Zaginiona Biblioteka

Sport - Żagle

Trojan - 2017-06-07, 09:17
: Temat postu: Żagle
jako że chyba nie ma takiego tematu... to zakładam

Na żaglach nie znam się zupełnie, jeżeli chodzi o sporty to oczywiście znam Kusznierewicza i Klepacką, wiem że mamy jakieś niemałe sukcesy na desce z żaglem itd.
Nawet kilka razy podchodziłem do oglądania wyścigów na Olimpiadzie (jednej czy drugiej) – ale jest to nudniejsze od Tenisa.
Ostatnio natknąłem się na transmisje Pucharu Ameryki (najstarsze zawody sportowe nowożytnych czasów – bodaj 1851 ufundowane przez królowa Wiktorię. Puchar od razu wygrali Amerykanie i od tego czasu nie wrócił do Anglii.)
Po krótce – ścigają się dwa katamarany na wyznaczonym obszarze (prostokąt) i pływają od jednego do drugiego końca, pływają z prędkościami ok 50-70 km/h wyścig trwa ok 25 minut i jest naprawdę widowiskowy (oglądam chyba już 10 dni – sporo wyścigów)
Bardzo fajny jest start – coś w typie kolarstwa torowego/start wspólny z ustawianiem/manewrowaniem przeciwnika.

Aha, no i co najważniejsze :) te katamarany nie pływają a latają :) polecam.

Z ciekawostek – ekipa transmitująca zawody od kilku lat wygrywa wszystkie nagrody za transmisje sportowe.
Jakby ktoś chciał obaczyć – polecam C+Sport od 19:00 do 21:00

Tutaj mały przegląd (pierwsze 30-40 sekund to wstęp)

https://www.youtube.com/watch?v=6wiyRoKWFFw

Wczoraj to już było naprawdę gorąco – katamarany są kosmiczne, i przystosowane do prędkości wiatru ok 15 węzłów (z której to wyciągają prędkość katamarana do 40 węzłów), a wczoraj wiało lekko ponad 20 węzłów (1 węzeł = ok 1,85 km), i po prostu część konstrukcji nie wytrzymuje tej siły (uderzenie w wodę z wysokości 1,5-2 metrów z prędkością 80 km/h) i dochodzi do różnych uszkodzeń.

Na koniec był wyścig Anglia-Nowa Zelandia – Anglicy startują z hasłem „Bring the Cup Home”, a szefem łódki jest BenAnslie (ser) (4 złota Olimpijskie), a Nowa Zelandia to faworyt do odebrania Pucharu Amerykanom. NZ gładko wygrali 3 wyścigi z brytami (cały czas borykają się z problemami z katamaranem i bodaj 2 wyścigi poddali), 4 wyścig i taka sytuacja:

[Anglicy – niebieskosary; NZ – czerwony)
https://www.youtube.com/watch?v=_yJ9mOxDOOw
Stary Ork - 2017-06-07, 13:23
:
Wrażenia z żeglowania zaczynają się kiedy odchodzisz od oglądania na rzecz odlewania się z rufy o czwartej nad ranem jedną ręką trzymając się baksztagu a drugą usiłując rozpiąć sztormiak #morskieopowiesci
Trojan - 2017-06-07, 14:13
:
domyślam się - ogólnie jest to zabawa niezabardzo telewizyjna, ale Puchar Hameryki to inna bajka. Więcej w tym emocji niż w dowolnych wyścigach/rajdach samochodowych :)
perfekcyjna realizacja - oczywiście nie bez znaczenia jest to że zmodyfikowano nieco zasady własnie pod transmisję TV
Fidel-F2 - 2017-06-07, 14:16
:
W życiu nie postawiłem stopy na żaglowcu. W tym roku, pod koniec lipca bierzemy we czterech jakąś łajbę (nie wiem co, nie znam się), zabieramy każdy po jednej sztuce, zasadniczo najstarszej, latorośli i płyniemy na tydzień gdzieś w Mazury. Się zobaczy. A sikanie z rufy jednak łatwiejsze od sikania z konia.

Stary Ork napisał/a:
drugą usiłując rozpiąć sztormiak
sugerowałbym jednak rozporek
Fidel-F2 - 2017-06-07, 14:17
:
Trojan napisał/a:
Więcej w tym emocji niż w dowolnych wyścigach/rajdach samochodowych
więcej emocji niż w wyścigach samochodowych jest w gotowaniu jajka, uda się na miękko czy nie uda
Trojan - 2017-06-07, 14:26
:
nie znasz się
czy w ogóle jakiś sport z pozycji widza na żywo/telewizyjnego interesuje cię ?
Stary Ork - 2017-06-07, 14:33
:
Fidel-F2 napisał/a:
W życiu nie postawiłem stopy na żaglowcu. W tym roku, pod koniec lipca bierzemy we czterech jakąś łajbę (nie wiem co, nie znam się), zabieramy każdy po jednej sztuce, zasadniczo najstarszej, latorośli i płyniemy na tydzień gdzieś w Mazury. Się zobaczy. A sikanie z rufy jednak łatwiejsze od sikania z konia.

Stary Ork napisał/a:
drugą usiłując rozpiąć sztormiak
sugerowałbym jednak rozporek


W moich spodniach od sztormiaka rozporek był zbędnym luksusem, więc ten tego.
Co do względnej łatwości, pewnie sporo zależy od stanu morza i stanu konia.

Fidel-F2 napisał/a:
Trojan napisał/a:
Więcej w tym emocji niż w dowolnych wyścigach/rajdach samochodowych
więcej emocji niż w wyścigach samochodowych jest w gotowaniu jajka, uda się na miękko czy nie uda


+pisiont, sprawdzić czy nie monster trucki.
Sabetha - 2017-06-07, 18:42
:
I z żaglowca, i z konia rzecz jawi mi się jako nieco trudniejsza niż wam //mysli

A żeglować to osobiście sobie nie pożegluję, robi mi się niedobrze od samego patrzenia na kołyszące się łodzie.
Stary Ork - 2017-06-07, 20:11
:
Sabetha napisał/a:
I z żaglowca, i z konia rzecz jawi mi się jako nieco trudniejsza niż wam


Podstawowa różnica między jednym a drugim jest taka, że jak zsiądziesz z konia za potrzebą to nie trzeba organizować misji SAR żeby Cię wyłowić.
Elektra - 2017-06-07, 20:19
:
Zaczęłam żeglować w wieku jedenastu lat, na Mazurach z dziadkami i ojcem. Potem były obozy żeglarskie, żeglowanie po Bałtyku (Bornholm, Gotlandia, Sztokholm, Kopenhaga) i w końcu rejs po Morzu Tyrreńskim, z Fiumicino, przez Elbę i północną Korsykę. I wreszcie było super, bo na Bałtyku ciągle zimno. ;) Od paru lat mam marzenie wyczarterować jacht i pożeglować z Chorwacji po Adriatyku. Ale jakoś nie mam wystarczająco chętnych znajomych. No i niestety nie dorobiłam się odpowiednich uprawnień, trzeba by mieć jakiegoś prowadzącego.

Choroba morska niestety parę razy mi się przytrafiła, ale fala musiała być naprawdę spora. A tak to sobie radzę.

Stary Ork napisał/a:
Sabetha napisał/a:
I z żaglowca, i z konia rzecz jawi mi się jako nieco trudniejsza niż wam


Podstawowa różnica między jednym a drugim jest taka, że jak zsiądziesz z konia za potrzebą to nie trzeba organizować misji SAR żeby Cię wyłowić.


Jakie to szczęście, że teraz na jachtach są znośne toalety (myślę, o takich morskich, bo śródlądowych nie widziałam od jakichś 20 lat).



Trojan napisał/a:
Po krótce – ścigają się dwa katamarany na wyznaczonym obszarze (prostokąt) i pływają od jednego do drugiego końca, pływają z prędkościami ok 50-70 km/h wyścig trwa ok 25 minut i jest naprawdę widowiskowy (oglądam chyba już 10 dni – sporo wyścigów)


Kurczę, oni teraz w kaskach pływają, kiedyś oglądałam, gdy ścigały się jednokadłubowce, też było to widowiskowe, ale jakoś spokojniejsze.
Trojan - 2017-06-07, 20:30
:
Dlatego polecam Puchar Ameryki,
dzisiaj za bardzo wiało i nie pływali
w ogóle to na Bermudach latają.

Co do automobilnych wyścigów, a konkretnie f1, to faktycznie od lat mocno tracą na atrakcyjności wizualnej dla widza. Dla mnie złote lata f1 to czasy Senny, Prosta , Mansela i wczesne Schumachera/ Benetton.

Ps. W kaskach i z kamizelkami ze zbiornikami na tlen.
MrSpellu - 2017-06-07, 20:52
:
Jak na tych łajbach zainstalują działa i zaczną do siebie z nich napierdalać, to chętnie obejrzę.
Trojan - 2017-06-07, 20:54
:
Na razie mają finki w ramach abordazu
Fidel-F2 - 2017-06-07, 22:01
:
MrSpellu +27
Trojan - 2017-06-08, 11:27
:
wczoraj nie pływali - za duży wiatr (kolo 25 węzłów). Jeden z komentatorów mówił że przy takim wietrze jego łódka dopiero się rozkręca.

Ale "wrażliwość" obecnych katamaranów jest wynikiem wyścigu technologicznego - te łódki to takie F1 żeglarstwa. Jako że wiecznym problemem na takich zawodach jest wiatr (jego niedostatek) , to przygotowano bolidy pod wiatr 12-18 węzłów. Przy 25 one są po prostu za szybkie (za duża siła wejścia w wodę itp) - przedwczoraj nawiększa prędkość to bylo bodaj 48 węzłów /blisko 90 km/h


Bardzo ciekawe perspektywy rozwoju Pucharu Ameryki na najbliższe lata - ustabilizowanie rozwoju/trzymanie rozwoju budowy kadłubów w ryzach - celem potanienia konstrukcji i zmniejszenia bariery wejścia do zabawy - bodaj budżet amerykanów na ten rok to 300 mielionów$.
Obecnie za PA stoi grubas który wie jak rozkręcić zabawę - jakiś miliarder od m.in Indian Wells.

bylo trochę gadania okołoreagtowego - wyjaśniali strój żeglarzy:
kaski i grubaśne kamizelki/kapoki po którymi kryje się zbiornik z tlenem (na kilka min) - w poprzednich regatach jeden z załogantów utonął bo zaplątał się w liny po "dachowaniu" katamarana - mają też przy sobie "finki"
Trojan - 2017-06-08, 11:29
:
MrSpellu napisał/a:
Jak na tych łajbach zainstalują działa i zaczną do siebie z nich napierdalać, to chętnie obejrzę.


ekhm, powiadasz że w wolnych chwilach siedzisz i malujesz żołnierzyki dla dzieci ? ;)
Stary Ork - 2017-06-08, 13:21
:
A u was murzynów bijo. Poza tym większość wyścigów wyraźnie zyskuje po dodaniu wpierdolu, vide pompka Królaka (powinni mieć pałasze, ale na bezrybiu...).
MrSpellu - 2017-06-08, 13:36
:
Trojan napisał/a:
MrSpellu napisał/a:
Jak na tych łajbach zainstalują działa i zaczną do siebie z nich napierdalać, to chętnie obejrzę.


ekhm, powiadasz że w wolnych chwilach siedzisz i malujesz żołnierzyki dla dzieci ? ;)


Dzieci nie stać na te żołnierzyki. Zresztą, nie zna życia ten, kto nigdy nie wbił sobie skalpela w nogę //spell
Stary Ork - 2017-06-08, 14:53
:
Modelarstwo to krwawy sport.
Fidel-F2 - 2017-06-08, 14:54
:
mój ty vandamku
Trojan - 2017-06-08, 15:09
:
Stary Ork napisał/a:
Modelarstwo to krwawy sport.



"Modelarstwo" - dumnie powiedziane :mrgreen:
MrSpellu - 2017-06-08, 17:41
:
Tak, modelarstwo. Nie babram się może w rzeczy redukcyjne, ale moja makieta to zdecydowanie modelarstwo.
Stary Ork - 2017-06-08, 17:47
:
Poza tym nie ukrywajmy - modelarstwo redukcyjne jest dla grognardów i innych smutnych korniszonów.
Trojan - 2017-06-08, 18:02
:
Dzisiaj będą pływać :)
toto - 2017-06-08, 18:08
:
Czy żagle mogą konkurować ze snookerem lub curlingiem?
Trojan - 2017-06-08, 18:10
:
Letko
toto - 2017-06-08, 18:12
:
Bardzo lubię snooker i jak mnie oszukujesz policzę ci za stracony czas.

e:
Phi, na C+ i tak nie obejrzę.
Stary Ork - 2017-06-08, 18:45
:
Na otarcie łez może być "Trzech panów w łódce" //orc
MrSpellu - 2017-06-08, 21:25
:
Albo łódka Bols //mysli

Trojan napisał/a:
czy w ogóle jakiś sport z pozycji widza na żywo/telewizyjnego interesuje cię ?


Ja chętnie odpowiem.
Nie.
Fidel-F2 - 2017-06-08, 21:33
:
skoki narciarskie są w dechę

a prywatnie żegowałem kilka razy tratwami zbudowanymi z PET-ów - Bug, San, Narew - ostatnia, największa, miała 40m^2, w szczycie płynęlo ok 25 osób, wdeseczkowo było
Trojan - 2017-06-08, 21:43
:
MrSpellu napisał/a:
Albo łódka Bols //mysli


Wraz z kapitałem Baranowskim nieraz zabierala mnie w egzotyczny rejs.

To ja kilka razy plywalem też taką samorobka, ale z desek na budowie pod które wkladalismy steropian i wyplywalismy w odmęty wykopów pod bloki. Ale to było w czasach gdy jeszcze w Polsce padał deszcz. Takie tratwy klasy Finn.
Trojan - 2017-06-09, 08:28
:
wczoraj dobrze wiało - koło 15 węzłów to narobiono stracone dni

NowaZ w pierwszym wyścigu znokautowało Brytyjczyków/BenAnslie - chyba z jakiegoś technicznego problemu NZ zostało na starcie i Anglicy zyskali jakieś 500 metrów przewagi - skończyło się zwycięstwem NZ jakieś 500 m przed Benem
W drugim wyścigu Anglicy swietnie rozegrali taktykę i udało im się wygrać, niestety to było tylko ostatnie drgnienie, później kolejne KO i Anglia za burtą American Cup - przegrali 5:2

druga para - znacznie ciekawsze
czyli Japonia - Szwecja (3:1 - stan na początek dnia / do 5 wygranych)
Szwedzi się zebrali w sobie i wygrali 2 wyścigi -3:3
trzeci wyścig tutaj:

https://www.youtube.com/watch?v=stiw_GjwYjk

jeden lepszych w ogóle i z najlepszą "akcją" (na razie) z całych regat.

żeby obaczyć tylko ową akcję - to proponuje zacząć od 17:50 do ok 20:00 (fajne powtórki z różnych kamer)
Fidel-F2 - 2017-06-09, 09:51
:
Ale wiesz, że nikogo to nie interesuje?
Trojan - 2017-06-09, 10:19
:
od dwóch dni 7 osób coś napisała (poza mną) w tym wątku.


wiesz Fidelito - mnie też żagle ni interesowały, powiedzmy sobie szczerze, to zaj%^*( nudny sport do oglądania - ale te zawody to zupełnie inna bajka. przygotowane pod widza TV. i to się ogląda.

rozczulił mnie wczoraj komentator - jak mówił że kiedyś (i teraz - normalne) to te zawody odbywały się ze "średnimi prędkosciami 10-15 węzłów - to jakies trzy razy wolniej od tego co widać na YT który zapodaje.
to jest faktycznie nudne.
MrSpellu - 2017-06-09, 10:58
:
A ile dla beki?
Elektra - 2017-06-09, 17:22
:
Trojan napisał/a:
od dwóch dni 7 osób coś napisała (poza mną) w tym wątku.

Ja myślałam, że to będzie jakiś fajny wątek o żeglarstwie, a tu sprawozdanie telewizyjne z Pucharu Ameryki.

Trojan napisał/a:
rozczulił mnie wczoraj komentator - jak mówił że kiedyś (i teraz - normalne) to te zawody odbywały się ze "średnimi prędkosciami 10-15 węzłów - to jakies trzy razy wolniej od tego co widać na YT który zapodaje.
to jest faktycznie nudne.

No właśnie. Widać, że Twój jedyny kontakt z żaglami (i chyba w ogóle z pływaniem) jest tylko telewizyjny.
Fidel-F2 - 2017-06-09, 17:24
:
Elektra +2,78
Trojan - 2017-06-09, 18:17
:
Elektra napisał/a:

No właśnie. Widać, że Twój jedyny kontakt z żaglami (i chyba w ogóle z pływaniem) jest tylko telewizyjny.


Elektro,
z żaglami tylko telewizyjnie, i to dopiero teraz. Na pewno jest to fascynująca przygoda do przeżycia a nie do oglądania. Dokładnie zrozumiał to najnowszy szef AC i dla kasy postanowil zrobić z tego prawdziwy show ku uciesze gawiedzi -co mu się udało. Podstawą jest atrakcyjna rywalizacja -pojedynek.
I tylko tyle.

Co do "w ogóle z pływaniem" :) to po co taka złośliwość? Może bym cię zaskoczył :)


dzisiaj znowu lepiej wieje - bo ja wiem w 20 sekund dochodzą do 45 węzłów.
Trojan - 2017-06-12, 12:10
:
w finale na wybór pretendenta do tronu z którym będzie się ścigał obecnie panujący znalazły się ekipy z Nowej Zelandii i Szwecji.

Nowa Zelandia króluje w nowikach - zamiast "ręcznego" nawijania/turbiny ? zastosowała rowerki - z jednym prawdziwym kolarzem z ekipie

pierwszy wyścig dla kiwi, w drugim Szwedzi się postawili i wygrali - okazało się że mają chyba najszybszy bolid, natomiast NZ najlepiej robi wszystkie nawroty

trzeci wyścig bardzo wyrównany ze wskazaniem na Szwedów... aż do ostatniego nawrotu na którym sternik wypadł za burtę ;)

po dwóch dniach jest 4:2 dla NZ ( wczoraj Szwedzi pierwszy wyścig wygrali ale pozostałe dwa - chyba nie takie skrzydlo dobrali do wiatru i przegrali znacząco - na dystansie bo start mają fenomenalny)


Elektro - myślę że puchar ameryki ma się tak do żaglówek jak F1 do jazdy autem po mieście.
utrivv - 2017-06-12, 13:22
:
Zam dużo tu produkujecie, kolejny temat do ignorów :cry:
Elektra - 2017-06-12, 16:29
:
Trojan napisał/a:
Elektro - myślę że puchar ameryki ma się tak do żaglówek jak F1 do jazdy autem po mieście

Czyli tylko do oglądania, realizowany przez wąską grupę zawodowców...

Można jeździć jeszcze poza miastem, autostradą, zwykłą drogą, po bezdrożach i tak dalej. Po mieście akurat najmniej mi pasuje. ;)

Coś mi się zdaje, że nikogo tutaj ten Puchar Ameryki nie interesuje.
Trojan - 2017-06-12, 18:04
:
No może nie interesuje. Sam bym jeszcze miesiąc temu popukal się w głowę gdyby ktoś mi powiedział że będę oglądał i namawiał do tego innych :)

Dziś ostatni dzień. Słaby wiatr 6-12. Poznamy przeciwnika dla USA.
Beata - 2017-06-12, 18:54
:
Elektra napisał/a:
Coś mi się zdaje, że nikogo tutaj ten Puchar Ameryki nie interesuje.

Mnie interesuje. :mrgreen:
Ale nie podoba mi się, że wyewoluował właśnie w kierunku ekstremalnego wyczynu*. Rower na jachcie! No ludzie! //facepalm

* wiem, że to medialne, a to, co medialne, dobrze się sprzedaje, a bez sprzedaży nie ma kasy na nowinki techniczne, ba - może nawet nie byłoby kasy na organizację regat. Ale nie podoba mi się to, albowiem gubi się gdzieś ducha tamtych pierwszych wyścigów.
Elektra - 2017-06-13, 16:48
:
Beata napisał/a:
Mnie interesuje. :mrgreen:
Ale nie podoba mi się, że wyewoluował właśnie w kierunku ekstremalnego wyczynu*

Mnie kiedyś interesował. To, co się teraz dzieje, jakoś po mnie spływa.
Trojan - 2017-06-24, 18:43
:
Mała przerwa była w moich relacjach

Mamy juz wyścigi o Puchar,
Nowa Zelandia vs USA
do siedmiu zwycięstw.
NZ wygrało 5 wyścigów rzędu i prowadzi 4:0 (dlatego 4 bo usa wygrało pierwszą rundę eliminacji )
Teraz był wyścig w którym USA trochę powalczylo, ale w końcu NZ odleciało (2 kary dla usa)

Natomiast oglądałem PA dla młodych, gdzie pływają też na katamaranach ale ze 3 geanaeracje słabszych. Prędkości po 10 węzłów (+/-), start wspólny /8 załóg /, ale przy tych prędkościach jest to nudne (dla niedzielnego widza)
Fidel-F2 - 2017-06-25, 22:01
:
Trojan, nikogo to nie interesuje. Nie kumasz mechanizmu?
Trojan - 2017-06-26, 10:25
:
Fidel-F2 napisał/a:
Trojan, nikogo to nie interesuje. Nie kumasz mechanizmu?


no... TY czytasz ;)


w sobotę drugi wyścig wygrali Amerykanie (Oracle Team USA) i było 4:1 dla NZ
to był promyk nadziei dla USA i wyrównanego współzawodnictwa,

ale w niedzielę Nowa Z klepnęła amerykańców 2 razy ( praktycznie nie dając szans na dystansie - co jest ciekawe bo Oracle T miało lepszą średnią prędkość... ale zwroty i fly'time dla NZ)
jest 6:1 i brakuje 1 zwycięstwa do knockoutu (historia sprzed 4 lat się raczej nie powtórzy - wtedy było 8:1 dla NZ a przegrali 8:9)


Beata - no wiesz, znam się na PA tylko tyle ile dowiem się z relacji i komentarzy w czasie relacji, ale Puchar od zawsze był tylko i wyłącznie dla najlepszych z najlepszych (złoto olimpijskie jest przepustką do PA) i zawsze było w swojej dziedzinie ekstremalne.
Obecna reforma ma sprowadzić PA pod strzechy :) , wyrównać szanse finansowe (przez obniżenie kosztów) i wprowadzić równe/wspólne zasady (a nie jak drzewiej bywało - zwycięzca ostatniego PA ustała zasady następnego PA)
MrSpellu - 2017-06-26, 10:57
:
On czyta ironicznie.

Cholerstwo musi mieć jakąś magię, bo i mój kierownik został fanatykiem tego sportu (ale jego fascynują technikalia, bardziej ciekawszy jest fakt, że koncerny lotnicze projektują elementy łodzi), a i bohater mojego dzieciństwa się tym czymś zauroczył.

No nic, krzyż na drogę.
Trojan - 2017-06-26, 11:33
:
no to pisałem na początku - te katamarany autentycznie latają, gdzieś już przy 12-15 węzłach prędkości podnoszą kadłuby z wody i "lecą" na foilach (zdaje się że coś jak w wodolotach)
tutaj filmik o tym:
http://www.zajawkowo.pl/f...ania-po-wodzie/



technologią skrzydła(żagla) zajmują się inżynierowie z Airbusa i Boeinga, podobnie jak konstrukcją kadłuba.

fanatykiem nie zostałem - ale ma ten PA "coś" w sobie


ps. wiem że ironicznie.... moja odp. tez taka była ;)
Fidel-F2 - 2017-06-26, 11:58
:
Nie czytam, widzę że coś napisałeś.
Beata - 2017-06-26, 16:57
:
Trojanie, po prostu wchodzą w ślizg. Zwykłą łódką, nie regatową, też da się tak pływać, tylko w bardziej ekstremalnych warunkach (raz mi się zdarzyło, nie zamierzam powtarzać, bo za wiele nerwów mię to kosztowało, choć frajda niesamowita z prędkości - sterowność spadła prawie do zera, szczęśliwie akwen miałam cały dla siebie i szkwał był krótki). A te "foile" to po polsku miecze są. Specjalnie wyprofilowane, ale wciąż miecze.
Trojan - 2017-06-26, 19:37
:
7 (8):1 w sumie knockout.
Trojan - 2017-06-27, 13:47
:
Jednak to co pisałem o regułach regat PA na następne sezony nie jest prawdą - tak by było gdyby wygrało American Oracle Team. Ale wygrała Nowa Zelandia i ona ustali reguły następnego starcia - czyli może być że będzie ono dopiero za 4 lata,

dodatkowo pono mówi się że NZ będzie chciała wrócić do konstrukcji jednokadłubowych (klippery ??:) ) a już są foile które podnoszą jednokadłubowce :)

w każdym bądź razie - wiemy że nic nie wiemy o przyszłym Pucharze Ameryki.

Beata - co do foili czy też mieczy/kili to nie wiem czy to jednak to samo w tym przypadku - każdy kadłub katamarana oprócz owego foila miał też na każdej pod/na rufie właśnie taki miecz - a komentatorzy (w tym medaliści mistrzostw) nigdy (przynajmniej nie słyszałem) nie powiedzieli o foilu - mieczy lub kil. No i zadania owego foila jest nieco inne niż kila. Oczywiście to tylko moge powiedzieć z obserwacji kilkunastu regat. ;)
Asuryan - 2017-06-27, 14:02
:
Zdecyduj się czy piszesz o kilu czy o mieczu. Kil (inaczej stępka) to główna belka konstrukcyjna znajdująca się na dnie kadłuba, a miecz to ruchomy płat nośny, który umożliwia żeglugę kursami ostrymi (jego zadaniem jest ograniczenie dryfu przy wietrze innym niż prosto od rufy).
Trojan - 2017-06-27, 14:12
:
Asuryan napisał/a:
Zdecyduj się czy piszesz o kilu czy o mieczu. Kil (inaczej stępka) to główna belka konstrukcyjna znajdująca się na dnie kadłuba, a miecz to ruchomy płat nośny, który umożliwia żeglugę kursami ostrymi (jego zadaniem jest ograniczenie dryfu przy wietrze innym niż prosto od rufy).


okok - zdało mi się że to są określenie jednoznaczne, ale faktycznie mocno się myliłem. Czyli wynika ów foil jest jakimś bastardem ;)
Beata - 2017-06-27, 16:26
:
Trojanie, płat na rufie jest - o wiele się nie mylę - płetwą sterową. :-)

Trojan napisał/a:
Czyli wynika ów foil jest jakimś bastardem ;)

Wysoko technologiczną mutacją. :)
Asuryan - 2017-06-27, 16:36
:
Ów foil to nic innego jak hydropłetwa (używana zamiast klasycznego miecza), a nie jakaś tam folia. Czasami nie warto tłumaczyć dosłownie :mrgreen:

EDYTA:
Hydroskrzydło jest też poprawną nazwą. Stosuje się je także w windsurfingu i na wodolotach.