Zaginiona Biblioteka

Kulinaria - Coca Cola Vs Pepsi

adamo0 - 2012-04-29, 09:13
:
Tixon napisał/a:
Kąpiel w nowej kabinie + dobra książka (Valente) + Pepsi + żelki.


Nowa kabina - okej,
Dobra książka - no pewnie,
Żelki - mistrzostwo,
ale Pepsi? No Tixon - co Ty? :-/
ASX76 - 2012-04-29, 13:11
:
adamo0 napisał/a:

ale Pepsi? No Tixon - co Ty? :-/


Pije Pepsi, żeby być sexi. ;)
Młodzik - 2012-04-29, 15:24
:
Jeśli zwisający kałdun jest sexi... :P .
Fidel-F2 - 2012-04-29, 16:02
:
i odporność insulinowa
adamo0 - 2012-04-29, 16:02
:
Nie chodzi o kałdun, ale o odwieczną wojnę Coca-Cola vs Pepsi.
Ja oczywiście walczę w czerwonych szeregach Świętego Mikołaja Coca Coli :mrgreen:

A tak na marginesie to kto nie ma brzucha ten słabo ru... uprawia miłość fizyczną 8)
MrSpellu - 2012-04-29, 17:34
:
Pepsi jest dobra dla przedstawicieli odmiennej orientacji seksualnej :mrgreen:
Ł - 2012-04-29, 17:41
:
Odmiennej od Twojej czy takiej standardowej? :mrgreen:
ASX76 - 2012-04-29, 18:52
:
Młodzik napisał/a:
Jeśli zwisający kałdun jest sexi... :P .


U Smo(cz)ków to norma. :-P
Tixon - 2012-04-29, 19:03
:
adamo0 napisał/a:
Nie chodzi o kałdun, ale o odwieczną wojnę Coca-Cola vs Pepsi.

Stoję w niej po stronie Pepsi.
ASX76 - 2012-04-29, 19:20
:
Ja tam wolę Koka-Kolę, choćby dlatego, że milej się kojarzy. :-P



Ponadto wszystkie dzieci ją lubią! //spell
mad5killz - 2012-04-29, 20:19
:
Tylko Coca Cola, Pepsi nie tykam. (:


ASX76 - 2012-04-29, 21:10
:
Znaczy: wolisz być chudą kobietą, niż grubym samcem? ;)
Młodzik - 2012-04-29, 21:50
:
Wolę Pepsi. Jednakże czym prędzej muszę się przestawić na zupełnie pozbawioną kalorii wodę, inaczej będę się toczył jak piłka po murawie.
MORT - 2012-04-29, 22:03
:
Rzadko pijam takie napoje. Ale jak już, to zwykle CC.
Prawdopodobnie z przyzwyczajenia.
sanatok - 2012-04-29, 22:33
:
Tylko Hoop Cola, ew. Cola Orginal z Biedy z dodatkiem benzoenzanu sodu.
ASX76 - 2012-04-29, 22:46
:
sanatok napisał/a:
Tylko Hoop Cola, ew. Cola Orginal z Biedy z dodatkiem benzoenzanu sodu.


Niegdyś piłem "Hoop Colę", jednakowoż później przerzuciłem się na produkt z większą zawartością "koki" i w sumie smaczniejszy, czyli "Coca Colę". ;)
MrSpellu - 2012-04-30, 08:54
:
Ł napisał/a:
Odmiennej od Twojej czy takiej standardowej?

Moja jest standardowa: Panseksualizm //spell
Stary Ork - 2012-04-30, 12:04
:
MrSpellu napisał/a:
Ł napisał/a:
Odmiennej od Twojej czy takiej standardowej?

Moja jest standardowa: Panseksualizm //spell


Czyli pociąg do wszystkiego, co jest cieplejsze od żaby i biega wolniej od ciebie?


Ze starcia Coca Cola vs. Pepsi zawsze zwycięsko wychodzi u mnie mineralny Żywiec z małą domieszką soku jabłkowego //mysli . Cola tylko z rumem, a to pija się raczej dla rumu niż coli, nieprawdaż, milordzie?
adamo0 - 2012-04-30, 12:09
:
Stary Ork napisał/a:
Ze starcia Coca Cola vs. Pepsi zawsze zwycięsko wychodzi u mnie mineralny Żywiec z małą domieszką soku jabłkowego


Lepsze to niż z małą domieszką soku jabłkowego.
Stary Ork - 2012-04-30, 12:14
:
Bajdełej, kiepskie piwo + sok jabłkowy = zajebójczy środek do gaszenia upałów. Mieszamy w proporcjach 50/50 i robimy tak: //spell . Chociaż czasem jest to marnowanie dobrego soku //mysli .
Zła - 2012-04-30, 12:30
:
Coca cola, najlepiej zimna i dodany do tego jeszcze lód :D
Pepsi... no jak nie będzie coli to ewentualnie można się napić :P
Ale co tam cola, co tam pepsi. Kawa to jest to :perv:
utrivv - 2012-04-30, 12:41
:
W tej odwiecznej wojnie stoję po stronie Zastępów Światła i Ciemności: Crodino i Chino Sanpellegrino
adamo0 - 2012-04-30, 12:42
:
Zła napisał/a:
Kawa to jest to :perv:


Nigdy nie rozumiałem fenomenu kawy.
Niby pijam, niby smakuje, ale do herbaty nie ma startu.
Szczególnie mnie ani nie pobudza, nie poprawia nastroju.
Czasami zostawia tylko niesmak w ustach...

Tym bardziej nie rozumiem tej celebracji picia "kawki" i swego rodzaju szału na nią. Starbaksiunie i inne kofiheweny, ludzie z kubkami na ulicach, centrach handlowych itd. Wtf? Szukają dopalacza? Aż tak im się spieszy, że nawet nie mogą na 5 minut przysiąść i wypić jak ludzie?

Śmieszy mnie też tradycja picia 'kawki', która jest szczególnie zauważalna w wszelkiego rodzaju urzędach, gdzie szanowne Panie zawsze raczą się 'kawką' i ptasim mleczkiem czy innego rodzaju frykasem. Tam 'kawka' urasta do rangi ambrozji i niech nikt nie waży się naruszyć tej magicznej chwili ;)
Stary Ork - 2012-04-30, 12:44
:
adamo0 napisał/a:
Nigdy nie rozumiałem fenomenu kawy.



Nie pracujesz w nocy, a Twoja koncepcja wczesnego wstawania to świt żywych trupów około godziny ósmej? //mysli
Zła - 2012-04-30, 12:50
:
adamo0 napisał/a:

Tym bardziej nie rozumiem tej celebracji picia "kawki" i swego rodzaju szału na nią. Starbaksiunie i inne kofiheweny, ludzie z kubkami na ulicach, centrach handlowych itd. Wtf? Szukają dopalacza? Aż tak im się spieszy, że nawet nie mogą na 5 minut przysiąść i wypić jak ludzie?


Kawa w kubku na wynos //aaa Kawa musi być wypita z porządnego kubka, a nie z jakiejś tekturowej podróby!
adamo0 - 2012-04-30, 12:52
:
@Orku Nie chodzi mi nawet o jej właściwości pobudzające (bo to sprawa indywidualna na kogo działa a na kogo nie) tylko bardziej właśnie o to jej uwielbienie i te wszystkie konwenanse związane z jej piciem.

@Zła: No właśnie ja też tak uważam. Chociaż żałuję, że to nie ja wymyśliłem te tekturowe 'trzymajki' co zakładają na kubki żeby nie parzyło łapek. Podobno gość grubą kasiorę na tym zarobił... :-?
Stary Ork - 2012-04-30, 12:53
:
adamo0 napisał/a:
Nie chodzi mi nawet o jej właściwości pobudzające (bo to sprawa indywidualna na kogo działa a na kogo nie) tylko bardziej właśnie o to jej uwielbienie i te wszystkie konwenanse związane z jej piciem.


Nie jedź do Japonii na herbatę //mysli .
adamo0 - 2012-04-30, 12:55
:
Tylko, że tam jest to pewna tradycja (chyba głęboko zakorzeniona w ich kulturze z racji tego, że to oni chyba zaczęli herbatę parzyć i pić - wolę się nie wdawać w historyczne przekomarzanki bo nie mam wystarczającej do tego wiedzy), a u nas prędzej nazwałbym to modą lub przyzwyczajeniem.
Stary Ork - 2012-04-30, 13:19
:
A czemuż to, pry tell, u nich to musi być tradycja, zen, duchowość, seppuku i bukkake, a u nas głupia moda, skoro kawę pija się w Europie od 300 z górą lat, a nie od łońskiego roku? //mysli
adamo0 - 2012-04-30, 13:25
:
No bo u nich łączy się to z pewną ceremonią, która ma jakieś podstawy.
U nas to wygląda dosyć luźno według mnie. Nie jest to ugruntowane.
Dlatego jestem ciekaw skąd to umiłowanie kawy: czy to już tradycja? czy jeszcze moda?

Żeby nie było że mam coś przeciwko kawoholikom - nie mam.
Tomasz - 2012-04-30, 13:50
:
Z tytułowego starcia zawsze Coca Cola. Niemniej na upały o wiele lepsza niż Cola z lodem jest mieszanka zmrożonego wina musującego zwanego szampanem ze zmrożonym sokiem pomarańczowym.
MrSpellu - 2012-04-30, 21:22
:
adamo0 napisał/a:
Niby pijam, niby smakuje, ale do herbaty nie ma startu.

Hy? Że niby herbata lepsza?
- Zależy od herbaty?
- Zależy od kawy --_-

adamo0 napisał/a:
Tym bardziej nie rozumiem tej celebracji picia "kawki" i swego rodzaju szału na nią. Starbaksiunie i inne kofiheweny, ludzie z kubkami na ulicach, centrach handlowych itd. Wtf? Szukają dopalacza? Aż tak im się spieszy, że nawet nie mogą na 5 minut przysiąść i wypić jak ludzie?

//facepalm

Stary Ork napisał/a:
tradycja, zen, duchowość, seppuku i bukkake

//spell

adamo0 napisał/a:
U nas to wygląda dosyć luźno według mnie. Nie jest to ugruntowane.

Bardzo byś się zdziwił. Pierwszy lepszy przykład z literackiego brzegu: Pan Tadeusz (podobnie zresztą jak przepis na bigos).
Każdy szanujący się kraj europejski ma jakiegoś swojego pierdolca odnośnie kawy (przodują w tym Włosi, Francuzi i naród Fritzla).
Tixon - 2012-05-01, 12:30
:
Co wynalazłem w książce Naomi Klein No Logo :

Naomi Klein - No logo, Strona 110 napisał/a:
Bodaj najbardziej niesławny z tych eksperymentów odbył się w 1998 roku, kiedy to Coca-Cola ogłosiła międzyszkolny konkurs na wymyślenie strategii rozprowadzania wśród uczniów kuponów na produkty koncernu. Szkoła, która zaproponuje najlepsze rozwiązanie, miała otrzymać w nagrodę 500 dolarów. Greenbriar High School z Evans w stanie Georgia potraktowała sprawę poważnie i zorganizowała oficjalny Dzień Coca-Coli, w czasie którego wszyscy uczniowie przyszli do szkoły ubrani w firmowe koszulki, pozowali do fotografii, ustawiwszy się w żywy napis „Coke”, wysłuchali wykładów pracowników koncernu i uczyli się na lekcjach wszystkiego o tym, co czarne i z bąbelkami. Była to prawdziwa brandingowa idylla, dopóki dyrektorka nie zauważyła, iż niejaki Mike Cameron, dziewiętnastoletni maturzysta, dokonał odrażającej prowokacji, przychodząc do szkoły w koszulce z logo Pepsi. Chłopak został niezwłocznie zawieszony za niesubordynację. „Zdaję sobie sprawę, że to niedobrze brzmi: „uczeń zawieszony za koszulkę Pepsi w czasie dnia Coca-Coli”, powiedziała dyrektorka szkoły Gloria Hamilton. „To naprawdę byłoby jeszcze do przyjęcia [...] gdybyśmy byli tylko we własnym gronie, ale mieliśmy u siebie dyrektora regionalnego koncernu i ludzi, którzy specjalnie przylecieli z Atlanty, żeby wyświadczyć nam zaszczyt i wygłosić wykłady. Uczniowie wiedzieli, że będziemy mieć gości”.


Normalnie mój bohater :mrgreen:
Młodzik - 2012-05-01, 12:48
:
Dyskryminacja na tle gustu, kto by pomyślał...
Jander - 2012-05-01, 12:55
:
Von Trier też tworzy dwie wersje swojego nowego filmu - do kina i na dvd, z nieocenzurowanymi scenami porno.
sanatok - 2012-05-01, 15:04
:
Tixon napisał/a:
Naomi Klein - No logo, Strona 110


Lewak alert! Lewak alert! Za tej książeczki wystaje Ci pała milicyjna i kaganiec :P (i Slavoj Žižek? //mysli )

Cola zamyka fabryki, bo stwierdzeniu dodatku chloru w napoju.

Coca-cola zabija! (no dobra, głupota zabija)
Tixon - 2012-05-05, 11:13
:
sanatok napisał/a:
Lewak alert! Lewak alert! Za tej książeczki wystaje Ci pała milicyjna i kaganiec (i Slavoj Žižek? )

Byłbym wdzięczny za rozwinięcie tego tematu. W sumie, za rzucenie wszystkiego co masz/wiesz/myślisz o Klein ;)
sanatok - 2012-05-05, 11:27
:
To była tylko marna prowokacja (policyjna?? //mysli ) z mojej strony.
Asuryan - 2012-05-05, 14:35
:
Bez różnicy - i jednym i drugim bardzo dobrze usuwa się rdzę.
von Mansfeld - 2012-05-05, 14:41
:
Wolę Pepsi. Szczególnie Pepsi Twist.
adamo0 - 2012-05-05, 14:42
:
Ostatnio gdzieś czytałem, że w Stanach (no oczywiście, że tam bo gdzieżby indziej) jakiś redneck znalazł w puszcze mountain dew. Sprawę zgłosił co Pepsi Co. na co jej przedstawiciele stwierdzili, że to nie może być prawda, bo mysz dawno by się już rozpuściła. To tak a propos
Asuryan napisał/a:
bardzo dobrze usuwa się rdzę


:mrgreen:
tr - 2012-05-05, 21:21
:
1. Pepsi Twist
.
.
.
2. Coca Cola (normalna - żadne tam wynalazki light itp.)
.
.
.
.
.
.
3. Pepsi Cola
utrivv - 2012-05-07, 07:50
:
Zaklinam wielbicieli Pepsi by spróbowali Chinotto, to ta sama Pepsi tylko bardziej.
von Mansfeld - 2012-05-07, 08:10
:
utrivv napisał/a:
Zaklinam wielbicieli Pepsi by spróbowali Chinotto, to ta sama Pepsi tylko bardziej.


I tak Guarana Antarctica najlepsza. I najdroższa...
utrivv - 2012-05-07, 08:18
:
von Mansfeld napisał/a:


I tak Guarana Antarctica najlepsza. I najdroższa...

Mieszkasz pod warszawą? A gdzie konkretnie to kupujesz?
von Mansfeld - 2012-05-07, 08:49
:
utrivv napisał/a:
Mieszkasz pod warszawą? A gdzie konkretnie to kupujesz?


Czasem w "Kuchniach Świata" jest dostępne. Mają pawilony w Galerii Mokotów, podobno także w Złotych Tarasach i w Arkadii.
Zbublas - 2012-08-20, 10:46
:
Wolę Pepsi. Tylko lepsi piją Pepsi :D
Romulus - 2012-08-20, 10:50
:
Wyeliminowałem z "jadłospisu" wszystkie słodzone napoje i pijam tylko wodę mineralną gazowaną. Ewentualnie soczki z sokowirówki :) W pracy pijam Nestea cytrynową.

Pepsi lub Coca Cola popijana jest przeze mnie okazjonalnie. Tak samo jak Fanta, Sprite, czy inne słodzone napoje. Nie jestem w stanie odróżnić jednej od drugiej.
Młodzik - 2012-08-20, 11:03
:
U mnie w domu Pepsi było zmorą przez ostatnie 3 czy 4 lata. I ja i rodzeństwo byliśmy uzależnieni. Dopiero mnie się udało znaleźć lepszy i zdrowszy substytut - woda mineralna + syropy owocowe. Wystarczy tylko trochę dolać i już jest napój mało słodki i gaszący pragnienie. Wszyscy sie na to przerzucili :) .
Romulus - 2012-08-20, 14:18
:
Jeszcze lepsza jest mineralka z cytryną :) Albo w ogóle: przegotowana woda, cytryna, mięta, trochę miodu dla osłody. Kiedy przestygnie - rewelacyjna lemoniada.
You Know My Name - 2012-08-20, 22:54
:
Z softdrinków preferuję Warkę Radler.
Misiel - 2012-08-21, 00:26
:
Warka Radler naprawde dobra, ale dal rade ktos wypic wiecej niz jedna bezposrednio po sobie? Z tych piwoniad najbardziej smakowal mi niemiecki Radler, ale w Polsce nigdzie go nie widzialem.

(Pepsi > Cola)
Tomasz - 2012-08-21, 06:42
:
Romulus napisał/a:
Wyeliminowałem z "jadłospisu" wszystkie słodzone napoje i pijam tylko wodę mineralną gazowaną. Ewentualnie soczki z sokowirówki :) W pracy pijam Nestea cytrynową.

I oglądasz "Modę na sukces". Ja wiem, ty jesteś kobietą! :mrgreen:

Wolę CC. Pijam więcej jednak np. wody smakowej z Żywca Zdrój. Albo samej mineralnej właśnie z sokiem. Sprawdza się.
Romulus napisał/a:
Albo w ogóle: przegotowana woda, cytryna, mięta, trochę miodu dla osłody.

Muszę to spróbować. Tzn. osłodzić miodem. Ale zamiast cytryny może limonka? Poszatkowana i zalana wodą?
Romulus - 2012-08-21, 07:06
:
Tomasz napisał/a:
Romulus napisał/a:
Albo w ogóle: przegotowana woda, cytryna, mięta, trochę miodu dla osłody.

Muszę to spróbować. Tzn. osłodzić miodem. Ale zamiast cytryny może limonka? Poszatkowana i zalana wodą?

Poszatkowana, pokrojona na plasterki lub większe części, do tego kilka gałązek mięty (wedle uznania), zalane przegotowaną wodą plus miodek. Z limonką nie próbowałem, ale to dobry pomysł chyba.
Tixon - 2012-09-20, 21:37
:
Nie wiem co się porobiło, ale w Biedronce (i nie wiem czy w innych) Cola Oryginal (2 litry) stoi za bodaj 2.29, a Hoop Colę można dostać za 1,29. :shock:
MrSpellu - 2012-09-20, 21:42
:
Dyskonty ostatnio miewają takie promocje. Lidl miał w wakacje puszki Coli za 0,99 i szczerze mówiąc, bardziej mi się to podobało niż Biedronkowe 2l za 2 PLN. No ale ja uchodzę za burżuja.
utrivv - 2012-09-21, 08:46
:
MrSpellu napisał/a:
Lidl miał w wakacje puszki Coli za 0,99 .

To akurat żadna promocja, we wszystkich sklepach tak mieli więc to chyba był ruch samej CC
W Sezamie gdzie zwykłe ceny sklepowe to 150% ceny typowej puszki coli kosztuja zdaje się 1,37
bio - 2016-02-24, 22:24
:
Po Pepsi lepiej się beka. A za szosą Wawa Lublin mam super źródło, które wyschło ponoć raz w latach 50ych. Jest super, bo sanepid zabronił za sprawą zbyt dużej zawartości żelaza i chromu. Zanim w Stolicy nawiercili oligocenki, to przyjeżdżali tutaj z wielornymi baniakami. A w upał, po rowerze świetnie jest wsadzić stópki do koryta i wrzeszczeć z rozkosznego bólu. Taka zimna, że paznokcie się kruszą.
utrivv - 2016-02-25, 06:57
:
To dlatego w mojej wodzie jest tyle paznokci //panda