Zaginiona Biblioteka

Społeczeństwo - Bank, ale jaki?

Fidel-F2 - 2011-09-23, 09:06
: Temat postu: Bank, ale jaki?
Myślę o zmianie banku. Dostałem ofertę z Getin Banku. Ma tam ktoś konto? Jakieś doświadczenia?
Romulus - 2011-09-23, 09:34
:
Od lat siedzę w Pekao S.A. jeśli chodzi o mój ror. Od kiedy, wreszcie, przesiadłem się na konto elektroniczne, w ogóle tam nie bywam, co sobie chwalę. Ale i tak bank ten w ogóle nie jest dla mnie uciążliwy.
You Know My Name - 2011-09-23, 10:21
:
Ja chwalę sobie ING. Jak na razie kompletnie bezopłatowy, nie licząc oczywiście %% od kredytów.
adamo0 - 2011-09-23, 10:40
:
Ja też polecam PEKAO S. A. z dostępem elektronicznym. Sprawnie i wygodnie.
Jeżeli chcesz mieć konto z trochę większym oprocentowaniem to Polbank ma takie. Tylko, że tam jest dosyć toporny system internetowy, więc trzeba się przyzwyczaić do częstszych wizyt w placówkach.
Jachu - 2011-09-23, 11:13
:
Jestem świeżo po bieganiu po bankach w sprawach kredytu na mieszkanie, które kupiliśmy na wiosnę. Multibanku nie polecam - zażyczyli sobie, aby żona przedstawiła nowy dowód osobisty (bo przecież zmieniła nazwisko!) i na nic zdały się tłumaczenia, że w sobotę wzięliśmy ślub, a w poniedziałek złożyliśmy wniosek do banku, więc siłą rzeczy nie ma nowego dowodu. Po prostu dowiedzieliśmy się, że nie ma szans, bo dowód rzecz święta. Poza tym - mieszkanie które kupiliśmy wycenili na podstawie zdjęć z internetu (sic!) i nawet swoich tłustych dupsk nie pofatygowali osobiście. Do tego zaniżyli wartość mieszkania o ponad 20 000 zł, co sprawiło, że mieszkanie kolegi po melinie pijackiej (kompletna ruina do totalnego remontu) było przez rzeczoznawcę wycenione o 5 000 zł więcej niż nasze (odwalone po kapitalnym remoncie z pozostawionymi meblami i sprzętem AGD). No cóż, absurdy made in Poland ;)

Nie polecam też Pekao SA. Ostatecznie dali nam kredyt, ale liczba biurokratycznych procedur jakie w międzyczasie wymyślili, woła o pomstę do nieba. Najśmieszniejsze jest to, że jak byliśmy na urlopie we Włoszech, zadzwonili, że na akcie notarialnym nie ma godziny jego podpisania i w związku z tym "według naszych procedur akt notarialny nie ma mocy prawnej" :mrgreen: Jak zrobiłem im awanturę po przyjeździe do Polski, to wyszedł radca prawny (tylko nie wiem czy on na stałe w tej placówce siedzi czy był okazyjnie) i powiedział, że takie są ich procedury i nie uruchomią kredytu bez tej godziny, po czym dodał, że radzi, aby notariusz długopisem naniósł na akcie notarialnym godzinę i parafował. Myślałem, że go śmiechem zabiję i zapytałem na jakim bazarku kupił swój dyplom, skoro ani wiedzy ani kompetencji nie ma :mrgreen: Ehhh...

Jeśli zaś chodzi o zwykłe konto z dostępem do netu, to też mam Pekao SA i dlatego starałem się u nich o kredyt...
MrSpellu - 2011-09-26, 08:05
:
Od roku mam Alior Bank i wszystko jest tip top.
martva - 2011-09-26, 12:10
:
A sensownie oprocentowane lokaty, konta oszczędnościowe, coś w ten deseń? Mamy konto w PKO SA i ogólnie jest w porządku, ale jeśli chodzi o oszczędzanie tam to wygląda dość żałośnie.
Asuryan - 2011-09-26, 15:07
:
Ja mam zaś konta w PKO BP i nie mogę narzekać.
makatka - 2011-09-26, 18:53
:
konto: ja mam od lat ING. Zero opłat, panel elektroniczny przejrzysty łatwy i wygodny. W banku w związku z kontem ostatni raz byłam przy podpisywaniu umowy :mrgreen:

A co do kredytów- my ostatnio kupowaliśmy mieszkanie. Po galopadzie po X bankach o DZIWO najlepiej pod względem marży i wysokości rat wyszedł Lukas. Z formalnościami tyż najmniejszego problemu nie było. Szybko, łatwo, bezproblemowo.
You Know My Name - 2011-09-26, 19:13
:
martva napisał/a:
sensownie oprocentowane lokaty, konta oszczędnościowe, coś w ten deseń?
hmmm, nie wiem co to są oszczędności, chyba już od 15 lat.
Tomasz - 2011-09-26, 19:52
:
Jak już mowa o bankach to ma ktoś doświadczenia z kontami firmowymi? Właśnie zakładam działalność i wybieram bank.
utrivv - 2011-09-27, 07:44
:
Sprawdź ile kosztują przelewy (zwłaszcza do ZUS i US) i zastanów sie ile przelewów będziesz wysyłał. Sprawdź jak szybko idzie przelew i kiedy jest księgowany (najgorzej wypada tu chyba PKO BP) Bardzo miłe wspomnienia zachowałem o ING - przelew wysłany w sobotę wieczorem księgowany jest w sobotę wieczorem a nie w poniedziałek, Elixir co 2 godziny itp.
Tomasz - 2011-09-27, 09:11
:
Ale w ING przelewy po 1 zł.
utrivv - 2011-09-27, 09:51
:
Tomasz napisał/a:
Ale w ING przelewy po 1 zł.

W przypadku kont firmowych to nie jest chyba drogo. Mbank chwalił się darmowymi przelewami ale chyba już się z tego wycofali a do tego nie mieli placówki więc wszystkie sprawy tylko korespondencyjnie. PKO wprowadził wtedy na rok darmowe przelewy i zaraz je wycofali.
dworkin - 2011-09-27, 10:05
:
Wszystko zależy od potrzeb. Dla tych podstawowych to większych różnic nie ma.

Jeśli chodzi o konto osobiste, internetowe przelewy są darmowe chyba wszędzie. Rzadko kiedy praktykuje się inne, więc te parę złotych prowizji rocznie to tyle co nic. Najważniejszą kwestią pozostaje prowizja przy wypłatach z bankomatów. Na eKoncie w mBanku możliwość wypłaty ze wszystkich bankomatów w Polsce bez prowizji kosztuje 5 zł miesięcznie. Za granicą pobierają jednak do 2% za przewalutowanie.

Co dalej? Karta kredytowa... Przeznaczona głównie do transakcji bezgotówkowych, ale w części banków można również przelewać z niej kasę... i płacić prowizję ;] Np. w mBanku wynosi ona 3% przy podstawowej karcie. Słyszałem (tylko słyszałem) jednak, że właśnie w Getin Banku jest z tym lepiej. Że np. w oddziałach GB można wypłacać kasę z karty kredytowej bez prowizji.

A jeszcze dalej, to już nie wiem... Dotąd nie interesowałem się innymi możliwościami. Od siebie dodam jedynie, że na pewno nie polecam PKO SA. Wizyty w oddziałach tego banku były dla mnie każdorazową katorgą. I jeszcze te dwa rodzaje kart (do oddziałów i do bankomatów) ;]

Jeśli chodzi o konto firmowe... Tutaj prowizje są cięższe. Lecz nawet jeśli trzeba będzie zapłacić w miesiącu te 4 zł za przelewy do ZUS-u i US-u, nie jest to wielka suma. Szczególnie przy oszczędności na preferencyjnej stawce ZUS. No ale mądrze jest wybrać najlepszą ofertę. Na koncie mBiznes w mBanku przelewy do ZUS-u i US-u są darmowe, ale za to wszystkie inne to już 1 zł.

Chodzi mi głównie o jednoosobową działalność, większe firmy na pewno mają większe potrzeby. No ale jest też coś takiego jak perspektywa rozwoju, więc może warto zbadać potencjał tych większym możliwości. Jak komuś się chce...
Romulus - 2011-09-27, 11:29
:
Martinus Jachus napisał/a:
Jestem świeżo po bieganiu po bankach w sprawach kredytu na mieszkanie, które kupiliśmy na wiosnę. Multibanku nie polecam - zażyczyli sobie, aby żona przedstawiła nowy dowód osobisty (bo przecież zmieniła nazwisko!) i na nic zdały się tłumaczenia, że w sobotę wzięliśmy ślub, a w poniedziałek złożyliśmy wniosek do banku, więc siłą rzeczy nie ma nowego dowodu. Po prostu dowiedzieliśmy się, że nie ma szans, bo dowód rzecz święta.

U mnie wystarczył dla banku akt ślubu :)
Martinus Jachus napisał/a:
Poza tym - mieszkanie które kupiliśmy wycenili na podstawie zdjęć z internetu (sic!) i nawet swoich tłustych dupsk nie pofatygowali osobiście.

Widać taka cena "taniego" kredytu :)
Martinus Jachus napisał/a:
Do tego zaniżyli wartość mieszkania o ponad 20 000 zł, co sprawiło, że mieszkanie kolegi po melinie pijackiej (kompletna ruina do totalnego remontu) było przez rzeczoznawcę wycenione o 5 000 zł więcej niż nasze (odwalone po kapitalnym remoncie z pozostawionymi meblami i sprzętem AGD). No cóż, absurdy made in Poland ;)

Byle urwać parę złotych :) To dziwne. U mnie wysłali rzeczoznawcę, który - jak mi powiedział pan w banku - wycenił mieszkanie na wyższą kwotę, niż oni sami by wycenili. Ale, jak dodał, mają do niego zaufanie, bo jest rzetelny.

I to wszystko u mnie odbywało się w PEKAO S.A., z którym miałeś to:
Martinus Jachus napisał/a:
Nie polecam też Pekao SA. Ostatecznie dali nam kredyt, ale liczba biurokratycznych procedur jakie w międzyczasie wymyślili, woła o pomstę do nieba. Najśmieszniejsze jest to, że jak byliśmy na urlopie we Włoszech, zadzwonili, że na akcie notarialnym nie ma godziny jego podpisania i w związku z tym "według naszych procedur akt notarialny nie ma mocy prawnej" :mrgreen: Jak zrobiłem im awanturę po przyjeździe do Polski, to wyszedł radca prawny (tylko nie wiem czy on na stałe w tej placówce siedzi czy był okazyjnie) i powiedział, że takie są ich procedury i nie uruchomią kredytu bez tej godziny, po czym dodał, że radzi, aby notariusz długopisem naniósł na akcie notarialnym godzinę i parafował. Myślałem, że go śmiechem zabiję i zapytałem na jakim bazarku kupił swój dyplom, skoro ani wiedzy ani kompetencji nie ma :mrgreen: Ehhh...

U mnie poszło jak po maśle. Nawet bez większego żalu znacząco obniżyli mi prowizję, czy opłaty (już nie pamiętam, ale zaoszczędziłem dwa tysiące, co pozwoliło mi na szybsze zamówienie wymiany drzwi w pokojach i łazienkach). Jeśli chodzi o procedury, to stawiłem się tam raptem 3 razy (trzeci raz to "uruchomienie" kredytu, żeby go przelać sprzedającym mieszkanie), większość spraw załatwiałem z panem, który zajmował się sprawą i przez telefon. Ten numer z aktem notarialnym nieco zwalił mnie z nóg :mrgreen:
Martinus Jachus napisał/a:
Jeśli zaś chodzi o zwykłe konto z dostępem do netu, to też mam Pekao SA i dlatego starałem się u nich o kredyt...

Ja też u nich mam konto (i konto internetowe) i po sprawdzeniu ofert innych banków, dali mi najlepsze warunki, na ile sam to mogłem ustalić. Ale moze to dlatego, że z tym bankiem jestem związany od 1998 r., kiedy jeszcze na studiach zakładałem konto. Znają oni wszystkie moje finansowe "tajemnice" to i łatwiej im było ocenić moją zdolność kredytową i wiarygodność jako klienta (nawet bez sprawdzania, gdzie pracuję).

Poza tym ostatnio wydali mi fikuśną kartę bankomatową. Z "pay - passem", ale to już standardzik. Poza tym, że jest pay pass i "zwykłe" opcje bankomatowe to jeszcze mogę przy jej pomocy płacić przez internet jak w przypadku karty kredytowej, choć nie jest kartą kredytową.
dworkin - 2011-09-27, 11:43
:
Romulus napisał/a:
(...) to jeszcze mogę przy jej pomocy płacić przez internet jak w przypadku karty kredytowej, choć nie jest kartą kredytową.

Teraz chyba już wszystkie karty debetowe mają taką możliwość.
Asuryan - 2011-09-27, 23:38
:
dworkin napisał/a:
Jeśli chodzi o konto osobiste, internetowe przelewy są darmowe chyba wszędzie.

Na koncie iPKO (w PKO BP) tylko jeden w miesiącu, za większą ilość się płaci. Nie wiem ile, bo i tak to internetowe konto założyłem tylko i wyłącznie do opłacania serwera.
dworkin - 2013-08-09, 08:59
:
http://wyborcza.pl/1,7547...kodowania_.html

Punkt dla ludzi!
Stary Ork - 2013-08-09, 09:30
:
Genialne w swojej prostocie :mrgreen: Mam ochotę się urżnąć na cześć tego pana :mrgreen:
wred - 2013-08-09, 09:49
:
U nas przeszedłby taki numer ?
Stary Ork - 2013-08-09, 10:02
:
W sumie jeśli bank zaakceptował warunki zmienionej umowy... Nie przeczytali drobnego druku, w drugą stronę to działa. //mysli Ale bank stać na lepszych prawników, więc...
dworkin - 2013-08-09, 10:42
:
Gdyby bank wygrał taką sprawę, okazałby dowodnie, że umowy obowiązują jednostronie. Słabszych. W Rosji już chyba przestał podważać ten aspekt sprawy, a szuka jakichś kruczków typu przedawnienie umowy.
Romulus - 2013-08-09, 10:43
:
Chyba u nas nie byłoby to przestępstwo :) W sumie, jak napisano - bank nie przeczytał odesłanej mu umowy :) I ją zawarł. Tłumaczenie się, że nie przeczytał przed podpisaniem jest nieskuteczne. Na pewno byłoby nieskuteczne w Polsce. Ale bank ma przecież dobrych prawników, więc w jego interesie jest, aby walczyć np. powołując się na błąd. Ale w Polsce byłoby to trudne i kosztowne i nie gwarantujące sukcesu. Ale sprawa dotyczy Rosji. Jeśli ten bank należy do jakiegoś oligarchy to sąd klepnie mu taki wyrok, jaki będzie chciał oligarcha ;)
Stary Ork - 2013-08-09, 10:58
:
A w ogóle sprawa aż się prosi o jakiś Russian reversal :mrgreen: W oligarchicznej Rosji ty robisz bank w chuja? :mrgreen:
Cintryjka - 2013-08-09, 11:05
:
To jeszcze zależy od tego, w jakich stosunkach dany oligarcha pozostaje z Kremlem:) Ale generalnie - urocze.
Tomasz - 2013-08-09, 12:32
:
Nie przypominam sobie żeby mi kiedykolwiek bank przysłał umowę. Oni raczej przysyłają oferty, a umowy drukują na miejscu w banku. W sumie nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wziąć wydrukowaną umowę, pozmieniać i przywędrować do banku ponownie, ale wtedy pewnie wydrukują na nowo.
Jander - 2013-08-09, 12:45
:
Mi Multibank, 6 lat temu, przysłał umowę kurierem. Kurier twierdził, że wg. banku już znam umowę(nie znałem) i mam ją tylko podpisać. Przeczytałem ją przy nim i tyle, opcji na zmianę treści nie było.
utrivv - 2013-08-19, 13:51
:
W czasie boomu na karty banki wysyłały każdemu posiadaczowi konta jednostronnie podpisane umowy, wystarczyło podpisać i odesłać jeden egzemplarz.


Czyli u nas by to nie wyszło bo klient nie miałby podpisanej swojej wersji umowy, jeszcze by pewnie oberwał za oszustwo.