzutów karnych i Angola rzeczywiście ma mecz w kieszeni. dominuje na boisku, pięknie rozprowadzają piłkę aż tu nagle robi się zamieszanie i Mali remisuje. Bo w sumie Mali to nie taki przeciętny przeciwnik na Czarnym lądzie ;) Kolejne emocje dzisiaj od 14.45 chyba...

A macie jakiś swoich faworytów co do mistrza Afryki?

Jak dla mnie mistrza powinno zdobyć WYBRZEŻE KOŚCI SŁONIOWYCH LUB TOGO. No jeszcze obstawiałby, na ową Angolę ;)
toto - 2010-01-11, 10:42
:
MarcinusRomanus napisał/a:
TOGO
Z nimi to raczej problem będzie.
MarcinusRomanus - 2010-01-11, 12:27
:
Problem czy nie... Jednak wyczytałem, że Togo zagra w turnieju. Choćby ku pamięci zmarłych kolegów. Decyzja odważna moim zdaniem. Togo nie chciało zrobić z siebie tchórzy... nie chcą pokazać po prostu, że tak łatwo można ich przestraszyć. Więcej mozna się dowiedzieć na : http://www.sport.pl/sport...ak_zagraja.html
gelaZz - 2010-01-11, 12:45
:
MarcinusRomanus napisał/a:
ogo nie chciało zrobić z siebie tchórzy... nie chcą pokazać po prostu, że tak łatwo można ich przestraszyć


lol, ja bym się przestraszył jakby do mnie strzelali z karabinów maszynowych. Postanowili zostać aby oddać hołd zabitym kolegom, ale nawet jakby postanowili sie wycofać to nikt nie miał by prawa nazwać ich tchórzami. Zwłaszcza, że są sportowcami i do Angoli pojechali nie na wojnę tylko grac w piłkę.
You Know My Name - 2010-01-11, 13:04
:
Togo złamało wytyczne bezpieczeństwa i nie polecieli samolotem a wybrali się przez Afrykę autokarem. Znam bardziej niebezpieczne sposoby spędzania czasu, ale wiele ich nie ma... Do tego wybrali trasę przez prowincję gdzie od dawna aktywna jest partyzantka...
Winna jest głupota działaczy.
toto - 2010-01-11, 17:41
:
Mag_Droon napisał/a:
Do tego wybrali trasę przez prowincję gdzie od dawna aktywna jest partyzantka...
Pomyśleli działacze, że będzie taniej, skoro w tej okolicy grają. Togo już chyba nie zagra na tegorocznym PNA. I nie wiem jak można nazywać tych piłkarzy tchórzami. Myślę, że raczej trudno jest przejść do porządku dziennego nad takimi wydarzeniami.
gelaZz - 2010-01-11, 21:44
:
Togo już na pewno nie zagra w tegorocznym PNA, rząd nakazał reprezentacji powrót.

Co mecz to sensacja :p

Wybrzeże Kości Słoniowej naszpikowane gwiazdami nie potrafi wygrać z Burkina Faso, a skazywane na porażkę Malawi ogrywa Algierię. Ciekawy turniej się robi, szkoda tylko ze z dramatem w tle...
You Know My Name - 2010-01-24, 23:15
:
WKS już Pucharu nie zdobędzie.
Porażka z Algierią 2:3 po dogrywce. I nie jest ważne, że sędzia okradł "Słonie" z prawidłowo zdobytej bramki na 2 minuty przed końcem. Ważne jest to, że strzelając na 2:1 w 89 minucie nie dowieźli prowadzenia do końca...
Po raz kolejny okazało się, że arabska drużyna bez gwiazd (bo kto z nas wskaże wybijających się Algierczyków grających w takich klubach jak "Słonie") wygrywa z naszpikowanymi gwiazdami przedstawicielami Czarnej Afryki.
WKS zagrali w końcówce bez głowy, wszystko środkiem "do Drogby i będzie dobrze". A chwilami nawet nie potrafili piłki wyprowadzić z własnej połowy...
I po czymś takim obawiam się finału Algieria - Egipt.
gelaZz - 2010-01-25, 07:54
:
Algieria była zespołem lepiej przygotowanym fizycznie, piłkarze WKSu ruszali się jak muchy w smole o czym zresztą mówili sami komentatorzy Borek i Strejlau. Ciekwaym wynikiem z wczoraj jest porażka gospodarza turnieju Angoli z Ghaną.


Mag_Droon napisał/a:
I po czymś takim obawiam się finału Algieria - Egipt.

Było by ciekawie, zwłaszcza, że nie tak dawno temu Algieria wyeliminowała Egipt z MŚ po niezwykle zaciętych i dramatycznych meczach. Potrzebne było dodatkowe spotkanie na neutralnym gruncie. Moim faworytem w tym turnieju jest zdecydowanie Egipt.

Do boju Faraonowie!
You Know My Name - 2010-01-25, 09:27
:
Wygrana Ghany nie jest niespodzianką. Niespodzianką jest awans Angoli do ćwierćfinału.
Zobaczymy na jak długo kameruńskim emerytom wystarczy skupienia w obronie w meczu z Egiptem (bo chyba taka para dziś gra). Stawiam na jakieś 25 minut max.
MarcinusRomanus - 2010-01-26, 09:33
:
Coś bardzo dużo meczy kończy się remisami na tym turnieju ;) Wczoraj Egipt rozgromił Kamerun 3-1. oczywiście po dogrywce... Co sądzicie o bramce której nie powinno być? ( 3 gol dla Egiptu)... Naprawdę piękny mecz, tylko szkoda, że piłkarze Kamerunu stracili chęć do gry po zdobyciu trzeciego gola przez Egipcjan... Liczyłem na to, że dojdą do finału a jak nie to do półfinału... PNA to dla mnie przedsmak tego co będzie w RPA za kilka miesięcy:) Dziwie się właśnie,że taka dobra drużyna jak Egipt nie dostała się do Mundialu... przecież bardzo dobrze sobie radzą w tym turnieju... Kamerun jakby nie był w formie???

A teraz propos reprezentacji... w marcu o ile mnie pamięć nie myli, gramy towarzysko z Bułgarią, a troszkę później, ze starymi znajomymi;) Czyli Serbia oraz Honduras.
gelaZz - 2010-01-26, 14:50
:
MarcinusRomanus napisał/a:
Co sądzicie o bramce której nie powinno być?


a co tu sądzić błąd sędziego i tyle

MarcinusRomanus napisał/a:
Liczyłem na to, że dojdą do finału a jak nie to do półfinału


A ja liczyłem na Egipt i się nie przeliczyłem

MarcinusRomanus napisał/a:
PNA to dla mnie przedsmak tego co będzie w RPA za kilka miesięcy:)


hmm poziom tego turnieju jest bardzo słaby, nie ma sensu tego porównywać
z MŚ. a takich słąbych bramkarzy jak na PNA dawno nie widziałem.

MarcinusRomanus napisał/a:
Dziwie się właśnie,że taka dobra drużyna jak Egipt nie dostała się do Mundialu... przecież bardzo dobrze sobie radzą w tym turnieju


Egipt przegrał walkę o RPA z Algierią. W półfinale będzie miał szanse się zrewanżować. Faraonowie są drużyną turniejową o czym świadczy m.in. zdobycie PNA dwa razy z rzędu. Jeśli wygrają w tym roku ustanowią nowy rekord 3 zwycięstwa z rzedu w PNA. Ponadto zwycięstwo z Kamerunem było ich bodajże 16 zwycięstwem z rzędu na turniejach o puchar kontynentu.
You Know My Name - 2010-01-26, 22:44
:
MarcinusRomanus napisał/a:
PNA to dla mnie przedsmak tego co będzie w RPA za kilka miesięcy:)
Oby nie. I nie żeby mi jakoś koszenie faworytów się nie podobało. Ale jeśli miałbym oglądać takie mecze jak wczorajszy Zambia - Nigeria to dziękuję, postoję. No kopanina bez żadnej myśli przewodniej. Fakt, że dochodziło do sytuacjii podbramkowych to efekt dosyć kreatywnego podejścia do tak rozgrywania jak i bronienia bramki.

A wracając do Kamerunu: popłyneli nie dzięki sędziemu a raczej przez bramkarza, co rzucił się jak worek ziemniaków, oraz obrońcy, który myślał, że nie wolno przejmować słabych, sygnalizowanych podań do bramkarza.
gelaZz - 2010-01-29, 08:08
:
Finaliści wyłonieni :-) W niedzielnym finale zagrają Ghana i Egipt. jak widać moi faworyci nie zawodzą i pewnie zmierzają po trzeci triumf z rzędu w Mistrzostwach Afryki. Wczoraj pewnie pokonali Algierię 4:0 rewanżując się za kwalifikacje do Mundialu. Mam nadzieję, że w finale nie będą mieli problemów i Ghanę też rozniosą :P

Do boju Faraonowie! :mrgreen:
MarcinusRomanus - 2010-03-04, 17:43
:
No i wczoraj odbyły się spotkania towarzyskie w tym zagrała również nasza reprezentacja z... Bułgarią, którzy są wyżej notowani niż my. Mecz zakończył się wynikiem 2-0 oczywiście dla Biało czerwonych, a gole były naprawdę piękne. Najpierw Błaszczykowski, następnie Lewandowski moim zdaniem ten drugi był dużo ładniejszy od gola Kuby. Jestem ciekaw co myślicie o nowych strojach?
MoniaKociara - 2010-03-05, 15:13
:
Musze się zgodzić, że gole były pięknie :) Mecz oglądałam jednym okiem, bo tak srednio się piłką interesuje, ale jak Polska gra, to zawsze można chociaż te bramki pooglądać. Może dla kogoś to dziwne, ale dla mnie Polska powinna grac w barwach narodowych, niby byla biel i czerwień, ale dlaczego w odwrotnej kolejności? Bułgarzy maja stroje bialo-zielone, to my mogliśmy miec czerwone albo białe, nie zlewalibyśmy się z nimi. Nie podobaja mi się aktualne stroje naszej reprezentacji. Widzialam zdjęcie z treningu, to piłkarze wyglądali jak w piżamach...
Zielony Paw - 2010-03-05, 16:54
:
Nowe stroje polskich piłkarzy to po prostu SKANDAL. //pisowcy Nie mają NIC wspólnego z Polską i polskością. Jakby tego było mało to jeszcze te rękawki. Już chociaż one mogłyby być biało-czerwone, a jak wiemy są czerwono-białe. Nowe koszulki nie podobają się nikomu w Polsce z wyjątkiem garstki niekompetentnych projektantów i jeszcze bardziej niekompetentnych osób, które owe stroje zaakceptowało. Efekt wszyscy widzieliśmy. Fala stadionowych protestów nikogo nie dziwi. Do śmietnika z obsydianowymi koszulkami.
Polska = BIAŁO-CZERWONI
jewgienij - 2010-03-06, 13:11
:
Może chodzi o to, że biało-czerwone barwy postrzegane już są przez kibiców jako kolory porażki. Może nasi piłkarze nie są godni zakładać koszulek w takich barwach. Niech grają w zastępczych.
MrSpellu - 2010-03-07, 19:04
:
Ostatnio odpowiednio skomentowałem wygląd nowych strojów piłkarskich (a w piłce rzadko co komentuję, bo piłka nożna interesuje mnie mniej więcej w takim samym stopniu co roczna amplituda temperatury powietrza w Mozambiku). Oto co powiedziała moje kochanie:

"Czepiasz się, to jest dla zmylenia przeciwnika" ;)


Sharin - 2010-05-22, 21:47
:
Nie wiem czy to odpowiedni wątek ale zaryzykuję :D
INTER INTER INTER!!!
Najlepszy :)) W końcu, po tylu latach doczekałem się... :cry:
MadMill - 2010-05-22, 21:49
:
A jaki nudny był ten mecz...
Gand - 2010-05-23, 00:37
:
Jak każdy (prawie - chyba tylko Milan - Liverpool był autentycznie ciekawy i ładny) finał każdego turnieju/imprezy.

Wygrali najlepsi w przekroju całego sezonu. Zasłużyli. ;) Po 13 latach kibicowania w końcu - potrójna korona.
Tomasz - 2010-05-23, 01:44
:
Mnie akurat te dwie drużyny zwisają to i wynik mi zwisał, to oglądanie było jedną wielką nudą.
Jachu - 2010-05-23, 09:42
:
Tomasz napisał/a:
Mnie akurat te dwie drużyny zwisają to i wynik mi zwisał, to oglądanie było jedną wielką nudą.
Mecz był nudny, ale jak dla mnie Inter MUSIAŁ wygrać, bo Bayern to moja najbardziej znienawidzona drużyna świata, więc inny wynik niż zwycięstwo ekipy Mourinho nie wchodziło w rachubę ;)
Jander - 2010-05-24, 08:42
:
Bayern przegrał - dobra wiadomość. Wygrał włoska drużyna - dobra wiadomość. A teraz niech Mourinho spieprza do sRealu, będę mógł go zacząć spokojnie nienawidzić.
Jachu - 2010-05-24, 09:31
:
Jander napisał/a:
Bayern przegrał - dobra wiadomość.
To nie jest dobra wiadomość... To jest bardzo dobra wiadomość, wręcz rewelacyjna :mrgreen:

Jander napisał/a:
Wygrał włoska drużyna - dobra wiadomość.
To średnia wiadomość, ale w obliczu ewentualnej możliwości zwycięstwa Bayernu, to też bardzo dobra wiadomość ;)

Jander napisał/a:
A teraz niech Mourinho spieprza do sRealu, będę mógł go zacząć spokojnie nienawidzić.
No nie wiem czy go włodarze Interu ot tak puszczą do Realu. Ale tak czy inaczej, ja Mourinho nie lubię od czasów Porto i nienawidzę od czasów Chelsea ;)
ASX76 - 2010-05-24, 09:53
:
Martinus Jachus napisał/a:
No nie wiem czy go włodarze Interu ot tak puszczą do Realu. ;)


Podobno Mr Mourinho ma w kontrakcie klauzulę, w myśl której jeśli wygra LM, to będzie mógł odejść ot tak. :-P

Za co go nie lubisz czy nienawidzisz? Zrobił Ci krzywdę? ;)


Finał LM bardzo mi się podobał. Kolejny imponujący mecz Interu. Realizacja założeń taktycznych wzorcowa! Wcześniej pięknie wykończył Barcelonę (aż rączki same składały się do oklasków), a teraz rozprawił się z "FC Hollywood". ;) Szkoda dla widowiska, że nie mógł zagrać Ribery.
Z piłkarzy na wyróżnienie zasługuje D. Milito - fantastyczny napastnik! :-)

Wiele wskazuje, że drużyna Interu straci swoje dwie największe gwiazdy, a więc: Milito i Mourinho. Odejście drugiej jest właściwie przesądzone. I nawet nie tyle chodzi tu o kasę, ile o ambicje Mr M., który z IM osiągnął już wszystko.
Jander - 2010-05-24, 12:02
:
Kolejny plus jest taki, że może wreszcie Inter przestanie dominować we włoskiej lidze.
Minus natomiast, że zapowiada się na wieloletnie panowanie Marcy, reszta zespołów będzie sobie walczyć o marchewkę/miejsce w LM. Sprzedaż Villi do Barcy o tym dość mocno świadczy. Tylko angielska ma ciekawe rozgrywki, tylko że tam nikomu nie kibicuję, może trochę Liverpoolowi, bo jest mocno hiszpański.
ASX76 - 2010-05-24, 13:10
:
Jander napisał/a:
Kolejny plus jest taki, że może wreszcie Inter przestanie dominować we włoskiej lidze.



Kolejny plus? A gdzie się podział pierwszy? ;)

Pomarzyć sobie możesz... :-P
Jander - 2010-05-24, 14:57
:
Patrz dobre wiadomości parę postów wyżej.
Dominacja Interu musi się skończyć - niebiesko-czarni są brzydcy.
ASX76 - 2010-07-23, 13:11
:
Lech Poznań - Inter Baku 0:1, karne 9:8

Ach, cóż to był za mecz... Emocje i dramaturgia najwyżej klasy! O ostatecznym wyniku zadecydowały rzuty karne wykonywane przez bramkarzy... :-)
Znacznie gorzej z poziomem gry i skutecznością... Po pierwszych 10 min. mogło być 3:0 dla Lecha...
Przed sprzedażą Lewandowskiego, a szczególnie po niej, wiele mówiło i pisało się o wzmocnieniach, a tymczasem, pomimo szumnych zapowiedzi, niewiele z tego wyszło. Udało się pozyskać Wichniarka - OK. Tyle, że w meczu z Interem B. był to jedyny napastnik, a i to nie do końca przygotowany do gry... To jest skandal i kompromitacja, żeby mistrz Polski walczący o awans do Ligi Mistrzów miał zaledwie jednego atakującego, kuźwa ich mać!! Kiedy zaszła potrzeba dokonania zmiany, okazało się, iż trzeba wpuścić pomocnika, bo napastników to poza Wichniarkiem nie ma ani jednego (sprawnego)... LOL
To nie koniec burdel-cyrku z "ofensorami". Tshibamba na razie nie może grać w pucharach (ani w lidze), bo nie ma "odnowionego" pozwolenia na pracę w Polsce. A do meczu ze Spartą pozostało zaledwie kilka dni... Wiele wskazywało, że Łotysz Rudnevs wzmocni Lecha, aż tu nagle okazało się, że na przeszkodzie stanęła kasa... Noż kur.., dostali kilka mln euro za L. i skąpią na konieczne/niezbędne wzmocnienia składu.
I to ma być przygotowywanie klubu do batalii o Ligę Mistrzów?? Śmiechu warte!! --_-

Wisła Kraków też sprzedaje piłkarzy, ale przynajmniej sprowadza nowych. I to więcej niż "straciła"... Legia, której nie wyszedł poprzedni sezon, wymieniła większość zawodników, dokonała wzmocnień, choć w międzynarodowych rozgrywkach się nie pokaże w tym sezonie. A w Poznaniu, gdzie przecież powinno się najpoważniej myśleć o pucharach, uprawia się totalną amatorszczyznę transferową.

Ruch Chorzów (bardziej pasuje nazwa - Ruszek) ledwo, ledwo uporał się z maltańską FC Valettą. Nie wygrał żadnego meczu, awansował tylko dzięki golowi strzelonemu na wyjeździe... Wielka szkoda, że zamiast tej ekipy w pucharach nie gra Legia... Bo gorzej niż "Ruszek", to już grać się nie da! --_-
MadMill - 2010-07-25, 19:29
:
Beznadziejnie grają, ale grają dalej. Wiecie, Grecy 6 lat temu i Włosi lat temu 4 nie grając w piłkę wygrały turnieje mistrzowskie. Może tędy droga? :P
ASX76 - 2010-07-25, 20:13
:
MadMill napisał/a:
Beznadziejnie grają, ale grają dalej. Wiecie, Grecy 6 lat temu i Włosi lat temu 4 nie grając w piłkę wygrały turnieje mistrzowskie. Może tędy droga? :P


Nie no, bądź sprawiedliwy... Stilic, Peszko i Arboleda grają najlepiej w naszej lidze. Wichniarek też jeszcze nie zapomniał. :-)
Przydałyby się realne wzmocnienia składu. Patrząc na beznadziejną politykę transferową Lecha w tym sezonie nie mam złudzeń co do tego, że LM również i w tym sezonie pozostanie poza zasięgiem. A szkoda, bo wystarczyłoby pójść drogą Widzewa i Legii sprzed lat, a więc wydać więcej kasy na dobrej klasy piłkarzy, co wydatnie zwiększyłoby szanse na awans. A tak są tylko: Wichniarek i Tshibamba (zdążyli z zatwierdzeniem do gry) za Lewandowskiego i nikt więcej. Właściciel większą część kasy z transferu wolał oszczędzić chu. wie na co.
I to ma być klub aspirujący do gry w elitarnym gronie? Toż nawet Azerowie mają lepszą ławkę rezerwowych... :badgrin:

Nie zgadzam się. Italia 4 lata temu grała bardzo dobrze. Może za wyjątkiem meczu z Australią. ;)
You Know My Name - 2010-07-26, 09:23
:
Wiesz ASX, Legia to dopiero teraz może być potęgą (na miarę krajową i pierwszych przedwstępnych rund pucharowych), ale końcówkę sezonu sam wiesz jaką miała - nikt nie chciał grać to i na pudle miejsca zabrakło...
ASX76 - 2010-07-26, 18:25
:
Mało kto chciał grać, bo większość grajków miała świadomość, że to ich ostatnie chwile w klubie. Można domniemywać, że w ramach zemsty odpuścili sobie końcówkę sezonu. ;)

Zważywszy na aktualną sytuację w Legii i Ruchu, wielka szkoda, że to nie ten pierwszy zespół reprezentuje Polskę w europejskich pucharkach. Dziady z Chorzowa ledwo, ledwo awansowały po męczarniach z Maltańczykami. Skoro tak kaleczyli się z "kelnerami & listonoszami", to Austriacy rozjadą nich niczym walec drogowy muchę. --_-
Axel - 2010-07-29, 16:34
:
Kontynuując ciekawy temat z poczekalni, to problem w transferach MU nie leży w tym (IMO), że są złe, tylko ryzykowne. Przykładem niech będzie Ozil, na którego się czeka, ponieważ może usprawnić pomoc. Gra nieźle, wiemy o tym, ale czy po transferze nie zachowa się jak Ronaldo i nie zrezygnuje, hmmm.... przypuśćmy dla Barcelony?; )
ASX76 - 2010-07-29, 22:23
:
Gdyby MU kupił Mesuta Oezila byłbym wniebowzięty. :-P

Ostatnie występy polskich drużyn w europejskich pucharach przysporzyły nie lada emocji, głównie negatywnych, bo wszystkie dostały wpierdol. ;)

Lech Poznań - Sparta Praga 0:1

Do około 70 minuty Lech był odrobinkę lepszym zespołem, stworzył więcej ciekawszych sytuacji strzeleckich i ogólnie rzecz biorąc spisywał się dobrze. Bezbłędny Maniek Arboleda rządził i dzielił w obronie, stanowił mur nie do sforsowania. Imponujący występ!
Później nasi zaczęli się sypać, co Spartanie skrzętnie wykorzystali wychodząc na prowadzenie, a następnie stwarzając sobie kolejne okazje. I zrobiło się nieprzyjemnie. Nikła porażka na wyjeździe daje nadzieję, że jeszcze nie wszystko stracone, choć na pewno będzie bardzo ciężko.
Wypada znowu wspomnieć/przypomnieć o polityce transferowej Lecha, która razi bezmyślnością i niewiele ma wspólnego z profesjonalizmem. Nowych zawodników trzeba było zakupić odpowiednio wcześniej żeby mieli czas i szansę zgrać się z kolegami, a nie metodą "z marszu"... To samo tyczy się Wisły Kraków (o niej napiszę dalej).

Ruch Chorzów - Austria Wiedeń 1:3

Bardzo dobry początek, a później było coraz gorzej. Przeciwnik wyraźnie lepszy. Młoda drużyna średniej klasy europejskiej zwyciężyła zasłużenie. Jeśli u siebie przegrywa się w takim stosunku, to rewanż będzie dla Austriaków zwykłą formalnością. Chorzowianie zagrali lepiej niż w dwumeczu z Maltańczykami, ale to było o wiele za mało.

Wisła Kraków - Karabach Agdam 0:1

Wisła na sprzedaży: Marcelo i Głowackiego zarobiła w sumie kilka mln euro, a straciła dwójkę najlepszych obrońców. Sprowadzono sporo nowych zawodników, w tym Bunoza za 400 tys. euro - chłop wielki wzrostem, aczkolwiek nieruchawy i ze skłonnością do brutalnej gry, co udowodnił wylatując z boiska. Kasa wyrzucona w błoto.
Małecki nie zagrał w podstawowym składzie, ale i tak był najlepszy. Wywalczył nawet rzut karny w końcówce którego nie wykorzystał Żurawski strzelając tak źle, że gorzej nie można - niezbyt mocno i w środek bramki, gdzie bramkarz zostawił "nogi". ;)
W sumie Azerowie mogli wygrać wyżej. Zapowiada się emocjonujący rewanż.

Jagiellonia - Aris Saloniki 1:2

Jedyny dzisiejszy mecz w wykonaniu polskiej drużyny, który można było oglądać z przyjemnością za wyjątkiem fatalnego/pechowego początku. Po kilku minutach było już 0:2... Później białostocka ekipa zaczęła się rozkręcać i zrobiło się fajne widowisko. Dużo ciekawych akcji, strzałów... Było na co popatrzeć. Myślę, że remis byłby sprawiedliwy. Szkoda niewykorzystanych szans. Gra lepsza niż wynik. A ten stawia "Jagę" w bardzo trudnym położeniu.
Tigana - 2010-07-29, 22:38
:
Bilans czterech meczy polskich zespołów: 4 porazki - 0 remisów - zero zwycięstw. Bramki: 2-6. BOSKO.
I tak sobie myślę - ponieważ sięgnęliśmy już dna zarówno reprezentacyjnego jak i klubowego to może jednak rozwalić PZPN w drobny mak. Co z tego, ze UEFA nas zawiesi? Co to za różnica jak i tak przegrywamy z każdym. Mniej kompromitacji będzie.
ASX76 - 2010-07-29, 22:51
:
Kompromitacja była tylko jedna: gdy Wisła Kraków przegrała z Karabachem!!!

W pozostałych meczach drużyny przeciwnika były/są wyżej notowane np. w poprzedniej edycji LE w rozgrywkach grupowych zagrały CZTERY austriackie kluby. Kluby greckie regularnie występują w LM i LE, czeskie do niedawna też odnosiły sukcesy...
A Polacy zazwyczaj odpadają szybko, jeszcze przed grupową LE.

Naucz się wreszcie, że Austria, Grecja i Czechy mają mocniejsze ligi od Polski. Świadczą o tym wyniki w europejskich pucharach... :-P
Tigana - 2010-07-29, 23:31
:
ASX76 napisał/a:
Naucz się wreszcie, że Austria, Grecja i Czechy mają mocniejsze ligi od Polski. Świadczą o tym wyniki w europejskich pucharach... :-P

Kompromitacją polskiej piłki nożnej jest sam fakt, że w pucharach występuje Ruch i Jaga. Nic nie mam do tych klubów grały solidnie i wygrały swoja szansę, ale patrząc realnie czego ono szukają w pucharach europejskich. Wisła i Lech - parodia prowadzenia zespołu. Kupowanie zawodników na za pięć dwunasta to jakieś nieporozumienie. Czy oni słyszeli o pojęci wzmocnienie? Szkoda słów. Za tydzień okaże się, ze tylko Lech pozostanie w grze, ale nie bójcie się w I fazie LE wpadnie na Juve lub Liverpool i polska gra w pucharach skończy się we wrześniu.
You Know My Name - 2010-09-11, 21:07
:
http://deser.pl/deser/51,97052,8363558.html?i=1, choć może bardziej pasowałoby to do ZUA w pigułce... Nie wiem :P
Tigana - 2010-11-29, 23:54
:
Dziś piękny dzień żeby umierać - FC Barcelona/ /gol //gol //gol //gol //gol //gol Real Madryt. Czy można chcieć więcej? Tak. Być na tym meczu //piwo
Gand - 2010-11-30, 09:37
:
Wpisujcie miasta które śmieją się z Realu i Ronaldo.
MrSpellu - 2010-11-30, 09:40
:
Pcim dolny.
MrSpellu - 2010-11-30, 09:41
:
Wpisuję za kolegę z pracy:

Llanfairpwllgwyngyllgogerychwyrndrobwllllantysiliogogogoch
Gand - 2010-11-30, 10:42
:
To gdzieś w Walii?
MrSpellu - 2010-11-30, 10:50
:
Tia. W hrabstwie Gwynedd.
MarcinusRomanus - 2010-11-30, 11:45
:
Wrocław :P
Real kupuje gwiazd,y a nie potrafią nawet przeprowadzić jednej porządnej akcji tylko gubią rytm. Ronaldo niby taki genialny piłkarz, a nie istniał na boisku :P za to Barcelona zagrała znowu piękny futbol. Kolejne GRAN DERBI też dla Barcy będą... a króla strzelców zdobędzie Messi( tylko gol różnicy, Ronaldo 14, Messi 13)
MadMill - 2010-11-30, 17:22
:
Ząbki :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
MrSpellu - 2010-11-30, 18:48
:
Madzia napisał/a:
Ząbki :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

To nie jest przypadkiem dzielnica Sosnowca?
MadMill - 2010-11-30, 19:01
:
Broń Boże, do ślunska mi daleko <premedytacja> :mrgreen:
Jander - 2010-11-30, 21:20
:
Wczoraj David Villa, za tydzień Valencia. Bardzo to miłe :)
Tigana - 2010-11-30, 21:45
:
MarcinusRomanus napisał/a:
Real kupuje gwiazd,y a nie potrafią nawet przeprowadzić jednej porządnej akcji tylko gubią rytm. Ronaldo niby taki genialny piłkarz, a nie istniał na boisku :P za to Barcelona zagrała znowu piękny futbol. Kolejne GRAN DERBI też dla Barcy będą... a króla strzelców zdobędzie Messi( tylko gol różnicy, Ronaldo 14, Messi 13)

Nadal jestem w stanie euforycznym, ale z jednym muszę się z Mourinho zgodzić. Wczorajszy mecz to tylko jedna bitwa, wojna będzie trwać do końca sezonu. jestem bardzo ciekawy jak "królewscy" zaprezentują się w meczach z czołówką ligii czyli Valencią, Sevillą czy Villareal (o ile z tymi ostatnimi już nie grali). Może się bowiem okazać, że Real ogra wszystkich i dotrzyma kroku Barcy. Wtedy o tytule zadecyduje słabsza dyspozycja Barcelony czy chwilowy spadek formy a wtedy nawet ewentualne zwycięstwo na Bernabeu nie pomoże.
Quaoar - 2010-11-30, 22:45
:
Gand napisał/a:
Wpisujcie miasta które śmieją się z Realu i Ronaldo.


Kraków :mrgreen:

Troszkę się rano zdziwiłem jak wstałem a tu taki wynik :shock:

Ja tam do piłkarzy Realu nic nie mam ale największa szyderę mam z tego palanta "The Special One" czy jakoś tak. Ten gość wg mnie to porażka :roll:

Tak na marginesie to szczerze mówiąc mnie wczoraj bardziej od "Gran Derbi" zelektryzowało spotkanie w NBA (OKC-NOH) :mrgreen: Szkoda tylko, że na forum nie ma żadnego topiku o "koszu" :-|
Jander - 2010-11-30, 23:07
:
Quaoar napisał/a:
Ja tam do piłkarzy Realu nic nie mam ale największa szyderę mam z tego palanta "The Special One" czy jakoś tak. Ten gość wg mnie to porażka

Cóż, jedni go kochają, inni nienawidzą. Choć prowadzi raczej zespoły, którym nie kibicuję to jest dla mnie szalenie interesującą i barwną postacią.
Quaoar - 2010-11-30, 23:18
:
Jander napisał/a:
Cóż, jedni go kochają, inni nienawidzą. Choć prowadzi raczej zespoły, którym nie kibicuję to jest dla mnie szalenie interesującą i barwną postacią.


A moje zdanie jest takie, że facet ma możliwość prowadzenia takich zespołów z takimi "grajkami", że nawet i bez niego większość meczów by wygrywali. A poza tym wkurza mnie jego "bufonowatość" :-P
Gand - 2010-12-01, 02:38
:
Twierdzenie, że Mourinho nie jest wybitnym trenerem, posiadającym niezwykły dar jest zaklinaniem rzeczywistości. Mogę się podpisać pod tym, co powiedział Tigana - kto wie, co będzie dalej? Mou trenuje Real ledwie parę miesięcy a rezultaty już widać. Chciałbym tylko przypomnieć jak Barca łatwo okładała rok temu Inter w fazie grupowej LM, a jak wyglądał pojedynek tych drużyn w etapie pucharowym - Blaugrana odbijała się od Interu, który najpierw wypunktował ją w Mediolanie a potem skutecznie obronił uzyskany rezultat na Camp Nou.
Moje serce, jako kibica Interu (i Barcy ;) ) od lat -nastu The Special One zyskał właśnie tym, co zrobił dla Nerro Azzurirch, czyli poprowadził ich do sukcesów i w rezultacie do najlepszego sezonu w historii klubu. A jak Inter prezentował się przed erą Mourinho na arenie europejskiej pamięta chyba każdy w miarę uważny obserwator LM.
Tigana - 2010-12-01, 15:31
:
Gand napisał/a:
A jak Inter prezentował się przed erą Mourinho na arenie europejskiej pamięta chyba każdy w miarę uważny obserwator LM.

I jak prezentuje się "po" - zwłaszcza w lidze włoskiej. Na pewno rewanż będzie inny, jeśli Madryt zdobędzie przewagę w lidze to możemy być świadkami walenia Barcelony głową w mur - 8 obrońców + dwóch sprinterów z przodu. Trzeba też pamiętać o okienku transferowym Mourinho ma nosa do wybierania graczy może nie wybitnych, ale idealnie pasujących do jego drużyny.
Gand - 2010-12-04, 04:05
:
Tigana napisał/a:
I jak prezentuje się "po" - zwłaszcza w lidze włoskiej.

Fakt. Dla mnie osobiście jest to niezwykle bolesna historia ze względu na to, że zapewne Inter będzie musiał pożegnać się z Scudetto w tym sezonie - o ile przy sterach zespołu pozostanie Benitez. Czy ktoś pamięta jeszcze, kiedy ten facet ostatnio coś wygrał? Na dobry początek sam strzelił sobie w stopę zajeżdżając przemęczone ostatnim sezonem organizmy piłkarzy morderczym, bardzo siłowym okresem przygotowawczym, potem dobił ich treningami (Mourinho przecież preferuję rozruch typowo praktyczny, obcowanie z piłką - piłkarze ponoć uwielbiają jego zajęcia). Tym samym po 1. Benitez nie ma pomysłu na Inter co niestety widać i co niepokoi, po 2. nawet gdyby miał to aktualnie z tak przetrzebioną urazami drużyną (kontuzjowany Javier Zanetti, czy ktoś w ciągu ostatnich parunastu lat słyszał o czym takim? ;) ) ciężko mu będzie - w przypadku cudownego wykoncypowania: JAK - zrealizować swą wizję. Nie był to moim zdaniem najszczęśliwszy wybór szkoleniowca.
You Know My Name - 2011-07-17, 22:52
:
Copa America jeszcze w ćwierćfinałach, ale Argentyna i Brazylia za burtą. Puchar pełen niespodzianek.
Jeszcze może się okazać, że piękna fanka Paragwaju (lub Wenezueli) będzie się jednak rozbierać...
Shadowmage - 2011-07-18, 08:03
:
Puchar nudny jak flaki z olejem, przynajmniej jeśli chodzi o grę. Wczoraj mecz Brazylii szybko przegrał u mnie z finalem MŚ kobiet. Tam była gra i emocje (chociaż piłkarki nie takie ładne, jak fanki w Copa).
ASX76 - 2011-07-18, 12:21
:
Mag_Droon napisał/a:
Copa America jeszcze w ćwierćfinałach, ale Argentyna i Brazylia za burtą. Puchar pełen niespodzianek.


Tyle, że ani Argentyna, ani tym bardziej Brazylia, od kilku lat nie prezentują klasy jakiej się po nich oczekuje, co jakże dobitnie pokazały ostatnie MŚ.
W sumie, Argentyna ma większy potencjał piłkarski, lecz wybór jej selekcjonerów woła o pomstę do niebios.
Urugwaj bardzo dobrze sobie radził na MŚ i doszedł dalej od w/w ekip, tak więc bez przesady z tymi niespodziankami... :-P
toto - 2011-07-18, 12:38
:
Gdzie jest jakiś rozgrywający w Argentynie? Mam wrażenie, że pomysł na grę wydaje się taki sam jak za Maradony: zostawcie piłkę Messiemu (najlepiej koło połowy boiska), on coś wykombinuje.

Z faworytów tylko Urugwaj został. Może jeszcze jakieś emocje będą?
You Know My Name - 2011-07-18, 12:39
:
Ursi ok, ale kto słyszał o Wenezueli, Peru. Ja kibicuję Paragwajczykom.
Shadowmage - 2011-07-18, 13:17
:
Fakt, do niedawna Peru (i przede wszystkim) Wenezuela były dostarczycielami punktów.
ASX76 - 2011-07-18, 13:21
:
toto napisał/a:


Z faworytów tylko Urugwaj został. Może jeszcze jakieś emocje będą?


Paragwaj też sroce spod ogona nie wypadł. Na MŚ walczył z Hiszpanią jak równy z równym i równie dobrze mógł nawet wygrać.
Gand - 2011-07-18, 17:18
:
Jak drużyna, która nie oddaje celnych strzałów na bramkę ma wygrać cokolwiek? Tak, w ostatnim meczu nie byli w stanie osiągnąć nawet tego (dane oficjalne). Dziesięciu obrońców i liczymy na karne. Cóż, nic dziwnego, że kiedyś najskuteczniejszym strzelcem dej drużyny był bramkarz. :badgrin:
ASX76 - 2011-07-19, 14:04
:
Liczy się przede wszystkim wynik. Inter Mediolan za Mourinho też murował własną bramkę i grał z kontry. :-P
Jander - 2011-07-19, 14:07
:
Mógł sobie na to pozwolić gdy strzelał w pierwszym meczu 4 bramki, a potem grał na Camp Nou.
You Know My Name - 2011-07-19, 14:15
:
Ale nikt, nie patrzy dziś jak grały drużyna 6 czy ile tam lat na takim czy innym turnieju, czy stawiały autobus na polu karnym czy nie. Jeżeli Paragwaj potrafił przetrwać dwie godziny bez straty gola przy sporej przewadze Brazylii to znaczy, że dobrze odrobił lekcję z meczu grupowego. Wygrali i to się dziś liczy. Czy ich postawa była mniej fair niż Suareza na Mundialu? Kto teraz pamięta Ursim, że przeszli dalej tylko dlatego, że napastnik w pełni świadomie użył rąk na własnym polu karnym?
Tixon - 2011-07-19, 14:18
:
Mag_Droon napisał/a:
Wygrali i to się dziś liczy. Czy ich postawa była mniej fair niż Suareza na Mundialu? Kto teraz pamięta Ursim, że przeszli dalej tylko dlatego, że napastnik w pełni świadomie użył rąk na własnym polu karnym?

Mag, ale mecze się ogląda, czy wspomina?
You Know My Name - 2011-07-19, 14:20
:
A czy każe ktoś mecze grać tylko dla kibiców czy mogą piłkarze zagrać coś dla własnej mołojeckiej sławy pogromców Brazylii i (kto wie czy nie) zdobywców Copa America. Nie wspominając już o gratyfikacji finansowej czy uwielbieniu fanek.
Tixon - 2011-07-19, 14:53
:
Ktoś te ich gratyfikacje finansuje ;)
You Know My Name - 2011-07-19, 15:01
:
Przypominasz mi tym komentarzem bandy karków szlajających się po mieście z okrzykami: "Legia to MY".
Czy nie sądzisz, że ci co naprawdę płacą (to reprezentacje nie kluby!) wolą się reklamować hasłami typu: "Gratulujemy Tytułu!" niż takimi: "Nic się nie stało!"?
Tixon - 2011-07-19, 15:05
:
Sądzę, że tu jest wieczny dylemat miedzy sportem uprawianym dla zwycięstwa, a sportem na pokaz.
You Know My Name - 2011-07-19, 15:11
:
Na pokaz to są walki wrestlingu w USA.
ASX76 - 2011-07-19, 18:12
:
Jander napisał/a:
Mógł sobie na to pozwolić gdy strzelał w pierwszym meczu 4 bramki, a potem grał na Camp Nou.


Natomiast Paragwaj musiał sobie na to pozwolić... Najważniejsze, że efekt jest taki sam, czyli sukces. :-P
MadMill - 2012-05-12, 21:16
:
Oglądałem finał Pucharu Niemiec. Kapitalne spotkanie i na boisku i na trybunach. Oby EURO było chociaż w części takie.
You Know My Name - 2012-05-13, 10:50
:
Tak, od dwóch lat regularnie oglądam Bundesligę i nie dziwię się wcale, że to obecnie "najludniejsza" liga w Europie.
toto - 2013-01-16, 20:21
:
W przyszłym sezonie będzie jeszcze ciekawiej.
Prefu - 2013-01-17, 21:24
:
Jako kibic Barcelony jestem ciekaw co pokaże z nową drużyną, będzie chciał zrobić z nich drugą Barcę czy może postara się wymyślić jakąs nową taktykę na co liczę.
ASX76 - 2013-01-22, 20:32
:
Dostanie od chu.a kasy na transfery (prawie 280 mln euro), a poza tym "otrzyma w spadku" bardzo dobrą drużynę, więc naprawdę trudno będzie mu to spier.olić.
toto - 2013-01-22, 21:03
:
ASX76 napisał/a:
Dostanie od chu.a kasy na transfery (prawie 280 mln euro), a poza tym
W bajki wierzysz.
ASX76 - 2013-01-22, 21:19
:
toto napisał/a:
ASX76 napisał/a:
Dostanie od chu.a kasy na transfery (prawie 280 mln euro), a poza tym
W bajki wierzysz.


http://www.canalplus.pl/s...ransfery_366834
toto - 2013-01-22, 22:04
:
Stawiam, że 280 mln euro wzięło się z dodania teoretycznych wartości wszystkich zawodników, którzy byli z Bayernem łączeni. Wiadomo, że wszystkich ich nie kupią. Stawiam, że 70 mln euro (do tego mogą co najwyżej dojść dochody z transferów z Bayernu) to maksymalna kwota. W Bayernie nie są idiotami, żeby w trzy miesiące inwestować ćwierć miliarda euro w projekt, który nie musi się udać.

Cytat:
Neymara (Santos), Michu (Swansea), Edina Dżeko (Manchester City)

czytaj wiecej: http://www.canalplus.pl/s...4#ixzz2Ijqs9xu2
Spojrzenie już tylko na te trzy nazwiska pokazuje, że ta kwota to bajki. Bayern ma dwóch bardzo dobrych napastników: Gomeza i Mandzukicia. Do tego jest doświadczony Pizarro, który zdaje się być już tylko napastnikiem rezerwowym. Tylko pewnie przychodząc do klubu wiedział, że czeka go rola trzeciego napastnika (a wciąż potrafi ukłuć), grającego od początku tylko, jeśli pozostali napastnicy będą kontuzjowani lub będą musieli odpocząć. W ostateczności pojedyncze mecze może na tej pozycji grać Mueller, który strzelecko trochę odżył po kiepskim poprzednim sezonie. I myślisz, że mając taką trójkę (czwórkę z Muellerem) napastników kupią jeszcze Neymara, Michu i Dżeko? Może jednego z nich, ale wtedy musieliby pozbyć się Gomeza lub Mandzukicia (doświadczony Pizarro pewnie zostanie i tak, chyba że totalnie nie sprawdzi się w roli, a na razie chyba się sprawdza). Mandzukic fajnie współpracuje z trójką ofensywnych pomocników Ribery/Kroos/Mueller (Robben mało grał w tym roku), zdrowy Gomez to właściwie gwarancja 30 goli w sezonie. Dżeko? Pewnie kosztowałby ze 25 mln euro plus pensja wyższa niż u Gomeza (Dżeko gra w City i raczej dużo z pensji nie zejdzie), bez gwarancji, że zapewniłby podobną ilość bramek w sezonie.
Z reszty wymienionych tu graczy najprędzej widzę w Bayernie Isco lub Goetze (ale tylko jednego z nich; inna sprawa, że im może być bliżej do innego wielkiego klubu), którzy mogliby zastąpić któregoś z ofensywnych pomocników (szczególnie podatnego na kontuzje Robbena). Etcheberria - na podobnej pozycji mają Schweinsteigera (być może najlepszy zawodnik na tej pozycji), Luiza Gustavo, Martineza i jeszcze Tymoszczuka (nie wiem, czy akurat jemu nie kończy się kontrakt). Czasami wystawiany jest tam bardziej ofensywny Kroos, żeby z przodu mogli zagrać razem Ribery, Mueller i Robben. Hummels może nie chcieć wracać do Bayernu. No i akurat jego może chcieć Barcelona, bo jak mało który obrońca potrafi wprowadzać piłkę do gry.
Wniosek z tego taki - 280 mln możesz włożyć między bajki. Ale sumy do 70 mln można się spodziewać (wcale tak być nie musi). Tylko że podobne kwoty potrafią przeznaczać na transfery i bez Guardioli.
You Know My Name - 2013-02-03, 22:52
:
My się niezdrowo podniecamy filmami z National Geographic a w RPA Puchar Narodów Afryki 2013 wkroczył w decydującą fazę.
Turniej oglądam tylko jednym okiem, więc za dużo powiedzieć o nim nie mogę, ale pewne rzeczy widać na pierwszy rzut oka. Zmiany. Nie będę wmawiał nikomu, że tylko walory sportowe spowodowały, że kraje arabskie nie poszalały sobie w tym roku (Libia miała być gospodarzem w tym roku, ale wiemy co się niedawno tam działo). Egipt (triumfator m.in. z lat 2006, 2008, 2010) odpadł w drugiej rundzie kwalifikacji, Maroko, Tunezja i Algieria w fazie grupowej turnieju finałowego.
Zrobił się turniej czarnej Afryki, nie jest to co prawda dziwne patrząc na półfinały zeszłorocznego turnieju (i znów, w zeszłym roku sytuacja w arabskiej Afryce była jeszcze bardziej zaogniona). Dziwi to, że z ubiegłorocznych półfinalistów do "czwórki" awansowała jedynie czwarta rok temu Ghana, Zambia odpadła w grupie, WKS (ech, Drogba szczęscia do PNA nie ma) i Mali w ćwierćfinałach.
Zawodnicy grający pierwsze skrzypce w swoich reprezentacjach, poza kilkoma gwiazdami, są całkiem mi nieznani (nie żebym miał się za eksperta, ale pilota odkładam gdy trafię na jakiś mecz). Polska myśl szkoleniowa całkiem nieobecna, ale obecni za to w ćwierćfinale gwiazdorzy naszej ligi "Prezes" Nakoulma i Abdou Razack Traore, szczególniezawodnik z Zabrza szarpnął kilka razy i kilka krawatów lewą nogą zawiązał zawodnikom Togo.
Zobaczymy co będzie dalej.
Shadowmage - 2013-02-04, 10:00
:
Ja nawet sporo oglądam, a raczej leci mi w tle przy robocie. Poziom jest fatalny, kopanina straszna. Ze dwa mecze nadawały się do czegoś - i to raczej za sprawą dramaturgii niż gry. Co do Twojej wnikliwej analizy - odpadnięcie Zambii mnie nie dziwi, bo ostatnio mieli sporo farta. Zresztą w PNA i w całym futbolu afrykańskim jest dużo nieprzewidywalności i niestabilności. W samym turnieju zabrakło przecież kilku potęg sprzed kilku lat. Nie dziwi mnie więc odpadanie teoretycznych faworytów. Warto zwrócić uwagę na odradzającą się Nigerię, bo mają młody skład. A Mali awansowało, więc masz połowę zeszlorocznych połfinalistów.
toto - 2013-02-09, 23:02
:
Widziałem fragmenty meczu o trzecie miejsce. O ile niektóre nazwiska rozpoznawałem (brakiem innych, szczególnie z Ghany, byłem mocno zdziwiony), to gra była zaskakująco słaba jak na mecz o trzecie miejsce mistrzostw kontynentu. Nie wiem jak to jest - w Europie zawodnicy potrafią grać w Barcelonach, Realach, Interach, Arsenalach i realizować dość skomplikowane taktyki, w reprezentacji ci sami piłkarze nagle tracą tę umiejętność. Obserwacja nr dwa - bramkarzy mają beznadziejnych. Niby niektórzy mają refleks, ale patrząc na ilość piłek, która wypada im z rękawic, to jest tragicznie.

Dobrze, że równolegle grał Bayern - ich grę oglądałem z przyjemnością.
You Know My Name - 2013-02-10, 10:55
:
A mnie zawsze cieszy ten turniej. Oki, kopaniny tam moc, ale zdarzają się dość niesamowite fajerwerki. Tylko gra drużyn arabskich mi tam nie pasowała (3 czy 5 lat temu), bo grały za bardzo po europejsku.
Shadowmage - 2013-02-10, 11:39
:
Magu - Pooglądaj słabsze mecze naszej ligi - będziesz miał dokładnie to samo. Nędza, kiedyś przynajmniej kilka drużyn miało jakiś pomysł.

Toto - to czasem jak z naszą reprą. Niby piłkarze grają (grywali) w przyzwoitych klubach, ale zebrani do kupy grają słabo. To chyba kwestia tego, że dobrze im idzie bycie trybem w maszynie, dopasowanie się do większego układu, ale sami takiego układu tworzyć nie mogą - w efekcie każdy się stara grać tak jak w klubie, co powoduje chaos.
You Know My Name - 2013-02-10, 11:41
:
Trochę racji masz, w sumie od bardzo dawna nie mieliśmy playmakera w klasowej drużynie, może tak: od lat nie mieliśmy playmakera. A wykonawców takich czy innych ról możemy mieć niezłych.
toto - 2013-06-26, 18:39
:
Trochę po cichu dobiega końca Puchar Konfederacji. Dzisiaj gra Brazylia z Urugwajem, jutro powtórka finału z Euro 2012. Ponieważ to turniej towarzyski, to go nie oglądam, ale dla takich spotkań chyba jednak zerknę. Kto by nie wygrał, finał zapowiada się ciekawie - pierwsze od dłuższego czasu starcie, w finale imprezy, reprezentacji z Europy i Ameryki Południowej. Obawiam się tylko tego, że Hiszpanie powtórzą finał sprzed roku - wrzucą wyższy bieg i rozjadą rywali bez zwalniania.

Na ostatnich dwóch MŚ w fazie pucharowej żadna drużyna z Ameryki Południowej nie wygrała spotkania (było takich siedem) z drużyną z Europy. :shock:
Shadowmage - 2013-06-26, 19:17
:
Dla mnie PK to jakiś sztuczny twór niebudzący większych emocji.
A gdzie to w ogóle oprócz netu można oglądać?
toto - 2013-06-26, 20:54
:
TVP. Pierwsza połowa - bezładna kopanina (włącznie z bramką). Nie ma co tracić czasu.
Shadowmage - 2013-06-26, 21:10
:
Dzięki. Włączyłem sobie i zobaczyłem od razu gola dla Urusów. Chociaż, faktycznie, po kopaninie.
Jander - 2013-06-28, 15:18
:
Polki do lat 17 mistrzyniami Europy w piłkę nożną, w finale wygrały ze Szwecją.
I po co nam męska reprezentacja? :mrgreen:
toto - 2013-06-30, 18:11
:
Paniom należą się gratulacje. Z ostatnich kobiecych MŚ przebiła się do mnie jedna sytuacja - po meczu jakiś kibic poprosił zawodniczkę o wymianę koszulek, co przyjęła ze zrozumieniem i z uśmiechem na twarzy (i w nowej koszulce) zrobiła sobie fotki razem z uradowanymi kibicami.


Oglądam mecz o trzecie miejsce PK i właśnie zdałem sobie sprawę, że w ostatnich latach to właśnie finały pocieszenia na wielkich imprezach należą do najfajniejszych spotkań na każdej imprezie (nawet trochę szkoda, że na Euro grają tylko finał). A już w porównaniu z finałami to są fajerwerki (zeszłoroczne 4-0 Hiszpanii z Włochami to jakaś aberracja). Nie ma gry na zero z tyłu, jest przede wszystkim chęć wbicia więcej niż jednej bramki rywalowi.

e:
No i zagrali. Może nie jak w meczach o trzecie miejsce na MŚ, ale było lepiej niż w półfinale Brazylii z Urugwajem. Po karnych wygrali Włosi. Mam wrażenie, że od meczu Holandia-Włochy na Euro 2000, Włosi zawsze wygrywali w fazie pucharowej, jeśli kończyli mecz w dziesiątkę. Urusi, poza Cavanim i Suarezem, strzelali karne, jakby nie wierzyli, że mogą pokonać Buffona.
Walder Frey - 2013-08-22, 15:39
:
Barcelona- to więcej, niż klub!
MadMill - 2013-08-22, 18:42
:
A kto to jest? Wygląd jak piłkarz Korony Kielce...
Walder Frey - 2013-08-22, 19:28
:
MadMill napisał/a:
A kto to jest? Wygląd jak piłkarz Korony Kielce...

LOL! To samo skojarzenie :)
Chyba Jordi Alba.
MadMill - 2013-08-22, 19:42
:
Ja już ich nie rozróżniam odkąd żona zabroniła mi oglądać LM, i chwała Jej za to :P
Jachu - 2013-08-22, 19:49
:
MadMill napisał/a:
Ja już ich nie rozróżniam odkąd żona zabroniła mi oglądać LM, i chwała Jej za to :P
Pantoflarz --_-

Ciekawe jak za chwilę zaprezentuje się Śląsk w meczu z Sevillą :)
Walder Frey - 2013-08-22, 21:33
:
To był 1. mecz o Superpuchar Hiszpanii (Atl. M.- FCB 1:1)

Śląsk 1:1 do przerwy w Sewilli. Ja tego nie ogarniam, ktoś zamienił polski klub na jakiś niemiecki czy włoski. Polskie kluby tak nie grają, to spiseg obcych sił! :D
Oddajcie Śląsk! ;)
MadMill - 2013-08-22, 22:22
:
Walder Frey napisał/a:
Polskie kluby tak nie grają, to spiseg obcych sił! :D

Grają, starczyło siły aż do pierwszego błędu. A potem było może się uda dowieźć 1:1, następnie może się uda dowieźć 1:2... itd.
You Know My Name - 2013-12-09, 09:25
:
http://www.sport.pl/mundi....html?pelna=tak

Warto zapamiętać link, może będziemy się bawić w typowanie przed imprezą.
You Know My Name - 2015-02-06, 09:08
:
Mistrzostwa Azji zakończone tydzień temu. Triumf Australijczyków i dziwi i nie dziwi.
Przed nami finał Pucharu Narodów Afryki. WKS vs. Ghana. Skłąd finału zaskakuje brakiem niespodzianek. Turniej nieco inny od tego co ooglądaliśmy w poprzednich latach, mniej gwiazdorskich popisów, więcej gry zespołowej, dużo remisów i mało bramek. Niewiele idiotycznych błędów, dużo meczy, w których bohaterami w swoich drużynach byli gracze formacji obronnych. Zmiany?
toto - 2016-06-20, 19:42
:
Przychodzę do pracy w poniedziałek, wdzwaniamy się na codzienne pogaduszki a nasz kierownik (Francuz) zaczyna od tego, że gratuluje Polsce meczu z Niemcami (do gratulacji przyłączają się Anglik i Szwed). I to uczucie, kiedy jesteś jedyną osobą w zespole (na jakieś 15 osób), która meczu nie oglądała. Ech, kiedyś oglądałbym całe Euro, dzisiaj mam to gdzieś. Czuję się staro.
Tixon - 2016-06-20, 20:30
:
Nie Ty jeden. Od paru lat mam wyrąbane na futbol.
Chociaż sam bym chętnie pokopał.
MadMill - 2016-06-21, 19:18
:
Gratulować remisu...
Fidel-F2 - 2016-06-21, 19:24
:
komu?
MadMill - 2016-06-21, 19:36
:
No właśnie, komu się remisu gratuluje?

Ja dalej nie rozumiem podniecania się Euro i kibicowaniem Polsce, ponieważ oni pojechali na ME po to aby wypaść dobrze. Co to znaczy dobrze? Wyjść z grupy? Dojść do półfinału? Tzn że to nie są żadni sportowcy tylko jakieś popierdólki. Na każdą imprezę jedzie się po to aby ją wygrać i jeżeli ma się inne nastawienie to najlepiej zostać w domu, a nie się męczyć w jakimś dalekim, barbarzyńskim kraju.

To samo tyczy się Igrzysk Olimpijskich, strasznie mnie wkurza jak sportowcy mówią, że jadą dobrze się zaprezentować...
Fidel-F2 - 2016-06-21, 19:50
:
próbowałeś jakieś terapii?
bio - 2016-06-21, 19:53
:
Na pewno lepsze to niż ustawiany boks. Dzisiejszy mecz był słaby, ale liczy się wynik końcowy. Szkoda mi Ukraińców bo włożyli w tę kopaninę kupę serca.
Romulus - 2016-06-21, 21:08
:
MadMill napisał/a:
Ja dalej nie rozumiem podniecania się Euro i kibicowaniem Polsce, ponieważ oni pojechali na ME po to aby wypaść dobrze. Co to znaczy dobrze? Wyjść z grupy? Dojść do półfinału? Tzn że to nie są żadni sportowcy tylko jakieś popierdólki. Na każdą imprezę jedzie się po to aby ją wygrać i jeżeli ma się inne nastawienie to najlepiej zostać w domu, a nie się męczyć w jakimś dalekim, barbarzyńskim kraju.


Nie oglądam od lat. Żona ogląda. Po dzisiejszym meczu była znudzona. Czekam aż "nasi" wyjdą z grupy, wpadną w końcu na jakiegoś przeciwnika, który ich wykopie do domu i się skończy "pompowanie" tego "balona". Bo już mi Lewandowski z lodówki wyskakuje. Kierowcy obwieszają swoje samochody flagami. Wszyscy się podniecają "naszymi". Nie mam ochoty "otwierać" Internetu, bo w perspektywie mam niusy o tym, czym dziś rzygał Błaszczykowski.
ASX76 - 2016-06-21, 21:41
:
bio napisał/a:
Na pewno lepsze to niż ustawiany boks. Dzisiejszy mecz był słaby, ale liczy się wynik końcowy. Szkoda mi Ukraińców bo włożyli w tę kopaninę kupę serca.


Tak samo było w każdym meczu Ukrainy na tych ME. Starali się, szarpali, walczyli, a i tak przegrywali...
Takoż szkoda i Rumunii, która wcale nie zasłużyła na przegraną. Błąd sędziego uratował Albańczyków.

Najważniejszy jest zawsze wynik. Cóż z tego, że Polska zaprezentowała się gorzej od Ukrainy, skoro zwyciężyła? Co więcej, bilans Polaków jest nader okazały: 2 zwycięstwa i remis, a to wszystko bez straty choćby gola... Oczywiście Szwajcaria jest lepszym zespołem, dlatego nie ma cienia wątpliwości kto wygra. W sumie to i tak wielki sukces, że Polska wyszła z grupy :-)
bio - 2016-06-21, 22:23
:
Nie jestem wielkim kibicem. Denerwuję się i krzyczę, gdy spartolą. Ale lubię dobry football. Czasem się zdarzają mecze piękne, że aż strach. Nikt nie gra pod takim ciśnieniem jak grali zawodnicy peloty. Ale czasem ciśnienie jest. Po raz pierwszy od lat obejrzałem dwa ostatnie mecze naszej reprezentacji. To dużo. Ostatni raz to był Mundial 82'. Stan wojenny i dwa akademiki przy Żwirkach zatrzymały autokary wracających z lotniska. Przyjechały chłopy z WSW, że studenty demonstrują. Zintegrowali się. A ma ulubiona koleżanka dostała spazmów gdy dostrzegła Nawałkę w oknie. Adaś, Adaś! Na szczęście nie zemdlała, a i tak ślad zazdrości poczułem. To było dawno. A Szwajcaria to nie Niemcy. Się zobaczy.
Trojan - 2016-06-21, 22:35
:
bez jaj, Polska - Szwajcaria to mecz równego z równym ze wskazaniem na Polskę
ASX76 - 2016-06-21, 23:07
:
No to w takim razie bardzo się zdziwisz :-P
Fidel-F2 - 2016-06-22, 02:49
:
ASX76, ale że co? Znasz już wynik? Nie ma tak byś nie znalazł wypowiedzi klasyfikującej się do jakiegoś konkursu żenady, nieprawdaż?
dworkin - 2016-06-25, 16:47
:
ASX76 napisał/a:
Oczywiście Szwajcaria jest lepszym zespołem, dlatego nie ma cienia wątpliwości kto wygra.


Tixon - 2016-06-25, 16:52
:
Facebook jest pełen łez wzruszenia więc przyszedłem tutaj --_-
Romulus - 2016-06-25, 17:02
:
Rozumiem cię. Choć musiałem oglądać.
Tixon - 2016-06-25, 17:11
:
Ja musiałem słuchać, jak brat ogląda i przeżywa --_-
Romulus - 2016-06-25, 17:11
:
Tixon napisał/a:
Ja musiałem słuchać, jak brat ogląda i przeżywa --_-

Ja tak miałem z żoną i szwagierką. To było fajniejsze niż mecz. :mrgreen:
Fidel-F2 - 2016-06-25, 17:24
:
Ładnie było
MrSpellu - 2016-06-25, 17:33
:
Ja słyszałem kto wygrywa, bo sąsiadka z końca ulicy przeżywała.
Młodzik - 2016-06-25, 17:36
:
Ciężko było nie przeżywać, jak za oknem poza krzykami słyszałem też klaksony. Oczywiście jak Polacy gola strzelali.
Sabetha - 2016-06-25, 20:11
:
Jacy niewzruszeni :P
Ja darłam się tak, że teraz chrypię i wcale się tego nie wypieram :mrgreen:
Fidel-F2 - 2016-06-25, 20:14
:
A sędzia nie dość, że niedorobiiny to jeszcze podstawiał nam nogę. Ale to Angol, oni tak mają.
Plejbek - 2016-06-25, 23:04
:
Naprawdę można naszym sporo zarzucić, ale to nasz największy sukces od 1982 roku. Mnie to wzrusza, może dlatego, że ja zwyczajnie lubię piłkę. Krystyna Ronaldo w czwartek jak się okazuje. Będę januszował.
Stary Ork - 2016-06-25, 23:58
:
Sabetha napisał/a:
Jacy niewzruszeni :P


Jak Milik podchodził do karnego to miałem pełne galoty i się tego nie wypieram //orc
Tixon - 2016-06-26, 01:02
:
Przez te parę milisekund, kiedy bramkarz dotykał piłki myślałem o tych biednych osobach które dostaną zawału/wylewu.
toto - 2016-06-26, 11:28
:
Obejrzałem.
https://www.youtube.com/watch?v=y3tThHpEp9c
Fidel-F2 - 2016-06-26, 16:56
:
ASX76 napisał/a:
No to w takim razie bardzo się zdziwisz :-P


Asix, fajansiarzu, hłe, hłe, hłe
bio - 2016-06-27, 21:38
:
Dzisiaj było tak jak lubię. Nie byłem za nikim. Dobry mecz. Frajda z oglądania 22 gości w galotkach biegających za jedną piłką. Bez wkurzeń, a z samymi pozytywami.
ASX76 - 2016-06-28, 23:24
:
Polska miała mnóstwo szczęścia, mimo że nie grał (nie)Szczęsny, a także fenomenalnie broniącego Fabiańskiego, choć przy karnych wypadł bardzo blado.
W sumie, Szwajcaria grała lepiej w drugiej połowie, a w dogrywce całkowicie rządziła na boisku spychając Polaków do desperackiej obrony. Limit szczęścia został wyczerpany. Maestro Ronaldo pokaże klasę i poprowadzi dzielną Portugalię do zwycięstwa nad Polską :-P

Piękny mecz Italii z Hiszpanią (z Belgią również był fantastyczny) i zasłużone zwycięstwo!! //spell Teraz pora na Niemców... Nie wygląda to sprawiedliwie, że Italia tak szybko trafia na takich przeciwników //mysli

Anglia - Islandia 1:2 WTF?? :lol: Tak marnie grającej angielskiej drużyny dawno nie widziałem. Anglia żegna Europę na każdym polu. A swoją drogą, Islandia w eliminacjach "wydupcyła" Holandię...
Fidel-F2 - 2016-06-29, 00:27
:
Asix, fajansiarzu
Młodzik - 2016-06-29, 05:42
:
Ronaldo to powinien grać w w piłkę nożną z kobietami, bo tylko tam pasuje jego mentalna pizda :P . Raz Pazdan wytrąci mu piłkę i resztę meczu będzie pochlipywał w szatni.
Plejbek - 2016-06-29, 06:04
:
Tak, wiem, internet jest tego pełen a i poziom żartów dość niski. Ale nie mogłem się powstrzymać:


Fidel-F2 - 2016-06-29, 07:18
:
Finał Polska Islandia.
Trojan - 2016-06-29, 07:53
:
Fidel-F2 napisał/a:
Finał Polska Islandia.


chyba zbyt piękne :)
Fidel-F2 - 2016-06-29, 08:58
:
Myśl pozytywnie
ASX76 - 2016-06-29, 09:07
:
Dosyć tej fantastyki :-P

Francja zniszczy Islandię, a Portugalia Polskę, w futbolowym znaczeniu tego wyrazu //mysli
Fidel-F2 - 2016-06-29, 09:19
:
Asix, jesteś fajansiarz i gówno wiesz. Ale cieszą mnie twoje wieszczenia bo do tej pory tylko się myliłeś.
ASX76 - 2016-06-29, 09:32
:
Fidel-F2 napisał/a:
Asix, jesteś fajansiarz i gówno wiesz.

Ale cieszą mnie twoje wieszczenia bo do tej pory tylko się myliłeś.



1. Powtarzasz się Pan z tym "fajansowaniem". Nie zniżę się jednak do Pańskiego poziomu i pominę to wymownym "milczeniem". Bardzo inteligentny z Pana człowiek, natomiast nad kulturą osobistą wypada sporo popracować, niestety. Szukasz Pan flejma, to nie pod tym adresem :-P

2. Do tej pory, tylko raz się pomyliłem, więc robisz Pan z igły widły :-P

Nie wziąłem pod uwagę wielkiego ładunku szczęścia, które mieli Polacy. Ot i wsio :badgrin:
Fidel-F2 - 2016-06-29, 09:35
:
Asix, fajansiarzu
Tomasz - 2016-06-30, 14:25
:
ASX76 napisał/a:
Nie wziąłem pod uwagę wielkiego ładunku szczęścia, które mieli Polacy. Ot i wsio :badgrin:

Jakby Polacy mieli trochę szczęścia i zimnej krwi to mecz by się skończył po 20 minutach, a potem by Szwajcaria czekała na koniec i zmykała z pochylonymi głowami.
Jak Ronaldo nie błyśnie jakoś nagle, to Portugalia nie ma szans. A jak Lewy w końcu błyśnie to i Ronaldo nie pomoże.
ASX76 - 2016-06-30, 17:29
:
Nie zapominajmy o niezwykle utalentowanym Renato Sanchesie... :-)
Fidel-F2 - 2016-06-30, 17:31
:
Asix, Ty jak jebniesz dowcipem
Trojan - 2016-06-30, 19:35
:
Daj pokój ASX prowokuje,
Portugalia gra padakę od MŚ 2014, Krystyna ma swoje lata i już tak nie może brykać.
ASX76 - 2016-06-30, 19:42
:
A to się zaraz okaże... //pisowcy
Fidel-F2 - 2016-06-30, 20:05
:
1:0 fajansiarzu
Trojan - 2016-06-30, 20:09
:
się okazało
Tixon - 2016-06-30, 20:10
:
Fidel 1, ASX 0.
Ale gra ciągle trwa.
MrSpellu - 2016-06-30, 20:43
:
I co Fidel, łyso Ci? //dog
Tixon - 2016-06-30, 20:47
:
Fidel 1, ASX 1.
ASX76 - 2016-06-30, 20:50
:
Za gola Renato Sanchesa należy mi się dodatkowy punkt //spell
Sabetha - 2016-06-30, 20:52
:
Dziś wszyscy jesteśmy Fidelami :mrgreen:
Fidel-F2 - 2016-06-30, 20:53
:
Asix, fajansiarzu
ASX76 - 2016-06-30, 20:56
:
Sabetha napisał/a:
Dziś wszyscy jesteśmy Fidelami :mrgreen:


Boże broń! :-P

Ja jestem Renato Sanchesem ;)
Sabetha - 2016-06-30, 20:59
:
Cicho bądź i kibicuj, chcę żeby nasi wygrali, choćby po to, żeby zobaczyć miny całego świata :badgrin:
Fidel-F2 - 2016-06-30, 22:44
:
Asix, fajansiarzu
Tixon - 2016-06-30, 22:44
:
Techniczny dla Fidela.
toto - 2016-07-10, 17:59
:
Mamy mistrza i wicemistrza Europy na 800 m (Adam Kszczot i Marcin Lewandowski). Dystans rzeźnia, kto próbował, ten wie. Plus medale pań - złoto Angeliki Cichockiej na 1500 m i srebro Joanny Linkiewicz na 400 m przez płotki. Plus medale w konkurencjach technicznych. A w kraju zachwyty nad ćwierćfinałem w kopanej. :-/
Trojan - 2016-07-10, 18:04
:
no wiesz, zaraz jest olimpiada... tam trzeba się wykazać ME w roku olimpiady to rozgrzewka.

choć naturalnie - wielki sukces lekkiej atletyki, oby podobnie było w Rio
toto - 2016-07-10, 18:10
:
Wiadomo, że w lekkiej atletyce medalowe szanse na olimpiadzie to głównie rzuty i może jeden z dwójki Kszczot/Lewandowski. Może jeszcze sztafeta 4x400 m, jak ktoś z konkurencji popsuje zmianę. Inne medale w lekkiej atletyce to będzie bardzo miła niespodzianka. Ale fetuje się ćwierćfinał w kopanej bardziej niż dużo większy sukces innych. Szkoda.
Shadowmage - 2016-07-10, 18:49
:
Generalnie różne dyscypliny mają inną popularność. Weź taką Radwańską, która jest hejtowana regularnie, a odnosi sukcesy większe od jakiegokolwiek piłkarza. A co dopiero mówić o dyscyplinach niszowych.

Lekka atletyka niestety została całkowicie zapuszczona, a powinna być wyjściem na młodzieży w szkołach, bo to przecież podstawa ogólnoruchowa. Nie każdy ma rzucać młotem czy o tyczce, ale nieźle biegać czy skakać w dal? Czemu nie. A potem by kibicowali, bo sami uprawiali. Przecież poniekąd właśnie z tego wynika popularność piłki - każdy kopał, to się zna i ogląda.

A co do samych mistrzostw: wiadomo, potęg wielu na ME nie ma, Rosja zdyskwalifikowana, przygotowania do IO trwają, ale podobne usprawiedliwienia można znajdować w innych latach. Nie umniejsza to sukcesu, a i daje pewnie jakąś stabilizację sportowcom, bo dostaną stypendium i będą mogli rozwijać się przez kolejne lata bez stresu o przyszłość. O tych młodych mówię, bo Włodarczyk czy Małachowski pewnie mają już własnych sponsorów.
utrivv - 2016-07-11, 06:32
:
Nie ma się co dziwić że gdy kasa mniejsza to i popularność słaba. Jak za długodystansowca będą płacić 200 baniek to i słupki popularności skoczą --_-
Fidel-F2 - 2016-07-11, 06:57
:
Tylko, że grot wektora związku przyczynowo-skutkowego w tym przypadku skierowany jest przeciwnie. Jak sądzę.
Stary Ork - 2016-07-11, 07:26
:
utrivv napisał/a:
kasa mniejsza to i popularność słaba


Przeciw l.a. przemawia jeszcze całkiem spory - potwierdzony - udział farmaceutów w wielu sukcesach. Piłka nożna wciąż czeka na swoje afery dopingowe.
Poza tym futbol to sport plemienny, zawsze będzie do przodu w oglądalności.
toto - 2016-07-11, 08:56
:
Shadowmage napisał/a:
A co do samych mistrzostw: wiadomo, potęg wielu na ME nie ma, Rosja zdyskwalifikowana, przygotowania do IO trwają, ale podobne usprawiedliwienia można znajdować w innych latach. Nie umniejsza to sukcesu, a i daje pewnie jakąś stabilizację sportowcom, bo dostaną stypendium i będą mogli rozwijać się przez kolejne lata bez stresu o przyszłość. O tych młodych mówię, bo Włodarczyk czy Małachowski pewnie mają już własnych sponsorów.



Fragmenty rozmowy z Marcinem Chabowskim, czwartym w półmaratonie na ME.
Cytat:
Dobrze, że lekkoatletyka wyszła na ulice?

M.Ch.:To spore urozmaicenie. Dobrze, bo ostatnio wizerunkowo nasza dyscyplina wygląda słabo. Niewielu zawodników, chyba 11, zgłosiło się do biegu na 10 kilometrów. Wszyscy lepsi zgłosili się do półmaratonu. Mam nadzieję, że po tym biegu Polski Związek Lekkiej Atletyki spojrzy na mnie przychylnym okiem i będę szkolony, bo od czterech lat moja współpraca z PZLA była ograniczona.

Co to znaczy?

M.Ch.: Nie było wsparcia. Mam nadzieję, że po tym wyniku PZLA mi pomoże. A ja będę się skupiał, by być lepszym biegaczem. Od 10 kilometrów do maratonu.

A jak wyglądają pana przygotowania?

M.Ch.: Trenuję głównie w domu, w Wejherowie, za swoje pieniądze. Wydawałem po 10 tysięcy złotych na przygotowania do mistrzostw Europy. Nie jest łatwo.

http://eurosport.onet.pl/...-zwiazku/x0zzgw


Stary Ork napisał/a:
Przeciw l.a. przemawia jeszcze całkiem spory - potwierdzony - udział farmaceutów w wielu sukcesach
To jest problem wielu dyscyplin, przy czym w lekkiej atletyce i kolarstwie tych kontroli jest naprawdę dużo, przynajmniej na najwyższym poziomie. Najtrudniej jest z tym walczyć, gdy w doping okazuje się być zaangażowany cały aparat państwowy - patrz Rosja, lub przynajmniej władze przymykają oko na pewnie nieprawidłowości - tu przychodzą mi do głowy takie potęgi biegowe jak Jamajka i Kenia. Niestety.
Co do dopingu w piłce nożnej - co jakiś czas pojawiają się informacje, że jakiś zawodnik był na dopingu, ale wtedy tylko on jest zawieszany, jego drużyna nie traci punktów za mecze, w których brał udział. No i mimo wszystko doping tutaj ma odrobinę mniejsze znaczenie - wytrzymałość, szybkość i siła są bardzo istotne, ale mają jednak mniejsze znaczenie niż w sportach wytrzymałościowych i szybkościowych. Podobno w tenisie ziemnym kontrole dopingowe to śmiech na sali. I też - wytrzymałość, siła i szybkość mają znaczenie, ale za kluczowe uznaje się coś innego, więc doping jest chyba uznawany za mniejsze zagrożenie.
Stary Ork - 2016-07-11, 09:08
:
toto napisał/a:
Podobno w tenisie ziemnym kontrole dopingowe to śmiech na sali. I też - wytrzymałość, siła i szybkość mają znaczenie, ale za kluczowe uznaje się coś innego, więc doping jest chyba uznawany za mniejsze zagrożenie.


Wiesz, oglądam tenis ziemny od czasów Stefana Edberga czy Michaela Changa i dziś to jednak jest już zupełnie inna dyscyplina - zwłaszcza w tenisie kobiecym gdzie dominują bestie w typie Azarenki czy sióstr Williams; siła serwisu czy parametry fizyczne to jednak jest sprawa absolutnie kluczowa, warunek konieczny (choć może nie wystarczający) do sukcesu; zdecydowanie łatwiej się wygrywa jak twój serwis ma 220 km/h, a do tego technika nie wystarczy, musisz mieć parę w łapie po prostu. Kiedyś nie do pomyślenia były dziewczyny zagrywające ponad 200 km/h, dzisiaj to już może nie codzienność, ale rzecz zdarzająca się coraz częściej. Z resztą Szarapowa na bułkach z bananami krzepy nie nabrała - tenis ma moim zdaniem problem z dopingiem, może nie na skalę kolarstwa parę lat tem czy podnoszenia ciężarów - ale doping w tenisie jest obecny. Brak determinacji do walki z farmaceutyką, ale może za parę lat nastąpi jakiś przełom.
ASX76 - 2016-07-11, 15:17
:
Piłka nożna jest o wiele bardziej widowiskowa od lekkoatletyki. Ot i cała "tajemnica" :-P
Stary Ork - 2016-07-11, 16:28
:
Zwłaszcza polska ekstraklasa specjalnej troski którą mają w dupie wszyscy poza biorącymi udział plemionami --_-
ASX76 - 2016-07-11, 17:11
:
Nie kochasz Pan piłki nożnej, więc nie masz najmniejszych szans tego pojąć //mysli
Trojan - 2016-07-11, 18:35
:
ASX76 napisał/a:
Nie kochasz Pan piłki nożnej, więc nie masz najmniejszych szans tego pojąć //mysli



hmmm. poniekąd zawodowo zajmuję naszą ekstraklasą, i nic tak nie boli jak oglądanie słabych meczów EK, a przy bardzo słabych leci mi krew z nosa.
Fidel-F2 - 2016-07-11, 18:38
:
Tak brzydkie i niedorobione dziecko może kochać tylko matka
ASX76 - 2016-11-11, 19:57
:
Prawdziwych mężczyzn poznaje się nie po tym jak zaczynają, lecz kończą -> po pierwszej połowie Armenia przegrywała z Czarnogórą 0:2, a jednak ostatecznie wygrała 3:2, strzelając zwycięskiego gola w ostatniej akcji meczu //spell
Jachu - 2016-11-11, 21:33
:
Ale się podnieciłeś. Napisz jeszcze, że Polska prowadzi 1-0. Przecież nie mamy internetu --_-
ASX76 - 2016-11-11, 21:40
:
Oglądałem na żywo :-P

A Polska prowadzi na wyjeździe z Rumunią 1:0 i gra bardzo dobrze, póki co //spell

Ale się podnieciłem //spell
Fidel-F2 - 2016-11-11, 21:53
:
A z kim gra?
ASX76 - 2016-11-11, 22:46
:
Polacy weszli w mecz na takiej kurwie, że zdmuchnęli Rumunów z powierzchni boiska :-P
3:0 i wszystko jasne! //kas
bio - 2016-11-13, 22:26
:
Jesteśmy jak Brazylia, co dokopała Argentynie w tym samym stosunku. No! Poloninhos.
Dobrze, bardzo dobrze, dostatecznie. Oby tak dalej.
November - 2016-12-18, 13:49
:
A słyszeliście co się dzieje teraz na rynku transferowym? Chińczycy chcą dać Carlosowi Tevezowi pensję roczną w wysokości 40mln dolarów! Czyli mniej więcej tyle ile zarabiają RAZEM Messi i Ronaldo. Szaleństwo.
Trojan - 2017-12-02, 11:38
:

Fidel-F2 - 2017-12-02, 12:58
:
:-)
goldsun - 2020-01-13, 13:30
:
http://www.sport.pl/pilka...&s=BoxSportImg4

Dlaczego piłką nożną coraz trudniej się ekscytować/interesować.
Przypadek skrajny, chociaż nie taki wyjątkowy.
Piłkarz zostaje MVP meczu, po tym jak podczas tego meczu fauluje przeciwnika, przez co ci przeciwnicy nie wygrywają. I jeszcze podczas meczu, za ten faul/złamanie przepisów - zostaje z boiska wyrzucony ...
Oprócz MVP, jeszcze go wszyscy chwalą.
To po kiego grzyba są w ogóle przepisy w tym sporcie, bo już nie kumam?
Rozumiem, że złamał przepisy, właśnie, żeby nie przegrali. Ale robienie z niego MVP i chwalenie ... to jednak mocna przesada ...
Pszesz, jakbym chciał oglądać powalanie przeciwnika biegnącego z piłką do bramki, to bym na rugby poszedł ...
Nie ogarniam tej kuwety ...

Ale też oglądam już tylko czasami, wybrane mecze reprezentacji, zazwyczaj robiąc w tym czasie coś innego ...
KS - 2020-03-12, 01:34
:
Mecze bez kibiców są gorsze niż martini bez oliwki. Nie da się.
Trojan - 2020-03-12, 09:33
:
Oj tam.
W Polska większość woli oglądać w C+.

Ligę zamkną po 30 kolejkach. Albo wcześniej.
KS - 2020-03-12, 10:07
:
Nie jestem aż takim masochistą, by katować się oglądaniem polo futbolo. Naszło mię po oglądaniu PSG z Borussią.
ASX76 - 2020-03-14, 10:39
:
KS napisał/a:
Mecze bez kibiców są gorsze niż martini bez oliwki. Nie da się.


Kwestia przyzwyczajenia. Ja tam oliwek nie cierpię, zaś co do braku kibiców - da się przeżyć, oczywiście o ile rzeczywiście lubi się piłkę nożną ;)
Fidel-F2 - 2020-03-14, 10:43
:
poprawiłem
KS napisał/a:
Mecze są gorsze niż cukierki anyżkowe. Nie da się.

ASX76 - 2020-03-14, 11:06
:
goldsun napisał/a:


Dlaczego piłką nożną coraz trudniej się ekscytować/interesować.
Przypadek skrajny, chociaż nie taki wyjątkowy.
Piłkarz zostaje MVP meczu, po tym jak podczas tego meczu fauluje przeciwnika, przez co ci przeciwnicy nie wygrywają. I jeszcze podczas meczu, za ten faul/złamanie przepisów - zostaje z boiska wyrzucony ...
Oprócz MVP, jeszcze go wszyscy chwalą.
To po kiego grzyba są w ogóle przepisy w tym sporcie, bo już nie kumam?



Oj tam, przesadzasz Pan co do "coraz trudniej się ekscytować, bo faule..." One były, są i będą. Co więcej, w dawniejszych czasach wyglądało to o wiele, wiele gorzej, ponieważ tam mieliśmy na boiskach prawdziwych "rzeźników", a przepisy były nad wyraz marne.
Zawodnik przepis naruszył za co został ukarany czerwoną kartką - tak to działa. Faul taktyczny to również jeden z elementów gry w piłkę nożną, jakkolwiek na to byśmy nie spojrzeli. Uratował zespół za cenę wyeliminowania z gry. Piłka może przejść, ale grajek już nie ;)
W stawce jest zbyt duża kasa, aby przejmować się fair play. Liczy się tylko zwycięstwo, nawet za wszelką cenę. Oczywiście niestety.