Zaginiona Biblioteka

Czytelnia - Książki najmojsze

bio - 2016-06-21, 21:21
: Temat postu: Książki najmojsze
O tych z dzieciństwa temat jest. Ale nie znalazłem tematu o tych w ogóle.
Jak na kozetce u psychologa. Każdy tego rodzaju temat traci impet. Nieśmiertelne są te bieżące. Ale niech sobie pohasa. Co i raz coś wypłynie na powierzchnię bajorka pamięci i nie wstyd dopisać.
Kto pierwszy?
Fidel-F2 - 2016-06-21, 21:33
:
myślę że Tixon
ASX76 - 2016-06-21, 22:27
:
Szanowny Panie Bio, skoroś Pan wątek założył, to wypada zacząć od siebie, jeśli łaska :-)
bio - 2016-06-21, 23:36
:
Oki.
Nie po dobrzości, ale po tym, co do głowy przychodzi. I na raty.
Na pastwę płomieni Styrona
Egipcjanin Sinuhe Waltariego
Ubik Dicka
Biesy Fiodora
Dzienniki Gwiazdowe, Głos Pana, Pamiętnik znaleziony w wannie Stanisława Wielkiego
Pod wulkanem Lowry'ego
Lewa ręka ciemności ciotki Uli
Ziemia tragiczna Caldwella
Szwejk bez rozwijania tytułu Haszka
Kompleks Portnoya Rotha
Mały Bizon Fiedlera
Rzeźnia nr 5 Vonneguta
Jesień w Pekinie Viana
Naturalnie bez składu i ładu, ale nie o ten skład i ład chodzi. Kozetka. A może przyjdzie pora na uzasadnienia.
Trojan - 2016-06-21, 23:39
:
Fidel-F2 napisał/a:
myślę że Tixon


ja stawiam na Magnisa
Fidel-F2 - 2016-06-21, 23:42
:
ja wydałem polecenie
bio - 2016-06-21, 23:46
:
Krygujecie się jak panna młoda o złej reputacji z nieświadomym niczego młodym.
utrivv - 2016-06-22, 00:12
:
Tam gdzie ewa spadła z drzewa
Bieżunianka szuka wianka i na mnie spoziera
A ja przecież nie mogę
Ale jak będziemy sami...

Wiersz mojego dzieciństwa, żenująca grafomania z jednej strony a z drugiej...
Autor jakiś czas później przetłumaczył wszystkie dzieła Homera.
Zawsze dawało mi to do myślenia.
Fidel-F2 - 2016-06-22, 03:35
:
Z jakim wynikiem?
utrivv - 2016-06-22, 06:47
:
Ze jest nadzieja, trochę jak z Iwanem Bezdomnym z Mistrza i Małgorzaty
Fidel-F2 - 2016-06-22, 08:02
:
Nadzieja jest zawsze, nawet ostro wbrew racjonalizmowi, to takie promieniowanie kosmiczne, nic z niego nie wynika nad szum w odbiornikach.
Beata - 2016-06-22, 11:10
:
Fidel-F2 napisał/a:
ja wydałem polecenie

To ja się sprzeciwię. //evil

- Paragraf 22 Hellera,
- Opowieść podręcznej Atwood,
- Rok 1984 Orwella,
- wszystko Eco, Lema, LeGuin, Bunscha, Sheparda, Vonneguta,
- Kroniki Amberu Zelaznego,
- Szwejk Haska,
- Znaczy kapitan Borchardta,
- 451 stopni Fahrenheita Bradbury'ego,
- Cesarz Kapuścińskiego,
- Chatka Puchatka Milnego,
- Muminki, Dzieci z Bullerbyn i Dlaczego kąpiesz się w spodniach, wujku? Lindgren,
- Diuna Herberta,
- Księga dżungli Kiplinga,
- Dumanowski Szostaka,
- Egipcjanin Sinuhe Waltariego,
- Forrest Gump Grooma,
- Kwiaty dla Algernona Keyesa,
- Wszyscy na Zanzibarze Brunnera,
- Limes inferior Zajdla,
- Madame Libery,
- dużo Londona, ze szczególnym uwzględnieniem Bellowa Zawieruchy i Martina Edena,
- Moskwa-Pietuszki Jerofiejewa,
- opowiadania o wiedźminie Sapkowskiego,
- Moscoviada Andruchowycza,
- Mała apokalipsa Konwickiego,
- Proces Kafki,
- Szerszeń Voynicha,
- Trzech panów w łódce, nie licząc psa Jerome'a,
- Tuf Wędrowiec Martina,
- Wojna i pokój Tołstoja,
- Zemsta Skulliona Sharpe'a,
- Dziennik 1954 Tyrmanda.

Wciąż mam poczucie, że o czymś zapomniałam.
utrivv - 2016-06-22, 12:06
:
Moje dzieciństwo to głównie Mickiewicz i Słowacki choć mnie osobiście bardziej podchodził ten pierwszy.
Do tego pierwsze SF
Czarna chmura - Fred Hoyle
Pomnik - Lloyd Biggle
Ubik - Philip K. Dick
Fale tłumią wiatr - Arkadij Strugacki, Borys Strugacki
Bajki Robotów - Stanisław Lem
Nie pomne tytułu ale pięknie ilustrowana o mitach, najbardziej wbiła mi się w pamięć opowieść o Tezeuszu oraz o czarodziejce zmieniającej ludzi w wieprze (Kirke?)
Sabetha - 2016-06-22, 16:28
:
Beata napisał/a:
Szerszeń Voynicha,


O rany boskie, jakżem ja się, będąc dziecięciem, nad tym spłakała :mrgreen:

Ok, skoro już tu jestem:

"Imię róży" Eco
"Wichrowe Wzgórza" Bronte
"Błękitny zamek" Montgomery
"Narrenturm" Sapkowskiego
"Duma i uprzedzenie" Austen
"Romeo i Julia" Szekspira
"Autostopem przez galaktykę" Adamsa
"Całe zdanie nieboszczyka" i "Wszyscy jesteśmy podejrzani" Chmielewskiej
"Gra Endera" Carda
"Lalka" Prusa
"Wojak Szwejk" i "Medytacje nad kuflem piwa" Haska
"Na pełnym morzu" Mrożka

I tak dalej, i tak dalej.

A. Zapomniałam o trzech pierwszych Samochodzikach Nienackiego.
Fidel-F2 - 2016-06-22, 17:14
:
Nad Niemnem
Beata - 2016-06-22, 18:56
:
Sabetha napisał/a:
Beata napisał/a:
Szerszeń Voynicha,

O rany boskie, jakżem ja się, będąc dziecięciem, nad tym spłakała :mrgreen:

Z zaciśniętymi z emocji zębami czytałam z latarką pod kołdrą, gdyż rodzice zgasili mi światło, bezdusznie oznajmiając, że końcówkę doczytam jutro. Jak oni nic nie rozumieli! //wred

Sabetha napisał/a:
"Błękitny zamek" Montgomery
"Autostopem przez galaktykę" Adamsa
"Całe zdanie nieboszczyka" Chmielewskiej

No proszę, wiedziałam, że o czymś zapomnę. :)

Fidel-F2 napisał/a:
Nad Niemnem

Jak by tu... tego... no więc zamierzam dać tej książce drugą szansę. //evil
ASX76 - 2016-06-22, 19:19
:
Beata napisał/a:


Wciąż mam poczucie, że o czymś zapomniałam.


Tochman, Pielewin, Mitchell, Aleksijewicz, Grossman, Donaldson, Clavell...? ;)
bio - 2016-06-22, 22:01
:
Bez insynuacji, proszę.
Plejbek - 2016-06-23, 12:49
:
Sklepy Cynamonowe
sanatok - 2016-06-23, 13:06
:
Wstyd się przyznać - Gra w klasy.
bio - 2016-06-23, 21:16
:
Co nie tak z Cortazarem? Kiedyś powieść kultowa. Przyznam, że nic z niej w mej pamięci nie zostało, poza wrażeniem, że była OK. Inaczej w połowie, niż z Sabato O grobach i bohaterach. Też nic nie zostało, poza wrażeniem, że była do dupy.
Dokładam do listy Księgę Koheleta z ST. W sumie tam jest wszystko.
Z tym, że dokładnie zgadzam się z którymś z bohaterów Vonneguta, który mówił że w Braciach Karamazow jest wszystko, co trzeba wiedzieć o życiu, ale to już dzisiaj nie wystarczy. No i dobrze, bo po co by było sięgać po kolejne książki?
Beata - 2016-06-24, 11:39
:
O Cryptonomiconie i Peanatemie Stephensona zapomniałam! :oops:
Romulus - 2016-06-24, 14:03
:
Rety, rety, od czego zacząć i czego nie pominąć.

Andrzej Sapkowski i cykl wiedźmiński.
Neal Stephenson - "Cryptonomicon" i "Zamieć".
Jacek Dukaj - "Xavras Wyżryn" oraz "Inne Pieśni".
Marion Zimmer Bradley - "Mgły Avalonu".
Neil Gaiman - "Sandman" i "Amerykańscy Bogowie" (dopóki nie kupiłem czytnika, "AB" byli moim wakacyjnym pewniakiem - zawsze zabierałem do walizki, zatem raz w roku, w innym kraju zdarzało mi się tę powieść czytać. Kindle to zmienił, niestety. :) ).
Richard Morgan - "Modyfikowany Węgiel" - nie mogę się doczekać serialu.

Za dużo fantastyki, zatem na pewno coś pominąłem.

John Le Carre - "Mała doboszka". Nazywam ją arcydziełem. Do tego kilka innych powieści Le Carre - "Wierny ogrodnik" i "trylogia Karli": "Druciarz, Krawiec, Żołnierz, Szpieg", trochę mniej "Jego Uczniowska Mość" i "Ludzie Smileya".

Chyba "Bastion" Stephena Kinga.

Od niedawna - "Śladami Steinbecka" Geerta Maka. Nie czytałem lepszej książki o współczesnej i "dawnej" (sprzed półwiecza i sprzed 30 lat) Ameryce. Dwa razy przeczytałem i ostatnio kusi mnie znowu.

Jean d'Ormesson - "Historia Żyda Wiecznego Tułacza". Uwielbiam. Dołączy być może do niej "Wieczorny wiatr" oraz "Mężczyźni za nią szaleją" i kolejna część, której polskie wydanie w drodze.

James Ellroy - Kwartet L.A. i Underworld Trilogy. Zawsze.

Więcej grzechów nie pamiętam.
MrSpellu - 2016-06-24, 14:10
:
Moja najmojsza, jedyna. Ta, która na pewno odcisnęła na mnie swoje piętno i dzięki niej polubiłem czytać.

"Kwiaty dla Algernona" Daniela Keyesa
toto - 2016-06-24, 20:03
:
U mnie skromnie -"Głos Pana" i "Opowieści o pilocie Pirxie" Lema. W moim uwielbieniu utwierdziły mnie audiobooki.
bio - 2016-06-24, 23:20
:
A to ciekawe. Rozwiń.
bimali1 - 2016-06-25, 17:19
:
Pewnie mało kto czytał, dlatego szczególnie najmojsza:
Duncan Wallace "Nic dobrego".
toto - 2016-06-25, 19:52
:
Cóż, moja miłość do Pirxa miała różne stadia. Zaczęło się od znielubienia w czwartej (piątej?) klasie podstawówki - nieudane podejście do lektury, nie skończyłem nawet "Testu". I w końcu powrót po latach dziesięciu, może nawet więcej. I reakcja na tekst - ok, całkiem niezłe. Jakiś czas temu była lektura kolejna i w tych opowiadaniach się zakochałem, szczególnie w finałowej "Ananke". Uwielbiam tę fragmentaryczność życiorysu Pirxa - najpierw kadet, zwykły uczniak jakich wielu, ale okazuje się mieć dryg do tego, co robi (chyba każdy chłopak tak chciał - w szkole może i średniak, ale w prawdziwej pracy pokazuje, że wie jak używać głowy i rąk). Później po prostu pilot, komandor, aż w końcu postać wręcz legendarna (to już raczej w "Fiasku", no ale trudno). Plus tematy, jakie Lem porusza. A Dziurman czyta Pirxa, że ciarki przechodzą po plecach. Jakbym słyszał Pirxa, a przy "Odruchu warunkowym" jakbym sam był poddawany deprawacji sensorycznej.

A "Głos Pana"? Co tu dużo mówić - uwielbiam. Mam też wrażenie, że słuchanie podczas wysiłku trochę inaczej angażuje mózg niż po prostu czytanie w fotelu czy łóżku. I zawsze trochę inaczej odbierasz taki tekst.
Trojan - 2016-06-25, 20:06
:
Pirx jest absolutnie genialny - moim skromnym zdaniem najlepsza "rzecz" spod pióra to Terminus Est.
Trojan - 2016-07-18, 22:18
:
może nie z dzieciństwa, ale ważna książka - jedna z tych niedostrzeżonych, zapomnianych... ale mega zajebista
Złote Brighton - Jacek Natanson
bio - 2016-11-17, 21:32
:
Wracam do tematu po dłuższym czasie. I już wiem z pewnością, która z książek jest najmojsza. Ta pierwsza, którą samodzielnie kupiłem w jedynej małej księgarence w mej pipidówie. Miałem 10 lat. I stała na drewnianym stelażu na wystawie. Zwróciłem na nią uwagę, bo poza bohomazem na okładce miała znany mi już znaczek serii "Fantastyka Przygoda" Iskier. Ta powieść to Dalekie szlaki Sniegowa. Żadnej innej nie czytałem tak wiele razy. Dopiero trzy lata później przeczytałem Ubika. To nie jest inne piętro. To inny dom. Przeprowadziłem się, ale to Sniegow jest mym Andersenem kosmosu.
Trojan - 2016-11-18, 01:01
:
hmmm...... w ten sposób to
Dwie wieże
wiadomo kogo.
Fidel-F2 - 2016-11-18, 01:35
:
Puc, Bursztyn i goście
Świat Czarownic
Trojan - 2016-11-18, 10:46
:
Fidel-F2 napisał/a:

Świat Czarownic



ten z Fantastyki ? miał świetny poster/okładkę - do dziś pamiętam
Trojan - 2016-11-18, 11:13
:



hmm, zapamiętałem ją lepiej .... kolejna nauczka że lepiej nie paczać w tył.

jak szukałem to nostalgicznie się zrobiło... Hellas III , Miłośnik Zwierząt, opowiadanie JKM. Debiut Sapka na łamach Fantastyki - ale nie jako pisarz tylko wcześniejszy jako tłumacz
dworkin - 2016-11-18, 11:32
:
Trojan napisał/a:
Fidel-F2 napisał/a:

Świat Czarownic



ten z Fantastyki ? miał świetny poster/okładkę - do dziś pamiętam

Albo od Amberu. Kiedys napisalem, ze na Swiat Czarownic to sie rwalo plec przeciwna. Bylo to w ostatniej klasie podstawowki (jeszcze osmioletniej), kiedy wsrod troche pozujacych bibliofilek naszego rocznika wyrosly gruppies Swiata Czarownic. Dziewczyny wymienialy sie ksiazkami, uwagami i spoilerami o losach Simona Tregartha. Ktoregos dnia wyszlo, ze i ja je znam, wiec zaczalem byc zauwazany. Moje kontakty z rowiesniczkami w trakcie przerw i lekcji wzrosly nagle o jakies 200%. Hail, Andre! :mrgreen:
bio - 2018-08-22, 21:52
:
Dzisiaj dopisuję powieści Sue Townsend o Adrianie Mole'u. Bo gdy mi źle, coś nie styka, coś się wali, wszystko chujowo się plecie, to wracam do historii o tym kochanym nieudaczniku i widzę go po drugiej stronie przezroczystej w jedną stronę ścianki. Pukam do niego, a on mnie nie widzi ani nie słyszy. Ale ja go jak najbardziej. I tak jest dobrze. Jeszcze tego brakowało, żeby bohaterowie mych lektur zaczęli do mnie pukać. Na przykład Jory, czy Barlow jaki.