makatka napisał/a: |
Czyli o seksie tantrycznym |
makatka napisał/a: |
Czyli żartuję, bo co poniektórzy chcą temat, a się wstydzą |
makatka napisał/a: |
ak dla mnie gimnazjum to trochę za wcześnie na rozpoczynanie życia seksualnego. |
makatka napisał/a: |
to może należałoby zająć się solidnym uświadamianiem młodzieży w wieku przedlicealnym? |
makatka napisał/a: |
Jak dla mnie gimnazjum to trochę za wcześnie na rozpoczynanie życia seksualnego. |
Toudisław napisał/a: |
Daje więcej przyjemności obu partnerom |
BG napisał/a: |
"Trochę"? Jak dla mnie dużo za wcześnie. IMO również liceum to za wcześnie. |
BG napisał/a: |
Co do seksu tantrycznego - może od razu założymy tu jakieś podforum w stylu "Cosmopolitan"? |
Toudisław napisał/a: | ||
Liceum to 16-19 lat. Wiek powiedzmy 18 lat to chyba całkiem niezły wiek na inicjacje seksualną. To znaczy może być później ale wcześniej to już średnio fajnie. 18 to też polska średnia która utrzymuje się od lat a obecnie nawet drgnęła w górę. |
Toudisław napisał/a: |
Wiek powiedzmy 18 lat to chyba całkiem niezły wiek na inicjacje seksualną |
Dabliu napisał/a: |
jeśli człowiek (a przynajmniej facet) odpowiednio wcześnie wyszaleje się seksualnie |
BG napisał/a: | ||
Niezły? Mnie się wydawało, że średni wiek inicjacji seksualnej to gdzieś około 23-24 lat. |
BG napisał/a: | ||
A co rozumiesz przez "wyszalenie się seksualnie"? I co rozumiesz przez zwrot "odpowiednio wcześnie"? |
Dabliu napisał/a: |
Znasz kogoś w tym wieku, kto byłby prawiczkiem/dziewicą? Ja znałem chyba jedną taką osobę, wyjątkowo nieatrakcyjną i gotową zrobić wszystko, żeby wreszcie stracić cnotę.
|
BG napisał/a: |
Niezły? Mnie się wydawało, że średni wiek inicjacji seksualnej to gdzieś około 23-24 lat.
A tak w ogóle, to z miesięcznika "Focus" wynika, że jeszcze w latach 40. XX wieku zaledwie co piąty Europejczyk pocałował kobietę przed ślubem |
Toudisław napisał/a: | ||
Ja znam kilka Jakoś nie gwałcą na ulicy. Co do atrakcyjności to nie mnie oceniać ale nie sadzę by była to osoba nie atrakcyjna. Z relecji znajomych wiem ze ponoć nawet bardzo atrakcyjna. |
Toudisław napisał/a: | ||
Dziwi mnie to. Ale weź pod uwagę, że to okres wojny gdzie wielu mężczyzn było nie dostępnych. Przecież kiedyś kobiety w wieku 16 lat były regularnie wydawane za mąż. Wiek inicjacji skulanej przez większość epok był niski. |
Dabliu napisał/a: |
Tzn. nie mówisz o tej osobie wspomnianej przeze mnie, tylko o Twoim znajomym, ma się rozumieć? Bo ta moja znajoma była, hmm... jakby to... toporna w mowie, zachowaniu i wyglądzie - bardziej rozbójnik niż dziewczę |
Dabliu napisał/a: |
Za to w złotych latach dwudziestych, złota młodzież gziła się po kątach, jak szalona |
Dabliu napisał/a: |
Znasz kogoś w tym wieku, kto byłby prawiczkiem/dziewicą? |
Dabliu napisał/a: |
Myślę, że dobry jest wiek między 15-20 lat, póki człowiek często, ale niezbyt głęboko się zakochuje. |
Toudisław napisał/a: |
weź pod uwagę, że to okres wojny gdzie wielu mężczyzn było nie dostępnych. |
Toudisław napisał/a: |
Przecież kiedyś kobiety w wieku 16 lat były regularnie wydawane za mąż |
BG napisał/a: |
A mam normalny popęd jak na swój wiek. |
Dabliu napisał/a: |
Myślę, że dobry jest wiek między 15-20 lat, póki człowiek często, ale niezbyt głęboko się zakochuje. |
BG napisał/a: |
Ale napisałem, że przed ślubem na ogół nie było pocałunków. Zresztą, tak samo w średniowieczu i czaaach nowożytnych - pocałunek złożony na ustach kobiety był zobowiązaniem do poślubienia jej. A tzw. przyzwoite kobiety, według ówczesnego modelu, aż do dnia ślubu nie pozwalały mężczyźnie nawet na pocałunek. |
Asuryan napisał/a: |
To Ty tak twierdzisz. |
Asuryan napisał/a: |
dziś jest dziś, a tamto to tylko historia |
BG napisał/a: |
y. I nic nie wskazuje na to, żeby to się miało w najbliższym czasie zmienić. A mam normalny popęd jak na swój wiek. |
Cytat: |
No cóż, ja, jak dotąd, zawsze zakochuję się platonicznie. I nie wiem, czy to jest głęboko, czy płytko. |
BG napisał/a: |
Zresztą, tak samo w średniowieczu i czaaach nowożytnych - pocałunek złożony na ustach kobiety był zobowiązaniem do poślubienia jej. A tzw. przyzwoite kobiety, według ówczesnego modelu, aż do dnia ślubu nie pozwalały mężczyźnie nawet na pocałunek. |
BG napisał/a: |
"Wiek inicjacji skulanej przez większość epok był niski". |
Toudisław napisał/a: |
A skąd wiesz jak nie masz porównania ? Co znaczy "jak na swój wiek" |
Toudisław napisał/a: |
Jeżeli platonicznie to bez popęd wiec chyba jednak coś jest nie tak. a jak nie wiesz czy płtyko czy nie to chyba też nie za dobrze |
Toudisław napisał/a: |
w wieku 21 już chyba powinieneś umieć nazywać soje uczucia. |
Toudisław napisał/a: |
skad te dane ? Sory ale nie wierze w nie. |
Toudisław napisał/a: |
seks przed małżeński nie był taką rzadkością jak ci się wydaje |
BG napisał/a: |
W każdym razie ja sam nie tylko jestem prawiczkiem, ale i jeszcze ani razu nie pocałowałem dziewczyny. I nic nie wskazuje na to, żeby to się miało w najbliższym czasie zmienić. A mam normalny popęd jak na swój wiek. |
BG napisał/a: | ||
No cóż, ja, jak dotąd, zawsze zakochuję się platonicznie. I nie wiem, czy to jest głęboko, czy płytko. |
BG napisał/a: |
Zresztą, tak samo w średniowieczu i czaaach nowożytnych - pocałunek złożony na ustach kobiety był zobowiązaniem do poślubienia jej. A tzw. przyzwoite kobiety, według ówczesnego modelu, aż do dnia ślubu nie pozwalały mężczyźnie nawet na pocałunek. |
BG napisał/a: | ||
A skąd ja mogę wiedzieć? Przecież nie zadaję nikomu takich pytań. |
BG napisał/a: |
Czytałem trochę na temat dawnej obyczajowości. Przy czym, tam również było napisane, że wiele kobiet nie przestrzegało oficjalnych wzorców zachowania - w końcu któreś musiały być tymi prostytutkami |
BG napisał/a: |
Zresztą, ja nie wyobrażam sobie, jak można nie mieć stanu napięcia, miękich kolan, kołatania serca, suchości w gardle i trudności z wykrztuszeniem słowa podczas zalotów czy próby podrywu. |
BG napisał/a: |
Czytałem kiedyś nie (pamiętam gdzie, ale w kilku różnych miejscach) że w wieku od 15 do 25 lat mężczyźni mają najsilniejzy popęd seksualny w ciągu życia i że dużo osób uprawia wtedy seks codziennie lub też co 2-3 dni. Myślę, że też byłbym do tego zdolny. |
BG napisał/a: |
Zresztą, ja nie wyobrażam sobie, jak można nie mieć stanu napięcia, miękich kolan, kołatania serca, suchości w gardle i trudności z wykrztuszeniem słowa podczas zalotów czy próby podrywu. |
Dabliu napisał/a: |
Dwa kielonki, głośna muzyka, kontakt wzrokowy |
BG napisał/a: |
Czytałem trochę na temat dawnej obyczajowości. |
Dabliu napisał/a: |
naprawdę uważam, iż tylko i wyłącznie Twoją sprawą jest, dlaczego jeszcze jesteś prawiczkiem i nie zbliżasz się do kobiet. Nie zamierzam w żaden sposób wchodzić w Twoje życie intymne, ani Cię pouczać |
Dabliu napisał/a: |
w tym wieku, "normalny" (w sensie, że w pełni zdrowia, typowo rozwinięty) mężczyzna, o ile nie tłumi swojego popędu zapałem religijnym, jakimiś formami ekstremalnej rozrywki, albo silnymi narkotykami, po prostu musi |
Dabliu napisał/a: |
w Twoim wieku powinno występować raczej pragnienie pełnego zespolenia, że się tak wyrażę |
Dabliu napisał/a: |
nie wiem, kto Ci podobnych bredni naopowiadał. Średniowiecze było rozpasane seksualnie do granic, nawet zakonnicy urządzali orgie, a starożytność była nawet bardziej rozbuchana |
Dabliu napisał/a: |
Pary zamykają się w pokojach, łazienkach, czasem w ogóle się nie zamykają. Albo robią to na jakichś wyjazdach pod namioty. |
Dabliu napisał/a: |
Chyba że unikasz towarzystwa |
Dabliu napisał/a: |
Dwa kielonki |
Toudisław napisał/a: |
Co do wyładowywania napięcia to tutaj wyniki które co nie co mnie zdziwiły
http://www.conter.republi...og_mas/mas.html |
Toudisław napisał/a: |
Ale skad Oni mają te dane ? |
Retiarius napisał/a: |
żaden nie chce tego zrobić z pierwszą lepszą, która zdejmuje majtki na imprezie po kilku drinkach, albo poza dobrym ciałem nie ma nic do zaoferowania. |
Tyr napisał/a: |
To już nie jest indywidualizm tylko egoizm tak skrajny, że obcy nawet mi O.o |
Tyr napisał/a: |
Jak Ty sobie wyobrażasz związek, że cały czas ona np. Ci zabiera "Focusa" i każe odkurzać albo oglądać w telewizji programy, których nie lubisz? |
Arlzermo napisał/a: |
Jest mu fajnie samemu. |
Arlzermo napisał/a: |
A ja mam dziwne wrażenie, że większość tych wspaniałych i cudownych związków, które za młodu tak pięknie sie kochały, po jakimś czasie obraca się właśnie w taki obrazek. |
Tyraela napisał/a: |
Btw argument Benka, że związek ogranicza rozwój intelektualny (o boże jak to brzmi) |
Bernard napisał/a: |
Zresztą, ja nie wyobrażam sobie, jak można nie mieć stanu napięcia, miękich kolan, kołatania serca, suchości w gardle i trudności z wykrztuszeniem słowa podczas zalotów czy próby podrywu. |
Tyraela napisał/a: |
argument Benka, że związek ogranicza rozwój intelektualny |
Nabu Nezzar napisał/a: |
Tylko czy wiesz, że tak jest bo już przez to przeszedłeś, czy może myślisz, że tak będziesz się zachowywał gdy nadejdzie "chwila próby?;) |
Nabu Nezzar napisał/a: |
może dlatego starasz się tłumaczyć siebie w ten sposób, że Ty nie potrzebujesz żądnego towarzystwa |
BG napisał/a: |
Chyba że nie udało mu się poderwać zadnej dziewczyny |
BG napisał/a: |
Bliższe relacje emocjonalne z drugą osobą to dla mnie coś jak ingerencja w moje życie prywatne, jak ograniczenie skupienia się na rozwijaniu moich zainteresowań intelektualnych. Zresztą świat zewnętrzny (to znaczy nie będący światem filmów, książek, internetu, nauki popularnej, czasopism typu "Focus", przyrody i historii) to dla mnie coś niewygodnego i atakującego mnie ze wszystkich stron, z czym wolę ograniczać kontakt. |
Tyraela napisał/a: |
To już nie jest indywidualizm tylko egoizm tak skrajny, że obcy nawet mi O.o |
BG napisał/a: |
Próbowałem nawiązać znajomość z dziewczyną, którą byłem zainteresowany, choć podrywem chyba jeszcze nie można było tego nazwać - raczej nieśmiałą jego próbą. |
Bernard napisał/a: |
ale brak związku jest dla mnie czymś praktycznie oczywistym, do czego zawsze byłem przyzwyczajony i nie wiem, dlaczego miałbym to zmieniać. Co prawda czasem myślę o potencjalnym związku, ale nie spędza mi to snu z powiek, bo są ważniejsze sprawy lub łatwiejsze rzeczy do zrobienia. |
Bernard napisał/a: |
Nie wiem, czy jest mi lepiej samemu niż byłoby z kimś - jak już napisała Tyr, nie znam sprawy z obu stron. |
Aexelven napisał/a: |
Dlaczego? Cóż, też nie bardzo lubię zawód kurtyzany, tudzież gówniar latających w szmatach o łącznej powierzchni max. 15 cm2.(...)I tak, moim zdaniem można swobodnie trzymać swój popęd seksualny na wodz |
Nabu Nezzar napisał/a: |
jeśli w ogóle się zraziłeś |
Nabu Nezzar napisał/a: |
czy jesteś człowiekiem pewnym siebie? I czy uważasz się za wartościowego człowieka? |
Retiarius napisał/a: |
Na gościu co szuka fanatyczki myślenia lepiej się nie wzorować. |
Nabu Nezzar napisał/a: |
Ale dlaczego widzisz kobiety jedynie w roli tak negatywnej? Piszesz o kurtyzanach czy innych blacharach jakby to były jedyny typ dziewczyn. Nie masz doświadczeń z normalnymi kobietami? Nie, nie piszę tu o seksie. Chodzi mi o zwykła znajomość. No i czemu w relacje damsko-męskie mieszasz tylko popęd seksualny? Uwazasz, ze znajomosc z dziewczyną sprowadza się tylko do seksu? Czy moze sadzisz, że jestes takim ogierem ze nie moglbys sie opanowac i myslal tylko o seksie?;p |
Aexalven napisał/a: |
Ja nie toleruę tylko puszczania się z każdym, kto da klapsa w dupę i spyta się, czy lubi śmiejżelki. |
Aexalven napisał/a: |
(...) wykastrujmy się wszyscy, a pochwy zalać cementem. |
BG napisał/a: |
najważniejsze jest, żeby kobieta była ładna, miła, sympatyczna i wesoła. Inteligencja jest juz mniej istotna. |
Dabliu napisał/a: |
Wiesz, mam wrażenie, że szybko oceniasz dziewczyny, które po prostu lubią się zabawić, i to niekoniecznie z byle kim, ale z kimś, kto akurat im się spodoba. Zwykle nie jest to "zdejmowanie majtek" po kilku drinkach (mówię o doświadczeniach własnych, rzecz jasna), a po ciekawej rozmowie, na ten przykład. Choć Twój przykład zapewne miałby się świetnie w towarzystwie "klubowych landrynek", nie przeczę. Ja jednak obcowałem zwykle z inteligentnymi, fajnymi, sympatycznymi, ciekawymi i czułymi dziewczynami, które po prostu lubiły się zabawić z gościem, mam nadzieję, też nie najgłupszym i dość sympatycznym.
Seks jest dla ludzi, a dziewczyny, które lubią się kochać, nie muszą być zaraz puszczalskimi pustostanami umysłowymi. A ja się tylko zastanawiam, gdy taki mężczyzna w końcu pozna tę jedyną, godną go dziewczynę, to czy on będzie umiał tę niewiastę zaspokoić seksualnie? Bo z dość dużym prawdopodobieństwem trafi na kobietę znacznie bardziej doświadczoną, o dość oczywistych wymaganiach. |
Tyraela napisał/a: |
Fako aka Aexalven, po pierwsze tak dobitnie pokazujesz tu swoją dziecinadę (spoko, każdy z nas miał kiedyś 12 lat), po drugie nie wiem w jakim towarzystwie się obracasz, skoro kobiety dzielisz na dwa skrajne obozy. |
Cytat: |
Fako, przecież Ty lubisz w pupę |
Retiarius napisał/a: |
Wiesz Nabu, ciężko podjąć próbe, jeśli przy zwykłej rozmowie, a raczej próbie rozmowy gościu się zaczyna jąkać, pocić, serce mu wali jak młot - mam takiego kumpla. |
Bernard napisał/a: |
Zresztą, z doświadczenia wiem, że wszystkie ładne dziewczyny są już zajęte albo - jak w przypadku tej, o której pisałem - są prawie cały czas otoczone przez grupę kumpelek i kumpli. |
Bernard napisał/a: |
Ale jednocześnie zdaję sobie sprawę z ujemnych cech swojego charakteru, jak porywczość, nerwowość, furiackość (jeśli istnieje takie słowo) - nie wiem natomiast, czy nadwrażliwość i sentymentalizm uznać za ujemne, czy dodatnie cechy charakteru - jak dla mnie, mają one swoje plusy i minusy. |
Retiarius napisał/a: |
Nabu, Linia Maginota to kiepskie porównanie - szybko padła :D |
Tyraela napisał/a: |
wyrażę swoje rozbawienie faktem, że kiedy facet zalicza kobiety po kolei jest zajebistym ognistym ogierem, ale jeśli kobieta ma ochotę współżyć z kilkoma facetami, jest już latawicą i kurwą. Jedne z najsmutniejszych i najbardziej niesprawiedliwych norm obyczajowych jakie znam : D |
Nabu Nezzar napisał/a: |
Przecież uroda to rzecz gustu. Jednemu się podoba ta dziewczyna, drugiemu inna. A rozbieżność taka potrafi być naprawdę ogromna. |
Nabu Nezzar napisał/a: |
często ma się przecież wspólnych znajomych, obraca się w podobnym środowisku, więc to kolejne okazje aby się pokręcić wokół takiej dziewczyny. |
BG napisał/a: |
kobiety z natury są dużo bardziej powściągliwe w sprawach seksu i odstępstwo od tej reguły może być postrzegane jako coś dziwnego. Tak samo zresztą - jak wynika z książki Allana i Barbary Pease "Dlaczego mężczyźni (...), a kobiety (...)" - nie pamiętam tytułu, bo oni napisali tyle książek z tej serii o podobnych tytułach, że to się może mylić - przeprowadzono kiedyś badanie, w którym 75% z ankietowanych mężczyzn odpowiedziało, że zgodziłoby się, gdyby atrakcyjna kobieta zaproponowała im seks - a żadna z ankietowanych kobiet nie zgodziłaby się, gdyby podobną propozycję złożył im atrakcyjny mężczyzna. |
BG napisał/a: |
Zeby poderwać dziewczynę, trzeba być z nią sam na sam, a nie otoczonym przez jakąś zgraję. |
Bernard napisał/a: |
Są jednak pewne uniwersalne modele urody, które podobaja się chyba wszystkim heteroseksualistom, jak np. łukowate brwi wysoko osadzone nad oczami (oczywiście niezrośnięte, bo to od razu dyskwalifikuje), głęboko osadzone i szeroko rozstawione oczy, nie za duży i nie haczykowaty nos, nie za szerokie i nie za wąskie usta itd. |
Bernard napisał/a: |
Zeby poderwać dziewczynę, trzeba być z nią sam na sam, a nie otoczonym przez jakąś zgraję. |
Toudisław napisał/a: |
Jeżeli platonicznie to bez popęd wiec chyba jednak coś jest nie tak |
Tyraela napisał/a: |
ja sobie raczej nie wyobrażam nie mieć kogoś u swojego boku, żyć bez wsparcia bliskiego mi mężczyzny |
Retiarius napisał/a: |
jeśli inteligencja jest dla Ciebie mniej istotna niż uroda i jej stopien wesołkowatości to kogo Ty szukasz? |
Nabu Nezzar napisał/a: |
Towarzystwo nie przeszkadza, czasem nawet jest to na rękę. Poflirtować można w różnych sytuacjach |
Prev napisał/a: |
To że ty i twoi kumple byli sex machineguns nie znaczy że każdy musi taki być, a później zostanie pedofilem, czy coś... |
Prev napisał/a: |
on ma tego dość, uznał seks za rozrywkę dla plebsu i odrzucał każdą kobietę |
Prev napisał/a: |
Jak na razie udawało mi się powstrzymać |
Prev napisał/a: |
Koleś powiedział że seks jest czymś tak popularnym, tak powszechnym że jest go już tyle w otaczającej nas rzeczywistości... Powiedział że gdzie nie spojrzy to wszystko jest przesiąknięte i śmierdzi jedną wielką orgią. I on ma tego dość, uznał seks za rozrywkę dla plebsu i odrzucał każdą kobietę. Nie mogłem się oprzeć żeby nie pójść w jego ślady, musiałem zobaczyć tą drogę wybraną przez niewielu, a przez wielu dziś krytykowaną, noż taki już jestem. I rzeczywiście kilka ciekawych spostrzeżeń zauważyłem... Im częściej się powstrzymywałem i kontrolowałem, tym czułem się jakiś taki lepszy... Silniejszy mógłbym rzec, bo sobie mówiłem że potrafię się kontrolować. |
Ł napisał/a: |
Pójdź krok dalej i skończ z taką plebejską i obrzydliwie powszechną czynnoscią jak jedzenie. Ty wkroczysz na wyższy poziom oświecenia a i świat skorzysta. Odpuśc sobie też gry na kompa - gra w to każdy ćwok, bądź ponad! I mycie zębów - chociaż to już nie jest takie modne w naszym społęczeństwie. |
BG napisał/a: |
Dziwi mnie tutaj brak emotki. Naprawdę nie żartujesz, pisząc o tym pedofilu? |
BG napisał/a: |
Odpowiedź jest raczej oczywista. |
BG napisał/a: |
Tego to już zupełnie nie rozumiem. być przystojnym, mieć powodzenie i nie korzystać z tego? IMHO to jest szczyt masochizmu. Ja za jedyny racjonalny powód bycia prawiczkiem powyżej określonego wieku uznałbym nieśmiałość lub brak powodzenia. Ale żeby dobrowolnie odrzucać to, co ma się podawane na tacy? I on też jest ateistą, tak jak Ty, Prev? |
BG napisał/a: |
Ja za bardziej naturalne od powstrzymywania się uznaję raczej używanie nadmiaru. Nie jest dobra przesada ani w jedną, ani w drugą stronę, ale jednak gorsze jest moim zdaniem odrzucanie nadarzajacych się okazi niż korzystanie z nich. W jakiejkolwiek sytuacji. A to, że nie zawsze potrafi się zdobyć na skorzystanie, to inna sprawa. |
Prev napisał/a: |
już nawet nie chodzi o tak sugestywne scenki jakie prezentuje Fako, że w kiblu na dysce, ale nawet po romantycznej kolacji przy świecach... |
Aexalven napisał/a: |
przełamałbyś swoją nieśmiałość, jakbyś zebrał sie w sobie, podszedł do pierwszej z brzegu pindy na dyskotece (osobiście omijam te miejsca szerokim łukiem ), chlasnął ją w poślada, a ona sama zacięgnełaby Cię do kibla ;] |
Prev napisał/a: |
seks (nie w celu rozmnażania) - rozrywka |
Prev napisał/a: |
że jeśli ktoś nie wyszumiał się za młodu, to później ma jakieś odchyły |
Prev napisał/a: |
Oczywiście relacjonuje to na grupie swoich znajomych |
Prev napisał/a: |
Co mi by dało że z pierwszą lepszą poszedłbym się przespać, już nawet nie chodzi o tak sugestywne scenki jakie prezentuje Fako, że w kiblu na dysce, ale nawet po romantycznej kolacji przy świecach... |
Prev napisał/a: |
na wdzięki ciała się uodporniłem |
BG napisał/a: |
A seks w celu rozmnżnia to co jest? Przecież też nie konieczność. No chyba, że ktoś uznaje rozmnażanie za np. boski nakaz.
Poza tym się zgadzam. |
BG napisał/a: |
Z tego, co pamiętam, to Dab nie pisał o żadnych odchyłach, tylko o tym, że jeśli odpowiednio wcześnie się wyszaleje, to będzie się lepszym i wierniejszym kochankiem. Czyli przekręciłeś jego słowa. |
BG napisał/a: |
I samym sobie też. Poza tym, to się wydaje raczej logiczne - normalny facet (zdrowy, normalnie rozwinięty, niebędący fanatykiem religijnym itd.) lubi zkosztować różnorodności, a lepiej, że zakosztuje się jej przed znalezieniem "tej jedynej", bo potem będzie się miało niedosyt i będzie chciało się zdradzać. Oczywiście nie jestem pewien, czy tak jest rzeczywiście, ale uznaję to za całkiem prawdopodobne.
Inna rzecz, że jedni znajdują "tę jedyną" w wieku 18 czy 20 lat, inni w wieku 30, inni 40, inni w wieku 50, inni w wieku 60 lat, a inni wcale. |
BG napisał/a: |
Jesli się czekało uż za długo (według własnego uznania), to w końcu można nie wytrzymać i pójść do łóżka z pierwszą lepszą, żeby wreszcie to zrobić. |
BG napisał/a: |
Co by ci to dało? Otóż skorzystałbyś z okazji. Może i potem byś żałował - ale moim zdaniem generalnie odpowiedniejsze jest żałowanie, że się czegoś nie zrobiło, niż że coś się zrobiło. Bo jeśli się coś zrobiło, to zawsze można sobie potem powiedzieć: "Ale przynajmniej wykorzystałem okazję". A jeśli się nie zrobiło, to można potem sobie wyrzucać: "Och, dlaczego ja byłem tak głupi - miałem okazję, a pozwoliłem jej przejść koło nosa".
Wyobraź sobie taką sytuację: Dzisiaj odrzucasz zaloty pięknej kobiety. Czujesz się dowartościowany, bo oparłeś się pokusie. A jutro giniesz w wypadku drogowym. Co byś wtedy pomyślał, będąc śmiertelnie rannym? Czy nie: "może jednak lepiej było to zrobić - ale teraz już nie mam szansy, żeby to naprawić"? Oczywiście jest to dość skrajny przykład, ale IMHO dobrze ukazuje on istotę rzeczy. Nie uważam, że należy na siłę szukać wrażeń - bez względu na to, czy zwiazanych z seksem, czy nie - ale z drugiej strony sądzę, że życie jest za krótkie i za kruche, żeby czymś właściwym było marnowanie szans przez wmawianie sobie, że coś nie jest takie ważne i że zawsze można to zrobić później, innym razem. Kiedy indziej może być za późno. "Myślał indyk o niedzieli, a w sobotę łeb ucięli". |
BG napisał/a: |
Źle uczyniłeś, Preventorze. |
Prev napisał/a: |
Tak czy inaczej Fako, nawiązując do tego co kiedyś gdzieś napisałeś. Buziak w policzek, czy nawet delikatny pocałunek w usta nie są oznaką że laska ma chcicę |
Prev napisał/a: |
Mnie osobiście kilka lat temu zainspirował koleś, który był naprawdę zajebiście przystojny (mieliśmy po 18 lat), no i przy kieliszku rozmowa zeszła na kobiety. Jak on mi powiedział że jest prawiczkiem to najpierw myślałem że się ostro schlałem, ale jak to powtórzył to już szukałem zielonych, matriksowych cyferek w tle. Ale nie było. No to się pytam
- Andrzej, why? O.O - Because. Koleś powiedział że seks jest czymś tak popularnym, tak powszechnym że jest go już tyle w otaczającej nas rzeczywistości... Powiedział że gdzie nie spojrzy to wszystko jest przesiąknięte i śmierdzi jedną wielką orgią. I on ma tego dość, uznał seks za rozrywkę dla plebsu i odrzucał każdą kobietę. Nie mogłem się oprzeć żeby nie pójść w jego ślady |
Prev napisał/a: |
zawsze chciałem być jakiś taki bardziej zahartowany, twardszy i bardziej chłodny niż byłem. |
Aexalven napisał/a: |
"Seks - plebejska rozrywka" |
Aexalven napisał/a: |
Zrób eksperyment. Zaproś jakąś pierwszą lepszą laskę z ulicy na kolację do eleganckiej restauracji. Imo szansę na stosunek masz niewielkie.
A podejdź do niej szarmancko, z rozpiętą koszulę na ulicy, jak mówiłem, chlaśnij w poślada, powiedz coś zabójczego i idźcie za róg, pod śmietnik, do Ciebie do domu. |
Dabliu napisał/a: |
Doszliście do tego przy kieliszku, tak? Na jakiejś imprezie, gdy już wszystkie pary pozamykały się w pokojach, pogasiły światła, a wy, dwaj smutni chłopcy, patrząc na siebie ponuro, upletliście taką wzniosłą ideologię, żeby jakoś wytłumaczyć sobie stan rzeczy, i nawet zdołaliście sobie nawzajem uwierzyć? |
Dabliu napisał/a: |
Musisz sobie wstawić w avatar jakiegoś Jedi, zamiast Fetta. |
Dabliu napisał/a: |
Ja tam świetnie się czuję, jako plebejusz. Zwłaszcza po dobrym seksie z ukochaną. |
Dabliu napisał/a: |
BG - dzięki za sprostowanie tego, co poprzekręcał Prev |
Cytat: |
Fett to ogólny obraz mojego zachowania. Jedi mają kodeks moralny, ja go nie mam. |
Prev napisał/a: |
Po pierwsze - to ja zawsze ostatni gaszę światło xD
Po drugie - nie byliśmy smutni... Właściwie to dokładnie przeciwnie |
Dabliu napisał/a: |
Widziałeś to na filmie, tak? |
Cytat: |
BTW, czy to aby nie Ty robiłeś sobie te zdjęcia z brodą krasnoluda? Bo wiesz... może problem z brakiem akceptacji u płci przeciwnej wcale nie leży w otaczających Cię kobietach...? |
Toudisław napisał/a: |
Fett był wędrownym kaznodzieją i miał bardzo ostry kodeks molarny inna sprawa, że dość specyficzny |
Toudisław napisał/a: |
Jetseśmy tolerancyjni Prev nie musisz się ukrywać napewno ci ulzy jak wyjawisz swoją prawdziwą orientację |
Dabliu napisał/a: | ||
Doszliście do tego przy kieliszku, tak? Na jakiejś imprezie, gdy już wszystkie pary pozamykały się w pokojach, pogasiły światła, a wy, dwaj smutni chłopcy, patrząc na siebie ponuro, upletliście taką wzniosłą ideologię, żeby jakoś wytłumaczyć sobie stan rzeczy, i nawet zdołaliście sobie nawzajem uwierzyć? |
Prev napisał/a: |
Po trzecie - To nie ideologia. To jest wypaczenie ideologii, które może przypaść do gustu takiej ilości osób, że spokojnie zmieściłyby się w zakresie błędu statystycznego. |
Ł napisał/a: |
Moja intepretacja jest taka - koleś przejrzał preferencje Previczka i przytomnie zawczasu puścił ścieme że nie jest zainteresowany seksem w ogólem. |
Ł napisał/a: |
A mnie to wygląda raczej na proces autosugestii - "może nie porucham ale jestem przez to przynajmiej orginalny!". |
Cytat: |
Zastanawiam się tylko czy w dobie, kiedy seks jest tak spowszedniały, on będzie w stanie pojąć moje motywy. |
Sunshine napisał/a: |
(których unikam, bo nie lubię tłoku) |
Sunshine napisał/a: |
seks jest dla mnie czymś cholernie, ale to cholernie intymnym |
Sunshine napisał/a: |
może jestem żałosna, bo nie korzystam z uciech cielesnych |
Sunshine napisał/a: |
Gdyby podszedł do mnie koleś na jakieś masowej imprezie (których unikam, bo nie lubię tłoku) i klepnął mnie w tyłek to najwyżej dostałby w ryj i tyle. |
Sunshine napisał/a: |
A moje dziewictwo będzie - jak sądzę - najlepszym dowodem uczuć. |
Sunshine napisał/a: |
seks jest dla mnie czymś cholernie, ale to cholernie intymnym, czymś, dzięki czemu okażę miłość wartościowemu mężczyźnie, z którym może się kiedyś zwiążę (jak trafię na szaleńca, który mnie zechce ). |
Prev napisał/a: |
Mam nadzieję że więcej osób się zdecyduje i obali tą bujdę na resorach o tym że "dziewic już nie ma". |
Dabliu napisał/a: |
No jak to nie ma? Sam kiedyś jedną spotkałem... |
Prev napisał/a: | ||
Normalnie od dziś będę na ciebie mówił Sexmachinegun, albo Rozdziewiczacz, jak wolisz? xDDDD |
Dabliu napisał/a: |
Popatrz, jak niebezpieczne mogą być nisko latające kwantyfikatory. Czy ja napisałem, że po spotkaniu ze mną przestała być dziewicą?
Wpadłeś w moje sidła |
Oli napisał/a: |
Można sobie wierzyć w trzymanie dziewictwa do ślubu, dla jedynego ukochanego, jasne, proszę bardzo. Ale pod warunkiem, że jest to prawdziwe, wynika z przekonań, wiary albo jest mocno ugruntowane w psychice. A wszyscy znamy Waszą popieprzoną psychę więc sobie darujcie bo naprawdę, żal. |
Sunshine napisał/a: |
Oli, wystopuj. Nie każdy tutaj jest popierdolony. |
Oli napisał/a: |
Zdarzyło mi się spać z dziewczynami które określilibyście jako kurwy ale moim zdaniem przemawiają przez Was dwie rzeczy: |
Cytat: |
. debilny bunt, kiedy każdy już olewa wasze wyzwiska, durne avki i akcje to okazujecie swoją buntowniczą zajebistość przez gadanie, ze przygodny seks jest be bo jest modny, trendi, kaczi i w |
Cytat: |
A wszyscy znamy Waszą popieprzoną psychę więc sobie darujcie bo naprawdę, żal. |
Dabliu napisał/a: |
No jak to nie ma? Sam kiedyś jedną spotkałem... |
Dabliu napisał/a: |
zy ja napisałem, że po spotkaniu ze mną przestała być dziewicą? |
Sunshine napisał/a: |
Oli, wystopuj. Nie każdy tutaj jest popierdolony. |
Oli napisał/a: |
darzyło mi się spać z dziewczynami które określilibyście jako kurwy |
Oli napisał/a: |
które dają ot tak na imprezie (choć, tak, zdarzyło mi się), |
Oli napisał/a: |
nie akceptuję kurw |
Aexalven napisał/a: |
Tak, wszędzie widze ladacznice i kurwy, nic na to nie poradzę. |
Aexalven napisał/a: |
To jak nazwiesz te panie?
Charetatywne kurwy? |
Aexalven napisał/a: |
A ja chcę widzieć tak jak kiedyś po wioskach rozwieszone, zakrwawione prześcieradła, to takie piękne i budzi się we mnie radość, że gdzie się nie pojawią to otacza mnie krew i to jeszcze jaka krew. Ale jestem mroczny! |
Cytat: |
I to jest ważne dla tej dyskusji, to o potrzebach. Bo przecież jednej osobie, dajmy na to jakiejś przykładowej Kasi, wystarczy, że znajdzie sobie kochającego męża, który raz w miesiącu będzie się z nią czule i spokojnie kochał. Natomiast przykładowa Ania może pragnąć również kochającego męża, który jednak będzie w stanie dzień w dzień zaoferować jej ciekawy, namiętny i urozmaicony seks. A jeszcze ktoś inny być może w ogóle takich potrzeb nie odczuwać i zostanie zakonnikiem. |
Dabliu napisał/a: |
Ta dyskusja, z nieco frywolnej i żartobliwej, zrobiła się cokolwiek obrzydliwa i prymitywna, co stanowi jedynie dowód, że co poniektórzy, a właściwie to jeden ktoś, jest niedojrzałym prymitywem, próbującym leczyć swoje kompleksy i blokady za pomocą wydumanych teorii pomieszanych z wulgarnym i, powiedzmy sobie szczerze, debilnym podejściem zarówno do spraw seksu jako całości, jak i do osób, dla których seks nie jest ani sportową rozrywką, ani mrocznym aktem na poły mistycznego zespolenia dusz. |
Aexalven napisał/a: |
Poza tym, ja odnoszę wrażenie, że masz jakieś kompleksy. |
Aexalven napisał/a: |
Odnoszę wrażenie, że zaiera mi się tu prawo do posiadania własnego poglądu No, ale jestem zły, to można :< |
Toudisław napisał/a: |
Czyli płaciłeś ? Wiesz ja zawsze uważałem że skurwieni jest obu stronę. Zresztą co ty wiesz kogo ja bym uznał za kurew a kogo nie |
Toudisław napisał/a: |
Oli czytujesz swój pamiętnik ? |
Toudisław napisał/a: |
Oli masz problem z Auto akceptacją ? |
Oli napisał/a: |
Czytaj ze zrozumieniem a nie się pienisz dla samego pienienia się. |
Oli napisał/a: |
Nie, nie jestem Nabem. Zauważ, ze jedno nie wyklucza drugiego. I jakbyś zwrócił uwagę na uzycie czasu przeszłego to by było miło. |
Oli napisał/a: |
Toudi, z łąski swojej, czytaj ze zrozumieniem i poczytaj sobie definicję kurwy jako przedstawili Prev i Fako bo do nich pisałem. |
Toudisław napisał/a: |
Ależ ja się nie pienie kochanie Raczej dochodzę do wniosku, że masz problemy a pozerstwo czy prolemy Preva i Faka blakną na twoim tle strasznie. |
Toudisław napisał/a: |
Wiec albo zmieniłeś poglądy i teraz uważasz że od ty ch kobiet nie byłęś lepszy ( a jak to inncjowałes to nawet gorszy ) albo masz rozdwojenia jazni |
Oli napisał/a: |
A czy ja GDZIEKOLWIEK zaprzeczyłem tej pierwszej możliwości? Czy też od razu sobie dopisałeś resztę? Raczej to drugie. |
Oli napisał/a: |
Moim jedynym problemem jest to, ze musze znosić debilizm niektórych ludzi na tym forum. |
Aexalven napisał/a: |
Odnosze wrażenie natomiast, że jak jakaś dyskusja toczy się nie po twojej myśli, planujesz zaleczyć soje kompleksy i niedocenianiem na forum wywyższaniem się (nie podskakuj dzidziuś). Głosowałeś na PO? O ty wulgarny chamie. Na PiS? O ty łajdaku! |
Aexalven napisał/a: |
Poza tym, ja odnoszę wrażenie, że masz jakieś kompleksy. Może moje wypowiedzi odbierasz strasznie personalnie, bo znasz taka jedną kobietę i ją pukasz ile wlezie (i nie mówię tu o narzeczonej) |
Aexalven napisał/a: |
Tym powyższym wywodem pokazujesz, jak jesteś bezsilny z siłą, jaką jest mój władczy spam, demonizowanie, debilizm i brak samoakceptacji. To wszystko zniszczyło cię. I będzie niszczyć nadal, póki ja tu pozostanę. |
Aexalven napisał/a: |
Tak, znowu jestem mhrroczny. |
Aexalven napisał/a: |
A ktos jeszcze może woleć chłopców i widok dwóch samców obciskujących się na ulicy sprawia Ci przyjemność? No przecież mają takie potrzeby, Niektórym to nie przeszkadza, innych to po prostu wali, a innych gorszy, a następni czują wielką nienawiść.
Odnoszę wrażenie, że zaiera mi się tu prawo do posiadania własnego poglądu No, ale jestem zły, to można :< |
Aexalven napisał/a: |
Ja nie mam honoru. |
Aexalven napisał/a: |
Ja tylko niszczę. |
Dabliu napisał/a: |
Nazywanie kurwami osób dorosłych - które w pełni świadomie wybierają życie singla i które raz na jakiś czas umawiają się na randkę kończącą się w łóżku (a nie w szalecie lub pod mostem) - wystawia świadectwo tylko i wyłącznie jemu, jako jednostce ograniczonej intelektualnie i emocjonalnie, niedojrzałej umysłowo, duchowo i społecznie. |
Dabliu napisał/a: |
Bo prawda jest taka, że seks, moi drodzy, jest sprawą indywidualną. |
Dabliu napisał/a: |
Moim zdaniem osoba zaczynająca w wieku licealnym, lub licealno-studenckim, nabiera pewnego doświadczenia, dzięki któremu łatwiej i pełniej zaspokoi potrzeby swojego partnera w przyszłości. |
Dabliu napisał/a: |
Mówię o świadomej, radosnej i w pełni przeżywanej przyjemności, również na poziomie duchowym, bo seks może nieść niewyobrażalne pokłady czułości, lub dawać głębsze odczucia innego rodzaju. |
Dabliu napisał/a: |
a odsetek kobiet puszczających się z obcymi facetami w publicznych toaletach to naprawdę jakiś margines i patologia |
Dabliu napisał/a: |
Porad i opinii na temat seksu nie warto zaś wysłuchiwać od niedojrzałego gnojka, który swoimi wypowiedziami, świadomie lub nie, obraża ludzi, robiąc to za zasłoną monitora. |
Toudisław napisał/a: |
Ja osobiście nie szanuje ludzi którzy -nie szanują siebie i uprawią seks z kim popadnie i gdzie popadnie nie jest to dla mnie żaden objaw ich popularnosci czy niezwykłości. |
Dabliu napisał/a: |
Człowieku, żyję w stałym związku i mam dziecko. |
Dabliu napisał/a: |
Znam ich wielu, a jeden jest moim dobrym przyjacielem, i widok obściskujących sie facetów ani mnie ziębi ani grzeje.
|
BitterSweet napisał/a: |
też jestem dziewicą, nie wstydzę się, nie chełpię, nie cieszę ani nie płaczę. |
Dabliu napisał/a: |
Człowieku, żyję w stałym związku i mam dziecko. |
Dabliu napisał/a: |
Za takie teksty powinieneś po prostu zarwać w pryszczaty ryj. I kiedyś zarwiesz, nie bój się, bo ja nie należę do twojego plemienia śmiesznych ludzików, dziarskich jedynie za klawiaturą. |
Dabliu napisał/a: |
możesz kiedyś odpowiedzieć za swoje chamstwo. W dość bolesny sposób. |
Prev napisał/a: |
Fako ma po prostu to do siebie że wszystko ubiera w styl bardzo emocjonalny i impulsywny. Trzeba nauczyć się czytać między wierszami i nieco przekalibrowywać jego wypowiedzi. Odrzucić to co pisze jako żart (czyli sporo xD), ale skupić się na tym co rzeczywiście go nurtuje. Ot choćby to chlaśnięcie w pośladek i klata na wierzchu to metafora kilku tanich tekstów i 3 drinków, po których można zaprosić dziewczynę do siebie. |
BitterSweet napisał/a: |
I do tematu: też jestem dziewicą, nie wstydzę się, nie chełpię, nie cieszę ani nie płaczę. Nie potrzebuję go usilnie tracić, ale też zachowywać "do ślubu". Po prostu musi się trafić ktoś, komu zaufam w pełni i tak samo mu się oddam. |
Sunshine napisał/a: |
Gdyby podszedł do mnie koleś na jakieś masowej imprezie (których unikam, bo nie lubię tłoku) i klepnął mnie w tyłek to najwyżej dostałby w ryj i tyle. |
Prev napisał/a: |
Dla mnie to jest godne podziwu że nikomu jeszcze się nie oddałaś |
Oli napisał/a: |
Seks jest przyjemny, nie wymaga uczuć wyższych i nie wymaga niczego więcej poza chęciami a daje radochę |
BG napisał/a: |
Dla mnie jest to raczej przejaw masochizmu. |
BG napisał/a: | ||
No właśnie - skoro o tym mowa, to jest to przejaw dyskryminaci facetów - bo generalnie, jeśli kobieta spoliczkuje czy wręcz trzaśnie w ryj faceta, to nie wzburza to takiego oburzenia, bo wtedy raczej każdy by powiedział: "pewnie sobie zasłużył, skoro dostał". Za to gdyby facet z całej siły trzasnąć kobietę w ryj (używając równoprawnego określenia twarzy - bo jak facet ma ryj, to kobieta nie może?), to od razu zostałby uznany za chama, brutala, nieokrzesańca itd. |
BG napisał/a: |
Ale co do samej Twojej wypowiedzi - gdyby mnie jakaś obca młoda kobieta złapała za pośladek, to mi by się to nawet spodobało i nie miałbym nic przeciwko temu - ani przeciwko czemuś więcej. Być moze jest to typowo męskie podejście, bo ciekaw jestem, co która kobieta też by to lubiła. |
BG napisał/a: | ||
Dla mnie jest to raczej przejaw masochizmu. |
BG napisał/a: | ||
Dokładnie! (chyba - w sensie - chyba daje radochę - w każdym razie z tym mi się właśnie seks kojarzy) |
BG napisał/a: |
Ale co do samej Twojej wypowiedzi - gdyby mnie jakaś obca młoda kobieta złapała za pośladek, to mi by się to nawet spodobało i nie miałbym nic przeciwko temu - ani przeciwko czemuś więcej. |
BG napisał/a: |
Prev napisał/a:
Dla mnie to jest godne podziwu że nikomu jeszcze się nie oddałaś |
Prev napisał/a: | ||
Tylko właśnie tu pojawia się ten dylemat - doświadczenie, które pozwoli zaspokoić fizycznie, czy wierność, która zaspokoi emocjonalnie. |
Prev napisał/a: |
Człowiek nie może być celem spełniania twoich własnych zachcianek Bernard, to żywa istota, która myśli i czuje. |
BitterSweet napisał/a: |
Aż tak Ci brakuje wolności w biciu kobiet? |
BitterSweet napisał/a: |
Nawet taka, która kompletnie nie byłaby w Twoim typie i miała obłęd w oczach? |
Sunshine napisał/a: |
w takim razie jeśli sie kiedykolwiek spotkamy, masz zapewniony ode mnie taki chlast w tyłek, że nie usiądziesz tydzień |
Sunshine napisał/a: |
Gdybym chciała stracić cnotę, ot, tak po prostu "bo wszyscy to robią", to umówiłabym się z pierwszym lepszym facetem i poszła z nim do łóżka na pierwszym spotkaniu |
BG napisał/a: |
Widzę, że nie odróżniasz łapania od uderzania. |
BG napisał/a: |
bo jak facet ma ryj, to kobieta nie może?), to od razu zostałby uznany za chama, brutala, nieokrzesańca itd. |
BitterSweet napisał/a: |
I to jest NORMALNE. oo |
BG napisał/a: |
Oczywiście wiem. I m.in. dlatego, że myślę i czuję, to nie spełniam wszystkich swoich zachcianek - bo często nie potrafię się na to zdobyć, mimo, że chcę. Ale co innego chcieć i nie potrafić, a co innego nie chcieć i nie wiedzieć, czy się by potrafiło. |
BG napisał/a: |
Widzę, że nie odróżniasz łapania od uderzania. |
BG napisał/a: | ||
Chyba żebyś nie miała odwagi się z nim umówić. |
Sunshine napisał/a: |
Zauważ, że ciągle i ciągle mówisz o SOBIE. Ja to, ja tamto, ja siamto. Prevowi chodziło o stosunek człowieka do innych ludzi, że nie można ich traktować jako środek do zaspokojenia swoich zachcianek. A ty egoistycznie piszesz wyłącznie w kategoriach "ja, mnie, mój, moje". Inni ludzie też istnieją, halo! |
Dabliu napisał/a: |
osoba mająca już za sobą różne doświadczenia seksualne, będzie też mniej narażona na pokusę zdradzenia "tej jedynej" w przyszłości. |
Ł napisał/a: |
A mnie to wygląda raczej na proces autosugestii - "może nie porucham ale jestem przez to przynajmiej orginalny!". |
Toudisław napisał/a: |
Gdyby w otoczenie mnie czy moich znajomych jakiś facet tak potraktował kobietę która sobie tego nie życzy to by dostał łomot i tyle |
Toudisław napisał/a: |
Bo facet to facet. Ma najczęściej przewagę siły nad kobietą. |
Toudisław napisał/a: |
Tradycja reguluje te sprawy o wile lepiej |
Sunshine napisał/a: |
Prevowi chodziło o stosunek człowieka do innych ludzi, że nie można ich traktować jako środek do zaspokojenia swoich zachcianek. |
Sunshine napisał/a: |
A dla ciebie to jakakolwiek różnica? |
Prev napisał/a: |
nie traktuj innych ludzi (akurat w tym przypadku kobiet) przedmiotowo |
Prev napisał/a: |
Twoje podejście do świata przedstawia się następująco "Jestem ja i reszta, a ta reszta ma spełniać to co ja chcę". |
Prev napisał/a: |
Pamiętaj że kiedy idzie o sprawy zbliżenia fizycznego masz do czynienia z człowiekiem, a nie z worem mięcha, który nic nie czuje. |
BG napisał/a: |
Ależ ja kobiet nie traktuję przedmiotowo. Kobiety mnie fascynują i uwielbiam je; nie przyszłoby mi do głowy, żeby jakąś wykorzystać. |
BG napisał/a: |
Gdybym o tym nie pamiętał, nie miałbym takiego stresu przy próbach nawiązywania kontaktów damsko-męskich. |
BG napisał/a: |
Niech się jakaś kobieta wypowie, czy sprawiłoby jej przyjemność, gdyby atrakcyjny obcy facet złapał ją za pośladek. |
BG napisał/a: |
Zresztą, mi chodziło o to, że typowy facet na ogół życzyłby sobie (w sensie: nie miałby nic przeciwko temu), żeby kobieta tak mu zrobiła, a czy typowa kobieta też by sobie tego życzyła w odniesieniu do mężczyzny? |
Regissa napisał/a: | ||
Hmm... Widzę tu pewną sprzeczność: jeśli przed "tą jedyną" były inne, to jak ona może być jedyna? |
Beata napisał/a: |
ludzie inteligentni nie załatwiają swoich porachunków w ten sposób |
Dabliu napisał/a: |
E tam... historia zna tysiące przypadków, gdy do rękoczynów zabierali się inteligentni ludzie. |
Dabliu napisał/a: |
Nie mówiąc już o Gołocie |
Cytat: |
To musiałby być jakiś wybitnie zdesperowany lub zniewieściały egzemplarz. |
Ja sam napisał/a: |
Chyba jak każdy facet czasem mi się marzy by zaciągnąć przypadkową, atrakcyjną kobietę do łóżka i niecnie ją wykorzystać lub dać się takiej niecnie wykorzystać. |
Spellsinger napisał/a: |
Życie bez netu od biedy potrafię sobie jeszcze wyobrazić, bez seksu już nie |
martva napisał/a: |
W sumie to seks jest nudny |
martva napisał/a: |
i przereklamowany. |
martva napisał/a: |
I męczy. |
Toudisław napisał/a: |
No Ba //faja ale to cudowne zmechacanie |
martva napisał/a: |
Ja jestem chora, jak nie mam dostępu do sieci przez dwa dni. |
martva napisał/a: |
W sumie to seks jest nudny i przereklamowany. |
martva napisał/a: |
I męczy. |
Toudisław napisał/a: |
Albo zmniejsz wymagania |
Toudisław napisał/a: |
albo zmień kochanka. ( stawiam na to drugie ) |
Tyraela napisał/a: |
Ale obawiam się, że dużo lepiej na umysł i ciało robi godzina seksu niż godzina siedzenia z dupą przed kompem. |
Tyraela napisał/a: |
Nie no, jasne - jedzenie męczy, przecież trzeba unieść widelec do ust. |
Tyraela napisał/a: |
Długi okres czasu mnie zastanawiało, po co japońce wymyślili "krzesło do seksu" (tak, kobieta się kładzie z jednej strony, mężczyzna kładzie tyłek na specjalnym foteliku i owa maszyna wykonuje za niego ruchy frykcyjne, normalnie cud techniki, nie? :D) |
Tyraela napisał/a: |
ale czytając takie posty - chyba rozumiem. |
martva napisał/a: |
Takie jest moje stanowisko na dzień dzisiejszy, na 17.43. |
Aexalven napisał/a: |
Życie ma kopac po dupsku, ma męczyć, ale nie w przyjemny sposób. |
martva napisał/a: |
Więc jak byłam w Twoim wieku to tez pewne rzeczy wydawały mi się dziwne i niezrozumiałe, i myślę że gdyby wtedy mi ktoś powiedział co będzie za te kilka lat, to bym mu nie uwierzyła. Czas ma dziwną skłonność do zmieniania człowieka |
martva napisał/a: |
Ależ w życiu |
Tyraela napisał/a: |
Ale obawiam się, że dużo lepiej na umysł i ciało robi godzina seksu niż godzina siedzenia z dupą przed kompem. |
martva napisał/a: |
A tak na przyszłość - dziewczyno, trochę dystansu. |
martva napisał/a: |
Ależ w życiu |
Cytat: |
Od tego czasu zastopowałam, bo nie wierzę że z kimś innym mogłoby być chociaż porównywalnie. |
Cytat: |
A tak na przyszłość - dziewczyno, trochę dystansu. |
martva napisał/a: |
). A potem spotkałam kogoś, przy kim ziemia drżała, a supernowe eksplodowały milionami, i okazało się ze tak naprawdę nie miałam zielonego pojęcia o swoim ciele. Za to on miał instrukcję obsługi do mnie, wszystkie 1800 tomów. |
Aexalven napisał/a: |
Życie to nie tylko przyjemności i należy powstrzymywać swoje hormony, tudzież przyrodzenia i wilgoć jamową. Życie ma kopac po dupsku, ma męczyć, ale nie w przyjemny sposób. |
Toudisław napisał/a: |
Ja się jej nie dziwie. Tekst internet jest lepszy od seksu jest nadal dla mnie dziwny. Dal mnie warunkiem udanego seksu jest udany związek więc wyglądało to tak jak by wartościowy związek i co za tym idzie fajny seks był mniej atrakcyjny od Neta. |
Ł napisał/a: |
Podstawiasz dodatkowe założenia. |
Ł napisał/a: |
To tak jak na tej parodii reklamy antypirackiej: ściagasz pliki z netu czyli = popierasz remilitracyzacje Nadrenii = czyli aprobujesz Holocaust. |
Ł napisał/a: |
Psss, doba ma wiecej niż jedną godzine. |
Ł napisał/a: |
czuje się szczególnie wyróżniona i nie omieszka podkreślać tego na każdym kroku. |
Aexalven napisał/a: |
Jak wynika z przeprowadzonych przez Intela drogą online'ową badań, 46 procent kobiet wolałoby zrezygnować na dwa tygodnie z seksu, aby tylko w tym czasie móc korzystać z Internetu. Wartości procentowe różnią się w zależności od wieku. I tak w grupie 18-34 lata z seksu na korzyść Internetu zrezygnowałoby 49 procent kobiet, natomiast w grupie wiekowej 35-44 lata odsetek ten wynosi już 52 procent.
|
Toudisław napisał/a: |
Dobra postawa |
Toudisław napisał/a: |
Potrzebny lepszy kochanek |
Toudisław napisał/a: |
Gdy sama miałś tego wymarzonego faceta pewnie nie zamieniłaś byś go na serfowanie po necie ? |
Tyraela napisał/a: |
skoro miałaś wspaniałego kochanka itp. nadal twierdzisz, że seks jest nudny? |
Prev napisał/a: |
Patrząc na to przez pryzmat tego to ja się kobietom nie dziwię. |
Tyraela napisał/a: |
Mówię o alternatywie, ale dzięki Łaku, że starasz się szukać dziury w całym, trzymaj tak dalej - to misja |
Prev napisał/a: |
To jest indywidualny wybór każdej osoby co ona woli i takie krucjaty, jak ta Tyrci, czy takie kontrrewolucje jak ta Łaka są niepotrzebne |
martva napisał/a: |
Rany boskie, ale palce i języki zostają jakie były? Czy mam zacząć się bać? |
Ł napisał/a: |
Ja wiem że dla ciebie seks to rodzaj epickich legend, ale nie dla każdego pogadanki o ciupciania urastają do rangi kosmicznych krucjat i wszechświatowych rewolucji. |
Prev napisał/a: |
A wmawianie komuś że coś jest fajniejsze niż to drugie coś chyba trochę mija się z celem, ale jak tam sobie chcecie |
martva napisał/a: |
Lepszy niż kto? |
martva napisał/a: |
Po pierwsze - nie przejmuj się tak cudzymi postami, bo dostaniesz wrzodów Po drugie - zerknęłam w twój profil, i cóż, jak byłam w Twoim wieku... znienawidzisz mnie, jak zacznę zdanie w ten sposób? To umówmy się że wrzucę jakieś moje rzeczy na 'Nasze dzieła', Ty je objedziesz i będziemy kwita. Więc jak byłam w Twoim wieku to tez pewne rzeczy wydawały mi się dziwne i niezrozumiałe, i myślę że gdyby wtedy mi ktoś powiedział co będzie za te kilka lat, to bym mu nie uwierzyła. Czas ma dziwną skłonność do zmieniania człowieka. Od etapu młodej siksy odkrywającej świat seksu miałam fazę nienasycenia graniczącego z nimfomanią, regularnego spokojnego współżycia, znudzenia, zbrzydzenia, totalnej aseksualności, fascynacji, zblazowania 'wszystko już o sobie wiem, wszystkiego czego chciałam spróbowałam' (niekoniecznie w tej kolejności i niektóre się powtarzały). A potem spotkałam kogoś, przy kim ziemia drżała, a supernowe eksplodowały milionami, i okazało się ze tak naprawdę nie miałam zielonego pojęcia o swoim ciele. Za to on miał instrukcję obsługi do mnie, wszystkie 1800 tomów. Od tego czasu zastopowałam, bo nie wierzę że z kimś innym mogłoby być chociaż porównywalnie. A tak na przyszłość - dziewczyno, trochę dystansu. |
Ł napisał/a: |
Ja też wybrałbym internet, jak nie miałem stałej partnerki to i 2 i 3 i 4 tygodnie wytrzymywało się, niekoniecznie "pasąc konika". ; ) |
Toudisław napisał/a: | ||
Tobie naprawdę jest potrzeby udany Seks |
Prev napisał/a: |
A co do ogólnych założeń. Są seksoholicy, są netoholicy. Są osoby, które czerpią satysfakcję z seksu, są i takie, które wolą ją czerpać z neta. I obie opcje są ok, ważne żeby żadnej nie negować. To jest indywidualny wybór każdej osoby co ona woli i takie krucjaty, jak ta Tyrci, czy takie kontrrewolucje jak ta Łaka są niepotrzebne |
Rapsodia napisał/a: |
Czy tu naprawdę się toczy dyskusja - sex czy internet? |
Toudisław napisał/a: |
jeśli wiec ktoś przez dłuższy okres żywi niechęć do seksu tu jest stan nie prawidlowy. Wręcz choroba. |
Rapsodia napisał/a: |
No wybacz ale jakoś nie potrafię pochwalać osoby, która swoją życiową satysfakcję czerpie z wirtualnych więzi i nieprawdziwych emocji, czyli z internetu. |
Rapsodia napisał/a: |
Wytępiłabym najchętniej tę niezdrową modę na spędzanie życia przed komputerem. |
Rapsodia napisał/a: |
Jak w ogóle można porównywać intymność, bliskość, przyjemność z klepaniem w klawiaturę? |
Rapsodia napisał/a: |
Żałuję takich osób i życzę z całego serca, żeby nauczyły się żyć prawdziwym życiem. |
Spellsinger napisał/a: |
Co do zalotów, to jestem anachronicznym konserwatystą w relacjach damsko męskich. To mężczyzna ma się starać o wybrankę, ta ma tylko mu wysyłać zachęcające sygnały i ewentualnie przyspieszyć proces, gdy śmiałek okaże się nieśmiały |
Cytat: |
no sex - no children - no more human race |
Spellsinger napisał/a: |
Kobieta, która perfidnie zaciąga faceta do łóżka i go wykorzystuje to rzecz dobra tylko we wcześniej wspomnianych fantazjach erotycznych |
martva napisał/a: |
Ja jestem chora, jak nie mam dostępu do sieci przez dwa dni. |
Tyraela napisał/a: |
obawiam się, że dużo lepiej na umysł i ciało robi godzina seksu niż godzina siedzenia z dupą przed kompem |
Toudisław napisał/a: | ||
Tobie naprawdę jest potrzeby udany Seks |
Ł napisał/a: |
Ja wiem że dla ciebie seks to rodzaj epickich legend |
Toudisław napisał/a: |
Każdy człowiek ma zakodowany popęd seksualny |
BG napisał/a: |
Zostaw Faka. Fako nie oczuwa żdnego popędu seksualnego i jemu jest dobrze bez kobiet. |
Rapsodia napisał/a: |
Wytępiłabym najchętniej tę niezdrową modę na spędzanie życia przed komputerem. |
Ł napisał/a: |
Chodzi o to że fajnie, można się poseksić godzine, jak się ma warunki to z przerwami cały dzień, ale nie widzę się dwóch tygodnia bez kompa (zakładając że mam zwykły akademicki tydzień a nie wyjazd czy coś absorbującego gdzie braku kompa nie odczuwam) - byłbym zwyczajnie sfrustrowany i pewnie byłby jak w piosence Kur: "Brazylijski serial już nie cieszy jak kiedyś, Nawet seks jest banalny i nie kręci mnie". |
Ł napisał/a: |
nie dla każdego pogadanki o ciupciania urastają do rangi kosmicznych krucjat i wszechświatowych rewolucji. |
Prev napisał/a: |
A wmawianie komuś że coś jest fajniejsze niż to drugie coś chyba trochę mija się z celem |
Toudisław napisał/a: |
Po drugie seks jest czynnością naturalną. Każdy człowiek ma zakodowany popęd seksualny bo inaczej rasa ludzka by nie istniała |
Toudisław napisał/a: |
Potrzeba seksu jest więc normalna i naturalna ( mówię tutaj o ogolę a nie chcicy 24 godziny na dobę ) jeśli wiec ktoś przez dłuższy okres żywi niechęć do seksu tu jest stan nie prawidlowy. Wręcz choroba |
Rapsodia napisał/a: |
To co opisujesz nie ma raczej nic wspólnego z wiekiem, a doświadczeniem. A te niekoniecznie muszą iść ze sobą w parze. Czasem idą...a czasem nie. A skoro spotkałaś tego kogoś, to dziwię się, że piszesz teraz, że seks jest nudny i męczący. Skoro poznałaś go od najlepszej strony |
Rapsodia napisał/a: |
No wybacz ale jakoś nie potrafię pochwalać osoby, która swoją życiową satysfakcję czerpie z wirtualnych więzi i nieprawdziwych emocji, czyli z internetu. |
Ł napisał/a: |
Dlatego pozowanie na wampa i hasła "seks przedewszystkim" wydają mi się średnio prawdziwie. To jest jednak potrzeba z wyższej półki i żeby się nia zając trzeba przedtem zaspokoić potrzeby niższe - najeść się, umyć, sprawdzić komentarze na onecie. : P |
Asuryan napisał/a: |
Tylko że niektórzy przez dłuższy okres uznają miesiąc, a niektórzy rok. To nie jest choroba, tylko różnica temperamentów. |
Prev napisał/a: |
Łomatko, toż to już zakrawa na jakąś nową odmianę faszymu |
Prev napisał/a: |
Jeśli mam wybierać wirtualny świat, a prawdziwe życie |
BG napisał/a: |
Gdyby każda kobieta miała takie podejście, jak Ty, to pewnie luzkość byłaby sporo mniej liczba |
BG napisał/a: |
Z kolei gdyby każdy facet miał tyle śmiałości, co ja, to ludzkość już dawno by wyginęła |
BG napisał/a: |
A czy jeśli ktoś by miał do wyboru: albo dać się perfidnie zaciągnąć do łóżka i wykorzystać przez kobietę albo do końca życia pozostać prawiczkiem, to czy wtedy też powiedziałbyś, że to nie jest dobre w rzeczywistości? |
BG napisał/a: |
W sumie to ja im zazdroszczę - bo nie nigdy odczuwają braku seksu |
Spellsinger napisał/a: |
Przez mój internetowy nałóg poznałem moją narzeczoną. Związek jak najbardziej realny, od trzech lat mieszkamy razem. Internetowe znajomości to samo zło? |
Aexalven napisał/a: |
lubie pogadac, posmiac się z kobietami, wiem, które mi się podobają z wyglądu, ale nie odczuwam do nich żadnego popędu seksualnego |
Spellsinger napisał/a: |
Kiedyś było tak jak mówię? |
Spellsinger napisał/a: |
Lub rodzice decydowali o ożenku? |
Spellsinger napisał/a: |
nie może być aż tak źle |
Spellsinger napisał/a: |
idź na imprezę, do baru, wypij kilka piw i działaj |
BG napisał/a: |
Ale szlachtastanowiła tylko kilka procent społeczeństwa. |
BG napisał/a: |
Rady skierowane pod zły adres. Nie piję piwa (ani żadnego alkoholu), bo sie nim brzydzę. W barach nie bywam. A imprezy... to ostatnio byłem na studniówce trzy lata temu bez miesiąca. Ale tam nawet nie tańczyłem poloneza, bo nie było z kim. Ja po prostu nie potrafię spędzać czasu w towarzystwie bez wyraźnego powodu i wcześniejszego planu. |
Black napisał/a: |
10% procent bodajże |
Black napisał/a: |
Edit: Jezus Maria, przykro mi, nie chcę cię obrazić, ale po całej powyższej wypowiedzi a także dzięki twojemu jakże uroczemu sprostowaniu nie mogę się pozbyć innego nachalnego stereotypu - ty po prostu nerdem jesteś ;P |
Prev napisał/a: |
Bernard, ten twój lęk jest zakodowany w twojej psychice, musiałbyś zmienić sposób myślenia. Takie rady że "musisz iść na imprezę" są takie na odwal i odgrzewane z mikrofali |
Prev napisał/a: |
Mówi się że internet to nie jest potęga? Wejdź na jakieś portale randkowe, or whatever |
Prev napisał/a: |
Co najważniejsze Benek, nie bój się kobiet |
Prev napisał/a: |
Dobra, z tą naturalnością nie przesadzaj. W każdym razie nie bądź sztywny, rób się na głupkowatego gentelmana, dasz radę |
Prev napisał/a: |
No tak, może ktoś jeszcze chce się pośmiać? Chryste, co za ludzie... Pewno, dobić to jest najłatwiej. |
Prev napisał/a: |
W przypadku Asu, Spella (z niepotwierdzonych źródeł podobno też Ganda) i mnie jakoś zadziałało |
Prev napisał/a: |
Wejdź na jakieś portale randkowe, or whatever. Zobaczymy czy nie jest. W przypadku Asu, Spella (z niepotwierdzonych źródeł podobno też Ganda) i mnie jakoś zadziałało |
Toudisław napisał/a: |
jeśli wiec ktoś przez dłuższy okres żywi niechęć do seksu tu jest stan nie prawidlowy. Wręcz choroba. |
Toudisław napisał/a: |
A serio to poprostu potrzeba ci faceta który jest Cibie wart Kogoś przy kim poczujesz się wyjątkowa. ( wiem banały ) |
Rapsodia napisał/a: |
A skoro spotkałaś tego kogoś, to dziwię się, że piszesz teraz, że seks jest nudny i męczący. Skoro poznałaś go od najlepszej strony. |
Rapsodia napisał/a: |
Dobra wiadomość jest taka, że kobieta robi się najbardziej aktywna seksualnie i rozbudzona w okolicach 30. Także wszystko jeszcze przed sobą. |
Rapsodia napisał/a: |
A poza tym Tyr posądzasz o brak dystansu, a sama też się trochę obruszyłaś. Take it easy ;P |
Rapsodia napisał/a: |
No wybacz ale jakoś nie potrafię pochwalać osoby, która swoją życiową satysfakcję czerpie z wirtualnych więzi i nieprawdziwych emocji, czyli z internetu. Wytępiłabym najchętniej tę niezdrową modę na spędzanie życia przed komputerem. |
Spellsinger napisał/a: |
Co do nudnego i męczącego seksu... post martvej to ironia odzwierciedlająca kiepskie samopoczucie (tak mi się wydaje)? |
Spellsinger napisał/a: |
Amen. Aczkolwiek wolę redtube |
Spellsinger napisał/a: |
Samym siedzeniem i narzekaniem dziewczyny się jeszcze nie zdobyło, albo ja o czymś takim nie słyszałem. |
Spell napisał/a: |
Samym siedzeniem i narzekaniem dziewczyny się jeszcze nie zdobyło, albo ja o czymś takim nie słyszałem. |
MadMill napisał/a: | ||
A technika "na litość"? ^^ |
MadMill napisał/a: |
Oj, chyba temat spełnił swoje zadnie i zamiast tutaj pisać przeszliście do konkretów. |
Ł napisał/a: |
tylko Mad siedzi i wciąż i wciąż czyta ten temat, odkopując posty |
MadMill napisał/a: | ||
Witaj w klubie Łaku! |
Spellsinger napisał/a: |
niemieckie filmy przyrodnicze |
Spellsinger napisał/a: |
lub o francuskie kino oralnego niepokoju |
Spellsinger napisał/a: |
Określasz się przez jakieś bzdurne cyferki i różne głupkowate, semiezoteryczne mambo-dżambo |
Spellsinger napisał/a: |
na każda udaną próbę przypadało z trzydzieści nieudanych. |
Rheged napisał/a: |
Wyanalizowałbyś sobie, że jest nieprawdziwa. |
BG napisał/a: |
Takich nie oglądam. Z piosenki Big Cyca wiem, że Teresa Orłowska występowała w iluśtam niemieckich pornosach, ale żadnego nie widziałem. |
BG napisał/a: |
No, trochę się tego oglądało w Zone Europa, jak się miało 15, 16, 17 lat. W ogóle Francuzki są IMHO ładniejsze od Hamerykanek. Włoszki też.
BTW: Corinne Clery (ta, która grała O, a także koietę Bonda w "Moonrakerze") nosi rzadkie imię, którą właścicielką w Polsce jest córka Korwina-Mikkego - Korynna właśnie. Ciekawe, czy on nadał jej to imię, by podkreślić swoje antyfeministyczne poglądy i poparcie dla męskiej dominacji - wszak w "Historii O" Corinne Clery grała kobietę podporządkowaną mężczyznom, uległą im i zdominowaną przez nich. To by pasowało. Nie wiem tylko, czy on też oglądał 'Historię O". |
BG napisał/a: |
To Ty taki Casanova, że miałeś aż tyle prób? Chyba pobiłeś jakiś rekord śmiałości i łatwości kontaktów z kobietami. |
Spellsinger napisał/a: |
Jak byłem młodszy, piękniejszy i znacznie hmm... hmm... lżejszy |
BG napisał/a: |
Bez przesady. Swego czasu interesowałem się psychologią. Owszem, na ludziach się nie znam i na ogół wiem o nich tyle, co z książek. Ale mi chodziło o definicje, pojęcia i ich ścisłe stosowanie, zgodne z semantyką. |
BG napisał/a: |
Nie jestem jak Kant, bo Kant był całkowicie aseksualny |
Zireael napisał/a: |
Propo Bernardowo - Saikowego wypadu na piwo - daleko mają. Koło 130 kilometrów. |
Zireael napisał/a: |
Na zdjęciach z ogólniaka wyglądasz jak Morrsion. Nie wiem, jak panny, które podrywałeś, ale ja bym Cię w te pędy zaciągnęła w krzaczory w niecnych celach. |
Zireael napisał/a: |
a nawet... uprawiać z nimi seks! |
Zireael napisał/a: |
zgadzam się z Magiem - obrzydzenie dla ciała własnej płci świadczy o jakichś kompleksach. |
Spellsinger napisał/a: |
... |
Spellsinger napisał/a: |
Byłem zwykłym, przeciętnym nastolatkiem. |
Zireael napisał/a: |
Śmiem twierdzić, że Ty też jesteś. |
Zireael napisał/a: |
Można z nimi rozmawiać (jeśli niewiasta jest kumata, to naprawdę o wszystkim), mieszkać pod jednym dachem (i dzielić się obowiązkami ), przytulać je, a nawet... uprawiać z nimi seks! |
Zireael napisał/a: |
Bernardowo - Saikowego wypadu na piwo - daleko mają. Koło 130 kilometrów. |
Zireael napisał/a: |
obrzydzenie dla ciała własnej płci świadczy o jakichś kompleksach. |
Spellsinger napisał/a: |
Ale w ostateczności |
Spellsinger napisał/a: |
Ja z panią Spellową miałem dwa razy więcej |
Spellsinger napisał/a: |
W krzakach są psie kupy, butelki po piwie lub zużyte prezerwatywy |
Spellsinger napisał/a: |
Czyli jak kiedyś nagi Pan wyskoczy na mnie ze swoją fujarką i zaproponuje mi wiadomo co, a ja odmówię, ba nawet z obrzydzeniem mu odmówię i mu jeszcze przypierdaszę, to znaczy, ze mam kompleksy? |
BG napisał/a: |
Dlaczego postawiłeś tylko te trzy kropki? To tak, jakbyś chciał to skomentować, ale zabrakło Ci słów. |
BG napisał/a: |
Raczej nie przeciętnym, skoro miałeś tyle dziewczyn i podejmowałeś aż tyle prób podrywów. No chyba że to była przeciętna, a to tylko ja jestem tak poniżej przeciętnej. |
BG napisał/a: |
Gdybym miał z kim, uprawiałbym seks chyba co dwa dni. |
BG napisał/a: |
np. wspomnianych przez Spella ekshicembjonistów (tak kiedyś nazywałem ekshibicjonistów, zanim udało mi się poprawnie przeczytać ten długi, skomplikowany obcy wyraz). |
Zireael napisał/a: |
Naprawdę tylko trzy razy w życiu zagadałeś do dziewczyny? Nie miałeś przyjaciółki, czy choćby koleżanki? |
Zireael napisał/a: |
Bernard, Ty zwierzu! Twoje rozpasane libido mnie gorszy. |
Zireael napisał/a: |
Do nich to ja też mam obrzydzenie, ponieważ ich zachowanie jest odrażające. Zły przykład. |
BG napisał/a: |
To nie rozpasane libido, tylko jak najbardziej normalny popęd. |
BG napisał/a: |
Dlaczego zły? |
BG napisał/a: |
A zagadałem więcej niż trzy razy, ale tylko trzy w intencji podrywu, a nie innego rodzaju znajomości. |
BG napisał/a: |
Można przenieść kilka ostatnich do tematu "SexSexSexSixSixSix"? |
Zireael napisał/a: |
Ponieważ ekshibicjonista z dużym prawdopodobieństwem jest obrzydliwy i niepociągający dla większości przeciętnych ludzi, niezależnie od płci i orientacji seksualnej. |
wred napisał/a: |
Ej. Kobieta, młoda i ładna, ekshibicjonistka , najlepiej jeszcze nimfomanka :D - nie mam nic przeciwko ;p |
Prev napisał/a: |
Wred, czy ty nie jesteś żonaty? Nie pamiętam, więc mnie popraw jakby co. |
wred napisał/a: |
a co to ma do rzeczy ? |
BG napisał/a: |
Dlaczego postawiłeś tylko te trzy kropki? To tak, jakbyś chciał to skomentować, ale zabrakło Ci słów. |
BG napisał/a: |
Raczej nie przeciętnym, skoro miałeś tyle dziewczyn i podejmowałeś aż tyle prób podrywów. No chyba że to była przeciętna, a to tylko ja jestem tak poniżej przeciętnej. |
Zireael napisał/a: |
Ale skoro Tobie i Pani Spellowej się udało, to szacun za wytrwałość. |
Zireael napisał/a: |
Dla chcącego... Ja znam czyste krzaczory. |
Zireael napisał/a: |
I zakładając, że kręcą się trójkąty, pewnie w kontekście wzięcia w takim udziału nie stwierdziłbyś "Fuj, jakie to obrzydliwe! Nieubrany facet kilka centymetrów ode mnie.". |
BG napisał/a: |
Gdybym miał z kim, uprawiałbym seks chyba co dwa dni. |
BG napisał/a: |
To ja teraz nie wiem, czy to swoisty komplement, czy naprawdę wyraz zgorszenia. Ale może gdybym słyszał, a nie tylko mógł przeczytać, to bym wywnioskował to z tonu głosu.
To nie rozpasane libido, tylko jak najbardziej normalny popęd. |
Zireael napisał/a: |
Musiałam zajrzeć do Twojego profilu, żeby przypomnieć sobie ile masz lat. Ponoć po dwudziestce popęd zaczyna już odrobinę wyhamowywać, niemniej gdybyś chciał się króilczyć dwa razy dziennie IMO nadal mieściłoby się to w normie. |
BG napisał/a: |
Czyli tylko jedno określenie, a nie jedenaście lub więcej? |
BG napisał/a: |
A są jakieś inne określenia? Bo w polskim mówi się i "kogut", i "ptak", i "ptaszek", i "k***s", i "ch**", i "fiut", i "lacha", i "parówa", i "drąg", i "pytong", i "mały" - czyli razem jedenaście określeń, choć jedno z nich to zdrobnienie od innego. Możliwe, że jest ich jeszcze więcej, ale tyle w tej chwili pamiętam. |
martva napisał/a: |
eby to nie brzmiało jak raport z prosektorium i żeby nie było wulgarne na poziomie gimnazjalisty. Powodzenia |
martva napisał/a: |
No dobre było, ale opowiadaniem erotycznym bym tego nie nazwała |
martva napisał/a: |
czytałam kiedyś wywiad z jakims językoznawcą o słownictwie seksualnym i pomstował strasznie że w Polsce albo jest slang medyczny, albo wulgarny i że angielski jest dużo bogatszy pod tym względem. i rzeczywiście, spróbujcie napisać opowiadanie erotyczne tak żeby zachować klimat |
Toudisław napisał/a: |
Miód z moich żył ? |
Cytat: |
że dużo osób uprawia wtedy seks codziennie lub też co 2-3 dni. Myślę, że też byłbym do tego zdolny. |
Cytat: |
Gdybym miał z kim, uprawiałbym seks chyba co dwa dni. |
martva napisał/a: |
w ogóle jedzenie jest dużo fajniejsze od seksu, daje masę satysfakcji przy mniejszym wysiłku |
BG napisał/a: |
A ja myślałem, że to faceci mają silniejsze libido - chyba że ona jest tutaj jakimś wyjątkiem. |
Jander napisał/a: |
Christopher Walken już mówi, że będzie to jego rola życia. |
Toudisław napisał/a: |
Kobiety mają IMO bardzo dużą potrzebę seksualną tylko że ona im z wiekiem rośnie a facetom maleje.
|
Toudisław napisał/a: |
nie zapomnij o uczuciu ono tez jest ważne |
martva napisał/a: |
napisałabym że może wystarczy raz, a dobrze... |
Toudisław napisał/a: |
Nie. Kobiety mają IMO bardzo dużą potrzebę seksualną tylko że ona im z wiekiem rośnie a facetom maleje. |
wred napisał/a: |
MÓW ZA SIEBIE |
BG napisał/a: |
Jak jest z kobietami w poszczególnym wieku, to nie wiem, ale moja ma obecnie 28 lat, czyli możliwe, że jest już w szczytowej formie. |
Mag_Droon napisał/a: |
Sugeruję abyś z tym pytaniem poczekał jeszcze około 15 lat. Co najmniej. |
martva napisał/a: |
Gdybym była złośliwa, napisałabym że może wystarczy raz, a dobrze... |
MrSpellu napisał/a: |
Nie zawsze. To wszystko zależy od hormonów |
BG napisał/a: |
MÓW ZA SIEBIE ;P |
Cytat: |
Gdybym była złośliwa, napisałabym że może wystarczy raz, a dobrze...
_________________ |
BG napisał/a: |
Dlaczego? To możliwe, że w wieku 43 lat kobieta ma jeszcze większy temperament niż w wieku 28 lat? Czy chodzi o coś innego? |
BG napisał/a: | ||
Chcesz powiedzieć, że teraz nadal masz równie silne libido, jak w wieku 16-17 lat? Pogratulować. Jak jest z kobietami w poszczególnym wieku, to nie wiem, ale moja ma obecnie 28 lat, czyli możliwe, że jest już w szczytowej formie. Może ją zapytam, czy jako 17-latka też miała taki temperament jak dziś. |
wred napisał/a: |
Natomiast w wieku 43 lat kobieta może już być mniej atrakcyjna niż w wieku 25 lat - może być już zaniedbywana przez męża - stąd może wynikają większe potrzeby |
Mag_Droon napisał/a: |
to nie możliwe. Po pewne. |
Toudisław napisał/a: |
powidzenie do 28 latki że jest w podeszłym wieku |
Mag_Droon napisał/a: |
atrakcyjniejsze były koleżanki z klasy czy niektóre nauczycielki? |
BG napisał/a: |
Zaczynam się bać, ile razy dziennie będzie wtedy miała ochotę. Jeśli częściej niż teraz, to za nic jej nie zaspokoję |
Mag_Droon napisał/a: |
Samo zaspokajanie nie zmniejsza potrzeb, one są i albo są zaspokojone albo nie. |
Mag_Droon napisał/a: |
Nie martw się, poradzisz sobie a jak nie to też się nie martw, bo zepsuje Ci to dzień dzisiejszy. |
Mag_Droon napisał/a: |
No i umówmy się, że po kobiecie, która stara się o siebie od około 20-25 roku życia nie poznasz, że ma 45, prawda? |
wred napisał/a: |
No raczej poznasz że nie ma 20 lat, ani 30. |
Mag_Droon napisał/a: |
To wszystko zależy od odległości wred |
BG napisał/a: |
Jak kobieta sama w sobie jest ładna, to może być tak samo atrakcyjna w wieku 17, jak 30 lat. Tylko że ta atrakcyjność jest na inny sposób. |
Ł napisał/a: |
chciałbym zobaczyć minę tej 30dziestki której mówisz że jest "atrakcyjna inaczej". |
BG napisał/a: | ||
Dlaczego przekręcasz moje słowa? |
BG napisał/a: |
Zaczynam się bać, ile razy dziennie będzie wtedy miała ochotę. Jeśli częściej niż teraz, to za nic jej nie zaspokoję. |
BG napisał/a: |
Seksapilu, nie urody. |
Ł napisał/a: |
BG chciałbym zobaczyć minę tej 30dziestki której mówisz że jest "atrakcyjna inaczej". |
BG napisał/a: |
Chodziło mi raczej o to, że 17-latka ma na ogół większy seksapil (nie zawsze) niż 30-latka |
utrivv napisał/a: |
17tka przyciąga świerzością |
utrivv napisał/a: |
Tak naprawdę gdy podobają ci się 17tki prawdopodobnie przechodzisz kryzys wieku średniego. |
BG napisał/a: |
Tak BTW - gdy Thomas Edison miał 24 lata, ożenił się z 16-latką. Czyli widać jemu wcześnie przyszedł ten kryzys wieku średniego. |
BG napisał/a: |
Tak BTW - gdy Thomas Edison miał 24 lata, ożenił się z 16-latką. Czyli widać jemu wcześnie przyszedł ten kryzys wieku średniego. |
Ł napisał/a: |
zazdrośnica |
BG napisał/a: |
Chodziło mi raczej o to, że 17-latka ma na ogół większy seksapil (nie zawsze) niż 30-latka |
martva na forum SFFH napisał/a: |
Tak sobie wymyśliliśmy na Falkonie że kobiety znów są dyskryminowane. Tym razem w ramach określeń na hmm, akt autoerotyczny. Faceci mogą blaszczyć pytonga, brąchać dżdżownicę, chłostać Chupacabrę, dynamizować ślimaka, oliwić sworzeń, ślizgać sopla, turlać pyzy do Betlejem i w ogóle określeń jest kosmos, różnych; wulgarnych, zabawnych i nieoczywistych. A kobiety? Nic mi się nie nasuwa. Po burzy mózgów powstało drażnienie rosiczki i smyranie koniczynki.
Mieliśmy zbiorową blokadę czy naprawdę polski język jest tak ubogi w tej kwestii? |
Toudisław napisał/a: |
Czyścić wrota, naoliwić drzwiczki, |
Toudisław napisał/a: |
i proszę własne ograniczenoia |
martva napisał/a: |
Jakie własne ograniczenoia? |
martva napisał/a: |
Mieliśmy zbiorową blokadę |
martva napisał/a: |
nawlekanie guziczka |
Fidel-F2 napisał/a: |
ander, dzięki ale ekologów nie jadam
|
martva napisał/a: |
MORT, dzięki |
Cytat: |
Padło jeszcze z zabawniejszych rzeczy 'Chipować Dale'a' |
Cytat: |
Jąkaniem Dukaja mnie rozwaliłeś |
MORT napisał/a: |
przewijać scrolla |
Cytat: |
Ustalono, że nagłe zmuszanie się do wysiłku o natężeniu od umiarkowanego do intensywnego, np. biegu lub seksu, zwiększa ryzyko zdarzeń sercowo-naczyniowych, zwłaszcza wśród osób, które nie ćwiczą regularnie (Journal of the American Medical Association). |
martva napisał/a: |
To umrę? |
Tomasz napisał/a: |
Chcesz żyć wiecznie? |
martva napisał/a: |
Ale z drugiej strony nie wiem czy mi się chce |
martva napisał/a: |
zacząć nagle się zmuszać do wytężonego wysiłku. |
martva napisał/a: |
Ale z drugiej strony nie wiem czy mi się chce |
wred napisał/a: |
Generalnie piękna śmierć :D |
Cytat: |
zagrał – jak sam twierdzi – w ponad 350 filmach. Stał się jedną z najbardziej znanych postaci nowego gatunku produkcji dla dorosłych, określanego jako "starsze porno". Ma na koncie takie tytuły jak "Zakazana opieka" czy "Szalony trening lolitek". – Jestem wzorem dla wielu mężczyzn. Daję z siebie wszystko – podkreśla Tokuda.
(...) Obyło się bez rzucania talerzami i dzwonienia do adwokatów. Zamiast tego była kontrolowana, może nawet tłumiona złość. – Córka narzekała, że to nie jest najlepsze zajęcie. Żona martwiła się o moje zdrowie. Stwierdziła, że jestem coraz starszy i taka praca na pewno jest dla mnie ciężka fizycznie – wspomina Tokuda. |
Cytat: |
Jakiś czas temu w stolicy Danii, na ogrodzeniu Parku Hansa Christiana Ørsteda (Ørstedsparken), znanego jako popularne miejsce "lubieżnych figli", pojawiły się takie tabliczki, sygnowane oficjalnym emblematem miasta.
"Seks w parku jest dozwolony. Ale okaż szacunek! Z parku korzystają również dzieci. Prosimy, unikaj: - uprawiania seksu na placu zabaw i na widoku w godzinach 9:00 do 16:00 - uprawiania głośnego seksu, nawet w ukryciu w godzinach 9:00 do 16:00 Pamiętaj: - po stosunku usuń z ławek wszelkie zanieczyszczenia np. nasienie - zużyte prezerwatywy zawiń w chusteczkę i wyrzuć do kosza Miasto Kopenhaga popiera bezpieczny seks! Miłej zabawy!" |