Mnie w tej narracji wkurza jedno. Za tym szukaniem winnych pedofilii księży w rozwodach, feminizmie, ideologii gender ukryta jest teza, że to ofiary są winne, nie księża-pedofile. Oni nawet nie udają zmiany zdania, a próbują obudować stanowisko tyloma ozdobnikami, żeby na pierwszy rzut oka nie było widoczne, że wg nich to dzieci są winne.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Mnie w tej narracji wkurza jedno. Za tym szukaniem winnych pedofilii księży w rozwodach, feminizmie, ideologii gender ukryta jest teza, że to ofiary są winne, nie księża-pedofile. Oni nawet nie udają zmiany zdania, a próbują obudować stanowisko tyloma ozdobnikami, żeby na pierwszy rzut oka nie było widoczne, że wg nich to dzieci są winne.
+1. Często też pojawia się wątek nadużyć wobec dzieci z rodzin patologicznych, z presupozycją, że dzieci ze zdrowych, szczęśliwych rodzin nie są wykorzystywane ani gwałcone. Czyli, de facto, mają to, na co zasłużyły one i ich rodziny.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Co więcej, Michalika i jego wypowiedzi broni nie tylko ten pisowiec Jaworski, ale również "Nasz Dziennik" i księża z diecezji przemyskiej.
http://natemat.pl/79081,n...cieklej-nagonki
Cytat:
Księża z archidiecezji przemyskiej stanęli w obronie abp. Józefa Michalika, publikując specjalne oświadczenie, którego fragmenty cytuje "Nasz Dziennik". – Jako duszpasterze jesteśmy zaniepokojeni falą oszczerstw, manipulacji i przeinaczeń, którą inspirują i podsycają środki masowego przekazu – napisano w dokumencie. Przewodniczącego KEP broni także sam "Nasz Dziennik". W jego dzisiejszym wydaniu napisano o "wściekłej nagonce, opartej na manipulowaniu wypowiedziami", oraz "globalnym wrabianiu Kościoła w pedofilię".
W ostatnich tygodniach abp Józef Michalik stał się chyba najchętniej cytowanym hierarchą Kościoła w Polsce. Wypowiedzi, które przewodniczący KEP poświęcił tematowi pedofilii, oburzyły część publicystów i stały się przedmiotem wielu krytycznych artykułów, felietonów, komentarzy. "Nasz Dziennik" przekonuje jednak, że "wściekła nagonka" na arcybiskupa jest bezpodstawna, a on sam zwrócił jedynie uwagę na poważne problemy społeczne, takie jak zdrady, rozwody czy promowanie rozwiązłości i homoseksualizmu.
Gazeta podkreśla, że pedofilia "jest ohydnym przestępstwem, którego nie da się usprawiedliwić", zaznaczając, iż Kościół nigdy nie pozwalał i nie pozwala na krzywdzenie dzieci. Przypomina także, że czyny pedofilskie są uznawane przez Kościół za grzechy ciężkie i przeczą w drastyczny sposób jego nauczaniu.
"NASZ DZIENNIK"
Na efekty takiego globalnego wrabiania Kościoła w pedofilię nigdy nie trzeba długo czekać. Odczuwają to już Bogu ducha winni księża, którzy spotykają się z agresją na ulicach, których wyzywa się od „pedofilów”. Ale słowne ataki to nie wszystko. W sobotę w Przasnyszu chciano strzelać do księdza na plebanii, kilka dni wcześniej na warszawskim Ursynowie poprzebijano opony w samochodach zaparkowanych przy parafii. CZYTAJ WIĘCEJ
W obronie metropolity przemyskiego wystąpili także kapłani z jego archidiecezji. W swoim oświadczeniu, które streścił "Nasz Dziennik", duchowni zapewnili, iż popierają stanowisko abp. Michalika, uważając, że "ideologia gender, promocja praktyki in vitro i żądania możliwości adopcji dzieci przez układy homoseksualne stanowią wielorakie zagrożenia dla życia rodziny".
"Oddany Bogu i Ojczyźnie"
Gazeta poinformowała również, że abp Michalik otrzymał w niedzielę wyróżnienie "Oddany Bogu i Ojczyźnie" Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
Czyli jak zwykle: odwracanie uwagi przez ludzi Kościoła i "argumentacja" w stylu: ci grzeszący molestowaniem dzieci księża nie są wcale gorsi od feministek, feministów, ideologów gender, palikotów, masonów i innych cywilizatorów śmierci.
_________________ Załaduj Wszechświat do działa. Wyceluj w mózg. Strzelaj.
W ogóle nie trzeba się trudzić - sami się wrabiają. Właśnie tym kompulsywnym zaprzeczaniem, histeryczną zmianą tematu. Gdyby wzięli temat na klatę, byłoby zupełnie inaczej. Winni zostaliby ukarani/odsunięci od pracy z dziećmi, odszkodowania wypłacone - czyli, poniesione konsekwencje. Ale skoro na wszelkie sposoby usiłują usprawiedliwić sprawców, to czemu biadolą?
_________________ Niewiedza nie jest prostym i biernym brakiem wiedzy, ale jest postawą aktywną; jest odmową przyjęcia wiedzy, niechęcią do wejścia w jej posiadanie, jest jej odrzuceniem.
Karl Popper
W Kościele Katolickim grzech staje się problemem dopiero wtedy, gdy zostaje ujawniony. Stąd bierze się "pudrowanie syfilisu".
Tajna dyrektywa Watykanu (autorstwa kard. A. Ottavianiego "Instructio De Modo Procedendi In Causis Sollicitationis") nakazuje bezwzględne zatajanie pedofilii. W myśl innego dokumentu - "Crimen sollicitationis", trzeba otoczyć "pedobeara" należytą opieką (np. zmienić parafię), a sprawę w miarę możliwości wyciszyć.
Klechy biadolą, bo marzy im się powrót do dawnych czasów, gdy lud był ciemny niczym przysłowiowa tabaka w rogu i można mu było wszystko wcisnąć.
Przyznawanie się do winy, wiąże się z większym uszczerbkiem moralnym i finansowym. Kościół stoi na stanowisku, że lepiej "owijać w bawełnę" i "zapychać pod dywan", niż brać ciężar odpowiedzialności na siebie. W sumie to nic nowego, temuż nie ma co się dziwować. Jak to mówią "kruk krukowi oka nie wydziobie". Poza tym "nie sra się do własnego gniazda".
KK jest skostniałym tworem, który nader niechętnie cokolwiek zmienia w swojej polityce, a co dopiero wtenczas, gdy gra idzie o kasę. Milionowe wypłaty odszkodowań na całym świecie, to jednak zbyt wysoka cena, żeby dało się ją gładko przełknąć. No i, nie oszukujmy się, KK mnóstwo straciłby pod względem wizerunkowym, gdyż pedobearów ma zatrzęsienie i to również na wysokich szczeblach. Gdyby gorliwi wyznawcy co chwila dowiadywali się o kolejnym przypadku dogłębnego molestowania i wyroku skazującym, to proszę się zreflektować, jaki miałoby to wpływ na postrzeganie KK przez społeczeństwo... Ponadto siłą rzeczy stopniałyby kapłańskie szeregi. Tak więc bezpieczniej "udawać, że nic się nie wie" i kamuflować zbrodnie jak tylko się da. Bezpieczniej. Taniej. Wygodniej. Tradycyjnie.
Tajna dyrektywa Watykanu (autorstwa kard. A. Ottavianiego "Instructio De Modo Procedendi In Causis Sollicitationis") nakazuje bezwzględne zatajanie pedofilii. W myśl innego dokumentu - "Crimen sollicitationis", trzeba otoczyć "pedobeara" należytą opieką (np. zmienić parafię), a sprawę w miarę możliwości wyciszyć.
Przepraszam, w pierwszej chwili nie poznałem cię Franciszku.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
KK smuci się złą sławą, dlatego na białego papę wybrano szołmena Franciszka, który swoimi niekonwencjonalnymi zagrywkami ma poprawiać spadające notowania i pobudzać zaufanie. Po tym, gdy zrobi to, czego się od niego oczekuje, zostanie "wysadzony z siodła". Innymi słowy, se zbytnio nie pofika, jak przypuskam. Rewolucje, zwłaszcza kościelne, dobrze wyglądają tylko w słowach. Czyny to już diametralnie insza bajka.
Oburzające. Ale spójrzmy jasno bez całego szumu medialnego Michalik sam sprawy na pewno nie badał, ktoś zrobił to za niego - jakiś sekretarzyna czy inny wół roboczy i to on spieprzył sprawę. Szkoda że Michalikowi brakuje jaj by tego kto zawinił rzucić lwom na pożarcie.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Sorry urtivv. Po niedawnym coming oucie Michalika na temat pedofilii wśród księży i późniejszej próbie jego cofnięcia odezwały się głosy, że Michalik już wiele lat temu pomagał zamiatać pod dywan (żeby nie powiedzieć dosadniej) przynajmniej jeden przypadek pedofilii w kościele. Ksiądz został skazany, rola odegrana przez Michalika w całej sprawie jest pobieżnie opisana w linkowanym artykule. Michalik dalej brnie, że to była faktycznie próba przejęcia kościoła i ataku na kościół (czy też Kościół). Brak mi słów.
Naprawdę, nie należy ufać apostołom prawdy. Naprawdę kłamcę zdradza podkreślanie prawdy, jak tchórza zdradza podkreślanie waleczności. Naprawdę wszelkie podkreślanie jest formą skrywania albo oszustwa. Formą narcyzmu. Formą kiczu.
"Oszust", Javier Cercas
Nie przekonaliście mnie że w kościele jest inaczej niż w firmach, urzędach i uczelniach.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Nie przekonaliście mnie że w kościele jest inaczej niż w firmach, urzędach i uczelniach.
Nie słyszałem o przypadkach, aby np. w instytucji publicznej przełożony kiedy powziął wiedzę o pedofilii swojego podwładnego, nie zareagował w sposób zdecydowany. Przykładowo policjant z zarzutami natychmiast zostaje zawieszony w swoich obowiązkach. Podobnie funkcjonariusz Służby Więzienniej. Tymczasem w KK masz działający mechanizm wyparcia i krycia oskarżonego duchownego nawet kiedy sąd wyda prawomocny wyrok w sprawie... Faktycznie nie jest inaczej
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
Nie przekonaliście mnie że w kościele jest inaczej niż w firmach, urzędach i uczelniach.
Nie słyszałem o przypadkach, aby np. w instytucji publicznej przełożony kiedy powziął wiedzę o pedofilii swojego podwładnego, nie zareagował w sposób zdecydowany. Przykładowo policjant z zarzutami natychmiast zostaje zawieszony w swoich obowiązkach.
Nie, tylko wtedy gdy po zbadaniu sprawy przełożony uzna że jest coś na rzeczy ale to nie ten przełożony to sprawdza (on najwyżej może wysłuchać oskarżonego i uwierzyć mu lub nie)
Może się nie rozumiemy? Chodzi mi o to że przełożony musi polegać w takich sprawach na zdaniu podwładnych bo sam nie ma predyspozycji by osobiście dociec prawdy. Nie mniej powinien albo wziąć winę na siebie albo stracić kogoś niżej inaczej tworzy wrażenie jakby bardziej wierzy w to co mu mówi kuria niż niezawisły sąd.
Mirosław Ruciński z kutnowskiego powiatu sugeruje też, że dopóki nie zapadnie wyrok, w sprawie nie będą podejmowane żadne decyzje.
_________________ Beata: co to jest "gangrena zobczenia"?
Fidel-F2: Pojęcie wprowadził Josif Wissarionowicz
Fidel-F2: Jak choćby raz opuścisz granice rodiny, ty już nie nasz, zobczony.
Fidel-F2: Na tę gangrenę lek jest tylko jeden.
Próbuj. Przegrywaj. Nieważne. Próbuj po raz kolejny. Przegrywaj po raz kolejny. Przegrywaj lepiej
Instrukcja Konferencji Episkopatu Polski przewiduje, że biskupi mają informować i zachęcać poszkodowanych przez duchownych do tego, by niezależnie od procedur kościelnych składali zawiadomienia w prokuraturze (...) Jeżeli chodzi o samych biskupów i wyższych przełożonych zakonnych, nie mamy takiego obowiązku prawnego, żeby osoby te musiały składać zawiadomienia w prokuraturze o swych podwładnych. Dlatego też sprawa została tak ujęta
Biskupi Stolicę Apostolską informują [o przypadkach molestowania - red.] natychmiast i tutaj nie ma wątpliwości. Natomiast w stosunku do państwa takiego obowiązku nie mają - ciągnie bp Polak. - No właśnie pytam, dlaczego nie mają? - odpowiada dziennikarz. - Bo nie podlegamy takim prawom, jak urzędnik państwowy
Kiedy czytam podobne słowa, to nie wierzę w żadne zapewnienia hierarchów KK, że chcą walczyć z molestowaniem nieletnich czy pedofilią wśród księży. To jest jawne przyznanie się, że ich polityka to wciąż zamiatanie brudów pod dywan. I to mają być, jak sami się przedstawiają, przewodnicy w drodze ku zbawieniu?
Biskupi Stolicę Apostolską informują [o przypadkach molestowania - red.] natychmiast i tutaj nie ma wątpliwości. Natomiast w stosunku do państwa takiego obowiązku nie mają - ciągnie bp Polak. - No właśnie pytam, dlaczego nie mają? - odpowiada dziennikarz. - Bo nie podlegamy takim prawom, jak urzędnik państwowy
A niezawiadomienie o takim skurwysyństwie jak wykorzystywanie seksualne dzieci nie jest aby karalne samo przez się, o aspekcie moralnym nie wspominając? . Proszę o opinię forumowych prawników.
_________________ * W celu uzyskania dalszych informacji uprasza się o ponowne przeczytanie tego postu.
Romek jest karnistą, więc najlepiej odpowie. Ja znalazłem coś takiego:
Art. 240 § 1. Kto, mając wiarygodną wiadomość o karalnym przygotowaniu albo usiłowaniu lub dokonaniu czynu zabronionego określonego w art. 118, 127, 128, 130, 134, 140, 148, 163, 166 lub 252, nie zawiadamia niezwłocznie organu powołanego do ścigania przestępstw, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Szkopuł w tym, że molestowane seksualne określone zostało w art. 200 k.k.
_________________ Życie to dziwka, czytasz za mało, a potem umierasz [Stary Ork]
Zaginiona to zamknięte środowisko, coś jak oddział zamknięty krążący wokół Czarnej Dziury Szaleństwa, najlepiej nie zwracać uwagi na sens bo on tu rzadko występuje [utrivv]
"Finezja perfidii rozumowania ściga się w nich z cyniczną sofistyką" [prof. Waltoś o działaniach PiS dot. wymiaru sprawiedliwości]
"Wśród nich wyróżniamy m.in.:
1. niektóre przestępstwa naruszające prawo międzynarodowe (np. stosowanie środka masowej zagłady);
2. niektóre przestępstwa dotyczące działań wojennych (np. zaatakowanie w czasie działań zbrojnych miejscowości lub obiektu niechronionego);
3. niektóre przestępstwa przeciwko Rzeczpospolitej Polskiej (np. zamach na Prezydenta RP);
4. zabójstwo człowieka;
5. niektóre przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu (np. sprowadzenie zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu ludzi)
6. pozbawienie człowieka wolności;
7. handel ludźmi;
8. przetrzymywanie zakładnika;
9. przestępstwa o charakterze terrorystycznym."
Ergo, możesz być świadkiem pedofilii i mieć to w dupie.
Nie oszukujmy się, to logiczne. Zgłaszają to do swojego państwa, a nie do państwa które okupują(tutaj antyklerykalne słowo "okupanci" pasuje jak ulał).
O, sami sobie odpowiedzieliście Biskupi za nie zawiadamianie prokuratury o lepkich paluszkach swoich podwładnych będą się smażyć w piekle, ale nie w więzieniu.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
Wspominałem już o tym, ale jakoś jednostronnie postrzegam krytykę KRK w odniesieniu do pedofilii. Nie jest to nic złego - w końcu krytyka ta dotyczy rzeczy istotnych i bulwersujących. Ale jest ona jakby... niepełna.
Choćby na przykładzie polskiego księdza i arcybiskupa na Dominikanie widać było, że te przestępstwa pedofilskie to czyny skierowane przez mężczyzn w stosunku do chłopców. Taka niedojrzała forma homoseksualizmu?
I weź tu teraz pisz, że pedofilia wiąże się z homoseksualizmem. A przecież kiedy prawica "tępi" gejów to właśnie jeden z argumentów! Homoseksualista = pedofil (albo inna dewiacja).
I co się dzieje?
W stosunku do KRK krytycy z lewej strony omijają te argumenty szerokim łukiem - bo przecież nie będą wspisywać się ze swoją krytyką w stereotypy, które zwalczają jako objaw ciemnogrodu.
Prawica też w to nie uderza. Ale dlatego, że piętnowanie pedofilii w KRK to przecież atak lewactwa na KRK, bezprzykładna kampania nienawiści, czy to, co każą tam myśleć swoim zombie.
Masz jakieś statystyki, które mówią, że pedofil to przede wszystkim homoseksualista, czy powtarzasz brednie księdza Oko, który wnioski formułuje po pomiarze "na oko" i mnożeniu przez jakiś znany tylko jemu boski czynnik? Ja słyszałem opnie, że czynów pedofilskich, molestowania seksualnego dopuszczają się przede wszystkim osoby z bliskiego otoczenia ofiary, często jest ktoś z rodziny (niekoniecznie rodzic). I że większość ofiar stanowią jednak dziewczynki. W przypadku kościoła statystyka może być zaburzona. widzę tu nawet dwie potencjalne przyczyny. Po pierwsze, sprawcy idą na łatwiznę i biorą to, co jest łatwiej dostępne i pada na ministrantów. Po drugie, ta instytucja może przyciągać osoby o takich właśnie zaburzeniach (skłonności pedofilskie ukierunkowane na chłopców), bo wiedzą, że będą mieli łatwiejszy dostęp do potencjalnych ofiar.
Nie mam. Obserwuje po przypadkach ujawnianych w mediach. Dominikana - chlopcy; ofiara pozywajaca kurie - facet. I tak dalej.
Nie chodzi mi o to, czy to prawda czy nie. W takich dyskusjach to przeciez nie ma znaczenia. Chodzi o to, ze to sie samo narzuca W przypadku KRK i pedofilii oczywiscie.
_________________ There must be some way out of here, said the joker to the thief,
There's too much confusion, I can't get no relief.
_________________ Zapraszam na bloga - http://wirtokracja.blogspot.com/ I zawsze tak wypadnie, że ten, kto ci nie jest przyjacielem, żądać będzie od ciebie neutralności, a ten kto ci jest przyjacielem, żądać będzie otwartego wystąpienia z bronią. - N. Machiavelli
Temat lekko poboczny, bo zahacza o to, jak sprawę przestawiają różne media:
Fronda napisał/a:
MEN na wniosek Twojego Ruchu zleciło kuratoriom oświaty zebranie informacji na temat przypadków pedofilii lub molestowania seksualnego nieletnich przez księży i katechetów(...) Zebranie informacji, których zażądał Twój Ruch, zostało przekazane przez MEN do kuratoriów oświaty (...) "Wiemy, że Twój Ruch wykonuje takie działania z powodów ideologicznych i trudno się tu dziwić. Zaskakiwać tylko może postawa MEN, gdyż daje się wykorzystywać w walce z Kościołem – podkreśla w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” ks. prof. Piotr Tomasik, koordynator Biura Programowania Katechezy przy Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski. Jego zdaniem, akcja wpisuje się w nagonkę na księży.
Twój Ruch Janusza Palikota zażądał od MEN informacji o przypadkach pedofilii wśród katechetów. Posłowie chcą się dowiedzieć, jak często rodzice zgłaszają dyrektorom przypadki molestowania w szkołach z udziałem nauczycieli religii i księży (...) Wniosek, po zaopiniowaniu przez komisję edukacji nauki i młodzieży, trafił do MEN. Resort, nawet gdyby był sceptyczny wobec pomysłu, musi przygotować dane - taki obowiązek nakłada na niego regulamin Sejmu.
MEN poprosił więc kuratoria o to, by zaczęły zbierać informacje ze wszystkich szkół. Mają na to niewiele czasu, dane mają być gotowe 15 listopada.
Ciekawe jest tu zachowanie MEN. Żeby nie drażnić KK, zleca zebranie bardziej ogólnych danych, żeby to, o co zostali poproszeni, zostało przysłonięte (Wyborcza sugeruje, że to przez nieprecyzyjność sformułowań we wniosku). A paniczna reakcja "MEN prześladuje księży" jest naprawdę żenująca.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum