Zaginiona Biblioteka

Fantastyka zagraniczna - Ted Chiang

MadMill - 2008-08-26, 20:07
: Temat postu: Ted Chiang

Ted Chiang - urodzony w 1967 r. w Port Jefferson w stanie Nowy Jork, amerykański pisarz science fiction pochodzenia azjatyckiego. Ukończył studia informatyczne na Brown University w Providence oraz warsztaty literackie Clarion Workshop na Uniwersytecie Michigan w Seattle. Tworzy tylko krótkie formy literackie.



Nagrody



Źródło : Wikipedia


---

Skończyłem niedawno zbiór Historia twojego życia, do Chianga podchodziłem jak do każdego nowego pisarza, bez jakiś wielkich oczekiwań, ale z zamiarem sprawdzenia o co tyle szumu. Byłem zaskoczony tym co przeczytałem, poziom i dopracowanie opowiadań, a sam autor mówi, że pisanie idzie mu opornie. Może w tym tkwi jego siła, nie ma weny jak inni pisarze, ale nad każdym opowiadaniem pracuje długo i dopracowuje detale. Opowiadania są naprawdę świetne, do mnie najbardziej trafiły Zrozum i Historia twojego życia i końcowe opowiadanie w formie reportażu.

Każde opowiadanie przemyślane, nieprzeciętna wyobraźnia, fabuła i jej konstrukcja oraz budowanie napięcia i aury zagadki/tajemnicy, która powoduje, ze człowiek połyka strony z myślą "jak się to skończy". Chiang wzbudza ciekawość u czytelnika bardzo łatwo.

Opowiadania Chianga to s-f i w każdym nauka, technika jest rzeczą wokoło której toczy się cała fabuła. Czy to genetyka, językoznawstwo, matematyka. Każde opowiadanie to tez coś zupełnie innego, inny temat, więc człowiek się nie nudzi jak czyta.

Czy ktoś czytał Chianga? A jak tak to jakie ma wrażenia po lekturze jego opowiadań? Zapraszam do dyskusji.
Beata - 2008-08-26, 20:24
:
No, no, nieźle... 10 opowiadań i 6 nagród. Jak to dobrze, że Historia twojego życia już do mnie jedzie... :-P

No dobra, przyznam się... wyboru dokonywałam całkowicie w ciemno (w sensie, że na żadną pracę tego Autora nie natrafiłam osobiście), tylko po lekturze recenzji Pawła Matuszka na stronie Merlina (ocena 5/5) oraz Żerania i Vampdeya z Katedry (dwie oceny 9/10). Gdy przeczytam, okaże się, czy mam z recenzentami podobne gusta...
Jander - 2008-08-26, 21:11
:
Temat o gościu z 10 opowiadaniami, w sumie o jednej książce, burżujstwo O.o
Chiang pisze porządnie, choć tylko dwa jego opowiadania mnie zachwyciły - Zrozum i Piekło to nieobecność Boga. Historia Twojego Życia w jakiś sposób w moje gusta nie trafiły - pomysł ciekawy, ale zrealizowany nie w moim guście (tj. cały styl prowadzenia opowiadania). A opowiadania mają to do siebie, że muszą zachwycić, żeby zostać zapamiętane, dlatego cały zbiór oceniam dosyć nieźle, ale rzadko o nim w ogóle pamiętam. Ciężko pamiętać o autorze jednej książki. Choć trzeba przyznać, że dosyć popularny. ;)
Porządna fantastyka, ale w większości bez zachwytów.
Romulus - 2008-08-26, 23:41
:
Muszę się zgodzić z pointą Jandera. Rzeczywiście, to porządna fantastyka - można ją bez wstydu trzymać na półce. Jak pisałem w innym miejscu, szanuję Chianga za to, że nie dorabia (na razie) ideologii do swej twórczości (ale w sumie w s-f mało kto to robi chyba). Z przeczytanego swego czasu wywiadu z nim wywnioskowałem, że to skromny gość, który nie pręży się na wielkiego pisarza. Zna aktualną wartość swoich umiejętności i wie, że musi je rozwijać. Lubię i szanuję ludzi pewnych siebie w ten sposób - nie chełpliwych, ale świadomych swych ograniczeń. To nie jest facet, któremu talent spadł z nieba, nawet tak nie utrzymuje. I tym bardziej, wiedząc jaka droga jeszcze przed nim, z zapałem i uporem nią podąża.

Zbiorek opowiadań "Historia twojego życia" przypadł mi do gustu. Na kolana nie rzucił, nie oszołomił, ale sprawił, że z ciekawością sięgam po jego opowiadania przy nadażającej się okazji (ostatnio w którymś numerze NF - przy okazji wróciłem do tego pisma na jeden numerek :) ). Trzymam kciuki i czekam na więcej.
MadMill - 2008-08-26, 23:47
:
romulus napisał/a:
ale sprawił, że z ciekawością sięgam po jego opowiadania przy nadażającej się okazji (ostatnio w którymś numerze NF - przy okazji wróciłem do tego pisma na jeden numerek :) ). Trzymam kciuki i czekam na więcej.

I to jest fajne moim zdaniem, bo mnie także zainteresował na tyle, żeby teraz uważać na niego samego i na to co się będzie jego pojawiać - zazwyczaj w prasie.
No i chyba gdzieś już napisałem, że nie wiem czemu tak długo Chianga odkładałem i wcześniej się z jego twórczością nie zapoznałem, ale kogo nie spytałem ostatnio ten był zadowolony z jego zbiorku i polecał. Ja sam pod tymi polecankami się podpisuję. ;)
Tigana - 2008-08-27, 12:01
:
MadMill napisał/a:
Ja sam pod tymi polecankami się podpisuję. ;)

A ja tak średnio na jeża czyli jak zwykle :mrgreen: Zacząłem ten zbiór czytać, ale nie dałem mu rady. Żeby nie było, że zrezygnowałem po 3 stronach - próbowałem ugryźć parę opowiadań, ale żadnego nie skończyłem. Podejrzewam, ze za jakis czas znów spróbuje, ale póki co dałem sobie spokój.
batou - 2008-08-27, 17:10
:
Wczoraj o Chiangu pisałem, więc wybaczcie przeklejonego posta ;)


Z Panem Chiangiem postanowiłem się zapoznać po tym jak w tym roku znów dostał Hugo za najlepsze opowiadanie. Facet trochę był dla mnie fenomenem. Nie pisze w ogóle powieści, na "rynku" kręci się już parę lat i pisze wyłącznie opowiadania, które zgarniają tyle nagród.

Kupiłem sobie wydany przez Solaris zbiór Historia twojego życia i zaprawdę były to bardzo dobrze wydane pieniądze ;)
W zasadzie już od pierwszego opowiadania będącego nawiązaniem do budowy biblijnej Wieży Babel widać, że Chiang ma ogromną wyobraźnie i świetnie potrafi zarazić czytelnika swoimi wizjami. To jeden plus. Kolejny wychodzi przy okazji tytułowego dla całego zbioru opowiadania, a jest nim mistrzostwo (tak mistrzostwo) w konstruowaniu fabuły. Wszystko wydaje się tu być starannie zaplanowane, nie ma zbędnych akapitów, a całość sprawia wrażenie dopieszczanej bardzo długo. Chiang powoli, ale systematycznie odkrywa przed nami zagadkę, racząc nas po drodze wplecionymi w tekst wskazówkami zmuszającymi niejako do podjęcia gry i wytężenia umysłu. A potem pięknie odkrywa karty.

To drugi plus. Kolejny to umiejętność dogłębnej analizy poruszonego tematu w tak krótkiej formie jak opowiadanie. Tego doświadczamy w przypadku najlepszego moim zdaniem tekstu w zbiorze - "Zrozum". Napiszę tylko, że chodzi w nim o transformację szarego obywatela w nadczłowieka w wyniku terapeutycznych z założenia, biologicznych zmian w jego mózgu. To opowiadanie to prawdziwa jazda bez trzymanki dla smakoszy :D Autor chyba wyczerpuje temat pokazując mnóstwo aspektów zmian zwiększających drastycznie możliwości mózgu zwykłego człowieka.

Cały zbiór nie jest przeplatany jakimś powtarzającym się motywem, a poszczególne teksty poruszają różne tematy i pokazują wydarzenia w różnych sceneriach. To jest chyba największa siła tego zbioru i to pokazuje potencjał autora. Wcale nie jest mi żal, że Chiang nie próbuje swoich sił w pisaniu powieści. Dopóki będzie dostarczał takie opowiadania, tak starannie napisane i tak dopieszczone, a przy tym autentycznie wciągające to ja to biorę w ciemno :)

Polecam :!:
Toudisław - 2008-08-28, 12:53
:
MadMill napisał/a:
1. Wieża Babilonu

To opowiadanie mi się akurat podobało. Zaciekawiło mnie już od samego początku a szczególnie opis wieży i ludzi na niej żyjących. No i rozważania czego pragnie Bóg. Zakończenie mnie nieco jednak zawiodło, bo chyba spodziewałem się czegoś innego.
MadMill napisał/a:
4. Historia twojego życia

Na tym się zawiodłem, bo nie dość, że spodziewałem się czegoś innego, to styl opka jakoś mi przeszkadzał.

Resztę opek pamiętam jak przez mgłę albo w ogóle. I to jest chyba największy mój zarzut do tego zbioru. Szybko zapominałem opka i żadne nie weszło mi na dobre w pamięć. Czasem po przeczytaniu zastanawiałem, się o czym do do cholery było. :/
Jander napisał/a:
Porządna fantastyka, ale w większości bez zachwytów.

Zła nie jest. Mogę się zgodzić ;)
Tigana napisał/a:
A ja tak średnio na jeża czyli jak zwykle. :mrgreen:

Ktoś jest po mojej stronie, nie czuję się teraz samotny. XD
kurrrak - 2010-04-04, 00:23
:
Właśnie przeczytałem Exhalation. Hugo 2009 jak najbardziej zasłużone, chociaż widzę, że mało jest tu fanów twórczości Chianga, więc pewnie nikogo nie zachwyci. Pomysł prosty, wykonanie perfekcyjne...i daje do myślenia.
Shadowmage - 2010-04-04, 09:54
:
Fanów jest sporo, z tym że Chiang (i nasi wydawcy) nie daje za bardzo dają szanse na żywe dyskusje - autor pisze niewiele, a jego zbiorek wyszedł już kilka ładnych lat temu.
MORT - 2010-04-04, 12:41
:
Osobiście, od kiedy przeczytałem zbiorek Chianga, jestem zakochany. ;) Pomysły ma często genialne w swej prostocie, które potem świetnie rozwija.

Niestety nie przeczytałem jeszcze opowiadań opublikowanych poza zbiorem.
kurrrak - 2010-04-30, 20:23
:
Wygląda na to, że Exhalation zostanie zamieszczone w antologii Wielkie dzieło czasu. Szkoda, że reszta autorów jest mało zachęcająca, bo bym sobie chętnie kupił i zobaczył jak wypadło polskie tłumaczenie.
toto - 2010-04-30, 21:03
:
Oprócz Chianga, kilka nazwisk wygląda zachęcająco (Wilhelm, Dish, Shepard, Crowley), przyzwoici mogą być Doctorow, Link i Cadigan. Bissona i Reeda kojarzę, nawet coś czytałem, ale nie zapadło w pamięć. Nic nie mówią mi nazwiska Jensena i Wightmana.
Metzli - 2010-07-07, 14:46
:
Informacja od wydawnictwa Solaris:

Cytat:
Takiej książki Teda Chianga jeszcze nie było. To światowa prapremiera.
Drugie wydanie zbioru opowiadań Teda Chianga, najwybitniejszego autora opowiadań w amerykańskiej SF ostatnich lat.
Praktycznie każde jego opowiadanie - a publikuje ich niewiele, czasem tylko jedno rocznie - jest wydarzeniem literackim. Jego teksty zdobywają też liczne nagrody.

Zbiór 72 litery jest zawiera wszystkie opowiadania Chianga, jakie opublikował od początku swojej kariery. Zbiór oparto na wydaniu Historii twojego życia, znakomicie przyjętej w Polsce książki, zawiera jednak dwa dodatkowe opowiadania (oba nagrodzone) - a jedno z nich nigdy nie zostało w Polsce opublikowane.

Zawartość zbioru:

Wieża Babilonu - NEBULA; nominacja HUGO
Zrozum - nominacja HUGO
Dzielenie przez zero
Historia twojego życia - NEBULA; STURGEON Award; LOCUS; nominacja HUGO
72 litery - nominacja HUGO, SFINKS
Ewolucja ludzkiej nauki
Piekło to nieobecność Boga - NEBULA; HUGO; LOCUS
Co ma cieszyć oczy
Co z nami będzie
Kupiec i wrota alchemika - NEBULA; HUGO
Wydech - HUGO; LOCUS


Premiera planowana jest na 5 sierpnia, książka wyjdzie w serii Klasyki SF :)
MORT - 2010-07-08, 01:04
:
tym czasem na dalekim Zachodzie...
http://subterraneanpress....ftware-objects/
Metzli - 2010-08-06, 01:58
:
72 litery już są w sprzedaży, książka została objęta patronatem ZB.

Dla osób, które mają poprzedni zbiorek, Historia twojego życia, ponowne wydanie tylko z jednym opowiadaniem, które wcześniej nie ukazało się w Polsce może być irytujące. Ale jeśli ktoś nie miał okazji zapoznać się wcześniej, warto się zaopatrzyć.

I zdecydowałam się przekleić wypowiedź Wojtka Sedeńki z forum Solarisu, wyjaśniającej skąd taka decyzja:

Cytat:
Na wiosnę, w związku z upływem opcji na zbiór opowiadań Teda Chianga, Historia twojego życia, wystąpiliśmy o przedłużenie praw, ponieważ te opowiadania są znakomite i nieźle się sprzedają. Autor zgodził się jednocześnie na rozszerzenie zbioru o dwa nowe utwory, które od tamtej pory napisał: Kupiec i wrota alchemika oraz Wydech. Oba opowiadania przełożył Michał Jakuszewski.

Ponieważ zbiór taki jest światową prapremierą, a opowiadania są naprawdę znakomite, postanowiliśmy książkę wydać w serii Klasyka Science Fiction, w twardej, szytej oprawie. Bo ten autor naprawdę na to zasługuje.

MORT - 2010-08-06, 02:29
:
Szkoda, że nie poczekali na The Lifecycle of Software Objects.
Wtedy może bym kupił.

Dla tych, co mają poprzedni zbiór i nie chcą dublować sobie opek, wystarczy dokupić:
Kroki w Nieznane 2006 i poczekać na Wielkie dzieło czasu.
kurrrak - 2010-08-06, 06:36
:
Ja tam się nie irytuję, pozostałe opowiadania można znaleźć na necie. :)

Nie czytałem jeszcze tylko Lifecycle..., brzmi interesująco. Ma 160 stron, więc chyba nie bardzo da się to wcisnąć do zbioru. Tylko ta cena... 25$? Znowu przesadzili. Jak wersja niesygnowana będzie znacznie tańsza to może się skuszę.
Jander - 2010-08-06, 12:28
:
"Co z nami będzie?" ma trzy strony w Krokach 2006. ;)
MORT - 2010-08-06, 14:09
:
Trzy strony, to rzeczywiście nie dużo. Ale i tak miałem skompletować Kroki, a WDC też na pewno kupię, więc raczej z tym zbiorkiem się wstrzymam.

Co do Lifecycle... może w wersji książkowej zajęłoby o 1/3 mniej miejsca, niż w wydaniu oryginalnym? A książka w twardej okładce, szyta, więc może dałoby jednak radę. Choć tylko zgaduję.
Ł - 2010-08-07, 20:59
:
Okładka jest uber-ohydna. Pstrokata ilustracja + Ted Chiang napisany fontem z Flintstonów + i jeszcze esy-floresy w tytule. Ktoś chyba nie mógł się na coś zdecydować. Porażka. Takie pierwsze wrażenie bo do ksiązki jeszcze nei zajrzałem.
MORT - 2010-08-07, 21:48
:
Też sobie myślę, że Chiang zasługuje na coś więcej oprócz "twardej, szytej oprawy". ;)
Ale jeśli wcześniej nie czytałeś Chianga, to tekst powinien ci wszystko wynagrodzić.
Olek - 2010-08-08, 16:40
:
Chiang to prawdziwy mistrz słowa. Wziął sobie do serca, że mniej jest lepiej ;)

Trzymam swoje oczekiwania na normalnym poziomie i z niecierpliwością czekam na te Cykl Życiowy Programowanych Obiektów choć brzmi jak podręcznik do inżynierii oprogramowania ... :evil: :evil:
Ł - 2010-08-24, 20:33
:
MadMill napisał/a:
Opowiadania Chianga to s-f i w każdym nauka, technika jest rzeczą wokoło której toczy się cała fabuła.

"W Piekło to nieobecność Boga" nauka i technika w ogóle nie są w żaden sposób brane na warsztat opowiadania czy ekstrapolowane w sposób fantastyczny. Z nowszych to "Kupiec i wrota alchemika" też w żaden sposób nie jest science-fiction, a i do wieży Babel można by się od tej strony spróbować przyczepić.

Romulus napisał/a:
Jak pisałem w innym miejscu, szanuję Chianga za to, że nie dorabia (na razie) ideologii do swej twórczości (ale w sumie w s-f mało kto to robi chyba).

Nie zgadzam się totalnie, ale to wymagałoby szerszej dyskusji na temat samej nauki i wielości nurtów myślowych o charakterze często ideologicznym w niej samej. I uważam że SF to bardzo ideologiczna literatura.

Batou napisał/a:
Tego doświadczamy w przypadku najlepszego moim zdaniem tekstu w zbiorze - "Zrozum". Napiszę tylko, że chodzi w nim o transformację szarego obywatela w nadczłowieka w wyniku terapeutycznych z założenia, biologicznych zmian w jego mózgu. To opowiadanie to prawdziwa jazda bez trzymanki dla smakoszy



toudi napisał/a:
Czasem po przeczytaniu zastanawiałem, się o czym do do cholery było. :/

To chyba ty co bierzesz za wadę u mnie jest największą zaleta. Przecież cała zabawa jest w tym żeby np. taką "Historię TWOJEGO życia" ułożyć na SWÓJ sposób.

kurrrak napisał/a:
Właśnie przeczytałem Exhalation. Hugo 2009 jak najbardziej zasłużone, chociaż widzę, że mało jest tu fanów twórczości Chianga, więc pewnie nikogo nie zachwyci. Pomysł prosty, wykonanie perfekcyjne...i daje do myślenia.

Super opowiadanie, nie wiem czy Chiang czytał "Bajki Robotów" czy doszedł do wypracowania takiej stylistyki sam z siebie ale faktycznie perełka.
Romulus - 2010-08-24, 21:43
:
Ł napisał/a:
Romulus napisał/a:
Jak pisałem w innym miejscu, szanuję Chianga za to, że nie dorabia (na razie) ideologii do swej twórczości (ale w sumie w s-f mało kto to robi chyba).

Nie zgadzam się totalnie, ale to wymagałoby szerszej dyskusji na temat samej nauki i wielości nurtów myślowych o charakterze często ideologicznym w niej samej. I uważam że SF to bardzo ideologiczna literatura.

Pisałem to po małym wycinku twórczości Chianga. Ale mam w planach i ten tomik. Choć, jeśli się nie mylę, to chodziło mi chyba o to, że Chiang jest skromny. Zna swe ograniczenia (to po wywiadzie w NF chyba mi przyszło do głowy), opowiada historie. I chyba coś jeszcze - ale muszę przeczytać zbiorek. A do tego jeszcze długo. Niestety
ASX76 - 2010-08-25, 06:52
:
Olek napisał/a:
Chiang to prawdziwy mistrz słowa. (...)


Mistrz pomysłów, a nie słowa. To pewna różnica. Pod względem stylu jest bowiem średnio.
Ł - 2010-08-26, 10:44
:
ASX76 napisał/a:
Olek napisał/a:
Chiang to prawdziwy mistrz słowa. (...)


Mistrz pomysłów, a nie słowa. To pewna różnica. Pod względem stylu jest bowiem średnio.

Veto. "Historia twojego życia" to stylistyczny majstersztyk, gdzie forma opowiadania i jego kompozycja są na równi przesłanką do całościowego zrozumienia go, na równi z informacjami i pomysłami zmaterializowanymi zawartymi w tekście. Poza tym Chiang bardzo skrupulatnie dobiera formę do swoich pomysłów, w rezultacie trudno o tak samo napisanie opowiadanie. Ta różnoroność form wszystkich opowiadań i jednocześnie umiejętne podszlifowanie pomysłów fabularnych/ontologicznych poprzez styl z osobna, jednak świadczą o tym że Chiang na poziomie stylu wychodzi daleko poza średnią.
Ł - 2010-08-30, 13:27
:
To mi się chlapneła tłusta recenzja.
jewgienij - 2010-08-30, 17:31
:
Jestem fanem Chianga, w szczególności opowiadania "Historia twojego życia".

Ale nie potrafię zrozumieć zachwytów nad " Piekło to nieobecność Boga". Przesłanie wydaje mi się banalne i całkowicie do zrobienia bez "boskiego" sztafażu. Na tym forum jest wielu, którzy są inteligentnymi czytelnikami, więc liczę a owocną dyskusję. :-)
Ł - 2010-08-31, 01:19
:
Ja podobnie oceniam "Piekło..." (zaskoczyła mnie ta ilośc nagród dla tego utworu), ale wydaje mi się że ten boski sztafaż służy pewnej ogólnej refleksji Chianga nad ludzkością. W recenzji to zasygnalizowałem - w (naszym) świecie w którym nie ma materialnego dowodu na istnienie Boga, zawsze będą ludzie wyznający wiarę, i odwrotnie w świecie "Piekła.." w którym przejawy Boga są namacalne aż za bardzo, zawsze znajdzie się cześć osób które świadomie odrzucą kultywowanie Boga. Proste ale życiowe spostrzeżenie i jednocześnie ciągnięcie wątku wolnej woli który tak upodobał sobie Chiang. Zresztą ten sztafaż wydaje się mieć jeszcze jeden sens - piekło w świecie opowiadania to w swobodnej przenośni nasza rzeczywistość.

Jądrak i Droon chyba "Piekłem" się podjarali bardzo więc może oni coś dorzucą. (tak, jaranie się czymś publicznie, zobowiązuje)
Jander - 2010-08-31, 02:01
:
Z Piekła kojarzę teraz tylko ogólny motyw, przypomnę całość to coś skrobnę. Za to ze Zrozum kojarzę prawie całość, co tylko świadczy o doskonałości tego opowiadania.
Z całego zbioru też kojarzę, że akurat tytułowe tego nowego wydania opowiadanie 72 Litery najmniej mi ze wszystkie spasowało.
MORT - 2010-11-20, 00:47
:
Cykl życia oprogramowania będzie w Krokach 2010. :uaaa:
kurrrak - 2010-11-20, 09:22
:
MORT napisał/a:
Cykl życia oprogramowania będzie w Krokach 2010. :uaaa:


Zamawiam przedpremierowo! Zresztą, patrząc na pozostałe tytuły, i tak bym zamówił.
Sharin - 2011-07-13, 13:46
:
Zapraszamy do zapoznania się z najnowszą recenzją zamieszczoną na Książkach :) "Siedemdziesiąt dwie litery" okiem Tixona 8)
adamo0 - 2011-08-20, 14:52
:
Skończyłem "72 litery".

Szczęka leży mi na podłodze. Nie wiem kiedy wróci na swoje miejsce, bo dawno czegoś takiego nie przeczytałem. Mistrzostwo świata w krótkiej formie literackiej.

Chianga można chwalić za wszystko - fabułę, pomysły, styl jakim się posługuje, jego język. Każdy element jest dopracowany, niczego nie brakuje i nic nie można dodać.

Szkoda, że Chiang nie napisał/pisze żadnej powieści. Myślę, że zdmuchnąłby z orbity Wattsa z jego Ślepowidzeniem.
MORT - 2011-08-20, 14:57
:
adamo0 napisał/a:
Skończyłem "72 litery".

Szczęka leży mi na podłodze. Nie wiem kiedy wróci na swoje miejsce, bo dawno czegoś takiego nie przeczytałem. Mistrzostwo świata w krótkiej formie literackiej.

Chianga można chwalić za wszystko - fabułę, pomysły, styl jakim się posługuje, jego język. Każdy element jest dopracowany, niczego nie brakuje i nic nie można dodać.

Szkoda, że Chiang nie napisał/pisze żadnej powieści. Myślę, że zdmuchnąłby z orbity Wattsa z jego Ślepowidzeniem.

Na początku też tak myślałem - że powinien powieść jakąś napisać. Takie np. opko jak 72 litery właśnie - jedno z moich ulubionych (nie wiem, czemu ludzie się tego właśnie czepiają najbardziej) - spokojnie nadawałoby się na rozwinięcie w powieść.
Ale teraz tak sobie myślę, że może to dobrze, że Chiang nie rozcieńcza się w dużo dłuższych formach...
Tixon - 2011-08-20, 14:57
:
adamo0 napisał/a:
Szkoda, że Chiang nie napisał/pisze żadnej powieści. Myślę, że zdmuchnąłby z orbity Wattsa z jego Ślepowidzeniem.

IMO im dłuższy tekst Chianga, tym słabszy. Jego siła to właśnie krótkie, skondensowane historie.
ASX76 - 2011-08-20, 15:19
:
adamo0 napisał/a:


Szkoda, że Chiang nie napisał/pisze żadnej powieści. Myślę, że zdmuchnąłby z orbity Wattsa z jego Ślepowidzeniem.


Właśnie że nie szkoda. Chiang najlepiej czuje się w opowiadaniach i lepiej niech tak zostanie.
Obawiam się, że w powieści nie poradzi sobie równie dobrze. Jak przytomnie zauważył Tix, "im dłuższy text Chianga, tym słabszy".
To Watts ze swoim "Ślepowidzeniem" zdmuchnąłby z orbity każdą powieść Chianga. :-P
adamo0 - 2011-08-20, 15:22
:
Możliwe, że macie rację. Niech chłop pisze to w czym jest dobry, chociaż po tym co przeczytałem, to nawet gdyby go "rozcieńczyć" na powieść to i tak wypadłby ponadprzeciętnie.

Szkoda też, że Chiang nie ma chyba zbyt szybkiego tempa pisania. Chociaż tak sobie myślę, że to może akurat wychodzi na plus - wszystko jest lepsze, bardziej przemyślane - doskonalsze.
CezarIXen - 2011-08-20, 16:06
:
Może jak by się wziął za powieść i przyłożył to by się udała, tylko, że wtedy pracując proporcjonalnie do opowiadań, z kilka-kilkanaście lat byśmy musieli czekać, a mając do wyboru bardzo długo pisać lub gorzej niż opowiadania to rezygnuje z powieści...
kurrrak - 2011-08-21, 08:22
:
Tixon napisał/a:
adamo0 napisał/a:
Szkoda, że Chiang nie napisał/pisze żadnej powieści. Myślę, że zdmuchnąłby z orbity Wattsa z jego Ślepowidzeniem.

IMO im dłuższy tekst Chianga, tym słabszy. Jego siła to właśnie krótkie, skondensowane historie.


Z tym stwierdzeniem muszę się, niestety, zgodzić. Niech Chiang pozostanie przy krótkich formach. Opowiadania typu Zrozum (moje ulubione), Wydech czy Piekło to nieobecność Boga, biją na głowę dość przeciętne (jak na Chianga) 72 litery (imo najsłabsze, wciskane nie wiadomo po co do każdego zbioru), Kupiec i wrota alchemika czy Cykl życia oprogramowania.
You Know My Name - 2011-08-22, 11:05
:
kurrrak napisał/a:
biją na głowę dość przeciętne (jak na Chianga) ... czy Cykl życia oprogramowania
A według mnie Cykl... miażdży i tratuje podobnie jak Historia Twojego Życia czy Co ma cieszyć oczy (forma!!!). Co najmniej równie wartościowe są Dzielenie przez zero i Wydech. Piekło... zaś, oraz Zrozum, nie zrobiły na mnie takiego wrażenia, bo są dużo , hmm, zwyklejsze? Mniej unikatowe?
CezarIXen - 2011-08-22, 17:47
:
Co inny czytelnik Chianga to inne ulubione opowiadania...
Mi do gustu przypadło najbardziej Piekło...
A podobało mi się także bardzo Cykl... oraz 72... oraz Dzielenie... (choć i Dzielenie i 72 troche mniej, a sam cykl... przypadł mi bardzo ponieważ czytał mi się łatwo i przyjemnie, oraz mocno mnie zainteresował)
Historia... choć dobra nie przypadła mi całkiem do gustu... Wolałbym samo skupienie się na obcych, choć dobrze rozumiem ten zabieg z opisywaniem historii....
Ł - 2011-08-22, 18:32
:
Tixon napisał/a:
IMO im dłuższy tekst Chianga, tym słabszy. Jego siła to właśnie krótkie, skondensowane historie.

ASX76 napisał/a:
Jak przytomnie zauważył Tix, "im dłuższy text Chianga, tym słabszy".


Moim zdaniem generalizacja nie mająca przełożenia na rzeczywistość. Wedle tej logiki to najlepsze teksty autora to „Ewolucja ludzkiej nauki” i „Co z nami będzie”. Chyba zgodzimy się że te dobre miniatury to jednak nie sztandarowe dzieła Chianga?
ASX76 - 2011-08-22, 19:05
:
Chyba się zgodzę, aczkolwiek być może są to dwa wyjątki potwierdzające regułę. ;)
Tixon - 2011-08-25, 22:55
:
Ł napisał/a:
Moim zdaniem generalizacja nie mająca przełożenia na rzeczywistość. Wedle tej logiki to najlepsze teksty autora to „Ewolucja ludzkiej nauki” i „Co z nami będzie”. Chyba zgodzimy się że te dobre miniatury to jednak nie sztandarowe dzieła Chianga

Zgodzę się, że miniatury nie są sztandarowymi dziełami Chianga.
Owszem, wedle tej logiki, tak by wynikało, jednak chciałbym zauważyć, że wycinasz kontekst w którym "krótkie, skondensowane historie" to opowiadania długości "Zrozum", "Co ma cieszyć oczy. Reportaż", zaś "dłuższy tekst" to take w rodzaju "Siedemdziesiąt dwie litery".
No i pewnie, że generalizujemy. Jak inaczej mielibyśmy ocenić hipotetyczną powieść Teda? I swoją drogą, co Ty o tym sądzisz?
Ł - 2011-08-27, 10:50
:
Tixon napisał/a:
I swoją drogą, co Ty o tym sądzisz?

Sądzę że wole rozmawiać o książkach które raczej są niż o tych których raczej nie ma. Powaga.
adamo0 - 2011-08-28, 17:46
:
Przeczytałem Cykl życia oprogramowania i jestem pod wrażeniem. Świetne opowiadanie, fabuła mnie porwała, chociaż akcji tam jak na lekarstwo.
Ajmdemen - 2012-05-29, 19:24
:
Ł napisał/a:
Ja podobnie oceniam "Piekło..." (zaskoczyła mnie ta ilośc nagród dla tego utworu), ale wydaje mi się że ten boski sztafaż służy pewnej ogólnej refleksji Chianga nad ludzkością. W recenzji to zasygnalizowałem - w (naszym) świecie w którym nie ma materialnego dowodu na istnienie Boga, zawsze będą ludzie wyznający wiarę, i odwrotnie w świecie "Piekła.." w którym przejawy Boga są namacalne aż za bardzo, zawsze znajdzie się cześć osób które świadomie odrzucą kultywowanie Boga. Proste ale życiowe spostrzeżenie i jednocześnie ciągnięcie wątku wolnej woli który tak upodobał sobie Chiang. Zresztą ten sztafaż wydaje się mieć jeszcze jeden sens - piekło w świecie opowiadania to w swobodnej przenośni nasza rzeczywistość.

Jądrak i Droon chyba "Piekłem" się podjarali bardzo więc może oni coś dorzucą. (tak, jaranie się czymś publicznie, zobowiązuje)


Wydaje mi się, że fajnie też jest pokazane, iż Bóg - z samej definicji - nie poddaje się "ludzkim" regułom i logice, nawet jeśli ludziom może wydawać się inaczej :P Nie wiem czy oceniacie "Piekło..." jako manifest ateizmu (coś tak jakby przebijało spomiędzy wierszy :) ) - ja osobiście nie odnoszę takiego wrażenia.
Młodzik - 2012-08-29, 10:07
:
Takie świeże przemyślenia tuż po przeczytaniu "Piekło to nieobecność Boga".
Mam wrażenie, że jeśli przyjąć interpretację ateistyczną, to opowiadanie było wtórne do tytułu. Chiang przedstawił świat, w którym Bóg na bank istnieje, właśnie po to, by czytelnik mógł zobaczyć różnicę. Na dodatek uroczo posłużył się obecną katolicką definicją piekła.
A jeśli przyjąć, że opowiadanie miało być proreligijne, to dostajemy szereg postaw, które powinny być wzorcowe.
dworkin - 2012-08-29, 10:34
:
Mnie to opowiadanie w ogóle nie ruszyło - nie wiem, co w nim widzicie. Jest toporne i wali wszystkim, co ma do zaoferowania, wprost. Zresztą cała jego koncepcja to przeciąganie estetyki w pustkę. Pod tym względem Huberath i jego "Kara większa" masakrują Chianga.
Młodzik - 2012-08-29, 10:43
:
Nie no, mnie pierwsze zachwyty już minęły i dochodzę do wniosku, że może i Chiang jest najlepszym amerykańskim autorem opowiadań, ale tylko dlatego, że nie ma konkurencji.
Shadowmage - 2012-08-29, 10:45
:
Młodzik, przy takim rozumowaniu zaraz dojdziemy do wniosku "nigdzie na świecie" nie ma dobrych opowiadań :P
You Know My Name - 2012-08-29, 10:56
:
dworkin napisał/a:
Mnie to opowiadanie w ogóle nie ruszyło - nie wiem, co w nim widzicie. Jest toporne i wali wszystkim, co ma do zaoferowania, wprost. Zresztą sama jego koncepcja, która jak dla mnie polega na przeciąganiu estetyki w pustkę, jest odpychająca. Pod tym względem Huberath i jego "Kara większa" masakrują Chianga. Wśród dzieł "Azjaty" najlepszy jest "Cykl życia oprogramowania". Może bez szału, a jednak poruszający do myślenia.
Kara większa Huberatha masakruje znakomitą większość znanych mi opowiadań. Pewniak w prywatnym Top 10.
A u Chianga Piekło... to jedno ze słabszych opek, ale cały zbiorek jest na bardzo wysokim poziomie.
Młodzik - 2012-08-29, 11:27
:
Shadowmage napisał/a:
Młodzik, przy takim rozumowaniu zaraz dojdziemy do wniosku "nigdzie na świecie" nie ma dobrych opowiadań :P

No dobra, dobra, po prostu czuję pewien niedosyt. Najwyraźniej wynika on z założeń autora, że najważniejszy jest pomysł. Dopieszcza go w najdrobniejszych szczegółach i do opowiadania wrzuca tylko tyle elementów ile jest dla pomysłu potrzebne. I czasami wygląda to tak, że albo bohaterowie są potraktowani po macoszemu albo fabuła, jak choćby w tytułowym opowiadaniu.
dworkin - 2012-08-29, 11:29
:
A jakiej fabuły się spodziewałeś? Ona już założeniach jest nieistotna. Liczy się wizja i przekaz na jej podstawie. Rzeczy, które się Chiangowi nie udały. Zmarnował potencjał wyjściowego pomysłu.
Młodzik - 2012-08-29, 12:40
:
Ciężko powiedzieć, coś mi po prostu nie zagrało. Podobnie przecież wygląda "Zrozum" albo "Historia twojego życia", jednak do tych opowiadań nie mam zastrzeżeń.
Rheged - 2012-08-30, 01:01
:
Ktoś miał tu wątpliwości, że Chiang niekoniecznie mógłby napisać dobrą powieść, bo spełnia się w krótkiej formie. Krótka forma, moim zdaniem, to najlepsze, co fantastyka oferuje. Tak jak kryminał spełnia się w powieściach, tropieniu, gubieniu, wskazówkach, siatce wzajemnych powiązań, tak fantastyka jest działaniem na modelu - odkształćmy coś, zobaczmy co się stanie. Nie trzeba do tego wielkich traktatów, ani wielotomowych cykli. Wystarczy odpowiednio skonstruowane opowiadanie. I Chiang o tym wie. Według mnie mógłby napisać taką powieść, że na samą myśl już mięknę i robi mnie się ciepło, ale tak właściwie to po co? On programowo pisze krócej.

To najbardziej utalentowany literat SF na świecie aktualnie. Jego teksty to znakomite kompozycje formalne, ze stylem każdorazowo dostosowanym w odpowiedni sposób do całości, raz skromnym, raz bogatym. Pomysły ma nieziemskie. Nic bym nie zmieniał w jego tekstach. Są absolutnie doskonałe. Nie znalazłem żadnej słabizny, choć ze względów prywatnych fobii oraz pasji (co czasem się łączy), chciałbym wyróżnić "Historię twojego życia", "Wieżę Babilonu" oraz "Kupca i wrota alchemika" wespół z "72 litery".

Żałuję tylko, że nie czytałem jeszcze "Cyklu życia oprogramowania"... Ale Chianga trzeba sobie dawkować, bo puszcza rzadko. Ile bym dał, żeby znowu być przed lekturą jego zbiorku...
Jachu - 2015-01-26, 09:05
:
Chiang będzie gościem tegorocznego Pyrkonu :)
Dobrze byłoby, aby Solaris z tej okazji wznowił jego opowiadania w jakieś przyjemniejszej dla oka szacie graficznej.
ASX76 - 2015-01-26, 12:18
:
A kto będzie sponsorem takiego wydania? ;)
adamo0 - 2015-01-26, 13:41
:
Jachu napisał/a:
Dobrze byłoby, aby Solaris z tej okazji wznowił jego opowiadania w jakieś przyjemniejszej dla oka szacie graficznej.


Jestem wielkim fanem Chianga, ale wydawanie tego po raz drugi tylko dla fajnej okładki to strata kasy, czasu, energii. Nie liczy się okładka, tylko treść IMO.
Jander - 2015-01-27, 21:30
:
Po raz trzeci w zasadzie.
Plejbek - 2017-02-23, 14:29
:
Czytał ktoś opowiadanie z "Kroków w nieznane" z 2012 pod tytułem "Automatyczna niania Dacy'ego"? To jest jedno z trzech opowiadań Chianga, które ukazały się w Polsce poza zbiorem "Siedemdziesiąt dwie litery" Solarisu. Powtórzyłem ten zbiór właśnie i przeczytałem też "Cykl życia oprogramowania". I teraz zastanawiam się czy jak nie znajdę "Automatycznej niani..." to dużo stracę. Specjalnie tej części "Kroków..." kupować nie chcę.
Beata - 2017-02-23, 14:48
:
O ile sobie przypominam, to opowiadanie IMHO jest dobre, może dobre z plusem, a z pewnością nie genialne.
Shadowmage - 2017-02-23, 15:49
:
Mnie się nawet przypomina, że raczej było przeciętne.
xan4 - 2017-02-23, 19:55
:
Szału nie było w stosunku do innych opowiadań.
Plejbek - 2017-02-24, 08:47
:
Dam sobie z nim spokój w takim razie.
A zbiór oczywiście genialny, zwłaszcza trzy twarde naukowe kawałki - Historia twojego życia, Zrozum, Dzielenie przez zero. Gdzieś za nimi czają się te, które w sumie też są hard sf, tylko, że oparte na innej niż nasza rzeczywistości i budowie świata- Siedemdziesiąt dwie litery i Wydech.
A cała reszta? Praktycznie bez zarzutu, nie odstają za dużo od reszty.
Tixon - 2017-03-14, 20:13
:
adamo0 napisał/a:
Plejbek napisał/a:
Dam sobie z nim spokój w takim razie.


Tak zrób. To opowiadanie jest kiepskie w porównaniu do innych Chianga. Nic ciekawego, więc nic nie stracisz.

Plejbek napisał/a:
A zbiór oczywiście genialny, zwłaszcza trzy twarde naukowe kawałki - Historia twojego życia, Zrozum, Dzielenie przez zero. Gdzieś za nimi czają się te, które w sumie też są hard sf, tylko, że oparte na innej niż nasza rzeczywistości i budowie świata- Siedemdziesiąt dwie litery i Wydech.
A cała reszta? Praktycznie bez zarzutu, nie odstają za dużo od reszty.


Teraz będziesz miał kłopot znaleźć coś na podobnym poziomie. Przechodziłem przez to. Nie jest lekko ;)