Zaginiona Biblioteka

Kulinaria - Soczki, Cole i jabole...

MrSpellu - 2010-06-12, 12:15
: Temat postu: Soczki, Cole i jabole...
Wynalazłem właśnie świetny patent na ochłodzenie się.

Kupujemy sok o nazwie Redds Sun. Wkładamy go do zamrażalnika. Kupujemy też cytrynę i słodką pomarańcz. Kroimy w plastry i wkładamy do zamrażalnika. Po godzinie kilka plasterków wrzucamy to wysokiej szklanki lub kufla i zalewamy zimniutkim sokiem. Chłodzi i odświeża //spell
Tanit - 2010-06-12, 12:19
:
MrSpellu napisał/a:
Kupujemy sok o nazwie Redds Sun.

Spellu, co to za sok O_o ? Pierwsze słyszę o.o

ja na ochłodę to herbatkę miętową chłodzę ^_^ albo kawę mrożoną z lodami waniliowymi, mniam :)

Nie wiem jak wy, ale mnie np wszelkie gazowane napoje, cole, oranżady etc w ogóle nie pomagają na pragnienie (chyba, że Sprite, ale to chlubny wyjątek :mrgreen: )
MrSpellu - 2010-06-12, 12:20
:
Taniś, prego:


Jander - 2010-06-12, 12:52
:
Hehe, dobry pomysł, kupię dziś czteropak xD
Romulus - 2010-06-12, 13:14
:
Nestea (zielona herbata) rulez. Na zmianę z gazowaną wodą mineralną z odrobiną syropu żurawinowego. I soki - głównie te pozbawione cukrów innych niż naturalne tj. pochodzące z owoców.
Tanit - 2010-06-12, 13:20
:
MrSpellu napisał/a:
Taniś, prego:

hehh xD

A mam jeden dobry soczek, Hortexowy Ananas z kokosem, lekki, a schłodzony świetnie orzeźwia, polecam z subtelnym dodatkiem w postaci wyborowej ^_^
MrSpellu - 2010-06-12, 13:36
:
Romulus napisał/a:
Nestea (zielona herbata) rulez

Protestuję. To smakuje jak Cif

O, taki:


Tanit - 2010-06-12, 13:41
:
Spellu piłeś cifa :shock: ?

jeśli już to 'ice tea', a najlepiej samemu robioną. własnie zaparzyłam lawendę ^_^
MrSpellu - 2010-06-12, 13:42
:
Tanit napisał/a:
Spellu piłeś cifa

Cifa, borygo, amol...

:P

Tanit napisał/a:
jeśli już to 'ice tea', a najlepiej samemu robioną. własnie zaparzyłam lawendę ^_^

Ja lubię herbatę jaśminową na ciepłą noc.
Tanit - 2010-06-12, 13:45
:
jaśminowa też dobra, krzaki kolo uczelni mi rosną... ale zrezygnowałam, za dużo miejskiego osadu --_-
martva - 2010-06-12, 16:02
:
Ale herbatę jaśminową robi się z jaśminu, a koło uczelni rośnie jaśminowiec, nie żebym się czepiała czy coś ;)

Wypiłam wczoraj dwie szklanki soku z marchewki i ananasa, pół na pół z wodą i odrobiną syropu z maliny. Autentycznie było mi potem zimno w dłonie i stopy, aż się zdziwiłam, bo że jestem zmarźluch to wiedziałam, ale że aż taki to nie ;)
Tanit - 2010-06-12, 16:06
:
to ja już nie wiem o.o
Martvuś, nie mówisz o czyms takim nie?
http://images31.fotosik.p...62591a26med.jpg

sok z marchewki też dobry, i na cerę :))
martva - 2010-06-12, 18:46
:
Jaśminowiec, zwany powszechnie choć niepoprawnie jaśminem, to bardzo w Polsce popularne, spore krzaczory kwitnące na biało i pachnące (chociaż osobiście uważam że ten zapach w za dużym stężeniu przypomina guano ;) )
Jaśmin jest na ogół pnączem i podobno czasem zdarza mu się zimować w polskich warunkach, jak się go dobrze otuli, ale woli oranżerię alb i mieszkanie.

Z fajnie orzeźwiających, chłodzących rzeczy - koktajl truskawkowy (truskawki plus kefir/jogurt), dobrze schłodzony albo i zmiksowany z lodami, poezja.
utrivv - 2010-08-09, 12:56
:
Uwielbiam bardzo zimny gazowany napój pomarańczowy - choćby Mirinda.
Czasem nie mogę się doczekać upałów by pobiec spocony i zmęczony po takie cudo do sklepu i uraczyć się tą ambrozją.
Niestety już kilka razy okazało sie że mirindy "wyszły" i musiałem zadowolić sie jogurtem "Warmia" z koenzymem Q10 o smaku dzikich malin. Też niezłe.
You Know My Name - 2010-08-09, 14:39
:
Na upały to preferuję zimną wodę albo mleko (kiedy muszę jeszcze funkcjonować). Piwo też jest oki, ale po nim to już raczej nic konstruktywnego nie zrobię... Dobre są też sorbety. Szczególnie te od Grycana.
Jaskier - 2010-08-09, 15:59
:
Mag_Droon napisał/a:
Na upały to preferuję zimną wodę


Piwniczanka i wszystko w tym temacie.

Jak alkohol może ochładzać, przecież on wpływa na podwyższenie ciśnienia krwi, i co za tym idzie temperatury ciała.
You Know My Name - 2010-08-09, 23:13
:
Jaskier napisał/a:
Jak alkohol może ochładzać, przecież on wpływa na podwyższenie ciśnienia krwi, i co za tym idzie temperatury ciała.
Jaskier, praktyczną wiedzę masz??
MORT - 2010-08-09, 23:16
:
Jaskier, toż nawet trąbią o tym każdej zimy, jak bezdomni zamarzają po wódeczce.
Jaskier - 2010-08-10, 00:16
:
Mag_Droon napisał/a:
Jaskier, praktyczną wiedzę masz??


Oczywiście, że mam. Piłem w swoim życiu nie raz alkohol (w różnej postaci), czasami nawet zdarzało się że i w sporych ilościach. Jednak ten etap jest już dla mnie dawno zamknięty.

MORT napisał/a:
Jaskier, toż nawet trąbią o tym każdej zimy, jak bezdomni zamarzają po wódeczce.


No zamarzają między innymi dlatego, że po tym jak spożyją zbyt dużo alkoholu nie myślą racjonalnie i trzeźwo, w związku z czym kładą się gdzie popadnie i śpią na mrozie.

Każdy doskonale wie, że alkohol pobudza układ krwionośny i nie jest wskazany żeby pić go podczas upalnych dni.
Naturalnie niektórzy ludzie czują senność po alkoholu, ale jest to tylko wynik jego odurzającego działania. W końcu to narkotyk z rodziny depresantów.
MORT - 2010-08-10, 00:51
:
Alkohol powoduje rozszerzenie naczyń krwionośnych i kapilar na całej powierzchni skóry. Organizm dużo szybciej pozbywa się wtedy ciepła.
Jaskier - 2010-08-10, 09:33
:
MORT napisał/a:
rozszerzenie naczyń krwionośnych i kapilar na całej powierzchni skóry. Organizm dużo szybciej pozbywa się wtedy ciepła.


Podobnie jak nadmierny stres, czy wyeksponowanie ciała na promieniowanie słoneczne.

Naturalnie kiedy temperatura ciała staje się wyższa wtedy analogicznie organizm musi wydalać więcej ciepła. Niebiezpieczny jest właśnie ten stan w którym ciśnienie zaczyna wzrastać po spożyciu i pije do tego że nie ma sensu doprowadzać się do takiego stanu. Podobnie jak wychodzić na Słońce w godzinach szczytu, bo jedno i drugie może się skończyć udarem cieplnym.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Udar_cieplny - dla leniwych
Romulus - 2011-07-23, 09:37
:
Frugo wróciło. Na razie, spośród 4 smaków spróbowałem "zielonego" i "pomarańczowego". Szału nie robią, ale są smaczne.
MrSpellu - 2011-07-23, 13:35
:
I znowu u nas w parku będzie można wieczorem usłyszeć pieśń:

Zbieram nakrętki, nakrętki, nakrętki od Frugo, wsadzę je sobie do duuupyyyy!!! x100
utrivv - 2011-07-25, 07:15
:
Jak do tej pory piłem zielony (2 razy) i purpurowy. Niezłe ale ciężko je kupić w Warszawie.
Tixon - 2011-07-25, 09:09
:
Tutaj na prowincji tego nie ma :(
MrSpellu - 2012-05-23, 17:51
:
Jako że mamy niemal tropikalną wiosnę, to zaopatrzyłem się w kilka piw Tyskie Klasyczne (smakuje jak stare, "dobre" Tyskie, bo ostatnimi czasy to nowe jest kompletnie niepijalne). Czemu w tym temacie? Bo użyłem patentu z pierwszego posta. Zamroziłem kilka plastrów cytryny, limonki i kilka kostek różowego grejpfruta. Zalałem to owym piwkiem i mam owocowy, zimny raj //spell
MrSpellu - 2013-08-08, 11:35
:
Redd's gejfrutowo-hananasowy. Próbuję byście Wy nie musieli. Jedyna zaleta tego cifa, że aktualnie jest zmrożony.
Jezebel - 2013-08-08, 12:51
:
A próbowaliście "parzyć" herbatę na zimno? Jeśli nie, to polecam - na upały sprawdza się rewelacyjnie.
Procella - 2013-08-08, 13:12
:
Trzeba spróbować.

Ja polecam: dość mocny napar zielonej herbaty (wystudzony) + sok jabłkowy (z kartonu), proporcje - mniej więcej 1:1, do tego sporo lodu.
Jezebel - 2013-08-08, 13:16
:
Licytujemy się? :mrgreen:
Mocno schłodzony napar z zielonej herbaty + martini + setka czystej + plasterek cytryny i kilka listków mięty + lód.
Stary Ork - 2013-08-08, 13:29
:
Petrygo ładniej koloruje niż zielona herbata i mocniej kopie niż czysta //mysli
Fidel-F2 - 2013-08-08, 13:48
:
Jezebel napisał/a:
A próbowaliście "parzyć" herbatę na zimno?
ale to z zieloną herbatą //rzyg
k - 2013-08-08, 13:56
:
Jezebel napisał/a:
Licytujemy się? :mrgreen:
Mocno schłodzony napar z zielonej herbaty + martini + setka czystej + plasterek cytryny i kilka listków mięty + lód.
setka czystej+lód, resztę można pominąć.
Fidel-F2 - 2013-08-08, 14:00
:
a na co ten lód?
k - 2013-08-08, 14:03
:
Fidel-F2 napisał/a:
a na co ten lód?
Nie chciałem wyjść na alkoholika.Do wiaderka, w którym chłodzi się flaszka. :mrgreen:
Fidel-F2 - 2013-08-08, 14:05
:
k napisał/a:
Do wiaderka, w którym chłodzi się flaszka.
to jesteśmy umówieni, będę o osiemnastej
Jezebel - 2013-08-08, 14:08
:
Fidel-F2 napisał/a:
z zieloną herbatą //rzyg

Boś prostak ;)
Można tak "parzyć" też miętę i mieszanki owocowe. Czarną ponoć również, ale jeszcze nie próbowałam.
Elektra - 2013-08-08, 16:26
:
MrSpellu napisał/a:
Redd's gejfrutowo-hananasowy. Próbuję byście Wy nie musieli. Jedyna zaleta tego cifa, że aktualnie jest zmrożony.

Straszne świństwo. I śmierdzi. Ale ja piłam tylko schłodzony.
Fidel-F2 - 2013-08-08, 16:41
:
Jezebel napisał/a:
Boś prostak
tak, wiem i dlatego nie pijam naparu z siana
MrSpellu - 2013-08-08, 21:26
:
Po co do wódki lód? o_O Panowie...
Fidel-F2 - 2013-08-08, 21:36
:
Rzeczywiście, tak to jest gdy człowiek nieumiejętnie gra bohatera. Wstydzimy się.
k - 2013-08-08, 21:57
:
Na każdą rzecz można patrzeć z dwóch stron. Jest prawda czasów, o których mówimy, i prawda ekranu, która mówi...

Tak czy inaczej, wstydzimy się.
Trojan - 2017-07-24, 10:42
:
pytanie techniczne - coraz więcej napojów jest słodzone (z etykiety) fruktozą, także uznanych firm takich jak np.Hortex/Tymbark. teraz pytanie - czy słodzenie fruktozą jest ty m samym co słodzenie sokiem glukozowo-fruktozowy ?
czyli bardzo niezdrowe.
Carmilla - 2017-08-06, 01:32
:
Nie sokiem a syropem g-f. Fruktoza (o ile nie spożywamy jej w naturalnej postaci czyli wraz z resztą owocu) to zuo dużo gorsze niż czysta glukoza czy niż zwykły cukier, zaś syrop g-f robi się z wysoko fruktozowego syropu kukurydzianego (jeśli komuś nie straszne GMO to tym się może nie przejmować) i tak po prawdzie to nie wiem czy gorsza to cholera od czystej fruktozy ale obie gorsze i to dużo od tradycyjnego cukru. Czyli jeśli już koniecznie chcemy pić napoje słodzone, to warto poprzestać na tych słodzonych normalnym cukrem. Też pójdą w biodra ale przynajmniej nie powodują otłuszczenia narządów wewnętrznych.
A, tak przy okazji właśnie zupełnie ostatnio przeczytałam, że jeśli coś jest słodzone zagęszczanym sokiem owocowym to też nie warto się na to kusić, bo ów sok jest tak przetworzony, że to praktycznie zwykły cukier.
Trojan - 2017-08-06, 11:04
:
Ostatnio bylismy w P&P który się otworzył zza parkiem. Mały wybór napojów, w sumie prawie same Tymbarki wszystkie słodzone : "cukrem i/lub fruktoza "
Skonczylo się na tym że kupiliśmy 6 cytryn i zrobiłem lemoniade z miodem.
Co za czasy, wychodzi na to że CocaCola jest zdrowsza od soków.
Romulus - 2017-08-06, 13:28
:
Schweppes Tangerine. W Polsce tego chyba nie sprzedają, na pewno nie w mojej wsi. Przytargałem z zagranicy dwie butelki. Tam mi smakowało. Zimny, gazowany "strzał" na żar lejący się z nieba. A potem wrócę do mineralnej gazowanej. :)
Trojan - 2017-08-06, 14:50
:
Kwas chlebowy w upał bije wszystko inne. Nawet lekko gazowaną Cisowianke.

Kupiłem dla M. jej ulubiony Hortex-Cz.Grejfrut. oczywiście słodzone lub/i .

Nie żebym był jakimś zielonym purystą, ale od dłuższego czasu omijam glukozo-fruktoze, i jestem przekonany że jeszcze niedawno nie było informacji o tym słodziku na pudełkach od Tymbarku czy Hortexu (Costa czy innych Gardenow czyli soków za 2 zeta nie kupowałem bo to czysta chemia).

Na prawdę wychodzi na to że Pepsi czy CCola są zdrowsze, bo uczciwie cukierkrzepi sypią.
martva - 2017-08-06, 15:20
:
Pijam sok grejpfrutowy raz na rok mniej więcej ale jestem niemal pewna że bywają takie niesłodzone niczym.

EDIT: soki czy napoje?
MrSpellu - 2017-08-06, 15:35
:
U nas królują niesłodzone kompoty. Polecam. Zwłaszcza, jak ktoś posiada własne drzewa/krzewy owocowe //spell
Carmilla - 2017-08-06, 19:40
:
Cytat:
Na prawdę wychodzi na to że Pepsi czy CCola są zdrowsze, bo uczciwie cukierkrzepi sypią.

Pod warunkiem, że kupujesz wersje podstawowe. Na inne lajty czy 0% to Mendelejew w grobie skacze z radości, że niemal całą jego tablicę w jednej butelce da się upchnąć.
martva napisał/a:
Pijam sok grejpfrutowy raz na rok mniej więcej ale jestem niemal pewna że bywają takie niesłodzone niczym.
Colę ale tylko Pepsi bądź Coke pijam jak zjem coś tak ciężko strawnego, że nawet pastylki na wątrobę w wersji forte nie pomagają. Wówczas flaszka takiego rozpuszczalnika i "już w porządku mój żołądku" :mrgreen:

EDIT: soki czy napoje?

Jeśli pijasz sok, to prawie na pewno nie słodzony. Jeśli napój - musi być słodzony.

Ostatnimi czasy modne się stały soki NFC czyli nie z koncentratu. Czasem kupuję. Poza tym własnej roboty aroniowe, malinowe czy żurawinowo-malinowe słodzone rozcieńczane wodą oraz rozmaite soki robione przez świekrę. Oraz rozmaite wody: czy to źródlana (czyli jakby filtrowana kranówa) czy Muszynianka, żeby niedobory elektrolitów uzupełnić. Ostatnio Dzieć chciał mnie naciągnąć na wodę z truskawkami "z reklamy". Pokazał mi, o którą wodę chodziło, to wzięłam, przeczytałam skład, niech wie, że koło truskawek to ta woda nawet nie stała. Skończyło się na tym, że pokroiłam parę truskawek w grube plastry, zalałam wodą i jak po godzinie chciałam podać Dzieciowi, to uznał, że "jeszcze trochę soku z cytryny". Spróbowałam, wkropiłam cytrynę, spróbowałam raz jeszcze - faktycznie, z odrobiną soku z cytryny było bardziej truskawkowe w smaku :mrgreen:
martva - 2017-08-06, 20:12
:
Cytat:
Jeśli pijasz sok, to prawie na pewno nie słodzony. Jeśli napój - musi być słodzony.


No ja wiem, tknęło mnie po:


Cytat:
Co za czasy, wychodzi na to że CocaCola jest zdrowsza od soków.

Carmilla - 2017-08-06, 21:23
:
Bo tak naprawdę to - jeśli idzie o te soki z koncentratów - to nie wiemy w jaki sposób ten oryginalny sok jest koncentrowany nim na powrót stanie się sokiem. Czemuś nie wierzę, że to przez zwykłe odparowywanie. Poza tym Małżonek mi kiedyś czytał, że przy produkcji tych soków jest coś takiego jak korekta smaku czy koloru więc niewielkie ilości (zbyt nieznaczne by informować o tym konsumenta) cukru mogą się znaleźć. Zwłaszcza przy kwaśnych owocach.
Aż człowiek zatęsknił za Staropolanką w wielkich szklanych (bez bisfenolu i innych parabenów) półprzezroczystych butelkach... Bez cukru, aspartamu, syropu g-f i barwników...Tak mi się przypomniało, jak ojciec kiedyś trzymał w takiej butli po Staropolance spirytus skażony. Chciało mi się bardzo pić, więc nie miałam czasu na dostrzeżenie ostrzeżenia wypisanego pisakiem. Na szczęście łyk był na tyle mały, że skończyło się na pluciu :mrgreen:
utrivv - 2017-08-07, 06:40
:
A co wam tak nagle cukier przeszkadza? Dla wielu to jedyny kontakt z warzywami w życiu :badgrin:
Co wiemy o cukierze?
- jest naturalny
- jest słodki
- jest pochodzenia roślinnego
- jest smaczny
- występuje w każdym smacznym produkcie
//mysli
Trojan - 2017-08-07, 08:27
:
utrivv napisał/a:
A co wam tak nagle cukier przeszkadza?


no ale właśnie chodzi o to że nie przeszkadza, jest nawet pożądany - w przeciwieństwie do glukozo-fruktozy i tym podobnych substytutów, względnie innej chemii.
utrivv - 2017-10-03, 07:16
:

Lemoniada pokrzywowa, piłem żebyście wy nie musieli. Znawcy tematu opisują wrażenia smakowe jako szczyny pawiana, ja nie mając tak wysublimowanych gustów mówię po prostu że jest niesmaczny
Fidel-F2 - 2017-10-03, 07:24
:
niesmaczny
Romulus - 2020-05-08, 18:38
:
Po latach gnębienia planety plastikiem postanowiłem być eko, choć uważam, że ludzkość powinna wyginąć i im szybciej, tym lepiej, aczkolwiek lepiej nie za mojego żywota, abym mógł wyssać z planety ostatnie soki. :mrgreen:
Jednak moja lepsza połowa namówiła mnie na saturator. Czy coś. Rzecz w tym, że lubię wodę gazowaną. Od jakiegoś czasu przestawiłem się wyłącznie na picie wody, odstawiłem wszystkie słodkie trucizny od soków po napoje. Ale z gazu nie zrezygnuję nigdy. Woda gazowana, a więc plastikowe butelki. Tak zgrzewka i trochę ponad tygodniowo. Ale od kiedy kupiliśmy saturator, gazuję sobie wodę sam. Przefiltrowana kranówka. "Nabój" gazujący ma wydajność do 80 litrów. Fajna sprawa. A ja jestem eko. A woda zgazowana samodzielnie nawet lepsza niż kupiona. I bąbelki butelka (pojemność 0,8 litra) trzyma bardzo długo. Nazajutrz nadal przyjemnie drapie w gardło.
Fidel-F2 - 2020-05-08, 19:56
:
Fajnie
utrivv - 2020-05-08, 22:22
:
Saturator bez soku to zbrodnia. Gorzej, to błąd!
Trojan - 2020-05-09, 13:55
:
coś takiego postawiłeś sobie w salonie ?



zazdraszczam
sok jest dla miętkich.

a. może żona chciała ci coś zakomunikować ? tato ?

https://www.youtube.com/watch?v=9NI6GVSEiws
Romulus - 2020-05-09, 17:42
:
Sodastream. Izraelski, zdaje się. :)
A sok można wlać do wody, tak samo jak "podgazować" można lemoniadę.
Trojan - 2020-05-09, 23:19
:
Izraelski....
podsłuchy sprawdziłeś ?
bio - 2020-05-09, 23:49
:
Saturator mówisz? Czyli syfon po naszemu? Też wolę od gazowanego syfa w butlach z plasti(y)ku.
utrivv - 2020-06-30, 10:01
:
Eksperymentuję z ice tea, pierwszy błąd - zalałem zimną mineralną, trudno było rozpuścić cukier. Drugi błąd - nie dodałem mięty i cytryny. Na szczęście jednocześnie zrobiłem lemoniadę z 3 dużych cytryn, 2 rodzajów mięty i soku wiśniowego, kiedy oba napoje zmieszałem wyszła rewelacja :)
Fidel-F2 - 2020-06-30, 13:06
:
Kiper z kapusty
Romulus - 2020-06-30, 15:51
:
utrivv napisał/a:
Eksperymentuję z ice tea, pierwszy błąd - zalałem zimną mineralną, trudno było rozpuścić cukier. Drugi błąd - nie dodałem mięty i cytryny. Na szczęście jednocześnie zrobiłem lemoniadę z 3 dużych cytryn, 2 rodzajów mięty i soku wiśniowego, kiedy oba napoje zmieszałem wyszła rewelacja :)

Sfermentuj. :mrgreen:
Romulus - 2020-07-25, 18:54
:
Koleżanka, kiedy nawiedzała mnie ostatnim razem zauważyła, że moja małża trzyma na oknach geranium. "Hmmm... Macie geranium" rzekła. "Te chwasty?" - zapytałem - "No, stoją".

Musiało ją to męczyć, ponieważ kilka dni później przysłała mi przepis plus jakieś artykuły o geranium. Znając mnie, streściła od razu zalety. :) Tak streściła, że się zainteresowałem i przeczytałem.

I dziś, po kolejnym zlaniu kombuczy i wstawieniu nowej, zrobiłem lemoniadę z geranium. Właśnie się raczę. Jutro może zrobię inną wersję. Ta prosta jest prosta: garść listków geranium, trzeba je podrzeć na drobniejsze, zalać siedmioma łyżkami miodu, odstawić na minimum dwie godziny, potem dodać soku z połowy cytryny (dodałem z całej) oraz cztery szklanki wody. Wymieszałem, wstawiłem do lodówki i teraz sączę - pychota.

Bo to geranium to bardzo zdrowe ponoć jest. Nie spieram się. Smak lemoniady jest przedni.

I nie miałem wyjście, jedno geranium jej dziś zawiozłem. Ucieszyłą się. Dobry kolega ze mnie.
MrSpellu - 2020-07-25, 23:01
:
Ja dziś jadłem lody gruszkowe z siekana natka pietruszki. Zaskakująco dobre połączenie.
Trojan - 2020-07-26, 00:17
:
u teściowej ?
MrSpellu - 2020-07-26, 07:10
:
W wiosce obok mają lody rzemieślnicze.
KS - 2020-08-28, 13:01
:
Córcia przyjechała do nas na wczasy i napyszczyła w stylu co wy tu jecie, co wy tu pijecie. Świeżo nawrócona bezmięsna, namówiła nas na kuracje sokowe. Fakt, że po paru miesiącach wygląda jak milion dolarów skłonił nas do zainwestowania w wyciskarkę wolnoobrotową. Teraz dzień zaczynam od szklanki soku z selera naciowego, co ma mnie oczyścić z toksyn, a po pół godzinie (biada wcześniej) poprawiam ku zdrowotności sokiem z jabłek i buraków, czasem dla urozmaicenia marchwi. Smakuje OK. W planie próby z kapustą, jarmużem i pokrzywami. Chętnie przerobiłbym mirabelki, tylko to drylowanie mnie przeraża.
Nie wiem, jak długo wytrzymamy, bo roboty trochę z tym wyciskaniem jest. A potem trza to jeszcze rozkręcić i przepłukać. Pażywiom, uwidim.
Fidel-F2 - 2020-08-28, 13:47
:
Ten reżim odrobinę przerażający, niemniej wyciskarka to jeden z bardziej udanych krewnych Asiksa jakie nabyliśmy do domu.
bio - 2020-08-28, 21:20
:
Konia z rzędem temu, kto powie mi w ludzkich słowach, co to sa te toksyny, których się pozbywamy jedząc i pijąc to, co ma je usuwać. Takie diety są fajne na krótką metę, dopóki człowiek nie zgłodnieje. Kiedyś zastosowałem głodówkę czterodniową. Czułem się tak oczyszczony, że ledwo wstałem z wyra. By pójść z koszykiem do sklepu i zakończyć ten okres smuty. A wyciskarka wolnoobrotowa jaką daje przewagę nad zwykłą sokowirówką?
Fidel-F2 - 2020-08-28, 22:17
:
Jakość soku jest lepsza ponoć i ma większy zakres. Wyciśnie jakieś tam liście, zioła i inne takie czego sokowirówka nie da rady. Zresztą, jak ze wszystkim, są strony które dokonują porównania. Poszperaj, poczytaj leniuszku.
bio - 2020-08-28, 23:20
:
Komu by się chciało? Są lepsze soczki.
KS - 2020-08-29, 01:09
:
Podobno da radę sok wycisnąć nawet z migdałów czy orzechów, po uprzednim namoczeniu tychże. Bezmięsni nazywają to mlekiem roślinnym, czy jakoś. Nie próbowałem. A swoją szosą, kuracja kuracją, ale z jajek na boczku czy dobrego rosołu ani myślę rezygnować.
Romulus - 2020-08-29, 09:57
:
bio napisał/a:
Konia z rzędem temu, kto powie mi w ludzkich słowach, co to sa te toksyny, których się pozbywamy jedząc i pijąc to, co ma je usuwać.

Widziałem kiedyś film BBC, który demaskował te "prawdy objawione" między innymi o detoksykacji organizmu. Jakiś lekarz dosyć bezlitośnie wyśmiewał diety detoksykacyjne. :) Twierdził, że organizm sam się "oczyszcza" i nie potrzebuje do tego wspomagania sokami, chyba że jakieś jego organy zawodzą, ale wtedy lekarz jest potrzebny a nie dieta detoksykacyjna.

Co nie znaczy, że sok z selera naciowego nie jest zdrowy. Lubię popijać wodę z ogórkiem. :) A ostatnio radlera z ogórkiem. :) Chyba "Perła" albo "Łomża". :)
Trojan - 2020-08-29, 10:12
:
Perła z wodą po ogórkach ?
To chyba.... Kursk ....
bio - 2020-08-29, 14:36
:
Detoksykacja to tak naprawdę odstąpienie od toksykacji. I wysiłek fizyczny i zmuszenie nerek oraz gruczołów potowych do intensywniejszej pracy. Czyli dużo ruchu i dobra mineralka. Kilka lat temu po zawale byłem w sanatorium w Rabce. Czemu nie mogę kupić takich fantastycznych wód mineralnych jak tam na miejscu? Łażenie po okolicznych dostosowanych do mych możliwości wzniesieniach i zastąpienie browca wodą przesmaczną sprawiły, że czułem się jak nowo narodzony. Bez zaciskania zębów.
KS - 2020-08-29, 15:19
:
bio napisał/a:
Detoksykacja to tak naprawdę odstąpienie od toksykacji.

Coś w tym jest. Ale zaraz odpuszczać sobie przyjemności? W moim przypadku dwie kawy dziennie to jeszcze nie zatrucie. Bardziej pewnie chodzi o potrawy smażone czy tłuste, sól, przyprawy i inne przyjemności, z których jednakowoż rezygnować nie myślę, mimo że szufladę mam pełną leków antymiażdżycowych, antyskrzepowych itp. Jeśli soki mają mi pomóc, to OK. Najbardziej jednak przekonuje mnie to, że sam robię i dlatego wiem, co piję. Żadnych doprawianych, ulepszanych, konserwowanych sików z kartoników, puszek czy butelek.
Fidel-F2 - 2021-06-12, 18:17
:
Nabyłem w ramach testu colę waniliową zero cukru. Przeobrzydliwa lura, nigdy więcej.
Trojan - 2021-06-12, 18:27
:
ZERO powinno cię naprowadzić ...
Fidel-F2 - 2021-06-12, 18:29
:
ciekawość
Fidel-F2 - 2021-06-15, 18:19
:
Cydr Sadowski. Ładna butelka, poza tym jebie spirytem. Odradzalbym, chyba że kto lubi tę nutę.
bio - 2021-06-16, 21:56
:
Kolejny akt w dramacie Upadek w krainie Pijaków. Do tej pory świętość niewzruszona została pohańbiona niecnymi procederami producenta. Otóż symbol wolności, ja
kim była tabletka 100cl z zawartościa czystą 40% i słodką 30%, w sposób wzbudzający odrazę została niepostrzeżenie zamieniona w słodką 30 %, ale 90 ml( Soplica), oraz nadal 100ml, ale już 30% czystą( Lubelska). Kto widział gołdę o takiej mocy dla przedszkolaka? Oczywiście kłamstwo ma krótkie nogi, ale zupa się rozlała.
Trojan - 2021-07-02, 21:04
:
mało soków/napojów pijam kupnych.

ostatnio jakoś mieliśmy fantazję i kupiliśmy parę hortexów, fortun.
okazuje się że Hortexy żałują na cukrze i słodzą niby naturalną stewią- niemniej nie mniej ujową od słodzików.
ja po prostu nie mogę - muszę mieć cukrem słodzone, ba! nawet syrop gluko-fukto mogę.. ale tych wszystkich udawaczy nie daję rady. Od razu wyczuwam. nie dam się oszukać.
Cukier krzepi!
Romulus - 2021-07-02, 21:43
:
I zabija.

Ja staram się stronić. Od czasu do czasu napiję się czegoś słodzonego, ale wolę wodę z cytryną.
Trojan - 2021-07-02, 23:08
:
no ja też. słodzę jeno kawę
cukier się u nas zwykle zbryla
ba ! nawet nie mamy zwyczaju podawać gościom cukru ;)

co nie zmienia faktu że sztucznych/para słodzików/zamienników nie trawię. Wyczuwam zawsze i wszędzie.
Fidel-F2 - 2021-07-03, 08:10
:
Cukier, do kurwa, kawy? :shock:
KS - 2021-07-03, 08:22
:
słodzenie kawy jest zbrodnią, stwierdziłem jednak, że najlepszą zagrychą do popołudniowej kawy są krówki
m_m - 2021-07-03, 09:31
:
Rasy holsztynsko- fryzyjskiej czy zwykłe łaciate mućki?
KS - 2021-07-03, 09:34
:
mleczne, rasy Wawel
Trojan - 2021-07-03, 12:38
:
powiem szczerze - zależy jaką kawę.