Ł napisał/a: |
kasztany już przekwitły |
Nab napisał/a: |
WSHGiT |
BitterSweet napisał/a: | ||
|
romulus napisał/a: |
leżenia w akademiku, grania w karty całe noce, potem w Monopoly, a na końcu już tylko na pc-tach (Heroes III to dla mnie do tej pory kultowa gra, choć 99 procent map, które posiadam pochodzi z internetu). No i kobiety... No i śpiew.... |
Nabu Nezzar napisał/a: |
Jachu, czyżby twoimi ulubionymi studiami były jakieś historyczne? Sądząc po książkach, które czytasz... |
Tanit napisał/a: |
wymarzone historyczne o.o Wiesz... |
Tanit napisał/a: |
Starożytność trwa tylko jeden semestr |
Tanit napisał/a: |
powiem ci jachu, że jeśli jesteś pasjonatem, lepiej chyba zgłębiać przedmiot indywidualnie. |
Ł napisał/a: |
Można mówić o dziwn.. ciekawych kierunkach np. takich jak technologia drewna. |
nastka napisał/a: |
W sumie chyba się już przyzwyczaiłam, że ludzie z lekko skonsternowaną miną pytają: a co to jest?! |
jachu napisał/a: |
życie jest piękne |
nastka napisał/a: | ||
No to mówię Jestem na pierwszym roku właśnie technologii drewna xD Większość nie ma pojęcia, że taki kierunek w ogóle istnieje. W sumie chyba się już przyzwyczaiłam, że ludzie z lekko skonsternowaną miną pytają: a co to jest?! |
Ł napisał/a: |
Kierunek pewnie ciekawy - macie tam w programie coś o designowaniu mebli |
nastka napisał/a: |
Jeszcze nie W ogóle na pierwszym roku studia mało mają wspólnego z nazwą. Pełno matematyki, fizyki, chemii i jeszcze kilka innych ciekawych przedmiotów. |
nastka napisał/a: |
Ale żeby nie było wątpliwości, nie robimy żadnych ludzików z kasztanów |
Ł napisał/a: |
Teraz rozpoczełem nauke na I roku stosunków międzynarodowych. Właściwie jest spoko, bo większośc przedmiotów mam przepisywanych i chodze na dosłównie 1 dodatkowy przedmiot w roku. Czyli mało charówki a będa dwa dyplomy. |
Ł napisał/a: |
Zastanawiam się nad specjalizacjami i chyba będzie to administracja na jednym a bezpieczeństwo wewnetrzne na drugim. |
jachu napisał/a: |
To są dwa bliźniaczo podobne do siebie kierunki, które różnią się dopiero na III roku przedmiotami specjalizacyjnymi. |
jachu napisał/a: |
To, że będziesz miał dwa dyplomy, niespecjalnie zmieni twoją pozycję na rynku pracy. Oczywiście, wszystko zależy co będziesz chciał robić i gdzie pracować.Ale tak czy inaczej, same dyplomy nie będą stanowiły najważniejszej kwalifikacji, gdyż bardziej będą się liczyły dodatkowe umiejętności interpersonalne, talenty, zdolności itp. |
Ł napisał/a: |
Posiadanie dwóch dyplomów zawsze zmienia moją pozycje, chociażby stawiając mnie przed tymi którzy mają jeden dyplom z jednego z tych dwóch. Dodatkowe zdolności i talenty są spoko ale na codzień albow programie "amam talent", ale w papierach liczy się papiery więc nie wiem skąd wytrzasnełeś tą dziwną hierarchie. Ciebie ktoś przyjoł na podstawie "telantu", nie patrząc na dyplom? |
jachu napisał/a: |
Widzisz, studiujesz dwa kierunki, a nie rozumiesz co się do ciebie mówi |
jachu napisał/a: |
W twoim nie mają sensu, bo dublujesz informacje już zdobyte wcześniej. A właściwie, to nawet nie dublujesz, bo ci przepisują oceny i nawet na zajęcia nie uczęszczasz. |
jachu napisał/a: |
Lepiej jest zrobić tak jak mój znajomy - studiował inżynierię chemiczną i przy okazji właśnie stosunki międzynarodowe, więc oprócz nauki zawodu poszerzał swoje horyzonty również w kierunku humanistycznym. |
jachu napisał/a: |
Co do dyplomów. Załóżmy sytuację, że startujesz w konkursie inspektora ds. kadr i płac w Urzędzie Miasta albo specjalisty ds. sprzedaży w firmie handlowo-produkcyjnej. Masz dwa dyplomy nauk społecznych. W pierwszym przypadku twoimi kontr-kandydatami są absolwenci kierunku "Finanse", specjalność Finanse i zarządzanie w administracji publicznej. Jak myślisz, masz z nimi szanse? Drugi przypadek - twoimi przeciwnikami w walce o stanowisko są absolwenci "Ekonomii" oraz "Zarządzania i marketingu". Ponawiam pytanie - masz z nimi szanse, nawet jeśli oni wszyscy mają po jednym dyplomie, ty zaś masz dwa? |
jachu napisał/a: |
Co do umiejętności, zdolności i talentów. Są stanowiska, przy wykonywaniu których należy posiadać odpowiednie umiejętności, natomiast wykształcenie ma drugorzędne znaczenie. Przykładowo - przedstawiciel handlowy. Dla szefa firmy handlowej nastawionej na sprzedaż, nie ma znaczenia czy skończyłeś politologię, filozofię, ekonomię czy kulturoznawstwo. Dla niego liczy się twoja umiejętność nawiązywania kontaktów międzyludzkich oraz zdolność sprzedaży. Jeśli nie masz takich "umiejętności", to cię nie zatrudni. Ja przykładowo do takiej roboty się nie nadaję. Inny przykład - dziennikarz. Dla właściciela gazety nie ma większego znaczenia czy skończyłeś politologię, filologię polską czy czyste dziennikarstwo. Ważne jest czy umiesz analizować wydarzenia społeczno-politcyzne i o nich pisać przystępnym językiem. Jeśli nie masz "zdolności pisania" (a nie każdy ma), to nie masz co liczyć na taką robotę. Jeszcze inny przykład - polityk. Aby zostać politykiem (nawet lokalnym), trzeba mieć do tego odpowiednie preferencje, jak choćby hart ducha czy charyzmę. Zresztą chociażby przykład posłów Samoobrony z Andrzejem Lepperem na czele, świadczy o tym, że żadne wykształcenie nie jest potrzebne, żeby zdobyć poklask tłumów. Więc bez odpowiednich predyspozycji nawet mając dwa dyplomy niewiele się osiągnie. Chyba, że masz znajomości w partii i bez względu na rodzaj wykształcenia pniesz się w górę po szczeblach kariery. |
Ł napisał/a: |
Napisałeś że nie ma sensu bo dubuluje, po czym napisałeś że nie dubuluje czyli ma sens. Ergo - twoja wypowiedź nie ma sensu co sam wykazałeś. Nie mam pytań, rozmowa z toba to czytsa przyjemność. |
Ł napisał/a: |
Świetnie a zapytaj znajomego ile poświęcał czasu/środków na to. Ja ci powiem ile ja poświęcam. Wydaje mi się że o połowe mniej. Wtedy nawet jeśli założymy podług twojej wersji że 2 dyplom z pokrewnej dziedziny daje mi minimalną korzyść, to i tak ta minimalna korzyść jest relatywnie większa pod względem poświęconego czasu/środków. Jeśli ktoś ma pasje, zacięcia i środki żeby studiowac chemie i sm naraz to błogosłowie mu, ja wole mieć więcej wolnego czasu, widać mamy inne priorytety i tyle. |
Ł napisał/a: |
nie ma kogoś takiego jak "człowiek ogólny". |
Ł napisał/a: |
Sory winetu ale wziełeś przykłąd totalnie nie reprezenatywny - albo inaczej - równie reprezenatywny jakbyś założył że staram się o posode inżyniera specjalisty technologii drewna. Przy takich założeniach trudno Ci racji nie przyznać tylko trzeba zaznaczyć że sa one tedencyjnie pisanie pod twoją teze. |
Ł napisał/a: |
Zabrakło jeszcze przykładu kobiety z brodą, aktora porno i posady superbohatera. |
jachu napisał/a: |
Sens mojej wypowiedzi był taki - dublujesz dyplom, natomiast nie dublujesz informacji i wiadomości, bo ci przepisują oceny, więc na zajęcia nie uczęszczasz. |
jachu napisał/a: |
byś się tu na forum napinał, że świetny jesteś gdyż masz trzy fakultety, |
jachu napisał/a: |
Szkoda, że nie ma jeszcze jednego kierunku zbliżonego do stosunków międzynarodowych i politologii, |
jachu napisał/a: |
z których przecież niewiele wynika, bo wiedzy i jasnego formułowania argumentów niestety brak |
jachu napisał/a: |
I miał rację, bo teraz wychodzi na jego. Tobie też wyjdzie, kiedy będziesz swoje dwa dyplomy składał na stanowisko kasjera w sklepie "Biedronka" - tam faktycznie będziesz dobrze wyglądał z dwoma dyplomami na tle innych kandydatów |
Ł napisał/a: |
Jest Absolwent takich kierunków, jakie obecnie studiujesz. Dlaczego? Ano dlatego, że te studia nie dają w zasadzie żadnego przygotowania zawodowego, oprócz ogólnej wiedzy, dzięki której taki absolwent może się poczuć trochę mądrzejszy w pewnych dziedzinach od innych poszukiwaczy pracy. Będzie on posiadał jedynie bardzo ogólną wiedzę humanistyczną, a żadnych wyspecjalizowanych zdolności i zawodu, a co za tym idzie nie będzie specjalnie pożądany przez pracodawców. "Człowiek ogólny" = "człowiek, który mądrzy się, a w rzeczywistości nic nie umie". |
Ł napisał/a: |
Albo chociaż udowodnij mi, że rynek jest otwarty na absolwentów politologii i stosunków międzynarodowych. |
Ł napisał/a: |
No i mam next dyplom i styka. Ja z tym problemu nie mam. To że ty masz problem z tym że nie chodze na zajęcia to twoja sprawa. |
Ł napisał/a: |
Myśle że mierzenie ludzi swoją miarką nie jest najlepszym patentem na dyskusje. : ) |
Ł napisał/a: |
Ale ja nigdzie nie napisałem że jest. Napisałem wyraźnie (co znajdziesz na górze strony) że mając dwa dyplomy mam większe szanse niż gdybym miał albo dyplom sm albo dyplom np. Ergo zwiększam swoje szanse w porównaniau studenta np i sm. Coś niejasnego w tym jest co napisałem? |
jachu napisał/a: |
Po prostu rajcujesz się na forum, że robisz drugi kierunek i ci przepisują oceny. Próbuję ci uświadomić, że nie ma się czym chwalić i z czego być dumnym |
jachu napisał/a: |
Rozumiem, że przez brak kontr-argumentów |
jachu napisał/a: |
Masz łatwiej? Ale gdzie? Bo ciągle o tym piszesz, ale nie podajesz gdzie |
jachu napisał/a: |
A tak ogólnie, to odnoszę wrażenie, że strasznie kiepski z ciebie rozmówca. Nie odpowiadasz na moje argumenty, tylko piszesz, że mam problem. Czyżbyś nie przykładał się do zajęć na uczelni i nie poznał tajników dyskusji? |
Ł napisał/a: |
dlatego z swojej strony kończę bo robi się żenujący OT. |
jachu napisał/a: |
Po prostu rajcujesz się na forum, że robisz drugi kierunek i ci przepisują oceny. Próbuję ci uświadomić, że nie ma się czym chwalić i z czego być dumnym |
Tanit napisał/a: |
Bo co tracić czas by 'uczyć się' dwa razy tego samego? |
Tanit napisał/a: |
Każdy tak robi, na wielu kierunkach jest np filozofia i każdy przepisuje sobie ocenę |
Jaskier napisał/a: |
Akademii techniczno humanistycznej w Bielsku-Białej |
Oli napisał/a: |
Akademia Tańca i Humoru :D |
Oli napisał/a: |
Wiesz, możesz mieć ciężko nie zdać semestru bo tam wpisują czasem zaliczenia za nic i ciężko żeby wykopali na dziennych :D |
Oli napisał/a: |
Swoją droga, czy 6 wydział Seksuologi istnieje nadal xD? |
jachu napisał/a: | ||
|
Aexalven napisał/a: |
Nie bardzo lubię wkuwanie, egzaminy jeszcze jako tako, natomiast nie wydaje mi się, bym polski napisał na 80-90 % o.O |
Werdandi napisał/a: |
później prawo stanie się prawem, a nie zbiorem przedmiotów typu socjologia, logika, filozofia, historia prawa |
Werdandi napisał/a: |
Nie korzystam z wiedzy dotyczącej funktorów, supozycji czy sylogizmu, i całą swoją naukę jak dotąd mogę traktować wyłącznie w kategoriach rekreacji. |
Jaskier napisał/a: |
Dokladnie między innymi dlatego chce sie uwolnic od tej uczelni, ze względu na renome jaka ma a raczej jej nie ma. |
Jaskier napisał/a: |
Ochrona środowiska to zdecydowanie kierunek nie dla mnie, jest na nim bardzo dużo chemii, matematyki i fizyki. Matme i fizyke jeszcze dałoby sie jakos przebrnąć jednak ta chemia to już za wiele jak dla mnie, nie znosze jej!
|
Werdandi napisał/a: |
Cóż, ja tam za nimi nie przepadam. Choć i tak jest to postęp w stosunku do I roku, kiedy to szczerze ich nienawidziłam i jedyne co powstrzymywało mnie przed rezygnacją, to - poza, oczywiście, wrodzonym pragmatyzmem - nadzieja na to, że później prawo stanie się prawem, a nie zbiorem przedmiotów typu socjologia, logika, filozofia, historia prawa. I faktycznie, od tego roku mam już prawo cywilne, karne etc., choć historia doktryn polityczno-prawnych też się trafiła
Tak naprawdę to chciałam studiować skandynawistykę, nie wyszło. Ale prawo nie jest kierunkiem, który tak łatwo rzucić, nie mając sensownych alternatyw Zwłaszcza że wciąż mam szansę to swoje prawo polubić |
Tanit napisał/a: |
Co mogę powiedzieć o pierwszym roku prawa? Pszczółkowski i Domagała |
Romulus napisał/a: |
Pojmiesz prawo rzymskie - to prawo cywilne (w ścisłym rozumieniu: kodeks cywilny a przede wszystkim prawo rzeczowe i zobowiązania) przyjdzie ci z łatwością. |
Romulus napisał/a: |
Ale gdybym wrócił na studia, to dalej chciałbym zostać karnistą |
Jander napisał/a: |
I poza wysokim sfeminizowaniem roku - na nic nie narzekam. |
Tanit napisał/a: |
Najlepsze jest to, że studiuję coś, z czym nie wiążę przyszłości o.o |
Tanit napisał/a: |
Jand, u mnie kilka dziewczyn przepisało się na Etnologię... zastanawiałam się czy też czegoś takiego nie zrobić, ale byłabym kolejne lata w plecy. Najlepsze jest to, że studiuję coś, z czym nie wiążę przyszłości o.o |
Jander napisał/a: |
ale cóż, nie mam ochoty iść w ślady rodziców. |
Tigana napisał/a: |
Żebyś się nie zdziwiła - znam dziesiątki osób, które mówiły to samo, a później lądowały w szkole. |
Werdandi napisał/a: |
Obu zaliczyłam w pierwszym terminie |
Tanit napisał/a: |
Tak tak, o polibudzie tez myślałam xD |
Tanit napisał/a: |
Podziwiam o.o |
Jander napisał/a: | ||
Dlatego ja popełniłem tą zmianę jak najwcześniej, nawet w pewnym momencie olałem drugi semestr filozofi. Nie rzuciłbym tylko gdybym był na ostatnim roku licencjatu/magisterki. U mnie jest trochę dwukierunkowców i sobie dobrze radzą, więc może w taki sposób spróbuj. |
Romulus napisał/a: |
A w prawie cywilnym - sama znajomość przepisów nie wystarczy, bo prawo cywilne - wiadomo - to przede wszystkim swoboda zawierania i kształtowania stosunku prawnego. To i od praktyka wymaga znacznie większej inteligencji, wyczucia, dobrej intelektualnej podbudowy...
Ale gdybym wrócił na studia, to dalej chciałbym zostać karnistą |
Ł napisał/a: | ||
Jakbym słyszał dr Gardockiego - toćka w toćke powiadał nam to samo, rozpływając się na kodeksem cywilnym jak nad księgą zaklęć która daje nieskończone możliwości. Po czym zaczoł jechac karnikom. ; ) |
Oceansoul napisał/a: |
sporo straconego czasu, trochę więcej straconych nerwów, a pożytek tylko jeden - wiem, czego nie chcę w życiu robić. |
Jezebel napisał/a: |
NIGDY nie zdecyduję się na pracę w szpitalu, wołami mnie tam nie zaciągną |
dworkin napisał/a: |
Wykupiłeś już dostęp do Lexa, Młodzik? |
Młodzik napisał/a: |
Lex... cokolwiek, ktokolwiek, ja z prawem nic wspólnego nie mam . |
MrSpellu napisał/a: |
Dobrze, że nie polonistyka. |
Tomasz napisał/a: |
Miło będzie cię Jachu przywitać w zaszczytnym gronie prawników. |
adamo0 napisał/a: |
Próbować zawsze warto. Trzeba dążyć do jakiegoś celu. |
adamo0 napisał/a: |
Jeżeli po studiach dalej planujesz być urzędnikiem to prawo rzeczywiście może otworzyć Ci wiele furtek, ale jak planujesz aplikację albo jakoś 'boczny wpis' to powinieneś wiedzieć, że generalnie obecnie rynek usług prawniczych to jedna wielka kupa (a od lipca będzie jeszcze większa). Może jak skończysz studia to sytuacja się jakoś ustabilizuje. |
Tomasz napisał/a: |
e tam, studia w porównaniu z pracą w tym zawodzie to pikuś.
Dasz radę. |
adamo0 napisał/a: | ||
Jachu jest z okolic Szczecina, więc obstawiam Uniwersytet Szczeciński. |
Tomasz napisał/a: |
Miło będzie cię Jachu przywitać w zaszczytnym gronie prawników. |
Romulus napisał/a: |
Przywitać może i miło. Ale w zaszczytnym gronie? |
Cintryjka napisał/a: |
Aktualnie przeżywam szok z powodu różnicy w obłożeniu pracą, a przecież w poprzednim wydziale się nie obijałam. |
Romulus napisał/a: |
Przywitać może i miło. Ale w zaszczytnym gronie? |
Cintryjka napisał/a: |
Mając pracę w urzędzie, wybrałeś dobrze:) Powodzenia! |
Romulus napisał/a: |
Dobrze, Jachu, że masz już jakąś pracę |
Romulus napisał/a: |
To ci łatwiej będzie potem się odnaleźć, kiedy skończysz studia. Bo jeszcze cię aplikacja czeka. A na niej i po niej wypełniony młodymi adwokatami i radcami prawnymi rynek, który nie ma mocy przerobowych, aby zapewnić im dobrą pracę. |
Romulus napisał/a: |
Więc, póki co, trzymaj się tej roboty, studiuj i ciesz się, że masz czas wrócić po pracy do domu i książki czytać |
Tomasz napisał/a: |
W wydziale gospodarczy w końcu liźniesz trochę pracy a nie sędziowskiego lenistwa. Wczoraj jeden sędzia z gospodarczego żalił mi się, że ma wpływ 200 spraw miesięcznie. |
MrSpellu napisał/a: |
Dobrze, że nie polonistyka. |
Shadowmage napisał/a: |
Ja na studiach byłem zbyt leniwy, żeby ściągać. |
Cintryjka napisał/a: |
Studiowałeś na UJ? |
Jachu napisał/a: |
Teraz przede mną blok karny. Romek - daj nr tel - będę dzwonił w razie pytań |