Saika napisał/a: |
Żelaznego poleciłeś mnie, głupiej. |
Toudisław napisał/a: |
A Ty Zostań Saikaninem ... Tam tez perełek nie brakuje. |
Tixon napisał/a: |
Znasz teorie wymyśloną przez kobietę, która się chociaż przez jakiś czas utrzymała? |
Tixon napisał/a: |
Zelazny jest dobry |
Saika napisał/a: |
Byłabym wredna i mogła przypomnieć mistyczki niemieckie czy kartezjanki, ale...
Wystarczy przypomnienie, jak to panowie pozwalali się paniom uczyć. |
Jander napisał/a: |
Chciałbym was zrozumieć, ale nie potrafię. To tak gwoli offtopu. |
Jander napisał/a: |
Róża Luksemburg, Ayn Rand |
Cytat: |
Barbara Skarga |
Cytat: |
Judith Butler |
Cytat: |
to pełnoprawne filozofki, nie potrzeba wódki żeby to stwierdzić. |
Rheged napisał/a: |
a bym się jednak napił na Twoim miejscu. |
Rheged napisał/a: |
I właściwie tu moglibyśmy skończyć dyskusję. |
Spellsinger napisał/a: |
Historię filozofii miałem dawno temu, ale co z Margaret Cavendish |
Cytat: |
E.C. Piscopią (pierwszą w historii kobietą z tytułem doktora filozofii) |
Cytat: |
Eleonorą Barbapiccolą? Chyba, że coś mi umknęło w dyskusji |
Rheged napisał/a: |
Oczywiście trochę sobie żartuję, ale kobiet w filozofii jest zastanawiająco mało i ta tendencja utrzymuje się do dziś. Jeśli zaś są takowe, to ich filozoficzne koneksje prawie zawsze wynikają z faktu ich pracy na innym polu naukowym, czy też polu refleksji. |
Rheged napisał/a: |
Działalność człowiek wpierw sprowadza się do aktywności naukowej (oczywiście mówię tu o ludziach związanych w jakiś sposób z filozofią), a dopiero potem filozoficznej, jako wprost płynącej kontynuacji aktualizacji myśli. |
Toudi napisał/a: |
No i zapytam jaki jest procent Feminizacji na Filozofii jako kierunku studiów. |
Toudisław napisał/a: |
Nie mam wiedzy na temat Historii Filozofii ale taka prawidłowość jest faktycznie zastawiająca. Z czego może wynikać. No i zapytam jaki jest procent Feminizacji na Filozofii jako kierunku studiów. |
Cytat: |
No i na kierunkach matematycznych tez Faceci przeważają. W ekoniami podobnie z tym że tutaj to się zmienia powoli. Jednak najwięksi ekonomiści na świecie to Faceci. |
Rheged napisał/a: |
Ekonomia powstała dlatego, żeby zakryć lukę w naukach powstałą po wyrzuceniu z ich poczetu astrologii. |
Rheged napisał/a: |
Ok, tu mnie masz. |
Jander napisał/a: | ||
"Czyści" filozofowie również istnieją, Kołakowski w niej siedział od początku, choć z niego też historyk filozofii. |
Mag_Droon napisał/a: |
Czy można być (teraz) ´czystym´ filozofem nie siedząc po uszy w historii filozofii. Czy nie jest tak, że przynajmniej połowa nurtów filozoficznych wyrosła jako ´tezy stojące w opozycji´ do jakichś poprzedzających, bądź jako rozwinięcia lub uzupełnienia innych nurtów? |
Rheged napisał/a: |
Filolodzy powinni mieć filozofię. Każdy kierunek humanistyczny powinien mieć. I większość ścisłych. No i biologicznych. Może niekoniecznie rybołóstwo i fizjoterapia z elementami podstaw nauczania (sic!). Resztę bym filozofią katował. Oczywiście lanie ciepłym moczem dopuszczalne. A czasem wręcz wskazane. |
Rheged napisał/a: |
I większość ścisłych |
Rheged napisał/a: |
Co do kobitek - ostatnio z koleżanką doktorantką rozmawialiśmy o teorii SI. Dowiedziałem się, że to wybitnie męski temat, że kobiet to w ogóle nie porywa, nie widzą sensu rozważań nad terminatorami. No to rzuciłem Asimovem i jego robotyką, zaczęło być ciekawiej. Tu chodzi mi o to, że nawet jeśli przykładowa kobieta wkracza już w filozofię, to i tak nie potrafi często pozbyć się bagażu myślenia przynależnego do płci, a wynikającego ze stereotypów. No chyba, że to babochłop... |
Jander napisał/a: |
Róża Luksemburg |
Toudisław napisał/a: |
No i na kierunkach matematycznych tez Faceci przeważają. |
BG napisał/a: |
To ona była filozofką? Przecież to działaczka komunistyczna, a nie filozofka. |
BG napisał/a: |
A co do Einsteina i Hawkinga, to jakoś trudno wyobrazić sobie, by byli kobietami i by kobiety też zajmowały się historią czasu, czasoprzestrzenią, czarnymi dziurami, kwazarami, gwiazdami neutronowymi, ciemną materią, ciemną energią, warunkami panującymi na innych planetach i właściwościami odległych gwiazd, zakrzywieniem czasoprzestrzeni i podróżami w czasie. Fizyka kwantowa i astronomia to typowo męskie kierunki. |
Mag_Droon napisał/a: |
Dla BG komuniści to nie homo sapiens, i.e. filozofami też być nie mogą. Myślę, że on serce i oba płuca ma po prawej stronie. |
Rheged napisał/a: |
Co do kobitek - ostatnio z koleżanką doktorantką rozmawialiśmy o teorii SI. Dowiedziałem się, że to wybitnie męski temat, że kobiet to w ogóle nie porywa, nie widzą sensu rozważań nad terminatorami. No to rzuciłem Asimovem i jego robotyką, zaczęło być ciekawiej. |
Ł napisał/a: |
Nowe cybernetyczne koncepcje SI, w których SI nie programuje się, tylko raczej "wychowuje" to typowo kobiece podejście do sprawy i wręcz pewien "bagaż myślenia" raczej tu działa na plus niż minus. |
Cytat: |
Asimov i jego roboty to w moim przekonaniu może i ciekawy przykład, ale już absolutnie przeterminowanych zamysłów. |
Toudisław napisał/a: |
A Marks nie był Filozofem ? |
Mag_Droon napisał/a: |
Dla BG komuniści to nie homo sapiens, i.e. filozofami też być nie mogą. |
Mag_Droon napisał/a: |
Myślę, że on serce i oba płuca ma po prawej stronie |
Spellsinger napisał/a: |
tak samo ciężko sobie wyobrazić by Curie-Skłodowska była mężczyzną |
Rheged napisał/a: |
Sartre'a jeszcze bym wymienił. |
Rheged napisał/a: | ||
A masz źródełka? Jakieś linki? Chętnie bym pogrzebał. Jestem zwolennikiem teorii SI w mocy B, a to mogłoby się pięknie połączyć. |
Rheged napisał/a: |
Chodzi raczej o trzy prawa - wykorzystywałem je podczas rozmowy, gdy zboczyła na temat wojny z maszynami. W tej kategorii nie jest to raczej zamierzchłe gdybanie. |