Zaginiona Biblioteka

Fantastyka zagraniczna - Jim Butcher

ASX76 - 2016-05-29, 15:10
: Temat postu: Jim Butcher
Lata mijają, a J. Butcher wciąż nie m(i)a(ł) wątku na forumowym fantastycznym poletku ZB-okowni, dlatego najwyższy czas naprawić to "niedopaczenie" ;)
Mimo stosunkowo młodego wieku (jak na pisarza), jest bardzo płodny literacko. Bez wątpienia najsłynniejszą serią jego autorstwa są "Akta Dresdena". Na obecną chwilę liczy 15 części i bodaj 18 opowiadań.
Dzięki wydawnictwu MAG być może całość zostanie wreszcie wydana w Polsce. Swego czasu próbował Amber, ale "poległ" w tym temacie po wypuszczeniu pięciu. W sumie dobrze się stało, bo teraz cykl jest w (naj)lepszych rękach, a wybór tłumacza (P. Cholewa) jest tego ewidentnym dowodem //spell
Co prawda i tutaj nie obeszło się bez dłuższej przerwy w wydawaniu, ale jako że za lekturę zabrałem się niedawno, to nie odczułem dyskomfortu ;)
Historie o parającym się magią prywatnym detektywie H. Dresdenie to rozrywka lekka (w pozytywnym znaczeniu tego słowa) i przyjemna, w sam raz choćby na tzw. czytelnicze kryzysy. Dramatycznych sytuacji i humoru również nie brakuje. Podobno poziom jakościowy rośnie wraz z kolejnymi odsłonami serii, co stanowi dodatkową zachętę.
Pierwsza część spodobała mi się na tyle, że kontynuuję czytelniczą przygodę :-)
Od samego początku widać bardzo wyraźne analogie z serią o Felixie Castorze. Tyle tylko, że to M. Carey "zgapiał" od Butchera. Zresztą całkiem udanie, szczególnie biorąc pod uwagę pierwszą część cyklu. Później już tak dobrze nie było. W każdym razie na pewno rzecz warta uwagi.

Niedawno MAG wypuścił "Wiatrogon Aeronauty", będący początkiem nowej serii "Cinder Spires". Steampunkowy klimat i powietrzne bitwy sterowców brzmią zachęcająco. Takoż i wydanie w twardej oprawie.

Inną, tyle że już zakończoną serią jest Codex Alera. Składa się z 6 części. Co prawda Butcher "kokosów" nie przynosi, ale mam nadzieję, że to się zmieni na tyle, że MAG zdecyduje się kiedyś na "CA".
Sabetha - 2016-05-29, 19:23
:
Mam za sobą pierwszą część przygód Harry'ego Dresdena. Tak jak piszesz, to rozrywka lekka i przyjemna. Intryga jest nieskomplikowana, a główny bohater to sympatyczny gość, takie czarodziejskie skrzyżowanie Philipa Marlowe z Samem Spade. Ostatnio temat Dresdena w moim otoczeniu powrócił za sprawą Natalii, która przeczytała dwie pierwsze części poniewierające się w szafce z książkami i zażądała następnych. Z czego wnoszę, że Butcher trafia doskonale również w gusta młodego pokolenia Sabeth.
bio - 2016-05-29, 23:54
:
Ruszyłem tylko pierwszego Dresdena w miarę niedawno. Szajs. Ale może nawożony zakwitnie. Nie me klimaty. Może wrócę.
Cintryjka - 2016-05-30, 19:21
:
Z Dresdenem jest taka sprawa, że poziom rośnie z każdym kolejnym tomem. Robi się też coraz mroczniej i mniej szablonowo. Serio, nie znam innego cyklu urban fantasy, który na etapie ósmego tomu nawet nie otarłby się o wtórność, cały czas proponował coś nowego w sferze magii i był tak konsekwentnie prowadzony (nieporzucanie wątków, kontynuowanie ich w często nieoczekiwany sposób). Fajna, inteligentna rozrywka. #harrydresdensuperstar
Shadowmage - 2016-05-30, 21:06
:
Nie przesadzałbym, ale faktycznie początek słabszy. Tyle, że trzeba coś takiego lubić i mieć na to fazę.
bio - 2016-05-30, 22:07
:
Nie twierdzę, że jest to niemożliwe. Skoro polecacie, to popróbuję z czasem. Nie jestem miłośnikiem UF, ale raczej z powodu powtarzalności. Sam klimat można rozrabiać na wiele sposobów i na pewno jeden z nich mi nie zaszkodzi.
Shadowmage - 2016-05-31, 07:22
:
No, tu masz powtarzalność straszliwą :) Ja to traktuję jak niektóre seriale: wiesz, czego się spodziewać, ale i tak przyjemnie się ogląda/czyta.
Cintryjka - 2016-05-31, 19:34
:
No już nie gadaj, za każdym razem jest o czymś innym:) A schemat: zlecenie - kłopoty - większe kłopoty masz w każdym noirze. BTW, recenzja najnowszego, ósmego tomu: http://ksiazki.wp.pl/rid,...c,recenzja.html
Shadowmage - 2016-06-04, 23:52
:
Na takiej zasadzie to może mi jeszcze powiesz, że każdy odcinek Supernatural jest o czymś innym? :freak:
Tixon - 2016-06-12, 12:42
:
Mam za sobą trzy tomy Akt Dresdena i jestem w trakcie czwartego.
Jestem na tak. Ciekawy bohater, z wieloma duchami przeszłości gotowymi w każdej chwili wrócić. Wciągające intrygi, problemy piętrzące się z rozdziału na rozdział, ładnie rozbudowane uniwersum magiczne. No i przyzwoity styl, z obowiązkowym czarnym humorem (ale zdecydowanie nie humorystyczne fantasy, jak twierdzi okładka).

Ma to swoje wady (np. intryga z trzeciego tomu ma ze dwa, trzy poważne błędy), ale i tak książki praktycznie się pochłania.
Cintryjka - 2016-06-12, 19:49
:
Shadowmage napisał/a:
Na takiej zasadzie to może mi jeszcze powiesz, że każdy odcinek Supernatural jest o czymś innym? :freak:


Nie oglądałam, to nie wiem, ale przecież na serio Dresden to coś więcej niż "monster of the week".
Shadowmage - 2016-06-12, 20:30
:
Supernatural też :D Zresztą S. ma momenty lepsze i gorsze, ale w tych lepszych, to Butcher scenarzystom mógłby buty czyścić.
Tixon - 2016-06-14, 21:58
:
Jestem po pięciu tomach i nadal jest dobrze ;)
ASX76 - 2016-06-15, 11:29
:
Tixon napisał/a:
Jestem po pięciu tomach i nadal jest dobrze ;)


A w drugim wszystko Ci się spodobało? ;)
Tixon - 2016-06-15, 15:29
:
Nie narzekałem ;)
Misiel - 2016-06-15, 15:48
:
ASX76 napisał/a:
Tixon napisał/a:
Jestem po pięciu tomach i nadal jest dobrze ;)


A w drugim wszystko Ci się spodobało? ;)


Ja niestety zacząłem od drugiego ...i na nim skończyłem. Ale ten Wiatrogon mnie ciekawi, czekam z zakupem na jakieś opinie forumowe.
Elektra - 2016-06-15, 19:19
:
Ja Harry'ego Dresdena bardzo lubię, w okolicach świąteczno-noworocznych kupiłam sobie wszystkie tomy i połknęłam w sumie bez przerw (Akta Dresdena okazały się niezłym lekarstwem na mój kryzys czytelniczy). Niekiedy bohater mnie denerwuje, ale poza tym jego historia zawsze wciąga. Po pewnym czasie z reguły nie pamiętam szczegółów poszczególnych części, ale nie wymagam tego od tej serii. Jest to dla mnie lekka odstresowująca lektura.
Właśnie teraz czytam Dowody winy. Widzę tutaj pewne rozwlekanie tekstu, ale poza tym nadal mi się podoba. No i Harry jakoś mniej denerwuje.
Cintryjka - 2016-06-15, 23:07
:
Świeżo po Wiatrogonie - ewidentny wstęp do większej całości, przedstawienie bohaterów i w mniejszym stopniu świata. Wciąga i intryguje, choć to zupełnie inna para kaloszy niż Dresden. 7,5/10, dla fanów klimatów marinistycznych 8.
Fidel-F2 - 2016-06-16, 08:02
:
Marynistycznych
Tixon - 2016-06-19, 19:26
:
7 tomów i przerwa.
Raz, że skończyły mi się na półce, dwa, że chyba mam już przesyt.
Czas na płodozmian.
bimali1 - 2016-09-06, 11:47
:
"Front burzowy" Butchera, czyli skrzyżowanie Chandlera i Harry Pottera (przynajmniej tak mi się kojarzyły te zaklęcia). Na plus humor, którym okraszone są te banialuki. Dam jednak chyba Dresdenowi szansę, bo podobno dalej jest lepiej...
ASX76 - 2016-09-06, 14:36
:
Lepiej to już było... Przynajmniej porównując drugą część cyklu z pierwszą.
Cintryjka - 2016-09-06, 19:09
:
Herezje! Pierwsze 2 tomy to taka rozbiegówka, ale zasada jest taka, że do 4 poziom stale rośnie, a potem już nie spada. Najlepszy znany mi cykl urban fantasy. Żadna wielka literatura, ale świetna rozrywka. I Butcher nie zjada własnego ogona, nie porzuca wątków. Jeśli tylko ktoś gustuje w tego typu konwencji, to satysfakcja gwarantowana.
bimali1 - 2016-09-07, 08:56
:
Cintryjka napisał/a:
Herezje! Pierwsze 2 tomy to taka rozbiegówka, ale zasada jest taka, że do 4 poziom stale rośnie, a potem już nie spada. Najlepszy znany mi cykl urban fantasy. Żadna wielka literatura, ale świetna rozrywka. I Butcher nie zjada własnego ogona, nie porzuca wątków. Jeśli tylko ktoś gustuje w tego typu konwencji, to satysfakcja gwarantowana.


Podniosłaś mnie na duchu :-)
ASX-owi utniemy co trzeba.
A głowę przede wszystkim. :mrgreen:
ASX76 - 2016-09-07, 10:42
:
bimali1 napisał/a:


Podniosłaś mnie na duchu :-)
ASX-owi utniemy co trzeba.
A głowę przede wszystkim. :mrgreen:



1. "Ci, którzy tu przychodzicie, porzućcie wszelką nadzieję" ;)

2. Nie mam już do wycinki nic, czego straty bym żałował ;)

3. A głowę noszę tylko od parady, więc ino wyświadczyłbyś mi Pan przysługę, skracając cierpienia i rozterki :-P

A co jeśli to ASX ma "rację" (oczywiście to kwestia gustu), albo inaczej: odniesiesz takie same wrażenia co i on? Komu wtedy zrobi się bardziej łyso? :-P

W sumie, napisałem tylko, że pierwsza część jest lepsza od drugiej. Trzecią napocząłem i póki co, "cudów" nie widać... Tak więc nie podzielam zdania, jakoby z każdą kolejną częścią było coraz lepiej. Natomiast nie wykluczam, że dalej może być poprawa. Ot co :-P
martva - 2016-09-07, 12:10
:
bimali1 napisał/a:
"Front burzowy" Butchera, czyli skrzyżowanie Chandlera i Harry Pottera


Ha, właśnie skończyłam drugi tom. Kolega się strasznie zachwycał, a imo to całkiem przyzwoite czytadło, ale nie widzę tam nic wow.

Cintryjka napisał/a:
Herezje! Pierwsze 2 tomy to taka rozbiegówka, ale zasada jest taka, że do 4 poziom stale rośnie, a potem już nie spada.


To najlepsza wiadomość jaką dziś przeczytałam <3
Tixon - 2016-09-09, 12:35
:
martva napisał/a:
Ha, właśnie skończyłam drugi tom. Kolega się strasznie zachwycał, a imo to całkiem przyzwoite czytadło, ale nie widzę tam nic wow.

No bo nie ma tam nic na wow, chyba, że wowujemy dobre, wciągające czytadła.
martva - 2016-09-09, 13:37
:
No on się zachwycał tak bardzo, że spodziewałam się Gaimana podprawionego Pratchettem. Co najmniej ;)
Sabetha - 2016-09-10, 12:36
:
Przeczytałam siedem tomów, więc z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że tak naprawdę zaczęłam się dobrze bawić od "Rycerza lata". Nie było efektu wow, ale poszczególne części wciągały na tyle, że potrafiłam przerobić jedną na dzień.
Cintryjka - 2016-09-11, 10:42
:
Rycerz lata to obok Krwawych rytuałów najlepszy z wydanych dotąd tomów, IMHO.
Sabetha - 2016-09-11, 17:00
:
Bo od tego tomu Dresdenowi się dowcip wyostrzył ;)
MadMill - 2016-09-12, 09:31
:
Taaaak? Przeczytałem leżąc na plaży w ciągi jednego dnia... nic mnie nie ruszyło, a weszło jak woda.
Cintryjka - 2016-09-12, 19:09
:
Toż głoszę od lat, że #harrydresdensuperstar :))
Elektra - 2017-08-30, 21:03
:
Po ostatnim tomie Akt Dresdena, Zdrajcy, jestem lekko rozczarowana. Ale nie fabułą, bo ta jak zwykle wciąga. I pewna denerwująca cecha Harry'ego zniknęła. Albo się zestarzał. ;)

Rozczarowują mnie błędy, masa literówek (np. jeden mag nazywa się Rashid, a za chwilę Rahid, na tej samej stronie), dziwne nieścisłości, ale nie wiem, czy to wina tłumaczki, czy może autor coś sknocił: "...Była to obszerna pieczara o powierzchni stu stóp kwadratowych...", no bardzo obszerna. ;) I takie tam drobiazgi. Może jestem przewrażliwiona, ale odczuwam zmianę tłumacza. Może się przyzwyczaję przy kolejnych tomach.
Fidel-F2 - 2021-03-30, 10:38
:
Front burzowy - Jim Butcher

Pierwszy tom Akt Dresdena. Pierwszy i ostatni.

Rzecz ewidentnie oparta jest na stylu wypracowanym przez Chandlera. Tyle, że to nie ta klasa. W sumie to żadna klasa, bo sytuuje się gdzieś w strefach typowych dla maszynowo trzepanego paranormal romance. Naiwne, płaskie zabili go i uciekł, gdzie z założenia nie przejmujemy się durnymi fanaberiami typu logika, jakaś składność, zborność, czy choćby odrobinę sensowna konstrukcja bohaterów. O czymś takim jak fabuła, w zasadzie w ogóle nie ma sensu rozmawiać. W sam raz dla fanów rozmaitych batmanów, spajdermanów czy innego płaskostopia.

Czasem trafia się sympatyczne zdanie typu "Skorpion wielkości niektórych francuskich samochodów". Dla równowagi wpadają niezamierzone śmieszności, np. gdy potężni, groźni, potworni, męscy, posępni, niosący śmierć i zniszczenie, krwiożerczy, neurotyczni, bezlitośni i bezpardonowi, i srodzy, nie można zapomnieć o tym, że srodzy, magowie wzorem przedszkolaków straszą się okropnymi wyzwiskami i obietnicami typu "Wezmę moją laskę i wepchnę Ci do gardła" (czytelnik natychmiast zaczyna się zastanawiać czy to gardło jest aby wystarczająco głębokie).

Rzecz jest tak szablonowa, popowa i intelektualnie niedorozwinięta, jak to tylko możliwe, z humorem smętnym jak kot wyciągnięty z gnojówki. Kalka z kalki.

Odsłuchałem w niezłej interpretacji Macieja Kowalika. Dzięki ci borze zielny, że to krótka popierdółka i że ktoś to czytał dla mnie. Kończyłem z obowiązku, bo już gdzieś od połowy miałem całkiem dość.

2/10 (+1 za to głębokie gardło i francuskie auto)
Romulus - 2021-03-30, 16:52
:
Pierwsze tomy mnie odrzucały, nie dałbym rady przeczytać, więc dobrze, że słuchałem. Ale potem się autor rozgrzewa pod każdym względem. Głównie fabularnym.
Fidel-F2 - 2021-03-30, 16:57
:
Spoko, to już nie mój problem.
Trojan - 2021-03-30, 16:58
:
Romulus napisał/a:
Pierwsze tomy mnie odrzucały, nie dałbym rady przeczytać, więc dobrze, że słuchałem. Ale potem się autor rozgrzewa pod każdym względem. Głównie fabularnym.


po szóstej butelce nawet Tyskie będzie ci smakować.