Kennedy napisał/a: |
Miecz dla króla, ponieważ opowiada o dzieciach i i z perspektywy dziecka, sprawia wrażenie napisanego jakby dla młodszego czytelnika. Baśniowa aura, duża dawka poczucia humoru, spokojna narracja - rzec by się chciało: opowieść o dojrzewaniu głównego bohatera. |
Kennedy napisał/a: |
z kolejnymi tomami wspomniana baśniowość powoli znika, a ton opowieści staje się coraz poważniejszy i coraz bardziej przygnębiający - co nie dziwi, wszak żywot króla Artura do najszczęśliwszych nie należał. Cieszy fakt, że każdy następny tom jawi się jako coraz lepszy od poprzednich, więc warto brnąć w kolejne części. |
Procella napisał/a: |
Kennedy napisał/a:
Miecz dla króla, ponieważ opowiada o dzieciach i i z perspektywy dziecka, sprawia wrażenie napisanego jakby dla młodszego czytelnika. Baśniowa aura, duża dawka poczucia humoru, spokojna narracja - rzec by się chciało: opowieść o dojrzewaniu głównego bohatera. Ja się właśnie od tej dzięcięcej prespektywy i języka "odbiłam" przy pierwszym podejściu |
Jachu napisał/a: |
Zakupiona na Allegro od mojego ulubionego sprzedawcy, nowa książka w stanie idealnym
Obrazek Albowiem, tak jak mówię, zmienił się sam świat. Był taki czas, kiedy wędrowiec, jeśli miał ochotę i znał choćby kilka tajemnic, mógł wypłynąć łodzią na Morze Lata i dotrzeć nie do Glastonbury pełnego mnichów, lecz do Świętej Wyspy Avalon. W tamtych czasach wrota łączące światy unosiły się we mgle i otwierały się wedle woli i myśli wędrowca... Morgiana, obdarzona darem Wzroku i związana z losem Artura Pendragona, swego brata-kochanka, opowiada historię krótkiej świetności Kamelotu. Nie jest to jednak opowieść o rycerskich czynach, lecz widziana kobiecym okiem wizja społeczeństwa u progu dziejowych zmian. "Najlepsza wersja sagi arturiańskiej, jaką kiedykolwiek czytałem". Isaac Asimov |
Romulus napisał/a: |
Rzeczywiście, trudno byłoby wskazać lepszą literacką "adaptację" mitu arturiańskiego. |
Romulus napisał/a: |
Rzeczywiście, trudno byłoby wskazać lepszą literacką "adaptację" mitu arturiańskiego. |
Romulus napisał/a: |
Mam bardzo duży sentyment do tej powieści. |
MrSpellu napisał/a: |
Niemniej Mgły są fpytę. |
Jachu napisał/a: |
Widzę, że powiedzonko Orka zaaklimatyzowało się trwale |
MrSpellu napisał/a: |
Możliwe, że tylko Był sobie raz na zawsze król, White'a. Ale nie każdemu może pasować ze względu na konwencję baśni, momentami z przymrużeniem oka. |
dworkin napisał/a: |
A piszesz, jakby autor przyjął tylko daną konwencję, kiedy utwór w rzeczywistości jest czymś więcej (osobiście uważam, że jest, ale wciąż w ramach pochodzenia). Nie, to po prostu świetnie napisana klasyczna powieść dla dzieci. |
dworkin napisał/a: |
Z pierwszego tomu na drugi nie zauważyłem jakiejś szczególnej zmiany, a tylko je czytałem. |
dworkin napisał/a: |
Lecz dzisiaj będzie wydawać się młodym przegadany i nudny, szczególnie przez wysoką dawkę dydaktycznego tonu. |
dworkin napisał/a: |
tylko nie wiem, czy tak jest w tym przypadku. Raczej wątpię. |
MrSpellu napisał/a: |
Możliwe, że tylko Był sobie raz na zawsze król, White'a. Ale nie każdemu może pasować ze względu na konwencję baśni, momentami z przymrużeniem oka. Niemniej Mgły są fpytę. |
Cytat: |
ale dość naturalistyczny opis gotowania żywcem kota z drugiego tomu... |