Tomasz napisał/a: |
A AM pokazuje jak to wygląda od strony wydawcy, który może własną pasją coś ruszył, ale jednak chce zarobić. I to rozumiem, nie każdy musi np. wydawać UW godząc się z góry ze stratami. |
bio napisał/a: |
Często za cholerę nie pamiętam po co je kupiłem |
Adeptus Gedeon napisał/a: |
Inna sprawa, że jego książki czyta się nawet całkiem dobrze, pod warunkiem, że robi się to na tyle szybko, by nie zauważać, jakie to głupie. |
Plejbek napisał/a: |
Dam sobie z nim spokój w takim razie. |
Plejbek napisał/a: |
A zbiór oczywiście genialny, zwłaszcza trzy twarde naukowe kawałki - Historia twojego życia, Zrozum, Dzielenie przez zero. Gdzieś za nimi czają się te, które w sumie też są hard sf, tylko, że oparte na innej niż nasza rzeczywistości i budowie świata- Siedemdziesiąt dwie litery i Wydech.
A cała reszta? Praktycznie bez zarzutu, nie odstają za dużo od reszty. |
MrSpellu napisał/a: |
No ale to była adaptacja z założenia teatralna w środkach wyrazu, więc nie bardzo ogarniam ten zarzut. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Zgon na pogrzebie jest niezły, zabawny, ale to niemal klasa Benny Hilla. W zasadzie każda scena jest przerysowana a aktorzy niemal mrugają okiem do widza. |