Tigana napisał/a: |
Aktualnie jestem wiernym czytelnikiem SFFiH |
Tigana napisał/a: |
Mój ulubiony opowiada o załodze ORP Dzik i jej fantastycznych przygodach. |
Tigana napisał/a: |
Daniem głównym październikowego numeru SFFiH |
MadMill napisał/a: |
Przeczytałem dziś w empiku tylko szorta Orkana - Egzorcysta. No i jak to jego szorty bardzo zgrabne, i z ciekawym zakończeniem... "Po prostu fajnie" |
Tigana napisał/a: |
Najlepszym pismem na polskim rynku jest imo "Czas fantastyki" - mało literatury, dużo publicystyki. |
Tigana napisał/a: |
Taki właśnie powinien być short - krótki, oparty na pomyśle, zakończony zaskakującą puentom. I "Egzorcysta" właśnie taki jest. |
MadMill napisał/a: |
I znowu go w Empiku, es ist nicht da. |
MadMill napisał/a: |
Wiem co dobre wybrać jak mam 5 minut na czytanie. Znaczy to było najkrótsze z całości więc dlatego taki wybór, ale mi się podobało. |
Arkadiusz Grzegorzak w artykule "Janusz A. Zajdel i e-pokolenie" napisał/a: |
Ciekawa jest dyskusja na forum REPUBLIKA FANASTYKI* l RZECZYWISTOŚCI. Mtodzi i starzy zastanawiają się, o czym pisałby Zajdel, gdyby byt pośród nas. Są tu też bardzo prywatne wspomnienia różnych ludzi ze swojego pierwszego spotkania z twórczością pisarza. Podjęto wreszcie aspekt jej relacji z dziełami Wiśniewskiego-Snerga. Jednak najbardziej serce roście, gdy czyta się taki oto post: Tyle dobrego mówicie o tym autorze, że chyba po niego sięgnę. |
Dabliu napisał/a: |
Robert M. Wegner. |
Adashi napisał/a: |
Czołgu Twoja awersja do pisma Roberta Szmidta jest powszechnie znana, spotkałem się z nią na kilku forach jako lurker, tak że nie zamierzam się z Tobą spierać. |
Toudisław napisał/a: |
Co do SF ( SFFiH ) To Mały czołg ma sporo racji. Ja nie widzę w jego wypowiedzi jakiejś stronniczości. |
Toudisław napisał/a: |
Ma na pewno rację wskakując na Fenixa bo tam publikowało ilu pisarzy którzy dziś są sztandarowi. |
Toudisław napisał/a: |
Ja raczej bym zwrócił uwagę na fakt jak padły nakłady podobnych publikacji. |
Toudisław napisał/a: |
Teraz to pisma prawie że marginalne |
Toudisław napisał/a: |
kiedyś NF miała ponoć 200 tyś nakładu |
Toudisław napisał/a: |
Co do SF ( SFFiH ) To Mały czołg ma sporo racji. Ja nie widzę w jego wypowiedzi jakiejś stronniczości. Ma na pewno rację wskakując na Fenixa bo tam publikowało ilu pisarzy którzy dziś są sztandarowi. |
Tigana napisał/a: |
(...)Autorzy - ze "stajni" Fenixa - Kres, Pilipiuk, Pawlak, Nowosad, Kossakowska. (...) |
Tigana napisał/a: |
Moim zdaniem poziom podobny. |
Adashi napisał/a: |
IMHO, to pojawienie się na rynku SF rozpoczęło tzw. boom na polską fantastykę, |
Mały_czołg napisał/a: |
Tigana napisał/a:
(...)Autorzy - ze "stajni" Fenixa - Kres, Pilipiuk, Pawlak, Nowosad, Kossakowska. (...) Zakładam że Grzędowicz, Kres i Kołodziejczak wypadli Ci na podłogę, gdy niosłeś tę listę do klawiatury? |
Mały_czołg napisał/a: |
BTW Orbitowski jest autorem SFiHIHI? How come? |
Adashi napisał/a: |
IMHO, to pojawienie się na rynku SF rozpoczęło tzw. boom na polską fantastykę, oczywiście proces ten wzmocniło pojawienie się FS oraz Runy. To wtedy nagle się okazało, że Polacy chcą czytać polską fantastykę, że to się może sprzedać, nawet jeśli na okładce jest ktoś inny niż Sapkowski, czy ew. Ziemkiewicz (w tamtych czasach jedni z nielicznych polskich twórców fantastycznych, których książki cieszyły się większym powodzeniem). |
Adashi napisał/a: |
po pierwsze wydaje mi się, że można zauważyć coraz większy rozdźwięk pomiędzy zbiorami ‘nabywcy książek’ i ‘nabywcy czasopism’, tzn. kiedyś te zbiory miały o wiele więcej punktów wspólnych, tym samym rola czasopism (o której pisałem) nieco spadła, choć nadal myślę, że jest dość silna |
Adashi napisał/a: |
Po drugie spora część funkcji informacyjno-promocyjnych przeszła z magazynów papierowych na ziny internetowe i serwisy fantastyczne.
|
martva napisał/a: |
SF bez dodatkowych literek, numer drugi, Diabeł na Jabol Hill - debiut Łukasza, o ile mnie pamięć nie myli. A potem jeszcze całkiem sporo. |
Cytat: |
bo ludziska kupuja a pochodna procesu bylo powstanie nowych czasopism, bo gdzies trzeba bylo trudne pierwsze kroki stawiac. |
martva napisał/a: |
Ten Kres, co jest wymieniony na pierwszym miejscu, czy jakiś inny? |
martva napisał/a: |
SF bez dodatkowych literek, numer drugi, Diabeł na Jabol Hill - debiut Łukasza, o ile mnie pamięć nie myli. A potem jeszcze całkiem sporo. |
Mały_czołg napisał/a: |
Zakładam że Grzędowicz, Kres i Kołodziejczak wypadli Ci na podłogę, gdy niosłeś tę listę do klawiatury? |
Mały_czołg napisał/a: |
W takim razie wygląda, że Tigana miał rację. |
Toudisław napisał/a: | ||
Sukces ma wieli Ojców. |
Tigana napisał/a: |
Grzędowicz i Kołodziejczak - głównie kojarzą mi sie z felietonami niż z tekstami literackimi dlatego ich nie umieściłem. |
Tigana napisał/a: |
Może sie czepiam Mały Czołgu, ale krytykujesz SFFiH a jednocześnie nie do końca wiesz co on dokładnie zawiera. |
Tigana napisał/a: |
Czyżby twoja niechęć dotyczyła głównie redakcji? |
Mały_czołg napisał/a: |
Zwłaszcza w kontekście umieszczenia na niej niektórych okazów literackiej jakości. |
Mały_czołg napisał/a: |
Staram się oddzielać osobę od pisma, faktem jest jednak że w tym konkretnym przypadku to bardzo utrudnione. |
Tigana napisał/a: |
Wiadomo, ze trudno redaktora "odciąć" od czasopisma ( i doboru opowiadań) Pamiętam jak w swoim czasie wojowały ze sobą NF i Fenix (...) |
Tigana napisał/a: |
Pamiętam jak w swoim czasie wojowały ze sobą NF i Fenix |
Toudisław napisał/a: |
Nie twierdzę że ta gazeta nie miała pływu na popularyzację gatunku jednak uważam że dochodziły tutaj wile innych czynników. |
Toudisław napisał/a: |
No bo zgadzam się że Boom rozpoczęli tacy jak Pilipiuk czy Ziemiański. Później Grzędowicz Kosakowska. I oni przecież nie w SFFiH zaczynali. |
Tigana napisał/a: |
Autorzy - ze "stajni" Fenixa - Kres, Pilipiuk, Pawlak, Nowosad, Kossakowska. SFFiH - Orbitowski, Uznański, R. Dębski, Bochiński, Olejniczak. |
Toudisław napisał/a: |
W moim przypadku jest odwrotnie bo takimi czasopismami się nie interesowałem i faktycznie dopiero nie dawno zacząłem spoglądać na nie łaskawszym okiem. Wcześniej uważam je po prostu za drugie gdzie tak naparwde nie wile jest. Teraz kupuje NF ze zwrotów więc 4 zł przeżyje a mogę całkiem dobre opka przeczytać. Podobnie ma się z Fenixami. Kupiłem je nie dawno w przyzwoitej cenie t korzystam z bogactwa jakie w sobie zawierają. |
Mały_czołg napisał/a: |
Są również inne okoliczności potęgujące to zwątpienie. |
Mały_czołg napisał/a: |
Staram się oddzielać osobę od pisma, faktem jest jednak że w tym konkretnym przypadku to bardzo utrudnione. |
Mały_czołg napisał/a: |
Pod względem specyficznych aspektów funkcjonowania IMO SF samotnie przynależy do jedynej w swoim rodzaju kategorii pism fantastycznych. No, może znalazłoby się tam miejsce dla "Łowcy wyobraźni". |
Tomasz napisał/a: |
a NF obroniła się odcinając jednak od Prószyńskiego. |
toto napisał/a: |
Tomasz napisał/a:
a NF obroniła się odcinając jednak od Prószyńskiego. Ale to chyba znowu jedna rodzina. |
Toudisław napisał/a: |
Przejecie SFFiH przez FS widać bardzo wyraźnie i moim zdaniem to nie są dobre zmiany. Gazeta staje się ulotką reklamową wydawnictwa. Okładka, reklamy, czy top FS bardzo wyraźnie to pokazują. Do tego gazeta przeszła jakąś drakońską dietę, bo straciła sporo kartek. W lipcu jest jak by troszkę lepiej. Ale czcionka urosła do fabrycznych rozmiarów a marginesy są szerokie niczym stepy Azji. Do tego wybóraAutorów jak by troszkę fabryczny. SFFiH mocno się zmieniło, a RD pisał, że na razie zmian nie będzie. Jak to nie są zmiany, to aż strach się bać.
Raczej nie ma już szans, by w SFFiH przeczytać coś np. Sebastiana Uznańskiego, bo gazeta tego pewnie nie pomieści. |
Dabliu napisał/a: |
Ale wiecie, że te reklamy są konieczne, żeby pismo zarabiało? W jakim innym celu wydawnictwo miałoby je kupować?
Poza tym, gdyby zajrzeć do starych numerów jeszcze SF, a nie SFFiH, to reklam tam było znacznie więcej; katalog książek do zamówienia itp. |
Dabliu napisał/a: |
Ale wiecie, że te reklamy są konieczne, żeby pismo zarabiało? W jakim innym celu wydawnictwo miałoby je kupować? |
Toudisław napisał/a: |
Dla mnie wydawnictwo zbyt wyraźnie pokazuje czyj to ogródek. No i sugeruje że to ich taka ulotka reklamowa. |
Toudisław napisał/a: |
http://www.youtube.com/watch?v=WXkCDYu5bvE
informacja o nowym numerze SFFiH Widać teraz to są dopiero zmiany. Grzędowicz i Pilipiuk jako publicyści do tego recenzję/. ( kto to ten czarny Iwan ? ) |
Tigana napisał/a: |
A ja bym polemizował i z Tomaszem i Toudim - od 3 lat czytam SFFiH i specjalnie nie widze różnicy w prowadzeniu pisma kiedyś i teraz.
Gwoli ścisłości: - dobór autorów i tekstów - podobny - nawet pismo zzyskało, bo podejrzewam, że w każdym numerze będzie utwór jednej z gwiazd FS - czy przez to znikło z łamów autorzy wydajacy w innych oficynach czas pokaże - publicystyka - pojawił się Pawlak, szykuje się Grzędowicz, wróci Bocheński - dla mnie ok - kwestia reklam - podobieństwa: reklama gier jak były tak są; poprzednio nie przypominam sobie zbyt dużej liczby zajawek różnych wydawnictw - najwięcej było FS. W aktualnym numerze mamy też audiobook i Red Horse (tak wiem, ze są związani z FS) I taka ciekawostka jak MAG przejął "Fenixa" od Prószyńskiego to jakoś nie było dyskusji (może dlatego, ze internet był w powijakach) o tym, że i grafiki, i reklamy, a nawet teksty były "magowe". Dziwne. - okładki - mogą drażnić, ale jeszcze gorsze było, gdy mieliśmy do czynienia z plakatami marnych filmów lub średnich gier - czcionka - kilka osób już policzyło ile znaków mniej jest na stronie - ale po prawdzie jakoś nie odczułem tego braku, co więcej nowy numer jest grubszy. Może wiec wychodzimy na zero. Podsumowując - pożyjemy zobaczymy. |
Tomasz napisał/a: |
Tak samo nie obronił się SFINKS gdy startowało wydawnictwo Solaris. |
toto napisał/a: | ||
|
Tomasz napisał/a: |
Jak pamiętam to po tym jak MAG (nie obrażając wydawnictwa bo to mój numer jeden w Polsce jeśli chodzi o fantastykę) zrobił sobie z Fenixa pole reklamowe i platformę wprowadzania swoich autorów, to Fenix padł. Mylę się? |
Tomasz napisał/a: |
Wydawał Zysk ale maczał tam palce Sedeńko albo coś mi się całkiem myli. |
Tomasz napisał/a: |
Chyba tak, ale to nie zmienia faktu że było to reklamowanie autorów i książek Zyska i Solaris
Tak przynajmniej to pamiętam. Wydawał Zysk ale maczał tam palce Sedeńko albo coś mi się całkiem myli. |
Tigana napisał/a: |
Maczał i nadal macza - w najbliższym czasie czeka nas prawdopodobnie reaktywacja SFIKNKSa. |
Tigana napisał/a: |
Tomasz napisał/a:
Jak pamiętam to po tym jak MAG (nie obrażając wydawnictwa bo to mój numer jeden w Polsce jeśli chodzi o fantastykę) zrobił sobie z Fenixa pole reklamowe i platformę wprowadzania swoich autorów, to Fenix padł. Mylę się? Nie sądzę zeby Fenix padł z powodu reklamy MAGa. Zarówno Prószyński, jak i później MAG dokładali do magazynu, a jak wydawnictwo było na skraju zagłady (mówimy o czasach przed Gaimanem czy "Eragonem") to musiał zamknąć pismo. Prawo rynku. Ponoć "stare" SFFiH wychodziło na góra kilka tysięcy do przodu. |
toto napisał/a: |
Ale to ma być chyba nieco inne pismo. Raczej informator. Ale się zobaczy. Trzeba będzie zrobić zakupy w sierpniu w Solaris (podobno ma być dodawane do zamówień), wtedy się przekonam. |
Tomasz napisał/a: |
Albo ludziom to się nie podoba, no bo pamiętam jak taki numer Feniksa to w 80% trzy opowiadania Gaimana które pojawiły się miesiąc później w zbiorze Dym i lustra bodajże. To po co kupować taki magazyn? |
Romulus napisał/a: |
Poczytuję sobie "na boku", głównie w pracy ostatni numer Wydania Specjalnego NF dedykowanego autorom z Uczty Wyobraźni. |
Romulus napisał/a: |
Przede mną jeszcze VanderMeer i Duncan. |
gelaZz napisał/a: |
Po jego przeczytaniu strasznie się napaliłem na Welin. |
AM napisał/a: |
Miło mi, że Duncan się podoba, bo o ten tekst się najpardziej bałem, mimo że jest prostszy pod pewnymi względami od Welinu. |
ASX76 napisał/a: | ||
Może dlatego się podoba |
Tigana napisał/a: |
Czy zamieszkanie w niespodziewanie odziedziczonej posiadłości zawsze musi kończyć się nawiedzeniem przez poprzedniego właściciela? Ile razy jeszcze koniec opowieści staje się równocześnie jej początkiem? |
gelaZz napisał/a: |
Będę wdzięczny jeżeli ktoś mi napisze jak się mają do siebie Nierównowaga sił i Accelerando Strossa? Czytałem ten pierwszy utwór i był całkiem niezły. Czy Accelerando jest w podobnym klimacie? |
Fidel-F2 napisał/a: |
Ucieczka z Piekła - Duncan Historia sama w sobie ciekawa, barwna i dobrze napisana. Podobało się. Jeden tylko zarzut. Wszystko byłoby pieknie gdyby to był jakiś obcy świat, kolonia ziemska lub coś w ten deseń. Umieszczenie takiej akcji w ramach piekła trąci okrutną naiwnością. W rozważaniach religijnych Duncan jest strasznie zapóźniony i naiwny właśnie. |
Maeg napisał/a: |
Już dziś możemy ujawnić, że na początku 2010 roku, prawdopodobnie w lytum na rynku pojawi się nowy magazyn literacki. "Fantasy & Science Fiction" będzie kwartalnikiem, a jej redaktorem naczelnym został właśnie Paweł Matuszek... |
Cytat: |
Żeby tylko ktoś dobrze pilnował terminów. |
Maeg napisał/a: |
Tego się najbardziej boję. Wiadomo Konrad W. |
Romulus napisał/a: |
12 złotych jak na kwartalnik to jest nieźle. Chyba. A też sięgnę po pierwszy numer. Bo NF mi ciężko podchodzi. Chyba że się zdarzy fajne Wydanie Specjalne. |
xan4 napisał/a: |
Pomimo tego, że popieram Matuszka w tym co robi i w większości zgadzam się z tym co lubi, a już bardzo szanuję Jego recenzje, to nie podobało mi się, że organizował nowe pismo, kiedy był jeszcze naczelnym w NF. Mogła mu się nie podobać nowa linia prezesa, ale wtedy trzeba powiedzieć dość, odejść i coś zrobić. A tak, to wys
zło, że tak za plecami, po cichutku, nieładnie, no i na dodatek tak się tym chwalić... |
Cytat: |
A kiedy wiele rzeczy w F&SF było już dopiętych prezes Prószyńskiego wezwał mnie na rozmowę i jakież było jego zdziwienie, kiedy przyznałem mu rację i powiedziałem: „Też uważam, że powinniśmy się rozstać, bo po pierwsze pisma zmienionego pod dyktando Adriana nie podpiszę swoim nazwiskiem, a po drugie wkrótce ruszam z innym, konkurencyjnym projektem… Cóż, trzeba wiedzieć, kiedy i jak odejść. |
Toudisław napisał/a: | ||
To wskazuje na to, że pracę trwały jeszcze za Kadencji Pawła Matuszaka. Jest to dla mnie pewna niezręczność. To są pisma konkurencyjne i każde zachowanie może być istotne. Wygląda to jak by już na stracie konfrontowano NF z F&SF a dla mnie to błąd. |
AM napisał/a: |
nie mamy powodu, żeby bawić się w sentymanty, |
AM napisał/a: |
xan4 napisał/a:
Pomimo tego, że popieram Matuszka w tym co robi i w większości zgadzam się z tym co lubi, a już bardzo szanuję Jego recenzje, to nie podobało mi się, że organizował nowe pismo, kiedy był jeszcze naczelnym w NF. Mogła mu się nie podobać nowa linia prezesa, ale wtedy trzeba powiedzieć dość, odejść i coś zrobić. A tak, to wys zło, że tak za plecami, po cichutku, nieładnie, no i na dodatek tak się tym chwalić... Jak na podstawie poniższej wypowiedzi można dojść do takich wniosków? |
AM napisał/a: |
No pewnie, że w trakcie pracy, ale ciągle nad tym samym numerem NF. To wynika z tekstu. Czyli najpierw kończymy numer (bo do tego jesteśmy zobowiązani), a potem się żegnamy (do czego doszło), a w międzyczasie robimy, co chcemy (łącznie z planowaniem konkurencyjnych pism), tym bardziej, że zostaliśmy potraktowany w sposób iście PZPNowski i nie mamy powodu, żeby bawić się w sentymenty, tym bardziej, że gdyby nie Konrad, wylądowalibyśmy na pieprzonym lodzie tuż przed radosnymi świętami Bożego Narodzenia. Alleluja!!! |
Maeg napisał/a: |
xan4, a czy okej jest wsadzanie Ci do redakcji osoby, która ma decydować za Ciebie jakie będzie pismo? Bo nie wydaje mi się. Paweł zrobił ostatnim numer i dopiero odszedł, a że w między czasie (gdy miał już wepchniętego człowieka, który miał faktycznie decydować) zajął się nowym pismem to mnie wcale nie dziwi. Sam bym w podobnej sytuacji postąpił identycznie. |
Shadowmage napisał/a: |
data premiery nadal podlega negocjacjom między wydawcą a redakcją |
xan4 napisał/a: |
a zdradzisz kto jest wydawcą? |
xan4 napisał/a: |
a zdradzisz kto jest wydawcą? |
xan4 napisał/a: |
Walewski u mnie wygrał, jak w Solarisie redagował pierwsze wznowione numery Kroków w nieznane (zwłaszcza za Imperium lodów Forda). |
xan4 napisał/a: |
Podsumowując: nie chodzi mi o to, że PM tworzy nowe pismo, bo to mnie bardzo cieszy, ale chodzi mi o formę, że tworzył je, będąc jeszcze naczelnym w innym czasopiśmie, które będzie jego głównym konkurentem i na dodatek chwali się tym w necie, tyle. |
xan4 napisał/a: |
z tego jak czytam Twoje posty, w Magu dzieje się podobnie jak w NF, sam o tym piszesz. Idziecie w pulpę, bo to się sprzedaje, misja też ma swoje granice. |
AM napisał/a: |
Czy naprawdę tak trudno zrozumieć, że Paweł został "wspólnikiem" Konrada, kiedy nie był już de facto pracownikiem Nowej Fantastyki, po tym, gdy dowiedział się, że w firmie nia ma dla niego miejsca; po prostu to wszystko rozegrało się błyskawicznie. |
AM napisał/a: |
Z ludźmi można się po prostu rozstawać na wiele sposobów, a jednym z nich jest taki, który wybrał Lato, zwalniając poprzedniego selekcjonera. |
xan4 napisał/a: |
Myślę, że nie będziemy już przerabiać tego tematu, bo nie ma sensu. Nie wiem jak było faktycznie, bo mnie przy tym nie było, odnosiłem się tylko i wyłącznie do słów Pawła Matuszka z jego wywiadu. Do słów, że wezwał go szef, aby go zwolnić, a on poinformował go, że kręci już inny interes, więc nie ma żadnego problemu ze zwolnieniem. |
Cytat: |
OPOWIADANIA I NOWELE JEFFREY FORD Nocna whiskey URSULA K. LE GUIN Zbiorowe sny Frynian LAUREL WINTER Oczy Niebios DAVID MOLES Finisterra ORSON SCOTT CARD Medium CHINA MIÉVILLE Jack TERRY BISSON Cyber oko ROZMOWY DŁUGIE I KRÓTKIE NEAL STEPHENSON JEFFREY FORD FELIETONY I ESEJE PAUL DI FILIPPO Cukier i przyprawy URSULA K. LE GUIN Social Dreaming of the Fin URSULA K. LE GUIN Social Dreaming of the Fin URSULA K. LE GUIN Social Dreaming of the Fin RECENZJE I OMÓWIENIA MAGDALENA BEŁCIK Catherynne M. Valente OPOWIEŚCI... PAWEŁ MATUSZEK John Crowley MIŁOŚC I SEN KONRAD WALEWSKI Jeffrey Ford W LABIRYNCIE PAMIĘCI MICHAŁ CETNAROWSKI J.R.R. Tolkien LEGENDA O ... |
Cytat: |
Koszt rocznej prenumeraty mieści się w cenie jednej książki w twardej oprawie!
Jak opłacić roczną prenumeratę? Przelewem w banku lub na poczcie Powergraph Sp. z o.o. ul. Cegłowska 16/2 01-803 Warszawa 13 1020 1097 0000 7502 0193 5147 Prosimy o wpłacanie odpowiednich kwot na podane wyżej konto oraz o podawanie na przelewie dokładnych danych imiennych i adresowych z dopiskiem: F&SF Edycja Polska – prenumerata rok 2010 Warunki prenumeraty: * koszt prenumeraty wynosi 49 PLN; * prenumeratę można zamówić do 30 kwietnia 2010 r.; * roczna prenumerata kwartalnika F&SF Edycja Polska nie obejmuje publikowanego raz do roku wydania specjalnego; * reklamacje należy zgłaszać w ciągu dwóch miesięcy; * koszty manipulacyjne związane z dokonaniem wpłaty w banku lub na poczcie ponosi zamawiający; * koszt wysyłki ponosi wydawca. Pierwszych 50 prenumeratorów otrzyma w prezencie książkę wydawnictwa POWERGRAPH Pytania dotyczące prenumeraty: prenumerata@powergraph.pl, tel.: 22 834 18 25 (pon.-pt. 10-15) |
Romulus napisał/a: |
Ja także się skuszę - po wypłacie, więc dla mnie pewnie zabraknie |
Toudisław napisał/a: |
Cena Przyzwoita a biorąc pod uwagę książkę i dostawę do domu powiedział bym że śmiesznie niska. Ja już wykupiłem ! Teraz wasza kolej |
Cytat: |
Może ilość specjali lub nawet ich wydanie nie jest pewne. Kupujmy, to będą wydawać. |
Toudisław napisał/a: |
Ja mam jeszcze nadzieję na bycie w pierwszej 50 czyli załapanie się na książkę. |
Beata napisał/a: |
O prenumeracie zdecyduję po przeczytaniu pierwszego numeru pisma (nie potrafię kupić kota w worku - opór psychiczny taki mam i już) |
MORT napisał/a: |
A ja nadal liczę, że dostanę prenumeratę za darmo ^^ |
MORT napisał/a: |
A ja nadal liczę, że dostanę prenumeratę za darmo ^^ |
Tixon napisał/a: |
Cholera, ja też |
Tixon napisał/a: |
W jaki sposób? |
Tixon napisał/a: | ||
W sumie to i ja tak mam, ale raz na jakiś czas można zaryzykować, no nie? |
Beata napisał/a: |
Majaczy mi się, że gdzieś widziałam jakąś liczbę, ale teraz za nic nie umiem jej odnaleźć... |
kurrrak napisał/a: |
Wiadomo kiedy można się spodziewać pierwszego numeru fandsf w skrzynce? |
Toudisław napisał/a: |
kurrrak napisał/a:
Wiadomo kiedy można się spodziewać pierwszego numeru fandsf w skrzynce? E tym tygodniu powinien być w kioskach oraz wysyłany |
kurrrak napisał/a: |
Dzięki za szybką odpowiedź. |
MORT napisał/a: |
Dzisiaj byłem w Empiku i... nic. Nawet dziury! |
Cytat: |
I jak na razie mój stosunek jest letni - |
Tixon napisał/a: |
Brakuje mi również wstępu, słowa od redakcji, ot czegoś na wprowadzenie. |
Tixon napisał/a: |
Główny punkt programu to jednak opowiadania i to one zadecydują o być albo nie być. |
Toudisław napisał/a: |
Sam jesteś letni. A o swoich stosunkach w innym temacie. Jak masz problem idź do specjalisty . |
Tixon napisał/a: |
Jaka agresja przez Ciebie przemawia |
Tixon napisał/a: |
jakoś mi się wydaje, że ominąłeś, ewentualnie nie doczytałeś linijki o błędach jakie znalazłem, bo ani słowem o tym nie wspomniałeś |
Toudisław napisał/a: |
Są po pierwsze tylko dwa no i to błędy druku generalnie. Do naprawienia i nie uniemożliwiają lektury. |
Toudisław napisał/a: |
Nic nie ominąłem. Po protu te dwa błędy uznałem za nie istotne. Są po pierwsze tylko dwa no i to błędy druku generalnie. Do naprawienia i nie uniemożliwiają lektury. |
Elektra napisał/a: |
to drugi wręcz przeciwnie. No jak tu czytać recenzję, gdy nie jest w całości? |
Tixon napisał/a: |
już przy recenzji niemile się zdziwiłem i tego zbyt szybko nie zapomnę |
Shadowmage napisał/a: |
Toudi, ty to jednak jesteś strasznym fanboyem :D Jak się do czegoś zapalisz, to nie przyjmujesz do wiadomości agrumentów i opinii innych... Naprawdę, inni mogą mieć inne zdanie niż ty, wiesz? |
Fidel-F2 napisał/a: |
toto, w kraju jest kilkadziesiąt tysięcy punktów sprzedaży prasy a nakład F&SF raczej nie przekracza 10000 jak sądzę, trudno, żeby trafiło do każdego kiosku po kilka egzemplarzy. |
kurrrak napisał/a: |
Ogromną zaletą jest tu forma oraz wykorzystane niemal do cna implikacje tegoż zjawiska. |
Fidel-F2 napisał/a: | ||
|
elTadziko napisał/a: |
Pomyślcie jakie to by było fajne opowiadanie, gdyby wprowadziła jakichs bohaterów i fabułę |
kurrrak napisał/a: |
To i ja wtrącę swoje 3 grosze odnośnie FandSF #1. |
Urshana napisał/a: |
Z małym poślizgiem nabyte "Fantasy & Science Fiction. Edycja polska" - znalazłam w dziale zdrowie i uroda w gliwickim Empiku zobaczymy, czy było warto. |
Shadowmage napisał/a: |
Albo postanowili się pozbyćtej niewygodnej dostawki, albo się zgubiło przy przenosinach. |
Shadowmage napisał/a: |
Tousi, widzę, że skorzystałeś z okazji i dałeś reckę. |
Shadowmage napisał/a: |
Tousi, widzę, że skorzystałeś z okazji i dałeś reckę. |
mc napisał/a: |
O stronę upominam się regularnie; ale niewiele mogę tu zrobić |
mc napisał/a: |
Abstrahuję od tego, czy publicystyka dobra, czy zła; ja osobiście lubię. |
Ł napisał/a: |
Malakh dopiął swego - Peter Watts będzie stałym felietonistą NFu. Gratulacje! |
rybieudka napisał/a: |
Ale w sumie to zaintrygowało mnie coś, co ktoś napisał na fb - czy to będą teksty pisane specjalnie na potrzeby NF? ! |
malakh napisał/a: |
Do tego czasu, jeżeli nie będzie się wyrabiał, może korzystać z tego, co wcześniej było publikowane na blogu - po poprawkach, oczywiście. |
malakh napisał/a: |
Nie bardzo rozumiem, po co? Co miesiąc będą nowe teksty Petera - mamy co jakiś czas rezygnować z nowego, a dawać stary? A po co? Ja wierzę, że te nowe będą lepsze;] |
malakh napisał/a: |
I zmienmy nazwę na "Wattso Fantastyka".
Raczej odpada. Ja nie oddam miejsca w dziale zagranicznym - i tak mam go mniej, niż bym chciał, bo tekstów do pokazania dużo. Powodzenia w przekonywaniu MP |
MadMill napisał/a: |
Kondukt pokutny już idzie w sąsiednim temacie o kondycji fantastyki |
Cytat: |
Wydaje się, że King wielkim pisarzem jest – muszę zawierzyć na słowo jako, że to działka zupełnie spoza moich kompetencji. |
Cytat: |
Fantastyka - Wydanie specjalne 4/41/2013
Większość numeru (2/3) zajmuje mini-powieść Zelaznego Ciemna noc październikowa. Oryginalny koncept, potraktowany gdzieś na granicy mrugnięcia okiem. Czyta się z niesłabnącym zainteresowaniem. Bardzo dobra rzecz. Pozostałe cztery pozycje sa autorstwa Polaków i choć żadne nie idzie na rekord to wszystkie są warte polecenia. Każde z nich zapewnia stosowną dawkę swoistych smaczków tudzież napięcia i nastroju. Najsłabiej wypada chyba Wartość sentymentalna Śliwińskiego choć cieszy pewną nutą klasyki. Tak czy owak, bardzo dobry numer. |
sanatok napisał/a: |
Equoid mi się bardzo, ale ja jestem fanboy'em cyklu o Laundry, który polecam przy okazji. |
sanatok napisał/a: |
Nadgodziny w: Nowa Fantastyka 4 (331), 2010. |
Fidel-F2 napisał/a: |
2 cała na wysokim poziomie, wyrównana (Stephenson taki sobie, lepsi od niego są w numerze Górski i Rak)
3 ma świetnego Equoida, dla którego zdecydowanie warto ale resztą słabuje ale też bez tragedii |
Fidel-F2 napisał/a: |
Tradycyjnie do łez bawią recenzje pani Kułakowskiej. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Redakcja uznała za stosowne tłumaczyć czytelnikom co znaczą takie pojęcia jak purytanizm, leitmotiv, arbitralny czy bohater bajroniczny. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Z twojego rozumowania wynika, że fanem fantastyki może być jedynie nieogarnięty nastolatek |
Shadowmage napisał/a: |
Wiesz, w tym macza palce Toudi |
Tixon napisał/a: |
vanity |
Fidel-F2 napisał/a: |
Nowa Fantastyka 397 (10/2015) |
Tixon napisał/a: |
Jest coś ciekawego o vanity? |
bio napisał/a: |
Trochę z innej perspektywy. Mam kumpla drukarza w szerokim tego słowa znaczeniu. Przyniósł mi kiedyś tomik wierszy pewnej pani, która zażyczyła sobie wydania swego dorobku. Kolega acz drukarz - nie czyta. No tak ma. Ale rzekł - zerknij na to, bo po mojemu to grafomania. Każdy by poznał, poza autorką. Ale jej kaprys. Wydała swoje pieniądze i zarobiła na tym tylko drukarnia. Nikt jej nie mamił ani nie pasożytował. Każdy tak może zrobić. To po co dawać zarobić nieuczciwym pośrednikom? |
Cytat: |
Vanity publishing jest to rodzaj działalności, który uderza w rynek. Łudzi on młodych (chociaż niekoniecznie) i naiwnych, że to co napisali nadaje się do sprzedaży na rynku, tylko muszą zapłacić wydawcy za redakcję, korektę, skład, druk, nadanie numeru ISBN i podobne. |
Cytat: |
takie wydawnictwo obiecuje ci (jako pisarzowi) coś, czego nie spełnia. |
Fidel-F2 napisał/a: |
daj ludziom popełniać własne błędy, każdy jakieś kiedyś popełnił |
Fidel-F2 napisał/a: |
Zresztą, wydawnictwa też wrzucają wyroby książkopodobne. Sonia Draga, Drageus, Akurat, ArsMachina potrafiły wrzucić na rynek coś czego nie można nazwać inaczej jak brudnopisem |
Fidel-F2 napisał/a: |
Dwa, irytująca maniera umieszczania plam z drukowanymi powiększoną, wytłuszczoną czcionką wyimkami z zamieszczonych tekstów. |
Cytat: |
Debiutował w 1993 roku zbiorem opowiadań fantasy Dżamis. Tom nie znalazł uznania w oczach części krytyków[1][2], podobnie jak opublikowana w następnym roku powieść Twierdza kozic, ale teksty Lecha zostały przyjaźnie przyjęte przez czytelników |
Fidel-F2 napisał/a: |
Publicystyka:
Wybaczcie ale nie będę się zagłębiał. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Całość 6/10 |
Cytat: |
Kto pisał o historii (A)d&d?
|
Trojan napisał/a: |
mógłbyś podawać jakie książki trafiły do recenzji |
toto napisał/a: |
teksty wybitne były na tyle rzadko |
Fidel-F2 napisał/a: |
Imion wymawianie - Maggie Clark Niewiarygodna, sztucznie udziwniona rzeczywistość, pozbawiona sensu fabuła z tak głupim sednem, że w zasadzie do tej pory nie wierzę, że komuś mogło coś takiego przyjść do głowy. Śmieć. 0/10 |
Fidel-F2 napisał/a: |
Facet jest sądzony na obcej planecie, ponieważ doprowadził do śmierci żabopodobnego lokalsa ponieważ był w nim zakochany i genetycznie chciał przerobić go na lokalsa podobnego na tyle do ludzkiej kobiety by dało się kopulować. A broni go jego córka, którą (wraz z jej matką) zostawił i nie widział od 30 lat. Na dodatek lokalsi mówią bardzo przeciągle czyli, krótko mówiąc, wyją nieustannie całymi stadami co dla człowieka jest nie do zniesienia i powoduje choroby psychiczne. Trzydniowe wycie uznawane jest za krótką wypowiedź a ośmiogodzinna mowa obrończa ziemianki chamsko obraża sąd swą lakonicznością. Ponieważ lokalsi w zasadzie nie umierają więc nie mają procedur co robić z trupem, na dodatek to corpus delicti, więc trup leży sobie miesiącami na podłodze w laboratorium oskarżonego i murszeje dostojnie. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Facet jest sądzony na obcej planecie, ponieważ doprowadził do śmierci żabopodobnego lokalsa ponieważ był w nim zakochany i genetycznie chciał przerobić go na lokalsa podobnego na tyle do ludzkiej kobiety by dało się kopulować. A broni go jego córka, którą (wraz z jej matką) zostawił i nie widział od 30 lat. Na dodatek lokalsi mówią bardzo przeciągle czyli, krótko mówiąc, wyją nieustannie całymi stadami co dla człowieka jest nie do zniesienia i powoduje choroby psychiczne. Trzydniowe wycie uznawane jest za krótką wypowiedź a ośmiogodzinna mowa obrończa ziemianki chamsko obraża sąd swą lakonicznością. Ponieważ lokalsi w zasadzie nie umierają więc nie mają procedur co robić z trupem, na dodatek to corpus delicti, więc trup leży sobie miesiącami na podłodze w laboratorium oskarżonego i murszeje dostojnie. |
utrivv napisał/a: |
No dobra, czyli to zwykła kupa, szkoda |
Fidel-F2 napisał/a: |
Pewnego razu w D. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Wojciech Zembaty |
Stary Ork napisał/a: |
Podoba mi się tytuł |
Stary Ork napisał/a: |
Jakaś rodzina? |
Fidel-F2 napisał/a: |
[. Dzięki Andrzejowi Wójcikowi poznajemy sytuację fantastyki jugosłowiańskiej i relację ze SFera Con 4 w Zagrzebiu, wyczuwamy lekką nutę zazdrości. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Jedynie nie rozgryzłem czemu Rudzik, symbol miłosierdzia?, jakiś aspekt mi umknął? |
Fidel-F2 napisał/a: |
Reszta, w zasadzie, to piach. Żona namawia mnie do rezygnacji z prenumeraty. Jakoś się trzymam, ale takie numery wytrącają mi argumenty z garści.
6/10 |
Cytat: |
Taka ciekawostka. W najnowszej "Nowej Fantastyce" której majowy numer jest poświęcony ukraińskiej fantastyce, ukazał się artykuł o ulubionej książce fantastycznej Władimira Putina. Jest to powieść Michaiła Juriewa "Trzecie Imperium. Rosja która powinna być". Książka opowiada o imperium rosyjskim, które rozciąga się od Władywostoku po Grenlandię i składa się z 3 warstw społecznych, ziemstwa (czyli szarej masy) duchowieństwa i gwardzistów czyli takich opryczników, którzy trzymają resztę społeczeństwa za mordę i są ramieniem militarnym nowego cara. W książce jest opisane jak Rosja pokonała Zachód korzystając z jego słabości i skłonności do ustępstw oraz wygrała wojnę z USA dzięki nowoczesnej tarczy antyrakietowej, co doprowadziło do parady zwycięstwa, gdzie czołowi politycy amerykańscy z prezydentem na czele szli w kajdanach. Ciekawe jest, że wg pisarza wszystko zaczęło się od zwycięskiej wojny z Ukrainą, która była w sojuszu z Polską. Polskę zniszczono, tak jak wymazano też z historii kraje nadbałtyckie, gdzie takie nazwy jak Estonia są tylko dla historyków, ukarano nawet miejscową ludność rosyjskojęzyczną, że nie chciała się buntować przeciwko rządom tych państw. Trzecie imperium zaś zaczął tworzyć Włodzimierz (czyli Władimir ) II Odnowiciel. Autor książki był nawet wiceprzewodniczącym rosyjskiej Dumy, jest synem znanego w Rosji pisarza sf Zinowija Juriewa i ma podobno bardzo silne związki ze służbami specjalnymi. Tę książkę podobno po 2014 roku analizowano w zachodnich think tankach, bo podejrzewa się, że prawdziwym autorem jest... Putin z zespołem analityków.
książka ukazała się w 2006 roku. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Świat Czarownic - Andre Norton Lektura powtórzona po kilkudziesięciu latach. Spodziewałem się najgorszego, szczęśliwie niepotrzebnie. 6,5/10 |
Fidel-F2 napisał/a: |
Głowa Kasandry to opus magnum autora. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Mimo wieku, w zasadzie się nie zestarzała. Może odrobinę pod względem technicznym |
Trojan napisał/a: |
Co mnie nasuwa pytanie - czy ktoś wycinał te okładki z okładki F? |
Bibi King napisał/a: | ||
Ja tak. Wyjmowałem powieści ze środka, robiłem zszywki, potem oprawiałem komplet zszywek w jakąś tekturkę, przyklejałem okładkę na wierzch i voila. Dlatego dzisiaj moja kolekcja starych "Fantastyk" niespecjalnie nadaje się na sprzedaż. Ale jakoś z tym żyję Zresztą po jakimś czasie mi się znudziło, a potem zaczęli drukować te okładki na jakichś osobnych arkuszach... |
Bibi King napisał/a: | ||
Ja tak. Wyjmowałem powieści ze środka, robiłem zszywki, potem oprawiałem komplet zszywek w jakąś tekturkę, przyklejałem okładkę na wierzch i voila. Dlatego dzisiaj moja kolekcja starych "Fantastyk" niespecjalnie nadaje się na sprzedaż. Ale jakoś z tym żyję Zresztą po jakimś czasie mi się znudziło, a potem zaczęli drukować te okładki na jakichś osobnych arkuszach... |
Cytat: |
Marta Krajewska przedstawia ciekawy artykuł o postaciach ze spektrum autyzmu, pojawiających się w fantastyce. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Trzy strony z kawałkiem. No są przykłady, ale nie w tym jest układ tekstu, raczej pewne problemy, poszukiwania. Jeśli jesteś ciekawy to chyba warto. Niemniej to wciąż artkuł prasowy a nie jakaś doskonale pogłębiona praca. |
goldsun napisał/a: |
A wbrew pozorom, całkiem sporo da się takich postaci znaleźć i piszę o postaciach które nigdzie nie są zdefiniowane jako "w spektrum". |
Fidel-F2 napisał/a: |
I gdzie to można zobaczyć? |
Fidel-F2 napisał/a: |
I ci, którzy przychodzą - Sarah Avery Opowiadania Le Guin do którego tekst się odwołuje nie znam, ta wiedza nie jest chyba jednak konieczna, wydźwięk jest oczywisty. Mamy tu pytanie o granice hipokryzji, ile jesteśmy w stanie zaakceptować dla zachowania naszego komfortu, jak mocno odpychamy od siebie świadomość, że jesteśmy elementem światowego systemu wyzysku. 7/10 |