Zaginiona Biblioteka

Społeczeństwo - Prostytucja

Ł - 2007-11-24, 11:32
: Temat postu: Prostytucja
Temat zakłądam bo wątek przewinoł się w temacie o narkołykach, a wart jest oddzielnego rozpatrzenia. Generalnie zjawisko znane każdemu kto jechał se przez polskie szosy i widzial na zakrętach takie ciekawie ubrane panie podchodzące do samochodów a następnie odjeźdzające w krzaki, badź był w dużym mieście gdzie nonstop połatają się ulotki burdeli.

Jaki jest wasz stosunek do tego zjawiska? Zdelegalizować? Otoczyć ochroną społeczno-prawną? Barbrzyństwo to, czy najstarszy zawód świata?

No i rodzynek
Wulf napisał/a:
Soulforged napisał/a:
Z tego samego powodu jestem bezapelacyjnie przeciwny legalizacji prostytucji.
Prostytucja już jest legalna :DDD

Ciekawe co by było jakby kurwy powołały związek zawodowy, czy byś ich SF dyskryminował. :P
Wulf - 2007-11-24, 12:13
:
Dopóki dorosła kobieta (czy mężczyzna bo i przecież męskie prostytutki są) robi to:
1) ŚWIADOMIE
2) DOBROWOLNIE

to co za problem? Mamy dwoje dorosłych ludzi. Jedno chce kasy, drugie usługi. Biznes jak co dzień. Tylko biznes specyficzny. To, że ktoś się sprzedaje... cóż, wg mnie jest idiotą i tyle. Ale nie mam zamiaru mu tego zakazywać. Tylko musi być to seks za obopólną zgodą osób dorosłych. Każdy inny przypadek, jak np prostytucja przymusowa, prostytucja małoletnich... cóż... tępić.

Natomiast nie ma co walczyć z sytuacją gdy dwoje ludzi robi ze sobą to na co mają ochotę. Bo to jest walka z wiatrakami, na dodatek bez jakiegoś uzasadnienia.

Łaku napisał/a:
Ciekawe co by było jakby kurwy powołały związek zawodowy, czy byś ich SF dyskryminował.
Kiedyś bodaj któryś urząd skarbowy chciał kurewkę jakąś do odpowiedzialności karnej skarbowej pociągnać, bo miała dochód, który opodatkowaniu nie podlegał :D No i sąd powiedział, że nie można jej za to sądzić :D
BG - 2007-11-24, 13:08
:
Oczywiście uważam tak, jak Wulf:
Wulf napisał/a:
Dopóki dorosła kobieta (czy mężczyzna bo i przecież męskie prostytutki są) robi to:
1) ŚWIADOMIE
2) DOBROWOLNIE

to co za problem? Mamy dwoje dorosłych ludzi. Jedno chce kasy, drugie usługi. Biznes jak co dzień. Tylko biznes specyficzny. To, że ktoś się sprzedaje... cóż, wg mnie jest idiotą i tyle. Ale nie mam zamiaru mu tego zakazywać. Tylko musi być to seks za obopólną zgodą osób dorosłych. Każdy inny przypadek, jak np prostytucja przymusowa, prostytucja małoletnich... cóż... tępić.

Natomiast nie ma co walczyć z sytuacją gdy dwoje ludzi robi ze sobą to na co mają ochotę. Bo to jest walka z wiatrakami, na dodatek bez jakiegoś uzasadnienia.

Dokładnie tak. Tępić należy stręczycielstwo i sutenerstwo, bo one faktycznie są nieuczciwe i krzywdzące, ale jeśli sprawa dotyczy dorosłych kobiet, które z wyboru i z własnej, nieprzymuszonej woli decydują oddawać się za pieniądze, to ich sprawa, nikogo innego. Państwo nie ma prawa się do tego wtrącać. Tylko mając skłonności totalitarne, można chcieć zabronić prastytucji (i wielu innych rzeczy).
Soulforged - 2007-11-24, 13:25
:
Łaku napisał/a:
Ciekawe co by było jakby kurwy powołały związek zawodowy, czy byś ich SF dyskryminował. :P

Skoro już na wejście skierowałeś pytanie do mnie (bo Ty zwykle używasz tego skrótku SF w stosunku do mnie ;) ) to odpowiem:
Nie podoba mi się że piszesz używając słowa "kurwy"- fakt, że takie określenie istnieje, ale ma ono obecnie silnie pejoratywny i ofensywny charakter. Nie to, żebym był zwolennikiem fanatycznej poprawności politycznej, ale nie lubię braku szacunku do ludzi.
Nie to, żebym był święty (sam w dyskusji o narkotykach użyłem m.in. słowa "ćpun") ale to już chyba lekka przesada.
A co do samego pytania - ja nikogo nie dyskryminuję. Jeśli prawo uznało by to (uznaje?) za legalną, podlegającą rejestracji działalność gospodarczą, to mogą sobie zakładać związki zawodowe czy robić Bóg jeden wie co jeszcze.

A co do samego tematu...
Zdecydowanie barbarzyństwo.
W mojej osobistej opinii, człowiek musi upaść na prawdę bardzo, bardzo nisko żeby korzystać z tego typu usług.
W kwestii ochrony prawnej- należy się ludziom, a nie zjawisku które stanowi patologię społeczną.
Jak już kiedyś powiedziałem, jestem zdecydowanie przeciwny wszelkim formom prawnej akceptacji takiego procederu.
Przy czym ja karał bym klientów a nie same prostytutki :mrgreen:
Zapędy totalitarne? No, nie wydaje mi się- nie twierdzę że należy zaglądać ludziom do sypialni.
Jeśli jest to na zasadzie, że kobieta idzie z mężczyzną do łóżka bo on obiecał jej dać pieniądze czy jakieś inne dobro, to jest to faktycznie jej sprawa. Ba... zgadzam się z Bernadrem że państwo nie powinno się do tego wtrącać. Nie powinno się do tego wtrącać w takim stopniu, że jeżeli on nie wywiąrze się z obietnicy to to także nie powinna być sprawa tegoż państwa. To co zachodzi międz dwojgiem dorosłych ludzi w ich sypialni to przecież ich prywatna sprawa :badgrin:
BG - 2007-11-24, 13:36
:
Soulforged napisał/a:
ja karał bym klientów a nie same prostytutki

A dlaczego? Niby jakie masz uzasadnienie? Że to "barbarzyńskie"? Osobiste odczucia nie powinny mieć wpływu na ocenę moralną czy prawną.
Asuryan - 2007-11-24, 14:57
:
Według mnie otoczyć ochroną społeczno-prawną, by całkowicie wykluczyć stręczycielstwo i sutenerstwo, oraz opodatkować :mrgreen: A niezarejestrowane ścigać i karać jak pospolitych oszustów podatkowych :mrgreen:
Dobromir - 2007-11-25, 01:46
:
Prostytuacja to, jak często sie mówi, jedna z najsatrszych profesji swiata. Przez tysiaclecia rózne rządy, wiele z nich totalitarnych, zapowiadały jej wyeliminowanie, niektóre wręcz posuwajac się do deklarowania kary śmierci za to 'przestępstwo'.
Efekt? Żaden. Nawet w reżimie religijnym jakim jest iran kupienie usług prostytutki nie jest żadnym problem. W tamtejszych domach rozpusty znajdują się imami [imamowie?] którzy za odpowiednia opłatą sprzedadzą klientowi akt ślubu z odpowiednią kobietą, z przygotowanym an godzine czy dwie później aktem rozwodu [najczęściej uzasadnianym bezpłodnością 'wybranki']. I voila, mamy prostytucję w kraju każącym za nią śmiercią.
Prostytucja to zjawisko o znikomej szkodiwości społecznej i całkowicie niewarte uwagi policji. I tak, Soulforged, w zasadzie w wszystkich krajach Europy w tych czasach karze się nie prostytutkę, a klienta. Efekt? Ponownie żaden. Wyłącznie amrnujemy zasoby policyjne na coś, co ejst sprawą dwóch dorosłych ludzi.
Toudisław - 2007-11-25, 08:34
:
Asuryan napisał/a:
ałkowicie wykluczyć stręczycielstwo i sutenerstwo, oraz opodatkować :mrgreen: A niezarejestrowane ścigać i karać jak pospolitych oszustów podatkowych :mrgreen:

Tylko wtedy państwo stanie się stręczycielem. :mrgreen: No bo będzie chronił prostytutkę za pieniądze a jak nie zapłaci to grozi konsekwencjami. Przesunięcie stręczycielstwa na państwo to żadne rozwiązanie. Ale fakt że legalizacja i możliwość oficjalnego prowadzenia takiej działalności dał by prostytutce pewną ochronę, nawet mogla by iść do sądu gdy ktoś jej nie zapłaci.
Uważam że każdy jest kowalem swojego losu i może zarabiać jak mu się podoba. Inną kwestią jest to że wokół prostytucji zawsze kreci się przestępczość zorganizowana
Wulf napisał/a:
No i sąd powiedział, że nie można jej za to sądzić :D

Ja słyszałem że pewna kobieta pisze że dochód jaki ma ( robi na czarno ) jest z prostytucji a więc państwo nie może jej opodatkować bo wedle obecnego prawa było by stręczycielem.


Toudi używaj firefoxa ze słownikiem, albo opery ze słownikiem, albo chociaż worda... - Wulf

Tixon - 2010-01-28, 20:22
:
Toudisław napisał/a:
Ale fakt że legalizacja i możliwość oficjalnego prowadzenia takiej działalności dał by prostytutce pewną ochronę, nawet mogla by iść do sądu gdy ktoś jej nie zapłaci.

Ale żeby nie było tak, że się zapłaci, a ona powie, że nie zapłacił, to będzie wystawiać paragon? :mrgreen:
I właściwie jak by wyglądało ściąganie podatku od takiej osoby?
Toudisław - 2010-01-28, 20:25
:
Cytat:
Ale żeby nie było tak, że się zapłaci, a ona powie, że nie zapłacił, to będzie wystawiać paragon? :mrgreen:

Tak. Albo inny dowód wpłaty
Tixon napisał/a:
I właściwie jak by wyglądało ściąganie podatku od takiej osoby?

A jak wygląda w innych wypadkach ? VAT na usługi i CIT od dochodu. Rozliczać się można na wile sposobów. Np. Ryczałtem albo na podstawie kasy fiskalnej
You Know My Name - 2010-01-28, 20:25
:
Tak jak od każdego wolnego zawodu. Prostytutki będą musiały prowadzić księgowość, naliczać VAT, wystawiać PIT-y mięśniakom na bramkach. Normalka, nie?
Prawie jak adwokaci. Może spółki ku wspólnemu spółkowaniu zakładać będą, spółdzielnie. Powstaną związki zawodowe itp.
MadMill - 2010-01-28, 21:10
:
Tixon napisał/a:
I właściwie jak by wyglądało ściąganie podatku od takiej osoby?

Jako usługa. Jeśli zostanie zalegalizowane, będzie to zawód jak każdy inny. Pewnie potworzą się nawet specjalne związki zawodowe :P
Tixon - 2010-01-28, 21:15
:
MadMill napisał/a:
Jako usługa. Jeśli zostanie zalegalizowane, będzie to zawód jak każdy inny. Pewnie potworzą się nawet specjalne związki zawodowe

Dyskoteka. Dobrze się bawisz z dziewczyną. Zaprasza cię do siebie. Bawicie się tam dalej. Ona na koniec przedstawia ci rachunek za usługę :roll:
Toudisław - 2010-01-28, 21:20
:
Tixon napisał/a:
Dyskoteka. Dobrze się bawisz z dziewczyną. Zaprasza cię do siebie. Bawicie się tam dalej. Ona na koniec przedstawia ci rachunek za usługę :roll:

Wpierw musi ci powiedzieć że masz płacić. To nie ma tak że na końcu mówi pałać. Jak z każdą usługą. Warunki ustala się przed jej wykonaniem.
Tixon - 2010-01-28, 21:22
:
No ale teraz jak ustalić, czy to było tak z sympatii, czy za pieniądze? Słowo przeciw słowu?
Jander - 2010-01-28, 21:26
:
Musi być zawarta umowa świadczenia usługi (niekoniecznie pisemna), jeśli nie masz świadomości przed jej wykonaniem, że masz ją zapłacić, to będzie ona nieważna i będziesz mógł łatwo obronić się w sądzie.
Toudisław - 2010-01-28, 21:27
:
Cytat:
No ale teraz jak ustalić, czy to było tak z sympatii, czy za pieniądze? Słowo przeciw słowu?

A jak jest teraz ? Tix tutaj będzie jak z każdą usługa. Musi ci jasno powiedzieć że masz płacić. Spokojnie zawsze mówią bo one tez chcą kasę dostać a nie użerać się. Ustalcie co i za ile i dostajesz paragon. Reklamancie za okazaniem paragonu. Zarejestrowanie takiej działalności zmniejszy ryzyko naciągania klientów. Bo potem będziesz pisał np. " Agencja towarzyska "Rapsodia " Oszukuje klejnotów " i kolejni oszukani odstraszą im klienta. Panie będą mogły tworzyć wewnętrzną między agencją listę nierzetelnych klientów albo brutali
Romulus - 2010-01-28, 21:30
:
Tixon napisał/a:
No ale teraz jak ustalić, czy to było tak z sympatii, czy za pieniądze? Słowo przeciw słowu?

To w jej interesie leży ( :) ), aby cię uprzedzić, że chodzi o usługę, a nie o to, że jesteś zaje...fajny. A to dlatego, że gdybyś nie chciał zapłacić, to na niej spoczywa ciężar dowodu przed sądem.
Tixon - 2010-01-28, 21:39
:
Toudisław napisał/a:
Agencja towarzyska "Rapsodia " Oszukuje klejnotów
Musiałeś?
Toudisław - 2010-01-28, 21:44
:
Tixon napisał/a:
Musiałeś?

Przecież ona była prostytutką ( a skończyła jako dziewica )

Romulus napisał/a:
A to dlatego, że gdybyś nie chciał zapłacić, to na niej spoczywa ciężar dowodu przed sądem.

W tym wypadku wszytko jak w każdej inne umowie.

Trzeba by skonstruować jakąś ogólną umowę dotyczącą np. rezygnacji z umowy w trakcie jej wykonywania. ( żeby nie było gwałtu )
wred - 2010-01-29, 00:42
:
Toudisław napisał/a:
Reklamancie za okazaniem paragonu.
hahahahahahaha :DD
to niezłe jest :D, btw ale Was wzięło za odświeżanie starych wątków.

No ale żeby nie było, oczywiście powinna być legalna, na ogólnie takich samych jak każda inna usługa warunkach.

Toudisław napisał/a:
Trzeba by skonstruować jakąś ogólną umowę dotyczącą np. rezygnacji z umowy w trakcie jej wykonywania. ( żeby nie było gwałtu )
Nie ma tak - jak to sobie wyobrażasz - pociupciam połowę umówionego czasu i powiem, że mi się jednak nie podoba :D - i nie będę płacił xD, imo pozostaje podać taką Panią do sądu, że nierzetelnie wypełniła swoje powinności, no i to udowodnić xD.
Toudisław - 2010-01-29, 00:51
:
wred napisał/a:
Nie ma tak - jak to sobie wyobrażasz - pociupciam połowę umówionego czasu i powiem, że mi się jednak nie podoba :D - i nie będę płacił xD, imo pozostaje podać taką Panią do sądu, że nierzetelnie wypełniła swoje powinności, no i to udowodnić xD.

Raczej mi chodzi o to że PANI w połowie powie że jednak nie chce ci robić kolejnej gałeczki albo że za wolno dochodzi i se wyjdzie albo co gorsze oskarży cię o gwałt ( bo ona w połowie neichciała a ty dalej ruchałeś )
wred napisał/a:
hahahahahahaha :DD
to niezłe jest :D, btw ale Was wzięło za odświeżanie starych wątków.

\Gorzej jak żona nzjadzie taki paragon w spodniach :D

i Czy taka " usługę " można wziąć na Firmę ( cele reprezentacyjne )
wred - 2010-01-29, 01:44
:
Toudisław napisał/a:
Raczej mi chodzi o to że PANI w połowie powie że jednak nie chce ci robić kolejnej gałeczki albo że za wolno dochodzi i se wyjdzie albo co gorsze oskarży cię o gwałt ( bo ona w połowie neichciała a ty dalej ruchałeś )
A no to inaczej ;p. Skoro usługa zostanie wykonana nienależycie to możesz domagać się zwrotu poniesionych kosztów. Co do gwałtu to ciężka sprawa, ale wydaje mi się, że takowa pani powinna zatrudniać bramkarza który na jej głośne protesty zareagowałby odpowiednio.
Toudisław napisał/a:
i Czy taka " usługę " można wziąć na Firmę ( cele reprezentacyjne )
Jasne, ale chyba jest jakiś limit kwotowy... nie pamiętam.
Toudisław napisał/a:
Gorzej jak żona nzjadzie taki paragon w spodniach :D
Zasadniczo niewesoło ;) no chyba, że żonka ostro miga się od czynności seksualnych zasłaniając się syndromami miesiączkowo-migrenowo-zmęczeniowo-brakunastrojowym ;P wówczas może coś jej to da do myślenia.
MrSpellu - 2010-01-29, 09:32
:
wred napisał/a:
A no to inaczej ;p. Skoro usługa zostanie wykonana nienależycie to możesz domagać się zwrotu poniesionych kosztów

Wszystko pięknie, ale jak zweryfikować w tym wypadku "jakość usług"? Oczywiście nie rozpatrujemy przypadku gdy klientowi wacuś odmawia posłuszeństwa (i "wina" leży po jego stronie), co można udowodnić przez badanie lekarskie.

wred napisał/a:
Co do gwałtu to ciężka sprawa, ale wydaje mi się, że takowa pani powinna zatrudniać bramkarza który na jej głośne protesty zareagowałby odpowiednio.

Na co będą mogły sobie pozwolić tylko "większe" agencje towarzyskie. Zresztą odnoszę wrażenie, że spora część społeczeństwa ma takie samo zdanie na temat "gwałtu" na prostytutce jak Andrzej Lepper :)

wred napisał/a:
Jasne, ale chyba jest jakiś limit kwotowy... nie pamiętam.

Zależy od firmy i zajmowanego stanowiska //spell

Prostytucja mi nie przeszkadza o ile jest "dobrowolna". Powinno się walczyć ze stręczycielami, względnie handlarzami żywym towarem. Bo może z moralnego punktu widzenia dorabiająca studentka jest be, ale raczej nikomu krzywdy nie wyrządza... chyba, że na życzenie ;)
wred - 2010-01-29, 09:50
:
Spellsinger napisał/a:
Wszystko pięknie, ale jak zweryfikować w tym wypadku "jakość usług"? Oczywiście nie rozpatrujemy przypadku gdy klientowi wacuś odmawia posłuszeństwa (i "wina" leży po jego stronie), co można udowodnić przez badanie lekarskie.
ja wiem ? sąd ?
Spellsinger napisał/a:
Na co będą mogły sobie pozwolić tylko "większe" agencje towarzyskie.
No ale to dotyczy wszelkich gałęzi - np. w sklepiku spożywczym na osiedlu są same starsze panie i nie poradzą sobie z napastnikiem. Większe sklepy i markety wynajmują ochronę. Żadnej różnicy nie ma. Jak prostytutka będzie dobrze prosperować to stać ją będzie na wynajem ochrony. Albo się najmie do agencji z ochroną i normalnym lokalem. A jak będzie wolała być na 'swoim' to z całym dobytkiem inwentarza.
Spellsinger napisał/a:
Prostytucja mi nie przeszkadza o ile jest "dobrowolna". Powinno się walczyć ze stręczycielami, względnie handlarzami żywym towarem.
No oczywiście. Tylko dobrowolna. Ale, żeby wszystko tak mogło działać musi być w pełni legalna.
MrSpellu - 2010-01-29, 10:04
:
wred napisał/a:
ja wiem ? sąd ?

Ale jak widzisz zbieranie i weryfikację dowodów? Biegły ma na sali rozpraw bzyknąć oskarżoną i tym samym stwierdzić jakość oferowanych usług?

wred napisał/a:
No ale to dotyczy wszelkich gałęzi - np. w sklepiku spożywczym na osiedlu są same starsze panie i nie poradzą sobie z napastnikiem.

No, w dawnych osiedlowych spożywczakach strach było robić zakupy, ze względu na owe starsze panie :DD
wred napisał/a:
Ale, żeby wszystko tak mogło działać musi być w pełni legalna.

No u nas jest legalna, tylko z moralnego powodu nieopodatkowana. Bo państwo nie chce być stręczycielem ;) Zresztą gdzieś ostatnio wyczytałem, że niektóre kobiety przed skarbówka tłumaczą lewe dochody prostytucją właśnie.
wred - 2010-01-29, 10:36
:
Spellsinger napisał/a:
Ale jak widzisz zbieranie i weryfikację dowodów? Biegły ma na sali rozpraw bzyknąć oskarżoną i tym samym stwierdzić jakość oferowanych usług?
No dobra, a np. masażysta ? jak mu udowodnisz, że Cię źle wymasował ?
Spellsinger napisał/a:
No u nas jest legalna, tylko z moralnego powodu nieopodatkowana.
No więc nie jest wszystko w porządku, prostytucja jako taka legalna nie jest, nie mogą normalnie funkcjonować domy publiczne, wszystko jest pod przykrywką 'pań do towarzystwa' itp., bo podchodzi to pod stręczycielstwo - co jest imo niesłusznym postawieniem sprawy na głowie.
Jak ja zakładam firmę i zatrudniam 4 ludków do malowania mieszkań - to czerpię z ich pracy korzyści majątkowe. Nie zmuszam ich do pracy, pracują ja zarabiam oni zarabiają. Proste. Tak samo powinno być w zawodzie prostytutki - a więc pojęcie stręczycielstwo:
Wikipedia napisał/a:
Stręczycielstwo – nakłanianie innych osób do prostytucji, w wielu państwach uznane za działanie karalne w rozumieniu prawa karnego.

W Polsce stręczycielstwo jest przestępstwem, określonym w art. 204 § 1, a także § 3 i 4 Kodeksu karnego, zagrożonym karą do 3 lat pozbawienia wolności. Kara surowsza (od roku do 10 lat pozbawienia wolności) przewidziana jest w wypadkach, kiedy osoba uprawiająca prostytucję jest małoletnia lub uprowadzona za granicę w celu uprawiania prostytucji.

Stręczyciel, nakłaniając inne osoby do prostytucji, czerpie z tego także zyski. Potocznie określany jest mianem alfonsa.
jest problemem. Czyli wymagane byłoby wykluczenie czerpania zysków. Podobnie nakłanianie - nie powinno być karalne - np. reklama w prasie już podchodzi pod nakłanianie, czy rozmowa kwalifikacyjna z opisem wysokości zarobków - tak samo. Oczywiście niedopuszczalne są jakiekolwiek formy przymusu.
Romulus - 2010-01-29, 10:53
:
Nie byłoby potrzeby weryfikacji "jakości usługi". Gdyby prostytutka mogła czerpać dochody ze swej działalności, byłoby to podciągane, jak podejrzewam, pod umowę zlecenie - świadczenie usługi seksualnej. To, że klient nie był zadowolony z jej wykonania, nie miałoby znaczenia. Istotne byłoby udowodnienie dwóch rzeczy: że usługa miała miejsce oraz, że nie została za nią uiszczona opłata.

To tak jak z adwokatem - nie idziesz do adwokata i nie płacisz mu za to, żeby cię wyciągnął z więzienia, bo on nie ma takich możliwości. Płacisz mu za udzielenie ci pomocy prawnej. Kwestia, czy byłeś nią usatysfakcjonowany, czy nie - nie ma znaczenia, zapłacić musisz.

Co do stręczycielstwa. Skoro już prawo miałoby pozwolić prostytutkom na działalność legalną, to odpada problem stręczycielstwa tj. nakłaniania do uprawiania prostytucji. No ja przepraszam, jak można karać za nakłanianie do podejmowania nie zakazanej prawem działalności gospodarczej? Przecież to absurd.

Co innego forma tego nakłaniania - np. podstęp, przemoc, groźba bezprawna. Ale na to już są "paragrafy" więc nie ma co się rozwodzić szeroko.

Także alfons przestałby być już jakimś ściganym przestępcą. Bo czerpanie zysków z legalnej działalności gospodarczej, ułatwianie jej, organizowanie, nie mogłyby być karalne.
MrSpellu - 2010-01-29, 11:11
:
Romulus napisał/a:
Także alfons przestałby być już jakimś ściganym przestępcą. Bo czerpanie zysków z legalnej działalności gospodarczej, ułatwianie jej, organizowanie, nie mogłyby być karalne.

Jak słusznie zauważyłeś problemem jest przemoc, groźba i przymus. Dlatego przez pełną "legalizację" czyli opodatkowanie powinno być łatwiej walczyć z tym procederem. Ale z drugiej strony mogłaby się pojawić cała gama nadużyć, a "wolna wola" pani pracującej byłaby tylko wolną z nazwy. Wybaczcie za wyrażenie, ale takie kobiety mogłyby być wydymane w majestacie prawa.

@wred
Wiesz, masażysta musi mieć odpowiedni dyplom. I on tym dyplomem może się teoretycznie zasłonić.
You Know My Name - 2010-01-29, 11:13
:
Powstałyby nowe formy przedsiębiorstw: spółki z ograniczoną satysfakcją, spółki spółkujące. Ciekaw jestem kiedy powstałby pierwszy burdel spółka akcyjna i jak wyglądałoby wypłacanie dywidendy?
A na serio wszystko na pozór po legalizacji wyglądałoby pięknie z jednym wyjątkiem - ceny wzrosłyby pewnie niezmiernie... A lewizna i tak by kwitła, tylko że tym razem przy wydawaniu zaświadczeń lekarskich np.
MrSpellu - 2010-01-29, 11:20
:
Mag_Droon napisał/a:
Powstałyby nowe formy przedsiębiorstw: spółki z ograniczoną satysfakcją, spółki spółkujące. Ciekaw jestem kiedy powstałby pierwszy burdel spółka akcyjna i jak wyglądałoby wypłacanie dywidendy?

W XV wiecznych niemieckich miastach istniały gildie prostytutek. Miały swoją basztę, którą utrzymywały i opłacały (a w razie oblężenia miasta broniły?), a ich uberburdelmama była jedną z najbardziej poważanych osobistości w mieście. Myślę, że taki Burdel S.A. działałaby na zasadzie jakiejś megawytwórni filmów porno. Dlaczemu nie?
Mag_Droon napisał/a:
A na serio wszystko na pozór po legalizacji wyglądałoby pięknie z jednym wyjątkiem - ceny wzrosłyby pewnie niezmiernie... A lewizna i tak by kwitła, tylko że tym razem przy wydawaniu zaświadczeń lekarskich np.

Wspomniane nadużycia.
wred - 2010-01-30, 00:15
:
Spellsinger napisał/a:
Ale z drugiej strony mogłaby się pojawić cała gama nadużyć, a "wolna wola" pani pracującej byłaby tylko wolną z nazwy.
np jakich ?

Spellsinger napisał/a:
Wiesz, masażysta musi mieć odpowiedni dyplom. I on tym dyplomem może się teoretycznie zasłonić.
a gdzie problem, żeby prostytutki robiły sobie szkolenia i kursy : D ?
Fidel-F2 - 2010-01-30, 08:09
:
Niektóre używały by haseł typu 'Teraz polska', 'Dobre bo polskie' i certyfikatów ISO. Musiały by się poddawac audytom i inszym kontrolom.
MrSpellu - 2010-01-30, 08:16
:
wred napisał/a:
np jakich ?

Konstruowanie umów z właścicielem agencji w taki sposób, że panna dodatkowo jest wydymana finansowo? Jak w Biedronce? :mrgreen: (myślisz, że każda pomyśli o poradzie prawnej?) Wspomniana przez Maga lewizna, tyle że skryta pod płaszczykiem legalności? (część dziewczyn działających zgodnie z prawem, reszta na starych zasadach). "Starymi metodami" (w tej branży) przymuszanie do podpisania umowy "o pracę"?
wred - 2010-01-30, 11:48
:
Spellsinger napisał/a:
Konstruowanie umów z właścicielem agencji w taki sposób, że panna dodatkowo jest wydymana finansowo? Jak w Biedronce? :mrgreen: (myślisz, że każda pomyśli o poradzie prawnej?)
No tak, ale to dotyczy każdej możliwej formy umowy. Nie jest jakoś szczególne dla tej hipotetycznej :) .

Spellsinger napisał/a:
Wspomniana przez Maga lewizna, tyle że skryta pod płaszczykiem legalności? (część dziewczyn działających zgodnie z prawem, reszta na starych zasadach).
No ale w czym problem ? Masa ludzi pracuje na czarno obecnie, nie ujawnia dochodów, i ponosi ryzyko 'wydymania' finansowego bez mozliwości w zasadzie dochodzenia swoich roszczeń ;) .

Spellsinger napisał/a:
"Starymi metodami" (w tej branży) przymuszanie do podpisania umowy "o pracę"?
No ale to już przemoc, praca niewolnicza i odpowiednie paragrafy. Szkanowana prostytutka wykonuje telefon do PIPu, GISu, ZUSu, US czy gdzie tak jeszcze zdoła i jej pracodawca ma spory problem.
You Know My Name - 2010-01-30, 16:21
:
Wszystko sprowadzi się do jednego: czy siła państwa prawa będzie większa od siły półświatka bezprawia. Bo wszystko może być oficjalnie cacy: i badania lekarskie i kontrola finansowa i zasady zatrudniania, ale prowadząc knajpę w, powiedzmy, Wołominie czy Pruszkowie też prawo jest po Twojej stronie, ale bakszysz mafiozom płacisz albo trafiają się Tobie lub Twojej rodzinie przypadkowe spotkania z nieznanymi sprawcami, nie?
A o ile prostytucja jest bardziej dochodowa od rekietingu?
Romulus - 2010-01-30, 16:35
:
Nie znam statystyk żadnych. Ale w jednej z odpryskowych spraw z innej dużej sprawy, miałem jako świadka panią, która "sprzedawała się" przy drogach. Zadeklarowała dochód 1000 zł dziennie. Z czego najpierw 30 procent a potem 50 procent oddawała "za ochronę" panom, którzy przyjeżdżali "z Mokotowa" :)
Saika - 2010-01-31, 17:48
:
wred , duży plus.
Jeśli legalizacja prostytucji (bo ona była, jest i będzie) zapewni choć części kobiet w tym "zawodzie" ochronę, to jestem za.
Poza tym- jeśli taka "panna" ograbi swego klienta, będzie mógł dochodzić swoich praw, z większym, powodzeniem.
Przxy okazji- to cios nie w same prostytutki (które najczęściej na ulicy znalazły się z biedy i wcale nie są z tego zadowolone) ile w alfonsów, a o to głównie chodzi.
Jak dla mnie- same plusy.
Pomijając fakt, że kobieta 2 razy zastanowi się nad podpisaniem umowy o taka pracę, bo jakże by w paierach wyglądało: zawód- prostytutka. ;)
Chyba, że będzie nazwana "dziewczyna do towarzystwa", jak kiedyś tzw. hetery.
toto - 2010-01-31, 17:55
:
Saika napisał/a:
Pomijając fakt, że kobieta 2 razy zastanowi się nad podpisaniem umowy o taka pracę, bo jakże by w paierach wyglądało: zawód- prostytutka. ;)
Eee? A czy musi coś takiego wpisywać w CV gdy będzie starać się o kolejną pracę?

To tak obok tematu.
Toudisław - 2010-01-31, 17:56
:
Saika napisał/a:
Jeśli legalizacja prostytucji (bo ona była, jest i będzie) zapewni choć części kobiet w tym "zawodzie" ochronę, to jestem za.

Prostytucja jest legalna
Saika napisał/a:
które najczęściej na ulicy znalazły się z biedy i wcale nie są z tego zadowolone

Mit. Sory ale wile z nich wybrało taką a nie inną drogę bo w Weekend zarobi tyle co przeciętny polak w miesiąc. Tak zdobywają kasę na mieszkania i na przyszłość. Do tego są panie z zagranicy.
Saika napisał/a:
ile w alfonsów, a o to głównie chodzi.

Nie wiem czy legalizacja stręczycielstwa ( bo o tym mówimy ) uderzy w Alfonsów.
ASX76 - 2010-01-31, 18:09
:
Toudisław napisał/a:

Saika napisał/a:
które najczęściej na ulicy znalazły się z biedy i wcale nie są z tego zadowolone

Mit. Sory ale wile z nich wybrało taką a nie inną drogę bo w Weekend zarobi tyle co przeciętny polak w miesiąc. Tak zdobywają kasę na mieszkania i na przyszłość. (..)


Wiele z nich wybrało taką a nie inną drogę z powodów o których napisałeś, wiele z nich znalazło się w sytuacji o której napisała Saika... Tak więc nie tak prędko z "odmitologizowywaniem" rzeczywistości. ;)
wred - 2010-01-31, 18:42
:
Saika napisał/a:
wred , duży plus.
Jeśli legalizacja prostytucji (bo ona była, jest i będzie) zapewni choć części kobiet w tym "zawodzie" ochronę, to jestem za.
Napewno uporządkuje różne sprawy.


Saika napisał/a:
Przxy okazji- to cios nie w same prostytutki (które najczęściej na ulicy znalazły się z biedy i wcale nie są z tego zadowolone) ile w alfonsów, a o to głównie chodzi.

Bo ja wiem. To już kwestia umowy jaką zawrą. Może opiewać i na 50%, ich sprawa. Ale i alfons i prostytutka płacą podatki i ubezpieczenia.


Saika napisał/a:
Jak dla mnie- same plusy.
Pomijając fakt, że kobieta 2 razy zastanowi się nad podpisaniem umowy o taka pracę, bo jakże by w paierach wyglądało: zawód- prostytutka. ;)
No i tu jest problem. W moralności imo fałszywej. Ja osobiscie nie cierpie robić czegoś, bo wypada lub nie.


Saika napisał/a:
Chyba, że będzie nazwana "dziewczyna do towarzystwa", jak kiedyś tzw. hetery.
Tak jest teraz. Nie ma zawodu prostytutki.



Toudisław napisał/a:

Prostytucja jest legalna
Tylko w aspekcie brania wynagrodzenia za uprawianie seksu. Jakakolwiek forma zorganizowania czy współpracy podchodzi pod stręczycielstwo i jest karalna. Więc w praktyce legalna nie jest. Bo nie da się tego prowadzić całkiem samemu.
Saika - 2010-01-31, 18:48
:
Wred jest tutaj przykładem na to, że z Saiką można sie dogadać.
Bo jak na razie- ma rację.
Amen, a kto nie wierzy, ten jest głupi, ma zepsute zęby i krzywy kręgosłup- za Dawidem Kornagą.

Chociaż...
W papierach...
Podatek od świadczenia usług seksualnych... aż się uśmiechnęłam złośliwie...
Romulus - 2010-01-31, 20:04
:
Znam mnóstwo sposobów na czerpanie dochodów - jako alternatywę dla prostytucji.

Oczywiście nie mówimy tu o kobietach, które są zmuszane do niej. to zawsze patologia i przestępstwa, które trzeba tępić.

Ale kobiety, które robią to z własnej woli po prostu nie chcą zarabiać na kasie w Auchan, Carrefour, czy innej sieci. Studiując, chcą żyć na poziomie, chcą fajnych ciuchów i drogich kosmetyków. Prostytucja to droga na skróty. Bo w jakiej innej pracy, nie mając niczego poza ponętnym ciałem, można zarobić 1000 zł dziennie? Gdyby chciały pracować "na kasie" to nie stać by je było na te fajne ciuchy, solarki, bieliznę, samochody itp.
Saika - 2010-01-31, 20:18
:
Nie byłoby ich też stać na studia, wyjazd z rodzinnej dziury czy tym podobne "zbytki"...
Ale poza tym- masz rację.
Romulus - 2010-03-31, 23:18
:
Obejrzałem dziś film dokumentalny HBO "Nie jesteśmy puszczalskie". O licealistkach, z dobrych (nie patologicznych) domów, które uprawiają seks za pieniądze, ale dla zabawy. Właśnie dlatego, że robią to za pieniądze, nie są puszczalskie. Robią to za kasę, myślą, że mogą z tym zerwać, bo na razie to sprawia im frajdę. związku z rówieśnikiem sobie nie wyobrażają, bo co może im zaofiarować?

Głosem Rozsądku jest burdel mama, która takim jak one wróży marny los. Nie moralizuje, jasno wykłada karty, że zawodowa prostytucja jest lepszym rozwiązaniem, niż takie młode rzucanie się na głęboką wodę, które doprowadzi je na dno: alkohol, narkotyki, spaczenie osobowości.

Wniosek z tego filmu: tylko prostytucja zawodowa jest "nie puszczaniem się". Dziewczyny są w jakiś sposób zmotywowane i zabezpieczone, a nie biegną na żywioł z naiwną świadomością, że jak będą chciały, jutro to rzucą i zostaną wzorowymi żonami.
Saika - 2010-03-31, 23:22
:
Coś w tym jest, i jest to kolejny argument za legalizacją.
Brawo, Romulusie.

Przy okazji- miło, że NARESZCIE raczyłeś skończyć z ignorowaniem "mojego" działu. --_-
Romulus - 2010-03-31, 23:25
:
Saika napisał/a:
Coś w tym jest, i jest to kolejny argument za legalizacją.

Prostytucja jest w Polsce legalna. Nielegalne jest czerpanie z niej dochodów przez osoby nie będące prostytutkami.
wred - 2010-04-01, 01:05
:
Romulus napisał/a:
Prostytucja jest w Polsce legalna. Nielegalne jest czerpanie z niej dochodów przez osoby nie będące prostytutkami.
no to legalnie to robią owe nakręcone nastolatki, natomiast 'zawodowa prostytucja' z burdel mamą jest nielegalna... ta zmotywowana i zabezpieczona :) , paranoja jakich wiele ;p
Wulf - 2010-10-15, 16:18
:
wred napisał/a:
natomiast 'zawodowa prostytucja' z burdel mamą jest nielegalna...
taka prostytucja też jest legalna - nielegalne jest bycie burdelmamą czy alfonsem ;)

Swoją drogą - ciekawa rzecz - teraz jak by się kto w skarbówce tłumaczył, że dochód (nieujawniony) ma z kurwienia się... najpewniej zostanie wezwany do wskazania klientów i będzie weryfikacja :-) Co może prowadzić do absurdalnych sytuacji, gdy wskaże się, że się kurwiło z biskupem, dyrektorem izby skarbowej, ministrem, prezydentem miasta etc... bo albo organ wezwie i będzie pytał (czy ksiądz biskup współżył z ta kobietą za pieniądze, a jesli tak, to jaka suma wchodzi w grę?), albo zleje i narazi się na stosowne zarzuty w postępowaniu...

http://lodz.gazeta.pl/lod..._terapeuci.html

tu ciekawy artykul dotyczący (pobocznie) legalizacji prostytucji.
wred - 2010-10-15, 22:29
:
Artykuł ciekawy, dotyka tych najbardziej potrzebujących.
Ale w naszym ciemnogrodku jeszcze z 50 lat minie zanim coś takiego nastąpi.
aleks652 - 2010-10-21, 10:53
:
wred napisał/a:
Artykuł ciekawy, dotyka tych najbardziej potrzebujących.
Ale w naszym ciemnogrodku jeszcze z 50 lat minie zanim coś takiego nastąpi.


Nie żebym się czepiała, ale to nie tylko u nas jest ten "ciemnogrodek". Podobna sytuacja jest w 3/4 Europy.

A co do legalizacji prostytucji to tak bogaty kraj jak Polska nie potrzebuje dodatkowego źródła dochodu. :-/
MrSpellu - 2010-10-21, 20:20
:
aleks652 napisał/a:
A co do legalizacji prostytucji to tak bogaty kraj jak Polska nie potrzebuje dodatkowego źródła dochodu.

FFS!!! Prostytucja w Polsce jest legalna. Ona tylko nie jest opodatkowana.
A co do dodatkowego źródła dochodu, to się będę kłócił, zważając na dziurę budżetową...

Przeciętnej jakości usługa za godzinę, to jakieś 200zł.
Pytanie czy VAT wynosiłby 22% czy 7%
Tak czy siak, wychodzą spore kwoty, które obecnie idą w... daleko ;)
Romulus - 2010-10-21, 21:13
:
Tia, już chyba wspominałem wcześniej, że jakaś przeciętna (według mnie) prostytutka "przydrożna" ujawniła, że potrafi zarobić dziennie 1000 zł. Gdyby opodatkowało ją państwo i zapewniło jej opiekę przed innymi "opiekunami" to pewnie nawet by nie odczuła. Choć, kwestia do ustalenia, kto brałby większy haracz od niej.
Sabetha - 2010-10-21, 21:36
:
Aż by się chciało zapytać, skąd czerpiecie dane do tych spekulacji, ale oczywiście nie wypada XD
Romulus - 2010-10-21, 21:38
:
Z pracy :P
Sabetha - 2010-10-21, 21:51
:
Romulus napisał/a:
Z pracy :P


Gdybyś był 'Romulusą', to dopiero byłoby dwuznaczne stwierdzenie :lol:

Romulus napisał/a:
Gdyby opodatkowało ją państwo i zapewniło jej opiekę przed innymi "opiekunami" to pewnie nawet by nie odczuła.


"Opieka" państwa bywa rzeczą dyskusyjną, a w tym przypadku zaniedbanie mogłoby chyba przysporzyć tym kobietom sporo problemów.
Amontillado - 2010-10-21, 23:13
:
MrSpellu napisał/a:
Przeciętnej jakości usługa za godzinę, to jakieś 200zł.
Pytanie czy VAT wynosiłby 22% czy 7%
Tak czy siak, wychodzą spore kwoty, które obecnie idą w... daleko ;)
19% CITu przy samozatrudnieniu ;) I wcześniejsza emerytura z uwagi na to, że jest to zawód podwyższonego ryzyka //kas

Przy sponsoringu mogłaby być umowa o dzieło może? :P
MrSpellu - 2010-10-21, 23:24
:
Sabetha napisał/a:
Aż by się chciało zapytać, skąd czerpiecie dane do tych spekulacji, ale oczywiście nie wypada
Romulus napisał/a:
Z pracy

Takie rzeczy się wie ;)

Amontillado napisał/a:
Przy sponsoringu mogłaby być umowa o dzieło może?

Ale sponsoring to już trochę inna bajka jest.
Romulus - 2010-11-25, 19:54
:
O, i mamy kompetentne ujęcie tematu, jeśli chodzi o zarobki w tym biznesie: http://www.tvn24.pl/-1,16...,wiadomosc.html
Sabetha - 2010-11-25, 20:26
:
Jedno jest pewne - owe piękne panie stać na zapłacenie podatków :mrgreen:
mad5killz - 2010-11-25, 20:27
:
Dodam coś od siebie. :D



Ostatnie zdanie, jak zawsze konkretnie podsumowuje. (:
ManJAk - 2010-11-27, 00:28
:
Wpis powyzej przykry, ma dziewczyna temat w dupie bo watpie by jej wszyscy mieli konto na FB i obserwowali jej profil....

Ogólnie biznes porno czy w okolicy tego tematu jest cholernie dochodowy, nawet nie puszczajac sie tylko sprzedajac fotografie ładna dziewczyna moze w szybkim tempie zdobyc pieniadze na jakie facet bedzie tyrał kilka lat...
ats - 2010-11-30, 11:52
:
ManJAk napisał/a:
Wpis powyzej przykry, ma dziewczyna temat w dupie bo watpie by jej wszyscy mieli konto na FB i obserwowali jej profil....

Ogólnie biznes porno czy w okolicy tego tematu jest cholernie dochodowy, nawet nie puszczajac sie tylko sprzedajac fotografie ładna dziewczyna moze w szybkim tempie zdobyc pieniadze na jakie facet bedzie tyrał kilka lat...


ManJAk - a cóż to za dyskryminacja??? to faceci nie mogą sprzedawać fotek albo udzielać się w filmach porno?? Nie mogą na tym zarabiać zamiast tyrać kilka lat?? :P
MrSpellu - 2010-11-30, 13:04
:
ats napisał/a:
ManJAk - a cóż to za dyskryminacja??? to faceci nie mogą sprzedawać fotek albo udzielać się w filmach porno?? Nie mogą na tym zarabiać zamiast tyrać kilka lat??

Mogą. Mało to jest znanych aktorów porno?

O, chociażby ten.
ats - 2010-11-30, 23:26
:
no, na przykład ;)
mnie chodziło o generalną zasadę i brak dyskryminacji facetów chcących sobie szybko zarobić ;)
Aletra - 2010-12-01, 15:28
:
Rocco to król porno:D

Co do tematu prostytucji, była jest i będzie, aczkolwiek w moim odczuciu nie można szanować człowieka, który dobrowolnie sprzedaje swe ciało, nie jest wtedy człekiem, powinno się go traktować jak przedmiot. Szacunek i moralność to bardzo dwie ważne kwestie jeśli chodzi o życie. Kto tego nie posiada musi liczyć się z konsekwencjami społeczeństwa.

Śmierć Kurewstwu o!
MrSpellu - 2010-12-01, 15:32
:
Rozumiem, że kobiety zmuszane do prostytucji też wpisujesz pod tą kategorię? No bo jak odróżnisz jedną od drugiej? :)
Jander - 2010-12-01, 18:17
:
Aletra napisał/a:
Szacunek i moralność to bardzo dwie ważne kwestie jeśli chodzi o życie.

Szacunek i moralność? A co to takiego? O_o
wred - 2010-12-01, 18:27
:
Aletra napisał/a:
nie można szanować człowieka, który dobrowolnie sprzedaje swe ciało, nie jest wtedy człekiem
e tam, a aktorzy ? a modelki ? każdy się jakoś tam sprzedaje.
Max Werner - 2010-12-01, 18:45
:
Ja wiem jedno :

http://www.youtube.com/watch?v=nCgXGdHuaGI
Fidel-F2 - 2010-12-01, 21:26
:
Aletra napisał/a:
Kto tego nie posiada musi liczyć się z konsekwencjami społeczeństwa
pierdolić społeczeństwo
Max Werner - 2010-12-03, 09:19
:
Sabetha napisał/a:
Jedno jest pewne - owe piękne panie stać na zapłacenie podatków :mrgreen:


A ich alfonsów to już na pewno.
You Know My Name - 2010-12-03, 12:46
:
Aletra napisał/a:
Co do tematu prostytucji, była jest i będzie, aczkolwiek w moim odczuciu nie można szanować człowieka, który dobrowolnie sprzedaje swe ciało, nie jest wtedy człekiem
Ciekaw jestem czym różni się to od sprzedawania swojego umysłu, czasu, talentów. Różnica jest prawie niezauważalna.
ASX76 - 2010-12-04, 16:35
:
Mag_Droon napisał/a:
Aletra napisał/a:
Co do tematu prostytucji, była jest i będzie, aczkolwiek w moim odczuciu nie można szanować człowieka, który dobrowolnie sprzedaje swe ciało, nie jest wtedy człekiem
Ciekaw jestem czym różni się to od sprzedawania swojego umysłu, czasu, talentów. Różnica jest prawie niezauważalna.


Prawie robi w tym wypadku wielką różnicę. "Sprzedawanie umysłu, czasu, talentów" nie prowadzi do chorób wenerycznych, jak również upadku moralnego człowieka. Aż dziw bierze, że nie rozumiesz tak oczywistej kwestii.
Metzli - 2010-12-04, 17:00
:
Nie dla każdego sprzedawanie swojego ciała musi być równoznaczne z upadkiem moralnym. A wtedy już różnica pomiędzy sprzedawaniem swojego umysłu, talentów itd. nie jest już tak wielka lub wręcz całkowicie znika.
ASX76 - 2010-12-04, 17:06
:
Metzli napisał/a:
Nie dla każdego sprzedawanie swojego ciała musi być równoznaczne z upadkiem moralnym. A wtedy już różnica pomiędzy sprzedawaniem swojego umysłu, talentów itd. nie jest już tak wielka lub wręcz całkowicie znika.


Abstrahując od kwestii moralnych... Czy chciałabyś, żeby usta które robią różnym typkom "gorącego loda" później Cię całowały? Albo czy chciałabyś przytulować się policzkiem do policzka osoby, która wiele razy przyjmowała na nie "spusk z bananów"?
Biorąc powyższe pod uwagę, czy dalej twierdzisz/twierdzicie, że różnica jest niewielka bądź zanika?
Romulus - 2010-12-04, 17:13
:
To nie kwestia moralna, tylko estetyczna.
ASX76 - 2010-12-04, 17:15
:
Romulus napisał/a:
To nie kwestia moralna, tylko estetyczna.


Przecież napisałem wyraźnie: "abstrahując od kwestii moralnych..."

Abstrahować - oznacza pomijać pewne cechy/rzeczy...
Metzli - 2010-12-04, 17:17
:
Wchodzisz na aspekt osobistych relacji takiej osoby. A to już kwestia zupełnie odrębna.

Co do samej zasady różnicy nie ma - prostytutka sprzedaje swoje ciało, muzyk swój talent, znany aktor swoją twarz w reklamie.
You Know My Name - 2010-12-04, 17:30
:
ASX76, oceniasz. Top nie kwestia kogoś kto ma żyć z prostytutką, tylko jej własna. Kto co chce ten sprzedaje. Tobie się nie podoba to szukaj partnerek na spotkaniach oazowych.
Inna sprawa: czy Twoja sperma też budzi w tobie obrzydzenie?
Sabetha - 2010-12-04, 17:32
:
Metzli napisał/a:
Nie dla każdego sprzedawanie swojego ciała musi być równoznaczne z upadkiem moralnym. A wtedy już różnica pomiędzy sprzedawaniem swojego umysłu, talentów itd. nie jest już tak wielka lub wręcz całkowicie znika.


Człowiek to dziwne stworzenie, jest w stanie wytłumaczyć sobie różne rzeczy tak, żeby za bardzo mu na wątpiach nie leżały. Co nie zmienia faktu, iż prostytucja to według mnie dość upokarzający handel - najbardziej prymitywny sposób kupczenia własną osobą.

Cytat:
Co do samej zasady różnicy nie ma - prostytutka sprzedaje swoje ciało, muzyk swój talent, znany aktor swoją twarz w reklamie.


Muzyka i aktora nikt nie traktuje jak przedmiotu służącego zaspokojeniu potrzeb. Tak przynajmniej mi się zdaje. Choć, jak zwykle, dopuszczam myśl, że mogę się mylić ;)
Romulus - 2010-12-04, 17:35
:
Sabetha napisał/a:
Cytat:
Co do samej zasady różnicy nie ma - prostytutka sprzedaje swoje ciało, muzyk swój talent, znany aktor swoją twarz w reklamie.


Muzyka i aktora nikt nie traktuje jak przedmiotu służącego zaspokojeniu potrzeb. Tak przynajmniej mi się zdaje. Choć, jak zwykle, dopuszczam myśl, że mogę się mylić ;)

Czyż aktor deklamujący poezję nie zaspokaja potrzeb odbiorcy, który go słucha? Bo rzecz przecież nie tylko w poezji, ale w tym, jak jest przekazywana. Podobnie z rolą w filmie, muzyką itd.
Sabetha - 2010-12-04, 17:46
:
Romulus napisał/a:
Czyż aktor deklamujący poezję nie zaspokaja potrzeb odbiorcy, który go słucha?


Ale, jak zapewne rzekłby jakiś sofista, są to potrzeby wyższe :mrgreen:
Nie o to jednak idzie. Mnie z moją zaściankową moralnością ciężko byłoby oddzielić taki 'zawód' od wszystkich tych kontrowersji etycznych mu towarzyszących.
ASX76 - 2010-12-04, 18:22
:
Mag_Droon napisał/a:
ASX76, oceniasz. Top nie kwestia kogoś kto ma żyć z prostytutką, tylko jej własna. Kto co chce ten sprzedaje.

Tobie się nie podoba to szukaj partnerek na spotkaniach oazowych.
(...)


1. Pewnie, że jej własna, a nie moja, z kolei ja mogę to zachowanie ocenić, wszak czyny ludzkie/postawy/wybory podlegają ocenom. :-P

2. Masz niskie mniemanie o kobietach, skoro w tym ujęciu: prostytutka albo "oazówka". ;)
A Tobie się podoba? :-P

Poza kwestią partnerstwa sexualnego, są również takie rzeczy jak: koleżeństwo/przyjaźń...

Patrzysz na to zbyt krótkowzrocznie, a przy tym jesteś agresywny względem ASX-a. :-P
Max Werner - 2010-12-04, 19:11
:
Pozwolę sobie zauważyć taki mały fakcik - nikt z nas ( a przynajmniej zdecydowana większość ) nie miałby nic przeciwko temu, żeby ich żona/mąż/partner zarabiali na życie parając się poezją, aktorstwem, muzyką itp. Czy nie mielibyśmy nic przeciwko temu, by żona/mąż/partner zarabiali na życie prostytucją ?
Przestańcie pieprzyć bzdury, że sprzedawanie swego ciała dla sexu to to samo, co bycie modelką czy aktorem... nie wierzę w to co piszecie //bang
Jander - 2010-12-04, 19:32
:
Max Werner napisał/a:
Czy nie mielibyśmy nic przeciwko temu, by żona/mąż/partner zarabiali na życie prostytucją ?

Są gorsze zawody.
Abstrahując od powyższego - bycie modelką wymaga rygoru dietowego, którego pewnie bym nie zniósł. Plus nagie zdjęcia.
Bycie aktorką daje szansę grania w scenach rozbieranych.
MrSpellu - 2010-12-04, 19:38
:
Max Werner napisał/a:
Pozwolę sobie zauważyć taki mały fakcik - nikt z nas ( a przynajmniej zdecydowana większość ) nie miałby nic przeciwko temu, żeby ich żona/mąż/partner zarabiali na życie parając się poezją, aktorstwem, muzyką itp. Czy nie mielibyśmy nic przeciwko temu, by żona/mąż/partner zarabiali na życie prostytucją ?

Nie chcę też, by moja żona/córka/syn byli z zawodu śmieciarzem, policjantem, żołnierzem, maklerem, żulem...

Nie chcę by moja córka kiedykolwiek przespała się z murzynem, muslimem, żółtym...

Nie chcę by...

Ano właśnie. Ja nie chcę.

Max Werner napisał/a:
Przestańcie pieprzyć bzdury, że sprzedawanie swego ciała dla sexu to to samo, co bycie modelką czy aktorem...

Pomijając takie drobiazgi, jak na przykład nasz lekko kołtuński obraz poczucia moralności i tego co jest etyczne, a co nie - to myślę, że nie ma większej różnicy. Każdy z nas (pracujących) jest ruchany w dupę albo przez pracodawcę, albo przez Urząd Skarbowy, ZUS lub inne chuje muje dzikie kleszcze. Wszyscy się "kurwimy". To niestety jest smutna prawda.

ASX76 napisał/a:
"Sprzedawanie umysłu, czasu, talentów" nie prowadzi do chorób wenerycznych, jak również upadku moralnego człowieka.

1. Choroby zawodowe. Pracując w biurze też się ich mogę nabawić. Ty w swojej pracy także...
2. Co to jest upadek moralny? Kobieta, która dobrowolnie się sprzedaje za 20k miesięcznie jest od Ciebie gorsza bo zarabia na życie przyjmując wytryski na twarz?
3. Kobietę, która robi to za pieniądze szanuję bardziej od takiej, która daje na dyskotekach za darmo --_-

By nie było.
Piszę o przypadkach dobrowolnej prostytucji (gdzie zawsze może się wycofać), a nie o ofiarach handlu żywym towarem. To są dwa różne światy.

@

A co z gwiazdami porno?
Max Werner - 2010-12-04, 19:52
:
MrSpellu napisał/a:
Pomijając takie drobiazgi, jak na przykład nasz lekko kołtuński obraz poczucia moralności i tego co jest etyczne, a co nie - to myślę, że nie ma większej różnicy. Każdy z nas (pracujących) jest ruchany w dupę albo przez pracodawcę, albo przez Urząd Skarbowy, ZUS lub inne chuje muje dzikie kleszcze. Wszyscy się "kurwimy". To niestety jest smutna prawda.


Jest to prawda, owszem smutna. Coś jednak w naszej mentalności tak zostało ukształtowane przez dzieje, że "dymanie" przez ZUS to nie to samo, co fizyczne bycie np. męską dziwką.
Osobiście uważam kontakt fizyczny z partnerką za coś bardzo intymnego, unikalnego i zbyt wspaniałego, ba nawet magicznego, bym miał zniżać to do poziomu kupno towaru/usługi - sprzedaż towaru/usługi.
I żeby było jasne - nie mam nic przeciwko prostytuowaniu się obcych mi kobiet czy obcych mi mężczyzn (choć ja nigdy nie płaciłbym za sex) o ile robią to w pełni świadomie, z własnej nieprzymuszonej woli.
Romulus - 2010-12-04, 20:05
:
Max Werner napisał/a:
Pozwolę sobie zauważyć taki mały fakcik - nikt z nas ( a przynajmniej zdecydowana większość ) nie miałby nic przeciwko temu, żeby ich żona/mąż/partner zarabiali na życie parając się poezją, aktorstwem, muzyką itp. Czy nie mielibyśmy nic przeciwko temu, by żona/mąż/partner zarabiali na życie prostytucją ?
Przestańcie pieprzyć bzdury, że sprzedawanie swego ciała dla sexu to to samo, co bycie modelką czy aktorem... nie wierzę w to co piszecie //bang

To nie jest kwestia wiary. Wiele rzeczy mi się nie podoba na tym padole. Ale, póki ktoś chce robić krzywdę tylko sobie (psychiczną/ficzyczną), podejmuje samodzielnie decyzję, ponosi jej konsekwencje - nic mi do tego. Może mi się to nie podobać, ale zakazywać w imię mojego oglądu świata, nie mam zamiaru.

Moralność to nie jest stała, niezmienna. Prześledź sobie, jak się zmieniała na przestrzeni wieków. Kurczę, jeszcze ze 100 lat temu pewnie za zgwałcenie kobiety swojego wroga w trakcie wojny nikt by ci nawet zarzutu nie postawił. Cofnij się do starożytnej Grecji i zważ, co/kto był tam ideałem piękna :) Do starożytnego Rzymu. Rety, kiedyś nawet papieże mieli dzieci, kochanki. Papież Aleksander VI (zdaje się) z Watykanu uczynił burdel :) I tak dalej, i tak dalej.

To co dziś jest "moralne" jutro może przestać być moralne. I na odwrót.

Oczywiście, żyjemy tu i teraz. Ale nawet dziś prostytucja nie jest karana. Nikt nie wpadł (jeszcze) na ten głupi pomysł, aby karać prostytutki.
Sabetha - 2010-12-04, 20:05
:
MrSpellu napisał/a:
Ano właśnie. Ja nie chcę.


Ja również. I większość ludzkości też (mówię o prostytucji, żuli, jak wiadomo, u nas dostatek :P ). Nie jest to profesja, o której się marzy w dzieciństwie. Nie bez kozery, jak mniemam.

MrSpellu napisał/a:

Pomijając takie drobiazgi, jak na przykład nasz lekko kołtuński obraz poczucia moralności i tego co jest etyczne, a co nie - to myślę, że nie ma większej różnicy.


Spellu, chyba nie tylko nasz. Nie mam odpowiedniej wiedzy, jednakowoż wydaje mi się, że poza przypadkami prostytucji w imię boże (kojarzą mi się mgliście jakieś egipskie i greckie "obrządki", jeśli ktoś wszedł w posiadanie szerszej wiedzy na ten temat, niechaj się wypowie), owa profesja nigdy nie cieszyła się estymą. Przeciwnie wręcz. Co do różnicy, ja widzę jedną - prostytucja to nie tylko sprzedawanie komuś prawa do użytkowania własnego ciała - a więc "rzeczy", która jako jedyna na tym świecie jest w 100% naszą własnością. To kupczenie czymś, co, cholera, powinno być za darmo i dla wybranych :mrgreen: (qur... pierwszy raz w życiu nie potrafię wyłożyć na piśmie, o co mi chodzi :shock: )

MrSpellu napisał/a:
Każdy z nas (pracujących) jest ruchany w dupę albo przez pracodawcę, albo przez Urząd Skarbowy, ZUS lub inne chuje muje dzikie kleszcze. Wszyscy się "kurwimy". To niestety jest smutna prawda.


Sugerujesz, że najlepiej być bezrobotnym? :lol: Może i jesteśmy ruchani, ale według mnie lepiej być ruchanym metaforycznie niż dosłownie XD . Można przynajmniej zachować piękne złudzenia...
Max Werner - 2010-12-04, 20:15
:
Romulus napisał/a:
Ale nawet dziś prostytucja nie jest karana. Nikt nie wpadł (jeszcze) na ten głupi pomysł, aby karać prostytutki.


Romku, czy aby na pewno nie ma państw, w których prostytucja jest nielegalna, a więc karalna ?
MrSpellu - 2010-12-04, 20:22
:
Romulus napisał/a:
Moralność to nie jest stała, niezmienna. Prześledź sobie, jak się zmieniała na przestrzeni wieków. Kurczę, jeszcze ze 100 lat temu pewnie za zgwałcenie kobiety swojego wroga w trakcie wojny nikt by ci nawet zarzutu nie postawił.

Już o tym pisałem, że w XV wieku, w niemieckich miastach były gildie kurtyzan. Zawód wówczas bardzo szanowany. Panienki opłacały nawet swoją basztę i jej obronę w trakcie napaści. Uberburdelmama była zaś najbardziej pożądana kobieta w mieście. Prawdziwy rarytas na rynku matrymonialnym. Podobnie było w Wenecji. Cofając się jeszcze dalej, do czasów pogańskiego antyku - prostytucja sakralna. Wówczas seks za pieniądze z kapłanką był czymś:
Max Werner napisał/a:
kontakt fizyczny z partnerką za coś bardzo intymnego, unikalnego i zbyt wspaniałego, ba nawet magicznego,

Dodajmy "świętego" :)

Po raz setny odsyłam do kapitalnej trzytomowej Historii Prostytucji F.S. Pierre Dufoura :)

Sabetha napisał/a:
Spellu, chyba nie tylko nasz. Nie mam odpowiedniej wiedzy, jednakowoż wydaje mi się, że poza przypadkami prostytucji w imię boże (kojarzą mi się mgliście jakieś egipskie i greckie "obrządki", jeśli ktoś wszedł w posiadanie szerszej wiedzy na ten temat, niechaj się wypowie), owa profesja nigdy nie cieszyła się estymą.

Nieprawda. Odsyłam do powyższej lektury --_-

Sabetha napisał/a:
Co do różnicy, ja widzę jedną - prostytucja to nie tylko sprzedawanie komuś prawa do użytkowania własnego ciała - a więc "rzeczy", która jako jedyna na tym świecie jest w 100% naszą własnością. To kupczenie czymś, co, cholera, powinno być za darmo i dla wybranych

Wbrew pozorom rozumiem o co Ci chodzi. Ale widzisz, są ludzie którzy przywiązuje wagę do fizyczności, i są tacy, którzy jej nie przywiązują. Mnie gorszą na przykład tak zwane "otwarte związki". Dla kogoś, kto uważa taki układ za ok - ok, nic mi do tego. Jednak prostytutka robiąca to za pieniądze oraz jej klient, w tym swoim układzie, wydają mi się jednak trochę uczciwsi. Co prawda w przypadku otwartego związku niby tez nikomu nie dzieje się krzywda, ale... no właśnie. Z natury jestem monogamistą i patrzę z pewnej perspektywy. Tyle :)

Sabetha napisał/a:
Może i jesteśmy ruchani, ale według mnie lepiej być ruchanym metaforycznie niż dosłownie

Ja tam wolę dosłownie :P
Max Werner - 2010-12-04, 20:24
:
MrSpellu napisał/a:
Max Werner napisał/a:
kontakt fizyczny z partnerką za coś bardzo intymnego, unikalnego i zbyt wspaniałego, ba nawet magicznego,

Dodajmy "świętego" :)


Nie, świętego nie.
MrSpellu - 2010-12-04, 20:26
:
Max Werner napisał/a:
Nie, świętego nie.

No ja pisałem o sakralnej prostytucji. Czyli siłą rzeczy świętej.
Sabetha - 2010-12-04, 20:31
:
Cytat:
Nieprawda. Odsyłam do powyższej lektury --_-


Czuję się odesłana. W najbliższej przyszłości postaram się uzupełnić luki w edukacji, jakie mam w tej materii XD

MrSpellu napisał/a:
Mnie gorszą na przykład tak zwane "otwarte związki". Dla kogoś, kto uważa taki układ za ok - ok, nic mi do tego.


Spell, mnie generalnie nic do tego, co kto robi ze swoją d... ozą wolności osobistej daną od Bozi. Jednakowoż nie musi mi się to podobać, a i zbyt leniwa jestem, bym miała dorabiac do tego jakąś ideologię :)

Cytat:
Ja tam wolę dosłownie :P


Cholera, ja w sumie też, ale ciii... :lol:
Max Werner - 2010-12-04, 20:32
:
MrSpellu napisał/a:
Max Werner napisał/a:
Nie, świętego nie.

No ja pisałem o sakralnej prostytucji. Czyli siłą rzeczy świętej.


A chyba, że tak :) Albo jakieś rytualne orgie na ten przykład :)
Romulus - 2010-12-04, 23:48
:
Max Werner napisał/a:
Romulus napisał/a:
Ale nawet dziś prostytucja nie jest karana. Nikt nie wpadł (jeszcze) na ten głupi pomysł, aby karać prostytutki.


Romku, czy aby na pewno nie ma państw, w których prostytucja jest nielegalna, a więc karalna ?

Może i są takie kraje :) To nie problem, abyśmy i my do nich dołączyli. Wystarczy wybrać Tych Najbardziej Moralnych Że Już Bardziej Się Nie Da. I załatwione :)
Amontillado - 2010-12-05, 13:24
:
Sabetha napisał/a:
Nie jest to profesja, o której się marzy w dzieciństwie.
galerianki + ogłoszenia "sprzedam dziewictwo" --_-

Romulus napisał/a:
Może i są takie kraje :) To nie problem, abyśmy i my do nich dołączyli. Wystarczy wybrać Tych Najbardziej Moralnych Że Już Bardziej Się Nie Da. I załatwione :)
A kogo mamy wybrać, żeby te panie/panowie mieli obowiązek posiadania książeczki sanepidu i płacenia podatków?
Romulus - 2010-12-05, 13:28
:
Amontillado napisał/a:
Romulus napisał/a:
Może i są takie kraje :) To nie problem, abyśmy i my do nich dołączyli. Wystarczy wybrać Tych Najbardziej Moralnych Że Już Bardziej Się Nie Da. I załatwione :)
A kogo mamy wybrać, żeby te panie/panowie mieli obowiązek posiadania książeczki sanepidu i płacenia podatków?

Według norm przykładanych do naszych polityków? Tych Niemoralnych lub Kosmopolitycznych Relatywistów Moralnych :0 Nie będę wskazywał jednak partii żadnej :)
Jander - 2010-12-05, 14:29
:
Amontillado napisał/a:
A kogo mamy wybrać, żeby te panie/panowie mieli obowiązek posiadania książeczki sanepidu i płacenia podatków?

Większość już podatki płaci - sutenerom.
Amontillado - 2010-12-05, 14:33
:
Jander napisał/a:
Większość już podatki płaci - sutenerom.
Ich dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne mnie nie interesują :badgrin: Alfonsi zresztą też podatki powinni płacić ;)
MrSpellu - 2010-12-05, 16:08
:
Amontillado napisał/a:
Alfonsi zresztą też podatki powinni płacić

1. Prostytuowanie się jest w Polsce legalne.
2. Sutenerstwo jest w Polsce nielegalne.
3. Alfons powinien gnić w pierdlu.
Amontillado - 2010-12-05, 18:34
:
MrSpellu napisał/a:
2. Sutenerstwo jest w Polsce nielegalne.

KK napisał/a:
art. 203
Kto, przemocą, groźbą bezprawną, podstępem lub wykorzystując stosunek zależności lub krytyczne położenie, doprowadza inną osobę do uprawiania prostytucji,
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
To jak najbardziej słuszne.
KK napisał/a:
art. 204
§ 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, nakłania inną osobę do uprawiania prostytucji lub jej to ułatwia,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

§ 2. Karze określonej w § 1 podlega, kto czerpie korzyści majątkowe z uprawiania prostytucji przez inną osobę.

§ 3. Jeżeli osoba określona w § 1 lub 2 jest małoletnim, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

§ 4. Karze określonej w § 3 podlega, kto zwabia lub uprowadza inną osobę w celu uprawiania prostytucji za granicą.

§1 i §2 martwe - domy publiczne istnieją przecież;) Tak jak portale internetowe z ogłoszeniami. Zezwolić, opodatkować.
Co do §3 to jest inna sprawa bo dotyczy małoletnich (jeszcze żeby to skutecznie dało się ścigać...) I tak uważam, że jest znacząca różnica pomiędzy stręczycielstwem, sutenerstwem i kuplerstwem małoletnich a dorosłych.
§4 słuszna i pewnie jest do tego paragrafu trochę omówień takich jak do porwania dla okupu. (art 252 i np. lex.pl/czasopisma/prokurator/2_08_art06.pdf )
Jander - 2010-12-05, 19:43
:
Sytuacja jak z Sin City, gdy prostytutki same prowadzą swój własny interes (wynajmują lokal, ochroniarza etc) jest legalna i do przyjęcia. Gdy ktoś stoi nad prostytutkami, czy jest to alfons czy burdel mama - jest to nie do przyjęcia i słusznie jest karane.
Amontillado - 2010-12-05, 21:36
:
Jander napisał/a:
Gdy ktoś stoi nad prostytutkami, czy jest to alfons czy burdel mama - jest to nie do przyjęcia i słusznie jest karane.
Jeśli nie wiąże się to z zastraszaniem i zmuszaniem to osobiście nie widzę żadnych przeciwwskazań. Jeśli ktoś miałby być przedsiębiorczy i wybudować domek (albo sieć domów) z odpowiednimi pokojami (warunki sanitarne) i zatrudnił w nim etatowe panie i panów (albo na umowę zlecenie/dzieło), robił im okresowe badania na obecność chorób wenerycznych i opłacał składki zdrowotne - czemu karać?

Jander napisał/a:
(wynajmują lokal, ochroniarza etc)

Cytat:
§ 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, nakłania inną osobę do uprawiania prostytucji lub jej to ułatwia,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
//mysli
wred - 2010-12-05, 21:43
:
Jander napisał/a:
gdy prostytutki same prowadzą swój własny interes (wynajmują lokal, ochroniarza etc
a jak osoba wynajmująca lokal się dowie, albo ochrona się dowie czym się pani zajmuje ? Nie ułatwia aby ? Nie czerpie korzyści z czyjegoś nierządu ?
Niekonsekwencja prawna...
Jander - 2010-12-05, 21:44
:
Ochroniarz nie musi wiedzieć o procederze. ;) Nie znam orzecznictwa, ale na zdrowy rozsądek wydaje mi się, że opłacany legalnie ochroniarz nie jest poza prawem w swoim zawodzie.
wred - nie czerpie korzyści z nierządu tylko z wynajmu lokalu. Jako typową sytuację czerpania korzyści przy ułatwianiu widzę podwożenie pod autostrady i odbieranie z pracy.
wred - 2010-12-05, 21:44
:
Jander napisał/a:
Ochroniarz nie musi wiedzieć o procederze
Ciekawe jakim cudem nie wie :) ?
MrSpellu - 2010-12-07, 12:45
:
Ja stronę wcześniej napisał/a:
A co z gwiazdami porno?


Nikt nie poruszył tego wątku. Aktorka porno to prostytutka (wszak uprawia seks za pieniądze) czy może artystka (bo robi to dla publiczności)? Tu w sumie wątek częściowo kierowany jest do Maxa, bo pisał niedawno, że nie zamierza się zniżać do poziomu kupna seksu jako usługi. Za to jeszcze wcześniej wychwalał wdzięki sprawnych technicznie gwiazd porno. Tak sobie myślę, że oglądając porno biernie wspieramy porno biznes (a klikając w linki na rt i innych xnxx, wspieramy je aktywnie), czyli "zniżamy się" do "kupna" oglądania seksu. Proszę zwrócić uwagę na cudzysłowie. To jak to jest z tymi aktorkami porno? Są prostytutkami, czy nie? Gdzie jest granica, kto i jak ją definiuje? I czy producent, dystrybutor nie jest w takim wypadku alfonsem? ;)
Tixon - 2010-12-07, 15:38
:
Hmm, czy to nie zależy od definicji prostytucji? Jeśli to obejmuje tylko szeroko pojęty stosunek, to aktorka porno zarabia nie samym stosunkiem, lecz ukazywaniem tego. I odwrotnie - nie oglądasz dla oceny jej umiejętności pod kątem wyboru do ewentualnego stosunku.
Jander - 2010-12-07, 19:52
:
Ależ nie sprzedaje samego seksu, tylko jego obraz uwieczniony na kamerze.
Oczywiście możemy też wziąć pod uwagę pogląd feministyczny, iż pornografia jest równie szkodliwa jak prostytucja.
Sabetha - 2010-12-14, 14:47
:
http://nasygnale.pl/kat,1...,wiadomosc.html Ot, kolejna ciekawostka.
Romulus - 2013-07-18, 14:42
:
Był parę lat temu dokument HBO "Nie jesteśmy puszczalskie", o młodych dziewczynach, które same z siebie się prostytuują. Wspominałem chyba o nim. Znalazłem na YouTube i wrzucam, póki jest. Warto obejrzeć:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=Lb0rGG_tO6M[/youtube]
ASX76 - 2013-07-23, 15:03
:
Sabetha napisał/a:
http://nasygnale.pl/kat,1025343,title,Za-noc-z-taka-dziewczyna-zaplacisz-nawet-3-tys-zl,wid,12942377,wiadomosc.html Ot, kolejna ciekawostka.


Dla kogo ciekawostka, dla kogo dramat... :-P
Beata - 2013-07-23, 22:26
:
Właśnie się dowiedziałam, że dochody z prostytucji będą wliczane do PKB. Czyli, luzik, będzie wzrost. :badgrin:
utrivv - 2013-07-24, 09:06
:
Cytat:
Jest ponad 10 rodzajów prostytucji, które różnią się co do cenników i innych warunków, dlatego musieliśmy uwzględnić je jako produkcję. Usługi świadczone dla turystów zagranicznych oczywiście klasyfikujemy jako eksport

To jest tak mądre że aż głupie //panda
Romulus - 2013-07-24, 09:50
:
Gdyby zabijanie na zlecenie dało się opodatkować, to Donek z Kreatywnym Księgowym Janem Vincentem też by go opodatkowali :)

Opodatkowanie prostytucji to, pozornie, dobry pomysł. Bo zlikwiduje szarą strefę, ograniczy działalność grup przestępczych (czy na pewno...?), i wszyscy już będziemy żyli zdrowi i szczęśliwi.

Tylko... A, nie będę marudził. Po prostu - chcę zobaczyć jak to będzie działało w praktyce :)
k - 2013-07-24, 10:57
:
Akcja"Weź paragon"wyglądałaby dość specyficznie. :-)
You Know My Name - 2013-07-24, 11:29
:
Kasy fiskalne, kontrole PIH, Sanepid, ech...
MrSpellu - 2013-07-24, 11:40
:
Szkolenia!
Asuryan - 2013-07-24, 15:16
:
Romulus napisał/a:
Gdyby zabijanie na zlecenie dało się opodatkować, to Donek z Kreatywnym Księgowym Janem Vincentem też by go opodatkowali :)

Opodatkowanie prostytucji to, pozornie, dobry pomysł. Bo zlikwiduje szarą strefę, ograniczy działalność grup przestępczych (czy na pewno...?), i wszyscy już będziemy żyli zdrowi i szczęśliwi.

Ale tu nie chodzi o opodatkowanie prostytucji, przemytu czy narkobiznesu - a o wliczanie ich do PKB. Czyli o możliwość większego zadłużenia kraju.
Romulus - 2013-07-24, 16:26
:
Ja już wybiegam myślami w przyszłość :) Bo cóż stoi na przeszkodzie, jeśli zaczniemy wliczać do PKB? :)
Romulus - 2013-07-29, 10:41
:
http://wyborcza.pl/1,7547...Gazeta_Wyborcza
O rety, ciekawe co to za "autorska" metoda?
no i bez przesady, że nie można zmierzyć cennika usług? Google - i za chwilę macie, chłopaki, gdzie, z kim i za ile :) Z "tirówkami" gorzej, bo trzeba jednak wyjść w teren :) Tak samo z "natężeniem" ruchu w interesie (aby potem ustalić wielkość obrotów).