Toudisław napisał/a: |
Jak wy się na to zapatrujecie. |
Toudisław napisał/a: |
Jak odnosicie się do ludzi o innej orientacji. |
Toudisław napisał/a: |
Czy Homoseksualizm jest chorobą która powinna być leczona ? |
Toudisław napisał/a: |
Czy po prostu innym zapatrywaniem się na seks ? |
Toudisław napisał/a: |
Czy w waszym otoczeniu wile jest osób o innej niż wsza orientacji i jaki macie z nimi kontakt ? |
Toudisław napisał/a: |
Europa jest jedynym kontynentem, na którym kontakty homoseksualne nie są już prawnie karane w żadnym kraju |
Toudisław napisał/a: |
W szczególności chodzi o nierówny wiek dopuszczający kontakty seksualne (wyższy dla homoseksualistów, a niższy dla heteroseksualistów). |
Toudisław napisał/a: |
Jak wy się na to zapatrujecie. |
Toudisław napisał/a: |
Jak odnosicie się do ludzi o innej orientacji. |
Toudisław napisał/a: |
Czy Homoseksualizm jest chorobą która powinna być leczona ? |
Toudisław napisał/a: |
Czy w waszym otoczeniu wile jest osób o innej niż wsza orientacji i jaki macie z nimi kontakt ? |
Toudisław napisał/a: |
Jak odnosicie się do ludzi o innej orientacji. |
Toudisław napisał/a: |
Czy Homoseksualizm jest chorobą która powinna być leczona ? |
makatka napisał/a: |
trudno, żeby było inaczej, jako, że sama mam nieco dwojaka orientację |
makatka napisał/a: |
Hetero, homo, bi, czy aseksualizm- to, wg mnie, wszystkie koty z jednego worka i stanowią o różnym stosunku do niego wynikającym z naszych upodobań. |
Toudisław napisał/a: |
Czy w waszym otoczeniu wile jest osób o innej niż wsza orientacji i jaki macie z nimi kontakt ?
|
Prev napisał/a: |
Aseksualizm to akurat jest choroba, wynikająca z głębokiej depresji, lub strachu przed seksem. Ci, którzy się wstrzymują to najczęściej ludzie, którzy dobrowolnie wybierają celibat ze względu na swoje przekonania i inne takie. Natomiast popęd płciowy na pewno istnieje, ale... Celibat to tylko kwestia ręcznej samokontroli (gdzieś to słyszałem, tylko nie pamiętam gdzie...) |
Toudisław napisał/a: |
Jak wy się na to zapatrujecie. Jak odnosicie się do ludzi o innej orientacji. |
Toudisław napisał/a: |
Czy Homoseksualizm jest chorobą która powinna być leczona ? |
Toudisław napisał/a: |
Czy w waszym otoczeniu wile jest osób o innej niż wsza orientacji i jaki macie z nimi kontakt ? |
Wulf napisał/a: |
Leczona powinna być homofobia, bo to ona jest chorobą |
Retiarius napisał/a: |
Homoseksualizm jest zapisany w genach i nie da się go wytrzebić. Po prostu jeden rodzi się hetero, drugi homo, a trzeci na swoje nieszczęście jest pedofilem. |
Prev napisał/a: |
Im bardziej się ich gnębi, tym bardziej ja ich bronię |
Bernard Gui napisał/a: |
Retiarius napisał/a:
Homoseksualizm jest zapisany w genach i nie da się go wytrzebić. Po prostu jeden rodzi się hetero, drugi homo, a trzeci na swoje nieszczęście jest pedofilem. Niezupełnie. Skłonności homoseksualne u jednych są wrodzone, a u innych są nabyte - np. poprzez molestowanie w dzieciństwie przez homoseksualistę. Wiadomo, że np. Marilyn manson był w dzieciństwie molestowany homoseksualnie i po tym pozostał mu biseksualizm. Zresztą, przyczyny skłonności homoseksualnych nie zostały jeszcze ostatecznie wyjaśnione przez naukę. |
Bernard Gui napisał/a: | ||
Bardzo niedojrzałe podejście IMO. Ale skoro tak, to powinieneś w takim razie bronić PiS-owców, bo to na nich się od jakiegoś czasu najwięcej bluzga |
Bernard Gui napisał/a: |
Na jakiej podstawie tak twierdzisz? |
Bernard Gui napisał/a: |
Myśl o dwóch liżących się facetach wywołuje u mnie obrzydzenie i odruch wymiotny i nie chciałbym, żeby na moich oczach homosie demonstrowali swoją orientację. Co innego z lesbijkami - ja lubię jak się lesbijki całują . |
Retiarius napisał/a: |
Prawie każdy hetero ma coś z homo i na odwrót |
Prev napisał/a: |
Ja po prostu wyznaję nietolerancję dla nietolerancji |
Prev napisał/a: |
Wolę widzieć dwóch, całujących się facetów (albo się do nich przyłączyć |
Prev napisał/a: |
A na jakiej podstawie tego bronisz ? |
Prev napisał/a: |
Jest jakieś LOGICZNE wytłumaczenie homofobii |
Prev napisał/a: |
Nie ma, bądź konsekwentny |
Prev napisał/a: |
Albo i geje i lesbijki mogą, albo nikt |
Cytat: |
Bo inaczej pokazujesz tylko że jesteś ograniczony tylko do poziomu pasa (a dokładniej krocza ) |
Bernard Gui napisał/a: | ||
To raczej ty pokazujesz, jak bardzo nie lubisz i dyskredytujesz tych, którzy mają inne poglądy. |
Bernard Gui napisał/a: |
Jeśli masz taką orientację, która ci pozwala na przyłączenie się do nich, to nie dziwię się - i współczuję. |
Bernard Gui napisał/a: |
Czego nie ma? O.o. Czy ja napisałem, że coś jest? |
Prev napisał/a: |
Bo inaczej pokazujesz tylko że jesteś ograniczony tylko do poziomu pasa (a dokładniej krocza ) |
Bernard Gui napisał/a: |
ja, jako heteroseksualny mężczyzna, lubię patrzeć na kobiety, a nie lubię patrzeć na mężczyzn. |
Bernard Gui napisał/a: |
Tolerancja to cierpliwe znoszenie czegoś, mimo że to się nie podoba. Zatem ty sam jesteś nietolerancyjny - np. w stsounku do mnie i do moich poglądów. |
Prev napisał/a: |
Nie uważasz za dyskredytowanie ? |
Prev napisał/a: |
Nie ma taryfy ulgowej, taki skrót myślowy |
Prev napisał/a: |
Jestem dla ciebie tolerancyjny, dopóki nie narzucasz mi swojej woli |
Bernard Gui napisał/a: | ||
Czy aby na pewno? Z twoich wcześniejszych postów w wielu tematach wynikao co innego. Kiedy np. deklarowałeś, że nie będziesz ze mną dłużej dysktuował, bo jestem taki i owaki. |
Bernard Gui napisał/a: |
A "współczuję" również nie jest dyskredytowaniem, bo mi jest dobrze z tym, że jestem heteroseksualistą, bo wiem, że kiedy np. będę chciał się ożenić i mieć dzieci, to nie będę miał ku temu takich oporów, jakie mają homoseksuaiści, którzy cierpieliby, gdyby chcieli spłodzić dzieci z kobietą. |
andy napisał/a: |
Masz racje Asu, ale małżeństwo to tylko termin - może być związek partnerski. |
andy napisał/a: |
Co do adopcji to bym się też zastanawiał? Bo przecie pojedynczy obywatel se może dzidziusia "zaadaptować". |
andy napisał/a: |
A ślub to też pojęcie względne. Bo czy się ślubuje sobie na wzajem, czy ma to jakąś formę prawną lub wyznaniową? |
Asuryan napisał/a: |
Miałem na myśli ślub jako uroczystość zawarcia związku małżeńskiego (zarówno cywilnego jak i kościelnego). |
Asuryan napisał/a: |
Miałem na myśli ślub jako uroczystość zawarcia związku małżeńskiego (zarówno cywilnego jak i kościelnego). |
Jander napisał/a: |
Facet rozwodzi się z żoną i zostaje mu przyznana opieka nad dzieckiem |
Jander napisał/a: |
(bądź żona go zostawia z dzieckiem bądź żona umiera np.), a facet ów mieszka z innym facetem, więc dziecko jest jakby wychowywane przez dwóch facetów. |
Jander napisał/a: |
Dwie kobiety są ze sobą i chcą mieć dziecko - jedna lub obydwie idzie do łóżka z facetem i zachodzą w ciążę, a następnie wychowują dzieci oficjalnie jako samotne matki. |
Wulf napisał/a: |
Asu mam pytanie - czy przeszkadzałoby Ci, gdyby na okazję sprzedaży krowy kupujący i sprzedawca ubrali się w ładne stroje (np w garnitury), przekazali je sobie wymieniając słowa przysięgi i staranności (że krowa bez wad, że mleczna, że forsa porządna a nie podróba), przy błysku fleszy etc? Przeszkadzałoby Ci to? |
Wulf napisał/a: |
Bo przecież cywilne małżeństwo jest w sumie umową pomiędzy dwiema stronami - tak jak sprzedaż, najem, dzierżawa... że o spółce cywilnej nie wspomnę, bo tam nawet w ustroju majątkowym jest olbrzymie podobieństwo :D |
Wulf napisał/a: |
Podobnie z nazwą - przeszkadzałoby Ci, gdybym umowę sprzedaży nazwał sobie na potrzeby moje i mojego partnera handlowego "umową rękodajnej wymiany towaru za pieniądz, przy świadkach i dźwiękach "Hey Jude" Beatlesów"? |
Tanit napisał/a: |
Asu, Wulf ma tu rację... legalizacja takowego związku to nic innego jak ślub cywilny |
Tanit napisał/a: |
Ślubu kościelnego i tak by nie dostali |
Asuryan napisał/a: |
W kontekście prawnym i owszem, w kontekście emocjonalnym zaś nie. Dla mnie małżeństwo to nie tylko umowa cywilna, ale i przyjęcie drugiej osoby do własnej rodziny, założenie nowej, wręcz pewien rytuał. |
Asuryan napisał/a: |
W protestanckim kościele chyba by dostali, w katolickim na pewno nie. To jedyny plus który ma u mnie Kościół Katolicki |
Asuryan napisał/a: |
Dla mnie małżeństwo to nie tylko umowa cywilna, ale i przyjęcie drugiej osoby do własnej rodziny, założenie nowej, wręcz pewien rytuał. |
Arlzermo napisał/a: |
Jakim prawem państwo włazi do sypialni i mówi mi z kim mogę spać? |
Arlzermo napisał/a: |
Adopcja dzieci? Jak najbardziej |
Arlzermo napisał/a: |
Czyli miłość jednak nie stoi na pierwszym miejscu i ustępuje preferencjom seksualnym rodziców? |
Arlzermo napisał/a: |
Z tego co mi wiadomo, sytuacja w polskich domach dziecka do różowych nie należy |
Bernard Gui napisał/a: |
Poza tym, już pomijając fakt, że takie dzieci adoptowane przez zwiazki homo byłyby królikamidoświadczalnymi, to zwróć uwagę na to, że dzieci w wieku przedszkolnym i podstawówkowym na ogół są bardzo okrutne i odrzuciłyby rówieśnika, który byłby wychowywany przez parę homo. |
Bernard Gui napisał/a: |
Jednak domy dziecka to metoda istniejąca już od dośćdawna, a więc w pewnym sensie sprawdzona, za to adopcja dzieci przez homo nie jest sprawdzona. Czy wystawiłbyś dzieci na takie ryzyko? |
Tanit napisał/a: |
ale wina? Rodzice i wychowanie przez rodziców. Nie inaczej |
Bernard Gui napisał/a: |
No i nie odniosłaś się do istoty problemu. |
Tanit napisał/a: |
to własnie w rodzinnym domu dziecko podsłuchuje co rodzice mają do powiedzenia na wszelkie tematy, m.in. tolerancji homoseksualnej |
Tanit napisał/a: |
Równie dobrze dzieci smieją się bo ktoś się uderzył, bo ktoś ma mniej pieniędzy i nie ma takiego odjazdowego piórnika... |
Tanit napisał/a: |
w jakim sensie? |
Cytat: |
Alizermo |
Cytat: |
Jednak domy dziecka to metoda istniejąca już od dośćdawna, a więc w pewnym sensie sprawdzona, za to adopcja dzieci przez homo nie jest sprawdzona. Czy wystawiłbyś dzieci na takie ryzyko? |
Wulf napisał/a: |
Małżeństwo w aspekcie prawnym zaś to umowa. I nic więcej. |
Asuryan napisał/a: |
Dla mnie małżeństwo heteroseksulane to wręcz sacrum, a "małżeństwo" homoseksualne to parodia tegoż sacrum |
Arlzermo napisał/a: |
Czy wystawiłbym? Tak. Bez ryzyka nie ma rozwoju. |
Arlzermo napisał/a: |
Pomalutku większość zaczęłaby być bardziej tolerancyjna |
Arlzermo napisał/a: |
Co to za róznica czy hetero, czy homo |
Wulf napisał/a: |
cóż za problem, by w swoim domu (albo nawet w jakimś wynajętym zamku) dwóch gejów, wystrojonych etc, przy świadkach, złożyło przysięgę małżeńską? |
Regissa napisał/a: |
Tylko że wszelkie "bonusy" dla małżeństw mają służyć temu, żeby mogli oni spokojnie wychowywać i utrzymywać nowych obywateli państwa, które te "bonusy" zapewnia. |
Bernard Gui napisał/a: |
Taki problem, że raczej nazwa "przysięga małżeńska" by do tego nie pasowała. Raczej "przysiega małmężska", bo ta część słowa - "żeństwo" - odnosi się do "żony", czyli kobiety. |
Bernard Gui napisał/a: |
Taki problem, że raczej nazwa "przysięga małżeńska" by do tego nie pasowała. Raczej "przysiega małmężska", bo ta część słowa - "żeństwo" - odnosi się do "żony", czyli kobiety. |
Wulf napisał/a: |
Podobnie z regulacją spadkową w wypadku braku testamentu - chodzi oto by spadek dostał ktoś bliższy (żona) niż dalszy, bo ta osoba bliższa często brała udział w tworzeniu majątku, często wie na co zmarły chciał ten majątek przeznaczyć. Dzieci na dobrą sprawę nie mają tu nic do rzeczy, chodzi o stosunki między partnerami. |
Wulf napisał/a: |
Poza tym Regisso mam pytanie - czy idąc za Twoim tokiem myślenia, poprawne jest moje rozumowanie, że domagałabyś się usunięcia tych "przywilejów" dla małżeństw, które w sposób naturalny dzieci mieć nie mogą (bo np partnerzy są bezpłodni, albo po okresie płodności dużo) i jedyna szansa na potomstwo dla nich to właśnie adopcja? |
Wulf napisał/a: |
nakazałbyś Janowi Marii Rokicie zmienić drugie imię tylko dlatego, że wskazuje ono na to, że jest on kobietą? |
Asuryan napisał/a: |
Pudło. Jako prawnik powinieneś wiedzieć, że żona dostaje 50% spadku, a pozostałe 50% jest dzielone między dzieci i rodziców zmarłego. |
Wulf napisał/a: |
W pierwszej kolejności małżonek dziedziczy tylko z dziećmi (jeśli są... no i z wnukami, prawnukami etc etc). Jeśli są dzieci, to rodzice nie dziedziczą w ogóle (mogą chyba tylko zachowek jakiś dostać czy coś). |
Wulf napisał/a: |
Dlatego właśnie małżeństwo ma ten "bonus" - by majątek trafił do kogoś bliskiego (małżonka), a nie do kogoś dalszego (w ostateczności dla państwa) |
Wulf napisał/a: |
No ale o tym w innym odcinku :D |
Bernard Gui napisał/a: |
Tyle że tolerancja nie oznacza akceptacji - wręcz przeciwnie. Tolerancja oznacza cierpliwe znoszenie tego, co uważa się za naganne. |
Benek napisał/a: |
Wiesz, dla mnie to jest wielka różnica. Bo mimo że pedofilia zawsze wywołuje skrzywienie psychiki dziecka, to jednak pedofilia homo bardziej. |
Regissa napisał/a: |
Tylko że wszelkie "bonusy" dla małżeństw mają służyć temu, żeby mogli oni spokojnie wychowywać i utrzymywać nowych obywateli państwa, które te "bonusy" zapewnia. Zatem w przypadku par homoseksualnych, które dzieci w naturalny sposób mieć nie mogą, taki "bonus" jest marnotrawstwem... Adopcję w tym wypadku wykluczam, z powodów w większości już tutaj podanych. |
Regissa napisał/a: |
Jeśli zaś w związku dwóch kobiet pojawia się dziecko jednej z nich ("zdobyte" poza tym związkiem), to chyba pod względem finansowym lepiej będzie, kiedy pozostanie przy statusie "samotnej matki" |
Regissa napisał/a: |
No, ale po co im prawne zawarcie związku? Przecież głównie po to, żeby np. móc się rozliczać wspólnie, jak małżeństwa. Tylko że wszelkie "bonusy" dla małżeństw mają służyć temu, żeby mogli oni spokojnie wychowywać i utrzymywać nowych obywateli państwa, które te "bonusy" zapewnia. Zatem w przypadku par homoseksualnych, które dzieci w naturalny sposób mieć nie mogą, taki "bonus" jest marnotrawstwem... |
Asuryan napisał/a: |
Nie zauważyłem by Regissa była przeciwko adopcji dzieci przez małżeństwa, więc nie wiem z czego wynika Twój wniosek. |
Geoffrey napisał/a: |
Myślę, ze mało jest na świecie wspanialszych spraw, niż danie dziecku miłości, zapewnienie mu dobrego rozwoju i wychowania - szczególnie tym dzieciom, którzy nie mieli szczęścia do naturalnych rodziców. |
Asuryan napisał/a: |
A skąd taka pewność, że homoseksualiści będą w stanie zapewnić adoptowanemu dziecku dobry rozwój i wychowanie Ja mam poważne wątpliwości w tej sprawie i nie chcę by ryzyko rozwiania moich wątpliwości ponosiły dzieci. |
Asuryan napisał/a: |
A skąd taka pewność, że homoseksualiści będą w stanie zapewnić adoptowanemu dziecku dobry rozwój i wychowanie |
Asu napisał/a: |
bardzo potępiam zdrady małżeńskie i jestem za prawnymi sankcjami dla osób które takowej zdrady się dopuszczają. |
Regissa napisał/a: |
A w ramach wyjaśnienia, jestem zdecydowanie za likwidacją domów dziecka na rzecz adopcji lub rodzin zastępczych. |
Regissa napisał/a: |
Co do par, które nie mogą mieć dzieci, to tylko w stosunku do par homoseksualnych mam wątpliwości (z powodów podawanych przez Asu). |
Regissa napisał/a: |
Oraz takich heteroseksualnych, które adopcję dziecka traktują jak nabycie nowej zabawki... |
Geoffrey napisał/a: | ||
To znaczy jakich? Asu powiedział tylko, że ma wątpliwości, ale nie powiedział jakie. Może te wątpliwości same się rozwiewają po ich zwerbalizowaniu? |
Asuryan napisał/a: |
A skąd taka pewność, że homoseksualiści będą w stanie zapewnić adoptowanemu dziecku dobry rozwój i wychowanie Ja mam poważne wątpliwości w tej sprawie i nie chcę by ryzyko rozwiania moich wątpliwości ponosiły dzieci. |
Geoffrey napisał/a: |
Po drugie - ludzie, którzy decydują się na życie w parach homoseksualnych, to bardzo często osoby o ponadprzeciętnej wrażliwości i sile charakteru; |
Geoffrey napisał/a: |
To znaczy jakich? |
Reggisa napisał/a: |
Pierwsza wątpliwość, która mi się nasuwa na myśl, to sfera tożsamości seksualnej takiego dziecka. |
Reggisa napisał/a: |
No dobra, miało być "podobnie jak Asu" |
Regissa napisał/a: |
Pierwsza wątpliwość, która mi się nasuwa na myśl, to sfera tożsamości seksualnej takiego dziecka. Bo można godzinami mówić o tolerancji wobec osób odmiennej orientacji, ale mimo wszystko chyba nie należy zapominać, że w interesie ludzkości jest, aby takie osoby pozostawały w mniejszości Kwestia zachowania gatunku |
Regissa napisał/a: |
związki "małżeńskie" osób tej samej płci nie są czymś normalnym. Świadczy o tym niemożność posiadania naturalnego potomstwa przez taką parę (zdrowych, dorosłych osób, żeby nie było, że wykluczam tutaj osoby, które z przyczyn zdrowotnych nie mogą mieć dzieci...). |
Asu napisał/a: |
Bardzo często nie znaczy zawsze. Poza tym, czy mam przez to rozumieć, iż uważasz że osoby decydujące się na życie w parach heteroseksualnych i/lub osoby decydujące się żyć samotnie nie mogą mieć ponadprzeciętnej wrażliwości i siły charakteru |
Geoffrey napisał/a: |
Niby nie mamy nic przeciwko homoseksualistom, a jednak możliwość "wychowania" dziecka na homoseksualistę uważamy za klęskę. |
Geoffrey napisał/a: |
To jak - przyszły obywatel jako homoseksualista, będzie niepełnowartościowy? będzie jednak gorszy? |
Geoffrey napisał/a: |
I po piąte w końcu - przecież homoseksualizm jest cechą genetyczną i dotyczy ok 5 % społeczeństwa. Nie da się "wychować" homoseksualisty. |
Geoffrey napisał/a: |
Można skłonności rozwinąć, lub można ewentualnie homoseksualistę "wychować" tak, żeby nie akceptował swojej tożsamości seksualnej, tłumił ją i żył jak heteroseksualista. Tylko po co. |
Geoffrey napisał/a: |
Chodziło mi o to, że osoba, która sama należy do mniejszości, do tego jeszcze prześladowanej, ma większa wrażliwość i spostrzegawczość w sprawach prześladowania innych. Kto doświadczył niesprawiedliwości i przemocy, będzie na nią bardziej wyczulony. |
Asuryan napisał/a: |
A kto Ci powiedział że nic nie mamy Tolerujemy ich, czyli znosimy jakoś ich istnienie jak inne zła konieczne. Gdybyśmy nie mieli nic przeciwko nim, to już by nie była to tylko tolerancja, ale pełna akceptacja. |
Asuryan napisał/a: | ||
Oczywiście że tak. Chociażby przez to, że nie będzie mógł spłodzić swego potomka. |
Asuryan napisał/a: | ||
Faktycznie bez sensu. Bo jeśli to co piszesz jest prawdą, to takie "wychowanie" homoseksualisty" spowoduje w efekcie tylko to, że urodzi się następny homoseksualista i ta choroba nigdy nie zniknie z naszej planety. |
Asuryan napisał/a: |
Czego doskonały obraz masz na przykładzie wrażliwości Żydów na niesprawiedliwość i przemoc swego państwa wobec Palestyńczyków |
Asuryan napisał/a: |
Chociażby przez to, że nie będzie mógł spłodzić swego potomka. Owszem, część osób homoseksualnych też nie może mieć dzieci - ale wiadomo że bezpłodność jest nie objawem zdrowia, tylko choroby. |
Regissa napisał/a: |
Nie twierdzę, że każde dziecko wychowywane przez homoseksualistów będzie miało taką orientację, ale istnieje duże prawdopodobieństwo, że tak się stanie (homoseksualizm nie ma jedynie podłoża genetycznego). |
Regissa napisał/a: |
Wątpliwości tego rodzaju może być więcej, bo czy się to komuś podoba czy nie, związki "małżeńskie" osób tej samej płci nie są czymś normalnym. |
Wulf napisał/a: |
idąc tym tropem.... nakazałbyś Janowi Marii Rokicie zmienić drugie imię tylko dlatego, że wskazuje ono na to, że jest on kobietą? |
Asuryan napisał/a: |
Raczej małmęska lub żeńżeńska (w przypadku lesbijek). |
Arlzermo napisał/a: |
teraz niezwykle często choćby i najmniejsza, niepochlebna wypowiedź o homo jest równoznaczna z byciem zasypanym tonami inwektyw. To jest krzywo pojmowana tolerancja |
Arlzermo napisał/a: |
Mógłbyś to trochę bardziej rozwinąć? |
Bernard Gui napisał/a: |
Nie bądźmy tacy drobiazgowi. |
Bernard Gui napisał/a: |
homoseksualizm, to zboczenia. |
Bernard Gui napisał/a: |
Chodzi o to, że zarówno pedofilia, jak i homoseksualizm, to zboczenia. Czyli kiedy są one połączone, równoczesne u jednej osoby, to ma się do czynienia z podwójnym zboczeniem, które podwójnie negatywnie odciska się na psychice dziecka. Pedofilia heteroseksualna jakby tylko "pojedynczo", czyli działa nie aż tak silnie. |
Geoffrey napisał/a: |
Dziwię się, że porównujesz homoseksualizm z pedofilią. |
Wulf napisał/a: |
Dlaczego niby jednych (facetów o imieniu Maria) mamy traktować lepiej od facetów o funkcji żony? |
Wulf napisał/a: |
udowodnij, że homoseksualizm to zboczenie |
Geoffrey napisał/a: |
Homoseksualizm jest orientacją seksualną, nie zboczeniem |
Geoffrey napisał/a: |
Pedofilia z definicji jest złem, po zakłada kontakty seksualne z nieletnimi, a co za tym idzie - z osobami nie w pełni świadomymi, co się z nimi dzieje |
Geoffrey napisał/a: |
Pedofilia jest wykorzystywaniem dzieci |
Geoffrey napisał/a: |
W homoseksualizmie ( dorosłych) nie ma mowy o wykorzystywaniu - to sprawa dwojga dorosłych, świadomych i "chętnych" osób |
Geoffrey napisał/a: |
Dziwię się, że porównujesz homoseksualizm z pedofilią |
Geoffrey napisał/a: |
Asu, mówiłem o światłej większości. |
Geoffrey napisał/a: | ||||
Oceniasz wartość człowieka po płodności? |
Geoffrey napisał/a: |
Byle buhaj potrafi spłodzić potomka.
Sztuka go wychować. |
Geoffrey napisał/a: |
Więc z Twojego punktu widzenia, lepiej pozwolić homoseksualistom na adopcję, niż na płodzenie własnych "obciążonych" homoseksualizmem dzieci. |
Geoffrey napisał/a: |
Polecam twórczość Amosa Oza i w ogóle publicystów izraelskiej lewicy. |
Wulf napisał/a: |
Asu jak Ci mina przeciwpiechotna urwie fiuta to to nie jest objaw choroby... chyba, że szaman by Ci jakiś to wmawiał |
Wulf napisał/a: |
Poza tym homoseksualista jest "fizycznie" zdolny do posiadania potomstwa - lesbijka może urodzić dziecko, a gej może takiego bachora stworzyć. Tylko trzeba partnera znaleźć. |
Wulf napisał/a: |
A jednak to tylko jednostka homo wzbudza jakiś problem - chociaż na dobrą sprawę znajduje się w takiej samej sytuacji jak każdy inny człek na ziemi. |
Bernard Gui napisał/a: |
Facet siłą rzeczy nie moze pełnić funkcji żony - najwyżej męża. |
Bernard Gui napisał/a: |
Z medycznego punktu widzenia homoseksualizm to zboczenie. |
Bernard Gui napisał/a: |
Jeśli pedofilia jest homoseksualna, może to wpłynąć na orientację seksulaną dziecka - a jeśli hetero, to raczej nie. |
Wulf napisał/a: |
a jaka to jest funkcja żony? :D |
Wulf napisał/a: |
to czemu WHO nie uznaje tego za zboczenie? |
Wulf napisał/a: |
Czyżby lekarze sami nie wiedzieli co jest zboczeniem a co nie, i Ty, w swojej wielkiej mądrości, musisz ich na ścieżkę jedynie słusznego rozumowania sprowadzić? :D |
Wulf napisał/a: |
Idąc Twoim tokiem rozumowania - jak homoś gwałci gnoja, to gnój może zostać gejem, a jak heteryk gwałci gnoja to heterykiem dziecko zostać nie może? |
Bernard Gui napisał/a: |
Historia (przynajmniej ja tyle wiem) dostarczyła tylko przypadków nabycia homoseksualnych skłonności przez ofiary pedofilii homoseksualnej. |
Bernard Gui napisał/a: |
Czyżbyś nie wiedział? :D |
Bernard Gui napisał/a: |
Tego po prostu nie wiem |
Bernard Gui napisał/a: |
A jaka jest tak naprawdę różnica między orientacją a zboczeniem? Dlaczego np. pedofilii, zoofilii czy nekrofilii nie określa się mianem orientacji, a homo już tak? |
Bernard Gui napisał/a: |
Tylko jeśli jest praktyką. Bo skłonności to jedno, a praktyka to drugie. Co oczywiście nie oznacza, że uważam to za normalne - to jest zboczenie najczęściej prowadzące do zła. |
Bernard Gui napisał/a: |
zauważ też, że skłonnościseksualne można nabyć poprzez doświadczenia z dziecieństwa - vide Masoch, Rousseau czy Marilyn Manson. Jeśli pedofilia jest homoseksualna, może to wpłynąć na orientację seksualną dziecka - a jeśli hetero, to raczej nie. |
Bernard Gui napisał/a: | ||
Nie porównuję. Nazywam to tylko tak samo. M.in. z braku lepszego nazewnictwa. |
Wulf napisał/a: |
to czemu WHO nie uznaje tego za zboczenie? |
Asuryan napisał/a: |
Czemu zmieniła zdanie - nie wiem. |
Wulf napisał/a: |
podaj mi przykład jednego, w którym udowodniono naukowo, że homoseksualizm wynika z wykorzystywania przez pedofila. |
Wulf napisał/a: |
No widać nie wiem, skoro wg Ciebie żoną może być tylko kobieta |
Wulf napisał/a: |
skoro nie wiesz to czemu piszesz, że może? |
Geoffrey napisał/a: |
Zboczeniem potocznie nazywa się zachowanie (seksualne) "odbiegające od normy".
A że normy się zmieniają, także definicja zboczenia jest płynna |
Geoffrey napisał/a: |
Kiedyś pozycja "na jeźdźca" nie była powszechnie akceptowalna i uznawana była za zboczenie. Nie mówiąc już o np. seksie oralnym |
Geoffrey napisał/a: |
Nie ma "mocnej", naukowej definicji zboczenia. To słowo potoczne.
Inaczej jest z dewiacją - nazywa się tak zachowanie seksualne niebezpieczne dla zdrowia ( fizycznego/psychicznego ) partnerów. |
Geoffrey napisał/a: |
Jeszcze sie taki nie urodził, co by sądził ludzi po czynach niezrealizowanych |
Geoffrey napisał/a: |
Natomiast sama orientacje seksualna ( homo/hetero) jest genetyczna |
Wulf napisał/a: |
WHO poszło bodaj za przykładem APA, która już w latach 70tych stwierdziła, że homoseksualizm problemem nie jest |
Bernard Gui napisał/a: |
Żoną moze być tylko kobieta, a mężem może być tylko mężczyzna. |
Bernard Gui napisał/a: |
Nie zostało to co prawda udowodnione naukowo, ale wiadomo, że Marilyn Manson, który w dzieciństwie był homoseksualnie molestowany, jest biseksualistą. |
Bernard Gui napisał/a: |
To powiedzmy, że nie wiem, czy moze, czy nie może |
Bernard Gui napisał/a: |
W mojej Encyklopedii Białych Plam |
Wulf napisał/a: |
A gdzie masz to ustalone? |
Wulf napisał/a: |
Skoro nie ma dowodu, że to w wyniku molestowania przez homoseksualistę został bi, to równie prawdziwe jest twierdzenie, że MM jest bi, bo w dzieciństwie oglądał Toma i Jerry'ego, albo w okresie dorastania nosił brodę |
Wulf napisał/a: |
za*****biście wiarygodne źródło wiedzy |
Wulf napisał/a: |
A gdzie masz to ustalone? |
Wulf napisał/a: |
Co to prawda z góry Synaj, której nie można zmienić jest? :D |
Wulf napisał/a: |
To jest kwestia konwencji - a tą można zmienić. |
Asuryan napisał/a: |
W samym znaczeniu tychże słów. |
Asuryan napisał/a: |
Owszem można to zmienić i nazywać psa kotem - tylko w ten sposób nie sprawisz w rzeczywistości, że pies Ci się w kota zamieni (nawet jak zamiast wyprowadzać go na dwór na puszorku, do domu wstawisz kuwetę i będziesz karmił whiskas). |
Bernard Gui napisał/a: |
Bo noszenie brody czy oglądanie takich kreskówek nie ma nic wspólnego z seksem, a molestowanie jak najbardziej. |
Bernard Gui napisał/a: |
Zależy na jaki temat. Różni autorzy pisali tę Encyklopedię, i różni są na różnym poziomie. |
Wulf napisał/a: |
znaczenie słów się zmienia |
Wulf napisał/a: |
Pies mojej lubej je karmę dla kotów - w zasadzie wyłącznie |
Asuryan napisał/a: |
Czemu chcesz to zmienić w przypadku męża i nazywać go żoną |
Wulf napisał/a: |
Ale nie musi mieć wpływu na wybór (o ile takowy w ogóle byłby możliwy - na co znowu nie ma dowodów) orientacji seksualnej. |
Wulf napisał/a: |
oszołomów, którzy wierzą, że dinozaury żyły w jednym czasie co ludzie |
Wulf napisał/a: |
to sorry, żeby tam nawet Einstein pisał, to znaczy, że jest idiotą bo współpracuje z idiotami i nie ma nic przeciwko temu |
Regissa napisał/a: |
zarzuca się mi, że uważam za normalne tylko takie pary, które posiadają potomstwo. Normalne, czy też naturalne (zgodne z pomysłem natury) są dla mnie związki dwóch osobników przeciwnej płci (i to nie tylko u ludzi), bo taki sposób natura przewidziała na okoliczność przekazywania materiału genetycznego dalszym pokoleniom. To jest norma niezależnie od światopoglądu, wyznania i innych naleciałości kulturowych. To tyle tytułem uzupełnienia. |
Regissa napisał/a: |
Ja tylko krótko, wtrącę swoje trzy grosze... Otóż wytłumaczę, co dla mnie znaczyło słowo "normalny", bo zarzuca się mi, że uważam za normalne tylko takie pary, które posiadają potomstwo. Normalne, czy też naturalne (zgodne z pomysłem natury) są dla mnie związki dwóch osobników przeciwnej płci (i to nie tylko u ludzi), bo taki sposób natura przewidziała na okoliczność przekazywania materiału genetycznego dalszym pokoleniom. To jest norma niezależnie od światopoglądu, wyznania i innych naleciałości kulturowych. |
Wulf napisał/a: |
Regisso mam pytanie - idąc tym tropem - uznajesz rozwiązłość seksualną za normalną?
oraz: Normalny jest związek, który może się rozmnożyć. Wszystko inne jest nienormalne. |
gagasia napisał/a: |
Powiedzmy sobie szczerze, jakim to wielkim skarbem są dzieci?Wspólczesne dziecko to w większości pasożyt, które niewiele daje z siebie, a uzurpuje sobie prawo do bycia pepkiem świata. I niestety, to wcale nie zależy od rodziców ani od wychowania. Po prostu, świat jest taki i takie są teraz dzieci. |
gagasia napisał/a: |
Ponadto chcę zauważyć, że homoseksualiści to zazwyczaj ludzie inteligentni, wykształceni, obyci. Zamiast w pieluchach, siedzą w książkach, robia karierę, tak naprawdę to oni pchają świat do przodu. |
gagasia napisał/a: |
I niestety, to wcale nie zależy od rodziców ani od wychowania. Po prostu, świat jest taki i takie są teraz dzieci. |
gagasia napisał/a: |
Zazwyczaj nie, są ze sobą, bo mają dzieci, wspólne mieszkanko, samochód i tak jest im wygodnie. Miłości szukają poza domem i poza małzeńskim łożem. Więc nie ma co wychwalać tego stereotypowego małzeństwa, bo nic w nim dobrego. |
gagasia napisał/a: |
Nabu, nie muszę doznawać objawienia, żeby na świat patrzeć bez klapek, czego każdemu życzę. |
Łaku napisał/a: |
Sory Gagasiu ale powoływanie się na serwis ściąga.pl w którym raczej liceaum i gimnazjum pisze dla liceum i gimnazjum, bardziej cię pogrąża niż daje jakiekolwiek podparcie. Dlatego chętnie poznam naziwska i publikacje tych "ludzie dużo ode mnie mądrzejsi i zajmujący sie tym profesjonalnie i od lat." Średnio się znam na tym zgadnieniu ale wydaje mi się że emancypacja młodzieży jako odzielnej kategorii społecznej przypada na dorastanie powojennnego pokolenia czyli lata 60 i związaną w związku z tym rewolucje młodzieży. Spójrz co się wtedy dzieło np. w roku 68 i odpowiedz sobie czy dzisiejsza zblazowana młodzież byłaby zdolna do takich przejawów buntu i nonkonformizumu? ; ] |
gagasia napisał/a: |
chodziło mi o to, że nie jest prawdą, że ta 'zdemoralizowana młodzież" ma zły przykład w domu czy też jest zaniedbywana przez najbliższych. Niestety, rodzice takich "ananasów' to dośc często ludzie wykształceni, oddani rodzinie, a co za tym idzie - swoim dzieciom. A jednak nie widać tego po ich pociechach.
|
gagasia napisał/a: |
No i właśnie o to chodzi, że dzisiejsza młodzież nie ma żadnych ideałów, bo z tego co wiem, to tamtejsze bunty miały podłoże ideowe, czego dzisiaj brak. Demoralizacja nie ma nic wspólnego z buntem czy nonkonformizmem. |
Geoffrey napisał/a: |
( w adopcji nie można mieć dziecka "niechcianego" ). |
Łaku napisał/a: | ||
Oczywiście że można. Co innego wyobrażenie o wychowywaniu dziecka, a co innego wychowywanie go. |
gagasia napisał/a: |
Małe sprostowanie, ja wcale nie wypowiadałam się o adopcji dzieci przez pary homoeksualne. Swoją drogą....nie mam nic przeciwko, ale.... |
Jeke napisał/a: |
(przemarszom/paradom homoseksualistów jestem przeciwna). |
Jeke napisał/a: |
Tak nas natura skonstruowała, że musi być pszczółka i musi być kwiatek No bez tego przedłużać gatunku sie nie da i już |
jeke napisał/a: |
Jako takie pary homoseksualne absolutnie mi nie przeszkadzają - to jest prywatne życie tych ludzi i mogą sobie robić co chcą, przy czym w granicach rozsądku (przemarszom/paradom homoseksualistów jestem przeciwna). |
jeke napisał/a: |
I nie muszę ich manifestować na ulicy, nie mam takiej potrzeby |
Dabliu napisał/a: | ||
Nie musisz manifestować, bo nikt Cię z ich powodu nie nazywa babonem tudzież ciotą. Nie musisz manifestować, bo masz prawo odwiedzić swojego męża w szpitalu. Nie musisz manifestować, bo jeśli najdzie Cię ochota na buzi-buzi z mężem w miejscu publicznym, to nikt Cię z tego powodu nie pobije ani nie zacznie wyzywać. |
Łaku napisał/a: | ||
Rozumiem że jako radykalna zwolenniczka rozwiązań biologicznych nie używasz samochodu/samolotu bo przecież matka natura w swej łaskawości obdarowała cię nogami do chodzenia a poskąpiła skrzydeł do latania? :wink: |
jeke napisał/a: | ||||
BTW (bo mi wcześniej umkneło
Wybacz Łaku, popłynąłeś Chłopie i Twoja argumentacja to pieprzenie bez sensu. Może będzie to miało jakiś sens gdy nastaną czasy partenogenezy. Jak na ten moment poza pewnym gatunkiem jaszczurek ludziom do tego daleko. I co ma samolot do rozmnażania? |
jeke napisał/a: |
Tak jak jestem przeciwna paradom homoseksualistów, tak samo jestem przeciwna "manifom" miłośników pornografii, seksu oralnego...i tak dalej nie wdając się w szczegóły (to też obywatele i "też mają prawo" ! ). Nie chcę by takie "manify" oglądały dzieci (chyba nie muszę argumentować dlaczego ).
|
jeke napisał/a: |
Byle nie "atakowały" mnie swoimi upodobaniami seksualnymi. |
Arlzermo napisał/a: |
jeke - chodziło mi właśnie o takie doprecyzowanie.
To co ty opisujesz - jest to krzywo pojmowana tolerancja. Nie chce mi się o tym pisać, bo już ten temat wymęczyłem 3 strony wcześniej. Nie mniej jednak, jak nie chcesz być doktrynowana - nikt ci nie każe uczestniczyć w wiecach, czy paradach. Ci ludzie po prostu wyrażają swoje poglądy i nie wydaje mi się by to można było nazwać wmuszaniem. Jak ci się to nie podoba, to olej to. Żyjemy w wolnym państwie i możemy wykrzykiwać na ulicy nasze poglądy. Jak mi się nie podobają ludzie jedzący kanapki z dżemem, to zbieram znajomych i robimy manifę na pół Chrzanowa "Przecz z dżemem - niech żyje marmolada!". Ale czy na prawdę można to uznać za zjawisko negatywne? A tak nawiasem mówiąc, skoro nie podobają ci się pewne postulaty homo, to śmiało - urządź własną demonstrację. Nikt ci nie broni. |
gagasia napisał/a: |
Popieram. Najłatwiej jest coś krytykować, nietolerować tego, a przecież każdy jest wolny i żyje w demokratycznym kraju, więc może robic co chce. Oczywiście, jeśli nie krzywdzi tym nikogo. nie wszystko co nam się nie podoba, jest złe. każdy ma prawo do wyrażania swoich upodobań. |
ja stronę wcześniej napisał/a: |
Poza tym uwaga moderatorska do Ciebie, gagasiu. Rozwijaj posty zamiast pisać dwulinijkowce. |
gagasia napisał/a: |
Sweet, oczywiście, że moje słowa są odbiciem moich osobistych przemyśleń i doświadczeń |
gagasia napisał/a: |
Moje doświadczenia pokazuja, iz jest coraz mniej dzieci ambitnych, wrażliwych.... |
Geoffrejek napisał/a: |
Tyle że nie ma nic wspólnego z homoseksualizmem, bo nie ma gwarancji, że pary homoseksualne nie będą popełniać takich samych błędów w stosunku do swoich adoptowanych dzieci. |
Dabliu napisał/a: |
Skoro wśród zwierząt homoseksualizm jest normalny, to dlaczego nie można go uznać za normę wśród ludzi? |
gagasia napisał/a: |
A związki heteroseksualne? Czemu ludzie(kobieta i mężczyzna) są ze sobą? Bo się kochają? Zazwyczaj nie, są ze sobą, bo mają dzieci, wspólne mieszkanko, samochód i tak jest im wygodnie.Miłości szukają poza domem i poza małzeńskim łożem. Więc nie ma co wychwalać tego stereotypowego małzeństwa, bo nic w nim dobrego. |
Asuryan napisał/a: |
Czy chciałbyś być gwałcony przez silniejszego faceta |
jeke napisał/a: |
To tak jakby zrobić paradę heteroseksualnych heh |
Asuryan napisał/a: |
Czy chciałbyś być gwałcony przez silniejszego faceta |
jeke napisał/a: |
. I nie powinnam być dyskryminowana za swoje przekonania. |
Dabliu napisał/a: |
Ja nie. Ale znam takich, co by chcieli. Zabronisz im? |
Dabliu napisał/a: |
Ponadto, są gatunki, w których relacje homoseksualne występują w formie innej, niż okazywanie dominacji, np. małpy bonobo; pure sex. |
Asuryan napisał/a: |
Zabroniłbym im jednak manifestacji, |
Asuryan napisał/a: |
ostentacyjnego okazywania swych uczuć w miejscach publicznych, |
Asuryan napisał/a: |
zawierania małżeństw |
Asuryan napisał/a: |
adopcji dzieci. |
Asuryan napisał/a: |
prawdę powiedziawszy gówno mnie obchodzi co robią w swoich sypialniach. Niech mają nawet możliwość zawarcia związków partnerskich, które umożliwiałoby im wzajemne dziedziczenie, odwiedzanie się w szpitalu, etc.
|
Asuryan napisał/a: |
Zabroniłbym im jednak manifestacji |
Asuryan napisał/a: |
ostentacyjnego okazywania swych uczuć w miejscach publicznych, |
Asuryan napisał/a: |
zawierania małżeństw |
Asuryan napisał/a: |
Niech mają nawet możliwość zawarcia związków partnerskich, które umożliwiałoby im wzajemne dziedziczenie, odwiedzanie się w szpitalu, etc. |
Asuryan napisał/a: |
i adopcji dzieci. |
Wulf napisał/a: |
to pytanie zawiera błąd pewien - nie można CHCIEĆ BYĆ ZGWAŁCONYM. Zgwałcenie zasadniczo musi się wiązać z tym, że jedna strona (ta zgwałcona) tego nie chce |
Łaku napisał/a: |
Co to znaczy "ostentacyjne"? |
Cytat: |
Art. 51. § 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym,
podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. § 2. Jeżeli czyn określony w § 1 ma charakter chuligański lub sprawca dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. § 3. Podżeganie i pomocnictwo są karalne. |
Cytat: |
Art. 47. § 5. Charakter chuligański mają wykroczenia polegające na umyślnym godzeniu w porządek lub spokój publiczny albo umyślnym niszczeniu lub uszkadzaniu mienia, jeżeli sprawca działał publicznie oraz w rozumieniu powszechnym bez powodu lub z oczywiście błahego powodu, okazując przez to rażące lekceważenie podstawowych zasad porządku prawnego. |
Łaku napisał/a: |
Powołując się na jaką zasadę? |
Cytat: |
Art. 51. § 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym,
podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. |
Łaku napisał/a: |
Trzymanie się za ręce jest już ostetacyjne czy nie? Pocałunek nie-pożerając-się? |
Łaku napisał/a: |
Przedchwilą napisałeś że chcesz im przyznać związki partnerskie z uprawnieniami małożeństw, więc de facto chcesz tylko innej nazwy dla tego samego dla uspokojenia sumienia. Czyli na dobrą sprawę bronisz świętości nazwy, kryptokatoliku. |
Łaku napisał/a: |
I odrazu zapytanie - czy tylko adopcji czy również wychowywania np. czy związek partnerski mógłby wychowywać dziecko nie adoptowane lecz de facto "kupione" [dawca nasienie, matka zastępcza+ jeden z partnerów]? |
Asuryan napisał/a: | ||||
Dokładnie na taką:
|
Asuryan napisał/a: | ||
Nie, ale już pocałunek "pożerając-się" jak najbardziej. |
Asuryan napisał/a: |
No nie napisałem czegoś takiego. Małżeństwa między innymi mogą adoptować dzieci, a na to homoseksualistom nie chcę pozwolić. |
Asuryan napisał/a: |
Tylko adopcji, ale dlatego że państwo nie jest w stanie bezsprzecznie udowodnić takiego "kupienia dziecka". |
Łaku napisał/a: |
Ale rozumiem że chcesz tak karać za to tak samo hetero jak i homo? |
Łaku napisał/a: |
Czyli konkludując - uważasz że więź biologiczna jest jedyną podstawą jaka uprawnia człowieka do posiadania władzy nad dziećmi? |
Asuryan napisał/a: | ||
Nie, gdyż taki pocałunek hetero nie wywołuje u mnie zgorszenia i obrzydzenia. |
Asuryan napisał/a: |
Dla mnie bowiem homoseksualizm to nieuleczalna choroba, wynaturzenie, zboczenie seksualne, etc. |
Asuryan napisał/a: | ||
Nie, gdyż taki pocałunek hetero nie wywołuje u mnie zgorszenia i obrzydzenia. |
Dabilu napisał/a: |
A co, jeśli twój pocałunek hetero wywołuje zgorszenie i obrzydzenie u homo? |
Dabliu napisał/a: |
Z tym się człowiek po prostu rodzi. |
Dabliu napisał/a: |
A co, jeśli twój pocałunek hetero wywołuje zgorszenie i obrzydzenie u homo?
Ja tam w ogóle nie lubię patrzeć, jak się ludzie pożerają. Niezależnie od przetasowania płciowego. |
Tanit napisał/a: |
I jakoś nigdy się nie spotkałam by dziecko wychowane w związku homoseksualnym się skarzyła, a wręcz odwrotnie. I to wcale nie jest powiedziane, że będzie miało takąż samą orientację co 'rodzice' bo ''taka rodzina'' - takie twierdzenia są bezzasadne. |
Toudisław napisał/a: |
Sami naukowcy udowodnią wszytko jak się im odpowiednio zapłaci. |
Toudisław napisał/a: |
Czyli może być chorobą genetyczną. |
Łaku napisał/a: |
Myśle że konstytucja RP z zapisem "Każdemu zapewnia się wolność zrzeszania się." jest ciut nadrzędna względem kodeksu wykroczeń. : D |
Toudisław napisał/a: |
Homoseksualiści na upartego mogą nie są bezpłodni |
Mikael napisał/a: |
homos z homosiem dzieci miec nie bedzie i to jest chore! |
Mikael napisał/a: |
Tu na szczescie wiekszosc narodu jest za mna i mnie popiera. |
Mikael napisał/a: |
Tak normalnie prawie ale pod prysznic z nim nie chodzilismy hahaha |
Mikael napisał/a: |
a dopiero jak ich oszukano w latach 90 |
Mikael napisał/a: |
Sorry BG (baldurs gate? hahaha) ale nie znasz sie na rzeczy. Lekarze z calego swiata kiedys orzekli ze to choroba jest ci homosie a dopiero jak ich oszukano w latach 90 zmienili oszukanczo zdanie. Jak zlodziejstwo!
Piszac o narodzie to mi chodzilo o to ze wiekszosc Polakow mnie popiera tez uwazajac homosiow za zlo. jak nie czytasz roznych gazet gdzie sa wyjresy to nie kapujesz, jasne? wiec sie nie wychylaj jak nie znasz tematu o tyle cie prosze tylko. |
Prev napisał/a: |
Moim zdaniem homoseksualizm to tylko po części choroba. Są to pewne zmiany psychiczne (często wywodzące się z dzieciństwa i okresu dojrzewania), lub hormonalne. |
Prev napisał/a: |
Jedynym wyjściem pozostaje akceptacja i koegzystencja. |
Prev napisał/a: |
Ale niestety niektórzy ludzie nie mogą znieść myśli że ktoś może być inny. Cóż, takie odebrali wychowanie, nie ich wina że są skrzywieni. |
Geoffrey napisał/a: |
Homoseksualizm nie ma podłoża psychologicznego, nie można się homoseksualizmu "nauczyć". |
Tifa Lockhart napisał/a: |
Nie przeszkadza mi to ,że chodzą za rękę czy jak inne pary publicznie się całują |
Tifa Lockhart napisał/a: |
I mogą brać śluby i adoptować dzieci |
Tifa Lockhart napisał/a: |
Nie rozumiem dlaczego się mówi, że dziecko homoseksualistów było by gorsze |
Tifa Lockhart napisał/a: |
Dlaczego ludzie tolerują jak matka pije , ojciec gwałci córki, bije synów. |
BG napisał/a: |
Kobieta to uniwersalne piękno, a mężczyzna to uniwersalna brzydota.
Wiadomo, co jest lepsze od pięknej nagiej kobiety - dwie piękne nagie kobiety. |
Tifa Lockhart napisał/a: |
Nie rozumiem dlaczego się mówi, że dziecko homoseksualistów było by gorsze . |
BG napisał/a: |
Mi przeszkadza w połowie - tzn. całująca się para gejowska jest obrzydliwa wyjątkowo - tylko by wziąć siekierę i ich zarąbać - oczywiscie o ile miałoby się siłę podnieść siekierę po osłabieniu spowodowanym wymiotami.
Za to całująca się lesbijska para mi nie przeszkadza - a nawet się podoba. I to bardzo. Kobieta to uniwersalne piękno, a mężczyzna to uniwersalna brzydota. Wiadomo, co jest lepsze od pięknej nagiej kobiety - dwie piękne nagie kobiety. |
BG napisał/a: |
Jak napisałem wyżej: dla bandy niewyrozumiałych i uprzedzonych do wszelkiej inności dzieciaków takie dziecko zapewne byłoby gorsze. |
Prev napisał/a: |
Pamiętaj że nie każdy jest tak tolerancyjny jak ty i dając pozwolenie na taką adopcję choćby w naszym kraju pośrednio mogłabyś skrzywdzić to dziecko. |
Mag_Droon napisał/a: |
A co z dziećmi lesbijek, zaczniesz im je odbierać??? |
Prev napisał/a: |
Odnoszenie się do społecznej rzeczywistości na podstawie własnych preferencji seksualnych nie przystoi człowiekowi inteligentnemu |
Prev napisał/a: |
Trochę empatii, wczuj się w pozycję geja i wtedy pomyśl |
Prev napisał/a: |
Mnie nie mierzą żadne pary homoseksualne, czy się całują, czy trzymają za ręce, whatever. |
Ł napisał/a: |
to czemu nie miałoby się komuś wydawac że jest gejem? |
BG napisał/a: |
Jak na razie - w świetle polskiego prawa - nie mogą. |
Prev napisał/a: |
Dlatego ja jestem za legalizacją związków homoseksualnych i przyznania im praw równych innym obywatelom (ale nie przywiejów), natomiast nie zezwalam na adopcję dzieci przez takie pary |
BG napisał/a: |
To, że coś mi przeszkadza, nie oznacza, że chcę tego zabronić. |
BG napisał/a: |
Ponadto, co istotne: chyba dla normalnego człowieka bardziej podniecające i przyjemniejsze jest ukrywanie się ze swoimi uczuciami i dawanie im upustu w prywatnych pomieszczeniach niż obnoszenie się z nimi, co trąci ekshibicjonizmem - a ekshibicjonizm jest uważany za zboczenie. |
BG napisał/a: |
Głupie zdanie. Jak heteroseksualista może wczuć się w sytuację geja? |
BG napisał/a: |
Skoro jesteś aseksualny, to nie dziwię się. |
BG napisał/a: |
Popełniasz nadinterpretację lub wręcz nadużycie. |
BG napisał/a: |
Orientacja seksualna jest od woli niezależna. |
Wulf napisał/a: |
Prev, wiesz, że to zdanie jest sprzeczne samo ze sobą? Jesteś za równią praw.. ale nie za adopcją. |
Wulf napisał/a: |
Zarówno przy adopcji, jak i przy małżeństwie nikt nikogo o orientację nie pyta. Homoseksualista może być zarówno mężem (żoną), jak i ojcem (matką) To, że nie może tego robić "w duecie" to inna sprawa |
Prev napisał/a: |
Wyobraź sobie że kobiety, które tak cię pociągają to mężczyźni. I już, wczuwasz się w jego sytuację. Takie trudne? |
Prev napisał/a: |
Popełniasz nadinterpretację lub wręcz nadużycie.
Tyle komentarza z mojej strony |
Prev napisał/a: |
Udowodnij o.o |
BG napisał/a: |
Kiedyś napisałeś: "Mnie nie ciagnie ani do kobiet, ani do mężczyzn".
Co w praktyce oznacza, że jesteś aseksualny. A typowy mężczyzna w Twoim wieku ma ochotę uprawiać seks codziennie. (typowy, czyli normalnie rozwinięty, zdrowy, nie przytępiony mocnymi używkami, narkotykami ani ekstremalnymi rozrywkami, które mu zastępują orgazm) |
BG napisał/a: |
Nie można sobie powiedzieć: "Dobra, od jutra przestaję się interesować kobietami, a zaczynam się intersować facetami" i wprowadzić to w życie. Tak się nie da. Nie wiedziałem, że trzeba to udowadniać. |
BG napisał/a: |
Orientacja seksualna jest od woli niezależna. |
Prev napisał/a: |
I wolą można wiele zmienić, znasz to powiedzenie "Kłamstwo powtarzane 1000 razy...", więc nie mów że czegoś się "nie da" Bernard, bo ja bardzo lubię udowadniać że jednak się da xD |
Prev napisał/a: |
Typowy mężczyzna to jakiś człowiek pierwotny w takim układzie |
Prev napisał/a: |
nie mów że czegoś się "nie da" Bernard, bo ja bardzo lubię udowadniać że jednak się da xD |
BG napisał/a: |
Bzdura. Siła popędu nie ma nic wspólnego z praktyką. Można mieć ochotę na coś, czego się nie robi, bo np. nie ma się takiej możliwości. Można mieć ochotę uprawiać seks codziennie, a mimo to pozostać do końca życia prawiczkiem.
Pisząc takie zdanie, tylko udowodniłeś, że faktycznie coś jest nie w porządku z Twoim popędem. |
BG napisał/a: |
No to udowodnij. Chętnie poznam takie dowody. |
Prev napisał/a: |
ktoś zawalony robotą od rana do wieczora nie będzie przeto zaprzątał sobie głowy seksem |
Prev napisał/a: |
od jutra przez tydzień mogę być gejem, potem przez tydzień hetero, potem znów gejem |
Wulf napisał/a: | ||
|
BG napisał/a: |
Nie możesz. Możesz cały czas być biseksualistą - tylko w ten sposób da się przez tydzień z kobietą, przez tydzień z facetem itd. |
BG napisał/a: |
Owszem, nie będzie się realizował, ale to nie oznacza, że o nim nie myśli ani nie ma na to ochoty. |
Ł napisał/a: |
bryndzlują się |
Prev napisał/a: |
To na serio jest możliwe |
Prev napisał/a: |
Po prostu mówią że nie mają czasu myśleć o seksie |
sirArtur napisał/a: |
Argumenty dla których nie toleruje facet&facet?:
-moralność ma i wiara |
sirArtur napisał/a: |
godzi to w odwieczną godność mężczyzn, historię i reputacje całego męskiego istnienia |
sirArtur napisał/a: |
zastanówmy się do czego ten świat zmierza. za pare lat homo będzie normalne, a na ulice będą wychodzić zoofile aby walczyć o swe prawa, np. o ślub człowieka z owczarkiem niemieckim |
sirArtur napisał/a: |
co będę miał powiedzieć w przyszłości dziecku które spyta się mnie czemu dwóch panów się trzyma za ręce?? |
sirArtur napisał/a: |
nie wiem co jest naturalne a co nie, ale na pewno nie homoseksualizm? a dla czego? bo po co niby facet ma jedno,a dziewczyna drugie? |
sirArtur napisał/a: |
o to od homofoba słów było kilka |
AdamB napisał/a: |
Najmocniejsza, erotyczna SF jaką czytałem to "Rytuał" Philip Jose Farmera (Wydawnictwo Klubowe). Bardzo znany pisarz, a sex w tej książce (momentami można to odbierać jak czyste porno) jest w pewnym sensie tematem przewodnim.
Dokładnej treści już nie pamiętam, czytałem dość dawno. |
Spellsinger napisał/a: |
No to słabo stoisz z antykiem. |
Spellsinger napisał/a: |
Jak dla mnie facet/kobieta może się żenić z własną ręką. |
Spellsinger napisał/a: |
"Synku. To są homoseksualiści. Oni się kochają jak mama i tata... [reszta według światopoglądu]" |
Spellsinger napisał/a: |
Sam jestem przeciwny modelowi rodziny dwaj homoseksualiści plus dziecko ale to dlatego, że mój liberalizm jest mocno umiarkowany. |
Spellsinger napisał/a: |
Homoseksualista mi nie przeszkadza dopóki nie stoi za moimi plecami |
Spellsinger napisał/a: |
Całujące się kobiety są estetyczne i miłe oku. Całujący się mężczyźni już nie. I nawet kobiety tak twierdzą (te, które znam). |
sirArtur napisał/a: |
ja swoje dzieci będę chciał wychowywać w normalnym świecie bez pedalstwa i kurewstwa. |
sirArtur napisał/a: |
-nie wiem co jest naturalne a co nie, ale na pewno nie homoseksualizm? |
sirArtur napisał/a: |
Od homoseksualizmu odeszliśmy (chyba ) na początku średniowiecza. |
sirArtur napisał/a: |
ja swoje dzieci będę chciał wychowywać w normalnym świecie bez pedalstwa i kurewstwa. |
sirArtur napisał/a: |
A dzieci w związkach homo to już kompletne przegięcie. Np. jak ma się czuć dziecko które ma dwóch tatusiów. Trauma do końca życia nawet jeśli będzie normalne. Wyobraź sobie jak będą na niego "najeżdżać" inne dzieci w szkole. |
martva napisał/a: |
Komputery nie są naturalne. Szybciutko wyrzuć swój i wyprowadź się do jaskini. |
martva napisał/a: |
Generalnie Spell napisał większość tego co chciałam powiedzieć, dodam tylko że teraz mam straszną ochotę dodawać gejowskie wątki we wszystkich opowiadaniach, które zdarzy mi się napisać. |
Asuryan napisał/a: |
A kurewstwo to najstarszy i wciąż mający się znakomicie zawód normalnego świata. |
Arlzermo napisał/a: |
Ilu homoseksualistów znasz - z iloma rozmawiałeś? |
Arlzermo napisał/a: |
jedno pytanie, które, mam przynajmniej taką nadzieję, skompromituje cię dostatecznie...
|
Arlzermo napisał/a: |
P.S. Do modów - tak jeśli dyskusja się rozwinie, to następnego posta napiszę w osobnym temacie o "homo". |
Asuryan napisał/a: |
Chyba nie - Edward II, czy Władysław Warneńczyk byli homoseksualistami. Sporo mnichów i mniszek też, dlatego w końcu wprowadzono cele zakonne by pozbyć się plagi tychże związków w klasztorach. |
Asuryan napisał/a: |
Homoseksualizm jest dwudziestą częścią normalnego świata. Odsetek homoseksualistów szacuje się na 5% u mężczyzn i 3% u kobiet. |
Asuryan napisał/a: |
A to chyba nie wina tych dwóch tatusiów, tylko tych niby normalnych rodziców którzy swe dzieci wychowali w duchu aż tak wielkiej nietolerancji dla inności. |
Cytat: |
z iloma? myślę że tutaj nie ma to najmniejszego znaczenia. Równie dobrze bardzo miłym i wykształconym człowiekiem morze być seryjny morderca. Chcesz aby tacy chodzili po ulicach twojego miasta???
|
Cytat: |
Zamiast tolerować "odpały" należy pomóc i leczyć. |
Cytat: |
zapewne jeszcze większy procent stanowią złodzieje i przestępcy. zorganizuj dla nich przemarsz ulicami miasta, aby mogli kraść bez odpowiedzialności prawnej |
Cytat: |
Jest to wina tych rodziców którzy swoje pociechy wychowali w duchu tradycji, zasad moralnych, ogólnie przyjętego porządku i zgodnie ze swą wiarą. |
Cytat: |
A po co przez dwóch takich dziecko ma cierpieć |
Cytat: |
nie udawaj że nie wiesz o jaką normalność chodzi. w ogóle to nie wiem czy nie zauważyłaś ale spór się toczy na temat psychiki i zachowań a nie sprzętu elektronicznego. A to robi MEGA różnicę.
|
Cytat: |
chodzi o porównanie gejów to kurewstwa |
Arlzermo napisał/a: |
No tak! Bo górnicy w obronie swoich pseudo-przywilejów to już mogą wpaść do stolicy i zrobić rozpierduchę na całego - a jak ktoś sobie małą manifę na rynku urządzi w sprawie nieco większej tolerancji, już jest TYM ZŁYM przyrównywanym do złodzieja. |
Arlzermo napisał/a: |
I jedno moje spostrzeżenie - żaden mój homoseksualny znajomy, a w przeciwieństwie do mojego współrozmówcy mam ich sporo, nie ziaje ani szczyptą nienawiści do hetero... A jak jest z tej drugiej strony? |
Arlzermo napisał/a: |
Oczywiście, że ma! Z twoich postów odbieram jakoby homoseksualiści byli takimi malutkimi goblinami |
Arlzermo napisał/a: |
ODROBINKĘ skromności na bogów! - homoseksualiści NAPRAWDĘ mają od cholery ciekawszych rzeczy do roboty niż, jak to ładnie określiłeś, "stawanie za tobą". |
Arlzermo napisał/a: |
Na takiej samej zasadzie należałoby leczyć ludzi wybitnie uzdolnionych - wszak oni też stanowią minimalną część społeczeństwa... Ot, takie odpały odstające od reszty, do izolatki z nimi! |
Arlzermo napisał/a: |
No tak! Bo górnicy w obronie swoich pseudo-przywilejów to już mogą wpaść do stolicy i zrobić rozpierduchę na całego - a jak ktoś sobie małą manifę na rynku urządzi w sprawie nieco większej tolerancji, już jest TYM ZŁYM przyrównywanym do złodzieja. |
Arlzermo napisał/a: |
Jakoś te 1000-letnie tradycje, o których mówiłeś nie uchroniły od inkwizycji, palenia na stosie, żydobicia, Hitlera u władzy czy zaszczucia wybitnego matematyka... Wiesz co? Pierdzioszkam takie tradycje. |
Arlzermo napisał/a: |
Znowu pytanie - ile takich związków widziałeś? Wybacz, bo do tej pory jest to tylko twoje swobodne "jebanie kotka z pomocą młotka". Mówisz bardzo naukowym tonem odwołując się do natury - ale badanie przyrody, w tym także ludzi, jest sprawą empiryczną. Jak z twoim doświadczeniem w tej materii? |
Arlzermo napisał/a: |
Myślę, że porównanie owej ślicznej, rudowłosej pani nie odbiegało bardziej od tematu niż porównywanie homoseksualizmu do zoofili. |
Arlzermo napisał/a: |
Na jakiej podstawie szafujesz takimi porównaniami? |
Arlzermo napisał/a: |
I jedno moje spostrzeżenie - żaden mój homoseksualny znajomy, a w przeciwieństwie do mojego współrozmówcy mam ich sporo, nie ziaje ani szczyptą nienawiści do hetero... A jak jest z tej drugiej strony? |
sirArtur napisał/a: |
chodzi o to że zdecydowana większość społeczeństwa nie zna zapewne żadnego seryjnego mordercy tak jak ja geja, a i tak nie chce aby takowi istnieli. |
sirArtur napisał/a: |
a homoseksualiści w prowadzają podziały i burzą przyjęte wartości moralne. |
sirArtur napisał/a: |
te tradycje nie uchroniły, ale również nie spowodowały. a spróbuj sobie wyobrazić świat bez tradycji. wydaje mi się że była by to swego rodzaju anarchia. bo to właśnie tradycje i były na początku prawem i wszelakimi zasadami. a świat bez prawa byłby światem bez rozwoju dążącym do samo zniszczenia. bo co kogo by chroniło przed gwałcicielami i złodziejami. gdyby nie tradycja która zachowywała jakiś ład to byśmy pewnie teraz jeszcze żyli w małych osadach ogrodzonych ostrokołem bo by nie było nawet czasu aby myśleć nad rozwojem a co dopiero go wprowadzać. |
sirArtur napisał/a: |
nie udawaj że nie wiesz o jaką normalność chodzi. |
sirArtur napisał/a: |
w ogóle to nie wiem czy nie zauważyłaś ale spór się toczy na temat psychiki i zachowań a nie sprzętu elektronicznego. A to robi MEGA różnicę. |
sirArtur napisał/a: |
dzięki że mnie ostrzegłaś. już wiem czego nie czytać |
sirArtur napisał/a: |
jak już są to niech to robią po cichu a myślę że nie będzie to nikomu przeszkadzać. |
sirArtur napisał/a: |
(chodzi o porównanie gejów to kurewstwa, chcecie aby burdel był na tej samej ulicy co przedszkole waszych przyszłych dzieci??) |
sirArtur napisał/a: |
Równie dobrze bardzo miłym i wykształconym człowiekiem morze być seryjny morderca. |
sirArtur napisał/a: |
z gejami jest tak jak z chorobą psychiczną. Zamiast tolerować "odpały" należy pomóc i leczyć. |
sirArtur napisał/a: |
zapewne jeszcze większy procent stanowią złodzieje i przestępcy. zorganizuj dla nich przemarsz ulicami miasta, aby mogli kraść bez odpowiedzialności prawnej |
sirArtur napisał/a: |
Jest to wina tych rodziców którzy swoje pociechy wychowali w duchu tradycji, zasad moralnych, ogólnie przyjętego porządku i zgodnie ze swą wiarą (oczywiście, jeśli to chciałeś powiedzieć ). I to nie jest problem tylko wychowania że te dzieci by tamtego nie tolerowały, tylko ogólnie przyjętego porządku świata i samej natury dziecka |
Arlzermo napisał/a: |
homoseksualiści NAPRAWDĘ mają od cholery ciekawszych rzeczy do roboty niż, jak to ładnie określiłeś, "stawanie za tobą". |
Arlzermo napisał/a: |
Myślę, że porównanie owej ślicznej, rudowłosej pani |
Romulus napisał/a: |
Zatem takie podziemie istnieje, ale czy jest zbadane? Jak wygląda rozwój dzieci już w ten sposób "adoptowanych"? |
sirArtur napisał/a: |
chodzi o to że zdecydowana większość społeczeństwa nie zna zapewne żadnego seryjnego mordercy tak jak ja geja, a i tak nie chce aby takowi istnieli. |
sirArtur napisał/a: |
zaczną autentycznie stawać za nic nie świadomymi ludzmi. |
sirArtur napisał/a: |
np. przykrych doświadczeniach z dzieciństa czy małą chucią w zwodzie) |
sirArtur napisał/a: |
(czytałem na ten temat) |
sirArtur napisał/a: |
ale ludzie wybitni coś do tego społeczeństwa pożytecznego wnoszą. a homoseksualiści |
sirArtur napisał/a: |
napisałem że coś w tym stylu że najpierw wylezą na ulice geje i ich zaakceptujecie, a po nich zoofile. |
sirArtur napisał/a: |
moje doświadczenie prowadzące do "jebania kotka z pomocą młotka" wywodzi się z wyobraźni i np. czytanej prasy itd. |
sirArtur napisał/a: |
jest jak jest. a cały czas wygłaszam poglądy dla których nie toleruje hetero. |
martva napisał/a: |
sirArtur napisał/a: |
toto możesz mi wierzyć, ale gdybym ja był królem to ten świat wyglądałby trochę inaczej. i było by ciekawie, przynajmniej dla niektórych. |
sirArtur napisał/a: |
tym bardziej że nie zrozumieliście ani jednego sensu mych porównań, |
sirArtur napisał/a: |
a i nie będę was cytował bo mi się zwyczajnie nie chce tych bzdur cytować |
sirArtur napisał/a: |
więc jeśli chcesz to Ci prześle parę fotek |
sirArtur napisał/a: |
teraz zaczynam czytać "Mein Kampf" Hitlera, a więc jak coś znajdę ciekawego o homoseksualizmie to być może się podzielę. |
sirArtur napisał/a: |
i było by ciekawie, przynajmniej dla niektórych. |
sirArtur napisał/a: |
nie wiem próbowałaś przez marną nic nie wnoszącą do tematu ironię zrobić ze mnie dziecko. |
sirArtur napisał/a: |
chce pogratulować postów na wysokim poziomie że ktoś jest idiotą i głópkiem. przyganiał kocioł garnkowi w tej sytuacji się na usta ciśnie. a powodem pewnie wyzwisk jest brak racjonalnych argumentów. tym bardziej że nie zrozumieliście ani jednego sensu mych porównań, np. Spell |
Ja napisał/a: |
Ja tylko dodam od siebie, że przyrównywanie geja do złodzieja (tudzież innego przestępcy) czy też posługiwanie się retoryką, że każdy gej jest chory psychicznie i trzeba go przymusowo leczyć, jest - delikatnie mówiąc - niezdrowym objawem bycia idiotą. Bez obrazy. Nie jestem za tym by klinicznie leczyć, tępić i ścigać za pomocą prawa homofobii. Bo do osoby tolerancyjnej jest mi naprawdę daleko. Kto mnie zna ten potwierdzi. Ale głupotę to już powinno się leczyć i to ustawowo. |
sirArtur napisał/a: |
zapewne jeszcze większy procent stanowią złodzieje i przestępcy. zorganizuj dla nich przemarsz ulicami miasta, aby mogli kraść bez odpowiedzialności prawnej |
sirArtur napisał/a: |
z gejami jest tak jak z chorobą psychiczną. Zamiast tolerować "odpały" należy pomóc i leczyć. np. mniszki aby daleko nie szukać przez Ciebie wskazane |
sirArtur napisał/a: |
a i nie będę was cytował bo mi się zwyczajnie nie chce tych bzdur cytować |
sirArtur napisał/a: |
gratuluje również patrzenia na posty przez pryzmat pojedynczych urywków dosłownie kilku wyrazów. chciałbym zwrócić uwagę że sens mych wypowiedzi byście dostrzegli gdybyście się wysilili i spojrzeli na to od strony całej dyskusji. w tedy może pojęlibyście proste i trafne porównania. |
sirArtur napisał/a: |
gratuluję również argumentów które polegają na zwykłym z ironizowaniu i niczym więcej |
sirArtur napisał/a: |
teraz na dwa tygodnie nie będę miał dostępu do internetu. ale i tak nie wiem czy ma sens na cokolwiek odpisywać bo nie których poziom pisania zszedł na psy. |
sirArtur napisał/a: |
i sam przyznajesz że te mniszki nie były zbyt tolerowane |
Spellsinger napisał/a: | ||
Te mniszki były więcej niż pożądane, ponieważ naprawdę ogromna ilość żeńskich klasztorów przed kontrreformacją to były zwykłe, najzwyklejsze w świecie burdele. Burdele, z których korzystali możni i wyższe rangą duchowieństwo. Mniszki były czyste, zadbane i mocno doświadczone. |
Cytat: |
Tym bardziej jako lesbijki tolerowane nie były. Przecież mniszka z mniszką odbierała dochody z dwóch potencjalnych klientów. |
MadMill napisał/a: |
Zastanawia mnie nienawiść osób, które uważają homoseksualizm za chorobę. Trochę do dziwne, bo z jednej strony uważają, że homoseksualistów powinno się leczy, ale darzą ich szczerym uczuciem nienawiści. A chorych na raka czy aids też tak postrzegają? o.O Albo osoby cierpiące na depresje? O.o |
Cytat: |
Zastanawia mnie nienawiść osób, które uważają homoseksualizm za chorobę. Trochę do dziwne, bo z jednej strony uważają, że homoseksualistów powinno się leczy, ale darzą ich szczerym uczuciem nienawiści. A chorych na raka czy aids też tak postrzegają? o.O Albo osoby cierpiące na depresje? O.o |
MadMill napisał/a: |
Zastanawia mnie nienawiść osób, które uważają homoseksualizm za chorobę. Trochę do dziwne, bo z jednej strony uważają, że homoseksualistów powinno się leczy, ale darzą ich szczerym uczuciem nienawiści. A chorych na raka czy aids też tak postrzegają? o.O Albo osoby cierpiące na depresje? O.o |
Cytat: |
Jest częściowo warunkowany genetycznie, więc nie da się z niego leczyć. |
Saika napisał/a: |
W związ ku z tym wszelka dyskryminacja zwyczajnie nie ma sensu.
|
Saika napisał/a: |
Romulusie, wiesz co? A może najpierw realnie zrównajmy w prawach wsztystkich, co?
Bo oczywiście musiałes wbić szpilkę. |
Saika napisał/a: |
Własciwie... dlaczego teraz dopiero zobaczyłam, że mamy taki wątek? |
Saika napisał/a: |
Homoseksualizm, sądząc po wynikach badań, nie jest zboczeniem ani chorobą.
Jest częściowo warunkowany genetycznie, więc nie da się z niego leczyć. |
Saika napisał/a: |
onstytucja RP podkreśla wartość małżeństwa "Jako związku kobiety i mężczyzny". |
Cytat: |
Były gej? Znam dwa przypadki "wyleczenia"- które było udawane. |
Saika napisał/a: |
Oj Romek, Romek... <kręci głową> |
Saika napisał/a: |
Homoseksualizm, sądząc po wynikach badań, nie jest zboczeniem ani chorobą.
Jest częściowo warunkowany genetycznie, więc nie da się z niego leczyć. W związ ku z tym wszelka dyskryminacja zwyczajnie nie ma sensu. |
Saika napisał/a: |
Romulusie, wiesz co? A może najpierw realnie zrównajmy w prawach wsztystkich, co? |
Saika napisał/a: |
A to jest Romulusie chyba kwestii definicji konkubinatu i statusu prawnego takiego związku, a nie niechęci homoseksualiztów? |
Saika napisał/a: |
Niektórzy ludzie nie chcą zmianić statusu takich związków, "bo to nie małżeństwo"-może nie, ale wobec tego jest to związek nieformalny i tak traktuje to prawo.
Z tym ani do mnie, ani RPH (Ruch Przeciw Homofobii) tylko do Ustawodawcy. |
Saika napisał/a: |
To to zróbcie, zamiast czepiać się homo. |
MadJack napisał/a: |
Oj, Saika, nawet ja nie użyłem słowa "pedał". W Anglii miałabyś już za to sprawę w sądzie...
Nie napisałem gej=pedofil, tylko że są badanie, które mówią, że duży odsetek homo jest pedofilami, co niestety dyskwalifikuje tę grupę jako normalną, a co dopiero jako kogoś, kto może wychowywać dzieci. |
wiki.pl napisał/a: |
Przykłady opinii obiegowych Niemal każdy pedofil jest homoseksualistą[121] Choć badania psychologiczne i statystyczne dowodzą, że ok. 90% przypadków pedofilii dotyczy heteroseksualnych mężczyzn[122][123][124], niektórzy politycy i publicyści twierdzą, że w prawie każdym przypadku homoseksualizm łączy się z pedofilią[125] Przekonanie o związkach między pedofilią a homoseksualizmem zostało zdementowane m.in przez Polskie Towarzystwo Seksuologiczne oraz Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne: „Należy podkreślić, że – identycznie jak sama w sobie heteroseksualność – również homoseksualność per se nie implikuje żadnej szczególnej predyspozycji do zakazanego prawem wykorzystywania seksualnego dzieci. Polskie Towarzystwo Seksuologiczne wzywa zdrowotne organizacje naukowe oraz wszystkich indywidualnych psychologów, psychiatrów i innych specjalistów w zakresie zdrowia psychicznego do podjęcia działań polegających na dementowaniu skojarzenia między homoseksualnością a pedofilią. ”— Polskie Towarzystwo Seksuologiczne, 30 czerwca 2006[126]„Innym mitem dotyczącym homoseksualizmu jest błędne przekonanie, że mężczyźni homoseksualni mają większe tendencje do seksualnego wykorzystywania dzieci niż mężczyźni heteroseksualni. Nie ma żadnych podstaw do takiego twierdzenia. ”— Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne[127]Częstym argumentem potwierdzającym związek statystyczny pomiędzy homoseksualizmem a pedofilią jest następujący – nawet jeżeli heteroseksualiści są częściej pedofilami to jest to spowodowane wyłącznie przewagą heteroseksualistów w społeczeństwie[128]. Wśród tak samo licznej populacji pedofile częściej są obecni w grupie homoseksualistów[128]. Badania naukowe, pomimo ograniczenia wynikającego z nieznanego do końca procentowego udziału homoseksualistów w społeczeństwie, nie potwierdzają jednak takiego związku[128]. Pedofile posiadają zwykle określone preferencje co do wieku i płci dziecka[129]. Jak wykazują badania, 9-40% pedofili preferuje dziecko tej samej płci[129]. Nie oznacza to jednak, że pedofile ci są homoseksualni[129], bowiem preferencja względem płci dziecka nie ma związku z orientacją seksualną pedofila[130]. Jedno z badań wykazało, że orientacja seksualna sprawców aktów pedofilskich nie jest powiązana z płcią ich ofiar[130]. W losowej próbie 175 mężczyzn wykorzystujących seksualnie dzieci około połowy utrzymywało kontakty seksualne jedynie z dziećmi. Pozostali sprawcy, którzy utrzymywali kontakty seksualne także z osobami dojrzałymi, byli heteroseksualni. Dwie trzecie ofiar stanowiły dzieci płci żeńskiej, a jedną trzecią – męskiej[130]. Nie zanotowano przypadku homoseksualnego mężczyzny będącego sprawcą aktów pedofilskich[130]. Prawdopodobnie więc homoseksualizm i homoseksualna pedofilia są wobec siebie rozłączne, a mężczyźni utrzymujący kontakty heteroseksualne z dojrzałymi kobietami są bardziej skłonni do popełniania aktów pedofilskich[130]. Według przeglądu piśmiennictwa (McConaghy) mężczyzna wykorzystujący seksualnie chłopców zwykle nie wykazuje zainteresowania seksualnego starszymi mężczyznami lub kobietami[131]. U osób ze zdiagnozowaną pedofilią ukierunkowanie popędu płciowego wobec konkretnej płci może być niepełne[132][133]. |
Mag_Droon napisał/a: |
PS. Już zgadzasz się na wychowywanie dzieci przez homoseksualistów, prawda |
Cytat: |
dr med. John Shea (radiolog)
dr med. John K. Wilson (kardiolog) dr med. Paul Ranalli (neurolog) dr med. Christina Paulaitis (lekarz rodzinny) dr med. Luigi Castagna (neurolog dziecięcy) dr med. Hans-Christian Raabe (intenista) dr med. W. André Lafrance (dermatolog) (...) 3. HOMOSEKSUALIZM I PEDOFILIA Ktokolwiek próbuje zalegalizować związki homoseksualne, powinien zdawać sobie sprawę z powiązania pomiędzy homoseksualizmem a pedofilią. Chociaż większość homoseksualistów nie angażuje się w pedofilię, to na największą troskę zasługuje fakt, że wśród pedofilów istnieje nieproporcjonalnie większa liczba homoseksualistów, a także to, że ruch homoseksualny oraz ruch na rzecz akceptacji pedofilii wzajemnie się przenikają.. Dobrze znany historyczny przykład związku pomiędzy homoseksualizmem a pedofilią znajdujemy w starożytnej Grecji. Grecka mitologia jest przeniknięta opowiadaniami o pedofilii, a starożytna literatura grecka ją pochwala. Wiek chłopców używanych dla "rozkoszy seksualnej" wahał się prawdopodobnie pomiędzy 12 a 17 rokiem życia. Prostytucja męska była bardzo rozpowszechniona. Chłopcy i młodzi mężczyźni świadczyli usługi w domach publicznych. Istnieją ponadto świadectwa rozwiniętego handlu chłopcami. (Churchill W. Homosexual Behavior Among Males [Zachowania homoseksualne wśród mężczyzn]. Hawthorn. New York. 1967.) Pomiędzy pedofilią a homoseksualizmem zachodzą ścisłe związki. Politolog prof. Mirkin napisał, że "organizacje pedofilskie były pierwotnie częścią koalicji gejów i lesbijek (...)". (Mirkin H. "The pattern of sexual politics: feminism, homosexuality and pedophilia" ["Paradygmat polityki seksualnej: feminizm, homoseksualizm i pedofilia"]. Journal of Homosexuality 1999; 37:1-24.) Ruch homoseksualistów i ruch na rzecz akceptacji pedofilii przenikają się wzajemnie poprzez takie organizacje jak North American Man-Boy Love Association (NAMBLA) [Północnoamerykańskie Stowarzyszenie na rzecz Miłości pomiędzy Mężczyzną a Chłopcem]. Fakt ten potwierdza David Thorstad, wspólzałożyciel NAMBLA w artykule zamieszczonym w Journal of Homosexuality. (Thorstad D. "Man-boy love and the Amercian gay movement" ["Miłość męsko-chłopięca a amerykański ruch gejów"]. Journal of Homosexuality. 1990; 20:251-74.) Wymowne są badania wskazujące, że w zaledwie 3%-wej grupie homoseksualistów (statystyki kanadyjskie wykazują 1%) (Blanchard R. i inni. "Fraternal birth order and sexual orientation in pedophiles" ["Kolejność urodzenia wśród braci a orientacja seksualna pedofilów"]. Archives of Sexual Behaviour 2000; 29:463-78.) aż 1/4 z nich to pedofile. Oznacza to, że w tak małej w porównaniu z całą populacją grupie, jaką są osoby o orientacji homoseksualnej, zachowania pedofilskie występują 10 - 25 razy częściej niż w pozostałej przeszło 90% populacji mężczyzn heteroseksualnych. |
Cytat: |
Chociaż większość homoseksualistów nie angażuje się w pedofilię, to na największą troskę zasługuje fakt, że wśród pedofilów istnieje nieproporcjonalnie większa liczba homoseksualistów, a także to, że ruch homoseksualny oraz ruch na rzecz akceptacji pedofilii wzajemnie się przenikają.. |
Cytat: |
dr med. John Shea (radiolog)
dr med. John K. Wilson (kardiolog) dr med. Paul Ranalli (neurolog) dr med. Christina Paulaitis (lekarz rodzinny) dr med. Luigi Castagna (neurolog dziecięcy) dr med. Hans-Christian Raabe (intenista) dr med. W. André Lafrance (dermatolog) (...) 3. HOMOSEKSUALIZM I PEDOFILIA Ktokolwiek próbuje zalegalizować związki homoseksualne, powinien zdawać sobie sprawę z powiązania pomiędzy homoseksualizmem a pedofilią. Chociaż większość homoseksualistów nie angażuje się w pedofilię, to na największą troskę zasługuje fakt, że wśród pedofilów istnieje nieproporcjonalnie większa liczba homoseksualistów, a także to, że ruch homoseksualny oraz ruch na rzecz akceptacji pedofilii wzajemnie się przenikają.. Dobrze znany historyczny przykład związku pomiędzy homoseksualizmem a pedofilią znajdujemy w starożytnej Grecji. Grecka mitologia jest przeniknięta opowiadaniami o pedofilii, a starożytna literatura grecka ją pochwala. Wiek chłopców używanych dla "rozkoszy seksualnej" wahał się prawdopodobnie pomiędzy 12 a 17 rokiem życia. Prostytucja męska była bardzo rozpowszechniona. Chłopcy i młodzi mężczyźni świadczyli usługi w domach publicznych. Istnieją ponadto świadectwa rozwiniętego handlu chłopcami. (Churchill W. Homosexual Behavior Among Males [Zachowania homoseksualne wśród mężczyzn]. Hawthorn. New York. 1967.) Pomiędzy pedofilią a homoseksualizmem zachodzą ścisłe związki. Politolog prof. Mirkin napisał, że "organizacje pedofilskie były pierwotnie częścią koalicji gejów i lesbijek (...)". (Mirkin H. "The pattern of sexual politics: feminism, homosexuality and pedophilia" ["Paradygmat polityki seksualnej: feminizm, homoseksualizm i pedofilia"]. Journal of Homosexuality 1999; 37:1-24.) Ruch homoseksualistów i ruch na rzecz akceptacji pedofilii przenikają się wzajemnie poprzez takie organizacje jak North American Man-Boy Love Association (NAMBLA) [Północnoamerykańskie Stowarzyszenie na rzecz Miłości pomiędzy Mężczyzną a Chłopcem]. Fakt ten potwierdza David Thorstad, wspólzałożyciel NAMBLA w artykule zamieszczonym w Journal of Homosexuality. (Thorstad D. "Man-boy love and the Amercian gay movement" ["Miłość męsko-chłopięca a amerykański ruch gejów"]. Journal of Homosexuality. 1990; 20:251-74.) Wymowne są badania wskazujące, że w zaledwie 3%-wej grupie homoseksualistów (statystyki kanadyjskie wykazują 1%) (Blanchard R. i inni. "Fraternal birth order and sexual orientation in pedophiles" ["Kolejność urodzenia wśród braci a orientacja seksualna pedofilów"]. Archives of Sexual Behaviour 2000; 29:463-78.) aż 1/4 z nich to pedofile. Oznacza to, że w tak małej w porównaniu z całą populacją grupie, jaką są osoby o orientacji homoseksualnej, zachowania pedofilskie występują 10 - 25 razy częściej niż w pozostałej przeszło 90% populacji mężczyzn heteroseksualnych. |
Romulus napisał/a: |
I znowu wróciła jak bumerang kwestia: mamy prawo do..., mamy prawo do..., mamy prawo do... Ale nikt się nie zająknął, że: bierzemy na siebie obowiązek związany z... Znowu mniejszości seksualne, czy tzw. wolne związki domagają się zrównania z przywilejami, jakie mają małżeństwa - ale o przejęciu obowiązków wynikających z małżeństwa już nikt się nie zająknął - albo ja nie usłyszałem. Takiemu "zrównywaniu" mówię stanowcze: BUEEEE... |
Romulus napisał/a: |
[...]Mało?
Który konkubent, konkubentka przyjmie na siebie ten ciężar? A skoro chce go przyjąć, to dlaczego nie chce wziąć ślubu? |
MadJack napisał/a: |
Nie napisałem gej=pedofil, tylko że są badanie, które mówią, że duży odsetek homo jest pedofilami[...] |
Lev napisał/a: |
Nie będę mówić za wszystkich. Jak dla mnie ślub to obraza moich uczuć, To jak powiedzenie "taaa, kocham cię, chcę z tobą być i oczywiście ci ufam, ale na wszelki wypadek podpiszmy papierek przed kolesiem w sukience/kajdanie". Odrażające. Moim zdaniem, oczywiście. |
Toudisław napisał/a: | ||
Ok a o innych aspektach pomyślałaś ? Dziedziczenie, informacja o stanie zdrowia, podejmowanie decyzji w sprawach medycznych, Wspólnota majątkowa, opieka nad dzieckiem, rozliczanie się z Fiskusem. Generalnie rozumiem twoje argumenty. Ale im łatwiej się rozwieść tym bardziej odpada aspekt kajdanek. Inna sprawa, że takie kajdanki bywają potrzebne. Niestety .... |
MadJack napisał/a: | ||
Popatrz się na poprzedniej stronie, jeden z moich postów. Tak piszę na PW coby nie spamować |
MadJack napisał/a: |
Wystarczyło trochę pogooglować. Takich raportów jest pełno. |
MadJack napisał/a: |
Ale mimo wszystko są to opinie profesjonalistów, które jakoś dziwnie nie są tak |
Saika napisał/a: |
Bo nie p[owiesz, że jesteś osobą "z lekkimi skłonnościami do homoseksualizmu", |
Saika napisał/a: |
Trzeba by najpierw zdefiniować "zboczenie"...
O ile homo czy asy nikogo nie krzywdzą (więc nie ma powodu, by się ich czepiać) o tyle np. pedofile zwyczajnie krzywdzą dzieci i tego nie zaakceptuję nigdy. To jest dla mnie istotna różnica i tej będę się trzymać. |
Lev napisał/a: | ||||
Nie będę mówić za wszystkich. Jak dla mnie ślub to obraza moich uczuć, To jak powiedzenie "taaa, kocham cię, chcę z tobą być i oczywiście ci ufam, ale na wszelki wypadek podpiszmy papierek przed kolesiem w sukience/kajdanie". Odrażające. Moim zdaniem, oczywiście. |
MoniaKociara napisał/a: | ||
No tak, chyba wyrazie zaznaczyłam to w moim poprzednim poście i podałam za przykład zboczenie, które nikogo nie krzywdzi. Takich zachowań, które odbiegaja od norm przjetych przez społeczeństwo jest bardzo wiele i sa one nazywane zboczeniami, nie ważne czy sa one krzywdzące dla innych czy nie. Po prostu na te krzywdzace jest paragraf. |
Mag_Droon napisał/a: | ||||
|
MoniaKociara napisał/a: |
czy u innych zwierząt spotyka się upodobania typu: |
MoniaKociara napisał/a: |
Ale jeżeli męzczyzna jest zdolny tylko do seksu z biuściastymi blondynkami, a małobiuściaste brunetki, czy średniobiuściaste rude go odrzucaja, to podejrzewam, ze ma jakiś problem. |
Saika napisał/a: |
Dobre pytanie. Wedle mojego rozeznania-nie. |
MoniaKociara napisał/a: |
Cóż, nie ja decyduje o tym, co przez seksuologów, socjologów czy też psychiatrów jest klasyfikowane jako dewiacja/zboczenie seksualne. Ale jeżeli męzczyzna jest zdolny tylko do seksu z biuściastymi blondynkami, a małobiuściaste brunetki, czy średniobiuściaste rude go odrzucaja, to podejrzewam, ze ma jakiś problem. |
MoniaKociara napisał/a: |
Ale za 'zboczenie' jest tez uważany pociąg seksualny do osob o odmiennym kolorze skóry, więc czemu brak pociagu, jakiegokolwiek, nie miałby być traktowany w tej samej kategorii. |
MoniaKociara napisał/a: |
Cóż, nie ja decyduje o tym, co przez seksuologów, socjologów czy też psychiatrów jest klasyfikowane jako dewiacja/zboczenie seksualne. Ale jeżeli męzczyzna jest zdolny tylko do seksu z biuściastymi blondynkami, a małobiuściaste brunetki, czy średniobiuściaste rude go odrzucaja, to podejrzewam, ze ma jakiś problem. |
martva napisał/a: | ||
eeee, może po prostu mieć inny typ i już. Nie wszyscy mają aż tak ściśle określone preferencje, ale nie demonizowałabym. Mnie odrzucają palący faceci i nie byłabym zdolna do seksu z takim, to znaczy że mam problem? |
Lev napisał/a: | ||
Nie wiem czy to problem, jeśli tylko nie ma problemu ze znalezieniem biuściastej blondynki, która by go chciała. Tego typu upodobania rodzą się czasem np. przy pierwszym razie. Słyszałam o kobiecie, która swój pierwszy raz przeżyła w sadzie jabłkowym i była potem w stanie osiągnąć orgazm jedynie czując zapach jabłek. |
Saika napisał/a: |
Łaku napisz mi z łaski swojej (albo lepiej-wklej cytat!!) gdzie napisałam, że wszystkie elementy każdej kultury (uważnie przeczytaj ten fragment!!) należy bezwzględnie konserwować??
Kultury się zmieniają bo zmieniają się warunki i zmienia się stan naszej wiedzy. Krytyka islamofobii czy neokolonializmu nie oznacza, że podobają mi się wszystkie szkoły prawnicze w Islamie czy wszystkie fatwy (które są czasem sprzeczne i dlatego byłoby to niemożliwe!) czy, że zaakceptuję obrzezanie faraońskie*. Skoro kobiety w Afryce nie chcą być okaleczane do tego stopnia (a okaleczało sie tak jeszcze przez Mahometem, i postępowano nawet gorzej!) to mogę je tylko wspierać. Jeśli chodzi o homoseksualizm, to jestem oczywiście zniesmaczona takimi karami (których Koran nie definiuje) a które wynikają z nietolerancji wobec homoseksualizmu (czy bardziej: sodomii!) w wielu kulturach i religiach. Stanowisko Muzułmanów współczesnych z grubsza pokrywa się z resztą ze stanowiskiem KK. Tolerancja moja nie jest bezwzględna. Podkreślam jednak, że absolutystyczne aspiracje naszej kultury przynosiły z reguły innym kulturom (zespołowi adaptacji niebiologicznych) szkody, z tej prostej przyczyny, że ignorowały fakt konieczności wypracowania różnych praktyk przystosowawczych w różnych środowiskach. Czy wobec tego jestem przeciwna karaniu homoseksualizmu? Tak. To tak, jakbyś pytał, czy jestem przeciw zamachom dokonywanym przez Palestyńczyków. Ale przecież w pewnej mierze ich rozumiem, podobnie noszenie czadorów. I jeśli ktoś powie, że to głupie: Część katoliczek i prawosławnych też zasłania głowę i ramiona. Szczególnie na Południu. *Co do obrzezania, to jest ono często nielegalne. czy to zmiejsza rozmiar procederu? Nie. Zrozumienie danej kultury podsuwa inne rozwiązanie, które juz podałam. Lepsze zrozumienie to lepsza współpraca, również przy wyplenianiu praktyk, które nawet tam są praktykowane tylko ze względu na opinię innych. Co też napisałam. [edit] Nie twierdzę, że Islamowi nie przydałoby się "przewietrzenie" ich tradycji. Ale znalazłam też (i chyba podałam, tak mi się zdaje!) argument za tym, żeby ingerować tylko tam, gdzie jest to niezbędne, że trzeba szanować autonomiczność innych państw i innych kultur. ("Szanować" to nie synonim wyrażenia "bezwzględnie pochwalać", łaku!) Otórz przeczytajcie dwa takie artykuliki: http://www.muzulmanie.com...id=43&Itemid=69 http://www.muzulmanie.com...id=30&Itemid=55 [edit 2] |
Saika napisał/a: |
Gdybyś czytał ze zrozumieniem moje posty, nie musiałabym robić tu tego podsumowania. |
Ł napisał/a: |
Saika mam do ciebie pytanie, łączące tematy rasizmu i homoseksualizmu, w których jesteś uznanym forumowym autorytetem. Otóż ostatnio głośno jest o karze śmierci dla homoseksualistów w państwach afrykańskich, akurat z dzisiejszej Wybroczej wybrałem kilka fajnych cytatów:
* Homoseksualizm przywlekli do Afryki biali kolonizatorzy. I zostawmy go białym. - Rober Mugabe, prezydent Zimbwawe. * Jesteśmy biedni i zależni od Zachodu. A Zachód ma swoje plany co do Afryki. Chce tu szerzyć homoseksualizm i tłumaczy nam że skoro tego nie rozumiemy to jesteśmy dzikusami. A my może jesteśmy biedni ale nie tak zepsuci jak Zachód. - Zacc Kawalala, pastor z Ugandy. Jakie jest twoje stanowisko w tej sprawie? Precz z neokolonializmem? Czy nadal utrzymujesz że nie powinniśmy narzucać niczego barwnym ludom afryki, od których możemy się sporo nauczyć? |
Saika napisał/a: |
Łaku, spytałeś o to, czy ingerencja w ogóle jesr przeze mnie dopuszczana. Jest i następuje, jak widać. Następuje i globalizacji nie zmieni moje chciejstwo czy niechciejstwo, a ma to swoje skutki, zarówno pozytywne, jak i negatywne. A, że nadmierny interwencjonizm oraz chęć "zbawiania" reszty świata jest szkodliwa, to insza inszość. |
Saika napisał/a: |
Uzależnianie pomocy humanitarnej od sztywnej zmiany przepisów, skoro już uściślamy i zawężamy, jest zazwyczaj któtkowzroczą polityką i głupotą-bo najczęściej skutkuje wzrostem ruchów radykalnych (choćby ekstremizmu islamskiego) i zmianą prawa-ale wyłącznie na papierze. Ale wszystko zależy od sytuacji. Amnesty International i inne organizacjie przecież naciskają na rządy państw w wielu sprawach-ale sprawach konkretnych ludzi i są mniej "inwazyjne" od takich narzędzi, jak embargo na przykład, których zastosowanie wywołuje najczęściej wyłącznie odruch oporu. |
Saika napisał/a: |
Bywają sytuacje, w których należy wpłynąć na bieg wydarzeń-bywają i takie, w których mieszkańcy danego kraju poradzą sobie sami.i |
Ja do cholery napisał/a: |
Dopóki sami zainteresowani nie zwrócą się o pomoc-nie wolno nam nic zrobić. |
Saika napisał/a: | ||
Nazywasz to imperializmem!? |
Romulus napisał/a: |
Geje afrykańscy pewnie śpią spokojnie |
Saika napisał/a: |
Po pierwsze- skoro geje walczą o swoje i u nas i tam, mamy prawo do ich obrony (i przy okazji manifestacji swych poglądów na homoseksualizm.)
W związku z powyższym mogą im pomagać rządy czy organizacje. To po pierwsze. |
Saika napisał/a: |
A tak btw to jakim cudem rząd szwedzki akurat miałby cokolwiek do powiedzenia w wypadku, gdy ów Marokańczyk nie ma z tym krajem nic wspólnego? |
MadJack napisał/a: | ||
A co to przytoczenia, fragment raportu:
Wystarczyło trochę pogooglować. Takich raportów jest pełno. http://www.piotrskarga.pl...informacje.html a tu link do całego raportu. |
dworkin napisał/a: | ||
Bez przesady. Lewica lewicy nierówna, a to już opinia z jej skraju (przynajmniej jak na polskie warunki). Chyba nie wymagasz od Napieralskiego poglądów liberalnych dla samego posiadania poglądów liberalnych? Takie kwestie trzeba rozważać racjonalnie. Większość psychologów zgodzi się, że wychowanie w rodzinie homoseksualnej przy miażdżącej przewadze rodzin mieszanych w otoczeniu, ma negatywny wpływ na psychikę dziecka. A w polskiej kulturze ten wpływ byłby negatywny podwójnie. |
Tanit napisał/a: |
mhm, i tu nawet nie chodzi o samo wychowywanie w rodzinie homoseksualnej a o ograniczone i konserwatywne otoczenie - niestety |
Romulus napisał/a: |
Jander - gdyby głosił takie lewicowe hasła, o których pisałeś, w mig by mu te 12 procent stopniało do 3. I byłoby po Napieralskim. |
Jander napisał/a: |
To jest mit. |
prof. Anna Izabela Brzezińska napisał/a: |
Nie znalazłam natomiast argumentu, żeby dzieci wychowywane przez gejów czy lesbijki miały w jakimkolwiek sensie gorzej, by rodzice nie dbali o nie. Jeżeli mówimy o miłości do dziecka, trosce, zaspokajaniu potrzeb, o poczuciu bezpieczeństwa, to ważne jest, co robią i jak się zachowują rodzice, a nie kim są. Tak wygląda taka rodzina z perspektywy, którą nazwałabym wewnętrzną (...)
Dziecko wraz z rodzicami nie żyje w izolacji. Ma sąsiadów, krewnych, rówieśników. I tu zaczyna się właśnie problem. Gdyby gej lub lesbijka przyszli do mnie i powiedzieli: chcę mieć dziecko, co pani o tym myśli jako psycholog, zapytałabym ich, czy pomyśleli o skutkach swojej decyzji? Czy będzie pan/pani w stanie tak przygotować dziecko od strony konstrukcji psychicznej, żeby poradziło sobie z ogromnym ryzykiem bycia napiętnowanym najpierw jako dziecko, a później jako osoba dorosła. Gdy będzie wysłuchiwać uwag nie tylko o sobie, ale też o swoich rodzicach – o dwóch mamach czy dwóch ojcach, o ich rodzinach, przyjaciołach, znajomych. W szkole, na podwórku, na poczcie, w lokalnym sklepiku, u lekarza (...) Pary homoseksualne muszą więc zadać sobie pytanie: czy jest w nas psychiczna zgoda na wprowadzenie innych wzorców par, również heteroseksualnych? I czy w naszym najbliższym otoczeniu, wśród heteroseksualnych związków, jest zgoda na nasz wzór rodziny (...) Ja mówię o generalnym otwarciu rodziny, a nie o kompensujących braki przystawkach. Ta rodzina ma być społecznie otwarta. Im bardziej będziemy podkreślać swoją wyjątkowość i odmienność, im bardziej będziemy kurczowo trzymali się grupy, która za nami stoi, tym bardziej nie powinniśmy w ogóle myśleć o dziecku. To znaczy, że nie jesteśmy dojrzali do bliskiego związku z drugim człowiekiem – ani z partnerem, ani tym bardziej z dzieckiem (...) [A skutkiem tego:] Jeszcze w dzieciństwie i gdy będzie już nastolatkiem, i wreszcie – dorosłą osobą, może mieć kłopoty z wyrażaniem własnych emocji, z otwartością i z nawiązywaniem relacji. Samo może zacząć myśleć stereotypami i dzielić ludzi na dobrych i złych według tego, jak wyglądają i co mówią. Bo to będzie jego sposób radzenia sobie z różnorodnością, której nie poznało. |
Jander napisał/a: |
Nie uważam, że należy z tym czekać aż polaczki-biedaczki staną się bardziej tolerancyjne, mniej katolyckie. Nikomu to nie zaszkodzi a pewnym osobom na pewno pomoże. |
dworkin napisał/a: |
W tym całym liberalnym szale warto jednak zastanowić się przez chwilę nad dobrem dziecka, a nie krzyczeć: "Dajcie mi prawa! Dajcie mi prawa!" Swoją drogą - posiadanie dzieci jest przywilejem, nie prawem przyrodzonym. |
dworkin napisał/a: |
posiadanie dzieci jest przywilejem, nie prawem przyrodzonym. |
nosiwoda napisał/a: |
A ja czasem bym był wręcz za wprowadzeniem licencji na dziecko. Nie masz licencji - nie masz dziecka. |
nosiwoda napisał/a: |
Tzn. postawić pytanie - czy lepiej, żeby przebywało w placówce typu dom dziecka, gdzie nie ma ŻADNYCH wzorców rodzicielskich, a jeśli trafi się dobra "ciocia", to i tak ma tylko wzorzec jednej płci? Czy jednak lepiej, żeby miało szansę trafienia do rodziny adopcyjnej jednopłciowej, która przekaże mu może i tylko jeden wzorzec - ale za to z miłością i troską 24/7, nieobecną w placówce? |
nosiwoda napisał/a: |
Poza tym jeszcze jedno powiązane pytanie - czy odbierać dzieci rodzicom samotnym - bo przecież tylko wzorzec jednej płci przekazują?
Przy okazji stwierdzę, że im częściej rozmawiam z przeciwnikami adopcji przez pary homo, tym bardziej staję się zwolennikiem |
Beata napisał/a: |
Zgadzam się. Wystarczy, żebym w mediach popatrzyła na niektóre drastyczne przypadki i od razu chciałabym, żeby taka licencja była wydawana. Żeby prowadzić samochód musisz zdać egzamin. A w przypadku chęci posiadania dzieci nie musisz nic - ani wykazać się statusem majątkowym, ani zrównoważeniem emocjonalnym... a potem jesteśmy wstrząśnięci, gdy małe dzieci w środku nocy błąkają się po ulicach, bo ich rodzice w tym czasie są... zajęci. |
MrSpellu napisał/a: |
Tylko z taką licencją groziłby nam chyba niż demograficzny Ale generalnie się zgadzam: Czasem bywam za wprowadzeniem takiej licencji. Zwłaszcza jak czytam o bitych niemowlakach lub gwałconych dzieciach. Ale jak by tu się mocniej zastanowić, na dłuższą metę byłoby to fatalne rozwiązanie. |
Beata napisał/a: |
bo po co nam (w sensie: społeczeństwu) jego geny? |
Beata napisał/a: |
Ale takie pomysły lęgną się z bezradności, przypuszczam. |
MrSpellu napisał/a: |
I to nie państwo powinno decydować kto może urodzić, a kto nie. |
nosiwoda napisał/a: |
Faceci mają często słabość do lesbijek, wynikającą z błędnego przekonania, że lesbijka to taka niezdecydowana hetero, która nie dość, że Cię bzyknie, to jeszcze sprowadzi ładną i młoda koleżankę. |
nosiwoda napisał/a: |
Erm, a na czym opierasz to zdanie? Bo wydaje mi się, że (prawie) każdy rodzi się z penisem albo macicą i (prawie) każdy może z nich korzystać bez pomocy zewnętrznej. Gdybyś miał rację, to rodziny patologiczne nie miałyby tylu dzieci. |
nosiwoda napisał/a: |
A ja czasem bym był wręcz za wprowadzeniem licencji na dziecko. Nie masz licencji - nie masz dziecka. |
nosiwoda napisał/a: |
A co do "większości psychologów", to także uważam, że nie okazałeś podstaw do takiego ujęcia. |
nosiwoda napisał/a: |
A IMO trzeba adopcję par homo rozpatrywać pod kątem szerszym, realistycznym. Tzn. postawić pytanie - czy lepiej, żeby przebywało w placówce typu dom dziecka, gdzie nie ma ŻADNYCH wzorców rodzicielskich, a jeśli trafi się dobra "ciocia", to i tak ma tylko wzorzec jednej płci? Czy jednak lepiej, żeby miało szansę trafienia do rodziny adopcyjnej jednopłciowej, która przekaże mu może i tylko jeden wzorzec - ale za to z miłością i troską 24/7, nieobecną w placówce? |
nosiwoda napisał/a: |
Poza tym jeszcze jedno powiązane pytanie - czy odbierać dzieci rodzicom samotnym - bo przecież tylko wzorzec jednej płci przekazują? |
dworkin napisał/a: |
A odnośnie wzorca: nie chodzi tylko o model obydwu płci, ale również model heteroseksualny. Nowo narodzone dziecko zawsze niemal na pewno będzie heteroseksualne (co wynika z teorii prawdopodobieństwa). Trzeba więc je przygotować do takiego życia. Oczywiście w odwrotnej sytuacji rodzice obydwu płci również powinni jak najbardziej pomóc swojemu dziecku, jeśli będzie przejawiało skłonności homoseksualne. |
Mag_Droon napisał/a: |
Hmm, biorąc pod uwagę, że w społeczeństwie utrzymuje się mniej więcej równa liczba homoseksualistów oraz, że nie wszystkie pary homoseksualne byłyby zainteresowane adopcją to w takich związkach wychowywanych byłoby nawet mniejszy odsetek dzieci niż jest homoseksualistów. Czyli statystycznie nie ma to znaczenia. |
Mag_Droon napisał/a: |
Myślę, ze wiele osób nie jest w stanie zaakceptować info o homoseksualności potomka, gdyż myśli o "reakcji rodziny", "braku wnuków" oraz konieczności skonfrontowania często deklaratywnej tolerancji z rzeczywistością. |
dworkin napisał/a: | ||
Nie to miałem na myśli, ale zatrzymajmy się tu na chwilę. Jeśli sprowadzić moje zdanie tylko do praw wynikających z natury, pary homoseksualne tym bardziej nie powinny mieć dzieci. Bo choć słusznie zauważyłeś, że prawie każdy rodzi się z penisem albo macicą, to dwa penisy albo dwie macice nigdy nie dokonają stworzenia. |
dworkin napisał/a: |
Ale ja piłem do niezbywalnych praw człowieka, czyli sensu moralnego. Nie ma tam wzmianki o prerogatywie do posiadania dzieci. |
Cytat: |
Mężczyźni i kobiety w wieku małżeńskim mają prawo do zawarcia małżeństwa i założenia rodziny, zgodnie z ustawami krajowymi regulującymi korzystanie z tego prawa. |
dworkin napisał/a: |
Zresztą praw człowieka nikomu odebrać nie można, rodzicielskie można. |
dworkin napisał/a: |
Co jest logiczne. Libertarianie mawiają: "Wolność twojej pięści musi być ograniczona bliskością mojego nosa" i wg mnie to zdanie bardzo ładnie oddaje tę sytuację. Każdy jest całkowicie wolny w sferze, która dotyczy tylko jego. To mniej więcej są prawa człowieka. Jednak kiedy wkracza on w sferę drugiej osoby, robiąc jej np. krzywdę, to nadużywa swych prerogatyw. |
dworkin napisał/a: | ||
Dziecko też jest człowiekiem i również żyje w takiej sferze. Wyobrażasz sobie, by istniało prawo do stanowienia o drugiej osobie? To jest właśnie rozumiany przeze mnie przywilej.
Ależ takie licencje w pewnym sensie istnieją. Przecież, jak wspomniałem, prawa rodzicielskie można człowiekowi odebrać. |
dworkin napisał/a: |
Czy znasz przykład braku reakcji ze strony państwa na wiadomą mu patologię w jakiejś rodzinie? |
dworkin napisał/a: | ||
Nadal je podtrzymuję. Praktycznie wszystko, co czytałem na ten temat, oscyluje bliżej lub dalej wspomnianego przeze mnie stanowiska. Nigdzie nie spotkałem się z opinią, jakoby wymienione przeze mnie czynniki nie miały złego wpływu na rozwijające się dziecko. Zresztą wynika to też z rozumowej analizy. Te argumenty są naprawdę spójne i przekonujące. Nie widzę możliwości, by je podważyć |
dworkin napisał/a: |
Nowo narodzone dziecko zawsze niemal na pewno będzie heteroseksualne (co wynika z teorii prawdopodobieństwa). Trzeba więc je przygotować do takiego życia. |
Mag_Droon napisał/a: |
Myślę, ze wiele osób nie jest w stanie zaakceptować info o homoseksualności potomka, gdyż myśli o "reakcji rodziny", "braku wnuków" |
nosiwoda napisał/a: |
Oj, ba, żeby to jeden raz... Zresztą o takich przypadkach możesz poczytać w prasie, obejrzeć w TV. Czasem doniesienia są słuszne, bo np. kurator powinien zainterweniować, a czasem niesłuszne, bo każde rozwiązanie jest jakoś tam złe bądź nie można było przewidzieć różnych wydarzeń. Ale oczywiście, że znam. |
nosiwoda napisał/a: |
Erm, ale przecież rozmawiamy o sytuacji SPRZED spłodzenia dziecka. Czyli podmiotu praw dziecka nie ma. I dopóki ktoś nie dostałby licencji, to by go nie było.
A pozbawienie władzy rodzicielskiej nad dzieckiem nigdy nie jest DOBRYM rozwiązaniem. Czasem jest natomiast rozwiązaniem najlepszym z możliwych. |
nosiwoda napisał/a: |
Nooooo, AFAIR tak naprawdę jedynie dwa prawa człowieka są naprawdę nieodbieralne/nieograniczalne: wolność od tortur (czyli zakaz tortur) i wolność od niewolnictwa (czyli zakaz niewolnictwa). Wszystkie (AFAIR, podkreślam) inne prawa człowieka są względne i przewidziane są od nich wyjątki. Więc nie do końca masz tu rację. |
nosiwoda napisał/a: |
OK, ale to TY je znasz i TY je czytałeś. Nie zamieściłeś żadnej podstawy na tę tezę, że "większość psychologów". Każesz nam wierzyć na słowo, a to nie jest dobra podstawa do dyskusji. |
Cytat: |
Mówmy o Europie, jako że na europejską konwencję się powołałeś. Z tego co wiem, choć można dyskutować o praktycznej realizacji zawartych tam praw podstawowych, to jednak w teorii są przez nasze ustawodawstwo spełniane. Jedynym, do którego mógłbym się przyczepić w tej mierze, jest prawo do wolności i bezpieczeństwa osobistego (art. 5). No, niestety, nie da się egzekwować kodeksu, nie "łamiąc" tego prawa. |
nosiwoda napisał/a: |
Ależ ja mówię o Europie. W tej właśnie EKPCzł są przewidziane wyjątki do wszystkich praw, z wyjątkiem tych dwóch. Prawo do życia? Są wyjątki. Prawo do wolności? Są wyjątki. W tym sensie aresztowanie człowieka jest pozbawieniem go wolności, ale nie stanowi złamania prawa człowieka do wolności - bo konwencje przewidują taką możliwość, regulując, kiedy pozbawienie wolności jest możliwe i zgodne z prawami człowieka.
Istnieją liczne (obecnie chyba 14) protokoły do EKPCzł, które niektóre z praw rozszerzają, np. znosząc karę śmierci w każdej sytuacji (bo sama konwencja dopuszcza ją w niektórych sytuacjach). |
nosiwoda napisał/a: |
Z ujęciem miłości jako przywileju się nie zgodzę. Po pierwsze, miłość nie jest prawem człowieka. Prawem człowieka jest możliwość założenia rodziny przez kobitkę i faceta. Po drugie, czym innym jest prawo do miłości, a czym innym prawo do bycia kochanym. Państwo nie przeszkadza Ci kochać - ale nie zapewnia także, że będziesz kochany. Tym samym, po trzecie, jeśli nawet miłość jest prawem, to jest wolnością - a tym samym nie mogłaby być przywilejem. To samo się tyczy owoców miłości. Po czwarte, jestem przywiązany do wertykalnej koncepcji praw człowieka - tzn. że istnieją one w relacjach władza-człowiek. Tym samym "nadanie przywileju miłości" przez drugą osobę nie jest kwestią prawoczłowieczą. Kobieta, którą bym bez wzajemności kochał, nie łamałaby mojego prawa do miłości, z dwóch przyczyn - bo moje "prawo do kochania" nie zostałoby złamane i dlatego, że drugi człowiek nie łamie mojego prawa człowieka, chyba że występuje z pozycji władzy (kwestię władzy kobiet nad facetami, ze względów bezpieczeństwa psychicznego, pomińmy). |
dworkin napisał/a: |
Mogłeś od razu ując to tak precyzyjnie |
Cytat: |
tak naprawdę jedynie dwa prawa człowieka są naprawdę nieodbieralne/nieograniczalne: wolność od tortur (czyli zakaz tortur) i wolność od niewolnictwa (czyli zakaz niewolnictwa). Wszystkie (AFAIR, podkreślam) inne prawa człowieka są względne i przewidziane są od nich wyjątki. |
dworkin napisał/a: |
Mógłbyś przy okazji bardziej precyzyjnie wyjaśnić różnice między prawem wolnością a prawem prawem? |
Cytat: |
To jak z wolnościami i prawami: wolność jest od czegoś, prawo jest do czegoś. |
dworkin napisał/a: |
No i mimo wszystko nadal wydaje mi się, iż użycie pojęcia przywileju w tym kontekście nie jest nadużyciem. W sensie moralnym, bo trochę go przemieszałem z sensem stricte prawnym. Pisałem wcześniej o prawie do stanowienia o drugiej osobie. Takie coś zachodzi, kiedy mamy dziecko. Ale również w związku dwojga kochających się osób, gdzie powierzają oni sobie nawzajem swoje losy (np. w przypadku choroby i niemożności podjęcia samodzielnej decyzji o leczeniu). Zatem druga osoba nadaje nam pewne prerogatywy, które dodatkowo zostają usankcjonowane przez państwo. Czy nie wydaje Ci się, że jest to olbrzymi przywilej? Nawet jeśli nie w każdej rodzinie jest tak traktowany i bardzo wielu nań nie zasługuje. |
Cytat: |
Problem mógłby wyniknąć przy parach (homo czy hetero) o skłonnościach sado-maso. Ale nie wiem, czy podpada to pod orientację seksualną, czy raczej pod zachowania seksualne w ramach orientacji. Skłaniałbym się ku temu drugiemu, a wtedy nie ma o czym mówić, bo regulują to ogólne przepisy prawa, np. karnego. Więc chyba jednak nie ma problemu. |
nosiwoda napisał/a: |
Ponadto, ujmując rzecz (prawie) obiektywnie, jeden człowiek robi drugiemu krzywdę. Za zgodą tego drugiego, no, ale... |
Mag_Droon napisał/a: |
W tym przypadku tak, ale pojęcie krzywdy jest mało sprecyzowane i wiele zachowań można interpretować zależnie od kontekstu. Zresztą można powiedzieć, że w wypadku BDSM nie dzieje się krzywda tylko zaspokajane sa potrzeby seksualne obu stron. Bardziej da się to porównać do niektórych rytuałów religinych, może lepiej napisać kultowych w różnych kulturach, w których to elementem czy to dochodzenia do transu czy to już w czasie jego trwania, jest okaleczanie ciała. Brakuje mi trochę słowa na określenie okaleczania, ale bez negatywnych konotacji. Może: korzystanie z ograniczonego bólu jako stymulatora odpowiednich ośrodków w mózgu? |
Lev napisał/a: |
Przepraszam, że się wtrancam ale czytaliście może?
http://wyborcza.pl/1,7684...?as=1&startsz=x |
Romulus napisał/a: |
Smutne to jednak: wyższe wykształcenie to nic więcej poza papierem... |
Artykuł napisał/a: |
Dziewczyny znalazły trzecie wyjście. |
Romulus napisał/a: |
Aż dziwne - zdawałoby się: nauczyciele, wszyscy po wyższych studiach i tacy zaściankowi? |
Romulus napisał/a: |
Litzmanstadt - takie zacofane miasto? |
Romulus napisał/a: |
Aż dziwne - zdawałoby się: nauczyciele, wszyscy po wyższych studiach i tacy zaściankowi? |
Romulus napisał/a: |
Gdzie oni studiowali? U Rydzyka? Albo: w jakiej epoce oni studiowali? Nieświętej Pamięci Komuny? Smutne to jednak: wyższe wykształcenie to nic więcej poza papierem... |
Asuryan napisał/a: | ||
Czy brak tolerancji dla odmienności równy jest zaściankowości |
Asuryan napisał/a: | ||
Co ma wykształcenie do tolerancji lub jej braku |
Amontillado napisał/a: |
Negatywna selekcja na nauczycieli... niewielu jest ludzi z powołaniem... |
Asuryan napisał/a: |
Co ma wykształcenie do tolerancji lub jej braku |
Asuryan napisał/a: |
Czy brak tolerancji dla odmienności równy jest zaściankowości |
Romulus napisał/a: |
To już moja naiwność. Po prostu myślałem, że jednak wyższe wykształcenie u nauczyciela gwarantuje jakiś, choćby minimalny, poziom otwartości na odmienność innego człowieka. |
MrSpellu napisał/a: | ||||
I z roku na rok jest coraz gorzej.
Czasami ma, ale podkreślam tylko czasami. Wydaje mi się, że jestem wykształcony, ale jestem umiarkowanym rasistą i islamofobem. Romek też jest wykształcony i też jest islamofobem Saika się dopiero kształci i ona jest chrześcijanofobem |
Romulus napisał/a: |
Ale nigdy w taki sposób. Nie tylko dlatego, żem taki ślachetny. Ale także z poczucia mojej wyższości w stosunku do takich zachowań. Bo one są niskie, słabe i degradujące. |
Romulus napisał/a: |
To już moja naiwność. Po prostu myślałem, że jednak wyższe wykształcenie u nauczyciela gwarantuje jakiś, choćby minimalny, poziom otwartości na odmienność innego człowieka. |
MrSpellu napisał/a: | ||
I z roku na rok jest coraz gorzej. |
MrSpellu napisał/a: | ||
Czasami ma, ale podkreślam tylko czasami. Wydaje mi się, że jestem wykształcony, ale jestem umiarkowanym rasistą i islamofobem. Romek też jest wykształcony i też jest islamofobem Saika się dopiero kształci i ona jest chrześcijanofobem |
Saika napisał/a: |
Muszę przyznać, że w kwestii islamu zapunktowałeś tu pozytywnie.
Nie jest to nic szczególnego, ale miło wiedzieć, że choć naruszasz zasadę równości, stawiasz sobie jednak granice. |
Mag_Droon napisał/a: |
Fakt, zostałeś przeca wykładowcą... |
Mag_Droon napisał/a: |
Ty jesteś jedynie seksistą. Myśle, że jeżeli będziesz miał piętnastoletnią córkę, to i biali błękitnoocy modele będą u Ciebie mieli minus jak do Sosnowca i z powrotem |
Cytat: |
Nawet gdy będzie miała lat dwadzieścia |
Mag_Droon napisał/a: |
Mrzonki, będziesz już spóźniony o kilka lat i kilkunastu facetów, Ty psie ogrodnika... |
Saika napisał/a: |
Spell- Hindusów zostaw mnie, pisałam już. |
Saika napisał/a: |
Nie muszą być homo, w krajach arabskich bliska zażyłość i okazywanie przyjaźni/czułości między mężczyznami jest normalne, akceptowane i nie oznacza gejostwa. |
wywiad napisał/a: |
TAK. Partnerom trzeba zapewnić choćby możliwość opieki w szpitalach czy dziedziczenia majątku. |
Amontillado napisał/a: |
motywowaniem ludzi do rozmnażania się przez zapewnienie np. wspólnego rozliczania się małżonków z dziećmi itp. |
Amontillado napisał/a: |
Ale to wszystko można chyba załatwić u notariusza o ile się nie mylę? Dla mnie idea małżeństwa cywilnego jest związana z polityką "prorodzinną" i motywowaniem ludzi do rozmnażania się przez zapewnienie np. wspólnego rozliczania się małżonków z dziećmi itp. Więc totalnym nieporozumieniem wydają mi się "związki partnerskie". Tak samo jak nieporozumieniem byłyby małżeństwa cywilne po zlikwidowaniu "polityki prorodzinnej" (ot przez oszczędności czy coś). |
Saika napisał/a: |
Skoro para hetero po jakimś czasie wspólnego pożycia ma z tego tytułu pewne ułatwienia (acz nie studiowałam sprawy dokładniej- dlaczego nie dać tego parze homo? |
Saika napisał/a: |
Z resztą, o ile się nie mylę, nie wszystko załatwisz u notariusza.
Nie zalegalizujesz związku, a więc są problemy ze spadkiem, ze wspólnotą majątkową... No, ale mogę się mylić. Nie chcę wchodzić do Romulusowego ogródka- za każdym razem źle się to dla mnie, laika, kończyło. |
Romulus napisał/a: |
Sprawy spadkowe załatwić można przy pomocy testamentu, który przecież w każdej chwili można odwołać. Aby upewnić się, że podła rodzina, która może nie akceptować partnera geja, nie zabierze majątku - testament notarialny. Podważyć go jest diabelnie trudno. |
Romulus napisał/a: |
Tu partnerzy biorą na siebie ciężar i ryzyko wspólnego życia bez zobowiązań. To ich wybór i nie jest to kwestią ich dyskryminacji, że nie mają takich praw jak małżonkowie, skoro nie mają także ich obowiązków. |
Romulus napisał/a: |
Saika, jestem pod wrażeniem Jednak te wszystkie moje tyrady nie poszły na marne Bo nie masz racji, ale zakładasz, że możesz jej nie mieć. Brawo. |
Saika napisał/a: |
Cóż, była co prawda awantura właśnie o legalizację związków partnerskich- bo wiążą się z dodatkowymi uprawnieniami. W każdym razie tak twierdzą zwolennicy tego projektu, którzy nawet przygotowali petycję w tej sprawie-muszę ją odkopać. Cóż... albo więc ja się mylę, a ze mną oni i to wszystko da się załatwić notarialnie-albo to ma sens. I moje wątpliwości nie zmienią faktu, że jestem za. |
Saika napisał/a: |
Weźmy testament- partnerowi cześć spadku należałaby się "z urzędu" (jak małżonkowi, któremu dola się należy), podobnie nie byłoby problemu ze wspomnianymi odwiedzinami w szpitalu etc. Nawet, jeśli to wszystko da się załatwić notarialnie-z legalizacją będzie chyba łatwiej i taniej. Tak myślę. |
Jander napisał/a: |
A jak dzieci są adoptowane? |
Saika napisał/a: |
A dlaczego nie?
A może lepiej ich nie skreślać, biorąc pod uwagę brak przeciwwskazań (gadki o patologiczności takiego układu to bzdura) i to, co się dzieje czasem u par hetero... Może to jest odpowiedź? |
Cytat: |
Mózg nie narodzonego jeszcze dziecka kształtuje się w 6,7 tygodniu po zapłodnieniu. Gdy mózg zaczyna się formować, płód męski poddany zostaje działaniu hormonu męskiego, dawka tego hormonu jest w tym okresie czterokrotnie wyższa niż poziom, który osiągnie przez cały okres niemowlęcy i dziecięcy. Najwyższa ilość hormonu męskiego występuje właśnie 6 tygodni po zapłodnieniu, a także w okresie dojrzewania.
Ale możemy mieć do czynienia z pewnymi zaburzeniami. Może występować odpowiednia ilość męskich hormonów, aby rozwinęły się męskie narządy płciowe, ale te narządy mogą nie wytworzyć dodatkowej ilości tego hormonu, by mózg ukształtował się według męskiego wzorca. W efekcie na świat przyjdzie dziecko z kobiecym mózgiem w męskim ciele. W taki sam sposób płód żeński przez przypadek może zostać poddany działaniu męskiego hormonu i urodzi się dziecko z mózgiem męskim w kobiecym ciele. |
Cytat: |
Naukowiec Dorner i Diamond niezależnie od siebie prowadzili badania nad skłonnościami seksualnymi płci. Wyniki ich badań były bardzo podobne. Stwierdzili, że jeśli w którymś ze stadiów rozwoju płodu dojdzie do zaburzeń to mężczyzna będzie agresywny i pewny siebie a będzie homoseksualistą lub będzie miał typowo zniewieściały sposób bycia i będzie przejawiał zainteresowania płcią przeciwną. Jeśli tylko ośrodki preferencji seksualnych poddane zostaną działaniu "niewłaściwego" hormonu, to człowiek może przejawiać zainteresowanie własna płcią, a jednocześnie mieć tylko niewiele nietypowych dla swojej płci cech zachowania czy wyglądu.
Innym rodzajem zaburzeń płciowych jest transseksualizm, tzn. uwięzienie w pułapce przeciwnej płci. Osoba mimo, że wychowywana społecznie jako mężczyzna czuje się i chce być kobieta i odwrotnie. Dorner stwierdził także,że na homoseksualizm dziecka może mieć wpływ zwiększony stres kobiety ciężarnej, a także przyjmowanie barbituranów. |
cytat Saiki napisał/a: |
W efekcie na świat przyjdzie dziecko z kobiecym mózgiem w męskim ciele. W taki sam sposób płód żeński przez przypadek może zostać poddany działaniu męskiego hormonu i urodzi się dziecko z mózgiem męskim w kobiecym ciele. |
Saika napisał/a: |
Wiesz, sprawa wychowywania dziecka przez parę homoseksualną a sprawa wychowywania dziecka przez jednego rodzica to deczko co innego. |
Saika napisał/a: |
A co do badań, to powtarzam, że oficjalnie przyznano, że homoseksualizm nie jest zboczeniem ani chorobą- a skoro tak, to czy masz jakiekolwiek przeciwwskazania? Bo o ile mi wiadomo, np. odsetek homoseksualistów nie jest większy wśród dzieci wychowywanych przez pary homo niż przez hetero. |
Blogowa stronka napisał/a: |
Dziewczynka, mająca pełne zaufanie do ojca nie będzie miała większych oporów w rozmowach z nim na wstydliwe tematy. Poza tym w okresie szkolnym dziewczynki spotykają na swej drodze wiele kobiet, którym mogą się zwierzyć ze swoich kobiecych tajemnic. |
Amontillado napisał/a: |
A jeszcze tak odnośnie dzieci i "nietolerancji" - dzieci są okrutne i dowolną inność mogą wykorzystać przeciwko drugiemu dziecku - ważne jest to jak reagują w takim przypadku rodzice i nauczyciele |
Amontillado napisał/a: |
Druga część to przerzucanie odpowiedzialności na szkołę gdzie jest jeden/dwóch psychologów na tysiąc uczniów |
Amontillado napisał/a: |
A jeszcze tak odnośnie dzieci i "nietolerancji" - dzieci są okrutne i dowolną inność mogą wykorzystać przeciwko drugiemu dziecku |
Saika napisał/a: |
Ale moi drodzy to kwestia doedukowania społeczeństwa i nietolerancji wpajanej przez rodziców tych dzieci, które się wyśmiewają. To ich problem, nie dzieci wychowywanych przez pary homo. |
Sabetha napisał/a: |
Saika, ja nie wiem, w jakim Ty, dziewczyno, świecie żyjesz, ale zazdroszczę. Bo widzisz... w moim to BYŁBY GŁÓWNIE problem dzieci, które dzień po dniu musiałyby znosić szykany, wytykanie palcami, puste miejsce obok siebie w ławce, ignorowanie przez grupę podczas zabaw, a w skrajnych sytuacjach nawet rękoczyny po lekcjach. Edukowanie społeczeństwa byłoby w stanie coś zmienić... za jakieś sto lat. Postaw się na chwilę w sytuacji pociechy pary homo, a potem napisz powyższe prawdy objawione jeszcze raz. |
Saika napisał/a: |
Zostawiając wszystko tak, jak jest, niczego nie zmienimy. |
Saika napisał/a: |
Wiesz, sprawa wychowywania dziecka przez parę homoseksualną a sprawa wychowywania dziecka przez jednego rodzica to deczko co innego. |
Saika napisał/a: |
Zostawiając wszystko tak, jak jest, niczego nie zmienimy. |
Sabetha napisał/a: |
Saika, ja nie wiem, w jakim Ty, dziewczyno, świecie żyjesz, ale zazdroszczę. Bo widzisz... w moim to BYŁBY GŁÓWNIE problem dzieci, które dzień po dniu musiałyby znosić szykany, wytykanie palcami, puste miejsce obok siebie w ławce, ignorowanie przez grupę podczas zabaw, a w skrajnych sytuacjach nawet rękoczyny po lekcjach. Edukowanie społeczeństwa byłoby w stanie coś zmienić... za jakieś sto lat. Postaw się na chwilę w sytuacji pociechy pary homo, a potem napisz powyższe prawdy objawione jeszcze raz. |
Mag_Droon napisał/a: |
Z jednej strony masz rację, ale czy nie było podobnie lata temu z dziećmi z mezaliansów, samotnych matek, z innowiercami. Nie było inaczej. |
Mag_Droon napisał/a: |
I jakoś udało się to zmienić. |
Mag_Droon napisał/a: |
I to nie przez zakaz wysyłania takich dzieci do szkół. |
Mag_Droon napisał/a: |
Ja jestem za przyznaniem pełni praw związkom homoseksualnym. |
Jander napisał/a: |
Amontillado - mówiłem tylko o "polityce prorodzinnej" (tak jakby taka w Polsce istniała przy masakrycznie niskiej ilości przedszkoli i żłobków), nic o adopcji przez pary homoseksualne nie pisałem. |
Sabetha napisał/a: |
Na dodatek szkoła nie ma w tej chwili zbyt wielu narzędzi, żeby kary za takie zachowania naprawdę delikwentów zapiekły - bez jaj, ludziom, dla których kradzieże i pobicia to nic niezwykłego, naganna ocena z zachowania malowniczo zwisa. |
Sabetha napisał/a: |
Jesteś pewien? Na wsi to wciąż odczuwalna sprawa. |
Sabetha napisał/a: |
I gdzie WDŻR prowadzą nauczyciele katecheci, którzy na większość pytań zadawanych przez uczniów mają jedna odpowiedź: "Bóg tak chciał", a homoseksualistów traktują jak pomiot szatana. |
Saika napisał/a: |
Cóż, na początku zawsze są problemy- i mnie też to wkurza, że takie dzieci obrywają.
Niemniej-kiedyś trzeba takie uprawnienia dać, bo inaczej nigdy nie wbijesz łysolom ze znieczulicą do łbów tego, co piszesz-że to normalni ludzie z normalnymi problemami. Nie wolno tchórzyć-trzeba edukować! |
Saika napisał/a: |
Gościu nie mów tak, bo mnie trzęsie. |
Saika napisał/a: |
Zbudować samemu pompę obsługującą całą wieś?
Doprowadzić do uwolnienia więźnia sumienia przez wysyłanie listów? Znieść dyskryminację? Obalić zły ustrój? Obronić swój kraj? |
Saika napisał/a: |
Niemożliwe? |
Saika napisał/a: |
A kurwa jednak. |
Saika napisał/a: |
Otóż można-nawet przenicować społeczeństwo. |
Saika napisał/a: |
To, co wymieniłam (a mogłabym podać więcej przykładów) to dokonania zwykłych ludzi, takich, jak Ty albo ja. Więc nie mów mi, że coś jest niemożliwe. Bo kto by pomyślał, że zwykła somalijska nomadka może z ramienia ONZ walczyć z obrzezaniem kobiecym?
Kto by pomyślał, że jednorazowa akcja (maraton pisania listów) da początek jednej z największych organizacji pozarządowych na świecie-bo Amnesty International? Kto by pomyślał, że jedna osoba (Jurek Owsiak) może rozkręcać imprezę, która rokrocznie pozwala kupować sprzęt ratujący ludzkie życie? |
Saika napisał/a: |
Osobiście przyczyniłam się do zbierania kasy na WOŚP |
Saika napisał/a: |
pomagałam też przy organizowaniu praktyk zagranicznych |
Saika napisał/a: |
Więc nie mów mi, że czegoś nie da się zmienić. |
Fidel-F2 napisał/a: |
przecie to bez sensu, bo poza wyjątkami nauczyciele to efekt negatywnej selekcji i to nigdy się nie zmieni, więc wszelkie te dywgacje psu na budę |
Saika napisał/a: |
Na szacunek trzeba zasłużyć. |
Amontillado napisał/a: |
Nie - to na BRAK szacunku trzeba sobie zasłużyć. I tą tezę powinnaś głosić jako obrończyni wszelkiego co dyskryminowane (z drobnymi wyjątkami ale co tam ). |
Saika napisał/a: |
Fidel zamknij się. |
Amontillado napisał/a: |
A jeszcze co do prezentacji to Saiko przeceniasz ich skuteczność - o niebo lepiej spisywałyby się mniejsze klasy, w których nauczyciel ma szansę poświęcić więcej czasu zarówno uczniom wybitnym jak i słabym. |
Saika napisał/a: |
a Spell nazywa wyznawców Proroka "dziczą". |
Saika napisał/a: |
Bo dziwnym trafem za jechanie po mnie nikt osta nie daje. |
Saika napisał/a: |
W świetle obecnej skromnej wiedzy o seksualności człowieka na dzień dzisiejszy jestem skłonna stwierdzić, że seks z nieletnimi jest dla owych nieletnich szkodliwy (w tym sensie, że w zdecydowanej większości jest to zwyczajne wykorzystanie władzy nad nieletnim) |
Saika napisał/a: |
Pamiętajcie moi drodzy, że kiedyś byliśmy tak samo przekonani o "nienaturalności" pewnych praktyk, dziś uznawanych za normalne. W świetle obecnej skromnej wiedzy o seksualności człowieka na dzień dzisiejszy jestem skłonna stwierdzić, że seks z nieletnimi jest dla owych nieletnich szkodliwy (w tym sensie, że w zdecydowanej większości jest to zwyczajne wykorzystanie władzy nad nieletnim)- ale nie zaszkodzi zasięgnąć opinii seksuologów odnośnie progu, kiedy i jakie zachowania seksualne są "szkodliwe"-i w jakim stopniu. Wyluzujcie- to tych pomysłach przecież wiecie nie od dzisiaj. Nie ma się co oburzać. |
Romulus napisał/a: |
I jak tu nie być zwolennikiem kary śmierci. Po prostu się nie da. |
Fidel-F2 napisał/a: |
szczerze podzielam taki pogląd, pedofil mimowolnie kojarzy mi sie z dzwiękiem napinanego spustu rewolweru |
Saika napisał/a: |
może tym razem ja popadam w skrajność ale, na brodę Merlina- czy dokonując wyborów moralnych można ignorować tzw. stan faktyczny? |
Saika napisał/a: |
Romeczku skończ z tą karą śmierci, bo bułę tylko męczysz... |
Sabetha napisał/a: | ||
Mnie się kojarzy z nożem kuchennym, ewentualnie, jak już wspomniałam, z dobrze naostrzoną siekierą. |
Lesij napisał/a: |
Gorzej jeśli chcą się z tym obnosić i szerzyć swoje 'poglądy'. |
Jander napisał/a: |
A mi powyższe kojarzą się z jaskinią, bynajmniej nie platońską. |
Jander napisał/a: |
Jeśli napiszę w internecie - lubię jak kobieta robi mi siku na klatę, polecam każdemu, bardzo wyzwalające, prymarne uczucie - będzie to już obnoszeniem się i chorobą psychiczną? A BDSM, jak lubię związać kobietę, doprowadzać do stanu absolutnej bezbronności i dominacji? |
Lesij napisał/a: |
Niestety jest to swego rodzaju odchylenie od normy. Można je interpretować różnie, ale nie jest to 'zwyczajne' zachowanie seksualne wynikające z instynktów czy mechanizmów nim kierującym. |
Lesij napisał/a: |
Za to defekowanie na siebie nawzajem już jest, gdyż czynność defekacji w naturze bardzo rzadko łączy się z aktem kopulacji, a nawet jeśli się zdarza nie jest w żaden sposób czynnikiem zwiększającym skuteczność zachowania seksualnego. |
Cytat: |
A opowiadanie o tym, co można uznać za niesmaczne, jest dla mnie obnoszeniem się z tym. |
Lesij napisał/a: |
Mówię tylko o swoim poglądzie. A przebiega tam, gdzie przebiega granica biologii.
Ból kojarzony jest czasami z seksem (przytrzymywanie łapcom czy zębami) więc robienie malinek, klepanie czy ciąganie za włosy dla mnie odchyłem jeszcze nie jest. Za to defekowanie na siebie nawzajem już jest, gdyż czynność defekacji w naturze bardzo rzadko łączy się z aktem kopulacji, a nawet jeśli się zdarza nie jest w żaden sposób czynnikiem zwiększającym skuteczność zachowania seksualnego. |
Lesij napisał/a: |
Zbieżność z nauką katolicką byłaby wtedy gdybym chciał wszystkich, którzy nie są hetero (w tym też i biseksualistów) spalić ogniem lub połamać kołem. |
Lesij napisał/a: |
Odczuwanie pożądania nie, ale stosunek seksualny między nimi już jest. |
Lesij napisał/a: |
Tyle przynajmniej pamiętam z licealnych lekcji religii (podobno nazywanych przygotowaniem do życia w małżeństwie) z nawiedzonym, co chwila czerwieniejącym na całej twarzy klechą... |
Ł napisał/a: |
Częściej ktoś Ci się podoba czy częściej uprawiasz z tym kimś seks? |
Ł napisał/a: |
Był taki przedmiot? Poprosze jakiś dowód. |
Lesij napisał/a: |
Ale czy ja napisałem, że uważam za odchył pojedyncze myśli czy już zachowania i obnoszenie się z nimi? Niech każdy pielęgnuje swoje własne (odchyły) kółka zainteresowań (bo jeśli jeszcze nie ma żadnych to najpewniej prędzej czy później nabędzie jakieś), ale niech nie uszczęśliwia nimi innych... |
Lesij napisał/a: | ||
Nazywane były tak lekcje religii w naszej 'elytalnej' szkole. Niestety nie mam nigdzie nagranych kwestii moich 'ukochanych' wychowawczyni czy dyrektora, ale jak pojadę do domu to specjalnie dla Ciebie mogę sprawdzić czy na moim świadectwie nie jest przypadkiem napisana w nawiasie ta właśnie fraza. |
Ł napisał/a: |
No to to jest właśnie stanowisko KRK - jak jesteś homoseksualistą to zachowaj to dla siebie i nie uszcześliwiaj tym innych czy to czynem czy wieścią. To w czym się w końcu nie zgzdaasz z KRK bo narazie wychodzi że się zgadasz całkiem? |
Lesij napisał/a: |
Z tego, co ja wiem, KRK uważa jakichkolwiek homoseksualistów (czy zdrowych czy chorych hetero) za spaczonych i jakkolwiek fantazjować o stosunkach im wolno zbliżać się do partnera tej samej płci nie. |
Ł napisał/a: |
Tylko że punktu widzenia stanowiska KRK odczuwanie pożądania osób tej samej płci/zwierząt/drzew itp nie jest grzechem. |
Jander napisał/a: |
Chcesz wysłać do terapeuty wszystkich niewaniliowych, a to jest po prostu głupie. I nie mów, że nie masz nic przeciwko ich zachowaniu, skoro uważasz je za nienormalne.
No chyba że tak mówisz, bo chcesz mieć pracę po studiach, ale to wystarczy powiedzieć, ja to rozumiem, ja to szanuję... |
Saika napisał/a: |
Romulusie, zanim napiszę cokolwiek- chciałabym dokładnie odpowiedzieć na Twoje pytanie.
Dlatego przed kolejnym długim postem spytam- czego dokładnie oczekujesz? Czy dobrze rozumiem, że mam podać przykład przedstawionej relacji dane-ustosunkowanie? Nie to, żebym uważała, że jeśli coś jest-jest dobre, ale musimy chyba czymś poprzeć nasz osąd moralny- Ty swój negatywny osąd pedofila opierasz na badaniach stwierdzających, że relacja dziecko-pedofil jest dla tego pierwszego szkodliwa. Czy tak? |
Saika napisał/a: |
Zacznij od dowiedzenie, że to niebiologiczne. Serio.
Jeśli podasz jakieś dowody- badania, cokolwiek-ok. Bo ja takowych nie znajduję-wręcz przeciwnie, "czynniki oficjalne" jak również naukowe upierają się przy wyjaśnieniach biologicznych- np. "winią" hormony. Nie znaczy to, że biologiczne=dobre. Ale biologiczne znaczy= w miarę sensowne dla przetrwania. |
Saika napisał/a: |
Romeczku- widać niezbyt jasno to ujęłam.
Masz podstawy-do swojego słusznego osądu pedofilii. Ale co by było, gdyby znieść te podstawy? (chcę spuścić troszkę powietrza z tej kwestii). Przecież homofobia też musi się skonfrontować z badaniami... |
Lesij napisał/a: |
Sprostowanie: Nie nienormalne; niebiologiczne - ergo z punktu widzenia matuszki natury bezsensowne. |
Lesij napisał/a: |
Jednorazowy check-up i ewentualne wskazówki na pewno kosztują mniej niż długoletnia terapia |
MrSpellu napisał/a: |
Czyli rozumiem, że seks analny i oralny są niebiologiczne, jest to odchylenie od normy i muszę się z tym udać do terapeuty, bo ty czujesz "absmak"? |
Jander napisał/a: |
Wystarczy poczytać "Seks nietypowy" Lwa-Starowicza, żeby się dowiedzieć co należy leczyć, a co jest zupełnie w porządku, choć nietypowe. |
Saika napisał/a: |
Ale co by było, gdyby znieść te podstawy? (chcę spuścić troszkę powietrza z tej kwestii). |
Saika napisał/a: |
Przecież homofobia też musi się skonfrontować z badaniami... |
Saika napisał/a: |
Gdyby (powtarzam- GDYBY- to nie jest moje zdanie) badania wykazały, że pedofilia nie jest szkodliwa (w co szczerze wątpię)- wtedy po co samosąd? |
Cytat: |
Przestało by być przestępstwem i rodzicom ofiar pedofili został by tylko i wyłącznie samosąd. |
Saika napisał/a: |
A co do lobby homoseksualnego-wolisz kościelne? |
Saika napisał/a: |
Gdyby (powtarzam- GDYBY- to nie jest moje zdanie) badania wykazały, że pedofilia nie jest szkodliwa (w co szczerze wątpię)- wtedy po co samosąd? |
Saika napisał/a: |
A co do lobby homoseksualnego-wolisz kościelne? |
Fidel-F2 napisał/a: |
Saika, idź na spacer już dosyć powiedziałaś |
Saika napisał/a: |
Nie idzie o to, czy ja twierdzę, że pedofilia jest ok- tylko czy i jakie mam do tego podstawy- żeby moja opinia nie była brana z księżyca, |
Toudisław napisał/a: |
A ja cię pytam czy masz jakieś podstawy by twierdzić że Gwałt jest ok ? Badania ? A może nasza opinia jest brana z księżyca ? |
Toudisław napisał/a: |
Sory ale ja nie potrzebuję Amerykańskich naukowców by wiedzieć że Pedofila nie jest ok. |
Saika napisał/a: |
Co ja mam problem komunikacyjny, czy jak? |
Romulus napisał/a: |
Hmmmm.... Zweryfikujmy też naukowo kazirodztwo. Cóz złego w tym, że dorosła córka i dorosły ojciec w pełni świadomie, bez przymusu wchodzą ze sobą w relacje erotyczne, zabezpieczając się przed niepożądaną ciążą? Nic. Poza "obrazą" społeczeństwa i jego tabu. A jednak karalne. |
Sabetha napisał/a: |
Inną sprawą jest, że mnie w tej akurat materii (pedofilii, nie czytania ze zrozumieniem) żadne badania naukowe nie interesują. |
Soulforged napisał/a: |
Szczerze mówiąc - nadal nie rozumiem przyczyny tej, jakże emocjonalnej, reakcji niektórych na hasło naukowej weryfikacji. |
Soulforged napisał/a: |
Szczerze mówiąc - nadal nie rozumiem przyczyny tej, jakże emocjonalnej, reakcji niektórych na hasło naukowej weryfikacji. |
Lesij napisał/a: |
zdrowi homoseksualiści, których orientacja wynika z budowy struktury odpowiedzialnej za libido |
wred napisał/a: |
A jak wyobrażasz sobie naukową weryfikację ? Papierosy testuje się na ochotnikach, maryśkę można tak samo :D, a dla pedofila wynajmiesz przedszkole ? |
Lesij napisał/a: |
Tutaj nie chodzi o to by udowodnić wszystkim, że zachowania pedofili są nieszkodliwe, a by, zgodnie z ludzką ciekawością, ustalić przyczynę tego zaburzenia. |
Lesij napisał/a: |
Na szczęście pojawił się Soulunia i z łatwością wybrnął z sytuacji patowej ;< (zostałeś właśnie Xięciem w Lśniącej Zbroi, Mistrzu ) |
Lesij napisał/a: |
Saika napisała to w taki sposób jakby pedofile byli grzecznymi wujkami, niewadzącymi nikomu, biednymi ludźmi zaszczutymi przez żądnych krwi jaskiniowców, do których pozostają w opozycji jako kasta niosąca na przedzie głupiego motłochu znicz postępu. |
Soulforged napisał/a: |
O ile rzecz jasna - występują zachowania które można uznać w tym przypadku za szkodliwe. To że ktoś jest pedofilem mówi nam tylko o tym, że doświadcza określonego zaburzenia seksualnego. Możliwe jest by istniała osoba będąca pedofilem która nigdy nie dopuściła się czynności seksualnej wobec dziecka, podobnie jak można dopuścić się czynności seksualnej względem dziecka wcale nie będąc pedofilem. |
Soul napisał/a: |
Dziękuję. Zawsze o tym marzyłem. Chyba. |
Romek napisał/a: |
Tyle, że to już jest. Te wszystkie opinie są w aktach spraw karnych. Nie sa z sufitu, ale oparte także o naukowe dane. Ni cholery nie rozumiem zatem, o co chodzi. |
Cytat: |
Co do badań- to takie proste- psycholog i rozmowa z ofiarami zboka.
Lesij- może i racja z tym emocjonalnym stylem pisania- ale nigdy nie broniłam pedofilów. Wskazuję jedynie, żeby mimo słusznego oburzenia wejść pod prysznic-a potem sprawdzić, jakie są fakty. Bo może faktycznie trzeba zrewidować stanowisko wobec homoseksualistów- i -pedofilów (choć osobiście włos mi się jeży na głowie)? |
Saika napisał/a: |
Trudno ją zmienić (czy dobrze pamiętam, że w całości?)-ale jest to wykonalne. |
Romulus napisał/a: |
Zamiast zabawiać się w hipokryzję lepiej pozwolić zgodnie z prawem zawierać związki małżeńskie (cywilne) osobom tej samej płci. |
Amontillado napisał/a: |
I należy zlikwidować przy tym wszelkiego rodzaju ulgi podatkowe związane z byciem w związku małżeńskim i programy typu rodzina na swoim - nie widzę powodu czemu miałyby takie ulgi przysługiwać np. parze dwóch mężczyzn gdy w zamierzeniu miały ułatwiać zakładanie rodziny i rozmnażanie się obywateli |
MrSpellu napisał/a: |
No a gdyby chcieli adoptować? |
Amontillado napisał/a: |
I należy zlikwidować przy tym wszelkiego rodzaju ulgi podatkowe związane z byciem w związku małżeńskim i programy typu rodzina na swoim - nie widzę powodu czemu miałyby takie ulgi przysługiwać np. parze dwóch mężczyzn gdy w zamierzeniu miały ułatwiać zakładanie rodziny i rozmnażanie się obywateli a w gruncie rzeczy do tego właśnie służy sama instytucja małżeństwa cywilnego więc można śmiało ją zlikwidować i odsyłać wszystkich do notariusza. |
MrSpellu napisał/a: |
No a gdyby chcieli adoptować? |
adoptuj.pl napisał/a: |
Ze względu na dobro małoletniego dziecka, pierwszeństwo w przysposobieniu czy też zawiązaniu rodziny zastępczej ma zawsze pełna rodzina, gdyż tylko ona jest w stanie zaspokoić wszystkie potrzeby dziecka. Niemniej zdarza się, że osoba samotna zostaje rodzicem zastępczym. Częściej jednak dotyczy to kobiet niż mężczyzn. Wynika to zapewne stąd, że to właśnie kobiety częściej zgłaszają się do ośrodków adopcyjnych z decyzją o założeniu rodziny zastępczej. Zawsze jednak taką sytuację rozpatruje się indywidualnie. Zwraca się przy tym uwagę na osobowość osoby zainteresowanej, predyspozycje i możliwości do wychowania dziecka a także na więzi łączące kandydata na rodzica zastępczego z jego rodziną, czy ma w niej wsparcie, czy może liczyć na pomoc w wychowaniu dziecka. |
ihan napisał/a: |
Bo przecież można zróżnicować ulgi na związki, związki dwupłciowe, związki z dziećmi. |
Jander napisał/a: |
A jak ojciec pracuje od rana do wieczora i dziecko widuje kilka godzin w tygodniu to jest to pełna rodzina, 3/4 rodziny czy 2 i pół? |
MJ napisał/a: |
Dzieciak mający za rodziców dwóch facetów by nie przeżył gimnazjum, i niezależnie czy by wyrósł na geja czy nie, by mu otoczenie na 90% zniszczyło psychike.
Adopcja przez homo to kwestia akceptacji społecznej, a nie polityki czy równouprawnień, zatem na razie nie powinna mieć miejsca. |
Saika napisał/a: |
Czyżbyś sugerował, że bezpłodna kobieta z racji bezpłodności nie będzie dobrą mamą i co za tym idzie nie ma prawa adoptować bobasa? |
Amontillado napisał/a: |
Ale istnieje i jest szansa, że z nim dziecko porozmawia. Idealna sytuacja nie istnieje. |
Amontillado napisał/a: |
Chociaż gdy rolę rodzica właściwie ograniczamy do odżywiania i ubierania bo o wszystkim włącznie z tym jak ma wyglądać rodzina chcemy nauczać w szkole... |
Jander napisał/a: |
Trochę szkoda mi kasy. Wolę żeby Romulus mnie sądził za kradzież koszulki z Che. |
Romulus napisał/a: |
A w temacie. W dzisiejszej "Rzeczpospolitej" przeczytałem coś co powinno być zimnym prysznicem dla wszystkich tumanów noszących koszulki z "Che". Otóż on do spółki z "bratem" Fidelem Castro tworzył na Kubie obozy pracy dla homoseksualistów, gdzie musieli ciężko pracować po 16 godzin dziennie, aby "odpokutować" swoją winę, bo dla Che i Fidela homoseksualizm był przestępstwem.. |
Jander napisał/a: |
Ernesto Guevara de la Serna, nie żaden "Che" |
Romulus napisał/a: |
Nie dosyć, że antysemita i morderca, to jeszcze homofob |
Romulus napisał/a: |
Podczas gdy lewica jest anty-izraelska, jak jestem wybitnie pro-izraelski. |
Romulus napisał/a: |
Ha!
"Grozi" mi, że wezmę udział w gej-paradzie w Warszawie. |
utrivv napisał/a: | ||
I co, byłeś? Zimna i mokra pogoda nie zachęcała chyba do wypadów. Trochę się bałem że wpadnę na was a akurat musiałem jechać do Podkowy ale na szczęście znalazłem bezpośredni pociąg... |
Cytat: |
Pod wpisem szybko rozgorzała dyskusja, bardzo krytyczna wobec szefa Kongres Nowej Prawicy. Solidaryzując się z Anną Grodzką internauci zaczęli krytykować prawicowego polityka także na forum pod kontrowersyjnym wpisem. |
Cytat: |
A podsumowując całą sytuację Anna Grodzka podkreśla, że w Polsce nie ma prawa, które w sposób dostateczny chroniłoby ludzką godność, kiedy ta naruszana jest w mediach. - Nie ma ustawy o mowie nienawiści - zauważa, zwracając uwagę na fakt, że Ruch Palikota i SLD złożyły niedawno projekt odpowiedniej ustawy. |
utrivv napisał/a: |
liberała stał się prawicowcem |
BG napisał/a: |
Bo co można powiedzieć o facecie, który miał żonę, spłodził syna, potem zmienił płeć, ale mimo to nadal wygląda jak facet i ma męski głos (choć trochę "pedalski"); i traz syn Grodzkiego ma "dwie mamusie". |
BG napisał/a: |
Chyba nikt nie twierdzi na poważnie, że Grodzki został posłem, bo zna się na polityce. Tak samo Biedroń. |
You Know My Name napisał/a: |
przy skrajnym konserwatyzmie obyczajowym |
Jander napisał/a: |
Czyli jest kobietą. Proste. |
Jander napisał/a: |
Obydwoje reprezentują określone mniejszości, do tego nie trzeba znać się na polityce. |
BG napisał/a: |
Jest mężczyzną - urodził się chłopcem, ma męski głos i wygląda jak mężczyzna. I jest ojcem. Bo spłodził syna. Ktoś, kto spłodził syna nie może stać się matką. |
BG napisał/a: |
Aha. Czyli posłowie nie są do polityki, tylko do reprezentowania jakichś nieistniejących grup-mniejszości. No ale skoro ustawy projektuje rząd, a nie parlament... |
Jander napisał/a: |
Ona zmieniła płeć |
Jander napisał/a: |
jeśli osoby homoseksualne nie są mniejszością... to czy wiesz o czymś o czym nie wiem? |
BG napisał/a: | ||
Nie są jednomyślną ani zwartą masą. Nie znają się nawzajem. Nie utożsamiają się ze sobą. Każdy człowiek jest jednsotką podejmującą suwerenną decyzję. Sama orientacja seksualna nie determinuje żadnych określonych postaw, poglądów ani zachowań. |
BG napisał/a: |
Poza tym, czy Grodzkie może rodzić dzieci? Czy ma macicę i cykl owulacyjny? |
BG napisał/a: |
Wszystkiego, co wrodzone, nie da się zmienić. |
BG napisał/a: |
Nie są jednomyślną ani zwartą masą. Nie znają się nawzajem. Nie utożsamiają się ze sobą. Każdy człowiek jest jednsotką podejmującą suwerenną decyzję. Sama orientacja seksualna nie determinuje żadnych określonych postaw, poglądów ani zachowań. |
Jander napisał/a: |
mogę zmienić kolor włosów i być blondynem, choć urodziłem się brunetem. |
Młodzik napisał/a: |
Z tego co się zorientowałem, na palcach jednej ręki można policzyć homoseksualistów, którzy nie pójdą za resztą swojego "stada". |
Jander napisał/a: |
Niektóre kobiety w wyniku chorób mają wyciętą macicę. |
Jander napisał/a: |
każdej po około 50 roku życia kończy się cykl owulacyjny. Czy to znaczy, że były kobietami, ale już nie są, bo nie mogą rodzić dzieci? |
Jander napisał/a: |
są grupą, środowiskiem LGBT, które oczywiście, że się ze sobą zna |
Jander napisał/a: |
Tak jak masz społeczności fantastów, tzw. fandom |
BG napisał/a: |
Wtedy będziesz ufarbowanym na blond brunetem. |
BG napisał/a: |
No chyba że podczas operacji zmiany płci wszczepili mu macicę z jajowodami i zrobili tak, żeby mógł mieć owulację |
BG napisał/a: | ||
Z tego, co wiem, to większość homoseksualistów w Polsce głosowało na PiS. I nigdy nie było na żadnym Marszu Równości i nie chce się utożsamiać z Biedroniem ani Niemcem. |
Młodzik napisał/a: | ||||
A możesz podać źródło? |
Jander napisał/a: |
Będę wyglądał jak blondyn. I będę mówił o sobie per blondyn. I będę zachowywał się jak blondyn. Wszystko będzie wskazywało na to, że jestem blondynem i geny nie będą miały wiele do powiedzenia. |
Jander napisał/a: |
czy te jajowody i ta owulacja robią aż taką różnicę między kobietą a mężczyzną? |
Jander napisał/a: |
wiesz, że są osoby, które rodzą się z zestawem narządów płciowych męskich i żeńskich |
Młodzik napisał/a: |
A możesz podać źródło? |
Jacek Adler, redaktor naczelny portalu gaylife.pl napisał/a: |
"Zawodowi geje" wykreowali w opinii społecznej fałszywy obraz geja i lesbijki. Lesbijki i geje to z reguły indywidualiści. Seksualność nie jest dla nas najważniejsza. Jak wszyscy staramy się realizować rozmaite życiowe marzenia. Wbrew obiegowej opinii nie jesteśmy też żadnymi lewakami. Większość gejów głosuje na PO, kilkanaście procent na PiS, a na SLD i inne lewicowe partie – niewielki odsetek. |
BG napisał/a: |
Jander napisał/a:
Będę wyglądał jak blondyn. I będę mówił o sobie per blondyn. I będę zachowywał się jak blondyn. Wszystko będzie wskazywało na to, że jestem blondynem i geny nie będą miały wiele do powiedzenia. To się nazywa oszukiwanie samego siebie. I innych przy okazji. |
BG napisał/a: |
Jander napisał/a:
wiesz, że są osoby, które rodzą się z zestawem narządów płciowych męskich i żeńskich Wiem. Ale to osobna sprawa, niemająca związku z Grodzkim/Grodzką. |
Młodzik napisał/a: |
tylko czyjaś opinia bez oparcia w jakichkolwiek wiarygodnych źródłach. |
Luinloth napisał/a: |
Znaczy, wszystkie osoby farbujące włosy są oszustami? |
Luinloth napisał/a: |
Grodzka ma świadomość kobiety |
Luinloth napisał/a: |
fizycznie jest jak kobieta po wycięciu układu rozrodczego. Poza genami |
Młodzik napisał/a: |
dowolną komórkę ciała na plemnik bądź komórkę jajową, niezależnie od płci. Czy więc jeśli kobieta będzie ojcem, a mężczyzna matką, to należy niezwłocznie pozmieniać im płcie, bo jak to tak żeby facet był mamuśką? |
Cytat: |
JKM nie nawołuje do karania śmiercią za homoseksualizm ani do delegalizacji prostytucji, jak to jest w wielu krajach i jak to było i w Europie wieki temu. |
Cytat: |
Zdziwiłbyś się jak zwartą i bezmyślną masą potrafią być |
Cytat: |
Wszystkiego, co wrodzone, nie da się zmienić. |
Stary Ork napisał/a: |
gówniarskie zagrywki w stylu "Grodzkie" (Jontek, dawaj kłonice, bijem łodmieńca!) . Toż to przezywanie się na poziomie piaskownicy. |
Stary Ork napisał/a: |
może i Mikke jest płodny politycznie, cóż, skoro każdy jego wytrysk idzie do pęcherza, a jego ejakulaty z wiekiem nie zyskują na świeżości. |
BG napisał/a: | ||||
Nie chciałbym być w skórze syna Krzysztofa Grodzkiego vel Anny Grodzkiej. On pewnie ma zwichniętą psychikę od tego, że jego tatuś postanowił zostać jego mamusią. Hdyby nagle mój ojciec postanowił na serio zostać kobietą, to bym zwariował, dostał kompletnego świra.
Grodzkie jest osobą publiczną z własnej woli i dlatego jest obiektem szyderstw i kpin. Gówniarskie jest najwyżej szydzenie z osoby prywatnej. Ale tak jak wiele osób szydzi z Dody, Mandaryny, Kaczyńskiego, Macierewicza, Tuska, Obamy, Busha i wielu innych - właśnie dlatego, że są to osoby publiczne - to tak samo można szydzić z Grodzkiej. Z Kaczyńskiego szydzą, bo kurdupel i skrzekliwym głosie, a z Grodzkiego, bo mutant.
|
sanatok napisał/a: | ||
Tak samo jak zwartą i bezmyślną masą potrafią być osoby heteroseksualne. Innymi słowy retoryczny śmieć |
BG napisał/a: |
Ja wiem, czy takim skrajnym? JKM nie nawołuje do karania śmiercią za homoseksualizm ani do delegalizacji prostytucji, jak to jest w wielu krajach i jak to było i w Europie wieki temu. |
Młodzik napisał/a: |
jedyni homoseksualiści z jakimi miałem do czynienia |
You Know My Name napisał/a: |
Napisz gdzie obecnie karze się śmiercią za homoseksualizm |
You Know My Name napisał/a: |
(tylko nie pisz o teokracjach, rządach szariatu czy dzikusach z puszcz na Borneo) |
You Know My Name napisał/a: |
Obecni konserwatyści jeszcze 150 lat temu byliby piętnowani jako wywrotowi liberałowie |
BG napisał/a: |
Poza tym, czy Grodzkie może rodzić dzieci? Czy ma macicę i cykl owulacyjny? |
BG napisał/a: |
oczywiście, że nie. Oszustami są ci, którzy po przefarbowaniu włosów zaczną siebie inaczej nazywać z tego powodu. |
martva napisał/a: |
BG napisał/a:
oczywiście, że nie. Oszustami są ci, którzy po przefarbowaniu włosów zaczną siebie inaczej nazywać z tego powodu. Szlag, mówię o sobie że jestem ruda. Ba, rudość uważam za ważny element mojej tożsamości. A tu nie dość że tak naprawdę jestem popielatoblond zołzą, a nie nie rudą zołzą, to jeszcze oszustką. Sniff. |
martva napisał/a: |
Nie mam cyklu owulacyjnego, istnieje spora szansa że nie mogę rodzić dzieci |
martva napisał/a: |
tak naprawdę jestem popielatoblond zołzą |
makatka napisał/a: |
Co tylko dowodzi jak bardzo "tolerancyjnym" narodem jesteśmy. |
BG napisał/a: |
W każdym razie Grodzki wygląda jak mężczyzna i jest nie ładniejszy niż Jerzy Urban. Głos Grodzki też ma męski. Oprócz tego, że urodził się chłopcem i został ojcem, są to dodatkowe powody, by uznawać go za mężczyznę.
Gdyby uznać Grodzkiego za kobietę, trzeba by jednocześnie przyznać, że jest jedną z najbrzydszych i najmniej kobiecych kobiet, jakie można sobie wyobrazić. W twarzy nie ma nic kobiecego - wygląda jak facet ubrany w babskie ciuchy. |
Cytat: |
Gdyby uznać Grodzkiego za kobietę, trzeba by jednocześnie przyznać, że jest jedną z najbrzydszych i najmniej kobiecych kobiet, jakie można sobie wyobrazić. W twarzy nie ma nic kobiecego - wygląda jak facet ubrany w babskie ciuchy. |
BG napisał/a: |
Cóż, na pewno jesteśmy bardziej tolerancyjni od Rosjan, Ukraińców, Białorusinów, Gruzinów, Armeńczyków, Kazachów, o Arabach i Persach nie wspominając. |
Cytat: |
Rosjanie należą do społeczeństw nietolerancyjnych wobec homoseksualistów. Zdarzają się przypadki prześladowań homoseksualistów przez milicję (okazyjnie nawet tortury), a także przez skrajnie prawicowe gangi młodzieży. Każdego roku w Rosji ofiarami rasistowskich zbrodni nienawiści pada ok. 50 osób, głównie geje, lesbijki i cudzoziemcy. Każdego roku gwałtownie wzrasta również liczba pobić czy napadów na wyżej wymienioną grupę. Pomimo to, nastawienie zwykłych Rosjan do mniejszości seksualnych zdecydowanie zmienia się na pozytywne.
Małżeństwa homoseksualne popiera 14% Rosjan, a przeciw nim jest 59% obywateli kraju[4] W Rosji istnieje średniej wielkości scena gejowska. Jej centrum są Moskwa i Petersburg. Miasta te dysponują kilkoma lokalami (puby, bary, dyskoteki, sauny, hotele, restauracje itp.) gejowskimi czy też przyjaznymi gejom, tzw. gay-friendly. Poza tymi dwoma miastami homoseksualiści żyją w całkowitym podziemiu i są niewidoczni. |
Cytat: |
Ukraińcy należą do społeczeństw nietolerancyjnych wobec homoseksualistów. Według sondażu Pew Global Attitudes Project z 2002 roku roku tylko 17% Ukraińców uważa, że homoseksualizm powinien być akceptowany przez społeczeństwo[1]. O zauważalnym wzroście tolerancji można mówić jedynie w odniesieniu do dużych miast. Około 15% mieszkańców Ukrainy popiera wprowadzenie związków partnerskich[2].
Na Ukrainie istnieje średniej wielkości scena gejowska. Jej centrum jest Kijów. Miasto to dysponuje kilkoma lokalami, w których osoby LGBT mogą czuć się swobodnie. Podobne miejsca istnieją niemal w każdym większym mieście. |
Cytat: |
Białorusini należą do społeczeństw nietolerancyjnych wobec homoseksualistów. Geje i lesbijki na Białorusi wciąż spotykają się z przejawami dyskryminacji. Uprzedzenia i homofobia mieszkańców kraju są bardzo rozpowszechnione. Nadal zdarzają się przypadki prześladowań homoseksualistów przez milicję. Prezydent Białorusi Alaksandar Łukaszenka jest negatywnie nastawiony w stosunku do homoseksualistów.
Na Białorusi istnieje mała scena gejowska, skoncentrowana wyłącznie w Mińsku. W 2000 roku władze zamknęły jedyny ówczesny lokal dla gejów w tym kraju. Obecnie miasto dysponuje dwoma lokalami gejowskimi i kilkoma gay-friendly. |
Cytat: |
Jeśli chodzi o kwestie społeczne, homoseksualiści to jedna z najbardziej nielubianych grup w społeczeństwie - do tego stopnia, że większość respondentów jako kolegę z pracy woli alkoholika niż homoseksualistę. Gruzińską prasę zalały teorie spiskowe ostrzegające ludność przed mafią pederastów. Jedyna organizacja w Gruzji, działająca na rzecz osób LGBT, zaczęła wydawać czasopismo Me Magazine w celu polepszenia wizerunku osób LGBT w mediach, jednak gruzińskie media na ogół cenzurują temat homoseksualizmu. W październiku 2007 jeden z uczestników programu Bar-4 dokonał publicznego coming outu. Po interwencji prezydenta Gruzji i Eliasza II, został on usunięty z programu[2]. |
Cytat: |
Homoseksualizm jest w społeczeństwie armeńskim niejako tematem tabu. Co więcej, nie istnieje żadna prawna ochrona osób LGBT, których prawa są stale gwałcone[5][6]. Istnieje wiele przypadków zastraszania osób LGBT, dlatego też najczęściej nie decydują się one na zgłoszenie przypadków złamania praw człowieka czy przestępstw[7].
Niedługo po zniesieniu dyskryminującego prawa zauważono w Armenii sporadyczne pojawianie się ruchu LGBT w życiu publicznym. W październiku 2003 piętnastoosobowa grupa osób LGBT zebrała się w Erywaniu w celu założenia organizacji, którą początkowo nazywano Armeńska Grupa Gejów i Lesbijek, jednak po kilku spotkaniach członkom grupy nie udało się osiągnąć celu. |
Cytat: |
Osoby LGBT mogą się spotkać z uprzedzeniami związanymi z orientacją seksualną i tożsamością płciową na co dzień. Przejawianie negatywnych postaw wobec osób LGBT, takich jak społeczne wykluczenie, złośliwe uwagi i przemoc, wiąże się z fizycznymi i psychicznymi szkodami ofiar. W celu uniknięcia zagrożenia ze strony homofobów i transfobów, wiele osób LGBT czuje się zmuszonych do ukrywania swojej orientacji seksualnej i tożsamości płciowej przed prawie każdą osobą w swoim życiu. Większość uważa za nieuniknione ukrywanie swojej orientacji i tożsamości w miejscu pracy, w celu uniknięcia wrogości ze strony pracodawcy i współpracowników. Próba zgłoszenia przypadku przemocy z powodu homofobii i transfobii często spotyka się z oporem, a nawet wrogością ze strony urzędników[4]. |
Cytat: |
Sytuacja homoseksualistów w Iranie jest ciężka ze względu na obowiązujące prawo religijne.
Obecnie także wykonywane są wyroki śmierci za seks homoseksualny. Ostatnia szeroko komentowana egzekucja miała miejsce 19 lipca 2005 roku w mieście Meszhed. Skazanymi byli młodzi chłopcy - Mahmud Asgari i Ajaz Marhoni (nie ukończyli 18 lat). Podczas tortur (spędzili w więzieniu 14 miesięcy i byli chłostani 288 razy) przyznali się do winy. Obydwaj zostali publicznie powieszeni. Egzekucja na nieletnich homoseksualistach wywołała falę protestów w całej Europie, także w Polsce pod ambasadą Iranu[3]. |
Cytat: |
Algierczycy należą do społeczeństw wyjątkowo nietolerancyjnych wobec homoseksualistów. Ma na to wpływ islam, który jest dominującym wyznaniem w kraju. W Algierii dochodzi nawet do rytualnych morderstw o podłożu religijnym.[1]
W Algierii nie istnieje scena gejowska, nie są też wydawane publikacje dla społeczności LGBT. |
BG napisał/a: |
W każdym razie Grodzki wygląda jak mężczyzna i jest nie ładniejszy niż Jerzy Urban. Głos Grodzki też ma męski. Oprócz tego, że urodził się chłopcem i został ojcem, są to dodatkowe powody, by uznawać go za mężczyznę.
Gdyby uznać Grodzkiego za kobietę, trzeba by jednocześnie przyznać, że jest jedną z najbrzydszych i najmniej kobiecych kobiet, jakie można sobie wyobrazić. W twarzy nie ma nic kobiecego - wygląda jak facet ubrany w babskie ciuchy. |
BG napisał/a: |
Gdyby uznać Grodzkiego za kobietę |
makatka napisał/a: |
bo martva- rudy to charakter a nie kolor włosów |
makatka napisał/a: |
I wypadałoby się również zastanowić jakiej odwagi wymagał od niej start, skoro wiedziała, że znajdzie się "na świeczniku". |
BG napisał/a: |
W każdym razie Grodzki wygląda jak mężczyzna i jest nie ładniejszy niż Jerzy Urban. |
BG napisał/a: |
Gdyby uznać Grodzkiego za kobietę, trzeba by jednocześnie przyznać, że jest jedną z najbrzydszych i najmniej kobiecych kobiet, jakie można sobie wyobrazić. |
BG napisał/a: |
Bezpłodność to choroba, zresztą zarówno u mężczyzn, jak i u kobiet. To nie jest normalna sytuacja. A w przypadku Grodzkiego/Grodzkiej ta sytuacja została sztucznie stworzona. |
BG napisał/a: |
W twarzy nie ma nic kobiecego - wygląda jak facet ubrany w babskie ciuchy. |
martva napisał/a: |
BTW czytam te Twoje wypowiedzi że ona ma dziecko i w związku z tym nie mozna jej nazwać kobietą i przypomina mi się felieton z Gościa Niedzielnego gdzie jakiś pan wyśmiewał tezę o homoseksualizmie Konopnickiej, bo ona przecież miała męża i dzieci. Więc nie mogła być lesbijką. Zonk. |
Jander napisał/a: | ||
Gdzieś tam wyżej pisałeś o tym, że "Każdy człowiek jest jednsotką podejmującą suwerenną decyzję." - czemu odmawiasz tego Annie Grodzkiej, zabraniasz jej nazywać siebie kobietą? Każdy może decydować o sobie, ale ona o swojej płci nie może, bo Tobie się nie podoba jej głos i wygląd, w swoich sądach nie uznajesz ich za kobiece? |
BG napisał/a: |
W każdym razie Grodzki wygląda jak mężczyzna i jest nie ładniejszy niż Jerzy Urban. |
Sammael napisał/a: |
A ja się mogę nazwać trawnikiem, ale to nie sprawi nagle że stanę się trawnikiem. Mogę sobie operacyjnie wszczepić trawę w miejsce włosów oraz zacząć się podlewać konewką, ale to też nie sprawi że stanę się trawnikiem. To będzie oznaczało tylko, że jestem człowiekiem z głębokimi problemami psychicznymi, wśród których chyba najpoważniejszym jest nieumiejętność akceptacji rzeczywistości. |
Asuryan napisał/a: |
No i w sumie miał rację. Nie znaczy to oczywiście, że była heteroseksualna - oprócz hetero czy homo jeszcze istnieje orientacja bi i a. |
makatka napisał/a: |
jest lepiej... ale nie wiem czy aż tak wiele... |
dworkin napisał/a: |
Myślę, że jeszcze w tym wieku stuprocentowa cielesna zmiana płci stanie się faktem. |
dworkin napisał/a: |
I choć posłanka Grodzka publicznie wygląda na zadowoloną, to prywatnie na pewno od czasu do czasu łapie doła (jeśli nie - zazdroszczę epickiej woli). |
dworkin napisał/a: |
Nawet w tym poście zacząłem o niej pisać w rodzajniku męskim, by dopiero po chwili się skapować. |
Jander napisał/a: |
Psycholog dworkin, światowej sławy specjalista od czytania w myślach transseksualistom. |
Jander napisał/a: |
Psycholog dworkin, światowej sławy specjalista od czytania w myślach transseksualistom. |
Jander napisał/a: |
Też mi się zdarza. Widzisz jednak pewną subtelną różnicę między łapaniu się na błędzie, a celowym pisaniu w rodzaju nijakim? |
dworkin napisał/a: |
Trans nie człowiek? |
nosiwoda napisał/a: |
Natomiast smutne jest to, że z góry wiadomo, które media przypieprzą się do tych a, a które do tych b. |
Romulus napisał/a: |
BTW: w sobotę idę na Paradę Równości.
Czego się nie robi dla przyjaciół... |
Tixon napisał/a: |
Właśnie się dowiedziałem, że brat uważa homoseksualizm za chorobę i w jego opinii (ojciec również ją podziela) należało by ich wziąć pod ścianę i... |
Cytat: |
w sobotę idę na Paradę Równości. |
nosiwoda napisał/a: | ||
|
Stary Ork napisał/a: |
Można otworzyć agencję i wynajmować takich profesjonalistów potrzebującym za 20$ dziennie plus wydatki na paliwo. Brzmi jak biznesplan |
Młodzik napisał/a: |
Uff, jak to dobrze, że ci ludzie nie rządzą (przynajmniej na razie), bo pewnie dostałbym prewencyjnie dożywocie. |
Młodzik napisał/a: |
Z "Najwyższego Czasu" dowiedziałem się, że ok. 50% homoseksualistów popełniło ciężkie zbrodnie, |
You Know My Name napisał/a: |
Mowa, przeca ogólnie wiadomo, że Mao też był Żydem i murzynem, nie? |
Cytat: |
Według Alana Medingera, recepta jest dosyć prosta; można ją streścić: modlitwa i piłka nożna. W książce „Podróż ku pełni męskości” pisze, że aby nastąpiło uzdrowienie, pacjent powinien powierzyć swoją seksualność Jezusowi oraz „robić to, co robią mężczyźni”, a więc grać we wspomnianą piłkę nożną, majsterkować, emanować energią i traktować kobiety nie po koleżeńsku, ale jak istoty słabsze i wymagające opieki.
|
You Know My Name napisał/a: |
Inna sprawa, że hasło "bóg tak chciał" jako headliner parady równości byłby w dechę |
Młodzik napisał/a: |
Ech, cholera, a nie znoszę piłki. |
Młodzik napisał/a: |
Ech, cholera, a nie znoszę piłki. |
Romulus napisał/a: |
Gdyby była kontrmanifestacja - staną naprzeciwko siebie z "Bogami" na transparentach i będzie wesoło |
utrivv napisał/a: |
Zacznij od drobnych kroczków dających sporą satysfakcję,pierdnij w czasie kąpieli/prysznica, bekaj, mlaskaj i siorb przy jedzenie, nie kąp się przez tydzień a potem do pieszczot, po wstaniu podrap się po klacie i niżej. |
Stary Ork napisał/a: |
Prawdziwi mężczyzni potrafią żłopać i rechotać jednocześnie |
Cytat: |
"Ten wyrok zagraża demokracji" - napisali senatorowie PiS w liście, w którym bronią skazanego radnego tej partii z powiatu kieleckiego. |
Cytat: |
Moim zdaniem uwłacza on demokracji - precyzuje Grzegorz Wojciechowski, senator PiS z Rawy Mazowieckiej, inicjator oświadczenia. |
Cytat: |
O co chodzi? 26 lutego kielecki sąd rejonowy skazał Mirosława G., radnego powiatu kieleckiego, na 4,5 tys. zł grzywny za groźby kierowane wobec uczestników marszu przeciwko homofobii. (...) Manifestację próbowała trzy razy zakłócić większa grupa zakapturzonych mężczyzn. Skandowali m.in.: "Normalna rodzina, chłopak i dziewczyna", "Dobry gej - martwy gej" czy "Jak złapiemy - połamiemy". |
Cytat: |
Według Kodeksu postępowania karnego osoba najbliższa dla oskarżonego ma prawo odmówienia zeznań, występowania jako oskarżyciel posiłkowy czy wykonywania prawa zmarłego. Zgodnie z Kodeksem karnym osobą najbliższą jest „małżonek, wstępny, zstępny, rodzeństwo, powinowaty w tej samej linii lub stopniu, osoba pozostająca w stosunku przysposobienia oraz jej małżonek, a także osoba pozostająca we wspólnym pożyciu”. To właśnie określenie „wspólne pożycie” w tym wypadku okazało się kluczowe. Sędzia Jarosław Matras uzasadnił swoją decyzję powołując się na zapis w Kodeksie karnym mówiący o osobach pozostających we wspólnym pożyciu, w którym nie ma żadnego innego warunku dookreślającego wspólne pożycie, w tym różnicy płci.
Czytaj więcej: http://www.polskatimes.pl...-video,9437492/ |
Konekt napisał/a: |
Dopóki nie wchodzi z tym(ja to nazywam) z buta w moje zycie. |
Konekt napisał/a: |
słowa krytyki nie można wyrazić na temat homoseksualistów, nawet jeśli by była ona konstruktywna, to nie wolno |
bio napisał/a: |
Jeśli na czymś sensownym, to nie widzę problemu. |
Miłość nie wyklucza napisał/a: |
W trakcie szczytu ONZ poświęconego walce z pandemią HIV/AIDS, koalicja kilku państw, której przewodziła Rosja, doprowadziła do wykreślenia z końcowej rezolucji wezwania do dekryminalizacji stosunków homoseksualnych w krajach członkowskich. Poza Rosją były to Polska, Iran i kilka państw Zatoki Perskiej. Co nie spodobało się koalicji Putina? W wykreślonym fragmencie rezolucji zwracano uwagę na to, że w niektórych krajach wysokie ryzyko zakażenia HIV wśród homoseksualnych mężczyzn i osób zażywających narkotyki drogą dożylną stanowi problem z perspektywy praw człowieka. Chodziło o państwa, w których stosunki homoseksualne między mężczyznami oraz zażywanie narkotyków drogą dożylną jest karalne. Niemożliwe jest wówczas prowadzenie skutecznych akcji profilaktycznych, a osoby seropozytywne mogą mieć utrudniony dostęp do terapii antyretrowirusowych lub nie mieć go w ogóle. Przypomnijmy, że współczesna medycyna umożliwia osobom seropozytywnym dożycie późnej starości. Warunkiem jest szybka diagnoza i dostęp do leków antyretrowirusowych, które zapobiegają namnażaniu się wirusa i chronią przed zapaścią układu odpornościowego, czyli zachorowaniem na AIDS. Rezolucja przyjęta ostatecznie przez Zgromadzenie Ogólne ONZ wzywa państwa członkowskie do działań na rzecz zakończenia pandemii do roku 2030, akcentując jedynie potrzebę pomocy osobom, podejmującym zachowania ryzykowne. Radio Wolna Europa podaje, że strona rosyjska domagała się jeszcze większych zmian w tekście rezolucji. Postulowano, by kraje, w których obowiązuje prawo wymierzone przeciw osobom LGBT+ mogły całkowicie odmawiać leczenia homoseksualnym mężczyznom. Zmiany te zostały odrzucone. |
Cytat: |
"Polska brała aktywny udział w pracach nad deklaracją polityczną w zakresie przeciwdziałania HIV AIDS. Stanowisko Polski podczas negocjacji zostało uwzględnione w ramach wspólnego stanowiska unijnego. Polska na forum ONZ nie występowała w charakterze narodowym (indywidualnie) w sprawie przedmiotowej deklaracji.
Osoby homoseksualne oraz transpłciowe należą do szczególnie narażonych na zakażenie HIV, a także na wykluczenie społeczne z powodu zakażenia. Fakt ten odzwierciedlony został w stanowisku UE (w tym Polski) podczas negocjacji deklaracji politycznej" - czytamy. |
Mamerkus napisał/a: |
No faktycznie, jest się z czego cieszyć, kiedy ludzie są pacyfikowani za poglądy, a w tym kontekście jeszcze w kierunku jedynie słusznym. Nie żebym akurat tych konkretnych jegomości żałował, no ale albo mamy wolność wypowiedzi, albo skończmy z hipokryzją i przyznajmy od razu, że obowiązują konkretne, słuszne poglądy, a myślących inaczej zamykać w Berezie Kartuskiej |
MrSpellu napisał/a: |
Rysiu, weź zrób listę pisarzy i wyślij im zaproszenia.
Rysiu robi listę pisarzy i wysyła zaproszenia. - Rysiu, kurwa, ale bigosu narobiłeś! . . . . . Tak było. Nie zmyślam. |
Sędzia napisał/a: |
E tam, na Zachodzie już doszli do kolejnego etapu: Harry Potter Fans Reimagine Their World Without Its Creator bo Rowling ośmieliła się zwrócić uwagę na tragedię dzieci, którym robi się wodę z mózgu i potem nie da się tego odwrócić. Takie rzeczy jak ta z Pilipikiem to w sumie drobiazg.
|
Sabetha napisał/a: |
Oczywiście Rowling zrobiła szeroko zakrojone badania na ten temat i zawstydziła lekarzy (zobacz jak!). Problem z Rowlingami tego świata jest taki, że w pewnej chwili czują się uprawnieni do zabierania głosu na wszelkie tematy, a że mają bardzo szeroki odzew z racji swej popularności, to mogą naprawdę komuś zaszkodzić. Choćby wcale takiego zamiaru nie mieli. Bywa również tak, że świat im się w jakiś sposób odwinie. Zwykle w tym momencie zaczyna się lament o cenzurze.
|
Sędzia napisał/a: |
1. To nie wątpliwości wobec kwestii postępowania dot. zmiany płci (czy jakichkolwiek innych kwestii medycznych) powinny być udowadniane poprzez szeroko zakrojone badania. Tylko wszelkie nowości, w tym kwestie związane ze zmianą płci powinny być poddane szeroko zakrojonym badaniom zanim zostaną wprowadzone jakiekolwiek zmiany. |
Sędzia napisał/a: |
2. Zarzucanie Rowling, że się wypowiada na tego typu temat budzi moje zdziwienie, bo ta kobieta z lewicowo liberalnymi poglądami musiała zdobyć się na wielką odwagę, by wbrew tendencjom w swoim środowisku zabrać głos w obronie dzieci, przeciwko intratnemu biznesowi medycznemu (i nie tylko). Wbrew temu co napisałaś, to właśnie dokładnie w takich sprawach Rowlingi tego świata powinny zabierać głos, tam gdzie zwykły człowiek się nie przebije, a wielu tych co dało by radę się przebić, ze strachu przed tym co spotyka Rowling tego nie robi. Zresztą żeby było śmieszniej to samo teraz dzieje się z Margaret Atwood (!) czy ostatnio Adele (bo powiedziała “I love being a woman.”). |
Stary Ork napisał/a: |
Sędzia, mylisz się na tylu poziomach, że to już jest właściwie kategoria not even wrong .
http://www.psychiatriapol...eFirstNr162.pdf Polecam lekturę, tak na początek. |
Sędzia napisał/a: |
Chodzi o te sytuacje, gdy rodzice chcieli mieć dziewczynkę i "urabiają" sobie syna. O te przypadki, gdy obecnie szpitale/szkoły nachalnie pytają małe dzieci, czy na pewno czują się chłopcami/dziewczynkami, albo sugerują, że mogą sobie dowolnie wybrać płeć. O te przypadki, gdy nastolatkom w okresie dorastania normalne ich problemy przedstawia się jako problem z tożsamością. Więc o czym Ty do mnie mówisz, że takie przypadki nie mają miejsca? Że takie przypadki są bezpieczne i nic złego się nie dzieje? |
Sędzia napisał/a: |
zyli innymi słowy chodzi o te wszystkie przypadki gdy dzieci bez problemów z tożsamością płciową są nakłaniane i sugeruje się im, że to właśnie są ich problemy. Potem te dzieciaki robią sobie ukradkiem krzywdę, która często jest potem nie do naprawienia. |
Sędzia napisał/a: |
To nie wątpliwości wobec kwestii postępowania dot. zmiany płci (czy jakichkolwiek innych kwestii medycznych) powinny być udowadniane poprzez szeroko zakrojone badania. Tylko wszelkie nowości, w tym kwestie związane ze zmianą płci powinny być poddane szeroko zakrojonym badaniom zanim zostaną wprowadzone jakiekolwiek zmiany. |
Sabetha napisał/a: |
Daleka jestem od zarzucanie komukolwiek, że się wypowiada na jakikolwiek temat. Ale z tym jest jak z owym słynnym "wielka moc to wielka odpowiedzialność". Ta kobieta ma olbrzymie zasięgi i tym, co mówi, może zrobić dużo dobrego albo dużo złego. Osoby transpłciowe i tak mają strasznie pod górę (u nas wręcz pionową albo i gorzej). Dowalenie im może być dla kogoś tą przysłowiową kroplą, która przepełni czarę. Dlatego gdybym była Rowling, ważyłabym każde słowo nie z wyrachowania czy strachu przed hejtem, a właśnie z obawy, że ja sobie lekko coś pierdolnę, a ktoś w realnym życiu za to zapłaci zdrowiem czy życiem. Bajdełej wśród aktywistów LGBT+ też są rozhisteryzowane czuby. Tych nigdzie nie brakuje. Wysyłanie gróźb karalnych w odpowiedzi na głoszone treści dobitnie o tym świadczy. |
Stary Ork napisał/a: |
EDIT: Sab, u Sacksa czytałem (chyba w "Antropologu na Marsie", ale głowy nie dam) o występowaniu depresji i prób samobójczych u osób niewidomych od urodzenia, którym przywrócono - np. chirurgicznie - wzrok Nie był to duży odsetek, ale przypadki takie się zdarzały. Fakt, było to w zamierzchłych czasach, kiedy nie przykładano jeszcze takiej wagi do ludzkiego dobrostanu psychicznego |
Fidel-F2 napisał/a: |
masz na to dane czy tak sobie powtarzasz za szurami? |
Sędzia napisał/a: |
I teraz jestem się w stanie w zasadzie z wszystkim zgodzić, tylko nie bardzo rozumiem, co takiego powiedziała Rowling, co miałoby skrzywdzić osoby transpłciowe. |
Sędzia napisał/a: |
Tak tak, dzisiaj każdy jak się z czymś nie zgadza, to może powiedzieć "masz na to jakieś dane". I trzeba dorzucić coś o szurach. |
Sabetha napisał/a: |
Dawaj badania. Chętnie poczytam (i piszę to bez szydery). Bo ja jak na razie znalazłam tylko to: https://www.ncbi.nlm.nih....les/PMC8099405/ A rzecz dowodzi czegoś zupełnie innego niż to, o czym mówisz. |
Fidel-F2 napisał/a: |
@Sędzia
Dwa sofizmaty. Ja pierdolę, kiedy ty się nauczysz, że takie zagrywki gówno dają bo możesz łapać na nie jedynie jakichś nastolatków, a z siebie robisz błazna? Jestem świadom, że do Ciebie to nie dotrze, ale powyższa Twoja wypowiedź to w 100% bezwartościowy bzdet. |
Stary Ork napisał/a: |
Liczyłem chociaż, że sobie podyskutujemy o rapid onset gender dysphoria, a Ty wyjeżdżasz z polskim Milo Yiannopoulosem i faktami medialnymi. Ech. |
Fidel-F2 napisał/a: |
Sędzia, ty serio nie potrafisz bez sofizmatów? Kurwa, ogarnij się choć odrobinę. |
Fidel-F2 napisał/a: |
//facepalm
Nie, w ten sposób maskujesz niedołęstwo umysłowe i/lub brak chęci przyznania się do błędu. |
Fidel-F2 napisał/a: |
wyparcie |
Fidel-F2 napisał/a: |
wyparcie |
Trojan napisał/a: |
hmm
Najjaskrawiej się to przejawia w sporcie, gdzie byli faceci pokonują naturalWomen w ich konkurencjach z palcem wiecie gdzie. |
Sędzia napisał/a: |
Najgorsze w tym jest jednak to, że pewne rzeczy, np. kwestia dorastania nastolatków, burzy hormonalnej itp. i związanej z tym potencjalnej możliwości poddawania się różnym wpływom, powinna dla nas wszystkich oczywista, bo sami kiedyś byliśmy nastolatkami i przeżywaliśmy pewne emocje, które z perspektywy czasu okazały się śmieszne i błahe. Dlatego dziwi mnie, że ktoś oczekuje w rozmowie na forum dowodu na coś, co każdy zdroworozsądkowy człowiek powinien uznać za oczywistość (i nie piję tu do Ciebie). |
Sędzia napisał/a: |
Sabetho,
problem polega na tym, że w ten sposób nie do końca da się prowadzić rozmowę. Dlatego, że ja swoje wypowiedzi formułuję nie o badania, tylko o doniesienia medialne ze znacznego okresu, o takich przypadkach, jak opisałem. |
Sędzia napisał/a: |
Najgorsze w tym jest jednak to, że pewne rzeczy, np. kwestia dorastania nastolatków, burzy hormonalnej itp. i związanej z tym potencjalnej możliwości poddawania się różnym wpływom, powinna dla nas wszystkich oczywista, bo sami kiedyś byliśmy nastolatkami i przeżywaliśmy pewne emocje, które z perspektywy czasu okazały się śmieszne i błahe. Dlatego dziwi mnie, że ktoś oczekuje w rozmowie na forum dowodu na coś, co każdy zdroworozsądkowy człowiek powinien uznać za oczywistość (i nie piję tu do Ciebie). |
Trojan napisał/a: |
w życiu codziennym - Sab, damski kibelek, przebieralnia czy też wspólna szatnia (np. na siłce) w którą wbija facet z piosenką Edyty "jestem kobietą" - nie robi ci różnicy ? |
goldsun napisał/a: |
Więc może nie spłycajcie tej dyskusji i nie upraszczajcie tego w kierunku mocno biało-czarnego, bo mam wrażenie, że trochę w takim kierunku idziecie. |
goldsun napisał/a: |
Więc może nie spłycajcie tej dyskusji i nie upraszczajcie tego w kierunku mocno biało-czarnego, bo mam wrażenie, że trochę w takim kierunku idziecie. |
Sabetha napisał/a: |
A ja najbardziej lubię rzetelne wyniki badań odarte z ideologicznych/medialno-sensacyjnych naleciałości, a tych jest wciąż za mało. Być może powstaną takie, które potwierdzą Twój punkt widzenia. Na razie jednak klikam w link i nagle widzę sugestię, że większość osób transpłciowych to ludzie zaburzeni psychicznie. Mnie nie przekonuje. |
Sabetha napisał/a: |
Skoro już dopuszczamy dowody anegdotyczne i inne: byłam bardzo nieśmiałą nastolatką. Prędzej bym zacisnęła zęby i umarła, niż stanęła do boju o swoje prawa, niezależnie od tego, czego by dotyczyły i jak bardzo były słuszne. Wolałabym, żeby transpłciowe dzieciaki nie musiały cierpieć w milczeniu ku zadowoleniu i szczęśliwości strażników "normalności", nie dziw się więc, że poglądy Rowling nie cieszą się moją sympatią. I nie martwiłabym się tak bardzo o "modę na transpłciowość", dopóki nie uporamy się z takimi rzeczami: https://www.wprost.pl/kra...-warszawie.html |
Sabetha napisał/a: |
W takim razie dyskusja powinna teraz odbić w kierunku tego, jak powinna wyglądać systemowa opieka nad nastolatkami z problemami i podejścia fachowców do osób transpłciowych, bo nie wiem jak w dalekich krajach, ale u nas to podobno horror (tym razem to ja nie mam twardych dowodów i wiedzę czerpię ze strzępków relacji ludzi, których dotyczy problem, więc możecie mi nie wierzyć). |
Tomasz napisał/a: |
Współcześnie wszystko musi być biało-czarne, opowiedzenie się pleminne po jednej ze stron, a potem przepychanka o niczym jak wyżej sędzia z Fidelem. |
Sędzia napisał/a: | ||
Też bym wolał, żeby takich przypadków nie było, natomiast to są naczynia połączone, nie można powiedzieć tym się nie martwimy, bo potem się może okazać, że co prawda dzieciaki transpłciowe już nie mają problemu, natomiast mają je te, które w rzeczywistości nie były trans, tylko nie wiedziały czego chcą.
Dowód anegdotyczny nie powinien być deprecjonowany, jeśli jest logiczny. Dlaczego mielibyśmy Ci nie wierzyć, przecież to oczywiste, że takiej opieki praktycznie nie ma (zapewne są wyjątki). |
Tomasz napisał/a: |
Współcześnie wszystko musi być biało-czarne, opowiedzenie się pleminne po jednej ze stron, a potem przepychanka o niczym jak wyżej sędzia z Fidelem. |
goldsun napisał/a: |
W szkołach jest dramat i kompletne niezrozumienie problemów (sorry Sab), mimo jasnej opinii lekarzy - zostaliśmy po prostu wyśmiani. |
goldsun napisał/a: |
Dodam tylko, że akurat nie mam w domu problemu z transpłciowością, ale kilka takich przypadków znam. I żaden (SIC!) moim zdaniem nie wynika z faktycznej chęci zmiany płci, a wszystkie mają podłoże w całkiem innym problemie. |
goldsun napisał/a: |
Część samych rodziców stanowi problem i sami powinni się poddawać leczeniu. Albo przynajmniej z ich głów przydałoby się zdjąć trochę problemów, wtedy mieliby czas na porozmawianie o problemach ze swoimi dziećmi. |
Trojan napisał/a: |
Organizatorzy dali dupy, w dobrej wierze zapewne chcieli zaprosić dużo gości, w myśl zasady dla każdego coś dobrego. Jednak nie są na czasie, i nie kumają wtf. No i wyebało im prosto w ryj. |
Sabetha napisał/a: |
a) ignoruje, b) spycha na szkołę |
Sabetha napisał/a: |
To intrygujące, ale. W zalinkowanym badaniu jest informacja, że: "The most prevalent reason for regret was the difficulty/dissatisfaction/acceptance in life with the new gender role". Można wnioskować, że społeczeństwo robi wszystko, żeby te osoby nie zapomniały, że życie jest pasmem cierpień, a zbytnie szczęście to grzech. Ja na ten przykład nie byłabym w stanie wytrzymać psychicznie festiwalu obrzydliwości, jaki fundowano Annie Grodzkiej. Choćby mnie efekty procedury medycznej cieszyły jak nie wiem co, załamałabym się pod presją otoczenia. |
Sędzia napisał/a: |
"The study commissioned by The Guardian of the UK in 2004 reviewed 100 studies and found 20 percent regret. Consider the findings of a 2011 Swedish study (not the study Ms. Costello used) published seven years after the 2004 UK review. It looked at mortality and morbidity after gender reassignment surgery and found that people who changed genders had a higher risk of suicide." |
Sędzia napisał/a: |
" In total, there have been three large scale follow-up studies and a handful of smaller ones. I have listed all of them below, together with their results. (In the table, “cis-” means non-transsexual.) Despite the differences in country, culture, decade, and follow-up length and method, all the studies have come to a remarkably similar conclusion: Only very few trans- kids still want to transition by the time they are adults. Instead, they generally turn out to be regular gay or lesbian folks. The exact number varies by study, but roughly 60–90% of trans- kids turn out no longer to be trans by adulthood."
|
Sędzia napisał/a: |
Przedostatni ma odwołania do kilku badań na przestrzeni wielu lat. |
Cytat: |
All but 4 of these studies are over 30 years old. Given that there is plenty of evidence to the effect that culture does influence outcome in transsexual persistence (see below), the earlier studies should be taken with a pinch of salt. Of the others, Wallien shows 43% ; Drummond applies ONLY to girls; Singh, while noting desistance in the sample, stresses the importance of severity of childhood GD in predicting adult GD; and Steensma again concludes 'Intensity of early GD appears to be an important predictor of persistence of GD.' |
Kod: |
Most of these studies took place before the Tavistock Gender identity clinic opened in London. Presumably other countries opened clinics around the same time? The European Professional Association for Transgender Health started in Dec 2013 - AFTER all these studies.
How do you expect a child to transition if there is no medical help available? The only available help would be assistance to desist. It's a bit like saying pilots don't exist because none of Napolean's troops flew a plane. Have these children been followed up recently now that gender clinics are actually available? Did they transition as adults? |
Sędzia napisał/a: |
https://www.dailymail.co....oung-three.html "NHS psychologists are over-diagnosing gender dysphoria in children as young as THREE 'because staff are scared of being branded transphobic'" "They all claimed they were under such immense pressure they could not properly assess patients, in what they fear may be a 'medical scandal'. One of them has admitted that looking back, they may not have given hormone-warping drugs to all of the children they diagnosed with gender dysphoria." |
Sędzia napisał/a: |
a tutaj wywiad z transseksualistą: |
Trojan napisał/a: |
Najjaskrawiej się to przejawia w sporcie, gdzie byli faceci pokonują naturalWomen w ich konkurencjach z palcem wiecie gdzie. Co ciekawe - dopuszczenie tychże nabytychKobiet do konkurencji kobiecych odbywa się na podstawie dokumentów niemal uznaniowych.
|
Sędzia napisał/a: |
Ja zdecydowanie wolę "zasady logiki i doświadczenia życiowego". |
Sędzia napisał/a: |
Badania naukowe są w mojej ocenie niestety w dzisiejszych czasach obarczone wieloma ryzykami. Zbyt wiele było przypadków gdy naukowcy przyznawali, że zmyślili swoje badania, był też przypadek - jeśli dobrze go sobie przypominam - pewnej prawicowej grupy, która robiła sobie jaja pisząc do jakiegoś czasopisma naukowego dyrdymały (lewicujące) i przez dłuższy okres nikt się na tym nie poznał. O badaniach pod tezę, czy na zamówienie nie wspominając.
|
Sabetha napisał/a: | ||
Ale mnie nie trzeba tego mówić. Gdy zderzam się z jakimś poważnym problemem, uświadamia mi to, jak niewielka jest moja wiedza w tym zakresie (mamy dzieciaka z Zespołem Aspergera, mieliśmy dziewczynkę po próbie samobójczej, coraz częściej diagnozuje się uczniów autystycznych). Mam niby jakieś szkolenia, coś tam sama w międzyczasie doczytuję, ale oczekiwanie, że uczyni to ze mnie ekspertkę, która poradzi sobie ze wszystkim, to naprawdę zbyt daleko idący optymizm. W dodatki nasza pani psycholog na ćwierć etatu ma wszystko w d..., a część nauczycieli to gorszy beton niż produkty Cemexu. Do tego dochodzi zniechęcająca wrogość wobec wszelkich zmian i potworna presja na wyniki egzaminów. A pracuję w wiejskiej podstawówce, nie renomowanym liceum z tradycjami. |
Sabetha napisał/a: | ||
I tu jest właśnie pole do popisu dla systemowej opieki psychiatrycznej i psychologicznej, której nie ma. Bo ani rodzice, ani nauczyciele nie mają wiedzy ani narzędzi do diagnozy. Podobnie jak do diagnozowania depresji, a po cichu i nieoficjalnie próbuje się to zrzucić na szkoły (mieliśmy nawet jakieś pseudoszkolenia na ten temat). |
Stary Ork napisał/a: | ||||
Poczytaj sobie komentrze pod tym artykułem Moje ulubione:
oraz:
|
Stary Ork napisał/a: |
Daily Mail? Serio? Gazeta, przy której SuperExpress wygląda jak the Times? Która wyróżnia się niskimi standardami nawet na brytyjskim rynku? Która jako źródło dostała bana na angielskiej Wikipedii za nierzetelność? Ziom, próbujesz mnie obrazić? |
Stary Ork napisał/a: |
Walt Heyer to trochę złożona sprawa; przede wszystkim przeszedł zabieg uzgodnienia płci w późnym wieku (42 lata). Po drugie, przeszedł ten zabieg w 1982 roku, kiedy zarówno stan naszej wiedzy na temat spraw związanych z identyfikacją/tożsamością płciową jak i metody terapii jak i społeczny klimat wokół osób trans były znacząco odmienne od dzisiejszego stanu. Trudno mu odmawiać rozgoryczenia, ale też trudno go uznać za głos jakiejś "milczącej większości", więc ten. |
Stary Ork napisał/a: |
Logika i doświadczenie życiowe podpowiadają, że ziemia jest płaska, bo z kuli byśmy pospadali, więc wolę jednak metodę naukową od ssania palucha, dowodów anegdotycznych na których końcu kierowca wstaje i zaczyna klaskać albo wniosków wyciąganych na bazie publikacji Instytutu Danych z Dupy. |
Stary Ork napisał/a: |
Natomiast opieranie się na doniesieniach medialnych jest ok, bo media są rzetelne, obiektywne, bezinteresowne i nieustannie dążą do prawdy, c'nie. Po to masz peer review, przypieprzanie się do metodologii na każdym drobnym kroczku i największą siłę pchającą naukę naprzód, czyli międzkoleżeńską zawiść i złośliwość motywujące badaczy do podważania wyników i wniosków kolegów. Popperyzm zrobił nauce fantastyczną przysługę przekuwając ludzką przywarę w siłę, co zła pragnąc, wciąż dobro czyni |
goldsun napisał/a: |
Jedyne co możecie zrobić to zauważyć problemy i nie ignorować jeśli dostaniecie zaświadczenie do jakiegoś ucznia, tylko jakiegoś dostosowania np. tak jak wyżej napisałem. |
goldsun napisał/a: |
Autystycy/aspergery/adhdowcy przede wszystkim sami muszą zrozumieć dlaczego różnią się od innych, na czym to polega itp. A do tego najpierw potrzebują serio diagnozy, której nie postawi nauczyciel, bo nauczyciel może tylko zauważyc problemy/zachowania. |
Sędzia napisał/a: |
I żeby było jasne, moje stanowisko nie oznacza, że odrzucam badania w całości, tylko tyle, że do badań naukowych należy podchodzić z ostrożnością. Tak samo jak do mediów. I do wszystkiego. I wyciągać wnioski samemu, na podstawie całokształtu. |
Sabetha napisał/a: | ||
Nie mam pojęcia, jak można to ignorować, gdy się ma obowiązek dostosowania wymagań. Kto tak robi, łamie prawo. Chociaż pełna indywidualizacja podejścia w przypadku dwudziestokilkuosobowej klasy, gdzie, powiedzmy, troje dzieciaków posiada opinie, jedno orzeczenie, a trzech Jasiów lubi rozrabiać, gdy tylko się trochę znudzą, to fikcja literacka. |
Sabetha napisał/a: | ||
Ale to bynajmniej nie mój pomysł. Ktoś na górze najwyraźniej sprytnie wymyślił, że skoro psychiatria dziecięca jest w stanie agonalnym, to może da się to załatać, przerzucając pewne rzeczy na nas. Przecież miałam na studiach dwa semestry zajęć z psychologii (a może to był semestr, nie pamiętam już), mogę więc diagnozować depresję, dżumę i raka. A jak będzie trzeba, to i śledzionę zoperuję. Chociaż w sumie na razie rzecz jakoś przycichła, podobnie jak chwilowo upadła idea, by rozwiązać szkoły specjalne i jej podopiecznych przerzucić do szkół powszechnych. |
Sędzia napisał/a: |
datę badania (bo kultura ma znaczenie, a kiedyś było gorzej - ten argument jest tak naukowy, że można za Fidelem zapytać czemu komentujący nie pokazał na to badań) |
Sędzia napisał/a: |
to "tylko" 43% a nie 60-90% (no faktycznie, 43% to nic) |
Sędzia napisał/a: |
badanie dotyczy tylko dziewczynek (to rozumiem, że jak tylko wśród dziewczynek, to w sumie wynik jest mało istotny?) |
Sędzia napisał/a: |
odnośnie Singha i Steensma - ten fragment w ogóle nie stoi w sprzeczności, bo wspomina tylko, że intensywność GD w dzieciństwie wskazuje na to, że ktoś rzeczywiście ma GD ina jej trwałość (no wielkie odkrycie) |
Sędzia napisał/a: |
Według naukowców lodowce w Arktyce już się roztopiły |
Sędzia napisał/a: |
Tymczasem te badania (ta konkluzja) właśnie pokazują, że w przypadku tych dzieci pomoc powinna sprowadzać się do tego, by poradziły sobie z akceptacją siebie, a nie na zmianie siebie. |
Sędzia napisał/a: |
Policja i opieka społeczna nie reagowały na gwałty na dziewczynkach bo obawiały się oskarżeń o rasizm |
Sędzia napisał/a: |
Komentarz 2 - to w ogóle jest obok tematu i w rzeczywistości błąd logiczny. Na argument, że 60-90% dzieci trans nie pozostało trans gdy dorosły, tylko okazały się homoseksualistami, komentujący stwierdza "jak można oczekiwać, że będą trans, skoro nie było w czasie badań stosownej opieki medycznej". ten argument jest kompromitujący, bo z niego wynika, że gdyby była stosowana metoda faktów dokonanych (czyli gdyby była odpowiednia opieka i doszło do tranzycji), to wtedy te dzieci pozostałyby trans. Tymczasem te badania (ta konkluzja) właśnie pokazują, że w przypadku tych dzieci pomoc powinna sprowadzać się do tego, by poradziły sobie z akceptacją siebie, a nie na zmianie siebie. |
Sędzia napisał/a: |
Tutaj Ty trochę pływasz i powielasz błąd logiczny z komentarza 2. Facet jest transseksualistą, doświadczył na sobie tego, o czym większość może rozmawiać czysto teoretycznie, ale jego doświadczenie, które sprowadza się do tego, że jego tranzycja była niepotrzebna, była błędem, "obalasz" stwierdzeniem, że kiedyś był gorszy klimat wokół osób trans i gorsza terapia. Czyli innymi słowy wynika z tego, że gdyby klimat i terapia były lepsze, to facet byłby szczęśliwym trans. Tymczasem logika pozwala wyłącznie na stwierdzenie, że 1) gorszy klimat i terapia w przypadku osoby rzeczywiście trans mogą skutkować jedynie tym, że będzie nieszczęśliwym trans, bo jeśli przestanie być trans (tak jak Heyer) to nigdy nim nie był; 2) kiedyś (pytanie czy dzisiaj też?) terapia nie potrafiła pomóc osobom, którym tylko wydaje się, że są trans, pozbyć się tych wątpliwości.
|
Sędzia napisał/a: |
I żeby było jasne, moje stanowisko nie oznacza, że odrzucam badania w całości, tylko tyle, że do badań naukowych należy podchodzić z ostrożnością. Tak samo jak do mediów. I do wszystkiego. I wyciągać wnioski samemu, na podstawie całokształtu.
|
Trojan napisał/a: |
ja tylko wtrącę że w sporcie (bo tylko tam obserwuje faktycznie ten problem) lewacka bezmyślna akceptacja powoduje że kobiety (takie 100% a może nawet takie 91,75%) są fizycznie dyskryminowane przez kobiety-które-dojrzewały-jako-faceci. Mieliśmy Caster Semenye (ni pies ni wydra) a teraz mówi się o jakimejś USA pływaczce która zaraz wyrucha wszystkie rekordy kobiece.
kiedyś były zawody kobiet i NRDowskich brojlerów (radzieckich też) a teraz ideałem będzie połączenie najlepszych cech męskich i kobiecych w jednym ciele. |
Trojan napisał/a: |
nie mam pojęcia czy jesteśmy w stanie nawet tak na 50% stwierdzić że nastolatek (14yo) z problemami natury swojej pciowości kwalifikuje się w tym wieku już do tranzycji |
Trojan napisał/a: |
ja bym jeszcze poczekał 20 lat z weryfikacją tych samoocen |
Stary Ork napisał/a: |
Nikt w cywilizowanym świecie |
Stary Ork napisał/a: |
Utrivv, dwie rzeczy: metaanalizy są robione na polu, o którym rozmawiamy, |
goldsun napisał/a: |
W ogóle szkolnictwo w Polsce działa w sposób kretyński, bo szkoła co do zasady powinna uczyć podstawowych podstaw, a potem uczyć w kierunku który później się przyda w życiu/pracy, a to co do zasady wymaga różnego podejścia. A w Polsce szkoła służy przechowywalni nauczycieli od różnych przedmiotów, które powinny być traktowane już jako kierunkowe, czyli na późniejszym etapie. Pomijając oczywiście podejście, że szkoła służy do prania mózgów. |
goldsun napisał/a: |
Tak na serio głównym problemem są bardzo sztywne reguły panujące w szkołach.
To jest coś, od czego coraz bardziej odchodzą np. na zachodzie (w skandynawii chyba najbardziej). Takie sztywne reguły oczywiście pomagają nauczycielowi opanować 30 uczniów, ale za cholerę nie pomagają samym uczniom, a na pewno nie tym, który do tych reguł nie pasują i to obojętnie czy w górę czy w dół. |
goldsun napisał/a: |
Ja nie wymagam od nauczycieli diagnozowania, a tylko nieignorowania zgłoszonych problemów. A niestety spotkaliśmy się z zachowaniami, które albo były ignorowaniem, albo czasami zastanawialiśmy się nawet czy nie robili na złość - na odwrót. |
Trojan napisał/a: |
ja bym jeszcze poczekał 20 lat z weryfikacją tych samoocen, bo nie można zapomnieć o silnym mechanizmie pozytywnego potwierdzenia swoich wyborów. |
Sabetha napisał/a: |
A teraz sobie wyobraź, że chcesz zoperować wyjątkowo długi i haczykowaty nos, a ktoś Cię klepie po ramieniu i mówi: "No, Trojanku, poczekaj jeszcze ze dwadzieścia lat, bo teraz jesteś młody i głupi. Co będzie, jak się rozmyślisz?". Wiem, że to absurdalne spłycenie kwestii, ale czy coś Cię w tym momencie nie zakłuło? |