Zaginiona Biblioteka

Twórczość - mialo byc opowiadanie ale nie bedzie

Bonsai - 2008-08-11, 08:20
: Temat postu: mialo byc opowiadanie ale nie bedzie
a nie bede wam pokazywać :P
Aexalven - 2008-08-11, 13:40
:
I pomyśleć, że parę dni temu pisałem do niego na gg, zablokował mnie wyzywając od cytuję "ty nędzniku". A mówiłem, rycerz w zbroi na pustyni to zło, widać wymyślił coś lepszego, przyznam się, że nawet nie czytam, zwłaszcza, że to jest jedna wielka fabryka opowiadań sądząc z opisów.

Dobra, niechcący przeczytałem 1 zdanie:

Fragment wiersza dla Ameny, bo jak się dowiedział poeta, właśnie tak miała na imię jego piękność. Przez tę noc miała chwilowy powrót sił więc Raqel postanowił to wykorzystać na rozmowę. Wróżbita dowiedział się o tym jak doszło do napaści na niewiastę.

Co wykorzystać? Wykorzystać to można misia w lesie. A ten wróżbita to normalnie komisarz Zawada. Nie mówiąc o budowie zdań.
Bonsai - 2008-08-11, 14:27
:
No wiesz Aex psychiatra nie wróg :) Napewno chętnie zostanie Twym przyjacielem.
Aexalven - 2008-08-11, 14:29
:
Nie będę spoufalał się z osobnikami płci męskiej, w szczególności takimi, którzy chcę WEJść mi w umysł, to nie, postoję.

Psychiatra to mój stary więc, wiesz, jebiesz amatorką :D
Beata - 2008-08-11, 14:55
:
Bonsai :arrow: przy opisywaniu postaci, prowadź narrację naturalnie tzn. opisuj najpierw ogólne coś, a dopiero potem przechodź do szczegółów. Tak pracuje ludzkie oko - najpierw z daleka widzi zarys sylwetki, potem "dostrzega" barwy, ewentualną płeć, kolor włosów, szczegóły ubioru. A dopiero na koniec jedziesz z kolorem oczu czy tym, co delikwent trzyma w ręce albo ma schowane w kieszeni.
A Twój opis głównego bohatera jest dokładne odwrotny - naprawdę takie rzeczy ciężko się czyta...

Ale i tak musisz popracować nad językiem - na razie zdania budowane przez Ciebie są po prostu toporne, a sformułowania niezręczne (a niektóre niestety niegramatyczne :( ). Mam nadzieję, że lubisz język polski - wbrew pozorom w szkole nauczysz się go najwięcej...

Edytuję, bo nie wytrzymam: co to znaczy, że bohater miał "na twarzy osadzone niebieskie oczy"? Bo od razu po lekturze takiego kawałka wyobraźnia mi rusza i zaczynam podejrzewać, że jego własne oczka mu wrogowie wydłubali, a jakiś litościwy mag-pustelnik mu w zastępstwie osadził... guziki, dajmy na to. Niebieskie.

O fragmencie wiersza nie mówi się wycinek. To znaczy, można tak powiedzieć, ale... jakby ciężkie to sformułowanie. Jeśli nie masz pewności, co do trafności sformułowania, użyj innego - język polski jest bogaty w synonimy. A w ogóle w tym zdaniu napisałabym po prostu, że te słowa rozbrzmiewały mu w myślach czy gdzieś tam...

Dalej nie czytałam.
Romulus - 2008-08-11, 18:22
:
Kurczę, odebraliście mi co lepsze "kąski" :(
Zireael - 2008-08-11, 19:11
:
Bonsai napisał/a:
Przemierzał las równym prawie bezszelestnym krokiem stąpając niczym doskonale wyszkolony tropiciel.


Już po pierwszym zdaniu naszła mnie refleksja o treści Interpunkcja nie gryzie!.

Bonsai napisał/a:
Narzędzie do pisania poeta miał przypasane a kartkę zgiąwszy ją do mniejszych rozmiarów włożył do kieszeni.


Żeby kartka była mniejsza, to ten nieszczęśnik raczej ją złożył.

Bonsai napisał/a:
Nosił białe spodnie jak i koszulę a do niej miał przypiętą dwoma drobnymi złotymi guzikami pelerynę koloru śniegu.


Peleryna przypięta guzikami do koszuli? oO Zawsze myślałam, że okrycia wierzchnie ongiś spinało się na ramieniu albo pod szyją broszą, zapinką lub czymś podobnym.
Bonsai napisał/a:
Długie, proste włosy przedwcześnie mu posiwiały, miał ledwie dwadzieścia jeden lat, co najwyraźniej było małym błędem mutacji dojrzewania.


Mutacja dojrzewania(ciekawe, co to za cudo, swoją drogą)sprawiła, że miał biedaczyna ledwie dwadzieścia jeden lat. W istocie tragedia. :mrgreen:

Bonsai napisał/a:
Wycinek jednego z pierwszych i najbliższych sercu wierszy Raqela. Akurat ten fragment był mu teraz tak bardzo potrzebny.


Wycinek to sobie możesz z koła robić, zresztą już Beata zwróciła na to uwagę.

Bonsai napisał/a:
po wzbogacenie swych artystycznych doświadczeń.


Wypłynąć można po przedmiot. Jeśli bohater Twojego opka ma jakieś zadanie do wykonania/ planuje oddać się jakiejś czynności, wypływa w celu.

Bonsai napisał/a:
To właśnie tam występują najpiękniejsze noce.


Czasownik występować przy opisie jakiejś krainy jest zarezerwowany dla obiektów żywych. Występują tam trzy gatunki lam, dwa wróbla i piętnaście odmian stokrotek.

Bonsai napisał/a:
Większość ludności Gwiezdnej wyspy to artyści i wróżbici. Oczywiście również handlarze, medycy i wszyscy wykonujący oczywiste zawody.


Prostytutki też? :mrgreen: Jak wszyscy, to wszyscy... Nie mam pojęcia, jakie zawody zaliczają się do oczywistych, kto mnie oświeci?

Bonsai napisał/a:
Śmierć i spustoszenie na wiele dziesiątek lat uwięziły tę krainę w swoich sidłach.


Spustoszenie służy do tego, żeby je siać lub szerzyć, nawet mu przez myśl nie przeszło trzymać kogoś w szponach. A jeśli śmierć uwięziła kogoś w szponach, to w końcu musiała puścić. Wielu próbowało, nikomu nie wyszło.

Bonsai napisał/a:
Bliskość czasu powrotu do Ysanaaru wywoływał na twarzy poety i wróżbity, Raqel poznał się nie tylko na sztuce ale i na magii, pogodny wyraz.


Karkołomne i niegramatyczne zdanie.

Bonsai napisał/a:
Nagły biały błysk wyrwał artystę z jego wewnętrznych kontemplacji.


A istnieją kontemplacje innego rodzaju?

Bonsai napisał/a:
Po zobaczeniu co naprawdę się tam wydarza aż rozwarł oczy ze zdumienia.


Zdolny był, skorro doprowadził ro rozwarcia oczu. XD

Bonsai napisał/a:
Trzech czarnobrodych krasnoludów trzymających w dłoniach noże okrążyło bezbronną kobietę, z wyrazu ich twarzy można było wyczuć wyraźny zamiar gwałtu a chcieli to zrobić właśnie tej młodej dziewczynie.


No nie... Jakie to typowe. Gdyby chcieli sobie urządzić orgię we trójkę, bądź zgwałcić wróżbitę- pisarczyka, to dopiero byłoby nowatorskie. :badgrin:

Bonsai napisał/a:
drzewo będące bliskim świadkiem zdarzenia


To chyba jakiś ent albo inny mutant, poczciwe drzewko raczej nie wie, co się wokół niego dzieje.

Bonsai napisał/a:
Dziewczyna leżała bezwładnie na ziemi, a krasnoludy znajdowali się coraz bliżej niej z każdym krokiem unosząc noże coraz wyżej w gotowości do nawet zabicia kobiety. Cały czas w powietrzu nosił się ich szyderczy śmiech.


Coraz bliżej, coraz wyżej- powtórzenie. Jak mniemam te krasnoludy lazły same, ba!, z własnej woli, więc określenie znajdowały się nieszczególnie pasuje. W powietrzu może się unosić na przykład pył. Śmiech powinien rozbrzmiewać, dać się słyszeć lub w jakikolwiek inny sposób angażować zmysł słuchu, a nie męczyć biedne powietrze.

Bonsai napisał/a:
Trzej łotrzykowie aż podskoczyli z przerażenia tym dźwiękiem, po krótkiej chwili odwrócili się w stronę skąd dobiegł.


Polska języka, trudna języka... Podskoczyli z przerażenia albo podskoczyli, przerażeni tym dźwiękiem.

Bonsai napisał/a:
Napastnicy ruszyli szybkim krokiem w stronę artysty, ich ruchy były gwałtowne, a oczy pełne rządzy krwi.


Oczy nie mogą być pełne żądzy krwi.
W tym momencie mały gratis ortograficzny.
Żądać, pożądanie i żądza piszemy przez zet z kropką.

Bonsai napisał/a:
Jego dłonie ogarnęły się szarą mgiełką, potem przyciągnął ręce do siebie a następnie pchnął lekko do przodu. Mgła stawała się coraz gęstsza i obszerniejsza.


1. Nie mogły ogarnąć się.
2. Mgła nie może stać się obszerniejsza.

Bonsai napisał/a:
Gdy opadła, przed wróżbitą ukazały się dwa posągi.


Trzeci krasnolud zwiał?

Bonsai napisał/a:
Dziewczyna była nieprzytomna nie z powodu pisarza.


Nie rób z czytelnika idioty. Przejdź się do księgarni, przejrzyj knigi Lewisa, Pratchetta, czy choćby Rowling. Ich język jest prosty i przystępny, ale nie powtarzają co chwilę rzeczy zupełnie oczywistych.

Bonsai napisał/a:

Jej odzienie było znacznie poobdzierane. Pewnie długo uciekała przed tamtymi łotrami, i pewnie pobili złapawszy ją.


1. Nie wyczyniaj takich cudów z przymiotnikami. Nie lepiej by było napisać mocno albo bardzo?
2. Powtórzenia.
3. Kogo/ co pobili, złapawszy dziewczynę? Zlituj się nad gramatyką!

Bonsai napisał/a:
Nie mógł temu zaprzestać.

Zdanie- potworek.

Bonsai napisał/a:
Miała długie czarne proste włosy opadające jej trochę powyżej łokci.


To chyba jakaś anomalia anatomiczna.

Bonsai napisał/a:
Lekko skośne piwne oczy miała rozmieszczone na gładkiej twarzy.


To dużo musiała mieć tych oczek... :mrgreen:

Bonsai napisał/a:
Hazar był właścicielem karczmy w centrum Tristglen, cały kontynent otrzymał nazwę od stolicy cesarstwa, oraz niedużego zbiorowiska drewnianych domków na obrzeżach miasta.


Cały kontynent otrzymał nazwę od niedużego zbiorowiska domków. Można i tak...

Bonsai napisał/a:
Nigdy na świat nie wyszła informacja z jakich powodów Hazar jest tak zamożny, zaś on sam tłumaczył, że po prostu zna się na rzeczy.


Informacja mogła ujrzeć światło dzienne.

Bonsai napisał/a:
Raqel wypełnił pustkę w jej umyśle co do tego wydarzenia.


Gramatyyyyka!

Miałam wyłapać jeszcze kilka kwiatków, ale zwyczajnie nie starczyło mi sił.
Silisz się na jakieś oszalałe konstrukcje językowe, chociaż jest to zupełnie niepotrzebne.
Postacie są sztampowe i porażająco jednoznaczne. Więcej finezji przy opisach.
No i w końcu nie wiemy, co się dzieje z trzecim łotrzykiem.

Ps.
Beata napisał/a:
co to znaczy, że bohater miał "na twarzy osadzone niebieskie oczy"? Bo od razu po lekturze takiego kawałka wyobraźnia mi rusza i zaczynam podejrzewać, że jego własne oczka mu wrogowie wydłubali, a jakiś litościwy mag-pustelnik mu w zastępstwie osadził... guziki, dajmy na to. Niebieskie.


Może Bonsai zapragnął przenieść na rodzimy grunt pomysł ze, skądinąd cudownej, Koraliny Gaimana? :mrgreen: :badgrin:
Romulus - 2008-08-11, 21:42
:
:badgrin: :badgrin: :badgrin:
Właśnie widzę, Aexalven, żeś ledwie przeżył :)
Podziwiam Bonsai mimo wszystko: za brak samokrytycyzmu i pokory. To go zaprowadzi niechybnie do Fabryki Słów za dwa lub trzy lata :badgrin: Ale im tego nie życzę.
Bonsai - 2008-08-11, 21:43
:
No niepotrzebnie tu wracałem... forum powinno dodać sobie do nazwy "Dla idiotów"
[wspominając poczciwą reklamkę Media Marktu ;] tyle, że to jest nie dla was]
No cóż... nara
Zireael - 2008-08-11, 21:57
:
romulus napisał/a:
To go zaprowadzi niechybnie do Fabryki Słów za dwa lub trzy lata


W odsiewalni tekstów znowu będą mieli niezłą zabawę.
Kawałki Bonsai'a mogą konkurować z takimi cudami jak kobiece kształty wypisane na piersiach i w talii albo Chodzące Piekło* patrzyło na nią żądliwie. :badgrin:

*imię potwora
Beata - 2008-08-11, 22:12
:
Bonsai :arrow: Feliks W. Kres jest autorem książki "Galeria złamanych piór", w której zebrał swoje felietony z "Feniksa" i "Science Fiction", traktujące o tym, jak NIE pisać. Pożycz sobie, poczytaj... może wykorzystasz niektóre rady.
Nabu Nezzar - 2008-08-12, 00:48
:
Bonsai - Twoje kolejne opowiadanie pokazuje, że przed tobą jeszcze duuużo nauki. Niestety od Hattina (czy jakoś tak) nie zrobiłeś żadnych postępów. Czytaj, czytaj, czytaj i jeszcze raz czytaj. Książka podana przez Beatę to dobry przykład na początek.
I jeszcze jedno - po co publikujesz swoje teksty skoro po słowach krytyki obrażasz się? To bardzo dziecinne zachowanie. I nielogiczne.

Aexelven vel Fako - zastanawiam się czy przestaniesz się kiedyś kompromitować... Nie kiedy ale czy w ogóle. Bo użycie słowa "kiedy" oznaczałoby, że to nastąpi prędzej czy później.
Aexalven - 2008-08-12, 00:56
:
Nie :oops: To jest me przeznaczenie, a teraz idę podróżować przez pustynię, najlepiej w zbroi :oops:
Bonsai - 2008-08-12, 12:55
:
Jeśli coś o Fabryce słów to się mylicie. No nie podoba mi się to wydawnictwo, nie lubię go. Więc tam nie wydam nigdy.
A innych rzeczy chociaż bardzo korci to nie skomentuje bo nie chce zadymek
Romulus - 2008-08-12, 13:04
:
Bonsai, tu nie chodzi o zadymę, tylko o twoją zdolność do przyjmowania krytyki - nawet okrutnej. Wystawiasz się na nią sam wrzucając swoje "kawałki" do sieci. Nie licz na zrozumienie tam, gdzie jest ono niemożliwe do uzyskania. Gdybyś pisał dobrze, to nie ma bata - krytycy sami wystawialiby sobie świadectwo. Ale przede wszystkim - jestem pewien - że większość byłaby wówczas po twojej stronie. Ale piszesz źle, więc nie miej pretensji do tych, którzy cię zjeżdżają.

Mam wrażenie, że oczekujesz ochów i achów, albo krytyki w rodzaju: tu postaw przecinek, tam kropkę i będzie ok, jesteś wielkim pisarzem. Na to, póki co, nie licz.

Co do Fabryki to była moja złośliwość - a może niedługo po prostu nie będziesz miał alternatywy; tylko to wydawnictwo pozostanie. Chyba że powielaczowo będziesz produkował. Gdybym był pisarzem, to arbitralnie nie wypinałbym się na nikogo, kto mógłby wydać moją twórczość. Nawet, gdybym takiego wydawcy nie lubił.

Na koniec; jeśli po takiej chłoście znowu coś wrzucisz na ZB, to czapka z głowy przed tobą. Jeżeli sam nie nabierzesz dystansu do tego, co robisz i nie spojrzysz na to z pokorą i krytycznie, to tylko taki sposób pozostaje, aby cię zniechęcić do płodzenia potworków. Jeśli nie chcesz krytyki to pisz do szuflady do czasu aż spłodzisz arcydzieło i wyda cię TOR albo GOLLANCZ :)
Aexalven - 2008-08-12, 13:07
:
Moje genialne opowiadania też są wyśmienicie komentowane na stronach typu www.dzieciwsieci.neostrada.pl czy inne tego typu. Jednak dopiero po zamieszczeniu na porządnych vortalach literackich dostajesz krytykę taką, jaką oczekujesz. Znaczy przynajmniej ja oczekuję, bo trza z poziomu dziecięcych opowiadań wybić się chociaż na ślepego pisarza.

Romulus, co złego jest w fabryce? o.O
Romulus - 2008-08-12, 13:12
:
E, no nic nie ma złego w FS :) Choć mój stosunek do dzieł FS jest jawnie krytyczny, to jednak przyjmuję z pokorą, że to największy polski wydawca fantastyki. Stąd kierowałem Bonsaia do nich, a nie do RUNY, czy Supernowej :) bo tam kiedyś (być może nigdy) miałby szanse największe na wydanie swej wiekopomnej twórczości. Tylko tyle.
Bonsai - 2008-08-12, 19:25
:
Właśnie do RUNY się chcę przyłączyć :)) albo do MAG bo te mi się podobają. No jest jeszcze kilka innych.
Ok od was na zawsze już spadam bo niczego nie dostanę tylko zjazd i wyśmianie.
Ciągle jestem na innych portalach i tam dobrze się trzymam :)
Pa nibyziomki
Romulus - 2008-08-12, 19:41
:
To koniec rozrywek, znaczy się? Chyba się zastrzelę bez jego twórczości :cry:
Jander - 2008-08-12, 19:58
:
Spokojnie, oczekuj na zbiór opowiadań bądź wielotomową powieść.
A ja wam mówię, to będzie wschodząca gwiazda fantastyki.
Za kilkanaście lat.
;)
Aexalven - 2008-08-12, 20:09
:
Dobrze, że moje wnuki tego nie dożyją.
Beata - 2008-08-12, 20:14
:
Bonsai :arrow: Jeśli głosy krytyczne odnoszące się do tekstu traktujesz jako atak personalny to jedno mogę Ci zagwarantować: NIGDY żadne wydawnictwo nie będzie chciało z Tobą nawiązać współpracy. A wiesz dlaczego? Bo nigdy nie będziesz pisał lepiej... nie chcesz się niczego nauczyć, już teraz jesteś nieomylny, wszechwiedzący i zawsze masz rację... tylko się na Tobie nikt nie poznał...
Arlzermo - 2008-08-12, 20:20
:
Prus nowych czasów napisał/a:
Właśnie do RUNY się chcę przyłączyć :)) albo do MAG bo te mi się podobają. No jest jeszcze kilka innych.
Ok od was na zawsze już spadam bo niczego nie dostanę tylko zjazd i wyśmianie.
Ciągle jestem na innych portalach i tam dobrze się trzymam :)
Pa nibyziomki

A ja dostanę Nobla za poezję. :psycho:
Już sobie lepiej zaplanuję na co wydam te pieniądze. :P


romulus - nie martw się! Bonsai jeszcze tu wróci! Już go raz niby wykurzyłem z Narilvataru, a tu siup! i niedawno też tam zamieścił swoje dzieło millenium. ^^
Jander - 2008-08-12, 22:15
:
Nobla nie, ale Naba masz gwarantowanego.
Arlzermo - 2008-08-12, 22:26
:
Jander - och, cóż za zaszczyt. :P Ale wiesz co? Odstąpię ci go! Dostaniesz zupełnie nowego, nieśmiganego Naba - już się możesz cieszyć. :->
Metzli - 2008-08-12, 23:13
:
Dobra ludzie, bo widzę, że należy was trochę przywołać do porządku. Takie tematy mają służyć zamieszczaniu swoich utworów przez jedne osoby i ich krytyce przez drugie. Najlepiej takiej konstruktywnej, polecam wczytanie się w posty Beaty czy początkowy Zir. Bez żadnych takich personalnych wycieczek.

A co do tematu, Bonsai :arrow: przychylam się do opinii innych, że każdy autor musi mieć dystans do swojego dzieła, przyjmować fakt, że się myli i cały czas się uczy. A uwagi, może nawet często krytyczne nie wynikają ze złośliwości osoby, która je wygłasza.W każdym razie nie zawsze ;)
Bonsai - 2008-08-19, 07:50
:
A ciul odezwę się :P
Dzisiaj wysyłam swoje opowiadanie na konkurs.
http://www.literatura.gil...nowa_fantastyka
Aexalven - 2008-08-19, 09:26
:
Gość jest bardziej żałosny niż kilka fakolpetów naraz xD Mistrz, przechuj i w ogóle.

Zrobię Ci na złość, wyślę swoje najgorsze opowiadanie sprzed 10 lat i wygram ten konkurs. Szkoda tylko, że trzeba wysyłać pocztą klasyczną, nie bardzo mi się chce ; d
Bonsai - 2008-08-19, 16:43
:
Aex Twoje wyższa wypowiedź w poście to chyba samokrytyka co nie ?
Ja niestety nie mam żadnych nadziei na to, że wygram ten konkurs. Bardzo sławny ten portal no i pewnie bardzo dobrzy pisacze się zlecą na to... ale pokazać się można :P może akurat coś wyjdzie :)
Jutro wysyłam :) Mam nadzieję, że dojdzie.
Romulus - 2008-08-19, 17:21
:
Bonsai, doszedłem do wniosku, że twój brak samokrytycyzmu to jednak twój największy atut, póki co. Jeśli jeszcze nauczysz się pisać krótkie formy literackie - to będziesz niepokonany. Piszę serio, bez złośliwości.
Bonsai - 2008-08-19, 21:01
:
Nie sądzisz, że gdybym nie był samokrytyczny to napisałbym:
Tak w 100% wygram ten konkurs.
?
Ja twierdzę, że po prostu nie mam szans na zwycięstwo tam, no mimo wszystko może by coś wyszło ale nie mam nadziei na moje zwycięstwo w takim konkursie. Mimo to wyślę, moje opowiadanie. Może to mi coś pomoże w karierze :) może... zobaczymy.:)
Procella - 2008-08-22, 21:00
:

Nabu Nezzar - 2008-08-22, 21:42
:
Procella jeśli nawet poziom utworu Bonzaia jest niski i obrazowo można go zdefiniować jako dno, to twój komentarz jest już dnem i metrem mułu. Wyśmiewanie pracy innych, nawet nie wiem jak by była słaba, to rzeczywiście oznaka niezwykłej dojrzałości. Można krytykować oczywiście, jednak krytyka powinna mieć jakiś poziom. Jakikolwiek.
Zastanawiam się jak ty byś się czuła gdyby ktoś w równie inteligentny sposób jak ty, "ocenił" twój tekst, czy cokolwiek stworzyłaś.
Procella - 2008-08-23, 08:15
:
Pisałam przede wszystkim o połączeniu wyciętych z kontekstu fragmentów z przezabawnymi komentarzami Zireael - nie wiem, jak brzmiała całość, bo tego nie czytałam. Może faktycznie trochę przesadziłam, jeżeli to było prawdziwe opowiadanie - przepraszam, skasuję ten post.

Choć prawdę mówiąc podejrzewam, że ten użytkownik to jakiś prowokator, jakoś trudno mi uwierzyć w jego realność... W sumie to miał być komplement za udany wygłup... Być może źle to odczytałam.
Metzli - 2008-08-24, 12:36
:
Temat zamykam, na razie na jakiś czas. Później ewentualnie się zobaczy ;P