Kulinaria - Zdjęcia jedzenia, które hipstery wrzucają na Insta MrSpellu - 2017-04-10, 09:08 : Temat postu: Zdjęcia jedzenia, które hipstery wrzucają na Insta
Spam dziś we mnie silny.
Temat pewnie spodoba się Romkowi
Żona wczoraj takie śniadanko wyczarowała utrivv - 2017-04-10, 09:17 :
A co to jest to coś w czym jest jajo? Fidel-F2 - 2017-04-10, 09:17 :
U mnie też takie bywa. Miodzio. Różne wersje sera, przypraw, dodatków. Miodzio.
Edit, utrivv, boczuś albo szyneczka utrivv - 2017-04-10, 09:21 :
Rewelacja MrSpellu - 2017-04-10, 09:26 :
Szyneczka, ale następnym razem będzie boczuś.
Nawet żona uznała, że boczuś byłby lepszy
A jak? Bierzesz ceramiczny garnuszek lub nawet silikonowe foremki na muffiny, mościsz mięsem, wbijasz jajko i dodatki i do piekarnika. Bodajże 25 minut w 180, ale tu muszę dopytać. Bo coś mi się zdaje, że może być i 200 Fidel-F2 - 2017-04-10, 10:18 :
U mnie działa silikon na muffiny. Do jednej kieszonki czasem wrzucam samą skórę z boczku, wychodzi zajeisty czips. Romulus - 2017-04-10, 11:34 :
Załóż bloga forumowego, aby natchnąć innych na forum. I do zdjęć przydałby się jakiś opis, jeśli danie skomplikowane. Jachu - 2017-04-10, 11:52 :
Spellu, podziel się żoną MrSpellu - 2017-04-10, 12:03 :
Ale po co Ci ona? Sam se zrób. Jedzenie w sensie. Wykonie niemal tak proste jak jajecznica lub jajko sadzone. Jachu - 2017-04-10, 12:26 :
Wiem, że proste. Tylko leniwy jestem i aby takie rzeczy jeść muszę zmienić małżowinę Stary Ork - 2017-04-10, 14:40 :
Sadzone zajebongo udają się na patelni kiedy wytniemy z dużej papryki parę naturalnych foremek żeby się nie rozlewały, ale jeśli kto woli silikon zamiast natury to mam i uzywam też foremek do pancakesów w różnych fukiśnych kształtach i sadzone też by w tym dawały radę. Spellu, przerzucasz się na foodporn?
Niestety moja twórczość kulinarna daje estetycznie i wizualnie trojaki efekt: biegunka, krwawa biegunka lub krwawa biegunka z gałązką pietruszki więc fotek nie wrzucam MrSpellu - 2017-04-10, 15:46 :
Cały dzień myślałem nad tym słowem. Foodporn. MrSpellu - 2017-08-22, 10:01 :
Byłem u Żarniaka w odwiedzinach. Poszliśmy do burgerowni w centrum wawy i zamówiłem sobie potwora o dumnej nazwie ByPass
Pyszniutki. 400 gram wołowiny, bekon, cheddar...
Milion kalorii szczęścia Romulus - 2017-08-22, 10:37 :
Po czymś takim tylko bajpas.
Jadłbym.
Bobby Burgers - pyszne burgery w Warsiawie, gdybyś szukał kiedyś. Zjadłem bez wyrzutów sumienia i popiłem zimnym browarkiem. dworkin - 2017-08-22, 10:43 :
Też zawsze kupuję u Bobby'ego. Mam wtedy pewność, że będzie dobre. Solidna marka. Czy jednak pyszna? W swojej krucjacie w poszukiwaniu burgera doskonałego takiego nie odnalazłem, a większość prób okazywała się przeciętna lub słaba, dużo gorsza od Bobby'ego. Dlatego bezpiecznie tam zamawiam, bo nie rozczaruje. Już tylko czasem, gdy ktoś poleci, próbuję czegoś innego. Fidel-F2 - 2017-08-22, 10:56 :
A potrafisz zrobić burgera doskonałego?
W Stanach jest jakaś ponoć restauracja gdzie przy drzwiach chwalą się ilu klientów miało zawał po wizycie u nich. Mają burgery po 8000 kalorii. dworkin - 2017-08-22, 11:04 :
Fidel-F2 napisał/a:
A potrafisz zrobić burgera doskonałego?
A co? Masz przepis? W czasach wege nauczyłem się robić bardzo dobre burgery (same kotlety) z ciecierzycy, ale bułka wciąż nie wychodzi, jak bym chciał. MrSpellu - 2017-08-22, 11:31 :
Romulus napisał/a:
Bobby Burgers - pyszne burgery w Warsiawie, gdybyś szukał kiedyś. Zjadłem bez wyrzutów sumienia i popiłem zimnym browarkiem.
Jadłem, dzień później. I przy tym z Barn Burgera (ten od bajpasa) był co najwyżej poprawny. Owszem, smaczny, ale jednak to nie było to.
Przyznam się Wam, że tego bajpassa zjadłem dwa razy. W piątek i w niedzielę przed powrotem do domu. Za każdym razem był to posiłek na resztę dnia Fidel-F2 - 2017-08-22, 13:47 :
Nie mam. Zasadniczo burgeey są gdzieś w drugim rzędzie moich zainteresowań, zjem ale mnie nie kręcą. Ale skoro szukasz ideału to myślałem, że masz o nim jakiś pojęcie.
Edit: i szanujmy się, nie używamy pojęć w rodzaju "burger wegetariański". Nie lepiej bułka z grochem? MrSpellu - 2017-08-22, 14:19 :
Jestem w stanie zaakceptować nowotwór słowny "Wegeburger". Co prawda można pomylić z wartburgiem lub z wagenburgiem, no ale trudno, nawet będzie miał te same walory smakowe. Burger, który nie muczy, to nie burger. toto - 2017-08-22, 19:02 :
W Krakowie robią dobre wegaby. Mówiąc szczerze, to żaden kebab mięsny (z tych, które jadłem, a miłośnikiem wielkim nie jestem) się do wegaba nie umywał. dworkin - 2021-04-02, 15:42 :
Wracając do burgerów...
Burgery z lososia. Doskonalosc! MrSpellu - 2021-04-06, 01:08 :
A co do genezy tego wątku, to od kilku dni mam fazę na "poważniejszą" fotografię jedzenia.
Pierwsze podejście - sobota:
Wygląda ok, ale obiektywnie patrząc kontrola światła leży i kwiczy.
Podejście drugie - niedziela:
Lepiej, ale ciągle coś nie tak ze światłem.
Podejście trzecie - kilka godzin temu:
Dużo lepiej. Rozwiązanie było banalnie proste.
Używałem wcześniej dwóch speedlightów z parasolkami, no ale bez dyfuzji, bo dyfuzja jest dla pedałów przecież, c'nie?
Dziś użyłem jednego speedlighta, parasolki z dyfuzją i by zredukować cień z drugiej strony, światło odbiłem arkuszem pianki architektonicznej Fidel-F2 - 2021-04-06, 08:45 :
Jak lubię fotografię, tak nie ma nic nudniejszego niż fotografie jedzenia. Mam nadzieję, że szybko Ci przejdzie. MrSpellu - 2021-04-06, 08:51 :
Temat porywający nie jest, ale jest to świetne ćwiczenie do pracy z światłem oraz kompozycją. MrSpellu - 2021-04-06, 08:55 :
No i ostatnio miałem refleksję, że gatunkowo fotografia jedzenia najbardziej przypomina mi modelarstwo, gdzie w zasadzie masz całkowitą kontrolę nad procesem powstawania fotografii.
Zwłaszcza zajebista zabawa może być z budowaniem własnego tła. Niemal jak budowanie makiety. Trojan - 2021-04-06, 10:43 :
+ imo fajna extra fucha. Zdjęcia jedzenia dla restauracji/kawiarni. MrSpellu - 2021-04-06, 11:02 :
A to swoją drogą. Profesjonalna fotografia produktowa/jedzenia potrafi wygenerować poważny przychód. Trojan - 2021-04-06, 12:26 :
nie to co figurki
dej znać jak wskoczysz na etap modelek MrSpellu - 2021-04-06, 12:31 :
Figurki też potrafią, ale trzeba w to włożyć jednak fchuj więcej czasu i pracy. I nie ma co się oszukiwać, skill jest znacznie trudniejszy do opanowania.
Z drugiej strony sprzęt fotograficzny kosztuje, zwłaszcza jeżeli robisz to hobbystycznie, a nie w ramach działalności.