Zaginiona Biblioteka

Twórczość - Wiersze Bonsai'a

Bonsai - 2008-04-25, 09:44
: Temat postu: Wiersze Bonsai'a
;) Oto przedstawiam dwa z moich wierszy pt. "Anioł" i "Rajski ogród" [utwory podane w kolejności od wcześniej napisanego :-P ] Poza tym witam Was, jestem tu nowym użytkownikiem. Jeśli jakieś pytanie to proszę pytajcie :->
:arrow: A oto kawałek mojej Poezji:

"Anioł"

Ty, który żyłeś na ziemi niczym anioł,
pomocną dłonią swą ludzi obdarowywałeś,
do pomocy innym powołany przez Boga zostałeś,
zła tego świata nigdy nie zaznałeś... do czasu.
W środku jesieni opodal lasów złotych,
stał mały domek z anielskiego drewna.
Przechodziłeś Boskim lasem,
gdy domem zawładnął piekielny płomień.
Po chwili chcąc pomóc znalazłeś się na balu płomieni,
wziąłeś w swe ręce dziecko przed chwilą w łóżku leżące,
i biegłeś przez piekła ognie.
Wraz z dzieckiem umarłeś w kręgu płomieni.
Teraz żyjesz spokojnie w Boskiej krainie,
dając przykład ludzkości swoim anielskim życiem ziemskim.


"Rajski ogród"

Jest takie miejsce na ziemi,
gdzie nigdy nie dociera zło,
ziemia chroniona opatrznością Boga,
tam nigdy nie wrosną kwiaty zła.
Rajski ogród cieniem złotych drzew ochrania,
przed mrocznym deszczem swoich mieszkańców uchowa.
Żadna dusza swego ciała nie opuści,
światło Boga mgłę śmierci rozproszy.
Żadna roślina zła owoców nie zrodzi,
i żadnej istoty już mrok nie pochłonie.
Nikt nie odczuje cienia samotności,
Każda istota będzie w darze miłości.
To świat bez wad przez Boga broniony,
rajski ogród gdzie dobro jest wszędzie,
i zła korzenie nigdy się nie wedrą.
Aexalven - 2008-04-27, 18:46
:
Ja nie chcę nic mówić, ale to jest język polski, a nie niemiecki czy łacina, gdy orzeczenie stawiamy na końcu zdania o.o

No i nic nowego ;(
Bonsai - 2008-07-15, 12:27
:
Dzień końca

Zmierzam błękitną drogą ku końcowi,
idąc wśród setek pustych ciał
i armii umęczonych dusz.
Ruszamy ścieżkami przeznaczenia,
zbliżając się do miejsca sądu ostatniego.

Idą drogą zbawienia,
lecz tuż obok ścieżka potępionych,
którędy dane im iść
okaże się w dniu końca.

Stali w bezruchu już na ścieżki szczycie,
patrząc wciąż w górę, a w oczach ich śmierć.
Dusze dobroci spojrzały w ciemną otchłań,
tam gdzie był ich wszystkich dawny dom.
Świat ziemski dogłębnie złem opanowany,
już bez nadziei na lepszy czas.

Promienie złociste znad czarnych chmur wystrzeliły
zwiastując początek ostatniego sądu,
tu się okaże kto dobra nieskończonego dobra dostąpi,
a którzy skazani na wieczne męki zostaną.

I zstąpił archanioł z niebieskiego królestwa,
i swym mieczem niebiańskim podziału dokonał.
Źli wygnani do piekła a lepsi wpuszczeni do światłości.

Gnijąca złem ziemia zniszczona została
by potem na nowo bez mroku odrodzić się,
świat cały z nadzieją stworzono na nowo.
Z nadzieją na lepsze dni…
Romulus - 2008-07-15, 17:59
:
A może spróbuj limeryk jakiś napisać? Może wtedy zejdzie z ciebie ta odpychająca, małoletnia egzaltacja. Marne to. Choć w duszy coś ci tam gra, ale nie dysponujesz ani samorodnym talentem, ani techniką i umiejętnościami. Napisz wiersz o kałuży, tak jakbyś pisał o Końcu Wszystkiego (po co ten drażniący melodramat?). Zobaczymy co z tego wtedy wyjdzie.

Obnażasz się tu jako bardzo młody i nie wiele potrafiący, wrażliwy człowiek. Jeśli robisz to po to, aby uodpornić się na krytykę, ochrzcić w ogniu szyderstwa, to podziwiam.