Zaginiona Biblioteka

Literatura - Jeśli zaczynać z Lovecraftem, to zaczynać od...

adamo0 - 2013-10-13, 19:00
:
Zgroza w Dun­wich i inne prze­ra­ża­jące opo­wie­ści
Fenris - 2013-10-13, 19:50
:
W sumie to przed lekturą spróbowałbym jego "Koszmarów i fantazji" - sporo korespondencji, i może ciekawie to wpłynąć na późniejszą lekturę wspomnianego wyżej (kapitalnego!) zbiorku.
dworkin - 2013-10-13, 20:00
:
Plz... Tylko kujony zaczynają od esejów i korespondencji. Trzeba zacząć od samego mięsa, czyli od najpopularniejszych opowiadań w jednej z dwóch antologii: "Zgroza w Dunwich" (tłumaczenie Macieja Płaza, niektórzy twierdzą, że lepsze) albo "Zew Cthulhu" (tłumaczenie Ryszardy Grzybowskiej, ze wstępem Marka Wydmucha).
Fidel-F2 - 2013-10-13, 20:45
:
Sakwan, od czego byś nie zaczął to i tak będzie marne. //cheerleader
Jezebel - 2013-10-13, 21:43
:
Sakwan napisał/a:
W ten sposób fail zaliczył bodaj Baczyński, gdzie na pierwszy ogień rzucił swoje pierwsze wiersze zamiast tych, w których już było widać jego umiejętności.

Chyba żartujesz :lol:
dworkin - 2013-10-13, 22:18
:
Ku dygresji, oto jak pisał o sobie Kawafis: "Odkładając, ciągle odkładając publikowanie, jakże wiele zyskałem! Pomyśleć o tych [...] śmieciach (w wieku lat 25, 26, 27 i 28), o wierszach (...), które by mnie teraz hańbiły. Ileż zyskałem! A wszystkie te wiersze napisane między 19 a 22. Cóż za okropne śmiecie!"
Jander - 2013-10-13, 22:33
:
Potwierdzam, Zgroza najlepsza. Ale nie musiałeś zakładać nowego tematu, wystarczyłby ten temat. :)
Tixon - 2013-10-14, 16:01
:
Sakwan napisał/a:
Niby mam podręcznik do Zew Cthulhu 6ed., ale to zupełnie co innego, niż pełnowymiarowa literatura. A warto mieć jakieś podstawy, jak już się chce grać w coś opartego na jego twórczość.

Jak Fidel. W tym przypadku wątpię, czy jest to konieczne.
Jander - 2013-10-14, 16:12
:
Tixona nie słuchaj, nie lubi Diuny.
Sharin - 2013-10-15, 20:06
:
Sakwan napisał/a:
Interesuje mnie, od czego zacząć swoją przygodę z prozą Lovecrafta.


Jeżeli chcesz się zapoznać z Lovecraftem to na początek coś związanego ze stworzoną przez niego mitologią, np. opowiadanie "Zew Cthulhu" lub "Szep­czący w ciemności". Zdecydowanie (!) odradzam czytanie 'na siłę' całego zbioru opowiadań - np. "Zgroza w Dun­wich i inne prze­ra­ża­jące opo­wie­ści" - bo się zwyczajnie zrazisz do tej prozy. A już na 120% nie zaczynaj od opowiadania "Zgroza w Dunwich" aka "Horror w Dunwich".

Zerknij tutaj, aby poczytać o tematyce poszczególnych opowiadań ze wspomnianego zbioru.

Nie polecam też filmów opartych na prozie pisarza; chyba że jesteś fanem filmów niskobudżetowych klasy B.

Tixona i Fidela nie słuchaj; może im się nie podobać. Zwyczajnie, Lovecraft to nie pisarz dla wszystkich. Jak nie spróbujesz to się nie przekonasz.
MrSpellu - 2013-10-15, 20:22
:
I koniecnie obadaj płytę The Tiger Lillies The Mountains of Madness, muza inspirowana Lovecraftem //spell
Fidel-F2 - 2013-10-15, 20:40
:
Sharin napisał/a:
Tixona i Fidela nie słuchaj; może im się nie podobać. Zwyczajnie, Lovecraft to nie pisarz dla wszystkich.
Zwyczajnie to pisarz co marnie pisze.
Sharin - 2013-10-15, 20:45
:
Fidel-F2 napisał/a:
Zwyczajnie to pisarz co marnie pisze.



Widziałem gorszych, widziałem lepszych.
Lovecrafta będę bronił nie ze względu na styl pisania, co jego wkład w literaturę fantastyczną.
Fidel-F2 - 2013-10-15, 20:47
:
Sharin napisał/a:
Lovecrafta będę bronił nie ze względu na styl pisania, co jego wkład w literaturę fantastyczną.
niech i tak będzie, ale żeby od razu to czytać
Tixon - 2013-10-15, 21:09
:
Sharin napisał/a:
Tixona i Fidela nie słuchaj; może im się nie podobać. Zwyczajnie, Lovecraft to nie pisarz dla wszystkich. Jak nie spróbujesz to się nie przekonasz.

Sharinie, kolega liczy na pełnowymiarową literaturę. :badgrin:
Czyli jest duże prawdopodobieństwo, że dołączy do nas :-P
Sharin - 2013-10-15, 21:12
:
Smoku, może dołączyć do Was choćby zaraz.
Wypowiedziałem się odnośnie jego zapytania i tyle.
Nie mam czasu i ochoty przekonywać do czegoś kogokolwiek ;)
Ł - 2013-10-16, 06:57
:
Fidel-F2 napisał/a:
Sharin napisał/a:
Tixona i Fidela nie słuchaj; może im się nie podobać. Zwyczajnie, Lovecraft to nie pisarz dla wszystkich.
Zwyczajnie to pisarz co marnie pisze.

Oby takich więcej. Bo tych co umieją pisać a nie mają o czym mamy za dużo. Żeby być dobrym pisarzem trzeba w pierwszej kolejności być ciekawym człowiekiem*, a nie sumiennym skrybą.

* - ofc. ciekawym nie tylko dla siebie, bo ludzkie bydle z założenia wzdycha i intryguje się samym sobą, zazwyczaj nieuzasadnienie. Lovecraft był ciekawym przypadkiem w ogóle, jako pisarz, człowiek, postać popkulturowa. Zresztą widać to w jego korespondencji.


Tixon napisał/a:

Sharinie, kolega liczy na pełnowymiarową literaturę. :badgrin:
Czyli jest duże prawdopodobieństwo, że dołączy do nas :-P

Cóż, w obozie fanboyów Lovcia masz Houellebecqa, który jest tak literacko pełnowymiarowy że jak przyjechał do Polandy to mainstremowe środowiska polityczno-literackie nie mogły dojść do porozumienia które pierwsze zrobi mu loda. Ale jego książka "H. P. Lovecraft. Przeciw światu, przeciw życiu", w której mało delikatnie sugeruje że jest w sumie drugim Lovecraftem, to już materiał na późniejsza lekturą, najpierw "Zgroza...".
Fidel-F2 - 2013-10-16, 08:04
:
Ł napisał/a:
Oby takich więcej. Bo tych co umieją pisać a nie mają o czym mamy za dużo. Żeby być dobrym pisarzem trzeba w pierwszej kolejności być ciekawym człowiekiem*, a nie sumiennym skrybą
L. za wiele nie czytałem, kilka opowiadań, nudne, nieciekawe i słabo napisane w mojej opinii, nie jestem zainteresowany dalszymi ergo zupełnie to nieciekawy człowiek. Trochę sobie jaja robię oczywiście ale to nie zmienia mojej oceny, że to marna literatura. Jakieś tam znaczenie pewnie ma fakt, że zasadniczo horrorem jestem mało zainteresowany, chociaz kilka razy coś fajnego się w tej estetyce przytrafiło.
Ł - 2013-10-17, 06:43
:
Jakbyś był horrorem mocno zainteresowany to było by gorzej. Lovecraft nie jest autorem którego czyta się dla jakiegoś wyjątkowego dreszczyku. Raczej dla doświadczenia poczucia bycia małym, nieważnym i wyobcowanym w wielkim zimnym i potwornym wszechświecie. To nie jest King skupiający się na relacjach międzyludzkich w tym strachu jako jakieś przygodzie, więzi cementującej związki między bohaterami. Lovecraft używa lęku jako zimnej skali braku ludzkich możliwości. Lęk intelektualny a nie emocjonalny.
Fidel-F2 - 2013-10-17, 09:58
:
Ł napisał/a:
Raczej dla doświadczenia poczucia bycia małym, nieważnym i wyobcowanym w wielkim zimnym i potwornym wszechświecie.
Ja to mam na co dzień, L. jest marną i groteskową imitacją. Coś jak lotnisko zbudowane z klocków LEGO. Łał!! fantastyczne, ale jak się przyjrzysz to uproszczona, schematyczna, spikselowana imitacja.