Zaginiona Biblioteka

Literatura - E. L. James

Romulus - 2012-09-10, 06:30
:
"Pięćdziesiąt twarzy Greya" przeczytane. Powieść jak powieść. Słaba. Akcja jest zaledwie szczątkowa, to jest - coś się tam dzieje, ale wszystko sprowadza się do kontaktów Anastacii i Christiana. I ich ewoluującej natury :) Bohaterka ma 22 lata, on 27. Ona jest dziewicą a on już bardzo "wyedukowanym" "graczem" (dodatkowo miliarderem). Ale te bariery będą szybko pokonywane. Ale jest i miejsce na uczucie, które - jak to bywa - komplikuje wszystko, przy czym "wszystko" to ostry seks. Powieści nie polecam, oczywiście. Ale warto zwrócić uwagę na dwa elementy, które sprawiają, że jest to jednak książka warta odnotowania.

Po pierwsze - to międzynarodowy bestseller. Niby nic, mnóstwo badziewia osiąga taki status. Ale to chyba pierwsza (a przynajmniej jedyna znana mnie) powieść, która obraca się wokół seksu i osiąga taki status. Co więcej, nie jest to jednak seks jak z powieści Danielle Steele, choć te opisy jednak bywają głęboko żenujące i infantylne momentami. Ten seks to głównie BDSM. Jego opisów nie ma zbyt wiele, bo to pierwsza część trylogii, ale z pewnością autorka nie szczędzi pikantnych fragmentów, wprowadzając stopniowo jego elementy do kolejnych opisywanych aktów zwieńczając wreszcie dzieło konkretnym opisem takiego "zbliżenia". Zatem mamy międzynarodowy bestseller poświęcony w gruncie rzeczy inicjacji seksualnej młodej kobiety w BDSM, w imię miłości do partnera. Ile takich dzieł we współczesnej popkulturze, które odniosły tak oszałamiający sukces można znaleźć?

Po drugie - target powieści. Są nim kobiety. Trylogia nazywana jest pornografią dla mamusiek i tak też nazywa swoje dzieła autorka. Niby nic dziwnego. Kobiety też przecież mają fantazje seksualne. Tyle że akurat te realizowane powieści skupiają się na poddaństwie kobiety - Uległej wobec mężczyzny - Pana. Już na pierwszy rzut oka wymusza to złośliwość wobec feminizmu. Międzynarodowy bestseller, dziesiątki milionów sprzedanych egzemplarzy, prawa do powieści sprzedane wielkiej wytwórni filmowej. A wszystko kręci się wokół tego, że kobiety marzą o tym, aby być Uległymi wobec swoich Panów. Marzą o tym, aby Pan ukarał je bolesnym klapsem (albo nawet kilkoma) za wykroczenie przeciwko zasadom ustanawianym przez Pana. Nic dziwnego, że to oburzyło feministki. Ale co najzabawniejsze, sukces tych powieści sprawił, że cała feministyczna "nauka" poszła w las, zdaje się.

I po trzecie - książka odniosła sukces "od dołu". Popularność zyskiwała dzięki tzw. wirusowemu marketingowi. Nie były nią ponoć zainteresowane wydawnictwa. Dopiero kiedy publikowana w sieci zyskiwała coraz większy rozgłos, ukazała się jej wersja papierowa i jak rozpędzona kula śnieżna wbiła się na szczyt listy bestsellerów.

A poza tym to naprawdę słaba literatura. Gdyby nie opisy seksu pewnie przekartkowałbym ją w godzinę, może dwie (ma trochę ponad 600 stron) i bez większego zaangażowania w tekst wiedziałbym dokładnie czego dotyczy akcja. Chyba że w trakcie tego kartkowania zasnąłbym z nudy. Czekam jednak na 2 i 3 część, które ukażą się w ciągu kilku najbliższych miesięcy :)
utrivv - 2012-09-10, 07:21
:
Romulus napisał/a:
Kobiety też przecież mają fantazje seksualne. Tyle że akurat te realizowane powieści skupiają się na poddaństwie kobiety - Uległej wobec mężczyzny - Pana.
Czytałem że fantazje seksualne nie różnią się u płci, kobiety i mężczyźni marzą o tym samym, w końcu to fantazje. Przypomina się film Bunuela Piękność dnia
Jander - 2012-09-10, 09:02
:
Romulus napisał/a:
Ale co najzabawniejsze, sukces tych powieści sprawił, że cała feministyczna "nauka" poszła w las, zdaje się.

BDSM unieważnia feminizm? Łoborze. :shock:
MrSpellu - 2012-09-10, 10:37
:
Nie prościej wejść na Tube Kitty? o_O
Tixon - 2012-09-10, 11:31
:
Jander napisał/a:
Romulus napisał/a:
Ale co najzabawniejsze, sukces tych powieści sprawił, że cała feministyczna "nauka" poszła w las, zdaje się.

BDSM unieważnia feminizm? Łoborze. :shock:

Idzie o przekaz w którym to kobieta jest szczęśliwa/czuje rozkosz, gdy mężczyzna ją dominuje, używa przemocy. Tyle zrozumiałem z oburzeń pewnych znajomych na face ;)
Jachu - 2012-09-10, 11:38
:
Tixon napisał/a:
Idzie o przekaz w którym to kobieta jest szczęśliwa/czuje rozkosz, gdy mężczyzna ją dominuje, używa przemocy. Tyle zrozumiałem z oburzeń pewnych znajomych na face ;)
Wyobraziłem sobie oburzenie mojej żony na takowe postawienie sprawy :mrgreen:
Jander - 2012-09-10, 11:40
:
Tixon napisał/a:
Idzie o przekaz w którym to kobieta jest szczęśliwa/czuje rozkosz, gdy mężczyzna ją dominuje, używa przemocy.

Co w tym oburzającego?
MrSpellu - 2012-09-10, 12:54
:
Co, że niby feministki uważają, że pragnienie bycia dominowanym jest pragnieniem uwłaczającym? Bo nie rozumiem. A jak w drugiej części książki bohaterka przejmie rolę dominy, to co? Będzie ok? Niech mi ktoś wyjaśni, bo jak zwykle nie ogarniam.
Romulus - 2012-09-10, 14:18
:
Mię nie pytaj, bo jedną z motywacji sięgnięcia po książkę, było sprawdzenie, czy feminazistki nie robią jej kryptoreklamy swoim rzekomym oburzeniem :)

Trzeba będzie wydzielić ten wątek chyba, bo to temat do recenzji, a nie do dyskusji.

BTW: żaden pornos nie osiągnął takiej sławy i mejnstrimowego levelu popularności, jak te powieści :)
Sabetha - 2012-09-10, 14:21
:
http://www.youtube.com/wa...tailpage#t=738s :mrgreen:
MrSpellu - 2012-09-10, 20:58
:
Romulus napisał/a:
BTW: żaden pornos nie osiągnął takiej sławy i mejnstrimowego levelu popularności, jak te powieści

Nigga, a Deep Throat?
Jander - 2012-09-10, 21:21
:
A Avatar? Seks warkoczami to niezły hardkor.
MrSpellu - 2012-09-10, 22:54
:
Nie ma penetracji nie liczy się.
Jander - 2012-09-10, 23:04
:
Jaki Freud. O_o
Romulus - 2012-09-11, 06:15
:
MrSpellu napisał/a:
Romulus napisał/a:
BTW: żaden pornos nie osiągnął takiej sławy i mejnstrimowego levelu popularności, jak te powieści

Nigga, a Deep Throat?

E, tam, rzuć liczbami :)
Romulus - 2012-09-30, 12:41
:
No i kolejny temat jednego autora wyszedł z tego wydzielenia :)

To rzucę ja liczbami. Z najnowszego numeru "Książek".
- 40 mln sprzedanych egzemplarzy (sierpień 2012 r.),
- prawa sprzedane do 37 krajów,
- najszybciej rozchodzący się paperback - średnio jeden egzemplarz na minutę,
- pierwszy audiobook, który przekroczył 1 mln egzemplarzy,
- po sukcesie komercyjnym w USA wzrozła o 1500 procent sprzedaż używanej do krępowania taśmy, a o 560 procent "kulek gejszy",
- w Wielkiej Brytanii trylogia stała się popularnejsza od przygód Harry'ego Pottera, i także znacząco wzrósł popyt na kajdanki, opaski na oczy oraz wszelkiego rodzaju pornografię.

I jaki inny pornos był tak wpływowy?

Muszę poszukać for dla miłośników tej... "literatury". Obcowanie z nimi może być bardziej inspirującym i ciekawszym doświadczeniem niż Jaszczury, które sprowadza na forum toto :mrgreen:
Tixon - 2012-09-30, 12:57
:
Dobra twardzielu, masz tutaj polską odpowiedź na Greya :) http://katarzynamichalak....powiedz-na.html
Sabetha - 2012-09-30, 16:44
:
//aaa

Ojacierpiedolę, a jak mówiłam, żebyśmy wspólnymi siłami stworzyli pornograficzne dzieło, to nikt mnie nie słuchał. Ot, już za późno...
toto - 2012-09-30, 16:50
:
Pewnie wszyscy się czaili aż ktoś inny zacznie. Chociaż ja tej idei pornograficznego poematu nie pamiętam.
MORT - 2012-09-30, 16:53
:
Sabetha napisał/a:
//aaa

Ojacierpiedolę, a jak mówiłam, żebyśmy wspólnymi siłami stworzyli pornograficzne dzieło, to nikt mnie nie słuchał. Ot, już za późno...

Nikt?! :evil:
Tixon - 2012-09-30, 16:56
:
Sab, ale zanim rynek nasycił się paranormalami, były różne próby - wilkołaki, anioły...
Więc i teraz jest szansa, żeby jakimś oryginalnym "dziełem" uszczknąć coś dla siebie. Może inwazja jaszczurów z Oriona? :badgrin:
Sabetha - 2012-09-30, 17:00
:
Paranormal o jaszczurach z Oriona //mysli Rany, ale perwersja :mrgreen:
Tixon - 2012-09-30, 17:04
:
Nie paranormal... Nie mamy stworzyć konkurencji dla Zmierzchu, a dla Greya...
MORT - 2012-09-30, 17:04
:
Do tego przeprowadzanie "badań" na niemogącej ruszać się ofierze. To ma potencjał. //mysli
Tixon - 2012-09-30, 17:05
:
"W kosmosie nikt nie usłyszy twoich jęków"? :DDD
Sabetha - 2012-09-30, 17:10
:
To będzie pierwszy pornograficzny paranormal. Jaszczur z Oriona imieniem Edward Cullen-Grey przeprowadza badania (dogłębne!) na nadobnej licealistce Isabelli Luz Marii. Niestety ich szczęściu zagrażają Łowcy Jaszczurów z okrutnym Alefem Sternem na czele. Wszystkiemu zaś z góry przypatruje się Jezus, Król Polski i całej, całkiem nieistotnej reszty wszechświata.
Tixon - 2012-09-30, 17:15
:
Brać się do roboty, do końca tygodnia ma być konspekt. //bicz
Romulus zajmie się technicznymi aspektami statków kosmicznych używanych przez Jaszczury. opis ich samych leży w gestii Toto. Kto będzie opisywał sceny, zdecydujemy w głosowaniu. //beata
Sabetha - 2012-09-30, 17:17
:
Sceny będą zbiorowe. Znaczy się, zbiorowo tworzone przez ogół społeczności ZB.
toto - 2012-09-30, 17:21
:
Zorganizujmy konkurs na zboczony paranormal w kosmosie. Jak poziom będzie wysoki, to i nagroda by się znalazła.
Sabetha - 2012-09-30, 17:29
:
Niech tam, sama się do tej nagrody dołożę :mrgreen:
Tixon - 2012-09-30, 17:42
:
Tak właśnie sobie przypomniałem, że jeśli idzie o opis seksu między kobietą a jaszczurem, to nie będziemy pierwsi. Silverberg nas ubiegł :(
Sabetha - 2012-09-30, 17:48
:
Nie martw się, zawsze możemy opisać seks między jaszczurzycą i facetem.

(dobra, to ostatni akt spamu, jakiego się dzisiaj dopuszczę XD )
Stary Ork - 2012-09-30, 17:49
:
Sabetha napisał/a:
Nie martw się, zawsze możemy opisać seks między jaszczurzycą i facetem.


Było, u Resnicka. W każdym razie było nagabywanie do seksu z jaszczurzycą. //mysli "Na tropie jednorożca" //mysli
MORT - 2012-09-30, 17:51
:
Sprawdźmy, jakby to w ogóle zabrzmiało [z linku Tixona]:

Balansowała na czubkach palców, z rękami unieruchomionymi metaliczną taśmą wysoko nad głową. Włosy, zgolone parę chwil wcześniej lśniły pod jej stopami niczym płynne złoto. Wyciągnięte ręce bolały, ale nie był to ból nieznośny, On nie pozwoliłby, aby cierpiała. Bardziej bolało oczekiwanie i niepewność: przyjdzie, czy nie przyjdzie?
Drzwi za jej plecami rozsunęły się cicho, po pokładzie rozległy się stłumione kroki, do rozwartych nozdrzy doleciał zapach łuskowatego jaszczura - jedyny w swoim rodzaju - który sprawił, że wnętrze skręcił bolesny skurcz, a między nogami poczuła liźnięcie ognia. I zdradliwą wilgoć. Ledwie pojawił się w pomieszczeniu, a ona już go pragnęła - organiczna rurka w jej gardle, która kneblowała jej usta, stłumiła jęk.
Stanął tuż za nią. Rozdwojonym językiem połaskotał gładką skórę tuż nad obojczykiem. Drugą łapą zagarnął jej pierś. Zakwiliła, czując jak nogi uginają się pod nią, a podbrzusze zaczyna płonąć dzikim pożądaniem.
Obszedł brankę niespiesznie, stając przed nią i mierząc uważnym spojrzeniem pionowych źrenic. Był kompletnie ubrany. W biopancerz, od stóp do głów.
Rozsunął stopą jej nogi, a ona wstrzymała oddech, wiedząc, co stanie się za chwilę. Zacisnęła powieki, zacisnęła zęby.
On wbił dwa szpony w jej wilgotną, gorącą płeć i rzekł niskim, chrapliwym głosem:
- Jesteś gotowa.


... //mysli
toto - 2012-09-30, 17:51
:
Są jeszcze troll i trollica, koza, dziad borowy. I jeszcze brzoza z Bagażem.
Sabetha - 2012-09-30, 17:55
:
MORT, wymiatasz :mrgreen: :mrgreen:

Toto -> i Luke Skywalker, i Darth Vader oraz... PTERODAKTYL.
MORT - 2012-09-30, 18:57
:
Gdzież tam ja - to wszystko Pani Michalak. Tylko niektóre słowa źle mi się skopiowały. :P
Romulus - 2013-01-09, 20:52
:
Czytam drugą część. Na Kindle'u, bo kupiłem taniutko w Ępiku za punkty z Payback. Wyszło mi raptem z 8 złotych :) W drugiej części ten seks jakiś taki letni, ale jeszcze się nie wgryzłem. Liczyłem na rozwój BDSM, ale niby po zerwaniu z 1 części, wszystko zaczyna się na nowo. Jednak licze, że szybko przejdą do rzeczy. Akcja w tej powieści, no cóż, jest szczątkowa i nudna. Ale "wewnętrznej bogini" nie mam dosyć :)
Romulus - 2013-01-17, 19:52
:
Przeczytałem drugą częśc tej sagi. Było - w gruncie rzeczy - grzecznie. To znaczy, był seks, ale taki mało wyuzdany. Było też jakieś BDSM, ale - mam wrażenie - autorka jeszcze nie poszła w te rejony maksymalnie. No cóż, jest jeszcze część 3.

A pozostałe walory - w zasadzie ich nie ma. Fabuła szczątkowa. Bohaterowie głównie się kochają i... kochają :) W 3 części pewnie czeka ich starcie z "panią Robinson" Christiana i byłym szefem Any, który chciał skosztować trochę z jej... talerza, ale mu się nie udało i marnie skończył. Ale powróci w częsci 3. Finał tej trylogii jest przewidywalny bardziej niż "Moda na sukces" i nie trzeba się kłopotać o to, czy będą żyli długo i szczęśliwie. Będą. Pozostaje tylko ciekawość, czy autorka pójdzie wreszcie na całość z BDSM. Choć może to moja wyobraźnia domaga się zbyt wiele.
Sabetha - 2013-01-18, 21:02
:
Romulus napisał/a:
Bohaterowie głównie się kochają i... kochają :)


Good for them :lol:

Za każdym razem, jak w Empiku widzę półki uginające się pod ciężarem tych "Greyów", zastanawiam się, kto jeszcze oprócz Romulusa to czyta :-)
Romulus - 2013-09-09, 14:23
:
Hahaha, ten temat ma więcej wyświetleń, niż "Jonathan Littell" :mrgreen:
Fanem "Sons of Anarchy" nie jestem, ale wieść, że to właśnie Mr. Hunnam zagra Mr. Greya nakazuje przynajmniej rozważyć pójście na ten film:
http://www.pudelek.pl/art...amowita_chemia/
Arbitrem męskiej urody również nie jestem - ale jak on może nie pasować? Dziewczę także ujdzie. W tych, par excellance, powieściach, chodzi przecież nie o to, że się kochają, ale jak się kochają :) I liczę zatem, że będzie to film skandalizujący odwagą scen. Bo bez tego, to będzie większa chała niż polskie komedie romantyczne :)
tr - 2013-09-09, 18:34
:
Na Polconie był wykład o BDSM na przykładzie 50 twarzy... i z analizy wyszło, że ta książka jest dokładną instrukcją na temat jak nie należy postępować w związku BDSM :P (brak komunikacji partnerów, co innego mówią - co innego robią, nie dotrzymywanie umów, niedopasowanie seksualne itp., itd.)

W każdym razie całkiem udana kariera (zwłaszcza finansowa) książki która była początkowo fanficem Zmierzchu
Sabetha - 2013-09-09, 18:38
:
Romulus napisał/a:
Arbitrem męskiej urody również nie jestem - ale jak on może nie pasować?


Może, bo jest po prostu paskudny. Ale nie czytałam tegoż dzieła, może taki powinien być...
Jander - 2013-09-09, 18:45
:
Romulus napisał/a:
Mr. Hunnam zagra Mr. Greya nakazuje przynajmniej rozważyć pójście na ten film:

Przecież o to chodzi, żeby przyciągnął widownię do pewnie słabego filmu. 100 razy lepiej będzie zobaczyć Nyphomaniac Von Triera. :)
Romulus - 2013-09-09, 20:40
:
Jander napisał/a:
Romulus napisał/a:
Mr. Hunnam zagra Mr. Greya nakazuje przynajmniej rozważyć pójście na ten film:

100 razy lepiej będzie zobaczyć Nyphomaniac Von Triera. :)

O, tak :)
Cytat:
Na Polconie był wykład o BDSM na przykładzie 50 twarzy... i z analizy wyszło, że ta książka jest dokładną instrukcją na temat jak nie należy postępować w związku BDSM :P (brak komunikacji partnerów, co innego mówią - co innego robią, nie dotrzymywanie umów, niedopasowanie seksualne itp., itd.)

Oj tam, oj tam. To młoda, niedoświadczona w Tych Sprawach dziewczyna. Mysli, że znalazła księcia z bajki i rzeczywiście znalazła, ale z nietypowymi (dla niej) upodobaniami. Nie może po 300 stronach przemienić się z Romantycznej Dziewicy (no przesadzam z tym dziewictwem, trzeba metaforycznie to odbierać) w Seksualnego Wampa. Przynajmniej nie w tempie narracji prezentowanym przez autorkę.

Trzeciej części jeszcze nie czytałem - co się zbieram to mi żona czytnik zabiera, żeby czytać jakieś Yntelektualne "Wyznaję" Caubre (Caubrego?). Ale sądząc po tym, co działo się w części drugiej, to w trzeciej dziewczę nadal Boginią BDSM nie zostanie, ale chyba już zostanie Przesądzone jej Przeznaczenie (och, tylko bez łapania za słówka).

Czego mi w filmie będzie brakowało: wewnętrznych monologów bohaterki. Mistrzostwo świata to "Wenwętrzna Bogini". Kto czytał, ten wie. Kto nie czytał - polecam :)
utrivv - 2013-09-10, 06:52
:
Romulus napisał/a:

Trzeciej części jeszcze nie czytałem - co się zbieram to mi żona czytnik zabiera, żeby czytać jakieś Yntelektualne "Wyznaję" Caubre (Caubrego?)

O! To po to kupuje się czytnik, żeby czytać 50 twarzy w pociągu i się nie wstydzić sąsiadów :)
Jezebel - 2013-09-10, 10:00
:
Często widuję w komunikacji miejskiej panie, które to czytają i się nie wstydzą. A powinny. Wiem, bo raz zdarzyło mi się stać nad jedną w zatłoczonym autobusie i czytać jej przez ramię :P Borze zielony, ten temat w ogóle nie powinien się znajdować w dziale "literatura".
Romulus - 2013-09-10, 10:30
:
Znajduje się tam Pilipiuk to i EL James może :) W sumie kobiecie zazdroszczę. Też bym potrafił coś takiego napisać. Może nawet na lepszym poziomie - a jakbym popracował z readaktorem... Boszesztymój. Byłbym Anais Nin w garniturze :mrgreen: (hmmm, czy ona ich nie nosiła...). Tylko nie wpadłbym może na tak odważny pomysł, aby dać BDSM zamiast zwykłego barabara.

Tak, czy siak jest to dobra rada dla wszystkich amatorów - robić swoje i liczyć na fart :) Kobieta teraz liczy worki dolarów i ma w nosie literackich snobów, których twórczość idzie na przemiał nawet jak dostanie jakieś nagrody lyterackie.
martva - 2013-09-10, 13:50
:
Aśtam, to jest takie BDSM jak ja jestem wysoka. To jest waniliowy seks (moja wewnętrzna Bogini nie może znieść tego określenia) z maleńką szczyptą pieprzu. I ogromną porcją egzaltacji.
Zireael - 2013-09-10, 17:22
:


Całkiem w temacie. :mrgreen:
ASX76 - 2013-09-10, 18:06
:
Do pieca! I tyle w temacie tego/tej autorzyny. :-P

P.S. Co do płci to nie wiem, pod kieckę żem nie zaglądał. ;)
Sabetha - 2013-09-10, 18:09
:
Hm, ASX, to chyba ta autorzyna jest...

A zresztą, co będziesz kobiecinie sukcesu żałował. Napisała, jedni ludzie kupili, inni nie. I wszyscy są zadowoleni :-)
Romulus - 2013-09-10, 18:37
:
Ja jej gratuluję. Choć to poziom mułu, to z jakiegoś zakichanego fan-fiction innego mułu dzięki fartowi, internetowi, klikalności udało się wykreować Nowy Produkt, który opakowany, zbrandowany, został sprzedany do mnóstwa krajów, przełożony na kilkadziesiąt języków, wszędzie się sprzedał na kopy, zapewnił autorce spokojne życie na wysokim poziomie pewnie do końca życia, jeśli wszystkiego nie przepieprzy. A na dodatek prawa poszły do Hollywood i jak miała dobrego agenta i nie dała się przekręcić wydawnictwu za bardzo - to jeszcze jej wnuki będą żyły w eleganckich willach z basenem.

Sorry Tokarczuki, Stasiuki i inne polskie łazęgi literackie, którzy nie potraficie opowiedzieć prostej, mającej ręce i nogi historii. Wam czyścić wychodki dla służby E.L. James a nie książki pisać :mrgreen:
Sabetha - 2013-09-10, 18:47
:
Podzielam Twój pogląd - a nam pozostaje pluć sobie w brodę, że nie wpadliśmy na to pierwsi i dalej musimy codziennie wstawać rano i zasuwać do roboty :mrgreen:
BG - 2013-10-09, 21:52
:
Mimo że sama książka o Greyu jest beznadziejnie napisana, to jej wydanie i sukces przyczyniły się do ogólnego boomu na literaturę erotyczną, i do napisania i wydania ponad 50, jeśli nie ponad stu, innych książek o tematyce erotycznej, napisanych przez innych autorów (głównie autorki). Oraz do wyraźnego zwiększenia popytu w sex shopach na akcesoria erotyczne związane z sado-maso. A półki księgarskie wciąż są zalewane kolejnymi nowelami i powieściami erotycznymi. Co zabawne, niektóre z nich są nawet o wiele lepsze od "50 twarzy Greya", mimo że "dzieło" E.L. James było dla nich inspiracją. Np. cykl o muzykach zespołu Sinnersów (Olivii Cunning), z którego do tej pory w Polsce wydano trzy tomy - "Za sceną", "Ostra gra" i "Gorący rytm" - zwłaszcza ten ostatni tytuł - jest o niebo lepiej napisany od "Greya".

Po sukcesie "Greya", bestsellerem na podobną miarę okazał się cykl o kolorowych 80 dniach - "Osiemdziesiąt dni żółtych", "Osiemdziesiąt dni niebieskich", "Osiemdziesiąt dni białych", "Osiemdziesiąt dni bursztynowych", a ponoć ma jeszcze wyjść piąty tom tego. Klimat podobny, tylko słownictwo dosadniejsze i bardziej wulgarne.

W Polsce nie tylko Katarzyna Michalak odpowiedziała na "Greya". Ilona Felicjańska napisała "Wszystkie odcienie czerni". Już sam tytuł jest aluzją do książki E.L. James - ta ma 50 odcieni szarości (Fifty shades of grey), a ta ma wszystkie odcienie czerni.

Już w latach 50. XX wieku sukces odniosła powieść Anne Desclos "Historia O" (później zekranizowana), również o tematyce BDSM. Też o wiele lepsza od "Greya". W sumie szkoda, że ponad 90% fanek Greya nie zna "Historii O", przynajmniej miałyby porównanie. A w końcu lat 60. ukazała się "Delta Venus" Anaïs Nin, która też okazała się hitem.
MORT - 2013-10-09, 22:10
:
Czyli z BDSM z jaszczurami w kosmosie nadal mamy szanse być piersi? //mysli
Jezebel - 2013-10-10, 13:36
:
MORT napisał/a:
piersi?

W sensie, że jaszczurze? //mysli Niby cycki to cycki i nie ma co wybrzydzać, ale jakoś nie jestem do końca przekonana.
MORT - 2013-10-10, 13:47
:
Jaszczury chyba nie mają. //mysli Za to mogą je badać.
Chyba, że ja o czymś nie wiem - wtedy można zrobić sequel z odwróconymi rolami, powiedzmy... Area 69.
Sabetha - 2013-10-14, 11:38
:
http://www.zombiesamurai....50-twarzy-greya

Wiecie co? Chyba w końcu muszę sama poczytać, wygląda mi to na niezłą zabawę :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Tixon - 2013-10-14, 14:46
:
Sabetha, wątpię, czy dałbym radę.
Romulus, wymiatasz.
Urshana - 2013-10-16, 07:25
:
Sabetha napisał/a:
Wiecie co? Chyba w końcu muszę sama poczytać, wygląda mi to na niezłą zabawę :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
- ja przez ułamek sekundy też się zastanawiałam, bo lubię wiedzieć, co budzi takie emocje u czytelników, ale nie dam rady. Tego się przecież nie da czytać, a ja i tak jestem wyrozumiała, przeczytałam na przykład sagę "Zmierzchu" Meyer i z dwie pozycje Piekary.
Sabetha - 2013-10-16, 17:18
:
Mnie też tak jakby na razie odeszła ochota, ale dobrze jest wiedzieć, gdzie szukać odrobiny uśmiechu w jakiś posępny wieczór, gdy wydaje się, że znikąd nadzieje :mrgreen:
rurencja93 - 2014-02-19, 21:14
:
Przeczytałam pierwsza część do połowy było całkiem zabawnie jak na romans i ciekawie. Ale później już w kółko to samo... Szok że taka nic nie wnosząca literatura osiągnęła miano bestseleru.Co ona wnosi w nasze życie...Jakie wartości...Phe. Dramat. //mur
Kalevala - 2014-02-19, 22:29
:
Naprawdę Cię to aż tak szokuje ? :-P
ASX76 - 2014-02-19, 23:43
:
rurencja93 napisał/a:


Szok że taka nic nie wnosząca literatura osiągnęła miano bestseleru.

Co ona wnosi w nasze życie...Jakie wartości...Phe. Dramat. //mur



1. Ależ to, że książka staje się bestsellerem, wcale nie oznacza, iż musi cokolwiek wnosić, czy być dobra. Jeśli spojrzeć na listy najlepiej sprzedających się tytułów, to w wielu przypadkach można doznać szoku. W sumie nic nowego, temuż szokować nie powinno. Mamy z tym do czynienia na co dzień.
Mnogość sexualnych opisów + sprawna kampania marketingowa = sukces wydawniczy. Nie od wczoraj wiadomo, że tematyka sexu to temat zawsze na czasie. A że na rynku panował niedosyt na takie cuś... :-P

2. Jeśli ktoś szuka pozycji o wartościach, to najwidoczniej pomylił "adres". ;) Przecież od samego początku było wiadomo o co chodzi w tym literackim kupsku. Dziwnym jawi się zatem oczekiwanie od nielota, że będzie latać. ;)
Romulus - 2014-07-24, 14:52
:
Moja chcieć zobaczyć ten film. Trailer za dużo ciekawych rzeczy nie pokazuje, ale coś tam obiecuje: https://www.youtube.com/watch?v=SfZWFDs0LxA