Zaginiona Biblioteka

Seriale - BLACK MIRROR

ASX76 - 2012-01-15, 20:39
: Temat postu: BLACK MIRROR


"Black Mirror" to trzyczęściowy mini serial brytyjski z 2011 roku będący bardzo udanym połączeniem celnej, gorzkiej i inteligentnej satyry z poruszającym dramatem. Zmusza do przemyśleń i pozostaje w głowie na długo. Niektóre kwestie zostały przerysowane w celu uwypuklenia pewnych zjawisk/przemian/zachowań zachodzących w społeczeństwach wysoko cywilizowanych, gdzie dostęp do wszelkich informacji to raptem kwestia kilku sekund, media wywierają coraz większy wpływ na ludzi, a konsumpcja stoi na piedestale, choć niewykluczone, że tak właśnie będzie wyglądała nasza przyszłość.
Twórcą projektu jest Charlie Brooker, błyskotliwy dziennikarz, scenarzysta i komentator otaczającej nas rzeczywistości. Facet od "Dead Set"...

Trudno cokolwiek napisać bez spoilerowania. Zawsze jest ciekawiej, gdy przystępuje się do oglądania nie wiedząc co się zdarzy, bez opisów, wskazówek, sugestii czy tym podobnych "psujek", ponadto chciałbym pozostawić potencjalne pole do dyskusji, dlatego nadmienię tylko, iż każdy epizod opowiada inną historię i można oglądać nie po kolei. Na obecną chwilę polskie napisy są do dwóch odcinków (mnie zmiażdżył drugi pod względem wymowy i w wymiarze emocjonalnym).
W każdym razie, jeśli ktoś ma ochotę zobaczyć naprawdę coś fajnego, świetnie przemyślanego i nie pozostawiającego obojętnym, to gorąco polecam.

P.S. Produkcja zasługuje na osobny wątek.
AdamB - 2012-01-15, 21:41
:
Ubiegłeś mnie. :)
Obejrzałem dwie pierwsze części, potwierdzam pozytywną opinię ASXa. Forma może skromna ale całość robi wrażenie.

Ps. wydaje mi się, że ten temat zgodnie z wcześniejszymi umowami jako miniserial z zaledwie trzema odcinkami, powinien być przeniesiony do Miniseriali brytyjskich.
ASX76 - 2012-01-16, 23:36
:
Może niech na razie powisi "samotnie", bo tam szybko "zginie" przykryty kolejnymi wpisami? ;)

Do trzeciego filmu z serii są już polskie napisy. Tym razem "na warsztat" zostały wzięte stosunki męsko-damskie. Zastosowany tam wynalazek całkowicie zmienia wszystko, prawda? //zemdlal

Jak to dobrze, że to tylko film... A może jednak... szkoda? :-P
Kto wie, co przy obecnym tempie zaawansowania technicznego i miniaturyzacji przyniesie przyszłość... :)

Tak czy owak, prawda chyba jeszcze nigdy nie była tak bolesna...
Sabetha - 2012-01-17, 06:49
:
Mówicie, że warto obejrzeć? Kiedy serial pojawił się na wiadomej stronie, od razu zaintrygował mnie tytuł, ale że nie skończyłam jeszcze oglądać Sherlocka, postanowiłam nawet doń nie zaglądać. Jednakowoż skoro dobry...
ASX76 - 2012-01-17, 15:55
:
Sabetha napisał/a:
Mówicie, że warto obejrzeć? (..)


Specjalnie dla tego serialu stworzyłem nowy temat, tym samym robiąc wyjątek od ustalonej uprzednio reguły/umowy (co również potwierdza, że od każdej reguły są wyjątki - ale to tylko tak w nawiasie pisząc) i tym samym wystawiając delikatną, bladą skórę pod pręgierz opinii publicznej. :-)

Dlaczego? Bo to produkcja na swój sposób wyjątkowa. Inne, choć dobrze obmyślane, zagrane i przysparzające niemałych emocji, to jednak nie oferują nic, lub zgoła niewiele ponad to, czyli zwykłą rozrywkę o której zazwyczaj szybko się zapomina. A w "Black Mirror" jest coś więcej. Nie dość, że niezwykle celnie i gorzko punktuje kondycję kulturową współczesnego społeczeństwa, to czyni to w sposób tak błyskotliwy, że nieraz ma się chęć śmiać i płakać jednocześnie. Każda z przedstawionych historii jest przy tym wstrząsająca na różnych płaszczyznach: od dramatu jednostki po(przez) szerszy krąg "odbiorców", aż do... .
I niejako każe sobie samemu postawić pytanie: "A kogo ja widzę w czarnym zwierciadle/lustrze?"
AdamB - 2012-01-17, 19:44
:
Obejrzałem już i trzecią część. Robi wrażenie.
I jaka różnorodność tematów w tym serialu: od nowoczesnej formy okupu, poprzez "pedałowanie", do pamięci i zdrady małżeńskiej. :)
Fantastyka inna niż reszta, ciekawa i z przesłaniem. Polecam.

I mimo wszystko chciałbym takie "ziarno". :)
ASX76 - 2012-01-17, 19:57
:
Takie "ziarno" byłoby fajne, o ile nie zostałoby użyte/wykorzystane przeciwko temu, który je ma wszczepione. :-P

Wypada dodać, że owe "pedałowanie" nie ma nic wspólnego ze stosunkami homoseksualnymi. Ktoś, patrząc na tak opisaną "tematykę", mógłby pomyśleć że o to chodzi. :-P

Ponadto, sorry, ale w pierwszym odcinku tematem nie jest "nowoczesna forma okupu"...
To jedynie pretekst do ukazania pewnych zjawisk społeczno-kulturowych, wszechobecnej roli mediów i tego, jaki wpływ wywierają na nasze życie. Oczywiście w satyryczno-dramatycznym ujęciu.

Co do tematyki "pamięci i zdrady małżeńskiej" - nie do końca, gdyż chodzi tutaj o coś więcej...
Ech, nie chciałbym spoilerować. --_-
AdamB - 2012-01-17, 21:14
:
Oj nic nie zrozumiałeś... celowo użyłem takich sformułowań. Hasła do rozgryzienia.
Dobra bez spoilerów bo jeszcze troszkę i wywalisz wszystkim kawę na ławę. :)
ASX76 - 2012-01-17, 22:33
:
Tak czy inaczej, można było przekazać to w zręczniejszej, mniej bulwersującej formie. ;)

Fajnie byłoby jeszcze zobaczyć coś utrzymanego w podobnych klimatach. :-) Trzy filmy o długości serialowej nie wyczerpują jakże różnorodnej tematyki. No, chyba że Brooker za jakiś czas znowu zaskoczy nowym projektem. Piekielnie łebski facet.
Romulus - 2012-01-22, 17:32
:
Według mnie pierwszy odcinek opowiada o głupocie władzy upośledzonej sondażami i martwieniem się o słupki poparcia. A przez to zdolnej do największych głupot. To jest straszne, bo rozśmieszyło mnie jednocześnie straszenie premiera, że jak TEGO nie zrobi to stanie się wrogiem publicznym, bo wszyscy kochają jakąś dziumdzię. Facet do końca miał wybór: albo zachowanie własnej godności albo poniżenie dla władzy. Wybór nie do końca dobrze przedstawiony, ale do tego się sprowadzał. Pierwszy odcinek nie jest o konsumpcyjnym społeczeństwie, które jest zafiksowane na podglądactwie, ale o głupocie i małości.
ASX76 - 2012-01-22, 18:36
:
Romulus napisał/a:
Pierwszy odcinek nie jest o konsumpcyjnym społeczeństwie, które jest zafiksowane na podglądactwie, ale o głupocie i małości.


UWAGA! BĘDĄ SPOILERY!



Społeczeństwo konsumpcyjne w tym sensie, że łyknie/pożre każdy super news i będzie się nim podniecać. Na długo przed spodziewanym "widowiskiem" ulice opustoszały, wszyscy siedzieli lub stali przed odbiornikami telewizyjnymi niecierpliwie czekając na jego "wchłonięcie". Dopiero w trakcie żenującej "akcji" na twarzach części z nich pojawiły się: niesmak, obrzydzenie... Ale patrzyli dalej.

Przecież nie tylko o kwestię władzy tu się rozchodzi... Kolejną sprawą, na którą Waszmość nie raczył zwrócić uwagi są media. Reporterka/dziennikarka ryzykuje własnym życiem, żeby być maksymalnie na bieżąco. Wręcz wystawia się na odstrzał, żeby zapodawać info w "z pierwszej ręki". Wcześniej podsyła własne nagie fotki samczykowi ze sztabu premiera w celu pozyskania najświeższych wiadomości. O czym to świadczy, hę?

Nie "jakąś dziumdzię", lecz księżniczkę, ulubienicę społeczeństwa... Zasadnicza różnica. Gdyby był to byle kto, to zapewne nikt by sobie tym głowy nie zawracał.

Premier miał wybór, zanim pojawiła się informacja o odciętym palcu, prawda? Na pozór może wydawać się to śmieszne, jednak gdy jest się politykiem, na dodatek takim ze "świecznika", poddawanym nieustannej presji ze strony w sumie całego społeczeństwa (wraz z królową) i świadomości, że gdy nie zrobi tego, czego się od niego oczekuje, to dziewczyna zginie, a on zostanie na zawsze napiętnowany i zniszczony nie tylko jako polityk, ale i człowiek, to sytuacja robi się niezbyt wesoła, delikatnie rzecz ujmując. Dla niego, rzecz oczywista.
To także dramat rodzinny. Po "akcie" już nic nie było takie jak wcześniej. Publicznie niby wszystko OK, a w domu - żona go całkowicie olała z powodu wiadomego, choć "przed" było tak dobrze między nimi...

Z pojęciem "konsumpcyjności" w pierwszym filmie i tego co ona oznacza można się spierać - w zależności od punktu widzenia. ;)
W przypadku drugiego obrazu nie ma już żadnych wątpliwości. Przy okazji zostają nader udanie ośmieszone pewne programy. :-P



KONIEC SPOILERÓW
Romulus - 2012-01-22, 18:57
:
ASX76 napisał/a:
Romulus napisał/a:
Pierwszy odcinek nie jest o konsumpcyjnym społeczeństwie, które jest zafiksowane na podglądactwie, ale o głupocie i małości.


UWAGA! BĘDĄ SPOILERY!



Społeczeństwo konsumpcyjne w tym sensie, że łyknie/pożre każdy super news i będzie się nim podniecać. Na długo przed spodziewanym "widowiskiem" ulice opustoszały, wszyscy siedzieli lub stali przed odbiornikami telewizyjnymi niecierpliwie czekając na jego "wchłonięcie". Dopiero w trakcie żenującej "akcji" na twarzach części z nich pojawiły się: niesmak, obrzydzenie... Ale patrzyli dalej.

Ale to samo pokazał kiedyś Peter Weir w "Truman Show". Nihil novi, ani zaskakującego. Tłum to tłum. Masa, którą się steruje. To co zrobił "artysta" wydaje mi się ciekawsze, tj. co ze sobą zrobił.
ASX76 napisał/a:
Przecież nie tylko o kwestię władzy tu się rozchodzi... Kolejną sprawą, na którą Waszmość nie raczył zwrócić uwagi są media. Reporterka/dziennikarka ryzykuje własnym życiem, żeby być maksymalnie na bieżąco. Wręcz wystawia się na odstrzał, żeby zapodawać info w "z pierwszej ręki". Wcześniej podsyła własne nagie fotki samczykowi ze sztabu premiera w celu pozyskania najświeższych wiadomości. O czym to świadczy, hę?

Ale to również dosyć banalne konstatacje. Nie pierwszy raz i nie ostatni media zostały tak pokazane.
ASX76 napisał/a:
Nie "jakąś dziumdzię", lecz księżniczkę, ulubienicę społeczeństwa... Zasadnicza różnica. Gdyby był to byle kto, to zapewne nikt by sobie tym głowy nie zawracał.

Tak. Ale to jedna z wielu celebrytek. Jakoś nie wierzę, że społeczeństwo znienawidziłoby premiera. Może i tak. Na krótko. Do następnego szokującego newsa z telewizji. A ten łatwo byłoby jego pr-owskiemu sztabowi wykreować.
ASX76 napisał/a:
Premier miał wybór, zanim pojawiła się informacja o odciętym palcu, prawda? Na pozór może wydawać się to śmieszne, jednak gdy jest się politykiem, na dodatek takim ze "świecznika", poddawanym nieustannej presji ze strony w sumie całego społeczeństwa (wraz z królową) i świadomości, że gdy nie zrobi tego, czego się od niego oczekuje, to dziewczyna zginie, a on zostanie na zawsze napiętnowany i zniszczony nie tylko jako polityk, ale i człowiek, to sytuacja robi się niezbyt wesoła, delikatnie rzecz ujmując. Dla niego, rzecz oczywista.

Ale do końca miał wybór. To nie był z jego strony żaden heroizm. Oddać władzę jako skompromitowany (ale mógł się jeszcze po wszystkim ratować) albo ją zatrzymać za cenę, która mu wyznaczył "artysta". Na pewno nie była to kwestia wyboru między jego i jego rodziny życiem a życiem księżniczki.
ASX76 - 2012-01-22, 19:00
:
Augustusie, czy wiesz co to jest satyra? ;)
Romulus - 2012-01-22, 20:00
:
No jakoś mi do śmiechu, mimo pewnej absurdalności, nie było :)
ASX76 - 2012-01-22, 22:12
:
Romulus napisał/a:
No jakoś mi do śmiechu, mimo pewnej absurdalności, nie było :)


Może dlatego, że jest to satyra "obosieczna"? ;)

Proszę brać się za drugi film z serii. Na zachętę dodam, że występuje tam nasza dobra znajoma z "Downton Abbey". Ta najpiękniejsza, ma się rozumieć. :-)
Romulus - 2012-02-06, 18:17
:
Obejrzałem całość. Miniseria sympatyczna, ale nie porywa. W zasadzie oglądałem z wrażeniem "gdzieś już to wszystko widziałem". Nic oryginalnego, ani porywającego. Raptem nieźle opowiedziane, ale dosyć wtórne. Tak na jedno obejrzenie i zapomnienie.
AdamB - 2012-02-06, 20:24
:
Romulus napisał/a:
Raptem nieźle opowiedziane, ale dosyć wtórne.


Różne rzeczy można temu zarzucać ale wtórności to akurat nie dostrzegłem, może wymienisz kilka możliwych pierwotnych seriali czy filmów, którymi wg ciebie autorzy się zasugerowali...
W twoim ulubionym Falling Skies też takich pomysłów raczej nie widziałem... ;)
Romulus - 2012-02-06, 21:10
:
Jaki tam ulubiony. Lubię post-apo, a że nie ma tego dużo, to i trzymam się każdego tytułu. do czasu.

Nie twierdzę, że "Black Mirror" było złe. Aczkolwiek 3 odcinek nieco wynudził. Pierwszy był najciekawszy, drugi również trzymał poziom. Nie było uderzenia w mordę, ale było nieźle. Nawet nie oczekiwałem oryginalności, bo o to trudno, a nie zawsze to, co oryginalne bywa ciekawe. Tu było jak z jakąś typową powieścią fantastyczną: przeczytałem, było nieźle, ale była to lektura na jeden raz.
Sammael - 2012-02-06, 22:05
:
Całkiem dobry miniserial. Najmocniejszym jego punktem są ciekawe pomysły, na których są oparte - szczególnie spodobal mi się odc 2 z naprawdę dobrym zakończeniem. Ogólnie polecam, dużo czasu to nie zajmuje, a moim zdaniem warto.
Jander - 2012-03-13, 14:25
:
W ramach zajęć, według decyzji prowadzącej, zobaczyłem odcinki 1 i 3. Drugi pewnie zobaczę dziś, bo bardzo mi się spodobało. Szkoda, że takie krótkie, bo spokojnie można by z każdego zrobić dwa razy dłuższe odcinki.
Romulus - 2013-01-24, 14:55
:
ASX76 na temat mojej opinii w temacie o Nowościach napisał/a:
Bluźnisz

Wcale nie. Pomysł na 1 odcinek był bardzo dobry. Ale rozwiązanie fabuły - idiotyczne. Co za premier i człowiek zgadza się na coś takiego? Tylko... świnia :) Dylemat był łatwy do rozstrzygnięcia - poświęcenie życia księżniczki.

Odcinek 2 - prościzna do przewidzenia.

Odcinek 3 - chyba jednak najbardziej mi się podobał i poprawia moją opinię o 1 sezonie. Aczkolwiek, nadal bez szału.
ASX76 - 2013-01-24, 15:03
:
Czy w ogóle wziąłeś pod uwagę fakt, że "Black Mirror" jest w pierwszej kolejności satyrą?

Odcinek 2 - rzeczywiście wszystko przewidziałeś od początku przez środek do końca? ;)
Romulus - 2013-01-24, 16:45
:
W odcinku 2 spodziewałem się własnie takiego zakończenia. Że nie będzie rzygawicznie typu "spełnię swój plan", tylko bohater się "przekręci". Ale tu nawet nie chodzi o przewidywanie fabuły, tylko o banalność samego przekazu, jaki z niej wynikał.
Romulus - 2013-02-15, 23:27
:
2x01 - nic specjalnego. Poza pomysłem, bo był ciekawy. Ale rozwinięcie i zakończenie było słabe. Ale zaletą jest to, że odcinek nie popadł w klisze np. oprogramowanie ewoluujące i wyzwalające się spod władzy administratora :) To by było kiepskie nie do opisania.
ASX76 - 2013-02-16, 00:05
:
To jest kameralny dramat jednostki. Postaw się w sytuacji tej kobiety i bądź epicki. --_-
Jander - 2013-02-16, 01:07
:
Akurat zakończenie było odpowiednie. Jestem jak najbardziej zadowolony z odcinka.
ASX76 - 2013-02-16, 01:16
:
Jander napisał/a:
Akurat zakończenie było odpowiednie. Jestem jak najbardziej zadowolony z odcinka.


Zakończenie całkowicie naturalne w tej sytuacji i dające do myślenia. Pasuje jak ulał.
Cintryjka - 2013-02-16, 12:03
:
Zakończenie znacząco poprawiło moją ocenę odcinka.
Romulus - 2013-02-16, 13:42
:
Napiszę tak: podobało mi się bardzo do momentu kiedy pojawiła się opcja upgrade. Wtedy zrobiło się "tylko" fantastycznie. Do tego momentu miało to sens i nawet byłbym skłonny uwierzyć w taką "ewolucję", do takiego poziomu softu. Ale jego... personifikacja(?) mnie rozczarowała.
Cintryjka - 2013-02-16, 15:03
:
była przewidywalna, jedynym nieprzewidywalnym elementem był właśnie finał.
Romulus - 2013-02-23, 21:47
:
2x02 - w mojej ocenie był to lepszy odcinek od poprzedniego. Dający dużo swobody jeśli chodzi o interpretację. No i prawie od początku życzyłem głównej bohaterce śmierci. Jej histeryczność doprowadzała mnie do szału.

EDIT cyferkowy :)
Cintryjka - 2013-02-24, 13:52
:
Zgadzam się, drugi odcinek lepszy.
ASX76 - 2013-02-24, 13:59
:
Robi się permanentny show z karania morderczyni przy aktywnym udziale społeczeństwa - i tyle. :-P

Histeria winnej "ofiary" bardzo irytująca, choć zważywszy na okoliczności to akurat można jej wybaczyć. ;)

Tak po prawdzie, bardziej spodobał mi się pierwszy odcinek. Do głównej bohaterki czułem sympatię i całkowite zrozumienie. Historia niby prosta, lecz daje do myślenia.
Drugi epizod pozostawił mnie dość obojętnym.
Romulus - 2013-02-24, 19:44
:
No własnie, po pierwszym odcinku nie wiem, co tam daje do myślenia. Wszystko zepsuła "lalka".
Jander - 2013-02-24, 21:53
:
Całkiem niezły odcinek, na pewno mocniejszy od poprzedniego.
Romulus - 2013-03-09, 13:11
:
2x03 - byłby idealny, gdyby nie ostatnie sceny pokazujące przyszłość. Wcześniej fabuła była wystarczająco przerażająca, bo realistyczna. Uciekanie się w takie "prognozowanie" przyszłości trochę zepsuło efekt końcowy. Lepiej, mocniej wybrzmiałaby ponura diagnoza gdyby zatrzymać się o jeden krok wcześniej. Ale w przeciwieństwie do pierwszego odcinka w tym ta przyszłość była czymś w rodzaju epilogu więc nie ma się co na wyrost czepiać.
Jander - 2013-03-09, 15:04
:
To dla mnie epilog był najlepszym elementem odcinka.
astaldohil - 2013-03-10, 22:50
:
I w dodatku "miły" polski akcent na końcu.
Cintryjka - 2013-03-11, 10:07
:
Odcinek trzeci, który wczoraj w końcu obejrzałam - najmarniejszy ze wszystkich. Polski akcent miał chyba podkreślić, że Waldo dotarł do Trzeciego Świata:>
ASX76 - 2013-03-11, 10:30
:
Cintryjka napisał/a:
Odcinek trzeci, który wczoraj w końcu obejrzałam - najmarniejszy ze wszystkich. Polski akcent miał chyba podkreślić, że Waldo dotarł do Trzeciego Świata:>


Bad true, w całej rozciągłości.
Moim zdaniem drugi sezonik nie umywa się do pierwszego, niestety.
Romulus - 2013-03-11, 11:20
:
Czy ja wiem. Momenty miał. Szkoda, że fabularne "uciekanie do przodu" psuło mi frajdę. W 3 odcinku najmniej, bo była to tylko forma epilogu. W 1 najbardziej, bo - moim zdaniem - psuło to pomysł. A 2 był zdecydowanie w fajnym klimacie i w ogóle się nie czepiam.
ASX76 - 2014-01-15, 13:51
:
Będzie kolejny sezonik "Black Mirror". Oby lepszy od drugiego.
Romulus - 2014-09-30, 05:49
:
Może twoje życzenie się spełni, jeśli chodzi o "lepszość": Jon Hamm wystąpi we wszystkich trzech odcinkach kolejnego sezonu http://variety.com/2014/t...ror-1201316171/ :)
Romulus - 2015-01-03, 18:29
:
Nie wiem, skąd mi się wzięło to, że Jon Hamm ma wystąpić w całym trzecim sezonie. Nawet w powołanym wczesniej artykule o tym nie ma. Ciekawe...
mad5killz napisał/a:
Black Mirror S02 Special White Christmas

Wyszło jakiś tydzień temu. Podobało mi się.
Trochę inny sposób opowiedzenia historii, ale nadal bardzo pomysłowo.
Trzyma poziom serii i zaskakuje.
Miałem lekkie wrażenie, że widziałem już gdzieś te pomysły, ale jako całość jest interesujące.


Specjalny odcinek po 2 sezonie również mi się podobał. W zasadzie - bez wad. Choć może zakończenie było odrobinę za bardzo podkręcone. Ale chyba trzeba się po prostu przyzwyczaić do odrobiny przerażającej przesady, którą Brooker serwuje w miarę regularnie. Choć nie byłoby źle, gdyby przestał, wtedy te zakończenia może inaczej by wybrzmiewały. Właśnie jako mniej przesadzone. Ale to już czepialstwo z mojej strony.
Romulus - 2016-10-21, 23:14
:
Trzeci sezon, który debiutował dziś na Netflixie, jest chyba najlepszy z dotychczasowych. I do tego liczy sześć odcinków. Przyznaję, że nie wierzyłem w ten serial. Dotychczasowe dwa sezony były bardzo dobre, ale czepiałem się fabuły niemal każdego odcinka. W przypadku sezonu trzeciego też może bym się i przyczepił. Ale chyba tylko dla zasady, więc po co tracić czas na szukanie dziury w całym.
Cintryjka - 2016-10-22, 09:45
:
Znaczy, zdążyłeś już wszystko obejrzeć?:O Masz asystenta na wyłączność w pracy, czy jak?:)))
Romulus - 2016-10-22, 11:04
:
Piąteczek rządzi się u mnie swoimi prawami. :-P
Co za sztuka poświęcić 7-8 godzin na obejrzenie sześciu odcinków?
Przyznać muszę, że oglądało się je znakomicie. Miałem sobie wcześniej odświeżyć poprzednie sezony, ale doszedłem do wniosku, że to strata czasu, bo przecież nie ma fabularnej ciągłości. Zatem może nieco na wyrost napiszę, że fabuły sezonu trzeciego wydają mi się bardziej przemyślane. Najbardziej podobał mi się odcinek 4 i 6. Czwarty bo był przyjemnie nostalgiczny i w gruncie rzeczy "spokojniejszy" w stosunku do pozostałych. A szósty ponieważ miał świetne bohaterki.
ASX76 - 2016-10-23, 10:44
:
Jak można pisać o sezonie, skoro odcinki w ogóle nie są ze sobą powiązane? ;) Jeszcze ktoś obejrzy pierwszy ep i się zniechęci ;) O wiele bardziej pasuje tu określenie antologia 3 i mini filmy, jako że to już trzecia odsłona.
"Nosedive" - fajny koncept, aczkolwiek od pewnego momentu robi się nużący. Doceniam pomysł, rzecz jasna, lecz w sumie mnie to nie porwało i d... nie urwało ;)

"Playtest" - tu wreszcie jest wszystko na właściwym miejscu. Spełnienie mokrych snów komputerowych grajków ma swoją cenę. Pytanie, czy warto ją zapłacić. Obraz wyreżyserował D. Trachteberg, twórca bardzo dobrego dzieła S-F pt. "10 Cloverfield Lane", może więc dzięki temu poczujecie się dodatkowo zachęceni do obejrzenia... filmu :-)
ASX76 - 2016-10-28, 16:43
:
„Shut Up and Dance” - w sumie nic specjalnego. Aż trudno uwierzyć, że chłopak aż tak bardzo bał się ujawnienia własnego "koniobójstwa", iż dał się wmanewrować w napad z bronią w ręku ;) Poza tym i tak nie miał żadnej gwarancji... ;)

„San Junipero” - świetna historia z pięknym zakończeniem. Do tego przyjemny powiew nostalgii: ("Bubble Bobble"!!) i klimat lat 80-tych z idealnie pasującą piosenką B. Carlisle pt. "Heaven Is A Place On Earth". Jak dla mnie najlepszy mini-film z całej (czyli biorąc pod uwagę nie tylko trzecią serię) antologii "Black Mirror" obok "15 Million Merits" :-) Na trzecim miejscu "Playtest". Czwarte okupuje "The National Anthem".


„Men Against Fire” - ciekawy pomysł, niemniej niewiele z tego wyciśnięto.

„Hated in the Nation” - był potencjał na coś znacznie lepszego. Poza tym za długi.
Romulus - 2016-10-28, 17:16
:
ASX76 napisał/a:
„Shut Up and Dance” - w sumie nic specjalnego. Aż trudno uwierzyć, że chłopak aż tak bardzo bał się ujawnienia własnego "koniobójstwa", iż dał się wmanewrować w napad z bronią w ręku ;) Poza tym i tak nie miał żadnej gwarancji... ;)

No, nie o zwykłe "koniobójstwo" tu szło przecież. :)

ASX76 napisał/a:
„San Junipero” - świetna historia z pięknym zakończeniem. Do tego przyjemny powiew nostalgii: ("Bubble Bobble"!!) i klimat lat 80-tych z idealnie pasującą piosenką B. Carlisle pt. "Heaven Is A Place On Earth". Jak dla mnie najlepszy mini-film z całej (czyli biorąc pod uwagę nie tylko trzecią serię) antologii "Black Mirror" obok "15 Million Merits" :-) Na trzecim miejscu "Playtest". Czwarte okupuje "The National Anthem".

Nostalgiczny klimat tego odcinka "kupił" mnie w całości.

ASX76 napisał/a:
„Hated in the Nation” - był potencjał na coś znacznie lepszego. Poza tym za długi.

Początkowo miałem mieszane odczucia odnośnie tego odcinka, ale zakończenie wydało mi się, ostatecznie, w sam raz. Gdyby dopowiedzieć historię do końca, nie miałaby już żadnej mocy. A tak, chociaż klimat pozostał.
ASX76 - 2016-10-28, 17:29
:
Romulus napisał/a:
ASX76 napisał/a:
„Shut Up and Dance” - w sumie nic specjalnego. Aż trudno uwierzyć, że chłopak aż tak bardzo bał się ujawnienia własnego "koniobójstwa", iż dał się wmanewrować w napad z bronią w ręku ;) Poza tym i tak nie miał żadnej gwarancji... ;)

No, nie o zwykłe "koniobójstwo" tu szło przecież. :)




Mnie się rozchodzi ino o postawę "bohatera", sam motyw napędzający jego działania, który tak się przestraszył groźby ujawnienia filmiku przedstawiającego uprawianie przez niego "rękodzieła", że odegrał główną rolę w napadzie na bank :-P
A to, co chciał osiągnąć przez to Brooker - nie wnikam ;)
ASX76 - 2018-02-05, 18:18
:
"USS Callister" - pierwszy niby "odcinek" czwartego sezonu "Black Mirror" będący połączeniem: s-f, satyry, dramatu, parodii... i cholera wie czego jeszcze, jest świetny! Na samym początku miałem "WTF?", ale sytuacja szybko się rozjaśnia i całość nabiera rumieńców... Jak dla mnie - najlepsza rzecz z tej serii obok: "Fifteen Million Merits" i "San Junipero", aczkolwiek przede mną jeszcze kilka nowych... :d
Romulus - 2018-02-05, 18:53
:
Ten jest najlepszy w serii. Reszta też niezła, ale bez zachwytów.
Cintryjka - 2018-02-05, 19:36
:
Sezon najsłabszy ze wszystkich, pierwszy odcinek dziurawy logicznie jak szwajcarski ser.
ASX76 - 2018-02-05, 21:37
:
Jaki jest sens w przykładaniu logiki do fantastyki, a na dodatek takiej z elementami satyry i parodii? ;)
Trojan - 2018-02-05, 22:36
:
Jak najbardziej można logikę i fantastykę na jedym talerzu podawać. Wtedy zresztą wychodzą najlepsze dania.
ASX76 - 2018-02-05, 23:02
:
Trojan napisał/a:
Jak najbardziej można logikę i fantastykę na jedym talerzu podawać. Wtedy zresztą wychodzą najlepsze dania.


Szanowny Panie, nie twierdzę, że nie można, natomiast "diabeł tkwi w szczegółach", zależy co brać pod uwagę... i takie tam...
Cintryjka zarzuciła dziury w logice, choć akurat w przypadku "USS Callister" branie tego filmu na logikę jest błędem, dlatego właśnie napisałem co napisałem, aczkolwiek przyznać muszę, iż nie wyraziłem się dostatecznie precyzyjnie i "pojechałem skrótem" ;)
Fidel-F2 - 2018-02-06, 01:33
:
następnym razem weź rower
ASX76 - 2018-02-06, 01:48
:
Następnym razem lepiej pójdę :-P
ASX76 - 2018-02-07, 19:50
:
Cintryjka napisał/a:
Sezon najsłabszy ze wszystkich, pierwszy odcinek dziurawy logicznie jak szwajcarski ser.


A można prosić o konkrety? ;)
toto - 2018-02-11, 14:48
:
Jestem właśnie w trakcie 4. sezonu. Jeśli chodzi o film, to właśnie taką fantastykę lubię - sedno nie polega na efektach specjalnych, a na pomyśle. Można się przyczepić do fabuły, do paru powracających motywów, ale jest to co najmniej poziom wyżej od niemal całej filmowej fantastyki, którą widziałem przez ostatnie ~10 lat (dobra, nie było tego dużo, bo jestem uprzedzony i unikam, tym bardziej, że zazwyczaj się rozczarowuję). Najbardziej podoba mi się to, że te filmy bazują na tym, co mnie kiedyś do fantastyki (pisanej) przekonało - pomysł, nie efektowność i fajerwerki.
Fidel-F2 - 2018-02-11, 16:38
:
Wynalazek oglądał?
toto - 2018-02-11, 17:27
:
Nie. Kiedyś o tym filmie czytałem (Orbitowski? Dukaj?), ale tytuł wypadł mi z głowy, po latach próbowałem go znaleźć i nie byłem w stanie. Pewnie w niedalekiej przyszłości nadrobię zaległość.
Fidel-F2 - 2018-02-11, 17:47
:
Interesująca rzecz, warto poznać. Chociażby po to by zobaczyć co można zrobić z budżetem 7 tyś dolców. :-)
Fidel-F2 - 2018-02-12, 14:23
:
ASX76 napisał/a:
"USS Callister" - pierwszy niby "odcinek" czwartego sezonu "Black Mirror" będący połączeniem: s-f, satyry, dramatu, parodii... i cholera wie czego jeszcze, jest świetny!
ale logicznie dziurawy jak ser szwajcarski
ASX76 - 2018-02-13, 14:19
:
Niecierpliwie czekam, aż ocenisz Pan (łącznie z Cintryjką) pod kątem logicznym takie filmy jak: "Hot shots", "Czy leci z nami pilot", "Spokojnie, to tylko awaria"... :badgrin:
Fidel-F2 - 2018-02-13, 14:26
:
Czy dobrze rozumiem, że zaliczasz Black Mirror do kategorii gupkowatych komedii?
ASX76 - 2018-02-13, 15:19
:
"Black Mirror" jest m. in. parodią... Mówi to Panu cuś? --_-
Fidel-F2 - 2018-02-13, 15:37
:
Black Mirror jest serialem problemowych dla którego rzeczywistość i logika jest podstawą. USS Callister w żaden sposób nie jest parodią. Wszystkim tylko nie parodią. Próbuję być ostrzeżeniem ale robi to źle.
utrivv - 2018-02-13, 15:51
:
Zwracam tylko uwagę że w USS Callister to co dzieje się na statku nie dotyczy ludzi a ich "osobowości" (czegoś w rodzaju SI, klonów)
Fidel-F2 - 2018-02-13, 16:14
:
I w związku z tym?
ASX76 - 2018-02-13, 16:25
:
Fidel-F2 napisał/a:
Black Mirror jest serialem problemowych dla którego rzeczywistość i logika jest podstawą. USS Callister w żaden sposób nie jest parodią. Wszystkim tylko nie parodią. Próbuję być ostrzeżeniem ale robi to źle.


Jest czymś więcej, niż Panu wydaje... I jak najbardziej jest parodią "Star Treka". Oczywiście między innymi... To taki gatunkowy misz-masz.
Fidel-F2 - 2018-02-13, 17:10
:
To w żaden sposób nie jest parodią startreka. To najpłytsza interpretacja. Bezwartościowa.
Cintryjka - 2018-02-13, 19:37
:
Zgadzam się z Fidelem (!). Dziury logiczne w 4x01 - tylko te największe: twórca gry ma całkowitą kontrolę nad środowiskiem, ale nie może przenieść się z planety bezpośrednio na statek; naciśnięcie dowolnego przycisku działa tak, jak chce twórca gry (mający całkowitą kontrolę nad środowiskiem) - jakim cudem można cokolwiek zhakować, będąc wewnątrz statku?; jakim cudem da się skopiować do VR kompletnego człowieka wraz z osobowością i wspomnieniami z prostej próbki DNA? Odpowiedzi: to fantastyka uważam za niedopuszczalne. To zwykłe chciejstwo scenarzysty, które przekreśla fabułę.
ASX76 - 2018-02-13, 21:19
:
Pewne rzeczy trzeba przyjąć z całym "dobrodziejstwem inwentarza", żeby się dobrze bawić. Przyznam szczerze, iż te "dziury logiczne" absolutnie w niczym mi nie przeszkadzały, dałem się ponieść historii...
Kto wie, może wykluje się z tego samodzielny serial? ;)
Fidel-F2 - 2018-02-13, 21:38
:
Z Twojego poniesienia? łokurwa

Tak czy siak, odcinek pogrąża serię.

Poza tym, gdzie się tylko da, przypierdalasz się do dziur logicznych, nie biorąc jeńców. I nagle jesteś obrońcą inwentarza. Stawiasz się w pozycji gościa z którym nie ma sensu dyskutować na żaden temat.
ASX76 - 2018-02-13, 21:49
:
1. No nie, to już odrębny akapit... :-P
Natomiast fakt faktem, że film bardzo spodobał się większości krytyków i widzów, dlatego nie da się wykluczyć powstania serialu. Tym bardziej, że twórcy chętni... ;)

2. Nie generalizowałbym... //pacnij Akurat w przypadku "USS Callister" sobie nie podyskutujemy, gdyż jesteśmy na przeciwległych biegunach barykady, więc sorry... :-P
Biorę poprawkę pod: satyrę i parodię... Fidel i Cintryjka - nie...
Fidel-F2 - 2018-02-13, 21:54
:
Nie podyskutujemy bo jedyne co potrafisz powiedzieć to, że cię poniósł inwentarz

Takie czasy, że im głupiej tym krytykom bardziej się podoba
utrivv - 2018-02-14, 07:31
:
Cintryjka napisał/a:
Zgadzam się z Fidelem (!). Dziury logiczne w 4x01 - tylko te największe: twórca gry ma całkowitą kontrolę nad środowiskiem, ale nie może przenieść się z planety bezpośrednio na statek;
[/quote]
Może to wynikać z ograniczeń środowiska, nie takie dziwności i bugi odkrywane są codziennie w bardziej profesjonalnych aplikacjach
Cintryjka napisał/a:
naciśnięcie dowolnego przycisku działa tak, jak chce twórca gry (mający całkowitą kontrolę nad środowiskiem) - jakim cudem można cokolwiek zhakować, będąc wewnątrz statku?;
To nie jest do końca prawda, zakładamy że SI jest w stanie zmienić swoje środowisko, a w kokpicie musi być zaszyta możliwość sterowania tylko zabezpieczona przed SI
Cintryjka napisał/a:
jakim cudem da się skopiować do VR kompletnego człowieka wraz z osobowością i wspomnieniami z prostej próbki DNA? Odpowiedzi: to fantastyka uważam za niedopuszczalne. To zwykłe chciejstwo scenarzysty, które przekreśla fabułę.
Fizyka kwantowa? Oczywiście mocno tu puszczamy oko, może to bardziej autorski projekt odczytywania osobowości z żyjącego człowieka i to nie tylko na podstawie jego codziennej pracy ale także na podstawie tego co uda się wygrzebać w internecie

Uważam całość za rodzaj świetnej bajki z problemem moralnym co wolno w wirtualnym świecie i czy stawianie sobie w nim granic jest głupie czy nie?
Romulus - 2018-12-28, 19:58
:
"Bandersnatch" - odcinek(?) specjalny(?). Dziwny seans. Fabularnie jest bez wodotrysków, to wszystko już było. Ale zostało opowiedziane w nietypowy sposób. Film jest interaktywny. To jest, widz może decydować o przebiegu wydarzeń, wybierać dla bohatera fabularne ścieżki. Wydaje mi się jednak, że zakończenie i tak jest to samo, lub podobne. Wynika to z tego, że zdarzyło się podczas seansu, że film "wracał" mnie do wcześniejszego "rozgałęzienia". To też jest element fabuły, a wszystko ma swoje konsekwencje. Mimo to kusi mnie, aby obejrzeć ponownie. Pierwszy seans zajął mi prawie dwie godziny. I "przeszedłem" przez dwa zakończenia, zanim dotarłem do napisów końcowych, tych definitywnych.

Ciekawa, formalna zabawa, gra, prowokacja. Uważam "Black Mirror" za serial przeszacowany w zachwytach, ale ten "odcinek" bez wątpienia należy do najlepszych części tego uniwersum.

https://www.youtube.com/watch?v=XM0xWpBYlNM
Cintryjka - 2018-12-29, 13:00
:
Raczej do najgorszych. Fabułka płytka (pozorność wolnej woli, wow), wybory - jak wyżej wskazano - w większości pozorne, aktorstwo przeraźliwie żadne.
Romulus - 2018-12-29, 17:51
:
Cintryjka napisał/a:
Raczej do najgorszych. Fabułka płytka (pozorność wolnej woli, wow), wybory - jak wyżej wskazano - w większości pozorne, aktorstwo przeraźliwie żadne.

Fabuła, jak w większości odcinków tego serialu. Aktorstwo również. Tyle że tym razem to wszystko zostało zapakowane w ładną formę.
Cintryjka - 2018-12-29, 22:13
:
Pozwolę sobie się nie zgodzić. Forma jest idiotyczna i czyni seans jeszcze bardziej męczącym niż to konieczne (wymuszone pętle i brak możliwości przewijania).
Romulus - 2018-12-30, 12:22
:
Jeśli chodzi o formę, to z krytyką jesteś w mniejszości. :) Co jest bez znaczenia. Dla mnie, jak wspomniałem, film ten od zwykłej przeciętności BM ratuje właśnie ona.

Ale ja z rezerwą wobec tego serialu też jestem w mniejszości. :) To jest, doceniam wszystkie jego zalety (choć nie aktorskie akurat), ale mnie te "diagnozy" Brookera w ogóle nie ruszają. W przypadku "Bandersnatch" choćby nie wiem co, nie rzuciłby mnie na kolana tezą o iluzji wolnej woli bez okraszenia tej tezy fabułą, która by mnie emocjonalnie zaangażowała. Dlatego tak lubię odcinek "San Junipero". Ponieważ przede wszystkim opowiada angażującą (mnie) historię. A że o miłości (phi, miłość, co za banał) i o tym, że wolność i miłość tylko w wirtualu (a jak to jest wyświechtane!) - to już szczegół.
Cintryjka - 2018-12-30, 14:11
:
Uwielbiam San Jupinero! IMHO najlepszy odcinek tego serialu.
ASX76 - 2019-01-08, 16:26
:
Cintryjka napisał/a:
Uwielbiam San Jupinero!

IMHO najlepszy odcinek tego serialu.



1. Junipero ;)

2. Podzielam opinię :-)
ASX76 - 2019-03-01, 14:22
:
"Bandersnatch" - nuda i rozczarowanie //panda
MrSpellu - 2019-03-04, 23:27
:
Byłem teraz na trzydniowym szkoleniu integracyjnym i zamiast się integrować, wymówiłem się zajebanymi zatokami. Tak więc lwią część czasu spędziłem w pokoju. Udało mi się zatem wciągnąć wszystkie cztery sezony. I jestem pod wrażeniem. Były odcinki udane i mniej udane, ale nie było tam słabych*. Z różnych względów spodobały mi się, bądź zapamiętałem szczególnie:

:arrow: Cała Twoja historia
:arrow: Zaraz wracam
:arrow: Białe święta
:arrow: Na łeb, na szyję
:arrow: Zamknij się i tańcz
:arrow: San Junipero
:arrow: Ludzie przeciw ogniowi
:arrow: Znienawidzeni (chyba mój ulubiony, ten o pszczołach)
:arrow: Arkangel
:arrow: Hang the DJ
:arrow: Twardogłowy

*aczkolwiek nie, USS Callister było słabe jak kompot ze ścierki.
Romulus - 2019-06-05, 19:31
:
Najnowszy sezon to tylko trzy odcinki. Dwa świetne, jeden przeciętny ponieważ najbardziej z nich lajtowy. Tym razem Brookerowi nie wyszło. Ale pierwszy i drugi znakomite. Pierwszy - o miłości w grach. Drugi o mediach społecznościowych. Ale w nieco innym ujęciu. Świetnie zagrany przez Andrew Scotta. Pierwszy też bardzo dobry, choć nieco pogodniejszy od drugiego. Generalnie, mamy tu do czynienia z fantastyką bliskiego jutra, bardzo realistyczną. Aczkolwiek poszukiwacze "mocnych wrażeń" pewnie nie mają czego tu szukać. Mnie to nie przeszkadzało - poza tym trzecim odcinkiem, który był raczej czymś w rodzaju żartobliwego komentarza na temat "ciężkiego życia gwiazdy pop".

Generalnie, dobrze wyszło. Choć czekam z niecierpliwością na komentarze po serwisach, jaki to znowu zawód. Nie zgodzę się, to "zwyczajny" poziom "Czarnego lustra". I żeby się powtórzyć przy okazji nowego sezonu - ten serial od początku był nieco przereklamowany. :)
Rec - 2023-04-26, 18:19
:
W czerwcu premiera nowego sezonu. Liczba odcinków jeszcze nieznana, tak samo dokładny dzień premiery. Obsada świetna, od Aarona Paula, po Salmę Hayek.
Jaram się jak rakieta Muska chwilę po starcie.