Azver napisał/a: |
Jedna uwaga, widzę, że podajesz za wiki, ale warto zaznaczyć. |
Azver napisał/a: |
Co do the Plant....... |
Sunsin napisał/a: |
Od czego radzicie zacząć? |
Elektra napisał/a: |
Miałam też przeczytać Lśnienie i To, ale jakoś straciłam zapał. |
Tigana napisał/a: |
Za niedługo spłodzę recenzje "Lśnienia" może Cię zachęci. |
Elektra napisał/a: |
Nie wiem. Może. Chociaż do książek grozy itp. nigdy mnie jakoś specjalnie nie ciągnęło. A ostatnio już zupełnie. |
grubshy napisał/a: |
No moze jeszcze wydany pod pseudonimem 'Wielki Marsz', ale ogolnie jakos w moje gusta King nie trafil... |
grubshy napisał/a: |
(...)chociaż coś mi sie obiło o uszy, ze King bardzo te filmy zjechal. |
Romulus napisał/a: |
Dużo przegadania, zakończenie przewidziałem niestety. Oczekiwałem innego: jakiejś fajnej śmieric Rolanda. A tak: wyszło typowo. |
red91 napisał/a: |
Bluźnisz Romulusie. King nadal rządzi w literaturze grozy. Obecnie nikt mu niestety nie podskoczy. Taka prawda... |
red91 napisał/a: |
Po "Zielonej Mili" były genialne "Serca Atlantydów" |
red91 napisał/a: |
bardzo dobry "Worek kości" |
red91 napisał/a: |
Bluźnisz Romulusie. King nadal rządzi w literaturze grozy. Obecnie nikt mu niestety nie podskoczy. Taka prawda... |
tigana napisał/a: |
Warto naprawdę warto. Za niedługo spłodzę recenzje "Lśnienia" może Cię zachęci. To do końca nie jest horror, jak to u Kinga, a bardziej groza, ale świetnie napisana i na długo pozostająca w pamięci. |
romulus napisał/a: |
Drażniły mnie nachalne postmodernistyczne wstawki typu: bohaterzy przenoszą się do rzeczywistości, aby spotkać Stephena Kinga, który o nich pisze itd. |
Neander napisał/a: |
" Cztery pory roku" (ciekawe opowiadanka, ale znów przegadane), |
Tigana napisał/a: |
Przegadane |
Tigana napisał/a: |
No i ostatnie ("Metoda oddychania" ) sporo ustępuje pozostałym. |
Tigana napisał/a: |
A "Dolores Clairborne" też polecam. |
Neander napisał/a: |
Przegadane, nudne jak wolisz. |
Derriuz napisał/a: |
. Jestem już po "Sklepiku z Marzeniami" i "Wszystko Jest Względne" no i teraz po "Wielkim Marszu". Do diabła, wydaje mi się, czy to ostatnie wpłynęło na mnie najbardziej? Refleksyjne, mroczne i ponure. |
Tyraela napisał/a: |
Więc "królowi" mówimy nie, Mastertonowi gromkie tak! |
Nomar napisał/a: |
Zraziłem się do Kinga i wątpię czy sięgnę po inne jego powieści. Może kiedyś po "Miasteczko Salem"...? |
Toudisław napisał/a: |
Jak na razie jestem po nie udanej próbie przeczytania "Komórki " i po już udanej Rolanda. komórka mnie po prostu znudziła. Przetrwałem jakieś 100 stron i to miał być ten genialny pisarz ? .... |
Toudisław napisał/a: |
Za drugi tom wezmę się z ciekawości i wtedy się obaczy co z resztą |
Tigana napisał/a: |
Szkoda, ze z zresztą cyklu nie było mi się zapoznać. |
Procella napisał/a: |
Ceny, za jakie chodzi "To", naprawdę są chore |
Procella napisał/a: |
Lubię Kinga, nawet bardzo, ale stówy (mam wrażenie, że cena może do tego dobić) za jego książkę bym nie dała, choć "To" podobno jest niezłe |
Procella napisał/a: |
mam nadzieję, że wkrótce to wznowią (ostatnio Prószyński masowo wznawia Kinga, więc może i ta książka się pojawi) |
Romulus napisał/a: |
Po prostu mało się nie popłakałem z radości mając w ręku taaakąąą cegłę. |
Romulus napisał/a: |
Naprawdę warto kupić i przeczytać. Niekoniecznie w tym wydaniu |
Romulus napisał/a: |
Dużo przegadania, zakończenie przewidziałem niestety. Oczekiwałem innego: jakiejś fajnej śmieric Rolanda. A tak: wyszło typowo. |
gelaZz napisał/a: |
To był mój pierwszy kontakt z Kingiem i wiem, że nie ostatni. |
Tomasz napisał/a: |
Pamiętam też fajne, lovecraftowskie opowiadanie odwołujące się do tej powieści. |
Romulus napisał/a: |
Więcej klasycznego Kinga by się przydało na początek, a nie macanka |
Sharin napisał/a: |
Jaka macanka O.o
Mali ludzie... to niemalże klasyk kingowski a Lśnienie to przecież Lśnienie |
Tigana napisał/a: |
No nie do końca się z tebą zgodzę Sharin - jak dla mnie j"klasyczny" King to powieści z lat 80-tych. Później większość jego książek powielała wcześniej poruszane tematy. |
Kennedy napisał/a: |
Btw. wczoraj wyszło w USA Under the Dome, niezła cegła, trzeba przyznać. Tak na oko, to porównywalnie wielka jak Bastion |
Romulus napisał/a: |
1100 stron zmusza mnie do wzięcia jej pod uwagę przy zakupach |
Sharin napisał/a: |
Podczas jednego z wywiadów Stephen King ponownie przyznał, że zamierza napisać nową powieść z cyklu Mroczna Wieża.
Informacja ta pojawiła się w czasie imprezy w The Times Center. Stephen King zdradził, że akcja książki będzie umiejscowiona pomiędzy wydarzeniami opisanymi w tomie Czarnoksiężnik i kryształ oraz opowiadaniu Siostrzyczki z Elurii. Dodał jednak, że nie zamierza jej zacząć wcześniej niż za około 8 miesięcy. Powieść ma się skupiać na postaciach drugoplanowych a roboczy tytuł nowego tomu na brzmieć The Wind Through The Keyhole. |
Romulus napisał/a: |
Akcja jest wartka - czyta się ją wyśmienicie, szybko i z zainteresowaniem bo King świetnie konstruuje obyczajowe tło. I w tym jest tu tak naprawdę wyśmienity. Jeśli chodzi o tytułową kopułę to mniej mnie interesowało Co, Kto i Dlaczego. Lepsza była fabuła na poziomie reakcji miasteczka, poszczególnych postaci i ich losów. |
Beata napisał/a: |
I cóż... pierwsza część mnie rozczarowała - taki tam quest ze strasznymi dziurami. O mało się nie zagubiłam - wszystko wydawało mi się bezsensowne, oderwane od kontekstu, zupełnie jakby działo się w próżni. Co się bohater obróci, to tam pustka, nic nie wiadomo. Niby jakieś tam wyjaśnienia czytelnik dostaje, ale fragmentaryczne, pełne niedopowiedzeń i zmyłek tak zmyłkowatych, że nadal myli mi się Marten z Walterem. I wrażenie narasta, że autor może i miał pomysł, ale jakoś z przelaniem na papier mu nie poszło |
Tixon napisał/a: |
Miałem podobne odczucia i dlatego właśnie skończyłem na pierwszym tomie. |
Romulus napisał/a: |
Tak, czy siak zapowiada się interesująco. |
Cytat: |
Nie wiem, jak potraktować format: trzy filmy i dwa sezony serialu. |
Ploud napisał/a: |
Czy wszystkie książki kinga są takie dziwne ? |
ASX76 napisał/a: |
Nie wszystkie, jest kilka normalnych np. "Dolores Claiborne", "Zielona mila", "Lśnienie"... |
Sharin napisał/a: |
Tak to już w życiu bywa, że zarżnięta raz kura nie daje więcej złotych jaj |
ASX76 napisał/a: |
Nie słyszałeś o kurach-zombi? |
Sharin napisał/a: | ||
Myślisz, że mogłaby powstać o nich książka? |
Cytat: |
Bardem to wyśmienity aktor. Ale tez wyobrażałem sobie Rolanda inaczej. |
GilGalad napisał/a: |
No i na pierwszym miejscu stawiałbym Eastwooda, ale jak wiemy jest to nierealne. |
omar napisał/a: |
Bastion inspirowany był "Władcą Pierścieni" |
Stary Ork napisał/a: |
Hmm, też odświeżam sobie Bastion i przyznam, że dawno nie czytałem powieści, przez którą szło by mi się tak lekko. |
Stary Ork napisał/a: |
Hmm, też odświeżam sobie Bastion i przyznam, że dawno nie czytałem powieści, przez którą szło by mi się tak lekko. Tyle, że mam wydanie Zyska z 2007 roku i, uwaga, będę rzygał żółcią. Tłumaczenie jest kurwa niechlujne, robione na kolanie, roi się od błędów translatorskich, widać, że tłumacz z realioznawstwa miał poprawkę i kompletnie nie ma słuchu (klasyka gatunku, powracające jak ataki biegunki "spuchnięte gruczoły" zamiast węzłów chłonnych - i co to kurwa jest "karabinek bezodrzutowy"?). W dodatku Zysk musi stanowczo zatrudnić lepszego grafika. Na początek nie musi być dużo lepszy, wystarczy, że będzie miał choć jedno oko. Lektura przyjemna, ale psuje ją niedbalstwo wydawcy. Waaaaaaaaaaaaaaaaagh. |
Jachu napisał/a: |
Styl Kinga w "Mrocznej Wieży" jest nużący, snuje historię, która zdaje się nie mieć końca, wiele, wiele słów, w zasadzie setki tysięcy słów, bez których cykl mogłaby się obyć... |
Cytat: |
albo przeczytałem już zbyt wiele innych lepszych rzeczy i moje jaranie się Kingiem było jaraniem się nieoczytanego dzieciaka |
MrSpellu napisał/a: |
Chyba po Karola Marksa? |
Stary Ork napisał/a: |
Za mną dwa pierwsze tomy "Mrocznej Wieży" i przyznam, że nie zażarło i ani mnie ten cykl ziębi, ani grzeje. Stąd pytanie: warto brnąć dalej, bo nagle trafi mnie różowy promień z nieba, czy lepiej sobie odpuścić, bo tracę czas? Waaaaaaaaaaaaaaaaaaagh. |
Jachu napisał/a: |
Styl Kinga w "Mrocznej Wieży" jest nużący, snuje historię, która zdaje się nie mieć końca, wiele, wiele słów, w zasadzie setki tysięcy słów, bez których cykl mogłaby się obyć... |
Ł napisał/a: |
Czarnoksiężnik i Kryształ jest genialny. Jeśli podobały Ci się wspomnienia Rolanda to, cała powieść to jedna wielka retrospekcja i świetna westernowa historia. |
Romulus napisał/a: |
Aczkolwiek "momenty" były, jak wprowadzanie bohaterów z innych powieści S. Kinga, czy samego S. Kinga piszącego cykl o Rolandzie. |
Luinloth napisał/a: |
Przeczytałam całość; nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że po pierwszych trzech tomach autorowi powoli skończyły się spójne pomysły i zaczynał rozwlekać akcję, skupiając się na zupełnie nieistotnych szczegółach albo wplatać chyba nie do końca przemyślane motywy. Im dalej, tym więcej zagmatwanych opisów zahaczających o grafomanię, a mniej sensownej akcji. |
Luinloth napisał/a: |
Przeczytałam całość; nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że po pierwszych trzech tomach autorowi powoli skończyły się spójne pomysły i zaczynał rozwlekać akcję, skupiając się na zupełnie nieistotnych szczegółach albo wplatać chyba nie do końca przemyślane motywy. Im dalej, tym więcej zagmatwanych opisów zahaczających o grafomanię, a mniej sensownej akcji.
|
ASX76 napisał/a: |
Cecha pisarstwa Kinga. |
Sharin napisał/a: | ||
ASX, ile książek Kinga przeczytałeś? |
Plejbek napisał/a: |
A ja odnoszę ostatnimi czasy wrażenie, że ogólnie Stephen King najlepiej wchodzi w wieku 15-25 lat. |
Młodzik napisał/a: |
a straszą lepiej niż najlepszy horror Kinga |
Maeg napisał/a: | ||
A horrory Kinga straszą? |
Młodzik napisał/a: |
To horrory, więc teoretycznie powinny straszyć . |
Tixon napisał/a: |
I nie jestem do końca przekonany, że to takie typowe horrory. |
Jachu napisał/a: |
Skończyłem "Pod kopuła" Kinga. Słabe toto, oj słabe. King się skończył w 1990 r. |
Jachu napisał/a: |
Zacząłem "Upadek Hyperiona" Simmonsa. Od pierwszej strony wciąga. Wiadomość do ASXa - "Upadek" wcale nie jest słabszy od "Hyperiona". Jest inny, ale na pewno nie słabszy. |
Tomasz napisał/a: |
Zrób. Świetnie się to sprawdza. |
Sammael napisał/a: |
Pan to chyba nie czytał Mrocznej Wieży 3-7, Bezsenności, Worka kości, Dallas 63... |
Jachu napisał/a: |
A "Mroczna Wieża" to największa porażka w twórczości Kinga. Nic gorszego Stefan nie napisał. |
Gorombas napisał/a: |
Hmm "Mroczna Wieża" - nie jest chyba aż tak tragiczna. Nie jest to oczywiście najlepszy jego utwór. Ale znam znacznie gorsze :D |
bimali1 napisał/a: |
No mnie akurat powaliła. Negatywnie. |
Fidel-F2 napisał/a: | ||
|
bimali1 napisał/a: |
Bardzo nierówna. Strasznie długo idą |
Luinloth napisał/a: |
Dla mnie początkowe części były jeszcze nawet w porządku i pomysł był ciekawy, ale potem się zaczęło ostre kombinowanie. |
Luinloth napisał/a: |
Krótko mówiąc, po IV tomie kończy się sensowna fabuła, a zaczynają ględzenie i pierdoły na zapełnienie stron. |
batou napisał/a: |
dostałem na dzień dobry atomowym niedźwiedziem w łeb i po tym uderzeniu i dalszych bredniach nie byłem w stanie się już podnieść |
Sammael napisał/a: |
boję się ludzi, których nie zachwyciła Mroczna Wieża |
Jachu napisał/a: | ||
|
silaqui napisał/a: |
wyobraźacie sobie ekranizacje MW? |
Sammael napisał/a: |
Ja mam zbyt emocjonalny stosunek do tej serii, nie wierzę że umieliby to dobrze przenieść na ekran i cieszę się że kolejne plany ekranizacji upadają.
|
ASX76 napisał/a: | ||
A to nieładnie/bardzo egoistycznie. Azaliż ktoś lub coś zmusiłoby Cię do oglądania ewentualnej ekranizacji, biorąc pod uwagę/mając na względzie taki opór z Twojej strony? |
Ł napisał/a: |
A jakgdybykolwiek mógłbyś/byłbyś w stanie, napisać/przelać na klawiaturę tenże myśl siermiężną/pierdolenie w języku polskim/mowie ojczystej, a nie w jakimś pokurwionym narzeczu sarmacko-synonimicznym? |
Ł napisał/a: |
A jakgdybykolwiek mógłbyś/byłbyś w stanie, napisać/przelać na klawiaturę tenże myśl siermiężną/pierdolenie w języku polskim/mowie ojczystej, a nie w jakimś pokurwionym narzeczu sarmacko-synonimicznym? |
Tixon napisał/a: |
Ja wyrosnę, jak przeczytam te kilkanaście powieści i zbiorów opowiadań.
|
Ł napisał/a: |
Adaptacja komiksowa jest serio ok, więc filmowa również może taka być. |
Sammael napisał/a: |
Ja mam zbyt emocjonalny stosunek do tej serii, nie wierzę że umieliby to dobrze przenieść na ekran i cieszę się że kolejne plany ekranizacji upadają.
A komiksy są mega, zgadzam się. |
Tixon napisał/a: |
Mroczna połowa.
Oto Thad Beaumont, powieściopisarz (King uwielbia tworzyć bohaterów-pisarzy bądź nauczycieli, ewentualnie nauczycieli będących pisarzami ). Thad właśnie symbolicznie pochował swoje alterego - Georga Starka, autora brutalnych kryminałów, ogólnie niezbyt sympatycznego gościa. Zaraz po tym zaczynają ginąć ludzie odpowiedzialni za ujawnienie tożsamości Starka i jego „pogrzeb”. Ślady wskazują na Beaumonta, ale może to Stark wstał z grobu? King musiał się zdrowo ubawić, pisząc Mroczną połowę. |