Zaginiona Biblioteka

Gry bez prądu - karcianki

makatka - 2012-11-14, 16:31
: Temat postu: karcianki
Aż dziwne, że tematu jeszcze nie ma. Nikt nie grywa np w Magica?

My odkryliśmy ostatnio radość płynącą z cięcia w Munchkina, radośnie paczymy umysły małolatów i złośliwie podkładamy sobie wzajemne świnie. Starszy młody wsiunkł nam kompletnie i nieodwołalnie i co i rusz jęczy "zagrajmy partyjkę".... oraz naciąga dziadka na dokupowywywanie dodatków :devil:
Pokócić się przy grze o cokolwiek można w sposób genialny i w dodatku jest to polecana przez twórców gry metoda rozwiązywania konfliktów :mrgreen: :devil:

Z Rebela:
Cytat:
Schodzisz do podziemi. Zabijasz wszystko, co spotkasz na swojej drodze. Oszukujesz kumpli i kradniesz ich ekwipunek. Zabierasz tyle skarbów co się da i zwiewasz. Przyznaj, że to kochasz!


adamo0 - 2012-11-14, 16:35
:
Kiedyś grałem w Magicka, potem trochę w Shadowruna i polską Troję. Z dwa lata temu ze znajomymi zagrywaliśmy się w Cytadelę (chyba tak się to nazywało).

Generalnie fajnie się grało w Cytadelę. Masa śmiechu i dobrej zabawy.
Jander - 2012-11-14, 17:00
:
Jak byłem mały grywałem w Doom Troopera, do dziś mam karty. Potem nawet w Pokemona z bratem (mieliśmy tego sporo).
Miałem krótki epizod z Magic: The Gathering.
W sumie grałem tylko w karcianki kolekcjonerskie - wymagające pieniędzy i znajomych posiadających pieniądze, więc średnio miałem możliwość się w to wkręcić.
Może polubiłbym jakieś niekolekcjonerskie - o Munchkinie czytałem, ale nie miałem okazji zobaczyć na własne oczy.
Fidel-F2 - 2012-11-14, 17:37
:
makatka, ten Twój starszy to w jakim wieku. Mam syna 8 lat old, da radę w tego Munchkina czy trochę za wcześnie? Bo mnie gra zaintrygowała.
makatka - 2012-11-14, 23:00
:
tyle samo ma :)
jak go wciągnie to spokojnie da radę i jeszcze Cię orżnie :D
Fidel-F2 - 2012-11-15, 05:36
:
No to sprawa jasna. Dzienks
makatka - 2012-11-15, 17:43
:
ni mo problimo :) i życzę wam równie świetnych rozgrywek jak nasze :)
acz drobna uwaga: najlepiej się gra w 3-4 osoby.W dwie rogrywka zdecydowanie nie jest tak ciekawa i złośliwa.
Jezebel - 2013-03-12, 14:17
: Temat postu: Re: karcianki
makatka napisał/a:
My odkryliśmy ostatnio radość płynącą z cięcia w Munchkina

W Munchkina miałam okazję grać tylko raz, w dodatku z osobami, które totalnie się nie nadawały do tłumaczenia zasad i ogólnie jakoś tak sztywniacko wyszło. Trzeba będzie przygodę z tą grą powtórzyć w jakimś bardziej rozrywkowym gronie.

Ale moja największa karciana miłość to 'Warhammer: Inwazja' <3 A największa miłość wewnątrz największej miłości to oczywiście Krasnoludy <3 Fenomenalna gra, ale przy tym dziura bez dna, jeśli chodzi o kwestie finansowe (choć zapewne nieporównywalna pod tym względem do Magica), bo dodatki wychodzą w zastraszającym tempie. A że mi się marzy, by neutralna talia Leśnych elfów znalazła wreszcie jakieś sensowne zastosowanie (gdzie im tam do Nieumarłych czy Skavenów -_-), to się daję doić i naciągać na wciąż kolejne paczki kart :P
Tixon - 2013-03-12, 14:27
:
makatka napisał/a:
Nikt nie grywa np w Magica?

Ja grywam. Głównie w wersje komputerowe (Magic The Gathering - Duels of the Planeswalkers 2013 oraz Shandalar), bo tradycyjne są za drogie. No i dużo trudnych zasad.
Oprócz tego miałem możliwość zagrania w Warhammer: Inwazja (jedna partia, Imperium) oraz przeszedłem szkolenie z Veto. W obu przypadkach brakowało mi nieco magii.
Jezebel - 2013-03-12, 14:39
:
'Magię' w 'Inwazji' robią Orkowie, jak się wczytać w opisy zamieszczone na kartach z tej talii :P
GilGalad - 2013-03-12, 18:13
:
Jakim deckiem grasz w WHI?
W każdym razie DE na Hekatri rządzą //kas
Jezebel - 2013-03-12, 20:20
:
Ostatnio grałam dużo Imperium bazującym głównie na Ogrodzie Morra, kolesiu, który zamienia wsparcia w rozwinięcia (nie pamiętam nazwy), rozwinięciach na Polu Bitwy i śmiesznie tanim, a przy tym mocarnym dodatku, który daje jednostce, do której jest dołączony punkt siły ataku za każde takie rozwinięcie.
GilGalad - 2013-03-13, 17:20
:
Czyli kontrola i niszczenie jednostek //mysli
Żeby dokładnie ocenić musiałbym cały deck zobaczyć, ale ogólnie jest to często używana opcja.

Wiesz o tym, że na nadruku Garden of Morr jest błąd? To nie jest akcja tylko wymuszony. To tak w ramach ciekawostki :P
Jezebel - 2013-03-13, 19:30
:
Właściwie i tak używałam tej karty w taki sposób, jakby jej zdolność była wymuszona. Bo tej akcji głupio by było nie wykorzystać (a przynajmniej nigdy nie znalazłam się w sytuacji, w której bym rozważała rezygnację z jej wykorzystania).

W talii jest jeszcze kilka mechanizmów kombujących się z rozwinięciami. Ale że nie gram turniejowo, to i pewnie na kolana nie powala :) W każdym razie działa.
GilGalad - 2013-03-14, 00:14
:
Jezebel napisał/a:
(a przynajmniej nigdy nie znalazłam się w sytuacji, w której bym rozważała rezygnację z jej wykorzystania)


Bardzo łatwo się w takiej znaleźć. Wystarczy, że mam, np. Hate i w momencie gdy potrzebuję zasobów zabieram Ci je. A jeżeli dochodzi moja kolej w danej turze strzele, np. Dark Elf Infiltratorów i z małej ilości robi mi się spora kupka i mogę przejść do ataku. Dla DE to w gruncie rzeczy przydatna sprawa, gdyż ich największym problemem jest szybki atak, a właściwie jego brak oraz ekonomia.
Jezebel - 2013-03-14, 00:55
:
Bardzo możliwe, że nie miałam dotąd styczności z żadną z tych kart.
Tixon - 2013-04-23, 19:48
:
W Mtg shandalar (4 edycja) wpadłem (czytaj - przeczytałem i odkryłem, że to popularny pomysł i poczułem się głupio, że mi umknął) na combo Time Walkz Regrowth. Do tego mała talia (30 kart, obecnie zwiększyłem do 50) zabezpieczona Timetwister. W skrócie - zielone generują mi manę (ptaki, elfy, druid), karty (Verduran Enchantress - za każdy enchanter dobieram kartę) i kilka dobrych enchanterów (lure, venom, instatn energy, regeneration). Niebieskie pozwalają kontrować i blokować przeciwnika (klony, steale, unsomony i contery) i dociągać karty (Ancestral Recall, Braingeyser). Do tego kilka artefaktów zwiększających manę i liczbę dobieranych kart. Plan jest taki, by na początku zabarykadować się stworami i ich zdolnościami, przetrwać kilka tur, aż przyjdzie do ręki właściwe kombo. Im mniej kart w ręce, tym szybciej do tego dojdzie. Potem tylko na zmianę główne trzy karty.
W praktyce talia sprawdza się świetnie, jest bardzo uniwersalna (czarne nie są w stanie nic zrobić, zielona zamiast robić krzywdę to boostuje, z niebieską jest dużo zabawy, z białą idzie się na prostą wymianę, z czerwoną mogą być małe problemy, jeśli jest nastawiona na bardzo agresywne czary) i w sumie mało zależna od początkowego wylosowania kart.

A potem sprawdziłem, jakie są naprawdę mocne talie nastawione na ten numer i się załamałem - zwycięstwo w pierwszej turze? Czemu nie http://forums.mtgsalvatio...ead.php?t=95408 ;)
Jander - 2013-08-09, 22:39
:
Gra ktoś w Android: Netrunner?
Jezebel - 2013-08-10, 21:04
:
Znajomi mnie od dawna namawiają, ale mam obawy przed wchodzeniem w koleją niby-niekolekcjonerską karciankę, biorąc pod uwagę, ile kasy pochłania "Inwazja".
Ale ogólnie - warto?
Jander - 2013-08-10, 21:43
:
W Inwazję nie grałem, Netrunner na razie dużo kasy nie wymaga. Jak będzie później nie wiem, to pewnie zależy czy się wciągniesz. Ja na razie wydałem kasę na podstawkę i dwa małe dodatki, w sumie koło dwóch stów. Ale sama podstawka za circa 115zł wystarcza do niezłej zabawy.
My z dziewczyną się wciągnęliśmy. O ile wcześniej cyberpunk mnie nie kręcił, to teraz jestem nakręcony. Taka pokero-blefo-szacho-graotron w wersji karcianej na dwie osoby, asymetryczna, czyli dwie strony konfliktu mają zupełnie różne karty i cele (korporacje i runnerzy, czyli hackerzy).
Jezebel - 2013-08-10, 22:34
:
Jander napisał/a:
Ale sama podstawka za circa 115zł wystarcza do niezłej zabawy.

Słyszałam z różnych stron, że FF zastosowało swoją ulubioną strategię, czyli wypuściło karciankę niezbalansowaną pod względem możliwości wygrania każdą z frakcji (w "Inwazji" słabym punktem był Chaos), żeby gracz pobiegł zaraz do sklepu i kupił dodatek wyrównujący szanse... który jedynie przechyla szalę, trzeba balansować grę kolejnym i tak dalej :D Też odniosłeś takie wrażenie?
Jander - 2013-08-10, 22:41
:
Nie zauważyłem czegoś takiego - może niektóre frakcje są słabsze, ale łatwo to naprawić zwykłym deckbuildingiem, bo można dodawać karty z innych frakcji. Wygrałem każdą frakcją i przegrałem też chyba każdą.
Ale nie jestem jakimś progamerem, nie siedzę godzinami po forach i nie zastanawiam się nad balansem gry, tylko gram. Jak coś mi nie odpowiada, to zmieniam. Dodatki kupiłem dla czystego funu nowych kart i nowych opcji.
sanatok - 2014-07-06, 16:38
:
http://www.fantasyflightg...s.asp?eidn=4704

Jaram się!
Jander - 2014-07-07, 13:50
:
Szkoda, że system raczej standardowy "my tam - wy tu", wystawianie bohaterów, którzy podbijają planety i walczą etc. Zostaję przy Netrunnerze. :)
sanatok - 2014-07-07, 15:59
:
Jo, ale setting mnie kupuje.
nodek - 2014-10-05, 01:29
:
Czy ktos juz dorwal sie do nowego Warhammera 40000 podboj? Ja zamowilem preordera. Odebralem w dniu premiery czyli 2 pazdziernika. Gralem dopiero 2 razy ze znajomymi i musze przyznac, ze to naprawde swietna sprawa, wszyscy znajomi sie strasznie jaraja. Ja oczywiscie polecam ;D
MrSpellu - 2014-10-05, 10:57
:
A co to są te warhammery? //mysli
nodek - 2014-10-05, 12:27
:
Takie wojenne mlotki, gra sie jak w bierki ale warhammery sa troche latwiejsze ;)
MrSpellu - 2014-10-06, 11:55
:
Aha.
nodek - 2014-10-06, 14:28
:
https://www.youtube.com/watch?v=MhUZ85D5tqA
Ł - 2014-10-19, 20:13
:
Dzisiaj popykałem z znajomym w Warhammer 40 000: Podbój. Fajna, przystępna i wciągająca karcianka - zasadniczo sama główna rozgrywka to uproszczony Magic tG, ale element walki na kilku planetach i desantów z przyczaja robi zabawę. //spell No i opisy kart "Chłopaki bierzta ich!! Ratatatata! Waaaagh! - Xorg, Wielki Orkowski Strateg" //spell
Jander - 2014-10-20, 08:06
:
I jak, wchodzisz? //spell
Ł - 2014-10-20, 09:48
:
Nie. :P Tam i tak gra się na gotowych deckach (element kolekcjonersko-taliomontażowy nigdy mnie nie jarał) więc nie widzę sensu bym kupował podstawkę jak znajomi z którym i tak gram w większość planszówek mają. Chyba żebym zwerbował kogoś z najbliższego otoczenia do gry... ale moja dziewczyna nie chce z mną grac nawet w warcaby bo twierdzi że za mocno przeżywam wygrane i porażki. :-| A przecież taniec zwycięstwa uga-czaka albo popłakanie się to naturalne i zrozumiałe reakcje przy planszówkach i karciankach.
Jander - 2014-10-20, 09:56
:
Ł napisał/a:
(element kolekcjonersko-taliomontażowy nigdy mnie nie jarał)

To nie jara, aż się za to zabierasz i tylko wypatrujesz nowych kart i decków. A z reguły gotowe decki są chujowe i LCG zyskuje over 9k fajności przy zbieraniu i regularnym, najlepiej turniejowym graniu. A w W-wie jest z kim grać.
MrSpellu - 2014-10-20, 10:03
:
Przy figurkach jest większa immersja //spell
Ł - 2014-10-20, 10:04
:
No więc właśnie kwestia priorytetów - ja wole zrównoważoną i gotową podstawkę z przejrzystymi zasadami która da mi frajdę przez krótki czas rozgrywki z ziomami na nerd-party, niż inwestowanie czasu w wypatrywanie, składanie talii, giełdy i turnieje z karciankowym kręgiem. "40k Podbój" właśnie tym mnie przekonał. Jakieś dodatki mają być ale to raczej wprowadzenie nowych ras-decków (tyranoidzi i nekroni) niż rewolucje w starych.


Spellu - przy figurkach to podejrzewam że przekonałaby mnie element customizacji i kreowania wyglądu figurek. PRzy kartach tego nie ma, więc kolekcjonerstwo mnie nie jara.
Stary Ork - 2014-10-20, 10:06
:
Ł napisał/a:
"Chłopaki bierzta ich!! Ratatatata! Waaaagh! - Xorg, Wielki Orkowski Strateg" //spell


Przekombinował --_-
MrSpellu - 2014-10-20, 10:07
:
Ł napisał/a:
niż inwestowanie czasu w wypatrywanie, składanie talii, giełdy i turnieje z karciankowym kręgiem.


A to nie. Figurki pod względem czasożerności przebijają nawet oglądanie kotów w internecie --_-

Ł napisał/a:
Spellu - przy figurkach to podejrzewam że przekonałaby mnie element customizacji i kreowania wyglądu figurek.


Ja się bardziej uważam za modelarza niż gracza i dla mnie to właśnie dziabanie przy figsach to 80% frajdy :) Reszta to gra i piwo u Huberta //spell
sanatok - 2014-10-20, 10:08
:
Jander napisał/a:
I jak, wchodzisz? //spell


Mam nadzieję, że jutro przyjdzie :)
Stary Ork - 2014-10-20, 10:14
:
MrSpellu napisał/a:
Przy figurkach jest większa immersja //spell


Hell yeah, zwłaszcza gdy zaczynasz mówić do figsów po imieniu //spell
MrSpellu - 2014-10-20, 10:15
:
Stary Ork napisał/a:
MrSpellu napisał/a:
Przy figurkach jest większa immersja //spell


Hell yeah, zwłaszcza gdy zaczynasz mówić do figsów po imieniu //spell


I pijesz z nimi wódkę //spell
Stary Ork - 2014-10-20, 10:17
:
MrSpellu napisał/a:
Stary Ork napisał/a:
MrSpellu napisał/a:
Przy figurkach jest większa immersja //spell


Hell yeah, zwłaszcza gdy zaczynasz mówić do figsów po imieniu //spell


I pijesz z nimi wódkę //spell


Stabilizator drgań //spell
MrSpellu - 2014-10-20, 10:20
:
Stary Ork napisał/a:
MrSpellu napisał/a:
Stary Ork napisał/a:
MrSpellu napisał/a:
Przy figurkach jest większa immersja //spell


Hell yeah, zwłaszcza gdy zaczynasz mówić do figsów po imieniu //spell


I pijesz z nimi wódkę //spell


Stabilizator drgań //spell


Przy malowaniu jest to normalne i wskazane. Przy inspekcji wojsk niekoniecznie //spell
Ł - 2014-10-20, 10:22
:
Psss Panowie nie ten temat. --_-
Stary Ork - 2014-10-20, 10:24
:
A z karcianką się nie napijesz choćby to było Veto! --_-
Jander - 2014-10-20, 10:29
:
Ł napisał/a:
"40k Podbój" właśnie tym mnie przekonał. Jakieś dodatki mają być ale to raczej wprowadzenie nowych ras-decków (tyranoidzi i nekroni) niż rewolucje w starych.

Przecież to model LCG (Living Card Game, w odróżnieniu od CCG czyli np. MtG), znaczy co miesiąc mały dodatek 20 kart po trzy egzemplarze, a co 6 małych dodatków jest duży po 55 kart. I to wszystko służy tworzeniu talii.
Dodatków do gry casualowej nie przewiduje się.
MrSpellu - 2014-10-20, 10:30
:
A co do immersji w figsach, to najpierw pijesz z nimi wódkę, a później nagrywasz takie rzeczy:

https://www.youtube.com/watch?v=Vu7ddmL6Vfs //spell
Ł - 2014-10-20, 10:32
:
Do tego nie trzeba też walącej lakierami i zmywaczami bardaszki, wystarczy Moda na Sukces i drinking game z toastem za każdym razem gdy Ridge zmienia partnerkę. --_- Można też zrobić drinking game "Zaginiona biblioteka":

- wóda z pieprzem za każde Waaagh Orka
- łyk ciepłego browara za każdy spam ASX
- kamikadze za każdą emisję z marsa autorstwa Bernarda Gui

etc. //mysli
Jander - 2014-10-20, 10:34
:
Cytat:
- łyk ciepłego browara za każdy spam ASX

Nie ma tyle ciepłych browarów na świecie.
Ł - 2014-10-20, 10:41
:
Jander napisał/a:

Przecież to model LCG (Living Card Game, w odróżnieniu od CCG czyli np. MtG), znaczy co miesiąc mały dodatek 20 kart po trzy egzemplarze, a co 6 małych dodatków jest duży po 55 kart. I to wszystko służy tworzeniu talii.
Dodatków do gry casualowej nie przewiduje się.

Wiesz być może masz racje, karcianki to nie moja brocha ale podstawka "Podboju" sprawiała na mnie wrażenie dobrze zbalansowanego, a nie startera który jak napisałeś zaczyna mieć sens dopiero po dozbieraniu kart z dodatków. Porównuje to do mojej krótkiej przygody z MtG gdzie starter do chyba 7 edycji, gdzie było tak jak napisałeś i wcale nie zmotytwało do wkręcenia się ale zniechęciło do tej karcinaki.
Jander - 2014-10-20, 10:43
:
Nie mówię, że podstawka jest zła i niezbalansowana, ale LCG dostaje porządnego kopa po dodatkach. Nie zmienia to faktu, że na samej podstawce można się dobrze i długo bawić. Ale do gry turniejowej już potrzebujesz mieć trzy podstawki, bo $$$. :mrgreen:
Asuryan - 2014-10-20, 11:18
:
Stary Ork napisał/a:
Przekombinował --_-

Samo "Ratatatata! Waaaagh!" w zupełności by wystarczyło :mrgreen:
Ł - 2014-10-20, 11:38
:
U orków jest trochę kombinowania o dziwo - niby talia zachęca by wprowadzać po dumpingowych kosztach masę armii na planetę, ale ich siła ofensywna jest niewielka. Dopóki nie zaczynają odnosić ran - wtedy klczuowym zabijaką albo wszystkim pod bossem wzrasta atak i trzeba balansować między utrzymaniem ich przy życiu a nieustannym napierdaleniem. //spell Dobrze oddaje to dykleryjka na karcie Mad Doca "aaaaaa!!! nie ta ręka!!!- orkowy pacjent" :P
Stary Ork - 2014-10-20, 12:37
:
Łaku, jeśli przejmujesz się stratami to może weź Eldarów zamiast zielonych? //orc

EDIT: Nawiasem, zielona Odyseja:

Cytat:
Orkysseus: Oye, its dat monstuh tingy, scyl- scyl- dat tingy wit all da 'eds.
Ork crew guy: Wha' wez gunna do to it?
*Scylla grabs ork crew guy and eats him
Orkysseus: HEHEHEH Look at 'im sream like a grot! does it 'urt? Hehehehe.
Ork crew guy #2: Oye boss! its dat udda monstuh Chari- Chari- dat big swirly ting wit da teef
Orkysseus: Dis is gunna be fun. 'ERE WE GO! 'ERE WE GO!
the whole ship: WAAAGH!!!!
Orkysseus: OYE YOU BUNCH OF LOUSY GROTS! WHERES YOU GO!!?
Callypso, played by Taldeer: Eww, who are you?
Orkysseus: Its one a da Eldar, WAAAGH!
*kills callypso*
Orkysseus: Ok, where are all da mechboys at!! GET OVER HERE YA BUNCH O' GROTS!!!
*Mechboy walks up and builds a crappy speed boat*
Mechboy: 'Ere ya go boss
Orkysseus: Tanks *kills mechboy and zooms off* WAAAGH!
*makes it back to Charadon*
Orkysseus: 'Oye, what all you lousy grots doin' 'ere!? Dis is my empire and Dats my luvuh!! WAAAGH!
*kills all the tiny orks with the aid of Gork. a space marine runs out*
Space Marine: Hi honey, I missed you. *kisses ork*



Naści, Łaku //spell
Prev - 2014-10-21, 03:36
:
W wiele karcianek grałem, jak dotąd nie do pobicia dla mnie jest Game of Thrones LCG, fantastyczna rozgrywka i od cholery możliwości składania decków. Chcesz rushować przeciwników - rycerze Baratheonów. Chcesz wygrywać ciągle przegrywając - Martelle. Chcesz zabijać wszystko jak leci - Starkowie (ironia, co?). A może lubisz składać deck przez 5 godzin, układając misterne taktyki - Targaryenowie. Chcesz być niezuważalny, by nagle wyjść ze srogim pierdolnięciem - Greyjoyowie (na Eurona i raiderów). I wiele, wiele innych. Osobiście posiadam deck Greyów i trochę z nim pokombinowałem, jak na razie ekipa Eurona najbardziej mi odpowiada, trochę kombinowania, ale jak się potem nuka puści, to przeciwnik umiera na combo. EURON KRUL! :mrgreen:

Oczywiście jak każda karcianka, ma swoje wzloty i upadki. Erraty stopniowo wycofują karty, które są zbyt silne, ale yebany Red Viper, który śmiem twierdzić, jest OP i jest najsilniejszą postacią w całej grze, dostał tylko restricta. Cholerne Martelle. -.-
Stary Ork - 2014-10-27, 23:35
:
A z zupełnie innej beczki - Munchkin z Karaibów, yay or nay? Bo podstawka nam sie bardzo i planujemy z Panią Staryorkową zrobić sobie prezent na Mikołaja. Warto, psze pana?
Tomasz - 2014-10-28, 00:29
:
Mojemu synowi się podoba. Jak dla mnie to podstawka o wiele lepsza.
Misiel - 2014-10-28, 08:12
:
Z dodatków polecam "apokalipsę". Ma bardzo fajne urozmaicenie w postaci otwierajacych się pieczęci (7 otwartych pieczęci kończy grę, otwarcie każdej pieczęci powoduje jakiś stały skutek itd.).
Jander - 2014-10-28, 09:56
:
Munchkin to Munchkin, poszczególne rodzaje niewiele się różnią. Ja mam Munchkin Cthulhu i jest spoko.
Misiel - 2014-10-28, 10:21
:
Generalnie zgoda (grałem w cztery rozne wersje), ale jednak za wyjątkiem wspomnianej apokalipsy, bo tam ze względu na możliwość zwycięstwa na dwa sposoby (normalnie 10 poziom lub najbardziej przypakowana postać w chwili otwarcia ostatniej pieczęci) rozgrywka wygląda troche inaczej
Jander - 2014-10-28, 10:59
:
W Cthulhu jak wszyscy zostają Kultystami to wygrywa najsilniejszy. :)
sanatok - 2014-11-06, 10:25
:
Ogrywam od kilku dni Wh40k Podbój. Pierwsze wnioski:

- kijowe wydanie tj. marnej jakości cienki papier, jeżeli ktoś zamiar kupić to niech od razu bierze koszulki, jakość kart jest tak niska, że po pierwszych grach już widać ślady używania.

- zdupiona instrukcja, niejasna, czasami dwuznaczna, i nadmiernie skupiająca się na 'metajęzyku'. Zasady gry są proste a instrukcja podaje je w niepotrzebnie skomplikowany sposób.

- model wydawniczy - LCG, niby wiadomo, ale wciąż mnie to irytuje - co by swobodnie pograć trzeba kupić 3 zestawy początkowe. Talie startowe nadają się co najwyżej do nauki gry, a na jednym zestawie ciężko zbudować coś ciekawego.

- sama gra jest niezła - dobrze zbalansowana, choć talia Chaos/Mroczni Eldarzy zdaje się mieć potencjał zdominowania rozgrywek. Brak jak dla mnie kart zepsutych, choć Opętani zbliżają się do tego. Ciekawa mechanika zbierania zasobów. Gra jest dość wielowymiarowa i póki co wydaje się mocno regrywalna. Czekam na dodatki :)
Jander - 2014-11-06, 10:41
:
1. Nie macałem, ale pewnie jakość ta sama co Netrunner. Koszulki są w zasadzie obowiązkowe w każdej grze karcianej. Turniejowo nawet są wymagane.
2. A to nic nowego, FFG cannot into instrukcje.
3. Akurat model wydawniczy LCG to bardziej podział na cykle i duże dodatki, ograniczona ilość kart w Core Secie to zwykły skok na kasę. Jeden core set wystarczy casualowo.
Pomyśl, że podobno przy takim Wiedźminie FFG kazało usunąć część questów z podstawki, żeby móc je wrzucić do DLC, znaczy dodatków. :)
nodek - 2014-11-16, 00:52
:
Gra ktos w karcianke Legende Pieciu Kregow? Ostatnio wpadla mi w oko, a do tego dzis byl turniej w lokalnym sklepie z planszowkami/karciankami, przyjechalo 40 osob z calej polski, zeby zagrac w turnieju.

Gram od jakiegos czasu w Magic'a ale Legenda Pieciu Kregow zainteresowala mnie bo jednak to troche inna mechanika gry, w sumie duzo wiecej tam sie dzieje niz w magicu, no i gra sie na dwie talie, poziom trudnosci tez duzo wyzszy niz w magicu, no i jednak to dosc niszowa gra.

Z tego co sie dowiedzialem to jedni z najlepszych graczy sa to wlasnie gracze z mojego miasta, tak sie sklada, ze oni beda uczyc mnie w to grac.

Dosc specyficzny jest fakt, ze glowna nagroda w turniejach jest stworzenie wlasnej karty i napisanie swojej historii ktora bedzie opowiedziana w grze. Wlasnie koledzy ktorzy beda moimi sifu, maja juz na koncie kilka kart w grze oczywiscie podpisani jako autorzy karty.


Tutaj dosc ciekawy wyklad na temat gry:

https://www.youtube.com/watch?v=4vr8K69LuMA

Na ta chwile kupilem sobie starter z klanu Jednorozca, wybralem taki poniewaz w sklepie byly akurat 3 ostatnie sztuki, Jednorozec (ktorego gracze nazywaja "kucem" badz "koniem"), Krab i Feniks. Po krotkiej rozmowie i probie zapoamietania o co w tym tak naprawde chodzi doszlismy z chlopakami do wniosku, ze to bedzie najlepszy klan dla poczatkujacego a tak sie tez sklada, ze jest niedobor Jednorozcow w kregach, stad moj wybor.

Ktos ma moze cos do powiedzenia w kwestiach tej specyficznej karcianki?
Kvothe - 2014-11-24, 08:48
:
Właśnie ostatnio znalazłem w domu jakieś stare, niemal nietknięte wydanie (starter) Magica i wręczyłem koledze, który pieje z radości nad wartością kolekcjonerską tegoż. (Zastanawiam się na ile jest szczery i zorientowany, a na ile po prostu chce mi sprawić przyjemność).

Zazwyczaj grywamy w Munchkina czy Banga (chyba mają największą żywotność), ale oprócz tego sporo innych, nawet w "Wiedźmina" karcianego się zdarza (dorwałem egzemplarz na ostatnim Pyrkonie, ale nie jest to wiele warte, raczej wtórna, choć dla fanów Geralta, jak wiadomo - warto m i e ć ).

Teraz właśnie dostałem dodatek do Munchkina - Conana i zastanawiam się, czy zagrać w to choć raz "osobno", czy może połączyć talie od razu.
Kvothe - 2015-06-12, 13:20
:
Czy grał ktoś w "Psycho dropsy"? Chcę to zabrać w góry (nie wszyscy gracze władają biegle angielskim) i zastanawiam się, czy to dobry zamiennik dla "Cards against humanity" (które są przecież świetne).

Pytam was, bo czytam jakieś recenzje, ale określenia "taka kupa śmiechu, że brzuch boli", "fajna gra" i "ale trzeba mieć dystans" powodują, że nóż mi się w kieszeni otwiera. To już lepiej nic nie pisać. Poza tym recenzenci pomijają zwykle przykłady i nie wiem czy to po prostu tłumaczenie oryginału wydane w Polsce pod innym tytułem, czy jakaś zmiękczona, słabiutka podróbka.

Edit: namierzyłem pełną legalną wersję w PDF-ie, więc najwyżej sprawdzę na piechotę.
nodek - 2015-10-11, 01:46
:
W piatek byla premiera drugiej edycji karcianej gry o tron, ktos cos? na start zakupilem 2 core sety niestety na 3-ci musze czekac do wtorku bo w dniu premiery wszystko sprzedalo sie od reki i dla mnie zostaly tylko te dwie sztuki.
Trojan - 2017-09-07, 19:08
:
Szwagier kupił MtG - ale taką wersję gotowych deków 100 kartowych.
nie grałem w toto od czasów 4E《-》Tempesta, i z nutką zaciekawienia zasiadłem do gry.

Okazuje sie całkiem spoko, gra w tym typie jest nieco zmodyfikowana, no i największym plusem jest brak collectibles :)
Takie podobne do Mage Warsa .
KS - 2021-07-18, 23:14
:
Do wczoraj pędziłem sielskie życie człowieka nie znającego słowa munchkin.
Fidel-F2 - 2021-07-19, 09:35
:
Mam to, ale nie potrafię w to grać. Stosowanie się do przepisów instrukcji nie przynosi efektów. Wielkie rozczarowanie.
KS - 2021-07-19, 11:05
:
Z instrukcji się nie nauczysz, ja też nic nie rozumiałem. Dzieci i wnuki posadziły mnie przy stole i kazały grać, po paru godzinach załapałem. I wtedy dobiły mnie wyciągając inny zestaw.
Grozi mi, że jak się sprawdzę, to jeszcze przećwiczą na mnie nową planszówkę Diuny. I znikąd ratunku.
KS - 2021-12-27, 17:10
:
Polecam grę Tajniacy, nasze świąteczne odkrycie. To gra na skojarzenia. Sprawdzona familijnie, robi się jeszcze lepsza przy kontrolowanym udziale wody ognistej.
Fidel-F2 - 2021-12-27, 18:09
:
to nie jest karcianka
KS - 2021-12-27, 20:47
:
karty są, choć niewielkiego formatu, zresztą, jak zwał tak zwał, liczy się fun
Fidel-F2 - 2021-12-27, 20:51
:
KS napisał/a:
liczy się fun
u nas to się nie przyjęło
KS - 2021-12-27, 21:04
:
masz za młode dzieciaki, poza tym to ma sens, gdy ekipy są co najmniej 3 osobowe, czyli potrzeba minimum 6 osób
Fidel-F2 - 2021-12-27, 21:08
:
dawno temu grałem z dorosłymi, mnie nudzą takie rzeczy, Dixity i inne, nie ma nic nudniejszego niż gry imprezowe
KS - 2021-12-27, 21:12
:
z kolei dla mnie to nowości, może dlatego się jaram, wychowywałem się w czasach, gdy grami imprezowymi były brydż i poker
utrivv - 2021-12-28, 14:56
:
Z karcianek to u mnie chrześniaki tylko Fantastyczne światy, na pamięć znają wszystkie zależności
Flawiusz - 2022-11-19, 15:30
:
Grałem ostatnio w magica i musze przyznac, że polubiłem się z tą karcianką. Niektóre rzeczy trudne były do zapamiętania, ale jakoś poszło. Lubię ich różnorodność i to, że nie wszystkimi np. bohaterami zagrałem. Poza tym fajnie można spędzić czas ze znajomymi.
Fidel-F2 - 2022-11-19, 17:15
:
:badgrin: :badgrin: :badgrin:
Trojan - 2022-11-19, 17:17
:
dzisiejszy Magic to już nie ten Magic co 25 lat temu.
kiedyś to było...
Hubertus - 2022-12-12, 13:28
:
Trojan napisał/a:
dzisiejszy Magic to już nie ten Magic co 25 lat temu.
kiedyś to było...


Całkowicie się z tym zgadzam.
Geron - 2022-12-14, 17:44
:
Mam sentyment do Magica i czasem sobie pogram, ale właśnie to już nie to samo niestety
Ash - 2022-12-16, 14:54
:
Zawsze jest MTG Arena mobile/PCty/MAki jak chcecie sobie połupać z randomami.