Stary Ork napisał/a: |
drugą usiłując rozpiąć sztormiak |
Trojan napisał/a: |
Więcej w tym emocji niż w dowolnych wyścigach/rajdach samochodowych |
Fidel-F2 napisał/a: | ||
W życiu nie postawiłem stopy na żaglowcu. W tym roku, pod koniec lipca bierzemy we czterech jakąś łajbę (nie wiem co, nie znam się), zabieramy każdy po jednej sztuce, zasadniczo najstarszej, latorośli i płyniemy na tydzień gdzieś w Mazury. Się zobaczy. A sikanie z rufy jednak łatwiejsze od sikania z konia.
|
Fidel-F2 napisał/a: | ||
|
Sabetha napisał/a: |
I z żaglowca, i z konia rzecz jawi mi się jako nieco trudniejsza niż wam |
Stary Ork napisał/a: | ||
Podstawowa różnica między jednym a drugim jest taka, że jak zsiądziesz z konia za potrzebą to nie trzeba organizować misji SAR żeby Cię wyłowić. |
Trojan napisał/a: |
Po krótce – ścigają się dwa katamarany na wyznaczonym obszarze (prostokąt) i pływają od jednego do drugiego końca, pływają z prędkościami ok 50-70 km/h wyścig trwa ok 25 minut i jest naprawdę widowiskowy (oglądam chyba już 10 dni – sporo wyścigów) |
MrSpellu napisał/a: |
Jak na tych łajbach zainstalują działa i zaczną do siebie z nich napierdalać, to chętnie obejrzę. |
Trojan napisał/a: | ||
ekhm, powiadasz że w wolnych chwilach siedzisz i malujesz żołnierzyki dla dzieci ? |
Stary Ork napisał/a: |
Modelarstwo to krwawy sport. |
Trojan napisał/a: |
czy w ogóle jakiś sport z pozycji widza na żywo/telewizyjnego interesuje cię ? |
MrSpellu napisał/a: |
Albo łódka Bols
|
Trojan napisał/a: |
od dwóch dni 7 osób coś napisała (poza mną) w tym wątku. |
Trojan napisał/a: |
rozczulił mnie wczoraj komentator - jak mówił że kiedyś (i teraz - normalne) to te zawody odbywały się ze "średnimi prędkosciami 10-15 węzłów - to jakies trzy razy wolniej od tego co widać na YT który zapodaje.
to jest faktycznie nudne. |
Elektra napisał/a: |
No właśnie. Widać, że Twój jedyny kontakt z żaglami (i chyba w ogóle z pływaniem) jest tylko telewizyjny. |
Trojan napisał/a: |
Elektro - myślę że puchar ameryki ma się tak do żaglówek jak F1 do jazdy autem po mieście |
Elektra napisał/a: |
Coś mi się zdaje, że nikogo tutaj ten Puchar Ameryki nie interesuje. |
Beata napisał/a: |
Mnie interesuje.
Ale nie podoba mi się, że wyewoluował właśnie w kierunku ekstremalnego wyczynu* |
Fidel-F2 napisał/a: |
Trojan, nikogo to nie interesuje. Nie kumasz mechanizmu? |
Asuryan napisał/a: |
Zdecyduj się czy piszesz o kilu czy o mieczu. Kil (inaczej stępka) to główna belka konstrukcyjna znajdująca się na dnie kadłuba, a miecz to ruchomy płat nośny, który umożliwia żeglugę kursami ostrymi (jego zadaniem jest ograniczenie dryfu przy wietrze innym niż prosto od rufy). |
Trojan napisał/a: |
Czyli wynika ów foil jest jakimś bastardem |