Chyba, że zaczniemy wszyscy mocno tupać i skorygujemy kąt nachylenia osi obrotu Ziemi do ekliptyki. Taka mała merytoryczna uwaga, szanowne kolezanki i koledzy klimatolodzy/geografowie. Waaaaaaaaaaaaaaaagh.
Ahem. To właśnie cykliczne zmiany nachylenia ekliptyki są według naukowców przyczyna zlodowaceń więc tupanie nie będzie potrzebne.
Ze źródeł historycznych wiemy że za mieszka na terytorium polski był klimat prawie śródziemnomorski - winorośle na stokach itp a potem nastąpiło tzw. małe zlodowacenie.
Klimat nasz się zmienia cały czas tylko że czasem jest to po prostu bardzo chłodne rok czy dwa (bez lata, praktycznie rok zimy - przyczyna to najczęściej wybuch wulkanu) a czasem 200 000lat
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Umiejętność czytania ze zrozumieniem w narodzie jak widac zanika. Nie piłem do zmian klimatu, tylko do zmany czasu zimowego na letni, do którego klimat śródziemnomorski ma się nijak. Bo:
zmiana czasu jest podyktowana zmienną długością dnia w ciągu roku.
A ta zależy od szerokości geograficznej.
Której to szerokości żadne ocieplenie nam nie zmieni.
Więc Romulus niepotrzebnie się podnieca klimatem śródżiemnomorskim w kontekście zmian czasu.
Żeby było prościej, musiałbym to narysować. Waaaaaaaaaaaaaaaagh.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Umiejętność czytania ze zrozumieniem w narodzie jak widac zanika.
Romulus napisał/a:
Ja chcę globalnego ocieplenia i walkę z nim uważam za globalne ocipienie (A). Dzięki niemu będziemy mieli klimat śródziemnomorski i te cholerne zimy nie będą takie wkurzające (B). Ale musimy jeszcze solidnie popracować nad ociepleniem, niestety (C). Lepiej zerwać zawczasu z tym idiotycznym zmienianiem czasu dwa razy w roku (D).
Ork napisał/a:
Więc Romulus niepotrzebnie się podnieca klimatem śródżiemnomorskim w kontekście zmian czasu.
Przeczytaj Orku raz jeszcze wypowiedź Romulusa.
Według mnie zdanie "D" jest wyrwane z kontekstu.
(skrót myślowy?)
Nachylenie, nachyleniem - ale co nam daje zmiana czasu? W apogeum Ciemności jasno byłoby od 8 a nie od 7 rano. A światła byłoby więcej, bo słońce zachodziłoby później, czyli gdzieś 0 17.00 dopiero byłoby ciemno.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
To właśnie cykliczne zmiany nachylenia ekliptyki są według naukowców
Z pewnością nie według wszystkich naukowców.
Wśród najbardziej poważanych glacjologów uważa się, że przyczyny zlodowaceń, nie są jednoznacznie określone, choćby przez wzgląd na to że cykle Milankovica o których wspomniałeś, są sprzeczne z badaniami osadów den morskich, oraz nijak mają się do zlodowaceń przedczwartorzędowych.
Bierze się pod uwagę wiele innych czynników takich jak cykliczne zmiany w aktywności Słońca, dryf kontynentów w skali dalekoczasowej, co pięknie widać na przykładzie zlodowacenia młodopaleozoicznego.
Bardzo ważne są także hipotezy autocykliczne, o których piszę w swojej książce znany w środowisku naukowym J. Marcinek.
W myśl tej hipotezy mamy do czynienia z nakładaniem się kilku przyczyn, co powoduje intensyfikacje procesu narastania lądolodu. Podczas ocieplenia z kolei, może dojść do odrywania dużych powierzchni szelfu lodowcowego, które dryfując ku niższym szerokościom geograficznym, przyczyniają się do zmian w cyrkulacji powietrza i nie tylko.
W ogóle za czasów Milankovica badania rdzeni nie były rozpowszechnione tak jak teraz.
PAN pod kierownictwem J. Jani prowadzi szeroko rozpowszechnione badania w tym zakresie na Spitsbergenie. Profesor czasami zabiera studentów z uczelni w całym kraju, ale niestety wyznacza dość wysokie wymagania rekrutacyjne Trzeba walczyć
Asuryan napisał/a:
Globalne ocieplenie okazuje się jedną wielką wyssaną z palca bzdurą
Z pewnością.
Według forumowych jak to napisał Stary Ork klimatologów i geografów.
Złóżmy pokłon wikipedii za to, że wydaje nam taki plon.
_________________ ''Imagination will often carry us to worlds that never were. But without it we go nowhere''
To właśnie cykliczne zmiany nachylenia ekliptyki są według naukowców
Z pewnością nie według wszystkich naukowców.
Wśród najbardziej poważanych glacjologów uważa się, że przyczyny zlodowaceń, nie są jednoznacznie określone, choćby przez wzgląd na to że cykle Milankovica o których wspomniałeś, są sprzeczne z badaniami osadów den morskich, oraz nijak mają się do zlodowaceń przedczwartorzędowych.
Nie jestem specjalistą ani nawet nie mam znajomych glacjologów ale słyszałem że nowe badania już potwierdzają.
Oczywiście to nie znaczy że teoria ta jest słuszna a ja zauważ nie pisałem o niej a jedynie o zmianach ekliptyki - że ona (ekliptyka) się zmienia chyba nie zaprzeczysz?
Zlodowacenia się powtarzają - tak się składa że sprawia to wrażenie regularności (choć mamy za mało danych - przydałoby się co najmniej kilkadziesiąt różnych zlodowaceń).
Modny w ostatnich latach chaos tez odchodzi do lamusa więc raczej nie słuchałbym naukowców mówiących o antycykliczności.
Nie mówię że ocieplenia nie ma jak mi to sugerujesz a jedynie zwracam uwagę że możemy go nie zauważyć przy trzaskającym mrozie.
@Orku napisałeś
Cytat:
choćbyśmy mieli tutaj klimat zwrotnikowy morski, to nadal nie będzie to samo w sobie podstawą do rezygnacji z czasu letniego/zimowego. Chyba, że zaczniemy wszyscy mocno tupać i skorygujemy kąt nachylenia osi obrotu Ziemi do ekliptyki.
więc nie mów że nie czytam ze zrozumieniem
Pamiętaj że tylko pierwsze zdanie odnosiło się do twojego (to że ekliptyka zmienia się sama z siebie więc to nie jest argument)
Dodam że zmiana czasu ma początek w szukaniu oszczędności i w niczym innym.
Na tej samej zasadzie w niektórych krajach wakacje następują w miesiącach zimowych a nie letnich (by nie ponosić wydatków na ogrzewanie szkół)
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Prawa fizyki.
Oczywiście chodzi o nachylenie ekliptyki. Nie pamiętam już z jakich sił to konkretnie wynika jednak pewno wchodzi tu w grę ruch słońca w galaktyce, to że ziemia nie jest ciałem stałym (ma płynne jądro), oddziaływanie ciał niebieskich na ziemie itp.
Mam nadzieję że czegoś nie pokręciłem.
Tutaj kalkulator zmian z opisem algorytmu:
http://www.neoprogrammics...iptic/index.php
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
globalne ocieplenie nie jest bzdurą, jesssu, ileż dowodów naukowych tu przytoczono, a jednak wciąż niektórym za mało. Jak nie wierzysz naukowcom (słusznie), to patrz na zmieniające się ekosystemy, które o globalnym ociepleniu nie słyszały, a jednak podlegają obecnie dynamicznym zmianom - to najlepszy dowód.
globalne ocieplenie nie jest bzdurą, jesssu, ileż dowodów naukowych tu przytoczono, a jednak wciąż niektórym za mało.
Mam nadzieje że tylko przypadek sprawia że piszesz ten pod moim.
utrivv napisał/a:
Nie mówię że ocieplenia nie ma jak mi to sugerujesz a jedynie zwracam uwagę że możemy go nie zauważyć przy trzaskającym mrozie.
Jak widzisz nie wypowiedziałem się na nie ale na tak.
Co innego nie dostrzegać zmian a co innego zauważać inne.
Czy zmiana klimaty Polski Piastów na obecny to też była katastrofa ekologiczna?
quote="ats"] Jak nie wierzysz naukowcom (słusznie).[/quote]
Mam nadzieję że nie jesteś jednym z tych oszołomów co to głoszą że nauka jest zła?
Amisze żyją także w Polsce, zawsze można się zapisać.
Amisze przynajmniej robią to w co wierzą ale jak zrozumieć sejm zapraszający do siebie różdżkarzy? Jaki to sygnał dla społeczeństwa?
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
nie, nie odnosiłam się do Ciebie utrivv, oczywiście - tylko do calości dyskusji.
Nie jestem Amiszem, ale, gdy mam do wyboru ufać naukowcowi, albo czapli białej zmieniającej gwałtownie swój zasięg występowania - to ufam czapli. Bo naukowiec to tylko człowiek, dziś mówi jedno, jutro drugie - a dla czapli jej zasięg, to być albo nie być.
Natomiast mam zdecydowanie racjonalistyczne i racjonalne podejście do rzeczywistości.
z drugiej strony... "życie to forma istnienia białka, tylko w kominie coś czasem załka... ";)
nie, nie odnosiłam się do Ciebie utrivv, oczywiście - tylko do calości dyskusji.
Nie jestem Amiszem, ale, gdy mam do wyboru ufać naukowcowi, albo czapli białej zmieniającej gwałtownie swój zasięg występowania - to ufam czapli. Bo naukowiec to tylko człowiek, dziś mówi jedno, jutro drugie - a dla czapli jej zasięg, to być albo nie być.
Natomiast mam zdecydowanie racjonalistyczne i racjonalne podejście do rzeczywistości.
z drugiej strony... "życie to forma istnienia białka, tylko w kominie coś czasem załka... ";)
A kiedy nastawiamy mleko na zsiadłe z kątów wychodzą garbate karzełki i szczają nam do mleka.
Oj dana, dana, nie ma szatana a świat realny jest poznawalny.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
ludzie umieją zarabiać na wszystkim. Skoro świetnie zarabiają na wojnie i ludzkiej krzywdzie, to czemu nie na globalnym ociepleniu? To, co dla jednych jest dramatem, dla innych tylko kolejną pozycją w budżecie.
Badania przeprowadzone na próbce 474 rezerwuarów słodkiej wody wykazały, że wpływ metanu, trafiającego z tych źródeł do atmosfery, na ocieplanie się klimatu odpowiada wpływowi 25% całkowitej emisji dwutlenku węgla. Główny autor badań, David Bastviken ze szwedzkiego Uniwersytetu Linkoping, mówi, że konieczna będzie zmiana dotychczasowych modeli klimatycznych, na podstawie których prognozowane są zmiany klimatu. Obecnie uwzględniają one bowiem niedoszacowane poziomy metanu.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
W przypadku Ziemi mimośród jej orbity wynosi e=0.0167. Wynika z tego prosty fakt, że nasza planeta nie znajduje się w stałej odległości od Słońca. Chociaż podręczniki podają, że odległość dzieląca Ziemię i Słońce wynosi 149 600 000 km, to jest to tylko wartość średnia. W rzeczywistości dystans dzielący oba ciała zmienia się od 147 100 000 km (astronomowie mówią, że Ziemia znajduje się wtedy w peryhelium) do 152 100 000 km (Ziemia w aphelium).
Wbrew temu, co moglibyśmy sądzić, Ziemia znajduje się najbliżej naszej dziennej gwiazdy na początku stycznia, a więc w środku zimy, a najdalej na początku lipca, a więc w środku lata. Świadczy to o tym, że odległość dzieląca Ziemię od Słońca nie jest podstawowym czynnikiem, który warunkuje występowanie pór roku. Największy wpływ na nie ma bowiem nachylenie osi obrotu naszej planety do płaszczyzny jej ruchu orbitalnego.
Zaniemówiłem, zaniemogłem, spadłem z krzesła.
Ech, kiedyś w dziale Nauka GW można było przeczytać ciekawe rzeczy a teraz taki farfocel....
Dla porządku linkuję cały artykuł, ale jeżeli macie pod ręką jakiekolwiek inne litery (etykietę od ogórków konserwowych, kod paskowy na opakowaniu po żarówce, etc...) to nie klikajcie. Nie ma sensu.
http://wiadomosci.gazeta...._od_Slonca.html
W związku z globalnym ociepleniem, od końca stycznia w Europie zamarzło już 260 osób, w tym 122 na Ukrainie.
Tak swoją drogą, ciekaw jestem, ile osób zamarzło na Białorusi, bo o tym już w telewizji nie mówią, a Białoruś zwykle jest zimniejsza niż Ukraina, więc przypuszczam, że tam też wiele osób zmarło z wychłodzenia. Może reżim Łukaszenki blokuje informacje o tym, tego nie wiem. Skoro w Kijowie temperatura spadła do -38 stopni, to ile musiało być w Mińsku albo w Witebsku?
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
W związku z globalnym ociepleniem, od końca stycznia w Europie zamarzło już 260 osób, w tym 122 na Ukrainie.
Tak swoją drogą, ciekaw jestem, ile osób zamarzło na Białorusi, bo o tym już w telewizji nie mówią, a Białoruś zwykle jest zimniejsza niż Ukraina, więc przypuszczam, że tam też wiele osób zmarło z wychłodzenia. Może reżim Łukaszenki blokuje informacje o tym, tego nie wiem. Skoro w Kijowie temperatura spadła do -38 stopni, to ile musiało być w Mińsku albo w Witebsku?
Oj, BG, BG... Wchodzisz na drogę "jest mi zimno to znaczy, że globalne ocieplenie jest mitem" To dobre, żeby pożartować a nie jako argument
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
To "wytłumaczenie" jest stworzone tak na szybko bez głębszych badań ale przecież skutków globalnego ocieplenia nie można sprawdzać lokalnie, dzień po dniu ale wyciągając średnią. Dla mnie najważniejszym argumentem za jest stopniowy wzrost średniej rocznej temperatury o 0,1 stopnia - akurat tyle by Szrotówek przeskoczył do polski (wcześniej było mu za zimno).
Z drugiej strony nie wolno zapominać o zbliżającym się kolejnym zlodowaceniu (choć wiadomo że nie przyjdzie ono w rok ale np. w tysiąc lat) i o zmianach klimatu (za Mieszka ponoć rosły u nas winogrona, potem kilkaset lat było zimniej niż obecnie) zdaje się związanych głównie z aktywnością słońca. Temat jest raczej złożony.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Żeby było zabawniej, ocieplenie może wywołać w Europie potworne ochlodzenie klimatu; zaburzenie prądów morskich na północnym Atlantyku to dla nas katastrofa, Golfsztrom i prąd północnoatlantycki powodują, że Europa ma jak na te szerokości geograficzne anomalnie wysoką średnią temperaturę. Jeśli zamiast tego topniejący lądolód arktyczny zacznie nam słać zimne prądy, bam! i zlodowacenie - paradoksalnie mimo tego, że średnia temperatura na świecie wzrośnie. Skomplikowane to wszystko.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Żeby było zabawniej, ocieplenie może wywołać w Europie potworne ochlodzenie klimatu; zaburzenie prądów morskich na północnym Atlantyku to dla nas katastrofa, Golfsztrom i prąd północnoatlantycki powodują, że Europa ma jak na te szerokości geograficzne anomalnie wysoką średnią temperaturę. Jeśli zamiast tego topniejący lądolód arktyczny zacznie nam słać zimne prądy, bam! i zlodowacenie - paradoksalnie mimo tego, że średnia temperatura na świecie wzrośnie. Skomplikowane to wszystko.
Jeśli Golfsztrom padnie i w Europie będzie zlodowacenie, to wcale średnie temperatury na świecie nie wzrosną. Takie zlodowacenie może mieć zasięg globalny.
Z drugiej strony, jeśli słodka woda z Grenlandii nie zatrzyma ciepłego prądu, wtedy kto wie, może w Polsce znów będzie cieplejszy klimat ^^
Jeśli Golfsztrom padnie i w Europie będzie zlodowacenie, to wcale średnie temperatury na świecie nie wzrosną.
Masz wyliczenia? To nie będzie zlodowacenie wywołane takimi efektami jak ilość plam na Slońcu, działającymi globalnie, jak było w XVII wieku, tylko zanik pewnej anomalii klimatycznej, którą mamy w Europie - a trudno przewidzieć, czy taki efekt spowoduje ponowne obniżenie średniej temperatury światowej. Może, nie musi; możemy mieć efekt taki, że w Europie mamuty, a reszta świata będzie się pocić. Bardzo dużo "jeśli", "gdyby", "może". Skomplikowane, jak pisałem.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum