Z wypiekami na twarzy robiliśmy fatality na automatach/amigach, z wypiekami na twarzy opowiadaliśmy sobie dowcipy o spiralce Sonii*, a później z tymi samymi wypiekami oglądaliśmy film.
*
- Dlaczego Sonia nie ma dzieci?
- Bo używa spiralki
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Oglądam sobie 9. O ile system walki wygląda całkiem interesująco, tak Fatalities są jakieś przekozaczone, za wymyślne. [youtube]http://www.youtube.com/watch?v=rCVQ50EIlFQ[/youtube]
Nie kręcą już mego wewnętrznego nastolatka.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
A w SS były pr0 opisane combosy i fatality (mnie urzekło bez granic Prostowanie Kręgosłupa i Rwanie Czachy ). Bajdełej, kapitalne czasopismo było swego czasu .
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Na początku był "Bajtek", który przeszedł w "Top Secret", gdzie wykrystalizowała się grupa ludzi, którzy na lata ustalili odbiór gier komputerowych w Polsce (potem "CD-Action" trochę go odmieniło, ale fundamenty to "TS"). Część ich zespołu redakcyjnego założyła później "Secret Service" i od tego mniej więcej piesemka zacząłem czytać miesięczniki growe (starszy kolega zbierał). Kupować zacząłem dopiero "Gamblera" (znowu ludzie od "TS) i od czasu do czasu "Reset" (ludzie od "SS", tylko klimat mniej mangowy, a bardziej "Sin City"). Aż kolega oddał mi prawie dwa lata zbiorów "CDA", wieć zadawolony, że mogę zacząć coś od początku, kupowałem już głównie "CDA" (i niekiedy "Gamblera"). To wszystkie czasopisma o tematyce gier komputerowych, jakie warto wymienić. "Światy Gier Komputerowych" czy inne "Clicki" są niewarte wzmianki.
Najbardziej lubiłem "Gamblera" i "CDA" gdzieś do 2000/2001 roku (potem stało się zbyt popowe, czym jednak "wycięło" konkurencję). Zresztą "Reset" też był zajebisty.
Generalnie Kopalny z Top Secret to była postać, która otwierała oczy niedowiarkom, ale SS jakoś szybko mnie uwiodło szatą graficzną, papierem i ogólnym stylem, nie mówiąc o Super Superach .
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Dla mnie taką legendą jest RooS - mistrz "Q1", redaktor "TS", potem "Gamblera", aż wreszcie z-ca naczelnego "Resetu" (potem był naczelnym Valhalli). Pisał z pięknej perspektywy nolajfa, wyrobionej w czasach ligi "Q1". Pamiętam, że wysłałem list z polemiką do jego poradnika "BG", gdzie twierdził, że Dynaheir się do niczego nie nadaje i tak w ogóle mag jest prawie zbędny.
Ba! W "Gamblerze" naprawdę lubiłem teksty Jacka Piekary i nigdy mu tego nie zapomnę.
Pamiętacie prima aprilisowy numer Secret Service, w którym cała redakcja została pokazana jako kobiety, które ukrywają się pod obrazami podstawionych mężczyzn bo inaczej nie mogły by pisać o grach ?
I oburzone listy na ten pomysł ?:)
Jedyne pismo growe jakie zbierałem.
_________________ Meet Minsky. He understands that stability is destabilizing. Be like Minsky.
"Gambler" był najbardziej wyważony z całej tej post-topsecretowskiej czeredy. Niektórzy mogliby powiedzieć, że nijaki, ale na pewno najmocniej skupiał się na samych grach, a jego oceny pokrywały się z moim gustem. "TS" był zbyt oldschoolowy, "SS" mangowy kiczowaty, a "Reset" mroczny.
Bajtek, TS, Gambler, SS stare piękne czasy. zbierałem je wszystkie aż do CDA włącznie a miejsce Kopalnego w mym sercu zajął Smuggler. On też kocha Mistrza i Małgorzatę
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Kupować zacząłem dopiero "Gamblera" (znowu ludzie od "TS) i od czasu do czasu "Reset" (ludzie od "SS", tylko klimat mniej mangowy, a bardziej "Sin City"). Aż kolega oddał mi prawie dwa lata zbiorów "CDA", wieć zadawolony, że mogę zacząć coś od początku, kupowałem już głównie "CDA" (i niekiedy "Gamblera"). To wszystkie czasopisma o tematyce gier komputerowych, jakie warto wymienić. "Światy Gier Komputerowych" czy inne "Clicki" są niewarte wzmianki.
E, ja zaczynałem od SS - numer 60. Był o MK4, miał opis przejścia misji z Commandosa. Wypas. Potem zacząłem zbierać od 72 (już NSS) aż do wersji z płytą - Heroes 2. Cudo. Ale tak jakoś się złożyło, że przerzuciłem się na Gry Komputerowe (parę wydań) połączonych z ŚGK (bardzo dobre pismo, dali pełną wersję Might and Magic VI) i Komputer Świat Gry. Za tym ostatnim nie przepadałem, sam nie wiem czemu to kupowałem.
No i pewnego razu przełamałem się i kupiłem najdroższe wówczas czasopismo o grach na rynku - CDA (Deathtrap Dungeon dawali wtedy). Wytrzymałem z nim lata, aż w końcu doszedłem do wniosku, że ostatnie pięć numerów leży właściwie nieprzeczytane, bo książki bardziej mnie pochłaniają. No i numer z DMC 4 był ostatnim, jaki wylądował u mnie w domu.
_________________
Stary Ork napisał/a:
Żelki to prawda, dobro i piękno skondensowane w łatwej do przełknięcia formie żelatynowych zwierzątek. Wyobraź sobie świat bez żelków - byłbyś w stanie żyć pośród tego niegościnnego, jałowego pustkowia wiedząc, że znikąd nadzieje?
MORT napisał/a:
Romulus, Tix właśnie cię pobił w redneckowaniu.
Romulus - nie decydujemy o losach świata.
Ł - CHYBA TY
MrSpellu - Rebe, czego nie rozumiesz w zdaniu:
ŻYDOMASONERIA JEST TAJNA, psiakrew?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum