FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Poprzedni temat :: Następny temat
Rezydencja państwa MacNamara
Autor Wiadomość
Eithel 


Posty: 631
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2008-02-23, 00:14   Rezydencja państwa MacNamara



Ile mówisz?! Nie, wierzę... To niemożliwe, że ktoś byłby w stanie zapłacić tyle za jeden dom!!! A jednak. Rezydencja znajduje się na obszarze, który wielkością przekracza niejedno angielskie hrabstwo. Jest tu wszystko, czego potrzeba by żyć jak bóg na ziemi. Nawet jeszcze więcej. Podobno Lindsay ma do dyspozycji 4 garderoby pełne butów... ale o tym od dawna krążą legendy.
 
 
Eithel 


Posty: 631
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2008-02-23, 00:34   

Niecierpliwie przewracała się z boku na bok. Znudziło jej się przeglądanie całej kolekcji butów, projektowanie ubrania na jutro, przeglądanie kolorowych magazynów. Na piętrzący się stos zeszytów nawet nie raczyła rzucić krótkiego spojrzenia. Po co? Od tego przecież byli inni ludzie, ona nie miała zamiaru przejmować się tak przyziemnymi sprawami. Ona była stworzona do rzeczy wyższych.
Po tej przyjemnej i jakże słusznej konstatacji, wstała i zmierzyła najwyższe szpilki jakie znajdowały się w jej posiadaniu - 14 centymetrowe, od J. Choo.
Telefon wciąż milczał... Fucker. - po czym znów rzuciła się na łóżko.
_________________
"This town is big enough for only one manipulative bitch"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-08, 23:49   

Linds siedziała sama w swoim pokoju bawiąc się pilniczkiem i opiłowując swoje paznokietki, kiedy nagle usłyszała pukanie do drzwi. Kamera powędrowała za jej spojrzeniem, w progu stał Nathan patrząc smutno na nią. Okej... You won... powiedział, na twarzy Lindsay wykwitł wyrachowany uśmiech...

... Czasem gra polega na osiągnięciu swoich własnych celów, za które płacimy w przewidziany, lub umówiony wcześniej sposób...

Dalsza część w Balboa Fun Zone
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-11, 21:14   

Różowe Ferrari już od dłuższego czasu miało trudności z dojechaniem do podjazdu bez ostrych hamowań. Wina za te incydenty spadała tylko i wyłącznie na Nathana, który nie mógł sie powstrzymać i jeszcze w trakcie jazdy zaczął dobierać się do blondwłosej piękności. Przez to dziewczyna musiała kilka razy się zatrzymać, by nie zjechać gdzieś na trawnik, albo samochody innych mieszkańców osiedla.
Wreszcie jednak udało się zajechać przed dom...
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Eithel 


Posty: 631
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2008-03-11, 21:22   

Śmiejąc się na głos pociągnęła go w kierunku rozległej rezydencji, próbując powstrzymać go od zmasowanych ataków na jej integralność cielesną jeszcze przed wejściem. Wszystkie te próby kwitowała pensjonarskim chichotem i przeciągłym, pełnym wyrzutu:
- Nathan... Poczekaj, jeszcze parę kroków! - wymruczała po raz kolejny, zbliżając się do drzwi swojej sypialni.
Zatrzasnęła drzwi, po czym gwałtownie przylgnęła do niego, całując go w usta, szyję. Delikatnie muskając jego twarz długimi rzęsami..
_________________
"This town is big enough for only one manipulative bitch"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-11, 21:27   

Pozwolił jej całkowicie przejąć inicjatywę i tylko od czasu do czasu oddawał pocałunki dziewczyny. Za to jego dłonie błądziły po jej plecach szukając guzików, suwaków, czy czegokolwiek, co mogłoby zaognić sytuację. Wreszcie jego lewa ręka zsunęła się na udo dziewczyny i podciągnęła je do góry, dzięki czemu przylgnęli do siebie jeszcze bliżej.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Eithel 


Posty: 631
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2008-03-12, 12:06   

Zaśmiała się widziąc jego poszukiwania, po czym delikatnie gryząc go w ucho wymruczała:
- Z tyłu sukienki jest zamek... - postanowiła ułatwić mu zadanie, szybkim ruchem ściągając z siebie biały żakiet od Fendi. Uśmiechnęła się do niego zalotnie, sięgając w kierunku jego koszuli. Jednocześnie całując go namiętnie, zaczęła ją bardzo powoli z niego ściągać, rozkoszując się miękkim dotykiem jego skóry.
_________________
"This town is big enough for only one manipulative bitch"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-12, 13:53   

Z pomocą może nie było tak zabawnie, ale zdecydowanie łatwiej i szybciej. Teraz nie miał najmniejszych problemów z odnalezieniem zamka, który otworzył momentalnie. Teraz to on przejął inicjatywę i obrócił się tak, że Linds była przyparta do ściany, a on całował jej usta, oczy, wreszcie szyję. Zaś dłonie zaczęły zsuwać sukienkę z ramion dziewczyny.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Eithel 


Posty: 631
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2008-03-12, 19:39   

Chłodny dotyk ściany wywołał dreszcze na jej ciele, dziewczyna aż przymknęła oczy próbując powstrzymać ich falę. Jego pocałunki spotęgowały to wrażenie, aż w końcu Linds zaczęła powoli odpływać... Nie było najmniejszego ryzyka, że rodzice wejdą do sypialni - w końcu gdzieś wybyli i mieli cały dom dla siebie. A ona dzisiaj chciała być jego. I tylko jego.
_________________
"This town is big enough for only one manipulative bitch"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-12, 19:51   

Jej udo znów powędrowało do góry. Nathan prawie niosąc Linds cofnął się parę kroków aż trafił wreszcie na kanapę w sypialni, przechylił się przez oparcie i oboje opadli ciężko na poduszki kanapy, śmiejąc się z tego nagłego upadku. Kiedy śmiechy ustały Nat spojrzał w oczy Lindsay i uśmiechnął się ciepło odgarniając kosmyk włosów za jej ucho. Jesteś pewna?
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Eithel 


Posty: 631
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2008-03-12, 20:08   

Przyciągnęła go mocno do siebie, patrząc głęboko w jego oczy. Roztańczone iskierki, lekko rozszerzone źrenice i wyraz twarzy pełen tęsknoty - to powinno mu wystarczyć za odpowiedź. Jeżeli jednak by nie wystarczyło... bardzo seksownym ruchem zaczęła ściągać z siebie niebieską sukienkę. Patrząc mu w oczy. Bardzo, bardzo powoli.
Nie myślała co będzie później. Później to zawsze bardzo odległa przyszłość i zupełnie inna historia...
_________________
"This town is big enough for only one manipulative bitch"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-12, 20:22   

Linds rozwiała wszelkie wątpliwości, jakie powstały w głowie Nathana momentalnie. Siedząc na nim nawet poczuła, że sytuacja bardzo mu się podoba. Delikatnie pomógł jej nawet zsunąć sukienkę z ramion i uniósł się, by pocałować ją obojczyk...

A reszta... Reszta jest milczeniem ;)
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-14, 12:40   

Nathan zakręcił kurek z gorącą wodą i pocałował raz jeszcze Lindsay. Jesteś piękna, jak jesteś morka... powiedział raz jeszcze lustrując jej ciało, a potem sięgnął po ręcznik. Mam nadzieję, że Tobie równie bardzo się podobał dzisiejszy wieczór. powiedział wychodząc z kabiny prysznicowej i przepasując się ręcznikiem. Nie wytrzymał i wrócił by odebrać raz jeszcze całusa dziewczynie...
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Eithel 


Posty: 631
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2008-03-14, 18:12   

Oparła się o kabinę i spojrzała na niego z nieukrywanym zadowoleniem. Kropelki wody tańczyły na jej skórze, tworząc wspaniałe widowisko. Jego pocałunki skwitowała krótkim chichotem, po czym ostrożnie wytarła ręcznikiem swoje ciało. Ubrała się w jedwabny, blado różowy szlafrok, który niewiele po prawdzie zakrywał - raczej eksponował idealne kształty Linds.
- A jak jestem sucha, to już nie? - zaśmiała się radośnie, dumna z dość słabej riposty. Urok tego wieczoru skwitowała gorącym pocałunkiem złożonym na wargach Nathana. - Moi rodzice mogą niebawem wrócić... - przekrzywiła głowę w dość zabawny sposób.
_________________
"This town is big enough for only one manipulative bitch"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-14, 22:47   

Nathan jakby posmutniał I tak musiałem się już zbierać... Jutro mam trening. Wpadniesz? zapytał sięgając po swoje rzeczy, naprędce zebrane z dołu, na wszelki wypadek. Zaczął się pospiesznie ubierać dokładnie w momencie, kiedy usłyszeli, że na dole ktoś otworzył drzwi.
Linds! Wróciliśmy... dobiegło ich uszu i oboje spojrzeli na siebie przerażeni.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Eithel 


Posty: 631
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2008-03-14, 23:24   

Uśmiechnęła się do niego, jakby z czułością - Na pewno. O ile przez moją obecność nie zaczniesz się rozpraszać... - sięgnęła po sukienkę, ale dość ciężko było jej samej ją założyć.
W momencie, kiedy miała prosić Nathana o pomoc przy zapięciu zamka, usłyszała głos swojego ojca. Zupełnie spanikowała, gdy zdała sobie sprawę, że jej rodzice właśnie wrócili, ona i Nathan są nieubrani, wszystko świadczy o tym, że właśnie wzięli wspólny prysznic.. a na tym wyobraźnia jej rodziców może się nie skończyć. I słusznie.
Stanęła przed nim zupełnie przerażona i tylko z ruchu jej warg mógł wyczytać - I co teraz?!
_________________
"This town is big enough for only one manipulative bitch"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-15, 10:50   

Nathan zaczął się gorączkowo ubierać zapominając całkowicie o Lindsay, z resztą słusznie, dziewczyna miała prawo przebywać nago, tuż po prysznicu w swoim pokoju. Okno... rzucił mocując się z koszulką i spodniami na raz. Nie zdążył i dopiąć, a już dokuśtykał do okna. Na schodach zaś odezwały się kroki
Kochanie? Jesteś w domu?
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Eithel 


Posty: 631
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2008-03-15, 13:20   

Podjęła natychmiastową decyzję - szybko doskoczyła do drzwi i przekręciła klucz w zamku.
- Tak tato, jestem! - powiedziała bardzo głośno, jednocześnie kiwając głową w kierunku Nathana. Jej pokój znajdował się przecież na pierwszym piętrze, to nie było znowu tak wysoko... - Tyle, że właśnie brałam prysznic, za jakieś półgodziny do was zejdę!
_________________
"This town is big enough for only one manipulative bitch"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-15, 17:04   

Och... głos odezwał się tuż za drzwiami. Nathan zamarł... No pewnie, moja maleńka potrzebuje trochę prywatności. Chciałem Ci życzyć tylko dobrej nocy. powiedział głos za drzwiami i zaczął czekać na odpowiedź. Za to Nathan po cichu dokończył zapinanie spodni i zaczął przechodzić przez okno.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Eithel 


Posty: 631
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2008-03-15, 18:32   

Była blada niczym ściana z przerażenia, kiedy obserwowała Nathana wychodzącego przez okno. Tyle spraw mogło przecież pójść nie tak - na przykład chłopak mógł spaść i narobić szumu, przy okazji łamiąc sobie co nieco.
- Dobrze tatusiu, dobranoc więc. Przesyłam buziaczka! - powiedziała bardzo słodkim głosikiem, cmokając na końcu.
_________________
"This town is big enough for only one manipulative bitch"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-15, 18:36   

Usłyszała jak ojciec odchodzi spod drzwi, a po chwili ciche psyt z dołu. Kiedy wyjrzała zobaczyła Nathana, już stojącego na dole z dumną miną. W końcu dokonał niesamowitego wyczynu. Pssst... Kurtka. Kurtka została na górze!
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Eithel 


Posty: 631
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2008-03-15, 22:59   

Westchnęła z niebywałą ulgą, kiedy usłyszała oddalające się kroki ojca. Wyjrzała przez okno, uśmiechając się radośnie do chłopaka i delikatnie rzuciła mu kurtkę.
- Do zobaczenia jutro! - szepnęła i posłała mu buziaka.
_________________
"This town is big enough for only one manipulative bitch"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-15, 23:02   

Odesłał go w powietrze i ruszył między żywopłotami do wyjścia z posiadłości. Teraz należało tylko załapać taksówkę i pojechać do domu by... By powspominać wspaniałe chwile...

Przeniesienie akcji.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Eithel 


Posty: 631
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2008-03-23, 11:53   

Odsunęła się od chłopaka na wyciągnięcie ręki, przerywając namiętne pocałunki. Spojrzała na niego z nieukrywanym żalem w oczach, po czym odwróciła się aby zapiąć guziki kardigana.
- Wiesz co o nas mówią? - odchrząknęła i odwróciła się twarzą do niego - Co o mnie mówią?
_________________
"This town is big enough for only one manipulative bitch"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-23, 12:18   

Nathan spojrzał na Linds maślanymi oczami, chwilę jeszcze nie mogąc skupić się na niczym innym. Że jesteś najfajniejszą dziewczyną w szkole? A może, że chodzisz ze mną? zaproponował z uśmiechem. To nic strasznego...
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Eithel 


Posty: 631
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2008-03-23, 14:24   

Prychnęła patrząc nad niego spod zmrużonych powiek, kładąc rękę na biodrze. Czasami zadziwiał ją swoją naiwnością i wiarą w to, że wszystkie te miernoty w szkole mają o nich dobre zdanie. Ludzie byli tacy prymitywni w swojej zazdrości...
- Oczywiście, a później żyli długo i szczęśliwie. - jej głos kipiał od sarkazmu - Hallo Nathan, obudź się! Wg najświeższych plotek z HHS spodziewamy się dziecka. - na jej wargach zagościł paskudny uśmiech.
_________________
"This town is big enough for only one manipulative bitch"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-23, 14:38   

Nathan roześmiał się rozbawiony To może powinniśmy zająć się robieniem tego dziecka? zaproponował i pocałował ją. Powiem Ci coś, co powiedział mi kiedyś kumpel z boiska... Nie liczy się to co o Tobie mówią... Liczy się to kim naprawdę jesteś. Ale to był wariat... powiedział z uśmiechem.
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Eithel 


Posty: 631
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2008-03-23, 15:17   

Założyła ręce na piersi i przybrała buńczuczną minę. Miała wrażenie, że on zupełnie nic nie rozumie, albo nie chce rozumieć.
- Z pewnością był wariatem. - powiedziała wzburzonym tonem - W Newport nie liczy się kim jesteś i kogo znasz - liczy się kto ciebie zna i to jak cię postrzegają.
_________________
"This town is big enough for only one manipulative bitch"
 
 
KapitanOwsianka 
plotkara

Posty: 2736
Skąd: Od wujcia fotela
Wysłany: 2008-03-23, 15:20   

Rzeczywiście jest wariatem... Ale za to rzuca do kosza ze stu procentową trafialnością i nigdy nie przejął się plotkami po tym jak zerwaliście. powiedział z uśmiechem, No ale jeśli te dzisiejsze plotki tak bardzo Ci przeszkadzają to rzuć inne... Wiesz jak to jest. Ludzie zaraz zapomną o tym co się mówiło, jeśli będzie się mówić o czymś innym. Ten cały Evan. Chciałaś go pogrążyć. Może to odpowiedni czas?
_________________
"I'm awesome"
"Two words: no tongues."
"I'm so happy for you I'm gonna go vomit now."

Miewam napady wściekłości.
 
 
Eithel 


Posty: 631
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2008-03-23, 17:59   

Na jej twarzy zawitał bardzo promienny uśmiech, a jej oczy rozbłysły wewnętrznym blaskiem.
- Oh really... - zamyśliła się - Ballmer. I'm gonna rock his life. - zaniosła się nieco złowieszczym chichotem.
_________________
"This town is big enough for only one manipulative bitch"
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Żuławski


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Nasze bannery

Współpracujemy:
[ Wydawnictwo MAG | Katedra | Geniusze fantastyki | Nagroda im. Żuławskiego ]

Zaprzyjaźnione strony:
[ Fahrenheit451 | FantastaPL | Neil Gaiman blog | Ogień i Lód | Qfant ]

Strona wygenerowana w 0,13 sekundy. Zapytań do SQL: 13