Wulf napisał/a: | ||
|
Łaku napisał/a: |
Ciekawe co by było jakby kurwy powołały związek zawodowy, czy byś ich SF dyskryminował. |
Wulf napisał/a: |
Dopóki dorosła kobieta (czy mężczyzna bo i przecież męskie prostytutki są) robi to:
1) ŚWIADOMIE 2) DOBROWOLNIE to co za problem? Mamy dwoje dorosłych ludzi. Jedno chce kasy, drugie usługi. Biznes jak co dzień. Tylko biznes specyficzny. To, że ktoś się sprzedaje... cóż, wg mnie jest idiotą i tyle. Ale nie mam zamiaru mu tego zakazywać. Tylko musi być to seks za obopólną zgodą osób dorosłych. Każdy inny przypadek, jak np prostytucja przymusowa, prostytucja małoletnich... cóż... tępić. Natomiast nie ma co walczyć z sytuacją gdy dwoje ludzi robi ze sobą to na co mają ochotę. Bo to jest walka z wiatrakami, na dodatek bez jakiegoś uzasadnienia. |
Łaku napisał/a: |
Ciekawe co by było jakby kurwy powołały związek zawodowy, czy byś ich SF dyskryminował. |
Soulforged napisał/a: |
ja karał bym klientów a nie same prostytutki |
Asuryan napisał/a: |
ałkowicie wykluczyć stręczycielstwo i sutenerstwo, oraz opodatkować A niezarejestrowane ścigać i karać jak pospolitych oszustów podatkowych |
Wulf napisał/a: |
No i sąd powiedział, że nie można jej za to sądzić :D |
Toudisław napisał/a: |
Ale fakt że legalizacja i możliwość oficjalnego prowadzenia takiej działalności dał by prostytutce pewną ochronę, nawet mogla by iść do sądu gdy ktoś jej nie zapłaci. |
Cytat: |
Ale żeby nie było tak, że się zapłaci, a ona powie, że nie zapłacił, to będzie wystawiać paragon? |
Tixon napisał/a: |
I właściwie jak by wyglądało ściąganie podatku od takiej osoby? |
Tixon napisał/a: |
I właściwie jak by wyglądało ściąganie podatku od takiej osoby? |
MadMill napisał/a: |
Jako usługa. Jeśli zostanie zalegalizowane, będzie to zawód jak każdy inny. Pewnie potworzą się nawet specjalne związki zawodowe |
Tixon napisał/a: |
Dyskoteka. Dobrze się bawisz z dziewczyną. Zaprasza cię do siebie. Bawicie się tam dalej. Ona na koniec przedstawia ci rachunek za usługę |
Cytat: |
No ale teraz jak ustalić, czy to było tak z sympatii, czy za pieniądze? Słowo przeciw słowu? |
Tixon napisał/a: |
No ale teraz jak ustalić, czy to było tak z sympatii, czy za pieniądze? Słowo przeciw słowu? |
Toudisław napisał/a: |
Agencja towarzyska "Rapsodia " Oszukuje klejnotów |
Tixon napisał/a: |
Musiałeś? |
Romulus napisał/a: |
A to dlatego, że gdybyś nie chciał zapłacić, to na niej spoczywa ciężar dowodu przed sądem. |
Toudisław napisał/a: |
Reklamancie za okazaniem paragonu. |
Toudisław napisał/a: |
Trzeba by skonstruować jakąś ogólną umowę dotyczącą np. rezygnacji z umowy w trakcie jej wykonywania. ( żeby nie było gwałtu ) |
wred napisał/a: |
Nie ma tak - jak to sobie wyobrażasz - pociupciam połowę umówionego czasu i powiem, że mi się jednak nie podoba :D - i nie będę płacił xD, imo pozostaje podać taką Panią do sądu, że nierzetelnie wypełniła swoje powinności, no i to udowodnić xD. |
wred napisał/a: |
hahahahahahaha
to niezłe jest :D, btw ale Was wzięło za odświeżanie starych wątków. |
Toudisław napisał/a: |
Raczej mi chodzi o to że PANI w połowie powie że jednak nie chce ci robić kolejnej gałeczki albo że za wolno dochodzi i se wyjdzie albo co gorsze oskarży cię o gwałt ( bo ona w połowie neichciała a ty dalej ruchałeś ) |
Toudisław napisał/a: |
i Czy taka " usługę " można wziąć na Firmę ( cele reprezentacyjne ) |
Toudisław napisał/a: |
Gorzej jak żona nzjadzie taki paragon w spodniach :D |
wred napisał/a: |
A no to inaczej ;p. Skoro usługa zostanie wykonana nienależycie to możesz domagać się zwrotu poniesionych kosztów |
wred napisał/a: |
Co do gwałtu to ciężka sprawa, ale wydaje mi się, że takowa pani powinna zatrudniać bramkarza który na jej głośne protesty zareagowałby odpowiednio. |
wred napisał/a: |
Jasne, ale chyba jest jakiś limit kwotowy... nie pamiętam. |
Spellsinger napisał/a: |
Wszystko pięknie, ale jak zweryfikować w tym wypadku "jakość usług"? Oczywiście nie rozpatrujemy przypadku gdy klientowi wacuś odmawia posłuszeństwa (i "wina" leży po jego stronie), co można udowodnić przez badanie lekarskie. |
Spellsinger napisał/a: |
Na co będą mogły sobie pozwolić tylko "większe" agencje towarzyskie. |
Spellsinger napisał/a: |
Prostytucja mi nie przeszkadza o ile jest "dobrowolna". Powinno się walczyć ze stręczycielami, względnie handlarzami żywym towarem. |
wred napisał/a: |
ja wiem ? sąd ? |
wred napisał/a: |
No ale to dotyczy wszelkich gałęzi - np. w sklepiku spożywczym na osiedlu są same starsze panie i nie poradzą sobie z napastnikiem. |
wred napisał/a: |
Ale, żeby wszystko tak mogło działać musi być w pełni legalna. |
Spellsinger napisał/a: |
Ale jak widzisz zbieranie i weryfikację dowodów? Biegły ma na sali rozpraw bzyknąć oskarżoną i tym samym stwierdzić jakość oferowanych usług? |
Spellsinger napisał/a: |
No u nas jest legalna, tylko z moralnego powodu nieopodatkowana. |
Wikipedia napisał/a: |
Stręczycielstwo – nakłanianie innych osób do prostytucji, w wielu państwach uznane za działanie karalne w rozumieniu prawa karnego.
W Polsce stręczycielstwo jest przestępstwem, określonym w art. 204 § 1, a także § 3 i 4 Kodeksu karnego, zagrożonym karą do 3 lat pozbawienia wolności. Kara surowsza (od roku do 10 lat pozbawienia wolności) przewidziana jest w wypadkach, kiedy osoba uprawiająca prostytucję jest małoletnia lub uprowadzona za granicę w celu uprawiania prostytucji. Stręczyciel, nakłaniając inne osoby do prostytucji, czerpie z tego także zyski. Potocznie określany jest mianem alfonsa. |
Romulus napisał/a: |
Także alfons przestałby być już jakimś ściganym przestępcą. Bo czerpanie zysków z legalnej działalności gospodarczej, ułatwianie jej, organizowanie, nie mogłyby być karalne. |
Mag_Droon napisał/a: |
Powstałyby nowe formy przedsiębiorstw: spółki z ograniczoną satysfakcją, spółki spółkujące. Ciekaw jestem kiedy powstałby pierwszy burdel spółka akcyjna i jak wyglądałoby wypłacanie dywidendy? |
Mag_Droon napisał/a: |
A na serio wszystko na pozór po legalizacji wyglądałoby pięknie z jednym wyjątkiem - ceny wzrosłyby pewnie niezmiernie... A lewizna i tak by kwitła, tylko że tym razem przy wydawaniu zaświadczeń lekarskich np. |
Spellsinger napisał/a: |
Ale z drugiej strony mogłaby się pojawić cała gama nadużyć, a "wolna wola" pani pracującej byłaby tylko wolną z nazwy. |
Spellsinger napisał/a: |
Wiesz, masażysta musi mieć odpowiedni dyplom. I on tym dyplomem może się teoretycznie zasłonić. |
wred napisał/a: |
np jakich ? |
Spellsinger napisał/a: |
Konstruowanie umów z właścicielem agencji w taki sposób, że panna dodatkowo jest wydymana finansowo? Jak w Biedronce? (myślisz, że każda pomyśli o poradzie prawnej?) |
Spellsinger napisał/a: |
Wspomniana przez Maga lewizna, tyle że skryta pod płaszczykiem legalności? (część dziewczyn działających zgodnie z prawem, reszta na starych zasadach). |
Spellsinger napisał/a: |
"Starymi metodami" (w tej branży) przymuszanie do podpisania umowy "o pracę"? |
Saika napisał/a: |
Pomijając fakt, że kobieta 2 razy zastanowi się nad podpisaniem umowy o taka pracę, bo jakże by w paierach wyglądało: zawód- prostytutka. |
Saika napisał/a: |
Jeśli legalizacja prostytucji (bo ona była, jest i będzie) zapewni choć części kobiet w tym "zawodzie" ochronę, to jestem za. |
Saika napisał/a: |
które najczęściej na ulicy znalazły się z biedy i wcale nie są z tego zadowolone |
Saika napisał/a: |
ile w alfonsów, a o to głównie chodzi. |
Toudisław napisał/a: | ||
Mit. Sory ale wile z nich wybrało taką a nie inną drogę bo w Weekend zarobi tyle co przeciętny polak w miesiąc. Tak zdobywają kasę na mieszkania i na przyszłość. (..) |
Saika napisał/a: |
wred , duży plus.
Jeśli legalizacja prostytucji (bo ona była, jest i będzie) zapewni choć części kobiet w tym "zawodzie" ochronę, to jestem za. |
Saika napisał/a: |
Przxy okazji- to cios nie w same prostytutki (które najczęściej na ulicy znalazły się z biedy i wcale nie są z tego zadowolone) ile w alfonsów, a o to głównie chodzi. |
Saika napisał/a: |
Jak dla mnie- same plusy.
Pomijając fakt, że kobieta 2 razy zastanowi się nad podpisaniem umowy o taka pracę, bo jakże by w paierach wyglądało: zawód- prostytutka. |
Saika napisał/a: |
Chyba, że będzie nazwana "dziewczyna do towarzystwa", jak kiedyś tzw. hetery. |
Toudisław napisał/a: |
Prostytucja jest legalna |
Saika napisał/a: |
Coś w tym jest, i jest to kolejny argument za legalizacją. |
Romulus napisał/a: |
Prostytucja jest w Polsce legalna. Nielegalne jest czerpanie z niej dochodów przez osoby nie będące prostytutkami. |
wred napisał/a: |
natomiast 'zawodowa prostytucja' z burdel mamą jest nielegalna... |
wred napisał/a: |
Artykuł ciekawy, dotyka tych najbardziej potrzebujących.
Ale w naszym ciemnogrodku jeszcze z 50 lat minie zanim coś takiego nastąpi. |
aleks652 napisał/a: |
A co do legalizacji prostytucji to tak bogaty kraj jak Polska nie potrzebuje dodatkowego źródła dochodu. |
Romulus napisał/a: |
Z pracy |
Romulus napisał/a: |
Gdyby opodatkowało ją państwo i zapewniło jej opiekę przed innymi "opiekunami" to pewnie nawet by nie odczuła. |
MrSpellu napisał/a: |
Przeciętnej jakości usługa za godzinę, to jakieś 200zł.
Pytanie czy VAT wynosiłby 22% czy 7% Tak czy siak, wychodzą spore kwoty, które obecnie idą w... daleko |
Sabetha napisał/a: |
Aż by się chciało zapytać, skąd czerpiecie dane do tych spekulacji, ale oczywiście nie wypada |
Romulus napisał/a: |
Z pracy |
Amontillado napisał/a: |
Przy sponsoringu mogłaby być umowa o dzieło może? |
ManJAk napisał/a: |
Wpis powyzej przykry, ma dziewczyna temat w dupie bo watpie by jej wszyscy mieli konto na FB i obserwowali jej profil....
Ogólnie biznes porno czy w okolicy tego tematu jest cholernie dochodowy, nawet nie puszczajac sie tylko sprzedajac fotografie ładna dziewczyna moze w szybkim tempie zdobyc pieniadze na jakie facet bedzie tyrał kilka lat... |
ats napisał/a: |
ManJAk - a cóż to za dyskryminacja??? to faceci nie mogą sprzedawać fotek albo udzielać się w filmach porno?? Nie mogą na tym zarabiać zamiast tyrać kilka lat?? |
Aletra napisał/a: |
Szacunek i moralność to bardzo dwie ważne kwestie jeśli chodzi o życie. |
Aletra napisał/a: |
nie można szanować człowieka, który dobrowolnie sprzedaje swe ciało, nie jest wtedy człekiem |
Aletra napisał/a: |
Kto tego nie posiada musi liczyć się z konsekwencjami społeczeństwa |
Sabetha napisał/a: |
Jedno jest pewne - owe piękne panie stać na zapłacenie podatków |
Aletra napisał/a: |
Co do tematu prostytucji, była jest i będzie, aczkolwiek w moim odczuciu nie można szanować człowieka, który dobrowolnie sprzedaje swe ciało, nie jest wtedy człekiem |
Mag_Droon napisał/a: | ||
|
Metzli napisał/a: |
Nie dla każdego sprzedawanie swojego ciała musi być równoznaczne z upadkiem moralnym. A wtedy już różnica pomiędzy sprzedawaniem swojego umysłu, talentów itd. nie jest już tak wielka lub wręcz całkowicie znika. |
Romulus napisał/a: |
To nie kwestia moralna, tylko estetyczna. |
Metzli napisał/a: |
Nie dla każdego sprzedawanie swojego ciała musi być równoznaczne z upadkiem moralnym. A wtedy już różnica pomiędzy sprzedawaniem swojego umysłu, talentów itd. nie jest już tak wielka lub wręcz całkowicie znika. |
Cytat: |
Co do samej zasady różnicy nie ma - prostytutka sprzedaje swoje ciało, muzyk swój talent, znany aktor swoją twarz w reklamie. |
Sabetha napisał/a: | ||
Muzyka i aktora nikt nie traktuje jak przedmiotu służącego zaspokojeniu potrzeb. Tak przynajmniej mi się zdaje. Choć, jak zwykle, dopuszczam myśl, że mogę się mylić |
Romulus napisał/a: |
Czyż aktor deklamujący poezję nie zaspokaja potrzeb odbiorcy, który go słucha? |
Mag_Droon napisał/a: |
ASX76, oceniasz. Top nie kwestia kogoś kto ma żyć z prostytutką, tylko jej własna. Kto co chce ten sprzedaje.
Tobie się nie podoba to szukaj partnerek na spotkaniach oazowych. (...) |
Max Werner napisał/a: |
Czy nie mielibyśmy nic przeciwko temu, by żona/mąż/partner zarabiali na życie prostytucją ? |
Max Werner napisał/a: |
Pozwolę sobie zauważyć taki mały fakcik - nikt z nas ( a przynajmniej zdecydowana większość ) nie miałby nic przeciwko temu, żeby ich żona/mąż/partner zarabiali na życie parając się poezją, aktorstwem, muzyką itp. Czy nie mielibyśmy nic przeciwko temu, by żona/mąż/partner zarabiali na życie prostytucją ? |
Max Werner napisał/a: |
Przestańcie pieprzyć bzdury, że sprzedawanie swego ciała dla sexu to to samo, co bycie modelką czy aktorem... |
ASX76 napisał/a: |
"Sprzedawanie umysłu, czasu, talentów" nie prowadzi do chorób wenerycznych, jak również upadku moralnego człowieka. |
MrSpellu napisał/a: |
Pomijając takie drobiazgi, jak na przykład nasz lekko kołtuński obraz poczucia moralności i tego co jest etyczne, a co nie - to myślę, że nie ma większej różnicy. Każdy z nas (pracujących) jest ruchany w dupę albo przez pracodawcę, albo przez Urząd Skarbowy, ZUS lub inne chuje muje dzikie kleszcze. Wszyscy się "kurwimy". To niestety jest smutna prawda.
|
Max Werner napisał/a: |
Pozwolę sobie zauważyć taki mały fakcik - nikt z nas ( a przynajmniej zdecydowana większość ) nie miałby nic przeciwko temu, żeby ich żona/mąż/partner zarabiali na życie parając się poezją, aktorstwem, muzyką itp. Czy nie mielibyśmy nic przeciwko temu, by żona/mąż/partner zarabiali na życie prostytucją ?
Przestańcie pieprzyć bzdury, że sprzedawanie swego ciała dla sexu to to samo, co bycie modelką czy aktorem... nie wierzę w to co piszecie |
MrSpellu napisał/a: |
Ano właśnie. Ja nie chcę. |
MrSpellu napisał/a: |
Pomijając takie drobiazgi, jak na przykład nasz lekko kołtuński obraz poczucia moralności i tego co jest etyczne, a co nie - to myślę, że nie ma większej różnicy. |
MrSpellu napisał/a: |
Każdy z nas (pracujących) jest ruchany w dupę albo przez pracodawcę, albo przez Urząd Skarbowy, ZUS lub inne chuje muje dzikie kleszcze. Wszyscy się "kurwimy". To niestety jest smutna prawda. |
Romulus napisał/a: |
Ale nawet dziś prostytucja nie jest karana. Nikt nie wpadł (jeszcze) na ten głupi pomysł, aby karać prostytutki. |
Romulus napisał/a: |
Moralność to nie jest stała, niezmienna. Prześledź sobie, jak się zmieniała na przestrzeni wieków. Kurczę, jeszcze ze 100 lat temu pewnie za zgwałcenie kobiety swojego wroga w trakcie wojny nikt by ci nawet zarzutu nie postawił. |
Max Werner napisał/a: |
kontakt fizyczny z partnerką za coś bardzo intymnego, unikalnego i zbyt wspaniałego, ba nawet magicznego, |
Sabetha napisał/a: |
Spellu, chyba nie tylko nasz. Nie mam odpowiedniej wiedzy, jednakowoż wydaje mi się, że poza przypadkami prostytucji w imię boże (kojarzą mi się mgliście jakieś egipskie i greckie "obrządki", jeśli ktoś wszedł w posiadanie szerszej wiedzy na ten temat, niechaj się wypowie), owa profesja nigdy nie cieszyła się estymą. |
Sabetha napisał/a: |
Co do różnicy, ja widzę jedną - prostytucja to nie tylko sprzedawanie komuś prawa do użytkowania własnego ciała - a więc "rzeczy", która jako jedyna na tym świecie jest w 100% naszą własnością. To kupczenie czymś, co, cholera, powinno być za darmo i dla wybranych |
Sabetha napisał/a: |
Może i jesteśmy ruchani, ale według mnie lepiej być ruchanym metaforycznie niż dosłownie |
MrSpellu napisał/a: |
Max Werner napisał/a:
kontakt fizyczny z partnerką za coś bardzo intymnego, unikalnego i zbyt wspaniałego, ba nawet magicznego, Dodajmy "świętego" |
Max Werner napisał/a: |
Nie, świętego nie. |
Cytat: |
Nieprawda. Odsyłam do powyższej lektury |
MrSpellu napisał/a: |
Mnie gorszą na przykład tak zwane "otwarte związki". Dla kogoś, kto uważa taki układ za ok - ok, nic mi do tego. |
Cytat: |
Ja tam wolę dosłownie |
MrSpellu napisał/a: | ||
No ja pisałem o sakralnej prostytucji. Czyli siłą rzeczy świętej. |
Max Werner napisał/a: | ||
Romku, czy aby na pewno nie ma państw, w których prostytucja jest nielegalna, a więc karalna ? |
Sabetha napisał/a: |
Nie jest to profesja, o której się marzy w dzieciństwie. |
Romulus napisał/a: |
Może i są takie kraje To nie problem, abyśmy i my do nich dołączyli. Wystarczy wybrać Tych Najbardziej Moralnych Że Już Bardziej Się Nie Da. I załatwione |
Amontillado napisał/a: | ||
|
Amontillado napisał/a: |
A kogo mamy wybrać, żeby te panie/panowie mieli obowiązek posiadania książeczki sanepidu i płacenia podatków? |
Jander napisał/a: |
Większość już podatki płaci - sutenerom. |
Amontillado napisał/a: |
Alfonsi zresztą też podatki powinni płacić |
MrSpellu napisał/a: |
2. Sutenerstwo jest w Polsce nielegalne. |
KK napisał/a: |
art. 203
Kto, przemocą, groźbą bezprawną, podstępem lub wykorzystując stosunek zależności lub krytyczne położenie, doprowadza inną osobę do uprawiania prostytucji, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. |
KK napisał/a: |
art. 204
§ 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, nakłania inną osobę do uprawiania prostytucji lub jej to ułatwia, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 2. Karze określonej w § 1 podlega, kto czerpie korzyści majątkowe z uprawiania prostytucji przez inną osobę. § 3. Jeżeli osoba określona w § 1 lub 2 jest małoletnim, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. § 4. Karze określonej w § 3 podlega, kto zwabia lub uprowadza inną osobę w celu uprawiania prostytucji za granicą. |
Jander napisał/a: |
Gdy ktoś stoi nad prostytutkami, czy jest to alfons czy burdel mama - jest to nie do przyjęcia i słusznie jest karane. |
Jander napisał/a: |
(wynajmują lokal, ochroniarza etc) |
Cytat: |
§ 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, nakłania inną osobę do uprawiania prostytucji lub jej to ułatwia,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. |
Jander napisał/a: |
gdy prostytutki same prowadzą swój własny interes (wynajmują lokal, ochroniarza etc |
Jander napisał/a: |
Ochroniarz nie musi wiedzieć o procederze |
Ja stronę wcześniej napisał/a: |
A co z gwiazdami porno? |
Sabetha napisał/a: |
http://nasygnale.pl/kat,1025343,title,Za-noc-z-taka-dziewczyna-zaplacisz-nawet-3-tys-zl,wid,12942377,wiadomosc.html Ot, kolejna ciekawostka. |
Cytat: |
Jest ponad 10 rodzajów prostytucji, które różnią się co do cenników i innych warunków, dlatego musieliśmy uwzględnić je jako produkcję. Usługi świadczone dla turystów zagranicznych oczywiście klasyfikujemy jako eksport |
Romulus napisał/a: |
Gdyby zabijanie na zlecenie dało się opodatkować, to Donek z Kreatywnym Księgowym Janem Vincentem też by go opodatkowali
Opodatkowanie prostytucji to, pozornie, dobry pomysł. Bo zlikwiduje szarą strefę, ograniczy działalność grup przestępczych (czy na pewno...?), i wszyscy już będziemy żyli zdrowi i szczęśliwi. |