ASX napisał/a: |
P.S. Nie dam Ci spokoju, dopóki wszystkich nie przeczytasz. |
Elektra napisał/a: |
(...) M.in. dlatego, że moje pierwsze podejście do twórczości Huberatha było całkowitą porażką. |
ASX napisał/a: |
Zaiste, mocne to słowa... A czy można prosić o rzucenie nieco światła na tę sprawę (jeśli to nie tajemnica) |
ASX76 napisał/a: |
Jeke Cieszę, że chociaż Ty nie zawiedziesz i sięgniesz po "Balsam długiego pożegnania". Najlepsze opowiadania w zbiorze to: ""Wrocieeś Sneogg, wiedziaam...", "Kara większa", "Kocia obecność", "Trzy kobiety Dona", "Ostatni którzy wyszli z raju" (to akurat za zakończenie) i oczywiście tytułowe. Największe wrażenie zrobiły na mnie te dwa, które wymieniłem najpierw. |
Tigana napisał/a: | ||
Huberath,Huberath Nie znam. To jakiś Polak ? |
ASX76 napisał/a: |
No wreszcie pojawiła się na forum osoba, która przeczytała (choć przypadkowo ) coś Huberatha... A już myślałem, że nie dożyję... |
Azver napisał/a: |
Twórczość jego bardzo sobie cenię choć zdarzają się utwory co do których mam ogromny żal o niewykorzystany ogromny potencjał (na przykład "Ostatni, którzy wyszli z raju") |
Jander napisał/a: |
Wydaje mi się, że Huberath dokładnie tak sobie ustalił koncept Ostatnich przed napisaniem go - budowanie klimatu pewnego rodzaju "normalności" a następnie wstrząs spowodowany zakończeniem. J |
Jander napisał/a: |
Drugi to znakomite "Gniazdo Światów" - czytaliście? |
ASX76 napisał/a: |
że w ogóle nie znasz, a nie tylko "nie znam dobrze...". |
ASX76 napisał/a: |
Jak już uda Ci się złapać pana Huberatha, proszę nie zapomnieć nieco "przycisnąć Go do muru" i dowiedzieć się, kiedy wreszcie pojawi się jego nowa kniga i o czym będzie |
Jander napisał/a: |
A ja proponuję czytać opowiadania po kolei, zostały ustawione w takiej kolejności to po co kombinować
(...) |
ASX napisał/a: |
Tak swoją drogą, trudno mi pojąć, dlaczego niemałej liczbie osób nie podobają się "Miasta pod Skałą". |
ASX76 napisał/a: |
Jak to mówią - liczy się pierwsze wrażenie. |
Elektra napisał/a: | ||
Może te osoby po prostu uważają, że nie powinno się od nich zaczynać. Najpierw należałoby spróbować coś lżejszego, a nie skakać od razu na głęboką wodę. (...) |
Cytat: |
Akurat nie o to mi chodziło, znaczy się nie miałem na myśli kwestii: "a dlaczego nie zacząć od "Miast...", jeno było to takie ogólne spostrzeżenie odnoszące się do odbioru samej powieści, bez związku ze strategią kolejności w czytaniu. |
Elektra napisał/a: |
No to wygląda, że wniosek o niepodobaniu się książki wyciągnąłeś tak z kosmosu. Bez związku z tutejszą dyskusją. Bo jakoś nikt nie wspomniał o tym, że ta książka w całości zupełnie mu się nie podoba. |
ASX76 napisał/a: |
Zaraz tam od razu z kosmosu... Po prostu odwiedzam różne fora (że o zamtuzach nie wspomnę ) i z bólem serca patrzę, co niektóre niecnoty wypisują |
Tigana napisał/a: |
Widocznie nie wszystkich fascynuje babranie się w ekskrementach co według części recenzentów stanowi dużą część tej powieści. |
Tigana napisał/a: | ||
Widocznie nie wszystkich fascynuje babranie się w ekskrementach co według części recenzentów stanowi dużą część tej powieści. |
ASX76 napisał/a: |
Jakaż to nielogiczność, według Ciebie, znajduje się w opowiadaniu "Wróciees Sneogg, Wiedziaam"? |
Łaku napisał/a: |
docelowo mieli zabić tylko Snorga, o egzekucji pozostałych uciekinierów nic nie ma |
ASX76 napisał/a: |
Chyba za bardzo jesteś uprzedzona do prozy Huberatha, skoro "na siłę" szukasz dziury w całym. |
Elektra napisał/a: | ||
No bez przesady. Ja mogę powiedzieć, że Ty jesteś tak zapatrzony, że nie widzisz żadnych niedociągnięć. |
ASX76 napisał/a: | ||||
Jeśli wymieniony przez Ciebie przykład potraktować jako "niedociągnięcie", to równie dobrze, na podobnej zasadzie, można doczepić się wielu, wielu innych utworów/książek, gdzie mają miejsce o niebo bardziej "nieprzekonujące" sytuacje. |
ASX napisał/a: |
Jeśli wymieniony przez Ciebie przykład potraktować jako "niedociągnięcie", to równie dobrze, na podobnej zasadzie, można doczepić się wielu, wielu innych utworów/książek, gdzie mają miejsce o niebo bardziej "nieprzekonujące" sytuacje. |
Dabliu napisał/a: |
Na przykład drużyna pierścienia od razu mogła wsiąść na wielkie orły i w parę godzin załatwić wrzucenie pierścionka do wulkanu |
Azver napisał/a: | ||
Otóż tak się składa, co niejednokrotnie wykazali Tolkieniści przedstawiając bardzo solidną argumentację opartą o Trylogię, że nie mogli wsiąść na wielkie orły i w parę godzin załatwić sprawy z pierścionkiem. Może i były inne, sensowniejsze sposoby na zniszczenie Jedynego, ale ten akurat nie wchodził w grę. Polecam poszukanie w źródłach... |
Elektra napisał/a: |
(...)Moja opinia może Ci się nie podobać, ale nie każ mi bezkrytycznie patrzeć na to opowiadanie. |
wred napisał/a: |
Huberath chyba nie lubi pozytywnych zakończeń... wystarczy że przypomnę sobie "Karę większą" |
Jander napisał/a: |
Chyba żartujesz, zakończenie nie pozostawia kompletnie żadnej nadziei, jak dla mnie jest całkowicie negatywne. Chyba że coś przeoczyłem... |
ASX76 napisał/a: |
SPOILER Panowie, każde katusze w końcu się skończą - gieroj "Kary większej" od tego nie umrze. Bądź co bądź jest we właściwych, tzn. fachowych rękach. Natomiast dla Sneogga i bohaterów "DPwA" nie ma już żadnej nadziei... |
ASX76 napisał/a: |
W opowiadaniu Huberatha wcale nie są to (potencjalnie) nieskończone tortury. Tytuł mówi jasno - "Kara większa". Co innego, gdyby była "największa"... |
Ł napisał/a: | ||
A teraz przesłuchaj to co zapodał post wyżej Dabliu bo sam H. mówi własnie o tej nieskończoności i w ramach pokuty to jest kary mniejszej zrób trzy przysiady. ; ] |
Niliann napisał/a: |
Przeczytałam "Balsam..." i teraz zastanawiam się którą książkę Huberatha brać na celownik w dalszej kolejności.
|
Jander napisał/a: |
Z czego Drugiej Podobizny nie dostaniesz łatwo, więc bierz się za Gniazdo. |
ASX76 napisał/a: | ||
Jak to nie?? Proszę bardzo: http://www.allegro.pl/ite...at_huberath.htm |
Tomasz napisał/a: |
W "Balsamie..." jak dobrze kojarzę (bo kumpel pożyczył mój egzemplarz i jeszcze nie oddał) nie znalazło się parę świetnych opowiadań z "Ostatni, którzy wyszli z raju", zatem ten zbiór też musisz przeczytać.
"Druga podobizna" jest genialna, a "Miasto światów" to już odlot absolutny. "Miasta pod Skałą" wstyd się przyznać, jeszcze nie przeczytałem. Jak kupiłem to mi je żona skasowała i czytała dość długo i teraz czeka na swoją kolejkę. |
Tomasz napisał/a: |
1. (...) W ogóle słabej rzeczy Huberath chyba nie napisał.
2. Poprawiłem, straszny błąd. 3. (...) Może być? Na pewno nie to co trzeba? |
ASX76 napisał/a: |
Skoro już o gwiazdach polskiej fantastyki... Muszę w tym miejscu, korzystając z okazji, koniecznie wspomnieć o jednym autorze - Marek Huberath... Nazwisko coś Ci mówi?
Czy kiedykolwiek miałeś z jego twórczością do czynienia? |
Romulus napisał/a: |
Opowiadań nie znam, bo w ogóle nie lubię za często ich czytać. Zatem tylko wybrane i zawsze rzadko. |
ASX76 napisał/a: |
No i powoli wznawiają...
Niedługo ma ukazać się nowa książka autora. |
Sędzia napisał/a: |
A skąd takie wieści? Jak mniemam, chodzi o "Zachodni portal Katedry w Lugdunum" ? Ja mam zupełnie odmienne informacje. |
ASX76 napisał/a: |
3. Czy mógłbyś się nimi podzielić na tym bezbożnym forum? |
Sędzia napisał/a: |
Kupowałem ostatnio książki w WL bezpośrednio i pytałem o Huberatha "Zachodni portal Katedry w Lugdunum" i dowiedziałem się, że będzie nie wcześniej niż 2 połowa roku, ale jest spora szansa, że w ogóle nie trafi do druku. Zastrzegam, że nie wiem czy osoba, która mi to mówiła, posiada pewne informacje. Właśnie skończyłem Miasta pod Skałą i z chęcią kupiłbym wszystko co Huberath napisał i napisze. Najlepiej w twardej oprawie. |
ASX76 napisał/a: |
Ba! Ciekawe, jak dalej potoczy się los wznowień innych książek Huberatha. Dotychczasowe tempo "odświeżeń" nie napawa optymizmem, delikatnie rzecz ujmując. |
You Know My Name napisał/a: |
Jak jest z prawami do Drugiej podobizny... (wydawał ją Zysk) oraz Gniazda... (Supernowa)? |
Cytat: |
Mowa była o "redakcji", która ma jakieś "ale" do książki.
|
Tomasz napisał/a: |
Na jakimś konwencie parę lat temu w rozmowie powiedział mi, że chce z "Drugiej" zrobić całą książkę. Nie pamiętam czy rozbudować do powieści czy dopisać inne teksty w tym świecie. |
ASX76 napisał/a: |
Prędzej koniec świata będzie. |
Plejbek napisał/a: |
Świetnie poprowadzona fabuła, w odpowiednich miejscach odkrywająca tajemnicę i całościowy obraz. |
nosiwoda napisał/a: |
Przy "Miastach..." nie poczułem, że wiem, o co w tej książce chodziło. I nie wiem, czy to można wytłumaczyć. |
You Know My Name napisał/a: | ||
|
Młodzik napisał/a: |
Z książek z miastem w tytule prędzej na stolyk bym zaproponował "Miasto szaleńców i świętych". Przez te wasze opinie o Huberacie nie mogę się zdecydować, czy czytać go, czy nie. |
Młodzik napisał/a: |
Właśnie od "Miast" chciałem zacząć, bo wydanie mi się podoba. Poza tym, opis z okładki mnie zainteresował. |
martva napisał/a: |
Opowiadania były dobre i wspominałam je z sentymentem, Gniazdo światów tez wywarło na mnie wrażenie, natomiast Miasta mnie zmęczyły i rozczarowały, były ciężkie i jakieś takie, nie wiem, toporne. |
martva napisał/a: |
Czytałam. Nie była toporna, w ogóle nie pamiętam żebym czytając starsze rzeczy Huberatha miała wrażenie toporności języka. |
Jander napisał/a: |
Autor wyjaśnia dość łopatologicznie, ale cała siła polega na zakończeniu. Oczywiście mi się podobało, więc Tobie prawdopodobnie nie będzie. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Tania i naiwna próba udowodnienia istnienia boga, z definicji skazana na porażkę. Koncepcje o tyle interesujące co wydumane. Same iterowane historie bezładne, umieszczone w rzeczywistościach pozbawionych koherencji, złożonych z widzimisiów autora, często sprzecznych z innymi widzimisiami. Nie jest to najgorsza rzecz na świecie, ale żaden wynalazek. |
Cytat: |
I rozumiem, że brak koherencji iterowanych światów widzisz w obrębie każdego świata z osobn |
Shadowmage napisał/a: |
"wow, to tak można pisać?" |
Plejbek napisał/a: |
Czytałeś może "Miasta pod Skałą" albo "Vatran Auraio"? O wiele lepsze niż Gniazdo. |
martva napisał/a: |
Ha, śmieszna sprawa - Gniazdo światów czytałam na studiach, czyli lat temu pewnie z 10, przeczytałam jednym tchem (nie pamiętam za dużo, ale wtedy zrobiło spore wrażenie). Miasta pod Skałą kumpel mi pożyczył jak wyszły, rzuciłam się z entuzjazmem, przemęczyłam z trudem. Miałam wrażenie że korekta i redakcja zasnęły gdzieś po 1/3, czytało się ciężko, fabuła mi jakoś nie zrekompensowała ciężkiego stylu |
dworkin napisał/a: |
Huberath na pewno nie próbuje dowieść boskiego istnienia. Taka interpretacja świadczy o płytkim pojęciu jego prozy. |
dworkin napisał/a: |
Oto clou Huberathowego pisarstwa - nie fakt istnienia, ale co ono znaczy, czym jest świat bez Boga. |
Fidel-F2 napisał/a: | ||
|
Fidel-F2 napisał/a: |
ale wiesz, że to bzdura? |
Plejbek napisał/a: |
o wg Ciebie ją tak właściwie rozkracza? |
Fidel-F2 napisał/a: |
dobro tylko z bogiem, bez niego tylko zło |
m_m napisał/a: |
Brak mi słów żeby opisac zachwyt prozą Huberatha, kocham wszystkie jego dzieła, po prostu chwyta mnie za starcze serce. Największy po Lemie polski pisarz SF. Szalenie żal, że już od ponad 8 lat nic nie wydał.
Chyba zrobię sobie repeat wszystkich dzieł Huberatha |
Stary Ork napisał/a: |
Największy po Lemie? Jest najwyżej trzeci. |
Sędzia napisał/a: |
a kto drugi? Dukaj? |
Shicho napisał/a: |
z pewnością do pierwszej dziesiątki (...) Drukarczyka i Żerdzińskiego. |
Shicho napisał/a: |
1. Żwikiewicz/Lem
2. Lem/Żwikiewicz 3. Dukaj/Huberath 4. Huberath/Dukaj Edit: Nie wiem, gdzie wpisać Jakuba Nowaka i Jacka Sobotę. |
Stary Ork napisał/a: |
w sumie wyglądało chyba na wstęp do czegoś poważniejszego. |