Zaginiona Biblioteka

Filozofia, Religia i Mistyka - Neopogaństwo/rekonstrukcjonizm itp.

iselor - 2013-07-15, 16:05
: Temat postu: Neopogaństwo/rekonstrukcjonizm itp.
W roku 392 cesarz Teodozjusz I Wielki (niech będzie przeklęty na wieki) wydał edykt zakazujący wyznawania jakiejkolwiek innej religii niż chrześcijaństwo, która stała się religią panującą w Cesarstwie Rzymskim. Ostatnia przegrana przez pogan bitwa nad rzeką Frigidus (przez głupi błąd taktyczny) sprawiła że, religie politeistyczne w Europie na ponad 1500 lat zniknęły z Europy.
Jednak pod koniec XIX wieku, w epoce romantyzmu i szerzących się nacjonalizmów, zaczęły pojawiać się głosy wzywające do powrotu do korzeni przedchrześcijańskich, co miało być gwarantem ocalenia tożsamości narodowej. Jednak na prawdziwy rozkwit pogaństwo musiało poczekać na czasy powojenne.

Jak wygląda obecnie sytuacja w Polsce, Europie i na świecie? Cóż, moja wiedza na ten temat nie jest zbyt wielka, ale tyle co wiem to wam tutaj przekażę.

Bogowie słowiańscy:

Polska:
Spis powszechny z 2011 roku nie był zbyt dokładny bowiem nie każdy miał pełny arkusz pytań. Pytanie o religię dostała tylko część ankietowanych (nie pamiętam już ile procent). No ale dane z tego spisu mówią że trzy związki wyznaniowe skupiające rodzimowierców tj. ludzi wyznających słowiańskich bogów przedchrześcijańskich mówią że:
Rodzimy Kościół Polski posiada około:4000 członków.
Zachodniosłowiański Związek Wyznaniowy "Słowiańska Wiara" - 296
Rodzima wiara - 180.





Podejrzewam że dane te należy zwiększyć o 30-50%, gdyż - jak już pisałem - nie każdy miał możliwość wypowiedzenia się w tym temacie. Tak więc wg spisu jest pogan około 4500, choć wg mnie jest ich około 6000 - 7000 + nieokreślona liczba sympatyków (czytaj: ludzi, którzy są poganami nieoficjalnie, bo np. boją się reakcji rodziny lub ludzi, którzy są np. ateistami ale dobrze życzą i wspierają pogan).

Inne kraje:

Litwa:

Poganie na Litwie stanowią statystycznie 0,04% czyli 1 270 osób, ale sami zainteresowani twierdzą że jest ich nawet 10 000. Społeczność pogańska jest więc całkiem spora jak na tak mały kraj.

Z tego co wiem spore grupy pogan są także w Rosji, nie znam jednak dokładnych statystyk.

Strony internetowe dla zainteresowanych:
Rodzimy Kościół Polski: http://www.rkp.w.activ.pl/
Forum: http://www.rkp.w.act...oboard&Itemid=2

Asatru:

Czyli wyznawcy bogów skandynawskich. W krajach skandynawskich jest ich po kilkuset członków, przynajmniej oficjalnie. Do tego dochodzi bliżej nieokreślona liczba wyznawców w całej Europie, także w Polsce, oraz w innych krajach, m.in. w USA.
Szczerze mówiąc nie wiem zbyt wiele o tej ścieżce, ale darzę ich sympatią jak się gdzieś trafiąDodany obrazek Jeśli ktoś chce coś wiedzieć więcej to zapraszam tu:
http://www.asatru.com.pl/

Hellenizm:

Trzecia z głównych ścieżek pogańskich występujących w Polsce i na świecie. Hellenizm to termin stworzony przez cesarza Juliana Apostatę, ostatniego pogańskiego cesarza Rzymu. W samej Grecji pogan jest około 2500, a sympatyków nawet 100 000. Niestety, związek (Najwyższa Rada Hellenów) wciąż jest nielegalny ze względu na strasznie silne wpływy kościoła prawosławnego w Grecji. Ma jednak swoje oddziały także w Australli i Kanadzie. Wiadomo też, że bardzo duża grupa wyznawców bogów olimpijskich jest w USA, choć związek – Hellenion – nie podaje liczby wyznawców. Helleniści występują też m.in. w Brazylii oraz w Polsce. Polscy wyznawcy bogów Olimpu skupieni są wokół Olympeionu, choć wielu ich nie ma, no ale są a szeregi powoli, lecz jednak rosną.
We Włoszech gdzie oddaje się cześć bogom rzymskim, będącym de facto bóstwami greckimi pod innymi imionami, ruch neopogański liczy około 13 000 osób.




Strony internetowe:

Strona polskich hellenistów: http://olympeion.pl/
Serwis politeistyczny Pantheion, głównie związany z hellenizmem: http://pantheion.pl/
Forum polskich pogan, aczkolwiek dominują hellenisci: http://portyk.pantheion.pl/
Międzynarodowa strona Najwyższej Rady Hellenów: http://www.ysee.gr/index-eng.php

Międzynarodowa Federacja Pogańska:

Międzynarodowa Federacja Pogańska jest międzynarodową organizacją zrzeszającą pogan z całego świata.

http://pl.paganfederation.org/ - strona polskiego oddziału.
http://forum-pl.paganfederation.org/ - polskie forum

Kemetyzm:

Ot, ciekawostka. Kemetyzm to rekonstrukcjonizm egipski. Występuje m.in. w USA i z tego co kojarzę gdzieś w Ameryce Południowej, przepraszam, że teraz nie podam wam info, ale po prostu nie mogę odnaleźć. Znam dwa przypadki kemetytów w Polsce, z jedną z tych osób miałem kiedyś kontakt w nieistniejącym już serwisie grono.net. Aczkolwiek nie jest to zbyt popularna ścieżka pogańska na świecie czy w Europie, acz ciekawa.

Na zakończenie:

Deklaruję się jako agnostyk, sympatyk hellenistów. Nie uważam tego typu ruchów za coś dziwacznego, ba, nawet uważam że to jest coś jak najbardziej normalnego bowiem Europejczycy czczą europejskich/krajowych/rodzimych bogów. Jeśli kogoś temat interesuje to mam nadzieję że podane przeze mnie strony okażą się pomocne, więcej musicie już szukać na własną rękę. Jeśli są na forum jacyś poganie, będzie miło jeśli dodadzą coś od siebie.
You Know My Name - 2013-07-15, 17:12
:
iselor napisał/a:
Hellenizm to termin stworzony przez cesarza Juliana Apostatę, ostatniego pogańskiego cesarza Rzymu.
Na zimne fale Lete, jak kopiujesz zdania to kopiuj w całości:
wiki napisał/a:
Termin hellenizm został po raz pierwszy użyty przez cesarza Juliana Apostatę (331 – 363) na określenie odnawianej przez siebie religii pogańskiej.
inaczej tworzysz potwory.
Co do religii starożytnych Greków to jest ona równie oryginalna jak i Rzymian, po prosty w mniejszym stopniu jesteśmy w stanie wyśledzić źródła. Oryginalni byliby wyznawcy religii z Międzyrzecza.
Co do religii Europy północnej: Keltowie, Germanowie, Skandynawowie, Słowianie, Bałtowie, to ich religie były czysto animistyczne dopóki nie spotkali się z Grekami/Rzymianami, czyli Odyny, Swarorzyce czy Peruny to odpowiednicy Zeusów i innych.
iselor - 2013-07-15, 17:19
:
[quote="You Know My Name"]
iselor napisał/a:

Co do religii starożytnych Greków to jest ona równie oryginalna jak i Rzymian, po prosty w mniejszym stopniu jesteśmy w stanie wyśledzić źródła. Oryginalni byliby wyznawcy religii z Międzyrzecza.


No, w ten sposób to się cofniemy do jakiegoś pierwotnego szamanizmu sprzed 20 000 lat. Nie widzę powodu by helleni mieli nie praktykować swojej religii i traktować jej jako osbnej od tej z Międzyrzecza. Z punktu widzenia religioznawczego Jahwe to też jedno z wielu politeistycznych bóstw z Mezopotamii i też nie jest oryginalne.
You Know My Name - 2013-07-15, 17:42
:
W końcu powiedziałeś zdanie, z którym mogę się zgodzić - to o bogu Żydów.

A jeśli chodzi o religie to wszędzie możemy się cofnąć tylko do kultu Pramatki. To chyba najstarsza zidentyfikowana bogini, co więcej występuje w wielu kulturach.

E: ja nie zabraniam komukolwiek czcić czegokolwiek, nawet muszli klozetowej. Wskazuje tylko, że oryginalność tej czy innej religii jest znikoma.
iselor - 2013-07-15, 17:47
:
Zdaję sobie z tego sprawę. Ostatnio skończyłem czytać "Traktat o historii religii" Eliadego. Znakomite.

No ale nie będziemy może tu mówić o kulcie Pramatki bo tym można by ksiażkę napisać:D
You Know My Name - 2013-07-15, 17:50
:
Czy dlatego nie będziemy pisać, że jest matriarchalna, bo jest przykładem idealnym pogaństwa.
iselor - 2013-07-15, 17:52
:
Ale dzisiaj nikt już raczej nie wyznaje Pramatki chyba że w jakiejś amazońskiej dziczy:)
Tixon - 2013-07-15, 17:56
:
Coś mi się tam obiło o uszy, że Wicca.
Jezebel - 2013-07-15, 18:01
:
Tixon napisał/a:
Coś mi się tam obiło o uszy, że Wicca.

Jak to forum może w ogóle istnieć bez porządnej emotikony facepalma?
MORT - 2013-07-15, 18:12
:
Jezebel napisał/a:
Tixon napisał/a:
Coś mi się tam obiło o uszy, że Wicca.

Jak to forum może w ogóle istnieć bez porządnej emotikony facepalma?


a to co? //facepalm
Jezebel - 2013-07-15, 18:23
:
Za mało zamaszysty. Ale od biedy...
Tixon - 2013-07-15, 18:33
:
Dobrze, a teraz wyjaśnij.
Jezebel - 2013-07-15, 18:36
:
A sam fakt, że padło słowo "wicca" nie wystarczy za wyjaśnienie? Muszę sięgać po argumenty, że banda podstarzałych brzydkich bab "praktykujących" puchatą białą magię i machających obwisłymi cyckami podczas radosnych pląsów po lesie to średniawy przykład, jeśli chodzi o przejawy kultu Pramatki? :D
sanatok - 2013-07-15, 20:04
:
Jakby były piękne i młode, machały jędrnymi cyckami podczas seksu z kozłem (kozicą //mysli )to byś zaakceptowała? //facepalm
MrSpellu - 2013-07-15, 20:30
:
Oglądałbym.
Stary Ork - 2013-07-15, 22:24
:
MrSpellu napisał/a:
Oglądałbym.


Czciłbym //mysli
Asuryan - 2013-07-15, 22:25
:
Tixon napisał/a:
Coś mi się tam obiło o uszy, że Wicca.

Z całej Wicca tylko pomniejsza tradycja Wicca dianiczne uznaje wyłącznie istnienie Potrójnej Bogini, z pominięciem Rogatego Boga.

Jezebel napisał/a:
A sam fakt, że padło słowo "wicca" nie wystarczy za wyjaśnienie? Muszę sięgać po argumenty, że banda podstarzałych brzydkich bab "praktykujących" puchatą białą magię i machających obwisłymi cyckami podczas radosnych pląsów po lesie to średniawy przykład, jeśli chodzi o przejawy kultu Pramatki? :D

A jesteś pewna, że tylko takie osoby znajdziesz wśród "praktykujących" Wiccę? :mrgreen:
MrSpellu - 2013-07-15, 22:29
:
Orku, czciłbyś mnie oglądającego młode laseczki, które bujają jędrnymi cyckami w trakcie seksu z kozłem?
Stary Ork - 2013-07-15, 22:33
:
To daleko idąca nadinterpretacja //mysli Ale w sumie spiritus flat ubi vult //panda
mad5killz - 2013-07-15, 22:39
:

Jezebel - 2013-07-16, 00:00
:
Asuryan napisał/a:
A jesteś pewna, że tylko takie osoby znajdziesz wśród "praktykujących" Wiccę? :mrgreen:

Jasne, że nie tylko. To wszystko pięknie wygląda w teorii, może kilka sensownych osób od czasu do czasu daje się złapać na zgrabne słówka. Ale w praktyce stanowczo zbyt często okazuje się, że to zabawa dla znudzonych pań w okresie okołomenopauzalnym.
Tixon - 2013-07-16, 01:07
:
Jezebel napisał/a:
Jasne, że nie tylko. To wszystko pięknie wygląda w teorii, może kilka sensownych osób od czasu do czasu daje się złapać na zgrabne słówka. Ale w praktyce stanowczo zbyt często okazuje się, że to zabawa dla znudzonych pań w okresie okołomenopauzalnym.

Nie wiem, nie byłem.
Wysłać Spella z kamerą? --_-
Asuryan napisał/a:
Z całej Wicca tylko pomniejsza tradycja Wicca dianiczne uznaje wyłącznie istnienie Potrójnej Bogini, z pominięciem Rogatego Boga.

Być może. Po prostu hasło współcześnie z pramatką przywołały u mnie od razu Wicca.
adamo0 - 2013-07-16, 09:21
:
Widzę, że społeczeństwu mało wiary w aniołki, świętych i inne allahy. Teraz jeszcze czczą światowida, pramatkę i zeusa. Żałosne.
utrivv - 2013-07-16, 09:29
:
Sądzę że to raczej zapełniacz czasu niż coś głębszego, gdyby było inaczej (wynikało by z głębi potrzeb) było by to pozytywne, odwrócenie procesu chamienia :)
Obecnie nad teatrem powinny wisieć trzy maski: śmiech, płacz, zero refleksji.
adamo0 - 2013-07-16, 09:47
:
Jeżeli zapełniasz czasu to OK, ale niektóre z tych ruchów same nazywają się Kościołem, czyli przypisują sobie cechy zorganizowanej religii. Każdy ma prawo wierzyć w to chce, ale trochę mnie to śmieszy bo chyba rzeczywiście wynika to bardziej z zainteresowań niż rzeczywistej potrzeby ducha. Wygląda mi to na pewną modę podobną do ruchu scjentologów, tylko odwołującą się do korzeni istniejących kiedyś i prosperujących religii (obecnie martwych).
Młodzik - 2013-07-16, 09:53
:
Kiedyś spotkałem się z opinią jakiegoś fana nordyckich bóstw, że to wstyd wyznawać tę ciotę co sie dała powiesić na krzyżu. Moja jedyna myśl była taka, że większym wstydem jest wyznawać bogów, którzy tej ciocie dali się pokonać.
MrSpellu - 2013-07-16, 10:09
:
Przegrali na polu PRu. Żodyn wstyd. Żodyn.
Młodzik - 2013-07-16, 10:16
:
Zdaję sobie sprawę, jak to było naprawdę, samej wypowiedzi ani sytuacji nie pamiętam, mam tylko mgliste wrażenie, że kontekst pozwalał mi na takie spostrzeżenie.
utrivv - 2013-07-16, 10:26
:
Bitw... tfu! Dyskusję tę poświęcam Cieniowi
Asuryan - 2013-07-16, 10:29
:
adamo0 napisał/a:
Jeżeli zapełniasz czasu to OK, ale niektóre z tych ruchów same nazywają się Kościołem, czyli przypisują sobie cechy zorganizowanej religii.

Według mnie nie tyle żałosna, co raczej mało sensowna jest zamiana jednych pośredników z Siłą Wyższą (jakkolwiek by ją nie nazywać, czy sobie wyobrażać) na drugich. Co innego, gdy wiąże się to z rezygnacją z pośrednictwa.
Jander - 2013-07-16, 10:51
:
adamo0 napisał/a:
Jeżeli zapełniasz czasu to OK, ale niektóre z tych ruchów same nazywają się Kościołem, czyli przypisują sobie cechy zorganizowanej religii.

Pieprzysz głupoty, Kościół to wspólnota, a nie od razu zorganizowana religia z określoną architekturą, dogmatami i limuzynami dla kapłanów.
adamo0 napisał/a:
Widzę, że społeczeństwu mało wiary w aniołki, świętych i inne allahy. Teraz jeszcze czczą światowida, pramatkę i zeusa. Żałosne.

Nie ma społeczeństwa bez religii i różnych wierzeń. Deal with it.
Młodzik napisał/a:
Moja jedyna myśl była taka, że większym wstydem jest wyznawać bogów, którzy tej ciocie dali się pokonać.

W Crusader Kings II można temu zapobiec. U mnie to katolicy są w odwrocie i za jakiś czas o chrześcijańskim pogaństwie nikt nie będzie pamiętał. Wystarczy każdego misjonarza zamykać, a potem ćwia... znaczy, pobierać okup. A jak przyjdzie cesarz niemiecki wprowadzać siłą katolicyzm to pochować się w lasach i czekać na dogodną okazję.
adamo0 - 2013-07-16, 12:00
:
Jander napisał/a:
Kościół to wspólnota, a nie od razu zorganizowana religia z określoną architekturą, dogmatami i limuzynami dla kapłanów


No, ale nie jest to nieformalna grupa, tak? Samo użycie pojęcia "Kościół", czy "Związek wyznaniowy" zakłada, że jest to pewna organizacja o określonej strukturze (nawet przecież sekty mają swoich liderów). Nawet przecież gdyby założyć, że istnieje Kościół działający na zasadach pełnej demokracji (nie wiem jak miałoby to wyglądać bez rozróżnienia na kapłanów i zwykłych wyznawców), to nawet demokracja jest przecież pewną strukturą organizacyjną. Poza tym nie wiem jak sobie wyobrażasz Kościół bez dogmatów, doktryny i hierarchii - każda religia ma swoją doktrynę bez której przecież nie istnieje.

Teraz tak - przyjmując Twój tok rozumowania, czyli stawiając znak równości pomiędzy wspólnotą i Kościołem, za Kościół można by uznać komunę squatersów, bo przecież tworzą wspólnotę. Jednak nie jest to wspólnota religijna, nie? My nie rozmawiamy o wspólnotach jako takich, tylko o wspólnotach, kościołach i związkach wyznaniowych, a te - według mnie - wymuszają same przez się określoną organizację, strukturę, hierarchię i doktrynę.

Jander napisał/a:
Nie ma społeczeństwa bez religii i różnych wierzeń. Deal with it.


Napisałem potem, że niech każdy wierzy w co chce. Nie przeszkadza mi to, co nie zmienia faktu, że dla mnie takie ruchy religijne są śmieszne, bo uważam, że ich członkowie nie działają z rzeczywistej potrzeby ducha, lecz kierują się pewnymi ukierunkowanymi zainteresowaniami, których taka 'religia' stanowi dopełnienie.
Młodzik - 2013-07-16, 12:03
:
Jander napisał/a:

Młodzik napisał/a:
Moja jedyna myśl była taka, że większym wstydem jest wyznawać bogów, którzy tej ciocie dali się pokonać.

W Crusader Kings II można temu zapobiec. U mnie to katolicy są w odwrocie i za jakiś czas o chrześcijańskim pogaństwie nikt nie będzie pamiętał. Wystarczy każdego misjonarza zamykać, a potem ćwia... znaczy, pobierać okup. A jak przyjdzie cesarz niemiecki wprowadzać siłą katolicyzm to pochować się w lasach i czekać na dogodną okazję.

Zawsze to jakiś sposób na odgrywanie się za 2000 lat indoktrynacji //mysli .
Wulfgar - 2013-07-16, 12:16
:
Asatru to jeden z oficjalnych kościołów na Islandii ;)
Jander - 2013-07-16, 12:40
:
adamo0 napisał/a:
No, ale nie jest to nieformalna grupa, tak? Samo użycie pojęcia "Kościół", czy "Związek wyznaniowy" zakłada, że jest to pewna organizacja o określonej strukturze (nawet przecież sekty mają swoich liderów). Nawet przecież gdyby założyć, że istnieje Kościół działający na zasadach pełnej demokracji (nie wiem jak miałoby to wyglądać bez rozróżnienia na kapłanów i zwykłych wyznawców), to nawet demokracja jest przecież pewną strukturą organizacyjną. Poza tym nie wiem jak sobie wyobrażasz Kościół bez dogmatów, doktryny i hierarchii - każda religia ma swoją doktrynę bez której przecież nie istnieje.

Oczywiście, nawet organizacje anarchistyczne mają strukturę. Spokojnie mogą istnieć wspólnoty zdecentralizowane, nie każda musi mieć podział na kapłanów i zwykłych wyznawców - każdy może być kapłanem, grupa może wybrać przewodniczącego danego spotkania etc. Mogą istnieć liderzy, ale mogą być oni nieformalni. A i mogą istnieć wspólnoty, której jedyną doktryną jest brak doktryny (chaoci).
adamo0 napisał/a:
Jednak nie jest to wspólnota religijna, nie? My nie rozmawiamy o wspólnotach jako takich, tylko o wspólnotach, kościołach i związkach wyznaniowych, a te - według mnie - wymuszają same przez się określoną organizację, strukturę, hierarchię i doktrynę.

Nie, to mogą być grupy skrajnie zdecentralizowane, spotykające się cztery razy do roku na przesilenia i równonoce, w celu picia miodu z rogu, skakania przez ognisko i śpiewania songów dla Swarożyca. Część będzie się określała na poważnie poganami, a część będzie to robiła tylko dla zabawy.
adamo0 napisał/a:
uważam, że ich członkowie nie działają z rzeczywistej potrzeby ducha, lecz kierują się pewnymi ukierunkowanymi zainteresowaniami, których taka 'religia' stanowi dopełnienie.

A jeżeli zainteresowania wynikają z potrzeby ducha? No przepraszam, dla mnie to bez różnicy.
Jezebel - 2013-07-16, 23:09
:
adamo0 napisał/a:
światowida

Świętowita :)

adamo0 napisał/a:
Nie przeszkadza mi to, co nie zmienia faktu, że dla mnie takie ruchy religijne są śmieszne, bo uważam, że ich członkowie nie działają z rzeczywistej potrzeby ducha, lecz kierują się pewnymi ukierunkowanymi zainteresowaniami, których taka 'religia' stanowi dopełnienie.

Mało to śmieszne w sumie, kiedy ktoś swoją duchowość kieruje w stronę tego, co mu bliskie także na innych płaszczyznach. Rzekłabym, że dalece bardziej godne poważania, niż trzymanie się kurczowo tego, co mu narzucono w danym kręgu kulturowym, niespecjalnie pytając o zdanie. A ocenianie cudzych 'rzeczywistych potrzeb ducha' to dość... śmiałe posunięcie :D

W neopogaństwie odpowiada mi głównie to, że wiele jego nurtów oscyluje wokoło bliskich mi symboli i bardziej opiera się to wszystko na swobodnym rozwijaniu własnej duchowości, niż na skostniałych, dogmatycznych prawdach objawionych, które trzeba przyjąć i koniec.
Fidel-F2 - 2013-07-16, 23:59
:
Jezebel, jaka kuźwa duchowość? :shock:
Jezebel - 2013-07-17, 00:11
:
Jak to - jaka? Osobista. Nurtów jest mnóstwo, większość niczego konkretnego nie narzuca, stąd szerokie pole do popisu na tym polu.
Fidel-F2 - 2013-07-17, 07:40
:
//facepalm
adamo0 - 2013-07-17, 09:33
:
Jezebel napisał/a:
Świętowita


Jeden pies.

Jezebel napisał/a:
Mało to śmieszne w sumie, kiedy ktoś swoją duchowość kieruje w stronę tego, co mu bliskie także na innych płaszczyznach. Rzekłabym, że dalece bardziej godne poważania, niż trzymanie się kurczowo tego, co mu narzucono w danym kręgu kulturowym, niespecjalnie pytając o zdanie. A ocenianie cudzych 'rzeczywistych potrzeb ducha' to dość... śmiałe posunięcie :D


Tylko ja twierdzę, że to nie wynika z duchowości tylko z zainteresowań. Twierdzę, że to nie rzeczywista potrzeba ducha kieruje nagle ludzi w stronę Zeusa, Amona-Re czy duchów drzewa, tylko ich zainteresowania. Sam mam kolegę, który zaczynając przygodę z grupami rekonstrukcyjnymi wikingów wkrótce stał się 'wyznawcą' bogów skandynawskich. Tak samo podejrzewam wygląda to w większości pozostałych przypadków (chociaż pewnie są osoby, które rzeczywiście wierzą że po śmierci przeprawią się przez Styks).

Fidel-F2 napisał/a:
Jezebel, jaka kuźwa duchowość? :shock:


Ciężko mi to przechodzi przez gardło, ale Fidel ma rację :mrgreen:
Asuryan - 2013-07-17, 12:26
:
Jezebel napisał/a:
Mało to śmieszne w sumie.

Jak ktoś nie chce lub nie potrafi czegoś zrozumieć - to najbezpieczniejsza reakcją dla niego jest śmiech. W sumie lepsze to niż agresja, jako objaw lęku przed nieznanym.
Jezebel - 2013-07-17, 16:43
:
adamo0 napisał/a:
Tylko ja twierdzę, że to nie wynika z duchowości tylko z zainteresowań. Twierdzę, że to nie rzeczywista potrzeba ducha kieruje nagle ludzi w stronę Zeusa, Amona-Re czy duchów drzewa, tylko ich zainteresowania. Sam mam kolegę, który zaczynając przygodę z grupami rekonstrukcyjnymi wikingów wkrótce stał się 'wyznawcą' bogów skandynawskich. Tak samo podejrzewam wygląda to w większości pozostałych przypadków (chociaż pewnie są osoby, które rzeczywiście wierzą że po śmierci przeprawią się przez Styks).

Ale... co w tym złego/gorszego?
adamo0 - 2013-07-17, 16:59
:
To, że nie jest to szczere - tylko jest pewną pozą.
Jezebel - 2013-07-17, 17:19
:
To jest dopiero kupa śmiechu :D
adamo0 - 2013-07-17, 17:36
:
Nie, szczere jest to, że ktoś kto przebiera się za wikinga nagle staje się wyznawcą odyna. To nawrócenie płynie prosto z serca.

Zresztą sama pisałaś, że Wicca to:
Jezebel napisał/a:
zabawa dla znudzonych pań w okresie okołomenopauzalnym.


Dla mnie taką samą zabawą jest to całe 'neopogaństwo'.
Jezebel - 2013-07-17, 18:02
:
Widzisz, z nurtami neopogańskimi sprawa ma się tak, że nie są dogmatywne, rzadko narzucają cokolwiek 'na sztywno' i dla mało kogo, kto z nimi sympatyzuje, to wszystko odbywa się 'na poważnie' (jako porównanie weźmy powagę w podejściu do religii charakterystyczną chociażby dla katolików). trudno więc mówić o wyznawaniu konkretnych religii, konkretnych bóstw, przynajmniej w takich kategoriach, w jakich zdajesz się to postrzegać. Rodzimowiercy czy sympatycy pogaństwa w wydaniu celtyckim lub nordyckim traktują wierzenia jako zbiór symboli, które są im bliskie, a bogów jako personifikacje wyznawanych wartości, a nie osobowe byty wyższe. Nie ma więc bezpośredniego przełożenia katolickiej wiary w Niebo na wiarę w pośmiertną przeprawę przez Styks, nie postrzega się luźnych systemów wierzeń (często wręcz systemów filozoficzno-światopoglądowych) w kategoriach zdogmatyzowanych religii. Bo nimi nie są.

W każdym razie twierdzenie, że skoro neopoganie podchodzą do preferowanych systemów wierzeń bez kija w dupie, śmiertelnej powagi i bezkrytycznego łykania wszystkiego, co kapłani łyknąć każą, to ich 'wiara' jest nieszczera i pozerska to spore nadużycie, bo po pierwsze nie posiadasz wiedzy uprawomocniającej tego typu stwierdzenia, a po drugie przykładasz wziętą z dupy miarę :)

A Wicca to akurat wyjątkowo śmieszny system, bo cała ta inicjacyjna szopka jest niczym innym, jak właśnie omawianym wyżej kijem w dupie.
Jander - 2013-07-17, 23:02
:
adamo0 napisał/a:
Nie, szczere jest to, że ktoś kto przebiera się za wikinga nagle staje się wyznawcą odyna. To nawrócenie płynie prosto z serca.

Nawrócenie to nie jest pstryk i już jesteś wyznawcą, tylko proces.
adamo0 napisał/a:
Dla mnie taką samą zabawą jest to całe 'neopogaństwo'.

A rodzimowiercy? A Indianie powracający do dawnych tradycji?
adamo0 - 2013-07-18, 08:06
:
U Indian jest chyba trochę inaczej, bo tam te wierzenia są mocno zakorzenione w ich kulturze. Kiedyś był na mniej więcej ten temat (wierzeń indiańskich) artykuł w aleHistoria albo Focusie Historia. U nas to całe rodzimowierstwo słowiańskie, takiego zakorzenienia nie ma (przynajmniej nie w okresie pochrześcijańskim). Nie jestem religioznawcą, więc ciężko wdawać się w coraz bardziej poważną dyskusję, ale dla mnie to wygląda tak: "lubię się opalać, więc będę wyznawcą słońca".
Jezebel - 2013-07-18, 08:14
:
adamo0 napisał/a:
U nas to całe rodzimowierstwo słowiańskie, takiego zakorzenienia nie ma (przynajmniej nie w okresie pochrześcijańskim).

Czyli w naszym kraju każda osoba niebędąca ateistą i posiadająca jakiekolwiek 'potrzeby duchowe' skazana jest na chrześcijaństwo (czy wręcz wyłącznie katolicyzm), w dodatku tylko dlatego, że się wpieprzyło na te tereny odpowiednio dawno? Zastanów się nad tym jeszcze raz.
Wulf - 2013-07-18, 08:28
:
dyskusja przypominać zaczyna tą, którą rozpoczęli pastafarianie gdy się chcieli zarejestrować i ministerstwo administracji im odmówiło powołując się na biegłych, którzy ocenili że wiara nie jest wiarą. .. jakby większość katolików nie podchodziła do swojej religii tak jak to opisuje adamo0 - tzn. wierzę, bo taki mam kaprys, w takim Jestem towarzystwie, wiec muszę się dostosować.
adamo0 - 2013-07-18, 09:37
:
Jezebel napisał/a:
'potrzeby duchowe'


To Ty się zastanów. Jednemu ruchowi odmawiasz prawa bytu, nazywać go cytuję 'zabawą', a potem nagle bronisz reszty, która jak wnioskuję jest Ci bliższa? Albo tak albo tak.
I po ran enty powtarzam, że dla mnie nie są to potrzeby duchowe. Kropka.

Skoro jestem fanem Gwiezdnych Wojen, to jeżeli zostanę wyznawcą Jedi to będzie to wynikało bardziej z moich zainteresowań czy z faktycznej, rzeczywistej i szczerej potrzeby ducha? Oczywiście może być i tak i tak - wtedy jest najlepiej. Ja obstawiam, a chyba mam do tego prawo skoro dyskusja się toczy, że w przeważającej części przypadków wynika to tylko i wyłącznie z zainteresować, na zasadzie "lubię się opalać, więc będę wyznawcą słońca".

Zresztą wróć do pierwszego posta w tym temacie i zobacz przywołany przez iselora casus spisu powszechnego.

iselor napisał/a:
trzy związki wyznaniowe skupiające rodzimowierców tj. ludzi wyznających słowiańskich bogów przedchrześcijańskich mówią że:
Rodzimy Kościół Polski posiada około:4000 członków.
Zachodniosłowiański Związek Wyznaniowy "Słowiańska Wiara" - 296
Rodzima wiara - 180.


Wyżej w poście piszesz, że to nie jest wiara, to nie jest religia. To co to jest, skoro ludzie deklarują wiarę w "słowiańskich bogów przedchrześcijańskich"? Albo iselor pisze bzdury albo ja czegoś nie rozumiem albo ty przypisujesz czemuś takie cechy jakich nie ma.

Możesz też wejść z ciekawości na stronę Rodzimego Kościoła Polskiego gdzie wprost jest mowa, że

Cytat:
Bogiem Najwyższym jest on zazwyczaj Bogiem bezosobowym lub nie podlegającym w pełni ludzkiemu poznaniu, reprezentowanym przez szereg Bóstw stanowiących poszczególne aspekty natury lub poprezez te aspekty natury przejawiający swe istnienie, np.: Dadźbóg-Swarożyc - Bóg ognia, słońca, Perun - Bóg burzy, wojny, Rod - Bóg losu, Weles - Bóg śmierci i zmarłych, Mokosz - Bogini wilgotnej ziemi, itd.
Każdy może wyznawać Boga / Bogów / Boginie, najbliższych swojemu pojmowaniu i rozumieniu, lub którym w danej chwili powierza swój los. Rodzimowiercy Słowiańscy nie zastrzegają też sobie prawa do posiadania monopolu na prawdę. Uznają pluralizm religijny.


Wulf napisał/a:
dyskusja przypominać zaczyna tą, którą rozpoczęli pastafarianie gdy się chcieli zarejestrować i ministerstwo administracji im odmówiło powołując się na biegłych, którzy ocenili że wiara nie jest wiarą


Nikt nie mówi, że wiara nie jest wiarą. Mi chodzi tylko o motywy, które skłaniają ludzi do odwoływania się do wierzeń nordyckich czy greckich.
slowianin - 2013-07-18, 16:56
:
adamo0 napisał/a:
U Indian jest chyba trochę inaczej, bo tam te wierzenia są mocno zakorzenione w ich kulturze.


To jak nazwać fakt, iż szeroko wykorzystuje rodzimowierstwo elementy i obrzędy kultury krajów w których się rozwija ( a rozwija w już większości krajów Słowiańskich ), jak nie zakorzenieniem rodzimowierstwa w kulturze rodzimej?

A jaki ma pierwotny korzeń kultura Polski, jak nie Słowiański ( pogański )?

Kultura europejska, w tym Słowiańska ( a w niej Polska ) korzeniami sięga czasów przedchrześcijańskich.

Przedchrześcijański rodowód mają przesądy, legendy o duchach i tzw. "demonach" ( południce, Boruta, czarty, skrzaty, temu podobne ), baśnie, obrzędy wiejskie ( np. korowód kolędniczy ), święta ( Dożynki, Śmigus, Dyngus itp. ), obrzędowość świąteczna ( malowanie pisanek, siano pod obrusem na Boże Narodzenie, puste miejsce przy stole itp. ) i tak wyliczać i opisywać można godzinami. Wieżenia w wszelkiego rodzaju "licha leśne", "błędne ogniki", "wilkołaki" obecne były w tym kraju jeszcze młodości dzisiejszych babć i prababć.


Nawet stroje ludowe mają swój rodowód w czasach pogańskich ( oczywiście ewoluowały ale widać wciąż iż mają prapoczątki wspólne ze strojami innych krajów słowiańskich ). Widać jeszcze w nich symbolikę powstałą w pogańskich czasach ( romby symbolizujące ziemię, faliste linie symbolizujące wodę, symbolika kolorów, kwiatów itp. ).


To że nie używa się w jakichś kręgach imion słowiańskich Bogów nie oznacza że ich obrzędowość nie jest przesiąknięta pogaństwem.


adamo0 napisał/a:

Kiedyś był na mniej więcej ten temat (wierzeń indiańskich) artykuł w aleHistoria albo Focusie Historia. U nas to całe rodzimowierstwo słowiańskie, takiego zakorzenienia nie ma (przynajmniej nie w okresie pochrześcijańskim).

Wszystko co wymieniłem u górze ma pochodzenie nie inne, a pogańskie, przedchrześcijańskie, słowiańskie.
Jeśli coś dochodziło z chrześcijaństwem, to naczęściej wraz z pogańskimi elementami "schrystainizowanymi" z krajów przez które owe "chrześcijaństwo" przechodziło [ od Grecji czy Rzymu poczynając ].

Chrześcijaństwo obrosło elementami europejskiego pogaństwa naprawdę "tłusto".

adamo0 napisał/a:

Nie jestem religioznawcą, więc ciężko wdawać się w coraz bardziej poważną dyskusję,
ale dla mnie to wygląda tak: "lubię się opalać, więc będę wyznawcą słońca".

Więc polecam zapoznać się z tematem głębiej, przed formułowaniem sądów.
adamo0 - 2013-07-18, 17:51
:
Ale ja nie twierdzę, że jest inaczej niż piszesz. Pewnie nawet w katolicyzmie jest od groma elementów zapożyczonych z religii pogańskich. Twierdzę jedynie, że skoro od iluś setek lat nie żyjemy już w kręgu wierzeń pogańskich, to te elementy nie są na tyle widoczne jak w przypadku kultury Indian, których religia jest przecież pogańska w dzisiejszym rozumieniu tego słowa. U nich elementy pogańskie są codziennością u nas tylko elementem folkloru.

A tak w ogóle przecież nie o tym głównie toczy się od jakiegoś czasu dyskusja w tym temacie, więc nie rozumiem kontekstu Twojej wypowiedzi, tym bardziej że pojawiłeś się tutaj nie wiadomo skąd i od razu reklamujesz swoją sektę (bo tak rozumiem Twoją sygnaturkę), jednocześnie odmawiając mi prawa opinii. Swoją drogą ciekaw jestem, czy sam jesteś religioznawcą (jak napiszesz, że tak to umrę ze śmiechu), skoro uważasz się za kompetentnego do stawiania jedynie słusznech tez i wygłaszania jedynie słusznych opinii.
Wulf - 2013-07-18, 18:44
:
adamo0 napisał/a:
Mi chodzi tylko o motywy, które skłaniają ludzi do odwoływania się do wierzeń nordyckich czy greckich
takie same jak katolicyzmu czy islamu. Wszystkie religie sprzedają ten sam bullshit, tylko różnie pakowany i z różnymi promocjami. I ludzie to kupują z tych samych powodów.
slowianin - 2013-07-18, 18:46
:
adamo0 napisał/a:
Ale ja nie twierdzę, że jest inaczej niż piszesz.

Stwierdzenie braku zakorzenienia rodzimowierstwa w kulturze że to tak określę "miejscowej", odebrałem jednak inaczej. Zdanie nie niosło dla mnie informacji iż takowe fakty potwierdzasz.

adamo0 napisał/a:

Pewnie nawet w katolicyzmie jest od groma elementów zapożyczonych z religii pogańskich.

Tu się zgadzamy.

adamo0 napisał/a:

Twierdzę jedynie, że skoro od iluś setek lat nie żyjemy już w kręgu wierzeń pogańskich, to te elementy nie są na tyle widoczne jak w przypadku kultury Indian, których religia jest przecież pogańska w dzisiejszym rozumieniu tego słowa.

Czyli tu ma miejsce subiektywna ocena od kiedy sa "już tak widoczne", a kiedy "już nie są tak widoczne".
Kryteriów swych kwalifikowania do jednej z grup nie znalazłem w wypowiedzi rozmówcy. "Dzisiejsze rozumienie tego słowa" również jest daleko nieprecyzyjnym wyrażeniem. Dla mnie może ( i prawdopodobnie tak jest ) mieć to wyrażenie zupełnie inne znaczenie niż dla współrozmówcy.

Dla mnie w chrześcijaństwie pogaństwo wręcz krzyczy manifestacją swej obecności.

adamo0 napisał/a:

U nich elementy pogańskie są codziennością u nas tylko elementem folkloru.

Folklor jest częścią kultury. Może nie każdego pokolenia/okolic/środowiska ale jednak to część kulturowego dziedzictwa. Do tego dziedzictwa odwołuje się rodzimowierstwo. Stąd dla mnie rodzimowierstwo ma zakorzenienie w kulturze.

adamo0 napisał/a:

A tak w ogóle przecież nie o tym głównie toczy się od jakiegoś czasu dyskusja w tym temacie, więc nie rozumiem kontekstu Twojej wypowiedzi, tym bardziej że pojawiłeś się tutaj nie wiadomo skąd

Zauważyłem tezę którą zinterpretowałem jako zarzucającą brak kulturowych korzeni rodzimowierstwa w kulturze w której się rozwija, więc zabrałem głos. Zalogowałem się podałem swą opinię i argumentację. Czy zawieranie głosu w dyskusji jest niezgodne z regulaminem?

adamo0 napisał/a:

i od razu reklamujesz swoją sektę (bo tak rozumiem Twoją sygnaturkę),

Która część zdania "Rodzimowierstwo - etniczna, rodzima "pogańska" wiara Słowian." zawiera treści sugerujące reklamę? To zdanie oznajmujące, krótka definicja czym jest według mnie rodzimowierstwo. Ani fałszu ani perswazji nie zawiera. Jeśli jest inaczej jestem otwarty na uargumentowane uwagi.

Czy współrozmówca umieszczając sentencję "Ignoti et Quasi Occulti" w swej sygnaturze reklamuje ową sentencję i to co ona wyraża?


Jeśli termin "sekta" jest użyta w sensie innym niż to co mieści się w okolicach "grupa w obrębie jakiejś religii", czy grupa "religijna", to byłoby miło dowiedzieć się dlaczego. Dobrym zwyczajem jest popierać ewentualne oskarżenia argumentami ( jeśli to było jakieś oskarżenie ).

adamo0 napisał/a:

jednocześnie odmawiając mi prawa opinii.

W którym miejscu? W którym zdaniu? "Polecam", to nie nakazuję. Użyłem tego wyrażenia jako odniesienia
do słów
adamo0 napisał/a:

ale dla mnie to wygląda tak: "lubię się opalać, więc będę wyznawcą słońca"

które uważam za conajmniej nietrafione podsumowanie. A w każdym razie dające bardzo wąskie pole do domysłów "co autor miał na myśli".

Nie mam zamiaru nikomu zabraniać posiadania opinii. Intencją było jedynie wyrażenia opinii odmiennej od tej którą odczytałem w wypowiedzi współrozmówcy.

adamo0 napisał/a:

Swoją drogą ciekaw jestem, czy sam jesteś religioznawcą (jak napiszesz, że tak to umrę ze śmiechu),

Nie mam papierów poświadczających ukończenie państwowych czy prywatnych studiów w tym kierunku, jeśli o to chodzi.

adamo0 napisał/a:

skoro uważasz się za kompetentnego do stawiania jedynie słusznech tez i wygłaszania jedynie słusznych opinii.

Gdzie takowe sugestie zawarłem?
adamo0 - 2013-07-18, 18:47
:
Zgadzam się, że to jeden bullshit, tylko w przypadku katolicyzmu czy islamu jest to dla mnie bardziej zrozumiałe przez indoktrynację od najmłodszych lat. Jednak tak bzdury jak światowidy, herkulesy i inne ra to już bardziej świadomy wybór. I o ten motyw mi najbardziej chodzi.
slowianin - 2013-07-18, 19:15
:
adamo0 napisał/a:
Zgadzam się, że to jeden bullshit, tylko w przypadku katolicyzmu czy islamu jest to dla mnie bardziej zrozumiałe przez indoktrynację od najmłodszych lat. Jednak tak bzdury jak światowidy, herkulesy i inne ra to już bardziej świadomy wybór. I o ten motyw mi najbardziej chodzi.


No to istnieje możliwość zapytania na ich forach przynajmniej części z nich. Adresy łatwe do odnalezienia w internecie. A i parę padło w pierwszym poście.

Ale i tak każdy będzie miał iswoją motywację - czasem zbieżną z innymi, czasem inną.
slowianin - 2013-07-18, 19:37
:
Jezebel napisał/a:
Widzisz, z nurtami neopogańskimi sprawa ma się tak, że nie są dogmatywne, rzadko narzucają cokolwiek 'na sztywno'

Zresztą w nieposiadających centralizacji religiach obecnych po dziś dzień, od czasów dawnych, jest podobnie.

Jezebel napisał/a:

i dla mało kogo, kto z nimi sympatyzuje, to wszystko odbywa się 'na poważnie' (jako porównanie weźmy powagę w podejściu do religii charakterystyczną chociażby dla katolików). trudno więc mówić o wyznawaniu konkretnych religii, konkretnych bóstw, przynajmniej w takich kategoriach, w jakich zdajesz się to postrzegać.

W znaczeniu "to nie odbywa się na poważnie, na poważnie jest u katolików", czy też że "to odbywa się na poważnie, tak jak na poważnie jest u katolików", czy inny wariant. Mam problem z odczytaniem myśli w tym zdaniu. Jest ono niejednoznaczne.

Jezebel napisał/a:

Rodzimowiercy czy sympatycy pogaństwa w wydaniu celtyckim lub nordyckim traktują wierzenia jako zbiór symboli, które są im bliskie, a bogów jako personifikacje wyznawanych wartości, a nie osobowe byty wyższe.

Nie posuwałbym się aż tak daleko w uogólnieniach. Tu bywa różnie. Dla kogoś to będą byty osobowe, dla kogoś nieosobowe, dla jednych czysty politeizm, dla innych henoteizm itd.

Jezebel napisał/a:

W każdym razie twierdzenie, że skoro neopoganie podchodzą do preferowanych systemów wierzeń bez kija w dupie, śmiertelnej powagi i bezkrytycznego łykania wszystkiego, co kapłani łyknąć każą, to ich 'wiara' jest nieszczera i pozerska to spore nadużycie, bo po pierwsze nie posiadasz wiedzy uprawomocniającej tego typu stwierdzenia, a po drugie przykładasz wziętą z dupy miarę :)

Z mojej strony dodam, że istnieje coś takiego jak postawa nie zakładania nieomylności doktryny religijnej. Nie wyklucza ona wiary w wyższą siłę, czy duszę, wędrówkę dusz czy inne pozamaterialne byty/elementy/pojęcia itd.



-------------------------------------------------



adamo0 napisał/a:
Zgadzam się, że to jeden bullshit, tylko w przypadku katolicyzmu czy islamu jest to dla mnie bardziej zrozumiałe przez indoktrynację od najmłodszych lat. Jednak tak bzdury jak światowidy, herkulesy i inne ra to już bardziej świadomy wybór. I o ten motyw mi najbardziej chodzi.


Pisanie imion bogów z małej litery to bardziej brak szacunku dla zasad ortografii niż imion i tego co reprezentują. No chyba że imiona ludzi których współrozmówca nie szanuje też pisze z małej litery.
Czy może to próba wyśmiania ich wyznawców? W sumie sporo analogicznych tak stylistycznie, treściowo i ortograficznie wypowiedzi mozna poczytać na, że tak powiem, "forach okołochrześcijańskich". Jak to mówią śmiech to zdrowie. Jako zaś narzędzie walki z religią to raczej wątpliwa broń. Zwłaszcz gdy słychać więcej śmiechu niż rzeczowych argumentów. Odporność na lekceważące wycieczki, ośmieszające rodzimowierstwo, rodzimowiercy mają już wyrobioną, dzięki co poniektórym chrześcijanom i ich kapłanom, u których to lekceważące podejście jest częste, jeśli już w ogóle wspominają, że coś takiego jak religia niechrześcijańska w tym kraju istnieje.

Wulf napisał/a:
adamo0 napisał/a:
Mi chodzi tylko o motywy, które skłaniają ludzi do odwoływania się do wierzeń nordyckich czy greckich
takie same jak katolicyzmu czy islamu. Wszystkie religie sprzedają ten sam bullshit, tylko różnie pakowany i z różnymi promocjami. I ludzie to kupują z tych samych powodów.

Cóż gdyby zapytać chrześcijanina dlaczego wierzy to dla przykładu można usłyszeć o Jezusie i jego miłości, objawiającej się poświęceniem dla zbawienia ludzkości. Rodzimowiercy raczej o Jezusie i zbawieniu opowiadać nie będą. Zważywszy na pogańską wiarę ( nie mówię jednak iż każdy poganin w nią wierzy ) w reinkarnację też raczej odpada motyw "chęci kupienia miejsca w raju" ( bo i ta zakłada powrót do świata żywych w kolejnym wcieleniu ). Opowieści będą odmienne. Także w obrębie jednej religii.

No chyba że rozmówca ma na myśli coś bardziej abstrakcyjnego czy ogólnego.

Jeśli tak to jestem ciekaw co to jest. Czy można się dowiedzieć ewentualnie o co chodzi?
utrivv - 2013-07-19, 07:31
:
slowianin napisał/a:

Pisanie imion bogów z małej litery to bardziej brak szacunku dla zasad ortografii niż imion i tego co reprezentują. No chyba że imiona ludzi których współrozmówca nie szanuje też pisze z małej litery.
Czy może to próba wyśmiania ich wyznawców? W sumie sporo analogicznych tak stylistycznie, treściowo i ortograficznie wypowiedzi mozna poczytać na, że tak powiem, "forach okołochrześcijańskich".

slowianin, wszystko pokręciłeś, to nie z Adamo0 miałeś dyskutować ale z łakiem, stawiam piontke z minuzem
Jezebel - 2013-07-21, 21:53
:
adamo0 napisał/a:
Pewnie nawet w katolicyzmie jest od groma elementów zapożyczonych z religii pogańskich.

Nawet? :lol:
toto - 2013-07-21, 21:56
:
A Fronda mówi coś innego. Komu tu wierzyć, komu? //panda




//spell