Zaginiona Biblioteka

Seriale - The Walking Dead

ASX76 - 2010-11-04, 14:03
: Temat postu: The Walking Dead
"The Walking Dead" - pierwszy odcinek zaliczony. Początek można uznać za udany/obiecujący. Główny aktor przekonujący. Sprawność realizacyjna bez najmniejszego zarzutu - co więcej, robi wrażenie... Nie jest to/nie będzie ekranizacja wierna i bardzo dobrze, gdyż dzięki temu twórcy mają większe pole do popisu. Na szczególną uwagę zasługują dwie sceny: gdy jeden z bohaterów mierzy z karabinu z lunetą do... i sytuacja w której główny gieroj wraca, aby dobić... . Mocne i sugestywne. Tak po prawdzie, to obok "Boardwalk Empire" najlepsza premiera serialowa w tym sezonie. :-)
Romulus - 2010-11-06, 17:10
:
Czekam, czekam. Już mi właczyli sygnał do Fox Polska i będę wieczorem miał możliwość obejrzenia premierowego odcinka. Daruję sobie internet. Skoro The Walking Dead jest 6 dni po amerykańskiej premierze dostepne w Polsce to rozłożę się na kanapie, otworzę browarka i będę oglądał.
Romulus - 2010-11-06, 23:27
:
Pierwszy odcinek THE WALKING DEAD - pełna satysfakcja. Czegoś takiego oczekiwałem. Bez zbędnego epatowania zgranymi motywami zombiaków, które w ogóle nie straszą. Choć, pod koniec, kiedy bohater dotarł do Atlanty, ciśnienie mi podskoczyło. Motyw z czołgiem - przedni. Oglądałem z ogromną przyjemnością.

Na marginesie, nie sposób wspomnieć o debiucie stacji Fox - wystartowała ze świetną ramówka, której THE WALKING DEAD jest najjaśniejsza gwiazdą. Na razie tylko w formacie HD, ale po nowym roku już w normalnej wersji. W programie: The Simpsons (od 6 sezonu), Family Guy, Sons of Anarchy, Defying Gravity, Life on Mars. W większości są to seriale, które znałem szczątkowo albo - jak SOA - nie miałem czasu, aby się zaznajomić. Teraz będę go miał. W dniu dzisiejszym stacja ta wbiła się do pierwszej trójki moich ulubionych stacji.
AdamB - 2010-11-06, 23:37
:
Pierwszy odcinek THE WALKING DEAD obejrzałem kilka dni temu korzystając z internetu. Ponieważ zaistniała możliwość oglądania serialu z kilkudniowym opóźnieniem z FOXa na N-ce, w jakości HD i z lektorem, pomyślałem, że z tego skorzystam. Jakież było moje zdziwienie gdy w przypadkowo włączonej scenie, zdobycia wierzchowca zauważyłem znaczne skróty. Wycięto całą scenę "rozmowy z koniem". Nie wiem ile poza tym wycięto i z jakich przyczyn. Ja już stacji FOX dziękuję. Niestety nie dopuszczam żadnych ingerencji "pośredników" pomiędzy autora dzieła a widza. Znowu pozostaje internet....
Romulus - 2010-11-06, 23:55
:
E tam. Internet jest przereklamowany jeśli chodzi o oglądanie seriali. Chyba ze ściągasz.
ASX76 - 2010-11-07, 08:13
:
Romulus napisał/a:
E tam. Internet jest przereklamowany jeśli chodzi o oglądanie seriali. Chyba ze ściągasz.


Toż rozumie samo przez się która opcja jest najlepsza... :-P A oglądanie filmów przy użyciu Internetu to beznadziejny pomysł, głównie ze względu na stosunkowo słabą jakość obrazu.

AdamB -> Lektor sux! Jeszcze się tego nie nauczyłeś? Nawet oporny ASX to pojął dawno temu... :-P


Jeśli chodzi o klasowe tegoroczne serialowe premiery/debiuty, to rok 2010 był bardzo/wyjątkowo ubogi. Właściwie poza w/w przeze mnie tytułami, nie ukazało się nic, na czym można by "zawiesić oczy" bez uczucia zawodu.
AdamB - 2010-11-07, 10:14
:
ASX76 napisał/a:

AdamB -> Lektor sux! Jeszcze się tego nie nauczyłeś? Nawet oporny ASX to pojął dawno temu... :-P


W tym konkretnym przypadku (THE WALKING DEAD w telewizji FOX) nie chodzi o złe tłumaczenie pod lektora a coś znacznie gorszego: wycięcie całej sporej sceny. Co najmniej jednej, czy więcej nie wiem już nie sprawdzałem.

A co do internetu, próbowałem napisać dyplomatycznie ale trudno: oczywiście, że najlepszą metodą jest ściągnięcie materiału na dysk, wypalenie na płytkę lub pendraiva a następnie przy pomocy taniego odtwarzacza np Bellwood, Korr oglądnięcie na plazmie 50 calowej. :-P
Jakość bardzo dobra, zapewniam.
ASX76 - 2010-11-07, 10:49
:
AdamB napisał/a:


W tym konkretnym przypadku (THE WALKING DEAD w telewizji FOX) nie chodzi o złe tłumaczenie pod lektora a coś znacznie gorszego: wycięcie całej sporej sceny. Co najmniej jednej, czy więcej nie wiem już nie sprawdzałem.



Ale ja odniosłem się jedynie do kwestii lektora, ponieważ o nim również wspomniałeś... ;)

Natomiast jeśli chodzi o sprawę wycięcia sceny - kolejny z wielu argumentów na rzecz ściągania z Sieci. Tutaj nie ma takich problemów, wszystko ma się od razu i w bardzo dobrej jakości, o ile wie się gdzie i czego szukać. :-)
AdamB - 2010-11-07, 18:39
:
Romulus napisał/a:
Co do tego wycięcia, warto zerknąć w tą informację:
http://www.popcorner.pl/p...Dead_.html?bo=1
Zatem, nie jest tak źle. I następne będą w całości.

To troszkę zmienia sytuację, dam jeszcze szansę FOXowi. :) Dzięki za info.
Ale swoją drogą skrócenie pierwszego odcinka w całej Europie o 23 minuty to naprawdę debilny pomysł.
Romulus - 2010-11-07, 22:30
:
I nie wiadomo z czego to wynika? Dopasowania do ramówki? Chyba nie. To pewnie bardzo niezrozumiały powód i szkoda mojego małego rozumku na zgłębianie sensu.
Romulus - 2010-11-08, 17:37
:
Są już wyniki oglądalności THE WALKING DEAD nie tylko z USA, ale i reszty świata. Jakby nie spojrzeć: sukces
http://www.popcorner.pl/p...alnosci___.html
ASX76 - 2010-11-08, 18:02
:
Romulus napisał/a:
Są już wyniki oglądalności THE WALKING DEAD nie tylko z USA, ale i reszty świata. Jakby nie spojrzeć: sukces
http://www.popcorner.pl/p...alnosci___.html


Przecież są to wyniki oglądalności zaledwie pierwszego odcinka... Sukces będzie, jeśli widownię uda się utrzymać na zadowalającym poziomie, dlatego jeszcze za wcześnie na podniecanie się.
AdamB - 2010-11-08, 19:21
:
ASX76 napisał/a:

Przecież są to wyniki oglądalności zaledwie pierwszego odcinka... Sukces będzie, jeśli widownię uda się utrzymać na zadowalającym poziomie, dlatego jeszcze za wcześnie na podniecanie się.


Nie zgodzę się z tym, wyjątkowo, widać iż ten serial jest już skazany na sukces. Przykładowo stronki z napisami są prawie zablokowane przez tysiące ludzi wchodzących co chwilkę w celu sprawdzenia czy są już napiski do drugiego odcinka, szaleństwo. :)


Jestem po drugim odcinku. Nie ma już tylu fajnych scen co w pilocie ale serial trzyma poziom. Szkoda, że to tylko 43 minuty. :)
Romulus - 2010-11-10, 11:15
:
FOX Polska postanowił się zrehabilitować za skróconą wersę THE WALKING DEAD. Już jutro o 22.30 wyemituje ponownie pierwszy odcinek, bez skrótów i bez przerw reklamowych.
ASX76 - 2010-11-19, 19:35
:
"Walking Dead" - zachwytów Romulusa Augustusa nie podzielam. W pierwszym odcinku, poza dwoma fajnymi scenami było średnio, natomiast drugi okazał się bolesnym rozczarowaniem. Trzeci niewiele lepszy od drugiego.
Najsłabsze strony produkcji to scenariusz dziurawy niczym rzeszoto, nie trzymający się przysłowiowej kupy i brak klimatu. To w zamierzeniu miał być horror, a emocji tu jak na lekarstwo. Epatowanie makabrą i niewiele poza tym. Serialowi daleko pod względem poziomu do niskobudżetowego brytyjskiego mini-serialu o zombiakach pt. "Dead Set":
http://www.filmweb.pl/ser...bie-2008-491355

Jeśli zaś chodzi o najlepsze produkcje o nieumarłych nie będące serialami, na pierwszy plan zdecydowanie wysuwają się: "28 dni później" D. Boyle'a i "Świt żywych trupów" Zacka Snydera z 2004 roku.

Romulusie, chcesz mieć dobry/sensowny punkt odniesienia, to proszę zapoznać się z w/w pozycjami.
Romulus - 2010-11-19, 20:24
:
"28 dni później" oglądałem i bardzo mi się podobał.

A co do twojej oceny THE WALKING DEAD w całej rozciągłości się nie zgadzam. Atmosfery grozy nie oczekiwałem - bo naprawdę, trudno mnie wzruszyć jakąkolwiek grozą w kinie. A w serialu tym bardziej. TWD opowiada historię bez epickiego rozmachu. Coś jak pierwszy sezon TRUE BLOOD, tylko bez "fajności" tego serialu. Jest ponuro, ale - mimo osi fabuły - dosyć realistycznie. Scenariusz dziurawy? A czy THE SOPRANOS lub ROME miały perfekcyjnie dograne scenariusze? Wątpię. Epatowanie makabrą? Wcale nie ma epatowania makabrą! Zombiaki są, na swój sposób, pocieszne - kiedy trzymają się na wyciągnięcie ręki co najmniej. Zwróć uwagę na sceny z nimi - nie ma żadnej tandetnej efektowności typu: wyskakuje nagle zombiak zza krzaka i wszyscy robią w portki ze strachu. Tu - jesli człowiek staje face to face z jednym zombiakiem i ma przy sobie jakiś drąg chociażby - zawsze wygra. Groźna dopiero staje się zgraja, która powolnym chodem, okrążeniem osacza ofiarę. Ale kiedy idzie ich kilku, bez okrążania, to każdy może spierniczyć. A co większy chojrak może ich sam "położyć".

Co do scenariusza - jak pisałem, opowiada historię i pozbawiony jest wyciągania królików z kapelusza. Zwróć uwagę na pierwszy odcinek, kiedy bohater wczołguje się pod czołg a wokół lezą za nim zombiaki. Czy rozwiązanie jego "problemu" zostało wyciągnięte jak królik z kapelusza? Absolutnie nie. Trudno mi wskazać, jakieś dziury w scenariuszu, żeby się z tobą zgodzić.

Ja się na horror nie nastawiałem. Jedyne rozczarowanie to pewna... hmmm... przyziemność. To znaczy, serial nie ma rozmachu. Jest bardzo questowo - survivalowo, bez jakiegoś przewodniego motywu w stylu: dlaczego stało się, tak jak się stało. Na razie mi to nie przeszkadza, bo liczę na rozwój fabuły. A pierwszy sezon ma tylko 6 odcinków.

Da się przewidzieć rozwój niektórych wątków: Merle pewnie będzie sprawiał problemy, kiedy się sam uwolni (będzie się mścił) itp., pewnie spotkanie bohatera z żoną i dzieckiem wzburzy co nieco itd. Ale, na razie, mi ta przewidywalność nie przeszkadza. Bo wszystko jest konsekwentnie prowadzone.

Ciekawy jestem, jak się to skonczy w tym krótkim, pierwszym sezonie...
AdamB - 2010-11-19, 20:27
:
ASX76 napisał/a:
Jeśli zaś chodzi o najlepsze produkcje o nieumarłych nie będące serialami, na pierwszy plan zdecydowanie wysuwają się: "28 dni później" D. Boyle'a i "Świt żywych trupów" Zacka Snydera z 2004 roku.

Historia filmowych zombie nie zaczęła się po 2000 roku. Najlepsze tytuły to trochę starsze pozycje. Klasykiem jest trylogia G.Romero: "Night Of The Living Dead" z 1968, "Dawn of the Dead" z 1978 oraz "Day of the Dead" z 1985, a z późniejszych tytułów mistrzostwem cechuje się remake "Night Of The Living Dead" z 1990 Toma Savini. Niezły jest też wspomniany przez ciebie remake "Dawn of the Dead" z 2004 Zacka Snydera. Reszta to popłuczyny.

Co do serialu to po bardzo dobrym pilocie akcja troszkę zwolniła ale i tak wszystko wskazuje na to, że będzie to jedna z najlepszych produkcji o zombie w dotychczasowej historii kina. Czekam z niecierpliwością na pozostałe 3 odcinki.
ASX76 - 2010-11-21, 20:38
:
Romulusie Augustusie :arrow: Chciałeś żenujących przykładów "dziur" w "Walking Dead" to masz... Bambusowi wypadł kluczyk od kajdanek i nic nie dało się zrobić, choć przecież miał broń a niedaleko leżała piła do cięcia metalu... O ile od biedy jeszcze można by przymknąć na to oko (że niby nic nie dało się z tym zrobić), to już numer w postaci odpiłowania sobie dłoni przez przykutego jest LOLEM do potęgi... Drzwi były zabezpieczone grubym łańcuchem i jak było widać szwendacze nie mogli się do niego dostać, miał więc czas, aby wykorzystać piłę w sensowniejszy sposób. A jeśli nawet nie, to przecież w zupełności wystarczyło odpier... sobie kciuk i kajdanki zsunąć... Po kiego od razu było "poświęcać" całą dłoń? :badgrin:

Bohater ledwo utrzymuje się na nogach po tym jak już powstał z łoża szpitalnego (pierwszy odcinek). Wystarczyło, że Negr opatrzył mu ranę i po przespaniu nocy, już bardzo sprawnie wymachiwał kijem, choć akurat dostał w takie miejsce, że tak po prawdzie powinien jeszcze leżakować, a nie brać się za "porządki". Murzynek chyba miał magiczny dar w rękach. ;)

Wiadomo, że szwendacze kręcą się niedaleko i obozowicze powinni się pilnować. A tymczasem matka każe dzieciakowi iść samemu, bo musi pogadać z "przyjacielem-popychaczem"... Jakoś nie bardzo widzę tu troskę o jedyną latorośl. Jak dobrze wiemy nieraz wystarczy chwila nieuwagi... Zdumiewający brak wyobraźni... ;)

Skąd te problemy z bronią, do chu.a pana? Było wojsko, są sklepy... A bohaterowie narzekają na braki... To samo tyczy się żywności i ubrań (kobiety piorą szmaty w strumieniu czy potoku). Oczywiście w inne miejsce wybrać się nie mogą..., choć samochody mają.

Bohaterowie rozpier... trupa, żeby wysmarować się jego "soczkami" - to oczywiście makabryczne nie było... Albo inne sceny przemocy pokazane z bliska, z pietyzmem... A Ty twierdzisz, że nie ma makabry... :-P

AdamB :arrow: A ile jest seriali o zombiakach? No właśnie... "Na bezrybiu i rak ryba". ;)
W każdym razie "Walking Dead" choć w sumie wpompowano w niego sporo kasy, ustępuje "Dead Set" pod każdym względem.
Romulus - 2010-11-21, 22:51
:
ASX76 napisał/a:
Romulusie Augustusie :arrow: Chciałeś żenujących przykładów "dziur" w "Walking Dead" to masz... Bambusowi wypadł kluczyk od kajdanek i nic nie dało się zrobić, choć przecież miał broń a niedaleko leżała piła do cięcia metalu... O ile od biedy jeszcze można by przymknąć na to oko (że niby nic nie dało się z tym zrobić), to już numer w postaci odpiłowania sobie dłoni przez przykutego jest LOLEM do potęgi... Drzwi były zabezpieczone grubym łańcuchem i jak było widać szwendacze nie mogli się do niego dostać, miał więc czas, aby wykorzystać piłę w sensowniejszy sposób. A jeśli nawet nie, to przecież w zupełności wystarczyło odpier... sobie kciuk i kajdanki zsunąć... Po kiego od razu było "poświęcać" całą dłoń? :badgrin:

Częściowo się zgadzam. Ale zapominasz także o emocjach. Człowiek w stresie (a Merle był w stresie, jak cholera, a poza tym słońce mu przyprażyło trochę łysy łeb) nie postępuje racjonalnie.

ASX76 napisał/a:
Bohater ledwo utrzymuje się na nogach po tym jak już powstał z łoża szpitalnego (pierwszy odcinek). Wystarczyło, że Negr opatrzył mu ranę i po przespaniu nocy, już bardzo sprawnie wymachiwał kijem, choć akurat dostał w takie miejsce, że tak po prawdzie powinien jeszcze leżakować, a nie brać się za "porządki". Murzynek chyba miał magiczny dar w rękach. ;)

Racja.
ASX76 napisał/a:
Wiadomo, że szwendacze kręcą się niedaleko i obozowicze powinni się pilnować. A tymczasem matka każe dzieciakowi iść samemu, bo musi pogadać z "przyjacielem-popychaczem"... Jakoś nie bardzo widzę tu troskę o jedyną latorośl. Jak dobrze wiemy nieraz wystarczy chwila nieuwagi... Zdumiewający brak wyobraźni... ;)

Ale, jak mi się wydaje, kamieniołom był w granicach obozu, tzn. nie można było do niego wejść jeśli się nie przeszło przed strażnikiem.

ASX76 napisał/a:
Skąd te problemy z bronią, do chu.a pana? Było wojsko, są sklepy... A bohaterowie narzekają na braki... To samo tyczy się żywności i ubrań (kobiety piorą szmaty w strumieniu czy potoku). Oczywiście w inne miejsce wybrać się nie mogą..., choć samochody mają.

1. Po pierwsze nie wiemy, co się działo, kiedy bohater spał. Może były zamieszki (w sumie, oczywiste) itp. Zauważ, że w czołgu jedyne co bohater znalazł to granat.

2. Żywność - cywilizacja padła, to i żarcie się zepsuło, bo kłopoty z prądem/chłodniami/trwałością.

3. Jeźdźcić z praniem niewiadomo dokąd. A to dopiero byłoby bezpieczne? :)

ASX76 napisał/a:
Bohaterowie rozpier... trupa, żeby wysmarować się jego "soczkami" - to oczywiście makabryczne nie było... Albo inne sceny przemocy pokazane z bliska, z pietyzmem... A Ty twierdzisz, że nie ma makabry... :-P

To już zrzucam na mój brak wrażliwości spowodowany otępieniem wywołanym oglądaniem przeróżnej maści marnych, na ogół, horrorów, gdzie krew i flaki latały naokoło. Zatem, takie sceny mnie osobiście w ogóle nie ruszają. Wszamałbym jakieś mięsko w trakcie oglądania tej sceny (i nawet bym się nie skrzywił), gdyby nie późna godzina emisji serialu :)
AdamB - 2010-11-22, 11:45
:
Odnośnie sytuacji z kajdankami:
Facet w panice, wiedząc, że na dole właśnie za chwilę mogą paść drzwi szturmowane przez armię trupów, nie ma co robić tylko główkować jak uwolnić z kajdanek menela który mu przed chwilą spuścił manto. Bierze nogi za pas oczywiście, normalka.
Natomiast co do cięcia piłką to spróbuj przeciąć hartowaną stal a zobaczysz jak to wygląda. Co do kciuka to możliwe ale nie próbowałem. :)
Ogólnie nie dostrzegam w tej sytuacji nic nielogicznego.

Co do sytuacji matka-dziecko to wystarczy włączyć tvn24 i nie na takie sytuacje można trafić w realu. Może ta sytuacja była nielogiczna ale realistyczna.

Co do broni, pralni itd. to może te rzeczy są tyle tylko, że odcięte w mieście przez armię szwendaczy.

Nie ma co szukać nielogiczności na siłę, rozkoszujmy się tym daniem bo złe nie jest. :)
ASX76 - 2010-11-23, 15:33
:
Romulus napisał/a:
Ale zapominasz także o emocjach. Człowiek w stresie (a Merle był w stresie, jak cholera, a poza tym słońce mu przyprażyło trochę łysy łeb) nie postępuje racjonalnie.

Ale, jak mi się wydaje, kamieniołom był w granicach obozu, tzn. nie można było do niego wejść jeśli się nie przeszło przed strażnikiem.

Żywność - cywilizacja padła, to i żarcie się zepsuło, bo kłopoty z prądem/chłodniami/trwałością.

Jeźdźcić z praniem niewiadomo dokąd. A to dopiero byłoby bezpieczne? :)




1. Jednak postąpił na tyle racjonalnie, żeby założyć ucisk nad raną przy pomocy paska... Więc pańska teoria nie ma racji bytu. :-P

2. Jak można zobaczyć w czwartym odcinku obozowicze zostali nagle totalnie zaskoczeni... Zdumiewające... Obóz stosunkowo niedaleko miasta pełnego wygłodniałych "żywych" trupów, a jednak żadna łajza nie wpadła na pomysł wystawienia przynajmniej jednego osobnika na straży... :badgrin:

3. Wiesz co to są konserwy? Mają długi termin przydatności do spożycia i jeśli są zamknięte nie potrzebują przechowywania w chłodnych warunkach... :-P

4. Po kiego Wacka jeździć do pralni? Chodziło mi o coś innego... Przecież sklepów z ubraniami nie brakuje... Skoro wybrali się po Merle'a i broń, to dlaczego nie można zrobić tego dla żywności (np. konserw) i ciuchów? :-P
Romulus - 2010-11-28, 17:19
:
PRZECIEKAJĄ SPOILERY Z THE WALKING DEAD!!!

ASX76 napisał/a:
Romulus napisał/a:
Ale zapominasz także o emocjach. Człowiek w stresie (a Merle był w stresie, jak cholera, a poza tym słońce mu przyprażyło trochę łysy łeb) nie postępuje racjonalnie.

Ale, jak mi się wydaje, kamieniołom był w granicach obozu, tzn. nie można było do niego wejść jeśli się nie przeszło przed strażnikiem.

Żywność - cywilizacja padła, to i żarcie się zepsuło, bo kłopoty z prądem/chłodniami/trwałością.

Jeźdźcić z praniem niewiadomo dokąd. A to dopiero byłoby bezpieczne? :)




1. Jednak postąpił na tyle racjonalnie, żeby założyć ucisk nad raną przy pomocy paska... Więc pańska teoria nie ma racji bytu. :-P

Tylko udowadniam, że człowiek w stresie nie musi działać racjonalnie. I jedno z drugim się nie wyklucza. Ileż razy mnie się zdarzyło zrobić coś głupiego, ale to, że to zrobiłem, nie oznacza, że już zawsze po tym muszę robić głupie rzeczy. Po prostu "olśnienie" przyszło za późno.

A zauważ - brat Merla skomentował odcięcie dłoni twierdząc, że pewnie piła była zbyt tępa na cięcie stali :)
ASX76 napisał/a:
2. Jak można zobaczyć w czwartym odcinku obozowicze zostali nagle totalnie zaskoczeni... Zdumiewające... Obóz stosunkowo niedaleko miasta pełnego wygłodniałych "żywych" trupów, a jednak żadna łajza nie wpadła na pomysł wystawienia przynajmniej jednego osobnika na straży... :badgrin:

Ale zapominasz w jakich okolicznościach do tego doszło. Była kolacja, stracili czujność i nikt nie pilnował obozu - zresztą, po ciemku musieliby mieć noktowizory. Ale i te mogłyby nie pomóc na umarlaków.

Dwa - trzeba pamiętać, że to jednak nie są wojskowi, ani żadna zorganizowana formacja. To zwykli ludzie, popełniają błędy. A nadto - nie ma tam jednego przywódcy. Jest kumpel głównego bohatera, który jakoś się stara przewodzić. Ale nie wszystkim to się podoba.

ASX76 napisał/a:
3. Wiesz co to są konserwy? Mają długi termin przydatności do spożycia i jeśli są zamknięte nie potrzebują przechowywania w chłodnych warunkach... :-P

4. Po kiego Wacka jeździć do pralni? Chodziło mi o coś innego... Przecież sklepów z ubraniami nie brakuje... Skoro wybrali się po Merle'a i broń, to dlaczego nie można zrobić tego dla żywności (np. konserw) i ciuchów? :-P

Cały czas jednak zapominasz o tym, jak mało wiemy o tej nowej rzeczywistości. W tym odcinku bohaterowie zetknęli się z gangiem latynoskim, który okazał się nie do końca taki, jak się wydawało. Oni też zyli w mieście. I dla nich torba z bronią porzucona na ulicy to też nie lada kąsek. A nie należeli też do ułomków, szaraczków, tylko do twardych chłopaków z ulicy. To nie jest zatem tak, że wystarczy wpaść do spożywaczaka izabrać żywność oraz do najbliższego Guns And Ammo po arsenał.

Przepraszam, że odpowiadam z opóźnieniem. Po prostu najnowszy odcinek oglądam w sobotę, kiedy ma premierę w Polsce.
MarcinusRomanus - 2010-11-28, 19:06
:
Jedno pytanie... Czy serial "THE WALKING DEAD" będzie na Fox live czy niestety na HBO którego nie mam??
Natomiast w grudniu premiera na TVN (aż się zdziwiłem)..."The vampire Diaries" który chętnie zobaczę ;)
Romulus - 2010-11-28, 19:33
:
TWD jest w Polsce dostępny poprzez kanał FOX HD. Co do Fox Life to nie pasuje do tej stacji więc jeśli będzie, to za długi czas. Co do HBO, to niewiadomo. Aczkolwiek stawiam na to, że kiedy FOX HD uruchomi swoją wersję "zwykłą" (na początku roku lub w grudniu, zdaje się) dostępną w kablówkach i na platformach w wersji nie-hd, to tam TWD się znajdzie w pierwszej kolejności.
MarcinusRomanus - 2010-11-28, 20:37
:
Dzięki za info... To jeśli nie Fox live... to może należało by raczej obstawiać AXN? albo AXN SCI-FI?
Jeżeli chodzi o seriale jakie teraz oglądam to... odświeżam sobie Californication. Nie wiem czemu, ale ten serial ma w sobie jakaś moc przyciągania ;) Może ten czarny humor Modiego? kupa lasek?
ASX76 - 2010-11-29, 18:57
:
Romulus napisał/a:

Tylko udowadniam, że człowiek w stresie nie musi działać racjonalnie. I jedno z drugim się nie wyklucza. Ileż razy mnie się zdarzyło zrobić coś głupiego, ale to, że to zrobiłem, nie oznacza, że już zawsze po tym muszę robić głupie rzeczy. Po prostu "olśnienie" przyszło za późno.

A zauważ - brat Merla skomentował odcięcie dłoni twierdząc, że pewnie piła była zbyt tępa na cięcie stali :)

Ale zapominasz w jakich okolicznościach do tego doszło. Była kolacja, stracili czujność i nikt nie pilnował obozu - zresztą, po ciemku musieliby mieć noktowizory. Ale i te mogłyby nie pomóc na umarlaków.

Dwa - trzeba pamiętać, że to jednak nie są wojskowi, ani żadna zorganizowana formacja. To zwykli ludzie, popełniają błędy. A nadto - nie ma tam jednego przywódcy. Jest kumpel głównego bohatera, który jakoś się stara przewodzić. Ale nie wszystkim to się podoba.


Cały czas jednak zapominasz o tym, jak mało wiemy o tej nowej rzeczywistości. W tym odcinku bohaterowie zetknęli się z gangiem latynoskim, który okazał się nie do końca taki, jak się wydawało. Oni też zyli w mieście. I dla nich torba z bronią porzucona na ulicy to też nie lada kąsek. A nie należeli też do ułomków, szaraczków, tylko do twardych chłopaków z ulicy. To nie jest zatem tak, że wystarczy wpaść do spożywaczaka izabrać żywność oraz do najbliższego Guns And Ammo po arsenał.



1. Odpier... sobie dłoni również jest bardzo stresujące. Merle miał dużo czasu na przemyślenia, wszak doskonale widział, że szwendacze nie mogli się do niego dostać. Co dziwne, wręcz rozpłynął się w powietrzu...

2. Zauważyłem, że "piła była pewnie zbyt tępa", co wcale nie tłumaczy konieczności odp... se aż całej dłoni... Skoro założył ucisk nad raną, to wiedział co robi...

3. Aha, czyli gdy jest ciemno, to można tylko grzecznie czekać na śmierć, bo przecież "nic nie widać ani nie słychać", huh? Biedni, ślepi i głusi... :badgrin:

4. Muahahahaha... Taa... Jasne. Oni pewnie też działali w dużym stresie, co spowodowało, iż zapomnieli wystawić choćby jednego strażnika... Piknik, normalnie... Na litość boską, chyba sam nie wierzysz w co napisałeś? :shock: Powinno być oczywistą oczywistością, że gdy obozuje się nieopodal grodu pełnego żywych i głodnych trupów, trzeba się spodziewać najgorszego... Wygląda na to, że przeżyli najwięksi idioci. :-P

5. A ja myślę, że scenarzyści pokpili sprawę, ot co. Zresztą o ile mnie pamięć nie myli, "maczali w nim paluchy" ci od komiksu, a to wiele wyjaśnia... ;)
Romulus - 2010-12-13, 18:29
:
Finał THE WALKING DEAD - podobał mi się, aczkolwiek był bez szału. Jednak, moim zdaniem, serial ma wciąż duży potencjał na rozwój. Mam wrażenie, że najlepsze dopiero przed nami.

Kurczę, wszystkie "moje" seriale mają przerwę do stycznia (House, The Event). W telewizjach nowości brak - nie mam czego oglądać. Ale za to serialowy styczeń, kiedy nadejdzie... Zacznie się od polskiej premiery BOARDWALK EMPIRE. A potem z górki: The Borgias, Californication sezon 4, wreszcie - zwieńczenie wszystkiego: GAME OF THRONES.
AdamB - 2010-12-13, 20:32
:
Romulus napisał/a:
Finał THE WALKING DEAD - podobał mi się, aczkolwiek był bez szału. Jednak, moim zdaniem, serial ma wciąż duży potencjał na rozwój. Mam wrażenie, że najlepsze dopiero przed nami.


Głupio przyznać ale mój entuzjazm do tego serialu wyraźnie oklapł. :(
W finałowym odcinku nie dostrzegłem niczego ciekawego. Byli, pogadali i pojechali dalej. Banalne.
Dodatkowo informacje o zwolnieniach wśród scenarzystów nie nastrajają zbyt optymistycznie. Podobno mają zatrudnić scenarzystów niezależnych (czytaj: tańszych), może być jeszcze gorzej.
Z ostatnich seriali jedynie 12 odcinków BOARDWALK EMPIRE mnie nie zawiodło. Akcja typowo gangsterska toczy się może zbyt wolno ale za to mamy możliwość uraczyć się znakomitymi wątkami społeczno obyczajowymi. Pierwszy sezon robi wrażenie części naprawdę dużej całości. HBO trzyma poziom. Jak zawsze. :)
ASX76 - 2010-12-13, 22:05
:
AdamB napisał/a:
Romulus napisał/a:
Finał THE WALKING DEAD - podobał mi się, aczkolwiek był bez szału. Jednak, moim zdaniem, serial ma wciąż duży potencjał na rozwój. Mam wrażenie, że najlepsze dopiero przed nami.


Głupio przyznać ale mój entuzjazm do tego serialu wyraźnie oklapł. :(
W finałowym odcinku nie dostrzegłem niczego ciekawego. Byli, pogadali i pojechali dalej. Banalne.
Dodatkowo informacje o zwolnieniach wśród scenarzystów nie nastrajają zbyt optymistycznie. Podobno mają zatrudnić scenarzystów niezależnych (czytaj: tańszych), może być jeszcze gorzej.

Z ostatnich seriali jedynie 12 odcinków BOARDWALK EMPIRE mnie nie zawiodło. Akcja typowo gangsterska toczy się może zbyt wolno ale za to mamy możliwość uraczyć się znakomitymi wątkami społeczno obyczajowymi. Pierwszy sezon robi wrażenie części naprawdę dużej całości. HBO trzyma poziom. Jak zawsze. :)



1. Jak dla mnie w tym przyznaniu (się) nie ma nic głupiego. Wręcz przeciwnie, nawet się dziwię, że dopiero teraz Ci oklapł... Entuzjazm, rzecz jasna. :-P
"Walking Dead" jest bardzo nieprzekonujący, sztuczny, zbyt wydumany... W kwestii wywalenia scenarzystów uważam, że bardzo dobrze się stało. Może nowi wprowadzą tu nowego "ducha", bo to co było do tej pory jest słabe. Ot, takie "męczenie buły".

2. "Boardwalk Empire" jest bezsprzecznie znakomity pod wieloma względami. :-)

P.S. Nie wszystkie produkcje z HBO trzymają (wysoki) poziom. Bez przesady, please.
Romulus - 2010-12-13, 22:14
:
ASX76 napisał/a:
P.S. Nie wszystkie produkcje z HBO trzymają (wysoki) poziom. Bez przesady, please.

A które nie? Z ciekawości pytam :)
AdamB - 2010-12-14, 15:28
:
ASX76 napisał/a:
... nawet się dziwię, że dopiero teraz Ci oklapł... Entuzjazm, rzecz jasna. :-P


ASX , ty łobuzie jeden! :-P

ASX76 napisał/a:

P.S. Nie wszystkie produkcje z HBO trzymają (wysoki) poziom. Bez przesady, please.


Przyłączam się do pytania Romulusa.
ASX76 - 2010-12-14, 20:43
:
Romulus napisał/a:
ASX76 napisał/a:
P.S. Nie wszystkie produkcje z HBO trzymają (wysoki) poziom. Bez przesady, please.

A które nie? Z ciekawości pytam :)


Na przykład -> "Wyposażony" ("Hung").
Tomasz - 2011-01-05, 00:02
:
A ja obejrzałem niedawno dwa sezony "Sons of Anarchy", jest extra, bardzo mi przypadło do gustu. Fajna obsada, fajna intryga, dobra muzyka w tle. W ogóle ten serial daje radę. Wie ktoś kiedy czwarty sezon? Bo trzeci już za chwile będę oglądał powoli.
Obejrzałem też "The Walking Dead". Było nieźle, ale jednak coś nie zaiskrzyło. Jakoś takie to niepokończone, poszarpane, za mało emocji i za płytko rozgrywane. 6 odcinków to chyba o wiele za mało na taki serial. Może w drugim sezonie się rozwinie.
Aha i zacząłem "Boardwalk Empire". "Sopranos" to nie jest, ale co nieco obiecuje. Tylko postacie mogłyby być lepsze.
ASX76 - 2011-01-05, 00:51
:
Tomasz napisał/a:
A ja obejrzałem niedawno dwa sezony "Sons of Anarchy", jest extra, bardzo mi przypadło do gustu. Fajna obsada, fajna intryga, dobra muzyka w tle. W ogóle ten serial daje radę. Wie ktoś kiedy czwarty sezon? Bo trzeci już za chwile będę oglądał powoli.

Obejrzałem też "The Walking Dead". Było nieźle, ale jednak coś nie zaiskrzyło. Jakoś takie to niepokończone, poszarpane, za mało emocji i za płytko rozgrywane. 6 odcinków to chyba o wiele za mało na taki serial. Może w drugim sezonie się rozwinie.

Aha i zacząłem "Boardwalk Empire". "Sopranos" to nie jest, ale co nieco obiecuje. Tylko postacie mogłyby być lepsze.



1. Trzeci sezon jest znacznie słabszy, tak więc nie tak prędko... Bacz, aby Ci nie opadł. Entuzjazm, rzecz jasna. :-P

2. Jak dla mnie te 6 odcinków to było za dużo. :-P "Walking Dead" jest faktycznie płytki, emocji tyle co kot napłakał i nudny, nie wciąga. Wiele hałasu o nic. Niskobudżetowy "Dead Set" przewyższa tę produkcję pod każdym względem za wyjątkiem efektów specjalnych. Tutaj rzeczywiście są emocje i sporo czarnego dobrego humoru w brytyjskim
wydaniu.

3. Spokojnie, nie tak nerwowo. ;) "Boardwalk Empire" rozkręca się powoli. Im dalej, tym lepiej i bohaterowie robią się coraz ciekawsi. Liczę, że przed nami co najmniej kilka sezonów. "Soprano" też zachwycali od pierwszych odcinków? ;)
Tomasz - 2011-01-05, 02:02
:
ASX76 napisał/a:
1. Trzeci sezon jest znacznie słabszy, tak więc nie tak prędko... Bacz, aby Ci nie opadł. Entuzjazm, rzecz jasna. :-P

2. Jak dla mnie te 6 odcinków to było za dużo. :-P "Walking Dead" jest faktycznie płytki, emocji tyle co kot napłakał i nudny, nie wciąga. Wiele hałasu o nic. Niskobudżetowy "Dead Set" przewyższa tę produkcję pod każdym względem za wyjątkiem efektów specjalnych. Tutaj rzeczywiście są emocje i sporo czarnego dobrego humoru w brytyjskim
wydaniu.

3. Spokojnie, nie tak nerwowo. ;) "Boardwalk Empire" rozkręca się powoli. Im dalej, tym lepiej i bohaterowie robią się coraz ciekawsi. Liczę, że przed nami co najmniej kilka sezonów. "Soprano" też zachwycali od pierwszych odcinków? ;)


1. Spoko, przeżyję, zawsze może forma wrócić w 4 sezonie.

2. Tego drugiego nie widziałem, ale "The Walking Dead" dam jeszcze szansę w drugim sezonie, może się poprawi.

3. Tak, "Sopranos" wzięli mnie od pierwszego odcinka. Ale "Empire" musiał stracić na porównaniu, tego się spodziewałem, więc nie jest źle, ot czekam na wzrost napięcia i na ciekawszych bohaterów (rozwinięcie aktualnych). Raptem trzy odcinki widziałem.
ASX76 - 2011-06-19, 23:36
:
Grigori napisał/a:
Ale Rubicon choć dobry, to trochę odstawał od pozostałych produkcji AMC.


Od pozostałych produkcji AMC najbardziej odstaje "The Walking Dead". Słabo trzyma się kupy, wyprany z emocji i mało ciekawy. Jak dla mnie - wielkie rozczarowanie.

Z AMC, numero uno jest "Breaking Bad". :)
Black - 2011-06-19, 23:52
:
ASX76 napisał/a:


Od pozostałych produkcji AMC najbardziej odstaje "The Walking Dead". Słabo trzyma się kupy, wyprany z emocji i mało ciekawy. Jak dla mnie - wielkie rozczarowanie.


Nie zgadzam się. Serial jest ciekawy, dobrze zagrany, ma swój klimacik (ach ta czołówka - jednak kompozytor muzyki z BSG to klasa sama dla siebie) i ogląda się go bardzo przyjemnie, choć mnie osobiście trochę rozczarowało zakończenie. Jednak warto go obejrzeć mimo wszystko :P
Fidel-F2 - 2011-06-20, 05:15
:
Pierwszy odcinek zaczyna się żenującym motywem i później też jest kilka scen bolesnych dla przeciętnie chociaż inteligentnego widza. Na dodatek, autorzy tej... hm... kreskówki niemalże, dość lekko sobie ważą fizyczność rzeczywistości. Poza tym to stadko w leśnym obozie jest nieogarnięte do granic możliwości. Serialik do łynięcia po odłączeniu mózgu. Metoda budowania grozy czy zaskakiwania widza tak trąci amatorką, że aż dziwi, braki w logice działania poszczególnych bohaterów, płycizna postaci. Takie zombiestory for zombies.
Grigori - 2011-06-20, 10:10
:
The Walking Dead miało świetny klimat póki nie zaczęły się odcinki kempingowe i zakończenie, czyli de facto przez pierwsze dwa odcinki. Chętnie dam szanse drugiemu sezonowi, ale bez wielkich nadziei i oczywiście w kategorii odmóżdżacza.
A że Rubicon ustąpił miejsca w ramówce The Killing to się bardzo ciesze.
Tylko do Mad Man'a się nie mogę przekonać, nie moje klimaty.
Romulus - 2011-06-24, 21:34
:
A ile dobrych seriali post-apo ostatnio było? THE WALKING DEAD i to wszystko. Rewolucji się nie spodziewałem, bo i stacja nie do rewolucji i twórcy raczej nie nadają się do przełamywania ram czegokolwiek. Dostaliśmy niezły serial, który debiutuje latem, a więc w porze, kiedy nie debiutują faworyci sezonów i widzów. I jako taka produkcja sprawdza się doskonale. Jak pisałem - jest to fajniejsze od THE WALKING DEAD. A że sporo rozwiązań stereotypowych - cóż to szkodzi, jeśli jest dobrze zrobione? Jak na porę letnią i gatunek - jest całkiem nieźle.
Grigori - 2011-06-24, 21:53
:
Pilot Walking Dead był znacznie lepszy niż tego serialu. Pożyjemy, zobaczymy, ale ja nie z tych co wieszają psy na zombiakach od AMC, bo to i tak był najlepszy serial z umarlakami jaki powstał. Choć z beznadziejnym wątkiem kempingowym i zakończeniem.
ASX76 - 2011-10-18, 19:21
:
Bez tajemnic 1x01 - moim zdaniem jest średnio (na jeża). Dało się obejrzeć, jednak równie dobrze mogłem sobie odpuścić i też żadnej krzywdy bym nie doznał. Amerykańska wersja również mnie nie wciągnęła na tyle, abym dał radę "luknąć" więcej niż 2 epy.

The Walking Dead 2x01 - mocne otwarcie pod względem makabry, natomiast tradycyjnie szwankuje logika i jest wiele naciągnięć/przegięć, cud zaiste, że te lebiegi/ofiary losu jeszcze nie zginęły.
Aby nie pozostać gołopiszącym, rzucę kilka przykładów, które mnie szczególnie ubodły. Sceny w kościele, gdy dzielny szeryf i mamuśka modlą się do Stwórcy, ociekają kiczem prima sort godnym polskich oper mydlanych. Tych gorszych, rzecz oczywista. Ludzkość na krawędzi zagłady, a tym się jeszcze chce... ;)
Marnotrawią czas na głupoty (każda chwila cenna), zamiast szukać bachora, który przepadł jak kamień w wodę. To jego zaginięcie też grubymi nićmi szyte było. Naturalną rzeczą dla tego typu delikwenta, jest zamarcie ze strachu, a ten, zgodnie z naciąganym scenariuszem, musiał wyleźć nie w porę spod wozu i spier... w siną dal (żeby cała ferajna miała go szukać przez cały odcinek). Oczywiście nikt z dorosłych nie leżał obok niego, bo i po co, taki już los... :lol: Niby ruszają na poszukiwania, bo niby to zwiększa szanse, a i tak wszyscy "poszukiwacze" idą kupą... Dopiero później dzielą się na 2 grupy, choć i tak podzieleni idą kupą... Równie dobrze mogli pójść bez bab, bo te do niczego się nie przydały. :lol:
Kolejne przykłady bezdennej głupoty/ślepoty bohaterów - stoi facet z lornetką na przyczepie kempingowej, cały czas się rozgląda i nie widzi hordy szwendaczy, dopóki ci nie pojawiają się kilkanaście metrów od nich, a przecież szybkością to oni nie grzeszą...
Czy choćby scena w przyczepie - laska (oj, skusiłbym się...) próbuje złożyć pistolet (po raz pierwszy w życiu, patrząc na jej popisy), dostrzega pochód zombies (no hello, osioł w kapeluszu znajdujący się na dachu nawet nie raczył jej ostrzec), oczywiście drzwi do środka otwarte i oczywiście jeden z "przybyszów" lezie obadać miejsce, czy cuś ludzkiego do zjedzenia znajdzie. Panienka w porę się chowa, lecz zamiast siedzieć cicho jak mysz pod miotłą, najwidoczniej się nudzi, bo z maniakalnym uporem próbuje złożyć broń (choć ni w ząb nie ma o tym zielonego pojęcia, syzyfowa praca) i oczywiście ta wypada jej z rąk czyniąc hałas, co pobudza ciekawość zombiaka (a już miał wychodzić...). Po kiego Wacka składać pistolet, skoro i tak nie można go użyć (pistoletu, znaczy się), bo wtedy zleci się cała zgraja na takie rzeczy wyczulona i kulek z pewnością nie starczy? :lol:
Ależ mnie ta produkcja irytuje. :-P
Romulus - 2011-10-18, 19:50
:
ASX76 napisał/a:
Bez tajemnic 1x01 - moim zdaniem jest średnio (na jeża). Dało się obejrzeć, jednak równie dobrze mogłem sobie odpuścić i też żadnej krzywdy bym nie doznał. Amerykańska wersja również mnie nie wciągnęła na tyle, abym dał radę "luknąć" więcej niż 2 epy.

Drugi odcinek jest lepszy, bo bohater ciekawszy. Ja również nie byłem wielbicielem "IN TREATMENT", ale polską wersję będę oglądał. Z ciekawości. Aby mieć pogląd na późniejsze polskie seriale. Bo, trzeba przyznać, "Bez Tajemnic" ma świetny scenariusz a to własnie największa bolączka polskich seriali. Ostatnio skusiłem się na kilka odcinków "Czasu honoru" i poległem. "1920 - Wojna i miłość" miał wielkie widoki na sukces, ale zawiódł scenariusz. Zatem, trzymam kciuki za HBO.
ASX76 napisał/a:
The Walking Dead 2x01 - mocne otwarcie pod względem makabry, natomiast tradycyjnie szwankuje logika i jest wiele naciągnięć/przegięć, cud zaiste, że te lebiegi/ofiary losu jeszcze nie zginęły.
Aby nie pozostać gołopiszącym, rzucę kilka przykładów, które mnie szczególnie ubodły. Sceny w kościele, gdy dzielny szeryf i mamuśka modlą się do Stwórcy, ociekają kiczem prima sort godnym polskich oper mydlanych. Tych gorszych, rzecz oczywista. Ludzkość na krawędzi zagłady, a tym się jeszcze chce... ;)
Marnotrawią czas na głupoty (każda chwila cenna), zamiast szukać bachora, który przepadł jak kamień w wodę. To jego zaginięcie też grubymi nićmi szyte było. Naturalną rzeczą dla tego typu delikwenta, jest zamarcie ze strachu, a ten, zgodnie z naciąganym scenariuszem, musiał wyleźć nie w porę spod wozu i spier... w siną dal (żeby cała ferajna miała go szukać przez cały odcinek). Oczywiście nikt z dorosłych nie leżał obok niego, bo i po co, taki już los... :lol: Niby ruszają na poszukiwania, bo niby to zwiększa szanse, a i tak wszyscy "poszukiwacze" idą kupą... Dopiero później dzielą się na 2 grupy, choć i tak podzieleni idą kupą... Równie dobrze mogli pójść bez bab, bo te do niczego się nie przydały. :lol:
Kolejne przykłady bezdennej głupoty/ślepoty bohaterów - stoi facet z lornetką na przyczepie kempingowej, cały czas się rozgląda i nie widzi hordy szwendaczy, dopóki ci nie pojawiają się kilkanaście metrów od nich, a przecież szybkością to oni nie grzeszą...
Czy choćby scena w przyczepie - laska (oj, skusiłbym się...) próbuje złożyć pistolet (po raz pierwszy w życiu, patrząc na jej popisy), dostrzega pochód zombies (no hello, osioł w kapeluszu znajdujący się na dachu nawet nie raczył jej ostrzec), oczywiście drzwi do środka otwarte i oczywiście jeden z "przybyszów" lezie obadać miejsce, czy cuś ludzkiego do zjedzenia znajdzie. Panienka w porę się chowa, lecz zamiast siedzieć cicho jak mysz pod miotłą, najwidoczniej się nudzi, bo z maniakalnym uporem próbuje złożyć broń (choć ni w ząb nie ma o tym zielonego pojęcia, syzyfowa praca) i oczywiście ta wypada jej z rąk czyniąc hałas, co pobudza ciekawość zombiaka (a już miał wychodzić...). Po kiego Wacka składać pistolet, skoro i tak nie można go użyć (pistoletu, znaczy się), bo wtedy zleci się cała zgraja na takie rzeczy wyczulona i kulek z pewnością nie starczy? :lol:
Ależ mnie ta produkcja irytuje. :-P

Wadą tego serialu, która mnie najbardziej irytuje - bardziej, niż scenariusz, o którym piszesz, jest "survivalowość" fabuły. Ot, bohater już już spotkał się z żoną, ale zaraz rusza z innymi na MISJĘ. Potem się rozdzielają, więc kolejne sceny to Radzenie Sobie i Próby Połączenia. Fakt, szybko im to idzie. Ale mnie taka "survivalowość" dobija. Pamiętam, że w 24 kiedy były takie sceny to przewijałem do przodu. Zatem THE WALKING DEAD będę oglądał w telewizji (i pewnie dopiero po wcześniejszym nagraniu na dekoder). Będzie mnie nudził, to sobie "skipnę" do przodu :)
Jander - 2011-10-18, 19:56
:
My z dziewczyną śmiechaliśmy hardo oglądając ten odcinek Walking Dead. Zabawny serial, ogląda się miło. :)
adamo0 - 2011-10-18, 23:36
:
Słabe to Walking Dead. Fabułą na kolanie spisana, dialogi wycięte z tysięcy innych filmów amerykańskich no i te patetyczne sceny (początek, modlitwa). Bleeeeee
AdamB - 2011-10-19, 09:41
:
Za Hatakiem:
"The Walking Dead" bije rekord oglądalności!
"Premiera drugiego sezonu "The Walking Dead" na stacji AMC przyciągnęła przed telewizory rekordową liczbę widzów! Jest to najwyższy wynik oglądalności w historii telewizji kablowej (w przedziale 18-49)!

Wynik oglądalności premiery drugiego sezonu "The Walking Dead" jest imponujący. Podczas pierwszej emisji produkcja stacji AMC zgromadziła przed telewizorami 7,30 mln widzów! Jak na kablówkę (szczególnie tak mało dostępną, jak AMC) rezultat ten jest fantastyczny.

Mało tego, w kluczowym przedziale widzów w wieku 18-49 "The Walking Dead" oglądało 4,80 mln widzów, co jest najlepszym wynikiem w historii kablówek. Współczynnik wynosi bowiem 3.8. Razem z powtórką wyemitowaną zaraz po zakończeniu pierwszej emisji premiery "The Walking Dead", łączna liczba widzów, która obejrzała pierwszy odcinek sezonu wynosi 11 mln widzów!

Dla przypomnienia - drugi sezon "The Walking Dead" będzie miał aż 13 odcinków, dlatego też wynik ten może zostać jeszcze poprawiony."
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Romulus - 2011-10-19, 09:53
:
Dorzuć do tego ze dwa razy tyle tytułem ludzi, którzy ściągnęli sobie serial z sieci :mrgreen:
adamo0 - 2011-10-19, 12:48
:
Oglądając ten odcinek czułem się jakby producenci chcieli z mojego mózgu papkę dla zombie. Oby dalej było lepiej, bo jak ma być tak cały czas to odpuszczę oglądanie.
Gand - 2011-10-19, 14:27
:
Czytam te wasze ynteligętne analizy i nie mogę się nadziwić - czego wy oczekiwalście po ekranizacji komiksu jaką jest TWD?? Ktoś z was przejrzał go chociaż jednym okiem? Parę stron? Raczej wątpię. Nie każdy serial ma ambicje bycia brytyjskim, inteligentnym i posiadania NAZWY PISANEJ CAPSLOCKIEM. Założenie jest takie, że The Walking Dead to prosta, niezbyt wymagająca rozrywka dla mas - co potwierdzają wyniki oglądalności. Lektura tego działu dostarcza mi od dłuższego czasu masę radości przemieszanej z zażenowaniem. :)
adamo0 - 2011-10-19, 14:29
:
Czasami cuda się zdarzają ;)

Jak na razie i tak nie jest źle z nowymi produkcjami, więc jestem zadowolony. Homeland i American Horror Story jak na razie prezentują się bardzo dobrze, a nie można zapominać, że najlepsze seriale (prawdopodobnie najlepsze) jeszcze nie ruszyły, np. Hell on Wheels.
ASX76 - 2011-10-19, 15:46
:
Gand napisał/a:
Czytam te wasze ynteligętne analizy i nie mogę się nadziwić - czego wy oczekiwalście po ekranizacji komiksu jaką jest TWD?? Ktoś z was przejrzał go chociaż jednym okiem? Parę stron? Raczej wątpię.


I tu Cię zaskoczę! :-P
Otóż przeczytałem pierwszą część cyklu, a nawet napocząłem drugą, i to wtenczas, gdy o ekranizacji nie było jeszcze mowy. Na pewno komiks jest mniej debilny od serialu.
W filmie pewne kwestie zanadto rzucają się w oczy i chu.owo to wygląda (jak d... wielbłąda).
Biorąc pod uwagę fakt, że projekt firmuje stacja AMC, spodziewałem się zachowania choć minimum szacunku dla "ynteligencji" oglądacza. Założenia założeniami, lecz bez przesadyzmu, please, gdyż to nawet nie jest już proste, lecz prostackie. ;)

AdamO --> Cieszy mnie pański pozytywny odbiór American Horror Story.
Jak to dobrze, że jest to - jak sam tytuł wskazuje - amerykański serial, ponieważ nieco wyhamuje to karykaturalno-ironiczne zapędy rozbuchanego emocjonalnie Pana Ganda, tudzież owe kpiące brechtania ukróci. ;)
AdamB - 2011-10-19, 17:09
:
ASX76 napisał/a:
W filmie pewne kwestie zanadto rzucają się w oczy i chu.owo to wygląda (jak d... wielbłąda).

Poważnie d... wielbłąda tak chu.owo wygląda? :mrgreen:
Jander - 2011-10-19, 17:18
:
Gand napisał/a:
Założenie jest takie, że The Walking Dead to prosta, niezbyt wymagająca rozrywka dla mas - co potwierdzają wyniki oglądalności.

Nie, zaczyna być bezdennie głupi i obraża inteligencję oglądających. Przynajmniej nie jest nudny jak Dexter czy House.
Romulus - 2011-10-19, 17:23
:
Gand napisał/a:
Czytam te wasze ynteligętne analizy i nie mogę się nadziwić - czego wy oczekiwalście po ekranizacji komiksu jaką jest TWD?? Ktoś z was przejrzał go chociaż jednym okiem? Parę stron? Raczej wątpię. Nie każdy serial ma ambicje bycia brytyjskim, inteligentnym i posiadania NAZWY PISANEJ CAPSLOCKIEM. Założenie jest takie, że The Walking Dead to prosta, niezbyt wymagająca rozrywka dla mas - co potwierdzają wyniki oglądalności. Lektura tego działu dostarcza mi od dłuższego czasu masę radości przemieszanej z zażenowaniem. :)

Nie chcę pisać za chłopaków, ale pewnie bierze się to z tego, że stacja AMC wcześniej sygnowała swoim logo naprawdę wybitne produkcje. Zresztą, do tej pory to robi :) Widocznie z THE WALKING DEAD chcieli uderzyć w bardziej masowy target. Tak jak HBO z TRUE BLOOD. I to trochę pewnie chłopaków rozczarowało. Mnie jeszcze nie, ale pewnie mój entuzjazm i kredyt zaufania dla 2 sezonu stopnieje niedługo. W Polsce THE WALKING DEAD rusza już w najbliższą sobotę. Nagram, obejrzę w poniedziałek i pewnie będzie mi żal.

A w ogóle, drugi sezon DOWNTON ABBEY powoli zbliża się do końca a ja czekam na wszystko, aby obejrzeć "ciurkiem". Zatem, póki nie obejrzałem, zaryczę wniebogłosy:

Chcę 5 sezon MAD MEN!!! JUŻ!!!!!!!!!!!
Sammael - 2011-10-19, 17:51
:
Twój ryk nie jest samotny. Ileż można czekać do cholery! //pisowcy
ASX76 - 2011-10-19, 23:04
:
Jander napisał/a:

Nie, zaczyna być bezdennie głupi i obraża inteligencję oglądających.

Przynajmniej nie jest nudny jak Dexter czy House.


1. Ależ głupi, to zaczął być od pierwszego odcinka pierwszego sezonu...

2. Fakt. Pierwszy epizod drugiego sezonu, pomimo ogromu bezsensowności, oglądało mi się lepiej od ziejącego nudą Dexa. Hałsa dawno odpuściłem, z uwagi na żenujący poziom.

Augustusie, nasze rozczarowanie bierze się stąd, że The Walking Dead jest głupszy, niż ustawa przewiduje. Znaczek AMC nie ma tu większego znaczenia. Przypominam, iż The Killing także był kaleki i daleki od ideału, tak więc nie tak prędko z tymi wybitnościami... ;)

Downton Abbey niewzruszenie trzyma klasę. :-)
Romulus - 2011-10-24, 17:00
:
Obejrzałem pierwszy odcinek 2 sezonu THE WALKING DEAD. Generalnie, dobrze w sobotę zrobiłem nagrywając sobie i oddając się bardziej pociesznym rozrywkom. W poniedziałkowe popołudnie strawniej się go oglądało ze świadomością, że mogę sobie "przewinąć" reklamy i co nudniejsze momenty "stopniowania napięcia". Będę dalej ten serial w ten sposób oglądał. Zgadzam się z krytykami powyższymi. Dałem serialowi kredyt zaufania po 1 sezonie. Ale widzę, że 2 grzęźnie w tych samych koleinach. Nie mam pretensji do zarzucanych wcześniej nielogiczności fabuły. Pal je diabli, wytrzymałbym gdyby nie "survivalowość" fabuły, która jest jej największym grzechem i obciążeniem. Jak bohaterowie przykisili na tej autostradzie, to obstawiam, że przykiszą jeszcze 2 odcinki. Zwłaszcza po finale 1 odcinka. Nie dość, że za sprawą głupiej dziewczynki zrobiło się "survivalowo" (Wszyscy Szukamy Małej Dziewczynki Zgubionej W Lesie, Bo Bachor Nie Chciał Poczekać Na Miejscu, Gdzie Kazano Mu Czekać), to na dodatek w tym survivalowym wątku zrobił się drugi survivalowy wątek - przez drugiego postrzelonego dzieciaka.

Co ciekawe, kiedy usłyszałem na początku odcinka, że do Fort Benning z Atlanty mają 200 kilometrów do przejechania, pomyślałem, ze nie będzie tak źle. Że 2 odcinki i będą na miejscu :) A tu się zanosi na to, że te 200 km pokonają, i to pewnie piechotą, na końcu sezonu dopiero. Szkoda, szkoda. Bo lubię ten serial. Także za łatwość z jaką można zabijać zombiaki.
Grigori - 2011-10-26, 18:28
:
Skoro przy ciągnięciu dalej jesteśmy - zamówiono trzeci sezon Walking Dead, piąty Sons of Anarchy i drugi premierowego Homeland'a. O ile dwa pierwsze to nic dziwnego, tak brew mi się unosi pytająco na ostatnią wieść. Po co pytam? Dobry serial, w sam raz żeby opowiedzieć ciekawą historię w jeden sezon, więc co oni chcą zrobić dalej? To tylko świadczy o tym, że jest to kolejny z tych seriali, które że tak to kolokwialnie ujmę, nie mają od początku znanego (scenarzystom) końca. Albo przynajmniej środka. Co może potwierdzać fakt, że serial bardzo powoli się rozwija. Choć oczywiście, jak na razie, nieźle się ogląda. Jednak najnowszy odcinek był chyba najmniej ciekawy z dotychczasowych, pełen dziwnych wątków i przeciągania dotychczasowych, tak jakby właśnie scenarzyści dowiedzieli się, że będą robić kolejny sezon.
Romulus - 2011-11-14, 22:23
:
ASX76 napisał/a:
The Walking Dead 2x05 - najlepszy odcinek z dotychczasowych.

Przekonam się za tydzień, bo w 4 odcinku Nic Się Nie Działo poza zombie w studni. Nuda, obyczajowość, kawałek kobiecych piersi. Tak bym go podsumował :)

"Boardwalk Empire" jeszcze w listopadzie ma zadebiutować z 2 sezonem na HBO więc ja czekam grzecznie na polską premierę.
Romulus - 2011-12-04, 13:29
:
THE WALKING DEAD - siódmy odcinek drugiego sezonu wreszcie przyniósł efektowny, mocny i satysfakcjonujący zwrot akcji. Taki, po którym Nic-Już-Nie-Będzie-Takie-Samo. A przynajmniej tak to sobie wyobrażam. Finał sezonu, który jest chyba za tydzień (po co ta tygodniowa przerwa, skoro serial i tak ma tylko 8 odcinków w tym sezonie?) może być naprawdę interesujący.
Grigori - 2011-12-04, 14:06
:
Spieszę ze sprostowaniem do powyższego. Otóż przerwa w The Walking Dead będzie trwała to 12-go lutego, ale za to sezon będzie miał w sumie 13 odcinków.
Tixon - 2011-12-07, 17:34
:
Obejrzałem sobie dwa pierwsze odcinki "The Walking Dead". Dwa kolejne już czekają.
Na razie jest niczego sobie, dosyć mocne wizerunki zombiaków, ciekawe główne postacie oraz klimat. Klimat na tyle fajny, że po zakończeniu odcinka ma się ochotę odpalić jakąś grę i postrzelać samemu do martwiaków. Ostatecznie potraktować ich kijem :)
ASX76 - 2011-12-07, 17:57
:
Drogi Panie Smoku, obacz se Pan "Dead Set" - tam to dopiero jest klimat! Ponadto: niedługo, rzeczowo i na temat, bez rozwlekania/rozciągania chu. wie na ile sezonów.
"The Walking Dead" mu nie dorasta do kostek.
Romulus - 2011-12-07, 19:52
:
THE WALKING DEAD spodobał mi się dopiero po 7 odcinkach 2 sezonu. Naprawdę zajebiaszczy był ten epizod. Stopniował napięcie i czuć było, że coś się musi stać. I stało się. Choć skończyło się egzekucją, to było to tak przedstawione, że ludzie okazali się gorsi od "straceńców" włącznie z finałowym strzałem. Ależ się wkurzyłem, kiedy okazało się, że kolejne odcinki dopiero za jakiś czas. Ale dobrze, że będzie ich więcej niż 8, które widnieją w liście odcinków na Wikipedii.

Co do DEAD SET to muszę w końcu obejrzeć, ale kolejka jest spora. Z angielskich tytułów został mi jeszcze "Marchlands", Misfits", "Any human heart". Potem będzie DEAD SET.
Sharin - 2011-12-07, 23:13
:
THE WALKING DEAD
No dobra... siódmy odcinek drugiego sezonu zrobił swoje, czyli zachęcił do dalszego oglądania. To, że serial nie należy do gatunku wybitnych stało się jasne już w pierwszym sezonie (choć ten jeszcze ujdzie). Sześć odcinków sezonu numer dwa obejrzałem niejako z rozpędu. Szału nie było - w kółko o tym samym prawili - ale na odcinek ósmy poczekam z niecierpliwością. Jak napisał Romek: nic już nie będzie takie, jak przedtem.
Jander - 2011-12-08, 00:29
:
Walking Dead mnie nie pociągnął aż tak - znałem mniej więcej sprawę ze spojlera (hi forum PE), więc niespecjalnie się wstrząsnąłem.
Co do Sons of Anarchy to mam wyjątkowo takie samo zdanie jak Grigori - jezaskrajst, CAŁY sezon wpizdu, miało być trzęsienie ziemi a było pierdnięcie osła. Fajnie, że serial był planowany na 6 sezonów i te 6 sezonów pewnie będzie, ale ten jest dla mnie zepsuty przez zakończenie. Ech.
Cytat:
Jak napisał Romek: nic już nie będzie takie, jak przedtem.

E tam, każdy serial bazuje na powrotach do poprzednich sytuacji, nie wierzę żeby były ogromne zmiany.
Aha, a poza tym oglądajcie The Boss.
Tixon - 2012-02-09, 23:47
:
Skończyłem pierwszy sezon The Walking Dead i jest nieźle. Co prawda muszę walczyć z niechęcią do oglądania seriali (nie wiem jak wy wytrzymujecie te nierzadko sztuczne podnoszenie napięcia), ale skończyłem i mam w planach drugą serię.
Podoba mi się potraktowanie tematu zombie w konwencji realistycznej (ciągle przypomina mi się High School of the Dead, brrr...), przypadli mi do gustu również bohaterowie, ich relacje i problemy.
adamo0 - 2012-02-09, 23:53
:
Omijaj drugąs erię szerokim łukiem. Badziewie. Nie psuj sobie nerwów.
Jander - 2012-02-10, 00:01
:
E tam, ja się bawię dobrze, ale
Tixon napisał/a:
Podoba mi się potraktowanie tematu zombie w konwencji realistycznej
ja w kontekście realizmu tego serialu nie rozpatruję. Jest troszkę gore, problemy bohaterów są momentami śmieszne, ogląda się przyjemnie i z chęcią będę dalej oglądał, dla beki.
ASX76 - 2012-02-10, 00:05
:
Tixon napisał/a:


Co prawda muszę walczyć z niechęcią do oglądania seriali (nie wiem jak wy wytrzymujecie te nierzadko sztuczne podnoszenie napięcia),

ale skończyłem i mam w planach drugą serię.

Podoba mi się potraktowanie tematu zombie w konwencji realistycznej (ciągle przypomina mi się High School of the Dead, brrr...), przypadli mi do gustu również bohaterowie, ich relacje i problemy.



1. W tym serialu - z dużym trudem. :-P

2. Gratuluję wytrwałości. ;)

3. Konwencji realistycznej, powiadasz... Oj, do realizmu to jej daleko. Pewnego rodzaju sztuczność jest wyraźnie odczuwalna.

W drugim sezonie, relacje/interakcje między bohaterami wypadają bardziej przekonująco niż w drętwym pierwszym sezonie. Co nie znaczy, że dobrze.
Tixon - 2012-02-10, 00:14
:
Ano powiadam. Tak to jest jak ma się za szefa klubu fantastyki maniaka zombiaków i męczy na spotkaniu a to planszówkę, a to jakiś trzeciorzędny film, a to leciwą klasykę. Nie bez znaczenia ma też oglądany ostatnio Tarantino. Na tym tle serial wychodzi realistycznie.
Ech, mam też chrapkę na Sherlocka, a na dysku czeka jeszcze Reckoning.
Sharin - 2012-02-18, 09:23
:
"The Walking Dead" ósmy odcinek drugiego sezonu :-)
Czekałem na ten odcinek bardzo długo i nie było warto :/ Końcówka siódmego odcinka była dość efektowna - dająca światełko w tunelu, nadzieję na coś ciekawszego, niż dotychczas - ale niestety... Ósmy odcinek pokazał, że wszystko wróciło do starego poziomu, nudnego poziomu. Stare rozmowy o niczym, stare zatargi między bohaterami i nieustanna walka z wiatrakami. Realizmu za grosz :/ Czy będę czekał na kolejny odcinek? Oczywiście; raz w tygodniu mogę poświęcić 45 minut na żywe trupy :P Zwłaszcza, że nasz szeryf przestał być miłym szeryfem i zdaje się rozumieć, że the world is changed ;)
ASX76 - 2012-02-18, 13:57
:
Sharin napisał/a:
"The Walking Dead" ósmy odcinek drugiego sezonu :-)
Czekałem na ten odcinek bardzo długo i nie było warto :/ Końcówka siódmego odcinka była dość efektowna - dająca światełko w tunelu, nadzieję na coś ciekawszego, niż dotychczas - ale niestety... (..)


Ależ nie! Końcówka siódmego odcinka stanowiła apogeum tego co najlepsze w drugim sezonie.
I jakiego Pan oczekujesz realizmu po tej produkcji?? Nie no, kur.., błagam, bogowie, jeśli mnie czytacie, ześlijcie, proszę bombę na tę... ;) Na Pigeon Slayera, of kors. ;)

Sprawiasz Pan wrażenie, jakbyś ten serial zaczął oglądać dopiero teraz. :-P

Chcesz Pan więcej realizmu i emocji? Obejrzyj mini serial "Dead Set", a z filmów: "28 dni później", "Świt żywych trupów" czy "Rec 1"...
Sharin - 2012-02-18, 15:51
:
ASX76, moja wypowiedź dotycząca realizmu odnosiła się do przegięcia fabuły pod kątem zawiłości moralno-miłosnych, jakich pełno w tym serialu. Powiedziałbym, że w "The Walking Dead" jest, aż za dużo emocji, a już na pewno więcej, niż w filmach przez Ciebie wymienionych (wykluczam "Dead Set", bo tego jeszcze nie oglądałem).

Co do końcówki siódmego sezonu była efektowna, emocjonująca.
Masz rację: najlepsza w całym drugim sezonie.

A te "sorry Winnetou" to mógłbyś sobie darować.
Aż tak dobrze się nie znamy :P
ASX76 - 2012-02-18, 16:59
:
Sharin napisał/a:
Powiedziałbym, że w "The Walking Dead" jest, aż za dużo emocji, a już na pewno więcej, niż w filmach przez Ciebie wymienionych (wykluczam "Dead Set", bo tego jeszcze nie oglądałem).



Jedna z zasadniczych różnic polega na tym, że emocje w "The Walking Dead" są co najwyżej letnie (za wyjątkiem końcówki siódmego odcinka drugiego sezonu) i nie umywają się do stopnia emocji w wymienionych przeze mnie pozycjach.
Zawiłościom moralno-miłosnym w "The Walking Dead" brakuje przede wszystkim wiarygodności. Jakieś to takie zalatujące sztucznością, by nie napisać - tandetą.
Romulus - 2012-02-18, 17:12
:
8 odcinek dziś debiutuje na polskim Foxie więc z chęcią wrócę do nagrywania tego serialu a potem oglądania na przewijaniu, kiedy zacznie mnie męczyć. Czytając powyższą opinię już czuję zawód. Bo wspomniany 7 odcinek był naprawdę dobry, najlepszy w całym serialu. I liczyłem na zwyżkę formy.
ASX76 - 2012-02-18, 17:22
:
Nie, to tak nie działa, przynajmniej w tym serialu. Przecież i wcześniej zdarzały się momentami "zwyżki"/"wyskoki", by za chwilę wrócić do wcześniejszej formy i znowu przez dłuższy czas niewiele się ciekawego działo. Siódmy odc. II sez. zakończył się mocnym akcentem, poczem nastąpił powrót do stanu "zwykłości". ;)
Taki już "urok" tej produkcji. Na konkretniejsze rozkręcenie się tegoż serialu, przyjdzie jeszcze poczekać, a i to nie daję gwarancji, że Wasze oczekiwania zostaną zaspokojone. :-P
AdamB - 2012-02-18, 20:25
:
ASX76 napisał/a:
Na konkretniejsze rozkręcenie się tegoż serialu, przyjdzie jeszcze poczekać...

Człowieku co ty bredzisz? Jakie rozkręcenie? Od dnia premiery pierwszego odcinka, pierwszego sezonu obniżyli budżet kilkukrotnie doprowadzając do absolutnego minimum formy a ludzie napędzani urokiem tematyki dalej ten szajs bezkrytycznie oglądają. Dlaczego więc mieli by dawać na to więcej kasy (czyt. więcej wszystkiego)?
Jak udowodnili chodzi wyłącznie o zyski przy minimalnych kosztach. Jaki mógł być ten serial pokazali w pilocie ale niestety na tym poprzestali. I to się nie zmieni.
ASX76 - 2012-02-18, 20:40
:
Pisząc o rozkręceniu, nie mam na myśli stosów $, lecz kwestie fabularno-ludzkie. :-P

Czy dla Ciebie "rozkręcenie się" serialu jest równoznaczne ze zwiększeniem budżetu? :shock: //zemdlal
Romulus - 2012-02-18, 20:43
:
"Dead set", co widać, miał budżet niewielki. Scenarzyści są po prostu kiepscy.
adamo0 - 2012-02-19, 10:54
:
Walking Dead to porażka. Pierwszy sezon jeszcze jako tako dawał radę, ale drugi to za przeproszeniem 'rzygi'. Serail jest o apokalipsie zombie, a nie międzyludzkich rozterkach. Jakbym chciał oglądać serial o tym kto z kim i dlaczego, to bym oglądał Na Wspólnej a nie to. Dacie spokój, jeżeli ktoś liczy na jakąś znaczną poprawę to jest naprawdę naiwny. 8 odcinków serii, w której tak naprawdę nic się nie dzieje. Siedzą na farmie, postrzelony dzieciak, laska w ciąży, 'metamorfoza' bohatera WTF. Naprawdę na myśl o obejrzeniu 9 odcinka zbiera mi się na wymioty.
Romulus - 2012-02-19, 11:46
:
Widziałem wczoraj 8 odcinek. Nie było źle, ale nie było dobrze. Spadło to znowu do letniości poprzednich odcinków. Co oni na tej farmie dalej będą robić? Siedzieć, robić sobie wiwisekcje wspólnie a od czasu do czasu zabijać jakiegoś zombiaka wychodzącego z lasu lub spotkanego w sklepie?

Dobry był motyw z tymi kolesiami w barze, ale poza pokazaniem przemiany głównego hiroła, nie służył niczemu innemu chyba. Wielki LOL dla żony głównego bohatera. Co za idiotka. Teraz pewnie jej będą szukać przez kolejne odcinki. //mur
Sharin - 2012-02-19, 12:01
:
Ten motyw w barze był chyba jedynym, nie nudnym momentem w 8 odcinku O.o To było ładne ;)
Jak pisałem wcześniej: "Ósmy odcinek pokazał, że wszystko wróciło do starego poziomu, nudnego poziomu. Stare rozmowy o niczym, stare zatargi między bohaterami i nieustanna walka z wiatrakami". Zapomniałem tylko dodać, co słusznie zauważyłeś, że to WSZYSTKO będzie się odbywało na farmie, bo... tak najtaniej :P
AdamB - 2012-02-19, 12:10
:
ASX76 napisał/a:
Pisząc o rozkręceniu, nie mam na myśli stosów $, lecz kwestie fabularno-ludzkie. :-P

Czy dla Ciebie "rozkręcenie się" serialu jest równoznaczne ze zwiększeniem budżetu? :shock: //zemdlal


Romulus napisał/a:
"Dead set", co widać, miał budżet niewielki. Scenarzyści są po prostu kiepscy.


"Dead set" to produkcja brytyjska i jako taka jest poza "konkurencją."
Natomiast w przypadku tej konkretnej produkcji, amerykańskiej stacji AMC, to jak najbardziej uważam, że bez pieniędzy nie osiągną już niczego. W tym sezonie wypuścili do lasu bandę debili strojących do siebie głupie miny a w następnych dojdą do wniosku, że wyjazd ekipy do lasu jest za drogi i każą im się produkować w jakiejś starej sali gimnastycznej. Dno i tyle.
ASX76 - 2012-02-19, 17:17
:
adamo0 napisał/a:
Walking Dead to porażka. Pierwszy sezon jeszcze jako tako dawał radę, ale drugi to za przeproszeniem 'rzygi'. Serail jest o apokalipsie zombie, a nie międzyludzkich rozterkach. Jakbym chciał oglądać serial o tym kto z kim i dlaczego, to bym oglądał Na Wspólnej a nie to.


Nie do końca jest tak, jak chciałbyś to widzieć. Serial jest ekranizacją komiksu w którym właśnie międzyludzkie rozterki są na pierwszym planie, a dopiero na drugim zombiaki.
Pierwszy sezon mógł Cię wprowadzić w błąd. Nie oznacza to, rzecz jasna, że dalej/w kolejnych sezonach będzie działo się niewiele, co to to nie, wszak z tej farmy w końcu będą musieli się ruszyć, nie zostali tu przyspawali na "wieczność", choć niekiedy można odnieść takie wrażenie. ;) <do czego to doszło, żebym bronił "tego" serialu"... :shock: >
Pomimo licznych wad, drugi sezon mniej mnie irytował niż pierwszy. No i ciekawszy, w sumie.
Romulus - 2012-02-19, 17:23
:
W zasadzie, jeśli ktoś nie wyobrażał sobie, że będzie to po prostu przejażdżka po Ameryce postapokaliptycznej z zabijaniem stad zombie w każdym odcinku - to nawet może mu się ten serial podobać bardziej :) To co mnie męczy to nie zły scenariusz (jest niezły), nie złe aktorstwo, tylko właśnie fabuła jako całość. Przedstawia ona nie losy herosów, ale zwyczajnych ludzi, którzy próbują zacząć żyć na nowo po apokalipsie. Nie chcą zbawiać świata, walczyć o Lepsze Jutro i powrót American Dream. Chcą przeżyć, co nie musi równać się temu, że aby to zrobić muszą zabić wszystkie zombiaki, uratować w ostatniej chwili prezydenta i demokrację :)

Ja wolałbym fabułę nastawioną bardziej epicko. Z większym rozmachem niż dotychczasowe przygody grupki ludzi połączonych tylko chęcią przetrwania. Tak, żeby do czegoś prowadziła, może właśnie do tej walki o amerykańską demokrację :) A tak to mamy dosyć specyficzny (z uwagi na okoliczności przyrody) serial obyczajowy. Może to świadczy o jego oryginalności?
Sharin - 2012-02-25, 11:53
:
The Walking Dead odc. 9 sezon II
Zdecydowanie lepszy od poprzedniego: więcej akcji, mniej bredzenia o ciężkim życiu i na pewno mniej telenoweli. Oczywiście zatargi między członkami drużyny nadal są poruszane - dziwne, gdyby nagle zniknęły O.o - ale odniosłem wrażenie, że zeszły na plan dalszy. Rick i jego banda mają teraz inne zmartwienia. I jeszcze jedno: akcja odcinka nie toczy się tylko na farmie O.o Widać poprawę :P
Sharin - 2012-03-02, 15:16
:
The Walking Dead odc. 10 sezon II
A ja nie ustępuję i nadal męczę "Żywe trupy". Słowo 'męczę' jest w przypadku dziesiątego odcinka drugiego sezonu słowem kluczowym. Jeżeli ktoś chce dotrwać do jego końca powinien uzbroić się w cierpliwość, albo idąc śladem Romka, oglądać w przyśpieszonym tempie. Krótko mówiąc: kompletnie nic się nie dzieje (jedna fajna scena ze szwendaczami to zdecydowanie za mało :P ); nie licząc oczywiście kolejnych pogadanek na tematy życia i śmierci (być czy nie być, na tym okrutnym świecie?). Nie obyło się też bez umoralniających pogadanek. Tym razem w wykonaniu dobrego i złego szeryfa. Panowie pojechali na przejażdżkę i przeprowadzili bardzo poważną rozmowę - takie było założenie :P - na tematy... miłosno-morlane :)
Sharin - 2012-03-02, 15:25
:
adamo0 napisał/a:
Co za ulga, że przestałem oglądać.


Szczęściarz :/ Serial oglądam chyba tylko z przyzwyczajenia... nie mam siły rzucić go w kąt //mur
Romulus - 2012-03-02, 15:48
:
Sharin napisał/a:
adamo0 napisał/a:
Co za ulga, że przestałem oglądać.


Szczęściarz :/ Serial oglądam chyba tylko z przyzwyczajenia... nie mam siły rzucić go w kąt //mur

Czyli całe szczęście, że nagrywam a jak mi się nudzi to puszczam na przyspieszeniu. Zdarza się, że obejrzenie odcinka zajmuje mi maksymalnie 10 minut :)
AdamB - 2012-03-03, 11:38
:
Romulus napisał/a:
Czwarty odcinek "Inside Men" nieco mnie zawiódł, ale i tak było nieźle.

Ja również spodziewałem się innego zakończenia. Ale co by nie powiedzieć... szablonowe nie było :)


adamo0 napisał/a:
AdamB napisał/a:
To niestety nie fakty tylko twoje subiektywne wrażenia.


No tak, ale to nie zmienia tego, że jest drętwo i nudno. W porównaniu do poprzednich serii na stoi na mega niskim poziomie. Tak uważam.


Zmienia, bo to oznacza nie, że jest "drętwo i nudno" tylko, że tobie jest "drętwo i nudno". A to zasadnicza różnica.
Sharin - 2012-03-11, 08:28
:
The Walking Dead odc. 11 sezon II

Najciekawszy odcinek od bardzo, bardzo długiego czasu. Trzymający w napięciu, trochę ckliwy, ale w mniejszym stopniu niż ostatnie. Było mnie gadaniny - szczególnie o uczuciach :P - a więcej działania. Powoli zaczyna się jawić szansa, że opuszczą farmę a raczej zostaną do tego zmuszeni.
ASX76 - 2012-03-11, 13:52
:
Sharin napisał/a:
The Walking Dead odc. 11 sezon II

Najciekawszy odcinek od bardzo, bardzo długiego czasu. (..)


Sharin napisał/a:

Końcówka siódmego odcinka była dość efektowna - dająca światełko w tunelu, nadzieję na coś ciekawszego, niż dotychczas


Masz bardzo, bardzo oryginalne/nietypowe wyczucie/podejście do/ czasu, Pigeon Slayerze. ;)
Romulus - 2012-03-11, 17:58
:
Mnie na początku ten odcinek zirytował. Szczególnie umoralniające gadki w wykonaniu Białego Liberała. Do tego irytujący dzieciak. Ale zakończenie było niezłe. Niedługo już finał sezonu więc spodziewam się jakiegoś przełomu, czyli końca egzystencji na farmie. Chyba że dojdzie do "najazdu"? Tak, czy siak - wiem już, dlaczego oglądam ten serial (mimo że czasami na przyspieszeniu). Ponieważ jego fabuła nie jest przewidywalna. A to już plus i to bardzo znaczący, bo niwelujący kilka podstawowych minusów :)
Sharin - 2012-03-18, 08:17
:
The Walking Dead odc. 12 sezon II

Przez dobre trzydzieści minut można spokojnie nazwać ten odcinek słodko-pierdzącym; mającym rozczulać. Aż mi zęby zgrzytały, jak patrzyłem na to wszystko. Cierpienia wynagrodziła mi końcówka - zdecydowanie coś się ruszyło i zapowiada się całkiem fajny finał sezonu.
Fidel-F2 - 2012-03-18, 08:19
:
Sharin napisał/a:
można spokojnie nazwać ten odcinek słodko-pierdzącym
a ten serial w całości jest inny?
Sharin - 2012-03-18, 08:45
:
Fidel-F2 napisał/a:

Sharin napisał/a:
można spokojnie nazwać ten odcinek słodko-pierdzącym


a ten serial w całości jest inny?


Byłbym niesprawiedliwy mówiąc, że każdy odcinek jest słodko-pierdzącym.
Zarówno w pierwszym, jak i drugim sezonie znalazłyby się i takie, które na owe miano nie zasługują.
Romulus - 2012-03-18, 10:43
:
The Walking Dead s02e12 - rzeczywiście przez większą część był nudnawy, jak pozostałe, to jest - dużo gadania. Ale od tej akcji z Shanem zrobiło się ciekawie i zaskakująco. A końcówka była już znakomita. Zastanawia mnie tylko jedno - choć może to opuściłem oglądając te odcinki na przewijaniu - jak to się dzieje, że zombiaki tak powstają. Bo wychodzi na to, że zabicie człowieka przez człowieka prowadzi do zombifikacji.

Ciekawe, czy w finale sezonu będą wszyscy uciekać, czy walczyć i kto przeżyje a kto nie.
Fidel-F2 - 2012-03-18, 11:08
:
że im w tych zombie-filmach nigdy do głowy nie przyjdzie zbudować warownego grodu
ASX76 - 2012-03-18, 14:36
:
Fidel-F2 napisał/a:
że im w tych zombie-filmach nigdy do głowy nie przyjdzie zbudować warownego grodu


A komu by się chciało budować warowny gród? To nie takie "hop, siup". Do tego trzeba posiadać: umiejętności, sprzęt, narzędzia, motywację i odpowiednią liczbę ludzi. A nawet jeśli, to: budowa zajmie szmat czasu i uzależni jego mieszkańców od tego miejsca. Do tego dojdą problemy z zaopatrzeniem i inne. Zrobi się znacznie mniej ciekawie, oglądalność spadnie, a serial zostanie cancel. :-P
Zresztą... po kiego grzyba budować, skoro można wykorzystać któryś z gotowych kompleksów/budynków... Bezsens. :-P



Z "Walking Dead" jest tak: narzekacie, że przez większą część czasu jest nudno, że za dużo gadania i słodkich pierdów, a wystarczy, że co jakiś czas twórcy zrobią coś ciekawszego i zaskakującego... i już nie potraficie rzucić oglądania, a nawet pochwalicie, i to wszystko się powtarza. :-P
Fidel-F2 - 2012-03-18, 15:42
:
ASX76, ja już z Tobą nie mogę, po to kuwa, żeby, kuwa przeżyć i kuwa nie dać sie, kuwa zeżreć, kuwa, bo już nie mogę słuchąć tego twojego ględzenia
ASX76 - 2012-03-18, 16:30
:
Nie bądź taki EMO. :-P
Przedstawiłem argumenty dlaczego "nie". Twoje posty często nic nie wnoszą do dyskusji. Gdy ktoś ma inne zdanie niż Ty, jest według Ciebie: głupi, ględzi, nic nie wie, na niczym się nie zna.
Powtarzasz to jak mantrę, przy każdej nadarzającej się okazji.

W ogóle oglądasz "Walking Dead"? Wiesz, ile jest tam postaci? Jakie mają problemy? Czy byliby w stanie zbudować warowny gród? I po co, skoro można wykorzystać gotowe miejsca, zaadoptować je do własnych potrzeb, jeśli już...

U Ciebie nie występuje coś takiego jak kontrargument. Stać Cię jedynie na "wyszczał" ogranej do usr.nia kwestii a la któraś z pogrubionych powyższych. W ten sposób się dowartościowujesz? Żałosne.
Fidel-F2 - 2012-03-18, 17:17
:
bo ględzisz, sie nie znasz, nie czytasz ze zrozumieniem i trzeba Ci jak krowie na granicy wszystko po kolei tłumaczyć

Co mnie obchodzi Walking Dead? Odniosłem się gdzieś do tego serialu? Co mnie obchodzi ile tam ludzi i jakie mają problemy?

Czy zbudować gród to można tylko usypując wał i stawiając drewniane mury ręcznie? Można wykorzystać cokolwiek, jakies budynki, specyficzny teren. Cokolwiek byle mieć twierdzę. A użyć najpierw trzeba rozumu i wykorzystac co jest pod rękąod łopat i taczek zaczynająć a na dźwigach i buldożerach kończąc.

ASX76 napisał/a:
A komu by się chciało budować warowny gród?
a tym którzy chcą przeżyć

ASX76 napisał/a:
Do tego trzeba posiadać: umiejętności, sprzęt, narzędzia, motywację i odpowiednią liczbę ludzi.
no to trzeba to wszystko pozbierać i wziąć sie do roboty, w czym widzisz problem?
ASX76 napisał/a:
budowa zajmie szmat czasu i uzależni jego mieszkańców od tego miejsca.
no i co z tego? lepiej być uzależnionym od miejsca i żywym nisz swobodnym acz martwym
ASX76 napisał/a:
Do tego dojdą problemy z zaopatrzeniem
żarcie trzeba hodować i polowac na nie, samo do garnka nie wlezie
ASX76 napisał/a:
i inne
znaczy jakie?
ASX76 napisał/a:
Zrobi się znacznie mniej ciekawie, oglądalność spadnie, a serial zostanie cancel.
a teraz jest tak ciekawie, że nie oglądam bo jest głupio

czyli jak zwykle
Tomasz - 2012-03-18, 18:50
:
Ciągnąć rozważania co by się chciało, to ja bym chciał opowieść o zombie w czasach średniowiecznych, to by było ciekawe.
Jander - 2012-03-18, 19:30
:
Fide-F2 napisał/a:
Czy zbudować gród to można tylko usypując wał i stawiając drewniane mury ręcznie? Można wykorzystać cokolwiek, jakies budynki, specyficzny teren. Cokolwiek byle mieć twierdzę. A użyć najpierw trzeba rozumu i wykorzystac co jest pod rękąod łopat i taczek zaczynająć a na dźwigach i buldożerach kończąc.

Aktualnie bohaterowie mają do dyspozycji farmę, z szeroką przestrzenią o dobrej widoczności, wieżą obserwacyjną i póki co słabym ogrodzeniem. Do tego piętrowy dom w którym w razie czego można się ukryć i zapasy w nim. A i chyba ze sto krów.
Fidel-F2 - 2012-03-18, 23:45
:
no to teraz sukcesywnie otaczać teren wałem, najpierw mniejszym, potem go podwyższać, potem teren poszerzać, montować to i tamto i da sie żyć
Luinloth - 2012-03-18, 23:58
:
Romulus napisał/a:
Zastanawia mnie tylko jedno - choć może to opuściłem oglądając te odcinki na przewijaniu - jak to się dzieje, że zombiaki tak powstają. Bo wychodzi na to, że zabicie człowieka przez człowieka prowadzi do zombifikacji.
Też nad tym myśleliśmy i w końcu uroiła się taka teoria, że wszyscy są nosicielami i zzombiają się po śmierci. Może to nie działa tak, że jak Cię ugryzie zombiak to się zarazisz i zzombisz, tylko po prostu umrzesz na zakażenie czy coś w tym stylu i dlatego się zzombisz pośmiertnie - bo jeśli się nie mylę, wcześniej bohaterowie albo ginęli rozszarpani/od kulki w łeb, albo stawali się zombie.
A może wirus mutuje czy coś?
Sharin - 2012-03-19, 07:15
:
Sharin napisał/a:
Zastanawia mnie tylko jedno - choć może to opuściłem oglądając te odcinki na przewijaniu - jak to się dzieje, że zombiaki tak powstają. Bo wychodzi na to, że zabicie człowieka przez człowieka prowadzi do zombifikacji.


Nie wydaje mi się, żeby było to wytłumaczone w serialu; w książce także nie znalazłem o tym wzmianki. Może komiks coś by wyjaśnił, ale niestety... jeszcze nie czytałem :/

Liunloth napisał/a:
Też nad tym myśleliśmy i w końcu uroiła się taka teoria, że wszyscy są nosicielami i zzombiają się po śmierci. Może to nie działa tak, że jak Cię ugryzie zombiak to się zarazisz i zzombisz, tylko po prostu umrzesz na zakażenie czy coś w tym stylu i dlatego się zzombisz pośmiertnie - bo jeśli się nie mylę, wcześniej bohaterowie albo ginęli rozszarpani/od kulki w łeb, albo stawali się zombie.
A może wirus mutuje czy coś?


Podoba mi się pomysł, że wszyscy są nosicielami :mrgreen:
O ile dobrze pamiętam to u Mathesona w "Jestem Legendą" także za przemianę odpowiedzialny był wirus? Tam chyba nie trzeba było umrzeć, ale może w "The Walking Dead" występuje jakaś inna odmiana wirusa? 8)
ASX76 - 2012-03-19, 13:26
:
W komiksie, na którym opiera się serial, nie zostało to wyjaśnione, póki co, a tomów wszakże było sporo.
Niewykluczona jest taka możliwość, iż wszyscy są zainfekowani wirusem, a po śmierci zamieniają się w zombie.
Logiki nie ma tu co oczekiwać, w każdym razie.

Twórcy nieraz pokazali, że kwestie natury medycznej są im obce.
Sammael - 2012-03-19, 15:40
:
ASX76 napisał/a:
wszyscy są zainfekowani wirusem, a po śmierci zamieniają się w zombie.


Tak właśnie to rozumiem z komiksu. Fajnie, że ten temat poruszyli też w serialu.
ASX76 - 2012-03-19, 15:54
:
Sammael napisał/a:
ASX76 napisał/a:
wszyscy są zainfekowani wirusem, a po śmierci zamieniają się w zombie.


Tak właśnie to rozumiem z komiksu. Fajnie, że ten temat poruszyli też w serialu.


Napisałem, że niewykluczona jest taka możliwość - gwoli ścisłości.
Sammael - 2012-03-19, 16:47
:
ASX76 napisał/a:
Sammael napisał/a:
ASX76 napisał/a:
wszyscy są zainfekowani wirusem, a po śmierci zamieniają się w zombie.


Tak właśnie to rozumiem z komiksu. Fajnie, że ten temat poruszyli też w serialu.


Napisałem, że niewykluczona jest taka możliwość - gwoli ścisłości.


A ja napisałem, że właśnie tak interpretuję informacje podane w komiksie. Inaczej mówiąc, zgodziłem się z zaproponowaną przez ciebie możliwością. Gwoli ścisłości.

No i obejrzałem ostatni odcinek - świetny! Trzyma w napięciu, klimatyczny, ciekawy. No i pojawiło się więzienie! I Michonne! wee :))
ASX76 - 2012-03-19, 16:55
:
Sammael --> Chodziło mi o to, żebyś nie wycinał części wypowiedzi z jednego zdania, bo później ktoś przeczyta Twojego posta w którym odnosisz się do mojego wpisu i może nie zwrócić uwagi/nie uwzględnić, iż nie stawiam sprawy jako oczywistej/klarownej/jednoznacznej, jak mogłoby wynikać z przytoczonego przez Ciebie, okrojonego z kilku istotnych wyrazów cytatu.
Sharin - 2012-03-25, 07:03
:
The Walking Dead odc. 13 sezon II

Obejrzałem i jest OK :mrgreen:
Ruszyli się z miejsca, Rick zmężniał i oficjalnie wiemy, że każdy ma w sobie to 'coś' O.o Mam nadzieję, że kolejne odcinki nie spadną do poziomu przydługich rozmów o niczym w zaciszu kolejnego super nudnego nudnego miejsca :/ Mam też pytanie: jakieś pomysły, co to za ninja, który wynurzył się z lasu?
Jander - 2012-03-25, 10:07
:
O ile wiem to ważna postać z kolejnego sezonu, przynajmniej według komiksu.
Z realizmem ten odcinek nie miał nic wspólnego (headshoty z jadących aut przez niewyszkolone osoby, nieskończona amunicja), całkiem śmieszny. A zakończenie niezłe, choć nie sądzę, żeby Rick byłby w stanie unieść na siebie ciężar przetrwania całej grupy.
Sharin - 2012-03-25, 10:25
:
Jander napisał/a:
O ile wiem to ważna postać z kolejnego sezonu, przynajmniej według komiksu.


Kuba, skąd Ty bierzesz te komiksy? E-bay, czy może masz znasz jakieś tańsze dojścia? 8)

Jander napisał/a:
A zakończenie niezłe, choć nie sądzę, żeby Rick byłby w stanie unieść na siebie ciężar przetrwania całej grupy.


Kto wie. Fakt, jest troszeczkę poukładany, ale w początkach swojej kariery Gubernator też był taki milusi. Przynajmniej w książce :mrgreen:
Jander - 2012-03-25, 10:31
:
Nie mam komiksów, ale bywam na forum, gdzie ludzie są na bieżąco i zdarzają się drobne spojlery. ;) Gdybym je czytał to źródłem byłaby zapewne Zatoka Piratów.
Ale jak chcesz nabyć drogą kupna to znajdziesz na Alledrogo: http://allegro.pl/listing...%C5%BCywe+trupy
I w sumie jak patrzę to w księgarniach internetowych też spokojnie znajdziesz, więc chyba nie ma problemów z dostępem.
Luinloth - 2012-03-25, 11:25
:
Sharin napisał/a:
Mam nadzieję, że kolejne odcinki nie spadną do poziomu przydługich rozmów o niczym w zaciszu kolejnego super nudnego nudnego miejsca
Oni się najpierw muszą dostać do tego miejsca, pewnie im chwilę zajmie.
Fidel-F2 napisał/a:
że im w tych zombie-filmach nigdy do głowy nie przyjdzie zbudować warownego grodu
Życzenie zaspokojone - na pomysł wpadli, teraz tylko trzeba poczekać, aż dotrą do stosownego miejsca, które się do umocnienia będzie nadawało.
Jander napisał/a:
Z realizmem ten odcinek nie miał nic wspólnego (headshoty z jadących aut przez niewyszkolone osoby, nieskończona amunicja), całkiem śmieszny.
No ja miałam ochotę im dogadywać "mo-mo-mo-monsterkill", ale nie wiem, czemu w końcu tego nie zrobiłam :mrgreen: Za to ten odcinek chyba miał zwiększony budżet w porównaniu z poprzednimi, skoro wypuścili tyle zombiaków i sporo efekciarstwa było.
MrSpellu - 2012-03-26, 08:07
:
Tomasz napisał/a:
to ja bym chciał opowieść o zombie w czasach średniowiecznych, to by było ciekawe.

Armia ciemności?

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=THV1KkPXIxQ[/youtube]

Co prawda raczej są tam szkielety... ale dobre i to :P

Fidel, w kilku filmach jest motyw, że bohaterowie się melinują w jakiejś "warowni".
Problem w tym, że zawsze ktoś daje dupy i zombiaki dostają się do środka.
Romulus - 2012-03-26, 20:34
:
Finał 2 sezonu był ok. Bez zachwytu, ale ciekawie.

I życzenie Fidela może się spełnić. Ostatnia scena pokazuje, że jakaś warownia jest w zasięgu :) Mniej więcej wiem, co będzie się działo dalej w komiksie i ciekawe, czy i w serialu też tak będzie. Zapowiada się bowiem, że 3 sezon może być ciekawszy od 2. A to już coś. Choć pewnie męczenia buły z pogaduchami nam nie oszczędzą. Ale może fabuła nabierze "oddechu".
Retiarius - 2012-04-01, 14:39
:
Rozwaliło mnie jak walili headshoty z jadącej furgonetki w środku nocy, albo zabijali zombie ciosem noża składanego w potylicę. :-)
ASX76 - 2012-04-03, 14:26
:
Jander napisał/a:

Z realizmem ten odcinek nie miał nic wspólnego (headshoty z jadących aut przez niewyszkolone osoby, nieskończona amunicja), całkiem śmieszny.


A czy którykolwiek miał? ;)
Nawet wyszkolone osoby by nie robiły headshotów jadąc samochodem po nierównej nawierzchni. :-P
Co do amunicji - czasami widać, iż się kończy bohaterom.

Jander napisał/a:

I w sumie jak patrzę to w księgarniach internetowych też spokojnie znajdziesz, więc chyba nie ma problemów z dostępem.


Właśnie że na pewno wszystkiego nie znajdzie, gdyż nakład niektórych części komiksu jest wyczerpany. Wydawca robi dodruki, ale zanim pokryje zapotrzebowanie na jedne, kończą się drugie...

Luinloth napisał/a:
No ja miałam ochotę im dogadywać "mo-mo-mo-monsterkill", ale nie wiem, czemu w końcu tego nie zrobiłam :mrgreen: Za to ten odcinek chyba miał zwiększony budżet w porównaniu z poprzednimi, skoro wypuścili tyle zombiaków i sporo efekciarstwa było.


Gdyby nie iście boska skuteczność, to bohaterowie nigdy by nie uciekli z farmy przy takim zalewie zombiaków i mikrymi stratami własnymi. ;)
Romulus napisał/a:


Choć pewnie męczenia buły z pogaduchami nam nie oszczędzą.


Jeśli jeszcze tego nie zauważyłeś, pogaduchy to jedna z podstaw na których opiera się ten serial. Proszę zwrócić uwagę, jak wiele miejsca twórcy poświęcają kontaktom międzyludzkim i ukazywaniem ich reakcji na różne wydarzenia.

Retiarius napisał/a:
Rozwaliło mnie jak walili headshoty z jadącej furgonetki w środku nocy,

albo zabijali zombie ciosem noża składanego w potylicę. :-)


1. Jak w grze komputerowej. //spell

2. Pewnie miały "rozmiękczone" kości czaszki wskutek gnilnego rozpadu czy czegoś w tym stylu. ;)
Retiarius - 2012-04-03, 14:52
:
Mają rozmiękczone szkielety, ale łapkami rozrywają człowiekowi brzuch? :roll:

Jeżeli są na tyle rozmiękczeni, że składany nóż wbija im się w czaszki po rękojeść, to powinny łamać sobie palce przy próbach rozerwania żywych, i gubić zęby próbując coś ugryźć. Tanie efekciarstwo i reklama gadżetów na zombie.
ASX76 - 2012-04-03, 15:25
:
Retiarius napisał/a:
Mają rozmiękczone szkielety, ale łapkami rozrywają człowiekowi brzuch? :roll:



Widocznie głowa psuje im się najszybciej. ;) Pozostałe elementy wytrzymują dłużej. :-P

Brzuszek człowieka, zwłaszcza takiego pokroju Dale'a jest mięciutki, a zombiaki zwiększoną siłę mają, zdaje się, przynajmniej niektóre, a do tego ostre pazury... ;)

Oczekujesz realizmu od "The Walking Dead"? :shock: Weź mnie nie rozśmieszaj, bo się rozpęknę. //laught
Jander - 2012-04-03, 16:10
:
Chodzi raczej o pewną logikę - oczywiście serial może kierować się własną logiką, ale wszystko musi do siebie pasować. Zombie mające słabe szkielety nie zaczną nagle uprawiać wspinaczki wysokogórskiej.
A w grach komputerowych niełatwo jest trafić do ruchomego celu w głowę, gdy samemu jest się nieruchomym. Chyba że włączasz bullet time, ale to już inna logika, dająca fory protagoniście.
ASX76 - 2012-04-03, 16:14
:
Jander napisał/a:
Chodzi raczej o pewną logikę - oczywiście serial może kierować się własną logiką, ale wszystko musi do siebie pasować. Zombie mające słabe szkielety nie zaczną nagle uprawiać wspinaczki wysokogórskiej.


Tyle, że tu bardzo niewiele logiki jest od samego początku, więc akurat czepianie się o miękkie czaszki czy siłę pozwalającą rozerwać brzuszek dziadka, są krytyką drobiazgów w porównaniu ze znacznie większymi przegięciami i inszymi cudami, którymi ta produkcja jest naszpikowana.
Retiarius - 2012-04-03, 19:09
:
Po prostu twórcy są niekonsekwentni. Silą się na realistyczne ukazanie życia ludzi w razie takiej epidemii, ale powoli zamienia się to w zwykła siekankę jak w RE z Millą Jovovich, w której nagina się logikę, żeby efektownie to wyglądało. Grupka cywili wali headshoty z jadącego po wiejskiej drodze samochodu, z broni krótkiej, nocą... Dziadek z shotgunem na 7 pestek, wali jakby miał kody na ammo. Rick i Shane tnący sobie łapy i bawiący się w close quarter combat nożami kieszonkowymi. I ta przegięta panienka z szabelką i zombiakami na smyczy. Ale to już akurat element zgodny z komiksem, niestety.

Przypucowałeś się do brzuszka dziadka, ale one rozerwały już tak niejeden brzuszek. :mrgreen:
ASX76 - 2012-04-03, 20:08
:
Retiarius --> Proponuję odróżniać dwie kwestie: w miarę realistyczne zachowania ludzi we wzajemnych kontaktach i efektowne rozwałki truposzy niczym w grach komputerowych.
W każdej z nich są konsekwentni. W drugim aspekcie logika to rzecz najzupełniej obca, więc skoro twórcy zaszli tak daleko "w maliny", nie ma sensu się ograniczać w tym względzie, grunt, żeby fajnie wyglądało. Część widzów narzekała, że za mało trupów w drugim sezonie, że niewiele się dzieje, dlatego trzeba było im zrobić dobrze. ;)
Zrobiło się więcej zombiaków, to i szybciej trzeba było ich rozwalać, bowiem w przeciwnym razie bohaterowie by nie wytrzymali natarcia hord. Pewnie, można było wsadzić dupy do samochodów i spierniczać, ale wtedy nici z emocji i efektów... Takie coś się nie sprzeda. ;)
Fidel-F2 - 2012-04-03, 20:31
:
ASX76 napisał/a:
ale wtedy nici z emocji i efektów...
a teraz, są emocje i efekty i dlatego nie oglądam :-P
ASX76 - 2012-04-03, 21:16
:
Sharin napisał/a:
The Walking Dead odc. 13 sezon II

Ruszyli się z miejsca, Rick zmężniał i oficjalnie wiemy, że każdy ma w sobie to 'coś' O.o


Za wyjątkiem grubasa, który otrzymał postrzały tylko w klatę piersiową (chodzi o scenę w pubie, gdy Rick, żółtek i Hershel "spotykają" trójkę przybyszy z innej "rodzinki"), więc, zgodnie z teorią, powinien zamienić się w zombiaka po śmierci, a tu żadnej reakcji... :lol: Z tego co pamiętam, Rick nie strzelił mu w łepetynę (tylko się przymierzał), bo truposz sprawiał wrażenie doskonale martwego i do zmartwychwstania nie doszło. ;)
MrSpellu - 2012-04-04, 07:40
:
Dyskryminacja --_-
ASX76 - 2012-04-04, 16:13
:
MrSpellu napisał/a:
Dyskryminacja --_-


Spamer(stwo). --_-



Pigeon Slayerze --> Nastały gorsze czasy, to i Rick wreszcie przestał być pussy. ;) Zdaje sobie sprawę z tego, że w takim momencie niezbędny jest silny i zdecydowany lider, który pociągnie za sobą pozostałych, a nie ciepła klucha. :-P
AdamB - 2012-04-05, 10:25
:
ASX76 napisał/a:
... w miarę realistyczne zachowania ludzi we wzajemnych kontaktach...


Cóż te smętne gadki z napuszoną, do bólu powtarzalną pozą aktorską mają wspólnego z realizmem?
Serial The Walking Dead tak na prawdę, skończył się na pierwszych 2-3 odcinkach, pierwszego sezonu. Te odcinki były znakomite (zwłaszcza pilot) a potem już tylko żerowanie na przyzwyczajeniu widza i serwowanie drętwych tekstów w taniutkim plenerze typu piknik za miastem czy chata w lesie.
Dziwię się, że przy tylu znakomitych, wartościowych serialach taki koneser traci czas lekturę tego szajsu.
ASX76 - 2012-04-05, 13:00
:
AdamB napisał/a:


Cóż te smętne gadki z napuszoną, do bólu powtarzalną pozą aktorską mają wspólnego z realizmem?

Dziwię się, że przy tylu znakomitych, wartościowych serialach taki koneser traci czas lekturę tego szajsu.


1. Nie no, te gadki z czasem robią się całkiem niezłe, pod warunkiem, że przymknie się jedno oko na pewne sprawy. ;)

2. Oglądanie tego serialu zaspokaja moje instynkty niższego stopnia. ;) Poza tym:
- z czasem, nieco przywiązałem się do niektórych postaci
- ciekaw jestem, cóż tam nowego ich spotka, jak będą się zmieniać, te sprawy...
- malownicza rzeźnia - sama w sobie oczywiście nie jest żadną wartością, ale w zestawieniu z "w miarę realistycznym" jak na tę konwencję, sposobem ukazania bohaterów, ich wzajemnych stosunków (nie mam tu na myśli sexualnych), perypetii, tworzy coś nadającego się do jednorazowego obejrzenia (a następnie szybkiego wyrzucenia z tw. dysku)
- lubię się pośmiać, a tutaj jest z czego, w miejscach przez twórców niezamierzonych, ma się rozumieć ;)
- wreszcie, interesuje mnie zjawisko popularności tej produkcji - oglądanie jej daje/stwarza mi okazję do lepszego zrozumienia tego "fenomenu" :-P
AdamB - 2012-04-05, 13:33
:
ASX76 napisał/a:
... lepszego zrozumienia tego "fenomenu" :-P


Może kluczem do zrozumienia tego "fenomenu" byłaby informacja o średniej wieku widzów tego serialu? :)
ASX76 - 2012-04-05, 13:36
:
AdamB napisał/a:


Może kluczem do zrozumienia tego "fenomenu" byłaby informacja o średniej wieku widzów tego serialu? :)


Jako osobnik o naukowym zacięciu, muszę pewne kwestie badać dogłębnie(j). ;)
ASX76 - 2012-07-09, 10:26
:
http://hatak.pl/aktualnos...e_Walking_Dead/

Katana! To je(st) broń! Szybko, cicho, efektywnie i efektownie. :-P
Sharin - 2012-10-15, 21:12
:
The Walking Dead odc. 1 sezon III


Ok, pierwszy odcinek za mną.
Rick liderem. Każdy z ocalałych dość dobrze posługuje się bronią (zima i wyprawa dobrze im widać posłużyła; szczególnie Carlowi) i ogólnie odnoszę wrażenie, że wszyscy traktują wspomnianą wyprawę, jako coś zabawnego i wesołego. Odcinek poświęcony odkryciu więzienia i jego... sprzątaniu. Patrząc na naszych dzielnych wojaków... bułka z masłem.
Wersja komiksowa zdecydowanie bardziej mi się podoba :/
ASX76 - 2012-10-16, 11:32
:
Nie do końca jest tak, jak napisałeś, Ser, ponieważ:
- spójrz choćby na Ricka - uśmiechnął się choć raz?
- od pewnego momentu (w jakby piwnicach) nikomu do "śmiechu" czy "wesołości" już nie było

Umiejętności strzeleckie naszych bohaterów są nad wyraz imponujące i to bez względu na posiadaną broń. Żywe trupy padały niemalże pokotem na zasadzie "ajn szlus, ajn Francuz".
Szczawik Carl ma własną pukawę i nawet samego go puszczają do sprawdzania "terenu"... :shock:

Zdawać by się mogło, że wszystkie żywe trupy reagują na żywych "człowieków" jak najszybciej, w miarę możliwości. Aż tu nagle prawdziwy "komandosek" nam się trafił. ;)
Zwłaszcza starsi bohaterowie, nie mają w serialu łatwego życia. Dziadek "Pacyfista" Hershel zginął głupio, a teraz, omalże na podobnej zasadzie, nie dołączył do niego "Siła Rozumu & Spokoju".

Niejako potwierdziło się to, co pisałem niegdyś - należy przejąć i przysposobić gotową lokację, a nie budować wszystko od nowa (co sugerował Fidel Castro). Raz - brak umiejętności (w grupie nie ma nikogo, kto miałby choć mgliste o tym pojęcie). Dwa - brak sprzętu. Trzy - brak siły roboczej.

Pierwszy odcinek trzeciego sezonu rozczarował. W niczym jednak nie przeszkodziło mu to w pobiciu rekordu oglądalności w "kablówce". Prawie 11 mln to imponujący wynik. A razem z powtórkami - ponad 15 mln Hamerykańców... Do tego współczynnik 5,8 w przedziale 18-49... :shock: Czapy z głów!
Sharin - 2012-10-16, 19:47
:
ASX76 napisał/a:
Nie do końca jest tak, jak napisałeś, Ser, ponieważ:
- spójrz choćby na Ricka - uśmiechnął się choć raz?
- od pewnego momentu (w jakby piwnicach) nikomu do "śmiechu" czy "wesołości" już nie było


Fakt, Rick nie uśmiechnął się, ale jedna "poważna" osoba nie zmieni całego obrazu.
W komiksie "do śmiech", czy "wesołości" nikomu nie było już od dawna, i do komiksu porównywałem 1 odcinek 3 sezonu.
Romulus - 2012-10-17, 16:48
:
Obejrzałem premierę 3 sezonu. Jest całkiem całkiem. A już więzienie niesie spory potencjał. Co zresztą okazało się w finale 1 odcinka. No i zombiaki nawet pojedyncze to jednak zdradliwe bestyjki. Nie można ich ignorować.

Choć może mi się to wydaje, jako widzowi, to jednak "zwiedzanie" tego przybytku można było rozplanować lepiej i sensowniej, żeby było bezpieczniej.
Romulus - 2012-10-24, 14:02
:
S03e02 - całkiem fajny odcinek, poza tradycyjnym "uczuciowym" męczeniem buły. Ale to pewnie jest konieczne, bo inaczej serial stałby się niesłychanie mroczny (czego się zapewne twórcy boją, bo nie chcą psuć mu sukcesu). Pomysł z więzieniem zwiastuje dobry sezon. Rozwiązanie problemu z "pensjonariuszami" mimo że połowiczne, to jednak również pokazuje, że na pewno Rick przestał być mazgającym się chłopcem ze skrupułami (no, nie do końca, ale zawsze to coś :) ). A zajawka 3 odcinka zapowiada pojawienie się postaci od dawna oczekiwanej i chyba kogoś jeszcze, znajomego z 1 sezonu, którego zniknięcie zawsze mnie zastanawiało. Ale pojawiający się tu i ówdzie helikopter wszystko tłumaczy.
ASX76 - 2012-10-24, 15:40
:
Jak dla mnie, po dwóch odcinkach trzeciego sezonu, ten serial to kupa. --_-
Romulus - 2012-10-24, 19:51
:
A możesz rozwinąć?
Bo mnie zaczął się dopiero od trzeciego sezonu podobać. Wcześniej fajne było zabijanie zombiaków i oglądałem serial w zasadzie na przewijaniu. A w 3 sezonie, drugi odcinek obejrzałem przewijając tylko przerwy na reklamę.
ASX76 - 2012-10-24, 21:03
:
Nie czuję się na siłach, żeby cokolwiek w tej kwestii rozwijać, bo musiałbym napisać elaborat. Zatem ujmę to w 2 określeniach: głupie i naciągane.
Jedyną postacią która nie irytuje jest Rick. Akcji dużo, sensu niewiele. Emocjonować też nie ma się czym. Kończę, bo kurwica mnie bierze. ;)


Sharin - 2012-10-25, 19:41
:
Ot, i się dowiedzieliśmy //mur
Sammael - 2012-11-05, 20:05
:
Odcinki 3x03-04 - Jezu, jakie dobre!!! Aż wszyscy forumowi krytykanci zamilkli w tematach serialowych. No, pokajacie się już za wasze zwątpienie w ten serial, czy jeszcze chcecie poczekać z odcinek? :mrgreen:

Btw, Governor jest grany świetnie, bałem się jak wyjdzie jego porównanie z komiksem, ale trzyma się mocno. Bardzo dobry aktor.

SPOILER

no i zabraknie już najbardziej denerwującej postaci :->
Romulus - 2012-11-05, 21:43
:
Widziałem 3 odcinek i potwierdzam. Ale - słowo daję - po D. Morriseyu nie spodziewałem się słabizny, więc to od początku był jasny punkt tego sezonu obstawiany przeze mnie w ciemno (nie znam komiksów i nie zamierzam ich poznawać). Czwarty odcinek pewnie obejrzę w środę albo już jutro na Foxie. Też słyszałem, że bardzo dobry. W ogóle w trzecim sezonie ten serial poszedł w górę. Choć trawa nie powinna akurat :)
https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/598974_522228694473770_754310592_n.png
martva - 2012-11-07, 11:50
:
Ciekawi mnie tylko przyszła dieta jednej z najnowszych postaci.
Romulus - 2012-11-07, 16:24
:
martva napisał/a:
Ciekawi mnie tylko przyszła dieta jednej z najnowszych postaci.

Coś tam wymyślą :)

Rzeczywiście, 4 odcinek był doskonały. Jeśli ten poziom zostanie utrzymany w kolejnych odcinkach, to szykuje się sensacyjny skok jakości. No i człek naprawdę nie wie, co go czeka w kolejnym odcinku.
ASX76 - 2012-11-10, 16:57
:
IV odcinek "The Walking Dead" doskonały?!? :shock: Ośmielę się nie zgodzić.
Zwroty akcji/zaskoczenia - OK. Tyle, że nie przekonuje mnie sposób ich przedstawienia.
Gubernator - OK. Ale sposób w jaki jego ludzie wykosili oddziałek Gwardii Narodowej to jakiś absurd. Chłopy padały niczym zwiędłe liście. Irytująca jest również szybkość i celność strzałów wciąż rozrastającej się zgrai bohaterów. Wszystko jakieś takie odrealnione. Mam duży problem z zawieszeniem kołka niewiary, nawet biorąc pod uwagę gatunek produkcji. :-P
Romulus - 2012-11-10, 17:22
:
Kuźwa, przecież oni od lat zabijają zombiaków! Celność to warunek przeżycia! Tak samo, jak silna ręka, aby wbić zombiakowi coś ostrego w mózg.

Czepiasz się, chłopie, ewidentnie. Ale nie przekonująco :)
ASX76 - 2012-11-10, 17:34
:
Ot, takie wrażenia odniosłem. Czepiać się nie zacząłem na dobre. :-P

I w dalszym ciągu twierdzę, że "Dead Set" Charlie Brookera biję tę produkcję na głowę pod względem: emocji, humoru i postaci. Pomnisz "Golluma"? //spell
Sammael - 2012-11-10, 20:36
:
Osoby którym nie podobał się 3 i 4 odcinek 3 sezonu TWD uważam za malkontentów których opinia nie jest zbyt miarodajna.

ASX, jeśli to cię nie zachwyciło, to po prostu odpuść sobie ten serial. Lepiej już nie będzie, szkoda twojego czasu. Obiecuję.

btw. Dead Set ani do tego nie startuje. Nawet nie bardzo już pamiętam o czym to było, niczym się nie wyróżniło.
ASX76 - 2012-11-16, 21:01
:

Romulus - 2012-11-16, 21:29
:
Niezłe :) I prawdziwe :0

A co do "The Dead Set" - to rzeczywiscie, seans na raz. Fajne, ale na długo nie zapada w pamięć. Nie jest ani przełomowe, ani znaczące. Ot, niezła makabreska, ale Amerykanie już takie kręcili dla kina więc nic szczególnego ostatecznie. Żeby nie było "The Walking Dead" to też nie arcydzieło. Ale 3 sezon akurat bije na głowę dwa poprzednie, a jeszcze się nawet dobrze nie rozkręcił.
ASX76 - 2012-11-16, 21:33
:



Romulus - 2012-11-16, 21:34
:
A to udowadnia co?
ASX76 - 2012-11-16, 21:39
:
To udowadnia, że świat serialu przeniknął także do uniwersum zabawek. Przykumaj podobieństwa. ;)
ASX76 - 2012-11-21, 13:20
:
"The Walking Dead 3" - szósty ep - Rick stał się bohaterem w prawdziwym znaczeniu tego słowa, tzn. nabrał psychologicznej głębi. Pozostali to przy nim papierowe postaci(e). No, może jeszcze gubernator i niekiedy Merle, coś tam konkretnego pokażą. Murzynka z mieczem - WTF? Wiem, że była w komiksie, lecz w serialu jest całkowicie zbędna. Troszkę skojarzyła mi się z ludzką wersją mini predatora, gdy rozprawiała się z grupką dowodzoną przez brata Daryla ;)
Co ciekawe, dla dziecka nawet nie trzeba podgrzewać sztucznego mleka i chyba nigdy nie płacze - ideał? ;)

Z kolei mały kałboj stał się "koksakerem" nie tylko z nazwy! Traumatyczne przeżycia zrobiły z niego weterana, który przed niczym nie pęka! Rozmowa między nim a Dixonem zapisze się w annałach serialowego twardzielstwa złotymi zgłoskami! ;)
Romulus - 2012-11-28, 16:55
:
Ósmy odcinek 3 sezonu zapowiada niezłą jazdę. Jak na mid-season finale to pewnie zakończy się jakimś cliffhangerem. Siódmy odcinek był doskonały.

Generalnie, w całym dotychczasowym 3 sezonie wydarzyło się więcej niż w dwóch poprzednich.
Sharin - 2012-12-04, 20:35
:
Ósmy odcinek sezonu to jest JAZDA :mrgreen:

Sezon trzecie to najlepszy sezon do tej pory.
Zdecydowanie więcej akcji i napięcia; mało biadolenia o niczym.
Mam nadzieję, że nie będzie obniżki formy :P
Romulus - 2012-12-05, 16:56
:
Nieźle, nieźle. Szkoda, że tak długo trzeba czekać na kolejne odcinki tego sezonu. Dwa miesiące, ale za to jeszcze 8 kolejnych odcinków w tym sezonie nas czeka. Jeśli czegoś po drodze nie schrzanią, to 4 sezonu będę wyglądał z utęsknieniem.
ASX76 - 2012-12-05, 20:04
:
Naciągana niczym gumka od majtek fabuła przykryta wizualnym efekciarstwem. Da się to oglądać, aczkolwiek nie brakuje momentów, gdzie gdyby nie "zawieszenie koła niewiary", trzeba by się ciąć czerstwą bułką, żeby wytrzymać stężenie nieprawdopodobieństw i dziur logicznych. Owszem, nie jest to w tej produkcji nic nowego, co nie znaczy, że należy/można przejść nad tym do porządku dziennego. ;) Mnie akurat uwiera. I w dalszym ciągu twierdzę, że Dead Set" jest najlepszym serialem z zombiakami.

Mały "koksaker" Carl rządzi i wymiata! Szybkość i celność strzałów - Dżon Łejn, odwaga - Spartakutas, doświadczenie życiowe - godne stuletniego dziadka, który zaliczył co najmniej dwie wojny światowe. W pełni zasługuje na miano "starego dziecka", co to z "niejednego pieca chleb jadło" i "widziało już wszystko". Imponująca bystrość umysłu i umiejętność błyskawicznego podejmowania rozsądnych wyborów. Rick dochował się godnego następcy. Przy utrzymaniu obecnego tempa rozwoju kałbojek stanie się półbogiem. //mysli
Romulus - 2012-12-05, 20:49
:
No i się zaczyna marudzenie :) W "Dead Set" też trzeba zawiesić niewiarę na kołku: np. że w ogóle zombiaki istnieją :)

Zapowiedź drugiej połowy sezonu:
http://www.youtube.com/watch?v=rxqyfDkFq0Q
ASX76 - 2012-12-05, 20:51
:
Romulus napisał/a:
No i się zaczyna marudzenie :) W "Dead Set" też trzeba zawiesić niewiarę na kołku: np. że w ogóle zombiaki istnieją :)



Może Fidel Ci wyjaśni o co chodzi, bo ja nie mam już siły... ;)
Romulus - 2012-12-05, 20:55
:
ASX, jakie to ma znaczenie, że są dziury w scenariuszu, skoro ogląda mi się to znakomicie, lepiej niż dwa poprzednie sezony razem wzięte :) Więc jeśli będą kolejne dziury w scenariuszu, cóż I don't give a damn shit about it :) "Dead Set" był i się zmył, tj. się skończył. I już nie wróci. Jest za to "The Walking Dead".
martva - 2012-12-18, 13:31
:
ASX76 napisał/a:
I w dalszym ciągu twierdzę, że Dead Set" jest najlepszym serialem z zombiakami.


Obejrzałam i szczerze to dawno nie zdarzyło mi się tak wynudzić. Może i jest bardziej wiarygodny, ale zero emocji przy oglądaniu; przy Walkid Dead zdarzało mi się gryźć palce i z niecierpliwością czekałam na następny odcinek. Tutaj? Zieeew, zwisało mi kto umrze, kto przeżyje i czy w ogóle.
Romulus - 2013-02-13, 17:56
:
Odcinek 9 III sezonu - szczerze to nie spodziewałem się fajerwerków i wybrnięcie z sytuacji, na której akcja została "zawieszona" w 8 odcinku kilka miesięcy temu, przyszło bohaterom dosyć łatwo. Ale potem zrobiło się znacznie ciekawiej.

Jeśli chodzi o zgodność z komiksem, to mam to gdzieś, bo nie czytałem. Serial rozwija się znakomicie i było kilka mocnych zaskoczeń w tym odcinku. Łącznie z jego finałem. Kurka wodna, zmierza to wszystko w interesującym kierunku.

Oby tak dalej. Już po 8 odcinkach III sezon dał takiego czadu, jakiego nie dawał przez dwa poprzednie sezony.
Sharin - 2013-02-13, 20:33
:
Crazy Rick? Dziewiąty odcinek III sezonu nie jest zły, ale momentami lekko nudnawy. Co do sytuacji dwóch braci to rzeczywiście poszło, jak po maśle i... prawdę mówiąc inaczej wyobrażałem sobie ich ucieczkę. Wydaje mi się, że oczekiwałem większej inicjatywy z ich strony. Kolejne ujęcia - przeskakiwanie z Woodbury do więzienia i z powrotem - ładnie wprowadziły w drugą część trzeciego sezonu. Pojawili się nowi ludzie oraz nowe problemy. Zapowiada się ciekawie.
Sharin - 2013-02-19, 21:43
:
03x10 - tradycyjnie. Do połowy nic się nie działo, czytajcie: Deryl próbował nawrócić braciszka, Glenn dorosnąć, a Rick zaczął doszukiwać się sensu w widzeniu zmarłych (oby twórcy serialu szybko zakończyli ten wątek, bo serial gotowym przybrać pseudo mistycznego bełkotu). Ciekawej zrobiło się w ciągu ostatnich 15 minut i to one sprawiły, że odcinek oceniam na plus. Może był nie najwyższych lotów, ale z napięciem będę czekał na kolejny.
ASX76 - 2013-02-19, 22:21
:
A niby dlaczego "mistycznego bełkotu"? Rick ześwirował i tyle. Chyba za dużo oglądałeś "Battlestar Galactica", że doszukujesz się zbędnych udziwnień. :-P
Sharin - 2013-02-19, 22:34
:
Ześwirować to jedno.
Doszukiwać się w widzeniu duchów głębszego sensu, jakiegoś przesłania z zaświatów, to drugie.
ASX76 - 2013-02-19, 23:08
:
1. Tylko Rick widzi nieżyjącą Lori.
2. Tylko Rick upatruje w tym "głębszego sensu", czy czort wie czego.

Zatem masz Pan "dwa w jednym", w tym konkretnym przypadku. Świrować wszak można na różny sposób. :-P
Romulus - 2013-02-20, 15:34
:
Rickowi życzę śmierci, ale może się podniesie w końcu. "Posiłki" w finale odcinki uratowały im dupy i nawet Wku...rzony Azjata musi to przyznać i przestać się dąsać. Odcinek generalnie oceniłbym jako słaby, gdyby to był 2 sezon. Ale biorąc pod uwagę co się wydarzyło w Woodbury i co się prawdopodobnie zbliża, to czekam na miłą dla oka rzeźnię w finale sezonu.
ASX76 - 2013-02-20, 16:27
:
Właśnie że odcinek 10 był lepszy od 9, który tak wychwalałeś. W "dziewiątce" mieliśmy do czynienia z drętwą gadką motywacyjną wystosowaną do ludu autorstwa Andrei (czy jak tam się ta puszczalska dziewoja zwie) i ogólnie mało ciekawie było.
"Dziesiąteczka" na jej tle wypadła zdecydowanie korzystniej.
Mały Carl rozwija się w imponującym tempie. Już teraz stanowi dużą siłą w pojedynkę, a przy tym przejawia oznaki mędrca. Określenie "stare dziecko" pasuje jak ulał. :-P

Żółtek ma pełne prawo czuć się zbulwersowany i łaknąć pomsty, po tym jak on i jego Medżi zostali potraktowani przez Gubernatora. Poza tym widzi, że Rick znajduje się "jedną nogą w świecie duchów", dlatego biorąc to wszystko do kupy próbuje ogarnąć sytuację.
Ostatnimi czasy w "The Walking Dead" w modzie jest "strzelanie fochów". :-P
Sharin - 2013-02-26, 20:43
:
Jedenasty odcinek trzeciej serii bez emocji. Obejrzałem, ale nie pozostawił on po sobie jakichś specjalnych zachwytów. Nastąpiło spowolnienie fabuły, prawdopodobnie z powodu mocniejszej dawki emocji w końcówce sezonu. Walka Ricka z Gubernatorem wysuwa się na plan pierwszy i pewnie tak pozostanie do końca.
ASX76 - 2013-02-26, 21:48
:
"The Walking Dead" najlepiej wypada, gdy ludzie walczą między sobą. Trupki są zbyt nieruchawe, żeby wykrzesać z tego napięcie. ;)
Romulus - 2013-02-27, 22:31
:
Ten odcinek wcale nie był taki zły. Zmęczył mnie ten z odpałem Ricka, ale już mu przeszło i wszystko wraca do normy, czyli do bardzo dobrego poziomu, jaki prezentował dotychczas 3 sezon. Podoba mi się teraz, jak rozwija się akcja. I, w sumie, wcale nie oczekuję szybkiej konfrontacji. Póki jest taki "rytm" fabuły, jak teraz - dla mnie w porządku.
ASX76 - 2013-02-28, 00:02
:
Moim zdaniem trzeci sezon robi się ciekawszy dopiero od X odcinka. Wcześniejszych równie dobrze mogłoby nie być.
Umiejętność teleportacji (pojawienia się znikąd przed nosami bohaterów) posiadali spacerujący truposze. Ostatnio posiadł ją Gubernator i jego ludzie. :-P

Ależ Rickowi wcale nie przeszło! :lol: Przestał świrować, bo z przyjaciółmi znalazł się pod szeroko rozumianym ostrzałem. Gdy zagrożenie minie (choćby na jakiś czas), znowu będzie miał odpały. To oczywista oczywistość. Trupki rozwalali w trybie "ajn szlus, ajn Francuz", a do ludzi jakoś strzelać nie za bardzo potrafią. Kiepska skuteczność. :-P

Kałboj Carl raczej rzadko wysuwa się na pierwszy plan, lecz kiedy już się na nim pojawi, zachowuje się niczym twardy jak skała "koksaker". I nie obcyndala się przed wygarnięciem w oczy brutalnej prawdy swojemu świrującemu staremu. //spell

Przy takim tempie serial będzie trwał do końca świata, a nawet o jeden dzień dłużej. ;)
Romulus - 2013-02-28, 07:57
:
ASX76 napisał/a:
Moim zdaniem trzeci sezon robi się ciekawszy dopiero od X odcinka. Wcześniejszych równie dobrze mogłoby nie być.

Bzdura. W tym serialu od początku było jasne, że nie będzie to serial akcji.
ASX76 napisał/a:
Umiejętność teleportacji (pojawienia się znikąd przed nosami bohaterów) posiadali spacerujący truposze. Ostatnio posiadł ją Gubernator i jego ludzie. :-P

No ba, powinni herolda przysyłać i obwieszczać przybycie :)
ASX76 napisał/a:
Trupki rozwalali w trybie "ajn szlus, ajn Francuz", a do ludzi jakoś strzelać nie za bardzo potrafią. Kiepska skuteczność. :-P

A to źle, ponieważ...?
Bo jakoś dostrzegam różnicę w strzelaniu do zombiaka, powolnego, niemrawego, reagującego tylko na bodziec w postaci zapachu człowieka; a właśnie do człowieka, który nauczył się żyć w nowym świecie, przystosował się i unikał jak dotychczas śmierci. No i szkolił się w zabijaniu i walce.

ASX76 napisał/a:
Przy takim tempie serial będzie trwał do końca świata, a nawet o jeden dzień dłużej. ;)

Jeśli będzie się tak rozwijał z sezonu na sezon, to dlaczego nie?
ASX76 - 2013-02-28, 14:30
:
1. Ale o co chodzi? --_-
Akcji w trzecim sezonie jest aż zanadto. Szkoda tylko, że sensu w tym mało. :-P

2. Michonne niby stała na straży i nie zauważyła ani nie usłyszała nadjeżdżającego samochodu, takoż i faceta, który zajął dogodną pozycję na wieżyczce... A tak sobie dobrze radzi...

3. Taa.., jasne. Prawie każdy z grupy Ricka napier.alał headshoty truposzkom w expressowym tempie, a w żywych wcelować porządnie nie umie. Część umarlaków popier.alała całkiem żwawo.

4. Nie wiem, dlaczego nie. :-P
Sharin - 2013-02-28, 20:04
:
ASX76 jak zwykle szukasz dziury w całym :/
Jest emitowanych obecnie tyle seriali, że spokojnie możesz sobie ten odpuścić :P
Romulus - 2013-03-13, 15:13
:
Dwa ostatnie odcinki były niezłe. Choć gówniarz mnie denerwował i chciałem, aby pojawił się wreszcie ktoś, kto mu pokaże, że może i ma spluwę i kapelusz i potrafi ich używać :) , ale nadal jest tylko tępym dzieciakiem. Michonne była blisko, ale to jeszcze nie to :)

No i w najnowszym odcinku fajnie pokazano, że tak naprawdę obydwa "obozy" nie różnią się tak wiele. Przez chwilę wyglądało to po prostu tak, jakby do rzeźni miało dojść tylko dlatego, żeby nie okazało się, że ich liderzy mają małe fiutki.
ASX76 - 2013-03-13, 18:03
:
Obozy nie różnią się za wyjątkiem liderów. Gubernator jest większym świrem od Ricka i na dodatek skrzywionym psychicznie. Wystarczyłoby go odstrzelić i byłby spokój. :-P

Ze cztery ostatnie odcinki były niezłe. W tym serialu lepiej ogląda się starcia ludzie vs ludzie, niż ludzie vs niemrawe, snujące się niczym smród po gaciach zombiaki. Szkoda, że ich nie przyśpieszą. Od razu zrobiłoby się ciekawiej.

Wypraszam sobie używanie określenia "gówniarz" w stosunku do małego, lecz wielkiego duchem "kałboja"! --_- Karl jest prawdziwym wymiataczem i domagam się dlań szacunku! :-P
Romulus - 2013-03-28, 17:10
:
Przedostatni odcinek 3 sezonu - świetny. Wprawdzie przez większość czasu było "gadająco", ale finał odcinka wynagrodził wszystko.
ASX76 - 2013-03-28, 18:40
:
Okazało się, że nawet prawdziwy "koksaker" starannie skrywa w środku wrażliwe serduszko. Szkoda, że tak późno je pokazał. Na me kaprawe oko była to próba sztucznego wzbudzenia przypływu pozytywnych emocji w stosunku do "tej" persony. Bohater ostatniej akcji, tudzież "kamikadze", poświęcił się na próżno. Twórca komiksu/serialu chyba nie bardzo miał pomysł na dalsze jego zagospodarowanie, więc poszedł po najmniejszej linii oporu zgodnie z dewizą Stalina: "Jest człowiek - jest problem. Nie ma człowieka - nie ma problemu". ;)
Moim zdaniem określenie któregokolwiek epizodu "The Walking Dead" świetnym, stanowi poważne nadużycie. :-P
Sammael - 2013-03-28, 18:57
:
Moim zdaniem twoje posty stanowią poważne nadużycie.

Przedostatni odcinek faktycznie świetny, a ta końcówka, mmm :-) aż strach pomyśleć co to się będzie działo w finale.
Sammael - 2013-04-01, 15:48
:
I faktycznie, działo się w tym finale. Dość poważnie odeszli od komiksu, ale w sumie mi to nie przeszkadza, bo tak czy siak trzyma w napięciu, chciałoby się wiedzieć co będzie dalej. Udało im się mnie zaskoczyć. No ciekawe, ciekawe. A z Carla już się zrobił mały madafaka ;)

Podsumowując - 3 sezon TWD jest świetny od początku do końca, miażdży pozostałe dwa bez większego problemu. Oby tak dalej.

Romulus - koniecznie oglądaj napisy... jest mały prezencik dla fanów Mad Men :mrgreen:
ASX76 - 2013-04-03, 13:22
:
Finał trzeciego sezonu wypadł kiepsko. "Z dużej chmury mały deszczyk".
Gubernator stał się wręcz komicznie groteskowy w swym "koksakeryźmie". Zbyt daleko idące przerysowanie przyniosło efekt odwrotny i w rezultacie zamiast dość wiarygodnie wykreowanego "psychola" otrzymaliśmy jakieś "kwa-kwa-ra-kwa", czyli "jedendobrychujwieco".

Mały ciałem, lecz wielki duchem wymiatacz "Kałboj" Karl ze swą nieodłączną pukawą "z lejkiem" na lufie po raz kolejny udowadnia, że ma jaja wielkie jak mamut, a rozklejony emocjonalnie "Pussy" Rik nie dorasta mu do kolan.
Karl jest true hero na miarę obecnej rzeczywistości. Szybko się uczy i wyciąga prawidłowe wnioski w przeciwieństwie do zbyt miękkich dorosłych z jego grupy wzajemnej adoracji, a zwłaszcza starego pierdziela Herszela. Szkoda, że nie ma Dejla. Ta dwójka doskonale by się ze sobą dogadywała. ;)

Michonne, czyli jak z twardzielki przeobrazić się w miękką kluchę. :-P
Romulus - 2013-04-03, 15:10
:
No własnie liczyłem, że w finale ktoś tego gówniarza ustrzeli. Gdybym był choć odrobinę swiadomym zombiakiem :) to za punkt honoru obrałbym sobie pożarcie tego porąbanego młodego psychopaty - bo własnie w tym kierunku zmierza ta postać. To mały psychol. Gubernator w wersji light - na razie.

A finał sezonu trochę rozczarowujący. Ale patrząc całościowo na 3 sezon - jest bardzo dobrze i czekam na sezon 4.
ASX76 - 2013-04-03, 16:25
:
Romulus napisał/a:
No własnie liczyłem, że w finale ktoś tego gówniarza ustrzeli. Gdybym był choć odrobinę swiadomym zombiakiem :) to za punkt honoru obrałbym sobie pożarcie tego porąbanego młodego psychopaty - bo własnie w tym kierunku zmierza ta postać. To mały psychol. Gubernator w wersji light - na razie.



WTF? :shock:
Karl jest OK. W rozmowie z Rikiem dobitnie uzasadnił, dlaczego ustrzelił młodego zakapiora z karabinem.
Właśnie przez "moralną miękkość" zginęło kilka osób z ich grupy, a on nie chciał powtórki. To bardzo logiczne: tera by go wypuskał, a bardzo prawdopodobne, że niedługo znowu musiałby z nim stanąć "oko w oko", albo tamten gnojek by kogoś zabił z teamu Rika... A tak: jeden strzał i problem rozwiązany!
P.S. Oglądasz tylko kolorowe obrazki, czy również i słuchasz dialogów? :-P
Romulus - 2013-04-03, 16:29
:
ASX76 napisał/a:
Romulus napisał/a:
No własnie liczyłem, że w finale ktoś tego gówniarza ustrzeli. Gdybym był choć odrobinę swiadomym zombiakiem :) to za punkt honoru obrałbym sobie pożarcie tego porąbanego młodego psychopaty - bo własnie w tym kierunku zmierza ta postać. To mały psychol. Gubernator w wersji light - na razie.



WTF? :shock:
Karl jest OK. W rozmowie z Rikiem dobitnie uzasadnił, dlaczego ustrzelił młodego zakapiora z karabinem.
Właśnie przez "moralną miękkość" zginęło kilka osób z ich grupy, a on nie chciał powtórki. To bardzo logiczne: tera by go wypuskał, a bardzo prawdopodobne, że niedługo znowu musiałby z nim stanąć "oko w oko", albo tamten gnojek by kogoś zabił z teamu Rika... A tak: jeden strzał i problem rozwiązany!
P.S. Oglądasz tylko kolorowe obrazki, czy również i słuchasz dialogów? :-P

Gdyby był takim "kaksakerem" w poprzednim sezonie, to większość bohaterów z farmy by już nie żyła, bo by ich ten mały zjeb pozabijał ;)
A co do zabicia tego małolata - Pan Starszy ładnie to Rickowi opowiedział, jeśli słuchałeś, a nie oglądałeś kolorowe obrazki :)
ASX76 - 2013-04-03, 16:42
:
Romulus napisał/a:

Gdyby był takim "kaksakerem" w poprzednim sezonie, to większość bohaterów z farmy by już nie żyła, bo by ich ten mały zjeb pozabijał ;)

A co do zabicia tego małolata - Pan Starszy ładnie to Rickowi opowiedział, jeśli słuchałeś, a nie oglądałeś kolorowe obrazki :)


1. Śmierć Lori wiele go nauczyła.

2. Tyle że ten stary piernik nie znał powodu dla którego bohater Karl zaj.bał młodzieńca. W późniejszej rozmowie z Rikiem kałboj wyjaśnił tę kwestię. Nie było to bynajmniej spowodowane krwiożerczymi skłonnościami synka, lecz wynikało ze zwykłej logiki: jednego wroga dybiącego na ich życie mniej! Trudno pojąć, że mały Karl potrafi myśleć i wyciągać słuszne wnioski? //spell
Romulus - 2013-04-03, 16:52
:
No, w tym tempie zabije każdego, kto mu się nie spodoba. Jego finałowa mina zapowiadała małego psychola, będąc połączeniem szczeniackiej głupoty, zacietrzewienia i nieuświadomionej traumy po zabójstwach, których dokonał. Zresztą, na początku było pokazane, że nie było mu w smak, że został odesłany. Zabójstwo dzieciaka, który chciał się poddać było mu na rękę, bo pokazał jakim jest zajebiozą swemu papciowi. To nie była samoobrona tylko bezwzględna egzekucja.

Jak pisałem - szczyl jest na prostej drodze, aby zostać psychopatą.
ASX76 - 2013-04-03, 17:52
:
Nawet jeśli była to egzekucja, to ze szlachetnych pobudek. Przecież "ofiara" należała do grupy Gubernatora i miała na celu zakatrupienie ekipy Rika... Od kiedyż to "kilnięcie" osobnika nastającego na życie twoje i twoich bliskich jest "psycholstwem"? Weź pod łaskawą uwagę, iż "killerzy" G. się nie certolili i napier.alali we wszystko co się rusza. To miała być exterminacja!!! Mieli głęboko w dupie do kogo walą i czy trzyma broń. A wystarczyło, że jeden z tych palantów wpadł podczas ucieczki pod lufę Karla i ów logicznie myślący dżentelmen miał takiego puścić wolno? Z jakiej kuźwa racji, się pytam? //spell

Po jednej minie wyciągasz bardzo pochopne i nazbyt daleko idące wnioski. Postaw się w jego sytuacji i zadaj sobie pytanie, co byś zrobił na jego miejscu. To właśnie gnidy takie jak zastrzelony przez niego szczyl zamordowały kilku jego przyjaciół i miały chrapkę na więcej. :-P
Jander - 2013-04-03, 18:05
:
Killerzy? Nakręcony tłum mieszkańców Woodbury, którym dano broń i którzy uciekli po pierwszych strzałach drugiej strony. Tylko Tyreese odmówił.
Rozumiem, że liczysz na to, że Carl będzie "eksterminował" po kolei staruszków, którzy będą gościć w wiadomym więzieniu?
ASX76 - 2013-04-03, 18:17
:
Jander napisał/a:
Killerzy? Nakręcony tłum mieszkańców Woodbury, którym dano broń i którzy uciekli po pierwszych strzałach drugiej strony. Tylko Tyreese odmówił.

Rozumiem, że liczysz na to, że Carl będzie "eksterminował" po kolei staruszków, którzy będą gościć w wiadomym więzieniu?


1. Toż celowo wyraz --> killerzy <-- "ubrałem" w cudzysłów, żeby uniknąć nieporozumień. --_-

2. Gdyby tak się stało, wówczas by się potwierdziła absurdalna teoria Augustusa. :-P
Romulus - 2013-07-31, 11:34
:
Długi trailer 4 sezonu:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=Dxg27QsaIEY[/youtube]
Sharin - 2013-07-31, 18:15
:
Coraz bliżej, coraz bliżej :D

Czyżbym widział Pana Barksdale'a? 8)
Romulus - 2013-10-11, 20:05
:
Szczerze pisząc, to z każdym sezonem ten serial zyskuje. Zatem się z tobą nie zgadzam. W świetle tych 3 sezonów, pierwszy był najsłabszy, drugi był przeciętny - poza odcinkiem kiedy otworzono szopę; trzeci już wszedł na poziom, którego oczekiwałem.
Sharin - 2013-10-15, 21:15
:
Czwarty sezon, odcinek pierwszy

Całkiem znośnie wprowadzenie.
Ot, więzienie zmieniło się w dobrze prosperującą społeczność: jakiś ogródek, hodowla, koniki i Rada trzymająca rękę na pulsie.
Rick jakoś dziwnie spokojny, wszyscy się ze wszystkimi zgadzają. Istna sielanka.

Schody zaczynają się za ogrodzeniem i to całkiem spore.
Szwendaczy przybywa z dnia na dzień, co - sądząc po zapowiedziach - odczujemy bardziej w kolejnych odcinkach.

Odcinek nie był nudny, więc oceniam na plus.
Romulus - 2013-10-16, 16:07
:
Zgadzam się, że to dobry odcinek. Serial już będę oglądał do końca, mojego lub jego :) Aczkolwiek wątek Carla mnie wkurza. Ten dzieciak na mnie działa hejtersko. Ciekawe co z tą chorobą - w sumie to dosyć logiczny pomysł przy tym stanie higieny w więzieniu. I czy to oznacza, że skończy im się ta sielanka?
ASX76 - 2013-10-16, 21:17
:
Panowie, no bez jaj... Pierwszy ep czwartego sezonu jest cieńszy od tkanki tłuszczowej na mojej wychudzonej dupie.

Mały koksaker Carl wyraźnie się marnuje w otoczeniu kwiatu survivalowej społeczności. Młody wiekiem, lecz stary duchem, nie nadaje się do pobierania nauk. Dramatyczne przeżycia uczyniły z niego człeka czynu. Nasz dzielny kałboj najlepiej czuje się z pukawką w rączce i kapeluszem na makówce. :-P
Sharin - 2013-10-16, 21:40
:
ASX76, odcinek był dobry. Nie rewelacyjny, ale dobry.
Czego się spodziewałeś po tym serialu?

Serial nie ma wielkich ambicji i nie chcę, aby miał. Jeżeli sezon czwarty będzie lepszy od trzeciego to będę zadowolony. Będzie miłym przerywnikiem od pracy.
utrivv - 2013-10-17, 07:31
:
ASX76 napisał/a:
tkanki tłuszczowej na mojej wychudzonej dupie.

Chciałeś pewnie napisać
na moim wychudzonym obszarze dolno-tylnym?
Romulus - 2013-10-17, 10:54
:
Sharin napisał/a:
Serial nie ma wielkich ambicji i nie chcę, aby miał. Jeżeli sezon czwarty będzie lepszy od trzeciego to będę zadowolony. Będzie miłym przerywnikiem od pracy.

O właśnie. A i tak, moim zdaniem, jest ambitną produkcją o zombie :)
ASX76 - 2013-10-17, 19:20
:
Romulus napisał/a:
A i tak, moim zdaniem, jest ambitną produkcją o zombie :)


Ambitną produkcją to jest "Dead Set".
Romulus - 2013-10-18, 05:53
:
Ambitną w chlastaniu flakami. Tylko. Gdyby miało przetrwać 4 sezony to by nie dało rady. Zresztą, byłby to całkiem inny serial. Zatem nie ma co porównywać.
ASX76 - 2013-10-18, 12:03
:
Chodziło mi o to, że "Deat Set" jest ambitną produkcją w porównaniu do "The Walking Dead".
"WD" dosłownie chlasta efektami specjalnymi bez umiaru, jednakowoż nie ma przy tym emocji i napięcia. Ot, beznamiętnie oglądamy kolorowe obrazki wysłuchując przy tym "pieprzenia bez sensu" w wykonaniu bohaterów. Momentami dialogi są tak marne, że niedobrze się robi.
Romulus - 2013-10-18, 14:41
:
W "Dead set" jest napięcie tylko dlatego, że serial ma krótką fabułę.
ASX76 - 2013-10-18, 15:25
:
Romulus napisał/a:
W "Dead set" jest napięcie tylko dlatego, że serial ma krótką fabułę.


To nazbyt daleko idące uproszczenie i bez wzięcia pod uwagę innych aspektów.

Tak, czy owak, lepsza krótka i sensowna fabuła jak w "Dead Set", niż rozciągnięta na wiele sezonów i naszpikowana piramidalnymi głupotami jak w "The Walking Dead".
Romulus - 2013-11-14, 19:39
:
George Romero nazwał "TWD" soap operą. Nie zgadzam się. To nie jest kolejny serial o zombiakach. Co więcej, po tych kilku sezonach widać, że zombiaki w tym serialu są tłem. Ot, czasami krzyżują plany, uprzykrzają życie i trzeba ich trochę pozabijać. Ten serial jest o tym, jak ocalić człowieczeństwo w sobie. Dwa ostatnie odcinki 4 sezonu mi to uświadomiły. Choć wkurzyła mnie decyzja Ricka odnośnie jednej z bohaterek i łatwo ją zhejtować jako idiotyczną, motywowaną głupią szlachetnością, to jednak miała ona sens. Zamknięci w więzieniu bohaterowie chcą nie tylko przeżyć fizycznie, ale ocalić w sobie człowieczeństwo. A to, że łatwo je stracić pokazuje łatwość zabijania zombie, którzy przecież byli kiedyś ludźmi. W sumie w więzieniu bohaterowie są bardziej wolni niż na zewnątrz. Bo mają szansę pozostać ludźmi nie tylko w fizycznym sensie.

Tak mnie naszło po obejrzeniu ostatniego odcinka. A przecież najlepsze zostawiono na odcinek kolejny: reakcja Darryla i powrót Postaci :)
ASX76 - 2013-11-14, 20:05
:
Nie przekonuje mnie w całej rozciągłości to, co twórcy tu serwują. Sztuczności i naciągania jest od chu.a i ciut, ciut. --_- I doprawdy nie rozumiem, jak można się emocjonować taką porcją łopatologicznego pieprzenia w bambus.

Stary pierdziel Herszel okazuje się największym koksem. Jego heroiczna postawa została jednak znacząco przesadzona. Ja rozumiem, że jest pełen szlachetnych intencji i poczucia obowiązku, lecz całkowite olanie niebezpieczeństwa zarażenia się przez całkowite zaniechanie środków ochronnych bardziej wygląda na demonstrację pod serialową publiczkę. Pod względem charakterologicznym przypomina ślepego piernika Dejla. :-P

Rosnący niczym ciasto na drożdżach koksaker Carl wreszcie przywdział kałbojski kapelusik i dziarsko se poczynał kosząc zombiaków z "pizdoletu" maszynowego. A gdy już coś powie, to klękajcie narody! Jeszcze trochę i całkiem zgasi Rika. :-P
Sharin - 2013-11-14, 21:21
:
Pomimo ASXowych mądrości lubię ten serial. Dostarcza mi rozrywki, a to się liczy najbardziej.

Ze wszystkiego podoba mi się w nim właśnie to o czym wspomniał Romek.
Fakt, iż nie jest to serial tylko i wyłącznie o zabijaniu zombie świadczy o twórcach serialu bardzo dobrze. Nawiązują w ten sposób do sensu historii komiksowej, co zaliczam na plus. To, że pewne idee zostały przedstawione w sposób łopatologiczny... No cóż, trudno. Być może w dzisiejszych czasach nie można inaczej. Być może twórcy chcąc dotrzeć do możliwie największej ilości odbiorców obniżyli poprzeczkę na tyle, aby produkcja nie padła po dwóch sezonach.
Romulus - 2013-11-21, 16:05
:
Nie będzie dużym spoilerem napisanie, że w najnowszym odcinku powrócił Gubernator. W całkiem nowym "wcieleniu", miesiące po wydarzeniach z finału 2 sezonu. Ale fabuła jeszcze nie poprowadziła go do więzienia, przed którym twórcy porzucili go w przedostatnim odcinku.

Nie rozumiem narzekań na ten serial. Widać jestem bez mózgu, jak jego bohaterowie :0 Mnie się on cały czas podoba. Oglądanie cały czas survivalu nie ma sensu, bo prowadzi donikąd. A to, co się dzieje teraz jest coraz lepsze. Podoba mi się w tym serialu także to, że niewiadomo dokąd doprowadzi bohaterów. Tak samo lubię to w "Revolution", czy "Falling Skies".
Romulus - 2013-11-28, 16:04
:
Po 7 odcinkach półfinał 4 sezonu zapowiada się znakomicie. Choć pewnie skończy się jakimś cliffhangerem. Wątek Gubernatora zatoczył koło i pewnie znajdzie jakąś pointę w drugiej części sezonu.
ASX76 - 2013-12-02, 12:24
:
Romulus napisał/a:
Widać jestem bez mózgu, jak jego bohaterowie :0

Oglądanie cały czas survivalu nie ma sensu, bo prowadzi donikąd.

A to, co się dzieje teraz jest coraz lepsze.

Tak samo lubię to w "Revolution", czy "Falling Skies".



1. Zbyt surowo się oceniasz, niemniej przez grzeczność polemizować nie będę. ;)

2. W gruncie rzeczy nie chodzi o oglądanie cały czas survivalu, ino o to, aby kwestie nie-survivalowe były ukazane w sposób przekonujący. Tymczasem mieliśmy do czynienia z wielką płytkością i prostactwem. Bohaterowie przeprowadzają na sobie takie "analizy psychologiczne", że najchętniej bym ich zapier... od ręki. Serio, nie wymagam jakichś niestworzonych rzeczy, ale na kiczowatość jestem wrażliwy. Z góry przepraszam psycho-fanów. :-P

3. Jest lepsze od odcinka poświęconego Gubernatorowi. Wreszcie zamiast absurdalnie przerysowanego papierowego "niewiadomoico" bardziej przypomina człowieka toczącego również ze sobą dramatyczną walkę.

4.
Romulus napisał/a:
Widać jestem bez mózgu, jak jego bohaterowie :0
;)
Romulus - 2013-12-05, 12:10
:
Ale nie napisałeś nic o "Dead Set", co się chwali :-P Zwłaszcza że ten miniserial to tylko survival i nijak ma się do TWD.

A półfinał 4 sezonu był znakomity. Kurczę, przypominało to nieco powieści Martina, jeśli chodzi o Wiadomo Co. Po tym odcinku powrót 4 sezonu po przerwie to będzie już całkowicie inny sezon. Taki finał byłby dobry dla całego sezonu serialu.
Tomasz - 2013-12-05, 18:00
:
Całkiem znośny ten półfinał. Chociaż jak tak ostro chcieli zakończyć to mogli jeszcze kogoś pożegnać na dobre.
Romulus - 2013-12-18, 11:53
:
Hahahahaha
http://hatak.pl/artykuly/...he-walking-dead
Jander - 2013-12-18, 11:55
:
Komentarz Suttera najlepszy. :mrgreen:
Romulus - 2014-02-12, 17:54
:
Czwarty sezon powrócił, ale 9 odcinek mnie rozczarował. Carl mnie wkurza cały czas i zachowuje się jak rozwydrzony bachor, któremu wydaje się, że jest madafaka, bo zabił kilku sztywnych. To raz. Dwa - nie podoba mi się to, co było oczywistą konsekwencją półfinału. Mam nadzieję, że serial nie wróci do przedstawiania niezależnych od siebie wątków, bo to będzie po prostu nudne i cofnie fabułę.

EDIT: ten serial szybko się nie skończy, skoro zbiera w kablówce niezłą widownię. I choć przesadą są te komplementy, to jednak muszę przyznać, że to bardzo dobra produkcja. Czwarty sezon, jeśli drugiej połowy nie spartolą, może być lepszy od poprzednich. Uwaga na spoiler (choć można z nim żyć): http://kultura.gazeta.pl/...aign=FB_kultura
Luinloth - 2014-02-18, 19:28
:
Romulus napisał/a:
Czwarty sezon powrócił, ale 9 odcinek mnie rozczarował. Carl mnie wkurza cały czas i zachowuje się jak rozwydrzony bachor, któremu wydaje się, że jest madafaka, bo zabił kilku sztywnych.
A mnie się wątek Carla w tym odcinku spodobał właśnie dlatego, że dzieciak jest wkurzający. W zasadzie sprawiało mi pewną satysfakcję patrzenie, jak dostał po dupie i przekonał się, że wcale taki madafaka z niego nie jest.
Ale też mam nadzieję, że wątki się w miarę szybko połączą, żeby nie oglądać znowu na zmianę dwóch ekip.
Sharin - 2014-02-18, 19:30
:
Obejrzałem 9 i 10 odcinek CZWARTEGO SEZONU.

Powiem tak, mogło być gorzej :)
Czytajcie: Carl-Wymiatacz mógł bardziej mnie wkur..ać; Rick mógłby być większą ofermą, niż jest. Przyzwyczaiłem się do tego dziwnego duetu, więc nie oczekiwałem że nagle druga część czwartego sezonu przyniesie jakąś zmianę w ich sposobie bycia. Może z czasem się to zmieni, ale wątpię. Od tych bohaterów przestałem już oczekiwać czegokolwiek, więc już mnie tak nie irytują ;)
Swoją drogą, nie rozumiem dlaczego zrobili serialowego Ricka takim fajtłapą O.o

To, co się dzieje w odcinku 9 i 10 jest konsekwencją porzucenia przytulnego więziennego gniazdka i to porzucenia w wielkim pośpiechu. Fakt rozpierzchnięcia się drużyny jest dla mnie do zaakceptowania.
Mam tylko nadzieję, że na wzajemne szukanie się nie zejdzie im do piątego sezonu ;)
Romulus - 2014-02-19, 18:52
:
Mnie się najnowsze dwa odcinki podobały średnio. Po pierwszej połowie sezonu myślałem, że dojdzie do jakiegoś trwałego scementowania i socjalizacji w "siedzibie". Że zacznie się jakiś nowy etap w serialu, budowa społeczności itp. A tu wszystko, niejako, wróciło do punktu wyjścia. Na dodatek - na razie - fabuła toczy się na trzech różnych liniach. Może się zbiegną, może nie. Do tego nowe twarze. Przyjdzie przywyknąć, ale na razie szkoda, że wszystko skręciło w inne rejony.
Romulus - 2014-03-17, 18:04
:
W dalszym ciągu druga część 4 sezonu mnie nie porywa. Survival w połączeniu z psychologią postaci - już mi się przejadł, jako etap "podrózy" bohaterów. Wiążę finałowe nadzieje z Terminusem. Ale to będzie finał, więc na rozwinięcie trzeba będzie poczekać do sezonu piątego. Poza dzisiejszym odcinkiem (wczorajszym), pozostaną jeszcze dwa w tym sezonie. Lipa.
Sharin - 2014-03-17, 22:05
:
Odcinek 14 czwartego sezonu po prostu mnie dobił.
Mam bardzo dużo tolerancji dla miernych produkcji, ale poziom drugiej części wspomnianego sezonu jest po prostu żenujący. Robiony na siłę, przegadany.
ASX76 - 2014-03-17, 22:41
:
Taaa... Już dawno wskazywałem żenująco słabe strony tej produkcji. Wreszcie i do Was to dotarło. //laught
Romulus - 2014-03-18, 06:51
:
Tu nie chodzi o produkcję jako całość, ale o to, że 4 sezon w drugiej połowie dokonał zwrotu z - jak się wydawało - wcześniej obranej ścieżki fabularnej i dzieje się w nim coś na kształt survivalowego psychologizowania. Sensu tego zabiegu nie rozumiem, ale może finał coś wyjasni w tym względzie.
Jander - 2014-03-22, 22:39
:
Ostatni odcinek akurat był świetny, przypominał mi końcówkę Myszy i Ludzi.
ASX76 - 2014-03-22, 23:01
:
Jander napisał/a:
Ostatni odcinek akurat był świetny, przypominał mi końcówkę Myszy i Ludzi.


Wychodzi na to, że trzeba było przemęczyć się przez 13 odcinków, by wreszcie doczekać się dobrego. //mysli
Szkoda, że kwestia "siostrzana" została tak szybko rozwiązana. //panda Z przyjemnością bym popatrzył na kolejne wyczyny naszej ulubionej bohaterki. //spell
Romulus - 2014-03-25, 17:12
:
Końcówka sezonu robi się rzeczywiście lepsza. Śmierdzi mi ten cały Terminus, ale może dlatego, że do tej pory nic dobrego z takich miejsc nie wychodziło. Może zatem właśnie dlatego teraz wyjdzie coś dobrego. Za tydzień ostatni odcinek 4 sezonu, ale nie liczę na pierdyknięcie.
Sharin - 2014-03-25, 20:31
:
A ja sądzę, że ten cały Terminus to będzie kolejna - pewnie mająca coś wspólnego z religią - banda psycholi próbujących zaprowadzić pokój, ład i porządek na siłę. Pierdyknięcia nie będzie, ale krew się poleje. Oj, marny ten sezon.
Sharin - 2014-03-31, 19:51
:
Finał sezonu całkiem fajny i... chciałoby się więcej.
Szkoda tylko, że na to "coś fajnego" trzeba było męczyć się tak długo :/
Ta miernota w poprzednich odcinkach popsuła smak czwartego sezonu, ale mam nadzieję, że końcówka 2014 roku nam to wynagrodzi.

Czekam.
Romulus - 2014-04-01, 19:49
:
Tak, chyba najlepszy odcinek w drugiej połowie sezonu. Szkoda tylko, że nie było więcej odpowiedzi odnośnie Terminusa. Zastanawiam się, czy to, na czym stanęło, jest wystarczającą odpowiedzią :) Mam podejrzenia odnośnie tego mięska, ale może za bardzo mi się wyobraźnia rozbujała.

Szkoda, że teraz trzeba czekać do jesieni na sezon piąty. Bohaterowie zrobili się mroczni.
ASX76 - 2014-04-01, 20:49
:
Przecież to oczywiste, że w Terminusie przerabiali przybyszów na szaszłyki i kotleciki. //spell
Nieprzypadkowo tak pięknie reklamowali to miejsce. Po cóż polować, skoro ludzka zwierzyna sama podlezie pod noże/giwery? :-P

Ten sezon od pamiętnego odcinka z popisami dziewczynki zrobił się ciekawszy. To co było wcześniej zasługuje na Otchłań. :-P
Romulus - 2014-04-03, 16:49
:
Ja mam cały czas nadzieję, że rozwiązanie będzie bardziej... banalne. Ale chyba macie rację i pójdzie to w tę stronę. Co samo w sobie mnie nie specjalnie nie podnieca, ale ma to swoją interesującą stronę.

W 4 sezonie, a raczej w jego drugiej części, pokazywano - można się spierać czy udanie - przemianę głównych bohaterów. To już nie są tak oczywiste pozytywne postacie. Ostatnie zdanie Ricka w 4 sezonie pokazuje, że przemiana się dokonała i bohaterów od "ludożerców" odróżnia to, że nie jedzą mięsa :) i mają za sobą sympatię widzów. Są potworami, które lubimy stającymi przeciwko potworom, których nie lubimy.

Może w 5 sezonie będzie trzeba pokazać, że jednak "nasi" pozostali wciąż ludźmi w nieludzkim świecie. Ale najpierw czeka ich przeprawa w Terminusie a tej nie da się przecież załatwić w białych rękawiczkach. I zapewne nie wszyscy przeżyją.

Nie wiem po co wprowadzili do fabuły postać Kolesia, Który Wie, Jak To Naprawić. Dziwna, niewykorzystana wciąż postać i niedopracowana. Bo niby Coś Wie i wszyscy wiedzą, że Coś Wie. Ale jakoś nikt nie zadał mu oczywistego pytania: O Co Chodzi. Więc czekam aż mu obetną głowę i dalej nikt nie będzie wiedział, jak naprawić świat.
Romulus - 2014-07-25, 22:45
:
No, zapowiada się fpytkę: https://www.youtube.com/watch?v=tvPRDQr1hKQ
adamo0 - 2014-07-26, 09:24
:
Ludzie jeszcze to oglądają? :roll:
Sharin - 2014-07-26, 20:07
:
Oczywiście O.o
Oglądam ja i Romek i główny narzekający :P

Zapowiedź bardzo fajna.
Jander - 2014-07-26, 20:35
:
My też oglądamy.
Tixon - 2014-07-26, 22:13
:
Ja też będę oglądał. Jak się przemogę do drugiego sezonu.
Romulus - 2014-07-30, 20:34
:
Zwiastun, który puścili na Comic Conie jest świetny: https://www.youtube.com/watch?v=hed9IrCWK3Y#t=120
Romulus - 2014-10-15, 17:17
:
Podobał mi się początek piątego sezonu. Ponieważ nie spodziewałem się takiego szybkiego rozstrzygnięcia sprawy Terminusa. Tak to rozstrzygnięto jednak, że kto wie, czy nie pociągną tego jakoś dalej. Ale czy muszą? Poza tym odcinek był dynamiczny i trzymający w napięciu.
Sharin - 2014-10-15, 22:08
:
Bardzo dobry odcinek. Powiedziałbym nawet, że dość straszny ;)


PS. Czyżbym w zapowiedziach widział detektywa Carvera z "The Wire"? :)
Romulus - 2014-10-21, 16:53
:
Drugi odcinek również świetnie daje radę. Choć raziła mnie pewna niekonsekwencja. Najpierw Rick wrzuca młodemu, że trzeba się pilnować, nie ufać, sprawdzać itd. A potem robią imprę i nie wystawiają straży? Chyba że Daryl z Carol dali ciała.

Z drugiej strony - zdobyli zapasy, zyskali tymczasowy dach nad głową, najedli się to i gardę nieco opuścili. Więc jeden z bohaterów już chyba spisany powinien być na straty.

Szkoda, że z tymi "ziomkami" będą teraz kombinować. Skończy się pewnie kolejną rzeźnią. A może załatwią to w półfinale sezonu, aby mogli ruszyć z misją do Waszyngtonu? Podoba mi się pomysł tej misji. Pierwszy i drugi sezon to był survival. W trzecim poszukiwanie jakiejś spokojnej przystani, aby spróbować odbudować świat w skali mikro. W czwartym prysły iluzje i znowu trzeba było walczyć, na dodatek w rozproszeniu i bez jakiegoś wyraźnego celu. To teraz misja z celem w skali makro byłaby wskazana. Plus wątki poboczne, jak wspomniani "ziomale" i poszukiwanie blondaski. A już liczyłem, że będą się trzymać razem i serial nie będzie się rozpadał na części. Może ma to swoje uzasadnienie w tym, że nie udałoby się utrzymać wątków dla wszystkich postaci w jednym fabularnym nurcie. Bo każdy musiałby jakoś się odróżniać od reszty, mieć swoje pięć minut? Chyba to jednak naciągane, bo przecież rozpad grupy: główna z misją do Waszyngtonu i poboczna z misją szukania blondynki, jest nierównomierny. W grupie drugiej są tylko dwie osoby. Słabo jak na podział. Może więc zrobią z tego jakiś krótki quest?
Romulus - 2014-11-01, 00:28
:
Tylko ja oglądam najnowszy sezon?
Odcinek 5x03 był znakomity. Pełen napięcia, mroczny i brutalny. I udało się mu mimo to zachować głównych bohaterów jako pozytywne postacie. Choć to chyba było "łatwe", bo pokazano to poprzez kontrast: inni są jeszcze gorsi. Ale było to przekonujące i nie tchnęło sztampą, co się już zdarzało w tym serialu. Piąty sezon rozwija się rewelacyjnie. Ale czwarty też tak miał a potem bywało różnie. Zakończenie odcinka zapowiada (nie wprost) czwarty epizod jako równoległy fabularnie do tego co wydarzyło się w trzecim. I było bardzo intrygujące. Zatem nie mogę się doczekać poniedziałku i tego co Daryl i Carol odkryli. A potem piąty odcinek, który, mam nadzieję, połączy na powrót to nagłe rozdzielenie wątków.
ASX76 - 2014-11-01, 11:17
:
Romulus napisał/a:
Tylko ja oglądam najnowszy sezon?

Odcinek 5x03 był znakomity. Pełen napięcia, mroczny i brutalny.


1. No nie. :-P

2. Aż tak to bym nie wychwalał - proponuję określenie "znakomite" zachowac dla o niebo lepszych produkcji np. "The Shield", czy "Deadwood". :-P

Niewątpliwie 5x03 był najlepszym odcinkiem "The Walking Dead" w całej dotychczasowej historii serialu (oczywiście obok pamiętnego epizodu z dwiema dziewczynkami, nawiasem pisząc), przede wszystkim za scenę wejścia na pełnej kur... w "hannibali". ;) To było piękne. //spell
Tomasz - 2014-11-01, 14:49
:
Zgadzam się z Romulusem. I to chyba też efekt nie pierdzielenia się z wątkami, tylko walenia raz dwa rozwiązań. Jest szybko i ostro. Bezkompromisowo. Nawet to odświeża serial.
Romulus - 2014-11-13, 21:44
:
Ha! Ale nie podoba mi się to, że serial rozpadł się już na trzy wątki. Choć zapewne zbiegną się w końcu dwa z nich, to ten trzeci z wyprawą do Waszyngtonu jest najsłabszy. Ale jego zaletą jest to, że sporo wyjaśnił i zakładany przez mnie cel dalszej wędrówki po zombie-Ameryce, jest już nieaktualny. Zatem, co będzie dalej? Oto jest pytanie :)
Romulus - 2014-12-02, 16:17
:
Półfinał piątego sezonu był niezły. Zakończył wszystkie wątki z tej części sezonu. I wszystkie zbiegły się ze sobą. Nie podobała mi się konstrukcja tej części i to ona tonuje mnie w opinii na jej temat. Ale, ostatecznie, druga połowa może nadać fabule dynamiki. Choć nie wiem, jak wszyscy bohaterowie pomieszczą się, jeśli narracja będzie kładła nacisk na ich drogę. Te kilka scen zapowiadających drugą połowę wskazuje właśnie na podróż. Generalnie jednak, "The Walking Dead" jest obecnie najlepszym postapokaliptycznym serialem. Szczerze pisząc, to zombiaki od jakiegoś czasu robią tylko za tło. Chyba że ich się zbierze większa grupa, która swoją masą jest w stanie wpłynąć na losy bohaterów. Ja za zabijaniem zombie nie tęsknię. Podoba mi się to, że największym wrogiem bohaterów są inni ludzie. Oraz odkrywanie świata - np. poprzez przedstawienie innych grup bohaterów, niekoniecznie złych, którzy też sobie jakoś radzą a czasami sprzeczne mają tylko interesy. Nawet ci z Terminusa, dzięki retrospekcjom, też nie byli tacy źli w płaskim sensie, jednowymiarowym. Pokazanie ich w przeszłości dało jakiś ogląd na przyczyny, dla których ich losy potoczyły się inaczej niż "naszych".

Ciekawi mnie, co dalej. Zwłaszcza że sprawa Waszyngtonu jest już rozstrzygnięta.

Po napisach końcowych jest jeszcze jedna scena, w której powraca bohater znany z częsci pierwszej i drugiej (trzeciej?). Nie podniecam się tym, tak jak w recenzjach zagranicznych. Nie znam komiksów więc nie wiem, jaką ma jeszcze rolę do odegrania. Na razie mi to nie wygląda.
Kvothe - 2014-12-04, 20:54
:
Mnie nieco poirytował fakt, że profil Walking Dead na Facebooku wypuścił spoiler zaledwie dzień po emisji odcinka i niektórzy (jak choćby niżej podpisany), nie mając czasu zaraz pierwszego dnia mogli w ramach niespodzianki zrujnować sobie znaczący moment w samym serialu.

Ogólnie trochę mierzi mnie, że to wszystko zdaje się już do niczego nie zmierzać. Ale tylko trochę. Bardziej martwi mnie powolna ewolucja bohaterów, stagnacja. Na dobrą sprawę martwi mnie sytuacja piątki bohaterów, reszta, cóż, obyłbym się. Nic nowego się nie dzieje, poznajemy raz po raz jednostki (albo grupy), do których nie warto się przywiązywać, bo po pierwsze scenarzyści zaraz ich uśmiercą (no bo kogoś trzeba, oprócz tych większych, bardziej znaczących postaci), a po drugie nikt już nie dostaje ciekawego tła. Ostatnio próbowali uczłowieczyć Abrahama, ale dla mnie to pisanie swoistej elegii tylko po to, by uzasadnić taki a nie inny (bardzo wmuszany) dramat życiowy.

Trochę to chaotycznie opisałem, ale serial od dawna nie trzyma mnie za gardło i mam mu to nieco za złe.
Romulus - 2014-12-04, 21:13
:
Mnie on nigdy za gardło nie trzymał. Ale miewał momenty wielkości :)
Zgadzam się jednak z tobą, że brak celu u bohaterów nie jest dobry dla widza. Czytałem, że Kirkman żałuje, że w pierwszym sezonie pokazali za dużo (z Atlantą) i ma rację. Waszyngton w poprzednim i tym sezonie śmierdział mi nieco, ale myślałem, że może jednak coś się da z tego pomysłu wykroić trzymającego się kupy. Ale po takim a nie innym załatwieniu tego pomysłu przed twórcami nie lada wyzwanie. Bo przecież nie mogą się te ludziki wciąż błąkać i błąkać. Survivalowość tego serialu mi nie pasuje od początku, jeśli nie przyświeca im jakiś cel - większy, niż przeżyć. Od apokalipsy minęło już sporo czasu. Bohaterowie swoje przeżyli. Mieli czas, aby się zaadaptować. Przydałoby się, aby poszukali czegoś na stałe. Dlatego podobało mi się więzienie i - mam wrażenie - więcej można było z tego jeszcze wycisnąć. Może druga część piątego sezonu przyniesie jakiś zwrot.

Ale ogląda się to przyjemnie, bez zachwytu, ale i bez irytacji i ziewania. Zatem, jak dla mnie, mogą kontynuować przez jakiś czas.
Jander - 2014-12-04, 22:13
:
Ale tak wygląda życie po apokalipsie - zostaje tylko błąkanie się i ciągłe szukanie spokojnego miejsca. Nie spodziewam się epickiego zakończenia, raczej będą ciągnąć aż się znudzi. Komiksy dalej wychodzą, jest sporo ciekawych historii do opowiedzenia.
Romulus - 2015-03-04, 19:14
:
W najnowszym odcinku serial wzbił się na wysoki poziom. Ponownie. Pierwsza część sezonu zaczęła się niespecjalnie ciekawie. Ciągnięcie wątku Terminusa, do tego wątek równoległy z Beth. Trochę mnie to już nudziło. Natomiast w drugiej połowie sezonu, szczególnie kiedy pojawił się wątek Alexandrii - o, bardzo, bardzo dobrze. Do najnowszego odcinka. Kiedy bohaterowie musieli zderzyć się niemal dosłownie z sielanką, która pokazała im, jak mocno się zmienili. I że na powrót do normalności może być za późno. Ostatnia scena z Rickiem rozmawiającym z Darrylem na werandzie - miodek. Całkowicie nowa perspektywa pokazująca, że nie ma powrotu do normalności. Że bohaterowie są skrzywieni, zmienili się na dobre. Znowu się chce czekać na kolejny odcinek.
Tomasz - 2015-03-04, 21:26
:
Romulus napisał/a:
Ostatnia scena z Rickiem rozmawiającym z Darrylem na werandzie - miodek. Całkowicie nowa perspektywa pokazująca, że nie ma powrotu do normalności. Że bohaterowie są skrzywieni, zmienili się na dobre.

O tak, to było to. Chwilę wcześniej powiedziałem żonie, że jeśli to nie ściema i pułapka to oni powinni tam .... I chwilę później ta scena. Idzie to w bardzo dobrym kierunku. A z Ricka zrobił się chyba prawdziwy skurwiel. I dobrze.
Romulus - 2015-03-19, 15:48
:
5x14 - świetny odcinek, zaskakujący, z dobrą rzeźnią, ale i napięciem związanym z głównym wątkiem. Finał odcinka urwany, ale zanosi się na niezły finał sezonu. Chyba go nie spartolą. Ciekawe, jak się to skończy. "Nasi" przejmą władzę nad dobrymi bohaterami? Bardzo mi się podobała kwestia księdza, który jednocześnie powiedział prawdę o tym, że "nasi" są źli, ale w taki sposób, że wyszedł na nieco szurniętego.
Romulus - 2015-03-31, 17:39
:
Bardzo dobry finał 5 sezonu. Bez zbytnich fajerwerków, bez twistów. Z ciekawymi domysłami na temat sezonu 6 (Wilki). To już dawno nie jest serial o zabijaniu zombie. Pełnią tu oczywiście funkcję straszaka. W hordzie są nie do pokonania. Walka z nimi to nauka przetrwania. Ale większymi potworami bywają inni ludzie. Zaś i sami bohaterowie są pokiereszowani psychicznie, odmienieni. Wszystko to jest konsekwencją przystosowania się do nowego świata i nowych zasad. Ale widz sobie z tego nie zdawał sprawy tak naprawdę do momentu, kiedy nagle bohaterowie musieli się zderzyć z inną rzeczywistością. Z jakąś rozbudowaną, ale mimo wszystko namiastką, normalności. Aż się chce czekać na kolejny sezon.
Romulus - 2015-10-15, 16:48
:
I warto było czekać na premierę 6 sezonu. Bardzo dobry pierwszy odcinek. Pokazane dwa plany czasowe i ten czarno-biały podobał mi się bardziej. Ale za sprawą nałożonego filtra :) Jednak i ten drugi był dobry. Zakończenie odcinka takie, że czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy. Tylko boję się tego, że bohaterowie znowu wyruszą w drogę.
Tomasz - 2015-10-15, 18:51
:
Mnie aż tak nie zachwycił, ale było ok. Fakt, że wątek czarno-biały ciekawszy, ale to kolorowe zakończenie wiele obiecuje.
Raczej zostaną. Nie czytałem dotąd komiksów poza pierwszymi czterema (nie wiem czy dam radę pozbierać całość skoro już u nas wydali ponad 20 i nie umiem się zdecydować), ale w recenzjach trafiłem na taki opis, że raczej zostaną na dłużej na miejscu.
Romulus - 2015-10-24, 23:45
:
Długością i fabułą 6x04 się nie podniecam. Ale już zwiastunem "Preachera" jak najbardziej! http://naekranie.pl/aktua...czegolny-755871
Romulus - 2015-10-28, 19:59
:
6x03 - no jak miał przeżyć, skoro mu zombiaki flaki wywlekły? Chyba że...to nie były jego flaki! A on, taki przech.j, zrobił numer z 1 sezonu jak się wysmarowali zombim truchłem i przeżyli. Ale mocno to naciągane.
ASX76 - 2015-10-28, 21:36
:
No jak nie mógł przeżyć, skoro to niekoniecznie były jego flaki, hę? :-P
Romulus - 2016-02-17, 13:05
:
Powrót 6 sezonu po przerwie był trochę nudny. Wkurza mnie to dzielenie sezonu na połowy, a widać bezsensowność tego zabiegu po najnowszym odcinku. Bo sprawiłby lepsze wrażenie, gdyby go puścili od razu po poprzednim, a nie po kilku miesiącach. Świetna scena na drodze, która zakończyła się nieco komicznie :) Zwłaszcza że bałem się, że scenarzyści zaczną powtarzać motyw z rozdzielaniem bohaterów. A tak, wszystko ładnie się złożyło do kupy pod koniec odcinka i można zacząć nowe wątki.
Romulus - 2016-02-24, 12:37
:
Odcinek 6x10 potwierdził słuszność mojej poprzedniej opinii. Fabuła skoczyła do przodu jakieś pół roku i od razu było lepiej. Trzeba było sobie darować ten cliffhanger z 8 odcinka i zakończyć pół-sezon na 9. Dziesiąty był lżejszy, miał nawet więcej humoru. Dziwne to było nieco. Ale i w jakiś sposób ożywcze. Szczególnie pojawienie się nowej postaci, Jesusa, było strzałem w dziesiątkę. Świetnie napisane i rozegrane. Z ciekawym finałem na koniec odcinka. Oby tak dalej.
Romulus - 2016-03-16, 07:41
:
6x13 - niby "wolniejszy" odcinek, ale - na szczęście - nie było rozdzielania fabuły na dwa wątki i w następnym nie będzie "cofania się" w czasie. Przynajmniej mam taką nadzieję. Ale chyba nie, bo byłoby to bezsensowne wobec finału odcinka. To był kolejny odcinek pokazujący, że serial ma ambicję, aby być czymś więcej niż tylko przygodówką w zombie-apokaliptycznym świecie. Świetne pokazane zderzenie różnych charakterów i nacisk na psychologię postaci Carol i Maggie, szczególnie tej pierwszej. Widać, że bohaterki, choć są twardzielkami, są już zmęczone i mają dosyć zabijania i chciałyby innego życia. Zwłaszcza że ich przeciwnicy tak bardzo się od nich nie różnili. Nie znam komiksów (i ich nie poznam), ale mam nadzieję, że Negan i jego ekipa nie okażą się jakimiś sadystami i zwyrodnialcami, jak zwiastował to już odcinek, w którym Darryl użył "pancerfausta", :) ale w tym okazało się, że tamci kolesie wcale nie musieli być reprezentatywni. Do finału sezonu zostały trzy odcinki, więc liczę na więcej.
ASX76 - 2016-03-18, 21:19
:
Ambicje, proszę Pana, to ma "Fear of the Walking Dead"...
Psychologia w "The Walking Dead" jest nudna i naciągana, niczym gumka od majtów, a głupot tu tyle że hej!, a nawet że ho, ho!
"TWD" najlepiej wypada, gdy odbywa się walka: ludzie vs homo sapiens ;)
Romulus - 2016-03-18, 22:59
:
Obejrzałem 3 odcinki "Fear...". Może potem jest lepiej, ale - jak dla mnie - nudna lipa. Survival, którego nie ma sensu oglądać. Chyba że za 5 sezonów, kiedy pojawi się w nim jakość, którą ma "TWD". Daj znać przy 5 sezonie :)
ASX76 - 2016-03-19, 00:07
:
Potem jest lepiej i na pewno o niebo bardziej sensownie niż w "TWD" :-P
A "TWD" to oczywiście nie survival? ;)
Romulus - 2016-03-19, 00:15
:
ASX76 napisał/a:
Potem jest lepiej i na pewno o niebo bardziej sensownie niż w "TWD" :-P
A "TWD" to oczywiście nie survival? ;)

Survival, ale już innego rodzaju. Bo bohaterowie ogarnęli nową rzeczywistość. Zaadaptowali się do niej, zmienili się oni, a nie rzeczywistość. W stosunku do bohaterów "Fear..." osiągnęli już level expert. Przy tym niekoniecznie pozostają zawsze tymi dobrymi. Zabijanie, głównie innych ludzi, ale i zombiaków, zmieniło ich. Choć ostatni odcinek pokazał, że nie wszyscy osiągnęli granicę i część chciałaby normalnego życia. I to jest najfajniejsze. Bo przeciez o jakim normalnym życiu można tu mówić, skoro w tym świecie zombie nie są największych zmartwieniem żyjących. Przy bohaterach "TWD", bohaterowie "Fear..." wyglądają jeszcze jak nieopierzone kurczaki, szczeniaki, które muszą się dopiero nauczyć nowego życia. Dlatego wolę "The Walking Dead", bo jego bohaterowie są już znacznie dalej, tak samo zresztą jak nowa rzeczywistość. I to z nimi można zrobić więcej i pociągnąć fabuły w ciekawe rejony. Jeśli scenarzystom starczy "pary".
Romulus - 2016-04-05, 14:41
:
Finał 6 sezonu mnie trochę rozczarował. Bo pokazano to, co pokazano w taki sposób. Wprowadzenie nowego czarnego charakteru oceniam bez zarzutu - od początku odcinka ten wątek miał moc i w zasadzie nie rozczarował. Zwłaszcza że Negan pojawił się na krótko ze swoją propozycją nie do odrzucenia. Ale potem trochę chamskie było pokazanie ostatniej sceny. I teraz trzeba czekać do pierwszego odcinka sezonu siódmego. Nieładne. Rozczarowujące. Po co było tak wkurzać widzów? Może dlatego, że To Coś było bardzo nieistotne? Ale wtedy wkurzą się bardziej.

Tak czy siak, przyswoiłbym ten odcinek lepiej, gdyby nie podnoszenie przez samych twórców oczekiwań odnośnie finału 6 sezonu. I trochę przechwalili ostatnią scenę.
Romulus - 2016-07-22, 22:44
:
Niezbyt mnie interesuje już, kto umarł, bardziej interesuje mnie, co będzie dalej: https://www.youtube.com/watch?v=wGm2zwg_-NY
MrSpellu - 2016-10-25, 08:00
:
W pierwszym odcinku siódmej serii działo się chyba więcej niż przez ostatnie dwa sezony. Przede wszystkim zdziwko, że Negan zabił dwóch gości. Ale miałem satysfakcję, że trafiłem z moim typem (i to za pierwszym razem!). ASX też powinien być zadowolony ze swoim strzałem. Ja już mniej, bo postać akurat polubiłem.

Tak czy inaczej start jest obiecujący. Bohaterowie mają przesrane i wydaje się, że w stosunku do wcześniejszych problemów grupy, ten wydaje się najbardziej poważny. Pytanie, czy tego scenarzyści nie spterodaktylą. Trzymam kciuki.
ASX76 - 2016-10-25, 12:02
:
Akurat ten pierwszy gieroj do rozwałki był najbardziej prawdopodobny. W gruncie rzeczy postać mało sympatyczna i jeśli już kogoś trzeba było poświęcić, to najlepiej tego :-P
Za to za ofiarę nr 2 mycki z głów! //spell Cóż za miły siurprajz! W najśmielszych snach nie spodziewałem się, że twórcy odjebią tego bohatera. "Zapaczyli się" na "Grę o tron"? ;)
Bardzo dobry odcinek w którym absolutnie do niczego nie można się przyczepić. To było naprawdę coś z wyższej półki!
Obawiam się jednak, że po tak świetnym początku znowu będziemy mieli do czynienia z marazmem, "laniem wody" i psychologią w tandetnym stylu, wszak zawartość sezonu trzeba czymś wypełnić, co jest typowe dla "TWD" ;)
J.D. Morgan jest kapitalny, ale to było banalne do przewidzenia //spell
MrSpellu - 2016-10-25, 12:25
:
ASX napisał/a:
Bardzo dobry odcinek w którym absolutnie do niczego nie można się przyczepić. To było naprawdę coś z wyższej półki!


A ja mam! Toporek na dachu kampera //spell
Najprawdopodobniej błąd w montażu ;)
ASX76 - 2016-10-25, 12:35
:
MrSpellu napisał/a:

A ja mam! Toporek na dachu kampera //spell
Najprawdopodobniej błąd w montażu ;)



W rzeczy samej, przeoczyłem tak oczywistą oczywistość ;) Ale zwalę to na karb dużego wrażenia, jakie zrobił ten odcinek //spell
MrSpellu - 2016-10-25, 14:20
:
Nie wiem czy zauważyłeś, ale śmierć drugiego osobnika była w serialu pierwszą w taki dosadny sposób naturalistyczną i soczystą (Negan podkreślił nawet, że to było obrzydliwe). Nie wspominam o truchłach zombie, bo to jednak istoty zdehumanizowane.
Sharin - 2016-10-25, 14:41
:
Obejrzałem. Fajne kino akcji :P Dobra... dramat, horror czy co tam chcecie :-P
Dochodzę do wniosku, że serial znudził mi się albo znudziło mnie biadolenie Negana o nowym porządku świata Ricka i jego wesołej kompanii. Co za tym idzie, odcinek dłużył mi się niemiłosiernie. Łezka w oku zakręciła się po śmierci jednego z bohaterów, gdyż lubiłem kolesia. Szkoda.

Z fajnych scen: koleś pstrykający zdjęcie ciału jednego z bohaterów.
Romulus - 2016-10-25, 16:59
:
Mnie 7x01 utwierdził w przekonaniu, że niezależnie od tego na jakie mielizny wpłynie ten serial, to i tak wytrwam do końca. Zresztą, tyle sezonów za mną, że żal trochę porzucać. Poza tym 7x01 był chyba najlepszym odcinkiem w tym serialu. Zgadzam się ze Spellem.

Po zawieszeniu akcji w finale sezonu szóstego miałem w nosie, kto zginie. Ale zostałem przyjemnie zaskoczony. Nie samym zabójstwem/zabójstwami, ale rozegraniem sprawy przez scenarzystów. Rzeczywiście, Kirkman miał rację, że w tym cliffhangerze z Szóstki nie chodziło o wkurzenie widzów i podniesienie emocji, tylko o coś innego. Bo w zasadzie mogli zabić każdego (poza Rickiem chyba) i by mnie to nie obeszło. Ale to jak to rozegrano było piękne. Już sam Jeffrey Dean Morgan dał taki intensywny popis, że ciarki chodziły po plecach. Czytałem rozmowę z nim po emisji tego odcinka i przyznał, że to była dla niego bardzo intensywna gra. Klimat tej rozprawy był niesamowity, powoli, metodycznie Negan rozwalał Ricka na kawałki, aż ten stał się jego psem. Majstersztyk scenariuszowy i realizacyjny. I aktorski. W tym sezonie już tego nie przebiją.

I też zwróciłem uwagę na ten toporek. Wpadeczka, która trochę zepsuła seans.

Ciekawe, jak potoczą się dalsze losy bohaterów. Bo raczej nie mogą siedzieć potulnie pod rządami Negana. Morgan ich wszystkich przyćmi w tym sezonie, chyba że będą go uczłowieczać. Oby nie. Tak, czy siak trzymam kciuki. Zastanawiam się, czy i jaką rolę odegra w tym sezonie Pan z Dużym Kotkiem.

W dalszym ciągu w tej historii tkwi ogromny potencjał. Bywa słabo wykorzystywany, ale wciąż jest. I dlatego będę oglądał, bo ten świat ma dużo do zaoferowania.
ASX76 - 2016-10-25, 17:09
:
MrSpellu napisał/a:
Nie wiem czy zauważyłeś, ale śmierć drugiego osobnika była w serialu pierwszą w taki dosadny sposób naturalistyczną i soczystą (Negan podkreślił nawet, że to było obrzydliwe).


Nie jestem aż taką gapą, żeby nie zauważyć tak mocarnej i zapadającej w pamięć sceny ;)
Warto było "dohodować" (bo już znacznie wcześniej powinien "wyciągnąć kopyta") tego bohatera dla tej pięknej chwili ;)


Mr. Pigeon Slayerze -> Dostałeś Pan jeden z najlepszych odcinków w historii tego serialu, gdzie poza nieszczęsną wpadką z toporkiem wszystko było tip-top, a dopiero teraz Ci się znudził, skoro już o wiele wcześniej (w poprzednich sezonach) było mnóstwo beznadziejnie nudnego "pieprzenia w bambus" i psychologii na poziomie piaskownicy? ;)

Tak się składa, że Negan nie biadolił, lecz w sposób wysoce profesjonalny "łamał" opór Ricka i jego ekipy.
Biadolenie to uprawiają Rickonowcy od "zamierzchłej" przeszłości :-P
Sharin - 2016-10-25, 22:40
:
ASX76 napisał/a:
Mr. Pigeon Slayerze -> Dostałeś Pan jeden z najlepszych odcinków w historii tego serialu, gdzie poza nieszczęsną wpadką z toporkiem wszystko było tip-top, a dopiero teraz Ci się znudził, skoro już o wiele wcześniej (w poprzednich sezonach) było mnóstwo beznadziejnie nudnego "pieprzenia w bambus" i psychologii na poziomie piaskownicy? ;)


Dlaczego piszesz, że dopiero teraz? Wspomniałem, że nudziłem się oglądając wczorajszy odcinek oraz wskazałem, że wina prawdopodobnie leży po stronie wystąpienia Negana. Nie napisałem, że nudziłem się pierwszy raz oglądając TWD.

Może źle się wyrażam. Odcinkowi nie brakowało emocji - śmierć bohaterów, tłamszenie Ricka - i widać, że twórcy wykazali się dobrym podejściem do tematu. Drażniła mnie postać Negana. Wiem, że twórcy musieli go mocno przerysować - zresztą, jest taki także w komiksie - aby będąc kolejnym Super Łotrem miał szansę zaistnieć w świecie rojącym się od popaprańców, znanych widzom z poprzednich sezonów. Ale nie zmienia to faktu, że fabuła znowu zatacza koło i chyba to mnie trochę zirytowało. Do tego stopnia, że oglądając ostatni odcinek miałem ochotę krzyknąć "skończ pieprzyć". Do aktora nic nie mam, bo trzeba nie lada talentu aby zagrać w ten sposób.

Może ta NUDA, o której wspomniałem wynika z przekonania, że prawdopodobnie będzie to mocno poszatkowany sezon. Każda z grupek będzie miała po dwa-trzy odcinki, w których będzie dużo biadolenia i wspomnianego "pieprzenia w bambus". A finałowa rozgrywka pomiędzy Rickiem i bandą Negana rozegra się dopiero w ósmym sezonie.
MrSpellu - 2016-10-25, 23:03
:
Romulus napisał/a:
Poza tym 7x01 był chyba najlepszym odcinkiem w tym serialu.


Dla mnie lepszy był chyba tylko odcinek z czwartego sezonu, w którym Carol musiała odstrzelić psychiczną dziewczynkę, która zamordowała swoją siostrę, by ta zmieniła się w zombie.
ASX76 - 2016-10-25, 23:28
:
Jatka w kościele też była fajna //spell Czy szlachtowanie pomagierów Negana w budynku ;)

Oczywiście odcinek z dziewczynkami świetny. Z poszczególnych sezonów "TWD" można wyodrębnić najciekawsze odcinki i zrobić sobie "swój" sezon ;)


Natomiast dla samego serialu (jeśli można tak to ująć) 7x01 rządzi! 2 ważnych bohaterów kaput, to nie w kij (nomen-omen) dmuchał! I jaki odzew wśród fanów... Co poniektórzy "zagrozili" nawet, że było zbyt brutalnie i dalej oglądać nie będą... //laught
A gdy bohaterowie bestialsko szlachtują te nieszczęsne zombiaki, to wszystko w porządku... ;)
Sharin - 2016-10-26, 05:26
:
A jaki odzew wśród rodziców O.o Podnieśli krzyk, że właśnie odcinek był za brutalny i nie dla dzieci.
Pytanie: kiedy ten serial był skierowany do dzieci?
MrSpellu - 2016-10-26, 07:23
:
No właśnie dlatego zwróciłem uwagę na ową scenę śmierci. Pierwsza tak brutalna w stosunku do jednego z bohaterów. Zombie są zdehumanizowane więc je bezkarnie można kroić, siekać, rozczłonkowywać. Ale ludź? Szok.
Sharin - 2016-10-26, 09:23
:
Tak się zastanawiam czy przypadkiem nie było sporo brutalności przy okazji wątku z kanibalami; zarówno u nich "na chacie", jak i później podczas masakry w kościele. Ale może pamięć mnie już zawodzi. W każdym razie scena morderstwa na bohaterach była mocno uwidoczniona O.o
Ale protestów rodziców nie rozumiem. To nigdy nie był serial dla dzieci.
MrSpellu - 2016-10-26, 11:47
:
W trakcie tych wszystkich sezonów nie pamiętam, by człowiek był tak naturalistycznie masakrowany. Nawet jak murzynowi kanibale zjadali nogę, to ta scena miała w sobie więcej domysłów niż dosłowności. Ukatrupianie w "rzeźni" też było ugrzecznione (może być też tak, że mój umysł już wyparł te sceny i celowo faktycznie nie pamiętam).

Sharin, pytanie jaki produkcja ma rating.
Doczytałem, że TV-MA czyli dla 17+ :)
ASX76 - 2016-10-26, 12:01
:
Mr Pigeon Slayerze -> Żadna z tamtych scen nie umywa się do zgonu Glen(n)a. Widziałeś Pan, co stało się z jego okiem? ;) Całość była diablo efektowna.
Oprócz tego proszę uwzględnić dwie kwestie: lud go bardzo lubił i wydawało mu się, że po pamiętnym "cudownym" ocaleniu już mu włos z głowy nie spadnie, a tymczasem... mamy zatem tutaj do czynienia z podwójnym szokiem: wizualnym i psychologicznym :-P

Ależ to, że serial nie był i nie jest dla dzieci, wcale nie znaczy, że go nie oglądają ;)
"Zapomniał wół, kiedy cielęciem był"? ;) Poza tym: "owoce zakazane lepiej smakują" :-P


MrSpell -> Zombi to nie ludź, lecz (już) potwór, więc takiego można likwidować na wszelkie sposoby i nikogo to nie wzruszy. Co innego, kiedy po drugiej stronie lufy widzi się człowieka... A propos tej kwestii... Mini-film z antologii "Black Mirror 3" pt. "Men Against Fire" nader trafnie ukazuje podejście do rozwałki w zbliżonym klimacie ;)
MrSpellu - 2016-10-26, 12:06
:
A ja napisałem coś innego? //panda
Sharin - 2016-10-26, 12:26
:
ASX76 napisał/a:
Ależ to, że serial nie był i nie jest dla dzieci, wcale nie znaczy, że go nie oglądają ;) "Zapomniał wół, kiedy cielęciem był"? ;) Poza tym: "owoce zakazane lepiej smakują" :-P


Nie, nie zapomniałem. Trudności z zasypianiem, itd ;)


Tak się jeszcze zastanawiam. A dla psychiki najmłodszego widza ma znaczenie, czy na scenie widzi masakrowanie bohatera czy też umarlaka? Wydaje mi się, że dla niego nie ma to większego znaczenia. Nie jest tak, że patrzymy na postawę atakującego a nie na obiekt przemocy? Dziecko zakoduje w głowie "tak załatwia się swoje problemy także w prawdziwym świecie" i będziemy mieli powtórkę z Rakowisk.

Wiem, że po serial sięgają i młodsi widzowie, ale broniłbym twórców, którzy zaznaczyli kategorię wiekową. Mają jeszcze przepraszać rodziców za to, że taki film nakręcili? A może za to, że dzieci ten serial jednak obejrzały? Ale bez nerwów. W kolejnych odcinkach będzie dochodziło do spokojniejszych scen.
MrSpellu - 2016-11-02, 11:35
:
Drugi odcinek był ciekawy na inny sposób. Królestwo i jego władca bardzo trafiły w moje gusta. Raz że postać mocno odrealniona z ciekawym zarysem historii, dwa - motyw ciekawy fabularnie (choć już zakorzeniony w klimatach postapo). IMO będzie próba zmontowania koalicji przeciwko Neganowi i jego ferajnie, ale to jest oczywiste :)
Gość - 2016-11-02, 12:37
:
To Królestwo to fajna sprawa. Troche jak z jakiegoś starego rpg'a. Brakowało tylko, by Król Ezekiel dał głównego questa na zabicie smoka :D Bardzo czekam na końcową walkę przeciwko Neganowi. A tak poza tym to niesamowicie irytuje mnie Carol, zupełnie nie rozumiem tej postaci.
ASX76 - 2016-11-02, 12:47
:
lanoucte napisał/a:


Brakowało tylko, by Król Ezekiel dał głównego questa na zabicie smoka :D

Bardzo czekam na końcową walkę przeciwko Neganowi.

A tak poza tym to niesamowicie irytuje mnie Carol, zupełnie nie rozumiem tej postaci.



1. Zapewne by dał, gdyby smok(i) istniał(y) ;) Póki co, w ramach zastępstwa, musi wystarczyć "kijowe" szkolenie następcy "władcy" :-P

2. Uuu... to się Pan jeszcze długo naczekasz ;) Oby jak najpóźniej, bo Negan to zdecydowanie najciekawsza postać w całej historii tego serialu //spell

3. Carol sfixowała - wyraźnie widać, że ma nierówno "pod kopułą" ;) Postać jak najbardziej do odstrzału, wraz z irytującą Maggie. Na plus należy jednak zaliczyć jej umiejętności bojowe //spell
Dobrze, że przynajmniej żółtka się już pozbyli i to w nader satysfakcjonujący sposób //spell
MrSpellu - 2016-11-02, 13:12
:
Ejże, Carol ma swoje momenty. I biorąc pod uwagę historię i ewolucję tej postaci, byłoby cholernie szkoda, gdyby ją odstrzelono. Zwłaszcza, że z oryginalnej ekipy została tylko ona, Rick, Carl i Daryl.
ASX76 - 2016-11-02, 13:21
:
Historia nie znosi próżni - na miejsce starych gierojów wskakują nowi.
Byłoby cholernie szkoda, gdyby "oryginalna" ekipa wciąż znajdowała się w stanie dziewiczym ;) A tak, to przynajmniej jest odrobinka niepewności co do ich losów i można liczyć na jakiś siurprajz co kilka sezonów. Oczywiście: Rick, kałboj Cark i Darryl to absolutna podstawa, więc nie ma co liczyć na ukatrupienie któregokolwiek z nich.
Carol już nie ma w co ewoluować ;) No, chyba że powróci do roli "kury domowej", tym razem u boku króla Ezechiela, który jej dogodzi w każdym aspekcie ;)
MrSpellu - 2016-11-02, 13:59
:
Nie zgodzę się. Prędzej Daryl ma mniejsze pole manewru, jeżeli chodzi o rozwój postaci. Ale nie kłócę się. Wymarzyłeś sobie zgon Glenna, pewnie wymarzysz też zgon Carol :P

A co do odcinka, skarmianie świń Zombiakami 9/10 //spell
ASX76 - 2016-11-02, 14:19
:
Ależ ja się całkowicie zgadzam, że Daryl (nie tylko) w porównaniu z Carol jest prymitywem i stanowi ślepy zaułek ewolucji ;)
Carol już tyle przetrwała, że tylko wybuch bomby atomowej byłby w stanie ją kilnąć ;)
W przypadku tej bohaterki o zgon nie będzie zatem łatwo, tym bardziej, jeśli prześledzi się jej drogę przemian. Poza tym to ostatnia biała strong woman, bo Maggie to ciepła klucha, więc twórcy kierując się wskaźnikami sympatii widzów muszą ją zachować w stanie żywym ;)
Szczerze pisząc, na zgonie Carol mi aż tak nie zależy. Prędzej uśmierciłbym Maggie //spell
No, ale skoro chyba nosi jeszcze dziecko, to też nie ma co liczyć na taki cud :-P

Motyw z dokarmianiem świnek zombiakami zaiste przedni //spell
MrSpellu - 2016-11-02, 14:58
:
I znowu się nie zgodzę. Maggie była bardziej wyrazista niż Glenn i po kilku sezonach była też jednak bardziej brutalna niż mąż. Teraz dodatkowo będzie pałać żądzą zemsty, więc jeszcze pewnie pokaże pazury.
ASX76 - 2016-11-02, 15:36
:
No to ja też w końcu się nie zgodzę ;) Maggie wypada zbyt sztucznie, jak na moje kaprawe pirackie oko. Nie twierdzę, że Glenn jest/był bardziej wyrazisty od niej, natomiast laleczka jest irytująca. A takie postaci(e) trzeba eliminować, aby nie psuły krwi. Tym bardziej, że teraz uraczą widzów niekończącą się traumą po utracie żółtego dogadzacza :-P
Najbardziej mi szkoda starego Dejla (tego, który nie wypatrzył wielkiego pochodu zombiaków stojąc na przyczepie kempingowej na środku drogi) - facet dobrze kombinował, tyle że scenariusz nie pozwolił mu na dłuższe życie ;) a szkoda --_-
Sharin - 2016-11-02, 15:42
:
Jak dla mnie drugi odcinek nudniejszy od poprzedniego :( Zastanawiam się tylko czy nie wynika to z faktu, że czytam komiks i pewne "niespodzianki" po prostu już nie działają. Co do samej "idei Królestwa" to fajna sprawa. Ciekawe, w którą stronę pójdą twórcy serialu :)
MrSpellu - 2016-11-02, 15:46
:
A widzisz. Podobna sytuacja jak z Grą o Tron. Nie znam pierwowzoru literackiego i ogląda mi się znakomicie :)
ASX76 - 2016-11-02, 15:54
:
Pigeon Slayerze - no jak drugi odcinek nie mógł być nudniejszy, skoro nie było w nim Negana? :-P
Pewnie, że "niespodzianki" nie mają prawa zadziałać, skoro więcej niż mniej wiadomo, co się wydarzy :-P Im mniej się wie, tym lepiej ogląda.

MrSpell -> Jednak "Gra o tron" to zupełnie inna bajka pod wieloma względami, ogólnie rzecz biorąc ;)
MrSpellu - 2016-11-02, 16:06
:
Ja mając do dyspozycji okruchy fabuły z kilku ostatnich odcinków mogę co najwyżej wykoncypować, że będzie próba montowania koalicji przeciwko Neganowi i jego ekipie. Prawdopodobnie rozkręci się to w jakiś poważniejszy konflikt zbrojny. Ale do takiej diagnozy nie trzeba geniusza //spell
Romulus - 2016-11-02, 18:48
:
Koalicja przeciwko Neganowi i jego ekipie wydaje się nieunikniona, bo inaczej serial padnie. Pewnie dojdzie do tego skaptowanie jakichś gostków z jego ekipy. Ale to dopiero wtedy, kiedy okaże się, że taki bunt przeciwko niemu jest możliwy. Na razie jego ekipa się go boi i jest mu wierna. Ekipa Ricka będzie zastraszona i kiedy Negan się do nich życzliwie uśmiechnie będą merdać ogonkami, ciesząc się, że nie zabił i jest z nich zadowolony. Taki przecież był cel złamania Ricka. Został ułożony pod nowego pana. A za nim reszta. Pytanie tylko na jak długo, tj. jak skutecznie się to udało.

7x02 był spokojny, ale mnie nie zawiódł. Pomysł z karmieniem świnek przedni, brakuje takiego world buildingu w tym serialu. Takiej codzienności Nowego Świata.

Z drugiej strony, cesarz Negan to dobry pomysł na nowy porządek. Wystarczy mu się opłacać. Zdaje się, że nie zdziera. Przydałoby się rozwinięcie wątku jego organizacji. Bo to nie jest po prostu zwykły psychopata. A przynajmniej mam taką nadzieję. Zatem może rozprawa z nim nie będzie taka jednoznaczna moralnie (dobro kontra zło), skoro przyniesie chaos. I może nastąpi nie w tym sezonie, ale w ósmym. Byle dobre pomysły były na tę historię.
MrSpellu - 2016-11-08, 14:48
:
Kolejny dobry odcinek. Tym razem jak to wygląda u tych "złych". Już widać na widelcu potencjalne wątki. Mieliśmy teraz przedstawienie tła fabularnego, to od następnego odcinka teoretycznie będzie zawiązywanie akcji. Trzymam kciuki //spell
ASX76 - 2016-11-08, 19:52
:
Imperator Negan to najlepsze, co mogło spotkać ten serial. Wreszcie Rick i jego "stadko" przydupasów nie idą jak przecinaki nie do zatrzymania, co stało się nudne, bo ileż można było patrzeć na te schematyczne męczenie buły. Tutaj zapodano przynajmniej jakieś urozmaicenie. Ktoś ich sprowadził do parteru, a nawet niżej. Trzeci odcinek dobry, a Negan bdb jak zwykle //spell
Jasna sprawa, że twórcy nie wykończą go szybko, bo jakiż to miałoby sens? Poza tym nie zapominajmy, iż "TWD" jest horror soap operą, więc pociągną dłużej, jak to mają w zwyczaju.
Póki co i patrząc na poziom wcześniejszych sezonów, grzechem byłoby narzekać na cokolwiek.


Augustusie -> Serial padnie?? Ten serial??? Z "taaaaaką" oglądalnością? Dobry żart :badgrin:
Nawet bez zawiązania pewnej koalicji "króla" Ezechiela z Rickowcami byłoby to niemożliwe.
No, ale "show must go on" i powszechnie wiadomym jest, iż Rick ze swoją drużynką nic nie wskóra i potrzeba będzie więcej wojowników, temuż sojusz jest nieuchronny.
Wąsaty rudy brodacz zapewne w końcu się zbuntuje i zmieni stronę. Rudym nie wolno ufać! --_-
Romulus - 2016-11-10, 19:40
:
Wiesz, jeden słaby sezon i zaraz się zacznie...

Ale póki co sezon siódmy jest znakomity. 7x03 był doskonały. Scenariusz i gra na wysokim poziomie. Obejrzałem z opóźnieniem, ale z ogromną przyjemnością.
Romulus - 2016-11-16, 06:29
:
7x04 - czy Negan jest w stanie mi się znudzić? Nie sądzę. :-P Zastanawiam się, czy scenarzyści jakoś tę postać przybliżą widzom. Ale, czy to byłby dobry pomysł? Na pewno ryzykowny.
ASX76 - 2016-11-16, 09:58
:
Negan jest wciąż przybliżany ;) Mądrzejszego faceta w tym serialu nie było //spell
Zła - 2016-11-18, 22:25
:
Nie wiem czy chciałabym, żeby zbytnio przybliżono Negana. On jest rewelacyjny i nie chcę wiedzieć co, jak i dlaczego. Może jestem jakaś inna, ale zupełnie mnie to nie interesuje. Pewnie seria nie skończy się dla niego dobrze.
ASX76 - 2016-11-18, 22:38
:
Skąd niby ta pewność? I która seria? Więcej wiary! :-P Tak udanej postaci nie mogą rozwalić! Muszą ją jakoś zagospodarować //spell Skoro ostatecznie nie wygra z Rickiem, to niech chociaż będzie remis, tzn. sojusz, czy cuś w ten deseń :-P

Grupa Ricka wędrowała przez długi czas nie spotykając żadnych ludzi, a tymczasem jak już zaczęła, to od razu "rozwiązał się wór obfitości" ;) Jakby tego było mało, grupy znajdują się na stosunkowo niewielkim obszarze, a przynajmniej takie nieodparte wrażenie można odnieść :lol:
Zła - 2016-11-18, 23:02
:
Oj tam, oj tam od razu nie mogą. Mogą, mogą. Wykorzystają go na maksa i headshot.
Negan i sojusz :DDD nie wiem co by się musiało stać, żeby do tego doszło.
Ogólnie na koniec będzie niezła jatka, a może to tylko moje życzenie.
MrSpellu - 2016-11-21, 14:02
:
Czwarty odcinek Bożo-wporzo. Negan faktycznie wsadził Rickowi w paszczę aż po same jajca. By Rick odnalazł własne, to coś musi się stać. Lub komuś. Carlowi, Michonne czy też małej. By to nie było zbyt oczywiste, to obstawiam że Negan zacznie rekrutować Carla albo coś w ten deseń.
ASX76 - 2016-11-22, 14:06
:
Zła napisał/a:
Oj tam, oj tam od razu nie mogą. Mogą, mogą. Wykorzystają go na maksa i headshot.

Negan i sojusz :DDD nie wiem co by się musiało stać, żeby do tego doszło.

Ogólnie na koniec będzie niezła jatka, a może to tylko moje życzenie.



1. Nigdy w życiu się na to nie zgodzę ;) :-P Odstrzelić tej klasy bohatera byłoby straszliwym błędem! --_-

2. Większe zagrożenie? //mysli

3. Znowu? O nie! Ileż można powielać... ;) Na koniec sezonu, czy całego serialu, który będzie ciągnięty jeszcze przez długie lata? ;)


Wielokrotnie narzekałem na poziom "TWD", lecz trzeba uczciwie przyznać, że siódmy sezon jak na razie biję na głowę i dupy połowę poprzednie. Przyjemnie się ogląda i wreszcie bez //facepalm
Fidel-F2 - 2016-11-22, 14:33
:
obejrzeć sześć sezonów mierzwy, żeby w końcu oglądać coś co ma ręce i nogi? jesteście posrani
ASX76 - 2016-11-22, 15:25
:
No ba! Odkrycie na miarę (h)Ameryki przez Kolumba. To forum mnie zdeprawowało, albowiem wcześniej nie oglądałem seriali :-P
W ciągu tych 6 sezonów mierzwy zdarzały się i bardzo dobre odcinki.
Romulus - 2016-11-22, 16:10
:
Ja tam liczę niemal od początku, że ktoś wreszcie odstrzeli debila Carla. Życzę mu śmierci, od kiedy otworzył usta w tym serialu. :-P
ASX76 - 2016-11-22, 17:48
:
O nie, gdy zabraknie koksakera/kałboja Carla, kto nas będzie bardziej irytował? ;)
Nie no, musi zostać. Przykro mi :-P
Może z czasem się "wykoksi" ;)
Zła - 2016-11-22, 23:43
:
ASX76 napisał/a:
3. Znowu? O nie! Ileż można powielać... ;) Na koniec sezonu, czy całego serialu, który będzie ciągnięty jeszcze przez długie lata?


Na koniec sezonu, na koniec serialu. Jakoś nie wyobrażam sobie innej możliwości. Żyli długo i szczęśliwie tutaj nie pasuje. Czułabym się rozczarowana szczęśliwym zakończeniem :P
ASX76 - 2016-11-24, 23:37
:
Życie składa się z różnych rozczarowań. Jedno więcej większej różnicy nie zrobi :-P
Czy kompromis w stylu: żyli długo i nieszczęśliwe wchodzi w rachubę? ;)
ASX76 - 2016-11-29, 18:36
:
7 x 06 - WTF?? Czegoś tak dennego, nudnego i do dupy, to nie było nawet w całej dotychczasowej historii "TWD" //facepalm
Sharin - 2016-11-29, 18:45
:
No to teraz mnie zaciekawiłeś O.o
Utknąłem z nudów na 3 odcinku ale chyba czas na nadrobienie zaległości.
Romulus - 2016-11-29, 19:10
:
ASX76 napisał/a:
7 x 06 - WTF?? Czegoś tak dennego, nudnego i do dupy, to nie było nawet w całej dotychczasowej historii "TWD" //facepalm

Typowy zapychacz. Aczkolwiek pokazał, skąd Rick i jego drużyna mogą wziąć broń, gdyby znowu zachciało im się podskakiwać swojemu panu i władcy. :-P

Moim zdaniem taki odcinek był potrzebny. Znowu trochę wieści o Neganie i jego drużynie. A ponadto to trochę taki world building. Którego w tym serialu mi brakowało. Do tej pory Rick i jego ekipa kręcili się w kółko, albo walczyli z jakimiś pomniejszymi bandami. Tym razem wpadli nie na bandę, ale na armię i to mającą swój teren. Jak jest duży? Jak mocna to ekipa? I jak silna jest władza Negana? Na to ostatnie pytanie padła odpowiedź, która nic nowego nie wniosła. Ale dobrze wiedzieć, że poza tymi trzema osadami i kwaterą Negana, jest jeszcze jakaś inna osada.

Jeszcze kilka takich odcinków i serial będzie mógł wjechać na inny poziom: budowa społeczeństwa, władzy i gospodarki. Choć ambicji takich nie przejawiano do tej pory i pewnie to tylko moje myślenie życzeniowe.

Zatem, wracając na ziemię: to odcinek będący podbudową. Aby potem nie było wyciągania królika z kapelusza.
ASX76 - 2016-11-29, 21:37
:
Romulus napisał/a:


Zatem, wracając na ziemię: to odcinek będący podbudową.

Aby potem nie było wyciągania królika z kapelusza.




1. Po tym, co żeś Pan napisał, wnioskuję, iż na Ziemię to nie wrócił i wciąż buja w obłokach ;)

2. Takie coś, to można pokazać w kilka minut, a nie poświęcać nudnym bzdetom, które ciągną się i ciągną niczym gumka od majtek, cały odcinek :-P
Jak tak dalej pójdzie, to będzie można śmiało przekształcić tytuł z "TWD" na "Moda na zombi" :-P
Romulus - 2016-12-06, 18:23
:
Tak się zastanawiam po siódmym odcinku, czy nie przesadzają z tym Neganem. Najnowszy epizod to znowu był one man show. Ale, czy nie poszli za daleko? Bo nawet psychopata(?) jak Negan musi mieć jakiś instynkt samozachowawczy. Chłop czuje się tak pewnie, tak się niczego nie boi, że go pycha zgubi.

Idiota odcinka - jak zwykle Carl.
Ale dziewczyna z nabojem ma szansę go przebić w głupocie.

Za tydzień półfinał sezonu i zapowiada się chyba ciekawy twist. Byle nie kolejny cliffhanger.
ASX76 - 2016-12-06, 21:11
:
Negan jest najlepszym elementem tego serialu, więc im dają go więcej, tym lepiej :-)
Wolisz Pan jakieś głupoty jak w poprzednim epizodzie? :-P

Negan nie jest psychopatą, lecz wytrawnym psychologiem :-P
Gdyby się bał, to nie byłby tym kim jest i nie rządził Zbawcami. Jego pewność siebie sprawia, że przeciwnicy tracą rezon :-o


Carl jest tylko strasznym aktorskim drewnem. Jak z dziewczyną zapier... na wrotkach to była kaszana roku :lol:
Tomasz - 2016-12-07, 12:05
:
Tyle, że w końcu dałby potrzymać swoją maczugę komuś kto w akcie desperacji rozpieprzyłby mu łeb i tyle byłoby z tego psychologii. Ale oczywiście w serialu taka postać wypada extra.
Zła - 2016-12-08, 21:29
:
Opuściłam jeden odcinek po przeczytaniu, że jest denny i w kolejnym trafiłam na Carla wypierdka :roll: Tyle dobrego, że wypierdek wpadł na pomysł "odwiedzin" u Negana.
Ciekawa jestem kto się bliżej pozna z ulubienicą Negana, bo na zapowiedzi kolejnego odcinka wygląda tak jakby poszła w ruch.
Romulus - 2016-12-09, 07:39
:
NiechToBędzieCarlNiechToBędzieCarlNiechToBędzieCarl...
MrSpellu - 2016-12-09, 08:10
:
Szósty odcinek faktycznie był... zbędny, ale w siódmym było już lepiej. Ja raczej widzę to tak, że w następnym odcinku raczej dojdzie do punktu, w którym Rick powie "dość" lub zostanie postawiony przed faktem dokonanym. Zwłaszcza, że będzie miał przy sobie dużo broni wyszabrowanej z domku na jeziorze. Laska z nabojem np. postrzeli Negana, Michonne pomoże uciec Rickowi, Megan i Carol przekonają swoje osady, by wszyscy połączyli siły (ta z szóstego odcinka przekona te siksy z lasu lub zdradzi ich położenie?). No a Negan zajebie Carla lub weźmie go jako zakładnika. I będzie go ruchał w oczodół //spell
ASX76 - 2016-12-09, 09:54
:
Ależ skąd, Negan widzi w Carlu duży potencjał i chce wydobyć z niego to co najlepsze, czyli rasowego uber-killera :-P
Negan postrzelony? Borze... sosnowy broń! Trudno mi sobie wyobrazić, aby nasz ulubiony bohater dał się sponiewierać dziewięciorzędnej postaci ;)
Laska z nabojem powinna się zapoznać z "pałą" Negana w sposób najbardziej bezpośredni :-P
Ciekawe, czy upiecze się twórcy pocisku ;)
Oczywiście sojusz przeciwko Neganowi jest tylko kwestią czasu...
MrSpellu - 2016-12-09, 10:03
:
Cytat:
Ależ skąd, Negan widzi w Carlu duży potencjał i chce wydobyć z niego to co najlepsze, czyli rasowego uber-killera


I będzie go ruchał w oczodół //spell
Zła - 2016-12-09, 20:08
:
Lasce z nabojem powinno starać się coś innego. Niech nabój wybuchnie zamiast wystrzelić. Dłoni jej to pewnie nie urwie, ale jakieś obrażenia pewnie by się pojawiły. To taka moja wizja, bo na broni się zupełnie nie znam i nie wiem czy coś takiego jest możliwe.
Romulus - 2016-12-09, 20:45
:
Z jednym nabojem to ona może co najwyżej jakąś samobójczą misję przeprowadzić. Skończy w haremie Negana. I taki będzie jej finał. Chyba że nabój zabije ją a nie Misia Patysia.
Romulus - 2016-12-13, 18:27
:
Trochę spoileruję.

Półfinał sezonu nie był taki zły, jak piszą co poniektórzy. Ten serial nigdy nie słynął z szybkiej akcji. To, co ja mógłbym mu zarzucić, to fakt, że zbyt szybko dojrzało kilka rzeczy. A w zasadzie to jedna: decyzja o podjęciu walki. A pojawienie się Darryla wskazywać może na to, że walka rozgorzeje bardzo szybko. I zapewne druga część sezonu może pozamykać wątki, a szczególnie ten najważniejszy, czyli Negana.

Ten zaś, w swoim stylu, pozbawił złudzeń tych, którzy je mieli. A to wypruwając flaczki (super kosa), a to każąc swojej przybocznej zabić kogoś. Ale efekt osiągnął przeciwny do zamierzonego, bohaterowie się nie złamali do końca, tylko postanowili mu dać odpór.

Bałem się, że przeszarżują Negana i te jego "gry i zabawy towarzyskie". A tu okazuje się, że koniec siódmego sezonu może przynieść koniec zabawy. Tylko jeśli rzeczywiście zabiją Negana, to trudno będzie po nim wypełnić lukę.
ASX76 - 2016-12-13, 19:27
:
Zakończenie półfinału tego sezonu było fatalne: gorące kluchy.

Wszystkie sceny z udziałem Negana - świetne, jak zwykle. Poza tym: cienko. Banalnie łatwa ucieczka Daryla - no bez jaj... Ktoś powinien za to odpowiedzieć przed nieco sprofanowanym obliczem Lucille :-P

Negan nie może zginąć! "So Say We All!!!" //spell
ASX76 - 2017-02-22, 14:58
:
Bożesz... sosnowy! Obecny sezon to straszliwa padaka kiedy tylko brakuje na ekranie Negana i jego ludzi... --_- Ledwo, ledwo wytrwałem do końca najnowszego odcinka. Kupsko >.<
Fidel-F2 - 2017-02-22, 15:06
:
jeśli sosnowy to bór
ASX76 - 2017-02-22, 15:33
:
Istotnie, niemniej tłumaczy mnie szok z którego nie wyszedłem od wczoraj :badgrin:
Romulus - 2017-02-22, 16:55
:
ASX76 napisał/a:
Bożesz... sosnowy! Obecny sezon to straszliwa padaka kiedy tylko brakuje na ekranie Negana i jego ludzi... --_- Ledwo, ledwo wytrwałem do końca najnowszego odcinka. Kupsko >.<

Przesadzasz. Mnie Negana nie brakuje. Drażni mnie tylko jednowymiarowość Zbawców. A zapowiadało się na ciekawe pogłębienie, kiedy Młody Pojeb trafił do ich siedziby. A także brakuje mi szerszego spojrzenia na ich potencjał. Ale TWD nigdy jakoś za ambitny nie był pod tym względem.
ASX76 - 2017-02-22, 22:23
:
"TWD" nigdy nie był ambitny pod żadnym względem, gwoli ścisłości. Ta opera mydlana jest strasznie rozwodniona i ciągnie się jak gumka od majtek.
Romulus - 2017-02-22, 22:27
:
ASX, zarzucasz TWD takie rzeczy, a jarałeś się "Fear The Walking Dead", które jest cienizną gorszą od TWD od pierwszego odcinka. :) Jak zakładam po recenzjach, bo dalej niż 2 odcinek nie dałem rady zmęczyć. :)

Ale może cię pocieszy, że zapowiedzi kolejnego odcinka wskazują, że będzie więcej Negana. Wręcz bardzo dużo.
ASX76 - 2017-02-22, 23:20
:
Romulus napisał/a:
ASX, zarzucasz TWD takie rzeczy, a jarałeś się "Fear The Walking Dead", które jest cienizną gorszą od TWD od pierwszego odcinka. :)

Jak zakładam po recenzjach, bo dalej niż 2 odcinek nie dałem rady zmęczyć. :)

Ale może cię pocieszy, że zapowiedzi kolejnego odcinka wskazują, że będzie więcej Negana. Wręcz bardzo dużo.



1. Z całym szacunkiem, ale pierwszy sezon "Fear the Walking Dead" prezentował się bardzo dobrze jak na horror i "pożerał TWD" na śniadanie, więc można było się nieco podjarać :-P Natomiast drugi okazał się totalnym niewypałem --_-

2. Patrząc na nad wyraz mizerny poziom drugiego sezonu nie ma sensu się dalej męczyć.

3. Najwyższy czas, bo tylko dla Negana "TWD" dalej oglądam.
MrSpellu - 2017-02-23, 09:19
:
Może nie totalnym, ale obsysał. Przyłapałem się na tym, że oglądam tylko do wyłapywania bzdur. Za to sezon pierwszy był ciekawszy i bardziej klimatyczny niż TWD.

Z sezonem siódmym mam ten problem, że serial zwyczajnie już mnie męczy. A że mam ostatnio dość mało czasu na oglądanie, to nadrabianie odcinków nie jest priorytetem...
Romulus - 2017-02-28, 16:07
:
Najnowszy odcinek mi się podobał. Choć nie wydarzyło się w nim nic, co popychałoby fabułę do przodu.

SPOILERY

Ale pokazano, jak działa "państwo" Negana i kim są jego "obywatele". Eugene się dobrze wpasował i w zasadzie chłop bardzo szybko zaadaptował się do nowej rzeczywistości. Lepiej mu w niej niż u Ricka i jego drużyny.

Fajny odcinek.
ASX76 - 2017-02-28, 23:20
:
Fabuła? Jaka fabuła?? W tym serialu nie występuje coś takiego :lol:

W rzeczy samej, Eugene vel Grzywa tylko się u Rika marnował. U Negana ma ostre wzięcie, a i ogóreczki se podgryza. Wreszcie jest figurką, a nie lekceważonym popychadłem :-P

Negana było za mało //panda
Romulus - 2017-03-21, 18:20
:
Zuo, zuo, zuo!!! Cały odcinek zdominowany przez wyprawę Głupiej i Głupszej. Z oczywistym "przesłaniem": jedna z nich zginie osiągając nic. Szkoda, że zginie (zginęła już?) Głupia, a nie Głupsza. Gdyby zginęła Głupsza byłbym odcinkiem zachwycony mimo że nic się w nim nie działo. :) Znowu. :)
ASX76 - 2017-03-21, 18:48
:
Romulus napisał/a:
Zuo, zuo, zuo!!! Cały odcinek zdominowany przez wyprawę Głupiej i Głupszej.

Z oczywistym "przesłaniem": jedna z nich zginie osiągając nic. Szkoda, że zginie (zginęła już?) Głupia, a nie Głupsza.

Gdyby zginęła Głupsza byłbym odcinkiem zachwycony mimo że nic się w nim nie działo. :) Znowu. :)



1. Czymś trzeba zapełnić czas ekranowy, a skoro w planie jest kolejnych 7 sezonów...

2. Nie ma co marudzić i trza radować się tą "ofiarą Losu", tym bardziej, że Saszka jest bardziej wkur... Na chico latino tyż może w końcu przyjdzie czas :-P

3. Jakże niewiele trzeba, aby Pana zachwycić... :-P
A że znowu nic konkretnego się nie działo, to akurat nic nowego, ale i było trochę dobrego:
- Judżin pokazał, że u Negana mu dobrze i osrał denną propozycję uwolnienia //spell Szkoda tylko, że robią z niego takiego trzęsimajta.
- Sajmon, czyli Człowiek o Expresyjnej Twarzy, jest spoko //spell
Romulus - 2017-03-21, 20:18
:
A Jezus okazał się gejem. :mrgreen:
ASX76 - 2017-03-28, 15:42
:
Pedalskie "wstawki" wciskają w coraz większej ilości filmów i seriali --_-

15 odcinek był znacznie lepszy od kilku poprzednich, przy czym oczywiście należy tu koniecznie dodać - jak na niskie standardy tego taśmosraja, bo poza fajnym wątkiem Negana cała reszta to szmelc.
Jakaż szkoda, że Negan nie wytłukł tego całego towarzycha kiedy miał sposobności - ileż najzupełniej zbędnych i nudziarskich zapychaczy by odpadło, że o mega szoku wśród fanów tegoż "dzieła" nie wspomnę //spell No dobra, rozmarzyłem się, już wracam z niebios na glebę - niechaj choćby "kilnęli" przynajmniej jeszcze jedną główną postać, np. nieokrzesanego prymitywa Daryla, a najlepiej Megi - cóż za wkurzający babsztyl :-P
Romulus - 2017-04-04, 16:29
:
Finał 7 sezonu był rozczarowujący. Ale to zakładałem, więc się nie przejąłem.


S P O I L E R Y




Jeszcze gorzej byłoby, gdyby dziarskim bohaterom udało się przeprowadzić ich plan. Rozwalenie Negana i jego drużyny byłoby zbyt proste jak na pół odcinka. Ani Negan, ani jego historia na to nie zasługują. Zatem była to pierwsza potyczka. Prawdziwa bitwa dopiero nadejdzie i pewnie nie będzie jedną, którą przyjdzie stoczyć.

Szkoda tylko, że przez połowę sezonu tak spowalniano akcję oferując jednocześnie niewiele. Przydałby się jeszcze jakiś odcinek z historią o Neganie, czy był jakimś sfrustrowanym sprzedawcą używanych samochodów, który odnalazł się w nowej rzeczywistości? :) Nauczycielem, który wyciągnął wnioski z historii? Można jeszcze, nie zanudzając widza, pobawić się tą postacią. Bo nie wierzę, że twórcy zostawią go takim enigmatycznym i nie pokuszą się o jakąś opowieść. To nie tego rodzaju serial. Wszystko w nim dopowiadają, więc po co się szczypać.

Największą wadą było kreowanie finału 7 sezonu na wielkie wydarzenie. Nie było to potrzebne i tylko pogłębi rozczarowanie. Bo co tu było wielkim wydarzeniem? Zdrada Złomiarzy? Przydałoby się teraz ich popędzić i pomęczyć, ale bohaterowie są zbyt ślachetni.
Śmierć Głupiej? Oczywista oczywistość. Zaskakujący był sposób, a nie fakt. Głupsza wciąż żyje, niestety. :( Przez chwilę myślałem, że do piachu pójdzie Matoł, ale tu się twórcy brzydko zabawili. :)

No nic, przyjdzie poczekać na 8 sezon. Liczę, że uwiną się Neganem w pierwszej połowie, a w drugiej zbudowana zostanie jakaś nowa historia.
Romulus - 2017-10-23, 17:02
:
8x01, zarazem setny odcinek serialu. Co myślałem, to myślałem, ale nie wymyśliłem tego, co pokazano. W zasadzie to oglądając ten odcinek miałem wrażenie, że coś mi umknęło w trakcie oglądania 7 sezonu.


SPOILERY





To była ostatnia bitwa ze Zbawcami? Bo coś to szybko poszło - najazd na bazę Negana a tam żadnej armii, paru ziomków, słaby atut do zagrania i wahanie poruczników? A gdzie reszta tej bandy?

Finał odcinka to rozpierducha, choć bez serca. Ale jednak zwiastująca jakiś koniec Negana. Mimo to mam wrażenie, że scenarzyści nadal są pogubieni i stracili talent do pisania. Negan - jak wnoszę - to nie jest postać wymyślona, w tym sensie, że istnieje także w komiksach. Kiedy się pojawił z Lucille nagle ten serial urósł fabularnie. I rósł dalej, ale zamienia się (lub już się zamienił) w zakalec.

Boję się, że w kolejnych odcinkach akcja się cofnie i będą pokazywać, jak rozwalano armię Negana. Aby doprowadzić do tej ostatniej bitwy. Co byłoby pomysłem już całkowicie obnażającym uwiąd twórczy scenarzystów.


Pożyjemy, zobaczymy za tydzień.
Fidel-F2 - 2017-10-23, 17:04
:
Spojlery

Popłakałem się :badgrin:
ASX76 - 2017-10-23, 18:47
:
Augustusie, a mi to wyglądało nie na zwycięstwo w świecie rzeczywistym, lecz tylko na mokry sen wiecznie spoconego (niczym szczur świeżo z topieli) Rika :-P
Ten serial od zarania (swych poronionych) dziejów trąci wielką kupą, niemniej nie wierzę w tak banalne i naciągane rozwiązanie przedstawione w pierwszym odcinku ósmego sezonu. Nawet jak na "TWD" byłoby to mega ko(s)miczne kuriozum //laught
Innymi słowy, proszę nie traktować tego odcinka serio/dosłownie... --_-
ASX76 - 2017-11-01, 15:16
:
Póki co, Rik Wiecznie Spocony i jego zbieranina z bożej łaski "konsumują przystawki przed daniem głównym" ;)
Z przykrością oznajmiam, iż jest to pokazywane w sposób gówniany - nie dość, że twórcy "poszli po najmniejszej linii oporu" (kiepska realizacja), to nie budzi żadnych emocji. No, może poza wkurwieniem z tych właśnie powodów. Idzie to wszystko jak po sznurku i z góry wiadomo kto zginie i kiedy.
Ktoś tu na pewno oglądał "Terminatora 1", bo akcja Morgana, kiedy przemierzał korytarz i beznamiętnie rozpierdalał ludków, jako żywo przypomina poczynania Cyberdyne Systems Model 101 w budynku policajów :badgrin:
ASX76 - 2017-11-13, 16:27
:
Borze... sosnowy! To co tu się odpier... woła o słodką pomstę do Aresa! Ósmy sezon to całkowita, pardon za wyrażenie, syfilistyczna chujoza. Nawet dla beki nie da się "paczeć" na ten bestialski gwałt na oczach i uszach. "Tfu-rcy" powinni zawisnąć za jajca na dębowych konarach z dupskami podpiekanymi nad ogniskiem --_-
Romulus - 2017-11-13, 16:54
:
Oglądalność im spada. Zatem wiszą. :) Rzeczywiście, słabizna. Zaplanowali połowę sezonu na rozprawę ze Zbawcami i Neganem. Ciekawe, co będzie w drugiej połowie. Oby coś nowego.
Romulus - 2017-11-20, 18:21
:
I jest Negan i o od razu robi się ciekawiej. Udało się scenarzystom nie spierniczyć tej postaci. A Jeffrey Dean Morgan zasługuje na jakąś nagrodę. Kilka scen, nietypowych dla tej postaci i facet z magnetyzująco psychopatycznego, staje się jeszcze bardziej magnetyzująco psychopatyczny. Mimo pewnej próby jego uczłowieczenia, a raczej dzięki niej.
Tomasz - 2017-11-21, 01:29
:
Jakby nie ten odcinek to bym już chyba przestał oglądać. Bo ten sezon to jakiś dramat jest. Mimo, że oczekiwania wobec TWD mam minimalne.
Romulus - 2017-11-21, 06:23
:
Ja od kilku oglądam na przyspieszeniu. :) (Tak, Tixon - to drugi tytuł. :mrgreen: ) Ten również, poza scenami z Neganem.
ASX76 - 2017-11-21, 10:41
:
Tomasz napisał/a:
Jakby nie ten odcinek to bym już chyba przestał oglądać. Bo ten sezon to jakiś dramat jest. Mimo, że oczekiwania wobec TWD mam minimalne.



Do poprzedniego sezonu wydawało mi się, że gorzej już być nie może, jednakowoż "tfu-rcy" jakże dobitnie pokazali, iż "poprzeczkę" da się obniżyć poniżej dna Piekła //laught

Poza Neganem, wszystko i wszyscy nadają się jedynie do zaorania orczą pytą --_-
Trojan - 2017-11-21, 10:49
:
Ile czasu w serialu już upłynęło? Czasu tamtego świata.
ASX76 - 2017-11-21, 10:56
:
A Bóg raczy wiedzieć... //mysli
Bachor Rika wciąż mały, więc stosunkowo niewiele - powiedzmy... kilka lat.
Póki poziom oglądalności jest satysfakcjonujący, to nikt tu nie będzie robił skoków czasowych... :-P
Trojan - 2017-11-21, 11:18
:
A te zombie. ,one już gnija? Rozpadają się? jest w tym jakiś sens?
ASX76 - 2017-11-21, 11:34
:
Ano niby widać zmiany, w zależności od stopnia rozkładu/świeżości i miejsca kaputnięcia danego truchła.
Natomiast sens jest bestialsko gwałcony na różne sposoby. Logiki w tym za złamaną kopiejkę... Głupie i naciągane niemożebnie.
Romulus - 2017-12-05, 18:27
:
Zastanawiałem się kogo wytypować jako kandydatów do zabicia w tym sezonie, lub już w pół sezonie. Wszyscy mnie męczą. Poza Neganem.

W całym tym cyrku tylko on jeden z tym swoim psychopatycznym uśmiechem zasługuje na to, aby rządzić i dzielić. I przeżyć. Szkoda będzie, kiedy go zabiją. Zniknie ostatni powód, aby oglądać ten serial. Ale to oczywista oczywistość.

Wracając do ostatniego odcinka. Cała ta banda idiotów, która postanowiła wyrwać się przed szereg(?) - do zabicia. Wszyscy, bez wyjątku. Z kobietami na czele. Darryla byłoby szkoda, ale on w tym sezonie głównie się lansuje, zatem kop w tyłek w postaci jakiejś widowiskowej śmierci byłby zasłużony.

Biedny Ryszard. Dwoi się i troi, aby pozbyć się Zbawców, ułożył chłop plan, prawie go zrealizował. A tu mu jego własne ziomki dokopały. Bo tak widzę końcówkę odcinka. Chyba że mi coś umknęło. Co nie byłoby trudne, bo albo coś czytam na tym serialu, albo skroluję Fejsa przed obiadem, albo robię "skip" ziewając.

Eugeniusz. Następny do odstrzału. Ale dlatego, że to taka "rozedrgana" postać. Ni to ziom Negana, ni to jakieś ma skrupuły, aby wkopać zdrajcę. Na koniec pewnie wszystkich uratuje i się rzuci w ramiona nowych panów. A może dlatego jest to taka fajna postać do zabicia. Już nieco "wyrósł" z tłumu, już trochę się zrobił "jakiś". Można rzucić zombiakom na pożarcie.

Pół sezon może rozstrzygnie, czy ta ofensywa miała sens, czy będą nadal międlić temat przez kolejnych osiem odcinków za jakieś trzy miesiące.
ASX76 - 2017-12-05, 20:18
:
Oprócz Negana na przetrwanie zasługuje jego prawa ręka, łysawy drab o bujnych wąsiskach :-P

Mnie najbardziej przeszkadza Megi - cóż za wkur...zające babsko --_-

Rik "Mokry Szczur", jak to ma w zwyczaju, strasznie się spocił, ale ostatecznie ("prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym jak kończy") w pojedynkę poradził sobie z "blacharami", mimo iż był prawie nagi i uwiązany, a do tego miał czelność grozić... ;)

Eł-geniusz - wbrew swym szumnym zapowiedziom jaki to on nie "miszcz przetrwania" jest "miętki" jak gó... tfu, plastelina, znaczy się. Choć bardziej pasuje porównanie do chorągiewki - zawsze reaguje na silniejszy podmuch wiatru. Rozdygotany emocjonalnie "karaluszek" już miał donieść na zdrajcę, lecz jego przybycie do Negana sprawiło, iż "nabrał wody w usta". Rzecz jasna chciał to zrobić po kryjomu, bez świadków... Taki z niego (nad)wrażliwiec z nienagannym ufryzowaniem :-P

Twórcy tego szmiry od siedmiu boleści zapewne doskonale zdają sobie sprawę z tego, że Negan jest ich jedynym "światełkiem" w tym coraz mroczniejszym "tunelu" prowadzącym głęboko w czarną... czeluść, więc uśmiercenie tej klasy jedynego i sensownego bohatera byłoby równoznaczne z ucięciem sobie jaj tępymi nożyczkami. No Negan = no fun = cancel //spell
MrSpellu - 2017-12-05, 21:10
:
Ale gdzieś wyszperałem (fandomowa wiki TWD?), że w komiksie Negan zostaje pokonany i uwięziony. Z czasem zaś zdobywa coś na kształt zaufania Ricka.
Romulus - 2017-12-06, 06:26
:
To byłoby wyjście. A póki Negan żywy, póty w końcu kogoś mógłby zmanipulować. Z taką gadką, charyzmą i urokiem osobistym? :) Żaden problem. :)
ASX76 - 2017-12-06, 10:49
:
"Tfu-rcy" mu na to nie pozwolą. Raz pokonany, już nie wróci do pełnej świetności. Nie zapominajmy, iż w zamyśle osobników tworzących ten serial głównym gierojem jest Wiecznie Spływający Potem Rik, który może przegrać wszystkie bitwy, ale i tak wygra wojnę --_-
MrSpellu - 2017-12-06, 11:04
:
Według komiksowego lore, następnym przeciwnikiem będzie sekta nosząca wyprawione skóry zombiaków. Brzmi jak coś, co nie może być dobre :badgrin:
ASX76 - 2017-12-06, 11:29
:
Jako optymista rzeknę, że jest już tak źle, że gorzej być nie może :-P

Cóż innego można tu wydumać, niż coraz to mocniejszego przeciwnika? ;)
Rik zawsze da radę, jak nie wcześniej, to później. Nawet jeśli w końcu wylądują ufoludki skopie im kosmiczne dupska, a wyciosany tępą siekierą koksaker Karl (aktorskie drewno godne miana następcy Stiwena Sigala) niewątpliwie odegra tu niepoślednią rolę.
Romulus - 2017-12-11, 18:00
:
Ech, pół finał sezonu był kiepski. Choć ta końcówka była świetna, mimo wszystko. Ale takiego chaosu w tym serialu nie było wcześniej i chyba posypała się w trakcie realizacji koncepcja na ten sezon. Nie przykładałem do niego oka, ale i tak - dało się to zrobić lepiej. Zero emocji. Te pojawiały się dopiero kiedy na scenę wkraczał Negan. Naprawdę świetny był motyw zamknięcia go z klechą w składziku otoczonym przez zombiaki. Najlepsze sceny tego pół-sezonu. W ostatnim odcinku też było nieźle. Jeffrey Dean Morgan dał po raz kolejny popis. Rozmowa z Carlem była bardzo ciekawa, przez chwilę wydawało mi się, że Negan nie wiedział co zrobić, jest szokowany, czy zbity z tropu. Zagrał to przekonująco, że wypadł... ludzko. :) Potem ostatnie sceny w kryjówce miały odrobinę klimatu z finałowym pokazaniem co się stało.

Największą wadą fabuły jest to, że twórcy nie za bardzo wiedzą, co robić. Przeciągają rozstrzygnięcie walki z Neganem i jego Zbawcami. Nie wiem po co. Wyszedł im (pół)finalnie zakalec, z odrobiną emocji. Przy tym chyba już wiadomo, kto wygrał. :) Z takiej, dosłownie, czarnej dziury mogą się wygrzebać tylko cudem. Który zapewne się zdarzy.

Cały ten - jak się wydawało - misterny plan Ricka runął jak domek z kart. W poprzednim odcinku myślałem, że była to wina Grupy Opóźnionych w Rozwoju. Ale muszę im jednak oddać sprawiedliwość. Za powodzeniem przeciwników stał evil genius :mrgreen: Eugeniusz. :) Z tym też się szarpią, ni to dobry, ni to zły, ni to bez charakteru, ale po chwili ze szczątkowymi jajami. I tak dalej. Tylko, że to mało wiarygodne. Skojarzył mi się z jakąś wersją Upphama z "Szeregowca Ryana". :)

Zatem cały ten serial stoi teraz tylko na Neganie. Żaden z bohaterów nie ma do niego nawet startu. I chyba przerósł on (za sprawą aktora) i twórców i obsadę.
ASX76 - 2017-12-12, 12:49
:
Romulus napisał/a:


1. Ech, pół finał sezonu był kiepski.

2. Choć ta końcówka była świetna, mimo wszystko.

3. Ale takiego chaosu w tym serialu nie było wcześniej i chyba posypała się w trakcie realizacji koncepcja na ten sezon. Nie przykładałem do niego oka, ale i tak - dało się to zrobić lepiej.

4. Zero emocji.

5. Te pojawiały się dopiero kiedy na scenę wkraczał Negan.

6. Naprawdę świetny był motyw zamknięcia go z klechą w składziku otoczonym przez zombiaki. Najlepsze sceny tego pół-sezonu.

7. W ostatnim odcinku też było nieźle.

8. Jeffrey Dean Morgan dał po raz kolejny popis. Rozmowa z Carlem była bardzo ciekawa, przez chwilę wydawało mi się, że Negan nie wiedział co zrobić, jest szokowany, czy zbity z tropu. Zagrał to przekonująco, że wypadł... ludzko. :)

9. Potem ostatnie sceny w kryjówce miały odrobinę klimatu z finałowym pokazaniem co się stało.

10. Największą wadą fabuły jest to, że twórcy nie za bardzo wiedzą, co robić. Przeciągają rozstrzygnięcie walki z Neganem i jego Zbawcami. Nie wiem po co. Wyszedł im (pół)finalnie zakalec, z odrobiną emocji. Przy tym chyba już wiadomo, kto wygrał. :)

11. Z takiej, dosłownie, czarnej dziury mogą się wygrzebać tylko cudem. Który zapewne się zdarzy.

12. Cały ten - jak się wydawało - misterny plan Ricka runął jak domek z kart. W poprzednim odcinku myślałem, że była to wina Grupy Opóźnionych w Rozwoju. Ale muszę im jednak oddać sprawiedliwość. Za powodzeniem przeciwników stał evil genius :mrgreen: Eugeniusz. :) Z tym też się szarpią, ni to dobry, ni to zły, ni to bez charakteru, ale po chwili ze szczątkowymi jajami. I tak dalej. Tylko, że to mało wiarygodne. Skojarzył mi się z jakąś wersją Upphama z "Szeregowca Ryana". :)

13. Zatem cały ten serial stoi teraz tylko na Neganie. Żaden z bohaterów nie ma do niego nawet startu. I chyba przerósł on (za sprawą aktora) i twórców i obsadę.



1. Kiepski - to komplement.

2. Pozwolę sobie na komentarz obrazkowy -> :lol:

3. Kupsko straszne, oczywiście za wyjątkiem momentów, gdy pojawiał się Negan - wtedy niczym za dotknięciem czarodziejskiej "ruszczki" guano zamieniało się w diament.

4. Mniej niż zero emocji.

5. No ba! Gdyby nie Negan, to nie męczyłbym tej czerstwej buły dalej.

6. Rzekłbym, iż równie fajny, jak wszystkie sceny z Neganem.

7. Taa... jasne...

8. Można się tylko zgodzić.

9. Powiało postapo... ;)

10. Ależ "tfu-rcy" doskonale wiedzą co robić - przeciągać jak najdłużej i "nawijać makaron na uszy". Toż to tasiemiec, więc póki oglądalność duża, będą ciągnąć do granic wytrzymałości... Strategia, taktyka... jak zwał, tak zwał. Przyuważ Pan, że wygrana Rika może oznaczać automatyczną marginalizację Negana, a wtedy o jego pięknych solowych popisach będziemy mogli zapomnieć... Yes? Innymi słowy, uważaj Pan o co prosisz, bo może się spełnić :-P

11. W tak głupim i niedorzecznym serialu o "cuda" banalnie łatwo...

12. Do czego to doszło, że wystarczy rzucić "Eugeniusz" i nikt nawet nie zapyta "jak?" Ciekawe, czy "tfu-rcy" wiedzą? :lol: W sumie nieważne, wszak wszelka logika w tej produkcji jest bezczelnie gwałcona na różne sposoby..

13. Nominuję tę wypowiedź do miana "drugiego odkrycia (h)Ameryki" ;)
MrSpellu - 2017-12-13, 12:38
:
Zmęczyłem to gówno. Nawet ostatnia scena tego nie ratuje (choć się uśmiechnąłem mimo woli).
Trojan - 2017-12-13, 12:50
:
wszyscy mówią że gówno ale jedzą dalej o_O
MrSpellu - 2017-12-13, 12:53
:
Syndrom sztokholmski.
Fidel-F2 - 2017-12-13, 12:55
:
pffff

a Ty Spellu na deser zobacz sobie Dunkierkę
MrSpellu - 2017-12-13, 13:00
:
Jeszcze raz? Z przyjemnością.
ASX76 - 2018-01-28, 13:22
:
Trojan napisał/a:
wszyscy mówią że gówno ale jedzą dalej o_O


Primo - nie gówno. Secundo - nie jedzą, tylko oglądają. Tertio - nie wszystko jest do d... . Gdyby nie Negan - dałbym cancel. Po czwarte - także i na tym forum nie brakuje koneserów pewnego rodzaju chłamu, który jednakowoż ma i jakieś zalety, nie jest to więc full shit ;)
"Miliardy much nie mogą się mylić" :-P

Wygląda na to, że koksaker Carl długo nie pociągnie :-P No, chyba że "tfu-rcy" jakowymś "cudem na kiju" go uratują.
Za wyjątkiem Negana i jego prawej ręki, cała reszta jest do całkowitego zaorania. Od długiego czasu, rzecz jasna. To już nawet nie był denny poziom, ino wklęsły, depresja ze wszech miar godna Morza Martwego.
Romulus - 2018-02-27, 06:24
:
Spojlery



No i umarł. //kas //piwo //kas //piwo //kas //piwo

Po co te "futurospekcje"? Trudno uwierzyć, że to byłaby prawda. Raczej sen Ryszarda. Zwłaszcza po przedostatniej i ostatniej scenie. :)
ASX76 - 2018-02-28, 21:20
:
Nawet Negan grzebał w ogródku przy roślinkach... OMG... :lol:

Rik z siwą brodą skojarzył mi się z Dziadem Mrozem :lol:

Nowy odcinek ciągnął się jak flaki z olejem (a propos flaków to tutaj też zostały wyciągnięte w sensie dosłownym...), przeciągnięte to niemożebnie, potwornie naciągane, durne i nudne w cholerę! W kategorii na największy aktorski kloc drewna palmę pierwszeństwa dzierżył młodzieniec w kałbojskim kapelutku. Teraz ten wielce zasłużony tytuł przejmie Michonne --_-
Poziom realizacyjny też leży i kwiczy.
Nie dziwota, że w 9 sezonie będzie nowy shadowrunner.
Nawet forumowym fanbojom tego szajsu spełły faje //spell
Romulus - 2018-04-05, 17:08
:
Czy to moja desperacja, czy ostatni odcinek był lepszy od poprzednich? Znowu zapowiada się ostre starcie w finale. I pewnie znowu jest spieprzą. Może temu serialowi przydałaby się wymiana ekipy scenarzystów i producentów. Ponoć w przypadku "Fear The Walking Dead" się to zaczyna sprawdzać.
ASX76 - 2018-04-05, 19:40
:
Romulus napisał/a:
Czy to moja desperacja, czy ostatni odcinek był lepszy od poprzednich?

Znowu zapowiada się ostre starcie w finale.

I pewnie znowu jest spieprzą.

Może temu serialowi przydałaby się wymiana ekipy scenarzystów i producentów.

Ponoć w przypadku "Fear The Walking Dead" się to zaczyna sprawdzać.




1. Desperacja. Stężenie idiotyzmów wciąż na niebotycznym poziomie.

2. Jak to zwykle bywa.

3. No ba! Tradycja zobowiązuje...

4. No toż przecie info o zmianie shadowrunnera (od następnego sezonu) jest w Internecie od dłuższego czasu... Niestety, nazwisko nie wróży cudów. Temu serialowi najbardziej przydałby się cancel.

5. "Fear of The Walking Dead" nigdy tak żenująco nisko nie upadł, a nawet miał niemało udanych przebłysków. Szkoda, że nie on jest główny...
ASX76 - 2018-04-10, 18:26
:
15 odcinek okazał się mega skokiem jakościowym w porównaniu do wcześniejszego tasiemcowatego i rozciąganego do wszelkich granic możliwości guana. Prawie same konkrety, wreszcie żadnego żałosnego pitolenia trzy po trzy, a nawet i insze przyjemne zaskoczenia były... Dużo Negana w bardzo dobrej formie. Prawdziwy koks! Także i "Elvis" miał swoje "5 minut" - pięknie zrobił w chu.. dwójkę agresorów //spell Szkoda, że jest go tak mało w przeciwieństwie do dennych gierojów z hordy Rika --_-
Romulus - 2018-04-11, 05:17
:
No ja Eugeniuszowi życzę widowiskowej śmierci. Dlatego, obawiam się, przeżyje. :( Dawać ten finał sezonu.
ASX76 - 2018-04-11, 10:44
:
Eu(geniusz) musi żyć! To największy mędrzec spośród żyjących, a i szczyptę komizmu zapewnia! Za to, co zrobił w 15 odcinku... Mycki z makówek! :-P
Romulus - 2018-04-16, 15:25
:
Obejrzałem finał sezonu i nie wiem, co o nim sądzić. Zwłaszcza że nie mam sił narzekać. :) Nie było tak źle. Może całkiem dobrze, jak na słaby poziom całego sezonu. Trochę się rozstrzygnęło. I zostało wytyczone pole do przyszłej rozgrywki. Z ciekawymi figurami. I chyba to mi się najbardziej podobało.
ASX76 - 2018-04-17, 10:11
:
Finałowy odcinek sezonu jest absurdalnie żenującą mega kupą z kretyńskimi pomysłami niegodnymi teatrzyka dla przedszkolaków.
A tak poza tym: jeśli testowanie pocisków polega na kilku wystrzałach z rewolweru, to cóż... :lol:
15 odcinek jawi się przy tym szajsie jako arcydzieło.
Oczyma wyobraźni widzę "dobrego wujka" Negana zajmującego się bachorem Rika i pielęgnującego ogródek :lol:
No i sam Pan widzisz, że Gienek jednak zasłużył sobie na miano geniusza, nieprawdaż? To prawdziwy intelektualny koksaker :-P Aż dziw bierze, że nie przyznali mu orderu za załatwienie Zbawców w pojedynkę... Zero wdzięczności za dokonanie cudu i uratowanie szmatławej hordy Rika :-P
MrSpellu - 2018-04-17, 11:19
:
Pierwsze primo. Chcą Negana wsadzić do pierdla, by sobie wesoło tam gnił. Drugie primo. Ten punkt jest zgodny z komiksem AFAIK. Trzecie primo. Jeżeli lore idzie zgodnie z komiksem (nie czytam, wyspoilowałem), to następnym przystankiem będzie grupa religijnych świrów szyjących kostiumy z zombie. Ta jebutna horda na horyzoncie to prawdopodobnie ich sprawka.

Tu dopiero jest pole do popisu by odpterodaktylić chujnię :badgrin:
ASX76 - 2018-04-17, 12:20
:
Po pierwsze primo: może w końcu Negan wyjdzie za dobre sprawowanie? w wizji/wspomnieniach (czy co to było) Ricka grzebie się w ogródku z uśmiechem na pogodnym obliczu, więc... ;)

Po drugie primo: podobno "tfu-rcy" nieraz gwałcili komiksowy pierwowzór :-P

Po trzecie primo: w następnym sezonie będzie nowy shadowrunner, jest więc jakaś teoretyczna szansa na to, że ciąg dalszy nie będzie tak tragikomicznie głupi. Momentami wyglądało to na autoparodię... :-P

A nasz ulubiony bohater, czyli genialny Eugene postąpił w sposób całkowicie sprzeczny z logiką/zdrowym rozsądkiem, co tylko po raz kolejny dowodzi, że postacie są nad wyraz umowne i mają głębię makulaturowego papieru toaletowego :lol:
MrSpellu - 2018-04-17, 12:32
:
ASX76 napisał/a:
Po pierwsze primo: może w końcu Negan wyjdzie za dobre sprawowanie? w wizji/wspomnieniach (czy co to było) Ricka grzebie się w ogródku z uśmiechem na pogodnym obliczu, więc...;)


Nie przeczę. Szkoda postaci, choć sam Negan bywał męczący w tej swojej stylówie. Zaczął odzyskiwać u mnie w czasie sytuacji z laską z wysypiska.

ASX76 napisał/a:
Po drugie primo: podobno "tfu-rcy" nieraz gwałcili komiksowy pierwowzór


Zgadza się, tylko akurat punkt, w którym Negan idzie do paki jest zgodny. Ale komiksowo siedząc w pace przekabacał Carla wiec ten tego...

ASX76 napisał/a:
Po trzecie primo: w następnym sezonie będzie nowy shadowrunner, jest więc jakaś teoretyczna szansa na to, że ciąg dalszy nie będzie tak tragikomicznie głupi. Momentami wyglądało to na autoparodię...


Facet musiałby na rzęsach stanąć. Niemniej nie takie cuda się działy. W tym sezonie montaż musieli dać pierwszoroczniakom łódzkiej filmówki. Te retro i rektospekcje co chwilę, żonglowanie perspektywą i inne zabiegi z podręcznika młodego filmowca były męczące. Zaś final showdown było tak przeraźliwie z dupy, że przez dobre 5 minut nie mogłem opanować ataku śmiechu.
MrSpellu - 2018-04-17, 12:59
:
Kurwełe, przecież wystarczyłoby że jakiś typ od Negana zechciałby jakiegoś zombiaka odstrzelić i cały misterny plan Gienia paszołby fpizdu :badgrin:
ASX76 - 2018-04-17, 13:22
:
Nie samczyk, lecz niewiasta - Angela Kang, scenarzystka "TWD", co dobrze nie wróży... :-P

Może "z braku laku..." Negan zacznie przekabacać kogoś innego? Tym bardziej, że bardzo zdolna z niego bestia... ;) No, chyba że jako pokonany (raz, a dobrze) zostanie "zepchnięty na bocznicę"...

Poziom realizacyjny całkowicie leży i kwiczy.
MrSpellu - 2018-04-17, 13:29
:
E no, jak laska, to pewnie ma dobre rzęsy ;)

ASX76 napisał/a:
Może "z braku laku..." Negan zacznie przekabacać kogoś innego? Tym bardziej, że bardzo zdolna z niego bestia...


Rika :badgrin:
ASX76 - 2018-04-17, 13:35
:
MrSpellu napisał/a:
E no, jak laska, to pewnie ma dobre rzęsy ;)



A g...uzik z pętelką! Pan "pacz" i płacz! --> https://www.google.pl/img...fCzoQ_B0IgQEwCg

Chyba że se doklei sztuczne ;)
Romulus - 2018-04-17, 17:40
:
Byli już ludożercy. Teraz religijne świry. Nudne. Ale może do nich należy helikopter, który chyba raz na sezon, począwszy od pierwszego, pojawia się na niebie.

Mnie bardziej kręciłby podział obozu dobrych. Maggie jako przywódczyni idąca po władzę po Neganie. Ale to chyba za długi strzał. Skończy się kłótnią w rodzinie, mordobiciem między Ryszardem i Dariuszem (Darrylem) i po sprawie. Choć religijne świry pasowałyby do tego Nowego Humanitarnego Świata, którym jest chyba natchniony Ryszard.

Co do Eugenisza to nie przemawia on do mnie jako taki mastermind. Ten jego plan był tak "przechujowy", że aż za bardzo. :) No, ale teraz go nie zabiją. Ale może wróci do roli popychadła i będzie mógł żałować, że u Negana jako Mózg miał szacunek.
Trojan - 2018-04-17, 19:01
:
A ten policjant z pierwszych części jeszcze żyje?
Ten główny bohater.
m_m - 2018-04-17, 19:08
:
Rick go zastąpił :mrgreen:
Fidel-F2 - 2018-04-17, 19:43
:
wy cały czas o The Walking Dead gadacie? a nie czasem o Modzie na sukces?
ASX76 - 2018-04-17, 20:41
:
A to jakaś różnica?
Trojan - 2018-04-18, 09:41
:
ASX76 napisał/a:
A to jakaś różnica?


Patrząc na przemianę Hunter Tylo - żadna
ASX76 - 2018-04-18, 11:33
:
Romulus napisał/a:
Byli już ludożercy. Teraz religijne świry. Nudne.

Mnie bardziej kręciłby podział obozu dobrych. Maggie jako przywódczyni idąca po władzę po Neganie. Ale to chyba za długi strzał.

Skończy się kłótnią w rodzinie, mordobiciem między Ryszardem i Dariuszem (Darrylem) i po sprawie.

Choć religijne świry pasowałyby do tego Nowego Humanitarnego Świata, którym jest chyba natchniony Ryszard.

Co do Eugenisza to nie przemawia on do mnie jako taki mastermind. Ten jego plan był tak "przechujowy", że aż za bardzo. :)

No, ale teraz go nie zabiją. Ale może wróci do roli popychadła i będzie mógł żałować, że u Negana jako Mózg miał szacunek.




1. A cóż innego można tu wykoncypować? Kosmitów? ;) Jacyś adwersarze być wszak muszą... :-P

2. Stanowczo zbyt długi i z niewłaściwej armatki :-P Nu toż Megi rozchodziło się tylko o to, że killer jej żółtego samczyka został zachowany przy życiu, więc trza go kilnąć.

3. Ten niby konflikt został zarysowany, aby podniecić widzów, a przecież wszyscy doskonale wiemy, że trupów z tego nie będzie. Innymi słowy, to taki pic na wodę, fotomontaż ;)
Poza tym... WTF z Jezusem? Taki pacyfista, a teraz opowiedział się po stronie zamordowania... :lol: Inny WTF - Jezus bardzo krótko, rzeczowo i na temat zawrócił Morgana ze ścieżki zabijania... :lol: A następnie przyłączył się do krwiożerczej mścicielki Megi... :lol:

4. Tam zaraz od razu natchniony... Zabijanie to zuo. Proszę nie dorabiać do tego tandetnej ideologii, jeśli łaska :-P

5. Liczy się jedynie skuteczność, a efekt nie pozostawia najmniejszych wątpliwości, kto tu jest przechujowym mastermindem :-P

6. U Negana miał nie tylko szacunek, ale i wiele inszych fajnych profitów, np. towarzystwo laleczek, czy napitki... A tu znienacka zrezygnował z Raju na Ziemi dla... widzimisię "tfu-rców", bo jego decyzja absolutnie niczym się nie broni. No, chyba że zakochał się w tej latino, którą ustrzelił wypuszczonym "pawiem"... ;)
MrSpellu - 2018-04-24, 06:20
:
Ooooook. 4x01 FtWD to crossover z TWD //spell
Romulus - 2018-04-24, 06:23
:
Ale czy dobry? Wydarzenia w obu serialach "zrównały" się czasowo?
MrSpellu - 2018-04-24, 07:13
:
Powiedziałbym, że całkiem niezły. Ostatnia scena pokazuje, że linie czasowe są zgrane.
Morgan znudził się pierdoleniem Rika i poszedł se na wycieczkę. Doznał olśnienia i uznał, że więcej tego pierdolenia słuchać nie musi.
Pocisnął wiec w stronę Kalifornii, a tam...

Brzmi to źle, ale wyszło bardzo klimatycznie.
MrSpellu - 2018-05-07, 09:04
:
Trzeci odcinek FtWD i fiu fiu. Nie spodziewałem się, że ta postać kopnie w kalendarz //spell
ASX76 - 2018-05-08, 17:46
:
Nie do końca jestem co do tego przekonany zważywszy na fakt, że nie zmienił się w zombi ;)

A serial zrobił się straszliwe rozwleczony, całość stoi w miejscu, a bohaterowie krążą niczym sępy nad ścierwem --_-
MrSpellu - 2018-05-08, 20:47
:
Wyspoilowane.
100% zimny trup.
Dobiją w odcinku czwartym.
MrSpellu - 2018-05-11, 09:32
:
Czwarty odcinek przekonał mnie, że sezonowi warto dać szansę. Przede wszystkim kompletnie nie przeszkadzał mi zabieg przedstawienia historii w trzech POV. Bo te opowieści dość sensownie uzupełniały się. Co więcej, rozmowa z dziennikarką była bardzo przyzwoicie zagrana. Czyżby scenarzyści znaleźli nowego dilera?
ASX76 - 2018-05-30, 17:35
:
Podobno Rik ma wreszcie dość męczenia buły w koszmarnym taśmosraju pt. "The Walking Dead" i chce zakończyć udział w tym żałosnym przedsięwzięciu :-P
Oj, "tfu-rcy" przedwcześnie "kaputnęli" kałboja w kapelutku ;) Karla, znaczy się. Byłby naturalnym, choć drewnianym klocem-spadkobiercą.
Romulus - 2018-05-30, 17:44
:
Wcale nie. Jest szansa na reboot serialu. Jeśli rzeczywiście Andrew Lincoln skończy swoją pracę w nim. Jego rolę w "grupie" mógłby przejąc Darryl. Choć nie wiem. Ale przy wymianie scenarzystów można też pożonglować postaciami. Jest przecież jeszcze Małgosia, która ma potencjał, aby przejąć przywództwo (z Dariuszem - Darrylem u boku). Jest Karolina. Zawsze można dołączyć nowych. Ten świat ma to do siebie, że jest tak otwarty na zmiany (przede wszystkim), że można go ciągnąć jeszcze długo i rozwijać nowe historie. "The Fear..." zresztą jest tego dowodem. Nie oglądam wprawdzie, ale osadzenie serialu w tym samym świecie, z innymi bohaterami i wątkami o tym świadczy na pewno.

Odejście Andrew Lincolna byłoby zresztą połączone z odejściem aktorki grającej Michonne.

Pytanie tylko, czy aktorka grająca Małgosię - Lauren Cohan - zostanie. Gra dużą rolę w nowym serialu "Whiskey Cavalier". I jeśli chwyci - to też może się pożegnać z TWD.
ASX76 - 2018-05-30, 23:13
:
Romulus napisał/a:
Wcale nie.

Jest szansa na reboot serialu. Jeśli rzeczywiście Andrew Lincoln skończy swoją pracę w nim.

Jego rolę w "grupie" mógłby przejąc Darryl.

Choć nie wiem. Ale przy wymianie scenarzystów można też pożonglować postaciami. Jest przecież jeszcze Małgosia, która ma potencjał, aby przejąć przywództwo (z Dariuszem - Darrylem u boku).

Ten świat ma to do siebie, że jest tak otwarty na zmiany (przede wszystkim), że można go ciągnąć jeszcze długo i rozwijać nowe historie.

"The Fear..." zresztą jest tego dowodem. Nie oglądam wprawdzie, ale osadzenie serialu w tym samym świecie, z innymi bohaterami i wątkami o tym świadczy na pewno.

Odejście Andrew Lincolna byłoby zresztą połączone z odejściem aktorki grającej Michonne.

Pytanie tylko, czy aktorka grająca Małgosię - Lauren Cohan - zostanie. Gra dużą rolę w nowym serialu "Whiskey Cavalier". I jeśli chwyci - to też może się pożegnać z TWD.



1. Co nie? Karl jako syn Rika miałby otwartą drogę do "sukcesji" ;)

2. Zakończy. A reboot można, nawet trzeba byłoby zrobić niezależnie od tego...

3. No nie mógłby, tylko na pewno przejmie... Któż jak nie on? :-P

4. Toż Megi jest przywódczynią... Natomiast zastąpić Rika może tylko Darek...

5. Borze... broń! Któż widz zdzierżyłby dalsze rozciąganie tego pierdololo? //laught

6. "Fear..." stał się lipą, niestety. Morgan szkodzi, gdziekolwiek się pojawia... Szkoda dobrego aktora na odgrywanie tego gówna.

7. Jeśli Miszon odejdzie, to bez związku z Rikiem - marzy się jej kariera filmowa, a nie utknięcie w tym szajsie... na wieki wieków.

8. Świstu-gwizdu poszła w piz.. . Nie znoszę tej larwy. I krzyżyk jej na drogę --_-
MrSpellu - 2018-05-30, 23:47
:
Przeca Negan żyje. On przejmie byznes.
ASX76 - 2018-05-31, 08:30
:
Tja... Pomarzyć dobra rzecz, tyle że w końcu rzeczywistość brutalnie wybudza z błądzenia w obłokach //panda
Romulus - 2018-07-21, 17:34
:
Zapowiedź 9 sezonu prezentuje się nieźle. Naprawdę obiecująco. Może po zmianach fabuła wyrwie się wreszcie z survivalowej opowieści. https://www.youtube.com/watch?v=yz9LVrhEU4c
martva - 2018-08-30, 10:22
:
Obejrzałam dwa ostatnie sezony ciągiem, bo mi narosły zaległości. I ciekawam co dalej. Nigdy wcześniej nie zauważyłam helikoptera ;) Mam straszny niedosyt ze śmieciarzami - przy pierwszych scenach z nimi było bardzo widać że to jest serial na podstawie komiksu. O Królestwie coś było, ale o wysypisku jakoś mało. Boję się że w kolejnym Negan zwieje z więzienia i będzie powtórka z rozrywki. No i Rick niech sobie idzie w cholerę, ale Michonne to jedna z moich ulubionych postaci, sniff.
Muszę sprawdzić czy FtWD skończyłam po drugim sezonie czy po trzecim
ASX76 - 2018-10-11, 09:11
:
Otwarcie nowego sezonu "TWD" zakończyło się cancelem. Z mojej strony. Już wcześniej miałem dość tej żenującej tasiemcowatej kupy, lecz w końcu //bum
fdv - 2018-10-11, 12:27
:
Ja już dałem cancel po ostatnim sezonie i TWD i FtWD sam sie sobie dziwię że tyle razy dawałem kredyt zaufania nowym sezonom, a później było jak zawsze. Pozostaję przy komiksie.
ASX76 - 2018-10-11, 16:36
:
Mnie trzymał przy serialu tylko Negan. Cała reszta była straszną padaką.
Romulus - 2018-10-15, 17:40
:
Mnie się początek 9 sezonu umiarkowanie podobał. Aczkolwiek go tak nie odrzucam, jak wy. Ciekawi mnie co będzie dalej. W jaki sposób odejdzie Ryś i Małgosia, która w drugim odcinku błysnęła trochę zajebistością. Do tego wspomniano o kilku kluczowych problemach tego nowego wspaniałego świata, który buduje Ryszard: brak paliwa, problemy z infrastrukturą, zaopatrzeniem itp. To jest znacznie ciekawsze niż walki z zombiakami, czy kolejnymi przeciwnikami. Aczkolwiek Negan wciąż czeka na swój powrót na scenę. Oby nie odszedł wraz z Rysiem.
Romulus - 2018-11-05, 18:59
:
No i odszedł Ryszard. Ponoć na dobre. Z serialu. Teraz będą spoilery.



SPOILERY




Ponieważ w filmach(!) powróci. Nie wiedziałem, że AMC planuje robić filmy z akcją osadzoną w tym uniwersum. Nie wiem po co, ale przecież im nie zabronię. :-)

O ile odejścia Ryszarda się spodziewałem, jak i wszyscy, o tyle największym zaskoczeniem było nawet nie to, że został przy życiu (choć poza fabułą serialu), ale to, że akcja w "epilogu" odcinka skoczyła 6 lat do przodu. To może być rzeczywisty restart serialu, a nie to, co do tej pory można było oglądać. Od razu na scenę wkroczyli nowi bohaterowie, ponoć z komiksów, ale się nie wypowiadam.

Ciekawe, czy będzie to kontynuowane, czy jednak fabuła wróci w kolejnym odcinku do wydarzeń po odejściu Ryszarda. Oby nie, bo nie zniosę traum, żali i płaczów reszty. Zwłaszcza Małgorzaty.

Ta z kolei w jakiś sposób zakończyła wątek Negana. Tego nie wypisali z serialu, ale - niezależnie od tego czy fabuła na stałe skoczyła o 6 lat - to już definitywnie nie jest postać, którą do tej pory znali widzowie. W pewnym sensie nastąpiła jego śmierć. Albo wróci jako odmieniony, albo nie wróci wcale.

Zatem, zdecydowanie zakończył się pewien etap w tym serialu. Jeszcze czeka nas odejście Małgorzaty, ale w zasadzie chyba nikt na nie nie czeka zbyt mocno.

Po 5 odcinkach nowy sezon ogląda się nieźle. Bywa słabo, ale w jakim serialu nie bywa? Może coś z tego jeszcze wyjdzie. Choć oglądalność serialu spada systematycznie, więc może się okazać, że to ostatni albo przedostatni :) sezon. A szkoda, bo fabuła wyraźnie zyskała dobrą formę i mogłaby potrwać jeszcze długo.
m_m - 2018-11-06, 00:01
:
Finałowa scena mi łeb ujebała.
Liczę na restart, z Darrylem może tylko w tle.
Romulus - 2018-11-06, 09:57
:
Czytałem (chyba za NaEkranie.pl), że ten odcinek pożegnał też Małgorzatę. Darryla chyba się nie pozbędą, ponieważ to ponoć ulubiona postać fanów. Ale widzę tę fabułę bez dotychczasowych głównych bohaterów, lub ulokowanych gdzieś w tle lub z samodzielnymi wątkami.
m_m - 2018-11-06, 13:55
:
Darryla lubię, IMO to najciekawsza(obok Carol) postać w tym serialu.
Oby był ten kilkuletni przeskok w czasie już na stałe, jestem nadal zajarany końcówką piątego odcinka.
ASX76 - 2018-11-06, 14:31
:
Najciekawszy był Negan! //panda
m_m - 2018-11-06, 15:13
:
Irytujący najbardziej, tak.
Romulus - 2018-11-06, 18:57
:
Zajawki z następnego odcinka, plus zdjęcia wskazują, że jednak przeskok o 6 lat będzie trwały.
Romulus - 2018-11-12, 12:52
:
No, ten nowy odcinek był bardzo dobry. O nowych bohaterach na razie nie można powiedzieć zbyt dużo. W szczególności tego, że są ciekawi, poza jedną panią. Ale nie oni byli najważniejsi. Judyta, czyli córka Ryszarda rządzi. Karola, niby taka cywilizowana babcia, ale pokazała młodemu szczylowi, bez pokazywania, kto zasługuje na miano badassa. Myszona jest trochę spięta. Reszta bohaterów jakoś daje radę. Byłem zaskoczony widząc Negana i to nieco odmienionego. Ciekawy jestem, co dla niego przygotowano w tym sezonie.

Największym fakapem okazał się, jak zwykle, Eugeniusz. Na początku, kiedy zobaczyłem go takiego dziarskiego i odmienionego byłem przyjemnie zaskoczony. Ale potem wrzucono go w wątek z idiotycznym prowadzeniem fabuły. Który mimo swojej idiotyczności doprowadził do największego wow odcinka, czyli głosu w finale. Ciekawe, czy Eugeniusz i ta druga go słyszeli.
m_m - 2018-11-14, 10:54
:
Głos w finale, jak wyczytałem gdzieś to nie świeżo nabyta świadomość trupów.

Odcinek niezły, bajdełej Carol, w nowym looku mogła by startować w castingu na Wiedźmina.
Romulus - 2018-11-26, 19:06
:
Ładnie wyszło to "rozwiązanie" zagadki Szeptaczy. Ciekawe, czy znajdzie się jakiś wódz, który udźwignie to wyzwanie. Myszona mi na taką nie wygląda, mimo srogiej miny. Jezus, no cóż... Dariusz? Może się ogarnie. Reszta to zupełne bezjajce, chociaż Karola przypomniała sobie co potrafi, więc może ona? Chyba że ktoś z tych nowych? A może... wiadomo kto? :) Ostatnia scena z nim zapowiada powrót?
m_m - 2018-11-28, 00:16
:
Jasne że powrót, pokaże jakim przechujem jest. I jakoś przestał mnie drażnić, zmienił styl?
Romulus - 2019-02-15, 19:50
:
9x09 - powrót po przerwie udowadnia, że serial odżywa. :) Podoba mi się coraz bardziej. Negan to postać z potencjałem, mimo znaczących zmian fabularnych. Do tego Szeptacze wydają się być niezłym przeciwnikiem. Chce się oglądać kolejne odcinki.
Romulus - 2019-03-04, 18:15
:
I choć nadal jest dobrze w dziewiątym sezonie, to jednak scenarzyści nie mogli sobie odpuścić najbardziej irytującego motywu tego serialu. Debilnego nastolatka, któremu życzy się okrutnej śmierci. Był Carl, umarł i było od razu lepiej. No i pojawił się Blondasek Głuptasek. W sumie, jest wiarygodność w tej postaci. Czy od nastolatka można wymagać, aby był rozumny, inteligentny? W zasadzie nie, to ostatnia osoba, na której zdrowym rozsądku można polegać. Niemniej, jest w tym również pewna niekonsekwencja. Bo to nie jest normalny świat, w którym nastolatek może być takim debilem, na którym bycie pozwala mu jego wiek. W tym świecie powinien być twardszy. Judith - córka Rysia - jest od niego znacznie mądrzejsza i kradnie wszystkie sceny, w których się pojawia. A jest od Blond Matoła młodsza. I w dalszym ciągu niewinna w ujmujący dziecinny sposób. Będąc jednocześnie lepiej przystosowana do funkcjonowania w tym świecie.

Może to kwestia wieku? Ponieważ dzieci dorastają i głupieją w nastoletni sposób, aby potem finalnie dojrzeć na tyle, aby traktować ich jako ogarniętych. Więc może Judith jeszcze zgłupieje. O ile serial będzie trwał tak długo. :mrgreen:

No i Myszona staje się irytująca z tym marsem na czole.
m_m - 2019-03-04, 19:31
:
Carl nie był nawet w ćwierci tak irytujący jak ten młody a Michone zawsze taką minę miała, więc się czepiasz.
Nowi antagoniści zapowiadają się ciekawie, zobaczymy co dalej.
utrivv - 2019-03-05, 07:19
:
Widziałem że serial pojawił się na Netflixie, może rzucę okiem :)
m_m - 2019-03-25, 23:22
:
Zabili jego, ok. Ale że uśmiercili ją? I ją? Rili? No bez jaj.
Romulus - 2019-03-26, 17:34
:
Widać nie było jednak szans na ciekawe rozwinięcie tych postaci.
Ze śmierci jednej się bardzo cieszę.

A do tego - to chyba najlepszy odcinek w tym sezonie i jeden z najlepszych w historii serii. Struktura, klimat, prowadzenie wątków. A na koniec położenie podwalin pod mitologię założycielską. Miodzio. Nie mogłem uwierzyć, że to jeszcze nie finał sezonu.
ASX76 - 2019-03-28, 15:24
:
Romulus napisał/a:
Ładnie wyszło to "rozwiązanie" zagadki Szeptaczy.


Owszem, choć o wiele bardziej wolałbym "ewolucję" szwendaczy, czyli: wzrost prędkości + choćby szczątkową inteligencję ;)

Pier.olnięcie w piętnastym odcinku byłoby lepsze, gdyby przywódczyni Szeptaczy wykosiła te wszystkie lebiegi które miała w garści, za wyjątkiem jednego osobnika, który by przekazał wiadomość pozostałym, np. Daryla. Jest bowiem oczywistą oczywistością, że pozostali będą łaknąć zemsty niczym kania dżdżu, zawsze więc byłoby kilku istotnych wrogów mniej.
W sumie i tak podziwiam szefową Szeptaczy, że starała się to rozwiązać kulturalnie. Dopiero kiedy Rikowcy "stanęli okoniem", sięgnęła po "ostateczne rozwiązanie" :-P No i czy było warto pozostawiać jej córkę u siebie? ;)
Jak zwykle nie zabrało (i innych) głupot, np. wszyscy mają świadomość, że Szeptacze czają się w okolicy, a jednak kilka osób podejmuje wyprawę konnym (po)wozem na jarmark (nie wyglądało na to, żeby nawet mieli broń) i bez ochrony :lol:
Miszon w zaawansowanej ciąży hasa sobie z mieczem bez pomyślunku narażając płód na niebezpieczeństwo :lol:
Albo niby mając świadomość, że Szeptacze są na swoim terenie i mają przewagę, także kamuflażu, grupa śmiałków rusza na wyprawę używając latarek widocznych z daleka, co nie mogło się dobrze skończyć :lol:

Obecny sezon bije jakością poprzednie na głowę i d... połowę pod każdym względem. Co prawda nie było w tym nic trudnego, bo mieliśmy tam do czynienia ze straszną, rozwleczoną ponad wszelką miarę padaką, na dodatek wielce nieumiejętnie zapodawaną, gdzie nawet szybsze akcje i jej nagłe zwroty budziły co najwyżej obojętność (za wyjątkiem fajnego wątku Negana!). Terozek wreszcie wygląda to tak jak powinno. Stacja widząc gwałtownie spadające wskaźniki oglądalności w końcu poszła po rozum do głowy i dokonała niezbędnych zmian. Wielka szkoda tylko, że tak późno.
Romulus - 2019-04-01, 17:34
:
Bałem się, że po mocnym 15 odcinku przyjdzie finałowa smuta. Trochę się te obawy spełniły, ale finałowi było daleko od zamulania. Nawet jeśli nie przyniósł spektakularnych twistów.

Znowu brawa za klimat. Podróż w czasie zimy to w tym serialu coś nowego. I jak to świetnie dawało się oglądać. Aż dziwne, że przez tyle lat twórcy nie wpadli na pomysł, aby tworzyć zimowe odcinki. Kolejny plusik - Negan. Bałem się jego przemiany i upupienia. Ale znowu: jest ona prowadzona tak dobrze, że nie czuję tu fałszu. Duet Negan i Myszona - dawać ich! Do tego Judith, której relacja z Neganem też jest fantastyczna (z Myszoną również).

Reasumując, tak dobrego sezonu w historii tego serialu nie było od dawna. To może najlepszy taki sezon w jego historii. Oby nie był to "wypadek przy pracy". Chcę więcej. Zwłaszcza rozwoju świata.
m_m - 2019-11-04, 22:49
:
Zaczynam się fqrfiać, 5ty odcinek 10tej seri znowu nudny, poprzedni sezon wymiatał, ten mnie osłabia.
Może w końcu Negan odpali rakietę?
ASX76 - 2019-11-04, 23:51
:
Ja tam już wymiękłem na czwartym ;) Dam cancel, szkoda się dalej męczyć z tą nudą :-P
Romulus - 2020-03-30, 16:41
:
Czytam recenzje kolejnych odcinków i wydaje się, że od kiedy przestałem ten serial oglądać, jego poziom wzrasta. :)
m_m - 2020-03-30, 16:48
:
Poziom wzrósł od 9tego odcinka, w poprzednim półsezonie to była gra na zmylenie przeciwnika.
Takich emocji nie bylo od czasu rozwalania głów przez wiadomo kogo.
Romulus - 2021-09-29, 15:59
:
Wróciłem do tego serialu, to jest do finałowego, jedenastego sezonu. Aczkolwiek muszę wrócić także do finałowego odcinka z dziesiątego, bo poświęcony był historii Negana. Po trzech odcinkach 11 widać, że ta postać rozwinęła się bardzo interesująco i być może jest ciekawsza niż zły Negan. Tym bardziej ciekawi mnie, skąd się w ogóle wziął zły Negan. Bo już samej przemiany z 10 sezonu nie chce mi się nadganiać. Wiem z grubsza co się wydarzyło. W 11 na razie przynudza wątek Aleksandrii. Ale pozostałe dwa są bardzo interesujące. Pierwszy, mroczny, to wyprawa Maggie, Daryla, Negana i reszty. Drugi to wątek Eugeniusza, Ezekiela i Lasek Z Poprzedniego i Dziewiątego Sezonu. :) Czyli Wspólnota. Tego mi brakowało w tym serialu. Eksploracji. A do tego trafili na Wspólnotę, która stoi na wyższym poziomie organizacji i prawdopodobnie jest większa liczebnie i rozleglejsza. Fajnie byłoby zobaczyć, czy i jak ludzkość pozbierała się po katastrofie zombie. Bo do tej pory bohaterowie wpadali tylko na kolejnych Złoli, co nieco już nużyło. W tym sezonie też się pojawili nowi, Zbawcy. Na razie wrażenia na mnie nie zrobili wcale. Po Alfie i jej ekipie Szeptaczy pewnie nic mnie nie zaskoczy, ale nie przekreślam Zbawców. :) Fajnie, że Maggie wróciła w poprzednim sezonie. Jej relacja z Neganem, choć zapewne zmierza w oczywistym kierunku, jest najciekawszą aktualnie w tym serialu. No i lubię Lauren Cohan. :)
KS - 2021-09-29, 16:53
:
Kiedyś oglądałem jeden odcinek i nic nie zrozumiałem. Mam pytanie do znawców tematu: czy zombice rodzą dzieci?
m_m - 2021-09-29, 17:05
:
Cytat:
Tym bardziej ciekawi mnie, skąd się w ogóle wziął zły Negan. Bo już samej przemiany z 10 sezonu nie chce mi się nadganiać.

Nie rób scen tylko obejrzyj ostatni odcinek 10 seri, jest rewelacyjny.
Romulus - 2021-09-29, 17:05
:
W 11x02 Maggie wspominała o jakichś degeneratach, których spotkała, a którzy - z tego co zrozumiałem - uprawiali seks z zombicą i jakieś potworkowate stwory produkowali w ten sposób.
KS - 2021-09-29, 17:12
:
A zombie w ogóle czymś konkretnym się zajmują, czy tylko człapią i robią te swoje: yyyyyyy?
m_m - 2021-09-29, 18:12
:
Nie przejmuj się, jedzą mózgi.
KS - 2021-09-29, 18:25
:
no to powinny szybko powymierać z braku pożywienia
m_m - 2021-09-29, 19:24
:
Nie załapałeś.
m_m - 2021-10-11, 23:18
:
Pierwsza tercja 11 sezonu skończyła się takim cliffhangerem że mnie rozjebie chyba z niecierpliwości. Qfa, pól roku czekać na drugą częśc //mur
Trojan - 2021-10-11, 23:38
:
lol :)
Romulus - 2021-10-12, 08:21
:
m_m napisał/a:
Pierwsza tercja 11 sezonu skończyła się takim cliffhangerem że mnie rozjebie chyba z niecierpliwości. Qfa, pól roku czekać na drugą częśc //mur

Tylko nie spoileruj, bo dopiero dziś będę oglądał. :)

A powrót sezonu nie jest czasem w lutym? IMDb podaje 20 lutego 2022 r. jako datę odcinka 11x9. Trochę ponad cztery miesiące, więc zawsze lżej.

Generalnie, zaskakuje mnie wysoka jakość tego sezonu. Fakt, że odpuściłem sobie sezon 10. Tylko wątki z Alexandrii męczą.
MrSpellu - 2021-10-12, 09:26
:
Końcówka sezonu 10 była przyzwoita, a momentami nawet bardzo dobra.
m_m - 2021-10-12, 10:55
:
Pół roku...cztery miesiące...co za różnica, toż to cała wieczność ;(
Romulus - 2021-10-12, 16:12
:
Cliffhanger rzeczywiście solidny. Bardzo ciekawi mnie to jak zakończą ten serial.
Trojan - 2021-10-12, 19:24
:
bohater z pierwszych serii (ten policmajster) obudzi się w szpitalu otoczony rodziną
Fidel-F2 - 2021-10-12, 19:44
:
ale zdążył się chociaż okopać?
Stary Ork - 2021-10-13, 05:41
:
Trojan napisał/a:
bohater z pierwszych serii (ten policmajster) obudzi się w szpitalu otoczony rodziną


Plot twist: będzie to Rodzina Radia Maryja.
MrSpellu - 2021-10-13, 08:30
:
Czyli zombie. Wszystko się zgadza.
m_m - 2022-03-01, 11:21
:
Dopiero wczoraj widziałem pierwszy odcinek drugiej tercji 11 sezonu Walking Dead i jestem zaskoczony jak bardzo był dobry, chyba najlepszy w historii tego tasiemca. Zapowiada się bardzo ciekawe zakończenie serialu, ale na to poczekamy jeszcze do przyszłego roku.
Daryl w końcówce zaskoczył mnie tak jak wtedy, gdy rozjebał z bazooki oddział motocyklistów, a to jest moja ulubiona scena z WD.
Dziś odcinek drugi, już się cieszę.
Romulus - 2022-03-22, 17:31
:
Nadgoniłem drugą połowę finałowego sezonu i jestem na bieżąco. Bardzo dobrze to się rozwija. Serial ma szansę na naprawdę znakomity finał. Cały ten sezon charakteryzuje się wysoką formą. Pewnie był przyciął wątek Eugeniusza i tego kolesia w dredach, którego imienia cały czas zapominam. Ale musi być jakieś tło, więc się nie czepiam.
m_m - 2022-03-22, 17:59
:
Wczorajszy, 13ty odcinek znowu wyrywa pytę z korzeniami. A cliffhanger prawie mnie doprowadził do zawału.

Ezekiel, Rumulusie, Ezekiel.
Jaka to jest połowa drugiej części z trzech?
Aż mi się przypomniał tytuł jednej z plyt King Crimson :mrgreen:
Romulus - 2022-03-22, 18:05
:
m_m napisał/a:
Wczorajszy, 13ty odcinek znowu wyrywa pytę z korzeniami. A cliffhanger prawie mnie doprowadził do zawału.

Ezekiel, Rumulusie, Ezekiel.

Żebym nie zapomniał do następnego odcinka //facepalm . Ale pewnie za dziesięć lat, wspominając ten serial zapomnę imiona pozostałych a będę pamiętał Ezekiela. :)

Końcówka rzeczywiście zarąbista. Myślałem, że jeszcze trzy odcinki do końca a tu IMDb pokazuje mi, że ostatnim ma być epizod 24. Więc jeszcze jedenaście. No szkoda. A jeśli zrobią po drodze kolejną przerwę to się wkurzę. Ale pewnie zrobią i finał będzie na jesieni. :( Jednak póki trzymają formę, to mogę to przełknąć. Nie z uśmiechem, ale zawsze.
m_m - 2022-03-22, 18:11
:
Cytat:
A jeśli zrobią po drodze kolejną przerwę to się wkurzę. Ale pewnie zrobią i finał będzie na jesien

To jest wiadome od zeszlego roku. Na jesień finałowe 8 odcinków.
ASX76 - 2022-03-25, 10:10
:
m_m napisał/a:
Wczorajszy, 13ty odcinek znowu wyrywa pytę z korzeniami. (..)


"Warlords" bardzo przyjemnie zaskoczył :-)
Szkoda tylko, że bohaterowie w imię "wyższych" celów, tudzież "szlachetności", wolą żreć grzybki i mech, bo chyba się to skończy rozpieprzeniem Wspólnoty :-P
Romulus - 2022-03-25, 16:06
:
Taki scenariusz jest prawdopodobny. Co byłoby krokiem wstecz. Cywilizacyjnym. :) Rozsądniej byłoby przejąć władzę.
m_m - 2022-10-05, 10:01
:
Pierwszy odcinek trzeciej tercji 11 sezonu jest zajebisty.
No ale jestem psychofanem Walking Dead więc nie jestem obiektywny.
Za parę tygodni koniec tego serialu, szkoda :(
ASX76 - 2022-10-05, 10:19
:
m_m napisał/a:

Za parę tygodni koniec tego serialu, szkoda :(


Nie do końca, wszakoż będą spin-offy z najciekawszymi bohaterami, czy coś w ten deseń. ;)
Fidel-F2 - 2022-10-05, 10:26
:
O! Ktoś jeszcze tę padake ogląda! :shock:
m_m - 2022-10-05, 10:51
:
Idź sobie Deadwood pooglądać.
fdv - 2022-10-05, 13:51
:
m_m napisał/a:
Idź sobie Deadwood pooglądać.


Well, dalej to lepsza opcja niż ten nieszczęsny serial, btw jeśli kogoś ciągnie do TWD, a nie czytał komiksu to go szczerze bez żadnej szydery polecam. Jest to co najmniej kilka poziomów lepsze narracyjnie dzieło niż to co serwuje (zdaje się) AMC.
m_m - 2022-10-05, 13:57
:
Już się kiedyś wypowiadałeś na temat Deadwood, więc wiem, że go lubisz.
Cóż, nie każdy podziela Twoje zdanie.
IMO (zaznaczam IMO) Deadwood jest nudne. Również IMO Walking Dead jest całkiem wciągającym i w pewnych momentach bardzo dobrym serialem.
fdv - 2022-10-05, 14:14
:
Rozumiem i naprawdę polecam komiks jakieś 3/4 runu chyba jest dostępne po polsku. Gwarantuję że to będzie lepsza rozrywka niż serial. Abstrahując od tego że tam się chce obejrzeć następny epizod po jakimś sporym cliffhangerze, bo te są i w komiksie to w przeciwieństwie do showrunnerów Kirkman zabija postaci. Nie martwi się tym, że widz przyzwyczaił się do postaci, a aktor ma duża bazę fanów i głupio go ot tak posunąć wiec rzeźbią w materiale źródłowym, a wychodzi im z tego zakalec.
m_m - 2022-10-05, 14:23
:
No właśnie, nie ma całości po polsku, a kupilbym wtedy i przeczytał.
A co do serialu...to nawet ja oddycham z ulgą, wiedząc, że to już koniec. Dodam że nie oglądam Fear of the Walking Dead ani Beyond. Zakręciłem się tylko na głownym wątku tego uniwersum.

Może nowe spin-offy wniosą jakąś świeżość.
ASX76 - 2022-10-05, 15:05
:
m_m napisał/a:

Dodam że nie oglądam Fear of the Walking Dead ani Beyond.

Może nowe spin-offy wniosą jakąś świeżość.


1. Beyond to słabizna przeokrutna. Fear ma swoje dobre momenty w zależności od sezonu. Poziom falujący.

2. Nie wydaje mi się, aby chyba ci sami twórcy byli w stanie zaoferować coś świeżego poza padliną. ;)
Tomasz - 2022-10-05, 15:09
:
E tam, marudzicie. Uwielbiam Deadwood, a jednocześnie lubię oglądać The Walking Dead. To taka moja ulubiona opera mydlana. Fear obejrzałem coś ze dwa sezony, powoli idzie. Jeśli jest dalej na Prime to może pociągnę. Beyond jeszcze nie próbowałem.
Jak rozumiem w filmie będzie dokończony wątek Ricka i Michonne.
ASX76 - 2022-10-05, 15:22
:
Tomasz napisał/a:

Jak rozumiem w filmie będzie dokończony wątek Ricka i Michonne.


To będzie serial.
m_m - 2022-11-22, 10:44
:
No i skończyło się.
Oglądałem Walking Dead od prawie 12 lat i nie powiem, bardzo się z nim zżyłem i polubiłem. Nigdy mnie nie znudził i nie rozczarował. Jest mi zwyczajnie smutno, to koniec czegoś ważnego dla mnie. Wiem, będą spin offy i film podobno, ale to nie to samo.
Finałowy odcinek w pierwszej połowie był rewelacyjny, potem emocje opadły i zrobiło się cukierkowo.
Miałem nadzieję na inne zakończenie, no ale cóż, jest jak jest.
Na pewno jeszcze kiedyś wrócę do tego świata.
Trojan - 2022-11-22, 17:28
:
m_m napisał/a:
No i skończyło się.
Oglądałem Walking Dead od prawie 12 lat i nie powiem, bardzo się z nim zżyłem i polubiłem. Nigdy mnie nie znudził i nie rozczarował. Jest mi zwyczajnie smutno, to koniec czegoś ważnego dla mnie. Wiem, będą spin offy i film podobno, ale to nie to samo.
Finałowy odcinek w pierwszej połowie był rewelacyjny, potem emocje opadły i zrobiło się cukierkowo.
Miałem nadzieję na inne zakończenie, no ale cóż, jest jak jest.
Na pewno jeszcze kiedyś wrócę do tego świata.


i co ? zjedli wszystkich ?
Fidel-F2 - 2022-11-22, 17:42
:
Okazało się, że wystarczyło założyć maseczki i problem sam się rozwiązał.
Trojan - 2022-11-22, 17:54
:
Fidel-F2 napisał/a:
Okazało się, że wystarczyło założyć maseczki i problem sam się rozwiązał.



problem nieświeżego oddechu... tak też myślałem
MrSpellu - 2022-11-22, 18:36
:
No nie, musieli jeszcze zamknąć parki i trzymać dystans społeczny.
Romulus - 2022-11-23, 17:31
:
m_m napisał/a:
No i skończyło się.
Oglądałem Walking Dead od prawie 12 lat i nie powiem, bardzo się z nim zżyłem i polubiłem. Nigdy mnie nie znudził i nie rozczarował. Jest mi zwyczajnie smutno, to koniec czegoś ważnego dla mnie. Wiem, będą spin offy i film podobno, ale to nie to samo.
Finałowy odcinek w pierwszej połowie był rewelacyjny, potem emocje opadły i zrobiło się cukierkowo.
Miałem nadzieję na inne zakończenie, no ale cóż, jest jak jest.
Na pewno jeszcze kiedyś wrócę do tego świata.

Finał niczego mi nie urwał, ale był w porządku. Z dobrym gorzkim akcentem i z delikatnym "otwarciem" na spinoffy. Cieszy mnie, że Negan dostanie własną fabułę, bo to świetna postać. Ciekawe, jak poprowadzą go w nowej historii. I nie spaliło mi to finału, ponieważ odetchnąłem z ulgą na wieść o tym spinoffie. Bałem się wcześniej, że może scenarzyści wpadną na głupi pomysł, aby go zabić, w symbolicznym akcie odkupienia przez niego win. Byłoby to tandetne. W zasadzie serial ten osiągnął swój szczyt wraz z pojawieniem się Negana. I twórcy nie zepsuli jego procesu Breaking Good. Od maksymalnego złola do w porządku gościa, nie świętego, ale przechodzącego dojrzałą przemianę. Bez odpuszczenia win, co najważniejsze. To jeden z najlepiej napisanych wątków w tym serialu, a Jeffrey Dean Morgan zdominował ten serial aktorsko.

Może na serial z Darrylem nie czekam, ale pojawienie się w epilogu Ryszarda i Myszony daje jakiś mały smaczek na coś ciekawego. Szkoda, że moja ulubiona śliczna bohaterka skończyła, jak skończyła, ale na szczęście Eugeniusz nie zawiódł ze swoim płaczem. :)

W zasadzie to oglądając finał czekałem na zakończenie tego wątku ze Wspólnotą i nawet spodziewałem się, że rozpieprzą wszystko jak to mają w swoim zwyczaju i skończy się typowo dla TWD, czyli rozwalamy jakiś zalążek cywilizacji, palimy do gołej ziemi a potem zaczynamy od nowa. Na szczęście epilog pchnął akcję rok do przodu i widać, że jednak ten zalążek cywilizacji jakoś się rozwija.
Bibi King - 2022-11-23, 17:40
:
Fidel-F2 napisał/a:
Okazało się, że wystarczyło założyć maseczki i problem sam się rozwiązał.

To skrajna głupota. Jak powszechnie wiadomo, maseczki nic a nic nie dają. Zupełnie.
Raciel - 2022-11-30, 12:41
:
m_m napisał/a:
No i skończyło się.
Oglądałem Walking Dead od prawie 12 lat i nie powiem, bardzo się z nim zżyłem i polubiłem. Nigdy mnie nie znudził i nie rozczarował. Jest mi zwyczajnie smutno, to koniec czegoś ważnego dla mnie. Wiem, będą spin offy i film podobno, ale to nie to samo.
Finałowy odcinek w pierwszej połowie był rewelacyjny, potem emocje opadły i zrobiło się cukierkowo.
Miałem nadzieję na inne zakończenie, no ale cóż, jest jak jest.
Na pewno jeszcze kiedyś wrócę do tego świata.


Pamiętam jak odpaliłem pierwszy odcinek i byłem zachwycony tym światem. Sentyment zawsze pozostanie, miałem trochę relacje love- hate, ale ostatnie sezony wynagrodziły. Zgadzam się tutaj z twoją opinią, że finał mógłby być trochę lepszy, ale końcowa scena jakąś nostalgię we mnie obudziła :D
Hubertus - 2022-12-10, 20:37
:
Czekama na sequel z Maggie i Neganem bo uważam, że to najciekawsze postacie w uniwersum
Geron - 2022-12-12, 13:23
:
Hubertus napisał/a:
Czekama na sequel z Maggie i Neganem bo uważam, że to najciekawsze postacie w uniwersum


Wiadomo kiedy ma być premiera?
ASX76 - 2024-02-28, 14:28
:
Hubertus napisał/a:
Czekama na sequel z Maggie i Neganem bo uważam, że to najciekawsze postacie w uniwersum


Dupny produkt, który prawie niczym nie różni się od głównego członu. Rozczarowanie murowane.


"The Ones Who Live" - najnowsza odpryskowa odsłona serii w pierwszym epie wypada nad wyraz udanie, z pazurem. Ogląda się przyjemnie i bez bólu mózgu. ;) Oby twórcy w kolejnych odcinkach nie wrócili na wyświechtane i nudne tory, jak to mają w zwyczaju. :-P
Rick jak zawsze spocony niczym mokry szczur. ;)
Tomasz - 2024-02-28, 15:11
:
Tych nowych spin-offów nikt u nas nie pokaże?
ASX76 - Wczoraj 15:27
:
Niestety, od czwartego odcinka poziom drastycznie spadł. Mnóstwo bezsensownego ględzenia w kółko, które wypełnia większą część epizodu. Od piątego dochodzi tandetny sentymentalizm i "jazda na autopilocie". Produkt wrócił do korzeni. Tego nie da się odzobaczyć. Obaczyłem, abyście Wy nie musieli.
I nie ma za co. :-P