Pewnie spora część z was gdy słyszy, czyta te słowo od razu sobie wyobraża blog nastolatki piszącej o swej miłości, czy inne wynurzenia typu z blogów onetowskich. Oczywiście słowo weblog jest tłumaczone jako sieciowy dziennik ale nie oznacza to internetowego pamiętnika
Jestem ciekaw waszych skojarzeń ze słowem blog. Czy też macie takie jak większość społeczeństwa?
Definicja:
Cytat:
Blog- (od ang. weblog — sieciowy dziennik, pamiętnik) — rodzaj strony internetowej, na której autor umieszcza datowane wpisy, wyświetlane kolejno, zaczynając od najnowszego.
Jak widać blog to strona internetowa i to jaki przyjmie ona charakter zależy od autora. Nie musi to być pamiętniczek internetowy nastolatki, dokumentujący co jadła na śniadanie. Są blogi naprawdę wartościowe, nawet takie gdzie mamy przemyślenia z dnia.
Mamy tu jakiś bloggerów? Pochwalcie się waszymi blogami. No to kto należy do blogosfery, ujawniać się.
Pochwalcie się też blogami które macie w zakładkach, czy śledzicie je za pomocą RSS.
Ja to chyba jestem jakaś starodawna i konserwatywna (stara konserwa? ), bo całkiem mnie nie ciągnie ani do pisania bloga ani do czytania. Jako nastolatka pisałam własny pamiętnik i największym koszmarem byłoby dla mnie, gdyby ktoś to przeczytał... Ekshibicjonizm jest mi jakoś mentalnie obcy A czytanie cudzych pamiętników młodszych niż 50 lat (bo wtedy to już jest źródło historyczne ) jest jak podglądanie. Nawet jeśli właściciel się zgodzi, bo wtedy to wygląda jak słowny BigBrother...
No to teraz możecie mnie zjeść w kanapce
_________________ Paskudny otacza nas świat. Ale to nie powód, byśmy wszyscy paskudnieli. Yurga z Zarzecza
Nie prowadzę żadnego, jedynie przeglądam czasami blog Ari i fotoblog Tyr. Czasem nawet zdarzy mi się tam jakiś komentarz zostawić A jak widać po mym zwyczaju obserwowania z krzaczorów dyskusji w pudle widocznie coś mam z podglądacza
_________________ "Sometimes known as the Phoenix King, Asuryan was the king and the most powerful deity of the pantheon of Eldar gods. He was believed to be the psychic might of the whole universe."
Blog?
Tak, mam. Miałem już dawno, ostatnio założyłem nowy, zupełnie inny.
Ale co z tego?
Można o czymś powiedzieć (nie tylko o wydarzeniach dnia minionego, w którym to nic się nie wydarzyło) - o swoich przemyśleniach, czasem problemach (słynny blog 16-latki, która popełniła samobójstwo).
Pytanie - czy ktoś ma ochotę to czytać?
Otóż dziś informacje krążą wszędzie wokół nas, blogów są miliony i ciężko znaleźć jakiś, który nas interesuje.
Niemniej ciężko jest stworzyć naprawdę ciekawy blog, który przykuwałby uwagę.
Myślę jednak że takie coś jest potrzebne, przede wszystkim tym, którzy piszą owe blogi.
Bo mogą się wyżalić, coś opowiedzieć, pośmiać się... Nawet jeśli ich głos jest puszczony tylko w eter i do nikogo nie dociera
_________________ Zapraszam na bloga - http://wirtokracja.blogspot.com/ I zawsze tak wypadnie, że ten, kto ci nie jest przyjacielem, żądać będzie od ciebie neutralności, a ten kto ci jest przyjacielem, żądać będzie otwartego wystąpienia z bronią. - N. Machiavelli
Wyszłam z założenia, że nie pisze dla innych a dla siebie. Ot, taki wygodniejszy pamiętnik, ale dostępny dla każdego kto się nim zainteresuje.
Mam bloga od jakiegoś czasu - i piszę (a to jest ważne, bo ja mam słomiany zapał). I jest tylko mój, nieważne czy ktoś go czyta, ważne że na nim piszę.
_________________ Nikt nie zasługuje na moje łzy, a ten kto na nie zasługuje, na pewno nie doprowadzi mnie do płaczu
Czyli jak na razie, widzę, że blog kojarzy się z nastolatką, która po kolei opisuje swój dzień lub ewentualnie z osobami, które mają ekshibicjonistyczne skłonności A prowadzenie bloga wcale nie musi się równać opisywaniu swojego życia osobistego, może to być poświęcony chociażby pewnym konkretnym wydarzeniom, gdzie autor na bieżąca zamieszcza nowe informacje. Albo blog tematyczny, gdzie może nawet nie być jednego słowa o życiu prywatnym osoby, która go prowadzi. Ostatnio coraz więcej pojawiło się blogów dziennikarzy czy polityków, ale chyba mała jest ich skala oddziaływania skoro dalej skojarzenia z blogiem są jednoznaczne.
Sama nie prowadzę bloga, przynajmniej na razie Chociaż jakiś tam pomysł zaczyna powoli nabierać kształtu, ale ponieważ ma to być blog tematyczny to ewentualny taki projekt zabierze trochę czasu. Zobaczymy
_________________ Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
Tak, prowadzę bloga, który w tym roku, w czerwcu skończy 4 latka Przez te lata ewoluował - od spisywanych wspomnień nastolatki, naiwnych czasem tak bardzo, że aż mnie głowa boli jak to czytam, do poszukiwań nowych form i sposobów opisania jakiś swoich przemyśleń ewentualnie upamiętnienia jakiś najświetniejszych szkolnych przypałów... xD. Prowadzę go, bo sprawia mi to przyjemność, ot
Mimo, że sama mam bloga założonego na onecie to nie lubię łazić po onetowskich blogach. Za często wpadałam na blogi o TH, o fatałaszkach, pIsAnYcH tAkIm PiSmEm, i w ogóle... jak już mam ochotę oglądać blogi to idę na serwis photoblog.pl o.o
_________________ "Nie tak to trudno zostać filozofem, jak waszmość pan rozumiesz: chwal tylko, co drudzy ganią, myśl jak chcesz, byleby osobliwie,
kiedy niekiedy z religii zażartuj, decyduj śmiele a gadaj głośno; przyrzekam, iż ujdziesz wkrótce za wiellkiego filozofa..."
"Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki" Ignacy Krasicki
Mimo, że sama mam bloga założonego na onecie to nie lubię łazić po onetowskich blogach.
To zaglądaj na mój, taka ładna dedykacja tam jest. xD
Bloga założyłem ostatnio z nudów, naprawdę z nudów. Kiedyś jeszcze założyłem na Onecie, ale to była porażka. Na WordPressie, chociaż się trochę w panelu pobawiłem... xD Stwierdzam, że to coś fajnego i będą go dalej prowadził i poprawię parę rzeczy w przyszłości, ale raczej to będzie już w lutym jak zamknę rozdział nazwany SESJA. o.o
_________________ "Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
Ja piszę swój blok od ponad 10 lat, z tym, że wybrałem bardziej tradycyjną metodę czyli papier. I tak od studiów zapełniam brulion za brulionem. Niestety od kiedy zacząłem pracować robię to dosyć nieregularnie i czasami nawet miesiąc do niego nie zaglądam - kiedyś byłem sumienniejszy. Z drugiej strony piszę tylko i wyłącznie dla siebie więc czy muszę pisać day by day? O blogu komputerowym nigdy nie myślałem, jakoś takie publiczne otwarcie się i opisywanie własnych uczuć, przemyśleń jest dla mnie blokadą nie do przekroczenia. Wole bezpieczne tematy o książkach czy filmach.
_________________ "Z gustami literackimi jest po trosze jak z miłością: zdumiewa nas, co też to inni wybierają"
Andre Maurois
Ja mam 2 blogi- jednego na .blog.pl, na którym od wieków nie piszę oraz drugi na mylog.pl, który prowadzę od jakiegoś półtora roku i na który składają się w 90% różne scenki sytuacyjne zaistniałe w moim pobliżu (czyli: jak ktoś coś głupiego chlapnie może być pewien, że jesli mi to nie wyleci z głowy zostanie uwiecznione na sieci ). Lay zmieniam raz na ruski rok, bo mi się nie chce dłubac w HTMLu. Ostatnie dłubactwo skończyło się tym, że podstrony leżą i kwiczą, bo mi się kod posypał, jak w nim dłubałam z nudow w pracy i od bodajże dwoch miesięcy nie mogę się zebrać w sobie, żeby poprawić :D
A Magielkowi nie należy ufać, bo adresy blogów zmienia z prędkością TGV
Blog jest, nawet w moim opisie Załozony przeszło rok temu... ale moja systematyczność wpisów pozostaje bez komentarza
Co tam mozna znaleźć? Po trosze wszystkiego... trochę twórczości własnej, czasami przemyślenia, albo garść informacji np, dotyczących zbliżających się sabatów
To w zasadzie nic wielkiego... ale mem sentyment do moich różyczek *.*
Au revoir!
_________________ ***Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone***
Kiedy człowiek umiera, dusza jego przez trzy dni siedzi u wezgłowia śmiertelnego łoża i stara się zwracać plecami do ognia.
Po trzech dniach pojawiają się aniołowie i prowadzą duszę nad most Czinwat... TanBlog
Hehe, mi się to kojarzy głównie z blogami tworzonymi dla jaj przez żartownisiów i pozerów.
Nie mam bloga, nigdy nie miałem i nie myślałem o utworzeniu.
Najlepszym blogiem, na jaki natrafiłem (a na wszystkie blogi, na jakie natrafiam, podobnie jak większość stron, trafiłem poprzez wguglowanie słowa lub frazy, z którą na ogół dany blog czy strona nie mają generalnie nic wspólnego) jest nieistniejący już blog tru-hewi-metal.ziomek.us - czyli BlOgUŚ pRaWdZiWeJ mEtAlOoWy.
Niektóre teksty z pamięci:
Wiecie cio? Ha, nie wiecie. To ja Wam zaras poffiem i benciecie fiecieć. Zostauam ShAtAnIsTkOm! Tak, napraffte, ShAtAnIśCi mnie do siebie pshyjeli i teras jestem jednom s NiH i mogiem tak jak OnI słooshyć nashemu MrOcHnEmOo PaNoO i WuAtCy ShAtAnKoFi Jush mogiem uchestnichyć w ChArNyCh MsHaCh Q jEgO cHcI i mogiem WzNoSiĆ dO nIeGo MoDuY i asystoffać pshy SkUaTaNiOo OfIaR z LoOdZi (bo ze zffieshontek ShAtAnIśCi nie poffinni SkUaTaĆ oFiArEq, tak pishe pan LaWeJ i to dopshe, bo ja loobiem zfieshontka ). Sama tesh bende mogua SkUaTaĆ oFiArQi i naffet OtPrAfIaĆ cHaRnE mShE, ale to dopiero fftedy, jak uzysqam wyshshe stopieńqi WtAjEmNiChEnIa. Bo pooki cio to jestem jetnom s KaPuAnEk NoFfIcJaToO, a to snachy, she mogom mnie jeshche zffolnić, jak nie bendem ffystarchajonco oddana ShAtAnKoFi, PaNoo NaShEmOo. Ale na peffnio mnie nie sffolniom (...) Ale peffnie siem zastanaffiacie, jak ffogoole do tego doshuo, she speuniuo siem MaShEnIe MoJeGo RzYcIa i jestem ShAtAnIsTkOm. (...) A xyfke on ma bardzio MrOcHnOm I oRyGiNaLnOm i bardzio mi siem ona spodobaua. I xyfka jego bshmi ShAtAn. Nio i ten ShAtAn ma ZeSpOoŁ i oni grajom MeTaL i nazywajom siem PuOnOnCe ShEśĆ ShEśĆ ShEśĆ. Oni majom bardzio fajne piosenki i bardzio MrOcHnE txty ich. Zapodam Wam jeden kroociootki: 'FaKiNg In CzArCz, FaKiNg ŁiW sAtAn, FaKiNg In CzArCz ŁiW sAtAn' (napisauam tak, jak siem wymaffia, bo nie snam angielskiego praffie) i to snachy 'UpRaFfIaĆ sEx F kOśCiElE, uPrAfFiAć SeX s ShAtAnEm, UpRaFfIaĆ sEx F kOśCiElE s ShAtAnEm'. Znachy siem, 'FaKiNg' to nie znachy dokuadnie 'UpRaFfIaĆ sEx', tylko to jest bshytkie suofo, ale ma potopne snachenie, a ja nie loopiem ooshyfać bshytkich słoof, bo to zue. Praffta, jaki mrochny ten texściq. (...) Nio i jestem wreshcie praffciffom ShAtAnIsTqOm HiHi Zastrościcie mi, praffta?
Albo inny wpis:
ChY sHaTaNeQ mNiE oPoOśCiU????
Najpierff mnie mooj koffany BoJaSeQ opuściu, a potem NaJtŁiSzEk siem rozpadu. (...) Potem siem w domqu jush PoCiEuAm RzYlEtKoM oStRoM i mam taqie ślady na ronchkach terass, ale ff końcoo pomyślauam sopie, she psheciesh napeffno ShAtAnEq MnIe NaGrOcI zA mOyE pOśFfIeNcEnIe.
Naprawdę (napraffte), czytając niektóre fragmenty, popłakałem się ze śmiechu.
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
Blog blogowi nierowny,
Ocierajacych sie niekiedy o ekschibicjonizm wyznan obcych ludzi nie czytam, bo nie czuje takiej potrzeby. Z podobnych przyczyn nie sprawdzam co na jakis temat ma do powiedzenia piosenkarz, polityk czy tez inna starajaca sie wypromowac 'osobowosc medialna'
Ale np. regularnie zagladam na stronke au. Tylko czy to jest blog, czy poprostu prezentacja rysunkow na jakiejs blogowej platformie?
_________________ We are the Dwarfs. You will be decapitated. Resistance is futile.
Kiedyś miałam bloga na blog.pl. Teraz nie chce mi się go prowadzić xD Olałam go niemal zupełnie, piszę tylko, żeby mi go nie skasowali.
Przerzuciłam się na LiveJournal. Jakoś mi tam milej i przyjemniej ^^ Piszę z reguły o zwykłych rzeczach i czytam także zwykłe rzeczy. Czasem miło jest usłyszeć, co tam ludziom w trawie piszczy Nie mam na liście przyjaciół wielu osób, więc nie jest nużąco. Na szczęscie, także nie nudno. ^^
Blogi kojarzą mi się z pamiętnikami. Nie chciałoby mi się śledzić systemu newsów o czymś. Od tego są subskrypcje na maila. xD
To jakiś wysyp blogów czy co o.o?
a ja powiem, że założyłam nowego
W zasadzie miałam uaktualniać... ale, że nie pisałam rok... to i hasła się zapomniało. Zastanawia mnie czy w ogóle on był jeszcze aktywny Czyli zamiast blog.onet mam obecnie tanit.blox.pl
_________________ ***Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone***
Kiedy człowiek umiera, dusza jego przez trzy dni siedzi u wezgłowia śmiertelnego łoża i stara się zwracać plecami do ognia.
Po trzech dniach pojawiają się aniołowie i prowadzą duszę nad most Czinwat... TanBlog
Może po prostu pewne osoby przekonują się do czegoś takiego jak blog? A to bardzo użyteczna forma, coś zwróci naszą uwagą i niekoniecznie dyskusja na forum czy rozmowa z kimś na żywo nas zadowala. Inną sprawą jest to, że szlifuje się wtedy zdolność pisania, a to się przydaje.
_________________ Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
Hmm... No właśnie wrzuciło mnie w tornado wzajemnych pretensji, wykrzyczanych publicznie w komentarzach do postów na pewnym blogu... Gdyby te osoby wykrzyczały to sobie w twarz, to pewnie nie miałyby takiej publiczności. Może właśnie publiczna arena wyzwala w nich jeszcze większą agresję? W każdym razie dyskusja robi się coraz bardziej ostra i niesmaczna. Tak więc na blogerów czyhają też pułapki...
_________________ Paskudny otacza nas świat. Ale to nie powód, byśmy wszyscy paskudnieli. Yurga z Zarzecza
Pytanie czy tylko na blogerów? W końcu niejednokrotnie można zobaczyć jak gorące dyskusje na forach przekraczają granice zagorzałej dyskusji, a stają się zwykłymi pyskówkami. Myślę, że jest to sprawa anonimowości - coś jak na zasadzie nikt znajomy mnie nie widzi, ci ludzie praktycznie mnie nie znają, na więcej sobie mogę pozwolić. Wszystko zależy od ludzi i ich podejścia.
_________________ Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
Masz rację, to problem internetu w ogóle. Ale tak się składa, że na blogach, które obserwuję, komentujący są najczęściej bliskimi znajomymi autora blogu. Może gdyby dany blog nie powstał, cała afera toczyłaby się w cztery oczy, a nie wobec wszechświata (tego cybernetycznego oczywiście). Ale może wtedy znaleźliby sobie jakiś inny kanał dostępu do szerokiej publiczności? Nie wiem, wiem tylko, że blog im umożliwił wzajemne publiczne opluwanie się jadem.
_________________ Paskudny otacza nas świat. Ale to nie powód, byśmy wszyscy paskudnieli. Yurga z Zarzecza
No to faktycznie niemiła sytuacja i trudna do ogarnięcia przeze mnie. Jak wiele spraw dotyczących relacji międzyludzkich Blog, forum czy szerzej internet to tylko swego rodzaju kanał i jako taki, sam w sobie nie stanowi zagrożenia. Ludzie... to inna sprawa o.o
_________________ Ale to mnie nie wzrusza
W mojej głowie wciąż susza
Bo parasol określa ich byt
Co do miejsca na blogi, to WP jest najbardziej przyjazny moim zdaniem, miałem wątpliwą przyjemność z blogami na Onecie i do dziś nie wiem jak Ari to obsługuje.
A prowadzenie bloga to forma ekshibicjonizmu, podobnie jak wypowiadanie się na forum.
_________________ "Życie... nienawidź je lub ignoruj, polubić się go nie da."
Marvin
Na onecie nie było źle o.o Całkiem sporo opcji, dość czytelne. Niestety trza było założyć skrzynkę. A jak ja od grudnia ubiegłego roku tam nie zaglądałam to chyba mi wygasło... i się hasła (chyba) zapomniało.
próba założenia na blog.pl - mało, mało, za mało. Niby podstawowe rzeczy są, ale...
obecnie - blox.pl Jestem zadowolona. Choć pomarudzę, że nie ma 'Księgi Gości' i nie można zmienić wielkości nagłówka (tytułu) notki - chyba, że to rozpracuję o.o
_________________ ***Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone***
Kiedy człowiek umiera, dusza jego przez trzy dni siedzi u wezgłowia śmiertelnego łoża i stara się zwracać plecami do ognia.
Po trzech dniach pojawiają się aniołowie i prowadzą duszę nad most Czinwat... TanBlog
Najpierw był blog mojej dzielnicy, powstały z czystej bezsilności, bo człowiek chciał coś zrobić, ale nie miał jak.
Potem był blog moich zwierzaków, założyłam go kiedy moja siostra z rodziną wyjechała na stałe za granicę i tęsknili za kotami i Varysem.
Potem miałam fazę ogrodową, bo robiłam masę zdjęć, leżały na dysku i się kurzyły, to postanowiłam gdzieś wrzucać i wywalać.
Tylko że miewam przestoje, nie jestem osobą uporządkowaną i systematyczną, i czasem po prostu mi się nie chce aktualizować.
Prowadzę też coś w rodzaju bloga na forum SFFH. Nie jest to blog blogowy, tylko wątek wielotematyczny. Nieco ekshibicjonistyczny rzecz jasna, bardzo stanikowy, trochę marudzący.
Myślę nad blogiem kulinarnym albo modowo-ciuchowym, ale chyba już mi się nie chce
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum