Jander napisał/a: |
Mamy lepszy PR, warunki na dawanie koncertów są lepsze, mamy parę niezłych festiwali(co jest działaniem oddolnym), poza tym nasi fani są na wysokim poziomie, a zespoły lubią przyjeżdżać dla dobrych fanów. |
Oli napisał/a: |
http://img150.imageshack....3/plakatya7.gif
Koncert organizuje moja znajoma, jeśli ktoś ma ochotę i lubi klimaty to zparaszamy ja tam będe na pewno |
Cord napisał/a: |
Chyba przyjdę, ale nie jestem do końca pewien czy będę w BB wtedy |
Oli napisał/a: | ||
Wpadaj Fani RADOGOSTU (Wooden Pints!!!) - 12 Stycznia, Piwnica Pod Targową, Cieszyn... RADOGOST! \m/ Amen. I cały ten szajs! |
Metzli napisał/a: |
Jak czytam sobie relacje z koncertu Tankiana tuaj i tutaj to troszkę zaczynam żałować, że mnie na nim nie było. W ogóle Serj wydaje się takim pozytywnym człowiekiem |
Metzli napisał/a: |
A 28.05. coraz bliżej.... Oby chłopaki nie zawiedli. Bilecik na opener też już zakupiony, ale moje konto to odczuło xD |
wob001 napisał/a: |
Było rewelacyjnie, polecam zdecydowanie następnym razem:)
Nie wiem jak Ty na to patrzysz, ale dla mnie, zasadą stało się chodzenie na koncert zawsze gdy mam choć trochę ochotę lub nie jestem pewien. |
wob001 napisał/a: |
Chodzi o Metallicę? Na pewno będzie rewelacyjnie! |
Metzli napisał/a: |
Z odgłosami, które wokalu jak dla mnie nie przypominają. ;P |
Metzli napisał/a: |
Można już kupować bileciki na Sigur Ros i kosztują one jedynie 130 zł |
Magiel napisał/a: |
Jedynie 130 zł? do Stodoły? Trochę przesadzili z tą ceną
|
Gand napisał/a: |
Zdecydowanie koncert mojego życia, do tej pory jeszcze przeżywam, to było coś niesamowitego. |
Metzli napisał/a: |
Nie krzyw się tak, to normalna cena. |
Tyraela napisał/a: |
4.11, Wrocław. Epica - czy ktoś się wybiera? Bilet tanio, bo 75zł, szukam towarzystwa xD |
Cytat: |
Jeszcze tylko muszę zobaczyć na żywo Deep Purple i będę spełniony |
Black napisał/a: | ||
O KURWA W tym momencie odleciałem. |
Werdandi napisał/a: |
w okolicach 2006r. (?) do Katowic na Metal Hammer Festival, by zobaczyć 20-minutowy występ Opeth, który grał jako support Korna |
Werdandi napisał/a: |
zagrali może cztery utwory |
Baton napisał/a: |
W tym roku to lineup chyba układali po pijaku. |
Baton napisał/a: |
Ten rok i końcówka ubiegłego to i tak dla mnie jest koncertowe niebo. W planach 100% pewnych mam jeszcze w tym roku Nine Inch Nails w Poznaniu (wreszcie!) i The Cinematic Orchestra na Sacrum Profanum w Krakowie. |
Metzli napisał/a: |
Jak dla kogo, ja tam widzę sporo rzeczy dla siebie. Ale też dochodzę do wniosku, że jestem pewnym odchyłem od normy... Nie potrzeba mi wiele, żebym chciała się wybrać na jakiś koncert, nawet jak to jest na drugim krańcu Polski. Jeśli jest czas, są fundusze - to nie ma się nad czym zastanawiać. Nawet jeśli danego zespołu nie znam zbyt dobrze (albo wcale jak to się czasami zdarzało), na pierwszy opener pojechałam znając tylko praktycznie Placebo |
Baton napisał/a: |
Gdyby nie tragiczne połączenia kolejowe i kawał drogi to pojechałbym do Płocka na Audioriver tylko po to, żeby posłuchać Telefonu Tel Aviv, ale chyba jednak nie ma szans. |
Metzli napisał/a: |
A tego mogłeś mi nie pokazywać, żyłabym w cudownej nieświadomości... ;P |
Metzli napisał/a: |
A najchętniej to zawitałabym na jakimś zagranicznym festiwalu |
Baton napisał/a: |
Licze na to, że wyjdzie w tym roku nowa płyta Massive Attack i zawitają znów do Polski w 2010 roku. Oni i The Knife to na dziś top tego co chciałbym jeszcze na żywo zobaczyć, bo NIN już nie liczę |
Baton napisał/a: |
A w ogóle to kolejny raz muszę napisać, że kocham last.fm! |
Jachu napisał/a: |
Tylko co za baran wpadł na pomysł, aby festiwal organizować w środku tygodnia? |
Martinus Jachus napisał/a: |
Happysad, Coma, Hey oraz Limp Bizkit |
Cytat: |
A fuj, cóż za OHYDNA setlista, trudno mi wyobrazić sobie zestaw zespołów, który byłby dla mnie bardziej odrzucający : D |
Magiel napisał/a: |
Ostatnio jakoś mało dla mnie ciekawych koncertów |
Romulus napisał/a: |
Właśnie mnie zapytała, czy jeśli Bono poprosi ją, aby z nim wyjechała, to będzie mi przykro... |
Romulus napisał/a: |
Tak, czy siak, ktoś się jeszcze wybiera? |
Spellsinger napisał/a: | ||
Na Twoim miejscu byłbym złośliwy i powiedział, że nie możesz się doczekać |
Gand napisał/a: |
Dla mnie to Patton i spółka byli gwiazdą nr 1 festiwalu i dlatego koncert Pendulum, występujących po FNM po prostu olałem - zwłaszcza mając w perspektywie 5 godzin jazdy samochodem. |
Gand napisał/a: |
(byłem ledwie kilka metrów od niego, jeden z najlepszych momentów w moim życiu : P) |
Metzli napisał/a: |
Dali fenomenalny koncert, chociaż nie wiem czy to akurat twoje klimaty |
Metzli napisał/a: |
Na Madness przez te przesunięcia w końcu nie trafiłam, niestety trzeba było często wybierać między poszczególnymi grupami. |
Metzli napisał/a: |
I czemu nie wyrywałeś się do mikrofonu? W ogóle ochroniarze to mieli tym razem więcej do roboty kiedy artystom zachciało się wyjść do publiczności xD |
Romulus napisał/a: |
Słuchałem w radio jakiegoś Mądrego Pana, który uświadomił słuchaczom, jaki to zaszczyt, że U2 do Polski przyjechało. Bo sprzedaż ich płyt jakoś u nas nie szybuje pod niebiosa, więc takim zaścianem jesteśmy dla nich. Ale za to mają oddanych fanów ("flaga" 4 lata temu i teraz), dla których warto im przyjechać. |
Romulus napisał/a: |
Nie bywam na koncertach, bo nie lubię tłumu. A na pewno nie znajdę się nigdy na płycie takiego koncertowego stadionu (chyba że wbrew własnej woli). Miejsce z trybun było rewelacyjne. |
Metzli napisał/a: | ||
Być na koncercie, żeby sobie na nim posiedzieć? Fakt, że widoczność może lepsza, ale ja już wolę być w tym żywiole poniżej Na koncercie U2 w Chorzowie nie byłam, nie jestem ich fanem ani ich nigdy specjalnie nie słuchałam. Ale koncert jak czytam (nie tylko z tej relacji) naprawdę udany |
Romulus napisał/a: |
Stałem cały czas, skakałem i darłem japę w niebogłosy. Ale na płycie, w ścisku, nie dałbym rady. Za starym prykiem się stałem |
Romulus napisał/a: |
Słuchałem w radio jakiegoś Mądrego Pana, który uświadomił słuchaczom, jaki to zaszczyt, że U2 do Polski przyjechało. Bo sprzedaż ich płyt jakoś u nas nie szybuje pod niebiosa, więc takim zaścianem jesteśmy dla nich. Ale za to mają oddanych fanów ("flaga" 4 lata temu i teraz), dla których warto im przyjechać. |
Tyraela napisał/a: |
Przy waszych wysublimowanych zespołach czuję się taka prymitywna ;d będę za tydzień (12 września) na festiwalu w Płocku, aby zobaczyć Blind Guardian xD wstęp za darmo w końcu. |
Mag_Droon napisał/a: |
Podobno w listopadzie w Wawie (Proxima) ma być Isis. |
Ł napisał/a: |
W listopdzie to ja idę na Alice in Chains (Stodoła, 25XI, 143 zł). |
Maeg napisał/a: | ||
143 zł za AiC bez Layne'a Staley'ego? Za tak naprawdę odgrzewany kotlet? Nie źle się cenią. Lepiej by było gdyby Cantrell przyjechał jako solowy projekt (wiele od Alice in Chains się nie różniło). |
Ł napisał/a: | ||
W listopdzie to ja idę na Alice in Chains (Stodoła, 25XI, 143 zł). |
Maeg napisał/a: |
Lepiej by było gdyby Cantrell przyjechał jako solowy projekt (wiele od Alice in Chains się nie różniło). |
dworkin napisał/a: |
Proszę Cię... Potrafiłbyś wyobrazić sobie Pearl Jam bez Veddera? |
Ł napisał/a: | ||
Nie. Tak samo jak nikt nie potrafił sobie wyobrazić Pink Floyd bez Syda i wtedy już leciały komentarze że PF się skończyli i nigdzie nie zajdą. Działą tu zasada "jeśli wszyscy myślą że to nie możliwe to trzeba znaleśc kogoś kto nie wie że to niemożliwe, i on to zrobi". |
Maeg napisał/a: |
Ale właśnie rocka, to nie to samo co grali w latach 80 i 90 |
Mag_Droon napisał/a: |
Myślę, że bardziej można to porównywać do Doors XXI wieku. |
Ł napisał/a: | ||
Nygga please, gdzie rzym a gdzie krym? |
Ł napisał/a: |
Pozatym sam napisałeś przed momentem że "wiele od Alice in Chains się nie różniło" więc widzę jakiś dwugłos w twoich wypowiedziach. |
Ł napisał/a: |
A wtedy grali disco a nie rocka, co? |
Maeg napisał/a: |
Dla Ciebie grunge to może być termin-kaczka-dziennikarska ale dla fanów Alice in Chains (...) |
Cytat: |
(...) ale dla fanów Alice in Chains, Mother Love Bone, Soundgarden czy Screaming trees nazwać ich twórczość rockiem to prawie jak ich spoliczkować. |
Maeg napisał/a: |
Jeśli nie za bardzo ogarniasz temat to może być i dla Ciebie dwugłos. Wtedy pisałem o solowych dokonaniach Cantrella. Te właśnie nie różniły się bardzo od tego co grało AiC. Teraz zaś pod szyldem tego zespołu tworzy coś nowego z innym wokalistą. |
dworkin napisał/a: | ||
I tu zgadzam się z Maeg. Nowe AiC brzmi niemal zupełnie jak solowe dokonania Cantrella, którego osobiście wolę od Layne'a (Pig Charmer to cudo). |
Maeg napisał/a: |
Oczywiście, że Cantrell napędzał twórczo zespół ale to Staley nadał im charakter a bez niego tracą to co ich wyróżniało. To tak jakby pójść na koncert Faith no more bez Mike Pattona. Można powiedzieć, że przy takiej cenie to prawie jak dać nabić się w butelkę, żeby nie powiedzieć, że wręcz dosadniej. |
Maeg napisał/a: |
Dla Ciebie grunge to może być termin-kaczka-dziennikarska ale dla fanów Alice in Chains, Mother Love Bone, Soundgarden czy Screaming trees nazwać ich twórczość rockiem to prawie jak ich spoliczkować. |
Maeg napisał/a: |
Poza tym, że sama nazwa trochę śmieszna, to jak dla mnie zespoły ze sceny w Seattle wyrobiły coś na kształt własnego stylu. |
Tylko Rock, 1998-09 (nr 85) napisał/a: |
P: Czy uważasz, że Monster Magnet mieści się w jakimś nurcie, np. w grunge'u?
O:Jeżeli w ogóle, to rzeczywiście do grunge'u. Ale tytko w pewnym sensie. Grunge inaczej się zaczynał, a inaczej skończył. Dla mnie grunge to Mudhoney, Soundgarden, Screeming Trees, nawet Butthole Surfers - naprawdę ostre, zakręcone granie. Kiedy zaczynaliśmy grać w Monster Magnet, nie mielibyśmy nic przeciwko znalezieniu się w tym nurcie. Ale jesteśmy z New Jersey, a nie z Seattle. |
Ł napisał/a: | ||||
: DDD Widocznie tylko ty ogarniasz to co napiszesz. Jesteś mega. |
Maeg napisał/a: |
AiC, PJ i Soundgraden zaczęli się odżegnywać od nazywania grungem? Przecież gdy sukces odniosła Nirvana i na całym świecie grunge został utożsamiani z tym konkretnym zespołem i ich stylem, to normalne ze inne zespoły nie chciały być tak szufladkowane. Pewna wspólnota jednak cały czas była. |
Cytat: |
Choć rozumiem Cię Łaku, gdybym miał wydać prawie 150 zł na koncert takiego tworu, też bym bronił swojej decyzji. Co by się nie okazało, że dałem się frajersko naciągnąć w niby wielki comeback kultowego zespołu, a nie zapłacić za samą nazwę. |
Meag napisał/a: |
To, ze solowe dokonania Cartnella uznałem, za niewiele się różniące nie jest automatycznie równoznaczne z tym, że to TO SAMO. Powód? Brak właśnie Stely’ego. To chyba nie było takie trudne? |
Maeg napisał/a: |
Muzyka w Seattle powstawała w pewnej opozycji do tego co działo się poza tym miastem w muzyce. Tamtejsza scena muzyczna została określona jako grunge, trochę przypadkowo przez jak mnie pamięci nie myli angielskiego dziennikarza i to się przyjęło. Ba nie jest to tylko kaczka-dziennikarska i pojęcie martwe co próbujesz sugerować. Jest to termin, który przeszczepił się do innych dziedzin. Choćby web designu i czy mody. |
Maeg napisał/a: |
Różnice między zespołami są w każdym nurcie. |
Maeg napisał/a: |
Wracając jednak do muzyki. To, że można mówić o scenie muzycznej z Seatlle doskonale widać w filmie Hype. Ale to nie tylko muzycy są częścią składową. Za pewne dziś inaczej by to wyglądało gdyby nie SubPop. To ta mała wytwórnia i C/Z Records dały szanse tym zespołem wyjść z garażu i lokalnych klubów. I one również w pewnym stopniu wpisuje się w grunge. Bo to jak wspomniałem nie tylko określenie na nurt muzyczny ale właśnie na scenę muzyczną w konkretnym miejscu. |
Maeg napisał/a: |
ps. Sry Łaku ale to, że według Ciebie coś jest słuszne, inny ktoś może uważać inaczej. Nie jest na szczęście wyrocznią. Choćby ostatnio widać to na przykładzie Gilmana. |
dworkin napisał/a: | ||
Jakkolwiek rozumiem, że prawdziwy fan AiC (którym nie jestem) mógłby mięć pretensje o wyciąganie kasy przy użyciu starego wyrobionego szyldu, nie sądzę, by 150zł za ten koncert to było jakoś szczególnie drogo. I, osobiście, raczej bym skorzystał. |
Jander napisał/a: |
Kolejny miły koncert - The Kilimanjaro Darkazz Ensemble wystąpi 9 grudnia w Poznaniu, bilety po 40zł. |
Gand napisał/a: |
http://overkill.pl/news/goto.php?id=1939
wybaczcie - ale o kurwa mać |
Lady_Aribeth napisał/a: |
koncert wypada w środku tygodnia, tuż przed sesją letnią (jeśli nie w trakcie)... |
Lady_Aribeth napisał/a: |
O mamo, mamo... Poważnie zastanawiam się nad kupnem biletu. Gdyby tylko nie to, że koncert wypada w środku tygodnia, tuż przed sesją letnią (jeśli nie w trakcie)... : < |
Lady_Aribeth napisał/a: |
O mamo, mamo... Poważnie zastanawiam się nad kupnem biletu. Gdyby tylko nie to, że koncert wypada w środku tygodnia, tuż przed sesją letnią (jeśli nie w trakcie)... |
Spellsinger napisał/a: |
ale co wy tam, kurza dupa, września nie macie?! |
Spellsinger napisał/a: | ||
Przepraszam za OT, ale co wy tam, kurza dupa, września nie macie?! |
Mogget napisał/a: |
We wrześniu są egzaminy co do których dopuszczenia walczy się w czerwcu |
Sammael napisał/a: |
...tak gadają tylko osoby, które nigdy nie zrobiły tak jak same radzą ;P |
Gand napisał/a: |
Ja już bilet mam : ) I olewam sesje w tym dniu, nieważne czy będę miał jakiś egzamin. I tak tam będę. |
Spellsinger napisał/a: |
Przepraszam za OT, ale co wy tam, kurza dupa, września nie macie?! |
Ari napisał/a: |
Bardzo mi zależy na tym, żeby nie mieć września o,o Taka już moja cholerna obowiązkowość xD. |
Lady_Aribeth napisał/a: |
Wiesz, w sumie to u Ciebie odpada dojazd na miejsce o,o. Ale ogólnie to <zazdrości @@> |
Lady_Aribeth napisał/a: |
Bardzo mi zależy na tym, żeby nie mieć września o,o Taka już moja cholerna obowiązkowość xD. |
Metzli napisał/a: |
A dla mnie koncertowym newsem jest wiadomość, że Pearl Jam wystąpi na Openerze
http://www.opener.pl/pl/news/news_09122009 |
Ł napisał/a: |
zbieram na bilet na golden cricle. |
Mag_Droon napisał/a: |
Ja byłem na ich koncercie 18,5 roku temu, już wtedy byli starzy. Nie sądzę aby odmłodnieli. |
Tomasz napisał/a: | ||
Zrobiłem sobie postanowienie, że jadę na Opener w 2010. Postanowienia tego dotrzymam, chociaż w tym mistrzem nie jestem |
Mag napisał/a: |
Po koncercie był długi ´after-ek´ w Siwym Dymie, gdzie mimo nominalnej godziny zamknięcia 2AM siedzieliśmi do pół do czwartej. |
Mag_Droon napisał/a: |
W końcu usłyszę Regular John'a na żywo. |
Mag_Droon napisał/a: |
Życie jednak może mieć sens. |
Spell napisał/a: |
A jak nie lubię koncertów, tak na QotSa bym się wybrał :| |
Mag_Droon napisał/a: |
Tak tylko pomyślałem, że byłaby szansa wypić po Karmazynowym w Browarmii Królewskiej. |
Ł napisał/a: |
Antyradio właśnie sprzedało informacje o BLACK SABBATH w oryginalnym składzie w czerwcu w Polsce. |
Cytat: |
tralala, o rzut kamieniem ode mnie, będę na 100%. Bogaty się nam szykuje ten 2012 |
Sammael napisał/a: |
<tutaj miejsce na narzekanie że to już nie to samo GN'R co kiedyś> |
MrSpellu napisał/a: | ||
Stare też było wujowe |
dworkin napisał/a: |
Gunsi to samonapędzająca się legenda. Trzeba ich słuchać, bo są zajebiści, a są zajebiści, bo są zajebiści... Kilka szlagierów nagrali, niektóre całkiem nastrojowe, no ale muzycznie to żadna rewolucja. Fajnie złączyli popową przyswajalność z rockową estetyką i tyle (podobnie Cobain na "Nevermind", tylko ambitniej). Nie ma co się podniecać, szczególnie po tylu latach. |
Romulus napisał/a: |
Ważne, że GnR to kawałek historii mojego życia. Ech, tyle wspomnień i same przezajebiste. Mam ochotę się wybrać. |
Sammael napisał/a: |
Jak na rock czy metal, jest to bardzo dobry zespół. |
MrSpellu napisał/a: | ||
Rozumiem, że rock i metal to jakieś upośledzone gatunki? Pytam, bo się nie orientuję. |
Sammael napisał/a: |
reaktywowany Kyuss bez Homme'a (którego kultu chyba nigdy nie zrozumiem) |
Romek napisał/a: |
Czy tylko ja wybieram się na koncert Coldplay?
Nic nie poradzę - lubię ten zespół |
Ł napisał/a: |
ps romek, patrz co za cover wyczaił mój pajęczy zmysł, ty sie tym jarałeś chyba: http://www.youtube.com/wa...&v=d9NF2edxy-M#! |
Black napisał/a: |
A Slayer na Ursynaliach, jeśli to kogoś jara |
Ł napisał/a: |
Na RHCP mam już zarezerowaną działkę przy lotnisku. |
Ł napisał/a: |
Iggy & the Stooges na tegorocznym katowickim Offie. |
You Know My Name napisał/a: |
Ech, ja to bym się tylko na Gojirę z tego zestawu wybrał, trochę z ciekawości, jak się roz/z-wijają, ale budżet domowy to srogi bóg i uścisku nie zmniejsza. |
You Know My Name napisał/a: |
napisz koniecznie jak było, może szarpnę się na któryś z następnych? |
Luinloth napisał/a: |
Czemu wzrok? |
You Know My Name napisał/a: | ||
|
Sammael napisał/a: |
Swans i Rollins z ciekawszych rzeczy byli |
Jander napisał/a: |
Swansów i w ogóle niedzielę sobie odpuściliśmy. I w sumie nie wiem po powyższym czy warto było czy nie. |
Sammael napisał/a: |
Co do Baroness, to myślałem że będzie fajnie, a ludzie którzy na nich wołają ostatnio "Nickelbaroness" to zwykli hejterzy, ale okazało się że mieli rację. Nickelbaroness zagrało tak że po 20 minutach patrzyłem już częściej na zegarek a nie na scenę. |
Sammael napisał/a: |
Dobre porównanie, bo Baroness to (przynajmniej na koncercie) było na podobnym poziomie co Metallica. Taka standardowa klepanka bez żadnego pomysłu, coś co właśnie w gimnazjum może się podobać. |
Sammael napisał/a: |
Okej, pucuj się ile chcesz, ale nie zmienisz faktu że Nickelbaroness dało przeraźliwie słaby, nudny koncert. |
Ł napisał/a: |
http://www.centurymedia.com/newsdetailed.aspx?IdNews=11858&IdCompany=3 < Voivody w październiku w Warszawie! |
Jander napisał/a: |
Ciekawe czy ceny biletów przebiją trzy stówy. |
Sammael napisał/a: | ||
A niech przebijają, będzie warto. PS. Nie, nie sądzę. |
Luinloth napisał/a: | ||||
|
Jander napisał/a: |
150 w ciemno mogę dać za OFFa. Nie, dzięki. |
Jander napisał/a: |
Swansy w połowie marca w Kraku i w Wawie. Szkoda, że nie bliżej, odbębniłbym zaległy koncert za Offa. |
Sammael napisał/a: |
Żenada festiwalu: zdecydowanie Kings of Leon. No ale to było wiadome już w momencie gdy ich zaprosili |
Sammael napisał/a: |
Ja słyszałem coś dokładnie na odwrót. W 2009 byli też właśnie Arctic Monkeys i Kings of Leon, i ponoć oba zespoły dały denne koncerty, a w tym roku AM częściowo się zrehabilitowali a KoL - jak sam widziałeś - nie. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Jestem zacofany. |
MrSpellu napisał/a: |
Wieczór osłodziły mi dwie flaszki kraftowego ginu |
MrSpellu napisał/a: |
A tak to zazdraszczam |
Stary Ork napisał/a: |
Kurczę, to jest kwestia pokoleniowa czy w ejtisach naprawdę było sporo świetnego popu? |
m_m napisał/a: |
Jak jest ,,fakjurself'' po orkowemu? |
Trojan napisał/a: |
Der Ficksicherkoppfelschmerzenungangst |
gorbash napisał/a: |
Nażarłem się jak świnia na tym koncercie. |
m_m napisał/a: |
Trojan, tylko Ciebie mogą obchodzić ceny żarcia na koncercie |
toto napisał/a: |
Trojan, parówki zamawiacie na orlenie? |
m_m napisał/a: |
Porcupine Tree w Spodku |
KS napisał/a: |
to mi zaczyna pachnieć dyskryminacją Północy |
Stary Ork napisał/a: |
Nie ma kto nerki na zbyciu? . |
Stary Ork napisał/a: |
Rammstein ogłosił, że w przyszłym roku ze względu na zainteresowanie zagra w Chorzowie dwa koncerty, a nie jeden. Widzimy się na Śląskim? |
Stary Ork napisał/a: |
Do śpiewania pełnym głosem w autobusie mniej perfekcyjne, sprawdziłem. |
Bibi King napisał/a: |
Bez przesady, da się. Sposoby są dwa:
1. znajdujesz wieczorkiem w zajezdni pusty autobus, który nie robi nocnych kursów 2. kupujesz sobie autobus, nawet z publiką możesz kupić - i voila. |
KS napisał/a: |
w razie czego łatwiej spierdalać |
Bibi King napisał/a: |
Jak to ktoś napisał w komentach: idealny kandydat na zwycięzcę Eurowizji. |
MrSpellu napisał/a: |
uo kurwa, uo kurwa, uo kurwa, uo kurwa
https://www.youtube.com/watch?v=f8qWbowzwZU biere trzy! |