No, to jestem pod wrażeniem. Serio Przeważnie kobiety na mięsko patrzą dość sceptycznie. Na przykład moja żonka - najlepiej z grilla lubi pieczone ziemniaki i jakaś sałatkę...
_________________ Well I live with snakes and lizards
and other things that go bump in the night
'Cuz to me everyday is Halloween http://kotspinaksiazce.blogspot.com/
Jestem kuchennym despotą i nie wyobrażam sobie, by mi ktoś miał w mięsku grzebać ^^
I tak przez to rozmawianie o mięsie zjadłam gulasz, co na dwa dni miał być dla mnie i babci
Moja żona zje każde mięso, pod warunkiem, że ktoś (czytaj: ja) je przygotuje i poda do stołu.
Nie przejmuj się, chyba wszystkie żony tak mają A przynajmniej moja w tej materii niczym nie różni się od twojej...
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
Wczoraj po pogrzebie wybrałem się z rodzicami i ich znajomymi do takiej burżujskiej knajpy w Bielsku (posiłki zabijają chyba na miejscu, bo czekaliśmy ze dwie godziny). Zażyczyłem sobie stek. Krwisty jak cholera.
Najlepszy stek jaki w życiu jadłem, z sosem z sera gorgonzola. Obśliniłem się właśnie.
W takim razie dla porównania zapraszam do Szczecina. Jest taka restauracja, w której serwują świetne steki. Wiele ich w życiu jadłem, w różnych miejscach, ale te przebijają wszystko. Dobrze, że mam je na miejscu więc nie muszę daleko jeździć
Spellu co to za restauracja? Jak już robisz ochotę to daj jakieś info.
Na razie najlepsze steki zżerałem w czeskim Cieszynie, w takiej restauracji wyszukanej przez mojego teścia. Gdzieś mam wizytówkę, to wygrzebię jak ktoś będzie zainteresowany.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Spellu co to za restauracja? Jak już robisz ochotę to daj jakieś info.
Blu się knajpa nazywa (rzut beretem od Vienny, nawet nie wiem jak ulica się nazywa), jest burżujska, droga (63 PLN za stek, dobrze że nie płaciłem ), bez klimatu, ale stek cymes.
Tomasz napisał/a:
Na razie najlepsze steki zżerałem w czeskim Cieszynie, w takiej restauracji wyszukanej przez mojego teścia. Gdzieś mam wizytówkę, to wygrzebię jak ktoś będzie zainteresowany.
No to muszę pogrzebać, albo w ostateczności zadzwonię jutro do teścia i rzucę namiar.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Spokojnie, dopiero w okolicach końca listopada znowu tam zawinę. Zresztą czeski Cieszyn, to taka pipidówa, że pewnie sam znajdę. Nie zdziwię się jeżeli to będzie u Huberta, tam gdzie zawsze knedliki wpierdalam
To taka restauracja niby z kuchniami całego świata czy coś takiego, jakieś pizze itd, ślimaki po prowansalsku wcisnąłem na przystawkę. Nie zapowiada się z widzenia, że będzie tak zajebiście, a mięsko po prostu marzenie.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
W sumie się nie pochwaliłem. Wuj odchował dla mnie i dla brata ekologiczną świnkę.
Stałem się właścicielem:
kiełbasy (dupy nie urywała - teść robił lepszą, choć i tak ta rezała sklepowe)
krupnioków (fanem nie jestem, ale te były dobre)
boczku (Mon Dieu!)
żona wytopiła masakryczne ilości smalcu ze skwarkami, cebulką... etc.
mama zrobiła zimne nóżki... też pyszne.
Mój ojciec opowiadał jak w jego rodzinie konserwowało się boczek: całe płaty wrzucało się do kamionki zasypując całość kilkoma kilogramami soli, całość przydniatało się dużym kamulcem i po jakimś czasie (teraz już nie pamiętam) jadło. Ponoć cymes.
Wczoraj byłem znowu w czeskim Cieszynie na steku, w tej restauracji, o której kiedyś tu pisałem. Tym razem już mam namiary. A stek dalej rewelacyjny. Numer 1 jaki jadłem.
Jest to Italska Stylova Restaurace Ristorante Italiano "da CAPO". Sokola Tumy 1183, 737 01 Cesky Tesin.
Oczywiście w adresie nie ma tych wszystkich "ptaszków" które powinny być. Spellu ten adres specjalnie dla ciebie, bo ci kiedyś obiecałem.
Ich pieprzowy stek z grilla, podawany na desce, zrobiony medium, tak idealnie, że różowy i jeszcze trochę z krwią. Mniam. Cudo.
A na przystawkę polecam ślimaki. Bardzo dobre dają.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Młode ziemniaki, koperek, skwarki i mleko zsiadłe, po prostu ekstaza. W takich chwilach serio myślę o wegetarianach jak o upośledzonych umysłowo. No offence.
Jak mogłeś tak wykorzystać własność jakiejś matki krowy?
Jestem wprawdzie upośledzona, ale wydaje mi się że chodziło o skwarki
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
Mnie przed zrobieniem tego powstrzymywały tylko targety w kombinacie. Ale w łikent będę wpieprzał taki zestaw (z tym, że ja bez koperku, bom wstrętu się nabawił malcem będąc). A nie ciekło mi na klawiaturę jak Romkowi, bo jadłem akurat czytając. Nie znaczy to bynajmniej, że posiłku Fidela sobie nie zwizualizowałem. Mogłem każdego dziemniaka opisać, policzyć skwarki... Ech, jaki ja prosty w obsłudze jestem
Ktoś może ostatnio zrobił może steka (wiecie, takiego po amehykańsku, medium rare jak na filmach), który był prosty w przygotowaniu i tak pyszny, że śnił się po nocach?
Ja coś tam ostatnio robiłem z wołowiny ale dupy nie urwało i pewnie dlatego, że popełniłem jakieś kardynalne błędy. Ma ktoś jakieś doświaczenia?
Zaraz ci Spellu odpowie.
Ale przede wszystkim przy steku ważne mięso. Czyli to jakie kupisz.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
W radiu non stop reklamują takie tylko adresu nie pamiętam, ale na pewno w Wawie
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Na początku się oburzyłem, że jak to tak?! Podgotować i na koniec przysmażyć, ale w sumie ma to sens. Bo prawda jest taka, że by dobrze zrobić wołowego steka z grilla, grill musi być najlepiej gazowy z regulowaną i stałą temperaturą. Na węglowym da się, ale trzeba mieć zajebiście dobre wyczucie.
_________________ "Różnorodność warto celebrować, z niej bowiem rodzi się mądrość." Duiker, historyk imperialny (Steven Erikson "Malazańska Księga Poległych")
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum