Romulus napisał/a: |
Ja słuchałem tylko "Narrenturm". Doskonała realizacja. |
Romulus napisał/a: |
I jeszcze "Ojca chrzestnego", którego czytał Jan Englert, ale to była jakaś wersja skrócona, bo niektóre partie tekstu były opuszczone, niestety. A to zepsuło mi przyjemność skutecznie. |
rybieudka napisał/a: |
Ostatnio jeszcze małżonka słuchała jednej z książek Zafona (książę mgły?) czytanej przez Fronczewskiego, momentami i ja posłuchałem. Dramat, kiła i padaka - Pan Kleks usypia słuchacza albo wywołuje wrażenia słuchania wstępu do Baldur;s Gate'a;) |
rybieudka napisał/a: |
Ostatnio jeszcze małżonka słuchała jednej z książek Zafona (książę mgły?) czytanej przez Fronczewskiego, momentami i ja posłuchałem. Dramat, kiła i padaka - Pan Kleks usypia słuchacza albo wywołuje wrażenia słuchania wstępu do Baldur;s Gate'a;) |
Romulus napisał/a: |
ASX, ględzisz |
Tomasz napisał/a: |
Romulus ja ci polecam "Na wschód od Edenu". Zero skrótów, całość idzie, interpretacja bardzo dobra. Słucha się genialnie. Tyle że z racji tego jak to jest napisane, to trzeba mieć trochę dłuższe przejazdy. Nie wyobrażam sobie tego słuchać partiami po 10 minut. |
toto napisał/a: |
Teraz będą Inne pieśni. Zobaczymy czy Gosztyła przebije Dziurmana. |
Romulus napisał/a: |
nigdy mnie nie nuży |
Cytat: |
"Karaluchy" to całkiem dobrze zrobione słuchowisko. Masa aktorów, znanych, nawet Linda się załapał. I sama książka bardzo dobra. |
toto napisał/a: |
Głos Pana do słuchania bardzo dobry, ale mam wrażenie, że tylko osobom znającym już powieść, raczej w ramach odświeżenia lub chęci spojrzenia na książkę z nowej perspektywy. |
Romulus napisał/a: |
"Wojna i pokój" |
Romulus napisał/a: |
Chyba sobie "Maga" kupię do słuchania. |
toto napisał/a: | ||
Myślę, że nie będziesz żałował. |
Romulus napisał/a: |
A potem planuję przesłuchać "Atlas chmur" Mitchella. Powieść czytana z podziałem na role, w tym przez Annę Dereszowską. |
Trojan napisał/a: |
o 5 rano ?. |
Trojan napisał/a: |
choć może bym się przekonał - ktoś może polecić na prawdę dobrego audiobooka ? |
toto napisał/a: |
Po niemal roku słuchania audiobooków odkryłem funkcję odtwarzania w przyspieszonym tempie. I wiem, że przy niektórych książkach będę to stosował. Nie chodzi o to, że książki są nudne, a o to, że niektórzy lektorzy czytają zbyt wolno. Wiem, że takiego czegoś nie zrobię słuchowiskom i Pirxowi, ale pewnie Szczerka przyspieszę. |
Rashmika napisał/a: |
Apka Smart Audiobook w wersji pełnej czyli jakieś 10-12 zeta ma funkcję zwalniania i przyspieszania odtwarzania i rzeczywiście przy niektórych lektorach jest zbawienna. |
toto napisał/a: |
Powoli zbliżam się do końca "Imienia róży" w interpretacji Gosztyły |
Fidel-F2 napisał/a: |
Już mi się chyba nie chce czytać takich rzeczy. |
toto napisał/a: |
Teraz "Mistrz i Małgorzata" w wykonaniu Zborowskiego. |
Carmilla napisał/a: |
Dobry wybór. Czyli dobra interpretacja dobrej Literatury. Co najmniej dwa razy słuchałam i nie wątpię, że jeszcze wrócę |
Romulus napisał/a: |
Audioteka już sprzedaje "Solaris" i to w gwiazdorskiej obsadzie: http://audioteka.com/pl/a...-superprodukcja
|
toto napisał/a: |
Wróciłem do słuchania Pirxa w interpretacji Dziurmana. Pierwsze 10-15 minut i w mojej głowie poczęło rodzić się zwątpienie - chyba zbyt wyidealizowałem ten utwór. Ale przyszły zmagania Pirxa z muchami w "Teście", ze święcącym punktem w "Patrolu" i wystukiwane przez Terminusa ostatnie rozmowy zza grobu załogi Koriolana i ciarki przechodzą po plecach. Jestem niemal w połowie i powiem tak - fenomenalny. Przez te dwa lata przesłuchałem już chyba kilkadziesiąt utworów, w tym kilka wysokobudżetowych słuchowisk, ale żaden z nich nie dorównuje "Opowieściom o pilocie Pirxie" w interpretacji Dziurmana. Kto nie słuchał, ten trąba. |
toto napisał/a: |
Zacząłem słuchać "Ja, Klaudiusz" Gravesa, czyta Mirosław Baka |
MrSpellu napisał/a: |
Wczoraj przy malowaniu puściłem sobie Metro 2033 w interpretacji Gosztyły. O ile, jak to ujął toto, materiał wejściowy jest słaby, to jednak słuchanie tego dla samego lektora i tak jest bardzo przyjemne. Zwłaszcza sugestywne opisy świata przedstawionego.
Skończę Metro, biorę się za słuchanie Diuny (też Gosztyła). |
Romulus napisał/a: |
W "Diunie" też dał radę sam podzielić aktorsko role. Szkoda, że późniejszych części nie czytał, to może szybciej bym się zabrał za słuchanie. Bo książek już nie dam rady drugi raz przeczytać. |
toto napisał/a: |
"Solaris" jest świetnie zrealizowanym audiobookiem - polecam. Realizacyjnie co najmniej na poziomie trylogii husyckiej, jeśli nie lepiej. Najbardziej podobał mi się Woronowicz grający Snauta - były chwile, że zbliżał się do Pirxa. Główni wykonawcy - Więckiewicz i Cielecka również na wysokim poziomie, całość dopełniona subtelnymi efektami dźwiękowymi. Słucha się tego wyśmienicie, a że treść również na wysokim poziomie, to i przyjemność ze słuchania jeszcze większa. Ląduje w moim prywatnym topie książek do słuchania. |
toto napisał/a: |
I po tych kilku godzinach dźwiękowej uczty zabrałem się za "Inną duszę" Orbitowskiego. Ktoś - Carmilla? - ostrzegał przed słabym audiobookiem i pierwsze pół godziny zdaje się to potwierdzać. |
toto napisał/a: |
(w tej chwili nie mam zarzutów do treści) |
toto napisał/a: |
"Solaris" jest świetnie zrealizowanym audiobookiem - polecam. Realizacyjnie co najmniej na poziomie trylogii husyckiej, jeśli nie lepiej. Najbardziej podobał mi się Woronowicz grający Snauta - były chwile, że zbliżał się do Pirxa. Główni wykonawcy - Więckiewicz i Cielecka również na wysokim poziomie, całość dopełniona subtelnymi efektami dźwiękowymi. Słucha się tego wyśmienicie, a że treść również na wysokim poziomie, to i przyjemność ze słuchania jeszcze większa. Ląduje w moim prywatnym topie książek do słuchania. |
MrSpellu napisał/a: |
Trochę nie mogłem się przyzwyczaić do ról kobiecych, |
toto napisał/a: |
Głos mnie trochę drażni, ale już powoli się przyzwyczajam - mam tylko taki problem, że głos Stuhra kojarzy mi się z kabaretem/komedią i mam trochę dysonans, kiedy słucham czegoś poważnego w jego wykonaniu |
toto napisał/a: |
I jednak pierwsze wrażenie jest takie, że to trochę inna liga w porównaniu z Dziurmanem, Bonaszewskim, Biczyskiem czy Ferencym. |
Carmilla napisał/a: |
Spell - dzięki z polecenie. Dukaj to taki mój wyrzut sumienia - od lat chcę poczytać i jakoś tak się nie składa. No to jak się natknę to poczytam sobie uszami, wszak Gosztyła to uczta dla uszu. |
MrSpellu napisał/a: |
Warto przesunąć w kolejce na jakąś bliższą pozycję |
Carmilla napisał/a: |
Mnie to od początku zachwyciło. I nie wiem jak bym wytrzymała te wszystkie opisy Warszawy, gdybym to sama miała czytać, a Ferency z takim zachwytem i fascynacją to czytał, że słuchałam z zainteresowaniem równym temu, z jakim śledziłam fabułę. |
MrSpellu napisał/a: |
No mi się ostatnio strasznie dłuży ten Tyrmand. Fabuła głównie, wnerwiające postacie. |
Cytat: |
Jednak im dłużej słuchałam, tym bardziej dochodziło do mnie, że to o czym jest Zły ma drugorzędne znaczenie, ważne jest to, czym jest powieść Tyrmanda. Jest ona zaś portretem powojennej Warszawy. Portretem malowanym z pasją i z miłością. (...) Wszystkie występujące postacie zdają się być umowne, o czym świadczą choćby ich nazwiska czy pseudonimy. Szef warszawskiego podziemia Filip Merynos i jego ukochana Olimpia Szuwar, obok nich zaś przyboczni: Kruszyna i Meteor, Życzliwy szef spółdzielni ogrodniczej czy szef wszystkich szefów, tajemniczy Kudłaty. Przeciw nim zaś stają: Dziarski przedstawiciel Milicji Obywatelskiej, dziennikarze Wirus i Kolanko, motorniczy Skrzydło czy kioskarz Kalodont. Toż to poezja. To Warszawa mieniąca się wszystkimi barwami życia, Warszawa widziana zakochanymi oczyma Leopolda Tyrmanda. |
MrSpellu napisał/a: |
A ja przy pędzlach słucham Harry'ego Pottera w interpretacji Fronczewskiego. |
MrSpellu napisał/a: |
Książek za młodu nie czytałem, bo była wtedy moda na gardzenie potteromanią. |
Elektra napisał/a: |
Za to od piątego tomu wraca Fronczewski i ciągle czyta Syriusz [Blejk] zamiast Syriusz [Blek] i dla mnie było to nie do zniesienia. |
toto napisał/a: |
a teraz jest mi już wszystko jedno, więc może i ja sięgnę po audiobooka. |
Elektra napisał/a: |
Na początku jest fajnie, potem "Czarę ognia" czyta Wiktor Zborowski |
toto napisał/a: |
Osobiście polecam wysłuchać, bo Stanisław Biczysko jako lektor sprawdza się tu doskonale.
|
toto napisał/a: |
Teraz zacząłem słuchać "Szpital przemienienia" Lema. |
Carmilla napisał/a: |
W interpretacji...?
|
Romulus napisał/a: |
"MW" czyta Maciej Kowalik. Nie przesadza z interpretacją tekstu, ale dobrze mu to wychodzi. |
Trojan napisał/a: |
no jestem ciekaw -
Jordana na audiobuku - ile to czasu słuchania ? 500 godzin ? więcej ? |
Rashmika napisał/a: |
Chrzest ognia w trakcie, zdecydowanie castingowo najmniej udana produkcja z dotychczasowo wydanego Wiedźmina. Te młode pańcie-czarodziejki w ogóle nie pasują do ról, Milvie nikt nie powiedział, że ma grać dziewoję z zapadłej wsi i ciśnie jakby była na egzaminie z dykcji w szkole aktorskiej, a driada Eithne to już było maksymalne przegięcie pały, prawiła jak naćpana heroiną nimfomanka, na szczęście ma jedno wystąpienie chyba. Da się oczywiście słuchać, ale jak poprzednie oceniałam 5/5 to teraz za wykonanie 3/5. Męska część obsady zdecydowanie lepsza, krasnoludy, Regis, elfy - dobry wybór aktorów, miałabym tylko lekkie wąty do Percivala, że nie był w ogóle gnomowaty. |
Romulus napisał/a: |
Aczkolwiek w sadze też miały młodą powierzchowność |
Romulus napisał/a: |
że głos wiedźmina to tylko Jacek Rozenek |
Romulus napisał/a: |
Zwłaszcza że da mi to około 110 minut dziennie słuchania w trakcie jazdy samochodem.
|
Romulus napisał/a: |
50-55 minut. |
Carmilla napisał/a: |
Spellu - kto czyta ten Węgiel? Bom ciekawa książki i nie wiem czy kupić ebooka czy szukać wersji audio. |
Trojan napisał/a: |
ile słuchanie jest wolniejsze od czytania ? 2x? 3x?4x? |
toto napisał/a: |
Przesłuchałem "Czarnoksiężnika z Archipelagu" i podobał mi się bardziej niż przez oczy. |
MrSpellu napisał/a: |
Ale to spowalnia moją pracę. Bo jak jest jakiś mega ciekawy fragment, to zamieram i słucham uważniej |
Carmilla napisał/a: |
Kroniki Amberu w interpretacji Rocha Siemianowskiego. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Teraz zacząłem Ostatnie królestwo - Bernarda Cornwella czytane przez Filipa Kosiora. Po trzech godzinach mogę powiedzieć, że to naprawę niezła powieść historyczna czytana przez naprawdę świetnego lektora. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Rashmika, nie ma co się dziwić. Im większy szmelc, Romulus wraca częściej, czasem ze cztery razy. |
Romulus napisał/a: |
co do Blanki i jej "powieści" to chciałem się przekonać, czym się tak podnieca żeńska część populacji w Polsce.
|
Romulus napisał/a: |
Też bym tak chciał. Przemóc się, tworzyć grafomanię dla mas, zarabiać na niej kupę piniendzy i pluć na szyderców szampanem pokazując im faka. |
MrSpellu napisał/a: |
Jest takie określenie specyficznego odbiorcy tekstów kultury - "koneser chujni".
Myślę, że Romulus ma niezłe zadatki |
Trojan napisał/a: |
Osobną kategorią są książki spod znaku rpg |
fdv napisał/a: | ||
Ale to nie są książki tylko merchandise w obrębie konkretnego IP. |
m_m napisał/a: |
Nieprawda, tylko 1% lepsza. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Czytałem dwa tomy tego Legionu. Balansuje. Cały czas nie schodzi poniżej poziomu kiedy trzeba by skreślić ale też nie przeradza się w coś co warto by rzeczywiście czytać. Psychologia XXI-wieczna, autor czasem robi śmieszne błędy odnośnie realiów starożytnego świata. Taka middle middle przygodówka dla licealistów. |
m_m napisał/a: |
Wojny przestrzeni.....cóż.....no.......hm.
Przeczytałem oba tomy, drugi gorszy od pierwszego chociaż tamten wybitny nie był. Daruj sobie chyba raczej. |
Cytat: |
wóch chłopców. Mateusz i Jakub Solańscy. Jedenastolatek i… czterdziestolatek. Syn i ojciec. Pierwszy ma kłopoty w szkole, przyjaciela na całe życie i prawdziwą narzeczoną. Drugi ma talent do ładowania się w kłopoty. Wzięty neurochirurg w pracy precyzyjnie posługujący się skalpelem, w życiu prywatnym nie potrafi dokonać koniecznych cięć. Ulubieniec kobiet świeżo po rozwodzie, wciąż czuje miętę do swojej byłej żony, a jednocześnie nie może opędzić się od ponętnej Niny, zawsze chętnej Hani i opiekuńczej Poli z obsesją na punkcie zdrowego żywienia.
Gdy wszystko zacznie się sypać, Jakub będzie miał okazję odkryć, że prawdziwe życie jak zwykle jest gdzie indziej. W miłości rozumianej jako odpowiedzialność i poświęcenie, a nie łapczywie wprowadzany do serc i podbrzuszy narkotyk. Czy będzie umiał pożegnać w sobie Piotrusia Pana i opuścić Nibylandię, którą umościł sobie między udami kolejnych kochanek? "Chłopcy" to pikantna komedia obyczajowa, pełna sarkazmu, ciętych ripost i celnych obserwacji społecznych. Wyraziste pióro „Saramonowicza Codziennego” sprawia, że Chłopcy są nie tylko inteligentną rozrywką, którą czyta się jednym tchem, a kolejne zdania chce się głośno cytować. W lekkiej formie Saramonowicz przemyca bowiem treści zupełnie niebłahe. Pokazuje do czego prowadzi pogoń za sytym życiem, pełnym sukcesów zawodowych, w którym dorosłość to wiecznie odnawialna nisko oprocentowana karta kredytowa. Andrzej Saramonowicz - (ur. 1965 w Warszawie). Reżyser, scenarzysta, dramaturg, pisarz. Autor wielkich filmowych polskich hitów komediowych (m.in. "Ciało", "Testosteron" i "Lejdis"). "Testosteron" - stale obecny w teatrach w kilkunastu krajach - jest jedną z najpopularniejszych obecnie polskich sztuk teatralnych w świecie. Jako pisarz debiutował w 1990 w piśmie literackim "Brulion". |
Fidel-F2 napisał/a: |
Miałem kiedyś parcie na pierwszy tom ale jakoś się nie złożyło. I dziś mnie to cieszy. |
Trojan napisał/a: |
Mówisz o Wampirach A.Rice? |
Trojan napisał/a: |
Mimo wszystko stworzyła/położyła kamień węgielny pod ciekawe uniwersum/nowe świeże spojrzenie na wampiury. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Badass z Twierdzy Wilsona jakoś mnie tam rusza. |
Beata napisał/a: |
Cholera, nie czytałam. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Co to jest nowy Majka? |
Cytat: |
Jeśli podobały Ci się „Kroniki Amberu” Rogera Zelaznego, „Ścieżki krwi” Cię zachwycą! |
Romulus napisał/a: |
"Krwawego Lasu" Gerainta Jonesa. Niestety, nie podszedł mi. |
Trojan napisał/a: |
Serio lepsze od Alei? |
Fidel-F2 napisał/a: |
Strach przed ciemną wodą - Craig Russell
W trakcie rozwoju fabuły, autor wytwarza w czytelniku oczekiwanie na wielki finał. Zapowiedzi są gromkie i entuzjastyczne, spodziewamy się buk z grabem wiedzą czego. Otrzymujemy jednak sensacyjkę dość skromną, 7/10 |
Fidel-F2 napisał/a: |
Czytałem te trzy i jeszcze kilka sto lat temu i teraz z jednej strony ciągnie mnie żeby powtórzyć, z drugiej trochę szkoda mi czasu na powtórki. |
toto napisał/a: |
"Rok tysięczny" wchłonięty. Na ten moment nie ma więcej audiobooków Bunscha, ale wiem, że jeszcze w tym roku coś nowego powinno się pojawić, niestety nie wiem czy więcej niż jedna książka. Kurczę, aż dziwne, że nikt tego nie wznawia w formie do czytania.
|
Romulus napisał/a: |
Słucham "Dechu Zimy", czyli kolejny tom "Koła Czasu". Nudzi |
Fidel-F2 napisał/a: | ||
|
Sabetha napisał/a: |
W przeciwieństwie do postaci z "Koła czasu". Zaczęłam przesłuchiwać "Oko świata" i japier... |
Trojan napisał/a: |
Bez jaj? Nie znasz? Jakim cudem? |
Sabetha napisał/a: |
No i wszyscy znają, a ja nie |
Fidel-F2 napisał/a: |
Ja nie znam. Już jako trzylatek wiedziałem, że zabawa w kurniku jest bardziej ubogacająca. |
Romulus napisał/a: |
Przesadzacie. Z miejsca wymieniłbym o wiele gorsze cykle fantasy: Goodkind, Brooks, Rothfuss. Faktem jest, że na ich tle nie trzeba być mistrzem, aby zabłysnąć. Ale cóż... |
Romulus napisał/a: |
Przesadzacie. Z miejsca wymieniłbym o wiele gorsze cykle fantasy: Goodkind, Brooks, Rothfuss. Faktem jest, że na ich tle nie trzeba być mistrzem, aby zabłysnąć. Ale cóż... |
Sabetha napisał/a: |
Rozkręci się jakoś? |
Trojan napisał/a: |
Żegnaj, laleczko było powielokroć puszczane w radiu - czy to ta wersja ? |
Stary Ork napisał/a: |
Chandlera w ogóle trzeba znać jako jednego z ojców założycieli współczesnej popkultury, ale to się po prostu broni jako świetna lektura. Żegnaj, laleczko mam na półce zaczytane na amen i czasem odświeżam. |
Cytat: |
Żegnaj, laleczko było powielokroć puszczane w radiu - czy to ta wersja ? |
Romulus napisał/a: |
Tymczasem słucham "Letni deszcz. Kielich" Anny Brzezińskiej. Ależ to ambitna fantasy. Wytrawna. Za sprawą stylizacji językowej, za sprawą świata. |
Cytat: |
A do tego, chyba trzyma się przedwojennej i nie obalonej chyba do dziś wiarygodnej hipotezy o tym, że biskup Stanisław ze Szczepanowa został zabity bo spiskował przeciwko Bolesławowi z cesarzem, podczas gdy w sporze z tymże Bolesław wspierał papieża (dla korony). Nie było to w smak duchowieństwu i rodzącemu się możnowładztwu. |
toto napisał/a: |
Słuchasz zgodnie z kolejnością powstawania, nie z chronologią wydarzeń w poszczególnych książkach? Wcześniej pisałeś, że przesłuchałeś trzy pierwsze, a przeskakujesz "Braci", "Bezkrólewie" i "Odnowiciela" i od razu bierzesz się za "Imiennika". Dziwne. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Nie ma ani ćwierci dowodu, przekazu czy czegokolwiek choćby odrobinę wiarygodnego co potwierdzałoby tę koncepcję. Pomysł ten zrodził się jedynie jako konstrukt intelektualny, po prostu wydaje się, że taka sytuacja, logicznie miałaby duże szanse zaistnieć. Zresztą, Bunsch nie raz i nie dwa rozmija się z prawdą historyczną. Nie wiem czy w czasach gdy pisał swe powieści taki był stan wiedzy czy też robił to z rozmysłem. |
Romulus napisał/a: |
Prawda, że hipoteza. |
fdv napisał/a: |
@UP W audioboooku, a w zasadzie w interpretacji aktora który czyta/gra jest naprawdę wyjątkowa rola Daria, tak mi się tego dobrze słuchało że nawet potrafiłem ten dziwaczny sposób gadania naśladować w rozmowie ze znajomym na co on do mnie: "No weź przestań tak gadać nieswojo się czuję" :D A serialu nie oglądałem niby każdy chwali ale jakoś się waham |
toto napisał/a: |
Audible |
Fidel-F2 napisał/a: | ||
|
Fidel-F2 napisał/a: |
Mnie Carey zmęczył i po dwóch tomach zarzuciłem znajomość. |
Trojan napisał/a: |
Wolność... wolność...
pamiętam taki film - Ucieczka z kina Wolność... |
Cytat: |
Medicus" Noaha Gordona. To z kolei powieść, której na pewno nie dałbym rady przeczytać. Ale słuchanie - jak najbardziej. |
Cytat: |
Welsh? Wyszukiwarka Storytela znajduje tylko jakieś książki/opowiadania erotyczne. Polecasz "I'm so tight", czy inne tytuły? |
toto napisał/a: |
Zajdla przesłuchałem chyba całego dostępnego w ramach odświeżenia. Poza "Cylindrem van Troffa" można sobie darować, tak po prawdzie. |
toto napisał/a: |
Baranieckiego w sumie warto, ale tego za dużo na pewno nie ma, bo on jakoś dużo tekstów nie popełnił. |
toto napisał/a: |
Vizvary |
toto napisał/a: |
Dębski (chyba literówka ci się wkradła) |
toto napisał/a: |
Welsh? Wyszukiwarka Storytela znajduje tylko jakieś książki/opowiadania erotyczne. Polecasz "I'm so tight", czy inne tytuły?
|
toto napisał/a: |
Pacyńskiego faktycznie spróbuję odświeżyć w tej formie |
toto napisał/a: |
Bernieres - może |
Fidel-F2 napisał/a: |
Zdecydowanie Dąbski. Stefan Dąbski Egzekutor. Krótkie i intensywne. Dębskiego naturalnie lepiej sobie darować. |
toto napisał/a: |
Słuchałem "Cylinder", "Paradyzję", "Limes inferior". Bardziej młodzieżowego "Wyjścia z cienia" już nie słuchałem. Nic więcej nie znajduję. |
toto napisał/a: |
Potrafię znaleźć Dąmbskiego. Ten? |
Fidel-F2 napisał/a: |
Paragraf 22 i Kubuś Puchatek. Obie będą miały 10/10 |
toto napisał/a: |
Romek, ty słuchasz tych książek w pracy? Jakim cudem przerabiasz je w takim tempie? |
toto napisał/a: |
Jesteś delegowany do sądu w innym mieście, że tracisz 2 godziny dziennie na dojazdy? Ale lipa. |
toto napisał/a: |
Przewalone, serio. Żebyś chociaż z dychę na rękę dostawał. |
utrivv napisał/a: |
Mistrza i Małgorzatę oceniłeś |
Fidel-F2 napisał/a: | ||
|
MrSpellu napisał/a: |
Czytałem raz. I chyba mam dokładnie tak samo jak Fidel. |
utrivv napisał/a: |
Kiedy mam ochotę na zwykłą rozrywkę i relaks |
MrSpellu napisał/a: | ||
To odpalam netflixa lub nintendo |
Fidel-F2 napisał/a: |
Nie ogarniam kolejności tych tomów. Kilka pierwszych części? To która jest pierwszą z tych pierwszych? |
Romulus napisał/a: |
Gdyby wydawany był po angielsku |
toto napisał/a: |
Przesłuchałem "W dół, do Ziemi" Silverberga. Po latach wciąż świetna rzecz, aż dziwne, że nikt tego u nas od tak dawna nie wznowił. |
toto napisał/a: |
"Skrzydła nocy" wyszły w Artefaktach, więc może Mag? Choć faktycznie, bardziej prawdopodobny wydaje się Rebis. |
ASXnew napisał/a: |
Skrzydłami nocy" proszę się nie sugerować. To był pierwszy i ostatni lot Silverberga w MAG-u |
Fidel-F2 napisał/a: | ||
|
toto napisał/a: |
"Król Bezmiarów" Kresa. Na razie mam przesyt. "Grombelardzką Legendę" jeszcze przesłucham, jak będzie dostępna w całości, a nie tylko połowa, ale nie wiem, czy dalej też. Te trzy pierwsze części Księgi Całości lubiłem najbardziej, a PG i KB nie porywają po latach, ot, takie czytadła z kilkoma żenującymi scenami.
|
Fidel-F2 napisał/a: |
Powiernik mieczy - Kel Kade
Napocząłem na próbę. Wytrzymałem godzinę. Straszna kaszana - schemat, szablon, sztampa. Logika wydarzeń na poziomie książeczek dla kilkulatków, podobnie z konstrukcją postaci, fabuły czy sposobem prowadzenia narracji. Świat głupkowaty. Całości dopełnia amatorski warsztat literacki. Hit sprzedażowy murowany. Słuchałem w interpretacji Macieja Kowalika. 2/10 |
Fidel-F2 napisał/a: |
Ja znałem jedną, która miała francuski. |
Fidel-F2 napisał/a: |
wywiad z wokalistką Tercetu Egzotycznego jest żenujący |
MrSpellu napisał/a: |
Z tym że disco polo wchodzi łatwo i przyjemnie tylko wtedy, gdy naprawdę mocno się najebiesz. |
Sędzia napisał/a: |
Jeśli książka jest z naszej perspektywy, to też nie rozumiem. Jeśli z perspektywy USA, to nie może być inaczej. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Jeśli w latach 90. nie chwyciła was Nirvana i Pearl Jam, a przy ogniskach nie spiewaliście Black hole sun nie znając pozostałych słów, to należałoby odpalić save'a i spróbować przejść jeszcze raz, zastanawiając się co zjebaliście za pierwszym razem. Bo, że zjebaliście, to pewne. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Jeśli w latach 90. nie chwyciła was Nirvana i Pearl Jam, a przy ogniskach nie spiewaliście Black hole sun nie znając pozostałych słów, to należałoby odpalić save'a i spróbować przejść jeszcze raz, zastanawiając się co zjebaliście za pierwszym razem. Bo, że zjebaliście, to pewne. |
Cytat: |
Temple of the Dog |
Fidel-F2 napisał/a: |
Jak zwykle, durnyś. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Następny durny. 14 to miałem w 80. |
Bibi King napisał/a: |
Ja to bym ujął tak: lata 80. były ciekawsze muzycznie od 90., ale dostęp w PL do muzyki zachodniej był bez porównania bardziej ograniczony. Kiedy przyszły lata 90. w muzyce zrobiła się lekka mizeria, w której zdarzały się co najwyżej zajebiste rodzynki, ale generalnie nastąpił zalew wszystkim, co zachodnie, więc trochę się to wyrównało. I m.in. dzięki temu mogę dziś napisać, że w 90. działo się dużo więcej niż grunge. |
Sędzia napisał/a: |
nie o tym, że grunge (w szczególności Nirvana, bo od niej się zaczęło), był w PL szerszym zjawiskiem.
|
Fidel-F2 napisał/a: |
zdecydowanie nieprawda |
Sędzia napisał/a: |
depeszach albo o metalach, plus pewnie jeszcze punki |
Cytat: |
W odległym, trochę już zużytym układzie współrzędnych, na płaszczyźnie astralnej, która nigdy nie była szczególnie płaska, skłębiona mgiełka gwiazd rozstępuje się z wolna.
Spójrzcie. Wielki A’Tuin, żółw, zbliża się, płynąc powoli przez międzygwiezdną otchłań. Wodorowy szron pokrywa jego ciężkie płetwy, przedwieczną skorupę wyżłobiły kratery meteorów. Oczami wielkimi jak morza, przesłoniętymi bielmem i pyłem asteroidów, spogląda nieruchomo w cel. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Jeśli w latach 90. nie chwyciła was Nirvana i Pearl Jam, a przy ogniskach nie spiewaliście Black hole sun nie znając pozostałych słów, to należałoby odpalić save'a i spróbować przejść jeszcze raz, zastanawiając się co zjebaliście za pierwszym razem. Bo, że zjebaliście, to pewne. |
jezzoRM napisał/a: |
to dziś trochę ramotka, która kiepsko przetrwała próbę czasu np. Pearl Jam (lubie posłuchać Veddera, ale bez jego zespołu) |
jezzoRM napisał/a: |
shoegaze |
jezzoRM napisał/a: |
Z lat 90 pochodzi jeden z moich ulubionych dzisiaj zespołów, Pavement (w 2022 wracają na parę koncertów!). Sonic Youth nadal wydawało dobre rzeczy. No i było sporo dobrego shoegaze'u, zwłaszcza Slowdive. Ze smutniejszych rzeczy też debiut Low. Lata 90 to też narodziny post rocka, z genialnymi debiutami Godspeed You! Black Emperor i Mogwai. |
jezzoRM napisał/a: |
Dziś broni się Nirvana i może niektóre kawałki Faith No More |
jezzoRM napisał/a: |
Patton to geniusz |
Fidel-F2 napisał/a: |
Do dziś Pearl Jam stawiam wyżej niż Nirvanę. Niewiele, ale jednak wyżej. Ten to rzecz doskonała. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Do dziś Pearl Jam stawiam wyżej niż Nirvanę. Niewiele, ale jednak wyżej. Ten to rzecz doskonała.
|
MrSpellu napisał/a: |
Ja wysoko stawiam masło orzechowe dla pakerów (z dużą zawartością białka), by mi żona nie wyżerała. |
KS napisał/a: |
znalazłem coś takiego
https://www.youtube.com/watch?v=BAYPfdJrM2k |
Cytat: |
dobra, ostatnio dyskutuje nad logiką warunkowania Akademii Suuk, które to pęka jak bańka mydlana przy pierwszym problemie. |
Cytat: |
Z dramaturgicznego punktu widzenia byłoby ciekawiej, gdyby plan Harkonnenów (i zdrada doktora) nie był ujawniony przed "zadziałaniem". |
Cytat: |
Rozumiem "politykę" kryjącą się za tym, że Atrydzi dostali to lenno i że to była faktycznie pułapka i chęć usunięcia potencjalnego rywala w walce o tron rękami Harkonnenów. Ale nie rozumiem dlaczego obejmując to lenno musieli opuścić Kaladan, a nie, tak jak Harkonnenowie, po prostu wysłać kogoś do rządzenia, np. Paula, ale siedziba rodu pozostałaby na Kaladanie. Czy to było jakoś uargumentowane u Herberta, bo już nie pamiętam? |
KS napisał/a: |
Lektor też wydaje mi się jakiś bezbarwny, matowy. Ale zacząłem słuchać i mię wciągło. Ostatni raz czytałem Diunę chyba w latach 90. Tekst się w większości broni, choć jak na dzisiejsze standardy to sporo tam jednak kawanaławizmu, to oczywiste, że dziś autor napisałby to inaczej, dzisiejszemu czytelnikowi (temu dorosłemu) pozostawia się więcej do domysłu, odgadnięcia. Z dramaturgicznego punktu widzenia byłoby ciekawiej, gdyby plan Harkonnenów (i zdrada doktora) nie był ujawniony przed "zadziałaniem".
Dziś zobaczę, jak to wyszło w kinie. |
KS napisał/a: |
https://www.youtube.com/watch?v=fMSs-bRXjao
nie znam się na audiobukach i prawach autorskich z nimi związanych, nie mam pojęcia czy to legalne, ale krąży sobie po jutubie |
toto napisał/a: |
bo czyta je zbyt teatralnie - emocje sa wyolbrzymione, a do tego patos. |
toto napisał/a: |
męczy na dłuższą metę. |
toto napisał/a: |
Zdaję sobie z tego sprawę. I generalnie taką fantastykę pokochałem ileś lat temu. Nowe książki może i mają fajną historię, świetnych bohaterów, ale problemu to tam nie ma, czysta rozrywka. Nie mówię, że nie lubię czegoś takiego przeczytać od czasu do czasu, ale nie cały czas. A może źle szukam? |
Fidel-F2 napisał/a: |
Cały w tym ambaras żeby znaleźć takie które mówią o czymś i są dobrze napisane. To rzadkie, ale się trafia. I wydaje się, że w niszy fantastycznej, faktycznie wyjątkowo rzadko. |
Romulus napisał/a: |
Dalej, po dwóch godzinach słuchania, jest lepiej? |
toto napisał/a: |
Zacząłem słuchać "Wahadło Foucaulta". Znowu. O mamo, jakie to jest dobre. |
Sabetha napisał/a: |
do „Ostatniej arystokratki”, to słuchając, momentami autentycznie ryczę ze śmiechu. Albowiem czeski humor to coś, czemu nigdy nie potrafiłam się oprzeć. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Ale to jest książka jednego, wielokrotnie powtarzanego dowcipu, który brzmi mniej więcej tak - "Tata niósł kota pod pachą i się zesrał. Kot, nie tata." |
Trojan napisał/a: |
kiedyś było takie opowiadanie w F -Człowiek który lubił złe filmy
jego sequelem jest opko Człowiek który lubił złe audiobooki |
Fidel-F2 napisał/a: |
W tomie trzecim nie za bardzo wiem co się dzieje, i co tam autor skrzyżował, bo przerwałem w 1/4. Nie dałem rady w momencie gdy Piłsudski w komitywie z Dmowskim (będąc w trakcie wyprawy do Japonii wespół z Irlandzką imigrantką, ożenioną z duchem polskiego żołnierza z którym ma całkiem realne bliźniaki, jadącą do owej Japonii jako tajny ambasador polsko-chińskiego króla na wychodźstwie) na Hawajskim dworze następcy owego króla, negocjują międzynarodową umowę z triadą w sprawie wymiany polskich dziewic na chińskie opium. |
Sabetha napisał/a: |
Pozbywszy się wszelkiego wstydu i hamulców, od wybuchu wojny i zabrałam się za "Świat czarownic w pułapce". Nie jestem jakoś w stanie skupić się na niczym trudniejszym. Żadnej z tych rzeczy nie polecam, jeżeli ktoś podchodzi do literatury ambicjonalnie i nie ma ochoty czytać byle czego, ale do podnoszenia na duchu nadają się świetnie. |
toto napisał/a: |
Zacząłem "Drogę królów" Sandersona. Na razie wygląda na bardzo sztampową fantasy |
toto napisał/a: |
Niedawno przesłuchałem też pierwszy tom Eriksona. Tam było trochę przyciężkawo, patetycznie, ale przesłuchałem bez większego bólu i właściwie mogę wziąć kolejną część i słuchać dalej. |
Stary Ork napisał/a: |
Jeśli idzie o polską szkołę reportażu, to jej ukoronowaniem są "Reportaże penetrujące" Siwka i Witkowskiego, cała reszta to vanitas vanitatum . |
Trojan napisał/a: |
czytałem to w odcinkach NF, wydało się wówczas dobre, ambitne i w ogóle. grokowe. |
toto napisał/a: |
"Król szczurów" jest bardzo dobry |
Cytat: |
Chyba jednak "Luna to surowa pani" jest lepsza |
Romulus napisał/a: |
Za to na pewno dam sobie spokój z "Królem Szczurów" |
niepco napisał/a: |
Dzięki za ostrzeżenie. Też się przymierzałem bo w l. 80tych fajnie się to czytało. Odpuszczam zatem. Ciekawe czy książki Zbigniewa Prostaka, którego lubiłem czytać 40 lat temu, obroniłyby się dzisiaj? Pewnie też nie... |
Romulus napisał/a: |
Czy bohater długo będzie takim żałosnym idiotą, którego wodzi za nos średnio rozgarnięta prostytutka? |
ASX76 napisał/a: | ||
Takich bohaterów jest na pęczki także w realu, przeto ni ma co się dziwować |
niepco napisał/a: |
Jakaś osobista nuta mi tu zabrzmiała... |
Romulus napisał/a: |
Czy bohater długo będzie takim żałosnym idiotą, którego wodzi za nos średnio rozgarnięta prostytutka? |
Rashmika napisał/a: | ||
Japrdl, łykasz Blankę Lipińską u której kazdy bohater to miks debila, przygłupa i idioty a z bajką masz problem? |
Cytat: |
U Blanki wiem co mnie czeka. Debilizm i prostactwo są wpisane w materię tego świata i jego bohaterów. U Waltariego liczyłem na powtórkę z "Medicusa" Gordona. Stąd moja konfuzja. Przy tym Waltariego o powyższe nie oskarżam, żeby było jasne. Po prostu przykro się słucha, jakim matołem jest główny bohater. Przynajmniej na tym etapie fabuły. |
Cytat: |
Coś mi kiedyś na Netflixie mignęło. |
Stary Ork napisał/a: |
Kto nigdy nie podarował rodzinnego majątku ladacznicy, skazując rodziców na niedolę i poniewierkę, niech pierwszy rzuci kamieniem |
Stary Ork napisał/a: |
Monitoruj ceny owsa |
MrSpellu napisał/a: |
Ceny płatków stoją w miejscu od trzech lat. |
Carmilla napisał/a: |
"Zabić drozda" Harper Lee w interpretacji Joanny Koroniewskiej. Już chcę przeczytać drugi tom, bo Atticus taki jakiś zbyt idealny mi się wydaje, a drugi "Idź i postaw wartownika" podobno go odbrązawia. |
Cabal999 napisał/a: |
Wysłałem dwie PW, ale nie wiem, czy doszły... |
utrivv napisał/a: | ||
Jeżeli masz je w folderze wysłane to znaczy że doszły, jezeli nie to znaczy że ta osoba na forum się jeszcze nie pojawiła |
Stary Ork napisał/a: |
Srogi odlot to jest cokolwiek z czeskim dubbingiem. |
Romulus napisał/a: |
Na razie skończyłem "Miasto, którym się staliśmy" N.K. Jemisin |
Fidel-F2 napisał/a: |
Bolesław Chrobry. Puszcza - Antoni Gołubiew
Chrobry Gołubiewa w planach był od dawna, ale jakoś się nie składało. I znienacka na Storytelu ukazał się audiobook. Z radością skorzystałem. Nie będę się wymądrzał na temat cyklu który ma nawet swoją monografię. W moje gusta trafił. Rzecz napisana z rozmachem, przekrojowa, wielopłaszczyznowa, przemyślana. Nie przeszkadzała mi mocna stylizacja języka tudzież specyficzna narracja, które niestety bardzo szybko uczynią te powieści całkowicie niezrozumiałymi i w efekcie odsuną na bardzo głęboki margines. Wysłuchane w bardzo dobrej interpretacji Marcina Popczyńskiego. Wyjątkowa lektura. 9/10 Właśnie pojawiło się w wersji audio Szło nowe. Będzie słuchane. |
KS napisał/a: |
Jeden z bohaterów przez 20 stron szedł przez puszczę - nie starczyło mi cierpliwości. |
Fidel-F2 napisał/a: |
wiemy, szwagra |
Romulus napisał/a: |
To teraz w roli Lamba obsadź Gary Oldmana i możesz zacząć oglądać serial na Apple. A roli Taverner - Kristin Scott-Thomas. Może stracił trochę z ironii (serial), ale nadal bardzo dobry. Pierwszy sezon to bardzo wierna adaptacja pierwszej części. Drugiej nie czytałem, ale drugi sezon jest jeszcze lepszy. |
Tomasz napisał/a: |
A Oldman urodził się do roli Lamba. |
Romulus napisał/a: |
Z "Aktami Dresdena" też tak miałem na początku. Ale po kilku częściach autor się wyrobił i dalej już jest całkiem dobrze. Zwłaszcza kiedy zaczął rozszerzać swoje uniwersum. Niemniej, czytać tego bym nie dał rady. Ale słuchanie było w porządku. |
Cintryjka napisał/a: |
Dresden ma słabsze dwa pierwsze tomy. To jedna z najlepszych serii urban fantasy, jakie znam. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Po prostu Masa - Boris Akunin
Trociny, trociny, wszędzie trociny. Sympatycznych było jedynie kilka scen z rosyjskim generałem. Tym sposobem całkowicie wyleczyłem się z potrzeby poznania dalszej twórczości Borisa Akunina. Wysłuchałem w niezłej interpretacji Filipa Kosiora. 3/10 |
Misiel napisał/a: |
Jestem w trakcie słuchania Shoguna. Potężna cegła, dopiero 6%, ale póki co jestem prawie, że zafascynowany. |
ASX76 napisał/a: | ||
Dopiero pierwszy kontakt z prozą Mistrza? W każdym razie, świetna rzecz! |
ASX76 napisał/a: | ||
Dopiero pierwszy kontakt z prozą Mistrza? W każdym razie, świetna rzecz! |
Romulus napisał/a: |
Najlepsza! (Nie chce mi się kłócić, że nie - co jest bzdurą - więc nie polemizuj!) |
Fidel-F2 napisał/a: |
Nie będę ryzykował. |
Cintryjka napisał/a: | ||
Twoja strata. Przygody Erasta Fandorina to jest top retro kryminału. Nawet magisterkę o tym pisałam. Po prostu Masa to jakieś ścinki, u nas to nawet nie wyszło w papierze. |
Cintryjka napisał/a: |
ale jak wolisz Siembiedę, to szerokiej drogi. |
Cintryjka napisał/a: |
Akunin jest przeciwko Putinowi, od lat. I nie nazwałabym go piewcą Rosji. Po prostu część powieści, m.in. cały cykl o Fandorinie, to kryminały retro. |
Cytat: |
Akunin postanowił skupić się na stworzeniu cyklu książek popularnonaukowych dotyczących historii Rosji[1]. W swym nowym przedsięwzięciu zamierza wzorować się na monumentalnej pracy Nikołaja Karamzina, „Historii państwa rosyjskiego”[1]. Akunin podkreślił potrzebę stworzenia takiej historii Rosji, która napisana językiem potocznym, byłaby zrozumiała dla wszystkich[1]. Pragnie też stworzyć dzieło będące apolityczne i aideologiczne, które w jak najbardziej obiektywny sposób będzie prezentować dzieje rosyjskie[1]. Pierwszy tom ma obejmować wydarzenia do momentu mongolskiego najazdu na Ruś[1]. |
Romulus napisał/a: |
"Wiatrogon aeronauty" |
Fidel-F2 napisał/a: |
Niespokojni ludzie - Fredrik BackmanDoskonała pod film |
Tomasz napisał/a: |
Ja dopiero czytam jego "Katharsis", innych nie znam i wrażenia mam bardzo dobre. Kupiłem na targach książki "Nemezis", coś jakby ciąg dalszy i rozmawiałem z autorem chwilę i opowiedział, że trzecią, ostatnią część tego cyklu umiejscowił w Bytomiu.
W sam cykl kryminałów mi się jakoś wchodzić nie chce, ale myślałem o "Gambicie". Warto? |
Fidel-F2 napisał/a: |
Zabijcie wszystkich, Bóg swoich rozpozna - Violetta Domagała
Lubię powieści historyczne i czasem daję szansę tytułom i nazwiskom kompletnie mi nieznanym. Zwłaszcza w przypadku tych fragmentów dziejów, które interesują mnie bardziej od innych. Zwykle to wtopa, czasem jednak trafia się tytuł wart lektury. No i tym razem się niestety nie udało, porzuciłem lekturę cirka w 1/4. Przede wszystkim konstrukcja bohaterów, dialogi i warsztat stricte literacki to bardzo słabe aspekty, również sama fabuła to przykład na banalność i nudę. Próba implementacji wiedzy historycznej bardzo często niezgrabna. Wszystko to razem spinają uzupełniające się pojęcia w rodzaju: naiwność, pretensjonalność, infantylizm i nieporadność, dając najbardziej klasyczny przykład pensjonarskiej narracji. Regulaminowe, grafomańskie "muszem, bo się uduszem". Pewnym ostrzeżeniem powinien być dla mnie tytuł. Użycie frazy, która już od jakiegoś czasu uważana jest za nieprawdziwą w kontekście historycznym, przez autora pretendującego do miana znawcy tematu, jest podwójnie słabe. Raz, że to nieprawda, dwa, że sugeruje "taniość" podejścia do tematu. Do tego wszystkiego lektor, Jakub Kamieński, próbował nadać rzeczy wymiar aktorski i czynił to niestety bardzo niezgrabnie. To zdecydowanie słaba literatura. 3/10 |
Benson napisał/a: |
(..)ale gdy w części drugiej pojawił się Rysiek z Klanu, musiałem zmienić płytę na coś innego. (..) |
Romulus napisał/a: |
"Włóczęga" Bernard Cornwell. Druga część cyklu/trylogii(???) "The Grail Quest". |
Elektra napisał/a: | ||
Czytałam kiedyś pierwsze wydanie (gdy pierwsze dwa tomy miały tytuły: "Hellequin. Jeźdźcy piekieł" i "Wagabunda") i do tej pory myślałam, że to jest skończona trylogia. A dziś znalazłam zajawkę czwartego tomu "Łucznik". I teraz się zastanawiam, czy to jakaś kontynuacja, czy po prostu podzielono ostatni tom na dwie części. |
m_m napisał/a: |
Simmons ? Czyżbyś też zaczynał Modlitwy |
Fidel-F2 napisał/a: |
Bractwo Róży - David Morrell
Ze trzydzieści lat temu przeczytałem wszystkie trzy tomy. Nie przypominam sobie zachwytów, ale ogólnie wrażenie pozostało pozytywne. Przypadkiem wpadłem na Morrellla na Storytelu i niewiele myśląc wrzuciłem na gramofon w aucie, że niby taka sensacyjka będzie dobra do auta. No i porzuciłem w 1/4, nie że to jakieś bardzo złe było, ale jakieś staroświeckie, zamszone, naiwne czasem do granic żenady. To literatura stricte rozrywkowa, która już nie bawi. 3/10 |