Arlzermo napisał/a: |
Czy według was istnienie subkultur jest czymś dobrym, czy tylko kolejną, niepotrzebną próbą dzielenia społeczeństwa? |
Shadowrunner napisał/a: |
częściowo zgodzę się co do tego, co powiedział Benek |
Shadowrunner napisał/a: |
uważam, że rzeczą, którą należy tępić są stereotypy jednych przeciwko drugim i wzajemne sztucznie stwarzane antagonizmy, |
Shadowrunner napisał/a: |
że metale nienawidzą skejtów albo coś w tym stylu, bo to głupota była nieziemska, a do dzisiaj jeszcze się spotyka czasem takich pogrobowców |
Bernard Gui napisał/a: |
Dlaczego częściowo? W twoim poście nie zauważyłem sprzeczności między naszymi opiniami na ten temat. |
Bernard Gui napisał/a: |
Ale przyznasz, że jeden "stereotyp" nadal "obowiązuje": że dresy nienawidzą metali |
Shadowrunner napisał/a: |
Jestem członkiem kontrkultury - jak to się precyzyjnie definiuje w terminologii nauk społecznych, |
Łaku napisał/a: |
Jak się przejawia ta kontrkulturowość? |
Shadowrunner napisał/a: |
Jak każda inna kontrkulturowość - nie akceptuję systemu kulturowego w którym się obracam i zdążam do jego przekształcenia. No może nie nap...lam koktailami mołotowa we wszystko co się rusza, bo to głupie (zazwyczaj), ale powiedzmy sobie szczerze drobnomieszczańskiego porządku nie darzę szczególną sympatią. |
Lesij napisał/a: |
Jakiś czas temu bardzo chciałem należeć do paru naraz
Ale w końcu stwierdziłem,że to kompletna głupota. Po co subkultura? Subkultura to narzucenie sobie stylu bycia kogoś innego tylko w celu uznania innych... Kompletny bezsens. Lepiej być sobą i pokazać tym innym, że się jest wartościowym człowiekiem niż samemu sobie zakładać kaganiec, ewnetualnie wypachać się w ramki... Rzadko zdarza się, że dany człowiek osobowościowo idealnie pasuje do subkultury. Musi coś zmieniać, przekształcać w sobie...P |
Lesij napisał/a: |
Jeżeli pójście na koncert czy nawet kręcenie się w towarzystwie subkulturowców jest należeniem do niej, to podążając za Twoim rozumowaniem- należę do subkultury... |
Lesij napisał/a: |
W moim ujęciu należenie do subkultury polega na prezentowaniu jej wartości swoim całym życiem... |
Lesij napisał/a: |
Jednak mogę się mylić nie wgłębiałem się przecież w ten temat tyle co Ty, Łako :]
Wydaje mi się, że nikt tego tyle nie rozważał co Ty, |
Lesij napisał/a: |
ale w swoich skromnych przypuszczeniach, chciałbym stwierdzić, że te wszystkie maski, które nakładasz przystosowując się do sytucaji- to jesteś nadal Ty. Tylko Ty jakiego chcesz siebie widzieć w danym momencie... |
Lesij napisał/a: |
Poza tym, nigdy nie użyłem oklepanego frazesu: Być Sobą. |
Lesji post wczesniej napisał/a: |
Lepiej być sobą |
Lesij napisał/a: |
I jeszcze jedno- może grzeczniej do grzecznego ? |
Łaku napisał/a: |
Podaj przykłady bo nie bardzo rozumiem te ogólniki. Subkultura już w samej swojej nazwie ma przedrostek sub czyli jest częscią kultury powszechnej. Nie da reprezentować częscią całości (całym swoim życiem). |
Łaku napisał/a: |
Wydaje mi się że sa ludzie którzy myslieli nad tym dużo więcej i pisali o tym nawet książki. Ja specjalistą w tej dziedzinie nie jestem ale mam określone stanowisko, uważam że jest w miarę spójne i racjonalne i nie opiera się na stereotypie, więc się go trzymam. |
Łaku napisał/a: |
Więc czemu pisałeś że bycie ortodoksyjnym członkiem subkultury to ograniczanie swojego Ja? Skoro w danym momencie chce być taki i tylko taki - to się nie ograniczam. Albo twoja rozumowanie jest niekonsekwętne albo źle je wyłożyłeś. |
Łaku napisał/a: |
Przez grzeczność nie skomentuje. |
Łaku napisał/a: |
Kiedy ja jestem ultra grzeczny [no dobra - przynajmiej nie-niegrzeczny], poprostu nie walę do postów zbędnego lukru.:P |
Łaku napisał/a: |
Skoro dążysz do przekształcenia systemu to akceptujesz najważniejszą część systemu czyli jego istnienie - różnica polega tylko na tym że próbujesz go zmienić na swoją modłą. |
Łaku napisał/a: |
tak filistrem! cechą imannetną drobnomieszczaństwa jest stękanie na rzeczywistości! |
Lesij napisał/a: |
Jak Ci się wydaje ilu satanistów |
Lesij napisał/a: |
Nie mówię o lukrze...
O lekkim stonowaniu |
Shadowrunner napisał/a: |
Chyba nie chcesz mi wmówić, że nihilizm i brak czegokolwiek jest najlepszym możliwym wyjściem? |
Shadowrunner napisał/a: |
Ty masz bardzo dziwne pojęcie filistra Filister nie narzeka, wręcz przeciwnie - raduje się swoją "mała stabilizacją", gównianym życiem w którym czuje się zajebiście dobrze, mimo iż jest gówniane to nie ma ochoty nic w nim zmieniać. I to jest drobnomieszczaństwo, a nie definicja filistra w/g prof. Łaku |
Lesij napisał/a: |
Hipisi, Punki, czasami grunge'owcy...
Ludzie, którzy całym swoim zachowaniem pokazują do jakiej subkultury należą... |
Lesij napisał/a: |
Raczej to drugie. Chodziło mi o ideowe poświęcienie się sprawie i tłumienie wszystkich wewnętrznych protestów...
Jak Ci się wydaje ilu satanistów, gdyby nie to, że są już w tym po uszy, lubiłoby te wszystkie ceremonie ociekające krwią, etc... Są tacy- którzy to lubią, a są tacy co ze strachu, przypodobania się- tłumią w sobie sprzeciw, bo bycie w subkulturze jest "fajne"... |
Lesij napisał/a: |
Jak Ci się wydaje ilu satanistów, gdyby nie to, że są już w tym po uszy, lubiłoby te wszystkie ceremonie ociekające krwią, etc... |
Łaku napisał/a: |
Całym swoim zachowaniem... co to znaczy? Czy jak punk je parówke to je ją po panczursku? Nie, je ją jak każdy człowiek. Subkultorowośc przejawia się ale tylko w pewnych aspektach życia - np. wyglądzie, słownictwie, guście muzycznym. Ale to tylko fragmenty życia, nie widze tu tej wspomnianej przez ciebie, cokolwiek enigmatycznej całości. |
Łaku napisał/a: |
No to rozmawiamy nie o członkach subkultury tylko o pozerach. Trzeba było tak odrazu. |
Lesij napisał/a: |
Jak Ci się wydaje ilu satanistów, gdyby nie to, że są już w tym po uszy, lubiłoby te wszystkie ceremonie ociekające krwią, etc... |
Aexalven napisał/a: |
Misiu kolorowy, a czy ty wiesz co to jest satanizm i kto to jest satanista? Bo chyba nie i się zdenerwuję... |
Lesij napisał/a: |
Szczerze mówiąc mam nikłe pojęcie zaczerpnięte z książek i gazet, pikachku pluszowy... |
Asu napisał/a: |
by nie pleść takich bzdur na przyszłość, to zajrzyj prosto do źródła. |
Lesij napisał/a: |
Jeżeli jest to temat o subkulturach- może porozmawiamy o tym- dlaczego obraz tej właśnie subkultury został zakłamany w mediach? |
Lesij napisał/a: |
Czemu ludzie niemający o niej pojęcia rozprzestrzeniają materiały mające dać jakiś jej obraz? |
Lesij napisał/a: |
Ty stwierdziłeś, że wystarczy pójść na koncert albo przebywać z innymi subkulturowcami... |
Lesij napisał/a: |
Te pewne aspekty, niektóre grupy subkulturowe rozwijają wręcz do przesady- nie ubierają się w inne ciuchy niż te narzucone przez subkulturę, zachowują się tak jak każe im "niepisany kodeks subkulturowy" czy inne gówno tego rodzaju...
Po prostu subkultura to ich życie i odciecie się od niej- jej odrzucenie- wiązałoby się dla nich ze śmiercią albo popadnięciem w kompletny nihilizm... |
Asuryan napisał/a: |
Mylisz dzieciarnię, która z nudów wyżłopie parę piw i stwierdza, że wszystko jest be, więc oni czczą Szatana, a w związku z tym smarują pentagramy (czasem nawet nie odwrócony ) i "ave satany" po murach, względnie kopią krzyże po cmentarzach i się drą, że oni są szataniści - z prawdziwą religią-filozofią |
Asuryan napisał/a: |
odłam zajmujący się okultyzmem wręcz woli działać w ukryciu |
Lesij napisał/a: |
Do P.S'a- ten film oglądałem spory już czas temu na religii więc raczej tytuł trudno było zapamiętać...
A artykuł czytałem wcześniej jeszcze. Pamiętam tylko, że w jakimś piśmie kobiecym, bo mi się nudziło i nie miałem dobrej książki |
Bernard Gui napisał/a: |
Zresztą, w tej jego Biblii Szatana są sprzeczności, mimo że on sam kiedyś pisał w niej, że Biblia chrześcijańska jest "gmatwaniną sprzeczności". Tak więc przyganiał kocioł garnkowi... ale nie chce mi się teraz pisać o tych sprzecznościach. |
Bernard Gui napisał/a: |
Tak w ogóle to satanizm nie jest religią - jest raczej quasi-religią - opiera się na kulcie blizej nieokreślonych i niezdefiniowanych "sił natury" i na kulcie "samego siebie". |
Bernard Gui napisał/a: |
Chodzi pewnie o Świątynię Seta? |
Lesij napisał/a: |
W takim razie podobne bzdury plotą autorzy książek chociażby takich jak "Kłamca", którego całkiem niedawno czytałem, a w którym na podobnej zasadzie była przedstawiona czarna msza -_- |
Dabliu napisał/a: |
Lesij, dzisiejszy punk, który odczuwa przymus obnoszenia się z atrybutami swojej subkultury, to z dużym prawdopodobieństwem kinderpunk, który za chwilę wróci do mamusi na wieczorną kaszkę. Tak się to jakoś wszystko pozmieniało - kiedyś punk manifestował swoim wyglądem szczególny rodzaj agresji; był to rodzaj jednoznacznej postawy wobec otoczenia i pewien symbol gotowości do okazywania tego. Natomiast dziś, w dobie wszechobecnych wykolczykowanych twarzy, pseudo-irokezków na żel i różnych duperelków, prawdziwy punk nie będzie widział sensu w obnoszeniu się z takimi atrybutami, ponieważ miały one szokować, a dziś... nie szokują. |
Dabliu napisał/a: |
Sens miałoby już prędzej wymalowanie sobie swastyki na kurtce, jako karykatury na wszechobecne wizerunki Che Guevary nadrukowane na koszulkach młodzieży, tylko że pewnie mało kto skumałby, o co w tym chodzi... |
Geoffrey napisał/a: | ||
Kiedy pojawił się punk, były inne normy tzw. "normalnego" wyglądu. Właśnie wtedy była niezdrowa sytuacja, ze wystarczyło "wyglądać", żeby można się było dowartościować, albo poczuc przynależność do grupy. Dzisiaj wygląd, to trochę mało, żeby być "kimś". I bardzo dobrze. |
Geoffrey napisał/a: | ||
Świetny pomysł i mnóstwo sensu: namalować sobie swastykę na kurtce i czekać, czy ktoś skuma, że nie jesteś naziolem. |
Dabliu napisał/a: |
Jednakowoż "wygląd" wymagał pewnej odwagi. W latach osiemdziesiątych punk musiał być w każdej chwili gotowy do zadymy. I był. Liczy się dająca do myślenia prowokacja i to jest punkowe. Czy ktoś skuma czy nie, jest sprawą drugorzędną. Ważne, aby potrząsnąć trochę ludźmi. |
Dabliu napisał/a: |
Geoffrey, ja nie wartościuję. Podałem tylko przykład. Czy trafny? Nie wiem. Uważam, że do pewnego stopnia tak (na zasadzie: "skoro ty możesz mieć na klacie El Commendante, to ja sobie walnę swastę"). |
Dabliu napisał/a: |
Chociaż sam nigdy swastyki bym sobie nie wymalował. Nawet gdybym był punkiem |
Geoffrey napisał/a: |
Poza tym wstrząsanie ludzi swastyką to już totalna głupota. |
Asuryan napisał/a: | ||
Akurat ze swastyką jest taki problem, że to nie tylko symbol nazizmu, choć z nim najczęściej jest kojarzona. Prawdziwą głupotą dla mnie jest traktowanie osoby noszącej symbol ognia jak nazisty. |
Geoffrey napisał/a: |
Asu, znaki mają swoje znaczenie. |
Geoffrey napisał/a: |
Rozumienie tych znaków jest takie a nie inne, i to jest fakt. |
Geoffrey napisał/a: |
I bez sensu będzie moje tłumaczenie, że to jest cyrylicą napisane "W",
albo greckie "beta" albo jeszcze jakiś znak fenicki, albo znak "cycki". |
Geoffrey napisał/a: |
Dla mnie prawdziwą głupotą jest noszenie swastyki, kiedy nie uważasz się za nazistę. |
Asuryan napisał/a: |
Wcale nie bez sensu, bo tylko Ty wiesz co przez ten znak chciałeś wyrazić. |
Tefka napisał/a: |
Cześć !
Słuchajcie mam takie pytanie ,czy znacie może jakieś zagraniczne tytułu (USA,GB) dotyczące subkultur?potrzebuję 25 pozycji w tym jedną z nich opisać .Może ktoś mi pomoże ,bo nie mogę znaleźć. a może ktoś ma taką pracę? Pozdrawiam |
Geoffrey napisał/a: |
Tak samo jest ze swastyką: ma konkretne znaczenie, jest w konkretny sposób odbierana w Polsce i na świecie. I tłumaczenie się, że to jakiś znak indyjski jest niepoważne. Akurat po Polsce jeździły kiedyś czołgi z tym konkretnym znakiem, latały bombowce ze znakiem pod skrzydłami, |
Geoffrey napisał/a: |
Dla mnie prawdziwą głupotą jest noszenie swastyki, kiedy nie uważasz się za nazistę. |
Sika napisał/a: |
Wpływa to na odbiór. I faktycznie- noszenie symboli, z którymi się nie identyfikujesz (albo które mogłyby być źle odczytane, jak ww. swastyka) to skrajna głupota... |
Saika napisał/a: |
A masz Łaku pojęcie o tym, co symbol OM znaczy??? |
Ł napisał/a: |
Poproszę zdjęcia czołgów lub samolotów oznaczonymi swastyką |
Saika napisał/a: |
Najczęściej mieli tzw. "wronę" |
Saika napisał/a: |
A co do OM- to dźwięk symbolizujący pierwotną wibrację, dźwięk powstania Wszechświata... Om jest najświętszą sylabą Hinduizmu. |
... napisał/a: | ||||||||||||||
|
Saika napisał/a: |
Co do "wrony"- masz rację. |
Saika napisał/a: |
swastykę, i to z pełną świadomością, noszą SKINI- trudno o 2 bardziej odległe subkultury... |
Saika napisał/a: |
A masz Łaku pojęcie o tym, co symbol OM znaczy??? |
Saika napisał/a: |
Nie deprecjonowałabym tak punków, szczerze mówiąc... |
Spellsinger napisał/a: | ||
Heh Chyba tylko Afrika Korps oznaczała pojazdy swastyką i to z palemką. |
Ł napisał/a: |
Ale oni nie jeździli po Polsce. ; ) |
Ł napisał/a: |
Przecież to wy ich deprecjonujecie pisząc że tylko głupek nosi swastykę nie identyfikując się z ideologią nazistowską |
Łaki_pan_Kłaki napisał/a: |
Poproszę zdjęcia czołgów lub samolotów oznaczonymi swastyką. |
Saika napisał/a: |
przeciętny panczur nie nosi swastyki, prędzej znaczek antify- swastykę, i to z pełną świadomością, noszą SKINI- trudno o 2 bardziej odległe subkultury.. |
Saika napisał/a: |
JAK to w jakim celu???? Bo się identyfikują... |
BG napisał/a: |
Fińskie lotnictwo i polskie oddziały góralskie były oznaczone swastyką. Nie tylko Paprika Korps , jak pisze Spell. |
BG napisał/a: |
Swastyka nie jest symbolem nazistowskim. Tylko swastyka czarna na białym tle, zwłaszcza lewoskrętna. |
Saika napisał/a: |
Znaczenia symboli oczywiście zmieniają się (swastyka, arafatka)- ale przyjmijmy główne ich znaczenie, żeby z tej rozmowy nie robić papki... |
Saika napisał/a: |
Prymarne oczywiście- nie róbmy zamieszania tutaj- napisałam: "główne" |
Spellsinger napisał/a: |
oraz pierwotne, gdzie ważniejsze jest pochodzenie znaku (symbol szczęścia w hinduizmie) |
Spellsinger napisał/a: |
oraz pierwotne, gdzie ważniejsze jest pochodzenie znaku (symbol szczęścia w hinduizmie) |
Jander napisał/a: |
Sama nazwa swastyka pochodzi z sanskrytu, ale jako symbol solarny istniał już w prehistorii, w różnych formach. |
Cytat: |
Jander, ale teraz ma inne zgoła znaczenie. Przypominanie jej "genealogii" niczego, moim zdaniem, do tej dyskusji nie wniesie. |
Saika napisał/a: |
Dajcie mi siłę...
Z tym, że przeciętny panczur nie nosi swastyki, prędzej znaczek antify- swastykę, i to z pełną świadomością, noszą SKINI- trudno o 2 bardziej odległe subkultury... |
Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny. Art. 256. napisał/a: |
Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. |
Spellsinger napisał/a: | ||
Czy obnoszenie się z symbolem kojarzonym jako nazistowski nie podchodzi pod propagowanie (nawet podprogowe?). Czy to musi być raczej konkretny symbol czarnej, prawoskrętnej swastyki na biało-czerwonym tle. Dodatkowo pod kątem 45 stopni? |
Saika napisał/a: |
Sądzę, Spell, że podchodzi... No bo przecież swastyka to swastyka, mam rację? |
Jander napisał/a: |
Zmień w wypowiedzi Saiki pierwszy myślnik na kropkę i masz właściwy sens wypowiedzi. |
Ł napisał/a: |
Słowo kojarzyć to słowo wytrych. Każdy ma inne struktury poznawcze, stąd inne skojarzenia |
Ł napisał/a: |
Mi naprzykłąd kojarzy się bardziaj Laibach mimo iż nie operują samą swastyką ale świadomie stosują totalitarno/autorytarno/narodową stylistykę na zasadzie prowokacji artystycznej. |
Ł napisał/a: |
Swoją droga poruszyłeś ciekawą kwestią - niedawno na litwinie weszła ustawa bardzo ściśle zakazująca posługiwanie się symboliką komunistyczną - w rezultacie prostestował... Heinken z wiadomych powodów. |
Saika napisał/a: |
A teraz poważnie. Specjalnie napisałam to, co napisałam, właśnie z podanych przez Ciebie względów- chodzi o Twoje tzw. "wytrychy"- jeśli zbyt ciasno określimy, co jest swastyką w sensie propagowania nazizmu a co nie- różne elementy będą to wykorzystywać. (Pdobnie jak nazistowskie zespoły ukrywają się pod szyldem "narodowościowym" czy "konserwatywnym", czym czynią samym "narodowcom" sporą krzywdę... I pominę tu moje osobiste z tym ruchem animozje) |
Ł napisał/a: |
Sami neonaziści stosują myki i zamiast swastyki stosują inne 'swastyczne' wzroki, blacksuny itp Więc raczej konkretnie musi być TEN symbol z marginesem swobody (bo przecież tłuymaczenie że jest pod kątem 43,2 a nie 45 i nie ejst to swastyka raczej nie zadziała). |
Ł napisał/a: |
http://www.polityka.pl/sp...subkultura.read < nienawidziłem ich, zanim dowiedziałem się że mają jakąś swoją odrębną nazwę. |
Zireael napisał/a: |
Mnie tam oni ani ziębią, ani grzeją. |
Ł napisał/a: |
http://www.polityka.pl/spoleczenstwo/artykuly/1506630,1,hipstersi-czyli-nowa-subkultura.read < nienawidziłem ich, zanim dowiedziałem się że mają jakąś swoją odrębną nazwę. |
Romulus napisał/a: |
To już wiem, dlaczego w H&M nie mozna znaleźć żadnych sensownych ciuchów dla facetów tylko jakieś gów....e szmaty |
Jander napisał/a: |
Poza tym - nie słucham progresywnego rocka z kawałkami po 10 minut. |
Ł napisał/a: |
Bo masz słabo ukształtowaną osobowość. |
Jander napisał/a: |
Poza tym - nie słucham progresywnego rocka z kawałkami po 10 minut. Nie ma pierdolnięcia - nie ma czego słuchać. |
utrivv napisał/a: |
Byłem świadkiem ciekawego dialogu 2 studentów socjologii którzy umawiali się że wejdą na spotkanie jakiejś nowej grupy, gadali o ich dziwnych zwyczajach i o tym że przy takich badaniach konieczne jest zabieranie jakiejś ochrony - najlepiej zaprawionej w starciach.
Znacie jakieś nowe subkultury? Podobno mozna je poznać po znakach, czasem stroju i jest ich pełno. Gdy czytamy że ktoś tam zaginął może to oznaczać że właśnie jest w takiej subkulturze. |
ManJAk napisał/a: |
przykłady można mnożyć, ogólnie moim zdaniem prawdziwych- związanych z ideologią subkultur raczej już nie ma, są ludzie co się zbierają w mniejsze grupki i doceniają w ich wnętrzu, poprzez chęć bycia rozpoznawalnym przybierają takie czy inne zwyczaje czy ubiór, ideologicznie jednak to masa z przeróżnymi poglądami nieraz sprzecznymi z emblematami jakie noszą. Sad. i śmierdzi hipokryzją |
Romulus napisał/a: |
Terrorem (słusznym, według mnie) Politycznej Poprawności |
Romulus napisał/a: |
Piątek szykuje się dla mieszkańców Warszawy gorąco. |
Romulus napisał/a: |
Wiadomo, walka o prawa człowieka, w szczególności o tolerancję Tylko Dla Własnych Poglądów, wymaga ofiar. Najlepiej spośród "faszystów". |
Romulus napisał/a: |
Do protestów przeciwko marszowi przyłączyli się tacy "młodzieniaszkowie", jak Seweryn Blumsztajn, który zachęca do pokojowego dawania odporu "faszystom". |
Romulus napisał/a: |
Co rozumniejsi zachęcają do tego, aby nie przyłączać się do żadnej z manifestacji. |
Jander napisał/a: |
Spoko, po drugiej stronie będą takie zacne organizacje jak Combat 88 czy inne Redwatche. Oczywiście nieoficjalnie. ONR i Korwin to tam pikuś. |
Cytat: |
Niemieccy bojówkarze, którzy jak informowała "Rzeczpospolita", szykowali się by wziąć udział w organizowanej przez polskie środowiska lewicowe i anarchistyczne blokadzie Marszu Niepodległości, do Warszawy przyjechali ośmioma autokarami. Ubrani na czarno i uzbrojeni w pałki najpierw zaatakowali członków grupy rekonstrukcji historycznej, przebranych za wojska napoleońskie. Według naocznych świadków "antyfaszyści" wzięli ich za narodowców. Lewaccy bojówkarze rozbici przez policję zabarykadowali się w siedzibie "Nowy Wspaniały Swiat" należącej do środowiska Krytyki Politycznej. Według stołecznej policji - w tym miejscu funkcjonariusze juz opanowali sytuacje. [a Marsz się jeszcze nawet nie zaczął - dworkin] |
Jander napisał/a: |
To skoro wrzucamy, dla równowagi wobec Wróblewskiego odpowiedź Żakowskiego: http://www.krytykapolityc...e/menuid-1.html |
You Know My Name napisał/a: |
Jednych i drugich salwami kul gumowych powalić, do "lodówek". A jeżeli armatki wodne to wodę osolić i schładzać do -2 C. A tu dupa, ani zwartych szeregów, ani reakcji na rozwydrzone tłumy z obu stron... |
Romulus napisał/a: |
EDIT: mam nadzieję, że wprowadzony zostanie zakaz zasłaniania twarzy na meczach, wiecach i manifestacjach. To niby proste, ale łatwo popaść w absurd. Jednak wydaje mi się to koniecznym środkiem, aby później identyfikować tych tchórzy. |
Romulus napisał/a: |
Wkurza mnie w takich sytuacja "miękkość" policji. Czy lewak, czy prawak - każdy, kto stosuje przemoc powinien być sprowadzony do parteru w try miga. Pałką, albo gazem. Bo i tak będą potem mówić, że policja samych niewinnych atakowała, czegokolwiek by nie zrobili. |
Tixon napisał/a: |
Ma maskę i robi zadymę - bandyta. |
Romulus napisał/a: |
Może niektórzy światlejsi organizatorzy tego marszu wreszcie zrozumieją, że sojusz z debilami z ONR |
Tomasz napisał/a: |
Teraz się dopiero zbulwersowałem. Ponoć zapadły pierwsze wyroki. Dwóch polskich uczestników zadymy, którzy już wcześniej byli karani za pobicie policjantów, dostało po 3 miesiące więzienia i 300 zł nawiązki.
Czy to żart? Czy może wprowadzimy zasadę: płacę 300 zł i mogę przywalić kawałkiem bruku w policjanta? Czy tylko mi się zdaje, że po tej całej aferze wokół karania zapadną teraz śmiesznie małe wyroki, które żadnego chuligana i kibola od burd i walk z policją nie odstraszą? |
Romulus napisał/a: |
Może dlatego, że - jak słyszałem dzis na TVN24 - zostali skazani w ogóle tylko dlatego, że się przyznali do winy. A bez tego przyznania się do winy pewnie sąd albo by odroczył rozprawę albo ich uniewinnił. |
Ł napisał/a: |
niemiecka antifa zabarykadowała się grając w planszówki |
Tomasz napisał/a: | ||
Ale gdzie tu jakiekolwiek funkcje kary? Po tych trzech miesiącach wyjdą jak bohaterowie-męczennicy dla kolegów, a 300 zł to nie oszukujmy się, ale każdy jest w stanie jakoś wysupłać. Taka kara to jednak dla mnie bezkarność. A podobno atak na funkcjonariusza powinien być mocniej karany niż na przeciętnego obywatela. To rozumiem, że za walnięcie mnie kostką brukową dostałby taki zamaskowany gość miesiąc i 100 zł? |
Ł napisał/a: |
bo to co chlapnął Żakowski nie nadaje się do komentarza. |
Jander napisał/a: |
Mordechaj Blumstein z Kamienica.tv |
Tixon napisał/a: |
TVN to mściwa bestia. Parę dni temu oglądałem Uwagę poświęconą biznesowi fotoradarowemu z którego pewne gminy żyją (zainteresowało mnie, bo na jedną z takich "pułapek" brat wpadł). Wójt jednej z tych gmin wkopał się agresywną postawą wobec dziennikarza, zarzucając TVNowi, że mają "krew na rękach" (w domyśle, że przez reportaże są wypadki czy coś, nie umiał tego uzasadnić). Reporter zrobił z niego idiotę (całkiem słusznie), a potem... następna scena była już "u góry", która stwierdziła, że gmina jest już badana pod kątem nieprawidłowości. Z dwa dni temu był kolejny odcinek o tym, w którym to już były wyniki - około 14 tyś nieprawidłowo wystawionych mandatów (po okresie, wójt tłumaczył się niejednoznacznością przepisów, on uznał, że okres się liczy nie od wykroczenia a od ustalenia sprawcy ). |
Romulus napisał/a: |
A do rzeczy: oglądałem dziś Szczukę i jej wypowiedzi o tych zadymach. Cóż rzec, aby być delikatnym, najlepiej jak umiem. Z wiekiem jej rozumu nie przybywa. Ciekawe, kiedy poleci do "New York Timesa" skarżąc się, że ją, Żydówkę, chcieli skini pobić |
Tixon napisał/a: | ||
Jakieś szczegóły? |
Romulus napisał/a: |
Sierakowski, Sutowski i spóła od ciągnięcia państwowych dotacji nie mieli nawet tej odrobiny przyzwoitości. |
MrSpellu napisał/a: |
Moi studenci nie znają manifestu komunistycznego |
dworkin napisał/a: |
Dobrze się składa, bo bez redakcji "Rzeczpospolitej" Michalski nie miałby w kogo strzykać jadem, do czego powoli sprowadza swą egzystencję. |
Spell napisał/a: |
Moi studenci nie znają manifestu komunistycznego |
Romulus napisał/a: |
Sorry, ale ogłaszanie się komunistą, to najprostsza droga, aby wybrechtać takiego idiotę. |