Jander napisał/a: |
Wulf trafiłeś w sedno, każda władza boi się utraty władzy - widać to także po ostatnich działaniach Benedykta XVI ws. Chin i Tybetu |
Jander napisał/a: |
Shadowrunner - to w takim razie zaprzecz, że w policji nie ma dewiantów(nie mówię wyłącznie o seksualnych), choć chyba nie powiesz mi, że nie mają tam kontroli. |
Regissa napisał/a: |
Tylko że tutaj nie chodzi o utratę władzy, tylko o życie tych, którzy w Chinach do katolickiego kościoła się przyznają. |
Wulf napisał/a: |
Jakoś za czasów JPII chrześcijanie w Chinach żyć sobie mogli i nikt ich nie zabijał masowo za sam fakt bycia chrześcijaninem. I nagle co, ma się to zmienić, bo papież kolejny raz spotkał się z Dalajlamą? Nie bądźmy śmieszni. Chiny mają zbyt poważne podejście i do gospodarki i do dbania o własne dobre imię by z powodu jakiegoś dziadka, który nic nie znaczy w sumie, spotykającego się z drugim dziadkiem, który znaczy jeszcze mniej robić czystkę religijną |
Solanna napisał/a: |
A w sprawie z Dalaj Lamą chodzi o to, że prowadzone są prawdopodobnie rozmowy Watykan-Chiny na temat uznania przez chiński rząd Koscioła uznającego prymat, zalegalizowania go. |
Soulforged napisał/a: |
Powiem wprost- jak dla mnie sytuacja z Dalajlamą była dość żałosna.
Wg. mnie przywódca tak wielkiej religii nie powinien ulegać politycznym naciskom i działać zgodnie z zasadami sumienia i dąrzenia do prawdy. W sytuacji gdy może udzielić swego poparcia (choćby i tylko przez spotkanie) przywódcy uciskanego narodu a przy tym głowie innej wielkiej religii, ale miast tego woli podlizywać się barbarzyńskiemu reżimowi jest po prostu karygodna. |
Soulforged napisał/a: |
Jako kardynał sporo namieszał... z tego co mi wiadomo, to on tak strasznie potępiał dzieła mojego ukochanego A. de Mello i uznawał je za groźne odejście od chrześcijaństwa.
Mam wrażenie że to człowiek zamknięty na szersze horyzonty poszerzania świadomości duchowej. Dogmatysta. |
Soulforged napisał/a: |
Z jednej strony podoba mi się jego twarde stanowisko na temat aborcji, eutanazji i panującego w Europie hedonizmu. |
Asuryan napisał/a: |
Według mnie zaś nie. Przywódca jakiejś religii ma dbać przede wszystkim o dobro religii, której jest przywódcą. A że wierni Dalajlamy w odróżnieniu od chińskich komunistów nie urządzą Chrześcijanom pogromu... |
Asuryan napisał/a: |
Wręcz idealnie nadawał się na przywódcę Kongregacji do spraw Nauki i Wiary. |
Asuryan napisał/a: |
Że co Podoba Ci się namawianie aptekarzy by nie sprzedawali pigułek wczesnoporonnych |
Asuryan napisał/a: |
Jak by nie było, są to środki sprzedawane na receptę, a psim obowiązkiem farmaceutów jest realizacja lekarskich recept. |
Soulforged napisał/a: |
Jak dla mnie, był wręcz beznadziejny... zależy co uzna się za priorytet.
Jakoś nie wydaje mi się, żeby dogmat mógł być ważniejszy od prawdy, rozwój od tradycji itd. W jego przypadku wierność wierze zmienia się aż w tzw. "klapki na oczach". |
Soulforged napisał/a: |
No, chyba że nie będzie miał na składzie tego leku bo go nie zamówi, czyż nie? |
Asuryan napisał/a: |
Zależy co mi odpowie na pytanie "a kiedy będzie ". Jeśli zaś odpowie np "nie wiem, zależy kiedy będzie w hurtowni" to abstrahując od tego że popełni inny grzech, gdy taka sytuacja się będzie powtarzać - straci klienta na wszelkie leki (tak, jestem typem człowieka który pojedzie do innej dzielnicy miasta, byle nie robić zakupów w sklepie, który w czymś mi podpadł). |
Asuryan napisał/a: |
Mnie bardziej rozwaliły te słowa obecnego papieża: "Kto obiecuje lepszy świat, który miałby nieodwołalnie istnieć na zawsze, daje obietnicę fałszywą. Pomija ludzką wolność. Świat bez Boga jest światem bez nadziei". Czyli jeśli On i Jego instytucja obiecuje wieczny lepszy świat, to wszystko cacy - ale jeśli ktoś inny, to już źle. Normalnie moralność Kalego
|
Soulforged napisał/a: |
Na Szatana!
Na serio tak powiedział? |
Joseph Ratzinger w Podstawach Teologii Katolickiej napisał/a: |
...zmartwychwstanie Chrystusa NIE JEST WYDARZENIEM HISTORYCZNYM ...ponieważ żaden przekaz nie opisuje go w taki sposób... określenie czasu «trzeciego dnia» [zmartwychwstał] jest wyrażeniem eschatologiczno-symbolicznym... |
Jander napisał/a: |
Poza tym - czy aby na pewno wczesnoporonne są sprzedawane na receptę? Wydaje mi się, że nie wszystkie, ale ja w tym biznesie nie siedzę... |
solanna napisał/a: |
A od strony teologicznej, czyli wezwania do ubóstwa: BXVI chodziło o ubóstwo rozumiane jakko wolność od przywiązania do posiadania a nie całkowity brak posiadania. |
solanna napisał/a: |
Coś jak w tej opowiastce de Mello (dedykuję Soulforgedowi ) |
solanna napisał/a: |
Co do tego, czy zmartwychwstanie jest wydarzeniem historycznym - chodzi w tym fragmencie o rozróżnienie dwóch kwestii. Jeśli podejdziemy do niego stosując metodologię historyczną, to nie da się z pewnością potwierdzić tego, że miało miejsce: brak bezpośredniej relacji, opisy, którymi dysponujemy, są opisami skutków a nie samego wydarzenia. W tym świetle zmartwychwstanie nie jest faktem HISTORIOGRAFICZNYM. Ale jest faktem historycznym - miało miejsce, chociaż nie ma "twardych" potwierdzeń w źródłach. Taką prawdę (tzn. że jesto to fakt historyczny) przekazali nam apostołowie i my, chrześcijanie, im wierzymy. |
solanna napisał/a: |
No i KUPIŁ go a to znaczy, że ileś tam osób zaangażowanych w ten projekt na tym zarobiło. |
Jander napisał/a: |
obre pojazdy z reguły są drogie... Jaki pojazd by cię zadowolił? Konkretnie! |
Jander napisał/a: |
Specjalista od dobrego wizerunku to normalna rzecz i papież jako szef państwa powinien takiego posiadać - a akurat ten sugeruje mu, że chodzi w zbytnim przepychu, więc cię to chyba powinno zadowolić? |
Jander napisał/a: |
Poza tym gdzie homoseksualista jest sprzeczny z doktryną? Papież nawołuje do tolerancji i zrozumienia, więc nie zatrudnianie gościa, bo jest gejem, byłoby dopiero sprzeczne. |
Jander napisał/a: |
A papież nie zajmuje się tylko sprawami duchowymi - wszak musi kiedyś jeść np. Każdy duchowny musi kiedyś jeść, a do tego potrzebne są pieniądze... |
Regissa napisał/a: |
przecież księża to zwykli ludzie, też mają swoje słabości i może potrzebują czasem takiego jasnego postawienia sprawy? W końcu to oni się nie biorą znikąd, tylko z tego społeczeństwa. |
Regissa napisał/a: |
Dopóki społeczeństwo nie zmieni swojego nastawienia, dopóty księża będą to wykorzystywać. Nie wszyscy, ale zawsze paru się znajdzie |
Regissa napisał/a: |
No super, ale ani Ty, ani ja biskupami nie jesteśmy. Ba, nie jesteśmy nawet szeroegowymi księżmi |
Regissa napisał/a: |
Zatem jedyne, co nam pozostaje, to mówienie księżom prosto w oczy co się o nich myśli (ja to uskuteczniam, z różnym skutkiem ) albo pisząc artykuły w prasie albo jeszcze nie wiem co... |
Regissa napisał/a: |
księża to zwykli ludzie, też mają swoje słabości i może potrzebują czasem takiego jasnego postawienia sprawy |
Regissa napisał/a: |
A co do tych, co nie identyfikują się z Kościołem, to w czym problem? Ja się nie wypowiadam na temat moralności rabinów albo dobroczynności buddystów. |
Regissa napisał/a: |
Za to na temat nadużyć w Kościele nie będę milczeć. Byle tylko nie zatracić po drodze tego, co dobre |
Geoffrey napisał/a: | ||
uważam za szkodliwe, za zamiatanie śmieci pod dywan. Od księży trzeba wymagać więcej, choćby z tej przyczyny, że przyznają sobie prawo pouczać innych. A nie stosowanie sie do własnych nauk, to już jest hipokryzja. |
Geoffrey napisał/a: |
Dlaczego ktoś spoza Kościoła ma się nie wypowiadać o swoich współobywatelach w sutannie?
A może szczerze chciałby stać się częścią Kościoła, tylko jest zrażony jakimiś wydarzeniami, postawą lokalnego "pasterza" ? |
Regissa napisał/a: |
A to ciekawe, skoro nie zwykli ludzie, to kto? Półanioły raczej nie Nie odmawiaj kapłanom człowieczeństwa i prawa do słabości, bo to jeszcze nie jest jednoznaczne z hipokryzją. |
Regissa napisał/a: |
Muszą jak najczęściej słyszeć: "jesteś tylko człowiekiem". |
Regissa napisał/a: |
mam wrażenie, że przekonuję przekonanego ) |
Regissa napisał/a: |
Jeśli chce być częścią Kościoła, to proszę bardzo. Ale najczęściej "krytykantów" guzik obchodzi Kościół i jego wierni, po prostu mają ochotę ponarzekać sobie na "czarnych" . |
Regissa napisał/a: |
Ja nie mówię, że w tych głosach nie ma racji, Kościół powinien się zastanowić dlaczego i skąd się biorą takie głosy |
Regissa napisał/a: |
ale to nie zmienia faktu, że motywacje "dbających o moralność Kościoła" są dla mnie dość niesmaczne. |
Regissa napisał/a: |
Chętnie zobaczyłabym reformę kurii rzymskiej, zwłaszcza w aspekcie jej znacznego "odchudzenia" I żeby to jeszcze był przykład dla kurii diecezjalnych... Ech, marzenia |
Geoffrey napisał/a: |
O politykach można, o piosenkarkach, aktorach, koleżkach z pracy - to czemu nie o "czarnych"? Jakiś chroniony gatunek? |
solanna napisał/a: |
No, wiesz, w USA zostałbys juz okrzyknięty rasistą i cudzysłów nie byłby żadnym usprawiedliwieniem |
solanna napisał/a: |
A co do kurii to problem raczej jest w tym, że za dużo w niej instytucji a za mało serca. |
solanna napisał/a: |
Urzędnik to specyficzny gatunek człowieka i myślę, że to wynik specyfiki pracy: za mało kontaktu z rzeczywsitymi problemami, za dużo formułek i papierów. |
Dżef napisał/a: |
Poszedłbym siedzieć razem z Regissą, którą cytowałem |
Toudisław napisał/a: |
Robienie cyrku, że nie spotkał sie z Przywódcą organizacji do Chin nastawionej wrogo jest nie poważne.
Co do celów KRK. To cele w Firmie okręcają tez klienci/ Akcjonariusze W tym wypadku są to wierni. Jeżeli wierni chcą takiego a nie innego zachowania KRK. To kościół tego głosu też słuchać powinien |
Jander napisał/a: |
Kościół Katolicki to nie firma, tylko wspólnota wyznaniowa. |
Dabliu napisał/a: |
Bo nie o pieniądze w głównej mierze chodzi. Nie bezpośrednio. Idzie o rząd dusz, o władzę i potęgę. A pieniądze przychodzą przy okazji. (...)KK był taką "firmą", bardzo cyniczną w działaniu, już od Piotra i Pawła. |
Regissa napisał/a: |
Urocze Nie mam pojęcia, skąd wziąłeś tę opowieść, a jeśli sam jesteś autorem, to gratuluje wyobraźni
Niestety, z powodu braków źródłowych, Twojej tezy nie da się traktować jako wykładni historycznej. Jedynie jako hipotezę. I do tego bardzo naciąganą. |
Soulforged napisał/a: |
Innymi słowy- mamy prawo odstawiać ten cyrk bo nasza "firma" postępuje nie tak jak sobie tego życzymy. |
Regissa napisał/a: |
Niestety, z powodu braków źródłowych, Twojej tezy nie da się traktować jako wykładni historycznej. Jedynie jako hipotezę. I do tego bardzo naciąganą. |
Asuryan napisał/a: |
Według mnie wypowiedź Dabliu powinno sie traktować nie jako hipotezę, co bardziej jako spojrzenie na Kościół z pozycji osoby niewierzącej. Nie jako tezę, tylko opinię (zawierającą zresztą sporo faktów historycznych - fakt, że podanych w cyniczny sposób). |
Dabliu napisał/a: |
Nie chodzi mi o to, że KK okłamuje ludzi i śmieje się po cichu. |
Dabliu napisał/a: |
Po prostu jest organizacją dbającą o swój byt. |
Dabliu napisał/a: |
Papież zapewne większość swych codziennych rozmyślań kieruje w stronę polityki, a nie tego, jak pomóc biednej wiosce Zulusów. |
Dabliu napisał/a: |
Do Chrystusa nic nie mam, ani do większości apostołów. Robili to, w co wierzyli - chcieli obalić władzę Rzymu nad ludem Izraela i wybrali ścieżkę duchową (ponoć ojciec Jezusa, Józef był w opozycyjnej, zbrojnej frakcji - stąd kłótnia między nim a Jezusem. |
Dabliu napisał/a: |
Ale już Piotr mocno kombinował. Nie chodziło mu oczywiście o kasę. W tamtych czasach w Palestynie i na terytorium Rzymu była masa różnych sekt. A Piotr, jak niemal każdy ówczesny przywódca i guru sekty, pragnął poszerzenia wpływów własnej sekty. |
Dabliu napisał/a: |
Paweł (o ile pamiętam) poszedł po rozum do głowy i wymyślił, że nie musi się ograniczać tylko do Żydów. |
Dabliu napisał/a: |
W Grecji znalazł idealny target - biedni niewolnicy i kobiety (które, gdy przestały być tak potrzebne, później KK mocno zdegradował). W Grecji chrześcijaństwo nabrało rumieńców. Piotr i Paweł tak formułowali swoje słowa, by trafiały na jak najlepszy grunt. Starali się powiększać swoje sekty.
|
Dabliu napisał/a: |
Ideały zaczęły schodzić na drugi plan i czasem były lekko modyfikowane w zależności od sytuacji. |
Dabliu napisał/a: |
Poza tym, starali się zwalczać konkurencyjne sekty mające swój początek również w naukach Jezusa. W rezultacie wyklęto nawet sektę brata Jezusa, która była bodaj najbliższa pierwotnym założeniom, ale to już trochę później.
Lwy pożerały chrześcijan z konkurencyjnych sekt - jedni donosili na drugich, przypisując im jakieś akty terroru na przykład. |
Dabliu napisał/a: |
Chrześcijanie bez żalu (cholernie cynicznie) wyrzucili ewangelie, które nie podobały się Cesarzowi, przyjmując te najbardziej przychylne Rzymianom i zawierające najodpowiedniejsze dla polityki zasady. |
Dabliu napisał/a: |
Za to w wiekach średnich i później KK działał już w pełni cynicznie, zagarniając dla siebie ziemie, dzieląc bogactwa i zaszczyty itd. |
Dabliu napisał/a: |
toster można zareklamować i rozgłosić, że firma Toster&Toster S.A. sprzedaje buble. Natomiast zbawienia nie da się zareklamować.
KK oferuje towar, którego jakości nie sposób zweryfikować. Czyli, albo kupujesz albo zjeżdżaj i zrób miejsce następnemu. A kto by nie kupił zbawienia? Choćby tak na wszelki wypadek...? |
Geoffrey napisał/a: | ||
Czy to ma być zarzut czy wyraz uznania? Czy według Ciebie tylko nieistniejące organizacje mogą być dobre? |
Geoffrey napisał/a: | ||
A skąd pomysł, że zadaniem Papieży jest karmienie Zulusów? |
Geoffrey napisał/a: |
To się kupy nie trzyma: Jezus chciał obalić władzę Rzymu i kazał nadstawiac drugi policzek?
Oddać Cesarzowi, co cesarskie? Kazał Piotrowi schować miecz i dał sie zaprowadzić na krzyż? Czy to jest według Ciebie walka o obalenie rządów Rzymian? Jest dokładnie odwrotnie - Chrystus podpadł żydom za to, że nie walczył o niepodległość. Oni czekali na Mesjasza w stylu Mojżesza, który zwróci im wolność. A dostali jakiegoś gościa, który kazał wybaczać. |
Geoffrey napisał/a: |
O co Ci tak naprawdę chodzi? |
Geoffrey napisał/a: |
Znów ten dziwny zarzut. |
Geoffrey napisał/a: |
A co, mieli pomniejszać swoje sekty? |
Geoffrey napisał/a: |
Zaczęli od tych, których najłatwiej przekonać, ale kierowali naukę do wszystkich chętnych, łącznie z patrycjuszami. |
Geoffrey napisał/a: |
Z Dziejów Apostolskich wynika cos przeciwnego - że byli radykalni w poglądach i nie szli na kompromisy - i to właśnie dodawało im zwolenników. |
Geoffrey napisał/a: |
Nie mówię, że nie ma cynizmu w Kościele ( bo jest), ale Twoje argumenty o bogactwie jeszcze nie sa dowodem cynizmu. |
Geoffrey napisał/a: |
Podoba mi się analogia z tosterem.
Tylko sporo jest osób, które nie jedzą tostów. |
Geoffrey napisał/a: |
Nie kupuje się zbawienia "na wszelki wypadek", bo to za drogo kosztuje. |
Dabliu napisał/a: |
A skąd kuriozalny pomysł, że ja coś zarzucam KK? Nie, ja jedynie stwierdzam, że to organizacja dbająca o własne interesy, a stwierdziłem to, ponieważ zdziwiły mnie zarzuty właśnie, że papież zamiast dokonywać symbolicznych gestów dba o interesy KK. |
Dabliu napisał/a: | ||
Wypisz wymaluj - historia dojścia do władzy Samoobrony |
Dabliu napisał/a: | ||
No bez jaj. Historia średniowiecza się kłania Biskup był takim samym urzędasem i panem na włościach, jak jego starszy brat baron, na ten przykład. Duży szef rozdzielał tytuły mniejszym szefom i nie miało to nic wspólnego z wiarą. Wierzył prawie każdy, ale i prawie każdy traktował swoją pozycję w KK instrumentalnie. Biskupa obchodziło przyłączanie ziem do swojego biskupstwa, a nie przewodnictwo duchowe. Papieże prowadzili wojny, jak każdy inny władca, truli się nawzajem itd. A byli wybierani w najróżniejszy sposób, często np. osadzani na papieskim tronie przez swoje frakcje polityczne. |
Dabliu napisał/a: |
Chodzi mi o to, że taki produkt jak toster, można obczaić i zareklamować, jeśli nie działa jak powinien. Jakości zbawienia już się nie da sprawdzić. Przynajmniej za życia. |
Dabliu napisał/a: | ||
To skąd tyle nawróceń w obliczu śmierci? |
Dabliu napisał/a: |
Skąd tyle chrztów? |
Dabliu napisał/a: |
IMHO sposób głoszenia "dobrej nowiny" jest cyniczny, podobny do firm i partii politycznych, i nastawiony głównie na wzmacnianie pozycji KK. |
solanna napisał/a: |
5. W chwili, w której Konstantyn Wielki dał chrześcijanom prawo do oficjlanego wyznawania religii ok. 10 % mieszkańców Cesarstwa stanowili chrześcijanie. Jak na agresywna sektę to średnia ilość, bym powiedziała. |
Geoffrey napisał/a: |
Jeśli jeden z drugim książe analfabeta i kurwiarz mógł miec zamki, ziemię i służbę, to biskup ( umiejący czytać, rachować a nierzadko brat księcia) też uważał, że ma do tego prawo.
Taki był wtedy świat i nikogo to specjalnie nie dziwiło. Z resztą biskup mógł sobie tłumaczyć, że on bogactw używa w dobrej i miłej Bogu sprawie, w interesie swoich owieczek itd. Nie zrozum mnie źle, ja nie bronię ich postępowania. Ale nie widzę tu cynizmu, tylko co najwyżej ślepotę na bliźnich i religię, którą głosili. Tez nie powszechną, bo z tego okresu pochodzi np Święty Franciszek. |
Geoffrey napisał/a: |
Może inaczej rozumiemy przymiotnik "cyniczny" ?
Jeśli firma promuje produkt kiepski, licząc, ze klientowi sie popsuje i będzie potrzebował następnego - to jest to cynizm. Jeśli polityk obiecuje coś, o czym wie, że nie dotrzyma obietnicy, to jest to cynizm. |
Asuryan napisał/a: | ||
A już 3 wieki później synody w Orleanie, Elvirze, Toledo (681, 694, 697) ustanawiały szereg restrykcji, dotyczących relacji żydowsko-chrześcijańskich, zalecały również przymusową konwersję oraz odbieranie Żydom dzieci i wychowywanie ich jako Chrześcijan. Późniejsze pogromy Żydów były prowokowane przez kościelne kazania na których pomawiano Żydów o bezczeszczenie hostii. |
Dabliu napisał/a: |
Jeśli sprytny i inteligentny przywódca szuka nowych poddanych i znajduje ludzi biednych, otępiałych od ciężkiej, przymusowej pracy, po czym mówi im, że jeśli do niego przystaną, da im w zamian wieczne i szczęśliwe życie po śmierci(!), i składa tę ofertę bez jakiegokolwiek pokrycia, to jest to IMHO cyniczne żerowanie na ludzkich marzeniach. |
Dabliu napisał/a: |
nie postrzegam KK jako organizacji spiskowej, okłamującej ludzkość dla osiągnięcia własnych korzyści. |
Dabliu napisał/a: |
Nie chodzi mi o to, że KK okłamuje ludzi i śmieje się po cichu. |
Dabliu napisał/a: |
Jeśli sprytny i inteligentny przywódca szuka nowych poddanych (...) po czym mówi im, że jeśli do niego przystaną, da im w zamian wieczne i szczęśliwe życie po śmierci(!), i składa tę ofertę bez jakiegokolwiek pokrycia, to jest to IMHO cyniczne żerowanie na ludzkich marzeniach. |
Dabliu napisał/a: |
Ergo => nie dziwcie się, że olał Dalaj Lamę. |
solanna napisał/a: |
sama wierzę dlatego, że Chrystus mnie wewnętrznie uzdrowił a nei daltego, że facet w czarnej sukience obiecał mi po śmierci raj. |
solanna napisał/a: |
A po drugie: jacy biedni, otępiali ludzie? Na chrześcijaństwo nawracali się także filozofowie (...) No i nie wszyscy niewolnicy pracowali w kamieniołomach i byli otępiali od ciężkiej, przymusowej pracy |
Geoffrey napisał/a: | ||||||
Dabliu,
W Twoich wypowiedziach jest generalna sprzeczność. Z jednej strony mówisz że:
oraz:
a z drugiej:
Myślę, ze musisz rozważyć i zdecydować, czy Jezus/księża/KK okłamuje ludzi i składa im oferty bez pokrycia, czy nie. Jeśli okłamuje ( toster nie działa), to KK faktycznie jest cyniczny i wykorzystuje ludzi. Jeśli nie ( toster działa) to KK daje im najlepszą możliwą ofertę. Nie można być równocześnie niewierzącym i wierzącym |
Dabliu napisał/a: |
BTW, kiedyś dość mocno uczestniczyłem w życiu Kościoła. I z pięciu dość dobrze poznanych przeze mnie księży tylko jeden okazał się duszpasterzem z powołania, przynajmniej w mojej ocenie. Pozostali czterej byli osobnikami bez widocznych zalet, za to z kupą wad. Ludźmi o wiele bardziej podłymi od przeciętnego człowieka. Powiedzmy, że 80% poznanych przeze mnie księży okazało się skończonymi $%^&*! a to niezbyt fajny rachunek, nieprawdaż? Jakoś trudno mi sobie wyobrazić, że trafiłem akurat na skupisko wyjątkowych męt wśród kleru, a reszta to dobrzy ludzie i duszpasterze z powołania. |
Dabliu napisał/a: |
Zresztą kler jest w ogóle jakimś dziwnym tworem i wydaje się skupiać bardzo pokręconych osobników.
|
Dabliu napisał/a: |
O ile nie wątpię w szczerość wiary wśród wyznawców katolicyzmu (niezależnie, czy jest to wiara płynąca z wychowania, czy z świadomego nawrócenia), o tyle szczerość wiary wśród kleru jest dla mnie rzeczą bardzo enigmatyczną. Ci ludzie często zdają się z jednej strony fanatyczni, z drugiej zaś wielu z nich wydaje się całym swoim postępowaniem grzeszyć przeciw Duchowi Świętemu.
Takie spostrzeżenie... |
Dabliu napisał/a: |
starają się kontrolować ludzi (nie tylko wiernych), mimo że nie potrafią udowodnić prawdziwości swoich obietnic, a zachowują się przy tym, jakby posiedli w sprawach duchowych wiedzę absolutną. |
Dabliu napisał/a: |
Chyba najbardziej nieetyczne jest wciskanie kitu dzieciom przez katechetów (niektórzy wykazują się przy tym wręcz gigantyczną bezczelnością i arogancją). |
Geoffrey napisał/a: |
W ogóle religia w szkołach, to moim zdaniem fatalny pomysł, totalnie obrzydzający ludziom chrześcijaństwo. |
Solanna napisał/a: |
Też tak uważam, |
Regissa napisał/a: |
No to jest nas już tłum Piszemy jakiś projekt ustawy i zbieramy podpisy? |
Jander napisał/a: |
(uderz w in vitro, a Nycz się odezwie...). |
Jander napisał/a: |
Adama Michnika |
Jander napisał/a: |
Rozumiem, że wolisz, żeby Kościół zamknął się na cztery spusty albo założył klasztor na Etnie (bo jeszcze czynna) i stamtąd prowadził swoje "szamańskie" nauki? A może opodatkował wszystkich księży, tfu! klechów i wszystkie pieniądze rozdał biednym, mówiąc: "Dobra, nie mieliśmy racji" i do milionów wiernych na całym świecie "Zbawcie się sami, nam się już nie chce". |
Jander napisał/a: |
za to panuje świecka, która na widok "czarnych" zbiera chrust na stosy, zamyka uniwersytety i wyciąga XVI-wieczne nauki. |
Shadowrunner napisał/a: | ||
Nie czytam pozycji pisanych przez głównego sprawcę klerykalizmu w wolnej Rzeczypospolitej. |
Shadowrunner napisał/a: | ||
|
Shadowrunner napisał/a: |
Uniwersytetu nikt zamykać nie zamykał. Po prostu jakaś część naukowców i studentów stwierdziła - i słusznie - że publiczna, świecka uczelnia to nie jest najlepsze miejsce by odwiedzał je papież i skoro on sam tej niezręczności nie jest w stanie zrozumieć, to postanowiono mu to zasugerować, skutecznie jak się okazało. |
Shadowrunner napisał/a: |
Papież intelektualista. Oksymoron. |
Regissa napisał/a: |
ale, Shadow, ostudź nieco swoje emocje, bo Cię apopleksja trafi |
Shadowrunner napisał/a: |
dzisiaj na TVIfno o tym dyskutują o tym. I kogo zapraszają do dyskusji: redaktora Terlikowskiego-Klęcznikowskiego + dyrciu centrum papieskiego + jakiś majster z KAI. I tak oto skonstruowany sanchedryn majstruje sobie swój seans nienawiści. I to ma być pluralizm w wydaniu katolickim? I to ma być tolerancja? |
Jander napisał/a: |
A winy Kościoła w słabym poziomie dziennikarskim nie widzę. |
Jander napisał/a: |
To jest wolny rynek - sam wybierasz co oglądasz. |
Regissa napisał/a: |
A, to przepraszam, sami się zaprosili do dyskusji? To już nie ma innych dyskutantów? Proszę mieć pretensje do TVPInfo. |
Jander napisał/a: |
To jest wolny rynek - sam wybierasz co oglądasz. Jak się coś nie podoba to zmieniasz kanał. A jak się wszystko nie podoba to wyłączasz tv i otwierasz książkę |
Jander napisał/a: |
Jakoś w kwestiach aborcji, eutanazji, związków homoseksualnych etc. zawsze zaproszą kogoś o "niepoprawnych" poglądach. |
Jander napisał/a: |
No ale to dopiero gdy przestanie być polityczna, bo co do tego nie mamy obydwoje wątpliwości, że jest obsadzana z partyjnego klucza i co kadencję czytamy na pierwszych stronach gazet "Bój o TVP". |
Jander napisał/a: |
Tylko że Kościół często niechętnie reaguje na takie działania |
Młodzik napisał/a: |
A to akurat ciekawa wiadomość. Chyba dotąd nigdy się nie zdarzyło, żeby papież z własnej nieprzymuszonej woli abdykował. |
Młodzik napisał/a: |
A to akurat ciekawa wiadomość. Chyba dotąd nigdy się nie zdarzyło, żeby papież z własnej nieprzymuszonej woli abdykował.
Benedyktowi się w sumie nie dziwię, przez te niecałych osiem lat miał na głowie więcej problemów niż Jan Paweł II przez cały swój pontyfikat. Z drugiej strony może się to stać swoistą tradycją, że papież w pewnym wieku będzie po prostu abdykował. |
Cytat: |
Następca - Bonifacy VIII - obawiał się, że Celestyn V, jako były papież, może stać się elementem manipulacji ze strony kościelnych środowisk radykalnych, a nawet doprowadzić do schizmy. Z tego powodu trzymał Celestyna pod strażą, któremu jednak po kilku miesiącach udało się zbiec. Zatrzymany, dostał nakaz udania się do zamku Fumone koło Ferentino i zakaz powrotu do pustelni. Ostatnie miesiące życia przebywał tam uwięziony w ciasnej celi. |
utrivv napisał/a: |
BTW wolałbym raczej pogdybać jak szybko wybiorą nowego papieża i czy to będzie muzin |
Asuryan napisał/a: | ||
Mnie zaś bardziej interesuje czy po wyborze przybierze imię Piotr |
radosiewka napisał/a: |
Ale tego pewnie się nie doczekam |
dworkin napisał/a: |
Czyżby? |
Magdalena_4 napisał/a: |
Przecież poprzednik Benedykta również miał problemy ze zdrowiem a mimo tego nie poddał się i do końca stał na czele Kościoła. Stał się dla wielu ludzi wzorem. Pokazał jak można poradzić sobie z cierpieniem, chorobą, starością |
Jander napisał/a: | ||
Publiczne umieranie Jana Pawła II jest nie do powtórzenia. Ratzinger nie chce, żeby go porównywali do poprzednika. Gdyby ze swoich chorób również uczynił rzecz publiczną, to nie wyszłoby to na dobre, bo nie sądzę, żeby był w stanie radzić sobie tak dobrze dobrze, jak poprzednik. Jest intelektualistą, a nie celebrytą. Kościół jest nie tylko od pokazywania wzoru umierania, obecnie potrzebuje silnego przywództwa, zdolności politycznych, radzenia sobie z "kryzysem" (realnym lub nie). Zresztą, B16 posiadł niebezpieczną wiedzę tajemną. |
Magdalena_4 napisał/a: |
Czy wycofanie się uważasz za oznakę siły? |
Cytat: |
A mnie się wydawało, że będąc Papieżem powinien stać na czele Kościoła na dobre i na złe, w zdrowiu i chorobie. I w ten sposób właśnie pokazać swoją siłę i przywództwo, a nie uciekając z pola bitwy... Czy wycofanie się uważasz za oznakę siły? |
Fidel-F2 napisał/a: |
A i tak nic mu nie pomoże. I dobrze. |
MORT napisał/a: |
Las wytną. Najwyżej park się ostanie. |
You Know My Name napisał/a: |
A jeszcze taka liberalna w sumie religia jak katolicyzm to już w ogóle "raj na ziemi". |
dworkin napisał/a: | ||
Nim Kościół padnie, stanie się jeszcze bardziej liberalny. IMO! Choć wiadoma, że lewicy nigdy nie dogodzi. |
dworkin napisał/a: | ||
Wytną? Tak wyglądają Twe mokre sny? Ale moje uwaga abstrahowała od pozytywnego (czy negatywnego) cechowania, chodziło mi wyłącznie o zaznaczenie trwałości Kościoła. |
MORT napisał/a: |
Nie napisałem też nigdzie, że wytną las już "niedługo" |
Fidel napisał/a: |
tak czy siak ja uczą syna, że to banda pasożytów a religia to głupota |
Cytat: |
Część firm postanowiła jednak z zakładów na papieża zażartować. W niektórych można obstawić jako następcę Benedykta XVII osoby nie mające nic wspólnego z Kościołem Katolickim. I tak aż 1000 zł za jedną złotówkę postawioną na byłego sekretarza PZPN Zdzisława Kręcinę płaci Betsafe. |
Cytat: |
Jeśli jednak nie Piotr, to zdaniem bukmacherów bardzo prawdopodobne, że na tronie piotrowym zasiądzie Pius XIII (kurs ok. 3,50), Jan XXIV (8,0) czy Jan Paweł III (9,0). Mało prawdopodobne jest natomiast przyjęcie przez przyszłego papieża imienia Marcelin, Gelazjusz czy Paschalis. Tu kurs wynosi 100. |
Cytat: |
Część firm postanowiła jednak z zakładów na papieża zażartować. W niektórych można obstawić jako następcę Benedykta XVII osoby nie mające nic wspólnego z Kościołem Katolickim |
MrSpellu napisał/a: |
No ja bym obstawiał Piusa XIII. |
Cytat: |
Podczas trwania w Argentynie junty wojskowej generała Videli Redondo i podczas tzw. brudnej wojny 1976–1983 (hiszp. Guerra sucia) Bergoglio donosił wojskowym na lewicujących księży i zakonników, z których niektórzy potem znikali. |
dworkin napisał/a: |
Podczas trwania w Argentynie junty wojskowej generała Videli Redondo i podczas tzw. brudnej wojny 1976–1983 (hiszp. Guerra sucia) Bergoglio donosił wojskowym na lewicujących księży i zakonników, z których niektórzy potem znikali. |
dworkin napisał/a: | ||
http://pl.wikipedia.org/wiki/Jorge_Bergoglio
|
BG napisał/a: |
Pierwszy od 1282 lat papież spoza Europy. |
dworkin napisał/a: |
Wcześniejsi papieże spoza geograficznej Europy wychowali się w duchu jej kultury, europocentrycznie, gdzie Rzym/Konstantynopol był niekwestionowanym centrum świata |
BG napisał/a: | ||
No, najpierw papieżem był Joseph (Ratzinger), a jego następcą został Franz.
Chrześcijaństwo powstało w Palestynie, a więc poza Europą. A poza Rzymem największe centra starożytnego chrześcijaństwa to Aleksandria, Antiochia, Damaszek i Konstantynopol, czyli miasta leżące poza Europą, choć fakt, objęte wpływami również kultury hellenistycznej. |
BG napisał/a: |
Mam mieszane uczucia. Z jednej strony jezuici i konserwatyzm kojarzą mi się z zacofaniem, zaściankowością i brakiem otwartości, z drugiej to, że przyjął nieużywane dotąd przez papieży imię i to, że jest spoza Europy, świadczy o pewnych zmianach. |
BG napisał/a: |
Mam mieszane uczucia. Z jednej strony jezuici i konserwatyzm kojarzą mi się z zacofaniem, zaściankowością i brakiem otwartości, z drugiej to, że przyjął nieużywane dotąd przez papieży imię i to, że jest spoza Europy, świadczy o pewnych zmianach. |
Romulus napisał/a: |
Na razie przypomniały mi się oskarżenia kierowane pod adresem papieża Piusa KtóregośTam, że w czasie wojny nie za bardzo sprzeciwiał się Hitlerowi |
wikipedia napisał/a: |
Związki z rządzącą Argentyną juntą
W pierwszej dekadzie XXI wieku pojawiły się oskarżenia przeciwko kardynałowi Bergoglio, obwiniające go o związek z porwaniem dwóch księży, które miało miejsce w 1976 r. W 2005 roku złożono formalne doniesienie, zarzucające mu wydanie dwóch Jezuitów, porwanych w 1976 r. w początku tzw. brudnej wojny (1976–1983). Rzecznik kardynała określił zarzuty jako „stare oszczerstwa”. Wniosek nie precyzował natury domniemanego zaangażowania kardynała w opisywaną sprawę[7]. Oskarżenie nie zdołało przedstawić dowodów domniemanego przestępstwa[8]. W tym samym roku dokumenty opisujące jego rzekomą współpracę w tej i innych sprawach opublikował Horacio Verbitsky (związany w przeszłości z peronistowską organizacją Montoneros dziennikarz śledczy) w książce El Silencio: de Paulo VI a Bergoglio: las relaciones secretas de la Iglesia con la ESMA (Cisza: Paweł VI i Bergoglio)[9][10][11]. Według Verbitsky'iego kardynał Bergoglio m.in. pomagał w ukrywaniu więźniów politycznych dyktatury przed amerykańską komisją Praw Człowieka[12]. Guardian sugeruje, że w związku z tymi oskarżeniami wybór Bergoglia na papieża ...rodzi ryzyko błyskawicznej kontrowersji związanej z rolą nowego papieża w pogmatwanej historii Argentyny[13]. Bergoglio dwukrotnie skorzystał z przysługującego mu prawa niestawienia się przed argentyńskim sądem w sprawie tortur obu księży. W rozmowie ze swoim biografem Bergoglio twierdził, że poczynił on ogromne zakulisowe starania, aby doprowadzić do ich uwolnienia i ocalić ich życie[5][14]. W październiku 2012 roku Bergoglio przeprosił naród argentyński za postawę kleru podczas brudnej wojny, jednak za winnych przemocy panującej w tym okresie uznał takoż juntę jak lewicę[15]. |
You Know My Name napisał/a: |
nie sądzę, aby tylko ten jeden miał coś za uszami. |
Fidel-F2 napisał/a: | ||
|
Fidel-F2 napisał/a: |
nieścisłość taka, że kuria rzymska współpracowała z Hitlerem, 'nie za bardzo się sprzeciwiał' to rzekłbym efemizm |