Obrazek
Obejrzałem „Exile” – trzy odcinkowy miniserial BBC z 2011 roku. Można go określić jako połączenie thrillera psychologicznego z dramatem rodzinnym.
Dziennikarz Tom Ronstadt (John Simm) załamany swoim dotychczasowym życiem zawodowym i prywatnym wraca po latach z Londynu do swojego rodzinnego domu w którym jego siostra Nancy (Olivia Colman) dba o ich ojca Samuela (Jim Broadbent), cierpiącego na chorobę Alzheimera. Tom dręczony wspomnieniami z przeszłości próbuje nawiązać kontakt z ojcem celem rozwiązania tajemnicy sprzed lat.
Znakomite aktorstwo Jima Broadbenta w roli człowieka chorego na Alzheimera, Olivi Dolman w roli córki która widzi jak jej życie przemija gdy samotnie opiekuje się chorym ojcem, oraz Johna Simma w roli syna pragnącego znaleźć swoje miejsce w życiu.
Bardzo dobry scenariusz, wspaniałe aktorstwo, głębia psychologiczna postaci, trudne tematy a całość doprawiona nutą zagadki z przeszłości, która odciska piętno na teraźniejszości.
Polecam osobom lubiącym obejrzeć czasami ambitny, nietuzinkowy serial.
AdamB napisał/a:
Obejrzałem trzy odcinkowy brytyjski miniserial "Kidnap And Ransom". Interesująco pokazana praca specjalisty od negocjacji z porywaczami. Duże firmy ubezpieczają swoich pracowników od porwań, kidnaperzy porywają tych ludzi dla okupu a specjalistyczne firmy negocjacyjne, stroniąc od policji, prowadzą negocjacje mające na celu wręczenie okupu i odbiór porwanych osób. Biznes się kręci.
W serialu na przykładzie historii porwanej w RPA, pracującej dla dużej korporacji, brytyjskiej naukowiec Naomi Shaffer możemy zapoznać się tymi praktykami. Ciekawa akcja, interesujące postacie, warto obejrzeć, polecam.
AdamB napisał/a:
Obejrzałem "The Last Enemy" miniserial 5 odcinków. Ciekawe przedstawienie problemów inwigilacji obywateli przez państwo, sensacyjna fabuła. Zagrożenia przedstawione w serialu wydają się bardzo realne i wynikające bezpośrednio z dzisiejszej rzeczywistości tj.: 12 kamer monitorujących na jednego mieszkańca w dzisiejszej Anglii, działania służb po zamachach terrorystycznych.
Serial wart obejrzenia, polecam.
Obejrzałem "The Reckoning" dwuczęściowy miniserial brytyjski z 2011 roku. Jest to thriller oparty na ciekawym, oryginalnym pomyśle. Sally Wilson, samotna matka wychowująca ciężko chorą na raka córkę, otrzymuje pewnego dnia zawiadomienie o spadku w wysokości 5 milionów funtów. Warunek otrzymania pieniędzy jest jeden - ma kogoś zabić. Oczywiście propozycja wydaje jej sie kompletnie absurdalna, ona zwykła normalna kobieta, matka, ma odebrać komuś życie?. Ale córkę od śmierci może uratować tylko bardzo droga operacja, to zmusza do myślenia...a w miarę rozwoju akcji stawka rośnie...
Ciekawe wybory moralne, interesująca realizacja - warto to zobaczyć.
Zabija? Włóczy się uzbrojona podejrzanymi ulicami miasta ?
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Sally Wilson, samotna matka wychowująca ciężko chorą na raka córkę, otrzymuje pewnego dnia zawiadomienie o spadku w wysokości 5 milionów funtów. Warunek otrzymania pieniędzy jest jeden - ma kogoś zabić. .
BTW czy w świetle prawa nie wystarczyło by jej zaskarżyć testamentu? Nie wygląda mi na zgodny z prawem....
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
BTW czy w świetle prawa nie wystarczyło by jej zaskarżyć testamentu? Nie wygląda mi na zgodny z prawem....
To Ty nie wiesz, że Temida ma opaskę na oczach i wielu spraw nie widzi/nie jest w stanie dostrzec?
Tak czy owak, jeśli spróbuje zaskarżyć testament, wtedy kasy na pewno nie dostanie (przepadnie na rzecz państwa czy innego złodzieja tego pokroju), ponieważ jeśli nie zabije, wówczas podstawowy warunek nie zostanie spełniony.
Na początek uwaga ogólna: w Wielkiej Brytanii, najlepsze seriale robi BBC. Produkcje pozostałych stacji wyraźnie ustępują, o czym nieraz miałem okazję się przekonać.
Zarówno "The Exile", jak i "Last Enemy" (z BBC) są bardzo dobre i tak po prawdzie to nie ma o co się ich czepiać, natomiast inaczej ma się sprawa w przypadku mini seriali z ITV. Tu z jakością bywa różnie i raczej gorzej niż dobrze.
Największym rozczarowaniem okazał się czteroodcinkowy "The Take" z 2009 roku. Obsada zacna (m. in. T. Hardy, B. Cox, jest i sexowna policjantka z "The Shadow Line", a także sprytny i skorumpowany gliniarz o charakterystycznej buźce... też stamtąd), początek ciekawy, lecz "im dalej w las, tym coraz więcej drzew". Jedyną (ale za to jaką...) wadę stanowi scenariusz oferujący rozwiązania typu "ni w dupę, ni w oko", bardziej pasujący do przegiętych romansideł, niż to realistycznych produkcji, a zdaje się do tego drugiego aspirował. Apogeum "niestrawności" osiąga w ostatnim odcinku, dlatego wcześniejsze epizody mogą zmylić czujność nawet czujnego osobnika, choć i tam pewne kwestie mogą zirytować.
"Case Sensitive" (nie mylić z "Case Histories") składa się z 2 epizodów. W sumie niezła historia, aczkolwiek jej finał jest przewidywalny i niesatysfakcjonujący.
"The Reckoning" - ten mini serial, podobnie jak "The Take", ma duży problem z wiarygodnością/prawdopodobieństwem/realizmem. Pomysł z "łańcuszkiem" interesujący, aktorzy nieźli..., cóż z tego jednak, skoro całość nie bardzo kupy się trzyma, delikatnie pisząc.
"The Silence" (z BBC) - dobra, 4-odcinkowa produkcja o głuchej dziewczynie która przypadkowo zostaje świadkiem morderstwa. W historię są zamieszani policjanci. Szkoda, że zakończenie jakieś takie niewyraźne, "bez pierdolnięcia". Warto zobaczyć, mimo to.
Mam propozycję - w przypadku prezentacji nowego tytułu w tym dziale, piszmy tak ze dwa zdania więcej na temat obejrzanego filmu. Pozwoli to reszcie uczestników forum lepiej wyselekcjonować przyszłą "lekturę".
O "Case Sensitive" i "The Silence" chętnie przeczytam troszkę więcej bo nie znam.
"Case Sensitive" szybko mi z głowy wyleciał. Można sobie darować, z czystym sumieniem.
"The Silence" = kryminał + dramat rodzinny.
Wieczorem, podczas spaceru po parku, głucha (za dużo też nie mówi, dopiero się uczy) dziewczyna widzi z dalszej odległości morderstwo dokonane na kobiecie. Jak łatwo można się domyśleć, jest tym przerażona i z nikim nie dzieli się tym co zobaczyła. Ogólnie rzecz biorąc ma ciężkie życie, trudności z przystosowaniem się i tym podobne... Tak się (nie)szczęśliwie składa, że śledztwo w tej sprawie będzie prowadził wuj (czy ktoś w tym stylu). Śmierć poniosła policjantka, więc tym bardziej zależy mu na rozwiązaniu sprawy, lecz nie ma żadnego punktu zaczepienia. Niedługo potem okazuje się, że siostrzenica coś wie, a nawet rozpoznaje jednego ze sprawców, który okazuje się "gliną" z Wydz. Antynarkotykowego (jeśli mnie pamięć nie myli). Sytuacja się komplikuje, bo tożsamość świadka wcześniej czy później zostanie ujawniona, a mordercy mają swoje wtyki i biernie przyglądać się dalszemu rozwojowi sytuacji nie będą... czyli, jak to niegdyś ktoś powiedział: "wezmą sprawę w swoje ręce". A wtedy nikt z rodziny nie będzie bezpieczny.
Z psychologicznego punktu widzenia jest dobrze, historia wciąga, przekonuje, potrafi trzymać w napięciu. Jak to zazwyczaj w produkcjach BBC bywa, ekipa aktorska prezentuje wysoki poziom. Trochę zawiodło mnie zakończenie. Nie chodzi o to, że jest głupie czy coś w ten deseń, ale wolałbym jakiś mocniejszy akcent, choć... komuś innemu zastosowane rozwiązanie może przypasować. To tyle, bo nie chciałbym nadmiernie spoilerować.
Przez ostatnie kilka dni obejrzałem Downton Abbey, które zdecydowanie mogę polecić każdemu, ponieważ to najlepszy serial kostiumowy jaki oglądałem. Świetne dialogi, stylizacja i przedstawienie sposobu życia mieszkańców tytułowej rezydencji to główne cechy i równocześnie atuty tego serialu, i choć to pozycja o charakterze obyczajowym, nie ma w niej miejsca na nudę, którą przynależność gatunkowa mogłaby sugerować.
Natomiast trzyodcinkowy Kidnap and Ransom to pozycja raczej przeciętna. Ciekawa koncepcja pokazania porwań jako transakcji finansowych może przyciągnąć do ekranu, ale wykonanie jest pozbawione emocji, wiarygodności i głębi (mimo iż się na to sili), co nie zapewnia należytej realizacji tego tematu.
_________________ Grigori
" W dzisiejszych czasach konwencjonalna opinia głosi, że to światło tworzy cienie. Prawda wygląda jednak inaczej. Ciemność była pierwsza. Jest nieporównywalnie starsza i trwalsza niż światło. [...]
Jeśli prawda rzeczywiście jest tym, co trwa i nigdy nie zmienia swej natury, niebyt jest prawdziwszy od bytu. "
K. J. Bishop "Akwaforta"
"Downton Abbey" jest świetnym serialem, pisałem już o nim i zgadzam się z twoją opinią. Druga, ośmioodcinkowa seria zadebiutuje w ITV we wrześniu (a wielce prawdopodobne, że będą następne). Ja już nie mogę się doczekać.
"Kidnap and Ransom" - zgadzam się, że to pozycja przeciętna ale chyba troszkę zbyt surowo ją oceniasz. Biorąc pod uwagę tematykę i jej realizację wydaje mi się, że można ją spokojnie obejrzeć (oczywiście nie nastawiając się na jakieś arcydzieło).
"Any Human Heart" - właśnie obejrzałem ten czteroczęściowy mini-serial (2010) nakręcony na podstawie bestsellerowej powieści o tym samym tytule autorstwa Williama Boyda.
Serial przedstawia nam historię powieściopisarza Logana Mountstuarta. Jego życie od dzieciństwa do śmierci odtwarza trzech aktorów - Sam Claflin, Matthew Macfayden ("Spooks", "Little Dorrit") oraz Jim Broadbent (znakomita rola w "Exile").
Twórca blogu:
http://serialebrytyjskie....-czesciach.html
uważa, że to arcydzieło. Mnie tylko pozostaje się z tym zgodzić. Film pełen miłości, wzruszeń i melancholii przemijania przykuł moją całkowitą uwagę na cztery wieczory. Niezwykle bogate życie tego człowieka, postacie historyczne jakie spotykał na swej drodze, jego kolejne kobiety - to wszystko idealny materiał na film i zrobiono go wybornie. Polecam.
"Accused" to sześcioodcinkowy serial emitowany w telewizji BBC One w 2010r. "Każdy odcinek przedstawia zwykłą osobę, która wylądowała w areszcie i oskarżona jest o inny rodzaj przestępstwa. Znani brytyjscy aktorzy, fajny klimat i intrygujące tematy."
Każdy odcinek to inna historia, obejrzałem tylko pierwszy gdyż na razie tylko do niego są napisy (reszta w trakcie tłumaczenia).
Nie jest to serial sądowy, odcinek zaczął się od sceny pobytu oskarżonego za kratkami, następnie w retrospekcji ukazana jest droga do przestępstwa, po czym pod koniec odcinka dowiadujemy się jaki czyn popełniono i zakończenie w postaci ogłoszenia wyroku.
W pierwszym odcinku w roli winowajcy Christopher Eccleston (znany nam z "The Shadow Line"). Historia Willy Houlihana, hydraulika, montera płytek itd. jest opowiedziana na wysokim poziomie, wydaje mi się, że dobrze to rokuje całemu serialowi. Polecam.
"Cambridge Spies" to czteroczęściowy miniserial BBC z 2003 roku. Scenariusz serialu, który napisał Peter Moffat ("Criminal Justice") opowiada o życiu najbardziej znanej czwórki szpiegów sowieckich, działających od 1934 do 1951 r. Począwszy od ukazania życia uczelni w Cambridge (lata 30-te) z panującymi tam radykalnymi poglądami, poprzez Londyn okresu zimnej wojny, obrazy z hiszpańskiej wojny domowej po kręgi dyplomatyczne w Waszygtonie możemy śledzić losy czterech głównych bohaterów a są to: Guy Burgess (Tom Hollander), Kim Philby (Toby Stephens), Donald Maclean (Rupert Penry-Jones) i Anthony Blunt (Samuel West). Bardzo ciekawy temat największej w historii klęski brytyjskiego wywiadu, wpływ młodzieńczego idealizmu na losy bohaterów, wątpliwości nimi targające oraz dobre aktorstwo, mogą przyciągnąć widza do tej produkcji. Obejrzałem go jednak bardziej jak fabularyzowany dokument niż dramat historyczny, za mało napięcia, zwrotów akcji itp. Polecam osobom zainteresowanym tą oryginalną, opartą na faktach tematyką.
"Marchlands" - pięcioczęściowy miniserial produkcji stacji ITV z 2011 roku. Jest to ciekawie przedstawiona historia z duchem, czy jak to na zachodzie określają "supernatural drama"/ "ghost story". Poznajemy trzy rodziny żyjące w jednym domu, w Marchlands - rodzina Bowen'ów w latach 60-tych, rodzina Maynard'ów w latach 80-tych oraz Mark Ashburn i jego żona Nisha Parekh w roku 2010. Kamera w sposób płynny przeskakuje z akcją pomiędzy tymi trzema rodzinami i czasami. W rodzinie Bowen'ów w latach 60-tych ginie w dziwnych okolicznościach ich 8-mio letnia córeczka Alice, wydarzenie to ma wpływ na życie wszystkich następnych mieszkańców tego domu. W serialu nie zobaczymy jakiś durnych efektów specjalnych, "normalne" sceny, odpowiednia muzyka i gra aktorów robią taki klimat, że na prawdę można się bać. Gęsia skórka murowana.
Serial powstał we współpracy ITV i Twentieth Century Fox. Polecam.
"Marchlands" obejrzałem jakiś czas temu. Bardzo ciekawa, nietypowo przedstawiona, trzymająca w napięciu historia do której nie sposób się przyczepić o cokolwiek. Gra aktorska i muzyka są doprawdy znakomite. Jedna z lepszych serialowych produkcji ostatnich lat, moim skromnym zdaniem.
Deana Andrewsa pamiętamy (ci, którzy oglądali) choćby z "Life on Mars" czy "Ashes to Ashes", Alex Kingston występowała m. in. w sławetnym "Ostrym dyżurze", Dennis Lawson ("Samotnia", "Jekyll"...), no i śliczna Shelley Conn którą na pewno zobaczymy w "Terra Nova"... Warto również zwrócić uwagę na Jodie Whittaker.
Ten Last Enemy jest kiepściutki, po dwóch odcinkach stwierdzam że jest najgorszą z polecanych tutaj produkcji. Męczy, nudzi i jest po prostu głupi z tą maszynką (ten cały komputer/program), która relacjonuje dennym, syntetycznym głosem wszystko co robi, bardziej na potrzeby widza, niż funkcjonalność oprogramowania (to zalatuje kiczowatymi produkcjami s-f), co tylko świadczy o tym, jak ułomny jest scenariusz, w którym zamiast umieścić dobre dialogi, wrzuca się marne teksty komputera. Zbyt to wszystko przerysowane, żeby brać na poważnie ten całkiem poważny temat jakim jest inwigilacja obywateli.
_________________ Grigori
" W dzisiejszych czasach konwencjonalna opinia głosi, że to światło tworzy cienie. Prawda wygląda jednak inaczej. Ciemność była pierwsza. Jest nieporównywalnie starsza i trwalsza niż światło. [...]
Jeśli prawda rzeczywiście jest tym, co trwa i nigdy nie zmienia swej natury, niebyt jest prawdziwszy od bytu. "
K. J. Bishop "Akwaforta"
Męczy, nudzi i jest po prostu głupi z tą maszynką (ten cały komputer/program), która relacjonuje dennym, syntetycznym głosem wszystko co robi, bardziej na potrzeby widza, niż funkcjonalność oprogramowania (to zalatuje kiczowatymi produkcjami s-f), co tylko świadczy o tym, jak ułomny jest scenariusz, w którym zamiast umieścić dobre dialogi, wrzuca się marne teksty komputera.
Scenariusz jest ułomny bo komputer relacjonuje syntetycznym głosem? Ciekawa teoria. Przyznam się szczerze, że wciągnięty w akcję filmu nawet nie zwróciłem na to uwagi. Faktycznie tam coś mówi komputer? Cholera, że ja to przegapiłem.
No, jak bym zwrócił na to uwagę to pewnie też przestałbym oglądać po dwóch odcinkach.
A tak obejrzałem całość i .... mi się podobało.
"The Crimson Petal and the White" - cztero częściowy miniserial produkcji stacji BBC Two z 2011 roku. Serial powstał na podstawie powieści Michela Faber pod tym samym tytułem wydanej w 2002 roku.
"...Głównym bohaterem The Crimson Petal and the White jest Wiliam Rackham (Chris O'Dowd z The It Crowd), syn właściciela fabryki perfum, który nie kwapi się do pracy w rodzinnym biznesie, marzy za to by zostać sławnym pisarzem. Jego ojciec ma dość takiego próżniactwa i odcina mu źródło dochodów.
Ta osobista porażka połączona z małżeńskimi problemami Wiliama, jego żona jest chora psychicznie, sprawia, że bohater szuka ulgi wśród kobiet lekkich obyczajów. W ten sposób poznaje młodą i inteligentną dziewczynę Sugar (w tej roli urocza Romola Garai), która odmienia jego nastawienie do życia. Na szczęście nic nie jest kolorowe i urocze, widz ma szansę poznać kilka tragedii z życia bohaterów.
Dlaczego warto obejrzeć ten serial? Trzy powody:
- świetny klimat wiktoriańskiego Londynu,
- genialna gra aktorska Gillian Anderson (Z Archiwum X), która wciela się w właścicielkę domu uciech
- piękna Romola Garai .... "
(z blogu Seriale Brytyjskie)
Dodam dość mocne jak na brytyjską produkcję sceny erotyczne oraz ciekawe obrazki z życia "brudnych sfer" wiktoriańskiego Londynu. Dla mnie wadą były niektóre fragmenty pracy kamery, zwłaszcza w ujęciach miasta i cześciowo muzyka a ściślej efekty dźwiękowe rodem jak ze statku kosmicznego. Bardziej podobałby mi się tradycyjny sposób filmowania i udźwiękowienia.
Serial ten przez wiele osób uważany za wielką niespodzianke w tym sezonie telewizyjnym. Polecam, chociaż wyobrażam sobie ten produkt lepiej zrobiony to i tak warto go obejrzeć.
A ja sobie nie wyobrażam, że "Crimson Petal and White" można było zrobić lepiej. Jak na moje oko mini serial jest co najmniej bardzo dobry i nie ma żadnych słabszych elementów. O!!
Niejako tradycyjnie, mocną stroną jest obsada i muzyka. R.G., wiadomo, G.A. też, a ja dorzucę: Liz White (np. "Life on Mars") i Shirley Henderson (np. "Wilbur chce się zabić", "Czasy w których przyszło nam żyć").
W wymiarze sexualnym, znajomość Williama zaczyna się od: "French ice-cream", później przychodzi pora na "doggy style", a następnie "bo bożemu".
Romola Garai - zapadła mi w pamięć od pierwszego ujrzenia, czyli od przygodowego podzielonego na części filmu pt. "Niesamowita podróż" (Mary Bryant). To głównie dla niej obejrzałem tę produkcję do końca, bo choć obraz sam w sobie jest całkiem niezły, to zawiera trochę irytujących uproszczeń/przegięć.
R.G. jest znakomitą aktorką. Jej talent można podziwiać również w: "Daniel Deronda", "Emma" czy "The Hour", a także w kilku zacnych filmach (kto chce, ten sobie znajdzie).
Przede mną jeszcze ostatni odcinek. Aż nabrałem ochoty na przeczytanie książki M. Fabera. Swego czasu się do niej przymierzałem i na dobrych chęciach się skończyło.
"Jane Eyre" - cztero częściowy miniserial produkcji stacji BBC z 2006 roku. Serial powstał na podstawie powieści Charlotte Brontë.
"10-letnia sierota, Jane Eyre (Georgie Henley) jest wychowywana przez swoją nieczułą ciotkę - wdowę po jej wuju, panią Reed (Tara Fitzgerald), jest nielubiana i niekochana, a ponadto nieustannie bita i upokarzana przez nią i trójkę jej złośliwych i rozpieszczonych dzieci - Johna, Elizę i Georgianę. Wkrótce zostaje wysłana do surowej i okrutnej Lowood School, gdzie choć
również zaznaje wielu krzywd, wyrasta na inteligentną, silną i odważną choć niezbyt ładną młodą kobietę (Ruth Wilson). Zatrudniona jako guwernantka w Thornfield Hall, spotyka enigmatycznego i ponurego pana Rochestera (Toby Stephens) - jej chlebodawcę."
Historia ta jest znana z różnych ekranizacji czy książki więc nie ma się co tutaj nad nią rozwodzić. Do tej ekranizacji powinna przyciągnąć wielu z nas odtwórczyni głównej rolii Ruth Wilson, która ma na tym forum licznych fanów ("Luther") a jej gra w "Jane Eyre" przyniosła jej sławę i nagrody.
Przytoczę tu fragment recenzji "Jane Eyre" z Filmweb:
..."Serial BBC jest chyba najlepszą z dotychczasowych adaptacji powieści Charlotte Brontë. Przede wszystkim ze względu na rewelacyjną parę odtwórców głównych ról. Ruth Wilson, będąc równocześnie ładną i nieładną, doskonale pokazała zarówno łagodność Jane, jak i tkwiącą w niej siłę. A także jej pragnienie bliskości drugiego człowieka i głębię uczucia, którym obdarowała ukochanego. Ruth Wilson wszystko to wygrała minimalistyczną mimiką i wyrazem oczu. Toby Stephens w roli pana Rochestera niczym jej nie ustępuję w aktorskim kunszcie. Jest zgorzkniałym, przywykłym do wydawania rozkazów mężczyzną z zagmatwaną przeszłością, który równocześnie rozpaczliwie pragnie bliskości drugiej osoby. Dla więzi tej jest gotów poświęcić wszystko, nawet własny honor i dobre imię. Między Ruth Wilson a Tobym Stephensem na ekranie aż iskrzy, a wzajemna potrzeba i pogłębiająca się relacja między Jane a panem Rochesterem została przez nich świetnie wygrane. "...
Całość na:
http://www.filmweb.pl/use...5%9Bciowej-5716
Obejrzałem całość, bardzo dobra ekranizacja, świetna gra aktorska. Troszkę mnie drażnił zbyt zniszczony zamek (w widokach zewnętrznych) w którym umiejscowiona jest akcja, ale to głupstwo. Polecam.
"The Crimson Petal and the White" - cztero częściowy miniserial produkcji stacji BBC Two z 2011 roku. Serial powstał na podstawie powieści Michela Faber pod tym samym tytułem wydanej w 2002 roku.
No cóż, to były mało uroczo zmarnowane cztery godziny. Żałuję, że oglądałem. Jasne: obrazki naturalistyczne i pociągające na swój sposób. Serial może i świetnie zagrany. Ale totalnie pozostawił mnie obojętnym i dopiero gdzieś w okolicach końcówki 3 odcinka jakoś mnie zainteresował. Ale w czwartym zacząłem już smigać po 5 sekund do przodu, bo myślałem tylko i wyłącznie o tym, aby to cierpienie się już skończyło i żebym mógł obejrzeć kolejne odcinki TRUE BLOOD. Strata czasu. Nie wszystko co brytyjskie, to się "świeci"
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
"Zen" - trzyczęściowy serial z 20011 roku, powstały we współpracy telwizji BBC, RTI i ZDF. Składa sie z trzech oddzielnych filmów: "VENDETTA", "CABAL" i "RATKING" ukazujących sprawy prowadzone przez detektywa włoskiej policji Aurelio Zena ( w tej roli znakomity Rufus Sewell). Serial powstał na podstawie serii nagradzanych książek autorstwa Michaela Dibdina. Ciekawa akcja ukazująca działania bohatera w zderzeniu wielką polityką i mafią, dobry włoski klimat. Serial otrzymał liczne nominacje i nagrody. Mam nadzieję, że powstaną jeszcze adaptacje kolejnych powieści Dibdina (wszystkich napisał 11). Polecam.
"Father & Son" - wspaniały czteroczęściowy dramat brytyjskiej stacji ITV oraz RTE z 2010r. Syn (Reece Noi) jednego z najsłynniejszych gangsterów trafia do więzienia oskarżony o zastrzelenie członka młodzieżowego gangu. Ojciec Michael O’Connor (Dougray Scott wraca z Irlandii, gdzie próbował założyć nową rodzinę, do Manchesteru z zadaniem wyciągnięcia syna z więzienia...
Bardzo interesujące zwroty akcji, policja, młodzieżowe gangi, mafia a na tym tle skomplikowane relacje pomiędzy ojcem i synem. Udział Reece Noi znanego np. z "Silk" czy mającego tu licznych fanów ("Shadow Line") Stephena Rea to dodatkowe atuty serialu. Gorąco polecam.
Szkoda, może miałeś zły dzień. Warto chyba spróbować ponownie.
PRESS REVIEWS:
TV Times 15th – 21st January 2011
“This series has been a lot of fun, so let’s hope for more…” 5*
TV Times 8th – 14th January 2011
“It’s a thrilling story, but Rufus Sewell’s light-hearted touch playing Zen really makes it.” 5*
Observer, 9th January 2011
“Even with its washed-out gritty colour, everything and everyone looked exquisitely beautiful in Zen, a lavish new detective series based on Michael Dibdin’s novels and set in Rome.”
Sunday Mirror, 9th January 2011
“This classy thriller was as gripping as it was great to look at. Bellisimo!”
Sunday Times, 9th January 2011
“Looks that are so good, they are almost ironic: a smile so winning, it makes you laugh; and the narrow but perfectly modulated performance, with just a touch of self-mockery.”
Telegraph, 9th January 2011
“One of the many strengths of the TV adaptation of Zen is that it caught the gloom of Italy as well as the glamour.”
The Times
“The tension is beautifully wound as he battles the baddies… from the retro, 007 feel of the titles to the Italian surrounds and its tinkly jazz sountrack, this oozes smooth”. Alex Hardy
Hello! 3rd January 2011
“Beautiful Italian scenery, gorgeous leading actors and riviting stories underpinned with a good dash of humour”.
The Sun (Buzz Magazine), 1st January 2011
“With it’s smooth soundtrack, retro-chic fashion and Italian scenery, we can see ourselves getting addicted very quickly.”
Times (playlist) 1st January 2011
Preview: “It’s classic old-school telly of the sort that isn’t made any more, full of adventures, narrow escapes, snarling villians, subterfuge, double dealing and romance – there’s even a car chase in the first episode – all filmed against the gorgeous backdrop of Rome and Sicily.”
Telegraph 1st January 2011
“This is a fascinating, slow-burning opener. The measured pace and simmering intrigue of Dibdin’s novels are preserved, and the actors do justice to a script containing one of the finest lines in British TV: “I woke up in my car covered in vomit and blood. Obviously, I had a feeling the evening hadn’t gone well.”
Press Previews
“The first of three superlative feature-length Aurelio Zen mysteries…this has universal appeal: beautiful Italian locations, a compelling plot, a handsome detective, and a voluptuous Italian starlet to boot… A spellbinding treat for Sunday Evenings”
The Observer
“The Detective Drama of the Year”
Sunday Telegraph
Best On The Box: “A gorgeous looking, witty crime drama based on the best-selling novels… wonderful scenery and moody, broody Rufus Sewell in the title role. Fantastico.”
Sunday Mirror
“The resplendently bewitching Caterina Murino, a Bond Girl in 2006’s Casino Royale, who once came fourth in the Miss Italy pageant – the mind boggles at the level of beauty that kept her out of the top three. Yet the other star here is the Italian lifestyle: police and criminals alike are esquisitely tailored; you can all but smell the espresso; and photogenic cigarette smoking is di rigore.”
Mail On Sunday
“Beneath the tailoring lies a twisted plot and compelling characters, not least Rufus Sewell’s enigmatic detective Aurelio Zen.”
Sunday Times
Adam rzuciłbyś jakimiś namiarami na te dwa miniseriale?
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Adam rzuciłbyś jakimiś namiarami na te dwa miniseriale?
Ostatnio pozyskuję wszystko błyskawicznie (nawet w opcji slow/free download) z www.filestube.com
Napisy oczywiście na napisy24.pl lub na nast.ws
Miłego oglądania.
Polecam również wszystkim świetny Lip Service, Appropriate Adult z niezrównaną Emily Watson i najnowszy dramat kryminalny stacji BBC The body farm, który jest spin offem Waking the Dead.
_________________ "Life is a bitch and then you die."
Laura Roslin "Battlestar Galactica"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum