Komputery kwantowe już istnieją ale mają na razie małe możliwości. Z tego co kojarzę jedyne sensowne zastosowanie to łamanie szyfrów - w przykładowym teście klucz którego złamanie wymagało roku pracy dużej sieci komputerów był łamany w 2 sekundy. Niestety jedno zastosowanie to trochę za mało jak na cos tak drogiego więc badania trwaja nadal. Warto od razu przypomnieć że szybkość kwantowych komputerów nie polega na mocy obliczeniowej której one nie posiadają ale na prawach fizyki. One tak jakby "odgadują" rozwiązanie - podobnie światło które zawsze znajduje naktótszą drogę z punktu do punktu.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
A ja myślę, że z wojskowych laboratoriów wypłynął przeciek, że komputery kwantowe będą napędzane mąką robioną z żołędzi. Reakcja piekarzy była natychmiastowa i dlatego dziś chleb kosztuje 5zł, a nie 4,80
Ciągle nie masz nic mądrego do powiedzenia w temacie, ay?
Ależ ja mówie w temacie rozmowy o rozwoju techniki,
No, ale ja też. Zbulwersowała mnie Twoja teza o zajebistości zawartości wojskowych laboratoriów. Jakoby sektor prywatny był daleko w tyle. Lata 70? Zgoda. Obecnie? Chyba tylko programy lotów kosmicznych (NASA w pewnym sensie to też wojsko).
Zbulwersowała mnie Twoja teza o zajebistości zawartości wojskowych laboratoriów.
A jest cos takiego??
Myślałem że wojsko jest po prostu pierwszym odbiorcą od prywatnych zakładów.
Oni tam mają naukowców? Profesor starszy szeregowy Kaczor D? Starszy sierżant inż. doc. doc. hab. Pluszowy K.?
Nawet bomba atomowa była tworzona tylko pod nadzorem jakiegoś generała, wojsko nie jest od myślenia.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Tak sądzisz? to spójrz na przedrostki przed tytułami naukowymi tych co uczą na WATcie
Zresztą i na PŁ uczył mnie fizyki oficer, ino się nie tytułował nigdzie a w rozmowie prywatnej się dowiedziałem.
Choć owszem, wojskowi naukowcy to na pewno mniejszość w gronie naukowców, choćby dlatego że i jest mniej wojskowych uczelni. Ale już zakłady, laboratoria i kasę na badania, wojsko <szczególnie w takich krajach jak Rasija czy USA> ma znacznie więcej niż sektor edukacyjny czy prywatny <bo budżet wojskowy może utrzymywać inna gałąź gospodarki, a w sektorze prywatnym ktoś inwestujący w badania liczy na zysk, im szybszy tym lepiej>
Myślałem że wojsko jest po prostu pierwszym odbiorcą od prywatnych zakładów.
Oni tam mają naukowców? Profesor starszy szeregowy Kaczor D? Starszy sierżant inż. doc. doc. hab. Pluszowy K.?
Nawet bomba atomowa była tworzona tylko pod nadzorem jakiegoś generała, wojsko nie jest od myślenia.
A chociażby nasze WINB? Czyli Wojskowe Instytuty Naukowo-Badawcze? Wojskowi mogą mieć tytuły naukowe, skąd pomysł że nie ? Tak samo jak masz wojskowych lekarzy, kapelanów, etc...
utrivv, z atomówką masz rację, ale potem szybko się zmieniły realia. W czasach zimnej wojny armie nie mogły polegać na cywilnych laboratoriach, które łatwiej było infiltrować. Właśnie atomówka uzmysłowiła ile może dać przewaga naukowa na polu bitwy.
Co do bycia odbiorcą - częściowo racja, tyle że wojsko odbiera nie gotowe rozwiązania opisane wszędzie otwartym tekstem, tylko pomysły, które łatwo zamknąć za szczelnymi (jak sądzą, lub raczej jak mają nadzieję) drzwiami własnych ośrodków badawczych. Inna sprawa, ze w takim systemie zaoszczędzają na późniejszym dostosowywaniu cywilnych rozwiązań na potrzeby armii - mają dokładnie to czego chcieli.
E:
wieczorem wydzielę technologie wojskowe i wepchnę do Nauki.
Zdaniem specjalisty Symanteca, złożoność wirusa wskazuje, że ktokolwiek go stworzył, musiał włożyć w to "olbrzymi wysiłek". - To bardzo duży projekt, bardzo dobrze zaplanowany i sfinansowany. Tam jest nieprawdopodobna ilość kodu - dodał O'Murchu.
Spell napisał/a:
A chociażby nasze WINB?
Ale tam chyba pracują głównie cywilni naukowcy. Niech będzie że biorę pod uwagę wasze zdanie, poszperam w necie, w książkach pod tym kontem a na razie "zawieszam" swoje zdanie na ten temat
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum