Zaginiona Biblioteka

Hyde Park - Samochody

Kal - 2007-11-17, 18:59
: Temat postu: Samochody
Jak w podtemacie. Założyłam go po to, aby podyskutować, ew. dać dobre rady laikom w różnych kwestiach.

Samochodu nie posiadam. Aktualnie zbieram na Golfa 4, albo 3 - zależy jaki będzie dostępny w danym okresie - kiedy już uzbieram.
Wcześniej Golfy w ogóle mi się nie podobały, bo były za toporne, ale już 3 ma bardziej opływowy kształt, co wyszło im na dobre. Piątka to już całkiem inna historia - piękne autko, ale co z tego, jak mnie na takie nie stać :)

W ogóle to chciałabym mieć jakieś cabrio - uwielbiam takie (mimo że w naszej strefie klimatycznej w ogóle nie są przydatne).


A jak jest u Was?
Wulf - 2007-11-17, 19:22
:
Kal napisał/a:
A jak jest u Was?

Cóż, ja bym chciał coś z tej grupki linków:
http://www.numa.net/image...ge/MVC-004F.jpg
http://www.numa.net/image...ge/MVC-005F.jpg
http://www.cusslermuseum.com/Pictures/11.jpg
http://www.asphalte.ch/Ev...%20c_resize.jpg
http://www.hchg.co.uk/uf/cars/car28-lg.jpg
http://www.dennisyang.com...mini-cooper.jpg
http://www.automobilemag....utiful_cars.jpg
http://autostockhaus.com/...on%20Canvas.jpg
http://www.automobilemag....utiful_cars.jpg
http://www.morgan-motor.c...x/plus4-dec.jpg
http://www.edge-inc.net/i...rvette-1960.jpg
http://www.autoclassic.co...os/ac_cobra.jpg
http://kakaku.com/kuruma/...MINI_cooper.jpg
http://img91.imageshack.u...i3010361wy6.jpg

Większość to wozy, które w zasadzie nie są szerzej znane... ale cóż, każdy z nich coś w sobie ma :)

Fakt, że chwilowo raczej do tego by ktoś mnie woził :D
Kal - 2007-11-17, 20:06
:
Hmm, starocia same ;)
Ale na żywo 100% lepiej wyglądają niż na zdjęciach. W Holandii byłam u takiego gostka co odrestaurowywał takie samochody. Pięknie to robił.

A ja takiego jeszcze bym chciała :mrgreen:
Klik!
Geoffrey - 2007-11-19, 01:26
:
Cóż, jestem szczęśliwym posiadaczem Peugeota 405 r.1994, ciemnogranatowy, 2,0 benzyna.
Wcześniej mieliśmy starszą 405, ale w styczniu moja Piękna skasowała ją pod Wieliczką.
Przed nim był czerwony Kadett, a pierwszym moim pojazdem był wspaniały Fiat 126p ;)

Peugeot jest piękny. Trochę kanciasty, ale i tak prezentuje się elegancko.
Bardzo komfortowe i wygodne wnętrze - całkiem inaczej jak w Compactach.
Można przejechać bez wysiłku 700 km, a w Kadecie po 300 bolały plecy.
Pewnym problemem jest zużycie paliwa ;)
W trasie, przy rozsądnej jeździe można spalić 7,5/100 km, (jak znacznie mniejszy Kadett)
ale w mieście potrafi pociągnąć i ponad dychę.
Ale coś za coś: w styczniowej stłuczce nikt z pasażerów nie miał nawet siniaczka.
Jeśli jechalibyśmy Kadettem, pewnie bylibyśmy poobijani, a z Malucha nikt nie wyszedłby żywy :mrgreen:


Kulam się po drogach już 12 lat (a rowerem jeszcze więcej) więc mogę udzielać rad lajkonikom 8)
BG - 2007-11-19, 12:03
:
Ja jeszcze samochodu nie mam ani w najbliższym czasie nie zamierzam mieć, ale rodzice mają Daewoo Nexię z 1997 roku, a więc stosunkowo stary samochód.
A o jakim marzę? Nie wiem, i nie sądzę, żebym w ciągu najbliższych 5 lat kupił samochód, ale jeżeli już, to - może być Peugeot, Honda, Mercedes czy coś podobnego.
Nie przepadam za jazdą samochodem. Wolę pociągi, przynajmniej nie mam nudności i nie jest tak ciasno.
Nabu Nezzar - 2007-11-19, 12:18
:
Jeśli chodzi o motoryzację, to nie jestem typowym przedstawicielem płci męskiej. Nie mam samochodu ani nie interesuję się motoryzacją. Trzymam się od tego z daleka. W sumie to było tak od zawsze. Nigdy nie pociągały mnie samochody a w dzieciństwie lubiłem się bawić tylko lalkami. Dobra, żartuję, z tymi lalkami przesadziłem :-P Aczkolwiek prawdą jest, że motoryzacja nie obchodzi mnie w najmniejszym stopniu a kontakt z nią kończy się u mnie na oglądaniu programu Top Gear (jeden z moich ulubionych programów TV o dziwo o0) albo jeżdżeniu autem w roli pasażera.
Prawa jazdy nie mam. Może będę miał w przyszłości, ale na razie mnie do tego w ogóle nie ciągnie. Wystarcza komunikacja miejska. I tyle. Dziwię się facetom, którzy mogą gadać godzinami o samochodach, typach silników itp. Strasznie wtedy przynudzają :-P Ja najwyżej mogę stwierdzić czy auto jest ładne czy nie :-P
Geoffrey - 2007-11-19, 12:37
:
Nabu Nezzar napisał/a:
Dziwię się facetom, którzy mogą gadać godzinami o samochodach, typach silników itp. Strasznie wtedy przynudzają :-P

To są zazwyczaj rozmowy praktyczne, wynikające z własnych doświadczeń użytkowników samochodów.
Tak jak z komputerami na ten przykład.
Samochody mnie nie pasjonują, ale używam ich.
Poza tym niewiedza jest bardzo kosztowna - mechanicy bezczelnie wykorzystują niewiedzę klientów i łupią ich niemiłosiernie.

Prawo jazdy zrobiłem dopiero wówczas, kiedy zażyczył sobie tego mój pracodawca.
Wilko - 2007-11-19, 22:59
:
Własnego samochodu nie mam, ale czasem zdarzy mi się podróżować samochodami rodziców. Mama koniecznie chciała mieć samochód przynajmniej z 2000 roku. No i ma Opla Vectrę. Najbardziej w niej podoba mi sie kolor, jak i mojej mamie - jest biała. A to poza tym można jedynie narzekać. Benzyna 1,6 a pożera strasznie dużo paliwa, ponad 10 litrów na 100 km. Amortyzatory stukają, olej też zżera, coś mu piszczało przy skręcaniu kierownicą, mama wjechała na latarnię, jak cofała, przodem tez zawadziła, jakiś gość przetrącił jej zderzak, bida z nędzą. XD
Jest jeszcze samochód taty, nie pamiętam dokładnie rocznika, ale pewnie 1992. Też benzynka tyle, że 2,2 dodatkowo przerobiona na gaz. Niby staruszek, ale trzyma się dobrze. Stopniowo ma wymieniane wszystko. Oczywiście też ma wgniecenie, bo słupka nie zauważył, ale blachę ma chyba ocynkowaną, bo rdzy nie widać wcale. Na tego w sumie nie narzekamy, tylko czasem mu obroty skaczą, bo został skrzywdzony gazem. :P

Kal napisał/a:
Aktualnie zbieram na Golfa 4, albo 3 - zależy jaki będzie dostępny w danym okresie - kiedy już uzbieram.
Wcześniej Golfy w ogóle mi się nie podobały, bo były za toporne, ale już 3 ma bardziej opływowy kształt, co wyszło im na dobre. Piątka to już całkiem inna historia - piękne autko, ale co z tego, jak mnie na takie nie stać

Mieliśmy Golfa 3, tylko był to składak i trzeba było się go pozbyć, bo to zazwyczaj trudno sprzedać. A sprawował się doskonale. Może z małymi wyjątkami, ale wiadomo to nie jest nowy samochód i zawsze coś może sie zepsuć.
Słyszałam, że Golf 4 nie jest jakiś najlepszy, jedynie ładnie wygląda. I nie pamiętam już, czy miał aluminiowe zawieszenie, jak nowsze Passaty.
Z tego co pamiętam, najbardziej wytrzymałe były Golfy 2 diesiel. Tylko chyba troszkę karoseria się sypała.

W ogóle mam sentyment do Volkswagenów, bo jeździłam Polówką, Golfem i Passatem. Wszystkie te samochody tata wykorzystywał jak tylko mógł, ile one sie na przewoziły ciężarów to głowa mała. Najlepiej wspominam Passata i jego skręt kół. W jakiejś gazecie czytałam opinię gościa, który za wadę uznał to, żeby skręcić musi się namachać kierownicą, ale to raczej nie utrudnia, a ułatwia parkowanie tym sporym samochodem.

A tak sobie marzę o jakimś Jaguarze, na pewno nie nowym, a takim, który był klepany ręcznie. Taki z duszą, a już nowoczesny. :P Nie wiem dokładnie co miałoby to być. Nic konkretnego nie mam na myśli, ale najlepiej ładne i dobre. :]
fdv - 2007-11-20, 12:01
: Temat postu: Re: Samochody
Kal napisał/a:
Aktualnie zbieram na Golfa 4, albo 3 - zależy jaki będzie dostępny w danym okresie - kiedy już uzbieram.


Z czystym sumieniem moge polecic Golfa 3 posiadam sam taki model juz od 5 lat. Mala wersja silnikowa bo zaledwie 1.4 8v ale ekonomiczna i to wtedy sie najbardziej liczylo ;) Nic sie kompletnie nie psuje oczywiscie niektore rzeczy typowowo eksploatacyjne trzeba wymienic raz na jakis czas np amortyzatory, ale ogolnie koszty utzrymania niskie :) .

Na wiosne bede myslal nad zmiana auta moze Honde HR-V taka terenoweczka miejska, ale gdyby finanse nie graly rolli to bylbym za zakupem typowego SUV'a przynajmniej jakosc nawierzchni nie podnosilaby mi tak cisnienia jak teraz czasami potrafi xd
Bury Zenek - 2008-05-13, 13:13
:
Ja mam dwa pojazdy pierwszy i najukochańszy to Fiat 125p 1973r produkcji. Jestem w trakcie restauracji, czekam na urlop aby go pomalować i to już końcówka prac. Mam też Renoult Scenic. Pojazd na codzień niezawodny, tani w eksploatacji, dobrze wyposażony ale to nie to co stare samochody nie ma tej "duszy"
mrtobi - 2008-05-20, 12:04
:
A ja od pół roku jestem władcą pierścieni czyli szczęśliwym posiadaczem srebrnego Audi 80 ;) Chociaż bliżej prawdy będzie współposiadaczem, na autko zapracował tata, ale że tylko ja mam prawo jazdy w domu więc samochód jest do mojej dyspozycji :mrgreen: . Audiczka ma już 15 latek ale nie widać tego po niej i jak do tej pory sprawuje się nienagannie. Z powodów finansowych musieliśmy przerobić na gaz przez co troszkę traci na mocy ale i tak nie ma na co narzekać. Od zawsze marzyłem o tym samochodzie i jak widać marzenia się spełniają ;) Ten samochód ma to "coś" w sobie czego niestety nie ma większość nowych samochodów.
Jaskier - 2008-09-04, 11:05
:
Moja limuzyna to Ford Fiesta mk3. Gdyby nie ten samochód... pomógł mi w wielu sytuacjach,i mimo tego że nie jest juz pierwszej nowości żal mi sie z nim rozstawać. W pewien sposób dopasowałem się do niego i krótko mówiąc:
mrtobi napisał/a:
Ten samochód ma to "coś" w sobie czego niestety nie ma większość nowych samochodów.


Ma swoje lata jednak sprawdza się doskonale, jest bezawaryjna bo to przecież ona :D
wozi moje cztery litery w różne ekstremalne miejsca bez jakichkolwiek grymasów, przy tym nie spala dużo co dzisiaj ze względu na ceny paliwa jest dla mnie ważne.
Romulus - 2008-09-04, 11:42
:
Moja bryczka to Toyota Yaris. Niestety nie nowa. Rocznik 2001, 3 - drzwiowa. Bajerów nie ma: wspomagania kierownicy brak - ale to nie problem w tym aucie, bo jeździ jak marzenie. Pali mało, bardzo zwrotna i bezawaryjna. Nie mogę się nią cieszyć, ponieważ nie mam jeszcze prawka - mimo usilnych prób (już trzech). Więc ślinka mi cieknie, kiedy żona podnieca się jej rewelacyjnym przyspieszeniem. Nie wymyśliliśmy jeszcze imienia dla niej.

A auto moich marzeń to Aston Martin Vanquish:
http://88mileshome.files....ston-martin.jpg
Jaskier - 2008-09-04, 15:42
:
romulus napisał/a:
Moja bryczka to Toyota Yaris. Niestety nie nowa. Rocznik 2001

W porównaniu do mojej bryki to masz nówke xD

romulus napisał/a:
Nie mogę się nią cieszyć, ponieważ nie mam jeszcze prawka - mimo usilnych prób (już trzech).

Życze wytrwałości i powodzenia przy następnej ;)
beldin - 2009-02-05, 09:24
:
Romulus napisał/a:
Moja bryczka to Toyota Yaris. Niestety nie nowa. Rocznik 2001, 3 - drzwiowa. Bajerów nie ma: wspomagania kierownicy brak - ale to nie problem w tym aucie, bo jeździ jak marzenie. Pali mało, bardzo zwrotna i bezawaryjna.


Zgadzam się do oceny tego autka. Obecnie mam Yariskę z 2000. Wersja 3D japońska. Rewelacja do jazdy po mieście ale na trasie też się sprawdza.
Wcześniej chronologicznie:
Fiat 126p - auto???
Skoda 105L - tragedia
Fiat 127p - dobre i duży sentyment
Fiat Uno- ?
Daewoo Nexia - bardzo chwaliłem (szczególnie przy sprzedaży ;) )
Nissan Micra - jeździła żona
Citroen Xsara - silnik HDI rewelacja, reszta marna.
Fidel-F2 - 2009-02-14, 10:28
:
Mazda 626 kombi 2l disel, trzecia juz z kolei, doskonałe samochody
pierwszy był duży fiat pick-up, oddal mi nieocenione usługi

w życiu nie kupie niemieckiego ani francuskiego (może poza Peugeotem) auta a Forda nie chce nawet za darmo, i pewnie do konca życia zostane przy japończykach, marzeń nie mam wygórowanych, nowa Mazda 6 albo Honda Accord.
Romulus - 2009-02-14, 11:15
:
Fidel-F2 napisał/a:
w życiu nie kupie niemieckiego ani francuskiego (może poza Peugeotem) auta a Forda nie chce nawet za darmo, i pewnie do konca życia zostane przy japończykach, marzeń nie mam wygórowanych, nowa Mazda 6 albo Honda Accord.

Na dzień dzisiejszy mógłbym się pod tym podpisać. Dodając do tego to, co mawia mój teść: Ford gówno wort :mrgreen: Japońska myśl motoryzacyjna góruje, w mojej nie fachowej opinii, nad innymi markami. Solidność i jakość.
Werdandi - 2009-02-14, 11:23
:
Ha, jest takie powiedzonko, by nie kupować samochodów na "F": Fiata, Forda i francuskich. I jak by tu powiedzieć... W rodzinie mamy wszystkie :mrgreen: Wraz z bratem mamy na spółkę Fiata cinquecento (dawniej matki), ojciec - Forda, a mama - Peugeota :)

Jaki ja chciałabym samochód?
Kiedyś śnił mi się Trabant i GAZ 69 :mrgreen: Obecnie, poza nową Hondą civic, nic mi głowy przesadnie nie zaprząta. Oczywiście, jeśli mówimy o samochodach. Bowiem wieeeelkim mym marzeniem jest Yamaha Dragstar :roll:
Fidel-F2 - 2009-02-14, 11:37
:
co do Fiatów mam mieszane uczucia, z jednej strony mają nienajlepszą opinię z drugiej żona miał Punto przez 9 lat od nowości i nigdy nic mu się nie wydarzyło poza standardową wymianą amortyzatorow
Romulus - 2009-06-01, 20:15
:
Kiedy mnie ktoś pyta, dlaczego tak kocham Toyoty, odsyłam do jednego z epizodów najwspanialszego programu motoryzacyjnego na świecie, TOP GEAR. Konkretnie, do tych fragmentów:
http://www.youtube.com/watch?v=Lrk6vsb77xk
http://www.youtube.com/watch?v=0Uc4Ksz3nHM
http://www.youtube.com/watch?v=YfZDtC9kjVk
Jachu - 2010-02-21, 21:50
:
Samochodu nie posiadam, gdyż chwilowo nie stać mnie na jego utrzymanie... Niestety :(
Niemniej, marzy mi się samochód, którego raczej mieć nigdy nie będę mieć. To Czerwony Ford Mustang z 1969 roku
To jest dopiero auto :)
MrSpellu - 2010-02-23, 10:43
:
Szalenie podoba mi się Fiat 500, ale... z lat 30' :)



Topolino, czyli Myszka. Pradziad malucha ;)

W garażu mam grafitowego Fiata Marea, rocznik chyba 1998. Odnowiony, nic mu nie jest gdyż od wielu lat ojciec jeździ tylko służbowymi. Czeka tylko, aż wezmę sobie dodatkowe godziny jazdy, bo za kółkiem ostatni raz byłem przed studiami ;) Pani Spellowa robi też prawo jazdy, tylko jej się marzy nowa pięćsetka ;) Ja tam nie czuję parcia do posiadania wyczesanego samochodu, ale takim Jachusowym Mustangiem, to bym się przejechał. Albo chciałbym mieć odnowionego VW Garbusa.
Tixon - 2010-05-26, 01:22
:
Samochodu nie posiadam i nie przejawiam chęci. Podobnie jak Spell za kółkiem ostatni raz byłem przed studiami.
Zupełnie nie rozumiem hasła przyjemność z jazdy :P
A wymarzone auto? Od lat - Lamborghini Diablo w wersji czarnej :)
Tomasz - 2010-05-26, 02:53
:
Tixon Lamborghini Diablo musi być w wersji czerwonej.

Przyjemność z jazdy to jest to.

Kupiłem z początkiem miesiąca Toyotę Auris z 2007 roku, z przebiegiem 17000 km. Prawie jak nowa :mrgreen: Do tego, co istotne w Toyocie, model wyprodukowany w Japonii, a takie są najlepsze bo najmniej awaryjne. Liczę, że przez parę lat nią pojeżdżę. Nawet znośne wyposażenie: klima, wspomaganie, elektryczne lusterka, 6 poduszek, ABS+jeszcze dwa systemy hamowania, czujniki cofania, taki bajerek z proponowaną ekonomiczną jazdą, ale to nie dla mnie, z silnikiem 1.6 z 128 koni, to lubię trochę przygrzać. Srebrny metalic. Podoba mi się. A co mi tam.

Wcześniej jeździłem chronologicznie:
Skoda Favorit (fajne auto, mechanika ok, ale blachy to tragedia, rdzewiało to jak popadło, gdzie popadło i jak najszybciej)
Daewoo Lanos (fajna, prosta, mocna, ciężka bryka, wytrzymała, prawie nie do zdarcia, póki nie miałem spotkania z tirem, który mi jej cały bok przemielił - naprawiłem i sprzedałem na wszelki wypadek, a miałem ponad 200000 km na liczniku)
Toyota Corrolla z 2001, jak ją teraz oddawałem w rozliczeniu za Aurisa, to mi się łezka kręciła w oku, tylko dwa lata nią jeździłem, dociągnąłem do 220000, ale mi jej było szkoda, model wyprodukowany w Japonii, bezawaryjny, nie do zdarcia, fajnie się prowadziła, tylko silnik miałem trochę za słaby po dość mocnym Lanosie.

Niemieckie auta mnie nie biorą, tym bardziej że ostatnio się awaryjne zrobiły. Ja już na stałe pewnie zostanę z Azjatkami.
Lichemaster - 2010-05-26, 19:50
:
Ponieważ Tixon mnie zamęcza to też się wypowiem.
Na początku muszę powiedzieć że ani Tix ani Tomasz nie mają racji... Diablo ma być pomarańczowe lub żółte tak jak każde szanujące się Lambo. Ja osobiście posiadam prawko od kiedy tylko mogłem czyli od 2006 roku. Jak dotąd poruszam się z trudnością przy pomocy Cinquecento o zastraszającej pojemności 700 centymetrów sześciennych... Gdybym jednak miał wymieniać swoje ambicje motoryzacyjne to obawiam się, że zajęło by to całkiem spory kawałek ekranu. Top 10 otwiera Viper GTS czyli samochód którego nigdy nie kupię bo wtedy nie będę miał już o czym marzyć. Nie uznaje silników diesla ponieważ uważam, że jeżeli coś jest przeznaczone do napędu barek rzecznych to tam powinno zostać, sądzę, że kombi są brzydkie, Porsche to samochody dla impotentów z kryzysem wieku średniego nie mających na co wydawać pieniędzy. Nie podoba mi się również to, że firma Tata sponsoruje Ferrari w F1 a Gelly wykupiło Volvo. Kierowców rajdowych uznaję za genialnych psychopatów sam wolę zdecydowanie asfalt. I na koniec przednionapędówki są dla nudziarzy (wiem, cc, ale darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby) bo gdyby Bóg popierał przedni napęd to byśmy chodzili na rękach.
Romulus - 2010-05-26, 20:16
:
Zawsze powtarzałem i będę powtarzał: dobre autoko do wylaszczenia się to Aston Martin. Może być Vanquish: http://premchandar.files....-front-1_68.jpg
Wszystkie inne sportowe autka, szczególnie te nisko zawieszone, nie są w stanie mnie podniecić do tego stopnia, aby włączyła się u mnie macho histeria samochodowa.
Może być też inny AM:
http://www.astonmartin.co...llery/jamesbond

A przyziemniej - w przyszłym roku kupuję nowe autko. Tym razem żaden second hand, ale prosto z salonu. Jeździmy sobie w wolnych chwilach po salonach i oglądamy ofertę. Chciałbym zostać przy Toyocie, bo to jednak bydlę niezawodne.

W mojej Dżarisie (albo Red Bitch) części wymieniane są tylko na skutek zużycia (akumulator, klocki hamulcowe - jak na razie). A że Dżarisa to moje pierwsze autko to i miłość silniejsza do tej marki. Jednak ostatnio widziałem wcale wcale Citroena C3 - niezły silnik (nie potrzebuję dużego ani wyrywnego), ładny dizajn i niskie zużycie paliwa.

To podstawowe kryterium. Dżarisa rozpuściła mnie pod tym względem. Bardzo ekonomiczne autko - na trasie zużywa max 5 litrów na 100 km. W grę wchodzi jeszcze Honda, ale - póki co - interesujące nas modele są za drogie.
Romulus - 2011-03-13, 16:34
:
Co byście wybrali: droższą Toyotę Auris, czy tańszą Kię Vengę? (taki sam silnik, wszędzie klima, podobne zużycie paliwa, choć TA pali więcej) Albo inne auto, tyle że w przedziale do 50000 zł.
Jaskier - 2011-03-13, 16:54
:
Romulus napisał/a:
(taki sam silnik


Taki sam to znaczy jaki?

Jeśli miałbym wybierać, bez zastanowienia decydowałbym się na Japonię, Koreańskie samochody nie mają dobrej opinii, wśród mechaników samochodowych których znam.

Sam jeżdzę teraz samochodem japońskim, co prawda znacznie starszym, jednak nie mam z nim najmniejszych problemów.

Rozważałeś ofertę hondy, nissana?
ihan - 2011-03-13, 16:55
:
Toyotę, choć nie do końca uzasadnione. No bo tak: Kie strasznie szybko tracą na wartości w pierwszych latach, ale to niby żaden argument, gdy samochód ma zostać z nami na dłużej. Japończyki niezawodne (potwierdzam), ale po trzęsieniu, gdy pozawieszali działalność w fabrykach, różnie może być, zarówno z dostępnością części jak i ceną, zwłaszcza po ostatnich polkach z różnymi usterkami, które trochę podkopały markę. Więc rada bardziej intuicyjna niż podparta niepodważalnymi argumentami. Z innych, kilka lat temu polecałabym Nissanki, ale już od prawie 10 lat te na rynek europejski nie są składane w Japonii, no i po przejęciu przez Francuzów już taka pewna ich nie jestem.

Aha, ale jeśli do 50 kPLN, to chyba nie nówka, bo auriski za tyle chyba nie obskoczysz.

A z samochodów, które są maksymalnie najpiękniejsze, ale których bym nie chciała mieć, bo za małe i za drogie w stosunku do oferowanych opcji, zdecydowanie fiat 500. Takie cacuszko do postawienia na środku salonu i głaskania.
Tomasz - 2011-03-13, 17:20
:
Romulus napisał/a:
Co byście wybrali: droższą Toyotę Auris, czy tańszą Kię Vengę? (taki sam silnik, wszędzie klima, podobne zużycie paliwa, choć TA pali więcej) Albo inne auto, tyle że w przedziale do 50000 zł.


Kupiłem w zeszłym roku Aurisa i jestem zadowolony. Fakt, że pali dość sporo, ale dobrze się prowadzi, fajnie trzymał się jezdni w zimie, przyzwoity komfort, dobre przyspieszenie - silnik się sprawdza. Wcześniej jeździłem Corollą i po prostu mam zaufanie do Toyoty, jako samochodów dość niezawodnych jak na tę klasę cenową. Wada taka, że pewnie jak się coś zepsuje to za części zapłacę jak za zboże. Ale tu Kia chyba specjalnie tańsza nie będzie?
Romulus - 2011-03-13, 18:53
:
Toyota Auris zaczyna się od 61 tysięcy i to jest ostateczność cenowa dla mnie :) Zastanawiałem się nad Kią, ale nie mogę się do końca przekonać. Zwłaszcza że jeżdżę teraz Toyotą Yaris i mam do tej marki zaufanie. A co do podkopania marki Toyoty w USA to wyszło z tego wielkie nic i Amerykanie mają przeprosić albo już przeprosili Toyotę za rozpętanie nieuzasadnionej paniki.

W tym tygodniu musimy podjąć decyzję. Punkt wyjścia to Kia. Toyota Auris - wziąłbym bez zastanowienia, gdyby nie cena. Auta francuskie - odpadają. Ford to straszna bida w stosunku do tego, co nawet za mniej oferują producenci z Korei.

Hondy - za drogie. Nissana nie brałem pod uwagę. Nie wiem dlaczego, może zbyt mały?

Serce i rozsądek mówią: Toyota Auris. Portfel: Kia Venga.
Tomasz - 2011-03-13, 23:06
:
Ja wziąłem 3 latka z przebiegiem 16.000 za 35.000 i jeszcze oddałem corollę w rozliczeniu za 9 koła.
Po cholerę ci nowe auto. tak dwuletnie albo trzyletnie z małym przebiegiem a cena o blisko połowę mniejsza.
Byle sprawdzony, serwisowany i nie po stłuczce i masz spokój przez parę lat nic się psuć nie powinno.
Stary Ork - 2011-03-14, 12:48
:
Ze sprawdzonym, serwisowanym i nie po stłuczce też możesz mieć pod górkę, a gwarancja już jest pieśnią odległej przeszłości; z nówką przynajmniej wiesz, na czym stoisz, a nawet dwulatek może być już nieźle zajeżdżony (i nie piszę o samochodach od repów czy innych służbówkach, bo to już ekstrema). Kia o ile wiem daje niezłą gwarancję na blachy, więc tutaj plus dla tej marki - chyba, że przestałem być na bieżąco. W ogóle po latach telepania sie w używkach i akcji "Awaria-niespodzianka miesiąca" mam fobię i kupiłbym tylko nówkę. Ale może to tylko moja osobista trauma. Waaaaaaaaaaaaaaaagh.
Romulus - 2011-03-14, 14:28
:
KIA daje 7 lat gwarancji na wszystko. I też chcę nówkę z tych powodów, o których pisałeś. Nie stać mnie na użeranie się z jakąś usterką, bo samochód mi potrzebny jest bardzo do dojazdów do pracy. A nie mam nikogo znajomego od kogo mógłbym kupić TA ufając, iż sprzedaje mi godny zaufania egzemplarz (choć Toyota sama w sobie jest godna zaufania - a przynajmniej te roczniki jeszcze z początków lat zerowych). Wprawdzie nowość nie gwarantuje, że będzie bezusterkowy, ale 7 lat gwarancji robi swoje. I, w stosunku do TA, Kia Venga spala mniej (na poziomie Toyoty Yaris). A to też ma znaczenie dla mnie z oczywistych, ekonomicznych względów. Gadałm z kumplem, który jeździ Kią Ceed i jego kumplem, który jeździ Vengą i obydwaj nie zamieniliby tych samochodów. Jeden po roku jeżdżenia Venga, drugi po 3 latach użytkowania Ceed.

Z drugiej strony w Toyocie dają kredyt na zakup bez oprocentowania (tylko jest niewielka marża), co ostatecznie sprawia, że mimo znacznej różnicy w cenie między obydwoma autami, ostatecznie (uwzględniając, iż część ceny byłaby finansowana z kredytu) wynosi ona około 9 tysięcy.
Fidel-F2 - 2011-03-14, 16:58
:
Ojciec ma Kię Rio. Po czteroletniej eksploatacji rozklekotana niemożebie no ale ojciec jeździ sporo. Poza tym problem z serwisem. Uszkodzoną część zawieszenia autoryzowany serwis sprowadzał ponad 2 miesiące - Kia nie ma magazynów w Europie.
IMHO doradzałbym 2-3 letnią Toyotę, Hondę albo Mazdę (Sam mam już trzecią 626 z kolei i nie powiem złego słowa). Nissany trochę jednak jakościowo odstają od tej trójki, niemniej jednak nie przesadzajmy.
MadMill - 2011-03-14, 17:40
:
Romulus napisał/a:
KIA daje 7 lat gwarancji na wszystko.

Ale dla KIA to sam zysk, będziesz musiał serwisować tylko u nich, a to pewnie jest sporo droższe niż w innych, wyspecjalizowanych zakładach, niekoniecznie gorszych, aby nie stracić gwarancji. Zdajesz sobie z tego sprawę?
Fidel-F2 - 2011-03-14, 17:44
:
MadMill, dobrze mówi, żeby wydać na naprawy w ciągu siedmiu lat tyle ile wydasz na serwisy konieczne dla zachowania gwarancji musiałbyś mieć wyjątkowego pecha
MadMill - 2011-03-14, 17:58
:
A menadżer który to w KIA wymyślił pewnie dostał premie, że żona dbać będzie o niego do końca życia :P te serwisowania i gwarancje mają duży udział w przychodach koncernów.

A co do moich doświadczeń to najgorsze mam z ostatni autem rodziców, z Oplem Astrą II, najczęściej ma jakieś usterki - a elektronika to już totalna mogiła, lampki czasem jak w dysko, licznik nie pokazuje ile jadę (to jest świetne...), problemy z hamulcami. Wcześniej była Łada, to było auto i szkoda, że rdza ja naruszyła, bo tym samochodem to można jechać w Dakarze było, a Matiz, miejski samochodzik z papieru, ale usterek nie było, oprócz tego, że o blachę oprzeć za bardzo nie było można bo robiły się wgniecenia :P

Z pobytu za granicą mam bardzo dobre wspomnienia po jeździe Toyota Camry i Nissanem Questem, bez jakichkolwiek zastrzeżeń. Co do Toyoty na rynku amerykańskim to Amerykanie bardzo są przywiązaniu do swoich marek, też Japończycy zawsze tam będę mieli rzucane kłody pod nogi. Toyota czy Honda jakościowo są lepsze do Forda, ale często czynione są kroki aby przypomnieć Amerykanom, że maja oni amerykańskie produkty i one powinny być przez nich kupowane. Prawdziwy USAńczy jeździ Fordem lub Dodgem, no może Mustangiem. Za to imigranci w Stanach najczęściej chwalą sobie Toyoty Corolle, od najstarszych modeli do najnowszych.
stereo1987 - 2011-03-14, 20:04
:
Posiadam peugeota 307. Czarny kombiak i jestem z niego bardzo zadowolony, jednak nowy Peugeot 508 był by znacznie fajniejszy :)
Tomasz - 2011-03-14, 20:36
:
7 lat gwarancji to serwisowa masakra to raz.
Gwarancja to nie wszystko, bo np. mój szef kupił sobie 3 lata temu merca i spędzał co miesiąc dzień lub dwa w serwisie. No to zysk że hej. A nigdy ci wszystkiego z gwarancji nie zrobią, a do tego same przeglądy to masa kasy idzie.
Trzylatek Toyoty z małym przebiegiem z zaufanego salonu, który ktoś oddał w rozliczeniu po tym jak mu się gwarancja skończyła i go namówili na nowy to najlepszy wybór. Tak właśnie kupiłem. I 16.000 przebiegu, sprawdzonego, bo auto serwisowane u autoryzowanego ze względu na gwarancję. Nie ma siły, żeby coś było nie tak. Jeszcze ci pokażą historię napraw i wiesz czy coś się w ogóle psuło.
Jeżdżę 40 km w jedną stronę do roboty. Do tego non stop po całej Polsce po sądach i póki mnie nie będzie stać na wypasioną Hondę to wg mnie Toyota jest najlepszym wyborem. 30.000 rocznie potrafię zrobić, na Corolli jak ją oddawałem w rozliczeniu (przy zakupie używanego to też okazja) to miałem coś 180.000 i zero problemów, tylko rurę wydechową wymieniałem jak ją uszkodziłem na jakimś krawężniku.
Fidel-F2 - 2011-03-14, 21:30
:
wiesz, Corolla to chyba najmniej awaryjny samochód jaki kiedykolwiek istniał
Tomasz - 2011-03-14, 21:50
:
Fidel-F2 napisał/a:
wiesz, Corolla to chyba najmniej awaryjny samochód jaki kiedykolwiek istniał


oj wiem, wiem, jeszcze mi do tego palił tylko 7,2 l na 100
a ja jeżdżę z ciężką nogą, często w korkach itd
złotko a nie auto
ale 8 lat i 180.000 to musiał iść do wymiany
Romulus - 2011-03-14, 21:54
:
Moja Toyota Yaris ma 11 lat, 186000 na liczniku i jeszcze może spokojnie pojeździć kilka latek bez wymieniania czegokolwiek innego poza akumulatorem i przepalonymi żarówkami. I nadal bym sobie jeździł tym skromnym, ale ekonomicznym i niezawodnym autkiem, gdyby nie to, że idzie lato i nie przeżyję kolejnego roku bez klimatyzacji :) I mocniejszego silnika.
Tomasz - 2011-03-14, 21:58
:
Auto powyżej 200.000 to przy sprzedaży potem się bardziej opłaca oddać na złom, dlatego wymieniałem. Bo klimę miałem. No i Auris wygodniejszy, wyższy, a ja spore chłopisko jestem.
Fraa - 2011-07-19, 08:32
:
Nowe samochody w większości przypadków mi się nie podobają. Większość i tak polega na jaju. Nie marzę o tym, żeby jeździć jajem, ale samochodem. :-/ Wiem, wiem - każde z tych jaj się trochę różni, ale to i tak nie to, co tygryski lubią najbardziej. ;]

Od 1994 roku przez parę lat marzyłam o Jeepie Wranglerze (pamiętam datę, bo miałam upatrzony model z Samochodów terenowych świata '94, jedynego numeru, jaki miałam - bogowie raczą wiedzieć, z jakiej okazji weszłam w posiadanie czegoś takiego xD ):
Dalej uważam, że coś takiego:

Jest bez porównania ładniejsze od najnowszego Wranglera.

Tak czy owak, chyba z dziesięć lat temu przeszło mi parcie na samochód terenowy. :)

Teraz za to marzą mi się takie rzeczy:

Pontiac Firebird z 1979:


Dodge Monaco z 1973:


I, ofkoz, Chevrolet Impala z 1967 (choć teraz to połowa ludzkości się na to napala, bo Supernatural :P ):


Tak, moim zdaniem, powinny wyglądać samochody. :mrgreen:
Romulus - 2011-07-19, 09:42
:
Uuuuu. Te samochody wyglądają za to, jak pudełka od zapałek. Kanciaste i szpanerskie. Aston Martin Vanquish to jest, nieodmiennie, TO http://nerwicaaa.pinger.pl/m/3366372
Jander - 2011-07-19, 10:13
:

Piękne, kobiece kształty. Tak powinien wyglądać samochód, nie dzisiejsze kulki, ani dawne prostokąty.
Fraa - 2011-07-19, 13:49
:
Romulus napisał/a:
Kanciaste i szpanerskie.

No raczej. I tak ma być. 8) Wielka mi frajda prowadzić jajo... Jak się rozbijać furą, to tylko szpanerską. :mrgreen:
Kobiece kształty samochodu też mnie jakoś nie kręcą. Może dlatego, że w ogóle nie kręcą mnie kobiece kształty. :P
Tomasz - 2011-07-19, 19:18
:
Romulus napisał/a:
Uuuuu. Te samochody wyglądają za to, jak pudełka od zapałek. Kanciaste i szpanerskie. Aston Martin Vanquish to jest, nieodmiennie, TO http://nerwicaaa.pinger.pl/m/3366372


O tak, tak, tak.
Widać, że znowu mamy podobny gust. I jeździmy Toyotami do tego ;)
MrSpellu - 2011-07-19, 19:39
:
:arrow: Co do kanciaków, to chciałbym by takim jeździł mój hipotetyczny dziadek, bym mógł znajomym mówić:

X: te, mój opa jeździ Dodgem Monaco, rocznik 73
Y: Jaa, ale czad.
X: No nie? Jak dziadek umrze, to ten złom sprzedam i wyremontuje se kibel.
(aczkolwiek Wołgą bym nie wzgardził)

:arrow: Co do romulusowych jajec, to chciałbym by moja kochanka takim jeździła (żona ma inny gust), bo to wizualnie jest bardzo kobiece.

:arrow: Co do janderowej propozycji, to widziałbym to u jakiegoś znajomego geja.

Co do samochodów, to nie mam swoje ulubionego typu, ale jeżeli już to bliżej mi do gustu Fraa ;)
utrivv - 2011-07-20, 07:49
:
Nie mam prawa jazdy i chyba się ni e zmuszę do zrobienia ALE gdyby jednak to tu moje ideały:
Samochód dla mnie :) To nie jest podróbka, ma na twarde zawieszenie i bez trudu jeździ po wertepach. Nissan Patrol:


Strasznie mi się ten samochód podoba choć bym się do niego nie zmieścił - Nissan Micra:


Fidel-F2 - 2011-07-20, 08:48
:
utrivv napisał/a:
Strasznie mi się ten samochód podoba choć bym się do niego nie zmieścił - Nissan Micra:
dżiz, Micra to jeden z brzydrzych samochodów świata (nowy trochę lepiej wygląda bo imituje garbusa) zaraz po Tico który to jest najbrzydszym dziadostwem.
MrSpellu - 2011-07-20, 08:51
:
Fidel-F2 napisał/a:
zaraz po Tico który to jest najbrzydszym dziadostwem.

Najbrzydszy jest Smart.



//rzyg

TikTak wygląda jak wyklepany młotkiem Cinq.

Co do "mojego" typu samochodów...



//amor
utrivv - 2011-07-20, 09:16
:
Fidel-F2 napisał/a:
utrivv napisał/a:
Strasznie mi się ten samochód podoba choć bym się do niego nie zmieścił - Nissan Micra:
dżiz, Micra to jeden z brzydrzych samochodów świata (nowy trochę lepiej wygląda bo imituje garbusa) zaraz po Tico który to jest najbrzydszym dziadostwem.

Przyznaję - mnie samego dziwi ta fascynacja. Nowy już mi się nie podoba. Co na to Freud?
MrSpellu - 2011-07-20, 09:30
:
Lubisz BDSM?
Stary Ork - 2011-07-20, 09:38
:
Najbrzydsza jest nowa Multipla, i tyle. Stara Multipla to było arcydzieło, paskudny wózek z charakterem, taki Steve Buscemi na czterech kołach. Nowa Multipla to dowód, że dzisiaj projektantom już na rozmowie kwalifikacyjnej obrzynają jajca. Zero polotu. Ble. Waaaaaaaaaaaaagh.
Fidel-F2 - 2011-07-20, 09:47
:
MrSpellu, jeździłem kiedyś taką Wołgą, w zasadzie nauczyłem się na niej prowadzić samochód.
Stary Ork - 2011-07-20, 09:50
:
Jeździłes czarną wołgą i porywaleś dzieci z parków? Moja ulubione legenda miejska //orc . Ale fpytsze były czajki przerabiane z czołgów Józef Stalin, palące 100 litrów na 100 kilometrów i w czołowym zderzeniu przebijające się na wylot przez walec drogowy.
MrSpellu - 2011-07-20, 09:50
:
Fidel-F2 napisał/a:
MrSpellu, jeździłem kiedyś taką Wołgą, w zasadzie nauczyłem się na niej prowadzić samochód.

Pierwszy raz w życiu komuś czegoś przez neta zazdroszczę...
Stary Ork - 2011-07-20, 09:56
:
Jak sie nauczysz prowadzić wołgę, to chyba niewiele cię jest w stanie zaskoczyć? To na zasadzie rzymskich legionistow, którzy używali broni ćwiczebnej dwa razy cięższej od bojowej? //mysli Jak się to prowadzi, jak pociąg towarowy?
Fidel-F2 - 2011-07-20, 10:58
:
wiesz co, to było 20-25 lat temu, niewiele pamiętam, ojciec tym jeździł w pracy, miałem ze dwanaście lat gdy pierwszą lekcję odbyłem na ściernisku, potem jeździłem po wsi gdy ojciec przyjeżdżał z pracy, to było zanim zrobiłem prawo jazdy,
miał tam jeszcze kilka samochodów, jeździłem też taką Wołgą:
http://www.motoryzacyjned...wimage.php?i=41
Fordem Taunusem w którym urwałem dźwignię biegów:
http://imageshack.us/phot...980df1.jpg/sr=1
Fiatem Mirafiori:
http://www.flickriver.com...ol/interesting/
i czymś tam jeszcze, już nie pamiętam

I to wszystko przed zrobieniem prawka. :mrgreen:
Stary Ork - 2011-07-20, 11:07
:
A ja sie uczyłem fiatem punto. Życie to dziwka. --_-
You Know My Name - 2011-07-20, 11:18
:
Tiaaa Orku, bura suka po prostu.
MrSpellu - 2011-07-20, 11:19
:
bura suka, to chyba ŻW, nie?
wred - 2011-07-21, 20:25
:
http://upload.wikimedia.o...rd_e1_h_sst.JPG
to ja miałem swego czasu takie autko. Mega wygodne i przestronne, ale zero ekonomii :))
You Know My Name - 2011-07-21, 22:52
:
ile wtedy kosztowała baryłka ropy a ile teraz...
utrivv - 2011-07-22, 09:54
:
Właśnie wchodzi do seryjnej produkcji:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=oqDcMjg3PZk[/youtube]

EDYTA coś ten tag nie działa prawidłowo choć link jest poprawny:
http://www.youtube.com/wa...d&v=oqDcMjg3PZk

http://www.benchmark.pl/a...tion-35976.html
Tylko ta cena 200 000$ trochę odstrasza.
Romulus - 2013-02-09, 16:42
:
Obejrzałem 1 odcinek 19 sezonu "Top Gear" i znalazłem swój wymarzony samochód. Ponownie. Ponieważ pierwszym był Aston Martin Vanquish. Ale to już przeszłość. Bo oto jest Pagani Huayra. Pomijam, że samochodem tym Stig wyciągnął najlepszy jak dotychczas czas na torze programu. Bo akurat nie to jest dla mnie najważniejsze:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=TchPT7a8faY[/youtube]
Kosztuje, bagatela, 800 000 funciaków.
You Know My Name - 2013-02-10, 11:36
:
Ej no, poniżej miliona funciaków to mogą być plany nie marzenia. Ale zawsze można wymarzyć ozdabianą diamentami deskę czy kierownicę i cena będzie się zgadzać. ;)
Romulus - 2013-07-18, 13:54
:
Raz na jakiś czas trzeba odkurzyć temat.
Dziś drugi odcinek 20 sezonu "Top Gear" (na BBC Knowledge Polska - bo na oryginalnym BBC emitują chyba już 3). A w nim między innymi:

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=JMPqtbjujtk[/youtube]
nodek - 2014-06-16, 18:49
:
Ja posiadam takiego furacza. bmw e46 cabrio z 2,5 l motorem w automatycznej skrzyni:



A marzenie to: Ford Galaxie '67



Zdjecie beemki pogladowe ;D
You Know My Name - 2014-06-16, 20:10
:
nodek napisał/a:
Zdjecie beemki pogladowe ;D
Uch, już myślałem, że masz sporą działkę :>
mad5killz - 2014-06-17, 17:57
:
nodek napisał/a:
Ja posiadam takiego furacza. bmw e46 cabrio z 2,5 l motorem w automatycznej skrzyni

Lato idzie.

Masz do zestawu jakieś...
buty Puma,
kolorowe krótkie spodenki,
białą obcisłą koszulkę,
Aviatory ze złotą oprawką,
żel/gumę do włosów?

Jak nie masz, to się nie liczy. :D
Możesz sprzedać furacza.
MrSpellu - 2014-06-17, 18:18
:
Po avku wnoszę, że ma przynajmniej spodenki.
utrivv - 2014-06-18, 07:13
:
Modkowanie sie opłaca :-(
nodek - 2014-06-23, 19:11
:
Widze, ze kierujecie sie stereotypami. Jestem typem raczej wolacym dobre spodnie dzinsowe i elegancka koszule a zeby oderwac sie calkiem od typu eleganta nosze trampki a w glosnikach gra mi dobry hard-rock albo heavy metal.

Zadne buty puma czy obcisle koszulki a juz calkiem bron mnie od noszenia jakiegos zelu czy gumy na wlosach, nie przypisujcie tego bo to nie moj styl.

Kolorowe spodenki kazdemu moga sie zdazyc ;) tymbardziej w upalne dni ;D

Oczywiscie bez spiny Panowie :-P
Romulus - 2014-06-23, 19:44
:
A ja chcę Astona Martina - Vanquisha albo DB9. I mam w nosie co myślą o tym inni :mrgreen:
Antonin - 2014-10-31, 12:38
:
Romulus napisał/a:
A ja chcę Astona Martina - Vanquisha albo DB9. I mam w nosie co myślą o tym inni :mrgreen:


Piękne marzenia mi się marzy ale DB9 :D
Ł - 2015-05-05, 08:06
:
Po roku jeżdżenia doprecyzowałam swoje wymagania a później zawęziłem je horyzontem możliwości i wyszło mi że Renault Kangoo Be Bop to samochód na jaki powinien polować:



sanatok - 2015-05-05, 09:22
:
Bękart Fiata Multipli?
Jander - 2015-05-05, 09:57
:
Pierwsze auto to tylko Volksvagen Golf z dobrym nagłośnieniem. Wszyscy muszą słyszeć, że jedziesz.
Fidel-F2 - 2015-05-05, 10:01
:
a może jednak coś praktycznego?
Ł - 2015-05-05, 10:04
:
sanatok napisał/a:
Bękart Fiata Multipli?

Raczej taki miejski dostawczak przycięty i wytargetowany na hipsterów. Mnie kupuje relacja między wielkością bryły a miejscem w środku, ekonomiczność i fajny duży szyberdach. No i fajne bazowe kolorki (gadam jak baba wiem)
Ł - 2015-05-05, 10:05
:
Fidel-F2 napisał/a:
a może jednak coś praktycznego?

Czekam aż niemiecka armia jeszcze mocniej przeceni leopardy.
Stary Ork - 2015-05-05, 10:08
:
Merkava ma więcej miejsca na nogi, no i to jednak pojazd dla całej rodziny, więc jeśli planujesz się rozmnożyć...
utrivv - 2015-05-05, 11:04
:
Z kolei Fiatem Berlingo jeździli znani ludzie, np. Zachar :)
MrSpellu - 2015-05-15, 12:09
:
U mnie będzie chyba jednak Fiat Qubo :) A tak się ze mnie Łaku śmiał, gdy myślałem o Multipli //spell
MadMill - 2015-05-15, 15:11
:
Wszystkie brzydkie jak Multipla... i ten Kangoo i ten Qubo - do dzisiaj nie wiedziałem, ze coś takiego istnieje o.O
Stary Ork - 2015-05-15, 15:29
:
Bo Multipla to Steve Buscemi wśród samochodów. Które niemal wszystkie, nawiasem mówiąc, wyglądają teraz tak podobnie że mogłyby robić za obsadę Ataku klonów //mysli
MrSpellu - 2015-07-04, 23:36
:
Fiat "Gromitfura" Marea 1.6, 1997-2015,
Rest in pieces.

Żona wpierdoliła się dziś w autobus. Na całe, kurwa, szczęście skończyło się tylko na szoku i siniakach. Poduszka powietrzna po tylu latach nie zawiodła. Idę spać. Zdałem liderkę i nie ocipiałem.
Fidel-F2 - 2015-07-05, 11:23
:
Gratulacje
Stary Ork - 2015-07-05, 17:28
:
Dobrze że nic się nikomu nie stało. Ale teraz przynajmniej z czystym sumieniem możesz kopnąć świat w dupę, wciągnąć czarną banderę i kupić multiplę. //orc
MrSpellu - 2015-07-05, 17:49
:
Skończyło się na strachu tym razem. Żebra całe, głowa cała, biodra całe. Tylko siniaki, otarcia i lekka trauma, ale dziewczyna już wraca do siebie :)

Ork napisał/a:
Ale teraz przynajmniej z czystym sumieniem możesz kopnąć świat w dupę, wciągnąć czarną banderę i kupić multiplę


Chyba jednak Qubo będzie.
Stary Ork - 2015-07-09, 01:27
:


Jebuem //spell
MrSpellu - 2015-07-09, 18:54
:
Jestem za młody, by to rozumieć :P
MrSpellu - 2015-07-09, 18:54
:
Kogo ja chcę oszukać... :(
MrSpellu - 2015-07-15, 16:42
:
Dobra, dziś odebrałem papiery, w piątek idę rejestrować, we wtorek odbieram z salonu. Fiat Qubo Dynamic 1.4, rocznik bieżący //spell
Tomasz - 2015-07-15, 16:49
:
Czemu akurat ten? Jakie względy zdecydowały o wyborze?
Shadowmage - 2015-07-15, 16:56
:
Raczej nie estetyczne :P
Fidel-F2 - 2015-07-15, 17:12
:
i raczej nie praktyczne

mistyka panie
MrSpellu - 2015-07-15, 17:16
:
Shadow, mylisz się i to bardzo. Mi się ten samochód podoba, żonie zresztą też (ale już brat i bratowa nie mogli w to uwierzyć). Nie będę ukrywał, że dla nas samochód ma być przede wszystkim praktyczny, a ten jest praktyczny jak cholera. Za jednym zamachem przewieziemy teściową, jej bagaże, dziecko, psa, wózek, zabawki i zakupy. I będzie ciągle fajnie i wygodnie (i przy tym mało spali*). Kolejna rzecz, poprzez koneksje mojego ojca udało się upolować model z bardzo srogą zniżką, podsumowując wychodzi prawie 25% mniej od ceny wyjściowej.

Tak więc mam bękarta Multipli i Pandy. I jestem z tego dumny :P

Fidel-F2 napisał/a:
i raczej nie praktyczne


Wyjaśnij, bo nie rozumiem.

*relatywnie :P
Stary Ork - 2015-07-15, 17:25
:
MrSpellu napisał/a:
Fidel-F2 napisał/a: i raczej nie praktyczne



Wyjaśnij, bo nie rozumiem.


Pancerz nitowany a nie spawany, słabe uzbrojenie główne, wąskie gąsienice utrudniają poruszanie się po grząskim terenie, twarde zawieszenie uniemożliwia celny ogień w trakcie jazdy //mysli .
MadMill - 2015-07-15, 17:31
:
Dobra, dobra... ale że fiat?
Shadowmage - 2015-07-15, 17:31
:
MrSpellu napisał/a:
Shadow, mylisz się i to bardzo. Mi się ten samochód podoba, żonie zresztą też...
No, przy 25% upustu zachwyt estetyczny zdecydowanie wzrasta :P
Fidel-F2 - 2015-07-15, 17:34
:
Stary Ork, bracie.

A poza tym wnętrze mało estetyczne, dość ciasne; mikroskopijny, słabo ustawny bagażnik. Nie wiem co w nim praktycznego, chyba, że siedzenia z dermy i można mokrą szmatą przetrzeć.
mad5killz - 2015-07-15, 17:43
:
MrSpellu napisał/a:
Dobra, dziś odebrałem papiery, w piątek idę rejestrować, we wtorek odbieram z salonu. Fiat Qubo Dynamic 1.4, rocznik bieżący //spell

Ej, na wiosnę wypożyczyłem takiego, żeby przewieść ziemie, sadzonki i drzewka do nowego ogrodu. :D
Fajna sprawa, naprawdę.
Zwłaszcza, gdy wmówisz rodzinie, że kupiłeś go specjalnie dla nich... bo normalnie wziąłbyś A6. (:
Tomasz - 2015-07-15, 17:50
:
MrSpellu napisał/a:
Mi się ten samochód podoba, żonie zresztą też (ale już brat i bratowa nie mogli w to uwierzyć).

A to kwestia gustu. Dla mnie trochę takie pudełko z wyglądu.

MrSpellu napisał/a:
Za jednym zamachem przewieziemy teściową, jej bagaże, dziecko, psa, wózek, zabawki i zakupy.

A jak tak załadujesz to dasz radę jeszcze kogoś wyprzedzić? Pod górkę na przykład?
mad5killz - 2015-07-15, 18:01
:
Spellu, mój wewnętrzny chochlik mówi:
Gdybyś mnie kasy wydawał na plastikowe żołnierzyki, a Polska inwestowałaby więcej w trakty tramwajowe...
Kobietom żyłoby się lżej. //kotek
Romulus - 2015-07-15, 18:32
:
Mnie zaczyna nosić na zmianę auta. Tak popłynąć z nurtem i kupić suva jakiegoś lub coś w tym stylu :) . Choć Top Gear ostatecznie wybił mi z głowy wszystkie "zalety" suvów :) Ale lubię ich bryłę. Design mają fajny i niektóre są w przystępnej cenie dla maluczkich: KIA Sportage, Hyundai ix35. Może nawet jakiś Fiat. Albo Ford Kuga :mrgreen:

Jednak rozum każe szukać w innych rejonach. Wybór Spella praktyczny, choć za bardzo praktyczny :) Ale ma to swój urok. Szczegolnie kiedy ma się chatę i w d.pie estetykę.

Ja chyba zostanę przy azjatyckich markach.
MrSpellu - 2015-07-15, 18:48
:
Fidel-F2 napisał/a:
Stary Ork, bracie.

A poza tym wnętrze mało estetyczne, dość ciasne; mikroskopijny, słabo ustawny bagażnik. Nie wiem co w nim praktycznego, chyba, że siedzenia z dermy i można mokrą szmatą przetrzeć.


Mówimy o tym samym samochodzie? Dynamic ma składaną kanapę 60/40 i jak zajdzie potrzeba, to wyjmuję kanapę i robię z niego dostawczak. Wnętrze ciasne? Siedziałeś w środku?

mad5killz napisał/a:
Gdybyś mnie kasy wydawał na plastikowe żołnierzyki, a Polska inwestowałaby więcej w trakty tramwajowe...


Gdybym sprzedał swoje figurki, to bym se kupił Lexusa :P

Tomasz napisał/a:
A jak tak załadujesz to dasz radę jeszcze kogoś wyprzedzić? Pod górkę na przykład?


Ponoć tak, firma w której pracuję badała silniki do tego samochodu i generalnie przy tych swoich 73kM daje radę. Ale i tak nie próbowałbym wyprzedzać pod górę z takim obciążeniem :P

Romulus napisał/a:
Może nawet jakiś Fiat


Tylko nie Sedici, ten samochód to porażka //spell
Stary Ork - 2015-07-15, 20:08
:
Tomasz napisał/a:

MrSpellu napisał/a:
Za jednym zamachem przewieziemy teściową, jej bagaże, dziecko, psa, wózek, zabawki i zakupy.

A jak tak załadujesz to dasz radę jeszcze kogoś wyprzedzić? Pod górkę na przykład?


Babcia Staryorkowa zawsze mi powtarzała że w życiu nie warto jeść żółtego śniegu, ruchać nudnych kobiet, angażować się w wojnę lądową w Azji i wyprzedzać pod górkę.
MrSpellu - 2015-07-15, 20:40
:
Stary Ork napisał/a:
Tomasz napisał/a:

MrSpellu napisał/a:
Za jednym zamachem przewieziemy teściową, jej bagaże, dziecko, psa, wózek, zabawki i zakupy.

A jak tak załadujesz to dasz radę jeszcze kogoś wyprzedzić? Pod górkę na przykład?


Babcia Staryorkowa zawsze mi powtarzała że w życiu nie warto jeść żółtego śniegu, ruchać nudnych kobiet, angażować się w wojnę lądową w Azji i wyprzedzać pod górkę.


Kurde, mamy chyba jedną babcię :P
Tomasz - 2015-07-15, 20:46
:
Romulus napisał/a:
Mnie zaczyna nosić na zmianę auta. Tak popłynąć z nurtem i kupić suva jakiegoś lub coś w tym stylu :) . Choć Top Gear ostatecznie wybił mi z głowy wszystkie "zalety" suvów :) Ale lubię ich bryłę. Design mają fajny i niektóre są w przystępnej cenie dla maluczkich: KIA Sportage, Hyundai ix35. Może nawet jakiś Fiat. Albo Ford Kuga :mrgreen:

Jednak rozum każe szukać w innych rejonach. Wybór Spella praktyczny, choć za bardzo praktyczny :) Ale ma to swój urok. Szczegolnie kiedy ma się chatę i w d.pie estetykę.

Ja chyba zostanę przy azjatyckich markach.


Jeżdżę drugi rok Subaru XV i bardzo sobie chwalę. I SUV w zasadzie, chociaż trochę mniejszy i określają też Crossoverem, a napęd robi swoje. No i Azjata.
Na razie nie wyobrażam sobie zmiany na inną markę, jak już to może kiedyś inny model.
MrSpellu - 2015-07-15, 20:56
:
Żodyn nie napisał "Spellu, cieszymy się razem z Tobą, że kupiłeś sobie nowy samochód". Żodyn. I jak tu umierać za ten kraj, za tych ludzi? Wstydźcie się //spell
Stary Ork - 2015-07-15, 21:00
:
Ja się cieszę, ale interesownie - jak się nauczysz jeździć to może załapię się na Kozela u Huberta :mrgreen:
MrSpellu - 2015-07-15, 21:01
:
Stary Ork napisał/a:
Ja się cieszę, ale interesownie - jak się nauczysz jeździć to może załapię się na Kozela u Huberta :mrgreen:


No nie no, teraz mam motywację by odkurzyć prawko :P
mad5killz - 2015-07-15, 21:09
:
//przytul


Fidel-F2 - 2015-07-15, 22:12
:
MrSpellu napisał/a:
Mówimy o tym samym samochodzie? Dynamic ma składaną kanapę 60/40 i jak zajdzie potrzeba, to wyjmuję kanapę i robię z niego dostawczak
Jak złożę siedzenia w swoim to zapakuję walenia z przychówkiem a u Ciebie wejdzie co najwyżej nieduża krowa. Ale owszem, fajnie, że masz auto które Ci się podobna, ale nie nawijaj, że praktyczne.

No dobra, żarty żartami, ale przestrzeń ładunkowa ni chu, chu nie jest większa niż w dużym kombi. Więc po co brać brzydala? Bo z całym szacunkiem ale prezencji toto nie ma.
MrSpellu - 2015-07-15, 22:16
:
Że niby kombiaki są ładne? LoL.

Fidel-F2 napisał/a:
ale nie nawijaj, że praktyczne.


Jak nie jest, jak jest?
MrSpellu - 2015-07-15, 22:23
:
Sorry, ale naprawdę tak ciężko jest pojąć, że ten samochód mi się podoba? :-)
MadMill - 2015-07-16, 07:23
:
Cytat:
Żodyn nie napisał "Spellu, cieszymy się razem z Tobą, że kupiłeś sobie nowy samochód". Żodyn. I jak tu umierać za ten kraj, za tych ludzi? Wstydźcie się //spell

Jesteś na ZB, a nie na jakiejś Bramie Światów, ogarnij się chopie...

Cieszyć się z Tobą? Jak ja kupiłem auto to się nie pochwaliłem, bo wiedziałem że tak się to skończy, więc wiesz, sam sobie taki los zgotowałeś. Przecież na tym forum są sami nieudacznicy życiowi, okrutnicy wielcy i łazengi --_-
MrSpellu - 2015-07-16, 08:52
:
MadMill napisał/a:
Jesteś w Polsce, a nie w jakimś cywilizowanym kraju, ogarnij się chopie...


Poprawiłem.
martva - 2015-07-16, 09:20
:
MrSpellu napisał/a:
Że niby kombiaki są ładne?


Mojego taty jest.
Romulus - 2015-07-16, 10:56
:
MadMill napisał/a:
Cytat:
Żodyn nie napisał "Spellu, cieszymy się razem z Tobą, że kupiłeś sobie nowy samochód". Żodyn. I jak tu umierać za ten kraj, za tych ludzi? Wstydźcie się //spell

Jesteś na ZB, a nie na jakiejś Bramie Światów, ogarnij się chopie...

Cieszyć się z Tobą? Jak ja kupiłem auto to się nie pochwaliłem, bo wiedziałem że tak się to skończy, więc wiesz, sam sobie taki los zgotowałeś. Przecież na tym forum są sami nieudacznicy życiowi, okrutnicy wielcy i łazengi --_-

:mrgreen: So true :mrgreen:

Ale ja akurat się nie przejmuję przy wyborze auta. Interesuje mnie wprawdzie spalanie na setkę :) Ale dizajn interesuje mnie bardziej :) Kiedy rozmawiałem z kolegą o wyborze auta, zaczął mi napieprzać jakieś szczegóły techniczne, rozstawy osi, momenty obrotowe, tapicerki. Znudził mnie po 30 sekundach. A i tak na koniec wybrałem auto, którego, jak to ujął, nie kupiłby nawet żonie :)
Tomasz - 2015-07-16, 12:12
:
MrSpellu napisał/a:
Żodyn nie napisał "Spellu, cieszymy się razem z Tobą, że kupiłeś sobie nowy samochód". Żodyn. I jak tu umierać za ten kraj, za tych ludzi? Wstydźcie się //spell


No wiesz co, a sam nie zaprosiłeś na oblewanie, nie napisałeś "Zapraszam, kto będzie w pobliżu, robię z tej okazji grilla i stawiam dobrego whiskacza". Gościnność umiera w tym kraju.
Jander - 2015-07-16, 12:20
:
Za karę dostanie gwoździem po karoserii.
Jakby zrobił grilla to też by dostał, żeby nie miał za dobrze. --_-
MrSpellu - 2015-07-16, 12:43
:
Tomasz napisał/a:
MrSpellu napisał/a:
Żodyn nie napisał "Spellu, cieszymy się razem z Tobą, że kupiłeś sobie nowy samochód". Żodyn. I jak tu umierać za ten kraj, za tych ludzi? Wstydźcie się //spell


No wiesz co, a sam nie zaprosiłeś na oblewanie, nie napisałeś "Zapraszam, kto będzie w pobliżu, robię z tej okazji grilla i stawiam dobrego whiskacza". Gościnność umiera w tym kraju.


No miałem robić i zapraszać, ale patrząc na wasze reakcje, to nie ma uja we wsi --_- Obraziłem się --_-
Stary Ork - 2015-07-16, 12:50
:
Manie przez Spella nowego auta to policzek wymierzony bratniemu narodowi greckiemu i woda na młyn odwetowców z Berlina! Dość mania nowego auta przez tak zwanego Spella! //buu

EDIT: Spellu, parafrazując Marszałka - forum wspaniałe, tylko ludzie kurwy //mysli
Tomasz - 2015-07-16, 17:40
:
MrSpellu napisał/a:
No miałem robić i zapraszać, ale patrząc na wasze reakcje, to nie ma uja we wsi --_- Obraziłem się --_-


A była szansa, że po procentach nam się kształty spodobają i pomacamy nawet.
Fidel-F2 - 2015-07-16, 20:59
:
MrSpellu napisał/a:
ale naprawdę tak ciężko jest pojąć, że ten samochód mi się podoba?
no ciężko, a kombiaki zależy który, ale przynajmniej wyglądają jak samochód
MrSpellu - 2015-07-17, 20:25
:
Chyba jak karawan.
Fidel-F2 - 2015-07-17, 21:52
:
serio?

MrSpellu - 2015-07-17, 22:03
:
Serio. Jasne, że znajdziesz ładne wyjątki, ale większość kombiaków wygląda dla mnie jak trupowóz.
Romulus - 2015-07-17, 22:04
:
Ta Mazda jest niezła. Kolega jeździ. Gdybym planował, nie daj Lucyferze, powiększenie rodziny, też bym ją rozważył.
Tomasz - 2015-07-17, 23:21
:
Mazdy może i fajne, ale każdy model ma taki sam przód.

To moja bryczka:

Fidel-F2 - 2015-07-18, 00:48
:
nie widać
Tomasz - 2015-07-18, 09:09
:
Fidel-F2 napisał/a:
nie widać


a to nie wiem czemu
u mnie widać
Fidel-F2 - 2015-07-18, 09:16
:
też nie wiem czemu
MORT - 2015-07-18, 19:06
:
Może sam link w takim razie...
http://www.roadsmile.com/...xv-16_key_5.jpg
Stary Ork - 2015-07-18, 20:56
:
Spellu, nawiasem, jaki kolor? Mephiston Red czy Minion Yellow? //orc
MrSpellu - 2015-07-18, 23:11
:
Kantor Blue //spell
Stary Ork - 2015-07-18, 23:14
:
Pomaluj błotniki na Carroburg Crimson //mysli
Trojan - 2015-07-18, 23:30
:
Chaos Black
slider - 2015-10-22, 02:21
:
Mi się marzy Ford - model taki jaki mieli Starsky & Hutch :D
Trojan - 2017-02-17, 10:33
:
Orku dostajesz backstabba


Stary Ork - 2017-02-17, 13:01
:
Nowa multipla to estetyczna parująca chujnia z grzybnią i pierwotnemu projektowi nie jest godna wypolerować wydechu. --_-
Trojan - 2017-02-17, 13:35
:
to wynik kazirodczego związku Pandy z Multiplą
Stary Ork - 2017-02-17, 13:38
:
To wynik tego że część projektantów nagle wytrzeźwiala, a reszta miała złego tripa.
Trojan - 2017-02-21, 15:48
:

m_m - 2022-12-02, 14:02
:
Urzekło mnie to urządzenie
https://youtu.be/PLkkdH885LM
Chyba sobie kupię jako prezent barbórkowy.
Fidel-F2 - 2022-12-02, 14:27
:
Mi zazwyczaj wystarcza butelka ciepłej wody.
utrivv - 2022-12-02, 15:02
:
m_m napisał/a:
Urzekło mnie to urządzenie
https://youtu.be/PLkkdH885LM
Chyba sobie kupię jako prezent barbórkowy.
Wyjeżdżasz do Szwecji? //mysli
m_m - 2022-12-02, 15:06
:
Na Sybir //aaa
utrivv - 2022-12-02, 15:13
:
W porządku towarzyszu, już jedziemy
https://youtu.be/LweAVNi3c0Q
m_m - 2022-12-02, 15:23
:
:mrgreen:
Trojan - 2022-12-02, 15:34
:
wygląda jak maszyna z Tytusa
Tomasz - 2022-12-02, 16:10
:
Aż sprawdziłem, ale cena jak dla mnie nieadekwatna to tego ile razy to zapewne bym użył.
fdv - 2022-12-02, 16:33
:
Prezent barbórkowy to jakaś lokalna tradycja?
m_m - 2022-12-02, 16:53
:
Nieee, nowa świecka tradycja.
Bibi King - 2022-12-02, 18:38
:
m_m napisał/a:
Urzekło mnie to urządzenie
https://youtu.be/PLkkdH885LM
Chyba sobie kupię jako prezent barbórkowy.

Nie prościej trzymać brykę w garażu?
m_m - 2022-12-02, 18:52
:
Oczywiście.
Każda polska rodzina posiada garaż na co najmniej dwa samochody.
Niemal wszyscy pracodawcy udostępniają swoim pracownikom zadaszone i ogrzewane miejsca parkingowe.
Tak że nie ma nic mądrzejszego niż Twoja rada, muszę się do niej zastosować i przestac parkować jak człowiek pierwotny swój samochód na wolnym powietrzu, całkiem niepotrzebnie narażając go na szkodliwe warunki atmosferyczne.

W sumie, tak jak pisze Tomasz, cena chyba za wysoka jeśli stosować to urządzenie do sporadycznego odszraniania.
MrSpellu - 2022-12-02, 19:03
:
Odmrażacz do szyb też daje radę.
Stary Ork - 2022-12-02, 19:25
:
m_m napisał/a:
Oczywiście.
Każda polska rodzina posiada garaż na co najmniej dwa samochody.
Niemal wszyscy pracodawcy udostępniają swoim pracownikom zadaszone i ogrzewane miejsca parkingowe.
Tak że nie ma nic mądrzejszego niż Twoja rada, muszę się do niej zastosować i przestac parkować jak człowiek pierwotny swój samochód na wolnym powietrzu, całkiem niepotrzebnie narażając go na szkodliwe warunki atmosferyczne.

W sumie, tak jak pisze Tomasz, cena chyba za wysoka jeśli stosować to urządzenie do sporadycznego odszraniania.


Ja trzymam auto w piwnicy, ale trochę mi się obiło przy wnoszeniu i wynoszeniu //mysli
Trojan - 2022-12-02, 19:53
:
a trzymam garaż w samochodzie...

kurde - pamietacie plandeki ?:) albo ze stelażem
MrSpellu - 2022-12-02, 20:00
:
Ja garaż przerobiłem na man cave. Ale wicie rozumicie, kiedyś garaże robiło się w domu, a nie obok. Potężne marntrawstwo Lebensraum //mysli