Zaginiona Biblioteka

Fantastyka polska - Jakub Ćwiek polski Gaiman ?

Tigana - 2007-11-05, 18:24
: Temat postu: Jakub Ćwiek polski Gaiman ?
Korzystając z okazji, że na naszym forum pojawił się Kuba Ćwiek postanowiłem założyć ten temat. Do tej pory na naszym rynku pojawiły się jego 2 zbiory opowiadań "Kłamca", "Kłamca 2" oraz powieść "Liżąc ostrze" Oprócz pisania książek Kuba zajmuje się tworzeniem scenariuszy do komiksów, a także współtworzy grupę teatralną Słudzy Metatrona. Innymi słowy - nasz "człowiek orkiestra".

Miałem okazję poznać Kubę na jednym ze spotkań autorskim w Katowicach. Fajnie było, chociaż zespół nieco się spóźnił.
Jestem wiernym czytelnikiem jego utworów chociaż będę szczery, że jego powieść "Liżąc ostrze" nie jest moim faworytem. O wiele wyżej cenię sobie jego opowiadania o Lokim.

A dlaczego Gaiman ? Bo Kuba swoimi różnorodnymi zainteresowaniami przypomina Anglika. No i też pisze o Aniołach i Lokim.
Prev - 2007-11-05, 18:27
:
Tigana napisał/a:
Jestem wiernym czytelnikiem jego utworów chociaż będę szczery, że jego powieść "Liżąc ostrze" nie jest moim faworytem.

Jak dla mnie świetna książka... Cholernie dobry pomysł na fabułę. Spodziewałem się czegoś w stylu thrilleru "7", a tu takie coś... Naturalnie lepsze, bo bardziej oryginalne XD Jeśli chodzi o "kłamcę" to słyszałem wiele niepochlebnych opinii... Więc trochę się boję go przeczytać... Ale już nie raz zauważyłem że mój gust czytelniczy jest bardzo podobny do gustu Tigany, więc może się i skuszę...
MadMill - 2007-11-05, 18:37
:
Czytałem wszystko - fajnie to brzmi, ale to znaczy, że czytałem oby dwa tomy Kłamcy i Liżąc Ostrze. No i mówiąc szczerze Liżąc Ostrze było słabe i mnie zupełnie nie podeszło. A wytłumaczenie fabuły było dla mnie bardzo naciągane.

Co innego Kłamca. Loki jest postacią która mi się podoba, klimat książek mi odpowiada, no i humor mi pasuje. Może nie jest to szczyt umiejętności pisarskich i pomysły też nie są wyszukane, ale lektura daje wiele zabawy. Czytając oby dwa zbiory bawiłem się bardzo dobrze i to się naprawdę w tym wszystkim liczyło. No i w Kłamcy czuć powiew też innego autora, może inspiracje nim... no właśnie ten autor to to co Mad lubi najbardziej. :mrgreen: Więc pewnie klimat i skandynawskie nawiązania - chociaż nie tylko się przewijają.
Elektra - 2007-11-05, 18:46
:
A mnie się Kłamca nie podobał za bardzo. Tzn. zapowiadał się nawet ciekawie, ale potem mnie te opowiadania znudziły. Takie wszystkie na jedno kopyto, nie do odróżnienia. A jak Loki dostał jeszcze pomocników, to już mi się całkiem przestało podobać.

Jak dla mnie to taka lektura nie wymagająca w ogóle myślenia, do przeczytania i zapomnienia.
Prev - 2007-11-05, 18:48
:
Elektra napisał/a:
Jak dla mnie to taka lektura nie wymagająca w ogóle myślenia, do przeczytania i zapomnienia.

No ale właśnie o to chodzi... Jest jedna rzecz, której w książkach nie cierpię... Jak muszę przez godzinę rozkminiać fabułę, albo jakieś opowieści dziwnej treści. Wolę lekkie i przyjemne książki, takie właśnie jak LO
Elektra - 2007-11-05, 18:53
:
Ale tu nawet nie chodzi o to, że trzeba rozkminiać fabułę, tylko że przyjmujesz ją bez żadnego wysiłku. Ani odrobiny. Tak jakbyś patrzył na przesuwające się obrazki. Bezmyślnie.

Ja tego nie lubię. A do tego lubię jednak, jak książka po przeczytaniu zostaje mi w myślach. Gdy po jakimś czasie pamiętam wrażenie, jakie na mnie wywarła.
Prev - 2007-11-05, 19:01
:
Elektra napisał/a:
Ja tego nie lubię. A do tego lubię jednak, jak książka po przeczytaniu zostaje mi w myślach. Gdy po jakimś czasie pamiętam wrażenie, jakie na mnie wywarła.

Ale właśnie LO wywarło na mnie duże i pozytywne wrażenie i cały czas mam ją w myślach //ooo
Myślę że to bardziej kwestia gustu... Mnie bardziej bawią książki napisane prostym i zrozumiałym językiem... Tak jakbym "czytał film XD " Natomiast jakieś bardziej ambitne pozycje (przeważnie) strasznie mnie nudzą i w ogóle nie zapadają mi w pamięć.
Tyraela - 2007-11-05, 19:04
:
Za "Liżąc Ostrze" nie zabiorę się szybko - zdecydowanie za dużo negatywnych opinii słyszałam.

Co innego "Kłamca" - fajna lekka lektura, wciąga, ma niezły humor, nie męczy czytelnika. Główny bohater jest świetny (zarówno z wyglądu jak i zachowania xD) i imo to największy atut zbiorów, Loki właśnie. Czekam na kolejne tomy "Kłamcy".
Bruja - 2007-11-05, 19:13
:
Uwaga będę marudzić...
Czytałam Kłamcę i Kłamcę 2 w wakacje i strasznie się z tymi książeczkami męczyłam. Wrażenia podobne do tych Elektry, czyli było jak było, przeważnie średnio, a jak doszli do tego w dwójeczce pomocnicy to zrobiło się całkiem marnie. Naczytałam się pieśni pochwalnych na temat Lokiego i oczekiwałam czegoś ambitniejszego, a dostałam czytadło.
Jednak w głowie zostały fragmenty "Cichej nocy" ;)

Generalnie stwierdziłam, że Liżąc ostrze sobie odpuszczę.
Liv - 2007-11-05, 19:21
:
Nie przepadam za Gaimane, choć cenię sobie samego autora jako powieściopisarza, scenarzystę czy reżysera.
Skłamałam bym, gdyby nie napisała, że wytwarza on w swoich książkach specyficzny klimat, który nadaje całej powieści, bohaterom i akcji, niezwykłego 'smaczka' ... jednak żeby porównywać do niego Ćwieka?! To zakrawa na absurd.
Bo ani Kłamca nie wyróżnia się oryginalnością - wręcz przeciwnie, powiela już znane nam schematy z innych książek fantastycznych, ba! wszystkie opowiadania w zbiorach są do bólu przewidywalne, a postacie ... śmieszne.

Na chwilę obecną for certa, kto to wie, co pan Ćwiek wypoci w przyszłości?!
Nie uwłaczając (xDDD).
Toudisław - 2007-11-05, 19:26
:
Tigana napisał/a:
Jestem wiernym czytelnikiem jego utworów chociaż będę szczery, że jego powieść "Liżąc ostrze" nie jest moim faworytem.

Ani moim. Powieść, co tu dożo mówić, nieudana. Tak naprawdę nie za bardzo wiem, o czym ona była. Główny bohater, nie dość, że był nieciekawy, to jakiś niekonsekwentny. No nudny po prostu. Czytałem i czytałem, mając nadzieje, że powieść jakiś się rozwinie, że pójdzie bardziej zdecydowanie w jakimś kierunku, a tu ciągle trochę nijako.
MadMill napisał/a:
A wytłumaczenie fabuły było dla mnie bardzo naciągane.

To był spory zawód. Mogło być naprawdę fajnie, a wyszło nijako.
MadMill napisał/a:
Co innego Kłamca. Loki jest postacią która mi się podoba, klimat książek mi odpowiada, no i humor mi pasuje.

Tu się mogę zgodzić. "Kłamca" jest pierwszą książka Jakuba, za ją się wziąłem i zrobiła na mnie wrażenie ciekawym pomysłem i niezłym humorem. Miałem nadzieję na bardziej rozbudowany wątek główny. To znaczy samego Kłamcy, a nie tylko jego fuch.
"Bóg Marnotrawny" nie podszedł mi już tak, jak cześć pierwsza. Wtórność biła po oczach, Loki stracił już ten czar. Złe nie było, ale to już nie to.
batou - 2007-11-05, 20:44
:
andy napisał/a:
na superbii Pan Jakub pomijając Kłamcę został jednak ciut zjechany.

Andy, naprawdę jesteś urodzonym dyplomatą. Nie ciut tylko z góry na dół i w każdym chyba szczególe. Dla mnie opinie ludzi, którzy tam się wypowiadali na temat twórczości Pana Jakuba są na tyle istotne, że nie będę tracił czasu na wyrobienie sobie własnej.
Neander - 2007-11-05, 20:54
:
Kuba Ćwiek polskim Gaimanem? nie wiem.

Czytałem opowiadania o Kłamcy i jestem nimi zauroczony, takie lekkie czytadła jak to napisał Perv przeczytać i zapomnień. Aczkolwiek pełne humoru i lekkości. Po "liżąc ostrze" zapewne nie sięgnę w najbliższym czasie, gdyż słyszałem tyle złego o tej pozycji, że na razie nie mam ochoty jej czytać.

Za to(pewnie zaraz mnie pogryziecie) nie czytałem nic Gaimana i praktycznie nie wiem nic o tym autorze, ot - jest takowy, napisał parę książek, jest popularny. Ale skoro mówicie, że Gaiman także wszechstronnie się udziela tak jak nasz Kuba Ćwiek zarówno w teatrze, literaturze i innych dziedzinach, to nie zostaje mi nic jak przyznać wam rację ;)
Azver - 2007-11-05, 21:42
:
Raany i wy to wszystko dzisiaj napisaliście? Czy ktoś z tu obecnych ma w ogóle życie prywatne poza siecią ? :P

Co do opinii, dzięki wielkie. Rzecz jasna nie mi zabierać głos na temat tego co napisałem, więc i komentować zwyczajem swoim nie będę. Ale w razie pytań, jestem do dyspozycji co jakiś czas :)
MadMill - 2007-11-05, 21:43
:
Azver napisał/a:
Raany i wy to wszystko dzisiaj napisaliście? Czy ktoś z tu obecnych ma w ogóle życie prywatne poza siecią ? :P

No a sieć to nie życie prywatne? :P ;)
Azver napisał/a:
Ale w razie pytań, jestem do dyspozycji co jakiś czas :)

Plany, plany, plany i terminy. ;) Najbardziej mnie interesuje jak tam się ma Loki. ;) Czy w przyszłym roku coś wyjdzie dotyczące tej postaci?
Tigana - 2007-11-05, 21:45
:
Azver napisał/a:
Raany i wy to wszystko dzisiaj napisaliście? Czy ktoś z tu obecnych ma w ogóle życie prywatne poza siecią ? :P

A tak jakoś wyszło.

Azver napisał/a:
Ale w razie pytań, jestem do dyspozycji co jakiś czas :)

To ja tak standardowo - kiedy następna książka ? Czy to będzie "Kłamca 3" czy jeszcze coś innego ?
Toudisław - 2007-11-05, 21:58
:
Neander napisał/a:
Kuba Ćwiek polskim Gaimanem? nie wiem.

Ja wiem. Raczej nie. Bo to, że Jakub i Gaiman mają podobne zainteresowania, nie oznacza, że piszą tak samo. Należy jeszcze pamiętać, że Gaiman jest po prostu starszy i ma więc więcej doświadczenia. No i Gaiman jest twórcą jednak dużo bardziej wszechstronnym. Jak na razie w Polsce nie ma drugiego Gaimana. I tak naprawę nie jest potrzebny. Ja bym wolał żeby Anglicy szukali u siebie brytyjskiego Ćwieka, a nie my polskiego Gaimana.
Azver napisał/a:
Czy ktoś z tu obecnych ma w ogóle życie prywatne poza siecią ? :P

A moderatorzy muszą to wszytko czytać i poprawiać. --_-
Azver napisał/a:
Ale w razie pytań, jestem do dyspozycji co jakiś czas :)

Więc ja zapytam. Jakie plany na przyszłość? Co następne się ukaże?
Azver - 2007-11-05, 22:16
:
W najbliższym czasie horror o Katowickim dworcu zatytułowany "Ciemność płonie", następnie będący właśnie na ukończeniu trzeci Kłamca "Ochłap sztandaru"- już powieść, jedna z dwóch, które zamkną cykl o Lokim (nie będę tego przecież ciągnął w nieskończoność). Następne w kolejności są: książeczka dla młodszych nastolatków i powieść pisana z przyjacielem ocierająca się o science-fantasy. Potem kolejna książka z akcją na Śląsku i pozbawiony elementów fantastycznych thriller z akcją w moim rodzinnym mieście.

Do tego należy rzecz jasna dodać opowiadania- być może pokaże się zbiorek tekstów niepowiązanych ze sobą, a na pewno niebawem ujrzą światło dzienne opowiadania z antologii AD XIII t.2 i z Księgi Strachu Runy. W przyszłym roku powinien się także pojawić już gotowy komiks z Lokim.

Uff... tyle
Tigana - 2007-11-05, 22:22
:
Azver napisał/a:
W najbliższym czasie horror o Katowickim dworcu zatytułowany "Ciemność płonie",

Jako częsty bywalec potwierdzam - straszne miejsce.
Azver napisał/a:
następnie będący właśnie na ukończeniu trzeci Kłamca "Ochłap sztandaru"- już powieść, jedna z dwóch, które zamkną cykl o Lokim (nie będę tego przecież ciągnął w nieskończoność).

I szkoda i dobrze bo faktycznie wieczne trzymanie sie jednego pomysłu nie jest najszczęśliwszym rozwiązaniem.
Azver napisał/a:
W przyszłym roku powinien się także pojawić już gotowy komiks z Lokim.

Chyba gdzieś w sieci widziałem próbki - powiem, że za specjalnie piękne one nie były.
Prev - 2007-11-05, 22:31
:
Azver napisał/a:
W najbliższym czasie horror o Katowickim dworcu zatytułowany "Ciemność płonie"

A można poprosić o jakiś zarys akcji i fabuły, jakim to będzie stylem napisane (takim jak "Liżąc ostrze" //kciuki ) ?
Azver napisał/a:
powieść pisana z przyjacielem ocierająca się o science-fantasy

A cóż to takiego ? :>
Tanit - 2007-11-05, 23:10
:
Jak na razie oba tomy 'Kłamcy' (i dobrze, że będzie trzeci^^)
Podoba mi się świeżość pomysłu (nie zgodzę się że to powtarzanie!) i kreacja postaci - każda jest wyraźna ;)
W części drugiej... czy ja wiem toudi czy wtórność... Kłamczuch jest niepowtarzalny *_* Mój ulubiony 'bohater' a nikt o nim nie pamiętał >_>
Na marginesie powiem, że to dobra lektura na rozkręcenie młodziezy - mój brat zaczął czytać i też mu się podoba ^^'
Dobra koniec słodzenia :> Choć prosty styl ma zalety nie można z tym przesadzać. Czasami zbyt schematyczny układ i czasami było mi mało niektórych scen. No i powiem szczerze, że 'Kłamca' wywołuje reakcję śmiechawki przy dezaprobacie otoczenia :mrgreen:

Au revoir!
Toudisław - 2007-11-05, 23:17
:
Tanit napisał/a:
W części drugiej... czy ja wiem toudi czy wtórność... Kłamczuch jest niepowtarzalny *_* Mój ulubiony 'bohater' a nikt o nim nie pamiętał >_>

Ale tom 1 i 2 są bardzo podobne. Kolejne opowiadani dość szablonowe co nie oznacza ze nie ciekawe. W tomie II zabrakło mi czegoś nowego. Czegoś co odróżniło by go od pierwszego no i powiedział więcej o wątku Bogów nordyckich
Azver napisał/a:
następnie będący właśnie na ukończeniu trzeci Kłamca "Ochłap sztandaru"- już powieść, jedna z dwóch, które zamkną cykl o Lokim (nie będę tego przecież ciągnął w nieskończoność

I dobrze bo taśiemiec to była by tragedia. Ana powieść czekam. Bo ona będzie bardzo ważna w mojej ocenie twojej twórczości. Jak sie nie spodoba to już nie tak chętnie będę sięgał po te książki
Liv - 2007-11-05, 23:18
:
Och, masz rację pomyliłam się do jednego bohatera - Kłamczucha ^^ To rzeczywiście wspaniała postać!
Tanit, poluje na książki o wikingach, nordyckich bogach i wyobraź sobie mój zawód kiedy za każdym razem - od Wojny Runów, po Kłamcę trafiam na ... coś co mnie w ogóle nie zadowala.
Pewnie stąd bierze się moja negatywna ocena tych opowiadań - jako opowiadań na tle innych opowiadań.
Pewnie gdybym jutro się obudziła z totalną amnezją i sięgnęła po Kłamcę, stwierdziłabym, że książką jest niczego sobie!
Miejmy nadzieję, że mi to nie grozi ^^
Tyraela - 2007-11-06, 15:22
:
Toudisław napisał/a:
W tomie II zabrakło mi czegoś nowego.

Przecież jest coś takiego, a konkretnie to, co się nie spodobało m. in. Elektrze - wprowadzenie pomocników Lokiego. To się wam nie podoba, a prawda jest taka, że gdyby tych bogów zabrakło, to byście marudzili, że nie ma nic oryginalnego. Nie dogodzisz ;P
Toudisław - 2007-11-06, 16:07
:
Tyraela napisał/a:
o, co się nie spodobało m. in. Elektrze - wprowadzenie pomocników Lokiego.
Nie o to mi chodziło. Raczej o zmianę style/konwencji/pomysłu doszli nowi bohaterowie ale reszta jakoś tak sama. Zbiorek już nie bawił jak ten pierwszy i czułe się smak odgrzewanych kotletów. Ogulnie całkiem niezłe tylko chyba spodziewałem się dużo więcej
Liv napisał/a:
Tanit, poluje na książki o wikingach, nordyckich bogach i wyobraź sobie mój zawód kiedy za każdym razem - od Wojny Runów, po Kłamcę trafiam na ... coś co mnie w ogóle nie zadowala.

Ja tez chciałbym więcej tego wątku bogów Nordyckich. W tomie pierwszym był on całkiem dany i zachęcająco pachniał w Tomie 2 już mniej zachęcający aromacik
Wulf - 2007-11-06, 17:49
:
Cóż... pytanie mnie trochę zdziwiło ;) Fakt, że przeczytałem dopiero Kłamcę i Nigdziebądź, więc za bardzo spektrum twórczości obu panów nie liznąłem... ale cóż... powiedziałbym, że raczej nie ;) Po prostu o polskich autorach ciężko mówić, że są Tolkienami, Gaimanami, Asimovami etc etc. Bo jednak różnica pewnej wrażliwości jest zupełnie inna i wg mnie te porównania są mocno na wyrost. Jasne można porównać warsztat (choć do tego przydałoby się czytanie powieści obcych w oryginale, a nie w przekładach często bidnych jak cholera), można pomysły porównać (chociaż to też trochę nie fair, bo wiadomo, że np Sapka od Tolkiena dzieli szmat czasu i autorów i ciężko mówić by Sapek miał tyle samo oryginalnych pomysłów co Tolkien)...

Dla mnie każdy autor jest na swój sposób wyjątkowy i nie do porównania do innego. Jasne mogę powiedzieć, że np tutaj czy tam widzę jakieś podobieństwo do kogoś ;) Ale nie powiem - ta książka to jakby dzieło innego autora ;)
Tigana - 2007-11-06, 18:03
:
Toudisław napisał/a:
Nie o to mi chodziło. Raczej o zmianę style/konwencji/pomysłu doszli nowi bohaterowie ale reszta jakoś tak sama. Zbiorek już nie bawił jak ten pierwszy i czułe się smak odgrzewanych kotletów. Ogólnie całkiem niezłe tylko chyba spodziewałem się dużo więcej

Po prostu Kuba poszedł za ciosem - wiedział co sie spodobało publice i stworzył drugi tom opowiadań. Przy czymuważam podobnie do Tyr, że "Kłamca 2" nieco się rózni od swojego poprzednika. Chociażby pomocnikami Lokiego. Poszczególne utwory wydawają mi sie też bardziej dopieszczone, ciekawsze.
A o bogach skandynawskich jeszcze chyba coś będzie - może Baldur powróci ?
Azver - 2007-11-07, 10:03
:
Prev napisał/a:

A można poprosić o jakiś zarys akcji i fabuły, jakim to będzie stylem napisane (takim jak "Liżąc ostrze" //kciuki ) ?


Raczej nie, "LO" było stylizowane na kryminał czy thriller, tu ma być rasowy horror z bohaterem zbiorowym w postaci bezdomnych zamieszkujących Katowicki dworzec. Mogę powiedzieć tylko tyle, że jest konkretny powód dlaczego Ci ludzie, którzy kiedyś wiedli normalne życie czasem nawet jako ojcowie rodzin, teraz żyją w smrodzie i brudzie śpiąc na ławkach i w kątach ogromnego Katowickiego dworca.



Prev napisał/a:
Azver napisał/a:
powieść pisana z przyjacielem ocierająca się o science-fantasy

A cóż to takiego ? :>



Pytasz co to jest science-fantasy czy co to będzie za książka? Bo jeśli o to drugie, to póki co nie zdradzamy jeszcze szczegółów (choć mogę napisać, że w założeniu będzie tam sporo motywów awanturniczo-przygodowych i polityczna intryga, a wszystko w dość nietypowej scenerii).
Jeśli jednak pytanie dotyczyło gatunku to pamiętasz może cytat z Clarka o takim poziomie nauki, że jest ona nieodróżnialna od magii? No to właśnie do tego się to sprowadza - do świata fantasy zbudowanego na podstawie pseudonaukowej (najznamienitszym przykładem science fantasy do którego nikt jeszcze nie dorósł jest "Pan Światła" Rogera Zelaznego, polecam, ale po polsku wyłącznie w tłumaczeniu Piotra W. Cholewy, bo poprzednie jest beznadziejne)
Himura - 2007-11-16, 12:26
:
Bardzo lubię twórczość Jakuba. Choć nie są to (jeszcze?) pozycje wybitne, to jest to kawał świetnej literatury rozrywkowej (Kłamca) czy też bardzo ciekawa wariacja na temat kryminału (Liżąc ostrze).
Życzę autorowi by dalej rozwijał swój talent, mam nadzieję, iż każdą kolejną jego książkę dalej czytać będę po prostu dobrze się bawiąć (Kłamca) lub z takim zaciekawieniem jak Liżąc ostrze.
MadMill - 2007-11-23, 00:22
:
Robię sobie taki przelot po serwisach w czasie odpoczynku od nibynauki. ;) Wpadłem na Polterze na wywiad z Jakubem, więc podaję linka i życzę miłej lektury: oto wywiad.

Jaki urodzaj oto i drugi na serwisie Elkander. ;)
Alacea - 2007-12-04, 10:59
:
Porównywanie Gaimana do Ćwieka to chyba jakieś nieporozumienie ;/
To że obydwaj piszą o bogach to nie znaczy, ze można ich porównywać.
A "Klłamca" to było powielanie pewnych popularnych schematow wg mnie i tyle.
Regissa - 2008-01-26, 10:55
:
Wczoraj, skracając sobie czas oczekiwania na spóźniającą się Siostrę, udałam się na rekonesans do najbliższej księgarni [rekonesans to wyprawa z założeniem, że nic się nie kupi - przyp. aut.]. I wpadł mi w ręce tomik "Kłamca", bo jakoś jasna okładka odcinała się od mrocznie czarnych grzbietów innych pozycji. Przeczytałam blurba i odkryłam jakiś cień niepokoju w zakamarkach własnego mózgu: dlaczego ja tego jeszcze nie czytałam? Dziś postanowiłam przeczytać cały wątek dotyczący imć pana Autora (całe szczęście, że tak mało się rozpisaliście, bo w końcu jestem w pracy :mrgreen: )i chyba już wiem, na co wydać ostatnie niespodziewane fundusze //kas Tak, tak, zachęciliście mnie ogromnie do przeczytania całości. Dziwne, prawda? :>
Tigana - 2008-01-29, 21:26
:
Dostałem njusa od "Runy"
Jakub Ćwiek "OFENSYWA SZULERÓW"

"Wojna to nie tylko krew, pot i łzy. To także, a może przede wszystkim,
kłamstwa, oszustwa i manipulacje...
Pewnego dnia w jednym z kairskich hoteli spotyka się trójka ludzi -
dwóch mężczyzn i kobieta. Dzieli ich w zasadzie wszystko: profesja,
pochodzenie, stan portfela i stosunek do zakończonej właśnie wojny.
Łączą zaproszenia wysłane każdemu z nich z propozycją dobrze płatnej
pracy..."


Książka ma ukazać się w tym roku. Ciekawe co z Lokim?
Toudisław - 2008-01-29, 21:33
:
Tigana napisał/a:
Książka ma ukazać się w tym roku. Ciekawe co z Lokim?

Na Polconie Jakub mówił, że sie pisze i ze go fabrykanci gonią. Miał też być na przełomie roku. Mozę jednak się ukaże.
Tigana napisał/a:
Jakub Ćwiek "OFENSYWA SZULERÓW"

A co to? //panda
Runa ostatnio nas zaskakuje. Tak jak nagłe pokazanie się Rycerza kielichów. No zobaczymy. Może sam Autor coś powie. //buu
Prev - 2008-01-29, 23:00
:
Tigana napisał/a:
Dostałem njusa od "Runy"
Jakub Ćwiek "OFENSYWA SZULERÓW"

A czy pan autor coś o tym wspominał? o_O

Ja widzę ktoś tu jakieś tajemnice ma i nie chce się podzieeeelić :P
No nic, czekam z niecierpliwością na kolejną (mam nadzieję) świetną książkę.
Azver - 2008-01-30, 00:05
:
Autor spieszy z odpowiedzią. :)

Zaczynając od Lokiego - po sporych opóźnieniach wynikających z masy czynników (także tych sprzętowo - technicznych o których z rozpaczy nie chce mi się mówić) właśnie go kończę. Termin ostateczny na umowie to koniec lutego i tak też zostanie ów Kłamca (w połowie prawie dwa razy) oddany. Kiedy się go spodziewać, nie wiem.

Wcześniej, bo jeszcze w kwietniu ubiegłego roku zabrałem się za Katowicki horror "Ciemność płonie", który jest już złożony u wydawcy i czeka swego (aż dziw, że jeszcze nie w zapowiedziach).

Co do "Ofensywy szulerów" to są to trzy wojenno-magiczne opowieści, połączone ze sobą, tak by stanowiły jedną opowieść- preludium do książki awanturniczo przygodowej. Książka ta łączyć będzie w sobie moją fascynację iluzjonistami, ciekawe postaci historyczne, trochę magii, przygody i akcji. No i oczywiście humoru, tam gdzie jego miejsce. Do zbioru przygotowywałem się czytając materiały od pół roku, ramówki (bez których tym razem, jak to przy tekście opartym również na faktach się nie obyło) są już gotowe. Pisanie rozpoczynam zaraz po Kłamcy, czyli na dniach. Ukaże się pewnie późniejszą jesienią.
Lady_Aribeth - 2008-01-30, 00:10
:
Azver napisał/a:
Co do "Ofensywy szulerów" to są to trzy wojenno-magiczne opowieści, połączone ze sobą, tak by stanowiły jedną opowieść- preludium do książki awanturniczo przygodowej. Książka ta łączyć będzie w sobie moją fascynację iluzjonistami, ciekawe postaci historyczne, trochę magii, przygody i akcji. No i oczywiście humoru, tam gdzie jego miejsce. Do zbioru przygotowywałem się czytając materiały od pół roku, ramówki (bez których tym razem, jak to przy tekście opartym również na faktach się nie obyło) są już gotowe. Pisanie rozpoczynam zaraz po Kłamcy, czyli na dniach. Ukaże się pewnie późniejszą jesienią.


Hm, hm... Po Twojej prelekcji w Szczecinie o iluzjonistach (która nawiasem mówiąc, była naprawdę fajna xD) chyba z czystej ciekawości sięgnę po tą książkę, po zapowiada się szalenie interesująco :mrgreen:

A tak w ogóle to od kilku miesięcy przymierzam się do przeczytania drugiej części Kłamcy, ale ciągle wymyka mi się z łapek, co z tym fantem zrobić? xD
MadMill - 2008-01-30, 01:25
:
Azver napisał/a:
Co do "Ofensywy szulerów" to są to trzy wojenno-magiczne opowieści, połączone ze sobą, tak by stanowiły jedną opowieść- preludium do książki awanturniczo przygodowej. Książka ta łączyć będzie w sobie moją fascynację iluzjonistami, ciekawe postaci historyczne, trochę magii, przygody i akcji.

Tylko dziwi to, że się bierze tak z kapelusza. Nic nie było o tym słychać, sam pisałeś o horrorze o dworcu w Katowicach,a tutaj w ogóle inna książka i debiut w Runie - jeśli chodzi o samodzielną powieść, bo opka w antologiach były jak się nie mylę. ;)
Azver napisał/a:
Zaczynając od Lokiego - po sporych opóźnieniach wynikających z masy czynników (także tych sprzętowo - technicznych o których z rozpaczy nie chce mi się mówić) właśnie go kończę. Termin ostateczny na umowie to koniec lutego i tak też zostanie ów Kłamca (w połowie prawie dwa razy) oddany. Kiedy się go spodziewać, nie wiem.

Komp siadł i wszystko z dysku poszło się kochać? o_O Oj... No ale dobrze, że powoli zaczyna mam się pojawiać na horyzoncie kolejny Kłamca, chociaż nie jest to coś na co czekają chyba czytelnicy - ta książka która ma powalić wszystkich to jednak ciągle chyba Loki pozostaje znakiem firmowym imć Ćwieka. ;)

Parę osób związanych z ogólnie pojęta fantastyka coś mruczało o nowości spod Twojego pióra, która mają potwierdzić, ze talent i potencjał w Tobie drzemie. Jak to pisali jeszcze z 2-3 miesiące temu, to prawdę mówiąc mało kto wiedział co o tym myśleć, bo była cisza, ale teraz wszystko na to wskazuje że zaczęło się coś ruszać i to dość energicznie. ;) No nic, teraz tylko czekać na premierę.
Azver - 2008-01-30, 02:21
:
Lady_Aribeth napisał/a:

A tak w ogóle to od kilku miesięcy przymierzam się do przeczytania drugiej części Kłamcy, ale ciągle wymyka mi się z łapek, co z tym fantem zrobić? xD


Cóż, niestety nie do końca wiem jak mógłbym Ci pomóc. Swojej Ci nie pożyczę, bo... zwyczajnie nie mam. Jedyne egzemplarze moich książek jakie mam w domu należą do mojej żony i ona pożycza je znajomym wedle własnego uznania - nie mam w tej kwestii nic do gadania. :)
Najłatwiej oczywiście, jeśli nie znajdziesz książki w bibliotece, kupić ją. Merlin bywa pomocny. Ale nie traktuj tego jako akwizytorskiej sztuczki - w zasadzie do niczego Cię nie namawiam, a jedynie usiłuję nieść pomoc :)


MadMill napisał/a:
Tylko dziwi to, że się bierze tak z kapelusza. Nic nie było o tym słychać, sam pisałeś o horrorze o dworcu w Katowicach,a tutaj w ogóle inna książka i debiut w Runie - jeśli chodzi o samodzielną powieść, bo opka w antologiach były jak się nie mylę. ;)


Jakby Ci to tak najkrócej wyjaśnić... planowałem kilka opowiadań o tematyce wojenno-fantastyczno-przygodowej już od dawna, tyle, że jakoś nie łączyłem ich w całość, a o pojedynczych opowiadaniach nie mówię, skupiając się podczas spotkań, czy mówienia o planach raczej na książkach. A potem nagle po kilku rozmowach z Anią Brzezińską - której nota bene sporo zawdzięczam - tak mi się to jakoś zebrało razem i powstał pomysł jak te historie spleść, pozostawiając jednocześnie osobnymi opowiastkami. Tak powstała koncepcja "Ofensywy szulerów" - stąd żaden tam królik, wiecie właściwie zaraz po tym jak to powstało- więc na bieżąco. Plany na opowiadania rozpisane, ostatnimi dniami w wolnych chwilach rozciągałem sztalugi pod motyw splatający je w całość. Udało się, więc jest i zapowiedź. Tyle.

A co do opowiadań, to było jedno- w "Księdze strachu"



MadMill napisał/a:
Komp siadł i wszystko z dysku poszło się kochać? o_O Oj... No ale dobrze, że powoli zaczyna mam się pojawiać na horyzoncie kolejny Kłamca, chociaż nie jest to coś na co czekają chyba czytelnicy - ta książka która ma powalić wszystkich to jednak ciągle chyba Loki pozostaje znakiem firmowym imć Ćwieka. ;)


No, nie aż tak dramatycznie, żeby wszystko, mam to szczęście głupiego, że ciągle gdzieś przerzucam kawałki, część noszę na penie i takie tam, ale dość sporo, by nakląć się tłukąc ręką w ścianę i upić z żalu wielkiego. Na szczęście to było już jakiś czas temu.

Co do tego powalania - well, są tacy, którzy z pewnością zrobią to lepiej ode mnie. Ja jestem ten od rozrywki, odrobiny akcji i miło spędzonego dnia na plaży (ewentualnie atrakcyjniejszego przejazdu pociągiem). A Lokiego zacząłem i skończę - pisanie tej historii wciąż sprawia mi frajdę i myślę, że ta frajda nie minie aż do końca czwartego tomu. Ani mnie ani czytelnikom rzecz jasna :)


MadMill napisał/a:
Parę osób związanych z ogólnie pojęta fantastyka coś mruczało o nowości spod Twojego pióra, która mają potwierdzić, ze talent i potencjał w Tobie drzemie. Jak to pisali jeszcze z 2-3 miesiące temu, to prawdę mówiąc mało kto wiedział co o tym myśleć, bo była cisza, ale teraz wszystko na to wskazuje że zaczęło się coś ruszać i to dość energicznie. ;) No nic, teraz tylko czekać na premierę.




Wiesz, uważam, że książka rocznie, jak to utrzymywałem do tej pory to i tak niezły wynik. Teraz będzie troszeczkę więcej tego i mam nadzieję, że po lekturze jak najmniej będzie czytelników niezadowolonych. Ale oczywiście wiem, że zdarzą się i tacy. Tym razem więc Ci ostatni okazji do narzekań (bądź nie) będą mieli kilka. Zobaczymy. W każdym razie pierwsza pojawi się książka "Ciemność płonie". Bo już jest, skończyłem ją, tekst się redaguje.
MadMill - 2008-01-30, 02:55
:
Azver napisał/a:
Ja jestem ten od rozrywki, odrobiny akcji i miło spędzonego dnia na plaży (ewentualnie atrakcyjniejszego przejazdu pociągiem). A Lokiego zacząłem i skończę - pisanie tej historii wciąż sprawia mi frajdę i myślę, że ta frajda nie minie aż do końca czwartego tomu. Ani mnie ani czytelnikom rzecz jasna :)

I to jest największą zaletą Lokiego. Czytając odczuwa się zadowolenie, często na twarzy pojawia się uśmiech, a historia wciąga na tyle, że czyta się dalej. Oby kolejne części nie były gorsze od pierwszych dwóch tomów, a będzie dobrze. ;)
Azver napisał/a:
W każdym razie pierwsza pojawi się książka "Ciemność płonie". Bo już jest, skończyłem ją, tekst się redaguje.

Pozostaje czekać, ale to już niedługo pewnie.
Himura - 2008-01-30, 11:13
:
Bardzo dobre wieści Jakubie - w 2008 zapowiada się na to, że będzie można poczytać, aż 3 Twoje książki!
Jeżeli poziom będzie porównywalny (lub może wyższy) z poprzednimi to szykuje się na porządny kawałek rozrywki.
Tigana - 2008-01-30, 16:24
:
MadMill napisał/a:
No ale dobrze, że powoli zaczyna nam się pojawiać na horyzoncie kolejny Kłamca, chociaż nie jest to coś na co czekają chyba czytelnicy - ta książka która ma powalić wszystkich to jednak ciągle chyba Loki pozostaje znakiem firmowym imć Ćwieka. ;)

A mnie sie właśnie wydaje, że czytelnicy czekają właśnie na kolejny tom "Kłamcy" i nic więcej. Wydaje mi się, ze z Kubą może być tak, ze jedni czytelnicy pozostaną przy lokim, a inni będą czytać jego horrory. Kwestia otwarta - kogo więcej i jak długo można ciągną cykl o Lokim.
Himura - 2008-01-30, 17:49
:
Kuba zawsze mówił, iż cykl o Lockim będzie się składał łącznie z 4 książek.
Co do reszty po części pewnie masz rację Tigano, ale na pewno będą też tacy którzy będą czytać wszystkie (bądź większość) napisanych przez Niego pozycji (oczywiście o ile drastycznie nie będą się różniły poziomem).
Azver - 2008-01-31, 11:28
:
Tigana napisał/a:
Kwestia otwarta - kogo więcej i jak długo można ciągną cykl o Lokim.


Kwestia dość łatwa do przedstawienia. Więcej jest, rzecz jasna, fanów Lokiego, a cykl o Lokim można by ciągnąć, patrząc z obecnego punktu wyjściowego, jeszcze długo, długo. Ja jednak nie będę, bo dla mnie ta historia kończy się po czwartym tomie. A potem mam masę innych pomysłów. Mam nadzieję, że któryś z nich również przypadnie czytelnikom do gustu (a już marzeniem byłoby gdyby wszystkie)
Tyraela - 2008-02-01, 14:28
:
Jakubie, na spotkaniu autorskim powiedziałeś jedno zdanie - że nie lubisz cegieł i nie zamierzasz ich pisać. Bogu dzięki, że z czytadełek nie zrobią się epopeje ;P co można było oczywiście wykorzystać i nabić więcej kasy. Doceniam i trzymam za słowo xD
Tigana napisał/a:
czytelnicy czekają właśnie na kolejny tom "Kłamcy" i nic więcej.

Po części prawda, chociaż wydaje mi się, że raczej czekają na coś z nazwiskiem Jakuba. Gdyby Rowling napisała coś innego niż HP (tfu tfu tfu), to też miałoby wzięcie.
Ari - zamiast się użalać, że nie masz okazji, poprosiłabyś mnie ładnie ;P
Toudisław - 2008-02-01, 15:28
:
Azver napisał/a:
Autor spieszy z odpowiedzią. :)

Fajnie
Azver napisał/a:
właśnie go kończę.

A grube to będzie? Rozumiem, że tym razem mamy do czynienia z powieścią. Ale jak to prezentuje się objętościowo? Mam nadzieję, że nie skończę, zanim na dobre zacznę. I co do samej fabuły, mam nadzieję, że będzie więcej wątków nordyckich a nie tylko Loki mozolnie zdobywający pióra.
Azver napisał/a:
Wcześniej, bo jeszcze w kwietniu ubiegłego roku zabrałem się za Katowicki horror "Ciemność płonie", który jest już złożony u wydawcy i czeka swego

Jak mam być szczery, to fanem Twoich horrorów raczej nie zostanę. "Liżąc ostrze" nieco mnie zawiodło i nieprędko zabiorę się za podobny klimat.
Azver napisał/a:
Co do "Ofensywy szulerów" to są to trzy wojenno-magiczne opowieści, połączone ze sobą, tak by stanowiły jedną opowieść- preludium do książki awanturniczo przygodowej.

To zapowiada się już całkiem całkiem i pewnie się tym zainteresuję.
Tyraela napisał/a:
Ari - zamiast się użalać, że nie masz okazji, poprosiłabyś mnie ładnie ;P

Też się nad tym zastanawiałem. //mysli
Azver - 2008-02-01, 17:01
:
Tyraela napisał/a:
Jakubie, na spotkaniu autorskim powiedziałeś jedno zdanie - że nie lubisz cegieł i nie zamierzasz ich pisać. Bogu dzięki, że z czytadełek nie zrobią się epopeje ;P co można było oczywiście wykorzystać i nabić więcej kasy. Doceniam i trzymam za słowo xD


Wciąż podtrzymuję i tak jak powiedziałem na pierwszym swym ever spotkaniu autorskim jeszcze w 2005, cykl o Lokim będzie miał cztery tomy. Nie więcej. Żadnego tomu też nie będzie można używać w budownictwie. Raczej nie szykuje mi się książka 1000 stronicowa.

Toudisław napisał/a:
A grube to będzie? Rozumiem, że tym razem mamy do czynienia z powieścią. Ale jak to prezentuje się objętościowo? Mam nadzieję, że nie skończę, zanim na dobre zacznę.


Grubsze niż Bóg marnotrawny, to na pewno. Ile ostatecznie będzie miała wydana książka stron, tego nie wiem, nigdy nie zgadza się to z moimi wynikami. Ale będzie grubsza...

Toudisław napisał/a:
I co do samej fabuły, mam nadzieję, że będzie więcej wątków nordyckich a nie tylko Loki mozolnie zdobywający pióra.


Więcej wątków nordyckich? A dlaczegóż by akurat tych? Więcej wątków nordyckich masz w "Amerykańskich Bogach", bo tam fabuła skupia się wokół konkretnej mitologii. Tu będzie jej tyle ile jest mi potrzeba do legendy Lokiego. Ni mniej ni więcej.
Co się zaś tyczy samej fabuły, cieszę się, że masz nadzieję :) To zawsze dobrze wróży na przyszłość- pozwala spojrzeć pogodniej na świat. :) A już, pragnę zauważyć, w drugim tomie mało które opowiadanie dotyczy zdobywania przez Lokiego piór.

Toudisław napisał/a:
Jak mam być szczery, to fanem Twoich horrorów raczej nie zostanę. "Liżąc ostrze" nieco mnie zawiodło i nieprędko zabiorę się za podobny klimat.


Tak, pamiętam. Raz, że mówiłeś mi to osobiście, dwa, że napisałeś na większości for, które czytam. Mam więc już zakodowane :) Cóż, szczęśliwie dla mnie nie jesteś Robertem Nevillem :)

Toudisław napisał/a:
To zapowiada się już całkiem całkiem i pewnie się tym zainteresuję.


Z pewnością będzie mi miło...
Toudisław - 2008-02-01, 17:24
:
Azver napisał/a:
Tak, pamiętam. Raz, że mówiłeś mi to osobiście, dwa, że napisałeś na większości for, które czytam. Mam więc już zakodowane :) Cóż, szczęśliwie dla mnie nie jesteś Robertem Nevillem :)

o_O aż tak to wziąłeś do siebie? Nie te to inne książki. Może jednak się przekonam, ale z tym nigdy nie wiadomo. Fanem tego gatunku nie jestem, co nie jest bez wpływu na moją ocenę. Przynajmniej nie zamykasz się w jednym klimacie. Czytelnik ma większy wybór.
Azver napisał/a:
A już, pragnę zauważyć, w drugim tomie mało które opowiadanie dotyczy zdobywania przez Lokiego piór.

Pamiętam. Chodziło mi raczej o to, ile pojawi się nowych wątków. Pióra są ważne ok, ale chyba nie tylko o nie chodzi.
Azver napisał/a:
Więcej wątków nordyckich?

Bo mi się podobały? Powód prozaiczny ale dobry jak każdy inny.
MadMill - 2008-02-01, 17:34
:
Azver napisał/a:
Cóż, szczęśliwie dla mnie nie jesteś Robertem Nevillem :)

Dobry ten tekst. :D
Azver napisał/a:
Wciąż podtrzymuję i tak jak powiedziałem na pierwszym swym ever spotkaniu autorskim jeszcze w 2005, cykl o Lokim będzie miał cztery tomy. Nie więcej. Żadnego tomu też nie będzie można używać w budownictwie. Raczej nie szykuje mi się książka 1000 stronicowa.

Konsekwencja. ;) A jak z komiksami z Lokim? Czy to będzie coś dłuższego czy tylko pojedynczy "skok w bok"?

Fajnie, że Jakub nie zamyka się w jednym gatunku, i myślę że fani podzielą się na takich którzy będą czytać Lokiego, zupełnie inni będą czytać horrory, a kolejni może jeszcze co innego. Tutaj wypada wrócić i spojrzeć na temat topicu jaki nadał mu Tigana, "Jakub Ćwiek polski Gaiman?". Myślę że w tym Jakub przypomina, czy też zaczyna przypominać Neila, bo Neil też pisze urozmaicone książki i każdemu czytelnikowi podoba się co innego. Są zapaleńcy od "Neverwhere", którzy nawet w Polsce zrobili z tego RPGa - nie widziałem go dowiedziałem się podczas spotkania z Neilem w Wawie, są tacy co wolą "Amerykańskich" Bogów, lub "Chłopaków Anansiego". Wielu fascynuje i porusza Koralina, a chyba największą "sektą" są ci od Sandmana. ;) Nic na to nie poradzę, że mam takie porównanie. :P
Azver - 2008-02-01, 17:48
:
Toudisław napisał/a:

o_O aż tak to wziąłeś do siebie? Nie te to inne książki. Może jednak się przekonam, ale z tym nigdy nie wiadomo. Fanem tego gatunku nie jestem, co nie jest bez wpływu na moją ocenę. Przynajmniej nie zamykasz się w jednym klimacie. Czytelnik ma większy wybór.


Ależ naprawdę się nie przejmuj. Moja odpowiedź w założeniu bardziej była żartobliwa niźli "obrażona" ;) . Ruszają mnie jedynie recenzje głupie przez niekompetencje ich autora nie zaś nieprzychylne. Takie się zdarzają, bo i gusta bywają różne. Nie raz i nie dwa wspominałem już, że mam do tego co piszę spory dystans, a i chętnie słucham każdej opinii. Więc luz :)

Toudisław napisał/a:
Pamiętam. Chodziło mi raczej o to, ile pojawi się nowych wątków. Pióra są ważne ok, ale chyba nie tylko o nie chodzi.


Są narzędziem nie celem :) W powieści są, przynajmniej przez długi czas, cztery wątki łączące się w finale. Trzy z nich trzymają się wokół poznanych postaci, czwarty dotyczy ogólnie tego co się dzieje na świecie.

Toudisław napisał/a:
Bo mi się podobały? Powód prozaiczny ale dobry jak każdy inny.


Więc przynajmniej parenaście stron powinno Ci się spodobać :)


MadMill napisał/a:
Konsekwencja. ;) A jak z komiksami z Lokim? Czy to będzie coś dłuższego czy tylko pojedynczy "skok w bok"?


Sądzę, że raczej właśnie skok w bok. Nie planuję serii. Może w sumie z dwa, trzy zeszyty, ewentualnie antologia z różnymi rysownikami. Ale to raczej gadżet, dodatek pewien niż nowa droga życia dla Lokiego :)
Liv - 2008-02-01, 18:40
:
Komiks ^^ To brzmi ciekawie!
Sama pewnie zakupie pozostałe tomy Kłamcy ... już tak mam, że zawsze chcę poznać koniec danej historii.

Azver napisał/a:
Raczej nie szykuje mi się książka 1000 stronicowa.


A szkoda ... choć z drugiej strony FS nie wydaje takich tomisk, no chyba, że w pięciu tomach :IP
Himura - 2008-02-01, 21:25
:
Mi tam się "Liżąc ostrze" (genialna końcówka) podobało i to bardziej od Kłamcy (którego przygody lubię czytać także) więc ja tam z niecierpliwością wyczekuję tego horroru.
Tigana - 2008-02-01, 22:00
:
Nie mówię nie, ale póki co wyżej cenie sobie Lokiego - świetny "odprężacz". W swojej recenzji oceniłem "Liżąc ostrze" na 6/10, ale po przeczytaniu paru innych recenzji zastanawiam się czy nie za wysoko :mrgreen: Odniosłem wrażenie, ze kilku krytyków postawiło sobie za cel zniszczyć tą książkę. Jako mieszkańca Sosnowca i w miarę częstego użytkownika dworca głównego w Katowicach, nie będę ukrywał, ze najbardziej interesuje mnie książka poświęcona temu miejscu.
Azver - 2008-02-01, 22:15
:
Tigana napisał/a:
Odniosłem wrażenie, ze kilku krytyków postawiło sobie za cel zniszczyć tą książkę.


W tym jeden (z esensji) nawet pisząc jako zarzuty rzeczy, które nie miały miejsca, albo opisane zostały zupełnie inaczej. Jak mówię, nigdy nie dyskutuję z recenzjami, bo prawo do oceny każdy ma własne, ale uważam, że obowiązkiem recenzenta jest, powołując się na tekst i przywołując jego epizody, pamiętać je zgodnie z tym co napisane. W tym zakresie Tigano, bardzo rad byłem z Twojej recenzji - rzetelnej i konkretnej. Uczciwej :)
Tigana - 2008-02-01, 22:26
:
Azver napisał/a:
W tym jeden (z esensji) nawet pisząc jako zarzuty rzeczy, które nie miały miejsca, albo opisane zostały zupełnie inaczej.

Biorąc pod uwagę cały tekst "esensjowej" recenzji te 40% to i tak dużo. Ja się zgadzam z jednym postawionym tam zarzutem - ta scena hipnozy wyszła faktycznie trochę nieprzekonywująco.
Azver napisał/a:
W tym zakresie Tigano, bardzo rad byłem z Twojej recenzji - rzetelnej i konkretnej. Uczciwej :)

:oops: sie zawstydziłem.Cieszę się, że moja recenzja spodobała się autorowi.

I tak na koniec jak czytam tekst na "Esensji" to skłaniam się do obniżenia noty, ale jak czytam swój tekst to wciąż zgadzam się i z jego wymową i oceną.
Prev - 2008-02-02, 11:37
:
Tigana napisał/a:
Odniosłem wrażenie, ze kilku krytyków postawiło sobie za cel zniszczyć tą książkę.

Książkę pisze się dla czytelników, a nie dla kretyn... O, przepraszam... Krytyków. Że oni niby nie widzą tam sensu, że im się coś nie podoba. To niech sie biegną oceniać "Lód" Dukaja, przynajmniej się czymś zajmą, paszoł won :!:
Natomiast jak już wspominałem "Liżąc ostrze" było wg mnie doskonałą książką, zasługującą na uznanie przez swoją (jakże wspaniałą) lekkość, sprawnie poprowadzony wątek, ciekawą fabułę i wbijającą w parkiet końcówkę.
Ponadto zauważyłem że zawsze kiedy jakiś kret... Ach, krytyk wysoko ocenia książkę to ja uważam ją za beznadziejną i vice versa.
Ja osobiście akurat tą książkę ze śmiesznym panem satyrem oceniam 9/10, ten jeden punkcik odejmuję tak dla zasady. Bardzo mi się podobała i moim zdaniem masz rękę do takiej literatury Azver.
Lesij - 2008-02-29, 21:38
:
Fabuła Kłamcy jest na prawdę interesująca i podejście do tematu oryginalne...
Jednak styl nie ma w sobie nic specjalnego a i książka sama w sobie nie pokazuje jakiejś drogi życia albo czegoś w tym guście (no może oprócz tego- bądź sk*rwielem, to nawet anioły Ci zapłacą). Kolejne czytadło rozrywające, ale niewiele wnoszące...
Poza tym- nie daruję mu tego Światowida :dwarf:

SPOILER


I nie chodzi tu o to, że Loki go zabija, a o to, że nie umie nazwać poprawnie najważniejszego boga słowiańskiego! Germański zaprzedaniec jeden! Tfu!
Tigana - 2008-03-02, 00:05
:

- projekt okładki do najnowszej książki Jakuba - robi wrażenie.

A tutaj notka do "Ofensywy szulerów" Brzmi ciekawie.

Wojna to nie tylko krew, pot i łzy. To także, a może przede wszystkim, kłamstwa, oszustwa i manipulacje...
Pewnego dnia w jednym z kairskich hoteli spotyka się trójka ludzi – dwóch mężczyzn i kobieta. Dzieli ich w zasadzie wszystko: profesja, pochodzenie, stan portfela i stosunek do zakończonej właśnie wojny. Łączą zaproszenia wysłane każdemu z nich z propozycją dobrze płatnej pracy.
Jaka to praca? Kim jest ukrywający swą tożsamość pracodawca i dlaczego na miejsce spotkania wybrał właśnie Egipt? Szukając odpowiedzi, bohaterowie snują niezwykłe opowieści, w których to, co prawdziwe, miesza się z niewyobrażalnym.
Po co tak naprawę byli aliantom iluzjonista Jasper Maskalyne i jego Magic Gang? Kto przybył z odsieczą Luftwaffe podczas Bitwy o Anglię i gdzie Niemcy szukali prawdziwych Aryjczyków do największego dzieła propagandowego w dziejach – filmu „Tryumf woli”?
Jedna noc, trzy opowieści. O wojnie, o magii, o poświęceniu. Przede wszystkim jednak o kłamcach i oszustach... których czas dopiero się zaczyna.

Tyraela - 2008-04-01, 22:09
:
Kto był na Pyrkonie ten słuchał, jak to jest z nowymi książkami Ćwieka. Ot co ;P

Ogólnie w tym roku ma się ukazać jeszcze 6 książek (grafoman?), wszystkie raczej krótkie. W tym obydwie części "Kłamcy".
Najnowszą książkę - "Ciemność płonie" - Jakub spisywał na podstawie m. in. rozmów z bezdomnymi na katowickim dworcu i o ironio niektóre historie musiał wywalić, gdyż jak uznał wydawca, były zbyt nierealne :mrgreen: większość miejsc opisanych w książce będzie niemalże identyczne z tymi, które można znaleźć w realu pomijając niektóre szczegóły (jak twierdził, wielki napis "odzież używana" średnio pasował mu do powieści xD).

Poza tym projekt okładki podoba mi się do tego stopnia, że chyba nawet nabędę ową knigę.
Tigana - 2008-04-01, 22:12
:
Tyraela napisał/a:
Ogólnie w tym roku ma się ukazać jeszcze 6 książek (grafoman?), wszystkie raczej krótkie. W tym obydwie części "Kłamcy".

Tig be happy.
Tyraela napisał/a:
(...) większość miejsc opisanych w książce będzie niemalże identyczne z tymi, które można znaleźć w realu pomijając niektóre szczegóły (jak twierdził, wielki napis "odzież używana" średnio pasował mu do powieści xD).

Jak się uda zorganizować spotkanie w czerwcu to mogę ze Sweet oprowadzić wycieczkę po tym miejscu - emocje i niezapomniane wrażenia gwarantowane.
Tyraela - 2008-04-01, 22:20
:
Tigana napisał/a:
Tig be happy.

Szczerze mówiąc ja średnio - biorąc pod uwagę ilość i podzielić przez czas, jakość może być raczej marna. Wszystkie nadzieje w Jakubie i tym, że nie odda nam niczego tragicznego. //wred

Tigana napisał/a:
emocje i niezapomniane wrażenia gwarantowane.

Wiem, byłam, widziałam. Tym bardziej z zaciekawieniem wyglądam tej książki, bo raczej te niezapomniane gwarantowane wrażenia nie są zbyt pozytywne :mrgreen:
Toudisław - 2008-04-01, 22:20
:
Tyraela napisał/a:
Ogólnie w tym roku ma się ukazać jeszcze 6 książek (grafoman?), wszystkie raczej krótkie. W tym obydwie części "Kłamcy".

A nie mniej ? coś mi się chyba pomyliło //mysli
Kłamca, horror i antologia a potem w Runie cosik //mysli
Tyraela napisał/a:
(jak twierdził, wielki napis "odzież używana" średnio pasował mu do powieści xD).

Cały sklep nie tylko napis :P Jaku zwiększa bezrobocie w Katowicach XD
Tyraela napisał/a:
Kto był na Pyrkonie ten słuchał, jak to jest z nowymi książkami Ćwieka. Ot co ;P

No dużo mówił faktycznie XD i o tym co można się spodziewać w kłamcy
Tyraela napisał/a:
Szczerze mówiąc ja średnio - biorąc pod uwagę ilość i podzielić przez czas, jakość może być raczej marna. Wszystkie nadzieje w Jakubie i tym, że nie odda nam niczego tragicznego. //wred
Cześć książek jest już napisana od dawna. To nie tak że on w rok ma napisać 6
MadMill - 2008-04-01, 22:54
:
Tyraela napisał/a:
Szczerze mówiąc ja średnio - biorąc pod uwagę ilość i podzielić przez czas, jakość może być raczej marna.

Guzik prawda. :P Bardziej te 6 książek wynika chyba z nagromadzenia materiału i jego kumulacji. Jak wcześniej Jakub pisał w tym temacie, problemy z kompem itd. Pewnie się to zebrało na to, że przez pewien czas był spokój i o Ćwiek było cicho, a teraz zaczną wychodzić "zaległe" pozycje. Tylko skąd tego aż 6? o_O xD Liczyłem tak na 4. ;)
Tigana napisał/a:
Jak się uda zorganizować spotkanie w czerwcu to mogę ze Sweet oprowadzić wycieczkę po tym miejscu - emocje i niezapomniane wrażenia gwarantowane.

Zrobimy sobie "podróż za jednego ćwieka"? xDDD Fajny pomysł. ;)
Tyraela - 2008-04-01, 23:03
:
MadMill napisał/a:
Tylko skąd tego aż 6?

Toudi wymienił 5, a ja dałabym sobie włosy uciąć, że było tego 6, chociaż jestem tylko kobietą i mogę się mylić ;P
MadMill napisał/a:
Bardziej te 6 książek wynika chyba z nagromadzenia materiału i jego kumulacji.

To samo można powiedzieć o jakości "Liżąc ostrze", co?
Toudisław napisał/a:
Cały sklep nie tylko napis :P Jaku zwiększa bezrobocie w Katowicach XD

Mówił o napisie nad barem, Toudi nie mieszaj niepotrzebnie ;P
MadMill - 2008-04-01, 23:12
:
Tyraela napisał/a:
To samo można powiedzieć o jakości "Liżąc ostrze", co?

Może i można, tylko mam nadzieję, że to był może nie wypadek przy pracy, ani błędy młodości, a po prostu słabsza książka i kolejne będą lepsze. Mam nadzieję, że JĆ się będzie rozwijał i to potwierdzą kolejne książki. Ja tam trzymam kciuki - i nie, nie potrafię określić czemu tak kibicuję pewnym młodym autorom. ;P
Tyraela napisał/a:
Toudi wymienił 5, a ja dałabym sobie włosy uciąć, że było tego 6, chociaż jestem tylko kobietą i mogę się mylić ;P

A gdzie on to wymienił? o_O Powiedział Tobie, a Ty powtórzyłaś tylko liczbę. Dawajcie konkrety. :P
Toudisław - 2008-04-01, 23:14
:
MadMill napisał/a:
A gdzie on to wymienił? o_O Powiedział Tobie, a Ty powtórzyłaś tylko liczbę. Dawajcie konkrety. :P

Dwie powieści o kłamcy ( ale ja myślałem że w tym roku tylko jedna )
Horror o dworcu w Katowicach
Zbiór opowiadań
Książka dla runy
Azver - 2008-04-02, 00:14
:
Toudisław napisał/a:

Dwie powieści o kłamcy ( ale ja myślałem że w tym roku tylko jedna )


Bo i dokładnie tak właśnie będzie. Jedna powieść o Kłamcy w tym roku na rynku. Mówiłem dużo, nic dziwnego, że niektóre zdania mogły się komuś skleić. Czwarta część Kłamcy będzie w tym roku NAPISANA nie wydana. Poza tym rzeczywiście będzie dworcowa 'Ciemność płonie' (napisana, po redakcji) zbiór opowiadań luźnych - tak humorystycznych jak i poważniejszych pt. 'President evil"(napisane, bez wstępów do tekstów), "Ofensywa szulerów" w Runie (jestem mniej więcej w połowie.
Wszystko to (w tym roku 4 książki, a nie 6. Nie wiem skąd ta liczba) jest efektem pracy ostatnich dwóch lat i teraz się skumuluje wychodząc.
pozdrawiam :)
Tyraela - 2008-04-02, 09:44
:
Tak właśnie sądziłam, że Jakub wpadnie i sprostuje moje relacje xD
Tyr, bierz następnym razem notes <bije się młotkiem po głowie>
Azver - 2008-04-02, 11:48
:
Tyraela napisał/a:
Tak właśnie sądziłam, że Jakub wpadnie i sprostuje moje relacje xD


Wiesz, Tyr, zawsze istnieje spora szansa na to, że urzeczony urodą konwentowiczek i podbudowany faktem ich obecności na moim autorskim bełkotałem coś nieskładnie, a teraz wrócił mi rozsądek :) Uważam tę wersję za całkiem możliwą (było się wszak kim zachwycać :) ) i możesz się jej trzymać :)
Regissa - 2008-04-02, 12:12
:
Tyraela napisał/a:
większość miejsc opisanych w książce będzie niemalże identyczne z tymi, które można znaleźć w realu

To ja mam pytanie: czy Autorowi udało się oddać pełnię smrodu unoszącą się nad niektórymi miejscami tego prześwietnego dworca? ;) Bo to przeżycie jedyne w swoim rodzaju...
Ja tam się najbardziej cieszę z obietnicy wydania kolejnej części "Kłamcy", bo pierwsza część nastroiła mnie do pana Jakuba bardzo pozytywnie :mrgreen:
Azver - 2008-04-02, 12:19
:
Regissa napisał/a:

To ja mam pytanie: czy Autorowi udało się oddać pełnię smrodu unoszącą się nad niektórymi miejscami tego prześwietnego dworca? ;) Bo to przeżycie jedyne w swoim rodzaju...


Ależ wcale nie jest on taki wyjątkowy, po prostu smród jaki na większości dworców objawia się w nocy (gdy bezdomni szykują się do snu) w Katowicach jest wyczuwalny całą dobę. Choć, co należy zauważyć, wczorajszą noc znów spędzałem dworcowo i około godziny pierwszej w nocy, hol główny był pusty i dokładnie myty. Ciekawy widok, muszę przyznać. No i bezdomnych jakby mniej- ani chybi cieplej się robi...
Regissa - 2008-04-02, 12:42
:
Azver napisał/a:
po prostu smród jaki na większości dworców objawia się w nocy (gdy bezdomni szykują się do snu) w Katowicach jest wyczuwalny całą dobę.

Ostatnio powalił mnie nie specyficzny zapach bezdomnych, ale raczej, hmm... publicznej toalety w tunelach od strony placu Andrzeja ;) Ale cieplej się robi, to fakt :mrgreen:
A wracając do "Kłamcy", to ta książka jest kolejnym dowodem na poczucie humoru naszych aniołów, inaczej już dawno zafundowaliby nam armagedon :mrgreen:
Bruja - 2008-04-02, 14:41
:
Tyr napisał/a:
Tigana napisał/a:
emocje i niezapomniane wrażenia gwarantowane.

Wiem, byłam, widziałam.


Wiem, byłam, widziałam... nawet tam spałam xDD Nie powiem, ale moja postać (zresztą nie tylko moja, pozdrawiam dziewczątka xDD) powinna mieć jakiś wkład w ta powieść... główny bohater to może nie, ale jakaś postać drugoplanowa <niewinna minka>


Tyraela napisał/a:
Jakub spisywał na podstawie m. in. rozmów z bezdomnymi na katowickim dworcu i o ironio niektóre historie musiał wywalić, gdyż jak uznał wydawca, były zbyt nierealne :mrgreen:


Powiem szczerze. Nie przypominam sobie, ale to na pewno była nasza xDD
Azver - 2008-04-02, 15:09
:
Bruja napisał/a:

Powiem szczerze. Nie przypominam sobie, ale to na pewno była nasza xDD


Ujmijmy to tak, jeśli przypominasz sobie względnie młodego gościa w skórzanej brązowej kurtce wręczającego Ci kubek herbaty i kanapkę, to prawie na pewno z Tobą rozmawiałem :)
Bruja - 2008-04-02, 15:15
:
Nie, nie, nie... NIE! xD
Żartowałam. Chociaż jakbyś nas (Sweet, Metz i mnie) wtedy zobaczył to z pewnością dostałybyśmy rolę głównych straszydeł... No dobra, przynajmniej ja xD
A za kanapkę dałabym się wtedy pokroić ;)
BitterSweet - 2008-04-02, 17:06
:
Bruja napisał/a:
Chociaż jakbyś nas (Sweet, Metz i mnie) wtedy zobaczył to z pewnością dostałybyśmy rolę głównych straszydeł


Potwierdzam- impreza całkowicie nas wypruła. :P A spanie na stoliku w poczekalni dworcowej to był jeden z najlepszych pomysłów, które z Wami miałam! : DD

Dworzec jest zaprawdę zacnym miejscem- tyle wybitnych osobistości- ciekawy materiał na książkę. Właśnie teraz stwierdziłam, że miałabym ochotę przeczytać coś, w czym wykorzystano urok znanych mi miejsc. Także zapewne nabędę książkę. :P
Jeśli mi się spodoba styl pisania, to może przeczytam wreszcie "Kłamcę", do którego od dawna namawia mnie kuzynka! xD

A na koniec:
Bruja napisał/a:
A za kanapkę dałabym się wtedy pokroić

Jesteś łatwa, córciu, ach! Zawsze wiedziałam, że odziedziczysz po mnie cechy dobrze przystosowujące do życia! ;* :DD
Tigana - 2008-04-02, 18:11
:
Sweet napisał/a:
Właśnie teraz stwierdziłam, że miałabym ochotę przeczytać coś, w czym wykorzystano urok znanych mi miejsc. Także zapewne nabędę książkę. :P

Jest kilka opowiadań naszego krajana z Sosnowca Romualda Pawlaka, w których opiewa piękno naszego miasta (plus wampiry i inne paskudy)
A dworzec w Katowicach po zapadnięciu zmroku faktycznie ma swój smak i zapach :mrgreen:
A propo czyszczenia - kiedyś katowicki oddział GW zatrudnił profesjonalistów do czyszczenia-chcieli pokazać, ze da sie to zrobić. Ponoć starzy bywalcy było ogromnie zdziwieni kiedy odkryto jaki był prawdziwy kolor elewacji wewnątrz dworca czy podłogi.
Toudisław - 2008-04-04, 01:15
:
Azver napisał/a:
"Ofensywa szulerów" w Runie (jestem mniej więcej w połowie

A coś więcej o tym? Albo jakiś mały kawałeczek dla zrobienia apetytu.
Azver napisał/a:
jest efektem pracy ostatnich dwóch lat i teraz się skumuluje wychodząc.

Czyli Git. Bo "zrobić" 4 książki w roku to jak Pilipiuk. :P A tak mamy materiał (mam nadzieję) dopracowany. Ja czekam na ofensywę i Kłamcę, horror chyba mniej mnie interesuje.

Ogólnie spotkanie było bardzo interesujące. Dowiedzieliśmy się, że do książek Jakuba powstały już scenariusze. A rola Lokiego już obsadzona. XD
Zireael - 2008-04-04, 10:07
:
Słodzisz nam, Jakubie, słodzisz... <pokryła się pąsem>
Spotkanie rzeczywiście było świetne, chociaż, kiedy wszedłeś na salę przez głowę przeleciało mi coś w rodzaju Niech mnie piorun trzaśnie, co Ćwiek zrobił z włosami?!. :mrgreen:
Ze względu na mocno umiarkowany entuzjazm, który żywię do literatury grozy pozycji pod tytułem Ciemność płonie wyglądam zaledwie z zaciekawieniem.
Natomiast ostrzę sobie zębiska na kolejnego Kłamcę, będącego onegdaj moim pierwszym zetknięciem z twórczością jegomościa, a poleconego i pożyczonego przez Tiganę-Sensei'a, za co po dziś dzień padam mu do stópek. ^^
Interesuje mnie również zbiór opowiadań i cieszy mnie niezmiernie, że mają być poprzedzone wstępami, ponieważ, jak już wspominałam, bardzo sobie cenię użycie tego konceptu w Więzach krwi Mai Lidii Kossakowskiej. Taki mały ukłon w stronę czytelnika. :)
Żywię nadzieję, że wszystkie będą tak udane jak Newegwasu'u. Albo i bardziej. :-P
Azver - 2008-04-04, 11:00
:
Toudisław napisał/a:

A coś więcej o tym? Albo jakiś mały kawałeczek dla zrobienia apetytu.


Kawałeczka niestety nie mogę, bo nie ma chyba nic gorszego dla książki niż puszczanie jej fragmentu bez redakcji (a poza tym książka, oraz żadna jej część... i tak dalej za umową ;) )
Natomiast mogę rzecz jasna napisać o czym jest książka. To trzy nowele połączone splatającym je wątkiem. Każda nowela to opowieść jednego z bohaterów o jego niezwykłych przeżyciach w czasie wojny. Trochę jak opowieści niesamowite jakie przedstawia się nocą przy ognisku. Mamy zatem iluzjonistę pracującego w wywiadzie jako spec od kamuflażu, doskonałego pilota RAFu pracującego jako przemytnik, reżyserkę filmów propagandowych Trzeciej Rzeszy... a ponadto tajne loże, ludowe wierzenia (nie, nie mity sensu stricte), trochę humoru, trochę refleksji... oraz samoloty, czołgi i takie tam :)


Toudisław napisał/a:

Czyli Git. Bo "zrobić" 4 książki w roku to jak Pilipiuk.


Eee, chyba nawet nie. Andrzej mówi na spotkaniach o konieczności napisania trzech, by go bank nie zlicytował :) Wiesz, należy jeszcze brać poprawkę na to, że moje książki mają około 250 stron w maszynopisie. Są krótkie inaczej mówiąc. Takie dwie rocznie to wynik sensowny. Na razie byłem na etapie "półtorej" + jakieś opowiadanko, dwa extra. Stąd nadwyżki.

Toudisław napisał/a:
Ogólnie spotkanie było bardzo interesujące. Dowiedzieliśmy się, że do książek Jakuba powstały już scenariusze. A rola Lokiego już obsadzona. XD


Szkoda, że wiecie o tym Wy, a Marsters jakby mniej. Bo starzeje mi się paskud i będzie z nim jak z Hauerem. Ja tu świetne plany, a on dziadzieje w oczach... ech... :)


Zireael napisał/a:
Słodzisz nam, Jakubie, słodzisz... <pokryła się pąsem>


Nie ma nic przyjemniejszego niż komplementować prawdą. Nie trzeba się trudzić, by naginać rzeczywistość. Tym większa dla mnie radość, że pisałem o zaistniałym fakcie :)

Zireael napisał/a:
Spotkanie rzeczywiście było świetne, chociaż, kiedy wszedłeś na salę przez głowę przeleciało mi coś w rodzaju Niech mnie piroun trzaśnie, co Ćwiek zrobił z włosami?!. :mrgreen:


Well, to dość typowe w moim przypadku. Tym razem testowałem coś do nowego przedstawienia. Dwa tygodnie wcześniej byłem łysy, łysiuteńki przez to :) Najgorsze jet to, że jak się okazało łysina mi do koncepcji jednak nie pasuje, a teraz w głowę zimno. Ech poświęcenia :)


Zireael napisał/a:
Interesuje mnie również zbiór opowiadań i cieszy mnie niezmiernie, że mają być poprzedzone wstępami, ponieważ, jak już wspominałam, bardzo sobie cenię użycie tego konceptu w Więzach krwi Mai Lidii Kossakowskiej. Taki mały ukłon w stronę czytelnika. :)


Jak już mówiłem, transakcja wiązana :) Co do opowiadań to z już znanych pojawi się tam na pewno Newegwasu'u właśnie oraz publikowane w Fantastyce "Miejsce, które jest". Bedzie także mój esensyjny debiut "Heroldowie Joe Blacka" i znajdująca się na tamtym serwisie "Szarość" mocno inspirowana Gaimanem (właściwie odpowiedź na jego "Arlekina i Walentynki"). Do tego dojdzie chyba (bo nie mam jeszcze pewności) jedno opowiadanie z mojej strony. Reszta to premiery. Dwa dłuższe teksty (powyżej 70 tyś znaków) poważniejsze, dwa objętościowo podobne teksty rozrywkowe (jeden to tytułowy dla zbiorku "President evil"- satyra z lekka polityczna w matrixowym sosie, za drugi, obawiam się, grozić mi może ekskomunika :) ) kilka mniejszych i krótszych (żadnych shortów). Słowem raczej nie będą to odgrzewane kotlety w nowej panierce, a w zdecydowanej większości nowa potrawa. Mam nadzieję, że się spodoba. A co do wstępów... niektóre okoliczności powstania tekstów były zabawniejsze niż same teksty później :) Grzechem byłoby się nie podzielić...


Zireael napisał/a:
Żywię nadzieję, że wszystkie będą tak udane jak Newegwasu'u. Albo i bardziej. :-P


Łączmy się zatem w nadziei :)
Himura - 2008-04-04, 14:48
:
Nie pozostaje nic innego tylko czekać. :mrgreen:
Co do nowego "Kłamcy" to udało się przekonać Wydawcę by nie umieszczał "Kłamca 3" w tytule (bo o ile pamiętam to zdecydowanie wolałbyś by tego nie dopisywali)?
Azver - 2008-04-04, 14:56
:
Himura napisał/a:

Co do nowego "Kłamcy" to udało się przekonać Wydawcę by nie umieszczał "Kłamca 3" w tytule (bo o ile pamiętam to zdecydowanie wolałbyś by tego nie dopisywali)?


Nie chciałem by umieszczali Kłamca 2 na Bogu Marnotrawnym. Tu już nawet nie walczę- obowiązuje mnie prawo zachowania jednolitej szaty serii. Dotyczy to także tego drańskiego tytułu. Ech...
Toudisław - 2008-04-04, 17:41
:
Azver napisał/a:
Kawałeczka niestety nie mogę, bo nie ma chyba nic gorszego dla książki niż puszczanie jej fragmentu bez redakcji (a poza tym książka, oraz żadna jej część... i tak dalej za umową ;) )

Ok. Ale kiedyś już chyba będziesz mógł? Jak się książka ukaże, to już nie tajemnica a promocja.


A czego możemy się spodziewać w nowym "Kłamcy"? I czy dostaniemy "Kłamcę" 3 i 4 czy będą jakieś podtytuły? No i coś więcej o Kłamcy poproszę. :P
"Ofensywa Szulerów" zapowiada się ciekawie i po nią na pewno sięgnę. Horror mniej mnie interesuje, no chyba że Tigana będzie piał z zachwytu. :mrgreen:
A co poza książkami? Komiksy? Teatr? TV? Coś się może szykuje?
Azver - 2008-04-04, 18:54
:
Toudisław napisał/a:
Ok. Ale kiedyś już chyba będziesz mógł? Jak się książka ukaże, to już nie tajemnica a promocja.


Obiecuję, jak tylko będę miał tekst po redakcji, jeszcze zanim się ukaże. :) Cross my heart :) Na razie zwyczajnie mam tylko pierwszą wersję, a ta nigdy nie jest dobra, ani nawet bardzo podobna do ostatecznej.


Toudisław napisał/a:
A czego możemy się spodziewać w nowym "Kłamcy"? I czy dostaniemy "Kłamcę" 3 i 4 czy będą jakieś podtytuły? No i coś więcej o Kłamcy poproszę. :P


Tu proszę uprzejmie. Kłamca 3 i Kłamca 4 będą miały podtytuły. Trzeci to na pewno "Ochłap sztandaru" a roboczym podtytułem czwartego jest "Na skrzydłach nosić Cię będą" (ale to się może zmienić). W tej dzielonej na dwa tomy powieści znajdzie rozwiązanie zdecydowana większość tego co znalazło się w opowiadaniach - mówię nie tylko o tych tekstach, które łączyły się w zarys linii fabularnej, ale i po części o pozostałych. Całość toczyć się będzie kilkuwątkowo. Opowie tak losy Kłamcy, jak i Bachusa i Erosa, aniołów, demonów, Jenny, Światowida/Mikołaja, Jeffersona etc. Wszystko to w apokaliptycznym sosie, jako, że właśnie o ostatecznej rozgrywce Niebo-Piekło rzecz będzie traktowała. A wszystko zaczyna się od pewnego sarkofagu w Sudanie, a także od wydarzeń w pewnym maleńkim miasteczku w Irlandii, gdzie na świat przychodzi... mały antychryst. :)


Toudisław napisał/a:
"Ofensywa Szulerów" zapowiada się ciekawie i po nią na pewno sięgnę. Horror mniej mnie interesuje, no chyba że Tigana będzie piał z zachwytu. :mrgreen:
A co poza książkami? Komiksy? Teatr? TV? Coś się może szykuje?


Zwłaszcza głosu Tigany jako poniekąd autochtona obawiam się najbardziej :) Ale zobaczymy :)

Poza książkami wciąż ważą się losy komiksu o Lokim (kto i w jakich okolicznościach go wyda), Artur Wawrzaszek wraz bratem Edkiem dopieszczają finalne plansze Galileo, a ja powoli dłubię sobie kilka scenariuszy. Ostatni z nich, wciąż bez tytułu ma być docelowo skrzyżowaniem ewangelii, fallouta i trasy koncertowej Black Sabbath :) Znalazłem już nawet rysownika, który rysuje niesamowicie... i zgodził się tego projektu podjąć. Zobaczymy...

Teatralnie na dniach rozpoczną się prace nad dwoma projektami Metatronów do moich scenariuszy. Tym razem są to adaptacje opowiadań:

"Jutro" Kurta Vonneguta (do znalezienia w "czerwonych" "krokach w nieznane" jakby ktoś chciał)

"Nie mam ust, a muszę krzyczeć" Harlana Ellisona ( to chociażby w "Drodze do Science-Fiction" Gunna tomie 3)

Obie rzeczy trudne realizacyjnie (zwłaszcza Ellison), ale niewątpliwie dające satysfakcję sceniczną wynikającą z podjętego wyzwania. Już na poziomie pisania scenariusza, układania scen bawiłem się nieziemsko.

O TV niestety nic nie wiem, choć mamy pomysł na parę filmowych drobiazgów. Ale to powiem jak uda nam się ruszyć. Może już na constarze...
Toudisław - 2008-04-04, 21:35
:
Azver napisał/a:
Obiecuję, jak tylko będę miał tekst po redakcji, jeszcze zanim się ukaże

Super, z wielką chęcią przeczytam i ocenię. :P
Azver napisał/a:
Całość toczyć się będzie kilkuwątkowo. Opowie tak losy Kłamcy, jak i Bachusa i Erosa, aniołów, demonów, Jenny, Światowida/Mikołaja, Jeffersona etc.

Jako Poganin kibicuję Światowidowi, XD muszę trzymać ze swoimi. Ale zapowiada się rzeczywiście bardzo dobrze, no i czuję, że sporo się zmieni i forma będzie inna niż w opowiadaniach. Czekam na rezultat.
Azver napisał/a:
Zwłaszcza głosu Tigany jako poniekąd autochtona obawiam się najbardziej :) Ale zobaczymy. :)
On nie taki straszny jak go malują, XD miękkie serce ma. A ja nie przepadam chyba za tym gatunkiem, więc nie biorę się za ocenę.
Azver napisał/a:
Teatralnie na dniach rozpoczną się prace nad dwoma projektami Metatronów do moich scenariuszy. Tym razem są to adaptacje opowiadań:

To się zapowiada ciekawie. ;)
Tigana - 2008-04-04, 23:57
:
Toudisław napisał/a:
Azver napisał/a:
Zwłaszcza głosu Tigany jako poniekąd autochtona obawiam się najbardziej :) Ale zobaczymy. :)
On nie taki straszny jak go malują, XD miękkie serce ma.

Powiedz to Toudi moim uczniom :badgrin: :devil:
Jeśli książka jest dobra to nie szukam dziury i na siłę jej nie upupiam więc będzie dobrze.
Nie mam na pewno takich doświadczeń jak Ty Jakubie z katowickim dworcem nie mniej jest on jakąś częścią mojego życia. A zapach to już klasyka.
Toudisław - 2008-04-05, 10:45
:
Po pierwsze daję link do strony Jakuba http://www.carpenoctem.pl/cwiek/ sporo tam można przeczytać. :) Warto zaglądać dziwne, że nie dałeś sobie do profilu. :P

Tigana napisał/a:
Powiedz to Toudi moim uczniom :badgrin: :devil:

A jacyś jeszcze żyją? //panda

Tutaj okładka do katowickiego horroru




I trochę info...

Cytat:
Katowice Główny – dla Ciebie to pewnie tylko dworzec, dla bezdomnych umieralnia, dla Wybranych jedyny azyl
Byłeś wtedy dzieckiem w ciemnym pokoju. Nagle wiszący płaszcz przemienił się w upiora, a liżące podłogę światło księżyca zaczęło pełznąć ku Tobie jak macka. Tak właśnie Ciemność zagląda nam w oczy. Sama wybiera sobie ofiary i zaczyna płonąć...
Wybrani przez Ciemność nie mają wyboru. Bezpieczne miejsce mogą znaleźć tylko wśród bezdomnych na katowickim dworcu.
To właśnie spotkało Natkę – studentkę, która pewnego dnia została napadnięta. Wszyscy tylko patrzyli. Jedynie biednie ubrany starszy mężczyzna przyszedł jej wtedy z pomocą. Dziewczyna chciała mu się odwdzięczyć, a nieświadomie wzięła na siebie cudze przekleństwo.
I zapłonęła Ciemność...

Azver - 2008-04-05, 11:39
:
Toudisław napisał/a:
Po pierwsze daję link do strony Jakuba http://www.carpenoctem.pl/cwiek/ sporo tam można przeczytać. :) Warto zaglądać dziwne, że nie dałeś sobie do profilu. :P


A bo mnie wstyd trochę, że tak się tam mało dzieje ostatnimi czasy, a nie mam kiedy uzupełnić. Ale po aktualizacji nadrobię :)
Tigana - 2008-04-05, 20:31
:
Toudisław napisał/a:
I trochę info...

Powiem szerze, że ta zajawka wyszła nie najlepiej. Troche za patetyczny styl, ale jestem pewny, że zawartość nie rozczarowuje. Obiecuje, że reckę napiszę.
MadMill - 2008-04-05, 20:53
:
Trochę się zagubiłem powiem szczerze... jest jakaś data wydania Ciemność płonie już?

Oprócz Lokiego, które przypadki z chęcią poznam to interesująco zapowiada się Ofensywa szulerów, po opowieściach na temat tematyki... masło maślane... chyba jednak na tą pozycję będę czekał najbardziej. Chociaż zapowiada się ciekawie może wyjść zupełnie inaczej, ale pożyjemy, zlustrujemy. ;)

O Ciemność Płonie można napisać na razie jedno - fajna okładka. :P
Tigana - 2008-04-05, 20:57
:
MadMill napisał/a:
Trochę się zagubiłem powiem szczerze... jest jakaś data wydania Ciemność płonie już?

Patrząc na tempo wydawania książek przez FS - maj/czerwiec. Oficjalnej daty wciąż brak.
MadMill - 2008-05-24, 22:48
:
Fabryka Słów udostępniła fragment najnowszej powieści Jakuba Ćwieka pt "Ciemność Płonie".
Tigana - 2008-05-25, 00:58
:
MadMill napisał/a:
Fabryka Słów udostępniła fragment najnowszej powieści Jakuba Ćwieka pt "Ciemność Płonie".

Początek zachęcający - kcem więcej. Ciekawe, czy do wakacji się uwiną z wydaniem?
Metzli - 2008-05-25, 01:26
:
Niezłe, niezłe :) W sumie to wcześniej nic nie czytałam Ćwieka, ale te dwa krótkie kawałki zaczynają się bardzo obiecująco. Nie pozostaje nic innego jak tylko poczekać na całość i ocenić jak się zaprezentuje.
Terrapodian - 2008-05-25, 21:42
:
Z książek pana Ćwieka czytałem jedynie "Liżąc ostrze". Bardzo ciekawe i wciągające jak diabli - lektura zajęła mi 3/4 dnia, ale koniec z chwaleniem. Mocne krwiste opisy, dużo uciekania, satyr, zakonnicy, no i koszulka z pentagramem ;) . Taki odpoczynek od literatury poważnej, której braki uzupełniam ostatnimi czasy.

Oprócz tego byłem na prelekcji tegoż pana na R-Konie.
MadMill - 2008-06-04, 14:18
:
Zachęcam do czytania bloga autora. Dziś podczas lektury paru zaległych notek miałem uśmiech od ucha do ucha. Wiele rzeczy można uznać za powszechnie wiadome, ale ktoś wreszcie się zebrał i napisał to jasno - czarno na biały - taki kolor bloga. ;P
Himura - 2008-06-04, 17:55
:
A tymczasem okładka "Ciemności" zmieniła się odrobinę:

Tigana - 2008-06-30, 14:48
:
Jeśli wierzyć zapowiedziom FS to najnowsza książka Jakuba powinna ukazać się w księgarniach już w najbliższy piątek.
MadMill - 2008-06-30, 14:50
:
Podobno ma mieć premierę na Avangardzie w Warszawie.
Azver - 2008-06-30, 15:18
:
Potwierdzam. Książ ma mieć premierę na avangardzie w piątek o 19.00. Poślizgów ze strony wydawcy raczej nie będzie- książka już fizycznie istnieje o czym mogli się przekonać wszyscy, którzy byli na Dniach Fantastyki we Wrocławiu. Pokazywałem ją w ramach spotkania :)
Metzli - 2008-08-07, 19:24
:
"Ciemność płonie" - zaliczona ;) Nawet przyjemna lektura, aczkolwiek nic specjalnego - taka książka powiedziałabym na jeden wieczór, typowa na odprężenie. Chociaż fragmenty zwiastowały jednak coś lepszego. Bazująca na lękach i przesądach o ciemności i piekle ;) Ciekawe przedstawienie katowickiego dworca, potocznie zwanym "umieralnią". Ile w tym prawdy? ;)
MadMill - 2008-08-11, 18:16
:
A tutaj reportaż opublikowany na łamach Polska Dziennik Zachodni traktujący o powstawaniu powieści Ciemność płonie.
Tigana - 2008-08-15, 00:06
:
W wątku recenzje umieściłem swoje przemyślenia na temat najnowszej książki Kuby "Ciemność płonie". Jakby ktoś się chciał do niej odnieść byłoby mi bardzo miło.
Metzli - 2008-08-18, 18:04
:
Wszystko przez to, że do tematu recenzji nie chce mi się zazwyczaj zaglądać :P Co do twojej, to wydaje mi się, że trochę za wysoka ta ocena, szczególnie jeśli brakuje wyraźnych plusów (no chyba, że w tej sytuacji przebija przez ciebie jakiś regionalizm ;P). Jednak 7/10 to, przynajmniej dla mnie, książka powyżej średniej, a w przypadku książki Ćwieka tego powiedzieć nie można. Nie mówię, że jest jakaś wybitnie nieudana - po prostu książka na jeden wieczór. Widać, że autor chciał napisać "coś" o dworcu w Katowicach (zresztą sam to przyznaje), i faktycznie, z powieści bardzo mocno przebija realizm postaci, a miejsca w jakich rozgrywa się akcja nie są zmyślone. Ale to za mało, żeby Ciemność uznać za książkę wybijającą się ponad przeciętną. Dodatkowo, te minusy, które już wymieniłeś. Jeśli ja bym miała wystawiać ocenę to byłoby to 5/10, na pewno nie więcej ;)
Tigana - 2008-08-23, 21:00
:
Metzli napisał/a:
Wszystko przez to, że do tematu recenzji nie chce mi się zazwyczaj zaglądać :P

Nie dość, że śpioszek to jeszcze leniuszek ;)
Metzli napisał/a:
Co do twojej, to wydaje mi się, że trochę za wysoka ta ocena, szczególnie jeśli brakuje wyraźnych plusów (no chyba, że w tej sytuacji przebija przez ciebie jakiś regionalizm ;P).

Zero patriotyzmu regionalnego - tylko czysty profesjonalizm i obiektywizm.
Metzli napisał/a:
Jednak 7/10 to, przynajmniej dla mnie, książka powyżej średniej, a w przypadku książki Ćwieka tego powiedzieć nie można. Nie mówię, że jest jakaś wybitnie nieudana - po prostu książka na jeden wieczór. Widać, że autor chciał napisać "coś" o dworcu w Katowicach (zresztą sam to przyznaje), i faktycznie, z powieści bardzo mocno przebija realizm postaci, a miejsca w jakich rozgrywa się akcja nie są zmyślone.

Realizm to podstawa, ale nie jedyna zaleta powieści.
Metzli napisał/a:
Ale to za mało, żeby Ciemność uznać za książkę wybijającą się ponad przeciętną. Dodatkowo, te minusy, które już wymieniłeś. Jeśli ja bym miała wystawiać ocenę to byłoby to 5/10, na pewno nie więcej ;)

Jeśli "Liżąc ostrze" oceniłem na "6", a uważam, ze tamta powieść była słabsza to "7" jest w pełni zasłużona. Na pewno oceniasz surowiej, bo ostatnio przeczytałaś sporo ksiażek o większym potencjale, wrecz wybitnych. Na ich tle książka Kuby nie prezentuje sie może nadzwyczajnie, niemniej jest to kawał ciekawej literatury. Przynajmniej dla mnie.
Panterka - 2008-10-27, 11:25
:
Przeczytałam "Kłamcę" i "Liżąc ostrze".
Podobały mi się obie, chociaż oczywiście na różne sposoby.
"Kłamca" - widać że Kuba ma z opisywania przygód Lokiego dobrą zabawę. Ja mam dobrą zabawę czytając.
"Liżąc ostrze" - kompletnie inne. Ale zebrałam całkiem niezły stosik pomysłów do sesji :mrgreen: .Zaskoczyło mnie rozwiązanie. Zaczęłam się przez moment zastanawiać w którym świecie jestem:-).
Zaintrygowało mnie natomiast coś kompletnie innego - główny bohater zakręca wodę podczas mycia zębów, klika na brzuszek pajacyka, która to strona ustawiona jest jako startowa.
To wyszło samo z siebie czy miało być przesłaniem ideologicznym?
Tigana - 2008-10-27, 12:57
:
Njus dnia, może i miesiąca
SaY - 2008-10-28, 19:12
:
Przeczytałem Kłamce oba tomy czekam z niecierpliwością na 7 listopada kiedy to ma się ukazać tom 3. Dobra książka z dużą dawką humoru co bardzo sobie cenie bo czytając jakąś powieść lubie jak wywołuje u mnie uśmiech. No i przede wszystkim tematyka anioły która najbardziej mnie wciąga
Liżąc ostrze racja zupełnie inna książka osobiście bardzo spodobało mi się zakończenie nie spodziewałem się aż takiego
No i moja ulubiona pozycja u Ćwieka Ciemność Płonie jak dla mnie rewelacyjna
Potężny klimat i ciekawie przedstawione środowisko oraz prawa bezdomnych na Katowickim dworcu
Toudisław - 2008-11-03, 11:44
:
Frey'a napisał/a:
muszę przyznać, że bardzo mi się podobały obie powieści,

To były zbiory opowiadań a nie powieści. Włąśnie Ohłap Sztandaru ma być powieścią. Pierwszą z seri o kłamcy. całość ma mieć 4 tomy. ( 2 zbiory + 2 powieści )
Maeg - 2008-11-18, 01:45
:
Dwa wieczory i dwie pierwsze części Kłamcy za mną. Wpierw oczywiście była jedynka, za to dziś skończyłem Boga marnotrawnego. Przyznam się że nie jestem przekonany do tego by Ćwieka nazwać polskim Gaimanem. Przynajmniej w chwili gdy obu autorów poznałem po dwie pozycje nie widże punktów stycznych. Co mi się podobało w przygodach Lokiego? Humor, to na pewno. Może nie było wybuchów śmiechu ale uśmiech na twarzy wywołać Ćwiek potrafi. Coś więcej? Tak naprawdę nie przypominam sobie, fabularnie opowiadania nie zachwycają, choć Cicha noc, Słudzy Metatrona i Bóg marnotrawny w moim odczuciu wybijają się ponad pozostałe opowiadania.

Loki pod koniec trochę zaczął być męczący, ale to może być wina tak dużej dawki jego przygód. Nie zapomnę za to o Kłamczuchu który stał się chyba moją ulubioną postacią. Podsumowując Kłamca to dobra rozrywka na wieczór, do przeczytania i następnego dnia zapomnienia. ;)

Po Ochłap Sztandaru sięgnę pewnie dopiero jak Mad sobie kupi i przeczyta, a później mi pożyczy.
Toudisław - 2008-11-18, 08:25
:
Maeg napisał/a:
Podsumowując Kłamca to dobra rozrywka na wieczór, do przeczytania i następnego dnia zapomnienia. ;)

I z tego co wiem, Kubie o dobrą rozrywkę chodziło. Czy to już nie dużo?
Co do kłamcy 3, to on jest IMO zdecydowanie inny niż 1 i 2. Został mi jeden rozdział i muszę powiedzieć, że jestem pozytywnie zaskoczony. Doszło do dość znacznej zmiany stylu i to zmiana zdecydowanie korzystna. Widać poprawę warsztatową oraz to, że Kuba sprawdza się w pisaniu powieści. Styl przypomina właśnie nieco Gaimana i to mnie cieszy. Ogólnie książkę oceniam bardzo pozytywnie, bo humor jest tu taki, jak lubię. Bez durnych gagów, a poprzez subtelną atmosferę uśmiech nie schodzi z twarzy przez całą lekturę. Byle tak dalej! Ofensywa szulerów zapowiada się naprawdę dobrze!
Elektra - 2008-11-18, 08:30
:
Toudisław napisał/a:
Styl przypomina właśnie nieco Gaimana i to mnie cieszy.

Możesz to rozwinąć?
Toudisław - 2008-11-18, 08:48
:
Elektra napisał/a:
Możesz to rozwinąć?

Po prostu styl pisarski kojarzył mi się u Kuby z Gaimanem, no może czasem z Pratchettem. Troszkę jak styl pisania "Dobrego Omenu". Chodzi mi u humor, budowanie fabuły itp. Jak dla mnie to zmiana na lepsze. Bo "Kłamca" jest nadal IMO bardzo oryginalny, a takie skojarzenia to chyba tylko dobrze. To dość subiektywne odczucie muszę przyznać.
Caylith - 2008-11-18, 17:41
:
Kłamca 3 już w księgarniach i moich łapach :)
Pierwsze wrażenie... BOMBA!!! :D Polecam fragment o Paryżu i zajściach w szkole rodzenia. Kuba Ćwiek znowu wzniósł się na wyżyny :P Najpierw myślałam, że mnie diabli wezmą... szkoła rodzenia? tatusiem Lokiego zrobił? Never! A gdy sytuacja się rozwinęła... buahahahahahahaha:D
Wracam czytać :D Polecam polecam i jeszcze raz polecam :D
Gratulacje dla autora. I uściskaj Wiedźmę od Gośki :)
Tigana - 2008-11-21, 15:25
:
W ekspresowym tempie rozprawiłem się z trzecią częścią "Kłamcy" - dobre to było. Spodobał mi się pomysł rozproszenia bohaterów po świecie - dzięki temu nie towarzyszymy tylko Lokiemu, ale śledzimy również losy Bachusa i Erosa. Z całej trójki najsłabiej wypada według mnie wątek Lokiego, ale to kwestia gustu. Oprócz ciekawej fabuły Jakub zaserwował nam mnóstwo odniesień do współczesnej, choć nie tylko, kultury, dużo humoru oraz wartką akcję. I Kłamczuszka też :mrgreen: Minusem jest natomiast fakt, ze na rozwiązanie poszczególnych wątków przyjdzie nam poczekać do wydania kolejnej książki. Tak czy siak - dla mnie bomba .
Shadowmage - 2008-11-21, 15:38
:
Jak jest Kłamczuszek, to musi być dobrze :D
Toudisław - 2008-11-22, 11:08
:
Tigana napisał/a:
Spodobał mi się pomysł rozproszenia bohaterów po świecie

Faktycznie jest to chyba jeden z największych plusów tej powieści. Bo nie jest to tylko występ jednego Autora i możemy docenić inne postaci. Może dlatego "Ochłap sztandaru" podobał mi się bardziej niż zbiorki opowiadań. I może rzeczywiście wątek Lokiego jest najsłabszy ale nie mogę powiedzieć że jest zły. Po prostu Bahus i Eros dają popis ;)
Tigana napisał/a:
prócz ciekawej fabuły Jakub zaserwował nam mnóstwo odniesień do współczesnej, choć nie tylko, kultury, dużo humoru oraz wartką akcję. I Kłamczuszka też :mrgreen:

Mnie się spodobał ten humor. Taki jak by nie co inny. Książka pokazała że napisanie czegoś poważnego pomaga napisać coś śmiesznego
Kennedy - 2008-11-29, 22:24
:
Jestem świeżo po lekturze wszystkich trzech części "Kłamcy".
Cóż. Jestem pod wrażeniem. Jakub Ćwiek serwuje solidnie napisaną porcję literatury rozrywkowej, trochę na serio, trochę z przymrużeniem oka. Pomysł ogólny nie jest może jakiś bardzo oryginalny, ale to nie przeszkadza. Do tego interesujące postacie, może nie ma głebokich portretów posychologicznych, ale nie o to przeca tu chodzi.

Opowiadannia są w porządku, tom pierwszy lepszy - bardziej spójny mnie się wydaje. Drugi trzyma poziom, ale jednak gorzej go odebrałem. Za bardzo przypomina pierwszy.
Inną bajką jest "Ochłap Sztandaru". To najlepsza część cyklu. Jest poważniejsza, chociaż oczywiście humor jest obecny cały czas - jeno w subtelniejszej formie (a jednak momentami śmieszy do łez - szkoła rodzenia chociażby, rozwala mnie też Asmodeusz - mała rzecz a cieszy :mrgreen: ). Wielowątkowość też liczę na plus. Jedyna poważniejsza wada to brak zakończenia, rozumiem oczywiście że taki był zamysł (jedna powieść podzielona na dwie części), ale czuję niedosyt i chcę to skończyć :mrgreen: Czekam więc z niecierpliwością na "Kłamcę 4".

I na koniec wspomnę o tym, co mi się najbardziej podoba: o alluzjach literackich i fiilmowych. Wszystkie trzy ksiązki są nimi naładowane aż po sufit, a ich wyłapywanie dostarcza najlepszej zabawy (prznajmniej mnie). Zaczynając od "Mrocznej Wiezy" Kinga, na "Nietykalnych" kończąc.

W skrócie: jestem kupiony. Inteligentna literatura rozrywkowa na wysokim poziomie. Może nie jest to mistrzoostwo świata, ale jak już pisałem, nie o to chodzi. Dobrze, że są takie ksiązki jak te o Kłamcy: pozwalają się solidnie rozerwać bez dorabiania zbędnej filozofii i bez zażenowania.
stoniu - 2008-12-16, 22:48
:
Z początku ostrzegam mogą być spoilery Ciemność płonie.
Ja dotychczas przeczytałem Jedną książkę Jakuba Ćwieka, Ciemność płonie. Od przeczytania opisu z tyłu książki zaciekawiłem się, gdyż akcja dzieje się na nielubianym przeze mnie dworcu głównym w Katowicach. Jednak przeczytałem ten opis, ale jeszcze ją odłożyłem. Dopiero, gdy koleżanka z pracy powiedziałą, że książka jest fajna i jeszcze, że główna bohaterka studiuje kulturoznawstwo. Wtedy pomyślałem, nie ma bata, trzeba się zapoznać z tą książką. Zwłaszcza, iż chciałem się przekonać co tam jest o kulturo. Mniejsza o to. Ciemność płonie zaciekawiła mnie ze wględu na bohaterów, którzy pochodzą ze środowiska bezdomnych. Każdy miał swoją historię, która w większym lub mniejszym stopniu doprowadziła go na dworzec. Świetnym pociągiem całej akcji były oczywiście monety, za które kupowało się coś niezwykle ważnego. Chodź nic pewnego, jak pokazała pewna scena. Jedno zastanawiało mnie to, to jak Natka szybko sobie poradziła z adaptacją na dworcu. To jednak byłoby chyba cięższe? No i trochę koniec był nie dla mnie. Myślałem, że będzie bardziej radylany, zwłaszcza, że miałem na uwadze wcześniejsze wydarzenia z książki. Jednak to oczywiście tylko moja opinia. Na koniec napiszę, że w książce tkwi potencjał filmowy. Oczywiście trudny do poddźwignięcia dla naszych reżyserów. I jeszcze jedno, mimo iż bezdomni na dworcu mieli swoje schronienie, to dla mnie ciągle pozostaje on okropnym miejscem, na którym mogę spędzić tylko krótką chwilę. [/i]
Tyraela - 2009-01-10, 11:15
:
stoniu napisał/a:
Na koniec napiszę, że w książce tkwi potencjał filmowy.

Bo Ćwiek w ogóle ma takie zadatki filmowe. Przeczytaj "Kłamcę" - tam to w ogóle jest coś w stylu: płynie drakkar - cięcie - zażarta walka w Walhalli - cięcie - Loki współcześnie - cięcie etc.

A teraz parę słów o pochłoniętych ostatnio pozycjach. Widzę, że imć Jakub się zrobił sprytny - jak ma dobry, lekki i cholernie przyjemny styl, to nikt nie zauważy, że nie do końca przemyślał fabuły : P I tu się kłania "Ciemność Płonie". Rozumiem, że to enigmatyczny horror, ale kilka wątków jest po prostu z dupy - skąd się wzięła Ciemność? Kim ona jest, albo czym? Czemu atakuje przypadkowe osoby (mała dziewczynka)? Co z tym pociągiem widmo (bo wsadzony jakby dla zapchania fabuły)? I w końcu czemu ta cholerna Ciemność płonie (jakaś aluzja do zziębniętych kloszardów? To dlaczego płonęli zwykli ludzie?)?
Jasne, że cała kniga ma swoje zalety. Świetny motyw z księdzem (nareszcie takie zakończenie, jakie lubię xD), barwne postaci, nawet niezłe zwroty akcji. No i największy atut, sprawiający, że naprawdę sięgnę po każdą książkę Ćwieka - świetny warsztat, nawet pomimo nadużywania porównania głosu do skwierczącego na patelni tłuszczu.

Gorzej już było z "Kłamcą 3". Wielkie oczekiwania, czytało się szybko, pochłaniało kolejne strony, a 10 minut po odłożeniu książki na półkę wielki zawód. Lokiego za mało, miał wymuszone i urojone problemy (dlaczego nagle wystąpiły komplikacje z przemianą, skoro wcześniej ich nie było?), większość książki przypominała raczej kolejny film o żywych trupach, a do tego bohaterowie jak zwykle zabarykadowali się w jakimś budynku i jak zwykle ktoś zginął. Pootwierane wszystkie wątki i jestem pewna, że większości czytelników nie będzie się chciało czekać na czwartą część, która wyjdzie najbliżej za rok. Ogólnie można mieć wrażenie, że cały czas czyta się prolog, tylko dlaczego nagle dobijamy do okładki, wtf, czyżby ktoś nam wyrwał ostatnie 700 stron?
Naturalnie da się zauważyć dobre strony, ale wynikające raczej z sympatii do Lokiego i jego kompanii, niż zawartych w treści, a niestety, to mnie nie satysfakcjonuje.
Shadowmage - 2009-01-10, 13:15
:
Zgadzam się z Tyr odnośnie trzeciej odsłony "Kłamcy" (recka). Spore rozczarowanie, a plusy głównie za sprawą sympatii i pewnych manier Ćwieka (które, nota bene, albo się podobają, albo nie). Jednakże pomysły, rozwiązania fabularne i przede wszystkim otwarta końcówka (bo zakończeniem tego nie nazwę) pozostawiają dużo do życzenia.
Azver - 2009-01-10, 23:21
:
Tyraela napisał/a:
(dlaczego nagle wystąpiły komplikacje z przemianą, skoro wcześniej ich nie było?),


Z zasady nie komentuję uwag na temat książek, ale Twoje pytanie zaniepokoiło mnie bardzo. Zacząłem się bowiem zastanawiać czy rzeczywiście nie wyjaśniłem tego w tekście (wiedziałem, że miałem to w planach, ale wiele rzeczy ucieka podczas redakcji). Sprawdziłem. Jeśli jeszcze masz pod ręką książkę, to polecam zerknąć na stronę 165- ostatni akapit. Akurat na to pytanie znajdziesz odpowiedź
Tyraela - 2009-01-11, 10:24
:
Jakub, nie znalazłam go. ; P "Znowu był zmiennokształtnym" - to wcześniej nim nie był, wobec czego nie sprawiało mu to trudności i nie było komplikacji? "Jak za starych dobrych czasów", ale ja sobie nie przypominam, żeby było tak wcześniej ;P
Azver - 2009-01-11, 10:35
:
Chodzi raczej o zdanie: "Nie tylko Lokim ukrytym pod płaszczykiem elegancko dopasowanej iluzjii - na to z pewnością nie nabrałyby się przywykłe do magii Sidhe..." Pytasz dlaczego Loki teraz ma kłopoty z przemianą, a wcześniej ich nie miał? Odpowiedź: bo teraz robi ze sobą coś zupełnie innego. Zmienia kształt (czego dawno nie robił, stąd zdanie, które cytujesz) a nie nakłada na siebie iluzję (co robił w poprzednich tomach, o czym jest tam napisane). W tekście jest także powód dla którego teraz stosuje metodę bardziej skomplikowaną niż wcześniej (bo Sidhe przejrzałyby iluzję). Zdanie "Znów był zmiennokształtnym." odnosi się właśnie do tego, że znowu do zmiennokształtności wrócił. Można oczywiście zwracać uwagę na to, że przecież fakt iż nie zmieniał się od jakiegoś czasu nie sprawia, że przestał być kimś (jak z alkoholikami, to że nie piją nie znaczy, że przestali być nałogowcami), ale chyba nie do końca o to chodziło.
A stare dobre czasy odnoszą się oczywiście do kulturowej przeszłości Lokiego. Chcąc nie chcąc jest to postać osadzona w kulturze do której czasem się jednak odwołuję. Tyle.
Mogę już nie brnąć w wyjaśnieniach dalej? Czuję się jak komik zmuszony do tłumaczenia dowcipu ;)
Tyraela - 2009-01-11, 12:49
:
Już nie musisz, bo sprawa jest dla mnie jasna. Dzięki, widzisz, oczyszczasz własną książkę z niektórych zarzutów i wątpliwości ;P
Toudisław - 2009-01-11, 18:29
:
Tyraela napisał/a:
Lokiego za mało

Faktycznie było go mało ale jakoś mnie to nie przeszkadzało. O tyle wątek Bahusa i Erosa w Bóg marnotrawny mnie męczył to Tutaj już zdecydowanie był lepszy. Ilość wątków i Fabyłą naparwde dobra. Faktycznie książka mogła by być grubsza ale i tak uważam ją za najlepszą z serii
Tigana - 2009-02-12, 18:38
:
Dziś premiera - ciekawe jakie miejsca i imprezy nawiedzi ten film //mysli
martva - 2009-02-12, 18:44
:
O, no proszę.
Jak dla mnie, to 'Ciemność płonie' jest niemal gotowym scenariuszem do filmu, bardzo obrazowo się czyta :-) Szkoda że żyjemy gdzie żyjemy...
Tanit - 2009-02-13, 17:56
:
No to pożarłam Lokiego po raz trzeci :perv:
Na razie krótko. Podobało mi się. Ciężko mi określić czy było lepiej jak w poprzednich tomach ale z pewnością trzymały poziom poprzednich. Kłamca 3 był książką, której potrzebowałam, lekkiej, przyjemnej lektury rozrywkowej po ciężkim okresie wysiłku umysłowego. Doskonały relaks. To czego mi brakowało to Kłamczucha (raz pomachał łapką i tyle z zabawy>_>) i chyba trochę więcej humoru.
Zmienia się 'perspektywa' lektury, co chyba też do końca mi nie odpowiadało. Mianowicie skakanie z miejsca na miejsce, były momenty kiedy miałam wrażenie lekkiego chaosu. Jakby chcieć powiedzieć za dużo w zbyt krótkim przedziale czasu (kartek).

Fragment, o którym wspomniała Tyr. Nie wydawał mi się niezrozumiały. Pomijając fakt, że interesuję się mitologią i nie było to dla mnie zaskoczeniem. Ale jeżeli jest sformułowanie 'jak za starych czasów' - nie przyrównałabym tego do sytuacji z poprzednich tomów. Mnie skojarzyło się to ze starymi czasami zanim rozpoczęła się właściwa akcja 'Kłamcy', kiedy był wolnym bogiem Walhalli.

Mimo to, za przyjemną rozrywkę jakiej doświadczyłam, całkowicie subiektywna ocena 7/10 ;)
Gand - 2009-02-19, 21:06
:
W tzw międzyczasie przeczytałem, podobnie jak kilka osób powyżej, trzeciego Kłamcę. Najbardziej rzuca się w oczy brak Lokiego. Wyszedł trochę taki Kłamca bez Kłamcy. Niby jest, coś robi, ale pojawia się zdecydowanie za rzadko. To co dzieje z pozostałymi postaciami jest jednak średnio porywające, bo też same postaci nie do końca mnie przekonują.
Wizja apokalipsy przedstawiona całkiem sprawnie, chociaż znów mam pewien niedosyt - liczyłem na nieco więcej.
Podsumowując - czyta się nadal całkiem nieźle, ale przynajmniej mi przy lekturze brak było jakiś emocji, chociaż minimalnego zaangażowania w akcję. Niby to fantastyka rozrywkowa, ale jednak opowiadania dostarczyły mi tej rozrywki więcej. Liczę na więcej i lepiej w kolejnej części po którą mimo wszystko sięgnę.
Tixon - 2009-07-22, 19:24
:
Elektra napisał/a:
A mnie się Kłamca nie podobał za bardzo. Tzn. zapowiadał się nawet ciekawie, ale potem mnie te opowiadania znudziły. Takie wszystkie na jedno kopyto, nie do odróżnienia. A jak Loki dostał jeszcze pomocników, to już mi się całkiem przestało podobać.

W sumie to się zgodzę. Kłamcę część pierwszą przeczytałem podczas trasy Piła - Warszawa i jako lekturę na zabicie czasu, może być. Ale nic więcej się z tego nie wyciśnie.
Tym większe moje zdziwienie, że powstał Kłamca 2 (czytałem u znajomego pierwszą część - cienizna), Kłamca 3, a szykuje się Kłamca 4... Ile to można? No ale wiadomo - Fabryka, więc sprzedaje się, to produkuje się więcej :P
Liżąc ostrze nie czytałem, nie zamierzam, nie wiem nawet o czym jest.
Natomiast Ciemność Płonie wpadła w moje łapki, przeczytałem i muszę nawet stwierdzić, że niczego sobie. Nawet ma pewien mroczny klimacik ludzi uwięzionych na dworcu, gdy inni żyją nadal swoim życiem.
Carmilla - 2009-07-22, 21:28
:
Ja krótko - po Lokiego pewnie sięgnę jak będę prawie pewna, że cykl już skończony. Nie lubię wciągać się w niekończące się sagi, bo czekanie z wypiekami na twarzy na kolejny tom jest irytujące.
Liżąc ostrze - niby nic specjalnego - makabra, dużo makabry, która jednak ani nie przeraża, ani nie obrzydza. Ale... język, który sprawia, że jak się książkę otworzy, to nie da się zamknąć, dopóki się nie skończy. I Satyr z mentolowym papierosem w gębie (ta moja pozaprzeszła słabość do mentolków się odezwała) //amor
Ciemność płonie - dużo lepsze. I historia mnie wciągnęła, i Ciemność mi się spodobała. Choć to "cieeeeeeepło" to mi się z zombiastycznym "braiiiiins" nieco kojarzyło. Ale to w sumie pozytywne skojarzenie. Tylko ten wstęp jakoś tak trochę niekoniecznie mi się widział...
Gotuj z papieżem - bardzo równy zbiór bardzo różnych opowiadań. Znaczy opowiadania na różne tematy, w różnych klimatach ale nie ma tak, żeby mi jakieś bardziej utkwiło w pamięci - czy in + czy in -. Wszystkie przeczytałam z jednakową przyjemnością. A parę nawet do myślenia dało.

Tixon napisał/a:
Liżąc ostrze nie czytałem, nie zamierzam, nie wiem nawet o czym jest.

o aniołach i demonach... satyrach znaczy się :mrgreen: i o facecie w drelichu... a może o Drelichu? tak, zdecydowanie to drugie, on się Drelich nazywał, Kacper Drelich konkretnie
Toudisław - 2009-07-23, 15:55
:
Tixon napisał/a:
Tym większe moje zdziwienie, że powstał Kłamca 2 (czytałem u znajomego pierwszą część - cienizna), Kłamca 3, a szykuje się Kłamca 4... Ile to można? No ale wiadomo - Fabryka, więc sprzedaje się, to produkuje się więcej :P

2 Zbiory opowiadań i 2 powieści. Od samego początku tak maiło być


Mnie intryguje "ofensywa Szulerów" już jest zresztą napisana i pewnie będzie we wrześniu. Najpóźniej na jesieni
Toudisław - 2009-07-25, 21:32
:
Mogę to już podać Oficjalnie. Kuba Ćwiek w rozmowie ze mną i na Blogu potwierdził, że "Ofensywa Szulerów" Będzie we Wrześniu. Prawdopodobnie będą to 2 tomy.
Wulf - 2009-09-30, 17:42
:
Wrzesień się kończy... a ja jakoś nie widziałem nic nowego w księgarniach.
Toudisław - 2009-09-30, 17:53
:
Ofensywa szulerów jakoś teraz powinna się pojawiać w księgarniach. Jeżeli jeszcze jej nie ma na dniach już powinna być. ja już mam :P
Maeg - 2009-09-30, 19:55
:
Wulf napisał/a:
Wrzesień się kończy... a ja jakoś nie widziałem nic nowego w księgarniach.


http://www.zaginiona-bibl...p?p=69915#69915

Na forum już padła data, kiedy Ofensywa Szulerów się ukaże.
Shadowmage - 2009-10-01, 09:50
:
Toudisław napisał/a:
Ofensywa szulerów jakoś teraz powinna się pojawiać w księgarniach. Jeżeli jeszcze jej nie ma na dniach już powinna być. ja już mam :P
A ja już przeczytałem i się nie chwalę...
Toudisław - 2009-10-01, 10:27
:
Shadowmage napisał/a:
A ja już przeczytałem i się nie chwalę...

A co właśnie robisz ? jak nie chwalisz się ?

A może jakaś opinia ?
Shadowmage - 2009-10-01, 10:36
:
Zwracam w ten sposób jedynie uwagę, że nie ma sensu wypisywać, że ma się jakąś książkę wcześniej niż inni, bo to wcale nie jest jakiś szczególny powód do dumy i chwały - bo inni mogą być w podobnej sytuacji. albo nawet lepszej i jakoś nie czują się w obowiązku trąbić o tym bez potrzeby.

Opinię już gdzieś pisałem. Ogólnie lepsze niż ostatnie tomy "Kłamcy". Powieścią bym tego nie znazwał - trzy odrębne opowieści (różne w klimacie) stanowiące preludium do następnej części.
Carmilla - 2009-10-01, 11:35
:
Mnie tam Ofensywa szulerów średnio kręci... chociaż kupię, przeczytam, to może i zdanie zmienię ;-)
Na razie z niecierpliwością czekam na Drzewo Crossa. Wiem, jeszcze sobie poczekam...
Toudisław - 2009-10-01, 11:42
:
Shadowmage napisał/a:
Zwracam w ten sposób jedynie uwagę, że nie ma sensu wypisywać, że ma się jakąś książkę wcześniej niż inni, bo to wcale nie jest jakiś szczególny powód do dumy i chwały - bo inni mogą być w podobnej sytuacji. albo nawet lepszej i jakoś nie czują się w obowiązku trąbić o tym bez potrzeby.

Nie napisął bym gdyby nie pytanie Wilczka. Byłem przekonany że już jest O_o nie wiedziałem że jestem pod tym względem jakiś wyjątkowy.
Carmilla napisał/a:
Na razie z niecierpliwością czekam na Drzewo Crossa. Wiem, jeszcze sobie poczekam...

Może nie tak długo. Proces twórczy trwa więc pewnie za jakiś czas może być w zapowiedziach.
Shadowmage - 2009-10-01, 12:04
:
Toudi - z Twojej wypowiedzi wywnioskowałem inaczej, no ale w sumie nie ma o czym rozmawiać :P

W zapowiedziach FS "DC" już jest od jakiegoś czasu. To jest kolejny "Kłamca" czy coś innego?
Toudisław - 2009-10-01, 12:06
:
Cytat:
W zapowiedziach FS "DC" już jest od jakiegoś czasu. To jest kolejny "Kłamca" czy coś innego?


To nie jest kłamca. To Wester o ile się nie mylę,
Carmilla - 2009-10-01, 12:50
:
Shadowmage napisał/a:
W zapowiedziach FS "DC" już jest od jakiegoś czasu. To jest kolejny "Kłamca" czy coś innego?

zdecydowanie co innego. DC traktuje (traktować ma?) o wojnie secesyjnej w USA. I jak nie lubię USA i żadych hamerykańskich klimatów, tak to zapowiada się ciekawie :-)
Shadowmage - 2009-10-01, 13:37
:
A na podstawie jakich przesłanek to wnioskujesz? Bo samo stwierdzenie, że o wojnie secesyjnej, to trochę mało by przemóc niechęć do USA; wszak o tej tematyce powstało wiele książek, z "Przeminęło z wiatrem" na czele :)
Azver - 2009-10-01, 14:30
:
To może ja się odezwę i w kilku słowach napiszę o co chodzi w "Drzewie". To trochę fantasy, trochę stampunk, trochę pre-western, którego akcja dzieje się w czasie wojny secesyjnej. Losy wojny zmieniają się, gdy podczas bitwy pod Gettysburgiem Północ korzysta ze skomplikowanych urządzeń konstruowanych na bazie udoskonalonych planów Leonarda da Vinci (czołgi, sztuczni ludzie, maszyny latające etc. ). Wykorzystanie ich dramatycznie przyspiesza wojnę i sprawia, że Południe musi zmienić taktykę i przejść do partyzantki. Tymczasem pojmany w bitwie bohater wojenny kapitan Jeremiah Cross wraz z grupą żołnierzy, po ucieczce z obozu postanawia wrócić do domu i powstrzymać tragiczne skutki buntu czarnych wznieconego przez ... barona Samediego. Wspierać go w walce będzie poznany z dawien dawna oficer Południa przekonany o swej boskiej misji - generał Nathan Forrest - w naszej rzeczywistości twórca Ku-Klux-Klanu.
To tak po krótce. Całość zaplanowana na dwa tomy.
Carmilla - 2009-10-01, 19:07
:
Shadowmage napisał/a:
A na jakiej podstawie jakich przesłanek to wnioskujesz? Bo samo stwierdzenie, że o wojnie secesyjnej, to trochę mało by przemóc niechęć do USA

a na podstawie takich, że na konwencie Inne sfery Szanowny Autor na spotkaniu autorskim przeczytał fragment wciąż jeszcze tworzonej powieści. Wiem, jako wrażliwa niewiasta powinnam była zatkać sobie uszy, jak doszło do co ciekawszych fragmentów, ale ciekawość moja jednak większa aniżeli wrażliwość. I nawet jeżeli koniec końców okaże się, że to jedyny fragment jaki mi się spodoba, to i tak mi się podoba. :mrgreen:
I wierz mi, wojna secesyjna jako taka nie ma tu nic do rzeczy. Raczej pomimo owej wojny secesyjnej pragnę to Drzewo posiadać, a co najmniej przeczytać.
Shadowmage - 2009-10-02, 08:58
:
Azver, a "Ofensywa szulerów" to na ile tomów jest zaplanowana i kiedy można spodziewać się następnego?
Toudisław - 2009-10-02, 09:14
:
Shadowmage napisał/a:
Toudi - z Twojej wypowiedzi wywnioskowałem inaczej,

Magiel się chwalił wcześniej,. Ty się też chyba chwaliłeś. A ja kupiłem w hurtowni i byłem przekonany że już w księgarniach jest. ( tutaj wile osób ma przedpremierówki )
Azver napisał/a:
generał Nathan Forrest - w naszej rzeczywistości twórca Ku-Klux-Klanu.

Stworzonego pierwotnie w podobnych okolicznościach. Też miał być obronny

Shadowmage napisał/a:
Azver, a "Ofensywa szulerów" to na ile tomów jest zaplanowana i kiedy można spodziewać się następnego?

jeszcze jeden powinien być

Kuba //buu a kiedy Kłamca 4 ?
Azver - 2009-10-02, 09:42
:
Toudisław napisał/a:

Azver napisał/a:
generał Nathan Forrest - w naszej rzeczywistości twórca Ku-Klux-Klanu.

Stworzonego pierwotnie w podobnych okolicznościach. Też miał być obronny


No, powiedzmy. Raczej do równania rachunków. Klan określał co jest niesprawiedliwością i spuszczał łomot potencjalnie niesprawiedliwym. Co zabawne początkowo równie często czarnym co carpetbaggerom. Ale tak, pierwotnie wymowa organizacji była jednak nieco inna niż teraz.

Shadowmage napisał/a:
Azver, a "Ofensywa szulerów" to na ile tomów jest zaplanowana i kiedy można spodziewać się następnego?


Ofensywa będzie miała dwa albo trzy tomy - zależy jak się uwinę. Drugi w przyszłym roku, koło czerwca. Zapowiedź jest w tomie pierwszym. To już będzie powieść, choć w środku będzie jeszcze przynajmniej jedna nowelka - opowieść Jaspera dlaczego nie lubi prawdziwej magii.
Już pewnie niebawem pojawi się w sieci fragment tomu drugiego, a jak dobrze pójdzie będzie też opowiadanie -spin off. I kilka ekstra niespodzianek.


Toudisław napisał/a:
Kuba //buu a kiedy Kłamca 4 ?


Kłamca 4 zamyka dla mnie opowieść o Kłamcy, więc się nie spieszę :) A tak poważnie, trochę już mam, teraz pracuję nad czymś innym (Drzewem Crossa), ale myślę, że przełom stycznia i lutego oddam. Kiedy wyjdzie, tego już nie wiem, ale obstawiałbym pierwsze półrocze 2010.
MadMill - 2009-10-07, 11:51
:
Runa napisał/a:
OFENSYWA SZULERÓW - fragment

"Technicznie rzecz biorąc, tabliczka przed wejściem do hotelu Concorde:
'Lokal wentylowany', nie kłamała. Dawała jednak przyjezdnym złudną
nadzieję, że wstępując do środka, można się schronić przed palącym
egipskim słońcem. Co było kompletną bzdurą.

Mimo ogromnych wentylatorów, kręcących się nieustannie pod sufitem,
małych wiatraków, ustawionych na kontuarze niczym na wystawie sklepowej
i pracujących na pełnych obrotach, wreszcie mimo grubych ścian i kotar
szczelnie zasłaniających drzwi, w hotelowym holu - połączonym z
niewielką, prostą w wystroju restauracją - wcale nie było chłodniej niż
na zewnątrz. O tej porze roku Kair nie sprzyjał obcym. Nawet
zwycięzcom."

Zapraszamy do lektury prologu powieści Jakuba Ćwieka "Ofensywa
szulerów":
[Fragment]

Tigana - 2009-10-07, 17:47
:
Jestem po 2 opowieściach z "Ofensywy szulerów" - całkiem fajna rzecz. Pomysłowa, dobrze napisana a przy tym dowcipna. Reszta - jak tylko dokończę książkę - w recenzji.
Metzli - 2009-10-07, 18:08
:
A tutaj recenzja Magla. Chyba macie podobne odczucia z lektury :)
Azver - 2009-10-07, 18:56
:
Nawiązując do recenzji Maega, w ramach ciekawostki napiszę, że według pamiętników Leni Riefenstahl (i chociażby zapisków Stauffenberga - zamachowca z Wilczego Szańca) minister propagandy zachowywał się bardzo podobnie do tego opisanego. Z resztą wiele scen jest opartych na tych pamiętnikowych (włącznie z nocną przejażdżką, która jednak miała inny finał) i akurat tuzów Rzeszy chciałem oddać tak, jak widziała ich Niemka. Co do dalszej części, pierwszy fragment drugiego tomu powinien się pojawić niebawem.
Wulf - 2009-10-12, 11:11
:
Przeczytałem Ofensywę.

I cóż - po pierwsze - czyta się tak samo dobrze i szybko jak Kłamcę (choć może nie trzecią jego część). Po drugie - jak zwykle bardzo fajny pomysł i jego wykonanie. Zaskakujące pomieszanie różnych historii prawdziwych i zmyślonych. Cieszy mnie szczególnie wykorzystanie jednej z ciekawszych, przynajmniej dla mnie, polskich postaci jako głównego bohatera :-)

W sumie akurat oglądałem w międzyczasie Bękarty Wojny i obie rzeczy mi się trochę mieszały (szczególnie, że w Bękartach, przynajmniej w tle, jest sporo o pani Riefhenstahl i Goebbelsie - czy jak to się pisze). Choć to raczej na plus wyszło :-)

Pewnie jak wyjdzie drugi tom, to wezmę się za czytanie od nowa, może wtedy też coś napiszę.

Na razie - czekam na dalsze książki
Regissa - 2009-10-14, 23:06
:
No dobrze. Biegałam sobie dziś po necie i wpadłam na interesujący tytuł: Gotuj z papieżem o drastycznej okładce okulistycznej :mrgreen: Czy autor przyznaje się do tej książki? Bo nigdzie nie znalazłam o niej ani słowa... Ale mam luki w pamięci, więc może to moja wina //mysli
Azver - 2009-10-15, 10:56
:
Regissa napisał/a:
Czy autor przyznaje się do tej książki? Bo nigdzie nie znalazłam o niej ani słowa... Ale mam luki w pamięci, więc może to moja wina //mysli


Się przyznaje, moja pierwsza antologia opowiadań różnych. :) Było mówione, nie wiem czy tutaj.
Regissa - 2009-10-15, 11:20
:
No tak, o zbiorze opowiadań było mówione, ale na pewno nie pod takim tytułem, bo by mi się w oczy rzuciło (komuś się rzuciło i oczko na widelcu zostało :mrgreen: ). Ale to znaczy, że zabiłeś mi ćwieka ( :-PP ), co sobie zażyczyć na zbliżające się święta: pierwszego "Kłamcę", "Szulerów" czy ten zbiorek? //mysli Mimo wszystko - lubię takie dylematy XD
Tixon - 2009-11-06, 20:16
:
Jakub Ćwiek Gotuj z Papieżem
Pierwsze wrażenia nie były zbyt optymistyczne. Połączenie tytułu – „Gotuj z papieżem” wraz z okładką – okiem na widelcu, zbyt nachalnie pachniało jazdą na fali papieskiej. W dodatku obowiązkowo kontrowersyjna, by było głośno. Jednak postanowiłem dać jej szansę, aby obroniła się sama.
Wstęp do tytułowego opowiadania wyjaśnia przyczyny takiego, a nie innego podejścia. No i dobra. Przyczyny rozumiem, ciekaw jestem efektów, bo zapowiada się co najmniej ostro. Jednak samo opowiadanie rozczarowuje pewnym brakiem smaku – w założeniu ma być przerysowane, wręcz groteskowe, ale w pewnym momencie mieszanka tragiczno poważna zaczyna być wkurzająca. To, że nie ma wyszukanej fabuły oraz kilka absurdalnych rozwiązań można zrzucić na konwencję, ale na dłuższą metę brak fabularnych wyjaśnień i kolejne dziwaczne zdarzenia zaczynają wkurzać. Tak samo niezdecydowanie czy ma być to humorystyczne, czy poważne, przy czym uważam, że forma poważna i refleksyjna była by w tym momencie lepsza – widać to w treści, gdzie poważniejsze sceny są bardziej prawdziwe i zmuszają do myślenia.
Pokój pełen cieni prezentuje się znacznie lepiej – krótkie i niezwykle klimatyczne. Zdecydowanie lepsze od wersji którą prezentowano w Shrecku 3.
Miejsce, które jest zaciekawiło mnie. Na tyle, bym poszukał jak to z tym Houdinim było. Postać Pani była pewnym rozczarowaniem, chyba lepiej było by, gdyby była aseksualna.
Związek Idealny zapowiadał się jako ciekawa zagadka. Im dalej w treść, tym oczekiwania były coraz większe, na skutek coraz większych możliwości; końcówka jednak nie spełniła pokładanych nadziei, sprowadzenie potencjału do spraw prymitywnych.
Połączenie Indian i Aniołów początkowo zapowiadało się ciekawie. W efekcie było trochę o Indianach, kilka skrzydlatych ludzi i wsio.
Dom na Wzgórzu jest kolejnym opowiadaniem, które dobrze się zapowiada, pokazuje potencjał, a potem wymyka się tylnym wyjściem, przedstawiając mało satysfakcjonujące rozwiązanie.
Szarość jest smutna, szara i melancholijna. Czyli dokładnie taka, jaka być powinna.
Grzechu warte z kolei wesołe i pełne kolorów. Znowu takie jak powinno. Obydwa robią dobre wrażenie.
Smutni z kolei takiego wrażenie nie robią. Czyta się je i czytam, dochodzi do końca i dopiero wtedy jest zadowolenie; że się skończyło, a nie z przyjemności z lektury. Szkoda.
Album. Trudno go ocenić. Mam wrażenie, że jego treść zanika w gąszczu niepotrzebnych słów – widać to wyraźnie w posłowiu.
Całościowo – nie było ani tak tragicznie, ani rewelacyjnie dobrze; trafiły się słabsze opowiadania, jak również całkiem przyzwoite z klimatem. Czyli przeciętnie. 5/10
Toudisław - 2009-11-19, 07:32
:
Tixon, " Zmarnowany potencjał " To argument z którym trzeba bardzo ostrożnie. Można łatwo przegiąć. Bo to argument zawsze na miejscu. Jak potrafisz zrobić to lepiej to zrób :) Jasne, że czasem Autor nie wykorzysta pomysłu ale ten argument zbyt często powtarzany traci na wartości

Ja skończyłem " Ofensywą Szulerów" Muszę przyznać, że jestem z Lektury zadowolony. Fajna Historia i dość szybko ją pochłonąłem. To są właściwie trzy Historie. Każda inna nie tylko pod względem Fabularnym ale głównie pod względem jerzyka narracji. Nastrój historii jest też mocno odmienny. Od zabawnej historii polskiego pilota po nie co ponurą historię pewnej niemieckiej Aktorki ( kim jest sami przeczytajcie )

Dobrze się czytało i czekam na następne tomy
Tixon - 2009-11-19, 10:56
:
Toudisław napisał/a:
Tixon, " Zmarnowany potencjał " To argument z którym trzeba bardzo ostrożnie. Można łatwo przegiąć. Bo to argument zawsze na miejscu. Jak potrafisz zrobić to lepiej to zrób :) Jasne, że czasem Autor nie wykorzysta pomysłu ale ten argument zbyt często powtarzany traci na wartości

Ano trzeba. Jednak to nie przeczy odczuciom jakie miałem podczas lektury. I wcale nie chodzi o to, że ja zrobił bym to lepiej (bo tu wchodzimy w retorykę) - ja nie zarabiam na życie pisaniem. Jestem odbiorcą, tylko, że odbiorcą który ma już pewne doświadczenie w odbieraniu tego towaru ;) I jako taki jestem trochę rozczarowany. Zwłaszcza, że wrzesień był bardzo obfity w dobre lektury i na ich tle GZP wybija się bardzo - prawie trzypunktowe odchylenie od średniej (2,9 dokładnie). I tyle na temat odczuć.
Toudisław - 2009-11-19, 12:20
:
Tixon napisał/a:
Ano trzeba. Jednak to nie przeczy odczuciom jakie miałem podczas lektury. I wcale nie chodzi o to, że ja zrobił bym to lepiej (bo tu wchodzimy w retorykę)

Ja ci tego nie zarzucam. Ale Argument o Zmarnowany potencjale łatwo dopasować do każdej książki.

Wezmę się za Zbiorek za jakiś czas. A ty spróbuj z Ofensywą Szulerów bo fajny tekst. Sposób pisania Kuby zmienia się znacznie.
Tixon - 2009-11-19, 12:29
:
Toudisław napisał/a:
Ja ci tego nie zarzucam. Ale Argument o Zmarnowany potencjale łatwo dopasować do każdej książki.

Ano łatwo. Co jednak nie zmienia, że czasami jest słuszny.
Ty się martwisz o niesłuszną ocenę książki, ja o uczciwe przedstawienie swojej opinii, niezależnie od zewnętrznych nacisków :P
Toudisław napisał/a:
Wezmę się za Zbiorek za jakiś czas. A ty spróbuj z Ofensywą Szulerów bo fajny tekst. Sposób pisania Kuby zmienia się znacznie.

Jak trafię w bibliotece, to wezmę ;)
Toudisław - 2009-11-22, 16:44
:
Cytat:
Dobra, kochani. Dość pierdół, całego tego pisarskiego smęcenia pod tytułem jakby to było fajnie, gdyby komuś się udało zekranizować, wyśpiewać, narysować. Od kiedy to, pytam, trzeba czekać aż inni się wezmą do roboty, żeby coś wyszło? Nie zrobisz, nie będziesz miał, proste jak opowiastki o Conanie.
I tak, wiem, że czasem nie wychodzi. Z tego miejsca bardzo przepraszam wszystkich zaangażowanych w projekt musicalu – za sprawą nagród pogmatwały się sprawy z prawami autorskimi i trochę wtopiliśmy. Zdarza się, nie do końca nasza wina, ale żal pozostaje. Nie ma jednak tego złego… to nam pozwoli zająć się innymi sprawami, których nie krępują w zasadzie żadne prawa prócz mojego wstrętnego widzimisię.
Do ad remu kochani, co by się notka specjalnie nie rozrosła. Ogłaszam wielką mobilizację, pomóżcie mi stworzyć multimedialne imperium!
Niczym ludzie z “Mam talent” szukam w zasadzie wszystkich utalentowanych. Macie kapelę muzyczną i lubicie Lokiego albo którąś inną książkę? Super, zróbmy coś razem, tak jak cudownie mi się pracuje z “Animą Liberti”. Rysujecie, malujecie, robicie fotki, komiksy? Czemu jeszcze nie mam waszych portfolio na mailu? A może jesteście operatorami filmowymi, dźwiękowcami, aktorami – jak ludzie z “Qltura Fabric” – albo charakteryzatorami jak nieoceniona Ara? Animatorzy, graficy komputerowi – są jacyś na sali? Znacie jakiś? A może po prostu gracie dobrze na jakiś instrumentach (wy, albo wasi znajomi)? Zróbmy coś do cholery, bo aż mnie skręca wobec takiej masy niewykorzystanych możliwości. I mówiąc “my” mam to właśnie na myśli. Niekoniecznie róbcie coś sami – chętnie się wmieszam, pomogę, zadziałam. Tylko pilotować nie mam czasu.
To jak? Bo oto co myślę, bardzo by się przydało:

1. Trailer czwartej części cyklu. Taki naprawdę miażdżący, zgniatający, pro i w ogóle.
2. Film krótkometrażowy. Może nie szaleńczo przepełniony efektami – może się okazać, że napiszę coś specjalnie na potrzeby scenariusza, zupełnie osobne story – ale wyglądający porządnie. Dał nam przykład “Hunt for Gollum” jak się starać mamy.
3. Może nasz własny, mały konwent, byśmy się wreszcie poznali. Jeśli ktoś się zajmie organizacją, zobowiązuję się:
a) przyjechać
b) napisać specjalnie na potrzeby zjazdu opowiadanie.
c) udostępnić bloga na dogadywanie szczegółów i reklamowanie spotkania
4. Solidny, wyczesany soundtrack do Kłamcy. Przyjmuję tak pełne, kompletne kawałki w dowolnym gatunku muzycznym (warunek, musi mi się spodobać) albo samą linię melodyczną do której trzeba dorobić tekst.

Poniżej macie maila na którego ślijcie proszę swoje portfolia, artystyczne CV, zdjęcia, demo-kawałki etc. Nie gwarantuję, że od razu uda się na tym wszystkim zarobić pieniądze, ale sława konwentowa, miejsca w dedykacjach, a czasem i książkach jako bohaterowie i wiele innych atrakcji już na Was czeka. Tylko coś zróbmy.

OTO SPECJALNY MAIL:

loki_rewolucje@op.pl

Jeżeli są wśród Was tłumacze na obce języki z doświadczeniem w temacie, również zapraszam. Tu każdy sprzedany za granicami tekst przekładać się będzie na konkretny – całkiem niezły – procent.

NIECH SIĘ DZIEJE!!!

Tyle.


Nie wiem czy dać to tutaj czy dać gdzieś osobny temat. Ale na razie tutaj !
Bernkastel - 2009-11-22, 17:36
:
Ekhem... Nie czuję się jakoś zachęcona takim przemówieniem.
Pomijając to, że nic nie umiem i wolałabym jednak skupić na mojej kulawej visual novel.
Pozostaje mi tylko wam... im... mu kibicować.
Sammael - 2009-12-11, 01:06
:
Ćwieka kupuję w ciemno, podoba mi się jego styl - lekki, a ciekawy. Najbardziej do gustu przypadła mi "Ciemność płonie" - dobry horror, przemówił do mnie, no i genialne miejsce akcji: dworzec w Katowicach, kto był ten rozumie. Pomysłowe. Planuję koledze studiującemu w Kato kupić na następne urodziny.

Kłamca to już klasyk Fabryczany, nie ma co się rozpisywać. Przyznam się bijąc w pierś że 3 tomu wciąż nie przeczytałem (chociaż kupiłem w dniu premiery), ale to bardziej na zasadzie "dawkujemy przyjemność" + "nie pamiętam co było w książkach które czytałem 2 lata temu a chciałbym sobie pierw odświeżyć :D ale pierwsze 2 podobały mi się bardzo. Dobra rozrywka.
Zielony Paw - 2010-01-03, 22:08
:
Plany Jakuba Ćwieka na ten rok.

;)
Toudisław - 2010-01-11, 01:28
:
Moja ocena Ofensywy
Toudisław - 2010-04-08, 08:05
:
Cytat:
Już w czerwcu, nakładem wydawnictwa Bellona, ukaże się najnowsza powieść Jakuba Ćwieka "Krzyż Południa. Rozdroże".
Nazywali go Krzyżem Południa. Od doliny Manassas po rzekę Rappahannock był wszędzie tam, gdzie synowie Konfederacji, brudni, obdarci i głodni, ale całym sercem oddani Sprawie, stawali w polu przeciwko najeźdźcom w niebieskich kurtkach. Był mieczem sprawiedliwości pod Bull Run, aniołem zagłady we Fredericks burgu, nadzieją na przedpolu Gettysburga.
Naprawdę nazywał się Jeremiah Cross. Oto jego niezwykła historia…
Rok 1863. Konfederacka rebelia jest w ciągłym natarciu i, wygląda na to, nic nie stanie już na przeszkodzie generałowi Lee, by wywalczyć dla Południa upragnioną niepodległość. Tymczasem gdzieś w Georgii pojawia się czarnoskóry szaleniec, podający się za Boga. Bez trudu zyskuje poparcie niewolniczej braci i wraz z nimi pragnie zrealizować swój plan podbicia Południa. Powstrzymać go może tylko legendarny bohater Konfederacji – Jeremiah Cross.
To znaczy mógłby, ale plotki coraz częściej głoszą, że przebywa w niewoli.

moffiss - 2010-04-22, 11:07
:
Toudisław napisał/a:
Moja ocena Ofensywy


gratki Toudi, nareszcie zdecydowales sie na ciezki los recenzenta. //piwo

edit: Moja wypowiedz nie odnosi sie do ksiazki, tylko do decyzji Toudiego.
Sharin - 2010-04-23, 05:45
:
moffiss napisał/a:
gratki Toudi, nareszcie zdecydowales sie na ciezki los recenzenta.


Wydaje mi się, że Toudi już od dłuższego czasu pisze recenzję O.o
moffiss - 2010-04-23, 09:49
:
btw, dlaczego Fabryka Słów wycofała się z udzielonej zgody na używanie grafiki na Twojej stronie? Nie chcą się reklamować? Czy poziom był słaby? Za mała liczba wyświetleń?
Sharin - 2010-04-23, 19:35
:
eee... to było pytanie do mnie? :)
toto - 2010-04-23, 19:42
:
Chyba do Jakuba Ćwieka.
Azver - 2010-04-25, 18:46
:
moffiss napisał/a:
btw, dlaczego Fabryka Słów wycofała się z udzielonej zgody na używanie grafiki na Twojej stronie? Nie chcą się reklamować? Czy poziom był słaby? Za mała liczba wyświetleń?


Nikt nie mówił o żadnej grafice Fabryki, a jedynie o zdjęciu zrobionym przez Roberta Łakutę. Być może, powtarzam, być może, chodzi o to, że Robert nie chciał, by jego zdjęcie reklamowało autora współpracującego z większą ilością wydawnictw niż tylko Fabryka. A może po latach uznał, że zdjęcie mu się jednak nie podoba. Możliwe wreszcie, że chciał nakłonić mnie swoją decyzją do większego dynamizmu na blogu - zmiana layoutu to dynamiczny początek nowej drogi.
Nie mam pojęcia w jaki sposób zdjęcie przedstawiające mnie reklamować miało Fabrykę. Nie wiem też o poziomie czego moffisie piszesz? Mojego bloga? Wzajemnej empatii? A do liczby wyświetleń mają wgląd ludzie od Carpe Noctem, nie Fabryka.

Pozdrawiam
Regissa - 2010-05-31, 11:03
:
Chciałabym prosić o w miarę jasną odpowiedź: czym różni się drugie wydanie "Kłamcy 1" od pierwszego wydania? W kwestiach istotnych, fabularnych, a nie drobnych redakcyjnych...
Z góry dziękuję za odpowiedź :)
Brzuzka - 2010-05-31, 11:55
:
,,jedynką" na okładce :roll:
MadMill - 2010-06-02, 20:18
:
Zapowiedź była, jest i okładka. 30 czerwca premiera nowej książki Ćwieka. Krzyż Południa. Rozdroża.

Cross... z czym to się kojarzy? :P

A poważnie to nasuwa mi się spostrzeżenie takie, że Jakub podażą za pomysłami, sugestiami Brzezińskiej. Klimaty wojenne, podobne okresy historii. Ciekawe jak będzie z wykonaniem.
Brzuzka - 2010-06-03, 00:49
:
Nieoficjalnie w rozmowie na osobności Jakub powiedział że to ma być prolog do Fabrycznego Crossa, ile w tym prawdy nie wiem bo nie gadał wtedy ze mna tylko z kolegą.
Azver - 2010-06-03, 15:06
:
MadMill napisał/a:

A poważnie to nasuwa mi się spostrzeżenie takie, że Jakub podażą za pomysłami, sugestiami Brzezińskiej. Klimaty wojenne, podobne okresy historii. Ciekawe jak będzie z wykonaniem.


No kochani, c'mon bo to się już nudne robi troszkę. Piszę o aniołach to Kossakowska, o Bogach współcześnie to Gaiman, historycznie to Brzezińska... Dojdziemy do Grocholi, bo piszę książki jako i ona? ;P Wykorzystanie elementu czy gatunku nie od razu znaczy naśladownictwo, prawda?

I co znaczy podobne okresy historii? Od wojny secesyjnej do pierwszej wojny światowej jest z pół wieku różnicy. Między pierwszą a drugą wojną światową dwadzieścia lat, ale same wojny różnią się nieomal epokowo. Więc proszę, nie przesadzajmy, co? :)
MadMill - 2010-06-03, 15:26
:
Azver napisał/a:
Wykorzystanie elementu czy gatunku nie od razu znaczy naśladownictwo, prawda?

Nie naśladownictwo, a sugestia bądź podobne zainteresowania dwójki znających się autorów. Nie ma się co oburzać, bo ja chciałem wiedzieć czy np. twórczość bądź rady Anny Brzezińskiej mają wpływ na twórczość Jakuba Ćwieka. Przecież nawet nie było w tym co napisałem nuty sugestii, że łapiesz się za tematy sprawdzone przez innych autorów. Czysta ciekawość przeze mnie przemawia.

Skojarzenia z Gaimanem były, bo nigdy swojej fascynacji nie ukrywałeś tym autorem - tytuł tematu jest autorstwa Tigany, a on lubi prowokować :P - ale w twórczości to raczej właśnie fascynacja Skandynawią. Tak samo tutaj, czy grzebanie w historii to kierunek w którym chcesz się bardziej specjalizować i nim bawić. Jeśli jeszcze występuję w tym pomoc AB to bardzo dobrze, bo od wczoraj nie pisze i Twoja z nią współpraca może wyjść jedynie na dobre, śmiem twierdzić, że na lepsze niż w wypadku ograniczenia się jedynie do pierwszego wydawnictwa.

Każdy autor ma jakieś punkty zaczepienia. Pratchetta miał Leibera, a Gaiman Lewisa. Czy to było coś złego? Im chyba to nigdy nie przeszkadzało? ;)

Azver napisał/a:
I co znaczy podobne okresy historii? Od wojny secesyjnej do pierwszej wojny światowej jest z pół wieku różnicy. Między pierwszą a drugą wojną światową dwadzieścia lat, ale same wojny różnią się nieomal epokowo. Więc proszę, nie przesadzajmy, co? :)

Epokowo? E tam znowu epokowo. XIX, pierwsza połowa XX wieku. Temu podobne, zbliżone, a nie takie same.

EDIT: Produkty grocholopodobne się dobrze sprzedają, więc nie porzucaj tego pomysłu :P
Azver - 2010-06-04, 10:50
:
Madmillu, nie oburzam się, ale reaguję z pewnym zniecierpliwieniem :-P Emotikonuję, by było to widać. A skoro ciekawość, to ją zaspokoję:
Jestem fanem filmów, co pewnie dało się zauważyć. Różnych filmów, różnych gatunków etc. Oglądanie wielu z nich przywodzi na myśl pomysły :) A że są wśród nich filmy sensacyjne, wojenne, komedie i horrory to i to nad czym pracuję jest zróżnicowane. Wpływ znajomych mi autorów polskich jest minimalny i dotyczy raczej kwestii technicznych czy zachęty niż prawdziwego sugerowania się. Podobnie było z historią, a wcześniej z angel fantasy (któremu, jak już mówiłem, rodowodowo bliżej do Dogmy i Armii Boga niż Gaimana - tego ostatniego podziwam za multimedialność przede wszystkim, z którą nie każdy sobie radzi tak jak on).
A co do epokowości, podtrzymuję - to są tak skrajnie inne wojny, w tak skrajnie innych (mimo bliskości kalendarzowej) czasach, że nie można nawet mówić o czasowym podobieństwie. W końcu między powieścią dziejącą się dziś, a w czasach wojny jest też jakieś siedemdziesiąt lat, nie? A różnica kolosalna :D
Ł - 2010-06-05, 08:58
:
MadMill napisał/a:

Epokowo? E tam znowu epokowo. XIX, pierwsza połowa XX wieku. Temu podobne, zbliżone, a nie takie same.

Cierpisz chyba na syndrom typowy dla wielu ludzi wychowanych na tradycyjnych fantasy, to znaczy cała nowożytność zlewa Ci się w okamgnienie i tym można tłumaczyć twoją wysoce subiektywną "podobność". A przecież im dalej w nowożytność tym szybkość zmian rośnie i "epoki" robią się coraz krótsze, stąd co innego różnica półwieku w średniowieczu, a co innego w historii nowożytnej.
MadMill - 2010-06-05, 09:07
:
Zainteresowało mnie zainteresowanie dwójki autorów w tym samym czasie tematyką wojenną oddaloną od naszych czasów o 100-150 lat. Nie mnie oceniać kiedy zainteresowanie się pojawiło, czy jak byli jeszcze w pieluchach czy przed 2-3 laty. Ja widzę jedynie efekt końcowy, podobnie jak i Ty, czyli książkę.

I z tym syndromem nie rozumiem zupełnie co ma fantasy do ignorancji na historię. No ale tutaj chyba o tym nie będziemy dyskutować aby nie zaśmiecać tematu.
MrSpellu - 2010-06-05, 09:21
:
Czyli co, gdyby Jakub Ćwiek napisał książkę o wojnie trzydziestoletniej, to już byłoby ok? W sensie, że się nie "inspirował"? (Co i tak jest bzdurne, bo różnica między czasami ACW a drugą połową IWW była... epokowa) :roll:

Inna sprawa, w "inspiracji" czyjąś twórczością nie widzę nic złego, jeżeli efekt końcowy jest najmniej równie dobry jak "oryginał". Zresztą, znacie mój pogląd na interteksty ;)
Ł - 2010-06-05, 09:31
:
MadMill napisał/a:
Zainteresowało mnie zainteresowanie dwójki autorów w tym samym czasie tematyką wojenną oddaloną od naszych czasów o 100-150 lat. Nie mnie oceniać kiedy zainteresowanie się pojawiło, czy jak byli jeszcze w pieluchach czy przed 2-3 laty.

Wciąż, sam sens zainteresowania i doszukiwania się podobieństwa to kwestia twoich schematów myślowych, bardziej niż faktów. Po prostu masz skondensowany i zhomogenizowany obraz nowożytności.

MadMill napisał/a:
Ja widzę jedynie efekt końcowy, podobnie jak i Ty, czyli książkę.

Ja tam żadnej książki nie widzę, J. Ćwieka nie czytam, po prostu się czepiam twojej średnio sensownej wypowiedzi.

MadMill napisał/a:
I z tym syndromem nie rozumiem zupełnie co ma fantasy do ignorancji na historię.
No, gdybyś zrozumiał to już nie byłaby ignorancja.
MadMill - 2010-06-05, 15:46
:
Spell napisał/a:
Czyli co, gdyby Jakub Ćwiek napisał książkę o wojnie trzydziestoletniej, to już byłoby ok? W sensie, że się nie "inspirował"? (Co i tak jest bzdurne, bo różnica między czasami ACW a drugą połową IWW była... epokowa) :roll:

Ale nigdzie nie napisałem, że jest nie-ok. Przecież chodziło o inspirację czy pisanie o wojnie, wojnie która się odbyła w naszym wymiarze jeśli już ma być ściślej (tak, dla mnie epokowe wydarzenia to wynalezienie maszynek jednorazowych do golenia). Obaj z Łakiem doszukujecie się jakiś moich przytyków w stronę autora, a ja nawet nie miałem na myśli uderzać w jego twórczość na podstawie podobnej tematyki zawartej w książkach jego i AB. Pytanie urodziło się właśnie z tego, że znowu mamy wojnę - i niech będzie, historię mam w głęboki poważaniu, bo to wg mnie nie nauka, chociaż ten przedmiot w liceum zawsze zdawałem bardzo dobrze, może to przez to, że tak blisko mu do fantasy - oraz to, że JĆ nie ukrywał współpracy z ww. autorką wcześniej.

I nigdy nie napisałem, że opieranie się, inspirowanie, czerpanie garściami z twórczości innego autora jest złe.

//ziew
Urshana - 2011-06-02, 18:18
:
Z dużym opóźnieniem przeczytałam tom trzeci "Kłamcy", tutaj garść moich przemyśleń na jego temat. Przy okazji na stronie autora znalazłam fragment czwórki, umieszczony tam wczoraj. Fragment "Kłamcy 4. Kill'em all"
ats - 2012-06-01, 13:53
:
o czym ta cała gadka..?
Książki Ćwieka czyta się przyjemnie i chętnie sięga po następną.
Cieszę się, że mogę się nimi cieszyć :mrgreen:
To chyba ta szczypta sarkazmu, odrobina nieoczywistego romantyzmu...? :mrgreen:
Tixon - 2013-10-30, 15:48
:
Wpadł mi w szpony Kłamca. Viva l'arte. Pierwsze co mi przyszło na myśl, to wannabe Sandman. Może i złośliwe z mojej strony, ale od takich porównań autor nie ucieknie.
Drugie wrażenie, już po rzuceniu okiem na kilka kadrów - jak to zajebiście pasuje. Komiks to po prostu idealne miejsce dla Kłamcy. Filmowość scen w książkach rażąca swą topornością, tutaj prezentuje się znakomicie. Odpadła opisówka, została tylko symboliczna narracja plus dialogi.
Fabuła jest krótka i krwawa, nie spodziewałem się nic wymyślnego i nie rozczarowałem się. Za to jest nutka (nieco makabrycznego) humoru.
Ogólnie - ten kierunek ma potencjał.

Położyłem też łapki na Chłopcach. O ile pomysł aby Zagubieni Chłopcy pod wodzą Dzwoneczka założyli gang motocyklowy jest świetny, tak już od pierwszej strony drażnił mnie styl. Fabuła też mnie nie porwała, więc po pierwszym odpowiadaniu/rozdziale odłożyłem.
Tixon - 2015-12-29, 01:08
:
Jakub Ćwiek rusza z nowym projektem Bangarang Magazine, czyli "czytaj i ucz się kreatywnego pisania z Jakubem Ćwiekiem!"
Numer zerowy można zassać pod powyższym linkiem.

Zawartość:

* premierowe opowiadanie Jakuba Ćwieka,

* felieton o konkretnym zagadnieniu związanym z pisaniem,

* zestaw ćwiczeń do tego zagadnienia,

* instrukcja prezentująca opcje prenumeraty i pakietów Premium i VIP,

* a od przyszłego numeru także odpowiedzi na wybrane pytania czytelników.

"Bangarang Magazine" vol. 0 jest darmowy; premiera kolejnych numerów 24 dnia każdego miesiąca w cenie 12 zł (z VAT).


Ale to nie wszystko. Są opcje premium (365 zł) i VIP (2200 zł).

Dołączenie do Klubu Premium oznacza, że:

* otrzymujesz dostęp do zamkniętej grupy na Facebooku, a tam:

- szczegółowe analizowanie ćwiczeń z magazynu (plus ćwiczenia dodatkowe),

- dwa razy w miesiącu pisarski dyżur Kuby, w czasie którego autor pomoże Ci z doraźnymi problemami;

* opcję wrzucenia swoich tekstów (określone wymogi objętościowe), raz w miesiącu Kuba wylosuje jeden tekst z grupy, by szczegółowo go omówić;

* specjalne promocje przy zakupach produktów związanych z Kubą i jego twórczością;

* zniżki na warsztaty organizowane na żywo i inne wydarzenia organizowane przez Kubę;

* drobne upominki okolicznościowe.

Członkostwo w Klubie Premium odnawia się raz na rok.


Strefa VIP to wąska grupa (do 10 osób, w przypadku dużego obłożenia możliwe dodatkowe grupy), której dodatkowe przywileje to:

* godzina osobistych konsultacji (na żywo albo via Skype);

* cotygodniowe półtoragodzinne spotkanie online (czat) związane z konkretnym zagadnieniem, zawierające ćwiczenia oraz omówienie ich wykonania;

* wszystkie publikacje Kuby (w tym książki) wydane w danym roku za darmo z dostawą do domu i specjalną dedykacją;

* udział w specjalnych spotkaniach VIP, ilekroć będą się odbywać;

* specjalne prezenty okolicznościowe (wskazane przez Ciebie dwie okazje w roku, prezent dla Ciebie albo wskazanej osoby).

Członkostwo w Strefie VIP odnawia się raz na rok.
toto - 2015-12-29, 08:38
:
Ok, tylko po co?
Fidel-F2 - 2015-12-29, 08:53
:
Papier Mola w Kauflandzie po 0,57 zeta za rolkę.
Trojan - 2015-12-29, 09:38
:
toto napisał/a:
Ok, tylko po co?


Dla kasy misiu, dla kasy

Poza tym świetnie zrobił sobie-osobie stronę wiki :)
Fidel-F2 - 2015-12-29, 09:41
:
toto miałby coś na tym zarobić?
toto - 2015-12-29, 09:43
:
Ale, że tak z 1,5 - 2 tysiące osób jest gotowych płacić Ćwiekowi za rady "jak pisać"? Serio? Bo przy sprzedaży 100 egzemplarzy miesięcznie to nawet nie ma sensu maili z pytaniami otwierać. No, chyba że to zajmie mu góra 1 dniówkę.

e:
W sensie - nie krytykuję autora za pomysł. Tylko nie wierzę w jakikolwiek sens ekonomiczny.

e2:
A może moim błędem jest to, że zupełnie nie wierzę w powodzenie pakietów premium i vip?
Toudisław - 2015-12-29, 11:55
:
To całkiem niezła promocja :)
Nie zgadzam się, że nie ma ekonomicznego senus bo opcje premium i Vip już całkiem sporo dają Pewnie działa przy założeniu stosunkowo niewielkiego wkłady czasu lub dobrej organizacji czasu. okaże się za rok czy pomysł miał sens. Na pewno model opiera się na popularności pisarza.
Choć ja jestem sceptyczny tak ogólnie co do czasopismy ale bardzo chciał bym się mylić :)
toto - 2015-12-29, 16:35
:
Jak pisałem w drugiej edycji posta - może po prostu nie doceniam potencjału pakietów vip i premium. W końcu to Ćwiek spotyka się z fanami i być może jest to odpowiedź na zapotrzebowanie. Ja po prostu nie wierzę, że w tym kraju jest tyle osób skłonnych zapłacić taką kasę za takie usługi.
mad5killz - 2015-12-29, 17:51
:
@toto wyobraź sobie najbardziej bezsensowną rzecz, za którą za cholerę nie dałbyś pieniędzy.
Dajmy na to plastikowe ludziki, które sam musisz pomalować... specjalną farbą, specjalnym pędzlem. #no_offence :D

W chwili w której o tym myślisz, ktoś to ładnie pakuje. Dokleja znaczek Exclusive-Limited-Premium-VIP i wciska oszołomom.
Zawsze, kurde zawsze znajdzie się garstka frajerów, którzy wydadzą na to hajs.
Bez różnicy, czy jest to gazetka Ćwieka, plastikowy Pip-Boy, czy poduszka z Lordem Vaderem z Biedronki.

Życzę Kubusiowi jak najlepiej, niech mu gwiazdka pomyślności...

Na kolaborację z Allegro jest za cienki w uszach.
Paru maniaków na konwentach i fejsie posapało mu sprośnie do ucha, więc postanowił skminić coś na własną rękę.
Przecież nie zostawi fanów w potrzebie.

A czy będzie to opłacalne?
Za hajs Matki baluj!
bio - 2015-12-29, 18:49
:
W temacie zainteresował mnie papier , bo nieczęsto bywam w Kauflandzie. A iluwarstwowy i jakie wzorki? Drukują na nim książki? Widziałem taki w krzyżówki, ale powieściowego jeszcze nie.
Fidel-F2 - 2015-12-29, 19:46
:
jakby na nim były powieści to nie porównywałbym do pisemka Ćwieka
MrSpellu - 2015-12-29, 20:20
:
mad5killz napisał/a:
Dajmy na to plastikowe ludziki, które sam musisz pomalować... specjalną farbą, specjalnym pędzlem. #no_offence :D

Nie ma co się obrażać, bo to doskonały przykład. Games Workshop trzepie na takich jeleniach jak ja kasę, że aż trzeszczy. A już rzeczy w limitowanym nakładzie, których osobiście za nic bym nie kupił, schodzą im jak ciepłe bułeczki. Gdybym podliczył kasę jaką władowałem w hobby do tej pory, to bym pewnie zamiast Qubo kupił Doblo :P
mad5killz - 2015-12-29, 20:30
:
Normalnie, legalnie czuję przez monitor, że niedawno Twoja żona, wypchała kogoś pożądanego na świat. //beata
MrSpellu - 2015-12-29, 21:29
:
No ktoś mi musi kulać sejwy na starość :P
Adeptus Gedeon - 2017-02-18, 14:22
:
Cykl o "Kłamcy" jest imho dobrze napisany, ale jednak kompletnie nie potrafiłem sympatyzować z bohaterem. Taka głupia scena w pierwszym tomie, jak Loki ma scysję z jakimiś motocyklistami, bodajże chce im zabrać ubrania czy pojazd i wywiązuje się walka i dziewczyna któregoś z motocyklistów próbuje walczyć z Lokim i oczywiście ginie. No i kurde, tak mi się szkoda zrobiło dzielniej dziewczyny stawiającej czoła boskiemu złodziejowi i zgniecionej jak robak, że to rzutowało na mój cały dalszy odbiór postaci Kłamcy. Może to głupie, ale pierwsze wrażenie rzadko jest racjonalne.