Sugerujesz że z aktualnym wydaniem jest coś nie tak?
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Wysłany: 2011-01-16, 15:51 aj, ale łapią za słówka!
trochę drętwe jak dla mnie... może to subiektywne odczucie, ale czytanie miejscami przypomina składanie tektury.....
ale WSZYSTKO jest lepsze od "Draculi" Stokera, od tamtej lektury można dostać rozwolnienia.
No właśnie, czym to idzie? Kinga po polsku fajnie się czyta, Gaimana ("Amerykańskich bogów") też. Może o jakości książki po polsku decyduje popularność autora?
Ja jeszcze tylko z jednym pytankiem... A co jest takiego fajnego w serialu?? Już wiem, że jest fajny i sobie kupię, ale choć po zdanku - co Was urzekło?
Ats, weź odrobinę serialu obyczajowego, dodaj nieco romansidła, dopraw szczyptą kryminału i drugą (momentami nieco makabrycznego, chwilami absurdalnego) humoru, a otrzymasz namiastkę True Blood. Nie od rzeczy będzie też wspomnieć o walorach (oczywiście umysłowych) niektórych występujących tam panów
_________________ "Wewnątrz każdego starego człowieka tkwi młody człowiek i dziwi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
Yhm... to jest niewątpliwie główna zaleta i zarazem wada tego serialu....
Zobaczycie w drugim sezonie, przyznam się że oglądanie przez 45 minut pomazanych krwią golasów spółkujących w rytmie country jest trochę chore....
O nie, nie, nie! To właśnie jest piękne! Owe sceny miały swoje głębokie uzasadnienie w fabule, więc...
Ats -> Serial - wart grzechu (choć początek niezbyt zachęcający) dzięki Alanowi Ballowi, który zrobił z niego fajną rozrywkę (najlepszy drugi sezon, najsłabszy trzeci). Książki - nie.
Mimo to, radzę skorzystać z napisów dostępnych w Sieci. W polskim wydaniu dialogi zapewne są złagodzone, a to psuje odbiór.
Pierwszy sezon oglądałam z napisami, drugi z lektorem, a trzeci najsampierw bez niczego, a potem z napisami. Mówiąc szczerze, nie robiło mi to żadnej różnicy - "fucki" i "dicki" nie wymagają wszak dodatkowego tłumaczenia, a reszta w miarę oddaje ducha TB
WilliamCompton napisał/a:
Zobaczycie w drugim sezonie, przyznam się że oglądanie przez 45 minut pomazanych krwią golasów spółkujących w rytmie country jest trochę chore....
No cóż, nie da się przy oglądaniu TB jeść chipsów - przynajmniej ja nie mogłam
_________________ "Wewnątrz każdego starego człowieka tkwi młody człowiek i dziwi się, co się stało".
T. Pratchett "Ruchome obrazki"
okej - jestem po pierwszej serii i jestem mile zaskoczona. Serial jest zabawny i jest fajnie osadzony w realiach - mimo, że jest bajką dla dorosłych
Po porażce, jaką było obejrzenie całego pierwszego sezonu "Battlestar Galactica" (naprawdę dałam szanse temu serialowi - obejrzałam pilota i cały pierwszy sezon) - TB przywraca mi wiarę w dobry serial nierelaistyczny.
Nie mogę się doczekać zarwania kolejnych nocy dla drugiego sezonu TB.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum