Zaginiona Biblioteka

Komiks - Frank Miller

MadMill - 2008-11-09, 14:44
: Temat postu: Frank Miller

Frank Miller urodzony w 1957 roku w Olmie, stan Maryland, amerykański pisarz i artysta, najbardziej znany jako autor komiksów w stylu noir. Zarówno rysownik jak i scenarzysta, ostatnio bawiący się też w reżyserkę swoich komiksów.

Komiksografia, to co w Polsce wyszło.


Czytałem z tego tylko 300, oraz właśnie skończoną pierwszą część Sin City. Komiksy mi się podobały, chociaż są specyficzne nawet jak na amerykański komiks. Sex, wóda, przemoc, krew. Miasto grzechu czytało się szybko i przyjemnie, fabuła zbudowana w oparciu na szablonie "Zabójstwo - Śledztwo - Rozwiązanie". Nic ambitnego i nic skomplikowanego, ale frajdę też sprawić może. Taki komiks kryminalno-sensacyjny. Rysunek, no właśnie pewnie wielu się przyczepi, że niechlujny, zamazany i czarno wszędzie, ale właśnie taki styl do tego komiksu bardzo pasuje i nadaje mu klimat.

A co reszta sądzi na temat twórczości Millera?
Metzli - 2008-11-09, 15:59
:
Aż dziwne, że taki temat nie pojawił się wcześniej ;P

Po raz pierwszy zetknęłam się z twórczością Franka Millera w kinie, podczas ekranizacji Sin City. Wcześniej nie miałam w ogóle styczności z jego komiksami, ale film bardzo mi się spodobał. Aczkolwiek, z tego co słyszałam później nie wszystkim taka forma przypadła do gustu. Trzeba przyznać, że ten film był bardzo... komiksowy? To chyba najlepsze określenie, jak ktoś miał okazję oglądać na pewno zrozumie o co mi chodzi.
Oczywiście po filmie w empikach w dużych ilościach zaczęły pojawiać się jego komiksy. I właśnie dopiero wtedy sięgnęłam po którąś część Sin City, w tej chwili już nie pamiętam, która z nich to była.

Mad napisał/a:
Rysunek, no właśnie pewnie wielu się przyczepi, że niechlujny, zamazany i czarno wszędzie, ale właśnie taki styl do tego komiksu bardzo pasuje i nadaje mu klimat.


A dla mnie stanowi to jedną z głównych zalet tych komiksów. Powiem szczerze, że taka forma o wiele bardziej mi się podoba niż użycie krzykliwych kolorów. Operowanie różnymi odcieniami szarości, zabawa światłem i cieniem - to nadaje odpowiedni klimat. Bez tych elementów to już nie byłoby to samo ;)

Tak btw. na tym zdjęciu Frank Miller to świetny model na szatana xD
Tigana - 2008-11-09, 16:16
:
Metzli napisał/a:
Aż dziwne, że taki temat nie pojawił się wcześniej ;P

Tego typu tematów można namnożyć - tylko żeby miał i chciał się kto w nich wypowiadać ;)
A ja akurat Franka Millera tak średnio - "Sin City" o wiele bardziej przypadło mi do gustu jako film niż komiks. Z historii o Batmanie czytałem tylko "Rok pierwszy" - bardzo fajny komiks, zbliżony do filmów Nolana. Innych rzeczy nie znam - a tak w ogóle to wole Alana Moora :P
MadMill - 2008-11-09, 21:42
:
A ja skończyłem drugi zeszyt - Damulka warta grzechu. I chyba biorę się za czytanie kolejnego, wciąga. :D

Znowu jakiś wielkich rzeczy w tym komiksie nie ma, prosta fabuła, trochę intryg, seksu i giwerek, ale taki ten komiks miał być. Swoja rolę spełnia w 100%. Przyjemność z lektury jest najważniejsza i miło spędzony czas. ;)

---

Dobra, a teraz pytanie za 100 punktów. Jak to do cholery jest w Polsce wydane! Ptrzę na Imago i jest 5 tomów w HC 2-6. W spisie jest 7 tomów, przy czym na te same tomu na miękko i w HC mają inne nazwy. Jak ktoś się orientuje poproszę spis przejrzysty jakiś. :P
Tigana - 2008-11-09, 22:00
:
Chyba tak to leci

Miasto Grzechu na "miękko"

Miasto Grzechu #1: Miasto Grzechu (Sin City)
Miasto Grzechu#2 Girlsy, gorzała i giwery: ( (Booze, Broads & Bullets)
Miasto Grzechu #3: Damulka warta grzechu (A Dame To Kill For)
Miasto Grzechu #5: Ten żółty drań (That Yellow Bastard)
Miasto Grzechu #6: Rodzinne wartości (Family values)
Miasto grzechu #7. Do piekła i z powrotem

Miasto Grzechu na "twardo"

Tom 1. TRUDNE POŻEGNANIE :arrow: Miasto Grzechu (Sin City) na miękko
Tom 2 DAMULKA WARTA GRZECHU
Tom 3 KRWAWA JATKA
Tom 4 TEN ŻÓŁTY DRAŃ
Tom 5 :?: :?: :?:
Tom 6 GIRLSY, GORZAŁA I GIWERY
Tom 7 :?: :?: :?:
Toudisław - 2008-11-09, 22:29
:
MadMill napisał/a:
300


To znam. Komiks przeczytałem go po tym jak obejrzałem film. Komisk mi się podobał. Już wcześniej spotykałem się z pracami tego pana i ten styl mi po prostu odpowiada. Są mroczne i brutalne. Kreska tez mi odpowiada.
MadMill napisał/a:
1. Miasto Grzechu

Podobnie jak z 300 przeczytałem po Filmie i wrażenia tez podobne. Nawet lepsze

Ten pan na pewno rozpromowął się dzięki Filmom i to jest jakaś metoda
Metzli - 2008-11-09, 22:37
:
Toudi napisał/a:
Ten pan na pewno rozpromowął się dzięki Filmom i to jest jakaś metoda


Na pewno dzięki filmom wiele osób dowiedziało się o istnieniu pana, który nazywa się Frank Miller i jego komiksach. Bardzo dobrą sprawą jest to, że sam nadzorował pracę nad ekranizacjami Sin City i 300. Dzięki temu nie wyszły z tego jakieś potworki i wielka klapa, jak zwykle okazywało się przy takich przedsięwzięciach, tylko naprawdę dobre filmy. Które mogą zachęcić do sięgnięcia po pierwowzór.
Tigana - 2008-11-09, 22:38
:
Toudisław napisał/a:
Ten pan na pewno rozpromowął się dzięki Filmom i to jest jakaś metoda

Milller jest znana postacią komiksu nawet w Polsce - co najwyżej usłyszało o nim parę osób spoza kregu fanów. Inna sprawa, ze wiele osób nawet po obejrzeniu "300" czy "Sin City" nie zdaje sobie sprawy, ze powstały one na podstawie komiksu. W każdym bądź razie nie ekranizacje nie miały przełożenia na liczbę sprzedanych egzemplarzy komiksów.
Metzli - 2008-11-09, 22:44
:
Tig napisał/a:
W każdym bądź razie nie ekranizacje nie miały przełożenia na liczbę sprzedanych egzemplarzy komiksów.


No może na samą sprzedaż nie, sama nie kupiłam tylko przeczytałam w empiku. Takie komiksy mają jednak swoją cenę ;) Ale wydaje mi się, że film był jakąś formą reklamy. Sama w końcu przez to zaznajomiłam się z tematem.
Tigana - 2008-11-09, 22:54
:
Metzli napisał/a:
Ale wydaje mi się, że film był jakąś formą reklamy. Sama w końcu przez to zaznajomiłam się z tematem.

Kumpel z IMAGO mówił mi, ze ludzie do niego przychodzili, patrzyli na półki i się dziwili, że taki komiks jak "Sin City" jest. U nas w Polsce mimo wszystko "Sin City, "300"" nie było kojarzone z komiksem - dla przeciętnego kinomana ekranizacje komiksów to opowieści o chłopcach w pelerynach lub rajtuzach. No ewentualnie Asterix.
MadMill - 2008-11-09, 23:03
:
Ja się nie zgodzę z tym, że Frank Miller był wypromowany przez filmy. Dla ludzi gustujących w komiksie ten człowiek był znany już długi czas, a dla osób które są laikami dalej z komiksem nie jest kojarzony w ogóle.

W ostatnio paru latach po prostu zaczęło się ekranizować komiksy i Miller się na to załapał, a chyba teraz jakoś ma być premiera drugiej części Sin City - chyba, że coś mi się pomyliło.
Tigana - 2008-11-09, 23:16
:
MadMill napisał/a:
W ostatnio paru latach po prostu zaczęło się ekranizować komiksy i Miller się na to załapał, a chyba teraz jakoś ma być premiera drugiej części Sin City - chyba, że coś mi się pomyliło.

SC 2 jest wciąż odkładane w czasie - początkowo miało okazać się już w 2006 roku. Potem doszły kłopoty z aktorkami (ciąża Angeliny Jolie i Jessiki Alby) i teraz cisza. Miller marzy ponoć o trylogii - póki co kolejny termin realizacji - 2010 rok
Teraz Miller kręci "The Spirit"
ASX76 - 2008-11-10, 10:02
:
MadMill napisał/a:
Ja się nie zgodzę z tym, że Frank Miller był wypromowany przez filmy. Dla ludzi gustujących w komiksie ten człowiek był znany już długi czas, a dla osób które są laikami dalej z komiksem nie jest kojarzony w ogóle.



Nie zgadzać się to se możesz... ;)

Dla ludzi gustujących... - prawda. Dla osób... - nie do końca. Są przecież i tacy, co dopiero od czasu obejrzenia ekranizacji zainteresowali się komiksem Millera, skojarzyli kto zacz...

Miałem do czynienia z następującymi komiksami Franka:
- "Elektra żyje!" - Historia przeciętna pod względem fabularnym. Im dalej tym gorzej. Ładne rysunki.
- "Ronin" - nie strawiłem, poddałem się po kilkudziesięciu stronach.
- "Sin City" - scenariusz fajny..., ale "graficznie" - brzydko. Utknąłem na pierwszym tomie zbiorczym.
- "Batman: Rok pierwszy" - takie sobie. Żałuję, że wydałem na to kasę.

"300" - obejrzałem film. Nawet udało mi się dotrwać do końca tej chały.
MadMill - 2008-11-12, 20:26
:
ASX76 napisał/a:
- "Sin City" - scenariusz fajny..., ale "graficznie" - brzydko. Utknąłem na pierwszym tomie zbiorczym.

Scenariusz mnie również się podobał, ale rysunek także. Styl noir po prostu tutaj pasował najlepiej i moim zdaniem nie zrozumiałeś zamiaru pokazania w ten sposób Miasta Grzechu. Paskudne, niechlujne, brudne... nie dałoby się oddać tego malując wyraziste budynki i postacie, kolorowe jak cukiereczki. Chociaż moim zdaniem w ostatnim tomie Do piekła i z powrotem rysunek leży i kwiczy, razem ze scenariuszem po części także.

Co do reszty, to moim ulubionym został Ten żółty drań, bardziej rozbudowana fabuła, sporo akcji i tajemnic wokół tytułowej postaci. Równie świetna wydała mi się Damulka warta grzechu. Eh te kobiety. ;)
ASX76 - 2008-11-12, 22:08
:
Madku :arrow: Jeśli ktoś tu czegoś nie zrozumiał, to na pewno nie ja. :-P
Rysunki Millera godzą w moje poczucie estetyki, a "zamiar pokazania" nie ma tu nic do rzeczy. Gdyby tak każde bohomazy usprawiedliwiać na zasadzie: "nie rozumiesz, co autor chciał przez to osiągnąć", to właściwie niczego nie możnaby skrytykować czy napisać, że po prostu się nie podoba... LOL
Toż nie chodzi mi o to, żeby były "wyraziste budynki i postacie, kolorowe jak cukiereczki"...
Twoja argumentacja trąci demagogią. Proszę łaskawie wziąć pod uwagę, że nie napisałem: "rysunki Millera są do d...", tylko użyłem określenia - "brzydkie", co należy rozumieć -> nie podobają mi się.

P.S. Za "w okół" należy się kilkukrotne przeciągnięcie pod kilem. :-P
MadMill - 2008-11-12, 22:31
:
To poczucie estetyki mnie przeraża. :P
A co do rysunków Millera to one właśnie miały być "brzydkie", ale niech będzie, że są fuj. Chociaż z drugiej strony może to takie samo uczulenie u Ciebie jest jak u mnie to, zę nie potrafię czytać mangi. ;)
ASX76 - 2008-11-12, 22:53
:
Ok, miały być brzydkie... Mam tę świadomość i cóż z tego? Nic... W niczym nie zmienia to faktu, że "kaleczą" mój gust. ;) I nawet nie o to chodzi, że patrzę na rysunek i muszę się domyślać, co przedstawia... :-P
Tigana - 2008-11-28, 20:33
:
"Ten żółty drań" to jeden z epizodów "Miasta Grzechów". Komiks kupiłem tylko dlatego, że jest to mój ulubiony epizod z filmu. Willis jako Hartigan sprawdził się w 100% wiec i komiks nie mógł być zły. I nie był. Specyficzna kreska świetnie oddaje specyfikę Sin City a wewnętrzne monologi głównego bohatera tworzą klimat rodem z czarnego kryminału. No i jeszcze ten żółty drań. Zgodzić muszę się tylko z jednym czesto powtarzanym zarzutem - sama intryga związana z odszukaniem dziewczyny jest mocno naciągana i nielogiczna.Ale po za tym wszystko OK.
Tigana - 2008-12-05, 18:59
:
W kwietniu mają ruszyć pracę na planie Sin City II - ciekawe czy faktycznie takoż się stanie. No i jakie grzeszne opowieści pójdą pod młotek - tj kamerę.
MadMill - 2008-12-05, 19:01
:
Pewnie reszta, która się nie zmieściła w pierwszej części... chyba że Miller szykuje coś ekstra. Kto go tam wie. :P Jak chce tylko ekranizować komiks to Sin City II będzie ostatnim filmem raczej. ;)
shawn - 2010-01-24, 14:31
:
Przymierzam sie do kupna całej serii Sin City, ale Egmont przerwało wznowienie na Sin City Ten Żółty Drań w 2008 i cisza do dziś. W ogóle wydali to jakoś nie poklei (mówię o HC) Girlsy, Gorzała i Giwery w 2006 a jest to niby 6 cześć serii.
Mógłby ktoś wyjaśnić o co chodzi?