Czepiasz się
O czym można dyskutować w tym wątku jak nie o tym czy świat Reynoldsa bardzo oddalony jest od naszego?
Połowa jego książek to czysta fizyka lotów kosmicznych.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Skończyłem Prefekta. Cud, miód, orzeszki i flaszka whisky. Powieść prawie doskonała. Świetnie, rozwijająca się akcja, umiejętnie spleciona ze szczegółów ukazanych na początku. Ciekawie użyta parchowa zaraza, która w przyszłości zniszczy Migotliwą Wstęgę. I na koniec naprawdę ciekawe zakończenie. Bez ostatecznej walki dobrzy vs źli.
Dużo lepsze od Migotliwej Wstęgi.
Dziś odebrałem. W ładnym, choć miękkim, wydaniu. Zaraz po skończeniu "Stanu wstrzymania" Strossa zabieram się za czytanie. I na pewno skrobnę coś więcej.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Czytam sobie "Blue Remembered Earth" i jestem ukontentowany, jak na razie. Nie wiem, czy to uznać za plus, czy za minus, ale gdybym nie wiedział, że to powieść Reynoldsa, to po kilkudziesięciu stronach z pewnością bym się zorientował.
Akcja, jak to u niego, nie pędzi, zreszta, jest to - zdaje się - pierwsza część trylogii i to "czuć". Ale nie oznacza to, że jest ślamazarnie. Po ponad 200 stronach akcja solidnie się rozwinęła, a najciekawsze jest to, że niewiadomo dokąd zmierza. Wiadomo, że chodzi o wyjawienie tajemnic babki głównych bohaterów - niedawno zmarłej nestorki potężnej i bogatej rodziny, kobiety silnej, niezależnej, eksloratorki Układu Słonecznego.
I tyle, na początek. Myslę, że nie będę zawiedziony. Choć nieco spowalniają mnie i przymulają rozdziały w których główny bohater, Geoffrey Akinya zajmuje się badaniami nad - ogólnie - inteligencją słoni. Ciekawe, czy będzie to miało jakiś związek z główną osią fabuły.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Bardzo fajne opowiadanie. Pojawia się w nim Merlin (bez związku z tym Merlinem), jeden z bohaterów, do których - zdaje się - Reynolds miał powrócić kiedyś. Ale nie pamiętam, czy w kolejnych opowiadaniach, czy w czymś większym. Tekst nie związany z uniwersum Revelation Space.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Troszeczkę trwało zanim zamieściłem na stronie - za co wszystkich bardzo przepraszam - ale wreszcie się udało
Miłej lektury najnowszej recenzji Romulusa: "Blue Remembered Earth" Alastair Reynolds
Mam pytanie do tych lepiej zorientowanych w twórczości Reynoldsa. Jako, że nie miałem jeszcze przyjemności bliżej się zapoznać z cyklem Przestrzeni objawienia, a sam pierwszy tom jest dość trudno osiągalny (a przynajmniej drogo osiągalny) polecilibyście coś innego tak na próbę, czy podejdzie? Nowelki (Diamentowe psy. turkusowe dni) byłby reprezentatywne?
_________________ Tekst to tylko pretekst do podtekstu...
Na zaostrzenie apetytu chyba tak. To samo uniwersum co "Przestrzeń..." i kolejne powieści. Gdzieś tam w tle rozrzucone kąski z tego uniwersum. Chyba się nada. Proponowałbym po angielsku spróbować. Nie to samo, co po polsku ale dobrze się czyta.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Od biedy możesz przeczytać Prefekta, jest on i reprezentatywną i po prostu dobrą powieścią, choć aby to powiedzieć muszę pacyfikować faszystę chronologicznego inside.
Tak czy inaczej poszukaj książki w formie pliku obiecując sobie, że kupisz przy najbliższej okazji.
Korzystając z wyprzedaży w Weltbildzie zanabyłem Diamentowe psy. Turkusowe dni i Prefekta. Nowelki już za mną i muszę powiedzieć, że zrobiły na mnie naprawdę niezłe wrażenie. Szczególnie, że sam świat intryguje (machnąłem sobie jeszcze na próbę parę stron Przestrzeni objawienia z pliku i też jest nieźle. Ale jednak wolę papier). To chyba teraz nie będę miał wyjścia i zabrać się za Prefekta właśnie
_________________ Tekst to tylko pretekst do podtekstu...
A pomyśl, że to są akurat te bardziej "lajtowe" pozycje tego pisarza. "Przestrzeń..." da ci przedsmak tego, co czeka cię w kolejnych.
Szkoda, że to pisarz w Polsce mało popularny. Bo jego kolejne powieści, nie związane z "Przestrzenią Objawienia", są równie znakomite. Może poza "Pushing Ice", który do najsłabszych nie należy, ale mniej w nim rozmachu wyobraźni "House Of Suns" - moja ulubiona powieść Reynoldsa. "Blue Remembered Earth" również mocno się trzyma, ale to pierwsza część zapowiadanej trylogii, więc sprawa wciąż jest otwarta.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Kto wie, skoro to ostatnia "rzecz" Reynoldsa w polskim przekładzie, to może to jest dobra inwestycja i cena książki wraz z upływem czasu będzie rosnąć?
Czytam te opowiadania p raz drugi, tym razem po polsku i mi smutno. Zarówno z powodu tego, że do najweselszych nie należą, ale i dlatego, że to pożegnanie z tym pisarzem na polskim rynku.
Ciekawe, czy znajdą się inni "wariaci", którzy zdecydują się porwać na wydanie jego innych powiesci?
Na przeczytanie u mnie czeka "On The Steel Breeze", czyli druga część najnowszej trylogii "Poseidon's Children". Fabuła ma rozgrywać się 200 lat po wydarzeniach z "Blue Remembered Earth". Jak tylko spełnię recenzenckie obowiązki, zacznę ją "skubać". Zapewne zejdzie mi kilka tygodni, ale już się cieszę.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
No jakie fantasy? Aczkolwiek "Prefekt" to najlżejsza jego powieść. Fantasy w kosmosie to Michael Cobley
Ale skoro wydawca polski kończy z Reynoldsem to zostanie nam już tylko cekiniarstwo jeśli chodzi o sajens fikszyn. Bo kto go może zastąpić na polskim rynku? Tylko pisarz fantasy Egan jest niesprzedawalny jeszcze bardziej niż Reynolds, celujący w masowego czytelnika fantastyki Hamilton także - najwidoczniej - się nie sprzedaje: na ostatni tom Void Trilogy czekamy już tyle, że zapomniałem jak długo. Zostaną tylko strzelanki w kosmosie wzbogacone o jakieś "poważniejsze" motywy (Douglas) albo fantasy, której królem będzie Sanderson.
Albo dziwadła z UW
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum